Jestem np: na masie i zjem cos i czuje sie sie nie do konca najadlem i siegam po wiecej aby cos zjesc czy jest to normalne a potem sie obawiam ze bede sie zle czul.
#keto #paraketo Jeżeli ktoś objada się nałogowo i napadowo, co często jest opisywane w internecie na różnych stronach, a na nic nie choruje, to może zwiększać stopniowo ilość tłuszczu i białka w swojej diecie zamiast cukrów czyli węglowodanów. Dieta paraketogenicza jest sycąca i znacznie zmniejsza apetyt.
kurwa od roku próbuje zakumać jak walczyć z zaburzeniami odżywiania w tym wypadku z objadaniem się i pojedyńczymi epizodami bulimicznymi, typiara od uzależnień powiedziała że mam problem z emocjami, ale co mi to kurwa dało jak dalej nie kumam jak sobie z nimi radzić, typiary co mówią w necie że miały ten problem i teraz radzą sobie przytulając ukochanego , jak to widze to się po głowie pukam i pytam czy debilizm nadal nie boli. Nie uśmiecha mi się teraz szukać terapeuty zwłaszcza że jestem nie pełnoletnia a jak poproszę o to , to pewnie znowu dostane jakiegoś nie od mojich spraw, od początku chciałam psychologa a dostałam psycho od uzależnień, tradycyjnie jakby w tych czasach chyba nadal myślą że jak pójdziesz do specjalisty to zakuwają cię do klozetu w kocborowie
20 lat się borykam z zaburzeniami odżywiania. Wszystko co tu powiedziałeś jest prawdą, a szczególnie jedna rzecz - sparafrazuje - że powód jest w głowie. Na nic zda się dieta od kogokolwiek, karnet open na wszystko... Głowa i tylko głowa. Zaburzenie to efekt, objaw. Trzymam kciuki za wszystkich którzy się z tym borykają.
Nawet nie masz pojęcia jak mega Ci dziękuję za ten materiał! Cieszę się, że coraz częściej mówi się o tym problemie w tym "idealnym" fit świecie. Wielki szacun Szmexiu! 😊
Dzięki za ten film! Właśnie stwierdziłam oglądając go ze nie mam zaburzeń a właśnie jak mówisz wkrecalam sobie ze mam napady kompulsywnego objadania i zaburzenia. Właśnie mi otworzyłeś oczy. Jest wszystko git jak być powinno
Swoboda w tym, co mówisz jest widoczne, że znasz temat! Zgadzam się, że to jest nasz problem i my musimy sobie z nim poradzić. Sam mam za sobą 1 redukcje, gdzie zszedłem dość nisko z bf, bo ok 8-9 % następnie była masa ok 5 msc ( trochę krótko) i kolejna redukcja - Dość długa, bo ok 5 msc w tym 1 msc retencji.. Będąc na tym deficycie przez tak długi okres do teraz mam problem z leptyną.. Czuję się często głodny i po prostu tego potrzebuję. Słucham się organizmu i nie karzę się za to, że zjem danego dnia więcej, chociaż i tak zawsze z tyłu głowy mam głos jeść, czy nie jeść.. Więc dalej staram się to ogarnąć. Dziekuję ci za ten materiał, bo mocno mnie uświadomił!
Zgadzam się całkowicie, zwłaszcza z tym, że jak nie czujemy spełnienia w innych aspektach życiowych, to szukamy tej satysfakcji w jedzeniu czy popadając w inne nałogi. Po drugie ludzie rzeczywiście lubią wręcz tłumaczyć siebie zaburzeniami, chorobami itd. łatwiej powiedzieć nie mogę schudnąć, bo hormony, nie mogę przestać jeść bo zaburzenia itd. Jakby tym tropem iść to każdy w święta ma zaburzenia odżywiania ;) Pozdrawiam ciepło :)
Wspanialy odcinek. Wszystko jest w glowie. Czasami nie radzimy sobie sami. Ja chodze na terapie do psychologa zywienia, ale i motywacji itd. Walcze tez z prokrastynaca. Nie bojcie sie siegac po pomoc, bo lata mijaja, szkoda zycia marnowac. Ja moglem spokojnie z 8 lat temu na terapie pojsc zanim sobie pchac problemy w zycie...
Świetny film mimo że mnie ten problem nie dotyczy to warto coś widzieć o takich sprawach ,zgadzam się w pełni z tematem terapeuty to lekarz jak każdy ma pomóc i tyle.Życze wszystkim którzy mają z tym problem żeby z tego wyszli
Swieta racja stary to co mowisz. To tak jak ja , wiecznie chudy , szczuply. Za kazdym razem tlumaczylem.sb to tym ze ja nie moge zjesc duzo. Ze nie potrafie bo zwymiotuje itd. A prawda byla taka ze nigdy nie probowalem tak na dluzsza mete i tym sie zniechecalem. Zjadlem jeden syty posilek liczylem od razu na rezultaty a bylo mi tylko niedobrze. Zrozumialem ze do tego trzeba czasu o rozumu , teraz na spokojnie 6 posilkow dziennie , waga idzie w gore , powoli ale idzie. Zajebisty material ! Pozdrawiam !
Każdy materiał na ten temat to krok do przodu, żeby pomóc ludziom w tym temacie, więc łapka w górę 👍 Ja miałam początki bulimii, kompulsywne objadanie, trafiłam na terapię do super mądrego człowieka i ze swojego podwórka wiem, że źródło było w dzieciństwie i wiele materiałów, księżek czy opracowań mówi o tym, że źródło zaburzeń jest przede wszystkim w braku miłości do siebie i tej której nie dostało się za dzieciaka. Oczywiście nie w każdym przypadku i naprawdę właściwa diagnoza, jak mówisz, jest kluczowa, natomiast poza społecznymi czynnikami, które mogą je wywoływać warto trochę głębiej sięgnąć niż tylko do zdjęć kogoś innego, które mogą nas dołować. Każdy człowiek jest inny, i każdy przypadek ma inne źródło problemu.Jeśli czujecie, że gdzieś jest problem to naprawdę polecam pod okiem kogoś obiektywnego, dobrego terapeuty przegadać temat, bo można się wkręcić i potem ciężko wyjść. Ja na szczęście w porę po prostu się wystraszyłam tego co się ze mną dzieje i nie czekałam. Pozdro i niech zdrowie będzie z Wami 😍🙏💗
Po ciuchu oglądam cię od pewnego czasu. Dobrze znam ten temat :) Podzielę się swoją historią, na pewno ktoś będzie w podobnej sytuacji jak ja. W wieku 14 lat ważyłam ponad 80 kilo, na jakiś 155, teraz urosłam z te 3 cm. Objadanie się, zajadanie stresu, okropne nawyki żywieniowe. Podjęłam walkę z odchudzaniem, na początku było raz lepiej, raz gorzej, ale chyba w okresie gimnazjalnym najgorsze był krótki czas, ale jednak czas, ze miałam obrzydzenie do jedzenia, jadłam z 500 kalorii dziennie. Szlam spać po szkole, żeby nie myśleć o głodzie, a jednoczenie bałam się zjeść, bo chciałam schudnąć. Nie wiem ile wtedy mogłam ważyć, miałam nadal nadwagę, ale już wyglądałam normalnie. Miałam także etap z tabletkami przeczyszczajacymi, brałam najpierw jedną, później musiałam brać kilka, bo już na mnie nie działały. Jedzenie w porządku, później objadanie się i tak w kółko. Doszłam do wagi w normie, choć jeszcze pół roku temu mało jadłam i minimum 4,5 razy w tygodniu obsesyjnie ćwiczyłam. Siłownia, rower, bieganie. Wszystko aby schudnąć. Doszłam do momentu 51 kilo. Czułam się szczęśliwa, choć trochę wymęczona. A wszystko to przez moją budowę większych, masywnych nóg, które byłby naprawdę w porzadku w tamtym okresie, choć ja to widziałam inaczej. Widać mi było obojczyki, miałam chude ręce, żyły na dłoniach, widać mi było zebra. Ale ja nadal widziałam tą skore na dole brzucha i nogi. Ciezko mi było przestać. Teraz jak patrzę na zdjęcia to ciezko mi uwierzyć w to, ze jeszcze nie do końca byłam z siebie zadowolona. Czułam się ładnie, ale...No właśnie w tym leży mój problem, zawsze niewystarczająco. W obecnym momencie jestem 7 kilo do przodu, bo wszystko wróciło. Znów zaczęłam się objadać i żałować. Nie jeść, a później zjeść na raz chipsy, czekoladę, batona, tosty itd. Walczę z tym dzielnie, nie poddam się, bo chce mieć zdrowe ciało. Piękne tez, ale przede wszystkich zdrowe ciało i UMYSŁ. Dziękuje za Twoje filmy, twoją inteligencję i mądrość. Jesteś niesamowicie wartościowym człowiekiem.
Nie dość że prawnik, to jeszcze widać że super psycholog! :) świetny film i "niestety" trafiony w moje objadanie się, ale przynajmniej wiem co dalej robić i w czym tkwi problem. Bardzo dziękuje, tak trzymaj!
Brak spełnienia - w punkt. Ja gdy nienawidzę swojej pracy, rzucam się na żarcie, tyje po kilkanaście kg. Gdy robię to co lubię, nie myślę o jedzeniu. Zaburzenia odżywiania zabrały mi pasje, sens życia, relacje, mnóstwo mnóstwo pieniędzy... Nie warto.
Witam. U mnie było tak. Niezdrowe jedzenie cale dzieciństwo. Zająłem się sportem. Silownia. Doszedł rower. Z wagi prawie 140kg zrobiłem 75 przy wzroście 186. Jadłem zdrowo. 3 treningi fbw 3x rower. Nie było brzucha. Perfekcyjne efekty m8mo że na wyglądzie mi nie zależało. Brak liczenia kalorii itd. Jadłem na wyczucie. Popieprzyło się mocno w zyciu. W ciągu tygodnia przesyalem czuć glod i najedzenie. Jedyny efekt jak mało jem jestem słaby. Jak duzo jem tyje. Czy zjem jablko czy pizze czuje się tak samo.... o ile to ogarnę wrócę na właściwy tor. Aktualnie trwa to 2 miesiące. Jem bardzo zdrowo ale dużo. Efekt jest taki że po miesiącu jestem 15 kg na plusie.
To jak u mnie zaczynałem szukać w Sobie chorób, przyczyn podwyższonych hormonów, a może okazać się, że tak mam od zawsze. Lekarz wyjaśnił i to on prowadzi badania i diagnozę, a nie my sami!!
Wydaje mi się, że zawsze tak było. Aktualnie są czasy ,kiedy ludzie lubią być ofiarami ,bo im wolno . Kolejne jest to, że kiedyś to byl temat tabu aktualnie nie jest wstydem przyznanie się do bulimii czy anoreksji . Kolejne jest to ,że social media nakłada nam zdrowe odżywianie i większość osób zaklada diete jako "100% albo nic " więc w taki sposób jeszcze łatwiej wpaść w różne zaburzenia . 😳
Panie piotrze, obiecał pan film w tym tygodniu o Pana opinii na temat treningu split vs fbw :P a ja ciągle czekam :D ale dobry film jak każdy twój, pozdro!
Zwykle tego typu problemy mają źródło właśnie w otoczeniu - najczęściej zaburzony wizerunek własnego ciała wynosimy z domu rodzinnego. Również niestety otaczająca nas kultura napędza jeszcze ten mechanizm. Nikt z nas nie rodzi się z kompleksami czy zaburzeniami.
Cierpię na bulimię od 16 roku życia a mam Ju 32 lata. Nie potrafię sobie poradzić inaczej bo wiem że przez wymiotowanie straciłam ponad 30kg. Straciłam też coś innego. Zęby mam w opłakanym stanie. Problemy z hormonami. Rozregulowany okres. Okropne włosy. Plamy na skórze, cerze. Plus nerwica lękowa. Do tej choroby doprowadził mnie mój własny brat. Nie jesteście w stanie sobie wyobrazić obelg jakie od niego usłyszałam. Kiedy wreszcie "schudłam", powiedział mi "w końcu wyglądasz jak człowiek". Znam wszystkie diety, wszystkie przeszłam, jestem dość aktywna. Kochałam jeździć na rowerze, grać w koszykówkę, siatkówkę. Teraz po dwóch ciążach nie daje sobie rady z własnym ciałem. Kompleksy mnie przerastają. Teraz mam problem z kolanem i nie mogę ćwiczyć. Wszystko o czym Mówisz jest jakby o mnie.
Ja po treningu się najem i leżę czytając książkę. Nawet sobie czasami przysnę. Efekty są ale nie mam ciśnienia żeby były szybko. Nie nam wyrzutów sumienia i każdemu tego życzę
U mnie na zbyt niskim bf są takie jazdy, że 10000 kcal to może wlecieć 1h a nie day challenge, jak ktoś kiedyś wyciął tak fest, to pewnie wie co się odpierdala w głowie np. oglądanie programów z jedzeniem i tego typu fazy :D
Nie wyciąłem się fest, ale na końcówce redukcji lubiłem czytać o robieniu domowego jedzenia, takiego prostego, oglądania recenzji żarcia itp. To jest straszne co się dzieje z psychiką, jak jedzenie staje się całym światem D:
Mnie redukcja zlamala psychicznie i wlasnie stwierdzilem dosc. Na deser mial byc plasterek sera a skonczylo sie na 4 plasterkach, 100g chorizo, 150g orzeszkow i pudelku rodzynek w czekoladzie. O ogladaniu filmikow typu best burger itp nawet nie wspomne.
@@richby1click-nocontent631 Jak zerkniecie na eksperyment w Minessocie to podobne fazy tam mieli, swoją drogą to jest ciekawe, że ludzie robią sobie to sami :D, ale ja nie żałuje, trzeba tylko wiedzieć jak bezpiecznie wyjść z tego stanu, u mnie zawsze przy trochę większym zatłuszczeniu wszystko wraca do normy.
Anty_Szaman _Instagram dla mnie najwazniejsza jest rownowaga psychiczna, cialo pozniej. 6 mcy redukcji, zbilem do 14% a mialo byc 10-12. Ale teraz patrzac w lustro z jednej strony jest usmiech bo jest maly 6pak ale z drugiej jakis taki za szczuply i nie swoj wyglad. Nie ma co robic na sile. Ja nie jestm zawodnikiem nie gonia mnie daty i terminy. Zmeczylem sie redukcja i jest ok. Teraz pomasuje a jak psychika powie za duzy bebzioch to znowu zredukuje. Wazne aby czuc sie dobrze z tym co sie robi i z tym jak sie wyglada. A najwazniejsza jest rownowaga pomiedzy tymi dwoma
A jak to jest. Zagłodziłem swój organizm, skąd wynikły 2 problemy: 1) totalnie zanikł mi testosteron, robię teraz zastrzyki. Czy jak będę jadł wystarczająco kalorii, testosteron wróci? 2) zniszczyłem sobie kolana, tzn. dużo biegałem (tak po 15km), a po tym wygłodzeniu organizmu zaczęły mnie boleć kolana przy biegu już nawet poniżej 1km. Czy znów - kolana się naprawią? Pozdrawiam
Z kolanami może być różnie i mogą nigdy nie wrócić do normy już nawet, ale na pewno bym nie biegał. Co do testosteronu to odsyłam do mojego materiału na temat 7 sposobów na podniesienie testosteronu, ale tak - powinien wrócić
Witam ja mam taki problem.Przez cały dzień trzymam dietę.Jestem na deficycie minus trzysta kalorii. Oczywiście białko węgle i tłuszcze książkowo .A w nocy wstaje i podjadam .Co dziennie obiecuje sobie że już nie będę podjadał i dupa wstaje w nocy i coś muszę zjeść .A jeśli chodzi o sport u mnie to jeżdżę rowerem MTB 4 razy w tygodniu po około 50 km na trening
Hej! Dopiero odkryłem twój kanał, i może mi się przydać! Rok temu schudłem, ale jednak mam dalej trochę wystający brzuch. Mam nadzieję że twoje filmy mi pomogą! Nie wiem ile mi to zajmie, ale zmniejszę ilość jedzenia, i będę dalej oglądał twoje filmiki! Pozdro!
zdecydowanie masz rację. ja gdy zaczęłam się bardziej spełniać, zaczęło mi się bardziej układać w życiu przestałam się obżerać i uciekać w jedzenie, wtedy zdecydowanie łatwiej trzymać czystą dietę i nie przejmować sie pierdołami, typu zjedzenie jednego batona czy kawałka pizzy
Hej, bardzo dobry materiał. W końcu ktoś powiedział coś sensownego w temacie, zamiast głaskać po głowie ludzi, którym nie chce się ruszyć i zwalają wszystko na innych byle nie brać odpowiedzialności za własne życie/szczęście itp. Pozdrawiam.
Skąd ja to znam.. wieczne porównywanie się do innych, załamanie "bo źle wyglądam".. Mimo niedowagi ubzdurałam sobie, że mam za wysoki bf. Jest lepiej, niż było, dzięki zdobytej wiedzy nie boję się czasami zjeść zakazanego produktu (jeśli oczywiście go wliczę). Niestety mam duży problem z treningami, aktywnością fizyczną. Jeśli nie mam ruchu, panikuję i ucinam kalorie. Mam nadzieję, że sobie z tym poradzę. Dziękuję za ten materiał! ♥
#keto #paraketo Jeżeli ktoś objada się nałogowo i napadowo, co często jest opisywane w internecie na różnych stronach, a na nic nie choruje, to może zwiększać stopniowo ilość tłuszczu i białka w swojej diecie zamiast cukrów czyli węglowodanów. Dieta paraketogenicza jest sycąca i znacznie zmniejsza apetyt.
Witaj,nigdy nie byłem gruby, zawsze w ubraniu wyglądałem na szczupłego jestem jednak typowy skinny fat, nie bardzo wiem co robić moje wymiary to 190 cm wzrostu i 92 kg wagi czy wydaje mi się że optymalnie jak zejdę z wagą do 85 jestem bardzo chudy i sylwetka wygląda jak u dziecka, przy 90 kg jestem otłuszczony, nie wiem czy robić mase czy redukcję, czy wogóle już nic nie robić
@@dawidsokalski szybko łapę tłuszcz dodatkowo otłuszczony jestem w miejscach mało korzystnych boczki i klatka nie wiem taki profil genetyczny lekka lipa. Do jakiej wagi powinienem zejsć 80 kg? to nie za mało
Jeśli w lustrze nie wygląda to korzystnie to redukuj ale z głową żebys nie schodził jak zawodnicy wychodzący na scene z bf równym 7/8 %. Zredukuj na 85, zrób pomiary jak będzie git to przechodz na okres masowy, jeśli będzie dalej sylwetka dostawać a bf będzie +15% to przycisnij redukcję nawet do 80kg jeśli będzie trzeba tylko polecam nie scinac nadludzko kalorii tylko ew. Dokładać aktywności w ciągu dnia głównie tej spontanicznej. Pozdrawiam
Mój luby żre kilka razy dziennie, dużo I szybko, często prosto z lodówki. Jakakolwiek sytuacja stresujące, jakiś problem, zdenerwowanie zażera się ale nigdy nie zażywa tabletki przeczyszczającej ani nie prowokuje wymiotów:(
Szmex bo sprawę mam, czyściłem ostatnio komputer programem i usunął mi Gladiatora, więc wchodzę w pocztę żeby pobrać, no i ładnie pisze że zamówienie zrealizowane, mam tam te informacje i tak dalej, daje pobierz i przerzuca mnie na twoją stronę i karze się zalogować, ale nie pamiętam hasła, da się coś z tym zrobić? Żeby nie było że kituję, mogę wszystkie informacje które są na zamówieniu podać, tylko jak już to gdzie?
Jeżeli kupowałeś na stronie "programgladiator.pl" to obecnie są małe problemy i z informatykami ogarniamy temat :) a jeżeli z ebooki.szmexy.pl to napisz do mnie na mail albo instagram :)
Ja myślę że warto sobie zapisać co poprzedziło atak obzarstwa. Uświadamiać sobie to. Mnie zastanawia co zrobić, gdy już ten atak jest. Bo to jest przerażające ile czlowiek potrafi zjeść na raz.
A co jeśli jem 2x mniej np zamiast 4 tostów na śniadanie i np zamiast 2 jajek jem np. 2 tosty, 1 jajko,jem mniejsze porcje objadu i odstawiłem kolacje całkowicie i itak waże 67.5 kg. A moim marzeniem jest waga 65kg. Mam 17 lat. Rodzina mówi że powinienem ważyć minimum 70kg. Mam boki wiszące na brzuchu a itak prubuje ważyć mniej. Prubowałem robić ćwiczenia np: Russian Twist, ale problemy z równowagą od urodzenia i ogólnie wykonywaniem niektórych ćwiczeń utrudnia mi ten proces. Co miałbym więc robić???
Przez cholerny Trend na nietolerancję glutenu i laktozy aż głupio się przyznawać do neto przy ludziach bo zaraz słyszę ze to sobie wmówiłem albo że nie jem chleba bo to modne. Osobę z syndromem jelita drażliwego muszę przy sobie wyniki badań nosić żeby ktoś w to uwierzył
Bardzo podoba mi się to, żeby wreszcie przestać szukać winnych i zacząć od siebie. Ostatnio czytałam artykuł z serii "ciało pozytywny" i w ogóle pozytywny nie był bo obwiniał szczupłe, dbające o siebie osoby o wszystkie nieszczęścia tego świata. Nawet pojawiło się tam stwierdzenie, że "gdyby na świecie było mniej chudych ludzi to świat byłby lepszy". Czyli mamy równanie wszystkich w dół, masz być przeciętny żeby komuś nie zrobiło się przykro. Bardzo dobrze powiedziane 😊
Mam zaburzenia odżywiania ,napady obżarstwa . Na przemian się obzeram a potem zmuszam się do głodu bo strasznie tyje od obżarstwa. To jest straszna choroba !!!! Nienawidze swego ciała ,tego co się ze mną dzieje 😓😓😓😓Mam wyrzuty sumienia. Dramat 😓😓😓😓
Według mnie bardziej powinien martwić brak apetytu - u mnie zawsze wiąże się z jakimiś problemami czy dużym stresem. Jak mam duży apetyt, szczególnie po okresach deficytu to nie doszukuję się w tym na siłę problemu, bo wiem, że wszystko jest ok :D Fajnie, że o tym powiedziałeś. Im mniej ma się w życiu prawdziwych problemów, tym więcej widzi się problemów w jakichś błahostkach.
Od stycznia mam redukcje schudłam 4 kg ale od dwoch tygodnii codziennie zaczęłam sie obzerac slodyczami jadlam chyba 4k kcal dziennie... I dzidiaj to samo. ... okropne uczucie waga w 2 tyg powrocila do tej styczniowej. Chyba mam ten problem ze za malym deficytem
Zgadzam się z Tobą, że problemem jest emocjonalne jedzenie, czyli zajadanie emocji - jedzenie jako upust nagromadzonej energii zazwyczaj negatywnej. Dla innych będzie to alkohol, inne używki. Również masz rację, że osoby z tymi zaburzeniami są emocjonalne i często popadają lub mają kilka takich uzależnień. Jednak co do tego, że zaburzenia mają zazwyczaj tylko osoby z odpowiednim BMI jest nieprawdą. Wiele osób jest otyłych, bo zajada emocje i nie zdaje sobie sprawy z problematycznej relacji z jedzeniem, np. nastolatki, młodzi ludzie. Mi również pomogło uświadomienie sobie, że moja relacja z jedzeniem jest chora i że wynikała ona z problemów zupełnie innego rodzaju... Przez większość swojego życia byłam otyła, zanim nie zaczęłam pracy nad swoją głową. Moim zdaniem uzależnionym jest się zawsze, nawet jeśli nie ma się od lat "napadów" - gdzieś te utarte złe schematy mimo wszystko siedzą zakorzenione w głowie i trzeba się pilnować, aby nie popłynąć. Ciekawy film. Pozdrawiam.
Zdefiniowanie tych zaburzeń też jest istotne, bez specjalistów czasem ciężko w ogóle zrobić analizę - co jest nie tak. Jak pracuje się w zawodzie X i robi się te 80% a do tego wymaga sie permanentnego awansu co jakiś czas czy tam podwyżki to wiadomo nie osiągnie się niczego w życiu. Tak jest też z dietą, trzeba wykopać sobie z E-book'a Szmex'a podstawowe filary jak makro / mikro / kalorie / ruch / trening i dokonywać metodą prób i błędów po dłuższym czasie zmian w tym testowaniu - ALBO zaufać specjaliście, trenerowi, dietetykowi czy tam jak już są te zaburzenia poprostu iść do terapeuty. To wszystko ma sens, tylko trzeba go zrozumieć i nie być zarozumialcem / zostawić ego "ja to nie poczebuje" :) Szmex jak zwykle chapeau bas materiał pierwsza klasa :)
Dodam jeszcze jedno- nie zgodzę się z końcówką. Ktoś, kto szuka uwagi poprzez wmawianie sobie zaburzeń albo szuka powodu by móc "robić z siebie ofiarę" - to w takim przypadku również warto (podczas terapii/spotkań psychologicznych) zastanowić się, jaką potrzebę spełnia takie zachowanie - to nie musi być błachostka, tylko szukanie pomocy, uwagi, serio. Wysyłam tulaski na odległość :)
A co jak nie mam apetytu,mam nawet wrażenie że coś nie halo jest z moim smakiem. Nie jem ani dużo ani treściwie. Mam z tym mega problem a lekarze mają mnie w dupie. Chciałbym jeść normalnie jak człowiek a nie zazdrościć innym jak jedzą ze smakiem,apetytem. Myślę że u mnie jest to związane z hormonami ale nie wiem jakimi.
Owszem, zaburzenia odżywiania istnieją. Niemniej jednak często przypina się ludziom łatkę niesłusznie (robią to nawet lekarze), na zasadzie jesteś chudy a jesz- jesteś bulimikiem, masz niedowagę i ćwiczysz-- oj na pewno masz anoreksję, przesadzisz czasem z jedzeniem- jesz kompulsywnie itd. Tymczasem przyjrzeć się trzeba psychice a nie liczbom na wadze albo okazjonalnym zachowaniom.
Dlatego przesłanki sa jasno ustalone i diagnozy się nie stawia od tak ☺️ to ze jakaś infulenserka napisze ze ma zaburzenia bo zje raz na 2 miesiące dużą pizzę to nie jest poprawna diagnoza xD
@@PiotrTomaszewskiSzmexy Owszem ale taki weterynarz z NFZ powie Ci cuda na podstawie samego BMI, tymczasem można mieć rozbudowane mięśnie i ważyć trochę więcej albo być osobą drobnokoscistą o prawidłowych proporcjach tkanki mięśniowej i tłuszczowej a ważyć trochę poniżej wartości poprawnej tabelowo. Istotne jest to jak człowiek się czuje, jaka ma kondycję i jak podchodzi do jedzenia.
Ale LEKARZ nie zajmuje się zaburzeniami odżywiani, chyba że psychiatra - bo to jedyna specjalizacja która ma wiedzę na ten temat ☺️ Ja tez nie spotkałem się z lekarzem, który na podstawie samego BMI widząc jak wyglada pacjent powiedziałby, ze ma nadwagę czy otyłość ☺️ nawet w LO pielęgniarka powiedziała mi ze niby mam nadwagę ale widać ze postawny ze mnie chłopak to się nie mam coś przejmować
@@PiotrTomaszewskiSzmexy Teoretycznie tak, jednak jakaś podstawową wiedzę powinien mieć, choćby po to żeby komuś nie wypisać zbędnego skierowanie do specjalisty albo odwrotnie, żeby nie zignorował osoby która faktycznie ma problem warty skonsultowania.
Dziękuję Ci za ten film. I zgadzam się... walka z zaburzeniami trwa długo. Zwłaszcza jak nie do końca jesteśmy świadomi zaburzeń. I osoby, które serio..."otarły się o śmierć" przez zaburzenia słusznie mogą czuć się nie tyle pokrzywdzone co mocno w*urwione. Przynajmniej ja to tak czuję. I strasznie jestem szczęśliwa, że te najgorsze momenty mam już za sobą. Ale zanim się "nastawiłam" na nowo minęło 6 lat - lata, które teraz mocno odbijają się na moim zdrowiu. I dodam jeszcze, że czasem nawet 6,7, czy nawet 10 lat nie wystarczy, żeby zupełnie pozbyć się problemu. Coś zawsze będzie kusiło, podpowiadało źle. Ale zmiana nastawienia, znalezienie pasji i walka z tym gównem jest antybiotykiem na wszystko. Pozdrawiam i dziękuję, że przyczyniasz się własnie do tej zmiany postrzegania otaczającego świata. To mega ważne.
Zostałam zdiagnozowana 4 lata temu na anoreksje, potem przyszły epizody bulimiczne i depresja.. Długa droga do zrozumienia powstania tego zaburzenia. Ja doszłam do tego jakoś po śmierci mamy (kiedy miałam 17 lat). Po dziś dzień przez to wszystko siedzę w terapii i masie leków od psychiatry. Powiem tyle.. Cieńka granica jest pomiędzy dietą a chorobą
Ja mam zaburzenie odżywiania jak jestem u teściowej ;-) "Jeszcze zjedz dwa gołąbki, po nich masz devolaya a na koniec mały kawałek jabłecznika - noo jedz !!"
Jeżeli macie jakieś pytania, to śmiało piszcie w komentarzach ʕ•ᴥ•ʔ
Zdrówka kochani ❤️❤️
❤️!
Jestem np: na masie i zjem cos i czuje sie sie nie do konca najadlem i siegam po wiecej aby cos zjesc czy jest to normalne a potem sie obawiam ze bede sie zle czul.
#keto #paraketo Jeżeli ktoś objada się nałogowo i napadowo, co często jest opisywane w internecie na różnych stronach, a na nic nie choruje, to może zwiększać stopniowo ilość tłuszczu i białka w swojej diecie zamiast cukrów czyli węglowodanów. Dieta paraketogenicza jest sycąca i znacznie zmniejsza apetyt.
kurwa od roku próbuje zakumać jak walczyć z zaburzeniami odżywiania w tym wypadku z objadaniem się i pojedyńczymi epizodami bulimicznymi, typiara od uzależnień powiedziała że mam problem z emocjami, ale co mi to kurwa dało jak dalej nie kumam jak sobie z nimi radzić, typiary co mówią w necie że miały ten problem i teraz radzą sobie przytulając ukochanego , jak to widze to się po głowie pukam i pytam czy debilizm nadal nie boli. Nie uśmiecha mi się teraz szukać terapeuty zwłaszcza że jestem nie pełnoletnia a jak poproszę o to , to pewnie znowu dostane jakiegoś nie od mojich spraw, od początku chciałam psychologa a dostałam psycho od uzależnień, tradycyjnie jakby w tych czasach chyba nadal myślą że jak pójdziesz do specjalisty to zakuwają cię do klozetu w kocborowie
20 lat się borykam z zaburzeniami odżywiania. Wszystko co tu powiedziałeś jest prawdą, a szczególnie jedna rzecz - sparafrazuje - że powód jest w głowie. Na nic zda się dieta od kogokolwiek, karnet open na wszystko... Głowa i tylko głowa. Zaburzenie to efekt, objaw. Trzymam kciuki za wszystkich którzy się z tym borykają.
Nawet nie masz pojęcia jak mega Ci dziękuję za ten materiał! Cieszę się, że coraz częściej mówi się o tym problemie w tym "idealnym" fit świecie. Wielki szacun Szmexiu! 😊
Myślę, że jednym z głównych objawów jest czysta i głęboka nienawiść do własnego ciała. Tak wielka, że chcesz je skrzywdzić.
Dokładnie lepiej coś z tym zrobić niż nic a czas leci i tak! Dzięki ! Mimo 4lat dalej aktualne pozdrawiam CieSzmexy
Dzięki za ten film! Właśnie stwierdziłam oglądając go ze nie mam zaburzeń a właśnie jak mówisz wkrecalam sobie ze mam napady kompulsywnego objadania i zaburzenia. Właśnie mi otworzyłeś oczy. Jest wszystko git jak być powinno
mimo, że mnie to nie dotyczy, to jak zawsze oglądam, darmowe źródło wiedzy! Dzieki Szmex.
❤❤
Dobrze, że poruszasz tematy o których mało się mówi przy budowaniu sylwetki. Zdrowa psychika to absolutny fundament całej reszty. Pozdro
Dziekuje za material dal mi do myslenia fajnie uslyszec cos takiego od zawodowca .Teraz trzeba nad tym pracowac . Dzieki.
Swoboda w tym, co mówisz jest widoczne, że znasz temat! Zgadzam się, że to jest nasz problem i my musimy sobie z nim poradzić. Sam mam za sobą 1 redukcje, gdzie zszedłem dość nisko z bf, bo ok 8-9 % następnie była masa ok 5 msc ( trochę krótko) i kolejna redukcja - Dość długa, bo ok 5 msc w tym 1 msc retencji.. Będąc na tym deficycie przez tak długi okres do teraz mam problem z leptyną.. Czuję się często głodny i po prostu tego potrzebuję. Słucham się organizmu i nie karzę się za to, że zjem danego dnia więcej, chociaż i tak zawsze z tyłu głowy mam głos jeść, czy nie jeść.. Więc dalej staram się to ogarnąć. Dziekuję ci za ten materiał, bo mocno mnie uświadomił!
Cieszę się Kasper ❤
Mądrego to az miło posłuchać :) łapka w górę!
:-/ kopmulsywne objadanie sie ciągnie się za mną od kilku lat.....A najgorsze są te wyrzuty sumienia "PO".....masakra :-/
Trzymam mocno kciuki, doskonale wiem przez co przechodzisz :(
@@PiotrTomaszewskiSzmexy 🤗❤
To jest mój drugi dzień próby numer 47292 ale mam nadzieje ze tym razem to pokonam . Dzięki za ten filmik
@@lenkalenia5852 dasz radę 🥰🥰 trzymam kciuki!!!!!!
Aga Peace&Love dziękuje 😍 5 dzień za mną. Do przodu 😊
Zgadzam się całkowicie, zwłaszcza z tym, że jak nie czujemy spełnienia w innych aspektach życiowych, to szukamy tej satysfakcji w jedzeniu czy popadając w inne nałogi. Po drugie ludzie rzeczywiście lubią wręcz tłumaczyć siebie zaburzeniami, chorobami itd. łatwiej powiedzieć nie mogę schudnąć, bo hormony, nie mogę przestać jeść bo zaburzenia itd. Jakby tym tropem iść to każdy w święta ma zaburzenia odżywiania ;) Pozdrawiam ciepło :)
Ja w święta nie mam. Mam przez resztę roku (pół żartem pół serio 😋) a z tym spełnieniem baaaardzo trafione
Wspanialy odcinek. Wszystko jest w glowie. Czasami nie radzimy sobie sami. Ja chodze na terapie do psychologa zywienia, ale i motywacji itd. Walcze tez z prokrastynaca. Nie bojcie sie siegac po pomoc, bo lata mijaja, szkoda zycia marnowac. Ja moglem spokojnie z 8 lat temu na terapie pojsc zanim sobie pchac problemy w zycie...
Świetny film mimo że mnie ten problem nie dotyczy to warto coś widzieć o takich sprawach ,zgadzam się w pełni z tematem terapeuty to lekarz jak każdy ma pomóc i tyle.Życze wszystkim którzy mają z tym problem żeby z tego wyszli
U mnie w sedno, niestety. Największy problem miałam i nadal mam z odróżnieniem głodu psychicznego od fizycznego.
Nadal uczę się jak z tym żyć
Jak zawsze, zrozumiale wyjaśnione, potrafisz zajebiście przekazywać więdzę.👌👨🏻🏫 Wielki szacun za to co robisz i oczywiście pozdrawiam. ✌️💪
Swieta racja stary to co mowisz. To tak jak ja , wiecznie chudy , szczuply. Za kazdym razem tlumaczylem.sb to tym ze ja nie moge zjesc duzo. Ze nie potrafie bo zwymiotuje itd. A prawda byla taka ze nigdy nie probowalem tak na dluzsza mete i tym sie zniechecalem. Zjadlem jeden syty posilek liczylem od razu na rezultaty a bylo mi tylko niedobrze. Zrozumialem ze do tego trzeba czasu o rozumu , teraz na spokojnie 6 posilkow dziennie , waga idzie w gore , powoli ale idzie. Zajebisty material ! Pozdrawiam !
Dokładnie tak, powolutku małymi kroczkami :)
Każdy materiał na ten temat to krok do przodu, żeby pomóc ludziom w tym temacie, więc łapka w górę 👍 Ja miałam początki bulimii, kompulsywne objadanie, trafiłam na terapię do super mądrego człowieka i ze swojego podwórka wiem, że źródło było w dzieciństwie i wiele materiałów, księżek czy opracowań mówi o tym, że źródło zaburzeń jest przede wszystkim w braku miłości do siebie i tej której nie dostało się za dzieciaka. Oczywiście nie w każdym przypadku i naprawdę właściwa diagnoza, jak mówisz, jest kluczowa, natomiast poza społecznymi czynnikami, które mogą je wywoływać warto trochę głębiej sięgnąć niż tylko do zdjęć kogoś innego, które mogą nas dołować. Każdy człowiek jest inny, i każdy przypadek ma inne źródło problemu.Jeśli czujecie, że gdzieś jest problem to naprawdę polecam pod okiem kogoś obiektywnego, dobrego terapeuty przegadać temat, bo można się wkręcić i potem ciężko wyjść. Ja na szczęście w porę po prostu się wystraszyłam tego co się ze mną dzieje i nie czekałam. Pozdro i niech zdrowie będzie z Wami 😍🙏💗
Cieszę się, że mam Cię wśród moich subskrypcji.
Cieszę się, że mnie masz :D
Dzięki 🤗
Aż miło posłuchać takich mądrych przemyśleń!❤️
❤❤
Po ciuchu oglądam cię od pewnego czasu. Dobrze znam ten temat :) Podzielę się swoją historią, na pewno ktoś będzie w podobnej sytuacji jak ja.
W wieku 14 lat ważyłam ponad 80 kilo, na jakiś 155, teraz urosłam z te 3 cm. Objadanie się, zajadanie stresu, okropne nawyki żywieniowe. Podjęłam walkę z odchudzaniem, na początku było raz lepiej, raz gorzej, ale chyba w okresie gimnazjalnym najgorsze był krótki czas, ale jednak czas, ze miałam obrzydzenie do jedzenia, jadłam z 500 kalorii dziennie. Szlam spać po szkole, żeby nie myśleć o głodzie, a jednoczenie bałam się zjeść, bo chciałam schudnąć. Nie wiem ile wtedy mogłam ważyć, miałam nadal nadwagę, ale już wyglądałam normalnie.
Miałam także etap z tabletkami przeczyszczajacymi, brałam najpierw jedną, później musiałam brać kilka, bo już na mnie nie działały.
Jedzenie w porządku, później objadanie się i tak w kółko.
Doszłam do wagi w normie, choć jeszcze pół roku temu mało jadłam i minimum 4,5 razy w tygodniu obsesyjnie ćwiczyłam. Siłownia, rower, bieganie. Wszystko aby schudnąć. Doszłam do momentu 51 kilo. Czułam się szczęśliwa, choć trochę wymęczona. A wszystko to przez moją budowę większych, masywnych nóg, które byłby naprawdę w porzadku w tamtym okresie, choć ja to widziałam inaczej. Widać mi było obojczyki, miałam chude ręce, żyły na dłoniach, widać mi było zebra. Ale ja nadal widziałam tą skore na dole brzucha i nogi. Ciezko mi było przestać. Teraz jak patrzę na zdjęcia to ciezko mi uwierzyć w to, ze jeszcze nie do końca byłam z siebie zadowolona. Czułam się ładnie, ale...No właśnie w tym leży mój problem, zawsze niewystarczająco.
W obecnym momencie jestem 7 kilo do przodu, bo wszystko wróciło. Znów zaczęłam się objadać i żałować. Nie jeść, a później zjeść na raz chipsy, czekoladę, batona, tosty itd.
Walczę z tym dzielnie, nie poddam się, bo chce mieć zdrowe ciało. Piękne tez, ale przede wszystkich zdrowe ciało i UMYSŁ.
Dziękuje za Twoje filmy, twoją inteligencję i mądrość. Jesteś niesamowicie wartościowym człowiekiem.
Dziękuję, że podzieliłaś się tą historią
Piotr Tomaszewski Nie poddam Cię ni cholery ☺️
Nie dość że prawnik, to jeszcze widać że super psycholog! :) świetny film i "niestety" trafiony w moje objadanie się, ale przynajmniej wiem co dalej robić i w czym tkwi problem. Bardzo dziękuje, tak trzymaj!
Za dużo powiedziane zdecydowanie :) ale dziękuje !
Brak spełnienia - w punkt. Ja gdy nienawidzę swojej pracy, rzucam się na żarcie, tyje po kilkanaście kg. Gdy robię to co lubię, nie myślę o jedzeniu. Zaburzenia odżywiania zabrały mi pasje, sens życia, relacje, mnóstwo mnóstwo pieniędzy... Nie warto.
Witam. U mnie było tak. Niezdrowe jedzenie cale dzieciństwo. Zająłem się sportem. Silownia. Doszedł rower. Z wagi prawie 140kg zrobiłem 75 przy wzroście 186. Jadłem zdrowo. 3 treningi fbw 3x rower. Nie było brzucha. Perfekcyjne efekty m8mo że na wyglądzie mi nie zależało. Brak liczenia kalorii itd. Jadłem na wyczucie. Popieprzyło się mocno w zyciu. W ciągu tygodnia przesyalem czuć glod i najedzenie. Jedyny efekt jak mało jem jestem słaby. Jak duzo jem tyje. Czy zjem jablko czy pizze czuje się tak samo.... o ile to ogarnę wrócę na właściwy tor. Aktualnie trwa to 2 miesiące. Jem bardzo zdrowo ale dużo. Efekt jest taki że po miesiącu jestem 15 kg na plusie.
Bardzo pomocny film!
To jak u mnie zaczynałem szukać w Sobie chorób, przyczyn podwyższonych hormonów, a może okazać się, że tak mam od zawsze. Lekarz wyjaśnił i to on prowadzi badania i diagnozę, a nie my sami!!
Bardzo dobrze słucha się mądrej, doświadczonej osoby z dystansem do samego siebie. Fajnie, że o tym mówisz i nie pieprzysz śmieci. SZANUJE
Mega dobry przekaz 👌
Wydaje mi się, że zawsze tak było. Aktualnie są czasy ,kiedy ludzie lubią być ofiarami ,bo im wolno . Kolejne jest to, że kiedyś to byl temat tabu aktualnie nie jest wstydem przyznanie się do bulimii czy anoreksji . Kolejne jest to ,że social media nakłada nam zdrowe odżywianie i większość osób zaklada diete jako "100% albo nic " więc w taki sposób jeszcze łatwiej wpaść w różne zaburzenia . 😳
Dzieki za wiedzę!
Dobry materiał :-) True Story . . .Pozdrawiam Wszystkiego Dobrego :-)
Widać, że wiesz o czym mówisz i dlatego dobrze się ciebie słucha, oby tak dalej 🖐️
Panie piotrze, obiecał pan film w tym tygodniu o Pana opinii na temat treningu split vs fbw :P a ja ciągle czekam :D ale dobry film jak każdy twój, pozdro!
Zwykle tego typu problemy mają źródło właśnie w otoczeniu - najczęściej zaburzony wizerunek własnego ciała wynosimy z domu rodzinnego. Również niestety otaczająca nas kultura napędza jeszcze ten mechanizm. Nikt z nas nie rodzi się z kompleksami czy zaburzeniami.
No i wszystko wyjaśnione
Świetny materiał na ważny temat. Szanuję za koszulkę.
Pomogłeś mi ~2 lata temu odpowiedzią w q&a na ten temat. Teraz w.tej kwestii nie mam żadnych problemów, dzieki Szmex!
chcę ci tylko powiedzieć, że dziękuję!
Szacun za JD
Dzień przed miesiączką potrafię zjeść lodówkę włącznie z zamrażarką:) nie związane z tematem ale nie wszyscy męźczyźni ogarniają okres :)
Jeden z lepszych filmików w tym temacie. Pozdrawiam
Święte słowa Szmexy 👑 Dobrze, że o tym mówisz, POZDRO 💪
Cierpię na bulimię od 16 roku życia a mam Ju 32 lata. Nie potrafię sobie poradzić inaczej bo wiem że przez wymiotowanie straciłam ponad 30kg. Straciłam też coś innego. Zęby mam w opłakanym stanie. Problemy z hormonami. Rozregulowany okres. Okropne włosy. Plamy na skórze, cerze. Plus nerwica lękowa. Do tej choroby doprowadził mnie mój własny brat. Nie jesteście w stanie sobie wyobrazić obelg jakie od niego usłyszałam. Kiedy wreszcie "schudłam", powiedział mi "w końcu wyglądasz jak człowiek".
Znam wszystkie diety, wszystkie przeszłam, jestem dość aktywna. Kochałam jeździć na rowerze, grać w koszykówkę, siatkówkę. Teraz po dwóch ciążach nie daje sobie rady z własnym ciałem. Kompleksy mnie przerastają. Teraz mam problem z kolanem i nie mogę ćwiczyć. Wszystko o czym Mówisz jest jakby o mnie.
Fajny temat, bardzo fajna koszulka. ;)
Kolejny zajebisty filmik! 👏
"Jak ktoś się objada i nic z tym nie robi to nie ma zaburzenia. Tak jest no bo... tak jest" 🤦♂
Miliony ludzi objada się przy okazji świąt czy różnych uroczystości. To są zaburzenia odżywiania? Czy po prostu objadają się, bo jest taka „okazja”?
Ja po treningu się najem i leżę czytając książkę. Nawet sobie czasami przysnę. Efekty są ale nie mam ciśnienia żeby były szybko. Nie nam wyrzutów sumienia i każdemu tego życzę
U mnie na zbyt niskim bf są takie jazdy, że 10000 kcal to może wlecieć 1h a nie day challenge, jak ktoś kiedyś wyciął tak fest, to pewnie wie co się odpierdala w głowie np. oglądanie programów z jedzeniem i tego typu fazy :D
Nie wyciąłem się fest, ale na końcówce redukcji lubiłem czytać o robieniu domowego jedzenia, takiego prostego, oglądania recenzji żarcia itp. To jest straszne co się dzieje z psychiką, jak jedzenie staje się całym światem D:
Mnie redukcja zlamala psychicznie i wlasnie stwierdzilem dosc. Na deser mial byc plasterek sera a skonczylo sie na 4 plasterkach, 100g chorizo, 150g orzeszkow i pudelku rodzynek w czekoladzie. O ogladaniu filmikow typu best burger itp nawet nie wspomne.
@@richby1click-nocontent631 Jak zerkniecie na eksperyment w Minessocie to podobne fazy tam mieli, swoją drogą to jest ciekawe, że ludzie robią sobie to sami :D, ale ja nie żałuje, trzeba tylko wiedzieć jak bezpiecznie wyjść z tego stanu, u mnie zawsze przy trochę większym zatłuszczeniu wszystko wraca do normy.
Anty_Szaman _Instagram dla mnie najwazniejsza jest rownowaga psychiczna, cialo pozniej. 6 mcy redukcji, zbilem do 14% a mialo byc 10-12. Ale teraz patrzac w lustro z jednej strony jest usmiech bo jest maly 6pak ale z drugiej jakis taki za szczuply i nie swoj wyglad. Nie ma co robic na sile. Ja nie jestm zawodnikiem nie gonia mnie daty i terminy. Zmeczylem sie redukcja i jest ok. Teraz pomasuje a jak psychika powie za duzy bebzioch to znowu zredukuje. Wazne aby czuc sie dobrze z tym co sie robi i z tym jak sie wyglada. A najwazniejsza jest rownowaga pomiedzy tymi dwoma
@@ignacyurbanczyk6411 miałam dokładnie to samo , zresztą teraz , po 2 latach od najgorszego momentu dalej są takie chwile..
Mądrego aż miło posłuchać :3
A jak to jest. Zagłodziłem swój organizm, skąd wynikły 2 problemy:
1) totalnie zanikł mi testosteron, robię teraz zastrzyki. Czy jak będę jadł wystarczająco kalorii, testosteron wróci?
2) zniszczyłem sobie kolana, tzn. dużo biegałem (tak po 15km), a po tym wygłodzeniu organizmu zaczęły mnie boleć kolana przy biegu już nawet poniżej 1km. Czy znów - kolana się naprawią?
Pozdrawiam
Z kolanami może być różnie i mogą nigdy nie wrócić do normy już nawet, ale na pewno bym nie biegał. Co do testosteronu to odsyłam do mojego materiału na temat 7 sposobów na podniesienie testosteronu, ale tak - powinien wrócić
Dziękuję @szmexy , potrzebowałam tego materiału ❤❤
Przyjemnośc po mojej stronie ❤
Dziękuję!
Nie myślałeś, żeby swój kanał rozwinąć i dodać coś o rozwoju osobistym?
Damzwo będzie drugi kanał 😉
Damzwo dokładnie to co Julka napisała, będzie drugi kanał o tej tematyce 😊
Kwiecień
Świetny pomysł, POPIERAM
Witam ja mam taki problem.Przez cały dzień trzymam dietę.Jestem na deficycie minus trzysta kalorii. Oczywiście białko węgle i tłuszcze książkowo .A w nocy wstaje i podjadam .Co dziennie obiecuje sobie że już nie będę podjadał i dupa wstaje w nocy i coś muszę zjeść .A jeśli chodzi o sport u mnie to jeżdżę rowerem MTB 4 razy w tygodniu po około 50 km na trening
Łapa w ciemno i lecimy
Hej! Dopiero odkryłem twój kanał, i może mi się przydać! Rok temu schudłem, ale jednak mam dalej trochę wystający brzuch. Mam nadzieję że twoje filmy mi pomogą! Nie wiem ile mi to zajmie, ale zmniejszę ilość jedzenia, i będę dalej oglądał twoje filmiki! Pozdro!
Cześć :) Bardzo mi miło :) Odsyłam Cie serdecznie do specjalnej playlisty "Redukcja" którą stworzyłem, gdzie są najważniejsze filmy o tej tematyce :)
Super film! Mądre slowa:)
zdecydowanie masz rację. ja gdy zaczęłam się bardziej spełniać, zaczęło mi się bardziej układać w życiu przestałam się obżerać i uciekać w jedzenie, wtedy zdecydowanie łatwiej trzymać czystą dietę i nie przejmować sie pierdołami, typu zjedzenie jednego batona czy kawałka pizzy
Hej, bardzo dobry materiał. W końcu ktoś powiedział coś sensownego w temacie, zamiast głaskać po głowie ludzi, którym nie chce się ruszyć i zwalają wszystko na innych byle nie brać odpowiedzialności za własne życie/szczęście itp. Pozdrawiam.
Pozdrawiam :)!
Zgrabnie 😁 Plus za koszulkę Joy Division 😁💪
Skąd ja to znam.. wieczne porównywanie się do innych, załamanie "bo źle wyglądam".. Mimo niedowagi ubzdurałam sobie, że mam za wysoki bf. Jest lepiej, niż było, dzięki zdobytej wiedzy nie boję się czasami zjeść zakazanego produktu (jeśli oczywiście go wliczę). Niestety mam duży problem z treningami, aktywnością fizyczną. Jeśli nie mam ruchu, panikuję i ucinam kalorie. Mam nadzieję, że sobie z tym poradzę. Dziękuję za ten materiał! ♥
Dasz radę na pewno :)! ❤
Ja właśnie teraz jestem przejedzona i czuję się z tym bardzo bardzo źle. Schudłam 22 kg ale zaczęły mnie dopadać kompulsy. Psychika mi siada.
Dziękuję Szmexy za ten film 💓
#keto #paraketo Jeżeli ktoś objada się nałogowo i napadowo, co często jest opisywane w internecie na różnych stronach, a na nic nie choruje, to może zwiększać stopniowo ilość tłuszczu i białka w swojej diecie zamiast cukrów czyli węglowodanów. Dieta paraketogenicza jest sycąca i znacznie zmniejsza apetyt.
napadowe i nałogowe objadanie jest właśnie chorobą :)...
Łapa, serducho w górę ❤️🙏. Dobrze omówione , dobrze podsumowane 👌dobra robota , 2019 na youtube z przytupem 🔥😈
❤❤❤❤
Zajebisty materiał, dużo uświadamia!! Dziękuję
Witaj,nigdy nie byłem gruby, zawsze w ubraniu wyglądałem na szczupłego jestem jednak typowy skinny fat, nie bardzo wiem co robić moje wymiary to 190 cm wzrostu i 92 kg wagi czy wydaje mi się że optymalnie jak zejdę z wagą do 85 jestem bardzo chudy i sylwetka wygląda jak u dziecka, przy 90 kg jestem otłuszczony, nie wiem czy robić mase czy redukcję, czy wogóle już nic nie robić
Wojciech zależy, fat możesz zrzucić i z fajnego poziomu powolutku budować masę.
@@dawidsokalski szybko łapę tłuszcz dodatkowo otłuszczony jestem w miejscach mało korzystnych boczki i klatka nie wiem taki profil genetyczny lekka lipa. Do jakiej wagi powinienem zejsć 80 kg? to nie za mało
Jeśli w lustrze nie wygląda to korzystnie to redukuj ale z głową żebys nie schodził jak zawodnicy wychodzący na scene z bf równym 7/8 %. Zredukuj na 85, zrób pomiary jak będzie git to przechodz na okres masowy, jeśli będzie dalej sylwetka dostawać a bf będzie +15% to przycisnij redukcję nawet do 80kg jeśli będzie trzeba tylko polecam nie scinac nadludzko kalorii tylko ew. Dokładać aktywności w ciągu dnia głównie tej spontanicznej. Pozdrawiam
@@Zadyma2010 Dzięki tak zrobię schodze do 85 % i zaczynam masować delikatnie,
Redukcja do 83-85kg i potem masa :)
Mój luby żre kilka razy dziennie, dużo I szybko, często prosto z lodówki. Jakakolwiek sytuacja stresujące, jakiś problem, zdenerwowanie zażera się ale nigdy nie zażywa tabletki przeczyszczającej ani nie prowokuje wymiotów:(
Świetny materiał . Walczę z bulimią,i czuje się zmotywowana w pewnym stopniu dzięki Tobie. Mam nadzieje ze i mi się uda zwalczyć to badziewie 💪🏼
Dziękuję 🙏❤️
Kocham tą koszulkę! ❤️
Szmex bo sprawę mam, czyściłem ostatnio komputer programem i usunął mi Gladiatora, więc wchodzę w pocztę żeby pobrać, no i ładnie pisze że zamówienie zrealizowane, mam tam te informacje i tak dalej, daje pobierz i przerzuca mnie na twoją stronę i karze się zalogować, ale nie pamiętam hasła, da się coś z tym zrobić?
Żeby nie było że kituję, mogę wszystkie informacje które są na zamówieniu podać, tylko jak już to gdzie?
Jeżeli kupowałeś na stronie "programgladiator.pl" to obecnie są małe problemy i z informatykami ogarniamy temat :) a jeżeli z ebooki.szmexy.pl to napisz do mnie na mail albo instagram :)
@@PiotrTomaszewskiSzmexy
Napisałem, dzięki bardzo :D
Ja myślę że warto sobie zapisać co poprzedziło atak obzarstwa. Uświadamiać sobie to. Mnie zastanawia co zrobić, gdy już ten atak jest. Bo to jest przerażające ile czlowiek potrafi zjeść na raz.
A co jeśli jem 2x mniej np zamiast 4 tostów na śniadanie i np zamiast 2 jajek jem np. 2 tosty, 1 jajko,jem mniejsze porcje objadu i odstawiłem kolacje całkowicie i itak waże 67.5 kg. A moim marzeniem jest waga 65kg. Mam 17 lat. Rodzina mówi że powinienem ważyć minimum 70kg. Mam boki wiszące na brzuchu a itak prubuje ważyć mniej. Prubowałem robić ćwiczenia np: Russian Twist, ale problemy z równowagą od urodzenia i ogólnie wykonywaniem niektórych ćwiczeń utrudnia mi ten proces. Co miałbym więc robić???
Przez cholerny Trend na nietolerancję glutenu i laktozy aż głupio się przyznawać do neto przy ludziach bo zaraz słyszę ze to sobie wmówiłem albo że nie jem chleba bo to modne. Osobę z syndromem jelita drażliwego muszę przy sobie wyniki badań nosić żeby ktoś w to uwierzył
❤
Bardzo podoba mi się to, żeby wreszcie przestać szukać winnych i zacząć od siebie. Ostatnio czytałam artykuł z serii "ciało pozytywny" i w ogóle pozytywny nie był bo obwiniał szczupłe, dbające o siebie osoby o wszystkie nieszczęścia tego świata. Nawet pojawiło się tam stwierdzenie, że "gdyby na świecie było mniej chudych ludzi to świat byłby lepszy". Czyli mamy równanie wszystkich w dół, masz być przeciętny żeby komuś nie zrobiło się przykro. Bardzo dobrze powiedziane 😊
dziękuie
Mam zaburzenia odżywiania ,napady obżarstwa . Na przemian się obzeram a potem zmuszam się do głodu bo strasznie tyje od obżarstwa. To jest straszna choroba !!!! Nienawidze swego ciała ,tego co się ze mną dzieje 😓😓😓😓Mam wyrzuty sumienia. Dramat 😓😓😓😓
Zdrowia! Koniecznie udaj się do specjalisty i zacznij zgłębiać wiedzę w tym zakresie 🙏😢
Dziękuję
Dzięęęki
Mi chce się rzygać, gdy jem za dużo i przez to ciężko mi przybrać. 8kg na +, ale mam wrażenie że przy tytanicznym wysiłku.
Według mnie bardziej powinien martwić brak apetytu - u mnie zawsze wiąże się z jakimiś problemami czy dużym stresem. Jak mam duży apetyt, szczególnie po okresach deficytu to nie doszukuję się w tym na siłę problemu, bo wiem, że wszystko jest ok :D
Fajnie, że o tym powiedziałeś. Im mniej ma się w życiu prawdziwych problemów, tym więcej widzi się problemów w jakichś błahostkach.
Od stycznia mam redukcje schudłam 4 kg ale od dwoch tygodnii codziennie zaczęłam sie obzerac slodyczami jadlam chyba 4k kcal dziennie... I dzidiaj to samo. ... okropne uczucie waga w 2 tyg powrocila do tej styczniowej. Chyba mam ten problem ze za malym deficytem
Super koszulka 🙊
Zgadzam się z Tobą, że problemem jest emocjonalne jedzenie, czyli zajadanie emocji - jedzenie jako upust nagromadzonej energii zazwyczaj negatywnej. Dla innych będzie to alkohol, inne używki. Również masz rację, że osoby z tymi zaburzeniami są emocjonalne i często popadają lub mają kilka takich uzależnień. Jednak co do tego, że zaburzenia mają zazwyczaj tylko osoby z odpowiednim BMI jest nieprawdą. Wiele osób jest otyłych, bo zajada emocje i nie zdaje sobie sprawy z problematycznej relacji z jedzeniem, np. nastolatki, młodzi ludzie. Mi również pomogło uświadomienie sobie, że moja relacja z jedzeniem jest chora i że wynikała ona z problemów zupełnie innego rodzaju... Przez większość swojego życia byłam otyła, zanim nie zaczęłam pracy nad swoją głową. Moim zdaniem uzależnionym jest się zawsze, nawet jeśli nie ma się od lat "napadów" - gdzieś te utarte złe schematy mimo wszystko siedzą zakorzenione w głowie i trzeba się pilnować, aby nie popłynąć. Ciekawy film. Pozdrawiam.
Joy Division
Miałeś problem z łokciem golfisty? Podejrzewam, że mam podobne objawy. Mógłbyś coś doradzić jeśli miałeś z tym kontakt?
Pozdro
Podobne objawy :)? Nie miałem z tego co mi wiadomo łokcia golfisty, ale co może pomóc - rozciąganie tricepsa i przedramion + rolllowanie ich
Bardzo mądre!
Ja od kad rzuciłem palenie mam napady jedzenia. Oczy chcą a du*p nie do końca. Jem dużo za dużo na 1 posiłku często też fastfoody.
Zdefiniowanie tych zaburzeń też jest istotne, bez specjalistów czasem ciężko w ogóle zrobić analizę - co jest nie tak. Jak pracuje się w zawodzie X i robi się te 80% a do tego wymaga sie permanentnego awansu co jakiś czas czy tam podwyżki to wiadomo nie osiągnie się niczego w życiu. Tak jest też z dietą, trzeba wykopać sobie z E-book'a Szmex'a podstawowe filary jak makro / mikro / kalorie / ruch / trening i dokonywać metodą prób i błędów po dłuższym czasie zmian w tym testowaniu - ALBO zaufać specjaliście, trenerowi, dietetykowi czy tam jak już są te zaburzenia poprostu iść do terapeuty. To wszystko ma sens, tylko trzeba go zrozumieć i nie być zarozumialcem / zostawić ego "ja to nie poczebuje" :)
Szmex jak zwykle chapeau bas materiał pierwsza klasa :)
No dlatego właśnie powiedziałem, że czasem pójście do specjalisty to najlepsze rozwiązanie i zawsze warto pójść ❤ dzięki !
Dodam jeszcze jedno- nie zgodzę się z końcówką.
Ktoś, kto szuka uwagi poprzez wmawianie sobie zaburzeń albo szuka powodu by móc "robić z siebie ofiarę" - to w takim przypadku również warto (podczas terapii/spotkań psychologicznych) zastanowić się, jaką potrzebę spełnia takie zachowanie - to nie musi być błachostka, tylko szukanie pomocy, uwagi, serio.
Wysyłam tulaski na odległość :)
A ja tulaska tez moge?
A co jak nie mam apetytu,mam nawet wrażenie że coś nie halo jest z moim smakiem. Nie jem ani dużo ani treściwie. Mam z tym mega problem a lekarze mają mnie w dupie. Chciałbym jeść normalnie jak człowiek a nie zazdrościć innym jak jedzą ze smakiem,apetytem. Myślę że u mnie jest to związane z hormonami ale nie wiem jakimi.
Owszem, zaburzenia odżywiania istnieją. Niemniej jednak często przypina się ludziom łatkę niesłusznie (robią to nawet lekarze), na zasadzie jesteś chudy a jesz- jesteś bulimikiem, masz niedowagę i ćwiczysz-- oj na pewno masz anoreksję, przesadzisz czasem z jedzeniem- jesz kompulsywnie itd. Tymczasem przyjrzeć się trzeba psychice a nie liczbom na wadze albo okazjonalnym zachowaniom.
Dlatego przesłanki sa jasno ustalone i diagnozy się nie stawia od tak ☺️ to ze jakaś infulenserka napisze ze ma zaburzenia bo zje raz na 2 miesiące dużą pizzę to nie jest poprawna diagnoza xD
@@PiotrTomaszewskiSzmexy Owszem ale taki weterynarz z NFZ powie Ci cuda na podstawie samego BMI, tymczasem można mieć rozbudowane mięśnie i ważyć trochę więcej albo być osobą drobnokoscistą o prawidłowych proporcjach tkanki mięśniowej i tłuszczowej a ważyć trochę poniżej wartości poprawnej tabelowo. Istotne jest to jak człowiek się czuje, jaka ma kondycję i jak podchodzi do jedzenia.
Ale LEKARZ nie zajmuje się zaburzeniami odżywiani, chyba że psychiatra - bo to jedyna specjalizacja która ma wiedzę na ten temat ☺️
Ja tez nie spotkałem się z lekarzem, który na podstawie samego BMI widząc jak wyglada pacjent powiedziałby, ze ma nadwagę czy otyłość ☺️ nawet w LO pielęgniarka powiedziała mi ze niby mam nadwagę ale widać ze postawny ze mnie chłopak to się nie mam coś przejmować
@@PiotrTomaszewskiSzmexy Teoretycznie tak, jednak jakaś podstawową wiedzę powinien mieć, choćby po to żeby komuś nie wypisać zbędnego skierowanie do specjalisty albo odwrotnie, żeby nie zignorował osoby która faktycznie ma problem warty skonsultowania.
Dziękuję Ci za ten film. I zgadzam się... walka z zaburzeniami trwa długo. Zwłaszcza jak nie do końca jesteśmy świadomi zaburzeń. I osoby, które serio..."otarły się o śmierć" przez zaburzenia słusznie mogą czuć się nie tyle pokrzywdzone co mocno w*urwione. Przynajmniej ja to tak czuję. I strasznie jestem szczęśliwa, że te najgorsze momenty mam już za sobą. Ale zanim się "nastawiłam" na nowo minęło 6 lat - lata, które teraz mocno odbijają się na moim zdrowiu. I dodam jeszcze, że czasem nawet 6,7, czy nawet 10 lat nie wystarczy, żeby zupełnie pozbyć się problemu. Coś zawsze będzie kusiło, podpowiadało źle. Ale zmiana nastawienia, znalezienie pasji i walka z tym gównem jest antybiotykiem na wszystko. Pozdrawiam i dziękuję, że przyczyniasz się własnie do tej zmiany postrzegania otaczającego świata. To mega ważne.
Co to za tees? Kojarzę jako okładkę jakiejś płyty.
Joy Division, Unknow Pleasures 🌸
Niestety zrobiła się moda na tą okładkę na ciuchach. Ludzie noszą, a nie mają pojęcia co to. Szkoda, bo zespół świetny
To szkoda? Przez to więcej osób może ich poznać ;) ja fanem nie jestem, ale zespół znam, a płytę słyszałem ;)
Zostałam zdiagnozowana 4 lata temu na anoreksje, potem przyszły epizody bulimiczne i depresja.. Długa droga do zrozumienia powstania tego zaburzenia. Ja doszłam do tego jakoś po śmierci mamy (kiedy miałam 17 lat). Po dziś dzień przez to wszystko siedzę w terapii i masie leków od psychiatry. Powiem tyle.. Cieńka granica jest pomiędzy dietą a chorobą
Przykro mi to czytać Weronika 🥺🥺 trzymam kciuki, żeby się wszystko ułożyło jak najszybciej ❤️❤️
Weronika.. też Cię sciskam! u mnie to temat rzeka, ale Ty wiesz.. a zainteresowanych zapraszam na bloga (adres w nicku)
Ja mam zaburzenie odżywiania jak jestem u teściowej ;-) "Jeszcze zjedz dwa gołąbki, po nich masz devolaya a na koniec mały kawałek jabłecznika - noo jedz !!"
Dobra teściowa :D a mogła zabić ^^