Ja kiedyś machałam komuś na wycieczce z rodzicami przez okno . TAK DLA JAJ . Myslałam że juz tej osoby nie spotkam ale się przeliczyłam . Gdy byliśmy w sklepie spotkałam tą panią do której machałam . Wychodząc ze sklepu zobaczyłam że macha do mnie . XD
Kiedy byłam mała, żeby zasnąć musiałam trzyma moją mamę za rękę i nie wiem czemu, ale nazwałam sobie to kością. Gdy w przedszkolu był dzień mamy każdy wychodził na środek i dziękował swojej mamie za to co chciał. Ja oczywiście wyszłam i prosto do mikrofonu powiedziałam "ja dziękuję mojej mamie za to, że mi daje kość". Wszystkie panie się na nas krzywo patrzyky, a ja nie wiedziałam czemu, bo kość to po prostu ręka.. Pozdrawiam!
Jednego dnia, gdy miałam 5 lat, bardzo chciałam chociaż raz jeździć konno. Kilka tygodni później moje marzenie się "spełniło". Pojechaliśmy do niedalekiej wsi. Zobaczyłam pięknego konia i od razu na niego sama wsiadłam. Próbowałam jakoś go ,,uruchomić", jednak on stał dalej. Po około 10 minutach, gdy koń dalej stał, odpuściłam sobie... I wtedy się obudziłam, mama na rano powiedziała mi, że chodziłam po pokoju i się dzienie zachowywałam. Pokazała mi filmik, który nagrała. Było tam jak biegam wokół pokoju i ,,rżę" jak koń, a następnie wchodzę na łóżko i próbuję zrobić tak, żeby ruszyło. Wyglądało to bardzo zabawnie
kiedy miałam z 13 lat byłam na wycieczce szkolnej w Berlinie na kilka dni no i jednego dnia poszliśmy na tropikalną wyspę no i ja z moją przyjaciółką poszliśmy na duże zjeżdżalnie , no i jedna była taka od 16 lat ale ja bardzo chciałam na nią iść wiec namówiłam przyjaciółkę i ona zjechała pierwsza potem ja , kiedy plusnelam w wodę wstałam i zaczęłam poprawiać włosy i podchodzi do mnie ratownik i po niemiecku coś gada ja nic nie rozumiejąc pomyślałam że mówi jak powinno się zjeżdżać wiec mowie mu thank you a on na to zaczął wymachiwac rękoma i złożył je na krzyż wiec muwie mu ze okey thank you a on wtedy pokazał rękoma wskazując na mój biust patrze a nie mam stanika od stroju kąpielowego haha i szybko się zaslonilam i biegnę do mojej przyjaciółki a ta leży na podłodze i nie może z beki , najgorsze jest to ze widziały to osoby z mojej szkoły w tym chłopak w którym się kochałam xd
No to ja w 1 klasie podstawówki bawiłam się z koleżanką na świetlicy. Wpadlysmy na świetny pomysł zabawa w pieski. No i ona mnie przywiązala na "smycz" i tak sobie chodzilysmy po świetlicy XD ja wtedy byłam na wysokości jej pupci... I w pewnym momencie potknelam się o dywan i... wgryzłam jej się w tylek. koleżanka się rozplakala I poszła do pani a ja jeszcze tylko dodam że w ten oto sposób dostałam pierwsza uwagę w życiu 😂✌ polecam
Piszę drugą, bo mi się teraz przydarzyła ;-; Oglądając mój ukochany odcinek serialu, kiedy nadszedł mój ulubiony moment, gdy główny bohater wywarza drzwi kopniakiem to ja zrobiłam wymach nogą, że spadłam z krzesła, a mój kapeć wyleciał przez okno.Ciekawe co ludzie pomyśleli.
1. Jak miałam jakieś 6-7 lat, razem z kuzynem pojechaliśmy do babci. Poszliśmy do pokoju dziadka (który był pusty...pokój, nie dziadek) i zaczęliśmy się bawić w epokę lodowcową. On był Diego a ja tą wiewiórką co ciągle próbowała złapać żołędzia. Mój kuzyn wziął poduszkę, która udawała tego żołędzia (tak bardzo logiczne) i rzucił nią przez cały pokój. Ja jako ta wiewiórka skoczyłam za poduszko żołędziem. Nie wyhamowałam, wskoczyłam na szafę i zbiłam telewizor. Ale żołędzia złapałam XD. 2. Ostatnio byłam z kuzynką u babci (u innej babci) i jadłyśmy pierogi. Nazwijmy tę kuzynkę Magdą. No więc Magda ma strasznie szybką przemianę materii przez co wpierdziula ile wlezie a i tak jest szczupła. Babcia przyniosła nam te pierogi do salonu i zostawiła nas same. Magda nałożyła sobie 10 pierogów. Szybko je zjadła i nałożyła sobie 9 pierogów. Babcia poczekała aż ta zje i zaczęła na nią krzyczeć, że będzie ją brzuch bolał. Resztę pierogów zabrała do kuchni po czym poszła do łazienki. Magda położyła mi rękę na ramieniu i z pełną powagą powiedziała: - Martyna, powiedz swojej mamie, że zjadłam 19 pierogów. Chwyciła widelec z miną pedofila i krzyknęła " A zaraz dwadzieścia!" i pobiegła do kuchni niczym jaskiniowiec na polowanie XD.
kiedy wracałam ze szkoły do domu z koleżankami, dostałyśmy "głupawki". ulicą obok nas jechał jakiś samochód a że glupawka trwała przybralysmy głupie pozy. nagle samochód zwolnił i otworzyła się szyba. Za kierownicą był... Ksiądz. spytał nas zy jesteśmy pijane odpowiedzialysmy ze nie więc udzielił nam błogosławieństwa i odjechał. pozdrawiam twoje filmy sa mega smieszne.
Ja pamietam jak kiedyś byłam mała i nie wiedziałam do czego służy papier toaletowe to wycierałam się w ręcznik... A mama zawsze sie pytała co na tym ręczniku są brązowe plamy...
Jak miałam chyba 5 lat byłam na wczasach nad morzem. Poszłam z tatą i moim starszym bratem robić sobie zdjęcie jakiś chyba kilometr lub dwa od parawanu. Gdy byliśmy na miejscu wkurzyłam się, że ,,tata robi tylko mojemu bratu", więc se poszłam. Zapamiętałam po drodze bar i identyczny parawan jak nasz, więc wystarczyło znaleźć parawan i potem ominąć bar. Jako takie 5 letnie dziecko znalazłam drogę i trafiłam do mamy śpiącej na kocu przy naszym parawanie. Mama nie wiedząc co zrobiłam kazała mi lepić babki z piasku czy coś tam i poszła dalej spać. Pamiętam tę minę przestraszonego taty gdy wrócił z bratem i mnie zobaczył. Teraz się wszyscy z tego śmiejemy.
Ja gdy miałam 10 lat to moi koledzy z klasy przynieśli poduszkę "pierdzącą" i położyli na krześle naszej nauczycielki, i gdy przyszła pani i usiadła to ta poduszka no jak to poduszka "pierdząca" i zrobiła takie wielkie oczy, wstała i nie ruchomo przez 1-2 min stała i patrzała się na klase, a potem powiedziała "Dzieciaczki muszę wyjść na chwilkę" i poszła do łazienki bo mieliśmy klase obok wc... ale potem było najlepsze... idzie se pani i jej papier toaletowy zwisa XDD i tak prowadziła lekcje i wyszła na przerwe XD
To my mieliśmy sytuacje tez bekową z nauczycielką ale na matmie. Usiadla na krześle i sie pod nią zawaliło xd a najlepsze ze nie umiała wstać....tylko szkoda ze spoznilam sie do klasy przez lekarza i przyszlam 15 minut po zdarzeniu ;-;
W przedszkolu kolega chciał przejść a stanęłam mu na drodzę więć kulturalnie powiedzial "przepraszam" a ja odwróciłam się i krzyknęłam "o co ci chodzi przecież nic mi nie zrobiłeś!!" do tej pory pamietam jego przesraszoną minę
Dobra. Nocowałam u mojej kuzynki w jej przyczepie. Poszłam spać około północy a ta że jeszcze sobie posiedzieć na telefonie. No to spoko ide spać. Budzę się o jakiejś drugiej w nocy z koszmaru. Patrzę, dookola mnie z osiem puszek po piwie. Ale co mnie najbardziej zaskoczyło? Obok mojej kuzynki spał jej kolega. I to w taki sposób, że rękę trzymał w jej majtkach. Pomyślałam że to sen i poszłam spać. Rano obudził mnie okrzyk wujka który chciał nas obudzić. Powiem tyle: wcale nie było zabawnie.
1 HISTORIA Ta historia wydarzyła się kiedy miałam około 2-3 lata. Osobiście jej nie pamiętam jednak mama mi ją ostatnio opowiedziała. Tak więc, mój wujek bardzo dużo przeklinał, nawet w mojej obecności. Tak więc ja jako małe dziecko uczyłam się tych ,,pięknych'' słów :) I tak pewnego razu, kiedy moich rodziców odwiedziło bardzo ważne małżeństwo (bowiem mieli kupić nasz dom za dosyć niezłą sumkę pieniędzy), ja zdjęłam sobie brudną pieluszkę, zrobiłam ,,z buta wjeżdżam'' do pokoju, rzuciłam pieluszkę w kąt i na całe gardziołko wykrzyczałam: ,,MOKRA I CHUJ!'' Podobno mina gości była nie zastąpiona xD 2 HISTORIA W te wakacje wybrałam się z koleżanką na film ,,kochaj''. Stoimy przy kasie, ja mam już płacić i nagle wypalam: ,,a to jest film z lektorem czy napisami?'' To co, że za mną wisiał plakat z wielkim napisem ,,kochaj'' i wymienionymi polskimi aktorami i wgl.... Koleżanka zaczęła się znacząco wycofywać, a pani i ludzie w kolejce zaczęłi się podśmiewywać ;-; Bez słowa zapłaciłam i udałyśmy się na seans... 3 HISTORIA Kiedy miałam 7 lat, mój tata żołnierz pojechał na misję do Afganistanu. Misja trwała 6 miesięcy, więc nie mogłam doczekać się dnia, w którym on wreszcie wróci. Zawsze wierzyłam, że wróci, ponieważ dawałam mu zabawkową małą żabkę, którą kiedyś od niego dostałam. Wierzyłam, że ta żąbka ma moc, która pozoli na to żeby nie umarł. W dzień, w którym mój tata miał wracać, nie przyjechał na odpowiednią godzinę. Stresowałam się bardzo. Wtedy w telewizji ogłoszono, że w Afganistanie zginęli żołnierze. Nie wierzyłam w to. Byłam wtedy u koleżanki. Wtedy zadzwoniła do mnie mama i powiedziała, że tata nie żyje... Zaczęłam płakać, a koleżanka razem ze mną. I wtedy mama ze śmiechem uznała, że tata żyje, a to był kawał... Oraz, ze tata nie wrócił na czas ponieważ były korki na drodze ;-; Psychika zrujnowana...
Wiktoria Sztukowska to jak coś możesz przekazać swojej mamie że nie powinno się nawet żartować z takiego czegoś że ktoś nie żyje w dodatku że to była rodzina... ponieważ może nadejść kiedys taki dzień (oby nie) ze twoj tata akurat zginie czy cos takiego. Pozdrawiam 😊
Witaj Patryku! Z tej strony reżyserka szkoły, oglądając twoje filmiki i przypatrując się tobie od pewnego czasu chciałabym zaproponować ci jakże istotną rolę w serialu Szkoła. Czy jesteś gotowy przyjąć propozycję zagrania ławki? Z poważaniem Katarzyna Gaweł
Niedawno jak jechałam do sklepu, a że jest on daleko od miejsca w którym mieszkam musiałam jechać autobusem. Przyzwyczajona jestem do patrzenia przez okno gdy jadę. Pomyślcie jak wyglądała moja mina jak zobaczyłam dziecko (ok. 7-8 lat) SRAJĄCE na przystanku. Najdziwniejsze było to że zamiast wejść gdzieś w krzaki to załatwiała się centralnie na chodniku gdzie byli ludzie....tak widziałam jej dupsko.
Jak byłam w 4-5 klasie to musiałam z klasą przynieść ziemniaka na przyrodę, więc tak zrobiłam. Byliśmy już w klasie (z ziemniakami) i czekaliśmy aż pani nam je pokroi na pół. Po chwili pani podeszła do mnie i powiedziała "Masz małego". Nagle w klasie wybuchł śmiech i nie dali mi po tym żyć ._. XD
1) Ja jak byłam mała (miałam 2/3 lata) jechałam do Jeleniej Góry i się nagle posrałam po samą szyje. Najśmieszniejsze było to że moja mama nie widziała tego tylko poczuła ten smrud XD 2) Jak byłam mała i miałam chyba 4 latka, to było w święta Bożego narodzenia. No a ja miałam takie łóżko koło choinki, No i na choince były bąbki i takie czekoladki, to ja się pomyliłam i zaczęłam jeść bąbki, byłam całą w krwi i je nadal jadłam a gdy moja mama weszła do pokoju ja się smiałam a moja mama prawie zemdlała XDDD
Ostatnio podczas apelu, na którym dyrektorka o czymś gadała mój kolega nacisnął kartonik od mleka (taki mały), bo zapomniał, że coś w nim jeszcze jest i to mleko poleciało na innego chłopaka, wszyscy z mojej klasy się zaczęli rechotać, jeden chłopak tak się strasznie śmiał na cały korytarz i wszyscy jeszcze bardziej się śmiali,a wtedy jeszcze inny chłopak z tego śmiechu pierdnął i cała szkoła się rechotała XDDDD
Mam starszego brata i kuzyna. Między mną, a bratem jest 7 lat różnicy, a kuzynem rok. Kiedyś jak byliśmy mniejsi pojechaliśmy do naszej babci, która mieszkała na wsi i miała wielki ogród i pole. Był tam także nasz pies, który załatwiał sie w wspomnianym ogrodzie. Pewnego razu siedziałam sobie w domu i nagle do pokoju wbiegł mój kuzyn, żeby poinformować mnie, że razem z moim bratem wsadzili petardę do gówna psa i wysadzili ją, a ja musze to zobaczyć. Zaznaczam, że w tym czasie zrobiłabym wszystko co mi kazali, więc bez zastanowienia pobiegłam za nim w białej koszulce i białych skarpetach. I tak biegłam i biegłam alejką tego ogrodu szukając tych kretów, że niezauważyłam wielkiej kupy na środku. Poślizgnęłam się na niej w moich bielutkich skarpetkach i wpadłam do niej plecami. Teraz jak mój kuzyn przedstawia mnie swoim znajomym, brzmi to tak "To Alicja wiesz która... ta od gówna i białych skarpetek". Nienawidzę ich XD
Kiedyś w 5 klasie podstawówki poszłam z koleżankami do toalety. oczywiście załatwiała się tylko jedna ale poszłyśmy we 4. no więc jak jedna była w kabinie to ja i jeszcze jedną kol jej zamknęłyśmy drzwi a ta trzecia (najgrubsza) poszła do toalety obok, weszła na toaletę i zaczęła skakać żeby zobaczyć tą zamkniętą. a że była gruba to zarwała spłuczke. moja uwaga brzmiała : "była świadkiem dziwnego zajścia w toalecie szkolnej. " XDDD
Witaj! Niedawno- 2 miesiące temu spotkałam moich znajomych na ulicy. Kornelia, Lena i Mateusz. Wszyscy się śmiali, nie wiedziałam czemu.. podeszłam i powiedziałam -,,Hey, już skończyliscie lekcje? I tak gadaliśmy, aż w końcu Kornelia złapała Mateusza na bluzę z prawej strony, puściła oczko Lenie a ta złapała go z lewej. Od razu miałam takie: -EMM.. XDDD Kornelia złapała czapkę Matiego i ją wzięła. Mati przewrócił Kornelię i czapka wypadła na ulicę, ale Kornelia nie. A ja od razu: -CZAPKA! CZAPKA! AAAA! Weszłam na jezdnię (bo nikogo nie było) i wzięłam tą czapkę xd Podrzuciłam Lenie, Lena Kornelii i tak dalej. I tak przez 15 minut.. Póki ja nie złapałam. Mateusz rzucił się na moje nogi (tam była czapka) Pocałował ją xd Wyłam ze śmiechu!
no wiec byl wtedy apel, a tak dokladnie to rozdawanie nagrod. nawet mnie to nie obchodzilo, ale gdy uslyszalam moje imie i nazwisko i "najladniejszy rysunek", to podbieglam do dyrektora, wyrwalam mu nagrode, powiedzialam WOW mrugajac jednym okiem, zrobilam daba wrocilam i wywalilam sie na jakiegos goscia XDDD teraz mam reputacje wariatki XDDDDDDD
Kiedy byłam mała lubiłam rozbrajac moje zabawki Na części pierwsze.Pewnego dnia dostałam pluszowego konika z koralikami zamiast oczu spodobały mi sie więc je obciełam .Noi T (tata) wchodzi i pyta: T- Julia czemu ten koń niema oczu J- Koń śpi 😂😂😂😂😂
Ja ostatnio byłam sobie w mieście, a że co chwilę padało, to miałam ze sobą parasol. No i idę sobie, idę, a że nie padało w tamtej chwili to trzymam parasol złożony w ręce. No to sobie myślę: "Hej, po co mam go trzymać, skoro on ma ten sznurek, na którym może mi wisieć na nadgarstku." No i tak wystawiam rękę z tym parasolem przed siebie i puszczam go. A tu taki myk, że on wcale na nadgarstku nie był. I tylko spadł na ziemię, no to ja zaczęłam się śmiać jak głupia, bo uświadomiłam sobie jak głupio to musiało wyglądać. Zaczęłam się śmiać jeszcze bardziej, kiedy zobaczyłam spojrzenie kobiety, która szła z naprzeciwka, to było takie: "... WTF ... jakaś upośledzona czy co". Moje życie takie piękne
Pisałam to z konta jeszcze na Starym telefonie Ale wyjaśnienie tej historii jest takie ze światła były zgaszone bo jej rodzina spała a ona była w kuchni,której okno znajdowało się po drugiej stronie domu, a ona weszła przez taras bo był otwarty, ja nie wiedziałam że tam. Szykowala dość długo jedzienie dla nas. Ja poszłam to tego domu, a rano dopiero się okazało ze mam milion wiadomości od niej, ale dzwoniła do mojej mamy i ona powiedziała jej ze jestem już w domu. Mama też była bardzo zaskoczona co ja robię o tej porze i czemu przyszłam bo ją obudziłam 😁😁 mam nadzieję że zrozumiałeś 😘
Ja z racji tego, że mieszkam na wsi i mam niewielkie gospodarstwo kiedyś ganiałam się z cielakiem po podwórku XD. To było tak, że on był mały więc chodził luzem po oborze by krowa mogła go w każdej chwili nakarmić, zawsze gdy ktoś otwierał tylko drzwi on już biegał po podwórzu... Moi rodzice byli na tyle zabawni i wyszli z 3-4 letnią dziewczynką ( w sensie mną) na dwór i krzyczeli:" Patrz, Martyna jaki fajny piesek! Szybko, szybko łap go!"
Może to nie jest jakaś żałosna historia, ale za to jest trochę straszna. A więc, pewnego dnia (miałam ok.8 lat) zaprosiłam moją przyjaciółkę Oliwię, żeby zanocowała u mnie. Miałam duże łóżko, więc ja spałam z prawej strony (*BARDZO* blisko ściany), a ona z lewej. Gdy było ok. 3-4 nad ranem obudziłam się. Nie wiem czy coś usłyszałam czy co... Po prostu się obudziłam. Otwieram oczy i co widzę?! Cała kołdra zwalona na mnie, a samej Oliwi nigdzie nie było! Zdziwiona zaczęłam ją wołać... Nikt nie odpowiadał... Bałam się zapalić lampkę nocną, ponieważ w tedy bardzo bałam się, że zaatakuje mnie jakiś "DUCH". Nagle usłyszałam wielki huk dobiegający z łazienki... Wystraszona owinęłam się kołdrą... Znowu słyszę hałas... Tym razem to były kroki... Serce zaczęło mi walić (Nic dziwnego skoro miałam tylko 8 lat)... I w tedy widzę, że klamka od drzwi powoli się otwiera... Już mam wrzeszczeć, a tu nagle widzę Oliwię! Oczy ma przymrużone, a sama idzie jaki pijana i uderza w każdy z mebli w moim pokoju! xDDD Gdy podeszła do łóżka, upadła i dalej spała. xDDDDDDDDD
oto moja historia: razem z dwiema koleżankami poszłam do osiedlowego sklepu i koleżanka zaśpiewała kawałek piosenki gangu albani cytuje: "my jaramy zioło" a nagle jakiś menel mówi :"co ty pierdolisz? zioło?" my się zaczęłyśmy śmiać i pomyślałyśmy że go trochę powkręcamy i mówiłyśmy:" tak mamy zioło" no i on zaczął prosić nawet wyciągał kase żeby zapłacić za te "zioło" a ja nagle sie odzywam:" tak mam zioło bazylia oregano te sprawy " xdd i my sie wszystkie zaczełyśmy sie śmiać a jak se poszłyśmy to on jeszcze za nami chodził i prosił o te zioło XDD ale na szczęście wszystko skończyło sie dobrze, powiedziałyśmy że to żart i on przybił nam wszystkim piątke
Umówiłam się kiedyś z koleżanką, że pojedziemy sb do kina. Plan był taki: przyjeżdża po mnie autobus i ja do niej dzwonie, że już jadę. Ale jak zawsze autobus się spóźnił:10 minut, 20, 30. Zadzwoniłam do koleżanki, że autobus chyba nie przyjedzie, to ona odpowiedziała mi, że niedługo jej mama kończy pracę więc do niej zadzwoni i powie jej, że czekam na przystanku i mnie zawiezie. Po 10 minutach na przystanku zatrzymało się jakieś auto więc szybko wskoczyłam do auta i się przywitałam. Okazało się, że weszłam do auta pani wójt. ( niezapomne miny pani która zorientowała się po kilkunastu sekundach, że do jej auta wszedł ktoś obcy) Pozdrawiam 😘
Jak byłam mała, miałam mniej więcej 2- 3 lata, to często pilnowała mnie babcia. Ale wiadomo, że pilnowanie dziecka szybko męczy. Kiedy babcia zasnęła to wyszłam z mojego łóżeczka. Gdy babcia się obudziła nie mogła mnie nigdzie znaleźć. Gdy szłam sobie golusieńka rozpoznała mnie kobieta. Mieszkała nie daleko nas. Próbowała się zapytać jak się nazywam, gdzie mieszkam itp. Ale nie mogła mnie zrozumieć, bardzo późno nauczyłam się mówić. Po pewnym czasie sąsiadka przyprowadziła mnie do mojej babci. Jestem ciekawa reakcji ludzi na chodzące golusieńkie dziecko.
Kiedyś kiedy byłam w 1 klasie podstawówki (miałam 6 lat, bo nie chodziłam do zerówki) poszłam sobie na stołówkę ze świetlicą by zjeść obiad. Moja mama, która była panią 'świetliczanką' poszła z moją grupą. Jak już odebrałam obiad i kompot i usiadłam do stolika to zaczęłam tam grzebać w jedzeniu, bo byłam strasznym niejadkiem. Jak coś tam już zjadłam topodeszła do mnie mama, mówiąc, żebym wypiła trochę tego gruszkowego kompotu. A że ja gonie lubiłam to wykrzyczałem na całą stołówkę "TFU! Nie będę pić tego spirytusu!!!" Wszystkie kucharki się japiły na mnie, a ja nie wiedziałam o co im chodzi xxdddd
W sylwestra , jak miałam chba dwa lata to byłam z mamą w łazience i ona się malowała na imprezę. Gdy na chwilę na mnie nie zwracała uwagi to ja wyjełam z kibla kostkę toaletową i ją zjadłam ;-; Potem cały czas wymiotowałam pianą XD
ja kiedyś czekaałam przed blokiem na koleżankę, aż po mnie przyjedzie z tatą, a ze oni mieli niebieskie auto to było rozpoznowalne, wiec podjechalo niebieskie auto, centralnie przede mną, więc myslalam, ze to wlasnie oni. No to wsiadam sobie do auta i takie siemka to jedzmy, i patrze na prawo a tam zamiast mojej przyjaciolki dziecko w foteliku, a na miejscu kierowcy mój sąsiad. xdddd
W pierwszej klasie podstawówki przed w-f przebieraliśmy się w sali. Zachciało mi się do toalety, a że byłam dość leniwa, nie założyłam getrów do końca i przeszłam przez cały korytarz ze spodniami na wysokości kostek. W samych majtkach.
kiedyś jak miałam 4 czy 5 lat, pojechaliśmy z rodzicami do sklepu z meblami. była chwila przed zamknięciem i rodzice poszli oglądać meble a ja, że byłam mała i zmęczona położyłam się na jednym łóżku i zasnęłam. rodzice wyszli, bo już zamykali sklep. kiedy w siadał do samochodu zorientowali się, że mnie nie ma i zaczęli mnie szukać. ponieważ nie mogli wejść do sklepu, bo był już zamknięty, pojechali na policje zgłosić zaginięcie. następnego dnia rano obudził mnie pracownik sklepu. przyjechali rodzice i musieli kupić materac na którym spałam 😂
ja na początku roku szkolnego wyskoczyłam przez okno na dach i dwóch chłopaków z mojej klasy mnie na nim zamknęło i całą przerwę (obiadową) stałam na tym dachu i waliłam w okno a z dwóch stron dachu zebrała się cała szkoła (gimnazjaliści) i się na mnie lampili i śmiali i pod koniec przerwy dopiero nauczycielka się skapnęła że stoję na dachu.
na wakacje przyjechały do mnie kuzynki, no i zrobiłyśmy sobie taki bjuti salon (robiłyśmy ciociom paznokcie, włosy czesałyśmy i wgl) no i uznałyśmy, że do tego bjuti salonu niezbędny jest taki pachnący czerwony peeling. poszłyśmy do sklepu, kupiłyśmy no i super. jakieś 2 miesiące później (po wakacjach) poszłam z mamą do rossmana chyba. no i tak chodzimy, oglądamy i patrze a tu ten peeling (serio mi się podobał jego zapach i był bardzo fajny więc oczywiście taki chciałam) no to krzycze do mamy (serio krzyczałam (nie wiem po co skoro mama była obok mnie) i jakimś trafem w sklepie było wyjątkowo dużo osób, no i patrzą sie na mnie, bo kto by sie nie patrzył na jakieś chore dziecko, ktore wrzeszczy, ze chce peeling, mimo wszystko było to śmieszne- nie dla mnie, ale było) : MAMO ZOBACZ TO JEST TO CO KUPIŁYŚMY W WAKACJE CO TAK ŁADNIE PACHNIE (a, miałam jakieś 11 lat) i pokazuje palcem na peeling. a mama taka mina jakaś dziwna, a ja dalej: MAMO KUPIMY ZNOWU, BYŁ MEGA FAJNY NIE? TEN TRUSKAWKOWY OK? a mama nadal tak jakoś dziwnie patrzy i do mnie: "klara..." a ja dalej: JEZU NO TYLKO TO I JUŻ WIECEJ MI NIC NIE MUSISZ KUPOWAĆ OK?, a mama znowu: "ale klara..." a ja: NO MAMO NOOOO a mama: "klara to nie jest peeling" a ja: NO CO TY PRZECIEZ TEN SAM ALE BUTELKE MA JAKAS NOWSZA, i tak w sumie patrze na to, wczytuje sie w plakat obok reklamujacy ten peeling i O CHUUU, bo to był żel intymny potęgujący doznania, dziekuje moze i wydaje sie to takie banalne i głupie ale nie wyobrażacie sobie mojego zażenowania i świadomości własnej głupoty, nie gadałam z mamą przez tydzień bo tak nam obu było niezręcznie po tym
Kiedyś jak byłam w przedszkolu, to jak zrobiłam kupę, poszłam do pani bez majtek i powiedziałam : -Proszę pani, zrobiłam kupę. xD Potem chyba ze trzy panie przyszły i podcierały mi dupę XDDDDDDDDDDDD
Dzisiaj gdy szłam sobie z moimi znajomymi i zobaczyłam psa w oknie , który szczekal na mnie więc sie na niego popatrzylam w okno i zrobiłam ,,Hau Hau Hau xD" a jakaś pani zamną ,,Zostaw tego psa bo ci wy***dole" A ja poszłam w ciszy ... Nie wiem o co chodzilo jak nic nie zrobilam 😂
1. Ja kiedyś w zerowce bardzo lubiłam taka koleżankę i pewnego dnia jako mały dzieciak podchodzę do niej i pytam czy chce się ze mną zaprzyjaźnić a ona na to NIE odwrocila się i poszła a ja stoję geba otwarta i w ryk.Teraz to moja najleprza przyjaciółka. 2. kiedyś w tej samej zerowce zawsze jak ktoś kogoś wnerwial to szedł do łazienki i wkladl do kobyłka. 3. jak byłam mała to jak mi coś nie pasowało to biegła do kuchni i uderzyłam głową w piekarnik aż mama się na coś nie zgadzila.
Fajne te historie, można się pośmiać :D Moja historia była smutna i śmieszna jednoczesnie :D Mianowicie uzbierałam sobie kase na nowy telefon i wkoncu go kupilam, cieszyłam się jak małe dziecko. Kilka dni później poszłam z koleżanką na zakupy do galerii, byłyśmy w Croopie i tam coś oglądalysmy, dałam koleżance na chwilę tel(przed tym polozylam go na krzesełko obok mnie) gdzies poszłam. Jak już się rozejrzalysmy, wyszlysmy ze sklepu i gdzies poszłyśmy. Zazwyczaj noszę tel w kieszeniach od bluzy albo kurtki. Więc, wkladam reke w lewa kieszeń w celu wyjecia go, a że czuję, że go tam nie ma i lubię robić żarty ze znajomych, mówię "O nie ej nie ma go"(będąc pewna,że jest w prawej kieszeni...). Sprawdzam w prawej..."O nieee, na prawdę go nie ma!" :o Wtedy się zastanawiam, gdzie może być, pierwsza mysl- Croop. Wracamy tam, patrzę na krzeselka- nie ma go. Koleżanka wciaz dzwoni(miałam włączony tel i głośny dzwonek) idę do pani przy kasie i pytam się czy nikt nie widział, czy nikt nic nie zgłaszał i pani mówi że nie i ze jak go nie ma to pewnie ktoś już ukradł. Ja zalamana.. koleżanka dzwoni. No nic trudno... Wychodzimy przez sklep, ona nadal dzwoni i patrzy na mnie że współczuciem i pyta się "Słyszysz coś?" w tym momencie usłyszałam cicho mój dzwonek "Nie no kurde, już mi się wydaje, nie ma go" "Ej ale bez jaj ja też to slysze" Schyla się do swojej kurtki, odpina zamek i znajduje go w swojej kieszeni, głośno dzwoniacy i wibrujacy (dodam że dzwoniła chyba z 20 razy wcześniej, a że w Croopie głośna, basowa muzyka nic nie było słychać )Żyłam 20 minut w świadomości ze zgubiłam nowy telefon . Nie polecam takich wrażeń 😂
otóż w podstawówce należałam do samorządu uczniowskiego. Często w niej były organizowane konkursy you can dance, mam talen ... z racji przynależności do samorządu byłam w komisji. Oceniałam jak dzieci kompromitują się przy piosenkach. W pewnym monencie podeszła do mnie nauczycielka i zapytała czy mogłabym się zająć młodszą uczennicą naszej szkoły. Oczywiście zgodziłam się. Przyprowadzona przez nauczycielke dziewczyna usiadła obok mnie a ja nie zwracając uwagi na nią oceniałam dalej. Aby ją zagadać po skończonym występie zapytałam się czy podobało jej się jak jedna z uczennic tańczyła. Wtedy ogarnelam.... była niewidoma
Ostatnio jak na pewnej lekcji poszliśmy na rynek i mieliśmy 10 minut wolnego czasu, to poszliśmy z kolegami do sklepu (Żabki) po picie.. No i wchodzimy i czekamy tak w tej kolejce.. Około trzech starców stało przed nami z zakupami na co najmniej miesiąc. Minęło już jakieś 6 minut, a kolejka praktycznie nadal stoi, bo tyle rzeczy i naszemu przyjacielowi puściły nerwy i dość głośno powiedział (było go bardzo słychać) "No tak.. Robią zakupy w żabce po 300 złoty a potem narzekają, że mają za mało emerytury" i ten dziadek przed nami tak zesztywniał a potem odszedł ;-; Ale przynajmniej szybciej doszliśmy do kasy :P
wreszcie znalazłam kogoś z podobnym poczuciem humoru, cieszę się , że znalazłam ten kanał, szkoda, że dopiero teraz 😊 poza tym propsy za Van Gogha na obudowie 👌
To było w przedszkolu, miałem 5 lat. Były w tym dniu zajęcia z tańca dla dzieci na nie zapisanych. Nasza grupa miała przejść do innej sali, podczas gdy dzieci chodzące na tańce miały zostać w tej. Byłem wtedy zbyt zajęty układaniem klocków i nic o tym nie usłyszałem, nasza pani pewnie pomyślała, że ja też jestem zapisany na zajęcia, bo zostałem w klasie(oczywiście nie byłem :). Po chwili pani z dziećmi z naszej grupy wyszła, a w jej miejsce przyszła nowa pani od tańców. Nie wiedziałem o co chodzi, podczas czytania obecności zdziwiłem się, gdy nie przeczytano mojego nazwiska.I wtedy się zaczęło : Pani na szczęście nie zwróciła na mnie uwagi, bo pewnie gdyby wiedziała, że nie chodzę na tańce kazałaby mi wrócić do swej grupy. Wtedy zaczęła tłumaczyć dzieciom układy taneczne, ruchy itp. Patrząc na rówieśników próbowałem odwzorowywać ruchy. Gdy ja robiłem jakieś wygibasy koledzy i koleżanki patrzyli na mnie, jak na jakiegoś dziwaka xddd Mimo nieznajomości tych wszystkich ruchów bardzo dobrze się bawiłem. Po skończonych zajęciach zorientowałem się o co chodziło i do tej pory mam z tego bekę. A teraz druga historia. Był to dzień, gdy ksiądz chodził po kolędzie. Był już u mojej sąsiadki obok, a więc trzeba było generalnie przygotować mieszkanie, wtedy tata zauważył, że pod choinką są jakieś śmietki, chciał je usunąć, ale nie dosięgał, więc wszedł pod choinkę. Wszystko było by OK, ale choinka się się przewróciła na klatkę ze świnką morską(na szczęście śwince nic się nie stało). Pękły 3 bombki i wgl zrobił się jeszcze większy bałagan. Co więcej jakieś 10s później zapukał ksiądz, więc mu nie utworzyliśmy. Jednak szybko posprzątaliśmy i gdy ksiądz wychodził z ostatniego mieszkania w klatce, mama poprosiła go, czy może do nas jeszcze przyjść, ogólnie opowiedziała mu całą historię i wszystko fajnie się skończyło.
Ja kiedyś z mamą gdzieś chciałyśmy jechać autem, mama otworzyła auto i wsiedliśmy do środka, a po chwili, jak chciała odpalać, powiedziałam jej, że to nie nasze auto xD najdziwniejsze jest to, że otworzyła to auto, mimo że było zamknięte xD zrobiłyśmy taktyczny odwrót i wsiadłyśmy do naszego auta, które było parę metrów dalej xD
Kilka dni temu byłam u mojej przyjaciółki i siedzę sobie przed laptopem a ona stoi za mną i w rękach trzymie misia , a ja nie oglądając się za siebie wyciągam rękę aby zabrać jej tego misia i myśląc ze chwyciłam go za nos zaczynam go szarpać i mówić Ola daj mi tego misia ! a ona do mnie takie coś "Agata to nie jest miś tylko MÓJ CYCEK !!! XDD
No hej Patryk, tia znowu historia ode mnie. Historia niestety dotyczy mnie..... Gdy byłam w przedszkolu (miałam jakieś 4 lata) w grupie była jeszcze jedna Ola (ja i moja była kol xdd) wymyśliłysmy zabewa (strasznie przypałową zabawę) ,,Bez majtek" xdd biegałysmy po przedszkolu i wydzierałysmy się tak ,,E pose pani majtek nie wzięłam" xddd
na moje 7 urodziny dostalam rower lecz problem byl w tym ze nie moglam na nim jezdzic bo byl za duży ..więc wpadłam na pomysł by mój kuzyn prowadził A ja będę siedzieć na bagażniku pojechaliśmy nie zbyt fajna trasa gdzie były same kamienie i kałuże. gdy Alek przyspieszył wjechał w cegowke A że ja to taki pechowiec Puscilam się i wpadłam głową w kałuże. mojego pecha nic nie pobije xD
poszłam kiedyś na wagary, z koleżanką i kolegą. jakimś cudem trafiliśmy do opuszczonej szklarni. gdy już zwiedzanie nam się znudziło, wychodzimy i spotykamy jakiegoś faceta, a on mówi: nie bójcie się dzieci, ja tu tylko aerobik uprawiam. potem spotkaliśmy babcię koleżanki, z którą byliśmy na tych wagarach
Byłam w chyba 2 klasie podstawówki. Wróciłam z mamą do domu samochodem i zostawiłam tornister w samochodzie, bo nic nie miałam zadane. Na drugi dzień, w klasie zaczynały się lekcje. Otworzyłam plecak i zaczęłam się wypakowywać. Nagle z mojego plecaka zaczęły wychodzić mrówki i SZCZYPAWICE xD Powiedziałam to pani i ona kazała mi wyjąć wszystko i coś tam zrobić, nie pamiętam co. ALE ZA TO PAMIĘTAM, ŻE KAŻDY W KASIE BRAŁ SOBIE TE MRÓWKI MA ŁAWKĘ I SIĘ Z NIMI BAWIŁ, A PANI KAZAŁA JE ZABIĆ XD
to była trauma na cztery lata... jak miałam ze 7 lat to byłam na targu z rodzicami. stałam obok taty i patrzyłam na jakieś stoisko. zapytałam się go czy weźmiemy to co było na tym stoisku i przytuliłam się do niego. gdy się do "niego" odwróciłam moje oczy zastały spojrzenie jakiejś starej babci. kawałek dalej moi rodzice tażali się ze śmiechu. oczywiście się popłakałam i do jedenastego roku życia nie pojechałam na targ ( mam 14).
A więc moja najgorsza chyba historia w życiu była gdy miałam jakieś 5/6 lat. Z moim bratem jak to z rodzeństwem się bilismy i doluczalismy, także nie miałam do niego dużego zaufania jeśli chodzi o niektóre rzeczy. Dlatego gdy chciałam się napić mojego ulubionego pomarańczowego soku i gdy mi brat mówił abym tego nie piła, ponieważ tam nasilał, uznałam że on żartuje, jak zawsze chce mi dokuczyć... Lecz gdy już wzięłam łyka tego pysznego soku to naprawdę się okazało iż to ochydne siki mojego brata... Wyplułam i zwymiotowałam. Mam dziś 16 lat i do dzisiaj mi o tym przypomina ;-; Pozdrawiam wszutskich, którzy też mają takie kochane rodzeństwo 👊:)
Rok temu pojechaliśmy z klasą do Warszawy. No i jak to zwykle dobrałyśmy się "idealnie". Byłam w pokoju z dwoma wariatkami (no i też ja). No i tak siedzimy i siedzimy i jedna mówi, że w kiblu jest no prezerwa*ywa. I bałyśmy nie wejść wtedy do tego kibla, no i ja do pani (wychowawczyni) "Proszę pani ! Maja mówi, że coś jest w toalecie !". No, pani wchodzi, a tam nic nie ma... To krzyczy czy Maja coś brała, a ona na to "Ja ?! Ja tylko żelki!". Godzinę później skakałyśmy po dostawce (czyli dostawianym łóżku) i wypadły 3 belki xD Schowałyśmy je do szafy i nic nie mówiłyśmy, tylko jak zeszłyśmy na obiado kolację to krzyknęłam na całą stołówkę "Te kotlety są zrobione z dzieci !!!". No i nie dostałam uwagi xD
gdy bylam mała bardzo lubilam zwierzatka. któregoś razu, wracając ze sklepu nieopodal mojego domu, ujrzalam psa. była zima, a on sie trzasl. oddalaam mu swoja kurtkę i sobie poszlam było mi zimno, ale to nic ukrylam to przed mama do dziś o tym nie wie. ostatnio chciała te kurtkę dac dla siostry i zapytała mnie, czy jej nie widziałam o nie
Z opowieści rodziny dowiedziałam się, że gdy miałam około 3/4 lata, nocowałam u dziadków . Następnego dnia dziadek się budzi patrzy... dziecka nie ma! Panika i wgl a ja po prostu wpadłam za łóżko (spałam po prawej stronie od ściany i wpadłam w ten odstęp xD). 6 godzin snu w kurzu i pajęczynach.Pozdrawiam :)
Moja historia kiedy byłem w przedszkolu i mieliśmy odrabiać ćwiczenia to chodziłem do kibla i się zamykałem na pół godziny i jak wychodziłem nikt się nie zorientował że dziecko zniknęło na pół godziny xdd
jak miałam gdzieś 8 lat ja z moją starszą siostrą bawiłam się w chowanego. Był to późno jesienny wieczór przez co już o 16 godzinie robiło się ciemno. Zaczęła liczyć A ja szybko schowałam się po łóżkiem. W pewnej chwili zgasło nagle światło, wyłączyli prąd w całym mieście. Moja siostra jednak nie przerwała szukania. Przechodziła tuż obok mnie kilka razy aż w końcu zaczęła krzyczeć, że już koniec zabawy, mogę wyjść. Gdy już wychodziłam uznałam że mam lepszy pomysł. Stanęła w miejscu, a ja mocno chwyciłam ją za kostkę . Zaczęła krzyczeć po czym wzięła wazon i uderzyła mnie nim w głowę.
W ostatnie wakacje poszłam z rodziną na basen. Pływałam sobie na plecach, nie wiedząc że zbliżam się do stojącego nieopodal starszego pana. I machając rękami, przejechałam dłonią po jego spodenkach. Oczywiście z przodu, aż takiego szczęścia nie mam xD. No i zamiast olać sytuacje i płynąć dalej to ja się zatrzymałam i przeprosiłam. Teraz tak myślę, że czasem nie warto być uprzejmym..
Jak miałam 7 lat to mój wujek poprośił mnie o to żeby poszkła do biedronki po kawę i mleko , potem on dał mi swoją kartę kredytową i karteczkę na której był napisany pin. Powiedział też że moge sobie coś kupić . Ta biedronka była jakieś 3km od domu. No to ja poszłam i zabrałam to mleko i kawę, wzięłam też coś dla siebie nie wiem co ale wzięłam tego dużo, i stoję już przy kasie chce płacić i pani mówi " Transakcja odrzucona " . To ja biorę tą kartę i uciekam . Pamiętam tylko że schowałam się w krzakach w ogrodzie i płakałam 5 minut a potem powiedziałam wujkowi że mleka i kawy nie było.🙂🙂🙂
MOJA CAŁA KLASA POJECHAŁA NA ZIELONĄ SZKOŁĘ. DOJECHALIŚMY WIECZOREM WIĘC NAUCZYCIELE KAZALI IŚĆ NAM SPAĆ. ŹLE SIĘ CZUŁAM I PRAKTYCZNIE CAŁY CZAS NIE MOGŁAM ZASNĄĆ. WYMIOTOWAŁAM ITD. NA DOKŁADNIE 5 MINUTEK SIĘ ZDRZEMŁAM A SIĘ OBUDZIŁAM W ŁÓŻKU MOJEJ KOLEŻANKI (JEJ POKÓJ BYŁ 3 POKOJE DALEJ OD MOJEGO) I DO TEGO MOJA TWARZ BYŁA PRZY JEJ STOPACH. XDDDDDDD DOTĄD MI WYPOMINA TĄ SYTUACJE XDD PO PROSTU LUNATYKOWAŁAM XDD
Kiedyś w październiku moja pani od j. ang. zaproponawała mi i mojej przyjaciółce darmowy wyjazd z koła turystycznego. Zgodziłyśmy się. Okazało się, że jedziemy jeszcze z 2 innymi szkołami. Gdy byliśmy na zewnątrz jakiegoś zamka bolały nas nogi to usiadłyśmy na ławce. Siedziałyśmy na dwóch krańcach, ale Joli (bo tak się nazywała się moja przyjaciółka) coś się ubzdurało i siadła na moich kolanach. Nagle okazało się, że ławka nie była przyczepiona do ziemi i runełyśmy do tyłu. Zaczęłyśmy się śmiać (a i jeszcze wpadłam na drzewko iglaste xD).Myślałyśmy, że nikt tego nie widzi, ale wstajemy i... Wszyscy się patrzą na nas jak na wariatki. Później przez resztę wycieczki patrzyli się na nas jakbyśmy uciekły z psychiatryka :'). Ale my byłyśmy sobą (no czyli szalone) i śmiałyśmy się i gadałyśmy dziwne rzeczy więc może też dlatego xD. A i głównie patrzyła się na nas jakaś brunetka i blondyn. Raz w przerwie w zajęciach w Szkole Muzycznej gadam z inną moją przyjaciółką, a ten blondyn przechodzi koło nas i widział, że to ja, ale udawał, że mnie nie kojarzy. :p Teraz bardziej śmieszna historia. Ok. tydzień temu moja siostra mówiła, że w nocy była jakaś dziwna burza (nazwy nie pamiętam). I, że tam były czerwono zielone pioruny czy jakoś tak. Ja się fochłam czemu mnie nie obudziła. A ona powiedziała, że obudziła mnie i ja siadłam i teraz nasz dialog: Siostra - Martyna jest burza (nazwy nie pamiętam)! Ja -Super. Siostra- Wstawaj! Ja - Już. I po tych słowach poszłam spać xD. A najlepsze jest to, że tego nie pamiętam xD. Pozdrawiam ;).
Kiedyś jak byłam w Chorwacji z rodzicami, kuzynem i jego rodzicami, byliśmy w jakimś sklepie. No i mój kuzyn chciał oszukać system i przejść obok tych barierek co pikają jak się coś ukradnie, no i on nie zauważył że tam była szyba i przywalił w nią, a wziął dość duży rozbieg. Ja przed sklepem czekałam aż on do mnie przyjdzie i patrzyłam na niego i uwierz że turlałam się ze śmiechu jak to zobaczyłam, a byłam przed tą szybą HAHAHAH
Ostatnio wybrałam się ze spierdoxami do Katowic. W drodze powrotnej stałyśmy na przystanku i przyjechał autobus. Tyle że zatrzymał się jakieś 500 m za przystankiem. Moje zesrane i średnio ogarnięte koleżanki zaczęły biec w jego stronę, a ja z niemałą satysfakcją obserwowałam jak kierowca zamyka drzwi, bezradnie wzrusza ramionami i rusza w kierunku przystanku, na którym stałam i zaśmiewając się do łez obserwowałam jak biegną spowrotem za autobusem. (Tego samego dnia jedna z moich znajomych w galerii wlazła w szklane drzwi obrotowe). Wracałyśmy tym autobusem i na pewnym przystanku wsiadł taki dziwny facet w stanie naćpania i upojenia alkocholowego. Siedziałyśmy na czwórce, moja znajoma naprzeciwko mnie. I ten gościu stał bezpośrednio obok niej, bardzo się chwiejąc. W pewnym momencie mój wzrok powędrował w dół. Patrzę, "przecieram oczy" i zaczynam chichotać. Wyżej wymieniony protagonista wyjął swojego "żołnierza" i ocierał się o niczego nieświadomą dziewczynę. 30 s zajęło mi przeanalizowanie sytuacji. Spojrzałam na kolesia i ze stoickim spokojem powiedziałam: "Przepraszam, ale pan chyba zapomniał schować czegoś do spodni". Wszczęłyśmy rumor na pół autobusu (znaczy ta znajoma). Płakała i krzyczała, a ja jako mały kurw chichrałam się w najlepsze. Później jak już się nico uspokoiłam miałam wyrzuty sumienia więc żeby poprawić znajomej humor i skierować jej myśli na inny tor zażartowałam, że to było takie małe, że na początku tego nie zauważyłam. Dyplomacja 100% pozdrawia.
kiedy miałem 2-3 lata moja siostra która była w wieku 8-9 lat miała się mną zająć była z nią koleżanka z którą bawiła się kucykami kiedy przyszedł mój tata i powiedział,, gdzie jest Wiktor" odparły że nie wiedzą więć szybko zaczeli szukać po domu nie było mnie tam pobiegli na ulicę i zobaczyli moją piłkę odbijającą się od drogi pobiegli szybko pobiegli drogą kiedy zauważyli że jestem na stacji benzynowej obok drogi.Jak by co to droga była taką miedzy budynkami a naprzeciwko były ruchliwe drogi a obok nich stacja benzynowa .Mały uciekinier:)
Powiedziałeś, że żaden facet nie napisał Ci historii związanej z kupą XD, więc będę tym pierwszym hahaha. W wieku 5 lat chciało mi się strasznie załatwić swoją potrzebę, a łazienka była okupowana przez mojego brata, więc mądry ja postanowiłem pójść do jego pokoju, wejść za szafę, zrobić kupę i na dodatek (żeby nikt nie wyczaił) przykryć ją poduszką :D Szkoda tylko, że po pewnym czasie po pokoju brata zaczęła roznosić się charakterystyczna woń i cała prawda wyszła na jaw XD :(
Oto moja historia: Pojechałam z moimi rodzicami i braćmi na zakupy do Biedronki. Tata i bracia nie chcieli iść do sklepu więc poszli do parku obok. Gdy ja z mamą zrobilysmy już zakupy poszlysmy do auta. Mama włożyła siatki na tylnie siedzenie a ja stałam przed autem. Nie było w nim fotelika i trochę mnie to zdziwiło. Ja się odwracam a tam tata wola mnie i mame do auta (wrocili juz) patrzę z mamą a my wlozylismy zakupy do czyjegoś samochodu(nasz i tamten były takie same)
W zeszłe wakacje postanowiłam pomalować sobie paznokcie... byłam wtedy na dworze no i idę do domu a na ziemi leży sroka którą upolował jeden z moich kotów i nagle (ni cholere nie wiem jak) wpadłam na genialny pomysł i pomalowałam JEJ te paznokcie na bardzo jaskrawy żółty... żebyście widzieli minę mojej babci... jednak mama jakimś cudem domyśliła się że to ja mimo tego że w rodzinie jest dużo młodszych ode mnie dzieciaków z bardziej... kreatywnymi pomysłami :")))
Pewnego pięknego dnia wraz z moją mamą postanowiłyśmy wybrać się do ikea, ledwo weszłyśmy, a ja już zrobiłam się głodna. W drodze na słynne klopsiki zobaczyłyśmy jakąś starszą panią (żeby nie powiedzieć babcię) ubraną w jakieś chusty. Przestawiała ona stoliki i krzesła na jednej z wystaw gdy moja mama podeszła trochę bliżej, owa pani spojrzała w jej stronę i krzyknęła "JUDASZ ZDRAJCA" to było dziwne
Niesamowite aktorstwo! haha, a teraz bardzo interesujaca historia: na paczatku 5 klasy na placu zabaw kolo szkoly bylam ja i moje 2 kolezanki. przyszedl tez tam nasz "kolega" z bodajze 6 klasy, a razem z nim moj kolega z klasy. Jako iz bylam bardzo nerwowym dzieckiem (w sumie ciagle jestem bo nie mam 18 no ale ok) wiec tego kolege z klasy sobie kopnelam w piszczel w uznalam ze wkurza mnie swoim byciem (zaczynam sie siebie bac). Tamten z 6 ktory uwazaL sie za tagiego doroslego powiedzial ze on idzie z tym do pani, chociaz pan powiedzmy 7 (to tez z mojej klasy) tego nie chcial, wiec ja uznalam ze nie chce miec klopotow wiec zaczelam krzyczec "w takim razie mnie kopnij, kopnij mnie!". i ten kolega nie 7 zaczal mnie orzedzezniac tym potem, a gdy poszlismy do gimnazjum i go spotkalam (on byl niski ten nie 7) to mowie to niego "ej ty pluton!" a on do mnie "dlaczego pluton?" to wtedy mu odpowiedzialam "bo to planeta karlowata!" hahaha the end
A więc udałam się z mamą oraz bratem do galerii. Odwróciłam się w stronę kas i po kilku minutach usłyszałam jak mama woła mnie abym w końcu ruszyła się z miejsca i szła dalej za nią więc ja chwyciłam jakiegoś chłopaka za kaptur i ciągnęłam go za sobą kilka sekund. Zorientowałam się, że to nie był mój brat dopiero gdy ujrzałam go jak idzie za rękę z moją mamą. Dlaczego pomyliłam obcego kolesia z moim bratem? Mieli takie same bluzy xd
no cóż niestety tak mi się spodobała pewna drama ze nie obchodził mnie zbyt co wstawileś 😔 ale już ja obejrzałam i smutne ze ma tylko 20 epizodów który jeden trwa 1 godz a obejrzałam to w dwa dni 😭😭😭 wyciągające jeśli chciał być to zobaczyć to wystarczy ze odpowiesz a ja napisze co to za drama (Azjaci tam są prawie nie ma zbędnych innych jak to dramy) super filmik pozdrawiam
Mieszkałam kiedyś w bloku, no i wracając ze szkoły wchodząc do bloku poszłam w strone dzwi do mieszkania. Zaczełam szarpać za klamke, bo dzwi były zamknięte. Gdy usłyszałam kroki dochodzące z tego mieszkania, skapnełam się, że pomyliłam sie o piętro. Wbiegłam odrazu po schodach na góre. Zobaczyłam kątem oka jak taka babcia otwiera dzwi szokowana.... To była najdziwniejsza historia jaką przeżyłam.
Historyja życia Pojechałam któregoś dnia z rodzicami do Muzeum Techniki Militarnej. Gdy przybyliśmy,akurat rozładowywano z ogromnej lawety czołg. Spytałam(żartobliwie) czy mogę wsiąść? A pracownicy o dziwo zgodzili się.Gdy wsiadałam, nadepnęłam czołgiście na głowę. Nic nie powiedział,za to zafundował mi przejażdżkę starym,zadymionym,głośnym czołgiem!
Jak jak miałam około 3 latka to oglądałam bajkę z moja starszą o 3 lata siostrą i zobaczyłam nożyczki na stole wiec stwierdziłam że obetnę sobie trochę włosów i tak obcięłam ze nie miałam ich prawie wcale a na dodatek moja siostra wyrzuciła je do kosza. Moja mama usypiała mojego malutkiego braciszka gdy to się działo i jak przyszła to próbowała jakoś opanować moją sytuacje na głowie. ALE TERAZ ŻAŁUJE bo przez większość czasu mojego dzieciństwa wyglądałam jak chłopak :(
Cudowne aktorstwo, idealne do serialu Szkoła 😂😂
DZIENKI TO WIELE DLA MNIE ZNACZY
+Szczepanikov nagrywaj więcej takich filmów są po prostu świetne
DZIENKI!!! BOZE JAKIE ORTOOO [*]
Martyna xD hehe no
+Szczepanikov Nadajesz się do 19+
Ja kiedyś machałam komuś na wycieczce z rodzicami przez okno . TAK DLA JAJ . Myslałam że juz tej osoby nie spotkam ale się przeliczyłam . Gdy byliśmy w sklepie spotkałam tą panią do której machałam . Wychodząc ze sklepu zobaczyłam że macha do mnie . XD
3:28 XDDDDD
bardziej się śmiałam ze śmiechu Szczepana, niż z całej tej opowieści
Ja też
Kiedy byłam mała, żeby zasnąć musiałam trzyma moją mamę za rękę i nie wiem czemu, ale nazwałam sobie to kością. Gdy w przedszkolu był dzień mamy każdy wychodził na środek i dziękował swojej mamie za to co chciał. Ja oczywiście wyszłam i prosto do mikrofonu powiedziałam "ja dziękuję mojej mamie za to, że mi daje kość". Wszystkie panie się na nas krzywo patrzyky, a ja nie wiedziałam czemu, bo kość to po prostu ręka.. Pozdrawiam!
Jednego dnia, gdy miałam 5 lat, bardzo chciałam chociaż raz jeździć konno. Kilka tygodni później moje marzenie się "spełniło". Pojechaliśmy do niedalekiej wsi. Zobaczyłam pięknego konia i od razu na niego sama wsiadłam. Próbowałam jakoś go ,,uruchomić", jednak on stał dalej. Po około 10 minutach, gdy koń dalej stał, odpuściłam sobie... I wtedy się obudziłam, mama na rano powiedziała mi, że chodziłam po pokoju i się dzienie zachowywałam. Pokazała mi filmik, który nagrała. Było tam jak biegam wokół pokoju i ,,rżę" jak koń, a następnie wchodzę na łóżko i próbuję zrobić tak, żeby ruszyło. Wyglądało to bardzo zabawnie
dziwnie*
Buntowniczka 8491 hahhahahahaha
kiedy miałam z 13 lat byłam na wycieczce szkolnej w Berlinie na kilka dni no i jednego dnia poszliśmy na tropikalną wyspę no i ja z moją przyjaciółką poszliśmy na duże zjeżdżalnie , no i jedna była taka od 16 lat ale ja bardzo chciałam na nią iść wiec namówiłam przyjaciółkę i ona zjechała pierwsza potem ja , kiedy plusnelam w wodę wstałam i zaczęłam poprawiać włosy i podchodzi do mnie ratownik i po niemiecku coś gada ja nic nie rozumiejąc pomyślałam że mówi jak powinno się zjeżdżać wiec mowie mu thank you a on na to zaczął wymachiwac rękoma i złożył je na krzyż wiec muwie mu ze okey thank you a on wtedy pokazał rękoma wskazując na mój biust patrze a nie mam stanika od stroju kąpielowego haha i szybko się zaslonilam i biegnę do mojej przyjaciółki a ta leży na podłodze i nie może z beki , najgorsze jest to ze widziały to osoby z mojej szkoły w tym chłopak w którym się kochałam xd
ooo lol pamietam to hahahha
Ten 3 raz napisałaś muwie 😏
zuziavx Roszak dysleksja xd
Sponio XD
Kornelia Stubba o Boże nie ja bym chyba płakała że wstydu XD
No to ja w 1 klasie podstawówki bawiłam się z koleżanką na świetlicy. Wpadlysmy na świetny pomysł zabawa w pieski. No i ona mnie przywiązala na "smycz" i tak sobie chodzilysmy po świetlicy XD ja wtedy byłam na wysokości jej pupci... I w pewnym momencie potknelam się o dywan i... wgryzłam jej się w tylek. koleżanka się rozplakala I poszła do pani a ja jeszcze tylko dodam że w ten oto sposób dostałam pierwsza uwagę w życiu 😂✌ polecam
ciekawe jak wyglądała treść tej uwagi w dzienniku XD
"Ola gwałci koleżanki podszywając się pod pieski" xD
+Planeta Pand _Arewia_ Hahahah X'D
Piszę drugą, bo mi się teraz przydarzyła ;-; Oglądając mój ukochany odcinek serialu, kiedy nadszedł mój ulubiony moment, gdy główny bohater wywarza drzwi kopniakiem to ja zrobiłam wymach nogą, że spadłam z krzesła, a mój kapeć wyleciał przez okno.Ciekawe co ludzie pomyśleli.
Usagi Miu myśleli darmowe kapcie spadają z nieba!!!! Alleluja!!! XD
Usagi Miu O boshe zajebiste XD
Usagi Miu NIEEEEEEEEEEEE...... boli mnie brzuch...😂😂😂😂😭😭😭
1. Jak miałam jakieś 6-7 lat, razem z kuzynem pojechaliśmy do babci. Poszliśmy do pokoju dziadka (który był pusty...pokój, nie dziadek) i zaczęliśmy się bawić w epokę lodowcową. On był Diego a ja tą wiewiórką co ciągle próbowała złapać żołędzia. Mój kuzyn wziął poduszkę, która udawała tego żołędzia (tak bardzo logiczne) i rzucił nią przez cały pokój. Ja jako ta wiewiórka skoczyłam za poduszko żołędziem. Nie wyhamowałam, wskoczyłam na szafę i zbiłam telewizor. Ale żołędzia złapałam XD.
2. Ostatnio byłam z kuzynką u babci (u innej babci) i jadłyśmy pierogi. Nazwijmy tę kuzynkę Magdą. No więc Magda ma strasznie szybką przemianę materii przez co wpierdziula ile wlezie a i tak jest szczupła. Babcia przyniosła nam te pierogi do salonu i zostawiła nas same. Magda nałożyła sobie 10 pierogów. Szybko je zjadła i nałożyła sobie 9 pierogów. Babcia poczekała aż ta zje i zaczęła na nią krzyczeć, że będzie ją brzuch bolał. Resztę pierogów zabrała do kuchni po czym poszła do łazienki. Magda położyła mi rękę na ramieniu i z pełną powagą powiedziała:
- Martyna, powiedz swojej mamie, że zjadłam 19 pierogów.
Chwyciła widelec z miną pedofila i krzyknęła " A zaraz dwadzieścia!" i pobiegła do kuchni niczym jaskiniowiec na polowanie XD.
Always Be Dreams uwielbiam ;-;
Boże, ta druga historia xDD
Always Be Dreams co masz do lovepierog?
Always Be Dreams 67 piszę się bez minusa 😂
Yyyyy... Zastanawia mnie jedno... Mówiłaś że pokój dziadka był pusty... To skąd wzięła się tam poduszka, szafa i telewizor? Xdd
kiedy wracałam ze szkoły do domu z koleżankami, dostałyśmy "głupawki". ulicą obok nas jechał jakiś samochód a że glupawka trwała przybralysmy głupie pozy. nagle samochód zwolnił i otworzyła się szyba. Za kierownicą był... Ksiądz. spytał nas zy jesteśmy pijane odpowiedzialysmy ze nie więc udzielił nam błogosławieństwa i odjechał. pozdrawiam twoje filmy sa mega smieszne.
Laura Kuchar xD nie no Laura demon w cb wstąpił W IMIE OJCA I SYNA I DUCHA ŚWIETEGO
Wiem data
Ja pamietam jak kiedyś byłam mała i nie wiedziałam do czego służy papier toaletowe to wycierałam się w ręcznik... A mama zawsze sie pytała co na tym ręczniku są brązowe plamy...
... zniszczyłaś mi dzieciństwo..... (XD)
Adrianna Włodarczyk nie musisz dziekowac ^-^
boże. niektórych historii lepiej nigdy nie usłyszeć
Krzysztof Kluza mi samej jest żal jak tak teraz o tym myśle...
Krzysztof Kluza masz racje
Jak miałam chyba 5 lat byłam na wczasach nad morzem. Poszłam z tatą i moim starszym bratem robić sobie zdjęcie jakiś chyba kilometr lub dwa od parawanu. Gdy byliśmy na miejscu wkurzyłam się, że ,,tata robi tylko mojemu bratu", więc se poszłam. Zapamiętałam po drodze bar i identyczny parawan jak nasz, więc wystarczyło znaleźć parawan i potem ominąć bar. Jako takie 5 letnie dziecko znalazłam drogę i trafiłam do mamy śpiącej na kocu przy naszym parawanie. Mama nie wiedząc co zrobiłam kazała mi lepić babki z piasku czy coś tam i poszła dalej spać. Pamiętam tę minę przestraszonego taty gdy wrócił z bratem i mnie zobaczył. Teraz się wszyscy z tego śmiejemy.
Hehe
Ja gdy miałam 10 lat to moi koledzy z klasy przynieśli poduszkę "pierdzącą" i położyli na krześle naszej nauczycielki, i gdy przyszła pani i usiadła to ta poduszka no jak to poduszka "pierdząca" i zrobiła takie wielkie oczy, wstała i nie ruchomo przez 1-2 min stała i patrzała się na klase, a potem powiedziała "Dzieciaczki muszę wyjść na chwilkę" i poszła do łazienki bo mieliśmy klase obok wc... ale potem było najlepsze... idzie se pani i jej papier toaletowy zwisa XDD i tak prowadziła lekcje i wyszła na przerwe XD
To my mieliśmy sytuacje tez bekową z nauczycielką ale na matmie. Usiadla na krześle i sie pod nią zawaliło xd a najlepsze ze nie umiała wstać....tylko szkoda ze spoznilam sie do klasy przez lekarza i przyszlam 15 minut po zdarzeniu ;-;
@@czarys1391 xd
W przedszkolu kolega chciał przejść a stanęłam mu na drodzę więć kulturalnie powiedzial "przepraszam" a ja odwróciłam się i krzyknęłam "o co ci chodzi przecież nic mi nie zrobiłeś!!" do tej pory pamietam jego przesraszoną minę
Dobra. Nocowałam u mojej kuzynki w jej przyczepie. Poszłam spać około północy a ta że jeszcze sobie posiedzieć na telefonie. No to spoko ide spać. Budzę się o jakiejś drugiej w nocy z koszmaru. Patrzę, dookola mnie z osiem puszek po piwie. Ale co mnie najbardziej zaskoczyło? Obok mojej kuzynki spał jej kolega. I to w taki sposób, że rękę trzymał w jej majtkach. Pomyślałam że to sen i poszłam spać. Rano obudził mnie okrzyk wujka który chciał nas obudzić. Powiem tyle: wcale nie było zabawnie.
Aloha Life 1 D; i jak się skończyło?
Cinder no cóż. Dwa miesiące bez telefonu, komputera i wychodzenia dla nas obu.
O Jezu :D A wiesz chociaż skąd się wziął w przyczepie ten chłopak 😂😂
Cinder no i wstyd na resztę życia
zaprosiła go.
1 HISTORIA
Ta historia wydarzyła się kiedy miałam około 2-3 lata. Osobiście jej nie pamiętam jednak mama mi ją ostatnio opowiedziała.
Tak więc, mój wujek bardzo dużo przeklinał, nawet w mojej obecności. Tak więc ja jako małe dziecko uczyłam się tych ,,pięknych'' słów :)
I tak pewnego razu, kiedy moich rodziców odwiedziło bardzo ważne małżeństwo (bowiem mieli kupić nasz dom za dosyć niezłą sumkę pieniędzy), ja zdjęłam sobie brudną pieluszkę, zrobiłam ,,z buta wjeżdżam'' do pokoju, rzuciłam pieluszkę w kąt i na całe gardziołko wykrzyczałam:
,,MOKRA I CHUJ!''
Podobno mina gości była nie zastąpiona xD
2 HISTORIA
W te wakacje wybrałam się z koleżanką na film ,,kochaj''. Stoimy przy kasie, ja mam już płacić i nagle wypalam:
,,a to jest film z lektorem czy napisami?''
To co, że za mną wisiał plakat z wielkim napisem ,,kochaj'' i wymienionymi polskimi aktorami i wgl....
Koleżanka zaczęła się znacząco wycofywać, a pani i ludzie w kolejce zaczęłi się podśmiewywać ;-;
Bez słowa zapłaciłam i udałyśmy się na seans...
3 HISTORIA
Kiedy miałam 7 lat, mój tata żołnierz pojechał na misję do Afganistanu. Misja trwała 6 miesięcy, więc nie mogłam doczekać się dnia, w którym on wreszcie wróci. Zawsze wierzyłam, że wróci, ponieważ dawałam mu zabawkową małą żabkę, którą kiedyś od niego dostałam. Wierzyłam, że ta żąbka ma moc, która pozoli na to żeby nie umarł.
W dzień, w którym mój tata miał wracać, nie przyjechał na odpowiednią godzinę. Stresowałam się bardzo. Wtedy w telewizji ogłoszono, że w Afganistanie zginęli żołnierze. Nie wierzyłam w to. Byłam wtedy u koleżanki. Wtedy zadzwoniła do mnie mama i powiedziała, że tata nie żyje... Zaczęłam płakać, a koleżanka razem ze mną. I wtedy mama ze śmiechem uznała, że tata żyje, a to był kawał... Oraz, ze tata nie wrócił na czas ponieważ były korki na drodze ;-; Psychika zrujnowana...
Wiktoria Sztukowska ta 3 historia nie jest śmieszna, tylko smutna xD
Moi rodzice są bardzo ,,śmieszni''
Wiktoria Sztukowska to jak coś możesz przekazać swojej mamie że nie powinno się nawet żartować z takiego czegoś że ktoś nie żyje w dodatku że to była rodzina... ponieważ może nadejść kiedys taki dzień (oby nie) ze twoj tata akurat zginie czy cos takiego. Pozdrawiam 😊
Wiktoria Sztukowska... Nie rozumiem 2 historii
Chodzi o to, że wygłupiłam się na całe kino
Witaj Patryku!
Z tej strony reżyserka szkoły, oglądając twoje filmiki i przypatrując się tobie od pewnego czasu chciałabym zaproponować ci jakże istotną rolę w serialu Szkoła. Czy jesteś gotowy przyjąć propozycję zagrania ławki? Z poważaniem Katarzyna Gaweł
Kasia Gaweł dobre😂😂
PANI KATARZYNO BEDE ZASZCZYCONY XD
Kasia Gaweł Dobre...
Galik15 Dobre! Pomarańczowe!
Kto chce niech ogląda czwartkowy odcinek !!! xd
Niedawno jak jechałam do sklepu, a że jest on daleko od miejsca w którym mieszkam musiałam jechać autobusem. Przyzwyczajona jestem do patrzenia przez okno gdy jadę. Pomyślcie jak wyglądała moja mina jak zobaczyłam dziecko (ok. 7-8 lat) SRAJĄCE na przystanku. Najdziwniejsze było to że zamiast wejść gdzieś w krzaki to załatwiała się centralnie na chodniku gdzie byli ludzie....tak widziałam jej dupsko.
Roksana Urbanska XDDDDDDDDDD
Zrób z tego serię !!!
❤️❤️
Popieram 💖💖
taaak!
Jak byłam w 4-5 klasie to musiałam z klasą przynieść ziemniaka na przyrodę, więc tak zrobiłam. Byliśmy już w klasie (z ziemniakami) i czekaliśmy aż pani nam je pokroi na pół. Po chwili pani podeszła do mnie i powiedziała "Masz małego". Nagle w klasie wybuchł śmiech i nie dali mi po tym żyć ._. XD
Jestem dziewczyną! xD
+Kelciak xd
Kelciak Umieram!!!!!!!!!! XDDD
xD
1)
Ja jak byłam mała (miałam 2/3 lata) jechałam do Jeleniej Góry i się nagle posrałam po samą szyje. Najśmieszniejsze było to że moja mama nie widziała tego tylko poczuła ten smrud XD
2)
Jak byłam mała i miałam chyba 4 latka, to było w święta Bożego narodzenia. No a ja miałam takie łóżko koło choinki, No i na choince były bąbki i takie czekoladki, to ja się pomyliłam i zaczęłam jeść bąbki, byłam całą w krwi i je nadal jadłam a gdy moja mama weszła do pokoju ja się smiałam a moja mama prawie zemdlała XDDD
pau la mieszkasz niedaleko Jeleniej góry?
Ostatnio podczas apelu, na którym dyrektorka o czymś gadała mój kolega nacisnął kartonik od mleka (taki mały), bo zapomniał, że coś w nim jeszcze jest i to mleko poleciało na innego chłopaka, wszyscy z mojej klasy się zaczęli rechotać, jeden chłopak tak się strasznie śmiał na cały korytarz i wszyscy jeszcze bardziej się śmiali,a wtedy jeszcze inny chłopak z tego śmiechu pierdnął i cała szkoła się rechotała XDDDD
Aga Lemon hah dobre XDDD
:O Ale musiała być beczka xD
Aga Lemon widzisz jedna osoba zaczęła a na wszystkich się zaczęło to tan jak domino jeden wywróci a inne za nim xD
Zuzolek 67 No 😂
Wszyscy dostali uwagi 😂😂😂
aż mi łezka poleciała przez ten śmiech😂😂😂
Mam starszego brata i kuzyna. Między mną, a bratem jest 7 lat różnicy, a kuzynem rok. Kiedyś jak byliśmy mniejsi pojechaliśmy do naszej babci, która mieszkała na wsi i miała wielki ogród i pole. Był tam także nasz pies, który załatwiał sie w wspomnianym ogrodzie. Pewnego razu siedziałam sobie w domu i nagle do pokoju wbiegł mój kuzyn, żeby poinformować mnie, że razem z moim bratem wsadzili petardę do gówna psa i wysadzili ją, a ja musze to zobaczyć. Zaznaczam, że w tym czasie zrobiłabym wszystko co mi kazali, więc bez zastanowienia pobiegłam za nim w białej koszulce i białych skarpetach. I tak biegłam i biegłam alejką tego ogrodu szukając tych kretów, że niezauważyłam wielkiej kupy na środku. Poślizgnęłam się na niej w moich bielutkich skarpetkach i wpadłam do niej plecami. Teraz jak mój kuzyn przedstawia mnie swoim znajomym, brzmi to tak "To Alicja wiesz która... ta od gówna i białych skarpetek". Nienawidzę ich XD
Kiedyś w 5 klasie podstawówki poszłam z koleżankami do toalety. oczywiście załatwiała się tylko jedna ale poszłyśmy we 4. no więc jak jedna była w kabinie to ja i jeszcze jedną kol jej zamknęłyśmy drzwi a ta trzecia (najgrubsza) poszła do toalety obok, weszła na toaletę i zaczęła skakać żeby zobaczyć tą zamkniętą. a że była gruba to zarwała spłuczke. moja uwaga brzmiała : "była świadkiem dziwnego zajścia w toalecie szkolnej. " XDDD
Witaj!
Niedawno- 2 miesiące temu spotkałam moich znajomych na ulicy. Kornelia, Lena i Mateusz. Wszyscy się śmiali, nie wiedziałam czemu.. podeszłam i powiedziałam
-,,Hey, już skończyliscie lekcje?
I tak gadaliśmy, aż w końcu Kornelia złapała Mateusza na bluzę z prawej strony, puściła oczko Lenie a ta złapała go z lewej. Od razu miałam takie:
-EMM.. XDDD
Kornelia złapała czapkę Matiego i ją wzięła. Mati przewrócił Kornelię i czapka wypadła na ulicę, ale Kornelia nie.
A ja od razu:
-CZAPKA! CZAPKA! AAAA!
Weszłam na jezdnię (bo nikogo nie było) i wzięłam tą czapkę xd Podrzuciłam Lenie, Lena Kornelii i tak dalej.
I tak przez 15 minut..
Póki ja nie złapałam.
Mateusz rzucił się na moje nogi (tam była czapka)
Pocałował ją xd
Wyłam ze śmiechu!
no wiec byl wtedy apel, a tak dokladnie to rozdawanie nagrod. nawet mnie to nie obchodzilo, ale gdy uslyszalam moje imie i nazwisko i "najladniejszy rysunek", to podbieglam do dyrektora, wyrwalam mu nagrode, powiedzialam WOW mrugajac jednym okiem, zrobilam daba wrocilam i wywalilam sie na jakiegos goscia XDDD teraz mam reputacje wariatki XDDDDDDD
Julia Feneki XDDDD
Julia Feneki widać ze zmyślone xd
+lol xdd dlaczego tak uwazasz? to byla moja pierwsza wygrana reakcje moglyby byc rozne. wpolczuje nudnego zycia.
Julia Feneki nie mam nudnego życia, po prostu to co napisałaś zdało się takie 'koloryzowane'
+lol xdd no to nwm jak ci udowodnic, ze na serio takie cos odwalilam XD
Kiedy byłam mała lubiłam rozbrajac moje zabawki Na części pierwsze.Pewnego dnia dostałam pluszowego konika z koralikami zamiast oczu spodobały mi sie więc je obciełam .Noi T (tata) wchodzi i pyta:
T- Julia czemu ten koń niema oczu
J- Koń śpi 😂😂😂😂😂
Julia Chmiel xddd
Ja ostatnio byłam sobie w mieście, a że co chwilę padało, to miałam ze sobą parasol. No i idę sobie, idę, a że nie padało w tamtej chwili to trzymam parasol złożony w ręce. No to sobie myślę: "Hej, po co mam go trzymać, skoro on ma ten sznurek, na którym może mi wisieć na nadgarstku." No i tak wystawiam rękę z tym parasolem przed siebie i puszczam go. A tu taki myk, że on wcale na nadgarstku nie był. I tylko spadł na ziemię, no to ja zaczęłam się śmiać jak głupia, bo uświadomiłam sobie jak głupio to musiało wyglądać. Zaczęłam się śmiać jeszcze bardziej, kiedy zobaczyłam spojrzenie kobiety, która szła z naprzeciwka, to było takie: "... WTF ... jakaś upośledzona czy co". Moje życie takie piękne
hungryshrimp363 Też tak miałam xD
Pisałam to z konta jeszcze na Starym telefonie Ale wyjaśnienie tej historii jest takie ze światła były zgaszone bo jej rodzina spała a ona była w kuchni,której okno znajdowało się po drugiej stronie domu, a ona weszła przez taras bo był otwarty, ja nie wiedziałam że tam. Szykowala dość długo jedzienie dla nas. Ja poszłam to tego domu, a rano dopiero się okazało ze mam milion wiadomości od niej, ale dzwoniła do mojej mamy i ona powiedziała jej ze jestem już w domu. Mama też była bardzo zaskoczona co ja robię o tej porze i czemu przyszłam bo ją obudziłam 😁😁 mam nadzieję że zrozumiałeś 😘
Ja z racji tego, że mieszkam na wsi i mam niewielkie gospodarstwo kiedyś ganiałam się z cielakiem po podwórku XD. To było tak, że on był mały więc chodził luzem po oborze by krowa mogła go w każdej chwili nakarmić, zawsze gdy ktoś otwierał tylko drzwi on już biegał po podwórzu... Moi rodzice byli na tyle zabawni i wyszli z 3-4 letnią dziewczynką ( w sensie mną) na dwór i krzyczeli:" Patrz, Martyna jaki fajny piesek! Szybko, szybko łap go!"
Może to nie jest jakaś żałosna historia, ale za to jest trochę straszna. A więc, pewnego dnia (miałam ok.8 lat) zaprosiłam moją przyjaciółkę Oliwię, żeby zanocowała u mnie. Miałam duże łóżko, więc ja spałam z prawej strony (*BARDZO* blisko ściany), a ona z lewej. Gdy było ok. 3-4 nad ranem obudziłam się. Nie wiem czy coś usłyszałam czy co... Po prostu się obudziłam. Otwieram oczy i co widzę?! Cała kołdra zwalona na mnie, a samej Oliwi nigdzie nie było! Zdziwiona zaczęłam ją wołać... Nikt nie odpowiadał... Bałam się zapalić lampkę nocną, ponieważ w tedy bardzo bałam się, że zaatakuje mnie jakiś "DUCH". Nagle usłyszałam wielki huk dobiegający z łazienki... Wystraszona owinęłam się kołdrą... Znowu słyszę hałas... Tym razem to były kroki... Serce zaczęło mi walić (Nic dziwnego skoro miałam tylko 8 lat)... I w tedy widzę, że klamka od drzwi powoli się otwiera... Już mam wrzeszczeć, a tu nagle widzę Oliwię! Oczy ma przymrużone, a sama idzie jaki pijana i uderza w każdy z mebli w moim pokoju! xDDD Gdy podeszła do łóżka, upadła i dalej spała. xDDDDDDDDD
oto moja historia:
razem z dwiema koleżankami poszłam do osiedlowego sklepu i koleżanka zaśpiewała kawałek piosenki gangu albani cytuje: "my jaramy zioło" a nagle jakiś menel mówi :"co ty pierdolisz? zioło?" my się zaczęłyśmy śmiać i pomyślałyśmy że go trochę powkręcamy i mówiłyśmy:" tak mamy zioło" no i on zaczął prosić nawet wyciągał kase żeby zapłacić za te "zioło" a ja nagle sie odzywam:" tak mam zioło bazylia oregano te sprawy " xdd i my sie wszystkie zaczełyśmy sie śmiać a jak se poszłyśmy to on jeszcze za nami chodził i prosił o te zioło XDD ale na szczęście wszystko skończyło sie dobrze, powiedziałyśmy że to żart i on przybił nam wszystkim piątke
Gabrysia Nierodzik XD uwielbiam was. :')
Gabrysia Nierodzik Jesteście moim Bogiem XD
Gabrysia Nierodzik. XD fajny chyba jakiś😎
Umówiłam się kiedyś z koleżanką, że pojedziemy sb do kina. Plan był taki: przyjeżdża po mnie autobus i ja do niej dzwonie, że już jadę. Ale jak zawsze autobus się spóźnił:10 minut, 20, 30. Zadzwoniłam do koleżanki, że autobus chyba nie przyjedzie, to ona odpowiedziała mi, że niedługo jej mama kończy pracę więc do niej zadzwoni i powie jej, że czekam na przystanku i mnie zawiezie. Po 10 minutach na przystanku zatrzymało się jakieś auto więc szybko wskoczyłam do auta i się przywitałam. Okazało się, że weszłam do auta pani wójt. ( niezapomne miny pani która zorientowała się po kilkunastu sekundach, że do jej auta wszedł ktoś obcy)
Pozdrawiam 😘
Dalej czekam na tą herbatę ;_; 😅😂
Jak byłam mała, miałam mniej więcej 2- 3 lata, to często pilnowała mnie babcia. Ale wiadomo, że pilnowanie dziecka szybko męczy. Kiedy babcia zasnęła to wyszłam z mojego łóżeczka. Gdy babcia się obudziła nie mogła mnie nigdzie znaleźć. Gdy szłam sobie golusieńka rozpoznała mnie kobieta. Mieszkała nie daleko nas. Próbowała się zapytać jak się nazywam, gdzie mieszkam itp. Ale nie mogła mnie zrozumieć, bardzo późno nauczyłam się mówić. Po pewnym czasie sąsiadka przyprowadziła mnie do mojej babci. Jestem ciekawa reakcji ludzi na chodzące golusieńkie dziecko.
Kiedyś kiedy byłam w 1 klasie podstawówki (miałam 6 lat, bo nie chodziłam do zerówki) poszłam sobie na stołówkę ze świetlicą by zjeść obiad. Moja mama, która była panią 'świetliczanką' poszła z moją grupą. Jak już odebrałam obiad i kompot i usiadłam do stolika to zaczęłam tam grzebać w jedzeniu, bo byłam strasznym niejadkiem. Jak coś tam już zjadłam topodeszła do mnie mama, mówiąc, żebym wypiła trochę tego gruszkowego kompotu. A że ja gonie lubiłam to wykrzyczałem na całą stołówkę "TFU! Nie będę pić tego spirytusu!!!" Wszystkie kucharki się japiły na mnie, a ja nie wiedziałam o co im chodzi xxdddd
Gdy byłam w przedszkolu to mój kolega biegał bez majtek... nagle się zatrzymał, i zaczął srać xD
Laura Zawadzka kolejna dziewczyna i sraniu. Co z nami jest nie tak?
Alice Wilson nie wiem my już tak chyba mamy
LaurixZuzannix Tajemnicza Może xD
Alice Wilson no chyba
NO RACZEJ! xD
Śmieje się z twojego śmiechu
Fajne nazwisko 😂👌🏻
zuziavx Roszak w końcu
Paulina Roszak XDDDDDDDDDD
Śmieje się jak się śmiejesz jak on się śmieje.
To jest śmiech waldusia😜
Chcemy okresowe historie 😂😂
dodawaj częściej filmiki :
Kasia popieram
Młordka i Kotwiczka Ola
ja też
Kasia ja tez
W sylwestra , jak miałam chba dwa lata to byłam z mamą w łazience i ona się malowała na imprezę. Gdy na chwilę na mnie nie zwracała uwagi to ja wyjełam z kibla kostkę toaletową i ją zjadłam ;-; Potem cały czas wymiotowałam pianą XD
ja kiedyś czekaałam przed blokiem na koleżankę, aż po mnie przyjedzie z tatą, a ze oni mieli niebieskie auto to było rozpoznowalne, wiec podjechalo niebieskie auto, centralnie przede mną, więc myslalam, ze to wlasnie oni. No to wsiadam sobie do auta i takie siemka to jedzmy, i patrze na prawo a tam zamiast mojej przyjaciolki dziecko w foteliku, a na miejscu kierowcy mój sąsiad. xdddd
*tak wiem data*
jak zareagował? xd
W pierwszej klasie podstawówki przed w-f przebieraliśmy się w sali. Zachciało mi się do toalety, a że byłam dość leniwa, nie założyłam getrów do końca i przeszłam przez cały korytarz ze spodniami na wysokości kostek. W samych majtkach.
kiedyś jak miałam 4 czy 5 lat, pojechaliśmy z rodzicami do sklepu z meblami. była chwila przed zamknięciem i rodzice poszli oglądać meble a ja, że byłam mała i zmęczona położyłam się na jednym łóżku i zasnęłam. rodzice wyszli, bo już zamykali sklep. kiedy w siadał do samochodu zorientowali się, że mnie nie ma i zaczęli mnie szukać. ponieważ nie mogli wejść do sklepu, bo był już zamknięty, pojechali na policje zgłosić zaginięcie. następnego dnia rano obudził mnie pracownik sklepu. przyjechali rodzice i musieli kupić materac na którym spałam 😂
Alina Trojniak wygodny był chociaż? 😂
ja na początku roku szkolnego wyskoczyłam przez okno na dach i dwóch chłopaków z mojej klasy mnie na nim zamknęło i całą przerwę (obiadową) stałam na tym dachu i waliłam w okno a z dwóch stron dachu zebrała się cała szkoła (gimnazjaliści) i się na mnie lampili i śmiali i pod koniec przerwy dopiero nauczycielka się skapnęła że stoję na dachu.
Perfekcyjne B) Do TEFAŁENU. Masz ten potensział, a twoje oczy są takie hipnotajzing :D
na wakacje przyjechały do mnie kuzynki, no i zrobiłyśmy sobie taki bjuti salon (robiłyśmy ciociom paznokcie, włosy czesałyśmy i wgl) no i uznałyśmy, że do tego bjuti salonu niezbędny jest taki pachnący czerwony peeling. poszłyśmy do sklepu, kupiłyśmy no i super. jakieś 2 miesiące później (po wakacjach) poszłam z mamą do rossmana chyba. no i tak chodzimy, oglądamy i patrze a tu ten peeling (serio mi się podobał jego zapach i był bardzo fajny więc oczywiście taki chciałam) no to krzycze do mamy (serio krzyczałam (nie wiem po co skoro mama była obok mnie) i jakimś trafem w sklepie było wyjątkowo dużo osób, no i patrzą sie na mnie, bo kto by sie nie patrzył na jakieś chore dziecko, ktore wrzeszczy, ze chce peeling, mimo wszystko było to śmieszne- nie dla mnie, ale było) : MAMO ZOBACZ TO JEST TO CO KUPIŁYŚMY W WAKACJE CO TAK ŁADNIE PACHNIE (a, miałam jakieś 11 lat) i pokazuje palcem na peeling. a mama taka mina jakaś dziwna, a ja dalej: MAMO KUPIMY ZNOWU, BYŁ MEGA FAJNY NIE? TEN TRUSKAWKOWY OK? a mama nadal tak jakoś dziwnie patrzy i do mnie: "klara..." a ja dalej: JEZU NO TYLKO TO I JUŻ WIECEJ MI NIC NIE MUSISZ KUPOWAĆ OK?, a mama znowu: "ale klara..." a ja: NO MAMO NOOOO a mama: "klara to nie jest peeling" a ja: NO CO TY PRZECIEZ TEN SAM ALE BUTELKE MA JAKAS NOWSZA, i tak w sumie patrze na to, wczytuje sie w plakat obok reklamujacy ten peeling i O CHUUU, bo to był żel intymny potęgujący doznania, dziekuje
moze i wydaje sie to takie banalne i głupie ale nie wyobrażacie sobie mojego zażenowania i świadomości własnej głupoty, nie gadałam z mamą przez tydzień bo tak nam obu było niezręcznie po tym
Kiedyś jak byłam w przedszkolu, to jak zrobiłam kupę, poszłam do pani bez majtek i powiedziałam :
-Proszę pani, zrobiłam kupę. xD
Potem chyba ze trzy panie przyszły i podcierały mi dupę XDDDDDDDDDDDD
Ama Games miałam podobnie, tylko że ja nie umiałam się po prostu podetrzec
xxCharlotte JA WŁAŚNIE TEŻ NIE UMIAŁAM XDDDDD
Ama Games łączmy się się bólu xddd
XD
chinczur ksieciunio Ja do 9 roku zycia nie umiałem sie podetrzec😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂japierdziele...
Dzisiaj gdy szłam sobie z moimi znajomymi i zobaczyłam psa w oknie , który szczekal na mnie więc sie na niego popatrzylam w okno i zrobiłam ,,Hau Hau Hau xD" a jakaś pani zamną ,,Zostaw tego psa bo ci wy***dole" A ja poszłam w ciszy ... Nie wiem o co chodzilo jak nic nie zrobilam 😂
1. Ja kiedyś w zerowce bardzo lubiłam taka koleżankę i pewnego dnia jako mały dzieciak podchodzę do niej i pytam czy chce się ze mną zaprzyjaźnić a ona na to NIE odwrocila się i poszła a ja stoję geba otwarta i w ryk.Teraz to moja najleprza przyjaciółka.
2. kiedyś w tej samej zerowce zawsze jak ktoś kogoś wnerwial to szedł do łazienki i wkladl do kobyłka.
3. jak byłam mała to jak mi coś nie pasowało to biegła do kuchni i uderzyłam głową w piekarnik aż mama się na coś nie zgadzila.
Fajne te historie, można się pośmiać :D
Moja historia była smutna i śmieszna jednoczesnie :D
Mianowicie uzbierałam sobie kase na nowy telefon i wkoncu go kupilam, cieszyłam się jak małe dziecko. Kilka dni później poszłam z koleżanką na zakupy do galerii, byłyśmy w Croopie i tam coś oglądalysmy, dałam koleżance na chwilę tel(przed tym polozylam go na krzesełko obok mnie) gdzies poszłam. Jak już się rozejrzalysmy, wyszlysmy ze sklepu i gdzies poszłyśmy. Zazwyczaj noszę tel w kieszeniach od bluzy albo kurtki. Więc, wkladam reke w lewa kieszeń w celu wyjecia go, a że czuję, że go tam nie ma i lubię robić żarty ze znajomych, mówię "O nie ej nie ma go"(będąc pewna,że jest w prawej kieszeni...). Sprawdzam w prawej..."O nieee, na prawdę go nie ma!" :o Wtedy się zastanawiam, gdzie może być, pierwsza mysl- Croop. Wracamy tam, patrzę na krzeselka- nie ma go. Koleżanka wciaz dzwoni(miałam włączony tel i głośny dzwonek) idę do pani przy kasie i pytam się czy nikt nie widział, czy nikt nic nie zgłaszał i pani mówi że nie i ze jak go nie ma to pewnie ktoś już ukradł. Ja zalamana.. koleżanka dzwoni. No nic trudno... Wychodzimy przez sklep, ona nadal dzwoni i patrzy na mnie że współczuciem i pyta się "Słyszysz coś?" w tym momencie usłyszałam cicho mój dzwonek "Nie no kurde, już mi się wydaje, nie ma go" "Ej ale bez jaj ja też to slysze" Schyla się do swojej kurtki, odpina zamek i znajduje go w swojej kieszeni, głośno dzwoniacy i wibrujacy (dodam że dzwoniła chyba z 20 razy wcześniej, a że w Croopie głośna, basowa muzyka nic nie było słychać )Żyłam 20 minut w świadomości ze zgubiłam nowy telefon . Nie polecam takich wrażeń 😂
otóż w podstawówce należałam do samorządu uczniowskiego. Często w niej były organizowane konkursy you can dance, mam talen ... z racji przynależności do samorządu byłam w komisji. Oceniałam jak dzieci kompromitują się przy piosenkach. W pewnym monencie podeszła do mnie nauczycielka i zapytała czy mogłabym się zająć młodszą uczennicą naszej szkoły. Oczywiście zgodziłam się. Przyprowadzona przez nauczycielke dziewczyna usiadła obok mnie a ja nie zwracając uwagi na nią oceniałam dalej. Aby ją zagadać po skończonym występie zapytałam się czy podobało jej się jak jedna z uczennic tańczyła. Wtedy ogarnelam.... była niewidoma
Super aktor z ciebie!!! Możesz być z siebie dumny!!!
Ostatnio jak na pewnej lekcji poszliśmy na rynek i mieliśmy 10 minut wolnego czasu, to poszliśmy z kolegami do sklepu (Żabki) po picie.. No i wchodzimy i czekamy tak w tej kolejce.. Około trzech starców stało przed nami z zakupami na co najmniej miesiąc. Minęło już jakieś 6 minut, a kolejka praktycznie nadal stoi, bo tyle rzeczy i naszemu przyjacielowi puściły nerwy i dość głośno powiedział (było go bardzo słychać) "No tak.. Robią zakupy w żabce po 300 złoty a potem narzekają, że mają za mało emerytury" i ten dziadek przed nami tak zesztywniał a potem odszedł ;-; Ale przynajmniej szybciej doszliśmy do kasy :P
jak ja uwielbiam twoje filmy. Od razu poprawia mi sie chumor.
wreszcie znalazłam kogoś z podobnym poczuciem humoru, cieszę się , że znalazłam ten kanał, szkoda, że dopiero teraz 😊 poza tym propsy za Van Gogha na obudowie 👌
Cudowne aktorstwo patryk jesteś idealny do filu szkoła
To było w przedszkolu, miałem 5 lat. Były w tym dniu zajęcia z tańca dla dzieci na nie zapisanych. Nasza grupa miała przejść do innej sali, podczas gdy dzieci chodzące na tańce miały zostać w tej. Byłem wtedy zbyt zajęty układaniem klocków i nic o tym nie usłyszałem, nasza pani pewnie pomyślała, że ja też jestem zapisany na zajęcia, bo zostałem w klasie(oczywiście nie byłem :). Po chwili pani z dziećmi z naszej grupy wyszła, a w jej miejsce przyszła nowa pani od tańców. Nie wiedziałem o co chodzi, podczas czytania obecności zdziwiłem się, gdy nie przeczytano mojego nazwiska.I wtedy się zaczęło : Pani na szczęście nie zwróciła na mnie uwagi, bo pewnie gdyby wiedziała, że nie chodzę na tańce kazałaby mi wrócić do swej grupy. Wtedy zaczęła tłumaczyć dzieciom układy taneczne, ruchy itp. Patrząc na rówieśników próbowałem odwzorowywać ruchy. Gdy ja robiłem jakieś wygibasy koledzy i koleżanki patrzyli na mnie, jak na jakiegoś dziwaka xddd Mimo nieznajomości tych wszystkich ruchów bardzo dobrze się bawiłem. Po skończonych zajęciach zorientowałem się o co chodziło i do tej pory mam z tego bekę.
A teraz druga historia. Był to dzień, gdy ksiądz chodził po kolędzie. Był już u mojej sąsiadki obok, a więc trzeba było generalnie przygotować mieszkanie, wtedy tata zauważył, że pod choinką są jakieś śmietki, chciał je usunąć, ale nie dosięgał, więc wszedł pod choinkę. Wszystko było by OK, ale choinka się się przewróciła na klatkę ze świnką morską(na szczęście śwince nic się nie stało). Pękły 3 bombki i wgl zrobił się jeszcze większy bałagan. Co więcej jakieś 10s później zapukał ksiądz, więc mu nie utworzyliśmy. Jednak szybko posprzątaliśmy i gdy ksiądz wychodził z ostatniego mieszkania w klatce, mama poprosiła go, czy może do nas jeszcze przyjść, ogólnie opowiedziała mu całą historię i wszystko fajnie się skończyło.
Ja kiedyś z mamą gdzieś chciałyśmy jechać autem, mama otworzyła auto i wsiedliśmy do środka, a po chwili, jak chciała odpalać, powiedziałam jej, że to nie nasze auto xD najdziwniejsze jest to, że otworzyła to auto, mimo że było zamknięte xD zrobiłyśmy taktyczny odwrót i wsiadłyśmy do naszego auta, które było parę metrów dalej xD
Kilka dni temu byłam u mojej przyjaciółki i siedzę sobie przed laptopem a ona stoi za mną i w rękach trzymie misia , a ja nie oglądając się za siebie wyciągam rękę aby zabrać jej tego misia i myśląc ze chwyciłam go za nos zaczynam go szarpać i mówić Ola daj mi tego misia ! a ona do mnie takie coś "Agata to nie jest miś tylko MÓJ CYCEK !!! XDD
agata szyca XDD
O nie
A co ty co powiedziałaś? Jestem ciekawa xd
Eeeee... A DLACZEGO PRZEPRASZAM BARDZO ONA STAŁA NAD TOBĄ Z WYWALONYMI CYCAMI!?? 🤔
No hej Patryk, tia znowu historia ode mnie. Historia niestety dotyczy mnie..... Gdy byłam w przedszkolu (miałam jakieś 4 lata) w grupie była jeszcze jedna Ola (ja i moja była kol xdd) wymyśliłysmy zabewa (strasznie przypałową zabawę) ,,Bez majtek" xdd biegałysmy po przedszkolu i wydzierałysmy się tak ,,E pose pani majtek nie wzięłam" xddd
na moje 7 urodziny dostalam rower lecz problem byl w tym ze nie moglam na nim jezdzic bo byl za duży ..więc wpadłam na pomysł by mój kuzyn prowadził A ja będę siedzieć na bagażniku
pojechaliśmy nie zbyt fajna trasa gdzie były same kamienie i kałuże. gdy Alek przyspieszył wjechał w cegowke A że ja to taki pechowiec Puscilam się i wpadłam głową w kałuże. mojego pecha nic nie pobije xD
poszłam kiedyś na wagary, z koleżanką i kolegą. jakimś cudem trafiliśmy do opuszczonej szklarni. gdy już zwiedzanie nam się znudziło, wychodzimy i spotykamy jakiegoś faceta, a on mówi: nie bójcie się dzieci, ja tu tylko aerobik uprawiam. potem spotkaliśmy babcię koleżanki, z którą byliśmy na tych wagarach
Byłam w chyba 2 klasie podstawówki. Wróciłam z mamą do domu samochodem i zostawiłam tornister w samochodzie, bo nic nie miałam zadane. Na drugi dzień, w klasie zaczynały się lekcje. Otworzyłam plecak i zaczęłam się wypakowywać. Nagle z mojego plecaka zaczęły wychodzić mrówki i SZCZYPAWICE xD Powiedziałam to pani i ona kazała mi wyjąć wszystko i coś tam zrobić, nie pamiętam co. ALE ZA TO PAMIĘTAM, ŻE KAŻDY W KASIE BRAŁ SOBIE TE MRÓWKI MA ŁAWKĘ I SIĘ Z NIMI BAWIŁ, A PANI KAZAŁA JE ZABIĆ XD
to była trauma na cztery lata...
jak miałam ze 7 lat to byłam na targu z rodzicami. stałam obok taty i patrzyłam na jakieś stoisko. zapytałam się go czy weźmiemy to co było na tym stoisku i przytuliłam się do niego. gdy się do "niego" odwróciłam moje oczy zastały spojrzenie jakiejś starej babci. kawałek dalej moi rodzice tażali się ze śmiechu. oczywiście się popłakałam i do jedenastego roku życia nie pojechałam na targ ( mam 14).
Subskrubuje od niedawna i jezu jakie twoje filmy są boskie. Można się pośmiać. Jesteś super, pozdrawiam. :)
A więc moja najgorsza chyba historia w życiu była gdy miałam jakieś 5/6 lat. Z moim bratem jak to z rodzeństwem się bilismy i doluczalismy, także nie miałam do niego dużego zaufania jeśli chodzi o niektóre rzeczy. Dlatego gdy chciałam się napić mojego ulubionego pomarańczowego soku i gdy mi brat mówił abym tego nie piła, ponieważ tam nasilał, uznałam że on żartuje, jak zawsze chce mi dokuczyć... Lecz gdy już wzięłam łyka tego pysznego soku to naprawdę się okazało iż to ochydne siki mojego brata... Wyplułam i zwymiotowałam. Mam dziś 16 lat i do dzisiaj mi o tym przypomina ;-; Pozdrawiam wszutskich, którzy też mają takie kochane rodzeństwo 👊:)
Nie No i to się nazywa profesjonalny aktor👏 mistrz
Rok temu pojechaliśmy z klasą do Warszawy. No i jak to zwykle dobrałyśmy się "idealnie". Byłam w pokoju z dwoma wariatkami (no i też ja). No i tak siedzimy i siedzimy i jedna mówi, że w kiblu jest no prezerwa*ywa. I bałyśmy nie wejść wtedy do tego kibla, no i ja do pani (wychowawczyni) "Proszę pani ! Maja mówi, że coś jest w toalecie !". No, pani wchodzi, a tam nic nie ma... To krzyczy czy Maja coś brała, a ona na to "Ja ?! Ja tylko żelki!". Godzinę później skakałyśmy po dostawce (czyli dostawianym łóżku) i wypadły 3 belki xD Schowałyśmy je do szafy i nic nie mówiłyśmy, tylko jak zeszłyśmy na obiado kolację to krzyknęłam na całą stołówkę "Te kotlety są zrobione z dzieci !!!". No i nie dostałam uwagi xD
gdy bylam mała bardzo lubilam zwierzatka. któregoś razu, wracając ze sklepu nieopodal mojego domu, ujrzalam psa. była zima, a on sie trzasl. oddalaam mu swoja kurtkę
i sobie poszlam
było mi zimno, ale to nic
ukrylam to przed mama
do dziś o tym nie wie. ostatnio chciała te kurtkę dac dla siostry
i zapytała mnie, czy jej nie widziałam
o nie
Z opowieści rodziny dowiedziałam się, że gdy miałam około 3/4 lata, nocowałam u dziadków . Następnego dnia dziadek się budzi patrzy... dziecka nie ma! Panika i wgl a ja po prostu wpadłam za łóżko (spałam po prawej stronie od ściany i wpadłam w ten odstęp xD). 6 godzin snu w kurzu i pajęczynach.Pozdrawiam :)
Moja historia kiedy byłem w przedszkolu i mieliśmy odrabiać ćwiczenia to chodziłem do kibla i się zamykałem na pół godziny i jak wychodziłem nikt się nie zorientował że dziecko zniknęło na pół godziny xdd
Po prostu aktorstwo pierwsza klasa!
jak miałam gdzieś 8 lat ja z moją starszą siostrą bawiłam się w chowanego.
Był to późno jesienny wieczór przez co już o 16 godzinie robiło się ciemno. Zaczęła liczyć A ja szybko schowałam się po łóżkiem. W pewnej chwili zgasło nagle światło, wyłączyli prąd w całym mieście. Moja siostra jednak nie przerwała szukania. Przechodziła tuż obok mnie kilka razy aż w końcu zaczęła krzyczeć, że już koniec zabawy, mogę wyjść. Gdy już wychodziłam uznałam że mam lepszy pomysł. Stanęła w miejscu, a ja mocno chwyciłam ją za kostkę . Zaczęła krzyczeć po czym wzięła wazon i uderzyła mnie nim w głowę.
W ostatnie wakacje poszłam z rodziną na basen. Pływałam sobie na plecach, nie wiedząc że zbliżam się do stojącego nieopodal starszego pana. I machając rękami, przejechałam dłonią po jego spodenkach. Oczywiście z przodu, aż takiego szczęścia nie mam xD. No i zamiast olać sytuacje i płynąć dalej to ja się zatrzymałam i przeprosiłam. Teraz tak myślę, że czasem nie warto być uprzejmym..
Jak miałam 7 lat to mój wujek poprośił mnie o to żeby poszkła do biedronki po kawę i mleko , potem on dał mi swoją kartę kredytową i karteczkę na której był napisany pin. Powiedział też że moge sobie coś kupić . Ta biedronka była jakieś 3km od domu. No to ja poszłam i zabrałam to mleko i kawę, wzięłam też coś dla siebie nie wiem co ale wzięłam tego dużo, i stoję już przy kasie chce płacić i pani mówi " Transakcja odrzucona " . To ja biorę tą kartę i uciekam . Pamiętam tylko że schowałam się w krzakach w ogrodzie i płakałam 5 minut a potem powiedziałam wujkowi że mleka i kawy nie było.🙂🙂🙂
MOJA CAŁA KLASA POJECHAŁA NA ZIELONĄ SZKOŁĘ. DOJECHALIŚMY WIECZOREM WIĘC NAUCZYCIELE KAZALI IŚĆ NAM SPAĆ. ŹLE SIĘ CZUŁAM I PRAKTYCZNIE CAŁY CZAS NIE MOGŁAM ZASNĄĆ. WYMIOTOWAŁAM ITD. NA DOKŁADNIE 5 MINUTEK SIĘ ZDRZEMŁAM A SIĘ OBUDZIŁAM W ŁÓŻKU MOJEJ KOLEŻANKI (JEJ POKÓJ BYŁ 3 POKOJE DALEJ OD MOJEGO) I DO TEGO MOJA TWARZ BYŁA PRZY JEJ STOPACH. XDDDDDDD DOTĄD MI WYPOMINA TĄ SYTUACJE XDD PO PROSTU LUNATYKOWAŁAM XDD
Kiedyś w październiku moja pani od j. ang. zaproponawała mi i mojej przyjaciółce darmowy wyjazd z koła turystycznego. Zgodziłyśmy się. Okazało się, że jedziemy jeszcze z 2 innymi szkołami. Gdy byliśmy na zewnątrz jakiegoś zamka bolały nas nogi to usiadłyśmy na ławce. Siedziałyśmy na dwóch krańcach, ale Joli (bo tak się nazywała się moja przyjaciółka) coś się ubzdurało i siadła na moich kolanach. Nagle okazało się, że ławka nie była przyczepiona do ziemi i runełyśmy do tyłu. Zaczęłyśmy się śmiać (a i jeszcze wpadłam na drzewko iglaste xD).Myślałyśmy, że nikt tego nie widzi, ale wstajemy i... Wszyscy się patrzą na nas jak na wariatki. Później przez resztę wycieczki patrzyli się na nas jakbyśmy uciekły z psychiatryka :'). Ale my byłyśmy sobą (no czyli szalone) i śmiałyśmy się i gadałyśmy dziwne rzeczy więc może też dlatego xD. A i głównie patrzyła się na nas jakaś brunetka i blondyn. Raz w przerwie w zajęciach w Szkole Muzycznej gadam z inną moją przyjaciółką, a ten blondyn przechodzi koło nas i widział, że to ja, ale udawał, że mnie nie kojarzy. :p
Teraz bardziej śmieszna historia. Ok. tydzień temu moja siostra mówiła, że w nocy była jakaś dziwna burza (nazwy nie pamiętam). I, że tam były czerwono zielone pioruny czy jakoś tak. Ja się fochłam czemu mnie nie obudziła. A ona powiedziała, że obudziła mnie i ja siadłam i teraz nasz dialog:
Siostra - Martyna jest burza (nazwy nie pamiętam)!
Ja -Super.
Siostra- Wstawaj!
Ja - Już.
I po tych słowach poszłam spać xD. A najlepsze jest to, że tego nie pamiętam xD. Pozdrawiam ;).
Nie no rzucaj wszystko i wyjeżdżaj do Hollywood :') jak wyjdziesz z samolotu, producenci się na ciebie rzucą x)
rzucą* BENG
+Lord Voldemort Telefon BENG XD
nie ma problemu i wszyscy mi to mówią
Kiedyś jak byłam w Chorwacji z rodzicami, kuzynem i jego rodzicami, byliśmy w jakimś sklepie. No i mój kuzyn chciał oszukać system i przejść obok tych barierek co pikają jak się coś ukradnie, no i on nie zauważył że tam była szyba i przywalił w nią, a wziął dość duży rozbieg. Ja przed sklepem czekałam aż on do mnie przyjdzie i patrzyłam na niego i uwierz że turlałam się ze śmiechu jak to zobaczyłam, a byłam przed tą szybą HAHAHAH
Czy tylko mnie bardziej od 3 (chyba) opowiadania , rozśmieszył mnie jego śmiech ? :D
Nie tylko ciebie xd
piękne aktorstwo nadajesz się do teatru i do serialu szkoła
Ostatnio wybrałam się ze spierdoxami do Katowic. W drodze powrotnej stałyśmy na przystanku i przyjechał autobus. Tyle że zatrzymał się jakieś 500 m za przystankiem. Moje zesrane i średnio ogarnięte koleżanki zaczęły biec w jego stronę, a ja z niemałą satysfakcją obserwowałam jak kierowca zamyka drzwi, bezradnie wzrusza ramionami i rusza w kierunku przystanku, na którym stałam i zaśmiewając się do łez obserwowałam jak biegną spowrotem za autobusem. (Tego samego dnia jedna z moich znajomych w galerii wlazła w szklane drzwi obrotowe).
Wracałyśmy tym autobusem i na pewnym przystanku wsiadł taki dziwny facet w stanie naćpania i upojenia alkocholowego. Siedziałyśmy na czwórce, moja znajoma naprzeciwko mnie. I ten gościu stał bezpośrednio obok niej, bardzo się chwiejąc. W pewnym momencie mój wzrok powędrował w dół. Patrzę, "przecieram oczy" i zaczynam chichotać. Wyżej wymieniony protagonista wyjął swojego "żołnierza" i ocierał się o niczego nieświadomą dziewczynę. 30 s zajęło mi przeanalizowanie sytuacji. Spojrzałam na kolesia i ze stoickim spokojem powiedziałam: "Przepraszam, ale pan chyba zapomniał schować czegoś do spodni". Wszczęłyśmy rumor na pół autobusu (znaczy ta znajoma). Płakała i krzyczała, a ja jako mały kurw chichrałam się w najlepsze. Później jak już się nico uspokoiłam miałam wyrzuty sumienia więc żeby poprawić znajomej humor i skierować jej myśli na inny tor zażartowałam, że to było takie małe, że na początku tego nie zauważyłam. Dyplomacja 100% pozdrawia.
kiedy miałem 2-3 lata moja siostra która była w wieku 8-9 lat miała się mną zająć była z nią koleżanka z którą bawiła się kucykami kiedy przyszedł mój tata i powiedział,, gdzie jest Wiktor" odparły że nie wiedzą więć szybko zaczeli szukać po domu nie było mnie tam pobiegli na ulicę i zobaczyli moją piłkę odbijającą się od drogi pobiegli szybko pobiegli drogą kiedy zauważyli że jestem na stacji benzynowej obok drogi.Jak by co to droga była taką miedzy budynkami a naprzeciwko były ruchliwe drogi a obok nich stacja benzynowa .Mały uciekinier:)
Powiedziałeś, że żaden facet nie napisał Ci historii związanej z kupą XD, więc będę tym pierwszym hahaha. W wieku 5 lat chciało mi się strasznie załatwić swoją potrzebę, a łazienka była okupowana przez mojego brata, więc mądry ja postanowiłem pójść do jego pokoju, wejść za szafę, zrobić kupę i na dodatek (żeby nikt nie wyczaił) przykryć ją poduszką :D Szkoda tylko, że po pewnym czasie po pokoju brata zaczęła roznosić się charakterystyczna woń i cała prawda wyszła na jaw XD :(
Oto moja historia:
Pojechałam z moimi rodzicami i braćmi na zakupy do Biedronki. Tata i bracia nie chcieli iść do sklepu więc poszli do parku obok. Gdy ja z mamą zrobilysmy już zakupy poszlysmy do auta. Mama włożyła siatki na tylnie siedzenie a ja stałam przed autem. Nie było w nim fotelika i trochę mnie to zdziwiło. Ja się odwracam a tam tata wola mnie i mame do auta (wrocili juz) patrzę z mamą a my wlozylismy zakupy do czyjegoś samochodu(nasz i tamten były takie same)
Jadłam ... Dzięki pierwszej historii juz nie jem .. ((:♥♥
CUDOWNE aktorstwo ;) Świetny film
W zeszłe wakacje postanowiłam pomalować sobie paznokcie... byłam wtedy na dworze no i idę do domu a na ziemi leży sroka którą upolował jeden z moich kotów i nagle (ni cholere nie wiem jak) wpadłam na genialny pomysł i pomalowałam JEJ te paznokcie na bardzo jaskrawy żółty... żebyście widzieli minę mojej babci... jednak mama jakimś cudem domyśliła się że to ja mimo tego że w rodzinie jest dużo młodszych ode mnie dzieciaków z bardziej... kreatywnymi pomysłami :")))
Paulina pamiętam to 😂 Druga historia to historia mojej przyjaciółki pamiętam to świetnie 😜
Pewnego pięknego dnia wraz z moją mamą postanowiłyśmy wybrać się do ikea, ledwo weszłyśmy, a ja już zrobiłam się głodna. W drodze na słynne klopsiki zobaczyłyśmy jakąś starszą panią (żeby nie powiedzieć babcię) ubraną w jakieś chusty. Przestawiała ona stoliki i krzesła na jednej z wystaw gdy moja mama podeszła trochę bliżej, owa pani spojrzała w jej stronę i krzyknęła "JUDASZ ZDRAJCA" to było dziwne
piękne aktorstwo ❤❤
Niesamowite aktorstwo! haha, a teraz bardzo interesujaca historia:
na paczatku 5 klasy na placu zabaw kolo szkoly bylam ja i moje 2 kolezanki. przyszedl tez tam nasz "kolega" z bodajze 6 klasy, a razem z nim moj kolega z klasy. Jako iz bylam bardzo nerwowym dzieckiem (w sumie ciagle jestem bo nie mam 18 no ale ok) wiec tego kolege z klasy sobie kopnelam w piszczel w uznalam ze wkurza mnie swoim byciem (zaczynam sie siebie bac). Tamten z 6 ktory uwazaL sie za tagiego doroslego powiedzial ze on idzie z tym do pani, chociaz pan powiedzmy 7 (to tez z mojej klasy) tego nie chcial, wiec ja uznalam ze nie chce miec klopotow wiec zaczelam krzyczec "w takim razie mnie kopnij, kopnij mnie!". i ten kolega nie 7 zaczal mnie orzedzezniac tym potem, a gdy poszlismy do gimnazjum i go spotkalam (on byl niski ten nie 7) to mowie to niego "ej ty pluton!" a on do mnie "dlaczego pluton?" to wtedy mu odpowiedzialam "bo to planeta karlowata!" hahaha
the end
idealnie aktorstwo! nadajesz się do komedii romantycznych 😄😂
haha ! Jedyny youtuber z którego (z którym?) się szczerzę śmieje ! dziękuję !! :*
A więc udałam się z mamą oraz bratem do galerii. Odwróciłam się w stronę kas i po kilku minutach usłyszałam jak mama woła mnie abym w końcu ruszyła się z miejsca i szła dalej za nią więc ja chwyciłam jakiegoś chłopaka za kaptur i ciągnęłam go za sobą kilka sekund. Zorientowałam się, że to nie był mój brat dopiero gdy ujrzałam go jak idzie za rękę z moją mamą. Dlaczego pomyliłam obcego kolesia z moim bratem? Mieli takie same bluzy xd
no cóż niestety tak mi się spodobała pewna drama ze nie obchodził mnie zbyt co wstawileś 😔 ale już ja obejrzałam i smutne ze ma tylko 20 epizodów który jeden trwa 1 godz a obejrzałam to w dwa dni 😭😭😭 wyciągające jeśli chciał być to zobaczyć to wystarczy ze odpowiesz a ja napisze co to za drama (Azjaci tam są prawie nie ma zbędnych innych jak to dramy) super filmik pozdrawiam
Mieszkałam kiedyś w bloku, no i wracając ze szkoły wchodząc do bloku poszłam w strone dzwi do mieszkania. Zaczełam szarpać za klamke, bo dzwi były zamknięte. Gdy usłyszałam kroki dochodzące z tego mieszkania, skapnełam się, że pomyliłam sie o piętro. Wbiegłam odrazu po schodach na góre. Zobaczyłam kątem oka jak taka babcia otwiera dzwi szokowana.... To była najdziwniejsza historia jaką przeżyłam.
Historyja życia
Pojechałam któregoś dnia z rodzicami do Muzeum Techniki Militarnej. Gdy przybyliśmy,akurat rozładowywano z ogromnej lawety czołg. Spytałam(żartobliwie) czy mogę wsiąść? A pracownicy o dziwo zgodzili się.Gdy wsiadałam, nadepnęłam czołgiście na głowę. Nic nie powiedział,za to zafundował mi przejażdżkę starym,zadymionym,głośnym czołgiem!
Jak jak miałam około 3 latka to oglądałam bajkę z moja starszą o 3 lata siostrą i zobaczyłam nożyczki na stole wiec stwierdziłam że obetnę sobie trochę włosów i tak obcięłam ze nie miałam ich prawie wcale a na dodatek moja siostra wyrzuciła je do kosza. Moja mama usypiała mojego malutkiego braciszka gdy to się działo i jak przyszła to próbowała jakoś opanować moją sytuacje na głowie. ALE TERAZ ŻAŁUJE bo przez większość czasu mojego dzieciństwa wyglądałam jak chłopak :(