Prowadziłam takie wyzwania na grupie gdzie ćwiczę.2 miesiące ze wsparciem grupy przeleciały bardzo szybko. Trzymam kciuki i zatem zaczynasz dzień 1 bez słodyczy 🎉
@@kasiad.5889 Wsparcie ma znaczenie chociaż mi to nie pomogło 😂 kocham słodycze i jedynym sposobem na ich ograniczenie jest usunięcie ich z pola widzenia. Czyli zero słodyczy w domu, zero słodyczy na zakupach 😁
@@czekolada-oi1eu wiem, że słodycze mi nie służą ale nie mogę bez nich żyć. Dlatego kupuję jedną rzecz, najczęściej są to lody. I nic więcej. Taka moja umowa ze samą sobą 😁
Lubimy przypisywać sobie wszystkie pozytywne rzeczy, które nam wychodzą. To, co nam wychodzi to nasza zasługa, dobrze pracujemy, dobrze się uczymy, dobrze inwestujemy, generalnie dobrze wybieramy. Ale jak coś idzie nie tak jest odwrotnie, to los mi nie sprzyja, to nie moja wina tylko niesprzyjających warunków. A prawda jest taka, ze i w jednym i drugim przypadku nasz wkład jest tak samo duży 😀
@@trenerka_oszczedzania masz rację, choć ja akurat zawsze mówiłam, że mam szczęście. Mam szczęście, bo coś się udało, bo trafiłam w pytania na egzaminie itd. Mój znajomy psycholog powiedział mi kiedyś, że powinnam się tego wyzbyć, bo moje życie to wynik moich wyborów, pracy i zasług (i porażek oczywiście tez).
szczęście, choć osobiście wolę mówić, ze znalazłam się w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie jest jednym z elementów, na które nie mamy wpływu, a który potrafić totalnie odmienić życie. Ale przypisywanie wszystkiego szczęściu czy nieszczęściu może zdejmować z nas odpowiedzialność za swoje życie. Zaliczyłaś egzaminy, bo po prostu miałaś dużą wiedzę, którą przyswoiłaś np.w łatwy sposób. Jesli interesuje ciebie ten temat to możesz poczytać o syndromie oszusta, bo on może powodować, ze przypisujemy zasługi szczęściu.
właśnie kryzysowe sytuacje sprzed lat zmusiły mnie to stworzenia rezerwy finansowej na ciężkie czasy. Obecnie też borykam się z poważnymi chorobami w rodzinie i nie wiem co by to było gdybym nie miała tego zabezpieczenia. Wprawdzie zbierałam na nowe auto ale w tym wypadku auto odsunęło się na plan dalszy. Co do pomocy innych osób czy instytucji to różnie to wygląda. Na moim przykładzie to nawet komornik mi pomógł i rozłożył należność na kilka rat, pamiętam że gdy miałam zadłużenie w zarządzie wspólnoty mieszkaniowej to jak poszłam po ugodę to pani z księgowośći mi podziękowała że przyszłam sama i nie czekałam na windykację. Byłam lekko zszokowana. Zaś na banku się zawiodłam bo jeszcze przed egzekucją prosiłam o zmianę warunków spłaty ale nic z tego nie wyszło bo pracownica stanowczo odmówiła twierdząc że umowa kredytu tego nie zawiera. A moja reakcja? Cóż obraziłam się na bank i spłata nastąpiła dopiero po kilku latach. Teraz bym tak nie postąpiła ale teraz jestem mądrzejsza o te doświadczenia. Ja od lat staram się minimalizować swoje wydatki i dlatego prawie zawsze znajduję pieniądze na oszczędności ale zauważyłam że jest też granica której nie da rady przekroczyć. Jest budżet jedzeniowy minimum i wokół niego oscyluję i obniżenie go 20-30 % jest nierealne. Mam miesiące gdzie go przekraczam bo po prostu inaczej się nie da. U mnie to jest ok.600-700 zł na 2 osoby. Dwa lata temu gdzie ceny były znacznie niższe wydawałam znacznie więcej, tj. ok 900-1000 zł.
Dziękuję za komentarz 😘 a szczególnie za wzmiankę o ugodzie z komornikiem czy spółdzielnią 👏👏Dajesz fantastyczny przykład, że to też ludzie z którymi można działać. Nie są to łatwe rozmowy ale zawsze warto podjąć próby. Teraz już wiesz, że z bankiem mogłaś postąpić inaczej, jesteś bogatsza o kolejne doświadczenie. Gdy pracownik banku nie ma ochoty rozmawiać należy poprosić jego przełożonego. Bankom zależy żeby klient spłacał zobowiązania. Nie raz zdążyło mi się poprosić o rozmowę kierownika i wtedy pracownik zmieniał ton 😉
Idealnym sposobem na spłatę zadłużenia jest efekt kuli śnieżnej, czyli zaczynamy spłacać od najmniejszych długów, potem kolejną spłatę kolejnego zobowiązania powiększamy o kwotę już splaconych rat i tak w kółko.... A w tym czasie to wszystko o czym wspominalas ❤
Metod na spłacanie jest kilka, bo są one też uzależnione od kilku innych czynników. Ale każdej z nich zachodzi efekt kuli śnieżnej. O tym będzie oddzielny film 👌
Te wszystkie sposoby przerabiam od dawna i...Nie mam żadnej poduszki finansowej, choć baaardzo chcę. Zarabiam trochę powyżej minimalnej krajowej i mieszkam sama, ale... Mam na utrzymaniu dom tzn mały domek remontowany przez 25 lat. Koszty utrzymania tak wzrosły, że praktycznie nie można nic zaoszczędzić (na ekogroszek w ubieglym sezonie wydalam ponad 7 tys), moglabym jedynie marznąć, myć się co kilka dni, nie używać prądu.. Radzę sobie, czasem odłożę jakąś sumę, ale zawsze coś wyskoczy i..znów xzekam na kolejną wypłatę
Jakie koszty najbardziej obciążają w tym momencie twój budżet? Na szczęście w tym roku sytuacja z węglem wróciła do normy i dzięki temu spadną choć trochę wydatków na ogrzewanie. Zostanie więc kwota, którą możesz przeznaczyć na poduszkę finansową. Myślałaś nad dodatkowym źródle dochodu?
Z tym wystawianiem rzeczy to się nie zgodzę. Wystawiłam masę fajnych, założonych 1-3 x sukienek biurowych, klasycznych, rozmiar M czyli dość popularny za grosze i nikt tego przez 2 lata nie kupił. Oddałam za kupony w 4F. Koszulki i czapki z daszkiem na lato dzieciom i tak muszę kupić, więc tak się ich pozbyłam. Ogólnie ciężko sprzedać nawet markowe nieużywane ubrania, solidne jeansowe klasyki za połowę ceny np. Nie wiem co Wam się tak dobrze sprzedaje...
Na sukces na vinted wpływa sporo czynników. Jakość zdjęć, opis, marka ubrań, sposób prezentacji ubrań. Gdy widzę kiepskie zdjęcie, nawet gdy cena jest bardzo niska to w takie ogłoszenie noe wchodzę. Zbyt niska cena też może zniechęcać, bo klient zaklada, że to na pewno zużyte, zniszczone ubranie. Sprzedałam kiedyś ubrania na Allegro i dopiero gdy postawiłam na dobre zdjęcia zaczął się duży ruch na koncie.
Bardzo fajny filmik! To prawda, co mówisz, u każdego pole do poprawy sytuacji finansowej, jak i optymalizacji wydatków jest zupełnie inne! Ja od siebie mogę dodać (choć mieszkam za granicą i nie wszystkie rady są w Polsce aż tak dobre): - po miesiącach kupowania rzeczy i płynów soczewek (w okularach nie widzę ze względu na chorobę), zdecydowałem się wykupić abonament na te płyny u mojego optyka - tym sposobem cenę obniżyłem 2/2,5x, a dodatkowo odbieram raz na trzy miesiące paczkę, więc tak naprawdę bardzo na tym korzystam. - abonament na kartę wyrwany u mojego operatora na promocji, a potem na blackfriday - oszczędzam około 50-100% ceny u konkurencji. - bilet miesięczny kupiony o pracodawcy plus program państwowy obniżyły na przestrzeni roku cenę 3krotnie - odchudzam się, więc kupuję ubrania w Primarku bo co kilka miesięcy mam inny rozmiar - zacząłem kupować w Selgrosie i tym samym oszczędzamy na wielu produktach po 10-20%, dużo rzeczy mrożę, jogurty tylko na promocjach - gotowanie w domu obiadów i zabieranie do pracy - nie pracuję w biurze i poprzesz niekupowanie już tu kebaba, tam obiadu, tu coś słodkiego, oszczędzam potężną sumę pieniędzy - ograniczenie wyjść do restauracji, zamiast tego z gotować bardziej wykwintnie w domu (ciasta, lamacuny, ryż w sosach jak z hinduskiej restuaracji) - zmiana marki wody na tańszą ale za to też bardzo dobrą - kawa/herbata zawsze w domu/w pracy - dorabiam aktualnie w gastro trochę, więc zazwyczaj w te dni posiłek wpada za darmoszkę (i zastępuje mi to restauracje 😂) - zmiana operatora gazu dwukrotnie podczas tego kryzysu - zakupienie dobrej jakości pojemnika na wodę, dzięki czemu używam czajnika raz dziennie - wymiana żarówek na energooszczędne jeszcze przed kryzysem - ograniczenie w zimę temperatury do 18 stopni w mieszkaniu i tylko trochę więcej na 2-3 godziny w sypialni przed snem - jako, że nie mogę chodzić na siłownie, to odpada mi karnet już, za to zacząłem biegać - moje kosmetyki/leki kupuję w internecie w aptekach z darmową dostawą, oszczędzam na tym 10-30%c cześć rzeczy w kupuję w rossmannie (niektóre rzeczy dwa razy tańsze od apteki!) - artykuły papiernicze kupuję w jednym tanim sklepie który znalazłem raz przypadkowo - kupiłem jedne porządne buty na zimę w outlecie zamiast 3-4 które wytrzymałaby miesiąc-dwa - używanie tylko komunikacji miejskiej (akurat mam bardzo dobre połączenia wszędzie gdzie potrzebuję) - zrezygnowanie ze wszystkich subskrypcji, które nie wpływają na moje życie (czyli został Spotify, Yt premium, netflix, google drive, wszystko w pakietach z rodziną, że wychodzi mnie to wszystko 36 zł miesięcznie) - kupowanie wszelkich biletów z wyprzedzeniem, z uwagi na systemy zmian cen im blizej terminu To chyba tyle 😅
O matko i córko 😲 Ale fantastyczna lista 🔥 Trafiłeś w samo sedno 💪 Masa fantastycznych sposób na oszczędzanie bez obniżania jakości życia, a wręcz odwrotnie. Bo pieniądze, które zostają w portfelu tą jakość życia podnoszą. Większość z tych rzeczy stosuję również u siebie. Auto zamieniłam na rower dzięki czemu w ciągu roku udało mi się zaoszczędzić na bilety lotnicze na kolejną podróż marzeń 💪 Dzięki temu oszczędzam ale też poprawiłam kondycję i odporność. Widać, że jesteś świadomy tego co robisz. Brawo 👏
Pierwszy krok już zrobiłaś. Uświadomiłaś sobie, że masz problem z kupowaniem ubrań. Zastanów się w jakich momentach robisz zakupy (czy np jestes zmeczona, zła, smutna, itd). Zakupy są chwilowym rozwiązaniem problemu, który siedzi głębiej.
Ciekawy film. Dla mnie podstawa to budżet codziennie aktualizowany. Zaś zamiast chwilówki lepiej czegoś nie zapłacić (oprócz czynszu) i się wyrówna w przeciągu parę miesięcy. Wiadomo, fundusz awaryjny jest lepszy ( to taka wlasna karta kredytowa), ale z dwojga złego lepiej prądy czy gazu nie zapłacić a za miesiąc. Przez miesiąc nic ci nie odetną, tylko po 45 dniach a realnie 2-3 miesiące.
Budżet to podstawa niezależnie od sytuacji finansowej 👌 A chwilowka to najgorsze z możliwych rozwiązań. Masa ludzi właśnie dzięki nim wpada w spiralę długów.
Nie jestem fanką takich wyzwań. Z prostej przyczyny. Motywacją nie jest najczęściej prawdziwa chęć zmiany, która płynie z wewnątrz. Jeśli lubisz zakupy (a to nie jest nic złego) to dlaczego masz ich sobie odmawiać? Jaka jest twoja motywacja? Jaki cel chcesz w ten sposób osiągnąć?
@@trenerka_oszczedzania ale beka, mam taki sam i byłam pewna że się zepsuł. Aż postanowiłam, że sprawdzę go jeszcze raz podpinając tym razem do telefonu nie komputera. I się okazało że to z kompem jest coś nie tak 😂 super, czyli nie muszę nic kupować hahaha
Gdybym sama miała taki problem, to chyba w pierwszej kolejności pomyślałabym o kwalifikacjach zawodowych. Wydaje mi się, że zawsze warto wspomóc się po prostu naszą wiedzą, zdobytym doświadczeniem, czy umiejętnościami i wyjść z jakimiś usłógami do ludzi. ;-) A ten słynny MOPS pomaga ludziom? Czy to jest tylko taka bajeczka, wykreowana przez media?
Podnoszenie kwalifikacji to zawsze fantastyczne rozwiązanie. Jednak gdy musimy zacząć działać natychmiast to warto sięgnąć po dostępne na już opcje. MOPS to specjalna instytucja, która nie zawsze jest ,, łatwa i przyjemna,, w odbiorze. Jednak nie warto z góry zakładać, że nie uzyskamy tam pomocy. Bo nawet jeśli ktoś nie zalapie się ba pomoc finansową to są jeszcze porady specjalistów, które też mogą bardzo pomóc.
Co do sytuacji kryzysowych to zauważyłam, że ludzie i tak nie mają zamiaru obnizyć choć trochę standard zycia np z jedzenia w knajpie np. Z 10 razy do 4 razy w miesiącu. Ludziom też nie chce się sprawdzac gazet, bo rzekomo nie mają czasu i nie szukają promocji. Lista zakupów nawet spozywczych to nie wiadomo jaki wysiłek a co dopiero listy poza spozywką tj planowanie zakupów np. Rzeczy letnie kupować zimą a zimowe latem. A co dopiero obliczenie jakie maja wydatki tj sprawdzenie subskrypcji i wysilenie się żeby zamiast na proszek wydawać 60 zł gdzie mozna znaleźć tańszy. Jak się tlumaczy że jak masz oszczędność 50 zł to żeby dać na ROR i jeszcze dowiedzenie się co to jest ROR i co więcej obejrzenie Pani kanału to dopiero jest wysiłek 😂 Odnoszę wrażenie, że większość osób co mają kłopoty finansowe to nie ogladają Pani kanału a większość Pani subskrybentów to Ci co nie chcą mieć takich kłopotów i chcą dalej się edukować w zakresie finansów osobistych :)
Ja to nazywam ,,spychologią,, czyli zrzucaniem winy na cały świat. Ja nic nie poradzę, bo to wina wszystkich innych, rządów, polityków, dyrektorów, biznesmenów, bankowców, sprzedawców 😅 Zacząć zmiany od siebie? Nigdy w życiu, bo co ja mogę? A możemy dużo, tylko trzeba zrobić ten pierwszy krok 👌
@@ewarydzewska3253 Patrze na siebie . Co ma znaczyć twój komentarz? Czyżby wytknięcie błędu zaniechania tj wyedukowania się i zdolność myślenia o przyszłości jest tak obraźliwe?
Mój mąż jest mechanikiem i takie szkody widzi regularnie :( u nas odpukać jeszcze nic się nie działo. Mamy jakieś urządzenie pod maską, które odstrasza kuny.
Kochana, wracam z filmem w czwartek, a w niedzielę będę pierwszy raz na żywo. Z moim gościem będziemy rozmawiać o wychodzeniu z długów. Jak dogram szczegóły napiszę o której będzie live.
To se zwolnij w ustawieniach odtwarzania... Cudowni są ludzie stwarzający problemy z niczego. Ja akurat słuchałem z prędkością 1,75x, i dla mnie było OK.
Słyszę o tym funduszu na nieprzewidziane wypadki w wielu materiałach związanymi z finansami. Zastanawiam mnie zawsze jedna kwestia. Z tego co mówi Pani i inni eksperci wynika, że powinniśmy odkładać na tego rodzaj fundusz praktycznie od zawsze, od kiedy tylko zaczynamy zarabiać. Wydaje mi się, że odbiorcami tego rodzaju treści są osoby, które są na rynku pracy od wielu lat i coś właśnie z tym budżetem u nich nie gra. Po przyjęciu tego rodzaju treści odnoszę wrażenie, że połowa mojej wypłaty powinna być przeznaczona na wszelkiego rodzaj fundusze: awaryjny, straty pracy, opon, opału itp. Nie wiem, czy wskazywanie, że ktoś się nie zabezpieczył wystarczająco w życiu jest do końca właściwe, może wywoływać to poczucie winy, że czegoś nie dowozimy. Proszę wziąć to pod uwagę.
Wiesz dlaczego dużo ludzi wpada w długi, dlaczego w ich budżetach cos nie gra? Bo zaskakują ich większe wydatki, które w znacznej mierze można było przewidzieć wcześniej. To od nas zależy czy taki wydatek na prawdę nas zaskoczy. Jeśli popsuje ci sie auto to musisz je jak najszybciej naprawić. Skąd wziąć na to pieniądze? Albo przygotowywać się wcześniej na tego typu sytuacja i regularnie budować fundusz wydatkow nieprzewidzianych albo rwać sobie włosy z głowy i szukać jakiegokolwiek dostępnego rozwiązania. Jeśli ktoś musi kupic opał, czeka z tym do ostatniej chwili licząc ze jakoś to będzie, nie muszę chyba mówić jak to się kończy. A przeciez zima zawsze zaczyna się w tym samym momencie. Mam nadzieje, ze widzisz dlaczego planowanie dużych wydatkow z wyprzedzeniem jest takie ważne.
Na jakiś czas chce zrezygnować ze słodyczy . Myślę , że dużo zaoszczędzę i figura zyska
Dwa w jednym ❤️
Prowadziłam takie wyzwania na grupie gdzie ćwiczę.2 miesiące ze wsparciem grupy przeleciały bardzo szybko.
Trzymam kciuki i zatem zaczynasz dzień 1 bez słodyczy 🎉
@@kasiad.5889 Wsparcie ma znaczenie chociaż mi to nie pomogło 😂 kocham słodycze i jedynym sposobem na ich ograniczenie jest usunięcie ich z pola widzenia. Czyli zero słodyczy w domu, zero słodyczy na zakupach 😁
@@trenerka_oszczedzania chyba na zakupach jest najgorzej żeby się nie skusić
@@czekolada-oi1eu wiem, że słodycze mi nie służą ale nie mogę bez nich żyć. Dlatego kupuję jedną rzecz, najczęściej są to lody. I nic więcej. Taka moja umowa ze samą sobą 😁
Super porady, dziekuję. Dla mnie przełomowe okazało się zdanie, że tylko ode mnie zależy jak szybko z tej niekomfortowej sytuacji wyjdę.
Lubimy przypisywać sobie wszystkie pozytywne rzeczy, które nam wychodzą. To, co nam wychodzi to nasza zasługa, dobrze pracujemy, dobrze się uczymy, dobrze inwestujemy, generalnie dobrze wybieramy. Ale jak coś idzie nie tak jest odwrotnie, to los mi nie sprzyja, to nie moja wina tylko niesprzyjających warunków. A prawda jest taka, ze i w jednym i drugim przypadku nasz wkład jest tak samo duży 😀
@@trenerka_oszczedzania masz rację, choć ja akurat zawsze mówiłam, że mam szczęście. Mam szczęście, bo coś się udało, bo trafiłam w pytania na egzaminie itd. Mój znajomy psycholog powiedział mi kiedyś, że powinnam się tego wyzbyć, bo moje życie to wynik moich wyborów, pracy i zasług (i porażek oczywiście tez).
szczęście, choć osobiście wolę mówić, ze znalazłam się w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie jest jednym z elementów, na które nie mamy wpływu, a który potrafić totalnie odmienić życie. Ale przypisywanie wszystkiego szczęściu czy nieszczęściu może zdejmować z nas odpowiedzialność za swoje życie. Zaliczyłaś egzaminy, bo po prostu miałaś dużą wiedzę, którą przyswoiłaś np.w łatwy sposób. Jesli interesuje ciebie ten temat to możesz poczytać o syndromie oszusta, bo on może powodować, ze przypisujemy zasługi szczęściu.
Bardzo mądra lekcja . Wszystko się przydaje, każda myśl, każda podpowiedź , dziękuję:)Pozdrawiam serdecznie i czekam na kolejne spotkanie:)
Bardzo się cieszę gdy moje wskazówki mogą komuś realnie pomóc 🥰
właśnie kryzysowe sytuacje sprzed lat zmusiły mnie to stworzenia rezerwy finansowej na ciężkie czasy. Obecnie też borykam się z poważnymi chorobami w rodzinie i nie wiem co by to było gdybym nie miała tego zabezpieczenia. Wprawdzie zbierałam na nowe auto ale w tym wypadku auto odsunęło się na plan dalszy. Co do pomocy innych osób czy instytucji to różnie to wygląda. Na moim przykładzie to nawet komornik mi pomógł i rozłożył należność na kilka rat, pamiętam że gdy miałam zadłużenie w zarządzie wspólnoty mieszkaniowej to jak poszłam po ugodę to pani z księgowośći mi podziękowała że przyszłam sama i nie czekałam na windykację. Byłam lekko zszokowana. Zaś na banku się zawiodłam bo jeszcze przed egzekucją prosiłam o zmianę warunków spłaty ale nic z tego nie wyszło bo pracownica stanowczo odmówiła twierdząc że umowa kredytu tego nie zawiera. A moja reakcja? Cóż obraziłam się na bank i spłata nastąpiła dopiero po kilku latach. Teraz bym tak nie postąpiła ale teraz jestem mądrzejsza o te doświadczenia. Ja od lat staram się minimalizować swoje wydatki i dlatego prawie zawsze znajduję pieniądze na oszczędności ale zauważyłam że jest też granica której nie da rady przekroczyć. Jest budżet jedzeniowy minimum i wokół niego oscyluję i obniżenie go 20-30 % jest nierealne. Mam miesiące gdzie go przekraczam bo po prostu inaczej się nie da. U mnie to jest ok.600-700 zł na 2 osoby. Dwa lata temu gdzie ceny były znacznie niższe wydawałam znacznie więcej, tj. ok 900-1000 zł.
Dziękuję za komentarz 😘 a szczególnie za wzmiankę o ugodzie z komornikiem czy spółdzielnią 👏👏Dajesz fantastyczny przykład, że to też ludzie z którymi można działać. Nie są to łatwe rozmowy ale zawsze warto podjąć próby. Teraz już wiesz, że z bankiem mogłaś postąpić inaczej, jesteś bogatsza o kolejne doświadczenie. Gdy pracownik banku nie ma ochoty rozmawiać należy poprosić jego przełożonego. Bankom zależy żeby klient spłacał zobowiązania. Nie raz zdążyło mi się poprosić o rozmowę kierownika i wtedy pracownik zmieniał ton 😉
Idealnym sposobem na spłatę zadłużenia jest efekt kuli śnieżnej, czyli zaczynamy spłacać od najmniejszych długów, potem kolejną spłatę kolejnego zobowiązania powiększamy o kwotę już splaconych rat i tak w kółko.... A w tym czasie to wszystko o czym wspominalas ❤
Metod na spłacanie jest kilka, bo są one też uzależnione od kilku innych czynników. Ale każdej z nich zachodzi efekt kuli śnieżnej. O tym będzie oddzielny film 👌
Te wszystkie sposoby przerabiam od dawna i...Nie mam żadnej poduszki finansowej, choć baaardzo chcę. Zarabiam trochę powyżej minimalnej krajowej i mieszkam sama, ale... Mam na utrzymaniu dom tzn mały domek remontowany przez 25 lat. Koszty utrzymania tak wzrosły, że praktycznie nie można nic zaoszczędzić (na ekogroszek w ubieglym sezonie wydalam ponad 7 tys), moglabym jedynie marznąć, myć się co kilka dni, nie używać prądu.. Radzę sobie, czasem odłożę jakąś sumę, ale zawsze coś wyskoczy i..znów xzekam na kolejną wypłatę
Jakie koszty najbardziej obciążają w tym momencie twój budżet? Na szczęście w tym roku sytuacja z węglem wróciła do normy i dzięki temu spadną choć trochę wydatków na ogrzewanie. Zostanie więc kwota, którą możesz przeznaczyć na poduszkę finansową. Myślałaś nad dodatkowym źródle dochodu?
jak zwykle super filmik, plus za dobór kubeczka do sweterka :)
Haha 😂 też zwróciłam na to uwagę gdy obrabialam film 😂 zbieżność przypadkowa 😅
Dziękuję :)
❤️
Z tym wystawianiem rzeczy to się nie zgodzę. Wystawiłam masę fajnych, założonych 1-3 x sukienek biurowych, klasycznych, rozmiar M czyli dość popularny za grosze i nikt tego przez 2 lata nie kupił. Oddałam za kupony w 4F. Koszulki i czapki z daszkiem na lato dzieciom i tak muszę kupić, więc tak się ich pozbyłam. Ogólnie ciężko sprzedać nawet markowe nieużywane ubrania, solidne jeansowe klasyki za połowę ceny np.
Nie wiem co Wam się tak dobrze sprzedaje...
Na sukces na vinted wpływa sporo czynników. Jakość zdjęć, opis, marka ubrań, sposób prezentacji ubrań. Gdy widzę kiepskie zdjęcie, nawet gdy cena jest bardzo niska to w takie ogłoszenie noe wchodzę. Zbyt niska cena też może zniechęcać, bo klient zaklada, że to na pewno zużyte, zniszczone ubranie. Sprzedałam kiedyś ubrania na Allegro i dopiero gdy postawiłam na dobre zdjęcia zaczął się duży ruch na koncie.
Bardzo fajny filmik! To prawda, co mówisz, u każdego pole do poprawy sytuacji finansowej, jak i optymalizacji wydatków jest zupełnie inne!
Ja od siebie mogę dodać (choć mieszkam za granicą i nie wszystkie rady są w Polsce aż tak dobre):
- po miesiącach kupowania rzeczy i płynów soczewek (w okularach nie widzę ze względu na chorobę), zdecydowałem się wykupić abonament na te płyny u mojego optyka - tym sposobem cenę obniżyłem 2/2,5x, a dodatkowo odbieram raz na trzy miesiące paczkę, więc tak naprawdę bardzo na tym korzystam.
- abonament na kartę wyrwany u mojego operatora na promocji, a potem na blackfriday - oszczędzam około 50-100% ceny u konkurencji.
- bilet miesięczny kupiony o pracodawcy plus program państwowy obniżyły na przestrzeni roku cenę 3krotnie
- odchudzam się, więc kupuję ubrania w Primarku bo co kilka miesięcy mam inny rozmiar
- zacząłem kupować w Selgrosie i tym samym oszczędzamy na wielu produktach po 10-20%, dużo rzeczy mrożę, jogurty tylko na promocjach
- gotowanie w domu obiadów i zabieranie do pracy - nie pracuję w biurze i poprzesz niekupowanie już tu kebaba, tam obiadu, tu coś słodkiego, oszczędzam potężną sumę pieniędzy
- ograniczenie wyjść do restauracji, zamiast tego z gotować bardziej wykwintnie w domu (ciasta, lamacuny, ryż w sosach jak z hinduskiej restuaracji)
- zmiana marki wody na tańszą ale za to też bardzo dobrą
- kawa/herbata zawsze w domu/w pracy
- dorabiam aktualnie w gastro trochę, więc zazwyczaj w te dni posiłek wpada za darmoszkę (i zastępuje mi to restauracje 😂)
- zmiana operatora gazu dwukrotnie podczas tego kryzysu
- zakupienie dobrej jakości pojemnika na wodę, dzięki czemu używam czajnika raz dziennie
- wymiana żarówek na energooszczędne jeszcze przed kryzysem
- ograniczenie w zimę temperatury do 18 stopni w mieszkaniu i tylko trochę więcej na 2-3 godziny w sypialni przed snem
- jako, że nie mogę chodzić na siłownie, to odpada mi karnet już, za to zacząłem biegać
- moje kosmetyki/leki kupuję w internecie w aptekach z darmową dostawą, oszczędzam na tym 10-30%c cześć rzeczy w kupuję w rossmannie (niektóre rzeczy dwa razy tańsze od apteki!)
- artykuły papiernicze kupuję w jednym tanim sklepie który znalazłem raz przypadkowo
- kupiłem jedne porządne buty na zimę w outlecie zamiast 3-4 które wytrzymałaby miesiąc-dwa
- używanie tylko komunikacji miejskiej (akurat mam bardzo dobre połączenia wszędzie gdzie potrzebuję)
- zrezygnowanie ze wszystkich subskrypcji, które nie wpływają na moje życie (czyli został Spotify, Yt premium, netflix, google drive, wszystko w pakietach z rodziną, że wychodzi mnie to wszystko 36 zł miesięcznie)
- kupowanie wszelkich biletów z wyprzedzeniem, z uwagi na systemy zmian cen im blizej terminu
To chyba tyle 😅
O matko i córko 😲 Ale fantastyczna lista 🔥 Trafiłeś w samo sedno 💪 Masa fantastycznych sposób na oszczędzanie bez obniżania jakości życia, a wręcz odwrotnie. Bo pieniądze, które zostają w portfelu tą jakość życia podnoszą. Większość z tych rzeczy stosuję również u siebie. Auto zamieniłam na rower dzięki czemu w ciągu roku udało mi się zaoszczędzić na bilety lotnicze na kolejną podróż marzeń 💪 Dzięki temu oszczędzam ale też poprawiłam kondycję i odporność.
Widać, że jesteś świadomy tego co robisz. Brawo 👏
@@trenerka_oszczedzania super! Tak trzeba żyć 😎😎
@@hubertmatthias1459 tak trzeba żyć 👌 świadomie, kierując się swoimi wartościami 🔥
Ja mam problem z kupowaniem odzieży nie wiem jak sobie z tym poradzić a najbardziej gubią mnie zakupy online płatne za 30 dni pozdrawiam.
Pierwszy krok już zrobiłaś. Uświadomiłaś sobie, że masz problem z kupowaniem ubrań. Zastanów się w jakich momentach robisz zakupy (czy np jestes zmeczona, zła, smutna, itd). Zakupy są chwilowym rozwiązaniem problemu, który siedzi głębiej.
No dlatego to wymyślili żeby więcej zakupów na nas wymusić
Ciekawy film. Dla mnie podstawa to budżet codziennie aktualizowany. Zaś zamiast chwilówki lepiej czegoś nie zapłacić (oprócz czynszu) i się wyrówna w przeciągu parę miesięcy. Wiadomo, fundusz awaryjny jest lepszy ( to taka wlasna karta kredytowa), ale z dwojga złego lepiej prądy czy gazu nie zapłacić a za miesiąc. Przez miesiąc nic ci nie odetną, tylko po 45 dniach a realnie 2-3 miesiące.
Budżet to podstawa niezależnie od sytuacji finansowej 👌 A chwilowka to najgorsze z możliwych rozwiązań. Masa ludzi właśnie dzięki nim wpada w spiralę długów.
@@trenerka_oszczedzania dlatego lepiej żonglować rachunkami. Ja 5 lat wychodziłem z długów. Często ludzie nie wiedzą ile istnieje możliwości prawnych.
@@mariuszdrgas2884 nie widzą i tym samym pogarszają swoją sytuację. W niedzielę będzie live i z moim gościem będziemy rozmawiać o wychowaniu z długów.
A może challenge miesiąc bez zakupów ? Próbowałam kilka razy i nie daje rady
Nie jestem fanką takich wyzwań. Z prostej przyczyny. Motywacją nie jest najczęściej prawdziwa chęć zmiany, która płynie z wewnątrz. Jeśli lubisz zakupy (a to nie jest nic złego) to dlaczego masz ich sobie odmawiać? Jaka jest twoja motywacja? Jaki cel chcesz w ten sposób osiągnąć?
Jakie zakupy w sensie ubrań czy dekoracji do domu?
Jak zawsze extra odcinek ❤ Wszystko kręci się wokół budżetowania i szukania tańszych zamienników i odkładania choćby najmniejszych kwot
I zmiany podejścia, że to co robimy to czasowe rozwiazania, które mają nam pomóc szybciej pozbyć się problemu.
Mam pytanie, jakiego mikrofonu używasz? Super dźwięk masz w filmach, przydałoby mi się coś podobnego. Pozdrawiam ❤
To mikrofon krawatowy Boya. Sporo osób go poleca, bo ma dobrą jakość w dobrej cenie.
@@trenerka_oszczedzania ale beka, mam taki sam i byłam pewna że się zepsuł. Aż postanowiłam, że sprawdzę go jeszcze raz podpinając tym razem do telefonu nie komputera. I się okazało że to z kompem jest coś nie tak 😂 super, czyli nie muszę nic kupować hahaha
Gdybym sama miała taki problem, to chyba w pierwszej kolejności pomyślałabym o kwalifikacjach zawodowych. Wydaje mi się, że zawsze warto wspomóc się po prostu naszą wiedzą, zdobytym doświadczeniem, czy umiejętnościami i wyjść z jakimiś usłógami do ludzi. ;-)
A ten słynny MOPS pomaga ludziom? Czy to jest tylko taka bajeczka, wykreowana przez media?
Podnoszenie kwalifikacji to zawsze fantastyczne rozwiązanie. Jednak gdy musimy zacząć działać natychmiast to warto sięgnąć po dostępne na już opcje. MOPS to specjalna instytucja, która nie zawsze jest ,, łatwa i przyjemna,, w odbiorze. Jednak nie warto z góry zakładać, że nie uzyskamy tam pomocy. Bo nawet jeśli ktoś nie zalapie się ba pomoc finansową to są jeszcze porady specjalistów, które też mogą bardzo pomóc.
Jeszcze babskie pytanie: piękny sweter, skąd? Tylko nie mów, ze z ciuchlandu 😄
To stara kolekcja H&M ale kupiony na Vinted 😃 więc w sumie w takim wirtualnym ciuchlandzie 😂
Co do sytuacji kryzysowych to zauważyłam, że ludzie i tak nie mają zamiaru obnizyć choć trochę standard zycia np z jedzenia w knajpie np. Z 10 razy do 4 razy w miesiącu. Ludziom też nie chce się sprawdzac gazet, bo rzekomo nie mają czasu i nie szukają promocji. Lista zakupów nawet spozywczych to nie wiadomo jaki wysiłek a co dopiero listy poza spozywką tj planowanie zakupów np. Rzeczy letnie kupować zimą a zimowe latem. A co dopiero obliczenie jakie maja wydatki tj sprawdzenie subskrypcji i wysilenie się żeby zamiast na proszek wydawać 60 zł gdzie mozna znaleźć tańszy. Jak się tlumaczy że jak masz oszczędność 50 zł to żeby dać na ROR i jeszcze dowiedzenie się co to jest ROR i co więcej obejrzenie Pani kanału to dopiero jest wysiłek 😂 Odnoszę wrażenie, że większość osób co mają kłopoty finansowe to nie ogladają Pani kanału a większość Pani subskrybentów to Ci co nie chcą mieć takich kłopotów i chcą dalej się edukować w zakresie finansów osobistych :)
Ja to nazywam ,,spychologią,, czyli zrzucaniem winy na cały świat. Ja nic nie poradzę, bo to wina wszystkich innych, rządów, polityków, dyrektorów, biznesmenów, bankowców, sprzedawców 😅 Zacząć zmiany od siebie? Nigdy w życiu, bo co ja mogę? A możemy dużo, tylko trzeba zrobić ten pierwszy krok 👌
Patrz na siebie ...
@@ewarydzewska3253 Patrze na siebie . Co ma znaczyć twój komentarz? Czyżby wytknięcie błędu zaniechania tj wyedukowania się i zdolność myślenia o przyszłości jest tak obraźliwe?
😀
🙌
Pozdrawiam kunę która to urządziła sobie ucztę z mojej chłodnicy oraz przewodów - koszt 1500 zł i zerowe oszczędności 😅
Mój mąż jest mechanikiem i takie szkody widzi regularnie :( u nas odpukać jeszcze nic się nie działo. Mamy jakieś urządzenie pod maską, które odstrasza kuny.
@@trenerka_oszczedzania jak zaoszczedze to kupię urządzenie...jak na razie obwiesilam silnik i przewody kostkami WC 😆mam nadzieje że franca odpuści 😉
@@dianaka5017 każdy sposób jest dobry byle działał jak trzeba 😅
Dziś niedziela a ja tęsknie 🥺
Kochana, wracam z filmem w czwartek, a w niedzielę będę pierwszy raz na żywo. Z moim gościem będziemy rozmawiać o wychodzeniu z długów. Jak dogram szczegóły napiszę o której będzie live.
@@trenerka_oszczedzania wróciłam po 12 godz i Cie szukałam dzięki za info i pozdrawiam
@@monikawasiak5824 strasznie miło mi się zrobiło, że ktoś tu tak na mnie czeka 🥰
Dzień dobry
Poradnik bardzo dobry .
Mam jednak małą uwagę
Za szybko Pani mówi i to bardzo przeszkadza w odbiorze .
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję za komentarz ❤️
To se zwolnij w ustawieniach odtwarzania... Cudowni są ludzie stwarzający problemy z niczego. Ja akurat słuchałem z prędkością 1,75x, i dla mnie było OK.
Słyszę o tym funduszu na nieprzewidziane wypadki w wielu materiałach związanymi z finansami. Zastanawiam mnie zawsze jedna kwestia. Z tego co mówi Pani i inni eksperci wynika, że powinniśmy odkładać na tego rodzaj fundusz praktycznie od zawsze, od kiedy tylko zaczynamy zarabiać. Wydaje mi się, że odbiorcami tego rodzaju treści są osoby, które są na rynku pracy od wielu lat i coś właśnie z tym budżetem u nich nie gra. Po przyjęciu tego rodzaju treści odnoszę wrażenie, że połowa mojej wypłaty powinna być przeznaczona na wszelkiego rodzaj fundusze: awaryjny, straty pracy, opon, opału itp. Nie wiem, czy wskazywanie, że ktoś się nie zabezpieczył wystarczająco w życiu jest do końca właściwe, może wywoływać to poczucie winy, że czegoś nie dowozimy. Proszę wziąć to pod uwagę.
Wiesz dlaczego dużo ludzi wpada w długi, dlaczego w ich budżetach cos nie gra? Bo zaskakują ich większe wydatki, które w znacznej mierze można było przewidzieć wcześniej. To od nas zależy czy taki wydatek na prawdę nas zaskoczy. Jeśli popsuje ci sie auto to musisz je jak najszybciej naprawić. Skąd wziąć na to pieniądze? Albo przygotowywać się wcześniej na tego typu sytuacja i regularnie budować fundusz wydatkow nieprzewidzianych albo rwać sobie włosy z głowy i szukać jakiegokolwiek dostępnego rozwiązania. Jeśli ktoś musi kupic opał, czeka z tym do ostatniej chwili licząc ze jakoś to będzie, nie muszę chyba mówić jak to się kończy. A przeciez zima zawsze zaczyna się w tym samym momencie. Mam nadzieje, ze widzisz dlaczego planowanie dużych wydatkow z wyprzedzeniem jest takie ważne.