Piszę jeszcze jeden komentarz, bo coś mi uświadomiłaś. Powiedziałaś takie mądre słowa, że trzeba mieć swoje zdanie. I ja właśnie widzę, że kiedy nie mam jasno określonego swojego zdania, powstają we mnie nie moje potrzeby. Mój przypadek dotyczy dokładnie przykładu, który podajesz. W samochodzik są dla mnie ważne dwie rzeczy: klimatyzacja i miejsce na kubki przy kierownicy😂 Nasz samochód jest tani, ale wozi nas gdzie trzeba, nawet na wakacje, części do niego są tanie, ma klimatyzację i miejsce na kubki.😂 Nic mi więcej nie trzeba. Ale znajomi kupili wielki wypasiony samochód na raty. I mało brakowało, a zaczęłabym namawia męża na kredyt na samochód, mimo tego, że mamy zasadę, że nie bierzemy kredytów (jedynie hipoteczny, ale ten spłacimy już za chwilę). Chciałam nagiąć swoje zasady tylko dlatego, że ktoś ma fajniejsze auto, mimo tego, że ja nie potrzebuję takiego auta.
@agiagiagi5692 Nadal uważam, że nie moja. Bo mi mój wystarcza. Tą potrzeba nie wypływa że mnie, ze środka. Gdyby znajomi nie kupili samochodu, ja nawet nie pomyślałabym o kupnie nowego. Moją potrzebę rozumiem jako taką, którą mam niezależnie od otoczenia.
Mieszkajac z mężem i dziećmi w uk mialam plan aby kupić działkę i wybudowac maly domek jednorodzinny bez kredytów.Mieszkalismy tam 15lat, oszczędzaliśmy,do Polski lataliśmy raz w roku.Naszym celem byl ten dom,i dlatego byliśmy w stanie budować go po trochu,ale nie chodziliśmy po restauracjach,nie wydawaliśmy na alkohol czy papierosy..Dzieki naszemu uporowi i oszczędnością mozemy od czterech lat mieszkac w Polsce u siebie bez kredytów, samochod mamy 15 letni😂chodzimy do sklepu z używaną odzieżą 😂i wcale nie mam kompleksów...
Długo zajęło mi pojęcie tego że zakup kolejnego kubeczka czy kolejnej bluzki (gdy szafka się nie domyka) to tylko chwilowa euforia a potem jest tylko frustracja bo masz za mało miejsca i wieczny bałagan 🙄 myślałam że to wina tego że mam za małe mieszkanie a okazało się po prostu że mam za dużo rzeczy 😁😜 teraz kiedy odgraciłam mieszkanie sprzedając większość niepotrzebnych rzeczy to nie dość że moje mieszkanie się powiększyło nie mam tyle sprzątania, mam więcej czasu to jeszcze okazało się że mam spore oszczędności 😜 podsumowując mniej rzeczy = więcej w portfelu 😁 polecam spróbować 😊
Gratulacje 🎉ja nie kupiłam, szklanki kubka talerza czy widelca od czterech lat 😂 jedynie kupuje ciągle bidony dla dzieci, dużo rzeczy do kuchni oddałam teściowej bo nie chciałam się zagracic
Tak mamy, ale nie ma to znaczenia, bo tu chodzi o przekaz. Co dla czytelnika za różnica czy ojcowie byli prawdziwi czy nie. Oni mieli tylko za zadanie zobrazować pewne zależności i postawy życiowe:)
Dzięki za odcinek. Ciekawostka : historię z "Bogatego ojca, biednego ojca" Kiyosaki wymyślił na potrzeby zobrazowania swojej teorii. Ci ojcowie, tak przedstawieni, w życiu Kiyosakiego nie istnieli.
Kiyosaki to przede wszystkim jest oszustem z kilkoma milionami długów, na świecie jest o tym wiadomo od dawna, tylko polski youtube ciągle bije mu pokłony
@@miniwersjaja też kiedys myslalam że Marcela ma jeszcze jednego psa😂 bo Monte pamiętam z czasów jak miałam insta i tam był taki tyci piesek na zdjęciach 😊a to niunia tak wyrosła po prostu 🤭
To jest bez znaczenia co ostatecznie zrobił, bo ja nie mówię żeby śledzić jego ruchy inwestycyjne czy biznesowe, a jedynie aby zwrócić uwagę na myśl przewodnią książki, która jest trafna bez względu na to czy autor x lat po jej napisaniu dokonał takich czy innych wyborów, które doprowadziły go do bankructwa. Nie interesuje mnie jego życiorys. Każdy ma swój rozum, a to że zbankrutował nie świadczy o tym, że nagle inwestowanie w aktywa jest zle, a jedynie o tym, że on podjął złe decyzje ;)
Ja nie słucham takich głupich ludzi którzy ciągle gadają tylko same głupoty na miejsce w Kostrzynie nad Odrą cały czas. Ja nie wydajem na żadne swoje głupoty w innych sklepach w Kostrzynie nad Odrą wcale. Ja nie jestem żadnym rozudnym młodym chłopakiem w Kostrzynie nad Odrą wcale. Ja nie biorę żadne pożyczki gotówkowe wcale. Ja nie biorę żadne kredyty gotówkowe wcale. Mój cel uzbierać tylko aż milion złotych netto. Na przykład: 1.000.000 mln zł netto. 10.12.2024r. 00:10 Wtorek.
Miealam sąsiadów którzy mieli piekny dom ponad 100 metrów, piękne podwórko,samochod że salonu,ona powiedziała ze potrzebuje wiekszy dom,i sprzedali ten dom buduja luksusowy dom 200 metrów,za 1,5 mln zl.Maja jedynego syna który niedługo wyjedzie na studia...
Ludzie sprzedają domy i stawiają nowe. Może chodzi o okolicę, może o rozkład pomieszczeń w domu, może jest coś nie tak z tym domem dla nich, może chcą siłownię czy cokolwiek innego. Może ich stać na większy dom. Za kilkanaście lat mogą sprzedać większy dom i kupic dwa w mieście i z jednego mieć dochód pasywny. No nie wiemy tego :)
Tego mi dzisiaj było trzeba . Za każdym razem dokonujemy wyboru i trzeba umieć określić SWOJE priorytety 😊
Piszę jeszcze jeden komentarz, bo coś mi uświadomiłaś. Powiedziałaś takie mądre słowa, że trzeba mieć swoje zdanie. I ja właśnie widzę, że kiedy nie mam jasno określonego swojego zdania, powstają we mnie nie moje potrzeby. Mój przypadek dotyczy dokładnie przykładu, który podajesz. W samochodzik są dla mnie ważne dwie rzeczy: klimatyzacja i miejsce na kubki przy kierownicy😂 Nasz samochód jest tani, ale wozi nas gdzie trzeba, nawet na wakacje, części do niego są tanie, ma klimatyzację i miejsce na kubki.😂 Nic mi więcej nie trzeba. Ale znajomi kupili wielki wypasiony samochód na raty. I mało brakowało, a zaczęłabym namawia męża na kredyt na samochód, mimo tego, że mamy zasadę, że nie bierzemy kredytów (jedynie hipoteczny, ale ten spłacimy już za chwilę). Chciałam nagiąć swoje zasady tylko dlatego, że ktoś ma fajniejsze auto, mimo tego, że ja nie potrzebuję takiego auta.
To są Twoje potrzeby, bo Twoje ego chciało tego samochodu. To jest potrzeba niefizyczna, niepodstawowa. Ale Twoja.
@agiagiagi5692 Nadal uważam, że nie moja. Bo mi mój wystarcza. Tą potrzeba nie wypływa że mnie, ze środka. Gdyby znajomi nie kupili samochodu, ja nawet nie pomyślałabym o kupnie nowego. Moją potrzebę rozumiem jako taką, którą mam niezależnie od otoczenia.
@jannajanna9508 uważać nikt nie broni.
Don't keep up with the Joneses ;)
Gratuluje spłty hipoteki😝 jestescie juz prawie wolni
Bardzo ciekawy materiał. Zgadzam się, ja im więcej mam pieniędzy, tym mam wrażenie że rozsądniej nimi gospodaruje.
Mieszkajac z mężem i dziećmi w uk mialam plan aby kupić działkę i wybudowac maly domek jednorodzinny bez kredytów.Mieszkalismy tam 15lat, oszczędzaliśmy,do Polski lataliśmy raz w roku.Naszym celem byl ten dom,i dlatego byliśmy w stanie budować go po trochu,ale nie chodziliśmy po restauracjach,nie wydawaliśmy na alkohol czy papierosy..Dzieki naszemu uporowi i oszczędnością mozemy od czterech lat mieszkac w Polsce u siebie bez kredytów, samochod mamy 15 letni😂chodzimy do sklepu z używaną odzieżą 😂i wcale nie mam kompleksów...
Cudowny pies ❤❤❤
Warto było było dopowiedzieć, czym jest budżetowanie. Nie dla każdego jest to termin znany :)
☺️ przydatny materiał
Jak zwykle w punkt 👌🏻😊
Długo zajęło mi pojęcie tego że zakup kolejnego kubeczka czy kolejnej bluzki (gdy szafka się nie domyka) to tylko chwilowa euforia a potem jest tylko frustracja bo masz za mało miejsca i wieczny bałagan 🙄 myślałam że to wina tego że mam za małe mieszkanie a okazało się po prostu że mam za dużo rzeczy 😁😜 teraz kiedy odgraciłam mieszkanie sprzedając większość niepotrzebnych rzeczy to nie dość że moje mieszkanie się powiększyło nie mam tyle sprzątania, mam więcej czasu to jeszcze okazało się że mam spore oszczędności 😜 podsumowując mniej rzeczy = więcej w portfelu 😁 polecam spróbować 😊
Gratulacje 🎉ja nie kupiłam, szklanki kubka talerza czy widelca od czterech lat 😂 jedynie kupuje ciągle bidony dla dzieci, dużo rzeczy do kuchni oddałam teściowej bo nie chciałam się zagracic
Pies skradł show piẹkny! Świetne tresci jak zawsze❤
Budżet i spisywanie wydatków to podstawa, bez tego cieżko cokolwiek planować.
❤❤❤
Mam kasę, ale kupuję tylko na naprawdę dobrych promocjach. Dzięki temu mam dwa razy więcej pieniędzy.
Kolejny świetny temat 😊😊😊❤❤❤
Ale Monte jest duza❤
O ile lat trzeba odkładać żeby mieć kiedyś aż milion złotych netto?
Na przykład:
1.000.000 mln zł netto.
10.12.2024r.
00:17
Wtorek.
Super wartościowe treści, lubię tematy finansowe u Ciebie ❤ pozdrawiam
O ile lat trzeba odkładać żeby mieć kiedyś aż milion złotych netto?
09.12.2024r.
23:24
Poniedziałek.
Zapytaj chata gpt, dostaniesz dokładne wyliczania;)
Piekny piesel ❤
Ale macie świadomość, że Kiosaki zmyślił całą historię z bogatym i biednym ojcem?
Tak mamy, ale nie ma to znaczenia, bo tu chodzi o przekaz. Co dla czytelnika za różnica czy ojcowie byli prawdziwi czy nie. Oni mieli tylko za zadanie zobrazować pewne zależności i postawy życiowe:)
❤
Dzięki za odcinek. Ciekawostka : historię z "Bogatego ojca, biednego ojca" Kiyosaki wymyślił na potrzeby zobrazowania swojej teorii. Ci ojcowie, tak przedstawieni, w życiu Kiyosakiego nie istnieli.
O widzisz to tego nie wiedziałam, myślałam, że to prawdziwa historia z jego życia🙈
@@miniwersjałyknęłaś podstęp... jak my wszyscy 😜🤣💚
@@miniwersja Też tak myślałam. Ale albo Krzysztof Król, albo Maciej Wieczorek mówili o tym na swoich kanałach, stąd wiem. 😉
@@jannajanna9508 Wieczorek o tym mówił.
Kiyosaki to przede wszystkim jest oszustem z kilkoma milionami długów, na świecie jest o tym wiadomo od dawna, tylko polski youtube ciągle bije mu pokłony
"Ale ja lubię pracować" 🤣🤣🤣 No cóż. Istnieje taki typ ludzi.
Nowy kolor wlosów? Ojojoj... ;) Jestem kobietą, żartuję sobie z komentujących.
Jaki duży ten piesek, to Monte? Myślałam że jest 2x mniejszy, dziękuję za film
Tak, to Monte😄
@@miniwersjaja też kiedys myslalam że Marcela ma jeszcze jednego psa😂 bo Monte pamiętam z czasów jak miałam insta i tam był taki tyci piesek na zdjęciach 😊a to niunia tak wyrosła po prostu 🤭
Monte jak zwykle 😍
podawanie za przykład faceta, który zbankrutował bo roztrwonił majątek nie jest dobrym pomysłem ;)
To jest bez znaczenia co ostatecznie zrobił, bo ja nie mówię żeby śledzić jego ruchy inwestycyjne czy biznesowe, a jedynie aby zwrócić uwagę na myśl przewodnią książki, która jest trafna bez względu na to czy autor x lat po jej napisaniu dokonał takich czy innych wyborów, które doprowadziły go do bankructwa. Nie interesuje mnie jego życiorys. Każdy ma swój rozum, a to że zbankrutował nie świadczy o tym, że nagle inwestowanie w aktywa jest zle, a jedynie o tym, że on podjął złe decyzje ;)
Monte w tle🥰
Ja nie słucham takich głupich ludzi którzy ciągle gadają tylko same głupoty na miejsce w Kostrzynie nad Odrą cały czas. Ja nie wydajem na żadne swoje głupoty w innych sklepach w Kostrzynie nad Odrą wcale. Ja nie jestem żadnym rozudnym młodym chłopakiem w Kostrzynie nad Odrą wcale.
Ja nie biorę żadne pożyczki gotówkowe wcale. Ja nie biorę żadne kredyty gotówkowe wcale.
Mój cel uzbierać tylko aż milion złotych netto.
Na przykład:
1.000.000 mln zł netto.
10.12.2024r.
00:10
Wtorek.
Miealam sąsiadów którzy mieli piekny dom ponad 100 metrów, piękne podwórko,samochod że salonu,ona powiedziała ze potrzebuje wiekszy dom,i sprzedali ten dom buduja luksusowy dom 200 metrów,za 1,5 mln zl.Maja jedynego syna który niedługo wyjedzie na studia...
Ludzie sprzedają domy i stawiają nowe. Może chodzi o okolicę, może o rozkład pomieszczeń w domu, może jest coś nie tak z tym domem dla nich, może chcą siłownię czy cokolwiek innego. Może ich stać na większy dom. Za kilkanaście lat mogą sprzedać większy dom i kupic dwa w mieście i z jednego mieć dochód pasywny. No nie wiemy tego :)
@Szarlotka-y1l to prawda
❤❤❤