Również jestem fanką metody płać najpierw sobie :) Jeśli chodzi o stosy rzeczy, które nie są nam potrzebne odnalazłam na nie sposób, który u mnie się sprawdza. W ubiegłym roku zrobiłam sobie low-buy year (rok, w którym kupuję tylko to, co jest mi niezbędne). To pomogło mi zajrzeć do rzeczy, które mam i wykorzystać je czasem w inny, nietypowy sposób. Nie kupowałam również produktów dopóki nie zużyłam, wykorzystałam poprzedniego, np. kosmetyków, jakiejś kategorii ubrań, czasopism. Może nie jest to rozwiązanie na zawsze, ale co jakiś czas zamierzam sobie fundować w ramach resetu :)
Takir wyzwania pozwalają przede wszystkim zatrzymać się na chwilę i spojrzeć na te wszystkie przedmioty które mamy i które zamierzamy kupić z innej perspektywy. Czy na prawdę muszę kupić kolejną sukienkę która jest mi średnio potrzebna i później narzekać, że nie stać mnie np. na kurs językowy? Ile czasu muszę poświęcić żeby na daną rzecz zarobić? To jest najlepszy przelicznik- ile kosztuje nas ta sukienka w przeliczeniu na godziny naszego cennego, nieodwracalnego czasu i na co ten czas moglibyśmy zamienić.
@@trenerka_oszczedzania Zgoda 🙂 innym przelicznikiem, który u mnie się sprawdza to tzw. cost per use (koszt na użycie), który zmniejsza się z każdym użyciem takiego przedmiotu. I wtedy sukienka za 500zl założona na jedną imprezę to 500 zł za użycie a jeansy za 500 zł załozone np. 100 razy w roku to 5zl za użycie. Koszt pracy niby taki sam, a efektywność zupełnie inna.
@@magdalezag pełna zgoda 🙌 to drugi przelicznik, którym warto się kierować. Bo zdarza sie, że te droższe rzeczy finalnie wychodzą taniej niż te ,,tanie,, w zakupie
Po przeanalizowaniu wydatków z ostatniego czasu, postanowiłam, że zwiększę kwotę w tym miesiącu jaką przeleję na konto oszczędnościowe. W magiczny sposób okazuję się, że mam coraz mniej wydatków. A tak naprawdę to żadna magia, tylko uświadomienie sobie, czego się tak naprawdę potrzebuje. Mam młodszą siostrę, która zaczyna zarabiać pierwsze pieniądze i dałam jej radę, by już teraz próbowała coś z tego oszczędzać np. odkładając 20% odrazu gdy dostanie pieniądze.
To działa jak takie wyzwanie. Gdy widzisz, że masz mniej pieniędzy na koncie bieżącym (ale więcej na oszczędnościowym) to zaczynasz bardziej zastanawiać się nad tym czego na prawdę potrzebujesz. Poziom życia wcale się nie obniża, bo dalej kupujesz ale tylko to co jest ci potrzebne i sprawia ci przyjemność. PS. Super mieć taką starszą siostrę ❤️
@@trenerka_oszczedzania dokładnie tak jest! Niestety, ja jestem najstarsza i nie miał mi kto dawać rad, a rodzice prowadzili fatalnie budżet. Ale na szczęście mogę tę wiedzę nadrobić dzięki np. Twojemu kanałowi. Nie odrobię tego, czego nie zaoszczędziłam, ale równie dobrze mogłabym teraz nie wiedzieć dalej nic na ten temat i nie mieć dalej żadnych oszczędności.
@@bgirl5love nie miałaś wpływu na to jaką wiedzę przekazali ci rodzice ale masz wpływ na to czy sama będziesz po tą wiedzę sięgać 😊 Mnie rodzice też tego nie nauczyli i dlatego zaczęłam pogłębiać swoją wiedzę żeby nie powielać ich błędów.
Ja również od tego roku walczę ze sobą aby nie wydawać na pierdoły i kolejne ciuchy bez których mogę się obejść. Automatycznie co miesiąc odkładam na koncie pewną kwotę. Jestem z siebie dumna.
Ja znowu jestem za bardzo ambitna chcę oszczędzić więcej i więcej, a niestety zarobki bardzo niskie 🙈 no cóż, pozostaje mi szukać lepiej płatnej pracy 😂 a filmik bardzo fajny ❤
Szukanie lepiej płatnej pracy na dobrych warunkach jest zawsze w cenie 💪 Warto stawiać sobie cele dopasowane do aktualnych możliwości żeby nie tracić motywacji ale ambitne cele też są motorem napędowym ❤️
Ja do tej pory mam problem z płaceniem najpierw sobie. Nie przepadam za tym uczuciem gdy nie wiem czy wystarczy mi pieniędzy przy kasie, bo oczywiscie jak przyjdzie wypłata, to szaleję w sklepie ;) ale od kilku miesięcy trzymam się mocno zasady płacenia najpierw sobie i rzeczywiście przyrost oszczędności jest niesamowicie duży.
Dlatego owarcie powiedziałam o tym dlaczego tak długo broniłam się przed tą metodą. Strach może skutecznie zablokować działania. Ale warto próbować stawić mu czoła 💪
Tez polecam płać najpierw sobie. Jedyna metoda jaka działa u ludzi którzy nie są z natury oszczędni. Jeśli ktoś się boi zacząć to polecam pierwszego miesiąca przelać malutką kwotę a potem ją stopniowo powiększać.
Nawet nie wiedziałam, że mój sposób oszczędzania ma nazwę 😀 zawsze po otrzymaniu wypłat na nasze konta robiłam przelewy na konto oszczędnościowe określonej kwoty, na drugie konto przelewałam kwotę potrzebną na rachunki. Cała reszta zostawała do wydania. Dzięki tej zasadzie zawsze wiedziałam ile mogę jeszcze wydać pieniędzy.
Dobra zadada.. płać najpierw sobie... niż..poczekam...i może coś mi zostanie to przeleję..ja najpierw.. płace właśnie sobie...a wypadkowa składkowa? ...życie.
Stosuję tą metodę od kilku miesięcy i jest rewelacyjna choć też się jej bałam 🙈bo wcześniej w ogóle nie oszczedzalam 😢. Sprawdza się też u mnie metoda, że gdy ktoś musi zrobić mi przelew za wykonaną usługę... a wiem, że to zlecenie wpadło mi nieoczekiwanie to podaję nr konta oszczędnościowego i w ten sposób oszczędności rosną jeszcze szybciej. Oszczędzam,, razem z Tobą,, od grudnia i jestem z siebie baaardzo dumna. Od poniedziałku rozpoczynam razem z mężem kurs finansowy Crown... wierzę, że wspólnie będzie jeszcze lepiej. Bo tak naprawdę oszczędzanie i budżet jest na mojej głowie 😁
Nie mogłam się doczekać kolejnego filmu .Mąż obserwował mnie z kanapy i w pewnym momencie pyta -kotek a co ty tak ciagle kiwasz głową i się uśmiechasz 😅😅😅. Mówię…kiwam ,bo oglądam film i oszczędzaniu i robiłam ten sam błąd .Na samym końcu przewalam o ile coś zostało na konto oszczędnościowe .Dopiero po wprowadzeniu metody płać najpierw sobie oszczędności zaczęły rosnąć w fajnym tempie 🎉!
W pewnym wieku człowiek zmienia repertuar na RUclips 😂 Z vlogow o kosmetykach i ciuchach przechodzi na filmy o oszczędzaniu i testy podkaszarek do trawy jak ja dzisiaj 😂
Witam, Slyszalam o metodzie najpierw plac sobie 10% swoich zarobkow. Wazne jest to co Pani powiedziala umiec zrezygnowac z rzeczy, ktore nie sa nam niezbedne. Mysle, ze oszczedzanie jest wazne nie tylko po to aby miec pieniadze, ale po to aby miec kontrole nad naszymi finansami. Z drugiej strony, kazdy z nas ma jakies " obsesje" na ktore wydaje pieniadze. Nie oklamujmy sie, oszczednosci daja nam poczucie bezpieczenstwa. Jezeli nie mamy wielkich oszczednosci, ale nie mamy tez dlugow to juz jest dobrze! Pozdrawiam serdecznie.
Z procentami jestem ostrożna, bo dla jednej osoby 10% będzie niewykonalne, dla drugiej zdecydowanie za małe. Najważniejsze to dopasować kwotę do swoich realnych możliwości.
Jeśli nie masz pojęcia o finansach i dużo czasu Ci zostało do emerytury to tylko zloto lub srebro. Oczywiście nie kupuj gdy świece wywali do góry, wtedy lepiej poczekać na korektę.
Ja od zawsze wszystko (rolki, rower, discman, prostownica do wlosow) bralam na raty, nie potrafiłam oszczędzać, a jak nie miałam kasy bo trzeba było spłacać raty i karty, to korzystałam z PayPo i kolejnych kart i limitów w kontach. dalej nie potrafię oszczędzać, ale od razu po wyplacie przelewam kase bratu (to co mi zostaje po opłatach i założonym budżecie "na zycie" na kolejne 10 dni, a on odkłada to ma swoim koncie, a co 10 dni przelewa mi 300 zł na zycie), bo sama nie potrafię się powstrzymać przed zakupami (głównie... słodycze, lody, pizza do domu, ciuchy, 150 legginsy (teraz je sprzedaję ba olx), akcesoria do mieszkania, typu koszyczek na owoce itp.) ;) Od wrzesnia tak robię i dzieki odkładaniu, zwrotu z US i nadpłacie za ogrzewanie mam już 3000 na nowy rower typu gravel (potrzebuję jeszcze 1500, więc jeszcze 2-3 mce do upragnionego rowerka - teraz już chodzę po ścianach bo się nie mogę doczekac, tak bardzo go chce, jestem tak blisko, a zarazem tak daleko), na nieprzewidziane wydatki na zdrowie, na zakup nowego smartfona tez mam juz kilka stówek (zamiast brać w abonamencie), na poduszce finansowej też kilka stówek, na ubezpieczenie mieszkania we wrześniu też coś już mam :) ta kwota 3000 robi na mnie wrażenie i jak już kupię rower, będę zbierać na kanapę i na prezenty pod choinkę dla rodzinki :) Zauważyłam prawidlowosc, że jak się czegoś bardzo chce, to jest sie w stanie odłożyć więcej, niż jakby się mialo później spłacać raty.
Cel i dobrze przygotowany plan działa cuda 👌 nagle dostrzega się zupełnie nowe możliwości zdobycia dodatkowych pieniędzy 😁 trzymam kciuki żebyś jak najszybciej jeździła wymarzonym rowerem ❤️
Witaj😀Metoda ta jest u nas.Mamy określoną kwotę którą odkładamy bo wiemy ile możemy.Jest to dopracowane po prowadzeniu budżetu bo wiemy ile na co wydajemy, zostaje jeszcze coś na plus na niespodziewane wydatki a ta okreslona kwota choćby nie wiem co jest odłożona.Oczywiscie jesli mialabym pilny wiekszy wydatek, to zabieram sobie ze swojej puli ale w nastepnym miesiącu oddaje żeby bylo tyle ile mamy odlozyc co miesiąc.Polecam najpierw odłożyć a potem za resztę żyć.Naprawde da sie, bo wiedząc ile ma sie na koncie zakupy bardziej sa przemyślane, kupuje się tylko to co potrzebne, to czego naprawdę potrzeba nawet to może być jakies ubranie czy cos dla dzieci, ale najważniejsze żeby kupować z głową.Wtedy gdy uda się odłożyć określoną kwote, nie chodzac przy tym głodnym, obdartym, brudnym 😄to jest super bo uswiadamiasz sobie że da się i cieszy to ze nizesz uzbierac na jakiś konkretny cel, marzenie.Zycze wytrwałości i powodzenia 😀Rady super, pozdrawiam serdecznie 👏😀🌸🌷
O to właśnie chodzi żeby mieć jasną i klarowną sytuację ile możemy jeszcze wydać. Oszczędności, rachunki są zabezpieczone więc musimy dobrze zagospodarować to co pozostało. Wtedy zaczynamy się bardziej zastanawiać czy jest nam to potrzebne 👌
Najpierw płać sobie to najlepsza zasada. Każdego miesiąca, kiedy przygotowuję budżet, wiem ile pieniędzy będziemy mogli odłożyć i taką kwotę przelewam na konto oszczędnościowe. NIe mamy określonej kwoty, natomiast staramy się, żeby to było 20%-30% naszych zarobków. Wiadomo, wszystko zależy od tego jakie wydatki nieregularne nasz czekają w danym miesiącu. Na koncie oszczędnościowym trzymamy tylko fundusz na wydatki nieregularne/niespodziewane. Cała reszta, czyli podszuka i fundusz celowy jest w obligajach, lokatach i walucie.
Znamy ta metodę i ona naprawdę działa na razie jesteśmy na etapie, dopracowania " plac pierw sobie " ale wiem że to działa druga metodę która mamy to już właśnie kopertowa która uważam za genialna. Sama jestem na etapie wypierdzielania pierdół i niestety mam zawsze takie same odczucie jak Ty " co ja mogłam za to mieć " oczywiście część dam znajomym rodzinie ale część sprzedam jak się t tylko da ale jednak to takie " co ja mogłam mieć za to zostaje w głowie " ale też stosuje przysłowie " lepiej późno niż wcale " . P s dziękuję za super widoki z wakacji . Jak kiedyś napisałam moje zaproszenie do Francji jest aktualne 🌞❤️
Dziękuję za zaproszenie ❤️ kto wie, kto wie! Świat jest niesamowicie mały o czym się przekonałam na ostatnich wakacjach. Prawie 7000 km od domu jadąc na wycieczkę, którą zarezerwowałam w pierwszym lepszym biurze (najtańszym oczywiście 😂) okazało się, że siedzę obok gościa, który mieszka w tym samym malutnim mieście co ja 😯 Nasze miny gdy okazało się, że mieszkamy jakieś 2 km od siebie były bezcenne 😂
@@trenerka_oszczedzania hehe coś super 😊jaki świat jest mały 😅. Mi się to zdarzyło raz oglądałam emisję tv i kogo zobaczyłam moja własna ulubiona pielęgniarkę która przychodzi do mnie co 5 tygodni pobierać mi krew....na szczęście jej sprawa zakończyła się pozytywnie była to emisja o tym że jej dom z nie jej przyczyn zaczynal się załamywać i jak to ubezpieczalnie nie było chętne tego naprawić okazało się że jednak wygrała sprawę. Co do wakacji jestem bardzo szczęśliwa dla Waszej rodziny co powiem więcej serie budżet obserwuje już długo ale dzięki Tobie zrozumiałam dużo więcej rzeczy i troszkę inaczej patrzę na budżet uczę się go tak jak Ty jeszcze nie jest idealnie tak jakbym chciała ale widzę że naprawdę to działa.
@@rosaanais1321 gdy zakładam to konto chciałam pokazać, że budżet i oszczędzanie to nie tylko cyferki, przelewanie wszystkiego na konto oszczędnościowe, rezygnacja z kupowania ręcznika papierowego 😅 i dojadania ,,niby smacznych,, resztek z lodówki żeby broń boże nie wyrzucić 2 zł. Bo właśnie dlatego oszczędzanie kojarzy się ludziom z rezygnacją, odmawianiem, brakiem swobody, ograniczeniami. Stąd też mój przekaz jest inny, bo oszczędzanie zaczyna się w głowie, a nie na koncie bankowym ❤️
Witaj. Ja stosuję od ponad 25 lat metodę wydatków polegających na dzieleniu naszego miesięcznego dochodu na tzw. ,,kupki,,. Staram się nigdy nie mieszać tych wydatków. To znaczy . Odkładam w pierwszej kolejności pieniadzecna rachunki . Później następna stała suma pieniędzy odchodzi na jedzenie i chemie domową. ( wydatki na jedzenie są bardzo skrupulatne , robię przegląd lodówki i nigdy nie kupuję żywności na zapas ) i jeszcze jedna super ważna RZECZ . Że nigdy nie robię zakupów kartą. Uwierzcie mi że pieniądze trzymane w ręku, które są namacalne są wydawane roztropniej bo za każdym razem otwierając portfel widzimy ile nam jeszcze zostało i ile już wydaliśmy w sklepach . Oczywiście nie noszę wszystkich pieniędzy w portfelu ,ale mam ,,kupkę ,,w domu . Następną rzeczą , następną kupką jest kupka na odzież . Reszta pieniędzy zostaje na koncie . Na zwykłym koncie i te pieniądze które zostają tworzą jeszcze jedną kupkę ,która jest w zasadzie nienaruszalna. Jeżeli w miesiącu wychodzą jakieś naprawdę nieprzewidziane wydatki to wtedy pieniądze są brane z tego właśnie konta. Ufff. 😅 tak to właśnie wygląda u mnie już od ponad 25 lat i uwierzcie że taka metoda racjonalnego dzielenia i nieprzekraczania granic sprawdza się SUPER❤. Pozdrawiam wszystkich .
Dzielenie na kupki to nic innego jak znana dzisiaj metoda koperowa, która od dziesięcioleci trzymała w ryzach budżety w wielu domach. Ja jestem akurat team karta ale dzięki aplikacji banku mam pieniądze zawsze pod kontrolą. Jest duża grupa osób dla którym płacenie gotówką jest wygodniejsze. Grunt, żeby dopasować to do siebie 🙌
W budżecie mam ustawione oszczędności jako rachunki. Czyli zlecenie stałe idzie co miesiąc i nie zastanawiam się już czy przelać na konto oszczędnościowe. Raczej skreca mnie żeby dołożyć jeszcze trochę 😅
Kiedyś robiłam tak jak mówisz ale w tym roku postanowiłam to całkowicie zmienić i wychodzę na plus, ponieważ wczesniej odkladalam 500-1000zl, reszte wydawałam, a teraz kupuje tylko to co potrzebuje, zapisuje oczywiście wszystko i jakie bylo moje zdziwienie że zostawalo mi 2000zl😮 no i co z tym robie? Przelewem 1800 na oszczędnościowe a 200 wydaje na jakaś zachcianke w nagrode za dobry miesiąc.
Najwidoczniej przelewalaś wcześniej zaniżoną kwotę. Jeśli wiesz, że jesteś w stanie odłożyć 2000 zł to właśnie taką kwotę możesz przelać na konto oszczędnościowe zaraz po wypłacie
@@trenerka_oszczedzania tylko wlasnie problem w tym że ciężko przewidzieć ile bedzie tych wydatków, mimo stałych zarobków to każdy miesiac to inny koszt utrzymania, a chce robic tak zeby nie wyciągać z tych oszczędności
@@agnieszkaka5544 Pomocna może być praca z kalendarzem w którym rozpisujesz sobie wszystkie wydatki na dany miesiąc i miesiąc do przodu. Będziesz miała lepszy podgląd sytuacji i lepiej zaplanujesz wydatki, które już Ciebie nie zaskoczą.
Nie wiedziałam, że to w ogóle jakaś metoda i że ma jakąś nazwę, ale od pewnego czasu właśnie tak robię, że robię przelew na konto oszczędnościowe zaraz po otrzymaniu wypłaty i zapłaceniu rachunków.
Dużo Ci zawdzięczam w kwestii oszczędzania, od 23 marca zapisuję wszystkie wydatki w aplikacji i zdecydowanie rozsądniej wydaję pieniądze, włączyłam automatyczne oszczędzanie na koncie, przelewam 10% wynagrodzenia na konto oszczędnościowe, no dziękuję po prostu 😊 niby nawet miesiąc nie minął, a oszczędności rosną i zupełnie inaczej się człowiek czuje 😀 ale w jednym z ostatnich filmów zapowiadałaś chyba, że będzie film o tym jak sobie "dorobić" dodatkowo i wciąż czekam 😁
Mega się cieszę, gdy dostaję takie wiadomości ❤️ Wiem, że czasami jedno zdanie, jedna wskazówka może wiele zmienić w czyimś życiu i to mnie niesamowicie napędza 🥰 Film o dodatkowych źródłach dochodów będzie już niedługo 🙌
A ja tą metodę obeszłam(na osobne konto na rachunki ) przelewam zawsze o te 100-200zł więcej. I wiem, że oprócz w kopertach mam też "wolne" środki na nieprzewidziane wydatki 🙂 A i odkładanie końcówek spełnia swoją rolę świetnie bo mniej boli odłożenie kilku złotych 10-20zł czy też drobnych do 9,99... Niż odrazu tych np 200zł 🙂
A co za różnica od razu czy po kawałku? 200 to 200, nie ważne od razu czy w częściach. Jakbym ojca widział co tankuje co chwila za 50 zł zamiast zalac do pełna i mieć spokój na miesiąc.
@@DanielDaniel-ok3tk Niektórych ściska w żołądku na myśl o wydaniu na raz większej sumy, innych ściska na myśl o odłożeniu większej sumy. Ale wszyscy chcą czuć sprawczość. Proszę o wyrozumiałość dla ojca🙂
Prowadzę zapisy większości wydatków z podziałem na dziedziny od kilku lat. Jednak metoda płać najpierw sobie u mnie się nie sprawdza chociaż probowlam kilka razy. Ale odkładam sobie pieniądze, które mi zostają a przy okazji odkładają się pieniądze na "saver" i zawsze to jest kilka stówek, więc zawsze jestem na plus. Do tego każdy dodatkowy pieniądz odsetki, ze sprzedaży czy jakieś zwroty też przelewam na konto oszczędnościowe.
Możliwe, że problem leży w tym, że akurat ostatnio mam ekstra wydatki i płacę sobie a potem robię przelew i stopniowo go pomniejszam. To mnie zniechęca. Do tej pory cieszyłam się z tych oszczędności, które miałam na koniec miesiąca.
@@paulinamilczarek5611 extra wydatki potrafią zachwiać budżetem dlatego warto mieć fundusz na wydatki nieprzewidziane. Wtedy nie będziesz musiała w takiej sytuacji sięgać do oszczędności 👌
Prowadzę budżet kopertowy i cały dochód po otrzymaniu pensji dzielę na poszczególne grupy w tym fundusz awaryjny i wydatki dla siebie. Czy to są wydatki własne? Lubię robić budżet bo wtedy mam całkowitą kontrolę nad wydawanymi pieniędzmi. W kopertach są limity kwot i one wyznaczają to na jakie wydatki mogę sobie pozwolić. Na szczęście nie mam już dużych potrzeb typu kosmetyki, ciuchy, rzeczy wnętrzarskie ( czasem coś kupię ale tylko wtedy gdy uważam że jest to mi bardzo potrzebne do zachowania spokoju ducha np. zniszczony dywan przez zwierzaki wymieniłam na nowy bo nie mogłam już na tamten patrzeć, a ramki też lubię ale ponieważ nie mam zbyt dużej powierzchni to nie potrzebuję ich zbyt wiele 😆). Aż się sama dziwię jak to się stało że wyrosłam już z takich typowo babskich zachcianek. Pieniądze wydaję ale na książki i hobby (ostatnio ogrodnictwo) oraz inwestycje ( ostatnio w działkę) Doszłam do wniosku że najważniejsze w oszczędzaniu jest to aby mieć konkretny cel oszczędzania. Moim są inwestycje, ewentualnie edukacja, rozwój biznesu, pomoc potrzebującym) Gdybym nie miała konkretnego celu oszczędzania to myślę że byłabym skłonna rozpuszczać kasę na przyjemności np. zaczęłabym kolekcjonować perfumy które jak wiadomo nie tanie( w sumie to też byłoby hobby tylko bardziej kosztowne).
Cel jest niesamowicie potrzebny. I nawet jeśli nie jest on bardzo sprecyzowany to jednak nadaje kierunek naszym pieniądzom. Myślę, że z zachcianek się nie wyrasta, tylko zmieniają się priorytety. Jesteśmy bardziej świadome i wybieramy rzeczy, które nam służą. Tak jak hobby czy rozwój osobisty ❤️
@@trenerka_oszczedzania Świetnie to Pani ujęła, dokładnie zmieniają się priorytety, bo im dłużej żyję to tym lepiej wiem co mi daje tylko chwilowe zadowolenie a co radość na dłuższą metę. 🙂Ale też ubrania czy kosmetyki czy dekoracje wnętrzarskie nie dają mi już takiego fanu jak dawniej. Dawniej lubiłam np. robić stylizacje ubrań, dziś mam to gdzieś ( więc może jednak wyrosłam 🤔, sama nie wiem)
@@iza5578 w pewnym momencie zaczynamy (w końcu!) skupiać się na tym co jest dla nas ważne,a nie oglądać się w oczach naszego otoczenia i żyć tak jak inni ❤️ o ile takie życie jest łatwiejsze ❤️
@@trenerka_oszczedzania Tak to jest prawda, ale z drugiej strony kiedyś (czyli jak miałam dwadzieścia parę lat czyli jakieś 10 lat temu) lubiłam robić stylizacje tak dla siebie nie dla innych, po prostu to była dla mnie zabawa, rodzaj kreatywnej ekspresji, a teraz mogę nosić cały tydzień jedną bluzę i dżinsy, stylizowanie stało się dla mnie czymś miałkim, bezsensownym, dziecinnym, stratą czasu. Tu nie chodzi o pokazanie się bo nawet jak nigdzie z domu nie wychodziłam to układałam stylizacje ( mam artystyczną duszę), więc to chyba jednak starzenie się. Nie wiem jak to wytłumaczyć. Priorytet kojarzy mi się z sytuacją że lubię coś robić ale jednak odpuszczam to choć to lubię ale jednak inne cele są dla mnie ważniejsze. A u mnie jest tak że to co kiedyś sprawiało radość, zabawę dziś jest bezsensowne, nie mam poczucia że muszę wybrać to czy tamto, bo to pierwsze już mnie w ogóle nie obchodzi. Paradoksalnie nawet dorabiam do pensji sprzedając ubrania i w ogóle prawie nie mam potrzeby aby coś sobie zostawić, mogę chodzić w jednych butach cały sezon i dopiero jak się podrą to kupuję nowe ( nie mówię że jestem jak mnich bez potrzeb ale w porównaniu ze mną kiedyś to teraz jest dzień do nocy). Natomiast jeśli chodzi o książki to muszę uważać aby nie popłynąć. Zupełna zmiana zainteresować.
ŚWIETNY KONTENT!!! Było u mnie identycznie... budżetowanie jest dobre ale zawsze coś się może wysypać. Pay yourself first to jest klucz do oszczędzania. Aczkolwiek wymaga przyzwyczajenia.
Wymaga przyzwyczajenia jak każda nowa rzecz, którą wprowadzamy do swojego codziennego życia. Ale jak już się przyzwyczaisz to nie możesz bez tego żyć 😁
Jak zawsze super mądre podpowiedzi. Ponieważ nasze zarobki są niskie staram się odkładać niewielkie pieniądze ale wtedy bardzo muszę się spinać w budzecie na życie . Staram się dobrze gospodarować finansami ale to jest trudne wyzwanie. Dziękuję za każdą radę i motywację:)Pozdrawiam i czekam na kolejne lekcje :):)
Niewielkie kwoty oszczędzane regularnie zamienią się w sporą sumę 👌Im większą masz kontrolę nad budżetem tym łatwiej będzie ci znaleźć w nim jakieś wolne środki
@@trenerka_oszczedzania Nie, nie zmieniają się. Jak chcesz oszczędzić sporą sumę to trzeba zacząć zarabiać więcej zamiast marnować czas i energię na oszczędzanie małych sum.
@@DanielDaniel-ok3tk nie marnuję czasu i energii na oszczędzanie małych kwot, bo stosuję automatyzację i robi to za mnie bank. Zwiększanie zarobków to pierwszy krok do tego żeby więcej oszczędzać. Ale nie zawsze idzie to w parze 😉 Bo dla wielu osób zwiększanie dochodów to zwiększenie poziomu życia i wydatków przez co kwota oszczędności w ogóle się nie zmienia.
Spróbuj koniecznie! Co z oczu to z serca 😃 Jeśli cześć pieniedzy zejdzie ci z konta bieżącego na konto oszczędnościowe to zapomnisz o tej kwocie, nie będziesz jej widziała, a wiec nie będzie cię kusiła
oj, kilka razy rzucałam budżetowanie i powracałam po kilku latach. Mimo sporego doświadczenia ciągle często budżet mi się rozjeżdża ale plus jest taki że zrealizowałam kilkuletnie plany inwestycyjne mojego mieszkania oraz zbudowałam sporą poduszkę finansową. Nauczyłam się też cierpliwości, pieniądz teraz mnie tak nie parzy jak kiedyś, po prostu zapominam o tym że mam oszczędności i przypominam sobie raz w miesiącu aby sprawdzić ile odsetek. A jeśli chodzi o budżet to mam problem z realistycznym zaplanowaniem wydatków, jedne za duże na inne za mało a poza tym pojawiają sie nowe spontaniczne pomysły na finanse.
Czy spisujesz swoje wydatki? Przeanalizuj wydatki z kilku miesięcy, będzie ci łatwiej ustalić realne budżety dla poszczególnych kategorii. Żeby budżet nie był ,,zbyt ciasny,, mam zawsze niewielką luźną kwotę na koncie na wypadek gdyby któraś z kategorii w danym miesiącu była wyższa niż zwykle.
@@elas2689 w takim razie zaplanuj wydatki z lekką górką i ustal cel na który pójdzie ewentualna nadwyżka , która ci zostanie. Nie ma sensu męczyć się ze zbyt niskim założeniami, bo to nie będzie działało na ciebie motywująco.
Ja mam odwrotne uczucie. Nie mam wielkich dochodów i momentami mam wrażenie, że za dużo oszczędzam i przeznaczam na różne cele do kopert( około 1/3 wypłaty). Z jednej strony to odkładanie na wiele konkretnych celów + jeden duży jest świetnym rozwiązaniem bo mam bez większego bólu pieniądze gdy np.przychodzi termin zapłaty ubezpieczenia albo niespodziewana wizyta u dentysty ale czasem taki budżet rozliczony z niewielkim zapasem "gniecie mnie" .
Czy masz tez budżet „na siebie”? Pozwalasz sobie regularnie na przyjemności? To bardzo ważne żeby zachować równowagę, tak jak w diecie. Im bardziej restrykcyjna jest dieta, tym większa szansa na wystąpienie efektu jojo.
@@trenerka_oszczedzania Odnoszę od pewnego czasu wrażenie, że za mało mam na zwykłe przyjemności choć mam budżet na hobby i budżet przeznaczony na jakieś niewielkie wyjazdy czy bilety. Przez ostatnie miesiące z powodzeniem spłaciłam do końca pewne zadłużenie i przygotowałam się do zmiany samochodu. Myślę, że teraz będzie czas na modyfikację budżetu lub poluzowanie go na jakiś czas. Ostatnio też z uwagi na galopujące ceny więcej wydaję na jedzenie. Dopadło mnie chyba takie zmęczenie materiału po zbyt restrykcyjnym pilnowaniu wydatków.
@@dziubu159 jest czas, ze trzeba spiąć tyłek, spłacić długi, opłacili najwazniejsze zobowiązania. Ale w życiu ważna jest równowaga. I to właśnie brak tej równowagi powoduje, ze tak wielu osobom ciężko jest oszczędzać. Przerabiałam to na sobie. Miałam wrażenie, ze to całe oszczędzanie jest po nic, bo ja nie miałam z tego żadnych korzyści. Widziałam tylko te wszystkie rzeczy, których sobie odmawiałam. Dlatego stworzyłam „kieszonkowe” które co miesiąc, w stałej kwocie wypłacamy sobie z mężem. Budujemy oszczędności, zabezpieczamy swoją przyszłość ale noe rezygnujemy z przyjemnosci.
Też tak nauczyłam się odkładać, zaraz po przyjściu przelewu; choć przyznam, że przychodziły mi na początku podobne myśli - typu, że jak teraz odłożę, to potem nie starczy mi na zwykłe życie. Ale czułam też, że to zwykła iluzja; jedna z takich, którą podsuwa nam podświadomość, kiedy nie bardzo nam się chce i szukamy dla siebie dobrej wymówki. Wiecie, co robiłam z tym później? Potraktowałam to zwykłe życie, jak jedną z takich rzeczy, na którą odkładam 0bliczyłam, ile średnio potrzebuję na 4 tygodnie w miarę przyzwoitego, ale skromnego życia, ile trzeba na opłaty czy wydatki stałe, na które też potrzebuję. Odkładam te pieniądze na bok, a resztą zarządzam już w kategorii oszczędności. 😊 Dziś udało mi się już dojść do takiej wprawy, że mogę już zostawić sobie jakąś niedużą kwotę na zwykłym koncie bankowym, - na wypadek, gdybym była gdzieś w sklepie, potrzebowała na coś istotnego, co akurat się zkończyło w domu lub zepsuło, a nie miała już gotówki i musiała wtedy płacić kartą. Kwotę, która zdaje się być dodatkową, a tak na prawdę też nie mam więkrzych dochodów.
Słuszna uwaga👌 Wymówki żeby usprawiedliwić brak działania. Nie oszczędzam,bo nie mam z czego. A skąd wiesz, że nie masz z czego? Bo nic mi nie zostaje na koniec miesiąca na koncie. A znasz swóje dochody i wydatki? Nie, bo przecież mało zarabiam, nic nie oszczędzam to budżet w niczym mi nie pomoże. I tak w kółko...
Choć wielu specjalistów mówi o stałym procencie, to ciężko go ustalić na początku. Ile do tej pory udawało ci się oszczędzać z wypłaty? Dodałabym do tej kwoty 20-30% i jeśli się to uda, to co miesiąc dodawać jakiś % aż dojdziesz do odpowiedniej kwoty.
@@trenerka_oszczedzania na ten moment trzymam się odkładania 600 zł miesięcznie na zasadzie celów w mbanku. Teraz zwiększyłem do 800. Co stanowi 7.25% mojej pensji.
Natomiast mam kilka kredytów. Mieszkanie 1100 samochód 1500. I 7 mniejszych kredytów % na jakieś 550zl miesięcznie. Czy spłacić te kredyty szybciej żeby móc odkładac więcej czy zostawić je niech się splacają a nadpłaty odkładać jako oszczędności. Teoretycznie finalnie za 18 miesięcy powinienem być w tym samym miejscu.
Co miesiąc od paru lat mam ustawiony automatyczny przelew na konto oszczędnościowe zaraz po wypłacie żeby nie "uciekły" mi pieniądze na niepotrzebne rzeczy. Dodatkowo jako że płace kartą za wszystkie zakupy to mam włączony Smart saver, gdzie dodatkowo odkłada się kwota którą dziele na cele oszczędnościowe które mam założone.
@@DanielDaniel-ok3tk chętnie poznam twój punkt widzenia i sposób oszczędzania/ przechowywania oszczędności. Szczególnie tych, które muszą być szybko dostępne.
@@trenerka_oszczedzania oszczędności inwestować w nieruchomości, zloto, srebro, crtpto, akcje. Szybko dostępne trzymam w domu, w sumie wszystko trzymam pod ręką co ma postać fizyczną w szafie pancernej kolo karabinu i strzelby oraz dwóch gnatów :D
To prawda. Dlatego trzeba testować na ile możemy sobie pozwolić. Przed długi okres czasu zwiekszałam sukcesywnie tą kwotę aż doszłam do momentu w którym teraz jestem. Jeśli co miesiąc udaje ci się coś odłożyć to na początku kolejnego miesiąca przelej tyle samo co ostatnio + 10%. Zwiększaj ją co miesiac i obserwuj co się dzieje.
Ja załatwilam swoje zapendy do przepuszczania pieniędzy budżetem tygodniowym. Mam konkretną kwotę na każdy tydzień i tylko tyle mam na koncie. Więc jak wydam to czekam do poniedziałku na kolejną kaskę. Na niespodziewane awarie mam fundusz życiowy. Ale nie mogę wydać tych pieniędzy na przyjemności. Dodatkowo trochę się oszukuję i za każdym razem kiedy zaglądam na konto przelewam końcówki na konto oszczędnościowe. A że często zaglądam 😂 to miesięcznie udaje mi się dodatkowo oszczędzić £100.
Tygodniówki mogą być fajnym rozwiązaniem jeśli perspektywa całego miesiąca przeraża 😁 Wtedy łatwiej kontrolować wydatki, bo nie trzeba czekać do nowego miesiąca, a do najbliższego poniedziałku 😁 Pomysł z regularnym przelewaniem końcówek jest świetny 👏
Niestety moje oszczędnosci kwiczą. Mnie gubią kosmetyki. Mój mąż mówi że w kosmetyki kolorowe zabezpieczyłam wnuczki i prawnuczki choć jeszcze ich nie mam i długo nie będę miała. I choć wiem że nie są mi potrzebne nie w takiej ilości to po prostu ja muszę je mieć. Obawiam się że jestem kosmetykoholiczką. A już tak mi dobrze szło az zapisałam się do grup kosmetycznych i popłynełam. W tym miesiącu mam mocne postanowienie poprawy i nie kupowania kolorówki i pielegnacji bo tej też mam dużo w zapasie aż do końca roku.
Jagoda nie dalej jak rok oglądałam kilka razy w tygodniu transmisje sprzedaży kosmetyków na FB .Sprzedający są mistrzami w tym fachu i wiedza jak wpłynąć ,żebyśmy kupowali tony produktów .Presja czasu i słowa ,ze została ostatnia sztuka lub dwie sprawia ,ze natychmiast klikasz -kupuje !!! Później może byś zrezygnowała ,ale głupio wiec płacisz a kasa z konta wypływa wartkim strumieniem. Miałam kartony kosmetyków!!! Przebudziłem się po podliczeniu ile wydałam na tych transmisjach w ciągu ostatnich 6 miesięcy !!! Szok pomógł w podjęciu decyzji i opuściłam grupę .Przestałam obserwować .Pomogło !
Znam problem... zastanów się dlaczego je kupujesz? Czy masz zbyt małe poczucie własnej wartości czy po prostu jesteś przebodzcowana reklamami i filmami z social media? Może za często zaglądasz do drogerii? U mnie to trwało trochę zanim zrozumiałam sedno mojego problemu. Życzę Ci powodzenia i pozdrawiam serdecznie 🤗
Pierwsze co musisz zrobić to wypisać się z grup, kont o tematyce kosmetyków, wyłącz newsletter ze sklepów kosmetycznych. Usuń to co może skusić Ciebie do zakupu kolejnej rzeczy w myśl zasady ,,co z oczu to z serca,,. Zastanów się co skłania ciebie do kolejnego zakupu? Może zamiast kolejnego pudru czy szminki lepiej zainwestować w warsztaty z makijażu i z kosmetyków które juz masz wyczarować piękne makijaże?
@@trenerka_oszczedzania pamietam jak po podliczeniu ile wydałam na kolorowe kosmetyki napisałam do ciebie prosząc o wskazówki ! Doradziłaś mi to samo co Jagodzie i podziałało !!! Dodam ,ze sporo z zapasów musiałam wywalić do kosza ,bo straciło ważność a nie zdążyłam ich nawet otworzyć .np serum do twarzy po otwarciu śmierdziało 😢
Ustawić realną kwotę którą możesz odłożyć i tak działać z tym co zostało żeby nic nie podbierać jeśli na prawdę nie jest to absolutnie niezbędne. Masz konkretny cel na który oszczedzasz?
Tak mam ale ciągle cis się zdarza. Może za mali ustalam na życie ewentualnie na 2 kupki tzw. I ew jedną którą mogę ruszyć teraz tak mi przyszło do głowy. Życie jest drogie w Polsce i tu się zgubiłam.
@@agnieszkaagnieszka25 koniecznie trzeba wziąć pod uwagę rosnące ceny. Nie ma się co oszukiwać, że przy tak wysokiej inflacji wydatki pozostaną na takim samym poziomie jak kilkanaście miesięct temu.
@@agnieszkaagnieszka25 cele muszą być ambitne ale też realne. Jeśli faktycznie brakuje pieniędzy na życie (ale nie na zachcianki 😉) to może jednak kwota, którą chcesz oszczędzać jest trochę za wysoka w stosunku do aktualnej sytuacji
Widzę po statystykach, że takie ,,lanie wody,, jak to nazywasz jest jednak potrzebne🤪 To co ty nazywasz laniem wody ja nazywam dawką motywacji i ogólnej wiedzy o finansach👌
Uwierz mi, że jak zrobisz pierwszy krok to ta metoda znacznie działać od razu. A jeśli już na wstępie zakladasz, że nie ma z czego oszczędzać to trzeba zrobić pierwszy kroku ku temu żeby poprawić swoje dochody.
Dopiero ten krok stosuje od miesiąca. Kiedyś wychodziłem z dlugow i miałem mniej jak teraz i starczyło. Myślę że brak oszczędzania to chęć by żyć a nie biedować jak z hip-hopu.
@@mariuszdrgas2884 korzystanie z życie powinno iść w parze z oszczędzaniem. Z tą uwagą, że korzystanie z życia powinno być dostosowane do naszych dochodów, a nie być dużo powyżej jak niestety jest u wielu osób.
Z chęcią skorzystałabym z tej metody ale nie bardzo wiem jak się za to zabrać. Wypłatę dostaje w tygodniowkach a nawet w dniówkach i to nie zawsze regularne kwoty😕
Wylicz sobie średnią dochodów z całego miesiąca, bo musisz znać swoje miesięczne dochody i wybierz kwotę jaką chciałabyś oszczędzać. Kwotę oszczędności podziel na tygodnie,bo z dniowkami bedzie zbyt dużo zamieszania. I ustaloną kwotę co tydzień przelewasz na konto.
Auta, pralki i lodowki będą się psuły 😁Więc spójrz na to z innej perspektywy. Możesz odkładać co miesiąc i budować fundusz wydatków nieprzewidzianych na wypadek np. popsutego auta. Możesz też tego nie robić i gdy trzeba wyłożyć większą kwotę zastanawiać się skąd ją wziąć, gdzie pożyczyć, a później z czego to oddać. W jednym i drugim przypadku mówimy o tej samej kwocie ale zupełnie innym podejściu.
Również jestem fanką metody płać najpierw sobie :) Jeśli chodzi o stosy rzeczy, które nie są nam potrzebne odnalazłam na nie sposób, który u mnie się sprawdza. W ubiegłym roku zrobiłam sobie low-buy year (rok, w którym kupuję tylko to, co jest mi niezbędne). To pomogło mi zajrzeć do rzeczy, które mam i wykorzystać je czasem w inny, nietypowy sposób. Nie kupowałam również produktów dopóki nie zużyłam, wykorzystałam poprzedniego, np. kosmetyków, jakiejś kategorii ubrań, czasopism. Może nie jest to rozwiązanie na zawsze, ale co jakiś czas zamierzam sobie fundować w ramach resetu :)
Takir wyzwania pozwalają przede wszystkim zatrzymać się na chwilę i spojrzeć na te wszystkie przedmioty które mamy i które zamierzamy kupić z innej perspektywy. Czy na prawdę muszę kupić kolejną sukienkę która jest mi średnio potrzebna i później narzekać, że nie stać mnie np. na kurs językowy? Ile czasu muszę poświęcić żeby na daną rzecz zarobić? To jest najlepszy przelicznik- ile kosztuje nas ta sukienka w przeliczeniu na godziny naszego cennego, nieodwracalnego czasu i na co ten czas moglibyśmy zamienić.
@@trenerka_oszczedzania Zgoda 🙂 innym przelicznikiem, który u mnie się sprawdza to tzw. cost per use (koszt na użycie), który zmniejsza się z każdym użyciem takiego przedmiotu. I wtedy sukienka za 500zl założona na jedną imprezę to 500 zł za użycie a jeansy za 500 zł załozone np. 100 razy w roku to 5zl za użycie. Koszt pracy niby taki sam, a efektywność zupełnie inna.
@@magdalezag pełna zgoda 🙌 to drugi przelicznik, którym warto się kierować. Bo zdarza sie, że te droższe rzeczy finalnie wychodzą taniej niż te ,,tanie,, w zakupie
Po przeanalizowaniu wydatków z ostatniego czasu, postanowiłam, że zwiększę kwotę w tym miesiącu jaką przeleję na konto oszczędnościowe. W magiczny sposób okazuję się, że mam coraz mniej wydatków. A tak naprawdę to żadna magia, tylko uświadomienie sobie, czego się tak naprawdę potrzebuje. Mam młodszą siostrę, która zaczyna zarabiać pierwsze pieniądze i dałam jej radę, by już teraz próbowała coś z tego oszczędzać np. odkładając 20% odrazu gdy dostanie pieniądze.
To działa jak takie wyzwanie. Gdy widzisz, że masz mniej pieniędzy na koncie bieżącym (ale więcej na oszczędnościowym) to zaczynasz bardziej zastanawiać się nad tym czego na prawdę potrzebujesz. Poziom życia wcale się nie obniża, bo dalej kupujesz ale tylko to co jest ci potrzebne i sprawia ci przyjemność.
PS. Super mieć taką starszą siostrę ❤️
@@trenerka_oszczedzania dokładnie tak jest! Niestety, ja jestem najstarsza i nie miał mi kto dawać rad, a rodzice prowadzili fatalnie budżet. Ale na szczęście mogę tę wiedzę nadrobić dzięki np. Twojemu kanałowi. Nie odrobię tego, czego nie zaoszczędziłam, ale równie dobrze mogłabym teraz nie wiedzieć dalej nic na ten temat i nie mieć dalej żadnych oszczędności.
@@bgirl5love nie miałaś wpływu na to jaką wiedzę przekazali ci rodzice ale masz wpływ na to czy sama będziesz po tą wiedzę sięgać 😊 Mnie rodzice też tego nie nauczyli i dlatego zaczęłam pogłębiać swoją wiedzę żeby nie powielać ich błędów.
Bardzo sympatyczna prowadząca! Pozdrawiam ciepło ❤❤
Dziękuję bardzo za komplement 🥰😘
Dziękuję za inspirację. Zaczynam od dzisiaj😅
Prawidłowo 🙌🏻 nie czekaj na lepszy moment, bo on jest właśnie dzisiaj 👌🏻
Ja również od tego roku walczę ze sobą aby nie wydawać na pierdoły i kolejne ciuchy bez których mogę się obejść. Automatycznie co miesiąc odkładam na koncie pewną kwotę. Jestem z siebie dumna.
Brawo dla Ciebie 👏 Bądź z siebie na maxa dumna ❤️
Ja znowu jestem za bardzo ambitna chcę oszczędzić więcej i więcej, a niestety zarobki bardzo niskie 🙈 no cóż, pozostaje mi szukać lepiej płatnej pracy 😂 a filmik bardzo fajny ❤
Szukanie lepiej płatnej pracy na dobrych warunkach jest zawsze w cenie 💪 Warto stawiać sobie cele dopasowane do aktualnych możliwości żeby nie tracić motywacji ale ambitne cele też są motorem napędowym ❤️
Tak, stosuje ta metodę od około roku. Żałuję że tak późno, bo teraz miałabym odłożona niezłą sumke..
Pozdrawiam
Nie żałuj, że tak późno. Ciesz się, że już to robisz i widzisz tego efekty ❤️ Bo przecież dalej mogłaś nic nie robić i czekać na lepsze czasy 😁
Ja do tej pory mam problem z płaceniem najpierw sobie. Nie przepadam za tym uczuciem gdy nie wiem czy wystarczy mi pieniędzy przy kasie, bo oczywiscie jak przyjdzie wypłata, to szaleję w sklepie ;) ale od kilku miesięcy trzymam się mocno zasady płacenia najpierw sobie i rzeczywiście przyrost oszczędności jest niesamowicie duży.
Dlatego owarcie powiedziałam o tym dlaczego tak długo broniłam się przed tą metodą. Strach może skutecznie zablokować działania. Ale warto próbować stawić mu czoła 💪
Tez polecam płać najpierw sobie. Jedyna metoda jaka działa u ludzi którzy nie są z natury oszczędni. Jeśli ktoś się boi zacząć to polecam pierwszego miesiąca przelać malutką kwotę a potem ją stopniowo powiększać.
Ja jestem z natury oszczędna ale dopiero zastosowanie tej metody spowodowało, że moje oszczędności w końcu zaczęły systematycznie rosnąć 👌
Nawet nie wiedziałam, że mój sposób oszczędzania ma nazwę 😀 zawsze po otrzymaniu wypłat na nasze konta robiłam przelewy na konto oszczędnościowe określonej kwoty, na drugie konto przelewałam kwotę potrzebną na rachunki. Cała reszta zostawała do wydania. Dzięki tej zasadzie zawsze wiedziałam ile mogę jeszcze wydać pieniędzy.
Ja też :)
Ma to swoją ,, profesjonalną nazwę,, i uzasadnienie od strony psychologicznej 😁 Traktowanie oszczędności jak rachunki to najlepszy sposób 🙌
Dobra zadada.. płać najpierw sobie... niż..poczekam...i może coś mi zostanie to przeleję..ja najpierw.. płace właśnie sobie...a wypadkowa składkowa? ...życie.
zasada płać najpierw sobie to najlepsze, co możemy zrobić dla swojego budżetu domowego.
Stosuję tą metodę od kilku miesięcy i jest rewelacyjna choć też się jej bałam 🙈bo wcześniej w ogóle nie oszczedzalam 😢. Sprawdza się też u mnie metoda, że gdy ktoś musi zrobić mi przelew za wykonaną usługę... a wiem, że to zlecenie wpadło mi nieoczekiwanie to podaję nr konta oszczędnościowego i w ten sposób oszczędności rosną jeszcze szybciej. Oszczędzam,, razem z Tobą,, od grudnia i jestem z siebie baaardzo dumna. Od poniedziałku rozpoczynam razem z mężem kurs finansowy Crown... wierzę, że wspólnie będzie jeszcze lepiej. Bo tak naprawdę oszczędzanie i budżet jest na mojej głowie 😁
Przelewaniem ,,nadprogramowych,, pieniędzy na konto oszczędnościowe to świetny pomysł. Bo często takie extra wpływy znaczenie łatwiej się wydaje 😁
Nie mogłam się doczekać kolejnego filmu .Mąż obserwował mnie z kanapy i w pewnym momencie pyta -kotek a co ty tak ciagle kiwasz głową i się uśmiechasz 😅😅😅.
Mówię…kiwam ,bo oglądam film i oszczędzaniu i robiłam ten sam błąd .Na samym końcu przewalam o ile coś zostało na konto oszczędnościowe .Dopiero po wprowadzeniu metody płać najpierw sobie oszczędności zaczęły rosnąć w fajnym tempie 🎉!
W pewnym wieku człowiek zmienia repertuar na RUclips 😂 Z vlogow o kosmetykach i ciuchach przechodzi na filmy o oszczędzaniu i testy podkaszarek do trawy jak ja dzisiaj 😂
Witam,
Slyszalam o metodzie najpierw plac sobie 10% swoich zarobkow.
Wazne jest to co Pani powiedziala umiec zrezygnowac z rzeczy, ktore nie sa nam niezbedne. Mysle, ze oszczedzanie jest wazne nie tylko po to aby miec pieniadze, ale po to aby miec kontrole nad naszymi finansami. Z drugiej strony, kazdy z nas ma jakies " obsesje" na ktore wydaje pieniadze. Nie oklamujmy sie, oszczednosci daja nam poczucie bezpieczenstwa. Jezeli nie mamy wielkich oszczednosci, ale nie mamy tez dlugow to juz jest dobrze!
Pozdrawiam serdecznie.
Z procentami jestem ostrożna, bo dla jednej osoby 10% będzie niewykonalne, dla drugiej zdecydowanie za małe. Najważniejsze to dopasować kwotę do swoich realnych możliwości.
Jeśli nie masz pojęcia o finansach i dużo czasu Ci zostało do emerytury to tylko zloto lub srebro. Oczywiście nie kupuj gdy świece wywali do góry, wtedy lepiej poczekać na korektę.
Ja od zawsze wszystko (rolki, rower, discman, prostownica do wlosow) bralam na raty, nie potrafiłam oszczędzać, a jak nie miałam kasy bo trzeba było spłacać raty i karty, to korzystałam z PayPo i kolejnych kart i limitów w kontach. dalej nie potrafię oszczędzać, ale od razu po wyplacie przelewam kase bratu (to co mi zostaje po opłatach i założonym budżecie "na zycie" na kolejne 10 dni, a on odkłada to ma swoim koncie, a co 10 dni przelewa mi 300 zł na zycie), bo sama nie potrafię się powstrzymać przed zakupami (głównie... słodycze, lody, pizza do domu, ciuchy, 150 legginsy (teraz je sprzedaję ba olx), akcesoria do mieszkania, typu koszyczek na owoce itp.) ;)
Od wrzesnia tak robię i dzieki odkładaniu, zwrotu z US i nadpłacie za ogrzewanie mam już 3000 na nowy rower typu gravel (potrzebuję jeszcze 1500, więc jeszcze 2-3 mce do upragnionego rowerka - teraz już chodzę po ścianach bo się nie mogę doczekac, tak bardzo go chce, jestem tak blisko, a zarazem tak daleko), na nieprzewidziane wydatki na zdrowie, na zakup nowego smartfona tez mam juz kilka stówek (zamiast brać w abonamencie), na poduszce finansowej też kilka stówek, na ubezpieczenie mieszkania we wrześniu też coś już mam :) ta kwota 3000 robi na mnie wrażenie i jak już kupię rower, będę zbierać na kanapę i na prezenty pod choinkę dla rodzinki :)
Zauważyłam prawidlowosc, że jak się czegoś bardzo chce, to jest sie w stanie odłożyć więcej, niż jakby się mialo później spłacać raty.
Cel i dobrze przygotowany plan działa cuda 👌 nagle dostrzega się zupełnie nowe możliwości zdobycia dodatkowych pieniędzy 😁 trzymam kciuki żebyś jak najszybciej jeździła wymarzonym rowerem ❤️
Witaj😀Metoda ta jest u nas.Mamy określoną kwotę którą odkładamy bo wiemy ile możemy.Jest to dopracowane po prowadzeniu budżetu bo wiemy ile na co wydajemy, zostaje jeszcze coś na plus na niespodziewane wydatki a ta okreslona kwota choćby nie wiem co jest odłożona.Oczywiscie jesli mialabym pilny wiekszy wydatek, to zabieram sobie ze swojej puli ale w nastepnym miesiącu oddaje żeby bylo tyle ile mamy odlozyc co miesiąc.Polecam najpierw odłożyć a potem za resztę żyć.Naprawde da sie, bo wiedząc ile ma sie na koncie zakupy bardziej sa przemyślane, kupuje się tylko to co potrzebne, to czego naprawdę potrzeba nawet to może być jakies ubranie czy cos dla dzieci, ale najważniejsze żeby kupować z głową.Wtedy gdy uda się odłożyć określoną kwote, nie chodzac przy tym głodnym, obdartym, brudnym 😄to jest super bo uswiadamiasz sobie że da się i cieszy to ze nizesz uzbierac na jakiś konkretny cel, marzenie.Zycze wytrwałości i powodzenia 😀Rady super, pozdrawiam serdecznie 👏😀🌸🌷
O to właśnie chodzi żeby mieć jasną i klarowną sytuację ile możemy jeszcze wydać. Oszczędności, rachunki są zabezpieczone więc musimy dobrze zagospodarować to co pozostało. Wtedy zaczynamy się bardziej zastanawiać czy jest nam to potrzebne 👌
Polecam po oszczędzaniu wdrożyć jeszcze do strategii inwestowanie
To mega ważny krok 👌
Po stworzeniu odpowiedniej poduszki finansowej, zaczęłam myśleć o tym samym.
Na razie jestem zielona jak szczypiorek na wiosnę ale się rozglądam.
Najpierw płać sobie to najlepsza zasada. Każdego miesiąca, kiedy przygotowuję budżet, wiem ile pieniędzy będziemy mogli odłożyć i taką kwotę przelewam na konto oszczędnościowe. NIe mamy określonej kwoty, natomiast staramy się, żeby to było 20%-30% naszych zarobków. Wiadomo, wszystko zależy od tego jakie wydatki nieregularne nasz czekają w danym miesiącu.
Na koncie oszczędnościowym trzymamy tylko fundusz na wydatki nieregularne/niespodziewane. Cała reszta, czyli podszuka i fundusz celowy jest w obligajach, lokatach i walucie.
To najlepsza i najprostsza zasada, którą każdy może wcielić w życie 🙌
Znamy ta metodę i ona naprawdę działa na razie jesteśmy na etapie, dopracowania " plac pierw sobie " ale wiem że to działa druga metodę która mamy to już właśnie kopertowa która uważam za genialna.
Sama jestem na etapie wypierdzielania pierdół i niestety mam zawsze takie same odczucie jak Ty " co ja mogłam za to mieć " oczywiście część dam znajomym rodzinie ale część sprzedam jak się t tylko da ale jednak to takie " co ja mogłam mieć za to zostaje w głowie " ale też stosuje przysłowie " lepiej późno niż wcale " .
P s dziękuję za super widoki z wakacji . Jak kiedyś napisałam moje zaproszenie do Francji jest aktualne 🌞❤️
Dziękuję za zaproszenie ❤️ kto wie, kto wie! Świat jest niesamowicie mały o czym się przekonałam na ostatnich wakacjach. Prawie 7000 km od domu jadąc na wycieczkę, którą zarezerwowałam w pierwszym lepszym biurze (najtańszym oczywiście 😂) okazało się, że siedzę obok gościa, który mieszka w tym samym malutnim mieście co ja 😯 Nasze miny gdy okazało się, że mieszkamy jakieś 2 km od siebie były bezcenne 😂
@@trenerka_oszczedzania hehe coś super 😊jaki świat jest mały 😅. Mi się to zdarzyło raz oglądałam emisję tv i kogo zobaczyłam moja własna ulubiona pielęgniarkę która przychodzi do mnie co 5 tygodni pobierać mi krew....na szczęście jej sprawa zakończyła się pozytywnie była to emisja o tym że jej dom z nie jej przyczyn zaczynal się załamywać i jak to ubezpieczalnie nie było chętne tego naprawić okazało się że jednak wygrała sprawę. Co do wakacji jestem bardzo szczęśliwa dla Waszej rodziny co powiem więcej serie budżet obserwuje już długo ale dzięki Tobie zrozumiałam dużo więcej rzeczy i troszkę inaczej patrzę na budżet uczę się go tak jak Ty jeszcze nie jest idealnie tak jakbym chciała ale widzę że naprawdę to działa.
@@rosaanais1321 gdy zakładam to konto chciałam pokazać, że budżet i oszczędzanie to nie tylko cyferki, przelewanie wszystkiego na konto oszczędnościowe, rezygnacja z kupowania ręcznika papierowego 😅 i dojadania ,,niby smacznych,, resztek z lodówki żeby broń boże nie wyrzucić 2 zł.
Bo właśnie dlatego oszczędzanie kojarzy się ludziom z rezygnacją, odmawianiem, brakiem swobody, ograniczeniami. Stąd też mój przekaz jest inny, bo oszczędzanie zaczyna się w głowie, a nie na koncie bankowym ❤️
Witaj. Ja stosuję od ponad 25 lat metodę wydatków polegających na dzieleniu naszego miesięcznego dochodu na tzw. ,,kupki,,. Staram się nigdy nie mieszać tych wydatków. To znaczy . Odkładam w pierwszej kolejności pieniadzecna rachunki . Później następna stała suma pieniędzy odchodzi na jedzenie i chemie domową. ( wydatki na jedzenie są bardzo skrupulatne , robię przegląd lodówki i nigdy nie kupuję żywności na zapas ) i jeszcze jedna super ważna RZECZ . Że nigdy nie robię zakupów kartą. Uwierzcie mi że pieniądze trzymane w ręku, które są namacalne są wydawane roztropniej bo za każdym razem otwierając portfel widzimy ile nam jeszcze zostało i ile już wydaliśmy w sklepach . Oczywiście nie noszę wszystkich pieniędzy w portfelu ,ale mam ,,kupkę ,,w domu . Następną rzeczą , następną kupką jest kupka na odzież . Reszta pieniędzy zostaje na koncie . Na zwykłym koncie i te pieniądze które zostają tworzą jeszcze jedną kupkę ,która jest w zasadzie nienaruszalna. Jeżeli w miesiącu wychodzą jakieś naprawdę nieprzewidziane wydatki to wtedy pieniądze są brane z tego właśnie konta. Ufff. 😅 tak to właśnie wygląda u mnie już od ponad 25 lat i uwierzcie że taka metoda racjonalnego dzielenia i nieprzekraczania granic sprawdza się SUPER❤. Pozdrawiam wszystkich .
Dzielenie na kupki to nic innego jak znana dzisiaj metoda koperowa, która od dziesięcioleci trzymała w ryzach budżety w wielu domach. Ja jestem akurat team karta ale dzięki aplikacji banku mam pieniądze zawsze pod kontrolą. Jest duża grupa osób dla którym płacenie gotówką jest wygodniejsze. Grunt, żeby dopasować to do siebie 🙌
Stosuje od lat ten sposob bardzo sue ciesze ze Ty też na to wpadłaś pozdrawiam😊
Na każdego przyjedzie pora 😁 Teraz nie wyobrażam sobie budżetu bez płacenia sobie 🙌
W budżecie mam ustawione oszczędności jako rachunki. Czyli zlecenie stałe idzie co miesiąc i nie zastanawiam się już czy przelać na konto oszczędnościowe. Raczej skreca mnie żeby dołożyć jeszcze trochę 😅
Tak właśnie trzeba traktować oszczędności 👌 Jak rachunki, które płacisz sobie samej 👏
Kiedyś robiłam tak jak mówisz ale w tym roku postanowiłam to całkowicie zmienić i wychodzę na plus, ponieważ wczesniej odkladalam 500-1000zl, reszte wydawałam, a teraz kupuje tylko to co potrzebuje, zapisuje oczywiście wszystko i jakie bylo moje zdziwienie że zostawalo mi 2000zl😮 no i co z tym robie? Przelewem 1800 na oszczędnościowe a 200 wydaje na jakaś zachcianke w nagrode za dobry miesiąc.
Najwidoczniej przelewalaś wcześniej zaniżoną kwotę. Jeśli wiesz, że jesteś w stanie odłożyć 2000 zł to właśnie taką kwotę możesz przelać na konto oszczędnościowe zaraz po wypłacie
@@trenerka_oszczedzania tylko wlasnie problem w tym że ciężko przewidzieć ile bedzie tych wydatków, mimo stałych zarobków to każdy miesiac to inny koszt utrzymania, a chce robic tak zeby nie wyciągać z tych oszczędności
@@agnieszkaka5544 Pomocna może być praca z kalendarzem w którym rozpisujesz sobie wszystkie wydatki na dany miesiąc i miesiąc do przodu. Będziesz miała lepszy podgląd sytuacji i lepiej zaplanujesz wydatki, które już Ciebie nie zaskoczą.
Nie wiedziałam, że to w ogóle jakaś metoda i że ma jakąś nazwę, ale od pewnego czasu właśnie tak robię, że robię przelew na konto oszczędnościowe zaraz po otrzymaniu wypłaty i zapłaceniu rachunków.
To metoda, którą polecają najlepsi specjaliści w zakresie finansów i psychologii finansów 💪
Tak, stosuję tę metodę i kwota na koncie oszczędnościowym systematycznie rośnie. Do tego rosną też odsetki, choć są skromne na razie.
Zrób przegląd kont oszczędnościowych, nie musisz trzymać się jednego banku. Pomyśl też o lokacie 👌 Są znaczenie lepiej oprocentowanie
@@trenerka_oszczedzania powiem ci tak: w zasadzie to mam dwa konta oszczędnościowe i powiem ci, że to starsze jest lepiej oprocentowane, niż nowe. 💁
@@smierceremitynatleksiezyca8190 tak też może być ale zawsze warto sprawdzać oferty dla nowych klientow 👌
Dużo Ci zawdzięczam w kwestii oszczędzania, od 23 marca zapisuję wszystkie wydatki w aplikacji i zdecydowanie rozsądniej wydaję pieniądze, włączyłam automatyczne oszczędzanie na koncie, przelewam 10% wynagrodzenia na konto oszczędnościowe, no dziękuję po prostu 😊 niby nawet miesiąc nie minął, a oszczędności rosną i zupełnie inaczej się człowiek czuje 😀 ale w jednym z ostatnich filmów zapowiadałaś chyba, że będzie film o tym jak sobie "dorobić" dodatkowo i wciąż czekam 😁
Mega się cieszę, gdy dostaję takie wiadomości ❤️ Wiem, że czasami jedno zdanie, jedna wskazówka może wiele zmienić w czyimś życiu i to mnie niesamowicie napędza 🥰 Film o dodatkowych źródłach dochodów będzie już niedługo 🙌
Jaką aplikację stosujesz
A ja tą metodę obeszłam(na osobne konto na rachunki ) przelewam zawsze o te 100-200zł więcej. I wiem, że oprócz w kopertach mam też "wolne" środki na nieprzewidziane wydatki 🙂 A i odkładanie końcówek spełnia swoją rolę świetnie bo mniej boli odłożenie kilku złotych 10-20zł czy też drobnych do 9,99... Niż odrazu tych np 200zł 🙂
To działa bo ,,co z oczu to z serca,,. Gdy pieniądze schodzą z bieżącego konta nie kuszą już tak bardzo, bo nie mamy ich na widoku.
Alicja W jakim banku masz konto? Chodzi mi czy może w m banku
@@anyone098 nie w m banku. Np w ing jest smart server 🙂
A co za różnica od razu czy po kawałku? 200 to 200, nie ważne od razu czy w częściach. Jakbym ojca widział co tankuje co chwila za 50 zł zamiast zalac do pełna i mieć spokój na miesiąc.
@@DanielDaniel-ok3tk Niektórych ściska w żołądku na myśl o wydaniu na raz większej sumy, innych ściska na myśl o odłożeniu większej sumy. Ale wszyscy chcą czuć sprawczość. Proszę o wyrozumiałość dla ojca🙂
Prowadzę zapisy większości wydatków z podziałem na dziedziny od kilku lat. Jednak metoda płać najpierw sobie u mnie się nie sprawdza chociaż probowlam kilka razy. Ale odkładam sobie pieniądze, które mi zostają a przy okazji odkładają się pieniądze na "saver" i zawsze to jest kilka stówek, więc zawsze jestem na plus. Do tego każdy dodatkowy pieniądz odsetki, ze sprzedaży czy jakieś zwroty też przelewam na konto oszczędnościowe.
Dlaczego się nie sprawdzała? Jestem bardzo ciekawa twoich spostrzeżeń.
Możliwe, że problem leży w tym, że akurat ostatnio mam ekstra wydatki i płacę sobie a potem robię przelew i stopniowo go pomniejszam. To mnie zniechęca. Do tej pory cieszyłam się z tych oszczędności, które miałam na koniec miesiąca.
@@paulinamilczarek5611 extra wydatki potrafią zachwiać budżetem dlatego warto mieć fundusz na wydatki nieprzewidziane. Wtedy nie będziesz musiała w takiej sytuacji sięgać do oszczędności 👌
Mój fundusz awaryjny niestety ratuje innych, dlatego sytuacja wygląda tak a nie inaczej...
Prowadzę budżet kopertowy i cały dochód po otrzymaniu pensji dzielę na poszczególne grupy w tym fundusz awaryjny i wydatki dla siebie. Czy to są wydatki własne? Lubię robić budżet bo wtedy mam całkowitą kontrolę nad wydawanymi pieniędzmi. W kopertach są limity kwot i one wyznaczają to na jakie wydatki mogę sobie pozwolić. Na szczęście nie mam już dużych potrzeb typu kosmetyki, ciuchy, rzeczy wnętrzarskie ( czasem coś kupię ale tylko wtedy gdy uważam że jest to mi bardzo potrzebne do zachowania spokoju ducha np. zniszczony dywan przez zwierzaki wymieniłam na nowy bo nie mogłam już na tamten patrzeć, a ramki też lubię ale ponieważ nie mam zbyt dużej powierzchni to nie potrzebuję ich zbyt wiele 😆). Aż się sama dziwię jak to się stało że wyrosłam już z takich typowo babskich zachcianek. Pieniądze wydaję ale na książki i hobby (ostatnio ogrodnictwo) oraz inwestycje ( ostatnio w działkę) Doszłam do wniosku że najważniejsze w oszczędzaniu jest to aby mieć konkretny cel oszczędzania. Moim są inwestycje, ewentualnie edukacja, rozwój biznesu, pomoc potrzebującym) Gdybym nie miała konkretnego celu oszczędzania to myślę że byłabym skłonna rozpuszczać kasę na przyjemności np. zaczęłabym kolekcjonować perfumy które jak wiadomo nie tanie( w sumie to też byłoby hobby tylko bardziej kosztowne).
Cel jest niesamowicie potrzebny. I nawet jeśli nie jest on bardzo sprecyzowany to jednak nadaje kierunek naszym pieniądzom. Myślę, że z zachcianek się nie wyrasta, tylko zmieniają się priorytety. Jesteśmy bardziej świadome i wybieramy rzeczy, które nam służą. Tak jak hobby czy rozwój osobisty ❤️
@@trenerka_oszczedzania Świetnie to Pani ujęła, dokładnie zmieniają się priorytety, bo im dłużej żyję to tym lepiej wiem co mi daje tylko chwilowe zadowolenie a co radość na dłuższą metę. 🙂Ale też ubrania czy kosmetyki czy dekoracje wnętrzarskie nie dają mi już takiego fanu jak dawniej. Dawniej lubiłam np. robić stylizacje ubrań, dziś mam to gdzieś ( więc może jednak wyrosłam 🤔, sama nie wiem)
@@iza5578 w pewnym momencie zaczynamy (w końcu!) skupiać się na tym co jest dla nas ważne,a nie oglądać się w oczach naszego otoczenia i żyć tak jak inni ❤️ o ile takie życie jest łatwiejsze ❤️
@@trenerka_oszczedzania Tak to jest prawda, ale z drugiej strony kiedyś (czyli jak miałam dwadzieścia parę lat czyli jakieś 10 lat temu) lubiłam robić stylizacje tak dla siebie nie dla innych, po prostu to była dla mnie zabawa, rodzaj kreatywnej ekspresji, a teraz mogę nosić cały tydzień jedną bluzę i dżinsy, stylizowanie stało się dla mnie czymś miałkim, bezsensownym, dziecinnym, stratą czasu. Tu nie chodzi o pokazanie się bo nawet jak nigdzie z domu nie wychodziłam to układałam stylizacje ( mam artystyczną duszę), więc to chyba jednak starzenie się. Nie wiem jak to wytłumaczyć. Priorytet kojarzy mi się z sytuacją że lubię coś robić ale jednak odpuszczam to choć to lubię ale jednak inne cele są dla mnie ważniejsze. A u mnie jest tak że to co kiedyś sprawiało radość, zabawę dziś jest bezsensowne, nie mam poczucia że muszę wybrać to czy tamto, bo to pierwsze już mnie w ogóle nie obchodzi. Paradoksalnie nawet dorabiam do pensji sprzedając ubrania i w ogóle prawie nie mam potrzeby aby coś sobie zostawić, mogę chodzić w jednych butach cały sezon i dopiero jak się podrą to kupuję nowe ( nie mówię że jestem jak mnich bez potrzeb ale w porównaniu ze mną kiedyś to teraz jest dzień do nocy). Natomiast jeśli chodzi o książki to muszę uważać aby nie popłynąć. Zupełna zmiana zainteresować.
ŚWIETNY KONTENT!!!
Było u mnie identycznie... budżetowanie jest dobre ale zawsze coś się może wysypać. Pay yourself first to jest klucz do oszczędzania. Aczkolwiek wymaga przyzwyczajenia.
Wymaga przyzwyczajenia jak każda nowa rzecz, którą wprowadzamy do swojego codziennego życia. Ale jak już się przyzwyczaisz to nie możesz bez tego żyć 😁
@@trenerka_oszczedzania święta prawda 😎
Jak zawsze super mądre podpowiedzi. Ponieważ nasze zarobki są niskie staram się odkładać niewielkie pieniądze ale wtedy bardzo muszę się spinać w budzecie na życie . Staram się dobrze gospodarować finansami ale to jest trudne wyzwanie. Dziękuję za każdą radę i motywację:)Pozdrawiam i czekam na kolejne lekcje :):)
Niewielkie kwoty oszczędzane regularnie zamienią się w sporą sumę 👌Im większą masz kontrolę nad budżetem tym łatwiej będzie ci znaleźć w nim jakieś wolne środki
Polecam Listonic mam rózne listy tj zakupy spozywcze, chemia, ciuchy. Kupuje rzeczy po sezonie i wtedy jest taniej :)
@@olagerta8199 listonic to warta uwagi aplikacja 👌 nie tylko do zapisywania listy zakupów spożywczych ale wielu innych rzeczy które musimy kupić
@@trenerka_oszczedzania Nie, nie zmieniają się. Jak chcesz oszczędzić sporą sumę to trzeba zacząć zarabiać więcej zamiast marnować czas i energię na oszczędzanie małych sum.
@@DanielDaniel-ok3tk nie marnuję czasu i energii na oszczędzanie małych kwot, bo stosuję automatyzację i robi to za mnie bank. Zwiększanie zarobków to pierwszy krok do tego żeby więcej oszczędzać. Ale nie zawsze idzie to w parze 😉 Bo dla wielu osób zwiększanie dochodów to zwiększenie poziomu życia i wydatków przez co kwota oszczędności w ogóle się nie zmienia.
Przyznam, że pierwszy raz słyszę o tej metodzie. Serdeczne dzięki za podpowiedź, co robić aby zaoszczędzić. Wchodzę w to 😊
Spróbuj koniecznie! Co z oczu to z serca 😃 Jeśli cześć pieniedzy zejdzie ci z konta bieżącego na konto oszczędnościowe to zapomnisz o tej kwocie, nie będziesz jej widziała, a wiec nie będzie cię kusiła
oj, kilka razy rzucałam budżetowanie i powracałam po kilku latach. Mimo sporego doświadczenia ciągle często budżet mi się rozjeżdża ale plus jest taki że zrealizowałam kilkuletnie plany inwestycyjne mojego mieszkania oraz zbudowałam sporą poduszkę finansową. Nauczyłam się też cierpliwości, pieniądz teraz mnie tak nie parzy jak kiedyś, po prostu zapominam o tym że mam oszczędności i przypominam sobie raz w miesiącu aby sprawdzić ile odsetek. A jeśli chodzi o budżet to mam problem z realistycznym zaplanowaniem wydatków, jedne za duże na inne za mało a poza tym pojawiają sie nowe spontaniczne pomysły na finanse.
Czy spisujesz swoje wydatki? Przeanalizuj wydatki z kilku miesięcy, będzie ci łatwiej ustalić realne budżety dla poszczególnych kategorii. Żeby budżet nie był ,,zbyt ciasny,, mam zawsze niewielką luźną kwotę na koncie na wypadek gdyby któraś z kategorii w danym miesiącu była wyższa niż zwykle.
@@trenerka_oszczedzania tak, spisuję i to bardzo skrupulatnie ale chyba mam tendencję do zaniżania planowanych wydatków i dlatego tak to wygląda.
@@elas2689 w takim razie zaplanuj wydatki z lekką górką i ustal cel na który pójdzie ewentualna nadwyżka , która ci zostanie. Nie ma sensu męczyć się ze zbyt niskim założeniami, bo to nie będzie działało na ciebie motywująco.
Jedyna słuszna metoda :)
100% racji 🙌
Ja mam odwrotne uczucie. Nie mam wielkich dochodów i momentami mam wrażenie, że za dużo oszczędzam i przeznaczam na różne cele do kopert( około 1/3 wypłaty). Z jednej strony to odkładanie na wiele konkretnych celów + jeden duży jest świetnym rozwiązaniem bo mam bez większego bólu pieniądze gdy np.przychodzi termin zapłaty ubezpieczenia albo niespodziewana wizyta u dentysty ale czasem taki budżet rozliczony z niewielkim zapasem "gniecie mnie" .
Czy masz tez budżet „na siebie”? Pozwalasz sobie regularnie na przyjemności? To bardzo ważne żeby zachować równowagę, tak jak w diecie. Im bardziej restrykcyjna jest dieta, tym większa szansa na wystąpienie efektu jojo.
@@trenerka_oszczedzania Odnoszę od pewnego czasu wrażenie, że za mało mam na zwykłe przyjemności choć mam budżet na hobby i budżet przeznaczony na jakieś niewielkie wyjazdy czy bilety. Przez ostatnie miesiące z powodzeniem spłaciłam do końca pewne zadłużenie i przygotowałam się do zmiany samochodu. Myślę, że teraz będzie czas na modyfikację budżetu lub poluzowanie go na jakiś czas. Ostatnio też z uwagi na galopujące ceny więcej wydaję na jedzenie. Dopadło mnie chyba takie zmęczenie materiału po zbyt restrykcyjnym pilnowaniu wydatków.
@@dziubu159 jest czas, ze trzeba spiąć tyłek, spłacić długi, opłacili najwazniejsze zobowiązania. Ale w życiu ważna jest równowaga. I to właśnie brak tej równowagi powoduje, ze tak wielu osobom ciężko jest oszczędzać. Przerabiałam to na sobie. Miałam wrażenie, ze to całe oszczędzanie jest po nic, bo ja nie miałam z tego żadnych korzyści. Widziałam tylko te wszystkie rzeczy, których sobie odmawiałam. Dlatego stworzyłam „kieszonkowe” które co miesiąc, w stałej kwocie wypłacamy sobie z mężem. Budujemy oszczędności, zabezpieczamy swoją przyszłość ale noe rezygnujemy z przyjemnosci.
Tak... To nawet działa (do pewnego stopnia) ;-)
Co rozumiesz przez ,,do pewnego stopnia”?
Też tak nauczyłam się odkładać, zaraz po przyjściu przelewu; choć przyznam, że przychodziły mi na początku podobne myśli - typu, że jak teraz odłożę, to potem nie starczy mi na zwykłe życie. Ale czułam też, że to zwykła iluzja; jedna z takich, którą podsuwa nam podświadomość, kiedy nie bardzo nam się chce i szukamy dla siebie dobrej wymówki. Wiecie, co robiłam z tym później? Potraktowałam to zwykłe życie, jak jedną z takich rzeczy, na którą odkładam 0bliczyłam, ile średnio potrzebuję na 4 tygodnie w miarę przyzwoitego, ale skromnego życia, ile trzeba na opłaty czy wydatki stałe, na które też potrzebuję. Odkładam te pieniądze na bok, a resztą zarządzam już w kategorii oszczędności. 😊
Dziś udało mi się już dojść do takiej wprawy, że mogę już zostawić sobie jakąś niedużą kwotę na zwykłym koncie bankowym, - na wypadek, gdybym była gdzieś w sklepie, potrzebowała na coś istotnego, co akurat się zkończyło w domu lub zepsuło, a nie miała już gotówki i musiała wtedy płacić kartą. Kwotę, która zdaje się być dodatkową, a tak na prawdę też nie mam więkrzych dochodów.
Słuszna uwaga👌 Wymówki żeby usprawiedliwić brak działania. Nie oszczędzam,bo nie mam z czego. A skąd wiesz, że nie masz z czego? Bo nic mi nie zostaje na koniec miesiąca na koncie. A znasz swóje dochody i wydatki? Nie, bo przecież mało zarabiam, nic nie oszczędzam to budżet w niczym mi nie pomoże. I tak w kółko...
Dziękuję za ten film :)
Mam nadzieję, że był dla ciebie pomocny ✊
Czy nagra Pani odcinek na temat oszczędzania na emeryture?
Nagram film o oszczędzaniu na odległe cele i takim jest m.in emerytura 👌
Jaki % wyplaty ktora zostaje po oplatach zaczac przelewac?
Choć wielu specjalistów mówi o stałym procencie, to ciężko go ustalić na początku. Ile do tej pory udawało ci się oszczędzać z wypłaty? Dodałabym do tej kwoty 20-30% i jeśli się to uda, to co miesiąc dodawać jakiś % aż dojdziesz do odpowiedniej kwoty.
@@trenerka_oszczedzania na ten moment trzymam się odkładania 600 zł miesięcznie na zasadzie celów w mbanku. Teraz zwiększyłem do 800. Co stanowi 7.25% mojej pensji.
Natomiast mam kilka kredytów. Mieszkanie 1100 samochód 1500. I 7 mniejszych kredytów % na jakieś 550zl miesięcznie. Czy spłacić te kredyty szybciej żeby móc odkładac więcej czy zostawić je niech się splacają a nadpłaty odkładać jako oszczędności. Teoretycznie finalnie za 18 miesięcy powinienem być w tym samym miejscu.
Co miesiąc od paru lat mam ustawiony automatyczny przelew na konto oszczędnościowe zaraz po wypłacie żeby nie "uciekły" mi pieniądze na niepotrzebne rzeczy. Dodatkowo jako że płace kartą za wszystkie zakupy to mam włączony Smart saver, gdzie dodatkowo odkłada się kwota którą dziele na cele oszczędnościowe które mam założone.
Przez długi okres czasu miałam ustawiony automatyczny przelew. Gdy zamykałam to konto byłam w szoku ile odłożyłam zupełnie o tym zapominając 🙌
A zdajesz sobie sprawę że pieniądze na koncie są banku A nie Twoje?
@@DanielDaniel-ok3tk chętnie poznam twój punkt widzenia i sposób oszczędzania/ przechowywania oszczędności. Szczególnie tych, które muszą być szybko dostępne.
@@trenerka_oszczedzania oszczędności inwestować w nieruchomości, zloto, srebro, crtpto, akcje. Szybko dostępne trzymam w domu, w sumie wszystko trzymam pod ręką co ma postać fizyczną w szafie pancernej kolo karabinu i strzelby oraz dwóch gnatów :D
Ha! 🎉 Robię tak od lat! 😂
Brawo dla Ciebie 👏
Trudność dla wielu osób polega na wyznaczeniu konkretnej kwoty
To prawda. Dlatego trzeba testować na ile możemy sobie pozwolić. Przed długi okres czasu zwiekszałam sukcesywnie tą kwotę aż doszłam do momentu w którym teraz jestem. Jeśli co miesiąc udaje ci się coś odłożyć to na początku kolejnego miesiąca przelej tyle samo co ostatnio + 10%. Zwiększaj ją co miesiac i obserwuj co się dzieje.
Ja załatwilam swoje zapendy do przepuszczania pieniędzy budżetem tygodniowym.
Mam konkretną kwotę na każdy tydzień i tylko tyle mam na koncie. Więc jak wydam to czekam do poniedziałku na kolejną kaskę.
Na niespodziewane awarie mam fundusz życiowy. Ale nie mogę wydać tych pieniędzy na przyjemności.
Dodatkowo trochę się oszukuję i za każdym razem kiedy zaglądam na konto przelewam końcówki na konto oszczędnościowe. A że często zaglądam 😂 to miesięcznie udaje mi się dodatkowo oszczędzić £100.
Tygodniówki mogą być fajnym rozwiązaniem jeśli perspektywa całego miesiąca przeraża 😁 Wtedy łatwiej kontrolować wydatki, bo nie trzeba czekać do nowego miesiąca, a do najbliższego poniedziałku 😁 Pomysł z regularnym przelewaniem końcówek jest świetny 👏
Jak w maju wpłynie 1 pensja to zaczynam od siebie🙂
Trzymam kciuki ❤️ i służę wsparciem ❤️
@@trenerka_oszczedzania będę potrzebowała pomocy bo nie umiem być konsekwentna🥺
@@monikawasiak5824 pisz na e-mail jeśli chcesz 🙌
Niestety moje oszczędnosci kwiczą. Mnie gubią kosmetyki. Mój mąż mówi że w kosmetyki kolorowe zabezpieczyłam wnuczki i prawnuczki choć jeszcze ich nie mam i długo nie będę miała. I choć wiem że nie są mi potrzebne nie w takiej ilości to po prostu ja muszę je mieć. Obawiam się że jestem kosmetykoholiczką. A już tak mi dobrze szło az zapisałam się do grup kosmetycznych i popłynełam. W tym miesiącu mam mocne postanowienie poprawy i nie kupowania kolorówki i pielegnacji bo tej też mam dużo w zapasie aż do końca roku.
Jagoda nie dalej jak rok oglądałam kilka razy w tygodniu transmisje sprzedaży kosmetyków na FB .Sprzedający są mistrzami w tym fachu i wiedza jak wpłynąć ,żebyśmy kupowali tony produktów .Presja czasu i słowa ,ze została ostatnia sztuka lub dwie sprawia ,ze natychmiast klikasz -kupuje !!! Później może byś zrezygnowała ,ale głupio wiec płacisz a kasa z konta wypływa wartkim strumieniem.
Miałam kartony kosmetyków!!! Przebudziłem się po podliczeniu ile wydałam na tych transmisjach w ciągu ostatnich 6 miesięcy !!! Szok pomógł w podjęciu decyzji i opuściłam grupę .Przestałam obserwować .Pomogło !
Znam problem... zastanów się dlaczego je kupujesz? Czy masz zbyt małe poczucie własnej wartości czy po prostu jesteś przebodzcowana reklamami i filmami z social media? Może za często zaglądasz do drogerii? U mnie to trwało trochę zanim zrozumiałam sedno mojego problemu. Życzę Ci powodzenia i pozdrawiam serdecznie 🤗
@@filipiukdorota widać, że uczysz się od najlepszych 😂😘 Jesteś idealnym przykładem, że można zerwać z tym nałogiem ❤️
Pierwsze co musisz zrobić to wypisać się z grup, kont o tematyce kosmetyków, wyłącz newsletter ze sklepów kosmetycznych. Usuń to co może skusić Ciebie do zakupu kolejnej rzeczy w myśl zasady ,,co z oczu to z serca,,. Zastanów się co skłania ciebie do kolejnego zakupu? Może zamiast kolejnego pudru czy szminki lepiej zainwestować w warsztaty z makijażu i z kosmetyków które juz masz wyczarować piękne makijaże?
@@trenerka_oszczedzania pamietam jak po podliczeniu ile wydałam na kolorowe kosmetyki napisałam do ciebie prosząc o wskazówki ! Doradziłaś mi to samo co Jagodzie i podziałało !!! Dodam ,ze sporo z zapasów musiałam wywalić do kosza ,bo straciło ważność a nie zdążyłam ich nawet otworzyć .np serum do twarzy po otwarciu śmierdziało 😢
Wszystko ok tylko u mnie to jakoś też nie bardzo bo z oszczędności też potem przelewam bo brakowało jak sobie z tym poradzić.
Ustawić realną kwotę którą możesz odłożyć i tak działać z tym co zostało żeby nic nie podbierać jeśli na prawdę nie jest to absolutnie niezbędne. Masz konkretny cel na który oszczedzasz?
Tak mam ale ciągle cis się zdarza. Może za mali ustalam na życie ewentualnie na 2 kupki tzw. I ew jedną którą mogę ruszyć teraz tak mi przyszło do głowy. Życie jest drogie w Polsce i tu się zgubiłam.
@@agnieszkaagnieszka25 koniecznie trzeba wziąć pod uwagę rosnące ceny. Nie ma się co oszukiwać, że przy tak wysokiej inflacji wydatki pozostaną na takim samym poziomie jak kilkanaście miesięct temu.
@@agnieszkaagnieszka25 cele muszą być ambitne ale też realne. Jeśli faktycznie brakuje pieniędzy na życie (ale nie na zachcianki 😉) to może jednak kwota, którą chcesz oszczędzać jest trochę za wysoka w stosunku do aktualnej sytuacji
sam sposób "płać zawsze sobie" autorka omawia od 7:00 i trwa z max minutę, pozostała część filmu to lanie wody :)
Widzę po statystykach, że takie ,,lanie wody,, jak to nazywasz jest jednak potrzebne🤪 To co ty nazywasz laniem wody ja nazywam dawką motywacji i ogólnej wiedzy o finansach👌
Dokładnie, zgadzam się. Masło maślane, w każym filmie ta sama gadanina nieco tylko inaczej ubrana w słowa.
@@kasiaolex treści na YT jest cała masa. Na pewno znajdziesz coś dla siebie 👌
Stosuję tą metodę i serdecznie polecam, bo naprawdę działa 😊
Jest niesamowicie prosta ale przynosi spektakularne efekty 💪
Ciężko zrobić ten pierwszy krok, bo przecież brak pieniędzy, nie ma z czego.
Uwierz mi, że jak zrobisz pierwszy krok to ta metoda znacznie działać od razu. A jeśli już na wstępie zakladasz, że nie ma z czego oszczędzać to trzeba zrobić pierwszy kroku ku temu żeby poprawić swoje dochody.
Dopiero ten krok stosuje od miesiąca. Kiedyś wychodziłem z dlugow i miałem mniej jak teraz i starczyło. Myślę że brak oszczędzania to chęć by żyć a nie biedować jak z hip-hopu.
@@mariuszdrgas2884 korzystanie z życie powinno iść w parze z oszczędzaniem. Z tą uwagą, że korzystanie z życia powinno być dostosowane do naszych dochodów, a nie być dużo powyżej jak niestety jest u wielu osób.
@@trenerka_oszczedzania czyli wszystko wzgledne, zgodnie z zapytaniem. Czy te kaczki za wysoko latają czy my za nisko podrzucamy psa?
👍👍👍
🙌
To wszystko co Pani mówi można było zawrzeć w dwóch, ewentualnie trzech zdaniach.
Możesz założyć swój kanał i robić takie streszczenia 😁 ja zdecydowanie wolę przekazywać główny temat filmu bazując na wielu przykładach 👌
Żeby kogokolwiek zachęcić do czegoś trzeba opowiadać.. I to obrazowo👌
@@grazynaszymczak3534 dziękuję 😘 ,,suche,, treści można znaleźć wszędzie. Tylko, że treści przekazane na przykładach mają większą siłę działania 💪
❤
Z chęcią skorzystałabym z tej metody ale nie bardzo wiem jak się za to zabrać. Wypłatę dostaje w tygodniowkach a nawet w dniówkach i to nie zawsze regularne kwoty😕
Wylicz sobie średnią dochodów z całego miesiąca, bo musisz znać swoje miesięczne dochody i wybierz kwotę jaką chciałabyś oszczędzać. Kwotę oszczędności podziel na tygodnie,bo z dniowkami bedzie zbyt dużo zamieszania. I ustaloną kwotę co tydzień przelewasz na konto.
👍🌟❤
🥰
Pewnie siła woli albo konsekwencji jak zwykle
Konsewencja jest zawsze potrzbna ale nie o to w tym filmie chodzi 😁
Założyłam drugie konto oszczędnościowe i z tego nie będę ruszać a kwotę rzeczywiście może zbyt wysoka a za mało na życie za szybko chcę pewnie.
@@agnieszkaagnieszka25 cele oszczędnościowe muszą być ambitne ale też realistyczne, dostosowane do naszej aktualnej sytuacji finansowej.
Dzięki popracuję nad sobą odezwę się może się pochwalę
Plac najpierw sobie to w Biblii bylo ;)
Być może. To nic innego jak dbałość o samego siebie ♥️
Ale jesteś fajno. Pozdrawiam
Dziękuje
Jak to ogarnąć mając tygodniówki
Możesz ustalić kwotę z każdej tygodniówki i od razu przelewać ja na konto. Na moim kanale znajdziesz film o budżecie przy nieregularnych dochodach
wszystko fajnie dopóki auto nie padnie i mechanik nie zawola 2000 ;P
Auta, pralki i lodowki będą się psuły 😁Więc spójrz na to z innej perspektywy. Możesz odkładać co miesiąc i budować fundusz wydatków nieprzewidzianych na wypadek np. popsutego auta. Możesz też tego nie robić i gdy trzeba wyłożyć większą kwotę zastanawiać się skąd ją wziąć, gdzie pożyczyć, a później z czego to oddać. W jednym i drugim przypadku mówimy o tej samej kwocie ale zupełnie innym podejściu.
❤
Dziękuję za serduszko ❤️