Modliłeś się chwilę nade mną w kościele sw. Antoniego w lutym w Warszawie. Oddałam wtedy swoje życie Bogu. Co się po tym działo pisałam w wiadomości prywatnej na Instagramie ale Instagram działa jak działa i wiadomość Ci się nie wyświetliła. Może i tak miało być. Teraz wiem, że to co mi się przydarzyło to działanie Ducha Świętego. Przez wiele dni słyszałam głos. Były to modlitwy, szept. Myślałam że oszalałam. Prosiłam Boga o odpowiedź. Okazało się że ktoś znajomy popełnił samobójstwo, o czym nie wiedziałam. Gdy zaczęłam się modlić, szepty zaczęły ustawać. A w dniu pogrzebu ustały całkiem. Długa to historia, tu tylko w skrócie. Myślę że dzieki otwarciu się na działanie Ducha Świętego mogłam pomóc komuś kto tego potrzebował.
Dziękuję za piękne świadectwo, podobnie przeżywam swoją wiarę,7 lat temu oddałam swoje życie Jezusowi, doświadczam słodyczy miłości Bożej❤ Nigdy, przenigdy nie byłam tak spokojna niezależnie od trudności życia codziennego. Chwała Panu! ❤
Wojtek z Anetą modlili się nade mną w Świątyni Opatrzności. Jest jednym z moich "najulubieńszych człowieków" z Głosu Pana- spokój, dystans, wyważenie. Pozdrawiam
Dzieki chłopaki za fajną rozmowę 🙌🤗Wojtek...zauważyłam, że jak wchodzisz na nasze UWIELBIENIE czy czy w Warszawie czy w Skierniewicach..wnosisz Pokój, ktory pochodzi od Boga..👍to się czuje w powietrzu 😊
Niesamowity jest Bog wybierajac ludzi których posyla zeby mowili i czynami glosili prawde Bozego krolestwa❤chwala Panu z taka dojrzalosc,madrosc Boza.,za to prowadzenie Ducha Świętego i zycie pelne doswiadczenia Bozej laski❤
Piękna rozmowa ❤ jak bardzo pragnę takiego doświadczenia … dlaczego Pan Bóg wybiera tylko niektórych ludzi, dlaczego nie wszyscy mają dar tego doświadczyć ? Słyszeć Pana Boga, czuć go w swoim życiu, chwycić się go i przestać się bać … już tyle razy próbowałam i ni jak nie mogę tego poczuć … słuchając tak bardzo pragnę … mieć pasję Boga w swoim życiu ❤️
Właśnie powiedziałeś o małżeństwie,ja nie potrafię się dogadać z mężem,bo nigdy między nami nie było porozumienia jeśli chodzi o życie,wychowanie dzieci i już nie chce próbować,jestem po terapii i wiem że póki co odpowiada mi takie życie.Dziękuję za to świadectwo :)
@@agamalinowa Nie zostałam,wyprowadziłam się z domu na początku roku 2024 i mieszkam sama gdzie indziej i jesteśmy w separacji nieformalnej od 2011 roku.
@@magnetic_free_energy to zależy czego się spodziewasz ,Bóg różnie prowadzi ,spektakularne fajerwerki nie rozwiną cię duchową jeżeli zależy ci na uczciwym życiu duchowym , po prostu się wiernie módl , Nie będziesz czytać Pisma Świętego ,będziesz wiecznie niezadowolony ,księga Psalmów obfituje w narzekanie .Nie każdy ma łaskę kontemplacji ,kiedy to Bóg udziela się człowiekowi .Możesz zasiąść do medytacji i po prostu wiernie trwaj w Jego Obecności ,to Ty masz się przemieniać ,a nie Bóg niczym z lampy Alladyna ma ci wyskakiwać i robić na tobie wrażenie .To ty go potrzebujesz ,a nie On Ciebie .U mnie też nic się nie dzieje , Bóg jednak działa ,jest Wszechobecny w przyrodzie .Ty potrzebujesz się nawrócić i uwierzyć .Jeszcze nie doszleś do tego stopnia
On Ciebie zna. :) Daj sobie czas. Rozmawiaj z Nim jak z przyjacielem. Czytaj Pismo Święte, zacznij od Nowego Testamentu. Wiara jest ze słuchania, a słuchanie przez Słowo Boże. Wierzę, że w końcu powiesz,że znasz Boga. Choć muszę powiedzieć, że ja poznaję Go codziennie w różnych sytuacjach i wciąż objawia mi swoje serce i charakter. Będę się modlić za Ciebie 🙏
Może to nie ważny szczegół, ale zaznaczę 😉 Św. Paweł nie spadł z konia. W Piśmie Świętym nie ma mowy o koniu, jest on natomiast na obrazie który wszyscy znamy. Taka ciekawostka 😉
To, że nie ma w Piśmie nie znaczy, że nie ma. W Biblii dużo rzeczy nie jest nam podane na tacy, trzeba się domyślać, włączać logikę i "składać klocki" w jedną całość. I na logikę biorąc, a także biorąc pod uwagę okoliczności sytuacji czy pozycji społecznej św Pawła, upadek z konia wydaje się całkiem prawdopodobny. Nie ma pani dowodu na to, że koń był, ale też nie ma Pani 100% dowodu na to, że go nie było. Pozdrawiam
@@po_prostu_sonia a ja zaznaczam, że Pismo Św nie przedstawia wydarzeń w sposób szczegółowy i nie zawsze należy interpretować je dosłownie. Bóg bardzo często posługuje się metaforą i symboliką. Większości rzeczy trzeba się domyślać i w sposób logiczny przekładać na rzeczywistość lub historię.
Owszem nie ma nic o koniu i prawdopodobnie z niego nie upadl. Takie twierdzenie wynika pewnie z myślenia, ze skoro byl w podróży to jechal konno. Jednak to czy sie przewrocił czy spadl z konia jest dla sprawy nawrócenia Pawła najmniej istotne.
@@hepulinkawiem o tym i rozumiem, niemniej jednak uważam, że osoba zachęcająca do czytania PŚ, powinna dbać też o takie szczegóły. Jakby to zabrzmiało gdyby dajmy na to np. ks. prof. Chrostowski powiedział że Jezus wjechał do Jerozolimy na żyrafie 😅 Ten szczegół też nie miałby żadnego znaczenia do dzieła zbawienia Ciebie i mnie a jednak brzmiało by to nieprofesionalnie. Bardzo dużo dobrego dał mi ten filmik, napewno obejrze jeszcze raz, szacunek dla obu Panów 🙂 Pokój Tobie💙
@@adamk5943 Pismo Św nie jest wyłożeniem "kawy na ladę". To księga dla mądrych. To, że pewne rzeczy nie są opisane wprost, nie znaczy, że ich nie ma. Pismo Św uczy nas logiki, układania fragmentów w spójną całość i pobudza naszą wyobraźnię. Np. gdy czytamy, że Pan Jezus wjechał do Jerozolimy na oślęciu, to nie znaczy, że wsiadł na dopiero co urodzonego źrebaka ( dla jasności; u osłów i innych koniowatych tak mówi się o ich młodych; źrebiąt nie rodzą tylko konie). Także w tym wypadku musimy się zastanowić, uruchomić wyobraźnię, bo też mamy do czynienia ze szczegółem, który nam umyka. Osioł nie był dorosły. Był młody, jeszcze nie ujeżdżony i nikt wcześniej na nim nie siedział. Stał razem z matką - oślicą. Ale jakoś nikt się nie zastanawia nad tym fragmentem. Po prostu "Pan Jezus wjechał na osiołku", a ten fragment ma dużo głębsze przesłanie. Wiele fragmentów w Piśmie Św trzeba sobie dopowiedzieć, uzupełnić logicznym wyobrażeniem. Zebrać w całość towarzyszące okoliczności, zarys historyczny, przywileje danej pozycji społecznej, itp. Tym bardziej, że w różnych ewangeliach poszczególne wydarzenia były różnie opisane. Np. w jednej po śmierci Pana Jezusa na krzyżu zaćmiło się słońce, zatrzęsła się ziemia, w innej już takiej informacji nie ma...
Modliłeś się chwilę nade mną w kościele sw. Antoniego w lutym w Warszawie. Oddałam wtedy swoje życie Bogu. Co się po tym działo pisałam w wiadomości prywatnej na Instagramie ale Instagram działa jak działa i wiadomość Ci się nie wyświetliła. Może i tak miało być. Teraz wiem, że to co mi się przydarzyło to działanie Ducha Świętego. Przez wiele dni słyszałam głos. Były to modlitwy, szept. Myślałam że oszalałam. Prosiłam Boga o odpowiedź. Okazało się że ktoś znajomy popełnił samobójstwo, o czym nie wiedziałam. Gdy zaczęłam się modlić, szepty zaczęły ustawać. A w dniu pogrzebu ustały całkiem. Długa to historia, tu tylko w skrócie. Myślę że dzieki otwarciu się na działanie Ducha Świętego mogłam pomóc komuś kto tego potrzebował.
dzięki Ci Boże za Wojciecha 🤍🔥🕊️ Jego serce i służbę - BLESSY!
Dziękuję za piękne świadectwo, podobnie przeżywam swoją wiarę,7 lat temu oddałam swoje życie Jezusowi, doświadczam słodyczy miłości Bożej❤ Nigdy, przenigdy nie byłam tak spokojna niezależnie od trudności życia codziennego. Chwała Panu! ❤
Wojtek z Anetą modlili się nade mną w Świątyni Opatrzności. Jest jednym z moich "najulubieńszych człowieków" z Głosu Pana- spokój, dystans, wyważenie. Pozdrawiam
Super człowiek!Ma wielki spokój Ducha Świętego 🥹🙏
Dziękuję Ci Wojtku ❤ ja też wiele rzeczy biorę dla siebie. Niech Bóg będzie uwielbiony, błogosławię Tobie i Twojej służbie ❤❤❤
Pięknie rozmawiacie. Bóg jest w nas a my w Nim. potrzebujemy Go usłyszeć i spotkać się w Jego Obecności. Dziękuję za inspirację. "Zatrzymaj się".
Dziękuję za modlitwę z Wami ❤️🔥
Ludzie mają bardzo zły obraz Boga, wszystko zło, choroby to On...Bardzo przykre. Piękne Świadectwo Błogosławię Amen
Amen🩵 Dziękuję 🌬️🤍
Chwała Ci Jezu❤️🔥🙌🫶👏
Tak, bardzo poproszę o modlitwę, jestem w ogromnym osamotnieniu w sensie duchowym
Błogosławię i.niech Duch Święty przyjdzie z doświadczeniem miłości Jezusa ❤
Z wdzięcznością przyjmuję błogosławieństwo i otwartym sercem oczekuję
Pana
Dzieki chłopaki za fajną rozmowę 🙌🤗Wojtek...zauważyłam, że jak wchodzisz na nasze UWIELBIENIE czy czy w Warszawie czy w Skierniewicach..wnosisz Pokój, ktory pochodzi od Boga..👍to się czuje w powietrzu 😊
Niesamowity jest Bog wybierajac ludzi których posyla zeby mowili i czynami glosili prawde Bozego krolestwa❤chwala Panu z taka dojrzalosc,madrosc Boza.,za to prowadzenie Ducha Świętego i zycie pelne doswiadczenia Bozej laski❤
Dziękuję, niech Pan Bóg Ci obficie błogosławi!
Dziękuję
Dziękuję bardzo za rozmowę i modlitwę ❤
Chwała Panu Jezusowi 🙏🕊❤️
Dziękuję serdecznie tyle dobra usłyszałam dziękuję Ci Boże 🌹
Piękna rozmowa ❤ jak bardzo pragnę takiego doświadczenia … dlaczego Pan Bóg wybiera tylko niektórych ludzi, dlaczego nie wszyscy mają dar tego doświadczyć ? Słyszeć Pana Boga, czuć go w swoim życiu, chwycić się go i przestać się bać … już tyle razy próbowałam i ni jak nie mogę tego poczuć … słuchając tak bardzo pragnę … mieć pasję Boga w swoim życiu ❤️
U mnie to samo
Moja rada DLA Was,wejdzcie na Uwielbienia,ktorych jest bardzo duzo,Zielinski,ks.Witko I will innych,na niektorych bedziesz plakac...
❤❤❤
Właśnie powiedziałeś o małżeństwie,ja nie potrafię się dogadać z mężem,bo nigdy między nami nie było porozumienia jeśli chodzi o życie,wychowanie dzieci i już nie chce próbować,jestem po terapii i wiem że póki co odpowiada mi takie życie.Dziękuję za to świadectwo :)
Ja też nie potrafię się dogadać. Ciągle działa jakby wbrew mnie. Zostałaś z nim ? Czy jesteście w separacji ?
@@agamalinowa Nie zostałam,wyprowadziłam się z domu na początku roku 2024 i mieszkam sama gdzie indziej i jesteśmy w separacji nieformalnej od 2011 roku.
Wzięłam coś dla siebie i ja🌹🌹
👼🙏☀️💞
👍👍
🌞🔥🌞
[13:20] Też oddałem życie Jezusowi i ... nic się nie wydarzyło. Nadal Go nie znam 😞
Teraz krok należy do ciebie ...trzeba było słuchać uważnie ,your turn
@@ewadziatkowska1059 Jak to do mnie? Ja zrobiłem krok i to nie 1.
@@magnetic_free_energy to zależy czego się spodziewasz ,Bóg różnie prowadzi ,spektakularne fajerwerki nie rozwiną cię duchową jeżeli zależy ci na uczciwym życiu duchowym , po prostu się wiernie módl , Nie będziesz czytać Pisma Świętego ,będziesz wiecznie niezadowolony ,księga Psalmów obfituje w narzekanie .Nie każdy ma łaskę kontemplacji ,kiedy to Bóg udziela się człowiekowi .Możesz zasiąść do medytacji i po prostu wiernie trwaj w Jego Obecności ,to Ty masz się przemieniać ,a nie Bóg niczym z lampy Alladyna ma ci wyskakiwać i robić na tobie wrażenie .To ty go potrzebujesz ,a nie On Ciebie .U mnie też nic się nie dzieje , Bóg jednak działa ,jest Wszechobecny w przyrodzie .Ty potrzebujesz się nawrócić i uwierzyć .Jeszcze nie doszleś do tego stopnia
On Ciebie zna. :)
Daj sobie czas. Rozmawiaj z Nim jak z przyjacielem. Czytaj Pismo Święte, zacznij od Nowego Testamentu. Wiara jest ze słuchania, a słuchanie przez Słowo Boże. Wierzę, że w końcu powiesz,że znasz Boga. Choć muszę powiedzieć, że ja poznaję Go codziennie w różnych sytuacjach i wciąż objawia mi swoje serce i charakter. Będę się modlić za Ciebie 🙏
Niczego nie dowiedziałam się na temat wypalenia...
A ja bardzo dużo 😊
Może to nie ważny szczegół, ale zaznaczę 😉 Św. Paweł nie spadł z konia. W Piśmie Świętym nie ma mowy o koniu, jest on natomiast na obrazie który wszyscy znamy. Taka ciekawostka 😉
To, że nie ma w Piśmie nie znaczy, że nie ma.
W Biblii dużo rzeczy nie jest nam podane na tacy, trzeba się domyślać, włączać logikę i "składać klocki" w jedną całość.
I na logikę biorąc, a także biorąc pod uwagę okoliczności sytuacji czy pozycji społecznej św Pawła, upadek z konia wydaje się całkiem prawdopodobny.
Nie ma pani dowodu na to, że koń był, ale też nie ma Pani 100% dowodu na to, że go nie było.
Pozdrawiam
@@Kikifas zaznaczam jedynie, że nie ma o nim mowy w Piśmie Świętym. Pozdrawiam
@@po_prostu_sonia a ja zaznaczam, że Pismo Św nie przedstawia wydarzeń w sposób szczegółowy i nie zawsze należy interpretować je dosłownie.
Bóg bardzo często posługuje się metaforą i symboliką.
Większości rzeczy trzeba się domyślać i w sposób logiczny przekładać na rzeczywistość lub historię.
@@Kikifas zrozumiałam :)
ZWIEDZENIE Świata!
ruclips.net/video/bjGJ8ZoVn8c/видео.htmlsi=VXdT_nuVX80TOXuR
To Bóg nie wie co ja czuję?
Paweł nie miał upadku z konia!!! Skąd ludzie to biorą? Przede wszystkim szedł pieszo. Nie było żadnych koni.
Wszystko wina Caravaggio 😊
Może to jest dowód na to. że obraz do nas bardziej przemawia niż słowo ? 😊
@@adamk5943 czyli łatwo nas zwieźć, okłamać. to w sumie smutne
,,upadek z konia" św. Paweł nie spadł z konia. Przynajmniej nie ma mowy o żadnym koniu w dziejach apostolskich.
Ludzie czy wy czytacie Pismo Swięte ??
Owszem nie ma nic o koniu i prawdopodobnie z niego nie upadl. Takie twierdzenie wynika pewnie z myślenia, ze skoro byl w podróży to jechal konno. Jednak to czy sie przewrocił czy spadl z konia jest dla sprawy nawrócenia Pawła najmniej istotne.
@@hepulinkawiem o tym i rozumiem, niemniej jednak uważam, że osoba zachęcająca do czytania PŚ, powinna dbać też o takie szczegóły.
Jakby to zabrzmiało gdyby dajmy na to np. ks. prof. Chrostowski powiedział że Jezus wjechał do Jerozolimy na żyrafie 😅
Ten szczegół też nie miałby żadnego znaczenia do dzieła zbawienia Ciebie i mnie a jednak brzmiało by to nieprofesionalnie.
Bardzo dużo dobrego dał mi ten filmik, napewno obejrze jeszcze raz, szacunek dla obu Panów 🙂
Pokój Tobie💙
@@adamk5943 Pismo Św nie jest wyłożeniem "kawy na ladę". To księga dla mądrych. To, że pewne rzeczy nie są opisane wprost, nie znaczy, że ich nie ma. Pismo Św uczy nas logiki, układania fragmentów w spójną całość i pobudza naszą wyobraźnię.
Np. gdy czytamy, że Pan Jezus wjechał do Jerozolimy na oślęciu, to nie znaczy, że wsiadł na dopiero co urodzonego źrebaka ( dla jasności; u osłów i innych koniowatych tak mówi się o ich młodych; źrebiąt nie rodzą tylko konie).
Także w tym wypadku musimy się zastanowić, uruchomić wyobraźnię, bo też mamy do czynienia ze szczegółem, który nam umyka.
Osioł nie był dorosły. Był młody, jeszcze nie ujeżdżony i nikt wcześniej na nim nie siedział. Stał razem z matką - oślicą. Ale jakoś nikt się nie zastanawia nad tym fragmentem.
Po prostu "Pan Jezus wjechał na osiołku", a ten fragment ma dużo głębsze przesłanie.
Wiele fragmentów w Piśmie Św trzeba sobie dopowiedzieć, uzupełnić logicznym wyobrażeniem.
Zebrać w całość towarzyszące okoliczności, zarys historyczny, przywileje danej pozycji społecznej, itp.
Tym bardziej, że w różnych ewangeliach poszczególne wydarzenia były różnie opisane.
Np. w jednej po śmierci Pana Jezusa na krzyżu zaćmiło się słońce, zatrzęsła się ziemia, w innej już takiej informacji nie ma...