To nie jest film dla fanow Poirot i Chrystie, a od kreacji Davida Suchet dzieli go przepasc. Herkules Poirot to nie James Bond, chyba tworca cos sie pomieszalo - i jeszcz zabieraja sie za zdjecia do nowego filmu? Nieee!
Dokładnie! David Suchet to jednak klasa, a ten odcinek o Orient Expressie jest jednym z moich ulubionych - zwłaszcza przez emocje Poirota na końcu, których zabrakło w filmie. Szkoda, a może i nie.
Miałem duże oczekiwania względem tego filmu ponieważ (gwiazdorska obsada) bardzo lubię takie klimaty, dlatego przed pójściem na seans wyczekiwałem waszej recenzji....a więc zabieram się do oglądania :)
Pamiętam serial Herkulesa Poirot, którego uwielbiałem jako ten 11-13sto letni dzieciak. Pamiętam, że Orient Express był jednym z moich ulubionych odcinków zaraz po "A.B.C." i "Śmierci na Nilu". :D
Film niestety nie porywa. Polecam zobaczyć realizację "Morderstwa..." Z Davidem Suchet w roli głównej. Poza tym, nie wchodząc w sama intrygę, która myślę że sporej ilości osób jest znana scenariusz ma spore wady jeśli chodzi o przedstawienie realizmu lat 30 XX wieku.
Jeszcze nie oglądałem ale planuje się wybrać. "Morderstwo..." było jednym z pierwszym kryminałów jaki przeczytałem i chyba jedna z pierwszych "dorosłych" książek po jaką sięgnąłem. Jednak dla mnie Poirot to David Suchet i trudno mi sobie kogoś innego w tej roli wyobrazić.
Zapraszamy na popvinyl.pl :) Całkiem świeży sklep, ale asortyment im się powiększa. Jeszcze polujemy na starwarsowe Funko przed premierą "The Last Jedi" :D / Dawid
Pierwszy raz widziałem Waszą recenzję po zobaczeniu filmu😂 Teraz czekam na ,,Zabicie świętego Jelenia" -bardzo tajemniczo zapowiada się ta po części Grecka produkcja :D
Wąsy Poirota to jakaś komedia i dla wielbiciela książek Agaty Christie wręcz otwarty cios z pięści w twarz. To mój główny zarzut przed obejrzeniem tego filmu, reszta wydaje się ok. Pójdę z ciekawości zobaczyć czy dobrze wyszła im ta ekranizacja jednej z moich ulubionych powieści tej autorki.
Byłam na tym filmie w sobotę, bo rodzina się uparła (do wyboru był jeszcze Najlepszy i Cicha Noc) :) Zakończenie mnie nie zaskoczyło, bo mama jest fanką książek Agaty Christie i też parę tygodni temu leciał odcinek Poirot'a o Orient Expiressie z Davidem Suchet'em, także mamusia zaspoilowała
Moim zdaniem Branagh jest całkiem ok ale i tak przynajmniej dla mnie najlepszym wcieleniem detektywa Poirot będzie David Suchet. Ps. Morze byście zrobili recenzję adaptacji z 2010 ?
Po prostu nie mam najmniejszego pojęcia po co redefiniować definicję, która jest doskonała. Jak rozumiem waszym wzorem redefiniowania klasycznej powieści detektywistycznej jest "Holmes" z Cumberbatchem, stąd pewnie różnica zdań. Jeżeli ktoś po obejrzeniu tego serialu, nie wiedząc nic o opowiadaniach o Conan Doyle'a sięgnąłby do przygód Sherlocka doznałby raczej silnego dysonansu poznawczego niż zachęty do dalszego czytania.Tzn. może to i jest dobry serial, tylko nie wiem czemu bohater nazywa się Sherlock Holmes.
"Sherlock" nie jest na pewno wzorem, a raczej przykładem, na którym łatwo pokazać jak pomogło odświeżenie konwencji. To tylko przykład. Należy pamiętać, że Agata Christie (podobnie zresztą jak Doyle) nadała ton podobnym kryminałom i opowieściom o genialnych detektywach, a z tego czerpie się garściami w popkulturze przez dekady i przerabia w zupełnie nowy sposób. Tym samym widzieliśmy podobne schematy i rozwiązania fabularne, podobny rys postaci. Dziś klasyczne książkowe "Morderstwo w Orient Expressie" potrzebuje odpowiedniej dawki świeżości, tak jak nowej świeżości i pewnych przełamań potrzebuje często "Hamlet" czy kolejne wcielenia Jamesa Bonda. Kompletnie bezbarwne zaprezentowanie tej historii dziwi tym bardziej w odniesieniu do osoby reżysera - Branagh niejednokrotnie udowadniał, że w tekstach klasycznego Shakespeara kryje się stos problemów istotnych współcześnie, które pokazane z nieco innej strony potrafią uzupełnić wizję autora, a jednocześnie powiedzieć coś nowego. / Dawid
Reasumując : byłoby dobrze, i chyba jest, żeby każde z nas miało wybór czy chce obejrzeć odświeżoną wersję Hamleta , rozgrywającą się np. na statku kosmiczny Enterprise gdzie podjęte są nowe wątki np. samotności człowieka w kosmosie czy taka kanoniczną z facetami w rajstopach na i kobitkami w wielkich sukniach gdzie nikt nie uzupełnia wizji autora. Co zaś do Branagha to nie dziwi mnie jego umiłowanie do klasycznej intrygi kryminalnej, jest on bowiem Anglikiem, oraz reżyserem filmu "Umrzeć powtórnie" Człowiek, który jest autorem tego filmu nie mógł aż tak się zmienić aby odświeżać Agatę i tak te wąsy . Jakby powiedział Poirot " Anglicy, mon Dieu,... "
Ja to nie wiem, pięć razy piszemy, że nie chodzi nam wyłącznie o to, aby przenieść akcję oryginału do współczesności - Sherlock był tylko takim przykładem - ale jasne, można wyciągać wnioski nie czytając ze zrozumieniem. :D Nie trzeba całkowicie odbiegać od oryginału, żeby nadać historii nowych sensów i odświeżyć konwencję. Popadasz ze skrajności w skrajność ze swoimi przykładami. Spójrz na Bonda - ile razy ta postać była odświeżana, ile razy kompletnie przewartościowano podstawy? Jednak wciąż pozostają filmami o Bondzie, odnajdując się w przyjętej konwencji. Raz jest lżej, raz bardziej surowo, raz Bond jest śmieszkiem i twórcy kompletnie nic nie robią sobie z przedmiotowego traktowania kobiet, innym razem ma jakieś uczucia i toczy wewnętrzną walkę. Jednak nikt nie wątpliwości, że to Bond. W przypadku nowej wersji jednego filmu przyda się przeniesienie do współczesności, w innym wystarczy nadać jednemu z bohaterów istotny moralny dylemat, bądź zbalansować wykorzystane motywy. Nie ma reguły, ale Branagh wybrał ścieżkę najbezpieczniejszą z możliwych, dlatego film nie zachwyca. / Dawid
Tzn. film nie zachwyca Ciebie ,jak rozumiem?Chodziło mi po prostu o to, że nie lubię, ale pisze to tylko o sobie,kiedy autor krzyczy do mnie jak trener rugby :"Uważaj, uważaj! Tutaj jest dylemat moralny! Dlatego rozwlokłem rolę tej postaci do granic bólu co zasadniczo zmieniło myśl autora, ale to nie szkodzi !!" Jeśli chodzi o Bondy to ta postać żyje głównie w filmach , mało kto czyta oryginały Fleminga. Natomiast miliony ludzi czytała Agatę. Bond jest rodzajem franczyzy,która ma przynosić zyski , dlatego twórcy po zbadaniu rynku wyposażają go w nowe cechy i dlatego zaprzestałam oglądania Bondów po pierwszym filmie z Craigiem . Zdecydowanie nie oczekiwałam u 007 wewneęrznej walki i uczuć.
Zakończenie jak najbardziej zaskoczyło. DALSZA CZĘŚĆ KOMENTARZA ZAWIERA SPOILERY! Zwykle spodziewamy się w takich kryminałach, że jedna lub dwie osoby są odpowiedzialne za zbrodnię, ale pierwszy raz zdarzyło mi się spotkać z sytuacją, gdy winni są wszyscy. Bardzo miła odmiana.
Według mnie w filmie bardzo uderza amerykański klimat. Tzn. opowieść, która kojarzy mi się z nastrojowa, subtelna ale zaskakująca historią. Natomiast tutaj... co jakiś czas widzę sceny, które wyglądają jakby były świeżo wyciągnięte z amerykańskiego filmu akcji. Poza tym denerwujące jest oświetlenie bohaterów, kiedy stoją na śniegu. Śnieg biały, a oni pomarańczowi... No i oczywiście to, że słabo poznajemy bohaterów, chociaż wszystko jest bardzo dobrze zagrane. Ogólnie rzecz biorąc - ciesze się ze to nie ja płaciłam za bilety 😂.
Mi się akurat podobały ujęcia poza pociągiem. Robiły jakiś tam klimat. I zakończenia akurat takiego w sumie się nie spodziewałem, chociaż w sumie biorąc pod uwagę pewne rzeczy było tak naprawdę jedyne możliwe, ale no spoilers. Na pewno zaś Christie zyskała w moich oczach, że takie coś obmyśliła i pewnie jeszcze kiedyś sobie wrócę do jej twórczości ;)
Ciężko ocenić ten film, gdy czytało się książkę. Żadna ekranizacja nie przebije książek Christie. Jak dla mnie Poirot nie pasuje z wyglądu, ale także jest jakiś zbyt melodramatyczny, a czasami nawet ordynarny. Obsada świetna, a jednak temu filmowi czegoś zabrakło. Śledztwo jest za krótkie, bo to właśnie ono powinno być głównym wątkiem. Tymczasem jest więcej ujęć jadącego pociągu. I częściowo zmieniona fabuła (nie jakoś drastycznie), ale mimo wszystko zawsze działa mi to na nerwy :(
Prawdopodobnie pierwszy raz nie zrobiliście dobrego rozeznania. To nie jest pierwsza ekranizacja orient expressu (Komentarz nie ma brzmieć ofensywnie). Polecam wam zobaczyć pierwszy film: "Morderstwo w Orient Expressie (2010) Który moim zdaniem jest fenomenalny, kapitalna obsada, odpowiedni ton, świetnie zagrany. Oczywiście ten też nie jest pierwszy, bo jest jeszcze (1974) ale na ten temat się wypowiedzieć nie mogę. Moim zdaniem Poirot jest jeden i jest nim David Suchet :) Naprawdę gorąco polecam wam "Morderstwo w Orient Expressie" właśnie z nim w roli Poirot :) Pozdrawiam :)
+ThreeTeaRain przecież nigdzie nie mowimy, że to pierwsza ekranizacja, wręcz przeciwnie, na koniec pytamy jak wypada według Was w porównaniu do poprzednich... Prawdopodobnie lepiej jest słuchać ze zrozumieniem niż zarzucać błędy tam gdzie ich nie ma :) /A.
Po wyjściu z kina byłem zachwycony... może dlatego, że moja jedyna styczność z kryminałami to Ojciec Mateusz. Najbardziej chyba kupił mnie główny bohater, to dbanie o balans było po prostu genialne. Cieszę się, że dzięki wam mogę teraz spojrzeć na film bardziej krytycznym okiem. Nie zmienia to jednak faktu, że film mi się bardzo podoba. Też nie zrozumiałem wszystkich retrospekcji, a nawet nie zauważyłem, skąd Herkules dowiedział się, że Depp to Cassatti... Mam jednak inne podejście do efektów specjalnych, chyba jestem po prostu do nich zbyt przyzwyczajony, ale w żaden sposób sposób gry aktorskiej, ta klasyczność nie przeszkadza moim zdaniem wprowadzaniu nowoczesnych wizualizacji. A zakończenie mnie zaskoczyło, nawet było tam moim zdaniem swego rodzaju oczyszczenie.
Bez czytania książki i obejrzenia pierwowzoru oglądąło się naprawdę dobrze, szczególnie ten retro klimat, charakteryzacja postaci i miejsc wypada zacnie, poza tym wciąga. Film bez większyk bolączek, jednakże tak jak wspomnieliście, szybki przeskok do finału był wręcz za szybki. Niemniej jednak naciągane 7/10.
Tu aż się prosi, aby porównać tą najnowszą naszpikowaną efektami komputerowymi wersje z tą o wiele starszą, którą reżyserował z 1974 roku Paul Dehn !!! Wielka szkoda, bo liczyłem na takie porównanie. Ta wersja reżyserska z 1974 jest moim zdaniem jest lepsza i lepiej oddaje tragizm bohaterów. POLECAM !!!
Odpowiedź na retoryczne pytanie w opisie. Sadząc po wynikach box office za zeszły weekend: Tak, Polacy potrzebują takich kryminałów. Podobno były autentyczne problemy z biletami bo film jest rozpowszechniany na ograniczonej liczbie kopii. A skoro już o box office mowa Trochę mnie rodacy zmartwili, że wolą przaśność Listów do M 3 od jakości Cichej nocy.
Planuję obejrzeć dzisiaj. Czytałem wcześniej książkę ;-) Tak się zastanawiam, czy zawód wywołany klasycznością adaptacji nie jest związany z duchem naszych czasów - wszystkie media prześcigają się w dostarczaniu nam coraz więcej i coraz mocniejszych emocji i wrażeń, że taki klasyczny kryminał już nas nie rusza. Coś w stylu "zamach terrorystyczny? Eee... były już 3 w tym tygodniu".
Gdybym nie czytała i nie wielbiła to powiedziałabym "nawet niezła historia". Ale czytałam i wielbię, więc uważam, że Branagh zabił i książkę i film (jako reżyser) i samego Poirota! Szkoda mi...
Ja byłam zawiedziona przebiegiem śledztwa. W książce cała ta intryga była dla mnie wielkim wow, a w filmie - jakby Poirot sam sobie wymyślał nowe fakty, a nie wyciągał wnioski. Nie wiem, czy mi w kinie umknęło - ale jak wpadł na to, kim był naprawdę denat? Albo ni stąd ni zowąd dopisał sobie brakujące słowa do spalonej notatki i już wiedział, o co chodzi. Takie to dla mnie było rozczarowujące :(
Wybaczcie, że tak poza tematem, ale śniliście się mi dziś. Byliśmy w jakimś wielgachnym domu, zaś akcja działa się podczas apokalipsy zombie. Chyba za dużo TWD w moim życiu...
Zapomniałabym dodać, że nawet wasz kot tam był! Byliśmy niezarażeni. Jak zombiaki zaczynały na nas napierać to wy nagle rozpłynęliście się a mi niestety zaczął dzwonić budzik :D. Niemniej jednak sen przedni.
Uwielbiam książki Agathy i jej belgijskiego detektywa, ale ten film... nie wiem w sumie, co o nim sądzić. Planuję jednak się na niego wybrać i mam nadzieję, że jako fanka Christie nie poczuję się mocno zawiedziona! :D
Ten komentarz tylko potwierdza, że macie rację. Byłem na tym filmie ze swoją mamą (mama 60+) Po obejrzeniu stwierdziłem, że to jest fajny film na relaks np po świątecznych zakupach, ale nic specjalnego. Dla mojej mamy to był jeden z lepszych filmów jakie ostatnio widziała, bo to taki "porządny kryminał bez udziwnień." Zdecydowanie ukłon w stronę starszej widowni, co akurat uważam za zaletę.
Po obejrzeniu ekranizacji z 2017 roku sięgnęłam po wersję z 1974 roku i myślę, że taki krok w Waszym wypadku również mógłby wiele wnieść do recenzji. Nie do końca zgadzam się z "definiowaniem na nowo" klasycznych postaci, by przyciągnąć do kin młode pokolenie. "Morderstwo w Orient Expressie" to klasyka kryminału i zastanawiam się na czym miałoby polegać redefiniowanie? Wybuchy, strzelaniny i pościgi? Pamiętajcie, że kryminał rządzi się swoimi prawami. To fabuła, która ma zmusić odbiorcę do analizowania biegu wydarzeń na równi z głównym bohaterem. Wszelkiego rodzaju rozpraszacze i udziwnienia jakich najwyraźniej się domagacie, cały ten proces by zakłóciło... Jak mniemam to też kwestia tego z jakimi oczekiwaniami idzie się do kina na adaptację klasycznego kryminału
Przez cały seans myślałam o tym, jak wspaniale by było gdyby to była sztuka teatralna! Moja mama zachwycona strukturą tego filmu, ja troszkę mniej bo jestem fanką serialu Sherlock i tak bardzo tradycyjne podejście do tej historii trochę mi się nie podobało. Nie mniej jednak to był całkiem przyjemny seans, nie mam poczucia zmarnowanego czasu.
Jestem tym "młodym pokoleniem", które powinno się zainteresować tą produkcją. Zachęcił mnie trailer, wchłonęłam książkę w 2 dni i jestem zachwycona (kryminał to nie mój ulubiony gatunek książki). Po lekturze obejrzałam trailer i czuję się trochę oszukana (?). Trailer zachęcał (min. muzyką Imagine Dragons) ale teraz nie mam ochoty tego oglądać. Zwłaszcza po waszej recenzji i w sumie cieszę się, że nie poszłam na pokaz przedpremierowy. Jednak przeczekam aż bedzie na jakimś vod
Idźcie do kina, znakomity film..Poirot zagrany przez Branagh..świetny. Reszta kreacji też..Film tego kończącego się roku..Najlepsza ekranizacja, atmosfera, obrazy..Bawiłem się znakomicie.
Dżwiedż M. Bo Doctor Who czerpie garściami z kultury swojego kraju. :) Wątki zaczerpnięte z powieści Aghaty Christie są często spotykane w popkulturze. W mojej opinii to była genialna pisarka, a jej dzieła, szczególnie "I nie było już nikogo" (notabene polecam najnowszą ekranizację BBC) czy właśnie Morderstwo w Orient Expressie to klasyka, którą zdecydowanie warto poznać. A co do DW - znając niuanse brytyjskiej popkultury z serialu można wyciągnąć jeszcze więcej frajdy. :) Mumia w Orient Expressie to doskonały przykład puszczanie oczka do fanów. Pozdrawiam!
Film na bank obejrzę że względu na obsadę doświadczonych aktorów. No i że za dużo filmów z Johnym Deepem niema a to dobry aktor co potwierdził w "Pakcie Diabła" a nie tylko jako Jack Sparrow
ten wąs niejedną zbrodnią trząsł
SztywnyPatyk TA
„zbrodnią”
XD
Te wąsy w intro :D
Wszedłem na te google, a tam jakaś wyszukiwarka. Nie ma nic o filmie.
Nie umiesz w google. / Dawid
Media kłamią! Sfilmowani zrobili się zbyt mainstrimowi, więc siłą rzeczy też kłamią!
Jedzie pociąg z daleka XD mistrzostwo
Te intro dzisiaj hahah
To*
Te intro i to intra?
Poirot bez Davida Sucheta to nie Poirot.
Całkowicie się zgadzam :-)
Również się zgadzam
To nie jest film dla fanow Poirot i Chrystie, a od kreacji Davida Suchet dzieli go przepasc. Herkules Poirot to nie James Bond, chyba tworca cos sie pomieszalo - i jeszcz zabieraja sie za zdjecia do nowego filmu? Nieee!
Dokładnie! David Suchet to jednak klasa, a ten odcinek o Orient Expressie jest jednym z moich ulubionych - zwłaszcza przez emocje Poirota na końcu, których zabrakło w filmie. Szkoda, a może i nie.
Dokładnie tak. Ta ekranizacja to jakieś nieporozumienie 🤦🤦🤦
Miałem duże oczekiwania względem tego filmu ponieważ (gwiazdorska obsada) bardzo lubię takie klimaty, dlatego przed pójściem na seans wyczekiwałem waszej recenzji....a więc zabieram się do oglądania :)
Wow, a studiujesz prawo albo trenujesz crossfit?
Owszem...warto jeszcze zaznaczyć
że jestem weganem :)
Muszę się wybrać w ten piątek.
Jak dla mnie intro może zostać 😂
No i oczywiście tematyczna piosenka na końcu 😂👌❤
Oglądając ten film myślałem, że profesora z Austrii gra Daniel Olbrychski. Willem Dafoe w tym filmie jest do niego bardzo podobny. ;-)
Czekam na waszą recenzję "Zabicie świętego jelenia". Trailer mega klimatyczny i niepokojący, a ciekawe jak sam film wypada.
kaska k idę dzisiaj na przedpremiere unlimited w cinema city, nie mogę się :D
Mnie zabicie rozczarowało :(
Pamiętam serial Herkulesa Poirot, którego uwielbiałem jako ten 11-13sto letni dzieciak. Pamiętam, że Orient Express był jednym z moich ulubionych odcinków zaraz po "A.B.C." i "Śmierci na Nilu". :D
zdecydowanie najlepsze w waszych recenzjach są ostatnio piosenki na koniec
Film niestety nie porywa. Polecam zobaczyć realizację "Morderstwa..." Z Davidem Suchet w roli głównej. Poza tym, nie wchodząc w sama intrygę, która myślę że sporej ilości osób jest znana scenariusz ma spore wady jeśli chodzi o przedstawienie realizmu lat 30 XX wieku.
Uwielbiam dobór piosenek w outro w każdym filmie 😂❤
Jeszcze nie oglądałem ale planuje się wybrać. "Morderstwo..." było jednym z pierwszym kryminałów jaki przeczytałem i chyba jedna z pierwszych "dorosłych" książek po jaką sięgnąłem. Jednak dla mnie Poirot to David Suchet i trudno mi sobie kogoś innego w tej roli wyobrazić.
Ostatnio najpierw idę na film , a później obczajam waszą recenzję :D
David Suchet > Inni Aktorzy grający Poirota...
Prawda
Fajne macie te figurki w waszych półkach. ;)
Zapraszamy na popvinyl.pl :) Całkiem świeży sklep, ale asortyment im się powiększa. Jeszcze polujemy na starwarsowe Funko przed premierą "The Last Jedi" :D / Dawid
Bierzcie Rey, jest przeeeeeśliczna!
Pierwszy raz widziałem Waszą recenzję po zobaczeniu filmu😂 Teraz czekam na ,,Zabicie świętego Jelenia" -bardzo tajemniczo zapowiada się ta po części Grecka produkcja :D
dokładnie chwile temu myslalm sobie, wyszło przecież morderstwo w orient expressie ciekawe kiedy recenzja i wchodzę, a tu miła niespodzianka
Marina! ❤
Wąsy Poirota to jakaś komedia i dla wielbiciela książek Agaty Christie wręcz otwarty cios z pięści w twarz. To mój główny zarzut przed obejrzeniem tego filmu, reszta wydaje się ok. Pójdę z ciekawości zobaczyć czy dobrze wyszła im ta ekranizacja jednej z moich ulubionych powieści tej autorki.
Kacper Nowak a to ciekawe: ponoć Branagh zebrał wszystkie opisy wąsów Poirot z książek i zaniósł je charakteryzatorom.
myszamovie.pl/2017/09/poirot-i-jego-wasy/#.Whxim0riaUk
i to coś co ma być niby bródką? no nie, zdecydowanie nie.
Byłam na tym filmie w sobotę, bo rodzina się uparła (do wyboru był jeszcze Najlepszy i Cicha Noc) :) Zakończenie mnie nie zaskoczyło, bo mama jest fanką książek Agaty Christie i też parę tygodni temu leciał odcinek Poirot'a o Orient Expiressie z Davidem Suchet'em, także mamusia zaspoilowała
Epickie intro!
Outro z resztą też :D
I w ogóle cała recenzja super, jak zawsze ;)
Jako kwiat młodzieży lat dziewięćdziesiątych ogłaszam iż mi owo ,,staroświeckie" podejście i przedstawienie jak najbardziej odpowiada😊 Pozdrawiam!
Ide jutro z klasą, szkoda, że czytalam książke i zakończenie conajmniej znam :D Ale zapowiada sie fajnie, dzieki za recezje
Ja bym film oceniła na 3 i pół w skali wąsów Poirot ;)
nie ogladalem filmu ale recenzja robi bardzo dobre wrazenie. dzieki. mowicie z werwa
Fajnie jakby się pojawiła recenzja "Wojny płci" :)
A gdyby za Morderstwo w Orient Expressie wziął się Tarantino?!?
Nienawistna była zbyt podobna pod kątem ciasnej przestrzeni by znowu kręcił taki kryminał. I była milion razy lepiej prowadzona.
Filmu jeszcze nie oglądałam, książkę właśnie czytam - słyszałam muzykę w RMF Classic - bardzo dobry score - tyle już wiem ;)
Moim zdaniem Branagh jest całkiem ok ale i tak przynajmniej dla mnie najlepszym wcieleniem detektywa Poirot będzie David Suchet.
Ps. Morze byście zrobili recenzję adaptacji z 2010 ?
Byłam na tym w sobotę, najlepszy film tego roku ❤
Oj no nie przesadzajmy :D Tyle pięknych filmów w tym roku wyszło :) / Dawid
Zielee 48 to widocznie byłaś pierwszy raz w tym roku w kinie :D
XDD no dobra, mi się bardzo podobał mimo to :)
Wąsy Branagha wyglądają tak sztucznie, jakby doklejone.
Po prostu nie mam najmniejszego pojęcia po co redefiniować definicję, która jest doskonała. Jak rozumiem waszym wzorem redefiniowania klasycznej powieści detektywistycznej jest "Holmes" z Cumberbatchem, stąd pewnie różnica zdań. Jeżeli ktoś po obejrzeniu tego serialu, nie wiedząc nic o opowiadaniach o Conan Doyle'a sięgnąłby do przygód Sherlocka doznałby raczej silnego dysonansu poznawczego niż zachęty do dalszego czytania.Tzn. może to i jest dobry serial, tylko nie wiem czemu bohater nazywa się Sherlock Holmes.
"Sherlock" nie jest na pewno wzorem, a raczej przykładem, na którym łatwo pokazać jak pomogło odświeżenie konwencji. To tylko przykład. Należy pamiętać, że Agata Christie (podobnie zresztą jak Doyle) nadała ton podobnym kryminałom i opowieściom o genialnych detektywach, a z tego czerpie się garściami w popkulturze przez dekady i przerabia w zupełnie nowy sposób. Tym samym widzieliśmy podobne schematy i rozwiązania fabularne, podobny rys postaci. Dziś klasyczne książkowe "Morderstwo w Orient Expressie" potrzebuje odpowiedniej dawki świeżości, tak jak nowej świeżości i pewnych przełamań potrzebuje często "Hamlet" czy kolejne wcielenia Jamesa Bonda. Kompletnie bezbarwne zaprezentowanie tej historii dziwi tym bardziej w odniesieniu do osoby reżysera - Branagh niejednokrotnie udowadniał, że w tekstach klasycznego Shakespeara kryje się stos problemów istotnych współcześnie, które pokazane z nieco innej strony potrafią uzupełnić wizję autora, a jednocześnie powiedzieć coś nowego. / Dawid
Reasumując : byłoby dobrze, i chyba jest, żeby każde z nas miało wybór czy chce obejrzeć odświeżoną wersję Hamleta , rozgrywającą się np. na statku kosmiczny Enterprise gdzie podjęte są nowe wątki np. samotności człowieka w kosmosie czy taka kanoniczną z facetami w rajstopach na i kobitkami w wielkich sukniach gdzie nikt nie uzupełnia wizji autora. Co zaś do Branagha to nie dziwi mnie jego umiłowanie do klasycznej intrygi kryminalnej, jest on bowiem Anglikiem, oraz reżyserem filmu "Umrzeć powtórnie" Człowiek, który jest autorem tego filmu nie mógł aż tak się zmienić aby odświeżać Agatę i tak te wąsy . Jakby powiedział Poirot " Anglicy, mon Dieu,... "
Ja to nie wiem, pięć razy piszemy, że nie chodzi nam wyłącznie o to, aby przenieść akcję oryginału do współczesności - Sherlock był tylko takim przykładem - ale jasne, można wyciągać wnioski nie czytając ze zrozumieniem. :D Nie trzeba całkowicie odbiegać od oryginału, żeby nadać historii nowych sensów i odświeżyć konwencję. Popadasz ze skrajności w skrajność ze swoimi przykładami. Spójrz na Bonda - ile razy ta postać była odświeżana, ile razy kompletnie przewartościowano podstawy? Jednak wciąż pozostają filmami o Bondzie, odnajdując się w przyjętej konwencji. Raz jest lżej, raz bardziej surowo, raz Bond jest śmieszkiem i twórcy kompletnie nic nie robią sobie z przedmiotowego traktowania kobiet, innym razem ma jakieś uczucia i toczy wewnętrzną walkę. Jednak nikt nie wątpliwości, że to Bond. W przypadku nowej wersji jednego filmu przyda się przeniesienie do współczesności, w innym wystarczy nadać jednemu z bohaterów istotny moralny dylemat, bądź zbalansować wykorzystane motywy. Nie ma reguły, ale Branagh wybrał ścieżkę najbezpieczniejszą z możliwych, dlatego film nie zachwyca. / Dawid
Tzn. film nie zachwyca Ciebie ,jak rozumiem?Chodziło mi po prostu o to, że nie lubię, ale pisze to tylko o sobie,kiedy autor krzyczy do mnie jak trener rugby :"Uważaj, uważaj! Tutaj jest dylemat moralny! Dlatego rozwlokłem rolę tej postaci do granic bólu co zasadniczo zmieniło myśl autora, ale to nie szkodzi !!" Jeśli chodzi o Bondy to ta postać żyje głównie w filmach , mało kto czyta oryginały Fleminga. Natomiast miliony ludzi czytała Agatę. Bond jest rodzajem franczyzy,która ma przynosić zyski , dlatego twórcy po zbadaniu rynku wyposażają go w nowe cechy i dlatego zaprzestałam oglądania Bondów po pierwszym filmie z Craigiem . Zdecydowanie nie oczekiwałam u 007 wewneęrznej walki i uczuć.
Zakończenie jak najbardziej zaskoczyło.
DALSZA CZĘŚĆ KOMENTARZA ZAWIERA SPOILERY!
Zwykle spodziewamy się w takich kryminałach, że jedna lub dwie osoby są odpowiedzialne za zbrodnię, ale pierwszy raz zdarzyło mi się spotkać z sytuacją, gdy winni są wszyscy. Bardzo miła odmiana.
Marik Vao fenomen Agathy Christie ;)
film bardzo dobry hoolywoodzki, z dużymi nadziejami i zainteresowaniem czekam na kolejną część czyli "Norderstwo na Nilu" :)
Według mnie w filmie bardzo uderza amerykański klimat. Tzn. opowieść, która kojarzy mi się z nastrojowa, subtelna ale zaskakująca historią. Natomiast tutaj... co jakiś czas widzę sceny, które wyglądają jakby były świeżo wyciągnięte z amerykańskiego filmu akcji. Poza tym denerwujące jest oświetlenie bohaterów, kiedy stoją na śniegu. Śnieg biały, a oni pomarańczowi... No i oczywiście to, że słabo poznajemy bohaterów, chociaż wszystko jest bardzo dobrze zagrane. Ogólnie rzecz biorąc - ciesze się ze to nie ja płaciłam za bilety 😂.
To w ogóle wygląda jakby całość była kręcona w studiu, a śnieg był dorobiony w komputerze. Może stąd różnice w oświetleniu :> / Dawid
White Smoke To ma być brytyjski klimat przynajmniej tak to pisała autorka
Mi się akurat podobały ujęcia poza pociągiem. Robiły jakiś tam klimat. I zakończenia akurat takiego w sumie się nie spodziewałem, chociaż w sumie biorąc pod uwagę pewne rzeczy było tak naprawdę jedyne możliwe, ale no spoilers. Na pewno zaś Christie zyskała w moich oczach, że takie coś obmyśliła i pewnie jeszcze kiedyś sobie wrócę do jej twórczości ;)
Mam wrażenie, że nic nie przebije ekranizacji z Davidem Suchetem, chyba zamiast iść na kolejne "Morderstwo w Orient Expresie" pójdę na "Cichą noc" ;p
TAK !😎👍
Ciężko ocenić ten film, gdy czytało się książkę. Żadna ekranizacja nie przebije książek Christie. Jak dla mnie Poirot nie pasuje z wyglądu, ale także jest jakiś zbyt melodramatyczny, a czasami nawet ordynarny. Obsada świetna, a jednak temu filmowi czegoś zabrakło. Śledztwo jest za krótkie, bo to właśnie ono powinno być głównym wątkiem. Tymczasem jest więcej ujęć jadącego pociągu. I częściowo zmieniona fabuła (nie jakoś drastycznie), ale mimo wszystko zawsze działa mi to na nerwy :(
Lubię Czekoladę zgadzam się!
Prawdopodobnie pierwszy raz nie zrobiliście dobrego rozeznania. To nie jest pierwsza ekranizacja orient expressu (Komentarz nie ma brzmieć ofensywnie). Polecam wam zobaczyć pierwszy film: "Morderstwo w Orient Expressie (2010) Który moim zdaniem jest fenomenalny, kapitalna obsada, odpowiedni ton, świetnie zagrany. Oczywiście ten też nie jest pierwszy, bo jest jeszcze (1974) ale na ten temat się wypowiedzieć nie mogę. Moim zdaniem Poirot jest jeden i jest nim David Suchet :) Naprawdę gorąco polecam wam "Morderstwo w Orient Expressie" właśnie z nim w roli Poirot :) Pozdrawiam :)
+ThreeTeaRain przecież nigdzie nie mowimy, że to pierwsza ekranizacja, wręcz przeciwnie, na koniec pytamy jak wypada według Was w porównaniu do poprzednich... Prawdopodobnie lepiej jest słuchać ze zrozumieniem niż zarzucać błędy tam gdzie ich nie ma :) /A.
Każdemu może po prostu pewna rzecz uciec nieprawdaż? Żadnych błędów nie zarzucam, przynajmniej moim zdaniem :)
"Prawdopodobnie pierwszy raz nie zrobiliście dobrego rozeznania."
Prawdopodobnie zarzucasz . :)
A jakie to ma znaczenie, czy oglądali wcześniejsze adaptacje tej powieści, skoro recenzja koncentruje się na konkretnym tytule z tego roku?
I tak najlepsza wersja z Doctora Who. :D
Po wyjściu z kina byłem zachwycony... może dlatego, że moja jedyna styczność z kryminałami to Ojciec Mateusz. Najbardziej chyba kupił mnie główny bohater, to dbanie o balans było po prostu genialne. Cieszę się, że dzięki wam mogę teraz spojrzeć na film bardziej krytycznym okiem. Nie zmienia to jednak faktu, że film mi się bardzo podoba. Też nie zrozumiałem wszystkich retrospekcji, a nawet nie zauważyłem, skąd Herkules dowiedział się, że Depp to Cassatti... Mam jednak inne podejście do efektów specjalnych, chyba jestem po prostu do nich zbyt przyzwyczajony, ale w żaden sposób sposób gry aktorskiej, ta klasyczność nie przeszkadza moim zdaniem wprowadzaniu nowoczesnych wizualizacji. A zakończenie mnie zaskoczyło, nawet było tam moim zdaniem swego rodzaju oczyszczenie.
Czekamy na ranking paździerzy :D
Bez czytania książki i obejrzenia pierwowzoru oglądąło się naprawdę dobrze, szczególnie ten retro klimat, charakteryzacja postaci i miejsc wypada zacnie, poza tym wciąga.
Film bez większyk bolączek, jednakże tak jak wspomnieliście, szybki przeskok do finału był wręcz za szybki.
Niemniej jednak naciągane 7/10.
Tu aż się prosi, aby porównać tą najnowszą naszpikowaną efektami komputerowymi wersje z tą o wiele starszą, którą reżyserował z 1974 roku Paul Dehn !!! Wielka szkoda, bo liczyłem na takie porównanie. Ta wersja reżyserska z 1974 jest moim zdaniem jest lepsza i lepiej oddaje tragizm bohaterów. POLECAM !!!
Odpowiedź na retoryczne pytanie w opisie. Sadząc po wynikach box office za zeszły weekend: Tak, Polacy potrzebują takich kryminałów. Podobno były autentyczne problemy z biletami bo film jest rozpowszechniany na ograniczonej liczbie kopii. A skoro już o box office mowa Trochę mnie rodacy zmartwili, że wolą przaśność Listów do M 3 od jakości Cichej nocy.
ktoś poda adres tej stronki gugle z 1:58 ?
Planuję obejrzeć dzisiaj. Czytałem wcześniej książkę ;-) Tak się zastanawiam, czy zawód wywołany klasycznością adaptacji nie jest związany z duchem naszych czasów - wszystkie media prześcigają się w dostarczaniu nam coraz więcej i coraz mocniejszych emocji i wrażeń, że taki klasyczny kryminał już nas nie rusza. Coś w stylu "zamach terrorystyczny? Eee... były już 3 w tym tygodniu".
Gdybym nie czytała i nie wielbiła to powiedziałabym "nawet niezła historia". Ale czytałam i wielbię, więc uważam, że Branagh zabił i książkę i film (jako reżyser) i samego Poirota! Szkoda mi...
Ja byłam zawiedziona przebiegiem śledztwa. W książce cała ta intryga była dla mnie wielkim wow, a w filmie - jakby Poirot sam sobie wymyślał nowe fakty, a nie wyciągał wnioski. Nie wiem, czy mi w kinie umknęło - ale jak wpadł na to, kim był naprawdę denat? Albo ni stąd ni zowąd dopisał sobie brakujące słowa do spalonej notatki i już wiedział, o co chodzi. Takie to dla mnie było rozczarowujące :(
Wybaczcie, że tak poza tematem, ale śniliście się mi dziś. Byliśmy w jakimś wielgachnym domu, zaś akcja działa się podczas apokalipsy zombie. Chyba za dużo TWD w moim życiu...
Pytanie zasadnicze - to my byliśmy zombie, czy też udało nam się przeżyć? :D / Dawid
Zapomniałabym dodać, że nawet wasz kot tam był! Byliśmy niezarażeni. Jak zombiaki zaczynały na nas napierać to wy nagle rozpłynęliście się a mi niestety zaczął dzwonić budzik :D. Niemniej jednak sen przedni.
Zgadzam się z recenzją, a przede wszystkim z tym, że tempo było za szybkie :)
Dobry film, ale podoba mi się wersja z 70 więcej. Motyw i atmosfera są świetne. Jesteście świetni, pozdrawiam
Uwielbiam książki Agathy i jej belgijskiego detektywa, ale ten film... nie wiem w sumie, co o nim sądzić. Planuję jednak się na niego wybrać i mam nadzieję, że jako fanka Christie nie poczuję się mocno zawiedziona! :D
Proroczo film był w telewizji w tę święta
Uważam, że idealnie do siebie pasujecie
Ten komentarz tylko potwierdza, że macie rację. Byłem na tym filmie ze swoją mamą (mama 60+) Po obejrzeniu stwierdziłem, że to jest fajny film na relaks np po świątecznych zakupach, ale nic specjalnego. Dla mojej mamy to był jeden z lepszych filmów jakie ostatnio widziała, bo to taki "porządny kryminał bez udziwnień." Zdecydowanie ukłon w stronę starszej widowni, co akurat uważam za zaletę.
film obowiązkowy w klasie :D
Za outro łapka w górę :D
Czekalam na ta recenzje ^^
Zakończenie zupełnie mnie nie zaskoczyło, ale muszę przyznać, że na scenografię patrzyło się z przyjemnością. :)
Końcówka
*Mam tyle filmów w grudnia do obejrzenia, a tak malo czasu, ze droga eliminacji nie obejrzę Orient Expressu. I chyba duzo nie strace*
swietny film, aktorstwo przepyszne! jeśli komus podoba sie zwiastun to film jest niegorszy i nie będzie zawiedziony.
Po obejrzeniu ekranizacji z 2017 roku sięgnęłam po wersję z 1974 roku i myślę, że taki krok w Waszym wypadku również mógłby wiele wnieść do recenzji. Nie do końca zgadzam się z "definiowaniem na nowo" klasycznych postaci, by przyciągnąć do kin młode pokolenie. "Morderstwo w Orient Expressie" to klasyka kryminału i zastanawiam się na czym miałoby polegać redefiniowanie? Wybuchy, strzelaniny i pościgi? Pamiętajcie, że kryminał rządzi się swoimi prawami. To fabuła, która ma zmusić odbiorcę do analizowania biegu wydarzeń na równi z głównym bohaterem. Wszelkiego rodzaju rozpraszacze i udziwnienia jakich najwyraźniej się domagacie, cały ten proces by zakłóciło... Jak mniemam to też kwestia tego z jakimi oczekiwaniami idzie się do kina na adaptację klasycznego kryminału
Film bardzo mi się podobał, chociaż Poirot to dla mnie tylko i wyłącznie, to David Suchet. Rozwiązanie zagadki rewelacja :)
Hej, a czy myślicie, że wybranie się na ten seans to dobry pomysł na trzecią randkę?
Zapytam wprost: czy są jakieś "momenty"?? :D
MrsMagdalenaKamila nie ma żadnych
Wąs w czołówce rządzi!
Moim zdaniem żaden aktor nie uratuje tego scenariusza. Od połowy flaki z olejem :/
Przez cały seans myślałam o tym, jak wspaniale by było gdyby to była sztuka teatralna! Moja mama zachwycona strukturą tego filmu, ja troszkę mniej bo jestem fanką serialu Sherlock i tak bardzo tradycyjne podejście do tej historii trochę mi się nie podobało. Nie mniej jednak to był całkiem przyjemny seans, nie mam poczucia zmarnowanego czasu.
Byłem na tym wczoraj. Na końcu zacząłem się śmiać, że to się nazywa kryminałem XDDD
A myślałam, że intro lepszego niż Wasze standardowe już na YT nie znajdę xDD
@Sfilmowani
NAGRAJCIE RECENZJE PITCH PERFECT 3!!
Powiecie coś o Suburbicon? Warto?
To była moja lektura w zeszłym roku ;)
Powtórkę Star Wars przed Ostatnim Jedi proszę proszę proszę proszę proszę 😂❤
10:05 w tym roku był po kewinie 😄
Suchet. Koniec,kropka.
Gdzie kupiłeś tę koszulkę z De Niro?
+twojastara to koszulka z festiwalu Tofifest w Toruniu. / Dawid
Idę na to z klasą w czwartek.
Jestem tym "młodym pokoleniem", które powinno się zainteresować tą produkcją. Zachęcił mnie trailer, wchłonęłam książkę w 2 dni i jestem zachwycona (kryminał to nie mój ulubiony gatunek książki). Po lekturze obejrzałam trailer i czuję się trochę oszukana (?). Trailer zachęcał (min. muzyką Imagine Dragons) ale teraz nie mam ochoty tego oglądać. Zwłaszcza po waszej recenzji i w sumie cieszę się, że nie poszłam na pokaz przedpremierowy. Jednak przeczekam aż bedzie na jakimś vod
polecam starszą wersję tego filmu, tam Poirot jest o wiele bliższy książkowemu ;)
No to masz jedną rzecz na plus - poznałaś świetną książkę, klasyk gatunku. Christie napisała takich jeszcze sporo.
Agatha Christie Dla mnie David Suchet był jedynym Poirotem, absolutnie nie do pobicia, genialna kreacja - w punkt. :)
jesli jestes fanka ksiazki, ten film do ciebie nie trafi. absolutnie nie. pisze to nastoletnia fanka Agathy Christie :)
Zakończenie akurat nie zdziwiło mnie, bo je zgadłam... heh
Książki nie czytałam i czeka na półce, ale chciałabym też zobaczyć film.. Co tu wybrać :(
8:28 piesek sąsiadów robi hau hau
Bo nawet kino przyłączyło się do akcji MOVEMBER,stąd te wąsy.
Idźcie do kina, znakomity film..Poirot zagrany przez Branagh..świetny. Reszta kreacji też..Film tego kończącego się roku..Najlepsza ekranizacja, atmosfera, obrazy..Bawiłem się znakomicie.
W końcu nie ma z tyłu tego creepy eevee z maka :D
A mnie się widoki podobają i majestat pociągu też jest na +
Johnny Depp jest lepiej dopasowany do roli Poirota niż Kenneth Branagh, który niby jest Poirotem :-)
💙
Jeśli ktoś nie zna historii, ani zakończenia, to lepiej się z nią zapoznać w wersji książkowej?
Recenzja filmu "Totem". Podobno padaka, a mi szkoda czasu. :d
Czekam na recenzję Lady M :)
NAGRAJCIE RECENZJE DO PITCH PERFECT 3!!
#:49 TAk było też we wszystkich innych interpretacjach ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Dlaczego mi to przypomina jeden z odcinków Doctora Who?
Dżwiedż M. Bo Doctor Who czerpie garściami z kultury swojego kraju. :) Wątki zaczerpnięte z powieści Aghaty Christie są często spotykane w popkulturze. W mojej opinii to była genialna pisarka, a jej dzieła, szczególnie "I nie było już nikogo" (notabene polecam najnowszą ekranizację BBC) czy właśnie Morderstwo w Orient Expressie to klasyka, którą zdecydowanie warto poznać. A co do DW - znając niuanse brytyjskiej popkultury z serialu można wyciągnąć jeszcze więcej frajdy. :) Mumia w Orient Expressie to doskonały przykład puszczanie oczka do fanów.
Pozdrawiam!
Nie wiem czy słusznie ale po pierwszych słowach strasznie mi się skojarzyło z "nienawistną ósemką"
Film na bank obejrzę że względu na obsadę doświadczonych aktorów. No i że za dużo filmów z Johnym Deepem niema a to dobry aktor co potwierdził w "Pakcie Diabła" a nie tylko jako Jack Sparrow
+Marcos Immortal Depp to był dobry w latach 90. / Dawid
Sfilmowani Filmy Tima Burtona? Były dobre ale na zawsze Deep pozostanie Jackiem Sparrowem taki jego los
A czy wy lubicie pociągi ? :D