Farmaceutka: ile leków to ZA DUŻO? Kiedy leki SZKODZĄ i jak bezpiecznie stosować leki na receptę?

Поделиться
HTML-код
  • Опубликовано: 1 фев 2025
  • W związku z… tym, że ½ kanału jest farmaceutką, dziś nietypowy film o tym, ile leków to za dużo. Mówiąc o tym, kiedy leki szkodzą, postaram się wyjaśnić czym jest polipragmazja i jak bezpiecznie stosować leki na receptę (i nie tylko), by sobie pomóc, a nie zaszkodzić.
    Gdzieś w środku miałam potrzebę opowiedzania o wielolekowości i zwrócenia Waszej uwagi na ten problem. To ogromna sprawa, o której wciąż mówi się zdecydowanie za mało.
    Zapraszam do oglądania, Gosia.
    📚Świadoma suplementacja w cukrzycy insulinooporności i [EBOOK] 👉 sklep.gosiabek...
    🥘 Przepisy 👉 nieslodze.com/...
    | marki własne |
    Współpraca 👉 wzwiazkuzcukrzyca@gmail.com
    Ten film ma charakter edukacyjny, nie stanowi indywidualnej porady farmaceutycznej. Wszystkie nazwy handlowe lub opakowania produktów leczniczych lub suplementów diety zostały użyte w celu edukacyjnym i informacyjnym, a nie reklamowym.

Комментарии • 13

  • @szaroburo2530
    @szaroburo2530 4 месяца назад

    Świetny materiał, dobrze by było, gdyby obejrzeli go wszyscy lekarze.
    Moja babcia bierze leki od kardiologa i gdy idzie do lekarza ogólnego, który chce jej coś tam zapisać, babcia pyta: czy to można z tymi lekami od kardiologa (podaje nazwę, dawkę). Na co lekarz: no nie wiem, spyta pani kardiologa... (a babcia na kardiologa musi ileś miesięcy poczekać) No to wreszcie po x miesiącach pyta kardiologa. A on na to: to niech powie lekarz, który to zapisał.
    No i babcia wie z ulotki, że musi co 3 miesiące sprawdzać parametry wątrobowe, ale lekarza z trudem udało jej się (wreszcie) przekonać po ponad roku by łaskawie dał skierowanie (już nie wiem czy kardiolog czy ogólny, bo jeden na drugiego zwalał) (dodam, że babcia mieszka na stałe za granicą, gdzie ceny prywatnych badań czy lekarzy są dużo wyższe niż w Polsce, więc jest zdana tylko na NFZ)
    Inna sytuacja (tym razem w Polsce)
    Znajoma ma zdiagnozowaną padaczkę, ale również leczy się u psychiatry. Mówiła psychiatrze o tym, że neurolog zdiagnozował padaczkę i co łyka. A psychiatra zapisała jej lek, którego nie mogą brać osoby z padaczką, tak jest napisane wyraźnie w ulotce. Poza tym okazało się że aż 3 z kilku zapisanych leków mocno szkodzą na wątrobę.
    Poza tym mam jeszcze pytanie, jak skłonić lekarza do ponownej weryfikacji diagnozy postawionej dawno temu? Czy naprawdę jest szansa że lekarz jakoś np. zbada, pogłębi wywiad, przemyśli? Czy dopóki od lat bierzemy lek i jest dobrze to z założenia mamy go brać do końca życia? A jedynie czasem niedobry pacjent odstawi, i dziwi się że już wiele miesięcy czuje się tak samo, lub nawet lepiej, niż przez te lata, kiedy brał "bo trzeba słuchać zaleceń"

  • @agapus5215
    @agapus5215 Год назад +5

    Dużym problemem jest tak na prawdę właśnie, to że bardzo trudno znaleźć lekarza, który popatrzy na pacjenta całościowo. Każdy ze swojej dziedziny wypisze swoje leki i tyle...

    • @wzwiazkuzcukrzyca
      @wzwiazkuzcukrzyca  Год назад +1

      Dlatego warto zwrócić uwagę, że są też inne zawody i myśleć o prowadzeniu chorób przewlekłych zespołowo, a nie zrzucać wszystko na jedną osobę. :) Oczywiście to nie zadanie pacjentów, tylko osób organizujących opiekę zdrowotną w naszym kraju. Niestety jak można się domyślać - nie ma na to pieniędzy. // Gosia

  • @Marielka1
    @Marielka1 Год назад

    Bardzo potrzebny filmik,dziękuję.

  • @elzbietapoomska9988
    @elzbietapoomska9988 Год назад

    Bardzo ciekawe!

  • @isheamongus811
    @isheamongus811 4 месяца назад

    0:00 kiedy są przedawkowane

  • @wiktoriaziemianek2921
    @wiktoriaziemianek2921 Год назад

    Gdzieś przeczytałam że branie ardzo dużo leków dziennie uszkadza wątrobę i trzaskę, która później prowadzi do cukrzycy.
    Ale to tylko info z internetu.

    • @wzwiazkuzcukrzyca
      @wzwiazkuzcukrzyca  Год назад

      Niekoniecznie. Tak jak wyjaśniam w filmie - nie zawsze problemem jest liczba. Czasami stosowanie kilku leków jest koniecznie. Problem jest wtedy, gdy terapia nie wygląda tak, jak powinna. // Gosia

  • @ewarydzowska8093
    @ewarydzowska8093 6 месяцев назад

    Jestem emerytką od trzech lat, od kilku miesięcy mam obserwację w sprawie cukrzycy. Podejrzewam że moja choroba trzustki wzięła się z brania nadmiernych ilości suplementów i witamin w okresie korona wirusa aby nie zachorować. A stało się odwrotnie. Zaczęłam nadmiernie tyć . Nie brałam w tym czasie innych leków, chociaż mam jeszcze wysokie ciśnienie, wysoki cholesterol, a próbowałam zmienić moje żywienie. Czy mam rację że zrujnowałam moją trzustkę wątrobę i nerki tymi ,, bezpiecznymi suplami?. O! , dodam jeszcze że brałam te suplementy po każdym posiłku.

    • @wzwiazkuzcukrzyca
      @wzwiazkuzcukrzyca  6 месяцев назад +1

      Trudno powiedzieć nie wiedząc jakie to preparaty, jakiej jakości i jak był Pani dokładny stan przed chorobą. Nie można wykluczyć, że mógł być to jeden z czynników, który po prostu przyspieszył pojawienie się choroby.

    • @ewarydzowska8093
      @ewarydzowska8093 6 месяцев назад

      @@wzwiazkuzcukrzyca. Dziękuję Pani za odpowiedź. Były to prawie wszystkie witaminy i minerały brane 3 razy dziennie . Przed tym tak masowym zarzynaniem tych witamin nie miałam bólu trzustki, nie miałam wzdęć. Podejrzewam że śniadanie + witaminy, obiad plus witaminy od A do Z i minerały to było dużo za wiele dla mojego organizmu. Z poszanowaniem i wdzięcznością za wszelkie porady, Ewa .

  • @piotrlewczuk351
    @piotrlewczuk351 8 месяцев назад

    Prawdopodobnie jest pani jedną z nielicznych farmaceutek. Większość farmaceutów chętnie realizuje recepty bez względu na ilość leków. Czy ktoś słyszał, żeby jakiś farmaceuta w Polsce odmówił realizacji recept czy leków bez recepty nawet w dużej ilości? Niestety, sam ostatnio byłem namawiany przez farmaceutkę do zakupu suplementu diety ( witaminy B12) Gdyby ta farmaceutka była uczciwa to powiedziałaby: ,,Powinien pan spożywać więcej wątróbki lub jaj''. w przypadku pozostałych witamin : ,,Powinien pan spożywać więcej warzyw np....''. Niestety dla tej pani i wielu jej podobnych nie liczyło się moje zdrowie, czy, że popadnę w lekomanię itp. Dla niej liczył się ZYSK. Można spytać gdzie jest tutaj moralność/ etyka? Tylko czy w kapitaliźmie istnieje coś takiego jak ,,moralność, etyka czy empatia''?? Jeśli coś przynosi zysk to jest moralne, a że w skutek tego ktoś straci zdrowie??? ..... Nie jest żadną tajemnicą, że lekarze i farmaceuci podpisują z firmami farmaceutycznymi kontrakty na sprzedaż danych leków. Reklamy leków są równie nieetyczne co reklamy alkoholu czy papierosów, ponieważ propagują lekomanię. Na samo zbicie gorączki i przeziębienie jest kilkanaście leków, których tutaj nie wymienię. Niewiele osób wie, że gorączka jest oznaką ,iż nasz organizm broni się, że nasz układ immunologiczny działa prawidłowo i nie powinno się jej zbijać. Jeśli chodzi o w/w farmaceutkę to nie była ona jedyną. Niestety, większość aptek ( jeśli nie wszystkie) zachowują się jak przedsiębiorstwa a pacjentów traktują jak klientów. A wiadomo, im więcej się wciśnie klientowi tym większy zysk ma przedsiębiorstwo. Przykro mi,że pani nie chciała krytycznie spojrzeć na samą siebie i innych kolegów po fachu ( choć się nie dziwię), najlepiej całą winą obarczyć pacjentów.

    • @wzwiazkuzcukrzyca
      @wzwiazkuzcukrzyca  8 месяцев назад +1

      Farmaceuta nie ma podstaw, aby bez żadnej wiedzy o stanie pacjenta (a przy "okienku" nie ma możliwości jej kompleksowo zebrać) odmówić realizacji recepty. Witamina B12 - nie zawsze jest możliwość pokrycia zapotrzebowania na nią z diety, czasami jest konieczna suplementacja. Pracowałam w aptece i niestety nie istnieje coś takiego, jak opłacanie farmaceuty przez firmę przy sprzedawaniu jakiś leków. Co najwyżej żałosne (nie w każdych aptekach mające miejsce) akcje na zbieranie punktów, które możan wymienić na patelnię 🤡. Także niestety muszę zburzyć Pana wizję apteki. :) Osoba, która prowadzi aptekę, jest właścicielem faktycznie musi zamawiać odpowiednią ilość leków z hurtowni, może dostawać zniżki na większe ilości bo hmm.. jest to biznes jak każdy inny, jeden z trudniejszych - mnóstwo pieniędzy "zamrożonych" w bardzo specyficznym towarze, z datą ważności. Ale farmaceuci zatrudniani w aptekach niewiele z tego mają ;) mają po prostu stałą pensję, jak w każdej innej pracy, a nie są wynagradzani typowo za sprzedaż. Na szczęście polska farmacja zaczyna się zmieniać w kierunku usług, a nie tylko sprzedaży produktów.