Muszę przyznać, że nowa szosówka jest bardzo ładna, doskonale wyposażona i kosztuje relatywnie niewiele (karbon, + wysokie koła + ultegra Di2). Ciekawa propozycja. Cieszę się, że nasza rodzima marka robi duży krok do przodu.
Fajne te rowery teraz Romet robi nie powiem. Ale dla mnie jest to jednakże cały czas jakaś bariera nie do przeskoczenia. Bo pamiętam jak rowery Merida Wheeler Giant były mega rzadkie a taki Trek czy Scott to już były niemalże ewenementy. Natomiast Rometa było pełno wszędzie bo to były "nasze" rowery. Były tanie i można je było kupić na każdym bazarze. Minęło powiedzmy 30 lat i za Rometa trzeba dać tyle co za wcześniej wymienione sprzęty i na bazarze już się go nie spotka. Teraz Kands to taki onegdaj Romet.
Ramy nowe ale nigdzie nie widać geometrii by ocenić czy rozmiar X będzie pasował do rowerzysty Y. Aspre zmienione są i trzeba kupować na czuja, do tego małe rozmiary dostępne są w 48 i potem dopiero w 52. Brakuje 50. Może w przyszłości spróbuję dopasować się do Nyka, ale obawiam się o wsparcie, gdyż 2 pytania techniczne do Rometa nie spotkało się z jakimkolwiek odzewem. Żeby nie było że hejtuję, bardzo kibicuję naszym krajowym markom. To drugi rower Rometa, którym jeżdżę w tym momencie, Krossa też ujeżdżałem. Większych problemów nie było ale przydałoby się trochę podejść pro konsumencko.
No, mamy podobne odczucia. Brak na www wielu ważnych info, które są podstawowymi sprawami dla świadomych użytkowników. Konsultowaliśmy informacje zawarte w filmie z producentem. ROMET uparcie twierdzi, że ramy tych Nyków są inne i mają różną geometrię, choć gołym okiem wydają się być identyczne… Te kokpity też są inne. Może być tak, że geo „robi się inne” przez wyższy widelec, o ile XPLR jest wyższy niż ten sztywniak, a dział marketingu tego nie wychwycił i dlatego komunikuje inną geometrię. Nie wiemy tego. Należy pamiętać, że w wielu firmach o danym modelu wszystko wie przeważnie tylko kilka osób odpowiedzialnych za produkt. To powszechne zjawisko.
@@bikeworldPL To chyba te kilka osób w Romecie nie dostało zaległej wypłaty i postanowiły "za karę" zatrzymać dla siebie tę informację 😀 A tak na serio to jest poważny "strzał w stopę", bo np. ja sam kiedyś (chyba ze 2 lata temu) rozważałem zakup Rometa. No ale nie mogłem sprawdzić czy będzie mi pasować geometria, więc odpuściłem, i podejrzewam, że mogło tak zrobić więcej osób. Już od kilku lat jest ten sam problem z dostępnością tak podstawowej informacji, myślałem, że przez te kilka lat coś się zmieniło, ale widzę, że nie. Szkoda.
@@micktheshaggy3977niecały rok temu miałem na oku kupno xc do 6 tysięcy złotych. Trafił się jeden "ciekawy" Romet. Za 5500 cały w carbonie, łącznie ze sztycą i kierą. Ileż trudu poświęciłem aby wyciągnąć od sprzedawcy że koła nawet nie słyszały o tubles a amortyzator to zwykła sprężyna... Wszystko w katalogu tak aby niemożliwym było odkrycie tych malutkich "haczyków". Nigdy więcej nie rozważę Romet.
NYK jest super, ale cenowo nie bedzie to hit, wazy tez sporo zwlaszcza ten z amorem. Dla siebie szukalbym gravela z napedem mechanicznym 1x12 z kaseta mtb. Jaguar szosowy tez super, ale ta cena i twardy naped, tylko waskie opony. Nie dla mnie taka specyfikacja i za drogi..
Dla mnie to Romet produkuje rowery z mocnym genem "komunijnym". A tak na serio, to za 18k można mieć całkiem dobrze wyposażonego gravela od ORBEA, BASSO, RIDLEY, ROSE, TREK, itp.
Z tego co jest mi wiadome, to Romet produkuje tylko ramy AL, a rowery na własnych ramach głównie eksportuje. P.S. - w segmencie rowerów elektrycznych Romet ma najwięcej zgłoszeń reklamacyjnych z całej produkcji. Ale kto wie co kumu podpasuje.
Zbyt drogie sa elektryczne hardtaile mtb Rometa, jak oni chca konkurowac z innymi jesli ceny zaporowe? Kat glowki jaki maja, wyglada stromo najwyzej na zaledwie 68 stopni, czyzby przeoczyli trendy nawet w xc?
@@krzysztofm.7085 gdyby odjąć silnik i baterie ile by kosztował 10 tyś ? za Romet rower hardtail Skąd się urwali z ceną 16 .999 zł. Za tą cene można kupić niezłego e MTB pełne zawieszenie
Ja bym z checia zmienil swojego e-ramblera na nowszy model rometa ale dla mnie te nowe e mtb to downgrade (poza powietrznym amorem ok) przy jednoczesnym wzroscie cen 2x. A jesli prowadzacy mowi ze silnik shimano jest top wsrod silników to chyba na ostatniej ustawce mial glebe bez kasku
Czemu downgrade? Osobiście wolałbym sto razy bardziej dopłacić do E-Mustanga 2.0 na EP6, ten rower owszem jest droższy, ale kilka klas wyżej pod każdym względem w stosunku do starego E-Ramblera
@@adoom8658 mustang 2.0 jest za 13 499 więc porównajmy do modelu niżej 1.0 za 10 999 pln . E rambler ja kupiłem za 7 000 pln ale widze i za 6500 pln. I teraz tak w mustangu jest silnik Bafang m200 moment 65 NM a w ramblerze jest M300 80 NM. Bateria 520 vs 480 dobra jest trochę więcej ale to pare procent więc pomijalne. W ramblerze jest przerzutka deore 10 biegowy a w mustangu nowy cues 9 biegowy. Amor ten sam hamulce te same koła i siodlo to samo. Podsumowując słabszy silnik, mniej biegów, trochę lepsza bateria ale cena o 4000 pln w górę. Gdzie ten upgrade? Co do silników shimano znajdź test w internecie gdzie ten silnik wypada lepiej niż bosh yamaha brose itp. Jest o wiele słabszy, głośny i jak się zepsuje to do śmieci. Nikt za swoj hajs nie chce tego gowna, co innego testy sponsorowane, jak ktos chwali to zazwyczaj ma rower za darmo. A w cenie tego mustanga 2.0 za 14 k pln to już się można zabawić w fulla na boshu jak Radon bikes czy berria na bafangu m510. Jako fan rometa jestem rozczarowany
Najwięcej do powiedzenia ma osoba, która pewnie ani kilometra na takim nie przejechała. Takie rowery dają dużo większe możliwości pokonywania większych odległości, trudniejszego terenu, czasami są jedyną opcją dla osób które chciałyby jeździć, ale z różnych powodów nie mogą.
@@dwakilomamby "czasami są jedyną opcją dla osób które chciałyby jeździć, ale z różnych powodów nie mogą" To jest jedyny powód zakupu elektryka. Reszta to lenistwo.
A ja bym dyskutował. Osobiście jestem poirytowany cenami tych sprzętów i czasem też gadam że to nie dla prawdziwych kolaży. Ale jak tak sobie to głębiej przemyślę to prawda jest taka że PESEL goni każdego i jest to nieuniknione. 25 czy 20 lat temu na MTB XC gdzie pozycja była do zbierania ryżu z kołami jak wiadomo 26" nie miałem problemu zrobić 100 kilometrów w terenie pagórkowatym a w górach robiłem z kumplem po 50 czy 60 kilometrów dziennie jak pojechaliśmy na kilka dni pojeździć. Teraz już tyle nie zrobię choćbym na głowie stanął a bardzo bym chciał. No i taki e-bike full na kołach 29" pozwolił by mi pojechać w góry i zrobić pewnie nawet więcej niż kiedyś za najlepszych czasów robiłem na analogu. Zmęczyć można się tak samo bo po prostu zamiast zrobić pętlę 50 kilometrów w terenie jadąc przez lasy można trzasnąć 100 kilometrów. Mnie nie stać na taką zabawkę ale gdyby było, to obok analogowego roweru na dłuższe przejażdżki czy też na wyjazdy w góry miałbym e-bike.
Muszę przyznać, że nowa szosówka jest bardzo ładna, doskonale wyposażona i kosztuje relatywnie niewiele (karbon, + wysokie koła + ultegra Di2). Ciekawa propozycja. Cieszę się, że nasza rodzima marka robi duży krok do przodu.
Jaguar mnie zainteresował
Fajne te rowery teraz Romet robi nie powiem.
Ale dla mnie jest to jednakże cały czas jakaś bariera nie do przeskoczenia.
Bo pamiętam jak rowery Merida Wheeler Giant były mega rzadkie a taki Trek czy Scott to już były niemalże ewenementy.
Natomiast Rometa było pełno wszędzie bo to były "nasze" rowery.
Były tanie i można je było kupić na każdym bazarze.
Minęło powiedzmy 30 lat i za Rometa trzeba dać tyle co za wcześniej wymienione sprzęty i na bazarze już się go nie spotka.
Teraz Kands to taki onegdaj Romet.
Ramy nowe ale nigdzie nie widać geometrii by ocenić czy rozmiar X będzie pasował do rowerzysty Y. Aspre zmienione są i trzeba kupować na czuja, do tego małe rozmiary dostępne są w 48 i potem dopiero w 52. Brakuje 50. Może w przyszłości spróbuję dopasować się do Nyka, ale obawiam się o wsparcie, gdyż 2 pytania techniczne do Rometa nie spotkało się z jakimkolwiek odzewem. Żeby nie było że hejtuję, bardzo kibicuję naszym krajowym markom. To drugi rower Rometa, którym jeżdżę w tym momencie, Krossa też ujeżdżałem. Większych problemów nie było ale przydałoby się trochę podejść pro konsumencko.
No, mamy podobne odczucia. Brak na www wielu ważnych info, które są podstawowymi sprawami dla świadomych użytkowników. Konsultowaliśmy informacje zawarte w filmie z producentem. ROMET uparcie twierdzi, że ramy tych Nyków są inne i mają różną geometrię, choć gołym okiem wydają się być identyczne… Te kokpity też są inne. Może być tak, że geo „robi się inne” przez wyższy widelec, o ile XPLR jest wyższy niż ten sztywniak, a dział marketingu tego nie wychwycił i dlatego komunikuje inną geometrię. Nie wiemy tego. Należy pamiętać, że w wielu firmach o danym modelu wszystko wie przeważnie tylko kilka osób odpowiedzialnych za produkt. To powszechne zjawisko.
@@bikeworldPL To chyba te kilka osób w Romecie nie dostało zaległej wypłaty i postanowiły "za karę" zatrzymać dla siebie tę informację 😀
A tak na serio to jest poważny "strzał w stopę", bo np. ja sam kiedyś (chyba ze 2 lata temu) rozważałem zakup Rometa.
No ale nie mogłem sprawdzić czy będzie mi pasować geometria, więc odpuściłem, i podejrzewam, że mogło tak zrobić więcej osób.
Już od kilku lat jest ten sam problem z dostępnością tak podstawowej informacji, myślałem, że przez te kilka lat coś się zmieniło, ale widzę, że nie.
Szkoda.
@@micktheshaggy3977niecały rok temu miałem na oku kupno xc do 6 tysięcy złotych. Trafił się jeden "ciekawy" Romet. Za 5500 cały w carbonie, łącznie ze sztycą i kierą. Ileż trudu poświęciłem aby wyciągnąć od sprzedawcy że koła nawet nie słyszały o tubles a amortyzator to zwykła sprężyna... Wszystko w katalogu tak aby niemożliwym było odkrycie tych malutkich "haczyków". Nigdy więcej nie rozważę Romet.
Merida Big.Nine XT 2024
NYK jest super, ale cenowo nie bedzie to hit, wazy tez sporo zwlaszcza ten z amorem. Dla siebie szukalbym gravela z napedem mechanicznym 1x12 z kaseta mtb. Jaguar szosowy tez super, ale ta cena i twardy naped, tylko waskie opony. Nie dla mnie taka specyfikacja i za drogi..
coś strasznego 18 koła za gravela rometa :V
Dla mnie to Romet produkuje rowery z mocnym genem "komunijnym". A tak na serio, to za 18k można mieć całkiem dobrze wyposażonego gravela od ORBEA, BASSO, RIDLEY, ROSE, TREK, itp.
Widać że się wuja znacie 😜
No, niemało. Fajnie byłoby go przetestować i sprawdzić, czy jest wart tej ceny. Z drugiej strony wyposażenie jest na poziomie i robi taką cenę.
nym Na elektronice karbonowe koła dropper za 20 000 PLN mega rewelacyjna cena. A do tego ładne malowanie i fajny wygląd
Fakt teraz wszystkie rowery drogie to w sumie co rometowi żałować niech też sobie zarobi
No z tym fotelikiem to lipa 🫤 Romet w książce obsługi do e-bike ma napisane że zabronione jest montaż fotelika czy przyczepki 🫤
Mnie najbardziej interesują rowery które można przerobić na elektryczne.
Z tego co jest mi wiadome, to Romet produkuje tylko ramy AL, a rowery na własnych ramach głównie eksportuje. P.S. - w segmencie rowerów elektrycznych Romet ma najwięcej zgłoszeń reklamacyjnych z całej produkcji. Ale kto wie co kumu podpasuje.
Wszystkie firmy mają dużo zgłoszeń reklamacyjnych
Tak, w PL powstają tylko ramy AL - byliśmy kiedyś w tej fabryce, nawet jest gdzieś wideo na kanale.
@@bikeworldPL
Wiem Panowie, mieszkam niedaleko tej fabryki. Pozdrawiam
@@MassiRPM które najmniej?
Te wyzsze modele przynajmniej 25% cena zawyzona w porownaniu do osprzetu...
Zbyt drogie sa elektryczne hardtaile mtb Rometa, jak oni chca konkurowac z innymi jesli ceny zaporowe? Kat glowki jaki maja, wyglada stromo najwyzej na zaledwie 68 stopni, czyzby przeoczyli trendy nawet w xc?
Widocznie to nie są rowery dla biedoty.
@@krzysztofm.7085 gdyby odjąć silnik i baterie ile by kosztował 10 tyś ? za Romet rower hardtail Skąd się urwali z ceną 16 .999 zł. Za tą cene można kupić niezłego e MTB pełne zawieszenie
Ja bym z checia zmienil swojego e-ramblera na nowszy model rometa ale dla mnie te nowe e mtb to downgrade (poza powietrznym amorem ok) przy jednoczesnym wzroscie cen 2x. A jesli prowadzacy mowi ze silnik shimano jest top wsrod silników to chyba na ostatniej ustawce mial glebe bez kasku
Czemu downgrade? Osobiście wolałbym sto razy bardziej dopłacić do E-Mustanga 2.0 na EP6, ten rower owszem jest droższy, ale kilka klas wyżej pod każdym względem w stosunku do starego E-Ramblera
@@adoom8658 mustang 2.0 jest za 13 499 więc porównajmy do modelu niżej 1.0 za 10 999 pln . E rambler ja kupiłem za 7 000 pln ale widze i za 6500 pln. I teraz tak w mustangu jest silnik Bafang m200 moment 65 NM a w ramblerze jest M300 80 NM. Bateria 520 vs 480 dobra jest trochę więcej ale to pare procent więc pomijalne. W ramblerze jest przerzutka deore 10 biegowy a w mustangu nowy cues 9 biegowy. Amor ten sam hamulce te same koła i siodlo to samo. Podsumowując słabszy silnik, mniej biegów, trochę lepsza bateria ale cena o 4000 pln w górę. Gdzie ten upgrade? Co do silników shimano znajdź test w internecie gdzie ten silnik wypada lepiej niż bosh yamaha brose itp. Jest o wiele słabszy, głośny i jak się zepsuje to do śmieci. Nikt za swoj hajs nie chce tego gowna, co innego testy sponsorowane, jak ktos chwali to zazwyczaj ma rower za darmo. A w cenie tego mustanga 2.0 za 14 k pln to już się można zabawić w fulla na boshu jak Radon bikes czy berria na bafangu m510. Jako fan rometa jestem rozczarowany
@@adoom8658niestety moja wiadomość została usubieta porównaj sobie silniki i przerzutki i ceny;)
Ten kanał powinien się nazywać E-bikeworld. Trochę się zeszmaciliście z tymi elektrykami, które z prawdziwym kolarstwem mają niewiele wspólnego
Myślę właśnie że to Ty się zeszmaciłeś.
Najwięcej do powiedzenia ma osoba, która pewnie ani kilometra na takim nie przejechała.
Takie rowery dają dużo większe możliwości pokonywania większych odległości, trudniejszego terenu, czasami są jedyną opcją dla osób które chciałyby jeździć, ale z różnych powodów nie mogą.
@@dwakilomamby "czasami są jedyną opcją dla osób które chciałyby jeździć, ale z różnych powodów nie mogą" To jest jedyny powód zakupu elektryka. Reszta to lenistwo.
A ja bym dyskutował.
Osobiście jestem poirytowany cenami tych sprzętów i czasem też gadam że to nie dla prawdziwych kolaży.
Ale jak tak sobie to głębiej przemyślę to prawda jest taka że PESEL goni każdego i jest to nieuniknione.
25 czy 20 lat temu na MTB XC gdzie pozycja była do zbierania ryżu z kołami jak wiadomo 26" nie miałem problemu zrobić 100 kilometrów w terenie pagórkowatym a w górach robiłem z kumplem po 50 czy 60 kilometrów dziennie jak pojechaliśmy na kilka dni pojeździć.
Teraz już tyle nie zrobię choćbym na głowie stanął a bardzo bym chciał.
No i taki e-bike full na kołach 29" pozwolił by mi pojechać w góry i zrobić pewnie nawet więcej niż kiedyś za najlepszych czasów robiłem na analogu.
Zmęczyć można się tak samo bo po prostu zamiast zrobić pętlę 50 kilometrów w terenie jadąc przez lasy można trzasnąć 100 kilometrów.
Mnie nie stać na taką zabawkę ale gdyby było, to obok analogowego roweru na dłuższe przejażdżki czy też na wyjazdy w góry miałbym e-bike.
Idiotyczny komentarz 😂