Boże, moje dzieciństwo Herkules i oczywiście Xena. Też zawsze wolałam Xenę, a Hades jest najlepszym czarnym charakterem, na pewno najlepsze miał teksty.
Zacznę od tego, że bardzo się cieszę, że przekonałaś się do najlepszej mitologii na świecie ( ps. Celtycka też jest spoko!). Serce rośnie. Ale tym, co powiedziałaś o Swrcu wiedźmy złamałaś mi serce. To absolutnie najlepsza książka jaką kiedykolwiek czytałam. Książka mojego życia. Ona jest genialna w każdym calu. A z całej reszty, którą wymieniłaś nie czytałam tylko Cornwella, ale przymierzam się do kupna od jakiegoś czasu. A co do reszty... Danielle bardzo lubię, jedyne co mi tam zgrzytało, to, że główna bohaterka trochę aż za bardzo była napalona na Bjorna. I tutaj akurat uważam, że było bardzo dużo nordyckości. Tolkiena oczywiście uwielbiam, trudno nie, skoro tak bardzo inspirował się mitologią nordycką. Bardzo polecam Na zachód od zachodu. Czasu żelaza nie czytałam, ale ta seria wikingów jest super. I kawał dobrej roboty autora jeśli chodzi o aspekty historyczne. Do Riordana mam mieszane uczucia. Trochę mi się podobało, ale też nie do końca, bo dla mnie za bardzo prześmiewcze. Pierdzący Thor, Odyn że skłonnością do prezentacji... trochę mi to zgrzytało. Jeszcze gorzej miałam z serią Apolla, bo po prostu nie mogłam znieść, że vóg mógłby się tak zachowywać. I to Apollo. Właściwie... skoro już mówię o bogach zaklętych w dzieci... Poradnik złego boga jak być dobrym. Loki ma się poprawić pilnowany przez między innymi Thora. A jeśli chodzi o Dzieci Ragnaroku... no jarałam się na tę książkę jak Rzym za Nerona, ale... no coś mi nie pykło. Było w porządku, ale miałam tak duże oczekiwania, że... Było za mało nordycko. Główny bohater był fajny, przy nim był taki wikiński klimat, siostrę też lubiłam aż do końcówki ( spoiler: no bo jeśli to ma być Gullweig, trzykrotnie odrodzona, to liczyłam na mądrą i potężną postać, a tymczasem schowała się za spódnicą mamusi i straciła charakter... ). Nie lubiłam dziewczyny od demona. Jej fragmenty jakoś kompletnie do mnie nie trafiały. Demon chyba jest spoko. Oczekiwałam więcej... ragnaroku? Sama nie wiem. A jeśli chodzi o opisanie mitów wszystkie lubię tak samo. Dobra, wystarczy, bo o mitologii nordyckiej to bym mogła godzinami. 😂
Dopiero teraz się za oglądanie zabrałam, bo właśnie skończyłam dzieci Ragnaroku i totalnie się zgadzam z tym, że obniżanie oceny bo nie ma romantasy to zagrywka poniżej pasa. Generalnie nie wiem czemu ktoś mógł wgl pomyśleć że książki Chimy to romantasy, w sensie zawsze jest u niej mniej lub bardziej ważny wątek romantyczny, ale to dalej jest bardziej fantastyka z wątkami romantycznymi niż romans z elementami fantastyki xd Co do samej książki, to długo myślałam żeby ją porzucić mimo że uwielbiam inne książki autorki. Strasznie nie mogłam się wkręcić w perspektywę Eirika i ja np nie lubię też jak są nazwy jakis cechów czy członków rodziny w innych językach, więc te wszystkie brodir i systir mnie gryzły niepomiernie 😅 Natomiast pod koniec już przepadałam totalnie i przypomniałam sobie za co tak kocham wszystkie książki Chimy. Myślę że miałam problem z tą historię przez to jak okropnie to jest u nas wydane. Niestety przez różne dziwne wady wzroku i inne astygmatyzmy mam problem żeby się skupić na tekście przy chudych czcionkach no i niestety tutaj taka właśnie jest. Dodatkowo generalnie ten rozkład tekstu na stronie mnie deloncentrwał mocno (btw z takim Ostrzem Erkal miałam dokładnie taki sam problem). Jest mi przykro, bo sądzę że Dzieci powinny zostać wydane tak jak wcześniejsze książki autorki czyli w ładnej dużej zintegorwanej albo chociaż tak jak Starcie Królestw. Zwłaszcza że takie to jakieś grube i niegramotne, że nie dość że mi się grzbiet od razu wygiął,mimo że uważałam, to jeszcze tak niskie przy tej grubości, że nijak nie mam jak tego na półkę wepchnąć, bo wszędzie odstaje 😂
Ja polecam trylogię Krócze Pierścienie. Autorki zapomniałem. W tej trylogii również jest klimat Nordycki. Bardzo dobra Trylogia. Bohaterowie świetnie wykreowani. Świat i podróż między światami też Świetny.
A co z mitologia nasza słowiańska tez jest super seria Kwiat paproci Katarzyny Miszczuk a Uniwersum Powiernika Franciszka Piatkowsiego polecam ci z całego serducha
Danielle L Jeansen napewno przeczytam 😁 jeszcze mroczne wybrzeża przede mną i ta najnowsza 😂 a po walecznej czarownicy miałam już nie czytać jej książek haha
@@bookreviewsbyanita no właśnie przeczytałam jeszcze Królestwo Mostu obie dylogie. Pisałam do ciebie hehe a na mroczne Wybrzeża muszę się zebrać do wykupienia legimi 🤣 w sierpniu już napewno
Uwielbiam "Buntowniczkę z pustyni" (swoją drogą to właśnie Anita mnie przekonała do zakupu tej serii jeszcze jak chodziłam do liceum😂) i nie wiedziałam, że będzie nowe wydanie, ale po twoim komentarzu aż musiałam sprawdzić. I aż mnie normalnie zatkało, jakie to jest piękne 😍😍😍
"Opowieść o Kullervo" jest próbą odtworzenia mitu choć jest to wprawka Tolkiena i czytać jako dzieło się nie bardzo da, ale... jest w tej książce wstęp, który warto przeczytać, bo tłumaczone są nordyckie inspiracje autora i dlaczego akurat te a nie inne.
Boże, moje dzieciństwo Herkules i oczywiście Xena. Też zawsze wolałam Xenę, a Hades jest najlepszym czarnym charakterem, na pewno najlepsze miał teksty.
Zacznę od tego, że bardzo się cieszę, że przekonałaś się do najlepszej mitologii na świecie ( ps. Celtycka też jest spoko!). Serce rośnie. Ale tym, co powiedziałaś o Swrcu wiedźmy złamałaś mi serce. To absolutnie najlepsza książka jaką kiedykolwiek czytałam. Książka mojego życia. Ona jest genialna w każdym calu.
A z całej reszty, którą wymieniłaś nie czytałam tylko Cornwella, ale przymierzam się do kupna od jakiegoś czasu. A co do reszty... Danielle bardzo lubię, jedyne co mi tam zgrzytało, to, że główna bohaterka trochę aż za bardzo była napalona na Bjorna. I tutaj akurat uważam, że było bardzo dużo nordyckości. Tolkiena oczywiście uwielbiam, trudno nie, skoro tak bardzo inspirował się mitologią nordycką. Bardzo polecam Na zachód od zachodu. Czasu żelaza nie czytałam, ale ta seria wikingów jest super. I kawał dobrej roboty autora jeśli chodzi o aspekty historyczne. Do Riordana mam mieszane uczucia. Trochę mi się podobało, ale też nie do końca, bo dla mnie za bardzo prześmiewcze. Pierdzący Thor, Odyn że skłonnością do prezentacji... trochę mi to zgrzytało. Jeszcze gorzej miałam z serią Apolla, bo po prostu nie mogłam znieść, że vóg mógłby się tak zachowywać. I to Apollo. Właściwie... skoro już mówię o bogach zaklętych w dzieci... Poradnik złego boga jak być dobrym. Loki ma się poprawić pilnowany przez między innymi Thora. A jeśli chodzi o Dzieci Ragnaroku... no jarałam się na tę książkę jak Rzym za Nerona, ale... no coś mi nie pykło. Było w porządku, ale miałam tak duże oczekiwania, że... Było za mało nordycko. Główny bohater był fajny, przy nim był taki wikiński klimat, siostrę też lubiłam aż do końcówki ( spoiler: no bo jeśli to ma być Gullweig, trzykrotnie odrodzona, to liczyłam na mądrą i potężną postać, a tymczasem schowała się za spódnicą mamusi i straciła charakter... ). Nie lubiłam dziewczyny od demona. Jej fragmenty jakoś kompletnie do mnie nie trafiały. Demon chyba jest spoko. Oczekiwałam więcej... ragnaroku? Sama nie wiem.
A jeśli chodzi o opisanie mitów wszystkie lubię tak samo.
Dobra, wystarczy, bo o mitologii nordyckiej to bym mogła godzinami. 😂
❤❤❤❤
Dopiero teraz się za oglądanie zabrałam, bo właśnie skończyłam dzieci Ragnaroku i totalnie się zgadzam z tym, że obniżanie oceny bo nie ma romantasy to zagrywka poniżej pasa. Generalnie nie wiem czemu ktoś mógł wgl pomyśleć że książki Chimy to romantasy, w sensie zawsze jest u niej mniej lub bardziej ważny wątek romantyczny, ale to dalej jest bardziej fantastyka z wątkami romantycznymi niż romans z elementami fantastyki xd
Co do samej książki, to długo myślałam żeby ją porzucić mimo że uwielbiam inne książki autorki. Strasznie nie mogłam się wkręcić w perspektywę Eirika i ja np nie lubię też jak są nazwy jakis cechów czy członków rodziny w innych językach, więc te wszystkie brodir i systir mnie gryzły niepomiernie 😅 Natomiast pod koniec już przepadałam totalnie i przypomniałam sobie za co tak kocham wszystkie książki Chimy. Myślę że miałam problem z tą historię przez to jak okropnie to jest u nas wydane. Niestety przez różne dziwne wady wzroku i inne astygmatyzmy mam problem żeby się skupić na tekście przy chudych czcionkach no i niestety tutaj taka właśnie jest. Dodatkowo generalnie ten rozkład tekstu na stronie mnie deloncentrwał mocno (btw z takim Ostrzem Erkal miałam dokładnie taki sam problem). Jest mi przykro, bo sądzę że Dzieci powinny zostać wydane tak jak wcześniejsze książki autorki czyli w ładnej dużej zintegorwanej albo chociaż tak jak Starcie Królestw. Zwłaszcza że takie to jakieś grube i niegramotne, że nie dość że mi się grzbiet od razu wygiął,mimo że uważałam, to jeszcze tak niskie przy tej grubości, że nijak nie mam jak tego na półkę wepchnąć, bo wszędzie odstaje 😂
Ja polecam trylogię Krócze Pierścienie. Autorki zapomniałem. W tej trylogii również jest klimat Nordycki. Bardzo dobra Trylogia. Bohaterowie świetnie wykreowani. Świat i podróż między światami też Świetny.
Dziękuję! Dodaję do listy do przeczytania :)
Bardzo fajny film!
Mam do Pani pytanie, czy ogląda Pani jakieś polskie kanały, które zajmują się fantastyką? Szukam nowych inspiracji.
Pozdrawiam
Archiwum ZM i KsiążkoweBajdurzenie to klasyka. Jest też Książkowisko.
Oglądam Książkowisko i Książkowe Bajdurzenie :)
😍😍
Los zapisany krwią mam na swojej liście. W końcu będzie druga szansa po średniej (dla mnie) trylogii Klątwy :)
Bardzo lubię Ewangelię według Lokiego! :) jeśli chodzi o nordyckie klimaty
To muszę przeczytać :)
A co z mitologia nasza słowiańska tez jest super seria Kwiat paproci Katarzyny Miszczuk a Uniwersum Powiernika Franciszka Piatkowsiego polecam ci z całego serducha
Jakoś nie mogę się w nią wkręcić. Niebawem spróbuję z książkami Katarzyny Miszczuk. Może dzięki nim polubię się z tą mitologią :)
Danielle L Jeansen napewno przeczytam 😁 jeszcze mroczne wybrzeża przede mną i ta najnowsza 😂 a po walecznej czarownicy miałam już nie czytać jej książek haha
Nie zrażaj się, czytaj, błaaagam 😂
@@bookreviewsbyanita no właśnie przeczytałam jeszcze Królestwo Mostu obie dylogie. Pisałam do ciebie hehe a na mroczne Wybrzeża muszę się zebrać do wykupienia legimi 🤣 w sierpniu już napewno
Super uwielbiam mitologie nordycka
To mam nadzieję, że sięgniesz po którąś z moich propozycji, jeśli nie czytałeś tych książek :)
Ja mam całą serię wojen wikingów (oczywiście nie przeczytane 😂) i faktycznie swietnie wyglada cała seria 😁
Zazdro! Ja kupię całą, jak znajdę miejsce na półkach 😂 Muszę zrobić ogromny unhaul 😂
@@bookreviewsbyanita ja już miejsca nie mam 😔 upycham książki gdzie się da, cała szafa jest w książkach 😂
Anito, widziałas nowe wydanie "Buntowniczki z pustyni" w zapowiedziach? Bardzo ładne i mnie kusi😆
Widziałam, ale najbardziej podobają mi się wydania zagraniczne ;)
Uwielbiam "Buntowniczkę z pustyni" (swoją drogą to właśnie Anita mnie przekonała do zakupu tej serii jeszcze jak chodziłam do liceum😂) i nie wiedziałam, że będzie nowe wydanie, ale po twoim komentarzu aż musiałam sprawdzić. I aż mnie normalnie zatkało, jakie to jest piękne 😍😍😍
Polecam Ci autorkę (jeżeli nie znasz) Siri Pettersen - serie Krucze pierścienie , Wieczni - pisarka jest Norweżką i pisze w takich klimatach👋
Dziękuję :) Nie znam tych książek, więc chętnie przeczytam :)
Jestem bardzo za maratonem z Tolkienem ❤
To trzeba będzie to ogarnąć, koniecznie 🔥
Jak zapomnieć o Persiaku?? przecież się nie da ! no coś Ty Anitka heheheh
Kim jest Percy?😂
@@bookreviewsbyanita nie łam mi serca 😅
A Krucze Pierścienie czytałaś? Myślę, Anitko, że mogłyby Ci się spodobać 😊
Nie :( Chyba nawet o nich nie słyszałam :(
Ja polecam dylogie jomswiking
Znane nazwisko hmm tolkien sie mocno ispirowal mitologia nordycka
I dopiero ostatnio dotarło do mnie, jak bardzo 😂😂😂 Nie wiem dlaczego wcześniej tego nie ogarnęłam haha
"Opowieść o Kullervo" jest próbą odtworzenia mitu choć jest to wprawka Tolkiena i czytać jako dzieło się nie bardzo da, ale... jest w tej książce wstęp, który warto przeczytać, bo tłumaczone są nordyckie inspiracje autora i dlaczego akurat te a nie inne.