Bardzo się cieszę , że polecasz zabieranie kwiatów z cmentarza. Zawsze spacerując 1 listopada serce mi się krajało patrząc na te cudne kwiaty ,że są skazane na śmierć. W tym roku pogoda sprzyjała zabraniu tych kwiatów, bo nie było dużych mrozów, i pierwszy raz ośmieliłam się zabrać ze swoich grobów jak również te wyrzucone. Mam zamiar przechować w widnym chłodnym garażu. Zobaczymy co z tego będzie już się cieszę i czekam niecierpliwie wiosny żeby posadzić w ogrodzie :)
Uwielbiam chryzantemy i ciesz się że trafiłam na Twój kanał 😀 robię tak samo z tymi pięknymi kwiatami i zabieram z cmentarza do domu. Może będzie nas więcej w tym ratowaniu roślin, które cieszą oko do przymrozków i wabią owady do zimy. Pozdrawiam
Dziękuję za szczegółowe porady o chryzantemach.W listopadzie gdy zobaczyłam w Pani ogrodzie piękne, bordowo kwitnące kępy postanowiłam przezimować taką bordową, z jednego z naszych grobów.Na początku grudnia gdy zaczęły się zapełniać nimi śmietniki przywiozłam jeszcze kilka, które miały odrosty od korzenia i chęć do życia 😊.Przezimowały ładnie wkopane bez doniczek pod ścianą garażu.Ta bordowa wygląda identycznie teraz jak pokazana na filmiku i mam nadzieję, że ucieszy mnie jesienią.
Ciekawe porady😊ja też od dwóch lat hoduję chryzantemy a zaczęło się od jednej,małej przyniesionej z marketu,rozmnażałam z sadzonek zielnych ukorzeniając,część wysadziłam na działkę,część mam na balkonie chronione przez zimę ,bo nie byłam pewna czy przeżyją..ładnie przezimowały ,są jeszcze dość małe ale już się szykują co niektóre do kwitnienia,także odwrotnie niż większość chryzantem ,doczekałam si kwiatków na wiosnę.Mysle,że ponowią następne kwitnienie na jesieni .
Moje wykopywane do gruntu i żadna w tym roku nie przeżyla niestety😢 ale poobcinałam im wszystkie pędy to może dlatego. W tym roku spróbuję zrobić tak jak radzisz👍👍👍
Dzień dobry! Rozumiem, że opowiada Pani o swoich doświadczeniach z chryzantemami drobnokwiatowymi . Czy ma Pani jakieś doświadczenia w zimowaniu odmian z dużymi kwiatami ? Miłego dnia ;) Pozdrawiam z wietrznych Kaszub
niestety nie mam doświadczenia z dużymi kwiatami - choć na cmentarzu najbardziej mi sie podobają :) nie próbowałam i podejrzewam że to wyższa szkoła jazdy. Może z ciekawości w tym roku zgarnę jakiegoś na próbę. pozdrowienia z woj. świętokrzyskiego - tutaj zawsze ... wieje :)
od wiosny do końca października tylko plewię i daję nawóz - w tym roku dałam dwa razy - pierwszy raz po posadzeniu i potem w lecie. oprócz tego nie wymagają żadnej opieki- tylko słońca i wody. Ale nie trzeba podlewać, bo mają wodę z gruntu. pozdrawiam :)
Witam Bardzo proszę o informację w sprawie chryzantemy z cmentarza Przezimowalam w nieogrzewanej piwnicy skąpo podlewając.pokazaly się około grudnia zielone galazeczkii,które zwiędły/brak światła/ i do tej pory nic Co zrobiłam nie tak? Od 2 tygodni stoi na werandzie,podlewana Dziękuję za odpowiedź
Nie wszystkie zimują, najczęściej te które już po kwitnieniu, w grudniu mają krótkie odrosty korzeniowe u podstawy.Ja wkopane obcięłam w styczniu, bo czasem od wilgoci na suchych pędach robi się grzyb i lekko odkryłam gałązkami gdy większy mróz bez śniegu.
Bardzo się cieszę , że polecasz zabieranie kwiatów z cmentarza. Zawsze spacerując 1 listopada serce mi się krajało patrząc na te cudne kwiaty ,że są skazane na śmierć. W tym roku pogoda sprzyjała zabraniu tych kwiatów, bo nie było dużych mrozów, i pierwszy raz ośmieliłam się zabrać ze swoich grobów jak również te wyrzucone. Mam zamiar przechować w widnym chłodnym garażu. Zobaczymy co z tego będzie już się cieszę i czekam niecierpliwie wiosny żeby posadzić w ogrodzie :)
Świetny film. Pełne kompendium wiedzy o tym jak zadbać o chryzantemy. Bardzo dziękuje :)
Uwielbiam chryzantemy i ciesz się że trafiłam na Twój kanał 😀 robię tak samo z tymi pięknymi kwiatami i zabieram z cmentarza do domu. Może będzie nas więcej w tym ratowaniu roślin, które cieszą oko do przymrozków i wabią owady do zimy. Pozdrawiam
Dziękuję za szczegółowe porady o chryzantemach.W listopadzie gdy zobaczyłam w Pani ogrodzie piękne, bordowo kwitnące kępy postanowiłam przezimować taką bordową, z jednego z naszych grobów.Na początku grudnia gdy zaczęły się zapełniać nimi śmietniki przywiozłam jeszcze kilka, które miały odrosty od korzenia i chęć do życia 😊.Przezimowały ładnie wkopane bez doniczek pod ścianą garażu.Ta bordowa wygląda identycznie teraz jak pokazana na filmiku i mam nadzieję, że ucieszy mnie jesienią.
Takich rad potrzebowałam,bardzo pani dziękuję!
Ciekawe porady😊ja też od dwóch lat hoduję chryzantemy a zaczęło się od jednej,małej przyniesionej z marketu,rozmnażałam z sadzonek zielnych ukorzeniając,część wysadziłam na działkę,część mam na balkonie chronione przez zimę ,bo nie byłam pewna czy przeżyją..ładnie przezimowały ,są jeszcze dość małe ale już się szykują co niektóre do kwitnienia,także odwrotnie niż większość chryzantem ,doczekałam si kwiatków na wiosnę.Mysle,że ponowią następne kwitnienie na jesieni .
Moje wykopywane do gruntu i żadna w tym roku nie przeżyla niestety😢 ale poobcinałam im wszystkie pędy to może dlatego. W tym roku spróbuję zrobić tak jak radzisz👍👍👍
Dzień dobry!
Rozumiem, że opowiada Pani o swoich doświadczeniach z chryzantemami drobnokwiatowymi . Czy ma Pani jakieś doświadczenia w zimowaniu odmian z dużymi kwiatami ?
Miłego dnia ;)
Pozdrawiam z wietrznych Kaszub
niestety nie mam doświadczenia z dużymi kwiatami - choć na cmentarzu najbardziej mi sie podobają :) nie próbowałam i podejrzewam że to wyższa szkoła jazdy. Może z ciekawości w tym roku zgarnę jakiegoś na próbę. pozdrowienia z woj. świętokrzyskiego - tutaj zawsze ... wieje :)
Co robisz dalej z chryzantenami na cmentarz by były piękne na wszystkich świętych? Pozdrawiamy serdecznie 💗 bardzo proszę o odpowiedź 🤔
od wiosny do końca października tylko plewię i daję nawóz - w tym roku dałam dwa razy - pierwszy raz po posadzeniu i potem w lecie. oprócz tego nie wymagają żadnej opieki- tylko słońca i wody. Ale nie trzeba podlewać, bo mają wodę z gruntu. pozdrawiam :)
@@zielonaalternatywa2234 dziękuję bardzo za odpowiedź i pozdrawiam serdecznie 👍👋
Witam
Bardzo proszę o informację w sprawie chryzantemy z cmentarza
Przezimowalam w nieogrzewanej piwnicy skąpo podlewając.pokazaly się około grudnia zielone galazeczkii,które zwiędły/brak światła/ i do tej pory nic
Co zrobiłam nie tak?
Od 2 tygodni stoi na werandzie,podlewana
Dziękuję za odpowiedź
Nie wszystkie zimują, najczęściej te które już po kwitnieniu, w grudniu mają krótkie odrosty korzeniowe u podstawy.Ja wkopane obcięłam w styczniu, bo czasem od wilgoci na suchych pędach robi się grzyb i lekko odkryłam gałązkami gdy większy mróz bez śniegu.
Dziękuję,to już wiem,że nic z tej chryzantemy nie będzie
Dziękuję za info
Moim zdaniem zaschły, zabrakło im wody, bo bez światła byłyby blade, żółte, wydłużone pędy, ale by nie zwiędły...
Prawdopodobnie juz nie odbije, ale ja bym wkopała do gruntu. To ostatnia i jedyna szansa. Czasem rosliny potrafią zaskoczyć:) pozdrawiam
Tak zrobię dziękuję 🤔
Szkoda że nie mówi pani co zrobić ze zbyt dużą bryła korzeniową, która nie mieści się w doniczce.
To proste,podzielić roślinę albo dać większą doniczke