#12 Samotność z punktu widzenia Ustawień Systemowych
HTML-код
- Опубликовано: 14 окт 2024
- Dlaczego potrafimy trwać w złym związku w obawie przed samotnością po rozstaniu? Co sprawia, że będąc otoczeni ludźmi czujemy się samotni? Dlaczego bycie samemu często wydaje się najgorszym co może nas spotkać? Dlaczego trwamy w samotności?
W tym odcinku naszego podcastu przyjrzymy się tematowi samotności z punktu widzenia Ustawień Systemowych.
Zrób sobie kawę i zaczynamy!
___
Jeżeli chcesz sprawdzić najbliższe terminy warsztatów Ustawień Grupowych lub chcesz umówić się z Marzeną na indywidualną sesję, wszystko znajdziesz tutaj:
www: marzenakrysiak.pl
FB: / marzenakrysiakustawien...
Kontakt i zapisy: mkrysiak@marzenakrysiak.pl
#ustawieniasystemowe #ustawieniahellingerowskie #ustawieniahellingera #ustawienia #berthellinger #marzenakrysiak #związki #rozstanie #samotność #strata #marzena_krysiak_ #uzależnienia #współuzależnienie #ustawieniasystemowe #ustawieniasystemowewarszawa #love #followme #lifecoach #livecoaching #rozwójosobisty #rozwójduchowy
Całe życie jestem samotna , oczywiście radzę sobie , jest mi z tym źle , na zewnątrz wszyscy myślą że jestem szczęśliwa , to moja maska
Wiele kobiet przychodzi do mnie i mówi podobne słowa. Samotność to stan, którego doświadczamy. Jedne osoby krócej, inne dłużej. Proszę się nie poddawać i pracować nad sobą ! Wiem co mówię.
Plasuje się w ostatniej omawianej grupie. Przejrzałam wszystko we wnątrz siebie i na zewnątrż.Przetrząsnełam cały ród.Zrobiłam ustawienie.Wiem że w moim rodzie było pełno kobiet które zostawały same. Już nie wiem gdzie szukać dalej.Pozdrawiam super podkast 😊
Samotność to temat rzeka. Ustawienia pokazują wiele przyczyn takiego stanu. Czasem w rodzie z pokolenia na pokolenie kobiety są samotne. Proszę nie rezygnować! Wielokrotnie widziałam jak moje klientki już traciły nadzieję i po ustawieniach pojawiał się odpowiedni mężczyzna. Czasem jedno ustawienie nie wystarczy, bo temat jest bardziej złożony. Oczywiście na efekt ustawień trzeba poczekać. Dziękuję za miłe słowa :) Zapraszam do słuchania kolejnych odcinków i śledzenia mojego FB gdzie zamieszczam informacje o warsztatach. Spokojnego dnia
W punkt …bardzo lubię te Wasze pogadanki - takie w sumie Nasze 😊
Bardzo nam miło słyszeć! Daj nam koniecznie znać o czym powinniśmy porozmawiać w kolejnych pogadankach ❤
piekna rozmowa tytle prawdy w tym jest ja bylam é razy zonata i jestem sama mam 4à jestem super wyksztalcona ja w sumie sama nie wiem czemu tak jest.... oj ... poszlabym do Pani Marzenki brzmi jak wspanialy terapeuta
Dziękuję za komentarz :) Jeśli pani poczuje to zapraszam na sesje indywidualne lub warsztaty grupowe. Najbliższe 18.11 we Wrocławiu i 25.11 w Warszawie. Pięknego dnia
Jestem sama ale nie czuję się samotna. Czuję wolność i bardzo ją cenię. Nie myślę o związku bo czuję, że jest to zagrożeniem dla
mojej wolności. Potrafię się sobą zaopiekować, tak uważam. Pozdrawiam Pozdrawiam
Zaakceptowałam swoją samotność ale się na nią nie godzę choc z drugiej strony wolę być sama niż z byle jakim partnerem
Pięknie! Bele jakości mówimy nie ! Próbowała Pani ustawień w tym temacie?
Nie znam ani jednej osoby, której ustawienia rozwiązały problemsamotności. Energia podąża za uwagą Im bardziej koncentrujesz się na samotności tym jesteś bardziej samotny. Ustawienia są ekscytujące i szalenie wciągające, kompletnie nie ma w tym nic dziwnego że kobiety często zostają same zwłaszcza w historii Polski jak nie wojna to komuna ciężka w niej praca powodowały często, że kobiety zostawały same. Zatem w rodzie Każdej z nas będzie wiele samotności rzecz w tym żeby podjąć normalną długoterminową terapię która pokaże jakie schematy my powielamy które utrudniają bycie w związku... podkreślam normalną terapię z psychoterapeutą a nie emocjonujące ustawienia ,po których się płacze, niby rozumie i widzi ale kompletnie nic się nie zmienia w zachowaniu i schematach postępowania ludzi.
Jeżeli widzi to powinien zaakceptować, oddać szacunek przywrócić szacunek sobie .Widzi więc może dokonać zmian w sobie.To ciężka praca ale przynosi efekty.Ludzie widzą i oczekują że zmiany dokonają się same tylko dlatego , że dostrzegli problem To tak nie działa.
Mamy co najmniej dwie drogi. Możemy zaakceptować stan samotności i czekać co przyniesie los , lub pracować nad sobą. W pierwszym przypadku nie mamy wpływu na to co się wydarzy, a w drugim mamy częściowy wpływ.
Tak przez przypadek trafilam, dodam swoje zdanie : jestem sama od dawna, a nawet bardzo dawna.... Aktualnie jest na horyzoncie powiedzmy osoba, ktora mi sie podoba i moze cos z tego wyniknie.... jak ja widze ta osobe, to mam dziwne wrazenie, ze to jakies moje lustro, tak jakby czesc mnie sie "zmaterializowala" w innej osobie... Ciekawe wrazenie, ale troche no ciezko podejsc do kogos z lekkim usmiechem, jak sie czuje taka mocna plutoniczna energie.... Dzis mam wrazenie, ze ... nigdy nie bylam w zwiazku, w prawdziwym duchowym zwiazku, byly rozne historie, tez jakies projekcje, gry projekcji jednej i drugiej osoby, ktore mam wrazenie, ze tak na prawde nigdy mnie nie widzialy... Dla mnie nie bylo wazne ile i jak dlugo bede sama, tylko czy spotkana osoba bedzie mnie "widziala" czyli bedzie juz poniekad uwolniona od roznych programow... Teraz jak sie pojawiaja rozni ludzie, ktorzy "sa zainteresowani" ale widze, ze oni mnie nie widza, tylko im sie "podobam", no to wiem, ze nie ma sensu... Ide sobie po prostu sama... wierzac, ze bedac ze soba w jakiejs takiej przejrzystosci i swiadomosci spotkam kogos podobnego... moze nawet spotkalam.... Moi rodzice nie zyja, wiec bycie samemu na codzien to nawet ok, gorzej ze samotnymi swietami... Tutaj faktycznie troche ciezej mi bylo... Tak robilam rozne ustawienia... nie zawsze bylam zadowolona, teraz w koncu sama nauczylam sie widziec jak energia plynie, jestem telepata w hipnozie... Ucze sie nie pytac za duzo na zewnatrz, ale jak trzeba to tak... Ostatni 3-letni kryzys swiatowy i reakcje ludzi na niego, pokazaly, ze no tych ludzi bardziej swiadomych jest mniej.... a czasem nawet bardzo niewiele w pewnych kregach... jego plusem jest to, ze ci ludzie w koncu mogli sie jakos rozpoznac i zblizyc... Mi ten kryzys wiele wyjasnil, dlaczego wiele relacji rowniez przyjacielskich bylo dziwnych, powierzchownych itp. tak jakby ktos zdjal woalke iluzji z rzeczywistosci i pokazal jak jest...
W samotności nie ma nic fajnego. Mam 52 lata od 1,5 roku jestem wdową. Wolałabym zostać w wieku 60 lat. Nie podoba mi się ten stan. Nie jestem z wyboru sama .Lubię być z kimś. Lubiłam być żoną. Życie nie jest sprawiedliwe. Samotność? to cisza 24/24 przez 365 dni przez kolejne 20? lat. Obym tyle nie żyła .Dla mnie samotność jest ch... owa. Daję sobie prawo do wejścia w związek teraz nie jutro.... Czas? nie chcę się zastanawiać. To już nie ten etap życia żeby się zastanawiać czy przyglądać się sobie. Chcę żyć, cieszyć się, kochać, uprawiać seks , dzielić się światem - radością i smutkiem, codziennością. Robić to wszystko samemu? Taaak pojechałam tu i tam , i ze znajomymi i sama i jeszcze bardziej chu...owe.... Odechciewa się wszystkiego...
To, co piszesz, pokazuje, jak trudna może być samotność, szczególnie po stracie ukochanej osoby. Samotność bywa przytłaczająca, a życie czasem nie układa się tak, jakbyśmy sobie tego życzyli. Masz pełne prawo szukać szczęścia, miłości i spełnienia teraz, bez czekania na "odpowiedni moment". Trzymam kciuki, abyś znalazła to, czego pragniesz i zasługujesz
Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo siły i odwagi na tej drodze!
Widze same samotne kobiety wokół mnie. Straszne.
Jeśli czujemy się samotne to takie osoby widzimy wokół. Samotność to nie wyrok. Proszę spojrzeć na ten aspekt jako stan przejściowy i nie tracić nadziei. Zapraszam na ustawienia indywidualne lub grupowe. Pozdrawiam serdecznie