Dlaczego TO robicie?

Поделиться
HTML-код
  • Опубликовано: 3 ноя 2023
  • Cześć, ja nie zniknęłam nigdzie, po prostu miałam dużo pracy i nie miałam czasu na robienie filmików dla Was, moich widzów. Ale przez ten czas zebrałam trochę wrażeń z życia w Polsce i dzisiejszy odcinek jest inspirowany Dniem Wszystkich Świętych.
    Podczas montażu uświadomiłam sobie, że niektóre z moich słów mogą zostać odebrane inaczej, więc chcę jeszcze raz przypomnieć, że kocham Polskę, polską kulturę i polskie tradycje, tylko że niektóre z nich wydają mi się bardzo nietypowe, ponieważ dorastałam w innej kulturze. I takie rzeczy jak chodzenie na cmentarz w nocy są dziwne, bo przez całe życie mówiono mi, że należy chodzić na cmentarz w nocy.
    📸 Instagram: linktr.ee/lera_vinogradova
    📽 RUclips: / @lera_vinogradova
    Możesz wesprzeć mnie na Patronite: patronite.pl/LeraVinogradova/...
    📀 Inne filmiki:
    Okupanci zrobili to z moim domem:
    • Okupanci zrobili to z ...
    W Polsce czegoś takiego nie ma
    • W Polsce czegoś takieg...
    Ukraińska wieś bardzo różni się od polskiej. Ciężko jest tam żyć
    • Ukraińska wieś bardzo ...

Комментарии • 587

  • @jadwigamarszaek7171
    @jadwigamarszaek7171 7 месяцев назад +232

    pierwszy raz słyszę o "trupim miodku", a przeżyłam wiele lat :)

    • @boguslawszostak1784
      @boguslawszostak1784 7 месяцев назад +19

      Jestem Krakusem urodzonym i wychowanym w Krakowie. NIGDY nie słyszałem by o miodku mówiono trupi.
      rzeczywiście to tradycja regionalna.

    • @igorwoek502
      @igorwoek502 7 месяцев назад +9

      @@boguslawszostak1784 Serio? Ja też jestem krakusem a to określenie słyszałem od dziecka. Podobnie jak "cmentarne misie".

    • @marcinb.3505
      @marcinb.3505 7 месяцев назад +17

      Ja też pierwszy raz słyszę to określenie. Ale macie w Krakowie pomysły ;) Choć w Warszawie w sumie też nie lepiej, tu nazywamy takie gumowe cukierki i nazywa się to.... Pańska Skórka😅

    • @boguslawszostak1784
      @boguslawszostak1784 7 месяцев назад +4

      @@marcinb.3505 Wg mnie to ktoś złośliwy taką nazwę wymyślił, lub jest to nazwa od bardzo dawna nie używana. W Krakowie jest nieznana... to znaczy dzięki wam już jest, ale nie była w ożyciu.

    • @mpingo91
      @mpingo91 7 месяцев назад +7

      To chyba dzieciaki teraz wymyśliły. Wpływ Helloween. Zawsze był "turecki".

  • @sylwiak3635
    @sylwiak3635 7 месяцев назад +39

    Hej, mieszkam na Pomorzu i u nas nie ma tradycji sprzedawania cukierków. O trupim miodku też pierwszy raz słyszę. Za to stoi młodzież ( wolontariusze)ze zniczami i sprzedaje je na potrzeby hospicjum.
    Jeśli chodzi o serwetki, to nie zauważyłam żeby ich nie było.
    Pozdrawiam serdecznie 🙂

  • @tomaszkucharski3349
    @tomaszkucharski3349 7 месяцев назад +30

    Jestem z Łodzi i pierwszy raz słyszę o czymś takim. Polska to kraj różności, i to jest piękne.

  • @-Komes-
    @-Komes- 7 месяцев назад +55

    Dzień Wszystkich Świętych jest obchodzony od 8-9 wieku a sprzedaż słodyczy to dopiero od niedawna, handlarze wykorzystują każdą okazję aby zarobić. Przed Świętem Zmarłych jedziemy posprzątać groby, zazwyczaj mamy czas po pracy dlatego jedziemy po południu..

    • @grzegorzwysokcontramundum1784
      @grzegorzwysokcontramundum1784 7 месяцев назад +9

      Komercja splugawi każdą świętość

    • @zrzeszeni
      @zrzeszeni 7 месяцев назад

      Z blogerami włącznie.

    • @LadyRevania
      @LadyRevania 7 месяцев назад +2

      odkąd żyję to sprzedawali różne rzeczy pod cmentarzem (i to czasem potrafią ustawić się z zabawkami i innymi pierdółkami jak na festynie, za dzieciaka zawsze coś stamtąd chciałam 😂), może to zależy od miasta... a pańska skórka (to sprzedają u mnie) ma długą tradycję, jeszcze przedwojenną

  • @mirosawajozwiak6710
    @mirosawajozwiak6710 7 месяцев назад +159

    Serwetki są wszędzie. Jeśli nie na stołach, to przy barze!
    Nigdy nie spotkałam się z ich brakiem.
    Mam wiele lat... o trupim miodku usłyszałam dzisiaj.PIERWSZY RAZ.

    • @grazynak4280
      @grazynak4280 7 месяцев назад +17

      Ja też dziś pierwszy raz słyszałam o trupim miodku

    • @boguslawszostak1784
      @boguslawszostak1784 7 месяцев назад +16

      Ja też pierwszy raz słyszę i nigdy nie spotkałem się z brakiem serwetek, i pierwszy TAZ ze zdziwieniem stwierdziłem, ze jakiś "trupi miodek" jest w Wikipedii jest opisany, NIGDY na miodek tradycyjnie sprzedawany w Krakowie nie mówiliśmy "trupi

    • @katarzynawojtowicz9711
      @katarzynawojtowicz9711 7 месяцев назад +7

      Jako krakowianka od dziecka znałam te cukierki pod nazwą miodek turecki. A teraz poza nim sprzedawane są pod krakowskimi cmentarzami jeszcze inne słodycze tzw odpustowe.

    • @marylasioo5034
      @marylasioo5034 7 месяцев назад +3

      @@boguslawszostak1784Tez
      pierwszy raz słyszę to określenie i nie pod każdym cmentarzem można je kupić .

    • @halinakozlowska2672
      @halinakozlowska2672 6 месяцев назад +1

      Ale nie ma mokrych serwetek I trzeba jesc brudnymi rekami., niestety. Dobra uwaga. 😊

  • @user-ej4uk4yd5r
    @user-ej4uk4yd5r 7 месяцев назад +89

    O trupim miodku,my rowniez nie slyszelismy, mamy ponad 70 lat,bylismy na wielu cmentarzach,nigdzie nie spotkalismy sie z cukierkamii przy cmentarzach.

    • @wal1953
      @wal1953 7 месяцев назад +8

      I tak i nie! 🙂 "Trupiego miodku" też nie widziałem i nie słyszałem, ale przy Powązkach i na Bródnie w Warszawie sprzedawana jest "Pańska skórka". 😇

    • @user-yz8kt7vl4u
      @user-yz8kt7vl4u 7 месяцев назад +7

      Z "trupim miodkiem" to ktoś sobie przysłowiowe jaja zrobił.

    • @sydneypl2848
      @sydneypl2848 7 месяцев назад +6

      Gdy pracowałem w ZSRR w 1990 roku, to widziałem na nagrobkach resztki jedzenia. Prawosławni przychodzą do grobu, jedzą a nawet piją alkohol. Jest to stara pogańska tradycja, chyba od czasów Scytów. Wychowałem się w katolickiej rodzinie, 90 km na północ od Warszawy. Żadnej żywności, słodyczy ani NIC podobnego nie było i nie jest na cmentarzu północnego Mazowsza. Zdzisiek R. z Sydney.

    • @iwanszyszkin4230
      @iwanszyszkin4230 5 месяцев назад

      no nie, taka Krakowska tradycja według Wikipedii...

  • @kubchpoland6680
    @kubchpoland6680 7 месяцев назад +29

    Przez pandemię, dostępność serwetek przy stołach została ograniczona. Oczywiście, zawsze się dostanie jedną czy dwie serwetki ze sztućcami.
    Natomiast, trzeba szukać, gdzie one są. Zazwyczaj przy ladzie, kasie powonny być. Specjalne miejsca są do tego przeznaczone z dużą ilościach serwetek.

    • @piotrgiczela8768
      @piotrgiczela8768 7 месяцев назад

      To prawda. Do czasów pandemii na każdym stole nawet w najpodlejszej jadłodajni były serwetniki z serwetkami. Ale pandemiczne nakazy sanepidowskie tego w okresie wzmożonego rozprzestrzeniania się koronawirusa nakazywały ich likwidację. Tak samo jak zestawów z podstawowymi przyprawami (sól, pieprz, oliwa, ocet). Wówczas także nakazano wyłączyć elektryczne suszarki do rak w publicznych ubikacjach. Pani Lero, w Polsce często jest tak, że najpierw jakieś przepisy się wprowadza z tzw. wielkim zadęciem, a później jakby się zapominało je odwołać. Ale tak czy siak odwołano oficjalnie zagrożenie pandemią i wszystkie obostrzenia stały się bezcelowe. Jednak w części restauracji czy barów faktycznie one nie powróciły. Sądzę, że restauratorzy zwyczajnie tną w ten sposób koszty. :-)

    • @leravinogradova7145
      @leravinogradova7145  7 месяцев назад +3

      Dzięki za wyjaśnienie, pojawiło się wiele komentarzy o tym, że zwariowałam, a na każdym stole w każdej restauracji jest mnóstwo serwetek :))

    • @kubchpoland6680
      @kubchpoland6680 7 месяцев назад +1

      @@leravinogradova7145 Nie ma sprawy! 😉

  • @user-gx6sf1pn1j
    @user-gx6sf1pn1j 7 месяцев назад +52

    pierwszy raz słyszę o "trupim miodku" :) faktycznie nie brzmi apetycznie, bardziej prześmiewczo - cali Polacy :) bardzo fajnie prowadzisz swój program - jakie autko kupiłaś z mężem?

    • @robertjakubczak9437
      @robertjakubczak9437 7 месяцев назад +3

      Przed warszawskimi cmentarzami sprzedawali obwarzanki i pańska skurke takie samoróbki ale nawet dobre

  • @annawnuk3713
    @annawnuk3713 7 месяцев назад +36

    Nocą cmentarze mają specyficzny klimat. Jak bylam mała to na cmentarze chodziliśmy dwa razy. Z rana by postawić znicze i kwiaty a wieczorem... By spotkać się z bliskimi i podziwiać, przebywać w tym specyficznym klimacie. Za komuny ciężki było cokolwiek dostać. Tata robił znicze sam. Naszych zniczy byle wiaterek nie zdmuchiwal. Więc wieczorem był charakterystyczny smog w kolorze krwi, nad cmentarzami. Dzisiaj znicze są produkowane z ekologicznych składników które tak mocno nie dymią. Ale kiedyś, to było.... Byli co podziwiać. Teraz też chodzimy dwa razy w Wszystkich Świętych. Ale wieczory już nie są tak urokliwe. Nie ma tej specyficznej aury otaczające cmentarze. Za to są słodycze, obwarzanki, ciasta, kiełbaski... Impreza fool wypas. W końcu jest to Święto. Pozdrawiam 👍👍💕

    • @zencosuzuki8496
      @zencosuzuki8496 7 месяцев назад +4

      Też chodziłem za małego dwa razy dziennie na cmentarz we Wszystkich Świętych. Właśnie z rana i wieczorem, po południu. Bo teraz się szybko robi ciemno. Mama śpiewała w chórze kościelnym i potem ten chór śpiewał przez cały cmentarz. A potem dołączała znowu do grobu. Między pierwszym a drugim wyjściem na cmentarz zazwyczaj się jadło pyszny bigos sporządzony przez mamę, by się rozgrzać i potem znowu na cmentarz. W końcu to święto wszystkich zmarłych i im trzeba poświęcić ten dzień, jak i cały tydzień. Kiedyś my też będziemy po drugiej stronie i będziemy oczekiwali modlitwy od żyjących. A ta łuna nad cmentarzem była wspaniała od tych wszystkich zniczy. Obecnie po pierwsze bywa cieplej w tych dniach niż kiedyś/kiedyś bywał śnieg/, a po drugie zdaje się mniej ludzi chodzi na cmentarze. A może tylko ja mam takie złudzenie. Pozdrawiam z Katowic.

    • @annawnuk3713
      @annawnuk3713 7 месяцев назад +1

      @@zencosuzuki8496 Ale masz miłe wspomnienia... 👌👌

    • @zencosuzuki8496
      @zencosuzuki8496 7 месяцев назад +2

      @@annawnuk3713 ☺

    • @wiciumay6705
      @wiciumay6705 2 месяца назад +1

      Też pamiętam tę łunę dymu nad cmentarzami i wielorodność kolorów zniczy. Dziś nie ma takiego wyboru - przeważają biale...

  • @dariusz8828
    @dariusz8828 7 месяцев назад +34

    Trupi miodek ??? Nigdy nie słyszałem o czymś takim a żyję już ponad pół wieku :) Restauracja bez serwetek ??? !!! Też nie spotkałem takiej :)

    • @zencosuzuki8496
      @zencosuzuki8496 7 месяцев назад +5

      Też tyle żyję. I też nie słyszałem. Może ten miodek produkują z okazji Halloween. Tam wszystko trupie:)

  • @kleos2005
    @kleos2005 7 месяцев назад +34

    O cukierkach na dzień Wszystkich Świętych jaki i o trupim miodku nigdy nie słyszałem (jakaś osobliwość miejsca a nie ogólnopolski zwyczaj). Serwetki są ale nie w każdej restauracji. Najczęściej są one przynoszone wraz ze sztućcami jak sama zauważyłaś.

  • @zbigniewgajos9454
    @zbigniewgajos9454 7 месяцев назад +62

    ""Trupi miodek" nigdy o tym nie słyszałem, chociaż mieszkam w Małopolsce, a majonez kielecki jest po prostu dobry, solidna firma go produkuje. Pozdrawiam miłą Krakowiankę.

    • @Max-vl1in
      @Max-vl1in 7 месяцев назад +5

      Chciałeś napisać - krakowiankę.

    • @10kunegunda
      @10kunegunda 7 месяцев назад

      @@Max-vl1in Ale ten człowiek i tak dalej nie wie, co ty chcesz od niego, czemu się go czepiasz? Pewnie myśli, że to ty walnąłeś... głupiego byka.

    • @krystynaskorupka9815
      @krystynaskorupka9815 7 месяцев назад +11

      Żeby być krakowianką, trzeba od pokoleń mieszkać w Krakowie i być Polką, nie Ukrainką. Spytajcie starych krakusów.

    • @Max-vl1in
      @Max-vl1in 7 месяцев назад

      Tys prowda.😀😃😁@@krystynaskorupka9815

    • @Max-vl1in
      @Max-vl1in 7 месяцев назад +2

      Myślę, że to kwestia urażonej dumy.@@10kunegunda

  • @MonikaMazgola
    @MonikaMazgola 7 месяцев назад +44

    Jestem z północy Polski i nigdy nie słyszałam o trupim miodku ani nie widziałam, żeby ktoś sprzedawał jedzenie przy cmentarzu. Majonez u nas najpopularniejszy to kętrzyński. A serwetki wystarczą te, które są przy sztućcach lub w niektórych restauracjach stoją na stole w serwetniku, albo widziałam w kawiarniach serwetki na ladzie, można sobie samej wziąć.

    • @user-do3lr6hm4c
      @user-do3lr6hm4c 7 месяцев назад

      Monika, ja jestem z USA i tutaj serwetkami mozna sie rzeczywiscie obwijac. Polske odwiedzam co roku i wkurzaja mnie platne sracze i ...oczywiscie POWSZECHNY brak servetek lub ich skaposc. Jest to dosc popularne w Europie, ktora przyjela zasade "oszczedzania papieru-czyli lasow". Jest to dosc glupie widzac jak okropna biutrokracja tam panuje. Pomijajac jednak serwetki, mamy dalej w Polsce papier toaletowy, co jest chyba bardziej "wygiodne" niz woda z weza jak na Filipinach, czy gdzies-indziej w Azji. Jesli chodzi o "trupi miodek" to wpierdolil bym temu lachudrze, ktory to wymislil. To pewnie nie Katolik, ale, jak to okresla sie moj znajomy ...agnostyk.

    • @rafalmaldi3499
      @rafalmaldi3499 7 месяцев назад

      ​@@user-do3lr6hm4ctoalety dla klientów są bezpłatne

    • @Pawela655
      @Pawela655 7 месяцев назад +2

      @@user-do3lr6hm4c Serwetek nigdy nie brakowało, ale być może powodem jest przeszła pandemia, stąd nie ma ich na stolikach, by w nich "nie grzebać", a są przy bufecie i podają na prośbę konsumenta. Bez tego też da się żyć i nie odczuwać ich braku. Co do WC, to w lokalu konsument nie płaci, dlatego nie rozumiem problemu.

    • @user-do3lr6hm4c
      @user-do3lr6hm4c 6 месяцев назад

      @@Pawela655 Ja wiem o tym, ale to nie usprawiedliwia platnych sraczy. Czy wiesz jak wygladaly by pobocza w USA gdyby kazano placic za ubikacje na autostradach czy miastach ???? Pewnie gorzej niz wydmy i plaze w Indiach. Czy naprawde musze cos zjesc i zaplacic za to, zeby sie wyproznic ? Niestety, ale braku serwetek epidemia usprawiedliwic skutecznie sie nie da. To od niepamietnych czasow bylo nieszczesciem w polskich lokalach. Zawsze, nawet jak kiedys byly, to byly male, twarde i niemozliwe do wyjacia. Ot taka juz polska tradycja "uslugowa". Uwazam mtez, ze obowiazkiem panstwa jest zapewnienie obywatelom godnego i bezplatnego nawalenia w osobnosci, za darmo. Za cos tam pewnie placicie te podatki.

  • @katarzynalis6528
    @katarzynalis6528 7 месяцев назад +22

    U nas w okolicach Rzeszowa serwetki są w restauracjach, domach, wszędzie... W fast foodach nie jadam, więc o tym się nie wypowiem 😅

  • @iwok5719
    @iwok5719 7 месяцев назад +16

    W Warszawie to się nazywa "pańska skórka"
    Korki są na kilka dni przed świętem bo wielu ludzi nie chce odwiedzać grobów dokładnie w święto. W Warszawie wiele ulic dojazdowych do cmentarzy już na kilka dni przed jest zablokowanych a policja sama kieruje ruchem. Gdy policja kieruje to zawsze są korki 😜
    A majonez jak już to Kielecki choć na północy jest jeszcze Kętrzyński - lepszy od obu najważniejszych 🙂

    • @zencosuzuki8496
      @zencosuzuki8496 7 месяцев назад +1

      Dlatego często namawia się mieszkańców, by nie jeździli tego dnia autami i tworzyli korki, tylko skorzystali z komunikacji publicznej.

    • @staszekhaliniok2167
      @staszekhaliniok2167 7 месяцев назад +1

      A dojedziesz?

  • @magdalenafieducik2150
    @magdalenafieducik2150 7 месяцев назад +22

    W małopolsce mieszkałam 10 lat,nie słyszałam o takiej tradycji sprzedaży cukierków trupi miodek,to jakiś wymysł nic takiego w tym kraju nie ma😱

  • @bryczekable2
    @bryczekable2 7 месяцев назад +13

    o trupim miodku nie słyszałem ale jak byłem dzieckiem to sprzedawali pańską skórkę

  • @maarbow
    @maarbow 7 месяцев назад +19

    Największe przemieszczanie się ludności wzdłuż i wszerz całego kraju odbywa się w Polsce wlasnie z okazji Wszystkich Świętych. Groby rodziny, znajomych, ważnych dla nas ludzi zgodnie z tradycją należy w tym czasie odwiedzić. Pospolite ruszenie trwa mniej wiecej już tydzień przed świętem i kończy się tydzień po. Ani Boże Narodzenie ani Wielkanoc nie generują takiego ruchu. Wakacje też nie - tu podróże rozłożone są na kilkanaście tygodni.

    • @zencosuzuki8496
      @zencosuzuki8496 7 месяцев назад +3

      Dokładnie tak. I dobrze, że wciąż, mimo postępującej laicyzacji społeczeństwa, wg ateistycznego klucza zachodniego, ta tradycja ma miejsce w Polsce. Zmarli potrzebują naszej pomocy, jak my jej kiedyś będziemy potrzebować.

    • @ewatruszczynska9727
      @ewatruszczynska9727 7 месяцев назад +2

      Bardzo lubię Święto zmarłych ,te pięknie udekorowane groby ,spotykanie krewnych ,znajomych na grobach wspólnych znajomych,czuje się wtedy bardzo tak jakoś uduchowiona ,tak się cieszę jakbym się spotykała z wszystkimi znajomymi . Jeżdżę tam wcześniej porządkuje groby bliskich i dalszych krewnych stawiam rodzicom najpiękniejsze jakie tylko mogę znaleźć kwiaty i znicze ,w dzień Wszystkich świętych u nas na Mazurach msza całą odbywa się na cmentarzu ,jest zbudowany wielki ołtarz zadaszony ,rodzina gromadzi się wokół pomników nagrobnych ,,Przyjeżdżają całe rodziny z dorosłymi dziećmi i z ich dziećmi,kuzynowie itd.,Wszyscy się witamy .Potem wieczorem idziemy drugi raz po to by oglądać cmentarz oświetlony nocą luna światełek ,jest przepięknie ,.Następnego dnia jest dzień zaduszny więc niektórzy tylko idą zapalić jeszcze świece ,ale praktycznie w Polsce wszyscy jadą na cmentarze najbliższych choćby z drugiego końca Polski lub nawet z zagranicy .Moja córka obecnie mieszka w Estonii ,więc mówiła ,że tam nikt za bardzo nie dba o groby i nikt tam nie chodzi ,.Zmarł kolega z pracy więc byli na pogrzebie po roku pojechali ,żeby uczcić rocznicę to zastali tam tylko górkę piasku i było jej smutno bardzo sami zawieźli kwiaty i znicze,smutne

    • @zencosuzuki8496
      @zencosuzuki8496 7 месяцев назад

      @@ewatruszczynska9727 Smutne, że w innych krajach nie dba się specjalnie o swych zmarłych. To trochę krótkowzroczne, bo przecież wszyscy idziemy w tamtą stronę. A, tak jak mówisz, zadbane groby w Polsce świadczą o tym, że jest ciągle ta pamięć o bliskich zmarłych. Czasem zarzuca się ludziom, że emanują zbyt dużym przepychem co do strojów, itd, ale tradycja jest kultywowana. A widok cmentarza po zmroku, gdzie jest ta łuna nad cmentarzem, jest bezcenny. No i jest to miejsce i właśnie w tym czasie, gdzie możemy spotkać dawno też kogoś niewidzianego, idąc wzdłuż cmentarza i odwiedzając groby różnych znajomych. Też staram się kupować najpiękniejsze kwiaty dla rodziców, a co do zniczy, to kupuję wkłady do starych takich ładnych zniczy, by nie generować dodatkowych śmieci, no i wychodzi taniej. Pozdrawiam z Katowic.

    • @weronika2463
      @weronika2463 5 месяцев назад

      @@zencosuzuki8496 W takich krajach protestanckich się nie czci świętych i też chyba zmarłych.

    • @zencosuzuki8496
      @zencosuzuki8496 5 месяцев назад

      @@weronika2463 Niestety, bo to taka pseudoreligia.

  • @tadeks2827
    @tadeks2827 7 месяцев назад +25

    Te cukierki były sprzedawane już za "komuny" i to tylko przy Cmentarzu Rakowickim w Krakowie, wtedy nazywane były "miodem arabskim". Zwykle w kolejne dni, po 1-szym listopada jedliśmy je w szkole, zawsze ktoś przynosił. W latch 80-tych nawet zwykłe twarde cukierki były towarem deficytowym.

    • @jannowak1248
      @jannowak1248 7 месяцев назад +2

      Boże, co się u was w tym Krakowie dzieje 🙂

    • @dariuszzawadka9809
      @dariuszzawadka9809 7 месяцев назад +2

      W Warszawie jest "pańska skórka", słodycz na pierwszego listopada.😊

    • @jaskier7046
      @jaskier7046 6 месяцев назад

      Miodek arabski?? Turecki od zawsze!

  • @JacekPlacek80
    @JacekPlacek80 7 месяцев назад +11

    Majonez Kielecki ma lepszy skład czyli nie posiada substancji konserwujących np. E385. Jeżeli ktoś lubi jeść E385 to jego sprawa. Dla mnie to różnica podstawowa. Zasada najważniejsza - im krótszy skład tym lepiej oraz bez substancji konserwujacych.

    • @faurl35h
      @faurl35h 7 месяцев назад +2

      Kielecki to Majonez Stołowy, a Winiary to Majonez Dekoracyjny, jak wiadomo dekoracyjny służy do dekoracji, a nie do jedzenia 🤣🤣🤣

  • @jerzymierzynski2418
    @jerzymierzynski2418 7 месяцев назад +12

    Zazwyczaj na stole w lokalu jest wazonik z kwiatami i serwetnik z serwetkami!!!

  • @ewaz.1050
    @ewaz.1050 7 месяцев назад +10

    Chyba kiedyś słyszałam o tym "trupim miodku", ale nie miałam tego w tzw. gotowej pamięci, więc była to dla mnie nowa informacja / ciekawostka.
    Ale problem serwetek bardzo mnie zdziwił, bywam w restauracjach i zawsze miałam do dyspozycji serwetki, tak materiałowe jak i papierowe.

  • @januszkuc8556
    @januszkuc8556 7 месяцев назад +10

    Dawniej w Krakowie byl Turecki Miodek. To slowo "trupi" to jakis glupi zart.

  • @leszek2962
    @leszek2962 7 месяцев назад +11

    O, przedstawiła Pani ciekawe spostrzeżenia, które jednak są może charakterystyczne dla zwyczajów Krakowian, bo ja nie zetknąłem się np. ze sprzedażą słodyczy lub czegokolwiek na cmentarzu. Przed cmentarzami sprzedawane są oczywiście znicze i kwiaty. Nie ma też reguły jeśli chodzi o ilość stawianych zniczy, po prostu każdy odwiedzający grób stara się zapalić ogień, który jest wyrazem jego pamięci o zmarłej osobie lub osobach. Jeśli chodzi o serwetki w restauracjach to rzeczywiście kiedyś były standardowym wyposażeniem restauracyjnych stołów (i chyba są nadal na stołach w barach i jadłodajniach) ale ileś(?) lat temu zniknęły, dlaczego? "Sympatycy" Unii Europejskiej zapewne powiedzą, że to unijny wymysł. Pamiętam, że denerwowały mnie serwetniki, z których nie można było wyciągnąć jednej serwetki, bo wylatywały wszystkie i na stole robił się bałagan. Pozdrawiam Panią.

  • @dorotabarbowska2184
    @dorotabarbowska2184 7 месяцев назад +38

    Nigdy w życiu nie słyszałam o "trupim miodku" , a żyję co najmniej dwa razy dłużej niż Ty
    Oczywiście, że majonez kielecki. Nasz, swojski, bez konserwantów. I ma nawet swój fanclub💪👍👋
    Winiary to już marka francuska, należy do Nestle, sztuczne dodatki, a poza tym Francuzi robią biznesy wiecie z kim i czyim kosztem.

  • @aquariumminiatures3139
    @aquariumminiatures3139 7 месяцев назад +12

    W różnych regionach Polski są pewne oddmienne zwyczaje. W lubelskim nie jada się "trupiego miodku" na cmentarzach. Popularne są tzw "scypki"- takie tam tanie cukrowe coś tam. Dzieci się tym zajadają. W regionie warszawskim są tzw "pańskie skórki"- takie cukierki-o konsystencji różowych żelek. My Polacy lubimy na cmentarz przychodzić póżnym wieczorem we Wszystkich Świętych - ma to swój urok- palą się znicze i zapada zmrok. Jeśli chodzi o brak serwetek w polskich knajpach - jest to zwykłe zapominalstwo obsługi. Serwetki powinny być - niestety trzeba się o to upomnieć. Serdeczne pozdrowiamy Cię Leno i życzymy powodzenia w Polsce💐💐💐

    • @zencosuzuki8496
      @zencosuzuki8496 7 месяцев назад +3

      To nie jest przychodzenie późnym wieczorem, bo o tej porze roku już po 16-tej mamy ciemno. Ponadto wielu Polaków przychodzi na cmentarz 2x dziennie i wielu również ma do odwiedzenia parę cmentarzy. Siłą rzeczy ten ostatni często właśnie już po zmierzchu jest odwiedzany z uwagi na liczne korki na drogach, itd.

  • @dorotatarnow2234
    @dorotatarnow2234 7 месяцев назад +6

    Mieszkam w Małopolsce, ale nigdy nie słyszałam o " trupim miodku".
    To być może bardzo lokalny " przysmak".
    Apropos nocnych wizyt na cmentarzach, często mamy wiele grobów rozrzuconych na różnych cmentarzach, i aby je wszystkie przygotować, a nastepnie odwiedzić , potrzebujemy dużo czasu, a zmrok zapada wcześnie.

  • @beatachilinska6801
    @beatachilinska6801 7 месяцев назад +4

    W północno - wschodniej Polce nigdy nie widzialam cukierków przy cmentarzach, może to tradycja regionalna, ale wieczorami chodzimy na cmentarz, bo ma wtedy swój klimat, kiedy znicze się palą - chodzi naprawdę dużo ludzi. Na grobach stawiamy też kwiaty, nie tylko znicze, modlimy sie za naszych zmarłych i wspominamy ich z bliskimi, odprawiane są msze i po cmentarzu chodzi procesja. Dziewne rzeczy mówisz o braku serwetek w restauracjach, zawsze są w serwetniku lub przy ladzie, lub też podane ze sztućcami. Pozdrowiam

  • @KatarzynaPiwowarska-Frit-lo5gq
    @KatarzynaPiwowarska-Frit-lo5gq 7 месяцев назад +21

    Turecki miodek nazywają trupim. Powszechny w Krakowie na Wszystkich Świętych. W Warszawie znany jako Pańska Skórka 😉

    • @boguslawszostak1784
      @boguslawszostak1784 7 месяцев назад +4

      Kto nazywa? mieszkałem w Krakowie od urodzenia 50 lat i NIGDY nie słyszałem, ze miodek jest trupi.

    • @jozefkalinowski179
      @jozefkalinowski179 7 месяцев назад

      Bredzisz, jaki znowu " trupi"? Miodek, albo miodek turecki. Trupi???

  • @annafirnen4815
    @annafirnen4815 7 месяцев назад +14

    Ja dopiero parę dni temu dowiedziałam się, że cmentarne cukierki to bardzo regionalny zwyczaj. Dla mnie od dziecka to była tradycja. Ludzie w innych częściach Polski nie wiedzą co tracą. Jest coś takiego w tym, że kupisz te cukierki na cmentarzu, że lepiej później smakują 😂.

    • @10kunegunda
      @10kunegunda 7 месяцев назад +8

      Lepiej smakują, bo... z cmentarza? Wierzę, że to żart. Ale strasznie głupi to żart= taki krakowski. Taki, że aż... brrrr.
      Wygląda, że to złośliwie ktoś wam wymyśli a wy tam, w tym Krakowie dajecie się teraz wpuszczać w głupie śmichy-chichy. 😧🤒

    • @jozefkalinowski179
      @jozefkalinowski179 7 месяцев назад +5

      Na cmentarzu??? Na straganie przed cmentarzem.

    • @zencosuzuki8496
      @zencosuzuki8496 7 месяцев назад +3

      @@jozefkalinowski179 Właśnie. Jak coś, to przed cmentarzem.

    • @zencosuzuki8496
      @zencosuzuki8496 7 месяцев назад +2

      U nas są stragany przy odpuście i to duuże. Akurat to przypada na koniec sierpnia. Ale komercjalizacja jak i ateistyczne halloween zataczają coraz szersze kręgi. A kysz z tym halloween z powrotem do hameryki.

    • @staszekhaliniok2167
      @staszekhaliniok2167 7 месяцев назад +2

      ​@@zencosuzuki8496jak jest parafia pw. Wszystkich świętych to wtedy jest odpust.
      Nic dziwnego że są stragany.

  • @mpingo91
    @mpingo91 7 месяцев назад +32

    1. Ten pokazowy charakter święta to raczej rzeczywistość memowa. Taka sama jak reklamy zniczy wielkości lodówki opatrzone hasłami "Niech rodzina zobaczy na co cię stać!" albo "Niech sąsiedzi zazdroszczą!". Owszem, takie zakompleksione pojedyncze jednostki istnieją i postępują adekwatnie do swojej szajby, ale cała reszta ma z nich tylko bekę.
    2. Te cukierki to "Pańska skórka" albo "Turecki miodek", odpowiednio w Warszawie i Krakowie. Bardzo lokalne zwyczaje w większości nieznane i zupełnie niekultywowane na reszcie połaci kraju. Zatem trudno tu mówić o tym że Polacy w taki sposób obchodzą to święto.

    • @zencosuzuki8496
      @zencosuzuki8496 7 месяцев назад

      Chodzi o drewnianą czy metalową bekę.

    • @mpingo91
      @mpingo91 7 месяцев назад +2

      @@zencosuzuki8496 Bekę sloganową.

    • @agnesfilth
      @agnesfilth 7 месяцев назад

      Pańska skórka i ten cały miodek, to inne słodycze ;)

    • @ggnagognagoma2462
      @ggnagognagoma2462 7 месяцев назад

      IDzie stare i nowe jednocześnie. W te świta widziałem na nagrobku ktoś dumnie przytwierdził klejnot rodowy Rawicz bodajże. Ale pod spodem stary standardowy nagrobek

  • @mir4475
    @mir4475 7 месяцев назад +6

    ""Trupi miodek" nie widziałem, nie słyszałem. Piotrkow Tryb.

  • @KatarzynaPiwowarska-Frit-lo5gq
    @KatarzynaPiwowarska-Frit-lo5gq 7 месяцев назад +16

    Serwetki, tam gdzie chodzę, są!!! Zdziwiłam się, że gdzieś ich nie ma😯

    • @urpasternak
      @urpasternak 7 месяцев назад +2

      Po prostu Ukrainka kiepsko się przygotowała do tego filmiku!

    • @QbkR_from_10000_feet
      @QbkR_from_10000_feet 7 месяцев назад +1

      @@urpasternak
      Napewno lepiej niż ty do swojego komentarza😂.

  • @tuitam5179
    @tuitam5179 7 месяцев назад +12

    Z ładnym ubraniem się na cmentarz nie chodzi o pokazanie się sąsiadom, tylko o o ubranie się stosownie do sytuacji. To dzień wyjątkowy, więc dobrze jest stosownie do tego się ubrać.

  • @vhnr3433
    @vhnr3433 7 месяцев назад +7

    Strzeżmy się. Lera ma samochód i może pojawić się w każdej chwili i WSZĘDZIE!

  • @sewerynsmolczewski7719
    @sewerynsmolczewski7719 7 месяцев назад +7

    1.XI. jest w Kościele Katolickim wspomnieniem Wszystkich Świętych( czyli tych o których kościół wie że przez swoją świętość za życia osiągnęli cel wędrówki jakim jest Niebo)
    2.XI. natomiast to Dzień zaduszny w którym modlimy się za zmarłe osoby wierzące (bliższe lub dalsze nam) co do których nie mamy pewności na jakim etapie wędrówki ku niebu jest ich dusza.
    Nie każdy o tym wie że oprócz pamięci, pięknie przystrojonych grobów, zniczy...itd. Zmarłym możemy ofiarować coś o wiele cenniejszego w ich obecnym położeniu:
    Nawiedzając z modlitwą kościół lub kaplicę w uroczystość Wszystkich Świętych oraz w Dniu Zadusznym, możemy pod zwykłymi warunkami uzyskać odpust zupełny, czyli całkowite darowanie kar dla dusz w czyśćcu cierpiących. Ponadto wypełniając określone warunki, możemy uzyskać odpust zupełny od 1 do 8 listopada za pobożne (czyli modlitewne) nawiedzenie cmentarza. Odpust zupełny możemy uzyskać raz dziennie. Warunki uzyskania odpustu zupełnego:
    1. Wzbudzić intencję jego otrzymania.
    2. Być w stanie łaski uświęcającej.
    3. Wyzbyć się przywiązania do jakiegokolwiek grzechu.
    4. Przyjąć w tym dniu Komunię Świętą.
    5. Odnowić naszą jedność ze wspólnotą Kościoła poprzez odmówienie: “Ojcze nasz”, “Wierzę w Boga” oraz modlitwy w intencjach bliskich Ojcu Świętemu.
    Dni od 1.XI. - 8.XI.
    Nazwane są w kościele Oktawą Wszystkich Świętych.
    Ponadto w codziennych trudach możemy zwracać się w modlitwie nie tylko o wstawiennictwo świętych, ale także do naszych bliskich którzy odeszli, co do których nie mamy jeszcze pewności czy osiągnęli niebo lecz dali nam przed śmiercią dobry przykład życia.

    • @jozefkalinowski179
      @jozefkalinowski179 7 месяцев назад

      @sewerynsmolczewski7719. Tak, tak. Taka prawda. 👍👍👍.

  • @antekp2965
    @antekp2965 7 месяцев назад +12

    "Miodek turecki - rodzaj słodyczy tradycyjnie sprzedawany w Krakowie przy cmentarzach we Wszystkich Świętych oraz w Dzień Zaduszny. Bywa również niekiedy dostępny przy kościołach w czasie jesiennych odpustów."
    W Warszawie to pańska skórka

  • @joannaguryn8853
    @joannaguryn8853 7 месяцев назад +4

    Najlepszy majonez to, wg mnie, Napoleoński firmy MOSSO! 😘 Jeśli serwetka, w którą były zawinięte sztućce to dla kogoś za mało, zawsze może poprosić o następną i ją dostanie. To w restauracjach i kawiarniach. W fast foodach (także tam, gdzie są ogródki) serwetki trzeba sobie wziąć z lady wewnątrz lokalu. Ale najważniejsze! Lero, napisz proszę co dzieje się u Twoich Bliskich ... jak Mama radzi sobie u nas, czy znalazla pracę i dobrze jej w Polsce? No i co z Babcią? Pozdrawiam serdecznie i liczę na częstsze nagrania 🍂🍁

  • @andrzejczajkowski9651
    @andrzejczajkowski9651 7 месяцев назад +5

    Jeśli chodzi o sprzedaż jedzenia na cmentarzu, to już niemal rodzaj tradycji. Kiedyś można było być świadkiem znacznie ciekawszych obrzędów. Jeszcze w latach siedemdziesiątych na jeden z grobów niedaleko od tego, który ja odwiedzałem będąc wtedy dzieckiem, przychodziła cygańska rodzina zmarłego, która na płycie nagrobnej rozkładała biały obrus i urządzała regularne przyjęcie, grając przy tym na skrzypcach :)

    • @ggnagognagoma2462
      @ggnagognagoma2462 7 месяцев назад

      I tak i my postępowaliśmy póki przez ostatnie setki lat KK nie wytępił. Podobnie jak grzeszne sauny zwane baniami z ruska ongiś stały przy co drugiej chałupie albo zbiorcze kilku rodzin. Sodoma i bezeceństwo tak jak częstowanie duchów i demonów na smętarzu

  • @MrSzwarz
    @MrSzwarz 7 месяцев назад +3

    Święto - dzień Wspomnienia Wszystkich Wiernych Zmarłych - ustanowił w 998 roku opat z klasztoru w Cluny - św. Odillon. Wiec jest to ponad 1000 lat tradycji.

  • @jadwigamarszaek7171
    @jadwigamarszaek7171 7 месяцев назад +5

    "Za komuny" serwetki ZAWSZE stały na restauracyjnych stołach :) W zależności od klasy przybytku - z tkaniny (lepsze restauracje) lub papierowe (te gorsze nieco)

  • @wacawkaczorowski338
    @wacawkaczorowski338 7 месяцев назад +39

    Witam bardzo taktowną Ukrainkę i po części już troszkę Polkę. W materiale poruszyłaś wiele spraw. Jak już jest napisane w komentarzach wcześniej - nie mamy tradycji bycia na cmentarzu w nocy. Po prostu to dla nas rzeczywiście ważny dzień. A ponieważ Zmarłych mamy często nie tylko na jednym cmentarzu, to zdarza się dojechać na któryś rzeczywiście wieczorem. Palenie zniczy, to trochę nawiązanie do tradycji żydowskiej, od której przecież pochodzi chrześcijaństwo. Co do majonezów - dzisiaj jest taki wybór, że można wybierać, a Kielecki i Winiary są po prostu najbardziej znane. Korki na ulicach są - jak wcześniej wspomniałem - dlatego, że ludzie chcą zdążyć dojechać na cmentarze. Często nawet 200-300 kilometrów od miejsca, gdzie mieszkają. Co do cukierków przy cmentarzach, to nie jest to tradycja, ale zwykły biznes. O "trupim miodku" też nie słyszałem. Co do chusteczek w restauracjach, to w przeciwieństwie do Ukrainy - u nas są częściej serwetki, choć zdarza się, że trzeba poprosić. Również nie ma mokrych chusteczek w restauracjach. Po prostu po posiłku idziemy się umyć do toalety. Na koniec... życzę Fajnych wycieczek samochodem i nieustannie zapraszam do Jeleniej Góry. Pozdrawiam serdecznie

    • @rafalmaldi3499
      @rafalmaldi3499 7 месяцев назад

      palenie świeczek na grobach wzięło się z pogańskiego obrzędu palenia ognia nad grobami a nie z żydowskiej tradycji jak chrześcijaństwo pochodzi z nauk Jezusa Chrystusa a nie z tradycji żydowskiej heh.. polecam trochę poczytać z wiarygodnych źródeł tak jak i wejść w Google i wpisać '' od Kaina do Chazarii '' bo tam jest dokładnie opisane jak to Chazarowie dokonali największego oszustwa w historii świata kradnąc tożsamość prawdziwym żydom i teraz właśnie za nich się od wieków podszywają. W święto zmarłych zjeżdżają się Polacy z całej Unii Europejskiej i ogólnie świata na groby swoich bliskich także 200-300 kilometrów to pokonują ci co w Polsce mieszkają.

    • @elzbietamyszko1023
      @elzbietamyszko1023 7 месяцев назад +6

      Żydzi nie pala zniczy na grobach.

    • @ggnagognagoma2462
      @ggnagognagoma2462 7 месяцев назад

      @@elzbietamyszko1023 Ot chłop ma wbite o starszych braciach w wierze. I rezonuje bezrozumnie niewiedzą ogień na "smętarzu" to ostatek zwyczajów pogańskich . Ma ogrzać zziębniete nawi duszyczki i wskazać im drogę, póki KK nie wytępił nosiło się na groby i żywność nawet specjalnie wypiekaną. patrz scenę kiedy w Chłopach ex powstaniec i parobek Boryny wciska w mogiły kawałki chleba

    • @ilonaoglecka9174
      @ilonaoglecka9174 6 месяцев назад +3

      Ja mieszkam w Warszaiw blisko Cmentarza Powązki. Z mojego balkonu widzę łunę nad cmentarzem. Często idziemy wieczorem na spacer podziwiać historyczne pomniki w świele lampek. Jakby Ukrainka poszła choć raz na ten cmentarz, zobaczyła atmosferę, gdzie znani aktorzy kwestuja na rzecz Fundacji Wardorfa, która ratuje zabytkowe pomniki, zmieniałby zdanie. Lera lubi mądrzyć się, a wychodzi na profana.

    • @wiciumay6705
      @wiciumay6705 2 месяца назад +1

      Sorry, ale to nie tak! W dobrej restauracji nie ma na stolikach żadnych akcesoriów - to wszystko podaje kelner: serwetki papierowe od razu ze sztućcami, a resztę na życzenie. W lokalach niższej kategorii lub w barach, można znaleźć na stole cała baterię przypraw, serwetek pośledniejszej klasy, wykałaczek i co tam jeszcze. Ale nie w lokalu wyższej klasy - tam znajdziesz tylko jakąś dekorację, świece i kieliszki do wina (wieczorem) i obowiązkowo serwetki tekstylne. Myślę, że nawet i nawilżane chusteczki (np. dla dziecka) kelner wykopie spod podłogi w takim miejscu, ale zawsze a vista.

  • @chris14305
    @chris14305 7 месяцев назад +9

    Lera to teraz możesz już zwiedzać miejscowości pod Krakowem i nie tylko te do których kolej dojeżdża ;-)!!

  • @tompop1622
    @tompop1622 7 месяцев назад +5

    co do serwetek to kwestia ekologi i odejścia od jednorazowych opakowań etc.

  • @jolantadudewicz3164
    @jolantadudewicz3164 7 месяцев назад +5

    Pierwszy raz słyszę trupi miodek? To pańska skórka.

  • @Tolla777
    @Tolla777 7 месяцев назад +5

    Pierwsze słyszę o trupim miodku 😅
    A serwetki są: w porządnych restauracjach leżą na stole, w mniej porządnych trzeba je sobie wziąć wraz z jedzeniem, ewentualnie poprosić kelnera.

  • @mariakozlowska1773
    @mariakozlowska1773 7 месяцев назад +4

    Jeżeli jesteś Krakowianinem to wiesz, że na Rakowicach zawsze był sprzedawany i reklamowany "Miodek turecki na Rakowicki". Reszta to przywiezione przez niedawno osiedlonych w Krakowie i nie mają nic wspólnego z tradycją naszego miasta.Kupuje się je nie na cmentarzu a przed. Nie niszczcie nam naszej tradycji.

  • @EWAMILENAP
    @EWAMILENAP 7 месяцев назад +5

    If something is weird to you, find something that please you and that you understand😊

    • @ewaprebendowska6224
      @ewaprebendowska6224 7 месяцев назад

      Ż

    • @wiciumay6705
      @wiciumay6705 2 месяца назад

      She didn't say, that something is weird! She only said that these things are different!

  • @sycior
    @sycior 7 месяцев назад +7

    Trupi miodek :D Pierwszy raz słyszę taką nazwę, ale może dlatego że jestem z Warszawy i u nas na te cukierki mówi się "pańska skórka", bardzo je lubiłem jak byłem dzieckiem :D Co do chodzenia na cmentarze, to często jest tak że ludzie objeżdżają wszystkie groby jednego dnia i dlatego na niektóre docierają w godzinach wieczornych. Widok wieczorem cmentarza w dniu 1 Listopada jest nie do opisania, a fotografowie też często chodzą wieczorem by porobić zdjęcia, szczególnie fajnie wyglądają ujęcia z drona. Zapalanie zniczy na grobie to przede wszystkim oznaka pamięci o zmarłym, oraz przekazanie zmarłej duszy światła w życiu pozagrobowym. Moja była dziewczyna (Ukrainka), coś mi wspominała że w Zachodniej Ukrainie ludzie praktykują chodzenie na groby bliskich 1 Listopada. Słynna "rewia mody" na cmentarzach, to jest to coś z czego sami się śmiejemy, pamiętam jak któregoś roku widziałem kobietę w futrze, a akurat było dość ciepło i widać że było jej w tym gorąco bo aż się z niej lało, ale twardo w tym futrze paradowała. Niektórzy też robią tak że jeżdżą na groby w inne dni w okolicach 1 Listopada stąd mogłaś mieć korki tydzień przed, ja też tak robię. Po pierwsze mam trochę "rozrzucone" te groby po kraju i ciężko by mi było objechać jednego dnia, a po drugie nie mam ochoty spotkać się z częścią członków rodziny. W kwestii serwetek nigdy się nad tym nie zastanawiałem szczerze mówiąc, ale myślę że wynika to z tego że niektórym ludziom odwala jak widzą że coś jest za darmo i biorą każdą ilość nawet jeśli nie jest im potrzebne, dlatego jakby położyć pudełka z serwetkami na stolikach to pewnie znikałyby w hurtowych ilościach. Kiedyś na takich ludzi co np. na imprezach z bufetem ładują żarcie do pojemników mówiło się cebulaki. Polecam filmik ze słynną chytrą babą z Radomia, to zobaczysz o co chodzi. Aczkolwiek widziałem w Polsce lokale gdzie są pudełka z serwetkami na stolikach, ale rzeczywiście jest to raczej rzadkość i zwykle są w lokalach typu kebab czy jakaś burgerownia, czyli generalnie gdzie serwują jedzenie, którym łatwo się ubrudzić. Co do majonezu to ja byłem Team Winiary, ale że właściciel marki robi biznesy z ruskimi to przeszedłem na Team Kielecki ;p

  • @ViCouz
    @ViCouz 7 месяцев назад +7

    Nigdy nie słyszałam o trupi miodku. Nie pamiętam, aby w okresie mojego dzieciństwa sprzedawano przed cmentarzami coś więcej niż znicze i kwiaty. Na grobach nie zostawia się cukierków i nie je na cmentarzu. Może sprzedają w niektórych miejscach jakieś cukierki, ale to może atrakcja już po opuszczeniu cmentarza. Nie chodzimy na cmentarz w nocy. Po prostu dzień w listopadzie jest krótszy. Wcześniej się zmierzcha, poza tym ludzie chcą widzieć cmentarz i groby kiedy widać zapalone znicze, to dziwne?

  • @adamszelor4176
    @adamszelor4176 7 месяцев назад +4

    W Warszawie tradycyjne słodycze sprzedawane tego dnia przed każdą cmentarną bramą nazywają się Pańska Skórka 😂😅

  • @MateuszPielka
    @MateuszPielka 7 месяцев назад

    Heej Lera :) Fajnie, że jest nowy film :)

  • @rafai9200
    @rafai9200 7 месяцев назад +6

    A ja chętnie poznam twoją opinię w którymś twoim filmiku, kiedy według ciebie zakończy się wasza wojna? Chętnie poznam opinię samych migrantów z Ukrainy.

  • @jerzymierzynski2418
    @jerzymierzynski2418 7 месяцев назад +10

    A wiesz co oznaczają znicze na grobie? Przy grobie modlimy się, a palące się świeczki, to tak jakby ciąg dalszy modlitwy!!!

  • @annacaa9067
    @annacaa9067 7 месяцев назад +3

    U mnie w domu (jestem z Krakowa) mówi się na to "miodek turecki". Moja mama wspomina, że w jej dzieciństwie był w większych blokach, więc trzeba było go rozbić na mniejsze kawałki. To coś jak bardzo twarde karmelki. Zdaje się, że to zwyczaj wyłącznie krakowski.

  • @jerzyjagielski9414
    @jerzyjagielski9414 7 месяцев назад +3

    Majonez Winiary produkowany jest przez firmę Nestlé, która nie wycofała się z Rosji. Dlatego nie kupuję tego produktu.
    A jeśli chodzi o serwetki, to raczej zawsze w restauracjach są, przynajmniej w tych w których ja bywam. Pozdrawiam sąsiadkę.
    Ps. Po Krakowie to jednak lepiej poruszać się rowerem. Samochód tylko za miastem.

    • @piotrgiczela8768
      @piotrgiczela8768 7 месяцев назад

      No właśnie z Nestle nie jest sprawa taka prosta. Wycofała się ze wszystkim poza produktami dla dzieci i medycznymi. "Rzepa" podała tę informację w marcu 2022 r.

  • @agnieszkagauszka7771
    @agnieszkagauszka7771 7 месяцев назад +2

    Jeżeli chodzi o brak chusteczek w restauracjach to wynika to z przepisów higienicznych (Sanepid). Chusteczki położone w pojemniku na stole mogą być dotykane przez każdego a co za tym idzie ktoś może mieć brudne ręce i przeniesie to na chusteczki, które potem ktoś inny użyje. To samo dotyczy cukru - nie może być w cukiernicze z łyżeczką czy w kostkach ; może być w pojedynczych opakowaniach. Tak samo wykałaczki czy inne rzeczy. Nawet popularne w Czechach podstawki pod piwo. W fastfoodach typu KFC chusteczki nie może podawać sprzedawca, są obok kas w specjalnym opakowaniu z którego kupujący sam je wyciąga.

  • @SuperPasiaczek
    @SuperPasiaczek 7 месяцев назад +2

    Ciekawe poczytać, jak różnie do święto wygląda w różnych częściach Polski. Pochodzę z Poznania i tu trupiego miodku chyba nikt nie zna, ale za to przy cmentarzach sprzedaje się... pierniczki. I to pamiętam jeszcze z dzieciństwa, czyli jakoś z lat 90, a więc to raczej jakaś dłuższa tradycja. Świetny filmik!

  • @sygri7691
    @sygri7691 7 месяцев назад +5

    Pani Lero, w Krakowie poruszamy się samochodem tylko w ostateczności. Szczególnie po Alejach i kilku innych arteriach. Centryczna siec drogowa jaka zaplanowano w Krakowie cechuje się najwyższym narażeniem organizmu miejskiego na korki drogowe. Proszę podzukac innych dróg do jazdy samochodem po Krakowie niż pieszo, autobusem, tramwajem, rowerem... Pozdrawiam!

    • @andrewcobra2000
      @andrewcobra2000 7 месяцев назад

      HA HA jak wroce do Krakowa z Kanady to bede jezdzil nawet do Zabki sto metrow od domu.

  • @bartomiejbudzinski2798
    @bartomiejbudzinski2798 7 месяцев назад +4

    Wszystkich Świętych to faktycznie bardzo ważne święto dla Polaków. W Łodzi przed tym świętem też są straszne korki i ciężko się poruszać, a przecież trzeba jakoś dojechać do i z pracy. Ja w tym roku widziałem kanapki, obważanki i watę cukrową pod cmentarzem 🤦‍♂️ Co do majonezu to od dzieciństwa znałem tylko Winiary, a w tej chwili głównie kupuję Madero. Jeśli chodzi o serwetki, to w Łodzi nie spotkałem się z sytuacją, żeby gdzieś nie było serwetek. Nawet jeśli nie ma ich na stoliku, to zawsze są dostępne przy kasie.

    • @zencosuzuki8496
      @zencosuzuki8496 7 месяцев назад

      A w ogóle to skąd ten temat majonezu. Czyżby to był tak ważny składnik kulinarny, że tylko ten majonez? A musztarda, chrzan? Ja osobiście wolę te dwa ostatnie. Majonez jest mi prawie obcy.

    • @bartomiejbudzinski2798
      @bartomiejbudzinski2798 7 месяцев назад +1

      @@zencosuzuki8496 Musztarda tylko Develey Horcice, chrzan w zasadzie prawie każdy kupny ma pirosiarczyn sodu, więc najlepiej kupić korzeń chrzanu i zetrzeć. Ważne żeby odtykał zatoki i taki jest najlepszy 😉 A skąd te przepychanki o majonez? Tego to chyba najstarsi górale nie wiedzą.

    • @zencosuzuki8496
      @zencosuzuki8496 7 месяцев назад

      @@bartomiejbudzinski2798 W kontekście tych dodatków kulinarnych, to chyba majonez ma najwięcej składników. A nie od dziś wiadomo, że czym prostszy skład, tym zdrowszy. Ja za dziecka najbardziej lubiłem musztardę sarepską, jeszcze w tych dawniejszych opakowaniach szklanych. Może też dlatego, że w latach 70.tych czy 80tych nie było większego wyboru, jak jest dziś. Generalnie b.rzadko używam, choć czasem spróbuję też francuskiej, by zobaczyć jak to smakuje. Co do chrzanu, to są kupne też i o takich składnikach- Składniki: ekologiczny korzeń chrzanu 82%, woda, sól, kwas mlekowy, ekologiczny olej rzepakowy, kwas askorbinowy - regulator kwasowości. Można oczywiście i samemu zetrzeć, ale wielu się nie chce czy też zasłania się brakiem czasu. Majonez to dla mnie za ciężki temat/tłusty/, zatem daruję sobie ten wynalazek. Choć, przyznaję, że kiedyś do jajek, za dziecka, się dodowało na jakichś przyjęciach.

  • @aimeiz1
    @aimeiz1 6 месяцев назад +2

    O miodku nie słyszałem przynajmniej w Warszawie. Na odpustach sprzedawano Pańską skórkę. Taki cukierek. Majonezów jest wiele: Kielecki, Winiary, Napoleoński, Dekoracyjny, Dietetyczny i wiele innych. Osobiście lubię dekoracyjny, ale o wojnie nie słyszałem. Serwetki są w restauracjach. Czasem niema na stole. Można poprosić kelnera aby przyniósł jeśli niema. Faktycznie często w serwetkę zawijają sztućce i brak jest na stole, ale można poprosić o dodatkowe serwetki.Tam gdzie jest samoobsługa np. KFC są takie pudełeczka z których można sobie wyciągnąć ile się chce. Mokrych serwetek faktycznie niema. Bywają rozdawane w samolotach.
    Trzymaj się ciepło.

  • @danutajakubowska8692
    @danutajakubowska8692 7 месяцев назад +6

    Inwencja ludzka nie zna granic! Stragany pod cmentarzami zawsze mnie dziwią, te różańce z ciasta! A żyję już 65 lat i co roku ,ustanawiam się, kto to kupuje?
    W moim mieście jest restauracja w pobliżu cmentarza, dlatego często robi się tam stypy. I ludzie mówią: będziesz Pod Trupkiem? A ta restauracja ma inną nazwę.

  • @user-cz5vy3fk3n
    @user-cz5vy3fk3n 6 месяцев назад +1

    Serwetka służy do tego, by wytrzeć tłuste usta, przed skorzystaniem ze szklanego naczynia z napojem - by nie pozostawiać śladów na szkle. Jeżeli korzystamy z papierowego kubka ze słomką, serwetka jest właściwie zbędna. Przy jedzeniu rękoma natomiast, myje się po prostu ręce zarówno przed jak i po jedzeniu. W tym celu korzysta się z łazienki. Papierowa serwetka, może tu pełnić jedynie funkcję pomocniczą.

  • @mariazak3988
    @mariazak3988 7 месяцев назад +3

    Serwetki najczęściej są przy kasach

  • @yurekkrol6702
    @yurekkrol6702 7 месяцев назад +2

    Bardzo fajne spostrzeżenia. Poczytaj sobie o przedchrześciańskiej tradycji "Dziadów"

  • @renatapiasecka4413
    @renatapiasecka4413 6 месяцев назад +3

    O jakich cukierkach jedzonych na cmentarzu mówisz ??? To może tylko taki lokalny zwyczaj...nie słyszałam nawet o tym

  • @joannaogrocka2359
    @joannaogrocka2359 7 месяцев назад +2

    Na Górnym Śląsku cukierki przy cmentarzach są odkąd pamiętam. Ale nie takie ze sklepu, tylko robione w cukierniach. Jest też kołocz i kreple. A cmentarz wieczorem jest najpiękniejszy. Zapalony znicz symbolizuje Jezusa Zmartwychwstałego- wierzymy, że też zmartwychwstaniemy. Kiedyś nosiło się wieńce- symbol życia wiecznego. Szkoda, że teraz to rzadkość. Dziękuję za ciekawy odcinek

    • @wiciumay6705
      @wiciumay6705 2 месяца назад

      Zgadza się. Już za Komuny były stragany przy cmentarzach - pierniki, kokosanki, bezy, itd. No i kopalnioki. Kto jest ze Śląska, ten wie o czym mówię. Dla niewtajemniczonych: cukierki do ssania (składu nie znam), które dostawali górnicy. Miały działanie ułatwiające oczyszczanie dróg oddechowych z flegmy, a tym samym z pyłu węglowego.

  • @bogusawkamys957
    @bogusawkamys957 7 месяцев назад +7

    Pani Lero. Mówi Pani świetnie po polsku! Wielka poprawa w ostatnim czasie !!!

    • @10kunegunda
      @10kunegunda 7 месяцев назад

      No fakt ==> świetnie po polsku, że aż uszy więdną, na przykład "w Łódzi", "koło Łódzi" i tak dalej, itd. O reszcie "świetnej polszczyzy" nie wspmimając. Ty też poprawiłbyś swoje byki z polszczyzny, bo pewnie nie masz na imię "bogusaw", co nie?
      I przy okazji, ale do zapamiętania:
      w necie obowiązują nieco inne zwyczaje niż w potocznej, codziennej polskiej mowie. Tu nie używa się przesadnie grzecznych zwrotów Pan/Pani, To jedynie po wsiach i w małych mieścinach słyszy się wiejską "dwojakość" kultury - zaczyna się np. od PANI Kasiu = a zaraz dalej już wali się "na ty".
      Dla przykładu: - pani Kasiu, zwaź mi pół kilo kaszanki i dodaj jeszcze papierosy. I dopisz mi to wszystko do zeszytu.

    • @alzahir3966
      @alzahir3966 3 месяца назад +1

      @@10kunegunda japa koniu nikt nie pytal

  • @Pawela655
    @Pawela655 7 месяцев назад +1

    Nie wiem co z tymi serwetkami, ale ja dotychczas nie spotkałam się z ich brakiem, tzn. czasem muszę poprosić, bo nie stoją na stoliku. Może jest jakiś przepis unijny albo z powodu przeszłej pandemii stawiane są po zajęciu stolika na życzenie konsumenta?

  • @kamilkosior9900
    @kamilkosior9900 7 месяцев назад +8

    Ja niestety nie mogłem być u siebie na święto zmarłych ale zapaliłem znicza na jakimś zapomnianym nagrobku mimo rze jestem agnostykiem 😉

    • @grzegorzwysokcontramundum1784
      @grzegorzwysokcontramundum1784 7 месяцев назад +3

      Agnostykiem i w dodatku półanalfabetą

    • @robkal7076
      @robkal7076 7 месяцев назад

      ​@@grzegorzwysokcontramundum1784No... powalił mnie chóragan inteligencji.

    • @10kunegunda
      @10kunegunda 7 месяцев назад +1

      @@robkal7076 ...a często miewsz taki "chóragan inteligencji"?

    • @robkal7076
      @robkal7076 7 месяцев назад +1

      @@10kunegunda Żatko

  • @marianowicka4863
    @marianowicka4863 7 месяцев назад +2

    Serwetki mogą być obok kasy, trzeba wziąć samemu.

  • @agnesfilth
    @agnesfilth 7 месяцев назад +2

    Chyba nie mamy tradycji odwiedzania cmentarzy w nocy jako takiej. Ja np. spotykam się na cmentarzu z rodziną w południe i razem robimy obchód, zapalając na grobach znicze, a potem jedziemy na wspólny obiad. Wieczorem / w nocy jeżdżą już tylko niektórzy, tak dodatkowo, dla klimatu, żeby podziwiać tę piękną łunę światła świec.

  • @chrisgreen9979
    @chrisgreen9979 7 месяцев назад +34

    Trupi miodek?! Jaka tradycja? Jezus Maria, co Ty czytasz dziewczyno?!
    P.S. Nie spotkałem w Polsce restauracji, w której by nie było serwetek. W dziadowskich, jak KFC albo podobnych, w barach przydrożnych, zawsze są papierowe, w bardzo eleganckich są serwety tekstylne, które się rozkłada na kolanach albo mocuje na piersiach, żeby nie ubrudzić np. krawatu.

    • @kingajonas5219
      @kingajonas5219 7 месяцев назад +3

      Ja tez nie. Ostatnio w zwyklym przydroznym barze serwetki byly

  • @jarek7562
    @jarek7562 4 месяца назад +1

    Lera zrób sobie spacer na cmentarz w dzień jak jest dużo ludzi to pokaż mody , a przyjdź na cmentarz jak już ciemno ( po południu ) to zobaczysz dopiero efekt tego dnia Wszystkich Świętych , chodzi o efekt łuny świetlnej nad cmentarzem i te wszystkie groby oświetlone zniczami .

  • @renarena9353
    @renarena9353 7 месяцев назад +9

    Trupi miodek albo turecki miodek - Kraków; pańska skórka - Warszawa; szczypka - Lublin (Wiki)
    We Francji tez nie ma serwetek w resto.

    • @stanparis2211
      @stanparis2211 7 месяцев назад

      we Francji nie ma serwetek w restauracjach ???? mieszkam w Payzu 40 lat wiec prosze nie opowiadac glupot, dobrze ze nauczylismy Francuzow jesc widelcami, bo pewnie eskalopki czy kotlety jedli by rekami. A co do serwetek to rzeczywiscie jest to sprawa ktora mnie irytuje kiedy przyjezdzam do PL

    • @zencosuzuki8496
      @zencosuzuki8496 7 месяцев назад +1

      @@stanparis2211 Tu też są w Polsce. Nawet w fast-foodach przy ladzie. Chyba gdzieś wyjątkowo tylko nie ma. Ale z tą nauką Francuzów odnośnie jedzenia widelcami, to jestem zaskoczony. Myślałem, że oni prezentują trochę wyższą kulturę kulinarną. Nie wiem jak jedzą te ślimaki czy żabie udka, ale kotlety to myślałem, że jedzą widelcem. A tu Polacy ich uczą. Hehe, no proszę.

    • @jozefkalinowski179
      @jozefkalinowski179 7 месяцев назад +1

      ​@@zencosuzuki8496może cię na świecie wtedy nie było bo z tymi widelcami to było w XVII wieku 😅

    • @zencosuzuki8496
      @zencosuzuki8496 7 месяцев назад

      @@jozefkalinowski179 No, raczej nie przypominam sobie, żebym wtedy urzędował w Katowicach:)

    • @renarena9353
      @renarena9353 7 месяцев назад +1

      @@stanparis2211 Serio widzisz w paryskich resto komunistyczny trójkącik na serwetki? Bo, przypuszczam, o to chodzi Autorce. Dostajesz materiałową serwetkę i tyle, ewentualnie papierowa pod sztućce.
      O tych widelcach zamilczę.

  • @malgorzata3124
    @malgorzata3124 7 месяцев назад +1

    Bardzo serio traktujemy porzadki na gribach przed Swietem Wszystkich Swietych i Swietem Zmarlych. Na ogol wszystkie groby danwj rodziny musza,koniecznie byc przygotowane przed 1 listopada. Rodziny nawet ustalaja dyzury kto, gdzie przygotowuje groby aby zadnego nie zostawic. Dlatego na ogol dzieje sie to po pracy. Bywa ze moze byc ciemno dlatego mozna wziasc mocne latarki. Wazne zeby groby byly przygotowane na czas. To nie jest nocna pora, po prostu robi sie szybciej zmrok bo juz listopad.

  • @KartoffelTomaten-ht1yq
    @KartoffelTomaten-ht1yq 6 месяцев назад

    Mila jestes.Pozdrawiam i powodzenia.😻😻😻

  • @jahy6361
    @jahy6361 7 месяцев назад +2

    W barze mlecznym są serwetki

  • @katarzyna0745
    @katarzyna0745 7 месяцев назад +10

    Droga Pani Lero, sprzedaż cukierków przed cmentarzem to chyba jakiś lokalny krakowski zwyczaj, w Polsce zachodniej nigdzie się z tym nie spotkałam. O cukierkach trupi miodek dowiedziałam się od Pani : ). Co do majonezu - zdecydowanie kielecki.

    • @antekp2965
      @antekp2965 7 месяцев назад +2

      W Warszawie sprzedają pańską skórkę

    • @ka_1234
      @ka_1234 7 месяцев назад

      No to nie była Pani na Górnym Śląsku, zawsze tu były stragany ze słodyczami wyrobu rzemieślniczego - pierniki - tzw. osucioki, „marcepanowe” kulki z gotowanych ziemniaków, olejku migdałowego i cukru pudru, otoczone kakao i podobne specjały.

  • @malaga-rod
    @malaga-rod 6 месяцев назад +2

    Jestem z Łodzi pierwszy raz słyszę o trupim miodku u nas pod cmentarzami sprzedawane są obwarzanki i wata cukrowa ,majonez tylko kielecki 😍Pozdrawiam serdecznie ♥

  • @janbak3202
    @janbak3202 7 месяцев назад +10

    Dlaczego TO robimy? Bo inaczej byśmy wyginęli 😁

  • @KatarzynaPiwowarska-Frit-lo5gq
    @KatarzynaPiwowarska-Frit-lo5gq 7 месяцев назад +4

    Majonez Kielecki do sałatek, do kanapek Winiary (łagodniejszy).😄

    • @zencosuzuki8496
      @zencosuzuki8496 7 месяцев назад

      Nie polecam żadnego. To zbyt tłuste i chyba niekoniecznie najzdrowsze. Może do jajek jeszcze jest ok. Wolę bez dwóch zdań musztardę czy chrzan. Ale co kto lubi:)

  • @yakeosicki8965
    @yakeosicki8965 7 месяцев назад

    Te święta mają pogańską tradycję, obecną w wielu kulturach. Czas kiedy kończy się jesień, a zbliża się zima uważano za czas gdy wchodzimy w kontakt z duszami zmarłych stąd z celtyckich tradycji wyrosło Halloween, a u nas na Litwie czy Białorusi mamy święta wyrosłe z Dziadów. Zresztą o tą tradycję oparty jest nasz romantyczny dramat narodowy Dziady. Oczywiście święta pogańskie zostały zaadoptowane przez kościoły chrześcijańskie. My mamy Zaduszki i Dzień wszystkich Świętych.

  • @chris14305
    @chris14305 7 месяцев назад +3

    Lana, mój rekord długości jazdy w Krakowie to 2 h z Galerii Krakowskiej do Galerii Kazimierz :-( - na nogach to ile ? 10-20 minut ? Ale w związku z pracą musiałem samochodem ( sprzęt) :-(

    • @LadyFifty1
      @LadyFifty1 7 месяцев назад

      Lera! Nie Lana 🙂

    • @chris14305
      @chris14305 7 месяцев назад +1

      @@LadyFifty1 Lera przepraszam za słownik :-(

  • @vinegardrinker5159
    @vinegardrinker5159 7 месяцев назад +2

    Trupi miodek- pierwszy raz słyszę tę nazwę, kiedyś sprzedawano to pod nazwą "miodek turecki", nie kupuje tego chemicznego świństwa.
    Bitwa majonezów- też nie słyszałem.

  • @jerzy7118
    @jerzy7118 2 месяца назад

    Odnośnie serwetek to w gorszych restauracjak faktycznie może nie być , ale już w normalnych są podawane ze sztućcami . Powiem tak zależy do jakiego lokalu się chodzi , a brak serwetek może wiąże się z tym , że może chodzi o kawiarnie a nie restauracje .

  • @irmandara
    @irmandara 6 месяцев назад +2

    A ja jako krakowianka co roku od ponad 30 lat jem „trupi miodek” ❤ zawsze się tak w naszym domu mówiło i to nazwa potoczna i żartobliwa dla „tureckiego miodku” czyli charakterystycznego na odpuscie wszystkich świętych w Krakowie przysmaku :) „pańska skórka” to coś zupełnie innego jeżeli chodzi o rodzaj słodkiego przysmaku, chociaż można powiedzieć ze to analogiczne dla krakowskich słodycze warszawskie z tej samej okazji produkowane i sprzedawane 😊

    • @Iwonawr
      @Iwonawr 6 месяцев назад +1

      A ja w Krakowie kupowałam przed laty turecki miodek.

  • @camullus
    @camullus 7 месяцев назад +4

    "Gotowałam się do tego odcinku" 😂

  • @jangorgan5780
    @jangorgan5780 7 месяцев назад +1

    Serwetki są raczej w barach, a w restauracjach, zwłaszcza tych lepszych są z materiału. W Warszawie te cmentarne słodycze to tzw. pańska skórka.

  • @mikoajdrygas4523
    @mikoajdrygas4523 7 месяцев назад +9

    W Wielkopolsce wszędzie są serwetki.

    • @WaldemarWolny
      @WaldemarWolny 7 месяцев назад

      Wszędzie w Wielkopolsce to chyba rury są.

    • @WaldemarWolny
      @WaldemarWolny 7 месяцев назад

      Masz rację w lokalach gastronomicznych są serwetki. Rury są pod cmentarzami.

    • @kingajonas5219
      @kingajonas5219 7 месяцев назад

      W malopolsce tez

  • @tomekdarda
    @tomekdarda 7 месяцев назад +1

    Dzięki za ciekawy film :) 1. W zachodniej Ukrainie (a przynajmniej obwód lwowski) i Białorusi jest tradycja stawiania zniczy na grobach, jak mówią mi moi znajomi ze Lwowa. Może została po Polakach, a może to wpływ katolicyzmu na jego grecko-katolicką wersję. 2. Cukierki na cmentarzach to najpewniej pozostałości po odpustach: wydarzeniach kościelnych, gdzie można otrzymać odpuszczenie grzechu i przy okazji to taka ludowa impreza, gdzie się sprzedaje takie właśnie różne cukierki. A największym odpustem w tradycji katolickiej jest wszystkich świętych. Cukierki nazywają się różnie w różnych częściach kraju.

  • @jacekchmielewski2485
    @jacekchmielewski2485 7 месяцев назад +1

    pozdrowienia i najlepszego

  • @agnieszkamagorzata2768
    @agnieszkamagorzata2768 7 месяцев назад +1

    Ludzie czesto koncza prace o 16/17 i wtedy dopiero maja czas zeby pojechac na cmentarz zeby przygotowac groby na 1 listopada. Mieszkam na Slasku i niestety czesto jak zawiezie sie znicze z wyprzedzeniem to na wszystkich swietych juz ich nie ma (ukradli) 😢

  • @zbigmuz
    @zbigmuz 7 месяцев назад +1

    Polecam lokal Klubokawiarnia B7😊

  • @nicolasuj
    @nicolasuj 7 месяцев назад +3

    widzę, że jest tu jakaś dyskusja o majonezie : o TYLKO MAJONEZ KIELECKI I KONIEC DYSKUSJI.
    A apropo tych cukierków, to nie wiem, co w tym dziwnego :v Amerykanie kroją dynie, a my jemy cukierki :v
    Ale tak naprawdę, to nie wiem, skąd ta "tradycja" i czy to rzeczywiście jest tradycja. Bo prostu stoją i sprzedają. Jak przy innych świętach. Na odpustach czy na Boże Narodzenie albo na Wielkanoc. Nie wiem. To trzeba traktować lajtowo ; ) i nie przywiązywać do tego dużego znaczenia.
    Co do serwetek, to kiedyś były. Ale odkąd powstało 1500 mln restauracji zazwyczaj ich nigdzie nie ma. Ale to nie jest tak, że ich nie ma :v bo ich nie ma na stołach. Albo są w innym miejscu, przy barze albo można o nie poprosić i tyle.

    • @robkal7076
      @robkal7076 7 месяцев назад +1

      Pogańskie Dziady obchodzono 4 razy w roku, także w ok. dzisiejszych Bożego Narodzenia i Welkanocy a posiłek dzielono nie tylko z rodziną, ale i duszami przodków - dziadów. Dlatego i obecność dziś jarmarcznych potraw i napojów przy cmentarzach. W tym symboliczne mak, miód czy piwo które w wersji komercyjnej tak odjechały, że sami producenci nie wiedzą i na cel biorą klienta byle jak. Piszesz, że nie wiesz, ale intuicję masz jak najbardziej trafną. Pozdr.

  • @dorotazmudzka7103
    @dorotazmudzka7103 7 месяцев назад

    Wow, tyle tematów. W pierwszej chwili skojarzyłam te cukierki z jakimś nowomodnym obyczajem typu cukierki i halloween, ale szybko skojarzyłam z "pańską skórką" w Warszawie, którą znałam głównie z literatury, a w ub. roku miałam okazję spróbować. Szczerze? a fuj, paskudztwo. Wygląda na to, że mamy tu zwyczaje lokalne, co także można wyczytać w komentarzach do tego filmu. Wątek majonezów ubawił mnie setnie. Do tych wspomnianych przez Ciebie dodałabym kętrzyński i napoleoński. Pierwszym rozkoszuje się moja młodsza córka , drugim starsza, a ja polubiłam Winiary dekoracyjny😂, beka. Natomiast święto 1 11. wszystkich świętych oraz 2.11 święto zmarłych ( nie jest dniem wolnym, ale uznawanym i czczonym przez katolików) wiąże się z wędrówkami na cmentarz / cmentarze na jakiś czas przed 1.11., ponieważ mamy tradycję uprzątnięcia grobów do dnia święta 1.11., a następnie pielgrzymujemy ma cmentarze w dniu święta ze zniczami i kwiatami. Odwiedzamy naszych bliskich Zmarłych i zapalamy znicze w dowód pamięci o nich. Moja rodzina pochodzi z Wileńszczyzny, obecnie mieszkamy głównie w Warszawie, Trójmieście, na Mazurach i w Białymstoku i tu pielęgnujemy obyczaje i tradycje przekazane nam przez naszych przodków, zarówno pamięć o Zmarłych jak też obyczaje kulinarne, czy zwyczaj składania sobie życzeń lub odwiedzin w okresie Bożego Narodzenia czy Wielkanocy.

  • @basialaskowska1567
    @basialaskowska1567 7 месяцев назад

    Najlepszy majonez jest kręcony własnoręcznie❤. Cukiereczki czy inne smakołyki przy cmentarzu to dla dzieci fajna sprawa- inaczej mogłyby się znudzić. Ja zawsze miałam w torbie też gorąca herbatę, bo bywało bardzo zimno I łyk herbaty z ciasteczkiem czy cukierkiem pomagało przetrwać dzieciom i czasem dorosłym. A potem fajne spotkania z bliskimi w domu na rosołku i bigosiku przed ich wyruszeniem w podróż przez nieraz pół Polski do domu. To vzesto spotkania z krewnymi po latach niewidzenia się,bo często ludzie wyjeżdżają w świat i miga odwiedzać groby raz na kilka lat

  • @sawomirantczak7705
    @sawomirantczak7705 7 месяцев назад +2

    ostatnio jem majonez Premium Develey, smaczny i do tego bez cukru, niestety na oleju rzepakowym gdyby był na oliwie z oliwek byłoby super. Serwetki zwykle są płócienne a o papierowe czasem trzeba poprosić. Cukierki to raczej nie jest polska tradycja a sposób na dodatkowy zysk. Pozdrowienia z Pomorza.

  • @renles9441
    @renles9441 3 месяца назад

    pierwsze słyszę, że w Polsce nie ma serwetek w restauracjach, ja nigdy nie spotkałam się z tym problemem, wręcz przeciwnie, nawet jak na wynos się kupuje, to wszędzie wkładają, aż za dużo, w Mac Donaldzie i KFC leżą na ladzie i można wziąć ile kto potrzebuje. Są specjalne dyspensery (podajniki), z których się samemu pobiera. A w lokalach są na każdym stoliku jednowarstwowe serwetki gastronomiczne.

  • @akacja6484
    @akacja6484 7 месяцев назад +2

    Ten tydzień ( przed i po 01.11) zrobił się dla niektórych długim weekendem. Niektórzy potraktowali go jako czas odpoczynku. Studenci i nie tylko wrócili do domów. Więc ruch samochodowy się wzmógł. No i porządki trzeba zrobić często na wielu mogiłach więc zmrok wielu zastał przy tej pracy. Przyznam, że kiedyś ze znacznie większą starannością ubierano się w dniu 1.11. Dzisiaj większość mężczyzn we Wrocławiu widziałam w czymś dresopodobnym. W religii katolickiej uznaje się cmentarz jako miejsce wyjątkowe, gdzie się modlimy za zmarłych, wspominamy tych którzy odeszli. Powinniśmy zachowywać się powściągliwie. Jest też wiele zbiórek pieniędzy - na odnowienie zabytkowych nagrobków, na hospicja. To duchowość. A też musi być - czyli coś dla ciała. U nas przed murem cmentarza - precle, czasem prażone orzechy. Na terenie cmentarza prawdziwe biesiady urządzają Romowie. Na Osobowicach wybudowali minikaplice a przed nimi stawiają stoły. Jest to czasem jedyny czas w roku kiedy można spotkać rodzinę czy znajomych, sąsiadów. Niestety. Pamiętamy o zmarłych cały rok, szczególnie w święta Bożego Narodzenia, Wielkanoc, rocznice śmierci, urodzin. W te święta znów jest tłoczno. Wieczorny widok cmentarzy we Wszystkich Świętych (1.11) czy Dzień Zaduszny (2.11) jest spektakularny. Groby wyglądają przeróżnie, bo i gusta mamy inne. Z pewnością jeszcze w latach 80-ych było dużo skromniej, no i nie było plastikowych koszmarów. .......................................................................................................
    Co do majonezów - to jest żartobliwy substytut podziału naszego społeczeństwa. Najlepszy był majonez sałatkowy ze Społem Wrocław :-). Niestety kilka lat temu zniknął. Potrafimy też pięknie się różnic w temacie z czym należy jeść placki ziemniaczane, która pizza najlepsza albo czekoladka z Merci. Pozdrawiam panią serdecznie i czekam na następny film.