Lanosem zwanym przesmiewczo leksusem zjechałem cała Europe bijąc rekord życiowy 102 tys w dwa lata. Nigdy się nie zepsuł czego nie mogę powiedzieć o VW, AUDI czy BMW które miałem potem. Jak widać prostota ma swoje plusy. Ja osobiście złego słowa nie powiem o tym aucie.
@@makxpl4531 prawda hah nwm czm osoby powyżej mówią że tylko lanos jest taki zajebisty audi to zawsze było zarąbiste i tak samo pod względem bez awaryjności bo stare 80 90 100 i 200 potrafiły zrobić milion bez awarii pomimo że właściciel nie dbał
Lanosem przejechałem pół świata. Nigdy nie powiedział nie. Części śmiech na sali. Sam zrobiłeś. Gaz bida jaral troszkę za duzo. 170 szedł jak nie więcej nie pamiętam już. Blachy z Korei dwustronnie ocynk żadnej korozji z zerania już kicha. Osobiście złego słowa. P. S. Teraz jeżdżę nowym dieslem i modlę się bo nie wiem o co chodzi w nim.
Z tym zawieszeniem to przesadziliscie, ok w zakrętach pływa bo miękkie ale na wertepy typu Wrocław czy nawet polne drogi to najbardziej komfortowe.niech się schowają niemieckie twarde ujeby
A tam pierniczenie, sam posiadam E46 z M57N podciągniętym na ~340HP/740NM, ale od czasu do czasu poruszam się i Lanosem, właśnie z tą jednostką i jeśli tylko dbamy o absolutne minimum to auto się naprawdę dobrze odwdzięcza, serio trzyma się lepiej niż połowa e36/46 na polskich drogach, bo większość to wyjechane złomy, jako, że młodego ledwo stać na auto ze znaczkiem BMW, ale na utrzymanie już nie. Sam jestem początkującym kierowcą, ale tym lanosem w LPG uwielbiam jeździć, 100km za ~17zł, prędkość przelotowa na ekspresie 150km/h. Prowadzi się stabilnie. Fakt czuć biedę, bo wygłuszenie żadne, audio żadne, plastik wszędzie, wygląd żaden, ale na dynamikę 106KM jednostki narzekać nie mogę, na światłach sedany "316" jadą równo, co nie dziwne, ta sama moc, a Lanos lżejszy. Awarii podczas 3 lat żadnych, świece, olej i filtr zmieniłem, a w moim BMW, po mimo, że je ubóstwiam to szczerze trzeba przyznać, że jest już sporo gorzej mimo, że nowsze, to jednak odchudza portfel 10x szybciej. Lanos niezawodny i mega tani, prowadzi się naprawdę nieźle, blacha trzyma lepiej niż w MB, Audi czy BMW, moim zdaniem auto w połączeniu z LPG jest idealne dla przeciętnego początkującego kierowcy, gdyż będzie go jeszcze stać na życie, a nie będzie wyboru całe hajsy w auto czy jeździć złomem który się rozpada, a sprawny Lanos nie ma tych wad w stylu dziwnych dźwięków. O ile sam materiał humorystyczny, to jednak przedstawia ten poczciwy pojazd w zbyt negatywnym świetle. Auto naprawdę jest OK i nie czuje się gorzej jeżdżąc nim niż moim BMW ;)
Swoją drogą czy E46 klasyfikuje się na odcinek w MotoBiedzie? O jednym z moich samochodów już usłyszałem, posłuchałbym o drugim - ew. mógłbym udostępnić jak wymienię sprzęgło i skrzynię biegów.
Nie wiem czy nie za młode, ale napisz wstępnie na motobieda@gmail.com, jak stwierdze ze pora przejrzec troche mlodsze to bylby dobry pick, zwlaszcza ze w planach jest tez e36.
Robiłem na takim prawko jakieś 15 lat temu i jedyne co mi zapadło w pamięć, to smród rozgrzanych plastików we wnętrzu w upalne lato połączone ze smrodem gazu..... Aha, pamiętam jeszcze, że instruktor chwalił się bez przerwy, jaka to rakieta z tego Lanosa.... :D
Jeździłem Lanosem w latach 1998 - 2004 i to był świetny wóz. Na autostradach w Niemczech śmigałem 160 km/h i wcale się nie męczył. Zerowa awaryjność. Wóz całkiem spoko jak na tamte lata. Motobieda przesadził z krytyką.
@@kononjorr9927 chłopie, ja jeździłem Lanosem od 1998 do 2004 roku. Wtedy to był bardzo dobry wóz. Też wtedy mnie śmieszyły auta produkowane w 1975, a Motobieda wówczas szczał w pieluchy. Zapłaciłem za niego całe 42000 zł. Wersja SE. Wspomaganie kierownicy, przednie szyby w prądzie, automatyczna antena. To było coś.
@@the_world_is_beautiful_1 Ale on i tak wie lepiej o lanosie od A do Z przez pryzmat tylko wyglądu i wyposażenia widząc to auto na filmie... no góra na ulicy i tyle. Moi rodzice mieli lanosa z klimą i przez 13 lat i tylko silniczek krokowy zawiódł przez cały okres użytkowania , auto nie miało gazu , plastikami nie śmierdziało jak to niektórzy mówią
Dobre uśmiałem się nieźle, choć sam jeżdżę Lanosem ale wyjebane bo dystans to podstawa, choć jak dla młodego kierowcy na pierwsze autko to może być ja tam nie narzekam na mojego lanosika, pozdrawiam! :)
Alhizer Jest to moje pierwsze autko na którego prawie sam uzbierałem, mało pali co jest na plus, nie psuje się i podoba mi się wygląd. Jak na pierwszy samochód to jest ok 😀
Wygląd ma taki średni, maska długa, krótka kabina, przez co wygląda śmiesznie. Według mnie to HB są ładniejsze bo chociaż z tyłu jakoś wyglądają. Środek da się lubić ale tylko z pełnym wyposażeniem i spasowanymi plastikami (żeby nie grały jak się jedzie). Spalanie w gazie 9l na nowej sekwencji przy 1.6. Zawieszenie z plasteliny. Ale jeśli chodzi o silnik to jest naprawdę dobry, jeśli chodzi o wytrzymałość i koszty ew. napraw. Blachy też nie są jakieś bardzo złe, raczej norma jak na taki wiek. Ja zawsze będę polecał lanosa na 1 samochód bo psie pieniądze kosztuje, ma trochę pod maską i jest duży. Ja swojego lubię i będę straszył nim ludzi jak najdłużej, bo mogę xD
Napiszę tak jeździłem fiatami 125p, Polonezami w wersji od Borewicza do Caro przez 10lat. W momencie przesiadki do Lanosa poczułem się jakbym prze siadał się z wozu drabiniastego do Mercedesa. Ciepło było w tym samochodzie, lekko kierownica chodziła i to bez luzów w lusterkach było widać coś itd. I wcale nie psuł się tak jak Polonezy czy Fiaty. Rdza go omijała z daleka. A pod koniec lat 90 kiedy to ja się do niego przesiadłem to naprawdę była komfortowa fura. Może ten co ty testowałeś to jakiś stary rumpel bo ten którym ja jeździłem był nówką sztuką z salonu i mam całkiem odmienne zdanie na temat Lanosa od twojego motobieda
Oglądając ten filmik w swoim samochodzie zacząłem się rozglądać za lanosem i dopiero po minucie skapnąłem się, że dokładnie taki lanos stoi samochód przede mną 🤣🤣🤣
Mój Lanos 1.5 przeżył !!! 475000km !!! na LPG!!! Dopiero po 160000km poddał się ORYGINALNY piasek rozrządu. Efekt? Dwa zawory i nowy rozrząd. Po 230000km przebiegu przepaliło uszczelkę pod głowicą pomiędzy drugim a trzecim cylindrem, ale nadal jechał! Przy okazji wymiany uszczelki dostał nowy rozrząd. Po 380000km zaczął dymić jak Huta Katowice i doprosił się nowych uszczelniaczy na zaworach. Tylko jeden raz robiony remont generalny układu hamulcowego i wydechu, ZERO korozji, absolutne minimum napraw. Nawet opony montowałem jakie popadło. Drobne doraźnie ingerencje w zawieszenie. Pierwsze zwoje sprężyn pękały, ale pozostałe ich fragmenty prędzej się zrobiły płaskie niż do końca połamały. Miał mnie wozić do pracy, i jak teraz popatrzę na to co miałem po Lanosie, to był to mój najlepszy samochód jaki miałem. Kiedy ostatni raz z niego wysiadłem, wciąż był na chodzie i nikt nie wierzył w jego przebieg, bo pod względem wizualnego stanu technicznego wyglądał lepiej niż nie jeden VW, BMW czy Fiat.
Lanos jest zajebisty.. studiowalem w warszawie i pewnego dnia nie mialem jak sie dostac szybko do domu poniewasz moj niezawodny baleron z 1988 roku zawiodl i do warszawy jechalem pociagiem.. po kilku dniach musialem pilnie wrocic do gorzowa wlkp ale nie mialem czym.. wracajac do akademca pod blokami stal piekny, ciemnozielony Lanos SX za 4 tys zl.. utargowalem wtedy na 3 tys i dostalem jeszcze prawie caly zbiornik paliwa na ktorym dojechalem do domu.. Mam tego lanosa do dzis 😊😊😊😊
Trochę to i prawda. Miałem Lanosa 1,6 SE z 1999r. hatchback w gazie. Dal mi przez tę parę lat niezle w kość, złom niesamowity, może kwestia i egzemplarza, ale nie sądzę. Fakt ze nie rdzewiał za bardzo, za to lakier schodził z niego jak futro ze zdechłego kota. Olej też brał na potegę. Co rusz coś się w nim psuło, spadały też notorycznie przeguby z przedniego napedu. Wnetrze tragedia, plastiki straszne i podatne na rysowanie. Z ulgą pozbyłem się szrota, za jakąś 2/3 rynkowej ceny, Była nawet taka sytuacja, że chciała auto kupić jakaś młoda para, bo po kosztach, ale sam im odradzałem kupno mojego samochodu, bo tak po ludzku mi się ich szkoda zrobiło. Za to handlarz kupił bez mrugnięcia pewnie na części.
Jakieś 3 miesiące temu kupiłem 20 letniego Lanosika od dziadka (pierwszy właściciel). Dziadzio dbał o niego jak o wnusia. Fakt widać było i czuć że zadbane auto , końcówki produkcji i było trochę przemieszania z innych wersji ale ogółem jest ok - ma wspomaganie kierownicy , ogrzewaną tylną szybę, przednie elektryczne szyby, przednie lampy przeciwmgielne w zderzaku ale brak abs i poduszek powietrznych - huj wie pod jakie oznaczenie go podpiąć bo akurat tego na karoserii nie ma (odkleiło się dziadkowi). Póki co nie ma rdzy (przynajmniej po oględzinach całego auta łącznie z podwoziem nie dostrzegłem), silnik pracuje sprawnie, wszystko co eksploatacyjne było wymieniane na czas na oryginalne , nadal od nowości jeździ na syntetyku itd. Mam wyjebane na to czym jeżdżę bo i tak nie stać mnie na auto marzeń - jestem realistą i 4 mld dolarów nie mam - nie, nie chodzi o dzisiejsze super pierdoloty typu Ferrari, Lambo itp, a unikaty typu Vector TwinTurbo W8 i temu podobne. Wracając do lanosa, świetnie się sprawdza jako tani w miarę bezawaryjny środek transportu dla małej rodzinki 2+1, bryła auta sprawia że nie czujesz się jak w totalnym gruzie ale i też się nie wyróżniasz. Auto takie że tylko dbać o wymiany części na czas, olej itd a odwdzięczy się sporą dozą niezawodności. Duży minus to ogólna dynamika samych jednostek napędowych , jak trzymasz na wyższych obrotach to jakoś idzie( choć też szału nie ma) ale przyśpieszenie bardzo marne i wyprzedzanie to już inna szkoła jazdy. Wnętrze jak to w tanim dupowozie , bez polotu i super bajerów ale jak dla mnie ma wszystko co potrzeba jak na takie auto. Na głowę nie pada, majątek za serwis i części nie płacisz , podstawowe funkcję dupowozu spełnia, mało awaryjny , w miarę wygodny , do codziennej eksploatacji w zupełności wystarczy dla małej rodzinki. Lanos to Lanos, jak masz takiego w dobrym stanie i o niego dbasz to przejedzie kolejne tysiące kilometrów mijając po drodze auta których właściciele płaczą bo wymiana jednej pierdoły kosztuje ich 2 tyś zł nie licząc ile to warsztat lub serwis jeszcze naciągnie a ty masz spokój bo nie dość że części tanie to jeszcze konstrukcja na tyle prosta że większość napraw nawet sam zrobisz w zaciszu własnego garażu. Nawet jak się Lanosik rozpitoli to i tak kasy nie szkoda bo tani i swoje funkcję spełniał jak należy. Pozdrawiam.
Pieprzysz glupoty. Przejechalem lanosem 100 k km w silniku 1.5 16v i wiele mozna o tym powiedziec ale faktem jest ze byl totalnie bezawaryjny, mial dobre przyspieszenie (golfy, ople i skody w silnikach do 1.6 zawsze zostawial w tyle) i mial dobre blachy - gdy go sprzedawalem astra kumpla z tego samego rocznika byla juz cala ruda. Dobrze wspominam lanosa, jesli chodzi o plastiki wewnatrz faktycznie byly ch..we.
Mam 19 letniego lanosa kompletnie bezawaryjne wozidło sprawdzające się na krótkich trasach typu szkoła czy sklep. Z wad to gówniana plastikowa klapka wlewu paliwa i wszystkie plastiki wewnątrz, toporne wnętrze, zbyt pływające zawieszenie jak na mój gust, no i wysokie spalanie w stosunku do mocy. Zalety? Nie martwisz się że ktoś to ukradnie, że lakier się zarysuje, że trzeba zabezpieczyć folią bagażnik jak transportujesz worki cementu czy płytki, że jedziesz po wertepach, błocie, czy innych dziurach. Mniej zmartwień człowiek ma. Dobre auto dla początkującego kierowcy. Stukniesz go, pójdzie lampa, 50 zł i masz nową.
320 k od nowości na gazie 1.5 16V. 2001 r. aż taki muł to z niego nie był, choć d**y nie urywało. Niewiele w niego włożyłem , Znam wiele fak, które niby ładniejsze, niby wygodniejsze a już dawno pasą się na trawie pod płotem razem z kurami :D. A Lanosik dalej wozi moje stare kości z A do B i jestem pewien, że jak rano wsiądę to mi na desce choinka jak w Boże Narodzenie się nie zaświeci , informując mnie na 10 sposobów, że dalej mam zapierdalać na pieszo ! :D heheh
Miałem dwa Lanosy normalny budżetowy samochód który mało ma sobie do zarzucenia naprawdę bezawaryjny samochód nigdy mnie nie zawiodł części eksploatacyjne tanie jak barszcz dobre osiągi jak na 1.5 i 1.6 nie jeden samochód z teoretycznie mocniejszym silnikiem dostawał w dupę wnętrze plastikowe ale trwałe ale czego można chcieć od samochodu jak sam autor powiedział tańszego od roweru widać na chama musi się do czegoś prz.yjebac bo taki klimat jego wszystkich filmów.
Idealny wóz do Motobiedy, dla lepszego efektu powinien być bardziej zajechany! Właśnie takie auta powinny się tu pojawiać, a nie jakieś rzadkie klasyki w dobrym stanie :D
Lanosa kupiłem w 2001 r jeszcze na gwarancji z przebiegiem 10k km przez ponad 14 lat użytkowania tego auta przewiiozlem materiały na budowę domu ,jeździłem co tydzień w delegację do pracy (600km w jedną stronę) i jedyne co przez okres 14 lat się popsuło to pasek rozrządu pękł (błąd serwisu) i zawieszenie ale to moja wina z powodu przeladowania.Auto z gazem bardzi ekonomiczne i z wielkim żalem sprzedałem auto ale przyszedł czas na zmianę ale sentyment zostaje bo przejechałem nim ponad 230k km.Pozdrawiam.PS. i szczerze nie zgadzam się z twoją recenzją.
Heh, miałem Lanosa '99 w maksymalnej biedzie. Przejeździłem prawie 5 lat, z lepszymi autami nie miałem kontaktu, więc jeśli nie ma się skali porównania, to jest całkiem spoko. Zresztą, chętnie bym pojeździł Lanosem, bo teraz, kolejne 5 lat po jego sprzedaży muszę powozić Matiza. Genialny filmik.
Miałem Lanosa 1,6 z 1998 r sprowadzonego z Korei, od nowości wpieprzał paliwo jak małpa kit, za to nie brał oleju, miał kilka rzeczy, których polski Lanos nie posiadał. Nigdy nie zagazowany, objeżdżał BMW 316 jak chciał i kiedy chciał. Wykonanie plastikowe i tandetne, ale to było najtańsze auto w swojej klasie. A w 1998 roku samochód z elektryką na szybach i lusterku, klimą, wspomaganiem, dwoma poduchami i ABS to było coś. Lanos pokazał, że nie trzeba jeździć wiekową sierrą czy temprą. Można było mieć nowe auto. A że dzisiaj można spotkać sprawne i nieskorodowane egzemplarze to tylko na plus. Tak więc leci łapa w dół za materiał wzięty z dupy i do tego mało obiektywny.
coś za coś niska cena, małe koszty utrzymania i sensowne wyposażenie w zamian za paskudny wygląd, mocno średnie osiągi, przestarzałe zawieszenie i układ kierowniczy , trwałość użytych materiałów we wnętrzu oraz dyskusyjne bezpieczeństwo podczas wypadku to miała być "lepsza" alternatywa dla poloneza którym będzie jeździł przeciętny polak zarabiający 1200 w tamtych latach
ABS to było coś w 98roku? W moim e36 z 93 roku już było, a przecież miało nie być. W dodatku w każdej e36 w kazdej cklasie byly w standardzie. Jedynie esp było opcją, w przypadku BMW to dstc/dsc. Chcesz mi przy okazji wmówić że ten Lanos brał nawet to 1.6 bmw? To jest tak ze trzeba się mierzyć gdy silnik ktoś ma sprawny. Te 1.6 wbrew pozorom to potrafią dobrze jechać gdy są sprawne. Nie wspomnę już o moim 2.5 które zrobi to auto z palcem w dupie i większość nowych. Przykładowo każde coupe/cabrio miało elektryczne szyby przednie i cabrio elektryczne tylne. Nawigacja w e36, w panelu bądź w radiu, grzanie dupy, climatronic, standard el lusterka, fotochrom, skóry, nie trzeszczace plastiki, świetne zawieszenie, powiedzialbym genialne, silniki 6cylindrowe również poezja, oczywiście v8, v12 nie wspominam. Oczywiście BMW to nie jedyna marka która robiła dobre auta w tamtych czasach ale Lanos nigdy dobry nie był.
Piotrek Szymczyk ale za BMW z 1998 roku miałeś trzy lanochy. Do tego przypomnij sobie co jeździło po polskich drogach w 1998 roku. Golfy 1 i 2, poldki, malczany, duże fiaty, stare uniaki, tempry etc. Wypasem był Escort z salonu. Stare opliny czy toyoty w "bida edition". Nowej fury na wypasie może 10% na drogach.
Max Stone Moj Lanek miał silniczek 1.5 16v seryjnie 100km po zrobieniu głupiego, air boxa I przelotu pełnego. Auto zyskało 118km sprawdzane na hamowni ! Kumpel miał Problem BMW e36 1,8 140km masa wrogiem przyspieszenia i do tego seryjna krótka skrzynia biegów robi swoje :)
Oj tam, oj tam :) Sympatyczne jeździdło. 3 miechy jako zastępcze się takim bujałem :) - właśnie 1.6 SX tylko w hatchbacku. Całkiem sprawnie toto nabierało prędkości jak na tą pojemność więc to, że ten silnik nie jedzie to bzdura totalna. I jakie toto tanie na podtlenku eLPiGi.
A tak się składa, że przez jakiś czas miałem wątpliwą przyjemność jeździć sedałnem 1.6 16v i był to totalny muł. Teraz mam okazję jeździć hatchbackiem 1.5 8v i jest o wiele żwawszy :)
Miałem. Póki nim jeździłem to ja holowałem innych, później jak przesiadłem się na Audi to ja byłem holowany... Lanos nie zepsuł mi sie nigdy, cokolwiek musiałem zrobić to siłownik centralnego, zamka, końcowy tłumik i okładziny tylnych hamulców. Zero rdzy. Jedynym minusem było wyposażenie a w zasadzie jego brak. A ten uchwyt na kubek byl calkiem spoko 😂 Dobrze go wspominam
Mój tata tyrał takiego na nauce jazdy w 2000 roku. 100 tysięcy na gazie bez najmniejszej awarii, 1.4 bieda nawet bez wspomagania (Panie miały słabo na placu manewrowym). Potem poszedł do znajomego który ukręcił kolejne 200. Całkiem nieźle jak na wyrób "tego okropnego" FSO za którym nikt nie tęskni...
Jako dupowoz do jazdy po miescie z punktu a do b daje rade.. jezdzilem takim chwile dobrych 10 lat temu - dosc trwaly, w srodku wykonczenie jak z butelek pet, miejsca z tylu malo - 3 kolesi po 100 kilo nie wsiadzie - bo nie zamknie drzwi [testowane] :D,za to ten najmocniejszy silnik mial kopa jak skurwesyn, moze dlatego, ze mialem niezajechana wersje "salon polska".. palilo kapora spod swiatel. Ogolnie wiadomo - tak jak mowisz - budzetowa koreanska tandeta, ale mechanicznie w miare trwale [ wiadomo opel] i jako dupowoz sie sprawdzalo - faktycznie auto nie do kochania i nie do pieszczenia - tylko do uzytku - cos jak dresy i papcie z targowiska :D z dwojga zlego, wolalbym juz zadbane dESPERO po jakims dziadku - na podlodze askony - miescja w chuj duzo - znacznie wygodniesjze i tak samo prestizowe :D pozdro
no dEspero nie jest zle, ja z racji gabarytow wole wieksze sprzety , bo do nexii to ledwo wchodze - wiadomo - to tylko kadeciak po lifcie u kima w korei :D
1:29 Nissan Micra Bolero, gdyby ktoś nie wiedział. Sądząc po umieszczeniu kierownicy,wersja ta była przeznaczona chyba głównie dla Japońców. Choć jest jeszcze marka Mitsuoka (też japońska), której specjalnością są takie retrogwałty; szczególnie upodobała ona sobie dawne Angole, głownie stare modele Jaguara :)
Lanos jest bardzo ładny i mimo ponad 20 lat wciąż wygląda poprawnie. Mnie przeszkadzał zapach we wnętrzu, który powodował u mnie mdłości. Byłem dzieckiem i wracałem z wakacji lanosem, bo maluch dachował.
No cóż. Posiadam Lanosa. Jeździ, dowozi na miejsce, ale zgadzam się żadnej finezji z jazdy tym nie ma. Dużym niepodważalnym plusem tego samochodu jest jego bezawaryjność i łatwość napraw. Tym rekompensuje w jakiś sposób swoją tandetność. Co ciekawe coraz częściej ludzie zwracają na niego uwagę, bo kiedyś mieli, jeździli i mają fajne wspomnienia z tym samochodem. Myślę, że skoro taki Fiat Cinquecento może byc oldtimerem to Lanos tym bardziej.
Biorąc pod uwagę jak te samochody były traktowane i ile nadal ich jeździ to na pewno nie jest to zły samochód natomiast jeśli chodzi o wygląd jeśli popatrzymy na samochody z końcówki lat dziewięćdziesiątych w podobnym budżecie to też Lanos nie odstaje .
Mam Lanosa 2 tygodnie. Podpisuję się pod wszystkimi argumentami obiema rękami :D Tak jestem masochistą ale muszę się też przyzwyczaić do jazdy w ruchu ulicznym(to nie jest mój pierwszy samochód) a Rovera żadnego nie mogłem znaleźć ;)
Przejrzałem wszystkie Twoje 'recenzje" i szczerze powiem, że czymś Cię ten lanos ukąsił. Żadnego auta aż tak nie obrzucałeś gównem. W każdym filmie bluzgasz i starasz się rzucić coś wulgarnie błyskotliwego ale tutaj wyraźnie nastawiony byłeś na atak. Ciężko jest ocenić 18 letnie auto bo wszystko zależy od stanu a raczej od tego co kto uważa za stan dobry. Po ujęciu mieszka po tym w jakim stanie jest ta obrzygana na zielono tapicerka można wywnioskować, że to auto lekko nie miało i troche pojeździło. Do 18 letniego auta trzeba przygotować 4-5 tys i je porządnie wyremontować, począwszy od amortyzatorach kończywszy na przewodach hamulcowych itp wtedy można mówić o tym czy auto wybiera czy nie wybiera nierówności o tym czy się kładzie w zakrętach czy nie i wreszcie o tym czy się zbiera czy nie. Kupić gruz i narzekać na gruz ... mija się to w celem. Wnętrze tego auta jest rzeczywiście brzydkie ale co jak co... uchwyt na napoje to najlepszy uchwyt na świecie jedyny z którymi miałem styczność, który pewnie trzyma wąskie puszki energetyków, grube od coca coli i kawe z mcdonalda!! ;D Co do designu zewnętrznego kwestia gustu dla mnie w hatchbacku jestbardzo spoko. Powiem wiecej !w tamtym roku zamoczyłem tapicerke swojego lanosa kąpielówkami mokrymi od wód Adriatyku! Zapewnił mi świetne wakacje ;) pozdro
Ten film to było mistrzostwo,w przeciwieństwie do pozostałych twoich filmów(mniej więcej taka sama fabuła i monotonia,ze zmieniającymi samochodami),oprócz Honkera i Matiza. Pozdrawiam motoryzacyjnego głosu w twojej piwnicy.
@@drTERRRORRR ooo nasza małpa zaczyna wzbijać się na wyżyny intelektu :O brawo czekam na więcej o jeszcze takie pytanie - E36 dalej nie odpala po kilku godzinach postoju ? A ten zderzak na taśmie to się trzyma jeszcze, nie odpada w koleinach?
@@JanKowalski-zf4zi Dobrze, dobrze.Spinaj sie,tylko uwazaj na zwieracze, bo nawet masc na bol dupy nie pomoze...a teksty "gdybym,to ty bys" sobie odpusc,bo wiem co tacy robia na ulicy: morda krotko i oczy w chodnik, zeby tylko nie wywolac konfrontacji.Tacy to kozacy posklejani przez byle kogo z najgorszych genow posrod plebsu...a teraz idz i przeczytaj ksiazke.Kiedys musi byc ten pierwszy raz.
Moja mikrofala Daewoo kupiona na początku lat 90-tych ciągle działa! Druga sprawa - Lanos jest ciągle produkowany na Ukrainie, a więc ciągle dostępne nowe, fabryczne części zamienne!
Nie podoba mi się. Łapa w dól. Ot takie zmyślne dojebane powiedzonka by przyciągnąć jak najwięcej widzów. Nie żebym przepadał za lanosem ale tak go zmieszać z gównem to trochę przesada.
Mój wujas w 99r miał na auto 60 tys zł gdzie kupił lanosa w full opcji za 43 tys zł jezdzil nim 4 lata i nabil 260 tys km bez awari gdzie te wszystkie ople i inne znajomych zaczely juz padac po 120 tys km ... obecnie auto juz nie jezdzi bo robił je 3 lata temu gosciu po pijaku który od niego odkupił go w 2003r podczas wypadku miał 470 tys km i silnik w bardzo dobrym stanie i brak korozji
Jakbyś zobaczył co wtedy produkował opel, ford, toyota czy nissan to byś się za głowę złapał. Żadne z tych aut nie jeździ już na drogach... w lidze lanosa była stara almera, escort, astra f, czy corolla, która jako jedyna jako tako się trzyma, ale nawet wtedy nie można jej było nazwać rarytasem. Lanos po prostu był tańszy, a doplacanie do escorta 8 tysięcy (tak gdy lanos wychodził nie było focusa, czy nowszej astry, która swoją drogą też jest gownem było po prostu nieopłacalne)
Rodzice kupili nowego Lanosa 1.5 wersja 86 KM 5d....służył im 12 lat. Od nowości zdobił parking na blokowisku gdzie mieszkałem. Samochód nie do za(j)ebania....Tata o niego dbał i poza naklejkami na pęknięta osłonę grilla nie robił biedonapraw. W największe morzu palił jak dziki. Prosta rzecz jak nie wiem co...raz było smutno bo był sobie złodziej co zajumał mu Radio Pioneer co Tata dostał na urodziny...auto zostało...i dobrze.
jego kontent kompletnie nie ma związku z kiksterem KOMPLETNIE ABSOLUTNIE NIC ZERO - kikster o motoryzacji a ten o pączkach w cieście - kompletnie nic wspólnego
Mialem 3 sztuki ..dwa 1.6 sx i jeden 1.5 Zrobilem.kazdym okolo 300 tys km na patrolu interwencyjnym w ochronce. Nic powaznego nigdy nie jeblo i wszystkie jeszcze jezdzily dlugo po mnie. Nie zygaj tak kolego bo 100 tysiecy ludzi nie mialo by do pracy czym jechac w tym zadupiu. Pewnie wychowales sie w rodzinie bogaczy bo inaczej bys nie pierdolil. Od lat zajmuje sie autami i teraz jezdze nawet autami po sto tysi ale lanos byl w huj bezawaryjny a te nowe gowna co chwila sie psuja.
4:08 nie prawda kolektor dolotowy w lanosie jest skonstruowany tak żeby w określonym zakresie obrotowym silnika rezonans w ów kolektorze generował ciśnienie. Znając Daewoo to pewnie przez przypadek im wyszło ALE!!!!! Ale jest :D
Nie wiem jakie rezonansy i ciśnienia wymyślasz ale w silnikach 1.5 i 1,6 dohc były montowane kolektory dolotowe VGIS, po przekroczeniu 4,5 tys obrotów otwierają się klapy przez co skraca się dolot. Ale kolektor dolotowy o zmiennej geometrii to chyba za ciężkie słowa na lanosa?:D
No teoretycznie to jest taka prymitywna zmienna geometria, ale właśnie dlatego o tym nie powiedziałem - w tej wersji nic super i faktycznie zbyt mocne słowa.
Samochód za 2/3 tysiące złotych, który jeździ, ma klimę i elektrykę, 4 drzwi, ma w miarę dobrą blachę, jest dosyć bezawaryjny i tani w utrzymaniu. Czego więcej oczekiwać? Według autora super spasowanych plastików, super wyciszenia, skórzanej tapicerki i najwyższej jakości materiałów na desce rozdzielczej. Większość posiadaczy tych samochodów ma wyjebane na jakość wykonania, wyciszenie czy na to jak wygląda deska rozdzielcza. Po prostu mają tanio jeździć i tyle. Dobrze wspominam te samochody. Ojciec przez prawie 2 lata miał Lanosa 1.5 8v z LPG, dojeżdżał do pracy po prawie 100km i nic się działo, poza samą eksploatacją. Od jakiegoś 1,5 roku ma Nubire I 1.6 z LPG i poza zawieszeniem, które słabo znosi nasze drogi, również nie ma większych uwag.
2.0 ma bardzo delikatne panewki, koszty napraw i ewentualnych remontów są dużo wyższe, a spalanie wcale nie jest takie samo jak w 1.6 ;) 1.6 do zwykłej jazdy jest wystarczające, katalogowo 11s do 100km/h. Jak 2.0 to tylko z pewnych rąk, bo można wpaść w spore koszty.
No i właśnie w tym największa frajda. Nysę to już faktycznie prawie się nie zdarza, ale jedną dorwałem na testy ;) Volvo jeszcze całkiem sporo się pojawia.
Ten Daewoo Lanos stoi na tej samej platformie co Kadett D i E, Astra F i G, Zafira A, LeMans, Nexia. Ta platforma w momencie wejścia Lanosa na rynek miała już 17 lat a obecnie jako że Nexia robiona jest jeszcze w Uzbekistanie, w Brazylii jeszcze do 2012 roku robili drugą Astrę i pierwszą Zafirę a w Egipcie od 2008 do teraz robią Lanosa, platforma ta jeszcze żyje mając 41 lat!
Trafiłem na Twój kanał przypadkiem , oglądnąłem trzy filmiki i odpuszczam . Nie wiem czy twój "język" komentowania jest tylko przemyślaną formą specyficznego "humoru" - czy mówisz to od serca :) . Sam piszesz w tytule -"test auta tańszego od roweru " , a więc tylko najtańszego sposobu przemieszczania się z punktu A do B ,a następnie puszczasz kompletny rynsztok słowny tak jakbyś spodziewał się fabrycznie nowej S-klasy :) PS Nie miałem, nie mam i nie planuję mieć Daewoo :)
Co ty pierdolisz czlowieku z tanich aut to jest chyba najlepsze auto a miałem juz trochę tanich aut w życiu. Lanosa kupilem żonie do dojazdów do pracy 93tyś przebiegu. Okazał się tak dobry ze jezdzilismy nim z Białegostoku do Gdyni czy do czeskiej Pragi. bez problemów lecialem nim lewym pasem mijając wszystkie paserati i złomple. Dawal też radę pod ostrą górę około 800m npm. Przez trzy lata zrobione 40tyś. A jedyne co bylo robione to tozrzad koncowki kierownicze i kopulka rozdzielacza. Jak wolisz polendwice i jej spalanie to ja nie mam nawet pytań bo to nie ta liga
Hmm, odniosę się do przebiegu - 40 tys. w 3 lata to jest nic. Rozgrzewka dla samochodu. Miałem Doblo Maxi 1.6 multijet (2011 rok, nowa generacja przed liftem). Od nowości. Po 1,5 roku sprzedany z przebiegiem 175 tys. Kilka innych wozidel się przewinęło przez moje ręce od tego czasu. Aktualnie jeżdżę niespełna rocznym Vivaro, który ma nabite trochę ponad 70 tys. (Przeze mnie). Dopiero przy takiej eksploatacji można mówić cokolwiek o trwałości pojazdu. A. Często jeżdżę autostradą i też wyprzedzam Porsche, BMW, Maserati... Czy to o czymkolwiek świadczy? Może jedynie o tym, że jadę wolniejszym samochodem szybciej, niż reszta szybszymi...
@@rener3629 Przyszedłeś się tutaj pochwalić czy jak? Dojazdy tanimi samochodami w miejskich aglomeracjach do pracy i szkoły, to nie do samo co napierdalanie tras autostradami w dieselach. To skrajne kategorie samochodów o skrajnych zastosowaniach.
@@ezioauditoredafirenze3535 I twierdzisz, że przeciętny użytkownik Lanosa też normalnie robi 10k km w miesiąc? Czy nie miałeś się komu pochwalić i padło na nas.
Dobra dobra, gadaj se co tam chcesz, mi się tam Lanos w sedanie podoba, przód również niczego sobie, mogę się z Tb zgodzić jedynie jeśli chodzi o wnętrze i tutaj nawet nie do końca, bo kokpit jak dla mnie również niczego sobie (nawiązuje nawet do E36 ale to nie jest akurat żadna zaleta). Znam gorzej wyglądające auta.
Nowy lanos SX z Korei, 10 lat użytkowania, sprzedany, kiedy licznik kilometrów pokazał 200 000. Zero rdzy, silnik ciągnął jak nowy, nawet wnętrze nie było przesadnie upaćkane, nigdy nie trafiła się żadna poważna awaria. Akumulator po raz pierwszy wymieniany gdzieś w ósmym roku użytkowania. Wady: szybko urwała się rączka otwierania tylnej klapy (wykonana z metalu o właściwościach plasteliny), dwa razy przepalił się tłumik, trzy razy wymieniana była prawa sprężyna na tylnym kole (łamała się regularnie co 3 lata. Pewnie też z plasteliny). Koszty napraw tych drobiazgów rzeczywiście w granicach 6,99 pln. Czy w tamtych czasach było coś lepszego, tańszego w użytkowaniu?
W pełni się z tobą zgadzam. To było wówczas auto dla Kowalskiego, który tyrał za pensje w okolicy najniższej krajowej. Inne czasy też miałem Lanosa 1.5 8v złego słowa nie powiem jego następca Vectra b zostawiła mnie 3 x na drodze z tą swoją nowoczesnością.
Chłopie wszystko zależy czy te twoje materiały mają być tylko i wyłącznie żartobliwe czy jednak mają nieść jakąś treść. Jeżeli żartobliwe to OK, ale jeżeli starasz się poudawać kickstera to jest to mega gówniane. Wóz drabiniasty? To pojazd bez zawieszenia a lanos jest właśnie bardzo miękkim autem, które oczywiście nie nadaje się do szybkiej jazdy po zakrętach. No i też silnik 1.6 106km w aucie które waży 1030kg nie ma odejścia? To już pierdolenie, prawdopodobnie z tym motorem połowę konkurencji z tamtych lat by odstawił pomijając marki niemieckie. Kumpel kupił taki do dojazdów do roboty przez las, każdy jest zaskoczony jak to ciągnie.
Łukasz Tarasiuk idzie na równi z najmniejszymi motorami BMW i Audi z tamtych lat a one i tak były na poziomie topowych mocy w niektórych tańszych markach. Lanos odpycha się naprawdę solidnie ale reszta jest strasznie gówniana.
Łukasz Tarasiuk no jeszcze jedna zaleta - na pewno się trzyma lepiej od Caro Plusów, te łajna niemal całkowicie wyginęły a lanosy jeszcze idzie zobaczyć na przedmieściach i po wsiach.
Lanos nie miał z Nexią nic wspólnego. Co do Nexii, jak na lata 96-00 była bardzo fajnym autem. Lanos jakoś mnie odrzucił (nie poprawił się komfort w stosunku do Nexii) i po Nexii kupiłem Nubirę w według mnie najfajniejszej wersji hatchback. Dzisiaj te auta wyglądają zabawnie, testy w latach 90 wypadały z reguły bardzo pozytywnie. Awaryjność w moich autach była naprawdę świetna. W Nexii zerowa (przejechane 140 tysięcy kilometrów). W Nubirze była jedna wada: co 40-50 tysięcy trzeba było zmieniać łączniki stabilizatora i gumy łączące ten stabilizator z podwoziem.. Poza tym było bardzo dobrze. Auto sprzedałem w 2011 roku przy przebiego 236 tysięcy km. Wszystko działało, gaz od nowości nie był nawet regulowany, za to mocno skorodowały felgi, ale co ciekawe nie podłoga. (Parkowałem na trawie, a auto pod koniec służby u mnie miało sporo wolnego :) ) Co ciekawe aż do końca nie były wymieniane amortyzatory i sprężyny, bo według diagnostów nie było takiej potrzeby. Silnik, który miał zawsze lane bardzo dobre oleje (wymiana co 15 tysięcy), filtry, świece itd. do końca nie sprawiał problemów i co ciekawe między wymianami nie trzeba było dolewać oleju. No i ta moc 133 km w tamtych latach dawała radę. Pzdr.
mam Lanosa w heczbeku i chodzi jak maszyna. Jeśli uważasz, że autobus cię weźmie na światłach to musisz po prostu być lewy w jeździe bo osobiście mój rekord Lanosem to 4sek do 100km/h
miałem w tym samym czasie 8 letniego escorta i 8 letniego matiza, matiz jeździ do dziś escorta tak zżarła ruda ze poszedł na żyletki w wieku lat 13, matiz jeździ do dziś bez większej rdzy, żadnymi plastikami nie śmierdzi, choć to auto tańsze od lanosa, awaryjność średnia części tanie, żałuje ze od razu nie kupiłem nowego lanosa pewnie jezdzil bym do dziś a auto by było w dobrym stanie, generalnie krytyczne gadanie o marce Daewoo to takie pierdolenie o szopenie zazwyczaj przez ludzi co nie mieli do czynienia z tymi autami, a trzeba dodać ze były fajne opcje finansowania tych aut jak na tamte czasy i każda średnio zarabiająca rodzina mogła sobie pozwolić na te samochody z salonu pzdr
4:07 nie pierdol 10 sek do 100 nie jest źle jak na lanosa plus zobacz sobie honda civic 1.6 vs lanos 1.6. Lanos dobrze prowadzi sie w zakretach ma przyzwoite hamulce i wgl ten test jest wypaczony mało prawdy w nim wiecej tekstów tylko po to żeby się pośmiać/ponarzekać...
Miałem na ochroniarni wersję z jajowatą kierownicą. Gdzieś wyczytałem że miała być taka budżetowa wspoma... :D A jak to fajnie, niesymetrycznie się kręciło :D:D:D
A co do Deawoo Lamusa, to kolegi ojciec nówkę kupił. Wada fabryczna skrzyni biegów. Dostał drugi. Nowy. Wada fabryczna lakieru. Dostał trzeci. Też nowy. Zajebali mu w nocy z podwórka. AC zadziałało. Kupił czwarty. Jeździło to to kilka ładnych lat. Wszystkie to Hatchback 5d. Paliło to to niestety za dużo jak na auto, "niby w chuj nowsze" od Pierdoloneza Caro Plusa, którego też gość miał.
No proszę Cię Lanos dobre, tanie autko na niedługie trasy, tanie w utrzymaniu, 106 kucy ciągnie jak Lambo, mało awaryjne a do tego tanie w naprawie, autko w gazie pali tyle co komarek, czego chcieć więcej? Jak na takie pieniądze za jakie można je kupić naprawdę nie znajdziemy nic innego, wygląd lepszy jak Multipla czy samochód "odkurzacz", "mydelniczka" i parę innych. Tyle w temacie, wygląd i środek można przeboleć, a co do zawieszenia porównajcie sobie inne droższe modele np Punto itd gdzie nawet przy małych dołkach wszystko się odczuwa, Lanos akurat w tym aspekcie jest naprawdę miękkim autkiem.
"Wóz, dzięki któremu FSO wstało z kolan i wytarlo usta, po czym zajebalo głową o kaloryfer i padło na amen" xD stary, masz szacunek za te metafory, bo są wybitne
6sekunda a zasmialem sie glosniej i dlużej niz przez cały odcinek kickstera motoznawcy który niezna sie na motoryzacji o bmwe e46. Dziekuje, pozdrawiam, polecam
Pomijając te plastiki w środku to Lanos i Matiz były dobrymi samochodami w swojej klasie.W tym samym czasie korzystałem z obu modeli prosto z fabryki. Matiz w górach potrzebował więcej gazu i dorównywał Lanosowi. Twoja recenza jest z d... wzięta. Trzeba było pojeździć nowszymi egzemplarzami, a nie wysłużonymi gratami.
Czego ty oczekujesz od auta z niższej półki? Jeżeli nie potrafisz podejść do 20 letniego samochodu to nie podchodź! Oceń nowy samochód z salonu, wszystko wybrzydzasz… masakra, że słaba jakość itp. To było auto za nikłe pieniądze w salonie! To nie ma być nie wiadomo jaka limuzyna. Rozumiem, twoja opinia ale to nie oznacza ze musisz krytykować każdą ale to każdą rzecz 20 letnim samochodzie, Lanos to według mnie super auto, Tani w utrzymaniu, ładny. Jeśli coś ci nie gra w autach 20 letnich nie komentuj oszczędź zbędnych słów…
Nie wiem jak bardzo zajeżdżony był twój egzemplarz, ale kiedyś miałem lanosa 1.6 106 koni i zapierdalał jak głupi. Nic w nim też nie trzeszczało, a jazda była zupełnie przyjemna. Po lanosie miałem alfę romeo i to był dopiero koszmar.
Pamiętam jak w 1999r konkurował z fiatem siena - sieny dzisiaj na drogach nie zobaczysz a lanosy jeżdżą do dzisiaj. Sam takim zrobiłem ponad 150 tys. zanim go oddałem następnemu. Do dzisiaj jak go widzę to miło wspominam.
Witaj kpiarzu. Wyglądasz mi na takiego, który na co dzień używa 30-letniego golfa. Jeździłeś kiedyś Lanosem? Czy swoją opinię o tym aucie posiadłeś jedynie na skutek pobieżnych oględzin i krótkiej przejażdżki? Może Lanos to potworek, może piękny nie jest, może i tandeta, ale nie dam złego słowa powiedzieć o Lanosie. Przejechałem nim 270 tys km, na LPG, bez żadnego remontu, (kupiłem go jak miał 100 tys km, czyli w sumie miał 370 tys km) jedynie wymiany eksploatacyjne. Po tym przebiegu nadal nie palił oleju. Sprzedałem go za grosze i jeździ do dzisiaj i nadal nie skorodował. W życiu nie miałem bardziej niezawodnego i trwałego i pewnego auta! Chętnie kupiłbym następnego, gdyby go jeszcze produkowali. Matizem przejechałem ciut mniej, zanim go sprzedałem, bo tylko 230 tys km. Nie, kolego. Blokada na dzieci pewnie nie służy do tego, żeby przypadkiem dzieci nie wsiadły do środka, lecz żeby ze środka w sposób niekontrolowany nie wysiadły. Zmartwię cię. 30-letnie golfy też miały taką blokadę, może nie masz o tym pojęcia. A nalepka "OK" świadczy o tym, że auto przeszło pełen test przed sprzedażą, być może golfy takich testów nie miały. Głośne pierdnięcie pompy? A to nie z twojej dupy się wyrwało? W moim Lanosie pompa nie pierdział. Co do środka antykoncepcyjnego.... Ja tam używałem gumy, by nie mieć dzieci przy okazji przygód w Lanosie. Pewnie nigdy nie spróbowałeś takich przygód w Lanosie. Oczywiście, jak najbardziej, polecam, za te pieniądze kup sobie rower, i spróbuj tych przygód na rowerze. Podsumowując: w moich notowaniach urastasz na arcymistrza żenady, tak więc nie pozdrawiam.
![Seungmin "그렇게, 천천히, 우리(As we are)" | [Stray Kids : SKZ-PLAYER]](http://i.ytimg.com/vi/kAzmhLHePqU/mqdefault.jpg)
![I.N "HALLUCINATION" | [Stray Kids : SKZ-PLAYER]](http://i.ytimg.com/vi/n5B5q1Hwt_U/mqdefault.jpg)
Lanosem zwanym przesmiewczo leksusem zjechałem cała Europe bijąc rekord życiowy 102 tys w dwa lata. Nigdy się nie zepsuł czego nie mogę powiedzieć o VW, AUDI czy BMW które miałem potem. Jak widać prostota ma swoje plusy. Ja osobiście złego słowa nie powiem o tym aucie.
Panowie lanosik jest OK !!!
@@kasbard3311 true story 👍
@@malina4506 Kurwa Audi to je auto
Kurwa Audi to startowało w grupie B a Lanos 102 tys i co a moje audi 200 zajebało 1 mln w 7 lat i tylko wymiany oleju
@@makxpl4531 prawda hah nwm czm osoby powyżej mówią że tylko lanos jest taki zajebisty audi to zawsze było zarąbiste i tak samo pod względem bez awaryjności bo stare 80 90 100 i 200 potrafiły zrobić milion bez awarii pomimo że właściciel nie dbał
Lanosem przejechałem pół świata. Nigdy nie powiedział nie. Części śmiech na sali. Sam zrobiłeś. Gaz bida jaral troszkę za duzo. 170 szedł jak nie więcej nie pamiętam już. Blachy z Korei dwustronnie ocynk żadnej korozji z zerania już kicha. Osobiście złego słowa. P. S. Teraz jeżdżę nowym dieslem i modlę się bo nie wiem o co chodzi w nim.
16 V NA DRUGIM BIEGU PISZCZAL BEZ ŻADNEJ ŁASKI A ON MI TU PIERDOLI ZE TO AUTOBUS HAHHAHHA
Sprawdz czy przez zawieszenie nie masz, jakis mikrouszkodzeń w organizmie
1.6 w gazie ponad 200 szło na niemickiej autostradzie
Z tym zawieszeniem to przesadziliscie, ok w zakrętach pływa bo miękkie ale na wertepy typu Wrocław czy nawet polne drogi to najbardziej komfortowe.niech się schowają niemieckie twarde ujeby
Lanosa szanuję bo mi pizzę do akademika przywoził xD
HellGhost
Bez kierowcy? No to szacun. Tesla zajebała im pomysł, a i tak podjedzie mniejszy dystans, niż już wtedy robiło Daewoo. :D
A tam pierniczenie, sam posiadam E46 z M57N podciągniętym na ~340HP/740NM, ale od czasu do czasu poruszam się i Lanosem, właśnie z tą jednostką i jeśli tylko dbamy o absolutne minimum to auto się naprawdę dobrze odwdzięcza, serio trzyma się lepiej niż połowa e36/46 na polskich drogach, bo większość to wyjechane złomy, jako, że młodego ledwo stać na auto ze znaczkiem BMW, ale na utrzymanie już nie. Sam jestem początkującym kierowcą, ale tym lanosem w LPG uwielbiam jeździć, 100km za ~17zł, prędkość przelotowa na ekspresie 150km/h. Prowadzi się stabilnie. Fakt czuć biedę, bo wygłuszenie żadne, audio żadne, plastik wszędzie, wygląd żaden, ale na dynamikę 106KM jednostki narzekać nie mogę, na światłach sedany "316" jadą równo, co nie dziwne, ta sama moc, a Lanos lżejszy. Awarii podczas 3 lat żadnych, świece, olej i filtr zmieniłem, a w moim BMW, po mimo, że je ubóstwiam to szczerze trzeba przyznać, że jest już sporo gorzej mimo, że nowsze, to jednak odchudza portfel 10x szybciej. Lanos niezawodny i mega tani, prowadzi się naprawdę nieźle, blacha trzyma lepiej niż w MB, Audi czy BMW, moim zdaniem auto w połączeniu z LPG jest idealne dla przeciętnego początkującego kierowcy, gdyż będzie go jeszcze stać na życie, a nie będzie wyboru całe hajsy w auto czy jeździć złomem który się rozpada, a sprawny Lanos nie ma tych wad w stylu dziwnych dźwięków. O ile sam materiał humorystyczny, to jednak przedstawia ten poczciwy pojazd w zbyt negatywnym świetle. Auto naprawdę jest OK i nie czuje się gorzej jeżdżąc nim niż moim BMW ;)
Cóż, ten materiał to po prostu moja opinia, szanuję za rzeczowe uzasadnienie zdania odmiennego od mojego.
Swoją drogą czy E46 klasyfikuje się na odcinek w MotoBiedzie? O jednym z moich samochodów już usłyszałem, posłuchałbym o drugim - ew. mógłbym udostępnić jak wymienię sprzęgło i skrzynię biegów.
Nie wiem czy nie za młode, ale napisz wstępnie na motobieda@gmail.com, jak stwierdze ze pora przejrzec troche mlodsze to bylby dobry pick, zwlaszcza ze w planach jest tez e36.
Kamil G no wlasnie 👍
XDD najpierw chwalisz się jaką masz potuningowaną bemkę a potem mówisz że jesteś początkującym kierowcą
Robiłem na takim prawko jakieś 15 lat temu i jedyne co mi zapadło w pamięć, to smród rozgrzanych plastików we wnętrzu w upalne lato połączone ze smrodem gazu..... Aha, pamiętam jeszcze, że instruktor chwalił się bez przerwy, jaka to rakieta z tego Lanosa.... :D
Bułos Chciałem napisać to samo🤣🤣
1.6 to rakieta :) a na tamte lata to juz wogole było zajebiscie szybkie auto
tylko trzeba umiec jezdzic ;) 1.6 ma 9.2 do 100km/h z gps jesli jest zdrowe
szo xD 9.2
9.2 godziny xdd
Jeździłem Lanosem w latach 1998 - 2004 i to był świetny wóz. Na autostradach w Niemczech śmigałem 160 km/h i wcale się nie męczył. Zerowa awaryjność. Wóz całkiem spoko jak na tamte lata. Motobieda przesadził z krytyką.
Nie nie jest spoko XD,jest wolny,brzydki,słabo wyposażony a jego rzekoma bezawaryjność zależy od egzemplarzu.
@@kononjorr9927 chłopie, ja jeździłem Lanosem od 1998 do 2004 roku. Wtedy to był bardzo dobry wóz. Też wtedy mnie śmieszyły auta produkowane w 1975, a Motobieda wówczas szczał w pieluchy. Zapłaciłem za niego całe 42000 zł. Wersja SE. Wspomaganie kierownicy, przednie szyby w prądzie, automatyczna antena. To było coś.
@@the_world_is_beautiful_1 Ale on i tak wie lepiej o lanosie od A do Z przez pryzmat tylko wyglądu i wyposażenia widząc to auto na filmie... no góra na ulicy i tyle. Moi rodzice mieli lanosa z klimą i przez 13 lat i tylko silniczek krokowy zawiódł przez cały okres użytkowania , auto nie miało gazu , plastikami nie śmierdziało jak to niektórzy mówią
Dobre uśmiałem się nieźle, choć sam jeżdżę Lanosem ale wyjebane bo dystans to podstawa, choć jak dla młodego kierowcy na pierwsze autko to może być ja tam nie narzekam na mojego lanosika, pozdrawiam! :)
No i to się szanuje, również pozdrawiam!
wow . jak mozna na to nie narzekac . mam swojego to mi sie niedobrze robi jak patrze na niego . jak ty to robisz ze jestes zadowolony ???
Alhizer Jest to moje pierwsze autko na którego prawie sam uzbierałem, mało pali co jest na plus, nie psuje się i podoba mi się wygląd. Jak na pierwszy samochód to jest ok 😀
Wygląd ma taki średni, maska długa, krótka kabina, przez co wygląda śmiesznie. Według mnie to HB są ładniejsze bo chociaż z tyłu jakoś wyglądają. Środek da się lubić ale tylko z pełnym wyposażeniem i spasowanymi plastikami (żeby nie grały jak się jedzie). Spalanie w gazie 9l na nowej sekwencji przy 1.6. Zawieszenie z plasteliny. Ale jeśli chodzi o silnik to jest naprawdę dobry, jeśli chodzi o wytrzymałość i koszty ew. napraw. Blachy też nie są jakieś bardzo złe, raczej norma jak na taki wiek. Ja zawsze będę polecał lanosa na 1 samochód bo psie pieniądze kosztuje, ma trochę pod maską i jest duży. Ja swojego lubię i będę straszył nim ludzi jak najdłużej, bo mogę xD
ja mam tak samo :D
Lanos, lanos, twardy jak kabanos.
hy hy hy
@@creepcio18 hy hy hy
Napiszę tak jeździłem fiatami 125p, Polonezami w wersji od Borewicza do Caro przez 10lat. W momencie przesiadki do Lanosa poczułem się jakbym prze siadał się z wozu drabiniastego do Mercedesa.
Ciepło było w tym samochodzie, lekko kierownica chodziła i to bez luzów w lusterkach było widać coś itd. I wcale nie psuł się tak jak Polonezy czy Fiaty. Rdza go omijała z daleka. A pod koniec lat 90 kiedy to ja się do niego przesiadłem to naprawdę była komfortowa fura. Może ten co ty testowałeś to jakiś stary rumpel bo ten którym ja jeździłem był nówką sztuką z salonu i mam całkiem odmienne zdanie na temat Lanosa od twojego motobieda
4:12 Akurat Lanos (silnik A16DMS) miał jedno rozwiązanie zmienną geometrię kolektora dolotowego. Poprawiało to trochę krzywą momentu obrotowego.
Oglądając ten filmik w swoim samochodzie zacząłem się rozglądać za lanosem i dopiero po minucie skapnąłem się, że dokładnie taki lanos stoi samochód przede mną 🤣🤣🤣
Lanos bardzo dobre auto, super, miałem jeździłem nie narzekałem.
On na wszystko narzeka
@@kapitantytusbomba772 to po co ogladasz?
"Skuteczny środek antykoncepcyjny" -wygrało :)
Mój Lanos 1.5 przeżył !!! 475000km !!! na LPG!!!
Dopiero po 160000km poddał się ORYGINALNY piasek rozrządu. Efekt? Dwa zawory i nowy rozrząd.
Po 230000km przebiegu przepaliło uszczelkę pod głowicą pomiędzy drugim a trzecim cylindrem, ale nadal jechał! Przy okazji wymiany uszczelki dostał nowy rozrząd.
Po 380000km zaczął dymić jak Huta Katowice i doprosił się nowych uszczelniaczy na zaworach.
Tylko jeden raz robiony remont generalny układu hamulcowego i wydechu, ZERO korozji, absolutne minimum napraw. Nawet opony montowałem jakie popadło. Drobne doraźnie ingerencje w zawieszenie. Pierwsze zwoje sprężyn pękały, ale pozostałe ich fragmenty prędzej się zrobiły płaskie niż do końca połamały.
Miał mnie wozić do pracy, i jak teraz popatrzę na to co miałem po Lanosie, to był to mój najlepszy samochód jaki miałem. Kiedy ostatni raz z niego wysiadłem, wciąż był na chodzie i nikt nie wierzył w jego przebieg, bo pod względem wizualnego stanu technicznego wyglądał lepiej niż nie jeden VW, BMW czy Fiat.
Ten film brzmi jak zart. Kto lanosa nigdy nie miał proszę nie wierzyć w NIC ci ten fatalny smieszek prawi.
Dokładnie stek bzdetówi jeszcze ten tekst że woli Poldolota z konstrukcją z lat 70-tych. Równie dobrze można kupić szkapę i wóz drabiniasty
OOOOO BIEDAKI SIE KLOCA
Lanos jest zajebisty.. studiowalem w warszawie i pewnego dnia nie mialem jak sie dostac szybko do domu poniewasz moj niezawodny baleron z 1988 roku zawiodl i do warszawy jechalem pociagiem.. po kilku dniach musialem pilnie wrocic do gorzowa wlkp ale nie mialem czym.. wracajac do akademca pod blokami stal piekny, ciemnozielony Lanos SX za 4 tys zl.. utargowalem wtedy na 3 tys i dostalem jeszcze prawie caly zbiornik paliwa na ktorym dojechalem do domu.. Mam tego lanosa do dzis 😊😊😊😊
Urzekła mnie Twoja historia.
Trochę to i prawda. Miałem Lanosa 1,6 SE z 1999r. hatchback w gazie. Dal mi przez tę parę lat niezle w kość, złom niesamowity, może kwestia i egzemplarza, ale nie sądzę. Fakt ze nie rdzewiał za bardzo, za to lakier schodził z niego jak futro ze zdechłego kota. Olej też brał na potegę. Co rusz coś się w nim psuło, spadały też notorycznie przeguby z przedniego napedu. Wnetrze tragedia, plastiki straszne i podatne na rysowanie. Z ulgą pozbyłem się szrota, za jakąś 2/3 rynkowej ceny, Była nawet taka sytuacja, że chciała auto kupić jakaś młoda para, bo po kosztach, ale sam im odradzałem kupno mojego samochodu, bo tak po ludzku mi się ich szkoda zrobiło. Za to handlarz kupił bez mrugnięcia pewnie na części.
Jakieś 3 miesiące temu kupiłem 20 letniego Lanosika od dziadka (pierwszy właściciel). Dziadzio dbał o niego jak o wnusia. Fakt widać było i czuć że zadbane auto , końcówki produkcji i było trochę przemieszania z innych wersji ale ogółem jest ok - ma wspomaganie kierownicy , ogrzewaną tylną szybę, przednie elektryczne szyby, przednie lampy przeciwmgielne w zderzaku ale brak abs i poduszek powietrznych - huj wie pod jakie oznaczenie go podpiąć bo akurat tego na karoserii nie ma (odkleiło się dziadkowi).
Póki co nie ma rdzy (przynajmniej po oględzinach całego auta łącznie z podwoziem nie dostrzegłem), silnik pracuje sprawnie, wszystko co eksploatacyjne było wymieniane na czas na oryginalne , nadal od nowości jeździ na syntetyku itd. Mam wyjebane na to czym jeżdżę bo i tak nie stać mnie na auto marzeń - jestem realistą i 4 mld dolarów nie mam - nie, nie chodzi o dzisiejsze super pierdoloty typu Ferrari, Lambo itp, a unikaty typu Vector TwinTurbo W8 i temu podobne.
Wracając do lanosa, świetnie się sprawdza jako tani w miarę bezawaryjny środek transportu dla małej rodzinki 2+1, bryła auta sprawia że nie czujesz się jak w totalnym gruzie ale i też się nie wyróżniasz. Auto takie że tylko dbać o wymiany części na czas, olej itd a odwdzięczy się sporą dozą niezawodności. Duży minus to ogólna dynamika samych jednostek napędowych , jak trzymasz na wyższych obrotach to jakoś idzie( choć też szału nie ma) ale przyśpieszenie bardzo marne i wyprzedzanie to już inna szkoła jazdy. Wnętrze jak to w tanim dupowozie , bez polotu i super bajerów ale jak dla mnie ma wszystko co potrzeba jak na takie auto.
Na głowę nie pada, majątek za serwis i części nie płacisz , podstawowe funkcję dupowozu spełnia, mało awaryjny , w miarę wygodny , do codziennej eksploatacji w zupełności wystarczy dla małej rodzinki. Lanos to Lanos, jak masz takiego w dobrym stanie i o niego dbasz to przejedzie kolejne tysiące kilometrów mijając po drodze auta których właściciele płaczą bo wymiana jednej pierdoły kosztuje ich 2 tyś zł nie licząc ile to warsztat lub serwis jeszcze naciągnie a ty masz spokój bo nie dość że części tanie to jeszcze konstrukcja na tyle prosta że większość napraw nawet sam zrobisz w zaciszu własnego garażu.
Nawet jak się Lanosik rozpitoli to i tak kasy nie szkoda bo tani i swoje funkcję spełniał jak należy. Pozdrawiam.
Pieprzysz glupoty. Przejechalem lanosem 100 k km w silniku 1.5 16v i wiele mozna o tym powiedziec ale faktem jest ze byl totalnie bezawaryjny, mial dobre przyspieszenie (golfy, ople i skody w silnikach do 1.6 zawsze zostawial w tyle) i mial dobre blachy - gdy go sprzedawalem astra kumpla z tego samego rocznika byla juz cala ruda. Dobrze wspominam lanosa, jesli chodzi o plastiki wewnatrz faktycznie byly ch..we.
Pierdoli farmazony Lanos dobre auto
Mam 19 letniego lanosa kompletnie bezawaryjne wozidło sprawdzające się na krótkich trasach typu szkoła czy sklep. Z wad to gówniana plastikowa klapka wlewu paliwa i wszystkie plastiki wewnątrz, toporne wnętrze, zbyt pływające zawieszenie jak na mój gust, no i wysokie spalanie w stosunku do mocy. Zalety? Nie martwisz się że ktoś to ukradnie, że lakier się zarysuje, że trzeba zabezpieczyć folią bagażnik jak transportujesz worki cementu czy płytki, że jedziesz po wertepach, błocie, czy innych dziurach. Mniej zmartwień człowiek ma. Dobre auto dla początkującego kierowcy. Stukniesz go, pójdzie lampa, 50 zł i masz nową.
320 k od nowości na gazie 1.5 16V. 2001 r. aż taki muł to z niego nie był, choć d**y nie urywało. Niewiele w niego włożyłem , Znam wiele fak, które niby ładniejsze, niby wygodniejsze a już dawno pasą się na trawie pod płotem razem z kurami :D. A Lanosik dalej wozi moje stare kości z A do B i jestem pewien, że jak rano wsiądę to mi na desce choinka jak w Boże Narodzenie się nie zaświeci , informując mnie na 10 sposobów, że dalej mam zapierdalać na pieszo ! :D heheh
* robert popieram , jeździłem służbowym lanosem , 150tys po roku jazdy i naprawdę on nie stygł , awari zero
Miałem dwa Lanosy normalny budżetowy samochód który mało ma sobie do zarzucenia naprawdę bezawaryjny samochód nigdy mnie nie zawiodł części eksploatacyjne tanie jak barszcz dobre osiągi jak na 1.5 i 1.6 nie jeden samochód z teoretycznie mocniejszym silnikiem dostawał w dupę wnętrze plastikowe ale trwałe ale czego można chcieć od samochodu jak sam autor powiedział tańszego od roweru widać na chama musi się do czegoś prz.yjebac bo taki klimat jego wszystkich filmów.
Zgrzeszyłeś, bardzo zgrzeszyłeś tym filmem😝 Lanos jest wspaniałym autem, uwielbiam nim jeździć 😏
Wspaniały opis . Napewno kupię :)
Chciałbym takie coś usłyszeć podczas zakupu auta z salonu od Pana managera 🤪🤣
Taka forma byłaby oryginalna zwłaszcza użyta w salonie Mercedesa 😎
Idealny wóz do Motobiedy, dla lepszego efektu powinien być bardziej zajechany! Właśnie takie auta powinny się tu pojawiać, a nie jakieś rzadkie klasyki w dobrym stanie :D
Chętnie bym posłuchał wykładu na temat Mitsubishi Carisma 1.9 TD 99r 😄
20 lat bezawaryjnej jazdy. Wymiana łożyska w kole - raz. W momencie kiedy go kupowałem - był... śliczny... i dalej mi się podoba :)
Lanosa kupiłem w 2001 r jeszcze na gwarancji z przebiegiem 10k km przez ponad 14 lat użytkowania tego auta przewiiozlem materiały na budowę domu ,jeździłem co tydzień w delegację do pracy (600km w jedną stronę) i jedyne co przez okres 14 lat się popsuło to pasek rozrządu pękł (błąd serwisu) i zawieszenie ale to moja wina z powodu przeladowania.Auto z gazem bardzi ekonomiczne i z wielkim żalem sprzedałem auto ale przyszedł czas na zmianę ale sentyment zostaje bo przejechałem nim ponad 230k km.Pozdrawiam.PS. i szczerze nie zgadzam się z twoją recenzją.
Również pozdrawiam, a zgadzać się ze mną oczywiście nie trzeba.
Heh, miałem Lanosa '99 w maksymalnej biedzie. Przejeździłem prawie 5 lat, z lepszymi autami nie miałem kontaktu, więc jeśli nie ma się skali porównania, to jest całkiem spoko. Zresztą, chętnie bym pojeździł Lanosem, bo teraz, kolejne 5 lat po jego sprzedaży muszę powozić Matiza. Genialny filmik.
Miałem Lanosa 1,6 z 1998 r sprowadzonego z Korei, od nowości wpieprzał paliwo jak małpa kit, za to nie brał oleju, miał kilka rzeczy, których polski Lanos nie posiadał. Nigdy nie zagazowany, objeżdżał BMW 316 jak chciał i kiedy chciał. Wykonanie plastikowe i tandetne, ale to było najtańsze auto w swojej klasie. A w 1998 roku samochód z elektryką na szybach i lusterku, klimą, wspomaganiem, dwoma poduchami i ABS to było coś. Lanos pokazał, że nie trzeba jeździć wiekową sierrą czy temprą. Można było mieć nowe auto. A że dzisiaj można spotkać sprawne i nieskorodowane egzemplarze to tylko na plus. Tak więc leci łapa w dół za materiał wzięty z dupy i do tego mało obiektywny.
coś za coś niska cena, małe koszty utrzymania i sensowne wyposażenie w zamian za paskudny wygląd, mocno średnie osiągi, przestarzałe zawieszenie i układ kierowniczy , trwałość użytych materiałów we wnętrzu oraz dyskusyjne bezpieczeństwo podczas wypadku to miała być "lepsza" alternatywa dla poloneza którym będzie jeździł przeciętny polak zarabiający 1200 w tamtych latach
ABS to było coś w 98roku? W moim e36 z 93 roku już było, a przecież miało nie być. W dodatku w każdej e36 w kazdej cklasie byly w standardzie. Jedynie esp było opcją, w przypadku BMW to dstc/dsc. Chcesz mi przy okazji wmówić że ten Lanos brał nawet to 1.6 bmw? To jest tak ze trzeba się mierzyć gdy silnik ktoś ma sprawny. Te 1.6 wbrew pozorom to potrafią dobrze jechać gdy są sprawne. Nie wspomnę już o moim 2.5 które zrobi to auto z palcem w dupie i większość nowych. Przykładowo każde coupe/cabrio miało elektryczne szyby przednie i cabrio elektryczne tylne. Nawigacja w e36, w panelu bądź w radiu, grzanie dupy, climatronic, standard el lusterka, fotochrom, skóry, nie trzeszczace plastiki, świetne zawieszenie, powiedzialbym genialne, silniki 6cylindrowe również poezja, oczywiście v8, v12 nie wspominam. Oczywiście BMW to nie jedyna marka która robiła dobre auta w tamtych czasach ale Lanos nigdy dobry nie był.
Piotrek Szymczyk ale za BMW z 1998 roku miałeś trzy lanochy. Do tego przypomnij sobie co jeździło po polskich drogach w 1998 roku. Golfy 1 i 2, poldki, malczany, duże fiaty, stare uniaki, tempry etc. Wypasem był Escort z salonu. Stare opliny czy toyoty w "bida edition". Nowej fury na wypasie może 10% na drogach.
Max Stone Moj Lanek miał silniczek 1.5 16v seryjnie 100km po zrobieniu głupiego, air boxa I przelotu pełnego. Auto zyskało 118km sprawdzane na hamowni ! Kumpel miał Problem BMW e36 1,8 140km masa wrogiem przyspieszenia i do tego seryjna krótka skrzynia biegów robi swoje :)
To masz bardzo zdolnego psa
NAWET NIE WIDAĆ CO BYŁO ROBIONE! OD RAZU WIDAĆ ŻE AŁTO SERVISOWANE W DOBRYM WARSZTACIE!
Dlatego pewnie ma takie dobre odejscie :v
Jeszcze nie widziałem żeby ktoś tak napisał słowo auto
Oj tam, oj tam :) Sympatyczne jeździdło. 3 miechy jako zastępcze się takim bujałem :) - właśnie 1.6 SX tylko w hatchbacku. Całkiem sprawnie toto nabierało prędkości jak na tą pojemność więc to, że ten silnik nie jedzie to bzdura totalna. I jakie toto tanie na podtlenku eLPiGi.
A tak się składa, że przez jakiś czas miałem wątpliwą przyjemność jeździć sedałnem 1.6 16v i był to totalny muł. Teraz mam okazję jeździć hatchbackiem 1.5 8v i jest o wiele żwawszy :)
Miałem. Póki nim jeździłem to ja holowałem innych, później jak przesiadłem się na Audi to ja byłem holowany...
Lanos nie zepsuł mi sie nigdy, cokolwiek musiałem zrobić to siłownik centralnego, zamka, końcowy tłumik i okładziny tylnych hamulców.
Zero rdzy. Jedynym minusem było wyposażenie a w zasadzie jego brak. A ten uchwyt na kubek byl calkiem spoko 😂 Dobrze go wspominam
Z każdym obejrzanym odcinkiem twój talent narracyjny podoba mi się coraz bardziej.
Trzeba przyzwyczaić się do sarkazmu, później go pokochać, a filmiki na tym kanale będą niczym kokaina
Mój tata tyrał takiego na nauce jazdy w 2000 roku. 100 tysięcy na gazie bez najmniejszej awarii, 1.4 bieda nawet bez wspomagania (Panie miały słabo na placu manewrowym). Potem poszedł do znajomego który ukręcił kolejne 200. Całkiem nieźle jak na wyrób "tego okropnego" FSO za którym nikt nie tęskni...
Jako dupowoz do jazdy po miescie z punktu a do b daje rade.. jezdzilem takim chwile dobrych 10 lat temu - dosc trwaly, w srodku wykonczenie jak z butelek pet, miejsca z tylu malo - 3 kolesi po 100 kilo nie wsiadzie - bo nie zamknie drzwi [testowane] :D,za to ten najmocniejszy silnik mial kopa jak skurwesyn, moze dlatego, ze mialem niezajechana wersje "salon polska".. palilo kapora spod swiatel. Ogolnie wiadomo - tak jak mowisz - budzetowa koreanska tandeta, ale mechanicznie w miare trwale [ wiadomo opel] i jako dupowoz sie sprawdzalo - faktycznie auto nie do kochania i nie do pieszczenia - tylko do uzytku - cos jak dresy i papcie z targowiska :D z dwojga zlego, wolalbym juz zadbane dESPERO po jakims dziadku - na podlodze askony - miescja w chuj duzo - znacznie wygodniesjze i tak samo prestizowe :D pozdro
Tu się zgodzę, Espero nawet prawie mi się podoba. Ewentualnie Nexia o ile by była za pięćset :v
no dEspero nie jest zle, ja z racji gabarytow wole wieksze sprzety , bo do nexii to ledwo wchodze - wiadomo - to tylko kadeciak po lifcie u kima w korei :D
To nie ta Korea xD
wiem :D
mechanicznie trwałe "wiadomo opel".. to akurat nie jest zaleta tylko wada. Jebane okejozerne ecoteki
Ten komentarz w tym filmiku zapewne to szczyt Twojej kultury osobistej jakim chwalisz się na cały świat. Gratuluje.
Zajebista poprawa humoru. Dzieki za filmik
1:29 Nissan Micra Bolero, gdyby ktoś nie wiedział. Sądząc po umieszczeniu kierownicy,wersja ta była przeznaczona chyba głównie dla Japońców.
Choć jest jeszcze marka Mitsuoka (też japońska), której specjalnością są takie retrogwałty; szczególnie upodobała ona sobie dawne Angole, głownie stare modele Jaguara :)
XDD
Lanos jest bardzo ładny i mimo ponad 20 lat wciąż wygląda poprawnie. Mnie przeszkadzał zapach we wnętrzu, który powodował u mnie mdłości. Byłem dzieckiem i wracałem z wakacji lanosem, bo maluch dachował.
Jaki jest? Jajowate lampy jak by był na coś chory. Tandetnym zlom
Zajebisty materiał, jak na razie Twój najlepszy!!!
5:45 Tej ale Solarisa to ty szanuj. Nie raz prawie sie wywalilem stoją w tym autobusie, kiedy ten ruszał na światlach. xD
Szanuje jak papieża, zwłaszcza z dieslem Cumminsa
xDDDDDDDDDDDD
W Głogowie Solarisy mają silniki Cumminsa. Większego zmulonego gówna to ze świecą szukać, a same autobusy bujają się jak... no nie wiem co.
@@skwarkson1680 Jak pierdolony rezus
@@MotoBieda Ty tu mi papieża nie porównuj.
No cóż. Posiadam Lanosa. Jeździ, dowozi na miejsce, ale zgadzam się żadnej finezji z jazdy tym nie ma. Dużym niepodważalnym plusem tego samochodu jest jego bezawaryjność i łatwość napraw. Tym rekompensuje w jakiś sposób swoją tandetność. Co ciekawe coraz częściej ludzie zwracają na niego uwagę, bo kiedyś mieli, jeździli i mają fajne wspomnienia z tym samochodem. Myślę, że skoro taki Fiat Cinquecento może byc oldtimerem to Lanos tym bardziej.
Biorąc pod uwagę jak te samochody były traktowane i ile nadal ich jeździ to na pewno nie jest to zły samochód natomiast jeśli chodzi o wygląd jeśli popatrzymy na samochody z końcówki lat dziewięćdziesiątych w podobnym budżecie to też Lanos nie odstaje .
Mam Lanosa 2 tygodnie. Podpisuję się pod wszystkimi argumentami obiema rękami :D
Tak jestem masochistą ale muszę się też przyzwyczaić do jazdy w ruchu ulicznym(to nie jest mój pierwszy samochód) a Rovera żadnego nie mogłem znaleźć ;)
Przejrzałem wszystkie Twoje 'recenzje" i szczerze powiem, że czymś Cię ten lanos ukąsił. Żadnego auta aż tak nie obrzucałeś gównem. W każdym filmie bluzgasz i starasz się rzucić coś wulgarnie błyskotliwego ale tutaj wyraźnie nastawiony byłeś na atak.
Ciężko jest ocenić 18 letnie auto bo wszystko zależy od stanu a raczej od tego co kto uważa za stan dobry. Po ujęciu mieszka po tym w jakim stanie jest ta obrzygana na zielono tapicerka można wywnioskować, że to auto lekko nie miało i troche pojeździło. Do 18 letniego auta trzeba przygotować 4-5 tys i je porządnie wyremontować, począwszy od amortyzatorach kończywszy na przewodach hamulcowych itp wtedy można mówić o tym czy auto wybiera czy nie wybiera nierówności o tym czy się kładzie w zakrętach czy nie i wreszcie o tym czy się zbiera czy nie. Kupić gruz i narzekać na gruz ... mija się to w celem. Wnętrze tego auta jest rzeczywiście brzydkie ale co jak co... uchwyt na napoje to najlepszy uchwyt na świecie jedyny z którymi miałem styczność, który pewnie trzyma wąskie puszki energetyków, grube od coca coli i kawe z mcdonalda!! ;D
Co do designu zewnętrznego kwestia gustu dla mnie w hatchbacku jestbardzo spoko. Powiem wiecej !w tamtym roku zamoczyłem tapicerke swojego lanosa kąpielówkami mokrymi od wód Adriatyku! Zapewnił mi świetne wakacje ;) pozdro
Może kiedyś jechał e36 i Lanosik mu śmignał tylko w lustereczku he he
Ten film to było mistrzostwo,w przeciwieństwie do pozostałych twoich filmów(mniej więcej taka sama fabuła i monotonia,ze zmieniającymi samochodami),oprócz Honkera i Matiza.
Pozdrawiam motoryzacyjnego głosu w twojej piwnicy.
WRÓĆ KURWA, NIE TO UJĘCIE!
Chyba najlepiej rzucona kurwa jaką słyszałem XD
Gratuluję językowego bogactwa
@@JanKowalski-zf4zi Znow rano nie nalozyles masci na bol dupy?
@@JanKowalski-zf4zi I tak ci nie stanie, wiec sie nie napinaj kmieciu małorolny.
@@drTERRRORRR ooo nasza małpa zaczyna wzbijać się na wyżyny intelektu :O brawo czekam na więcej o jeszcze takie pytanie - E36 dalej nie odpala po kilku godzinach postoju ? A ten zderzak na taśmie to się trzyma jeszcze, nie odpada w koleinach?
@@JanKowalski-zf4zi Dobrze, dobrze.Spinaj sie,tylko uwazaj na zwieracze, bo nawet masc na bol dupy nie pomoze...a teksty "gdybym,to ty bys" sobie odpusc,bo wiem co tacy robia na ulicy: morda krotko i oczy w chodnik, zeby tylko nie wywolac konfrontacji.Tacy to kozacy posklejani przez byle kogo z najgorszych genow posrod plebsu...a teraz idz i przeczytaj ksiazke.Kiedys musi byc ten pierwszy raz.
Dziękuję za tą wspaniałą🤗 recenzję. Serio 😃. Pzdr👋!!
Moja mikrofala Daewoo kupiona na początku lat 90-tych ciągle działa!
Druga sprawa - Lanos jest ciągle produkowany na Ukrainie, a więc ciągle dostępne nowe, fabryczne części zamienne!
Zaz zakończył produkcję w grudniu 2017r. tak więc...
@@diablo4520626 Hlip hlip smuteczek ;(
A grill nowego BMW? Lanos wyprzedził swoją epokę!
Miałem go od 23 roku życia. W 2003 roku ślicznie wyglądał :) Zdecydowanie lepiej niż polonez.
Nie podoba mi się. Łapa w dól. Ot takie zmyślne dojebane powiedzonka by przyciągnąć jak najwięcej widzów.
Nie żebym przepadał za lanosem ale tak go zmieszać z gównem to trochę przesada.
Mój wujas w 99r miał na auto 60 tys zł gdzie kupił lanosa w full opcji za 43 tys zł jezdzil nim 4 lata i nabil 260 tys km bez awari gdzie te wszystkie ople i inne znajomych zaczely juz padac po 120 tys km ... obecnie auto juz nie jezdzi bo robił je 3 lata temu gosciu po pijaku który od niego odkupił go w 2003r podczas wypadku miał 470 tys km i silnik w bardzo dobrym stanie i brak korozji
Jakbyś zobaczył co wtedy produkował opel, ford, toyota czy nissan to byś się za głowę złapał. Żadne z tych aut nie jeździ już na drogach... w lidze lanosa była stara almera, escort, astra f, czy corolla, która jako jedyna jako tako się trzyma, ale nawet wtedy nie można jej było nazwać rarytasem. Lanos po prostu był tańszy, a doplacanie do escorta 8 tysięcy (tak gdy lanos wychodził nie było focusa, czy nowszej astry, która swoją drogą też jest gownem było po prostu nieopłacalne)
Mondeo i avensis to kurwa inny segment imbecylu
+KierowcaZawodowyx Zgadza się sam śmigałem i było ok mój miał 390k i lata dalej widzę że gość go ma.
Zdrowa Astra F jest naprawdę trudna do znalezienia. Ale prawda, te samochody nadal jeżdżą i widać że będą jeszcze długo.
Jak słucham tego komentarzu to widze kolesia super ogolonego na gladko . Maże to moje fantazje :-) Pozrawiam. Węcej tego!!!!
Lanos od tyłu wygląda jak BMW E90 przed liftem XDDD
Przypadkowo wpadłem i muszę stwierdzić, że Bieda zrobił mega progres w filmach na przestrzeni tych kilku lat.
Jest OK
Fajny kanał, trafiłem przypadkiem i zostanę na dłużej :D
MotoBieda lubie cie ale z lanosem to mnie wkurwiłeś... To było dobre auto za te pieniądze
dobre?
@@koneserbaleronu3781 w sumie . zajebiste za tą cene
Rodzice kupili nowego Lanosa 1.5 wersja 86 KM 5d....służył im 12 lat. Od nowości zdobił parking na blokowisku gdzie mieszkałem. Samochód nie do za(j)ebania....Tata o niego dbał i poza naklejkami na pęknięta osłonę grilla nie robił biedonapraw. W największe morzu palił jak dziki. Prosta rzecz jak nie wiem co...raz było smutno bo był sobie złodziej co zajumał mu Radio Pioneer co Tata dostał na urodziny...auto zostało...i dobrze.
Gościu kopiujesz kickstera starasz się mówić jak on i to jest żałosne.A lanos jest naprawdę dobrym samochodem jak za te pieniądze.
blase9090 pragnę poinformować iż jego kontent nie ma kompletnie związku z Kicksterem. Nawet to nie jest lista "Motoznafcy" tylko zwykła recenzja auta.
jego kontent kompletnie nie ma związku z kiksterem KOMPLETNIE ABSOLUTNIE NIC ZERO - kikster o motoryzacji a ten o pączkach w cieście - kompletnie nic wspólnego
A Kickster to monopolista? Ma patent? Poza tym tu forma jest inna i tematyka skonkretyzowana
Człowieku ten tekst o F.S.O. złota czcionka...... LUX :), tak trzymaj :)
Mialem 3 sztuki ..dwa 1.6 sx i jeden 1.5 Zrobilem.kazdym okolo 300 tys km na patrolu interwencyjnym w ochronce. Nic powaznego nigdy nie jeblo i wszystkie jeszcze jezdzily dlugo po mnie. Nie zygaj tak kolego bo 100 tysiecy ludzi nie mialo by do pracy czym jechac w tym zadupiu. Pewnie wychowales sie w rodzinie bogaczy bo inaczej bys nie pierdolil. Od lat zajmuje sie autami i teraz jezdze nawet autami po sto tysi ale lanos byl w huj bezawaryjny a te nowe gowna co chwila sie psuja.
Jak jeszcze jeździłem w grupach interwencyjnych, Lanosy były niemiłosiernie katowane i bezawaryjne, może i bezpłciowe ale zajebiście twarde.
4:08 nie prawda
kolektor dolotowy w lanosie jest skonstruowany tak żeby w określonym zakresie
obrotowym silnika rezonans w ów kolektorze generował ciśnienie.
Znając Daewoo to pewnie przez przypadek im wyszło ALE!!!!!
Ale jest :D
I dodam jeszcze że jeździłem takim i hondy z silnikami D14 ~90KM nie miały podejścia z ów lanosem :D
Wiem, ale uznałem to za nie aż tak ważne, bo jeśli się nie mylę zabawy ze zmienną geometrią dolotu i temu podobnymi są sporo starsze od Lanosa.
Nie wiem jakie rezonansy i ciśnienia wymyślasz ale w silnikach 1.5 i 1,6 dohc były montowane kolektory dolotowe VGIS, po przekroczeniu 4,5 tys obrotów otwierają się klapy przez co skraca się dolot. Ale kolektor dolotowy o zmiennej geometrii to chyba za ciężkie słowa na lanosa?:D
No teoretycznie to jest taka prymitywna zmienna geometria, ale właśnie dlatego o tym nie powiedziałem - w tej wersji nic super i faktycznie zbyt mocne słowa.
Samochód za 2/3 tysiące złotych, który jeździ, ma klimę i elektrykę, 4 drzwi, ma w miarę dobrą blachę, jest dosyć bezawaryjny i tani w utrzymaniu. Czego więcej oczekiwać? Według autora super spasowanych plastików, super wyciszenia, skórzanej tapicerki i najwyższej jakości materiałów na desce rozdzielczej. Większość posiadaczy tych samochodów ma wyjebane na jakość wykonania, wyciszenie czy na to jak wygląda deska rozdzielcza. Po prostu mają tanio jeździć i tyle.
Dobrze wspominam te samochody. Ojciec przez prawie 2 lata miał Lanosa 1.5 8v z LPG, dojeżdżał do pracy po prawie 100km i nic się działo, poza samą eksploatacją. Od jakiegoś 1,5 roku ma Nubire I 1.6 z LPG i poza zawieszeniem, które słabo znosi nasze drogi, również nie ma większych uwag.
Nubira to tylko z 2.0 - pali tyle samo co 1.6 które jest za słabe do gabarytów a jednak wrażenia zdecydowanie lepsze.
2.0 ma bardzo delikatne panewki, koszty napraw i ewentualnych remontów są dużo wyższe, a spalanie wcale nie jest takie samo jak w 1.6 ;) 1.6 do zwykłej jazdy jest wystarczające, katalogowo 11s do 100km/h. Jak 2.0 to tylko z pewnych rąk, bo można wpaść w spore koszty.
Zaproponuję może wozy na następne odcinki z marki Skoda. Felicia, Fabia i Octavia. Z fiata może Seicento, Cinquecento, Punto.
bub538
Felicia
1.3 mpi w gazie... o tak...
Hmmm zobaczymy, obecne plany to Volvo 940 i Nysa, dalej - możliwe, możliwe
MotoBieda ale to już ciężko spotkać na drodze
No i właśnie w tym największa frajda. Nysę to już faktycznie prawie się nie zdarza, ale jedną dorwałem na testy ;) Volvo jeszcze całkiem sporo się pojawia.
Ten Daewoo Lanos stoi na tej samej platformie co Kadett D i E, Astra F i G, Zafira A, LeMans, Nexia. Ta platforma w momencie wejścia Lanosa na rynek miała już 17 lat a obecnie jako że Nexia robiona jest jeszcze w Uzbekistanie, w Brazylii jeszcze do 2012 roku robili drugą Astrę i pierwszą Zafirę a w Egipcie od 2008 do teraz robią Lanosa, platforma ta jeszcze żyje mając 41 lat!
Lanos daewoo jest lepszy niż połowa dzisiejszych Skód.
Jak by cie bylo stac to bys tak nie pierdolil
A kapelusz do skodzinki też masz?
Ja mam ferrari wsrod skód.
hahahaha powiedzial wlasciciel lanosa ktory nie siedzial w zadnej skodzie ale uwaza ze lanos lepszy
Jest tani ekonomiczny bardzo dobry juz straciłem do ciebie szacunek jestem od 10 lat mechanikiem trzeba się było liczyć jak ten samochód się skręca
Lanosy, które były produkowane w Korei są naprawdę dobre i niezawodne, lewarek nie skrzypi, ale te od FSO to tragedia
Trafiłem na Twój kanał przypadkiem , oglądnąłem trzy filmiki i odpuszczam . Nie wiem czy twój "język" komentowania jest tylko przemyślaną formą specyficznego "humoru" - czy mówisz to od serca :) .
Sam piszesz w tytule -"test auta tańszego od roweru " , a więc tylko najtańszego sposobu przemieszczania się z punktu A do B ,a następnie puszczasz kompletny rynsztok słowny tak jakbyś spodziewał się fabrycznie nowej S-klasy :) PS Nie miałem, nie mam i nie planuję mieć Daewoo :)
Co ty pierdolisz czlowieku z tanich aut to jest chyba najlepsze auto a miałem juz trochę tanich aut w życiu. Lanosa kupilem żonie do dojazdów do pracy 93tyś przebiegu. Okazał się tak dobry ze jezdzilismy nim z Białegostoku do Gdyni czy do czeskiej Pragi. bez problemów lecialem nim lewym pasem mijając wszystkie paserati i złomple. Dawal też radę pod ostrą górę około 800m npm. Przez trzy lata zrobione 40tyś. A jedyne co bylo robione to tozrzad koncowki kierownicze i kopulka rozdzielacza. Jak wolisz polendwice i jej spalanie to ja nie mam nawet pytań bo to nie ta liga
kurwic na opla kiedy twoj lanos to 100% opel GM motors XD
Hmm, odniosę się do przebiegu - 40 tys. w 3 lata to jest nic. Rozgrzewka dla samochodu. Miałem Doblo Maxi 1.6 multijet (2011 rok, nowa generacja przed liftem). Od nowości. Po 1,5 roku sprzedany z przebiegiem 175 tys. Kilka innych wozidel się przewinęło przez moje ręce od tego czasu. Aktualnie jeżdżę niespełna rocznym Vivaro, który ma nabite trochę ponad 70 tys. (Przeze mnie). Dopiero przy takiej eksploatacji można mówić cokolwiek o trwałości pojazdu. A. Często jeżdżę autostradą i też wyprzedzam Porsche, BMW, Maserati... Czy to o czymkolwiek świadczy? Może jedynie o tym, że jadę wolniejszym samochodem szybciej, niż reszta szybszymi...
@@rener3629
Przyszedłeś się tutaj pochwalić czy jak?
Dojazdy tanimi samochodami w miejskich aglomeracjach do pracy i szkoły, to nie do samo co napierdalanie tras autostradami w dieselach. To skrajne kategorie samochodów o skrajnych zastosowaniach.
Pierdolicie kacopoły ja zrobiłem w miesiac ponad 10 tyś km jak dostałem prawko focusem mk2 1.6 100
@@ezioauditoredafirenze3535
I twierdzisz, że przeciętny użytkownik Lanosa też normalnie robi 10k km w miesiąc? Czy nie miałeś się komu pochwalić i padło na nas.
Zajebisty odcinek
Dobra dobra, gadaj se co tam chcesz, mi się tam Lanos w sedanie podoba, przód również niczego sobie, mogę się z Tb zgodzić jedynie jeśli chodzi o wnętrze i tutaj nawet nie do końca, bo kokpit jak dla mnie również niczego sobie (nawiązuje nawet do E36 ale to nie jest akurat żadna zaleta). Znam gorzej wyglądające auta.
Nowy lanos SX z Korei, 10 lat użytkowania, sprzedany, kiedy licznik kilometrów pokazał 200 000. Zero rdzy, silnik ciągnął jak nowy, nawet wnętrze nie było przesadnie upaćkane, nigdy nie trafiła się żadna poważna awaria. Akumulator po raz pierwszy wymieniany gdzieś w ósmym roku użytkowania. Wady: szybko urwała się rączka otwierania tylnej klapy (wykonana z metalu o właściwościach plasteliny), dwa razy przepalił się tłumik, trzy razy wymieniana była prawa sprężyna na tylnym kole (łamała się regularnie co 3 lata. Pewnie też z plasteliny). Koszty napraw tych drobiazgów rzeczywiście w granicach 6,99 pln. Czy w tamtych czasach było coś lepszego, tańszego w użytkowaniu?
W pełni się z tobą zgadzam. To było wówczas auto dla Kowalskiego, który tyrał za pensje w okolicy najniższej krajowej. Inne czasy też miałem Lanosa 1.5 8v złego słowa nie powiem jego następca Vectra b zostawiła mnie 3 x na drodze z tą swoją nowoczesnością.
Chłopie wszystko zależy czy te twoje materiały mają być tylko i wyłącznie żartobliwe czy jednak mają nieść jakąś treść. Jeżeli żartobliwe to OK, ale jeżeli starasz się poudawać kickstera to jest to mega gówniane. Wóz drabiniasty? To pojazd bez zawieszenia a lanos jest właśnie bardzo miękkim autem, które oczywiście nie nadaje się do szybkiej jazdy po zakrętach. No i też silnik 1.6 106km w aucie które waży 1030kg nie ma odejścia? To już pierdolenie, prawdopodobnie z tym motorem połowę konkurencji z tamtych lat by odstawił pomijając marki niemieckie. Kumpel kupił taki do dojazdów do roboty przez las, każdy jest zaskoczony jak to ciągnie.
Łukasz Tarasiuk idzie na równi z najmniejszymi motorami BMW i Audi z tamtych lat a one i tak były na poziomie topowych mocy w niektórych tańszych markach. Lanos odpycha się naprawdę solidnie ale reszta jest strasznie gówniana.
reszty nie podważałem :) tylko określenie wóz drabiniasty no i to że auto nie jedzie.
Łukasz Tarasiuk no jeszcze jedna zaleta - na pewno się trzyma lepiej od Caro Plusów, te łajna niemal całkowicie wyginęły a lanosy jeszcze idzie zobaczyć na przedmieściach i po wsiach.
Obejrzałem pierwszy twój film i juz dalem łapę i suba, gosciu wymiatasz :D
ale lanosa to ty szanuj
*szkaluj
@@claytonmoorawa9512 ciebie
Lanos nie miał z Nexią nic wspólnego. Co do Nexii, jak na lata 96-00 była bardzo fajnym autem. Lanos jakoś mnie odrzucił (nie poprawił się komfort w stosunku do Nexii) i po Nexii kupiłem Nubirę w według mnie najfajniejszej wersji hatchback. Dzisiaj te auta wyglądają zabawnie, testy w latach 90 wypadały z reguły bardzo pozytywnie. Awaryjność w moich autach była naprawdę świetna. W Nexii zerowa (przejechane 140 tysięcy kilometrów). W Nubirze była jedna wada: co 40-50 tysięcy trzeba było zmieniać łączniki stabilizatora i gumy łączące ten stabilizator z podwoziem.. Poza tym było bardzo dobrze. Auto sprzedałem w 2011 roku przy przebiego 236 tysięcy km. Wszystko działało, gaz od nowości nie był nawet regulowany, za to mocno skorodowały felgi, ale co ciekawe nie podłoga. (Parkowałem na trawie, a auto pod koniec służby u mnie miało sporo wolnego :) ) Co ciekawe aż do końca nie były wymieniane amortyzatory i sprężyny, bo według diagnostów nie było takiej potrzeby. Silnik, który miał zawsze lane bardzo dobre oleje (wymiana co 15 tysięcy), filtry, świece itd. do końca nie sprawiał problemów i co ciekawe między wymianami nie trzeba było dolewać oleju. No i ta moc 133 km w tamtych latach dawała radę. Pzdr.
A z Polonezem to Lanos miał coś wspólnego?
0:04 ,,Wróć kurrrrwa nie to ujęcie"😂😂😂😂😂😂
Dzięki za poprawienie nastroju , ^^
mam Lanosa w heczbeku i chodzi jak maszyna. Jeśli uważasz, że autobus cię weźmie na światłach to musisz po prostu być lewy w jeździe bo osobiście mój rekord Lanosem to 4sek do 100km/h
no, nowa motobieda :3
Kickster się skończył, MotoBieda daje radę. Umarł król, niech żyje król!
miałem w tym samym czasie 8 letniego escorta i 8 letniego matiza, matiz jeździ do dziś escorta tak zżarła ruda ze poszedł na żyletki w wieku lat 13, matiz jeździ do dziś bez większej rdzy, żadnymi plastikami nie śmierdzi, choć to auto tańsze od lanosa, awaryjność średnia części tanie, żałuje ze od razu nie kupiłem nowego lanosa pewnie jezdzil bym do dziś a auto by było w dobrym stanie, generalnie krytyczne gadanie o marce Daewoo to takie pierdolenie o szopenie zazwyczaj przez ludzi co nie mieli do czynienia z tymi autami, a trzeba dodać ze były fajne opcje finansowania tych aut jak na tamte czasy i każda średnio zarabiająca rodzina mogła sobie pozwolić na te samochody z salonu pzdr
4:07 nie pierdol 10 sek do 100 nie jest źle jak na lanosa plus zobacz sobie honda civic 1.6 vs lanos 1.6. Lanos dobrze prowadzi sie w zakretach ma przyzwoite hamulce i wgl ten test jest wypaczony mało prawdy w nim wiecej tekstów tylko po to żeby się pośmiać/ponarzekać...
Już w pierwszych sekundach oglądania jebłem śmiechem... dzięki brodziaty.
Mam Lanosa 6 rok i zapierdalam nim pod Hanower i się nie psuje bez gazu
Miałem na ochroniarni wersję z jajowatą kierownicą. Gdzieś wyczytałem że miała być taka budżetowa wspoma... :D A jak to fajnie, niesymetrycznie się kręciło :D:D:D
Lanos auto które jest najlepsze na świecie 20 lat a on zapierdala w turbo 500 km
A co do Deawoo Lamusa, to kolegi ojciec nówkę kupił. Wada fabryczna skrzyni biegów. Dostał drugi. Nowy. Wada fabryczna lakieru. Dostał trzeci. Też nowy. Zajebali mu w nocy z podwórka. AC zadziałało. Kupił czwarty. Jeździło to to kilka ładnych lat. Wszystkie to Hatchback 5d. Paliło to to niestety za dużo jak na auto, "niby w chuj nowsze" od Pierdoloneza Caro Plusa, którego też gość miał.
fajny sposób mówienia fajny komentarz fajny film proszę rób więcej filmów są zajebiste
No proszę Cię Lanos dobre, tanie autko na niedługie trasy, tanie w utrzymaniu, 106 kucy ciągnie jak Lambo, mało awaryjne a do tego tanie w naprawie, autko w gazie pali tyle co komarek, czego chcieć więcej?
Jak na takie pieniądze za jakie można je kupić naprawdę nie znajdziemy nic innego, wygląd lepszy jak Multipla czy samochód "odkurzacz", "mydelniczka" i parę innych.
Tyle w temacie, wygląd i środek można przeboleć, a co do zawieszenia porównajcie sobie inne droższe modele np Punto itd gdzie nawet przy małych dołkach wszystko się odczuwa, Lanos akurat w tym aspekcie jest naprawdę miękkim autkiem.
"Wóz, dzięki któremu FSO wstało z kolan i wytarlo usta, po czym zajebalo głową o kaloryfer i padło na amen" xD
stary,
masz szacunek za te metafory, bo są wybitne
Chyba nie wiesz co to jest metafora....
są chujowe
no nareszcie , mistrz ciętego języka
6sekunda a zasmialem sie glosniej i dlużej niz przez cały odcinek kickstera motoznawcy który niezna sie na motoryzacji o bmwe e46. Dziekuje, pozdrawiam, polecam
Sula Tar kickster się na zna bo obraził ten was burokowóz e46?
JPII GMD-21-37 posiadam e46 i zgadzam się w 100% z kicksterem
Samochód jest dobry i mi się nawet podoba tylko jego kierowcy oczywiście nie wszyscy
dokladnie, jebac kikstera
Pomijając te plastiki w środku to Lanos i Matiz były dobrymi samochodami w swojej klasie.W tym samym czasie korzystałem z obu modeli prosto z fabryki. Matiz w górach potrzebował więcej gazu i dorównywał Lanosowi. Twoja recenza jest z d... wzięta. Trzeba było pojeździć nowszymi egzemplarzami, a nie wysłużonymi gratami.
Czego ty oczekujesz od auta z niższej półki? Jeżeli nie potrafisz podejść do 20 letniego samochodu to nie podchodź! Oceń nowy samochód z salonu, wszystko wybrzydzasz… masakra, że słaba jakość itp. To było auto za nikłe pieniądze w salonie! To nie ma być nie wiadomo jaka limuzyna. Rozumiem, twoja opinia ale to nie oznacza ze musisz krytykować każdą ale to każdą rzecz 20 letnim samochodzie, Lanos to według mnie super auto, Tani w utrzymaniu, ładny. Jeśli coś ci nie gra w autach 20 letnich nie komentuj oszczędź zbędnych słów…
niesamowite jak chłop się zmienił na przestrzeni lat, dzisiaj próżno uświadczyć takiego języka. tak to jest jak youtuber się sprzeda.
Nie wiem jak bardzo zajeżdżony był twój egzemplarz, ale kiedyś miałem lanosa 1.6 106 koni i zapierdalał jak głupi. Nic w nim też nie trzeszczało, a jazda była zupełnie przyjemna. Po lanosie miałem alfę romeo i to był dopiero koszmar.
Pamiętam jak w 1999r konkurował z fiatem siena - sieny dzisiaj na drogach nie zobaczysz a lanosy jeżdżą do dzisiaj. Sam takim zrobiłem ponad 150 tys. zanim go oddałem następnemu. Do dzisiaj jak go widzę to miło wspominam.
Pierdolnij odcineczek o Peugeocie 406 :D
Witaj kpiarzu. Wyglądasz mi na takiego, który na co dzień używa 30-letniego golfa. Jeździłeś kiedyś Lanosem? Czy swoją opinię o tym aucie posiadłeś jedynie na skutek pobieżnych oględzin i krótkiej przejażdżki? Może Lanos to potworek, może piękny nie jest, może i tandeta, ale nie dam złego słowa powiedzieć o Lanosie. Przejechałem nim 270 tys km, na LPG, bez żadnego remontu, (kupiłem go jak miał 100 tys km, czyli w sumie miał 370 tys km) jedynie wymiany eksploatacyjne. Po tym przebiegu nadal nie palił oleju. Sprzedałem go za grosze i jeździ do dzisiaj i nadal nie skorodował. W życiu nie miałem bardziej niezawodnego i trwałego i pewnego auta! Chętnie kupiłbym następnego, gdyby go jeszcze produkowali. Matizem przejechałem ciut mniej, zanim go sprzedałem, bo tylko 230 tys km. Nie, kolego. Blokada na dzieci pewnie nie służy do tego, żeby przypadkiem dzieci nie wsiadły do środka, lecz żeby ze środka w sposób niekontrolowany nie wysiadły. Zmartwię cię. 30-letnie golfy też miały taką blokadę, może nie masz o tym pojęcia. A nalepka "OK" świadczy o tym, że auto przeszło pełen test przed sprzedażą, być może golfy takich testów nie miały. Głośne pierdnięcie pompy? A to nie z twojej dupy się wyrwało? W moim Lanosie pompa nie pierdział. Co do środka antykoncepcyjnego.... Ja tam używałem gumy, by nie mieć dzieci przy okazji przygód w Lanosie. Pewnie nigdy nie spróbowałeś takich przygód w Lanosie. Oczywiście, jak najbardziej, polecam, za te pieniądze kup sobie rower, i spróbuj tych przygód na rowerze.
Podsumowując: w moich notowaniach urastasz na arcymistrza żenady, tak więc nie pozdrawiam.