Witam. Mam pytanie, zo zrobić w tej konkretnej sytuacji. 2,5 roku temu urodziłam wcześniaczka, synek zmarł po 2 dniach. Przez te 2 dni ściągałam siarę wg zaleceń położnych - laktator był nowy, używałam tylko ja, siary było malutko - nawet nie skapnęła do butelki, tylko zbierała się w tym elemencie bezpośrednio przy piersi. Później laktator został umyty i schowany. Teraz zbliża się termin porodu i umyłam, wygotowałam i wysuszyłam wszystkie elementy wg instrukcji. Myślałam, że mogę spokojnie go użyć, bo tylko ja go używałam, jednak słyszę różne opinie (bardziej chodzi mi tu o to, że minęło jednak sporo czasu). Nie chciałabym narażać dziecka. Czy można prosić o Pani opinię? Może dokupić domowy sterylizator po prostu?
Kupiłam nowy na media expert za niecałe 150zł jakiś mesmed. Używam od miesiąca. Działa, laktacja też dalej mi się rozkręca każdego dnia coraz bardziej. Więc bez sensu szukać używanego bo jak ten się zepsuje to i tak taniej mnie wyniesie kupić taki sam nowy. I przede wszystkim bezpieczniej dla moich dzieci.
@@marika123451 w takim przypadku można użyć tego laktatora. Jednak przed użyciem proszę sprawdzić, czy na pewno działa. Czasem po odstawieniu na długi czas silnik nie działa jak wcześniej.
O tak, film o tym jak zaoszczędzić na wyprawce mógłby być ciekawy. Z tym, że pewnie ile rodziców tyle podejść - jedni zaoszczędzą na foteliku do samochodu (bo to tylko kilka razy się z dzieckiem do 6 mies jeździ), inni na ubrankach, a inni w ogóle laktatora nie kupią.
Wolałam kupić ręczny laktator, ale nowy, niż elektryczny używany. Rozstrzał cenowy jest bardzo duży, ale, mimo tego, że nastawiam się na naturalne karmienie, nie wiem jak z tym będzie. Trzeba do tego podejść z głową 🙂
Ja kupiłam nowy laktator ręczny, tak na prawdę nie używałam go zbyt dużo. Przydał się mocno w trakcie kryzysu laktacyjnego, 3 doby był w ruchu non stop (wtedy żałowałam, że nie jest elektryczny) później tak na prawdę go nie używałam, zbierałam nadmiar mleka dzbankiem laktacyjnym, dzięki temu miałam zebrane mleko na awaryjną sytuację do podania dziecku (kończyłam studia, Staś kilka razy zostawał na 4-5 godzin pod opieką dziadków).
I często tak jest, że laktator wcale nie jest nam potrzebny. Wiele matek kupuje go na wyrost, a potem okazuje się, ze to zbędny wydatek. A kolektoś mleka czasem rzeczywiście robi dobrą robotę 🙂
Bardzo często jest to kwestia prawidłowego użytkowania laktatora, a także dobrania go do konkretnej piersi np pod kątem doboru lejka. Może tu leżał problem? Większość moich pacjentek lepiej radzi sobie właśnie z Neno niż Medelą, ale obie marki mają bardzo różne modele, co też robi sporą różnicę.
Ja przyznaję się, kupiłam laktator używany 🤐, postawiłam na jeden z najnowszych modeli Medeli niestety ceny nowych były dla mnie nie do przeskoczenia. Moja położna wyraziła zgodę odnośnie tego laktatora. Zamierzałam sama wygotować części lecz teraz na pewno przekażę go do profesjonalnej sterylizacji. Dziękuję za ten film.
Ten laktator nie u każdej kobiety się sprawdzi, ale jeśli nie mamy dużego problemu laktacyjnego, jest on wystarczający, a cena jest bardzo niska. Moim zdaniem to lepsza decyzja niż kupowanie np za 300zł laktatora używanego, który nowy kosztuje 500-700zł
Dzień dobry :) Ja mam trochę inne pytanie. Kupiłam nowy laktator medela elektryczny przy pierwszym synku w 2019, duzo uzywany przez okres ok roku. Teraz jestem na koncu drugiej ciazy i sie po tym filmiku zastanawiam czy moge go bezpiecznie dalej uzywac. Laktator byl umyty, spakowany do podelka i lezal 2 lata na strychu. Pozdrawiam
Na pewno warto rozkręcić obudowę i zobaczyć czy jest czysty w środku ( można to zrobić bo i tak jest już po gwarancji). Warto też go uruchomić i sprawdzić czy działa.
Kupiłam nowy, może nie jakiś drogi, ale z polecanej firmy NENO ; model Bella najbardziej do mnie przemówił. Również obrzydza mnie używanie laktatorów który był już w użyciu przez kogoś innego
Właśnie parę dni temu kupiłam w okazyjnej cenie używany laktator medeli i niestety po fakcie okazało się że Pani która go używała miała podczas używania jego zapalenie piersi, przypuszczam że od nawału mlecznego ale nie wiem czy nawał nie jest również spowodowany bakteriami, z drugiej strony dobrze że mam tą wiedzę bo zamierzałam wszystko tylko wygotować a w takiej sytuacji wszystko wyrzuciłam i zamówiłam juz wszystkie wymienne części czyli dren, konektor, lejek i zaworek z membranami, butelkę mam też oczywiście nową. Pozostał więc tylko silniczek i podstawka pod butelkę no ale tych rzeczy już nie wymienię rzecz jasna, ewentualnie zdezynfekuję je jakimś płynem bo nic więcej z tym nie da się zrobić raczej. I tak ostatecznie podsumowując żałuję że go kupiłam bo zdążyłam się już zdenerwować i zestresować i pozostało we mnie już jakieś dziwne uczucie co do niego ale co mogłam wymienić to wymieniłam.
Niestety używany laktator to zawsze ryzyko. Nigdy nie wiemy, czy poprzednia użytkowniczka nie miała jakiegoś wirusa, bakterii, zapalenia piersi, ropnia, grzybicy itp. Większość patogenów ginie przy gotowaniu, ale jeśli laktator nie ma układu zamkniętego, nie mamy nigdy gwarancji, czy resztki mleka nie dostały się do części, których się nie myje, np samego urządzenia.
Twoje filmy są bardzo pomocne i bardzo dobrze się je ogląda. Ja też nigdy nie kupiłabym używanego laktatora czy butelki. Wiem o tym, że dziecko przez mleko kobiece może zarazić się m.in. WZW czy HIV więc wydawało mi się logiczne, że używanie takiego sprzętu jest bardzo ryzykowne. Najbardziej mnie przeraża jak słyszę, że niektóre kobiety, ponieważ same nie mogą karmić piersią, kupują nieprzebrane mleko od innych kobiet w Internecie 😰. W takiej sytuacji można skorzystać tylko z banków mleka. Fajnie by było gdyby każda młoda mama o tym wiedziała. Dzięki Tobie jest to bardziej możliwe :-)
Z całą pewnością na moim kanale pojawią się ostrzeżenia przed innymi niebezpiecznymi zachowaniami rodziców. Sprzedaż mleka ludzkiego jest w Polsce nielegalna i jest to zachowanie bardzo ryzykowne. Ale matki mają mnóstwo innych strasznych pomysłów np odkupowanie otwartej puszki mleka modyfikowanego, czy leków dla niemowląt np "niemieckie kropelki na kolkę" - handel w sieci kwitnie i chętnych nie brakuje.
Ręczny laktator jest bardzo niewygodny w użyciu. Jeśli nie potrzebujemy laktatora, to nie przyda się żaden. Jeśli potrzebujemy - ręczny będzie niekomfortowy. Lepiej już chyba nic nie kupować i poczekać co się wydarzy.
Nigdy się nie da tak w 100% doczyścić sprzętu użytku domowego. Ale wiele też zależy od tego jaki to laktator. One maja różna budowę i "awaryjność". Wyparzanie nie jest sterylizacją, a koszty sterylizacji przerósłby pewnie oszczędność z zakupu "używki".
Można poczekać aż dziecko się urodzi. Na ten temat też kiedyś nagrałam odcinek, warto do niego zajrzeć. Jest o tym, czy warto kupić laktator przed porodem i wszystko jest dokładnie omówione.
Prosze wyjasnic jaka jest przewaglga układu zamkniętego? Bo nie rozumiem. Można kupic wszystkie czesci nowe, lacznie z rurkami. Hiv? Ktora matka, ktora ma HIV i uzywa nowoczesnych sprzetow takich jak laktator, sprzedalaby swoj.komus innemu, uzywany.... żadna.
Właśnie chodzi o to, że kupienie nowych części zupełnie nic nie da, jeśli laktator nie ma układu zamkniętego. Oznacza to bowiem, że drobnoustroje mogą przedostać się także do części, których nie można dokupić. Drugie pytanie jest mnie zaskoczyło - która matka z HIV sprzeda swój laktator? Np taka, która nawet nie wie, że jest nosicielką wirusa. Zresztą ja bym nigdy nie ufała bezgranicznie obcym ludziom zwłaszcza w kwestii zdrowia dziecka.
@@boomerka1 Akurat nowy fotelik to kwestia bezpieczeństwa dziecka, tak jak to, że dobiera się go do samochodu. Nigdy nie wiesz co się działo z tym używanym, chociaż w ogłoszeniu jest napisane "bezwypadkowy". Jestem jak najbardziej za kupnem/wzięciem rzeczy z drugiej ręki, sama mam ich dużo dla malucha, ale nie zdecydowałabym się na taki fotelik
zastanawia mnie jedna rzecz. Czy może się Pani do tego odnieść z punktu widzenia medycznego? Wspomina Pani, że można zarazić się wirusami takimi jak HIV czy HBV/HCV, ale czy takie wirusy nie giną podczas chociażby zwykłego mycia gdzie mydło rozrywa ich błonę lipidową? Po drugie, czy takie wirusy po prostu nie zginą poza ustrojem? Jakimi dokładnie chorobami możemy się zarazić przez taki laktator i czy zna Pani taki przypadek?
A jak małe prawdopodobieństwo musiałoby być, aby opłacało się oszczędzić 100zł ryzykując zdrowie dziecka? A tak serio... Nie wiem czy miała Pani kiedyś okazję myć laktator. Po pierwsze nie jesteśmy w stanie każdego zakamarka umyć detergentem (a potem zmyć detergentu z każdego załamka urządzenia). I owszem po dokładnym myciu detergentem wirus ginie, ale pod wpływem wrzątku już nie. A że nie jesteśmy w stanie umyć całego laktatora dokładnie.... No i wreszcie proszę wrócić do fragmentu na temat układu zamkniętego i otwartego. Bo to klucz całej sytuacji - wielokrotnie zdarzało się, że cząsteczki mleka znajdowano w urządzeniu, a jego przecież nie umyjemy. I tu jest nie tylko kwestia wirusów, które żyją poza ustrojem stosunkowo krótko, ale brudu, grzybów, pleśni, bakterii, które niejednokrotnie wypełniały wnętrza używanych laktatorów.
@@MariaLepucka znaczy rozumiem Pani argumenty i wielokrotnie zdarzyło mi się myć laktator. Używam nowych laktatorow. Od kilku miesięcy jestem szczęśliwa mamą KPI. Chciałam tylko doprecyzować tą kwestię. Nie lubię uogólnień, a w filmie zabrzmiało to tak jakby faktycznie to ryzyko było niewyobrażalnie ogromne, co trochę nie dodawało mi się z faktyczną budowa wirusa, ale że nie jestem wirusologiem, ani nie uprawiam zawodu medycznego, byłam ciekawa, czy to informacje znalezione w internecie są wiarygodne, czy np. te wirusy są w stanie jakoś przetrwać mycie lub, tak jak bakterie, są w stanie w jakiś sposób przejść w stan uśpienia. Proszę mojego komentarza nie traktować jako atak na Panią, a potraktować w kategorii ciekawości
Oglądam Pani filmiki ale z tym jednym muszę się nie zgodzić. Byłam mama kpi, odciagalam mleko przez prawie rok, przewinęło się u mnie chyba 6 różnych laktatorow. I uważam, że nie można wrzucać wszystkich do jednego worka. Są laktatory chociażby spectra 9+, bardzo popularna wśród mam kpi, do której nie ma szans, żeby mleko dostało się do silnika i zanieczyściły go w jakikolwiek sposób, tak samo działa neno camino. W takich wypadkach uważam, że dużo ekonomiczniej jest odkupić silnik, dokupić nawet dreny i zestawy osobiste i wyjdzie to zdecydowanie lepiej niż sam laktator. Spectra aktualnie kosztuje ponad 600 zł, nawet jak ktoś za pół ceny kupi to bezpiecznie można używać.
Niestety nie mogę się z Panią zgodzić. Po pierwsze dlatego, że producent, który nie produkuje urządzenia klasy medycznej nie gwarantuje nam układu zamkniętego, a po drugie dlatego, że wiele już widziałam. Niestety wypadki, na które teoretycznie "nie ma szans", działy się często na moich oczach ;-)
Kolejny film straszący matki...w szpitalu jakoś nikt nowego dla każdej pacjentki nie kupuje... Tylko zestaw dren plus butelka każda ma nowe... Jak to ma się do tego co Pani mówi ? Szpital naraża zdrowie i życie noworodków w pierwszej dobie ??? I zaznaczam że medeli w szpitalu nikt mi nie sterylizował. Generalnie uważam że Pani przesadza i to nie pierwszy raz w wyrażaniu swoich opinii.
Byłoby łatwiej, gdyby obejrzała Pani film przed jego skomentowaniem. Już na samym początku wyjaśniam to, czego Pani nie rozumie. Otóż - są laktatory klasy szpitalnej i indywidualne. Nikt nie daje pacjentkom w szpitalu laktatorów do użytku osobistego. Szpitale dysponują sprzętem z pełną separacją mediów, takie urządzenie kosztuje nawet kilkanaście tysięcy złotych. Dlatego raczej nikt nie kupuje takiego sprzętu do użytku domowego. Kobiety odsprzedają używane laktatory osobiste i ich użycie nie jest ani higieniczne ani bezpieczne. Wszystkie te informacje zawarte są w filmie.
Też mi się wydaje, że jest to straszenie matki. Laktator używany ale części które mają kontakt z mlekiem lub piersią można kupić nowe. Używany zostaje sam mechanizm 😊
A czy Wam przydał się laktator? Kupiłyście nowy czy używany?
Witam. Mam pytanie, zo zrobić w tej konkretnej sytuacji. 2,5 roku temu urodziłam wcześniaczka, synek zmarł po 2 dniach. Przez te 2 dni ściągałam siarę wg zaleceń położnych - laktator był nowy, używałam tylko ja, siary było malutko - nawet nie skapnęła do butelki, tylko zbierała się w tym elemencie bezpośrednio przy piersi. Później laktator został umyty i schowany. Teraz zbliża się termin porodu i umyłam, wygotowałam i wysuszyłam wszystkie elementy wg instrukcji. Myślałam, że mogę spokojnie go użyć, bo tylko ja go używałam, jednak słyszę różne opinie (bardziej chodzi mi tu o to, że minęło jednak sporo czasu). Nie chciałabym narażać dziecka. Czy można prosić o Pani opinię? Może dokupić domowy sterylizator po prostu?
Kupiłam nowy na media expert za niecałe 150zł jakiś mesmed. Używam od miesiąca. Działa, laktacja też dalej mi się rozkręca każdego dnia coraz bardziej. Więc bez sensu szukać używanego bo jak ten się zepsuje to i tak taniej mnie wyniesie kupić taki sam nowy. I przede wszystkim bezpieczniej dla moich dzieci.
@@marika123451 w takim przypadku można użyć tego laktatora. Jednak przed użyciem proszę sprawdzić, czy na pewno działa. Czasem po odstawieniu na długi czas silnik nie działa jak wcześniej.
@@is-yc9qc dokładnie, znacznie bezpieczniej jest kupić laktator na jaki możemy sobie pozwolić, ale nowy niż wydać tyle samo na używany.
Używany
O tak, film o tym jak zaoszczędzić na wyprawce mógłby być ciekawy. Z tym, że pewnie ile rodziców tyle podejść - jedni zaoszczędzą na foteliku do samochodu (bo to tylko kilka razy się z dzieckiem do 6 mies jeździ), inni na ubrankach, a inni w ogóle laktatora nie kupią.
Dzięki za sugestię, myślę, że to ciekawy temat na któryś z kolejnych filmów.
Wolałam kupić ręczny laktator, ale nowy, niż elektryczny używany. Rozstrzał cenowy jest bardzo duży, ale, mimo tego, że nastawiam się na naturalne karmienie, nie wiem jak z tym będzie. Trzeba do tego podejść z głową 🙂
Ja kupiłam nowy laktator ręczny, tak na prawdę nie używałam go zbyt dużo. Przydał się mocno w trakcie kryzysu laktacyjnego, 3 doby był w ruchu non stop (wtedy żałowałam, że nie jest elektryczny) później tak na prawdę go nie używałam, zbierałam nadmiar mleka dzbankiem laktacyjnym, dzięki temu miałam zebrane mleko na awaryjną sytuację do podania dziecku (kończyłam studia, Staś kilka razy zostawał na 4-5 godzin pod opieką dziadków).
I często tak jest, że laktator wcale nie jest nam potrzebny. Wiele matek kupuje go na wyrost, a potem okazuje się, ze to zbędny wydatek. A kolektoś mleka czasem rzeczywiście robi dobrą robotę 🙂
Czy moglaby Pani polecić zamiennik medeli? Przenioslam się z NENO na Medelę i jest to ogromna roznica dla mnie. Neno nic nie odciagał i bolał...
Bardzo często jest to kwestia prawidłowego użytkowania laktatora, a także dobrania go do konkretnej piersi np pod kątem doboru lejka. Może tu leżał problem? Większość moich pacjentek lepiej radzi sobie właśnie z Neno niż Medelą, ale obie marki mają bardzo różne modele, co też robi sporą różnicę.
A co w przypadku laktatora, ktory ma wymienne części? Czyli używana by była tylko część elektryczna?
Wspominałam o tym w filmie - jeśli nie ma pełnej separacji mediów, wymiana części nic nie da.
Kupilam rzekomo nowe akcesoria jak nozyczki i obcinaczki z drugiej reki, w jaki sposob je najbezpieczniej wyczyścić
Metalowe przedmioty najlepiej wyparzyć. Pozostałe zdezynfekować środkiem do dezynfekcji danych rodzajów materiału.
Ja przyznaję się, kupiłam laktator używany 🤐, postawiłam na jeden z najnowszych modeli Medeli niestety ceny nowych były dla mnie nie do przeskoczenia. Moja położna wyraziła zgodę odnośnie tego laktatora. Zamierzałam sama wygotować części lecz teraz na pewno przekażę go do profesjonalnej sterylizacji. Dziękuję za ten film.
Na rynku są laktatory osobiste innych marek, w połowę niższych cenach i często nawet lepszej jakości i bardziej nowoczesne ;-)
Medela moim zdaniem jest przereklamowana. Kupiłam drugi neno bueno. Jest o połowę tańszy, a o wiele lepiej ciągnie.
@@MariaLepucka jakie na przykład?
@@ewalisowska6480 np Neno, które wspomniała już też Anna powyżej.
Kupiłam laktator Esperanza za 100zl (oczywiście nowy) i jestem bardzo zadowolona. Cieszę się że nie wydałam milionów a mam dobry sprzęt
Ten laktator nie u każdej kobiety się sprawdzi, ale jeśli nie mamy dużego problemu laktacyjnego, jest on wystarczający, a cena jest bardzo niska. Moim zdaniem to lepsza decyzja niż kupowanie np za 300zł laktatora używanego, który nowy kosztuje 500-700zł
Czy warto kupować laktator przed porodem? Czy lepiej poczekać i zobaczyć czy w ogóle okaże się potrzebny?
Na ten temat jest już osobny odcinek . Właśnie o tym czy kupować laktator przed porodem. zapraszam 🙂
Dzień dobry :) Ja mam trochę inne pytanie. Kupiłam nowy laktator medela elektryczny przy pierwszym synku w 2019, duzo uzywany przez okres ok roku. Teraz jestem na koncu drugiej ciazy i sie po tym filmiku zastanawiam czy moge go bezpiecznie dalej uzywac. Laktator byl umyty, spakowany do podelka i lezal 2 lata na strychu. Pozdrawiam
Na pewno warto rozkręcić obudowę i zobaczyć czy jest czysty w środku ( można to zrobić bo i tak jest już po gwarancji). Warto też go uruchomić i sprawdzić czy działa.
Kupiłam nowy, może nie jakiś drogi, ale z polecanej firmy NENO ; model Bella najbardziej do mnie przemówił. Również obrzydza mnie używanie laktatorów który był już w użyciu przez kogoś innego
Właśnie parę dni temu kupiłam w okazyjnej cenie używany laktator medeli i niestety po fakcie okazało się że Pani która go używała miała podczas używania jego zapalenie piersi, przypuszczam że od nawału mlecznego ale nie wiem czy nawał nie jest również spowodowany bakteriami, z drugiej strony dobrze że mam tą wiedzę bo zamierzałam wszystko tylko wygotować a w takiej sytuacji wszystko wyrzuciłam i zamówiłam juz wszystkie wymienne części czyli dren, konektor, lejek i zaworek z membranami, butelkę mam też oczywiście nową. Pozostał więc tylko silniczek i podstawka pod butelkę no ale tych rzeczy już nie wymienię rzecz jasna, ewentualnie zdezynfekuję je jakimś płynem bo nic więcej z tym nie da się zrobić raczej. I tak ostatecznie podsumowując żałuję że go kupiłam bo zdążyłam się już zdenerwować i zestresować i pozostało we mnie już jakieś dziwne uczucie co do niego ale co mogłam wymienić to wymieniłam.
Niestety używany laktator to zawsze ryzyko. Nigdy nie wiemy, czy poprzednia użytkowniczka nie miała jakiegoś wirusa, bakterii, zapalenia piersi, ropnia, grzybicy itp. Większość patogenów ginie przy gotowaniu, ale jeśli laktator nie ma układu zamkniętego, nie mamy nigdy gwarancji, czy resztki mleka nie dostały się do części, których się nie myje, np samego urządzenia.
Twoje filmy są bardzo pomocne i bardzo dobrze się je ogląda. Ja też nigdy nie kupiłabym używanego laktatora czy butelki. Wiem o tym, że dziecko przez mleko kobiece może zarazić się m.in. WZW czy HIV więc wydawało mi się logiczne, że używanie takiego sprzętu jest bardzo ryzykowne. Najbardziej mnie przeraża jak słyszę, że niektóre kobiety, ponieważ same nie mogą karmić piersią, kupują nieprzebrane mleko od innych kobiet w Internecie 😰. W takiej sytuacji można skorzystać tylko z banków mleka. Fajnie by było gdyby każda młoda mama o tym wiedziała. Dzięki Tobie jest to bardziej możliwe :-)
Z całą pewnością na moim kanale pojawią się ostrzeżenia przed innymi niebezpiecznymi zachowaniami rodziców. Sprzedaż mleka ludzkiego jest w Polsce nielegalna i jest to zachowanie bardzo ryzykowne. Ale matki mają mnóstwo innych strasznych pomysłów np odkupowanie otwartej puszki mleka modyfikowanego, czy leków dla niemowląt np "niemieckie kropelki na kolkę" - handel w sieci kwitnie i chętnych nie brakuje.
A co Pani sadzi o ręcznym laktatorze na sam początek aby zobaczyć czy w ogóle ten pokarm bedzie ?
Ręczny laktator jest bardzo niewygodny w użyciu. Jeśli nie potrzebujemy laktatora, to nie przyda się żaden. Jeśli potrzebujemy - ręczny będzie niekomfortowy. Lepiej już chyba nic nie kupować i poczekać co się wydarzy.
A co Pani myśli o używanym elektrycznym aspiratorze do nosa na katar? Czy to również może być szkodliwe jak laktator?
Z pewnością jest to bardziej bezpieczne. Chociażby ze względu na to, że wydzielina z nosa nie stwarza takie zagrożenia jak mleko.
Ale jak wysterylizuje to powinno być Ok? Mam też zapasowe rurki , które nigdy nie były użyte …
Nigdy się nie da tak w 100% doczyścić sprzętu użytku domowego. Ale wiele też zależy od tego jaki to laktator. One maja różna budowę i "awaryjność". Wyparzanie nie jest sterylizacją, a koszty sterylizacji przerósłby pewnie oszczędność z zakupu "używki".
@@MariaLepucka No nic, to oby się nie przydał po cc :(
A czy wgl trzeba mieć laktator? Czy lepiej jest poczekać aż maleństwo sie pojawi i wtedy rozważyć kupno?
Można poczekać aż dziecko się urodzi. Na ten temat też kiedyś nagrałam odcinek, warto do niego zajrzeć. Jest o tym, czy warto kupić laktator przed porodem i wszystko jest dokładnie omówione.
@@MariaLepucka kurcze to muszę nadrobić materiał😁😅 dziękuję❤️❤️❤️❤️
Prosze wyjasnic jaka jest przewaglga układu zamkniętego? Bo nie rozumiem. Można kupic wszystkie czesci nowe, lacznie z rurkami. Hiv? Ktora matka, ktora ma HIV i uzywa nowoczesnych sprzetow takich jak laktator, sprzedalaby swoj.komus innemu, uzywany.... żadna.
Właśnie chodzi o to, że kupienie nowych części zupełnie nic nie da, jeśli laktator nie ma układu zamkniętego. Oznacza to bowiem, że drobnoustroje mogą przedostać się także do części, których nie można dokupić.
Drugie pytanie jest mnie zaskoczyło - która matka z HIV sprzeda swój laktator? Np taka, która nawet nie wie, że jest nosicielką wirusa. Zresztą ja bym nigdy nie ufała bezgranicznie obcym ludziom zwłaszcza w kwestii zdrowia dziecka.
Kiedy kupisz już używany laktator a potem trafisz na ten filmik 🙈🙈🙈
Najgorzej 🙃
Nie przejmuj sie. Niektorzy mają fiola i nawet fotelika używanego nie kupią...
@@boomerka1 Akurat nowy fotelik to kwestia bezpieczeństwa dziecka, tak jak to, że dobiera się go do samochodu. Nigdy nie wiesz co się działo z tym używanym, chociaż w ogłoszeniu jest napisane "bezwypadkowy". Jestem jak najbardziej za kupnem/wzięciem rzeczy z drugiej ręki, sama mam ich dużo dla malucha, ale nie zdecydowałabym się na taki fotelik
zastanawia mnie jedna rzecz. Czy może się Pani do tego odnieść z punktu widzenia medycznego? Wspomina Pani, że można zarazić się wirusami takimi jak HIV czy HBV/HCV, ale czy takie wirusy nie giną podczas chociażby zwykłego mycia gdzie mydło rozrywa ich błonę lipidową?
Po drugie, czy takie wirusy po prostu nie zginą poza ustrojem?
Jakimi dokładnie chorobami możemy się zarazić przez taki laktator i czy zna Pani taki przypadek?
A jak małe prawdopodobieństwo musiałoby być, aby opłacało się oszczędzić 100zł ryzykując zdrowie dziecka?
A tak serio...
Nie wiem czy miała Pani kiedyś okazję myć laktator. Po pierwsze nie jesteśmy w stanie każdego zakamarka umyć detergentem (a potem zmyć detergentu z każdego załamka urządzenia). I owszem po dokładnym myciu detergentem wirus ginie, ale pod wpływem wrzątku już nie. A że nie jesteśmy w stanie umyć całego laktatora dokładnie....
No i wreszcie proszę wrócić do fragmentu na temat układu zamkniętego i otwartego. Bo to klucz całej sytuacji - wielokrotnie zdarzało się, że cząsteczki mleka znajdowano w urządzeniu, a jego przecież nie umyjemy.
I tu jest nie tylko kwestia wirusów, które żyją poza ustrojem stosunkowo krótko, ale brudu, grzybów, pleśni, bakterii, które niejednokrotnie wypełniały wnętrza używanych laktatorów.
@@MariaLepucka znaczy rozumiem Pani argumenty i wielokrotnie zdarzyło mi się myć laktator. Używam nowych laktatorow. Od kilku miesięcy jestem szczęśliwa mamą KPI. Chciałam tylko doprecyzować tą kwestię. Nie lubię uogólnień, a w filmie zabrzmiało to tak jakby faktycznie to ryzyko było niewyobrażalnie ogromne, co trochę nie dodawało mi się z faktyczną budowa wirusa, ale że nie jestem wirusologiem, ani nie uprawiam zawodu medycznego, byłam ciekawa, czy to informacje znalezione w internecie są wiarygodne, czy np. te wirusy są w stanie jakoś przetrwać mycie lub, tak jak bakterie, są w stanie w jakiś sposób przejść w stan uśpienia. Proszę mojego komentarza nie traktować jako atak na Panią, a potraktować w kategorii ciekawości
@@kamilakulczynska1296 te pytania odebrałam raczej jako dociekliwość, którą zawsze doceniam 🙂
Oglądam Pani filmiki ale z tym jednym muszę się nie zgodzić. Byłam mama kpi, odciagalam mleko przez prawie rok, przewinęło się u mnie chyba 6 różnych laktatorow. I uważam, że nie można wrzucać wszystkich do jednego worka. Są laktatory chociażby spectra 9+, bardzo popularna wśród mam kpi, do której nie ma szans, żeby mleko dostało się do silnika i zanieczyściły go w jakikolwiek sposób, tak samo działa neno camino. W takich wypadkach uważam, że dużo ekonomiczniej jest odkupić silnik, dokupić nawet dreny i zestawy osobiste i wyjdzie to zdecydowanie lepiej niż sam laktator. Spectra aktualnie kosztuje ponad 600 zł, nawet jak ktoś za pół ceny kupi to bezpiecznie można używać.
Niestety nie mogę się z Panią zgodzić. Po pierwsze dlatego, że producent, który nie produkuje urządzenia klasy medycznej nie gwarantuje nam układu zamkniętego, a po drugie dlatego, że wiele już widziałam. Niestety wypadki, na które teoretycznie "nie ma szans", działy się często na moich oczach ;-)
@@MariaLepucka niech będzie ;) najwyraźniej miałam szczęście :) pozdrawiam
Kolejny film straszący matki...w szpitalu jakoś nikt nowego dla każdej pacjentki nie kupuje... Tylko zestaw dren plus butelka każda ma nowe... Jak to ma się do tego co Pani mówi ? Szpital naraża zdrowie i życie noworodków w pierwszej dobie ??? I zaznaczam że medeli w szpitalu nikt mi nie sterylizował. Generalnie uważam że Pani przesadza i to nie pierwszy raz w wyrażaniu swoich opinii.
Byłoby łatwiej, gdyby obejrzała Pani film przed jego skomentowaniem. Już na samym początku wyjaśniam to, czego Pani nie rozumie. Otóż - są laktatory klasy szpitalnej i indywidualne. Nikt nie daje pacjentkom w szpitalu laktatorów do użytku osobistego. Szpitale dysponują sprzętem z pełną separacją mediów, takie urządzenie kosztuje nawet kilkanaście tysięcy złotych. Dlatego raczej nikt nie kupuje takiego sprzętu do użytku domowego.
Kobiety odsprzedają używane laktatory osobiste i ich użycie nie jest ani higieniczne ani bezpieczne.
Wszystkie te informacje zawarte są w filmie.
Też mi się wydaje, że jest to straszenie matki. Laktator używany ale części które mają kontakt z mlekiem lub piersią można kupić nowe. Używany zostaje sam mechanizm 😊
W punkt
Dziewczyny oglądajcie ze zrozumieniem !!!