Prawdziwą dominację Kubicy nad Russelem pokazuje to, że gdyby punkty Gekona pomnożyć przez dowolną liczbe, to i tak miałby mniej niz wielki Krakowianin
Ale to w sumie dziwne, że Vettel nie posłuchał polecenia zespołu. Przecież Niemcy są dobrzy w wykonywaniu poleceń i rozkazów. W Norymberdze nie mieli innego wytłumaczenia, jak tylko: "wykonywałem rozkazy".
Może tu wszystkich zaskoczę, ale moim pierwszym zagranicznym idolem w F1 był właśnie Vettel. I jakoś specjalnie nie zwracałem uwagi na to jaki był w tym Red Bullu. Cieszyłem się, że mogę oglądać jak taki młody człowiek jak Vettel dominuje i bije rekordy.
@@Schumi-ul2ppZa to na pogrzebie Senny było mnóstwo innych kierowców, którzy za życia Ayrtona byli wręcz jego wrogami. Schumacher zrobił to celowo, bo wiedział, że większość poszła na pogrzeb po to, żeby się pokazać i mieć swoje 5 minut. Po prostu nie chciał uczestniczyć w tym festiwalu hipokryzji.
Ale nie pokazałeś pełnego obrazu sytuacji. Webber przełączył już wiele wcześniej silnik w wolniejszy tryb, żeby go oszczędzać, a Sebastian tego nie zrobił i to DLA TEGO był szybszy na torze. Nie tylko nie posłuchał się zespołu, ale też podjął nierówną walkę atakując prawie bezbronnego Marka
no to było frajerskie. Nie umiał się zbliżyć normalnie to zbliżył się tak. Ja tam Vettela nie lubiałem i wiadomo, że wolałem zeby wygrał Webber. Nie lubiałem Vettela za faworyzowanie w sezonie 2010. Podjeście albo mamy MS z Vettelem albo w ogóle, no i też za to że w sezonach 2010 i 2012 Alonso mu deptał po piętach w średnim aucie. Trochę ośmieszył tytuł MS. Nawet to, że tego Strolla jakoś super przekonująco nie pokonywał. Ale tym czy mi Vettel zaimponował, to tym co zrobił na i przed podium w kanadzie 2019. Zwycięstwo przy zielonym stoliku. To hamilton powinien zachować ostrożność w tej sytuacji, a nie wpierdalał się.
@@Gilmur718 Nie umiał się zbliżyć? A fakt, że później odjechał mu na 4 sekundy to co? Gadanie, że musiał mieć mocniejszy tryb silnika żeby wyprzedzić Webbera jest śmieszne bo były inne wyścigi, w dalszej części sezonu gdzie Webber jeździł na „tym samym trybie silnika😂” i nie miał KOMPLETNIE żadnych szans z Vettelem. Druga sprawa to Alonso który był bardzo blisko wygrania tytułu w słabszym aucie. To, że był „blisko” to jest jedna sprawa, a faktycznie wygrać tytuł a nie być blisko to jest inna sprawa. W 2012 wyścigi takie jak Malezja w której Vettel miał kontakt z innym bolidem, Gp Europy w którym Vettel wycofał się z WYGRANEGO wyścigu przez AWARIĘ bolidu, Włochy w których Vettel wycofał się po awarii alternatora, no i wiadomo Brazylia w której po kontakcie spadł na ostatnie miejsce w DESZCZU i i tak udało mu się nadrobić na 6 miejsce pokazuje, że to nie był Vettel który jeździł słabo w najlepszym bolidzie, tylko, że ten bolid był awaryjny. Ja uważałem, uważam i zawsze będę uważał, że w równym samochodzie Vettel był by szybszy niż Alonso i Hamilton. W pełni zasłużone 4 tytuły. Webber był za cienki na Vettela jak 95% kierowców😉.
@@mrbartek3122 nie ma znaczenia czy bolid był awaryjny, ani czy był słabszy czy mocniejszy. Liczy się to, że pokonał kolegę z zespołu stosując nierówną walkę. To tak jakbyśmy się pojedynkowali na szpady i sekundanci zakomunikowaliby nam, że teraz mamy walczyć na noże. I Ty byś odrzucił szpadę, bo masz honor i stosujesz się do zasad, a ja bym pozostał przy szpadzie i Cię zadźgał. No, owszem, wygrałbym. Tylko jak zwykła szmata bez zasad. Jak Ci tacy ludzie imponują to tylko współczuć.
@@patrykkruszewski4909 Tak jak napisałem, jakby Webber był kozakiem to by objeżdżał Vettela w późniejszych wyścigach w ”równej walce”. A to, że w dalszej części sezonu Seb go dosłownie ZJADŁ to jeszcze bardziej usprawiedliwia Malezję. Webber mógł mu wiązać sznurówki.
Mark to jest tak super gość Pawam do niego ogromną sympatią tak samo jak do Seba. Jego biografia jest naprawdę świetna. Cieszę że Panowie dziś nadal się lubią
Różnica pomiędzy GP Malezji (Vetel vs Webber) a GP Brazylii (Perez vs Verstappen) jest taka, że Verstappen nie walczył wtedy o zwycięstwo, miał już wtedy zagwarantowany tytuł mistrzowski a Perez walczył z Leclerciem w klasyfikacji generalnej. Więc o ile podejście Vetela rozumiem bo chciał po prostu wygrać to zachowanie Verstappena było bez sensu.
"Jaja" to można mieć wtedy, kiedy potrafisz powstrzymać swoją ambicję, działając na korzyść zespołu . Racecraft, oprócz dążenia do bycia najszybszym, to również umiejętność zachowania chłodnej głowy i zrozumienia, że świat nie kręci się wokół ciebie - nawet jeżeli w tej chwili jesteś najlepszy w całym gridzie.
No i zachował chłodna głowę wyprzedził go nie rozbijając obydwu bolidów, i RBR dowiozło dublet, z tą różnicą że na najwyższym stopniu podium stanął lepszy kierowca.
@@jakubgrabowski6400nie, bo Mark przeszedł na słabszą mapę silnika, a Vettel nie. Skoro był szybszy to czemu trzy wyścigi wcześniej Mark go musiał puścić?
Vettel do samego końca pozostał w moich oczach jako nielubiany i dziecinny, a zbieranie śmieci i ochrona pszczół mu w tym nie pomogły - była to jedynie żałosna próba poprawienia swojego wizerunku. Natomiast puenta, dotycząca tego jak postępują mistrzowie bardzo trafna. No i formułowe "veni vidi vici" - genialne! xD
Z maxem to było inaczej niedość ze checo wcześniej go przepuścił z umowa ze jak max nie wyprzedzi bolidu przed to mu odda pozycje to jeszcze wtedy max już był mistrzem świata a checo walczył o drugie miejsce. W dodatku nie chodziło o wygrana a o jakies 6 miejsce
@@Towarzysz_Kallco z tego ale po co sa teamy w f1 i tak kazdy robi co chce, najgorsze jest to ze ci kierowcy f1 mysla ze ich ego jest najwazniejsze i oni sami pomijaja calkowicie fakt ze mnostwo ludzi pracuje przy bolidzie na ich sukces wlasnie team a oni se wyjezdzaja i maja to w dupie bo on jest najwazniejszy a to gowno prawda bo verstappen choc jest dobry to nie oszukujmy sie w ferrari czy mercedesie nie zostal by mistrzem swiata redbulle obecnie dominuja.
Był sezon że to MAREK był nr 1 i to był najlepszy sezon jaki pamiętam w histori gdzie do końca sezonu na tytuł szanse mieli największe WEBER ALONSO i pierwszy teoretycznie tytuł dla VETA który wygrał ostatni wyścig i zdobył swój tytuł nr1 bo hiszpan i kangur przyjechali zadaleko. Web kończył sezon z kontuzją gdyż myślał że tytuł ma z urzędu i na rowerze sie poskładał
Kolejny raz świetna robota. 👏 A może tak odcinek o punkcie Naszego Roberta w barwach Williamsa? Wszak to ostatni punkt Roberta w F1, pierwszy po dłuuugiej przerwie, a sam wyścig był też ciekawy. 🥺
Warto powiedzieć (co już inni mówili), że Webber w 2010 był naprawdę blisko Seba, jak i tytułu, przed ostatnim wyścigiem wyglądało, że to Webber i Alonso rozstrzygną między sobą jego kwestię. Po przesiadce na opony Pirelli w 2011 to już było lanie
Mi też te zachowania Vettela z Multi 21, a także Verstappena w Brazylii w 2022 się podobały. Verstappena lubię, Vettela niezbyt, ale obie te sutytuacje pokazują ich żądzę wygrywania i bicia rekordów, za cenę(dla niektórych nawet) pokazania się nie zawsze w dobrym świetle. I tak jak zostało powiedziane w filmie, praca zespołowa, słuchanie się zespołu, a ja dodałbym jeszcze brak podziału na kierowcę lepszego i gorszego, nie oznacza wygrywania mistrzostw. W 2007 McLaren wygrałby gdyby miał jasny podział na lepszego i gorszego kierowcę, a że mieli dwóch takich którzy pragnęli tytułu w tym roku u nie zamierzali ustąpić, sprawiło że go po prostu zmarnowali.
Verstappen dawno miał zapewnione mistrzostwo, Perez wciąż walczył o p2 w gemeralce. Tym że go nie przepuścił zyskał kolejny pusto wygrany wyścig, a checo mógł pozbawić wicemistrzostwa 😛
Verstappen nie chciał przepuścić Pereza za sabotaż z Monako, gdzie fasola się celowo rozbił, żeby Max mu nie zabrał pozycji na starcie a to był moment sezonu gdzie Redbull był bardzo daleko od mistrzostwa bo to Ferrari dominowało. Z resztą to przepuszczenie w Brazylii to i tak było upokorzenie, Max mógł wygrać wyścig gdyby nie zderzenie z Hamiltonem a co Perez robił na P6 a nie w czołówce gdy zarówno Hamilton jak i Verstappen mieli uszkodzenia? A na końcu tego wszystkiego Perezowi i tak nic by to nie dało bo niezależnie od pozycji w Brazylii musiał pokonać Leclerca w Abu Dhabii i mógłby to zrobić ale jak zwykle jechał jak ogór i mu zabrakło okrążeń, żeby złapać Ferrari.
W przypadku sytuacji z Multi 21 to zrozumiałe, że Vettel nie zastosował się do poleceń zespołu. Był to dopiero 2 wyścig sezonu i stosowanie team orders na tak wczesnym etapie jest po prostu głupie nie ważne czy w stosunku do kierowcy nr 1 czy nr 2. Kierowcy powinni mieć normalnie możliwość się ścigać. Co do sytuacji z Verstappenem to wygląda trochę inaczej. To był przedostatni wyścig sezonu a Verstappen był już mistrzem i o nic nie wlaczył, dodatkowo wcześniej Perez go puścił, bo został zapewniony że Verstappen odda mu pozycję jak nie da rady wyprzedzić kierowcy przed nimi. Mówienie, że takie zachowanie wyróżnia prawdziwych mistrzów jest głupie, bo w przypadku Verstappena to było czyste buractwo. Schumacher w 2002 roku, po tym jak parę wyścigów wcześniej Barrichello na polecenie zespołu oddał mu zwycięstwo w Austrii, zrobił to samo w stosunku do Rubensa w USA. Nawet Hamilton, którego wyjątkowo nie lubię chyba w 2017 lub 2018 roku na GP Węgier dostał możliwość zaatakowania kierowców Ferrari po tym jak Bottas go przepuścił, jednak jak to mu się nie udało to oddał pozycję Finowi, a warto zauważyć że to był środek sezonu i Hamilton wtedy musiał walczyć o tytuł.
Zgadzam się za Max źle zrobił. Czyżby zapomniał Turcję i Abu Dhabi 2021 jak ,,true animal 11 " walczył dla niego RównieżSchumi pomagał koledze z zespołu w Gp Malezji 1999 kiedy wracając po kontuzji spowalniał Mikę żeby wygrał Edie który wtedy walczył o tytuł MŚ A vettel to msciwy k.. s Co zrobił w Brazylii 2020 z C.L16. I do tego jeszcze pierdolenie że RK88 nie nadaje się do jazdy w F1 Ogólnie jak dla mnie 🌈 kmiotek i niech nie wraca .
Ale w F1 chodzi o ściganie, a nie przepuszczanie się żeby było wesolutko. Jeśli masz możliwość jechać szybciej i kogoś wyprzedzisz to jedziesz szybciej i kogoś wyprzedzasz choćby to była twoja matka
@@rajdyformulypierwszej A ja z panem się nie zgadzam panie kochany. Nie wiem czy słyszałeś o projekcie Galaktikos w Lidze Mistrzów czyli ściągnięcia do Realu najlepszych zawodników. A każdy z nich chciał być numerem jeden i chu... z tego wyszło 😐
Ogólnie to się zgadzam z Tobą poza jedną kwestią. Jakie jaja pokazał Vetel czy Max? Przecież jak sam powiedziałeś w tej sytuacji to byli 'nie do ruszenia' w Redbull'u - to nie jest pokazanie ze ma się jaja tylko wykorzystanie sytuacji bo i tak nie będzie konsekwencji - jaja to by pokazał Webber czy Perez jakby się nie zastosowali do 'team orders' bo wówczas jako 2 kierowca mogliby mieć grubo po wyścigu.. Dla mnie to jest tzw. bulling, czyli wykorzystywanie pozycji to upokorzenia 'słabszego' :D
Moim zdaniem taki ruch ze strony kierowcy, jak pokazali Max i Sebastian - dowodzi nie wielkiej odwagi, a właśnie chwilowego BRAKU jaj! Każdy z nich zaprezentował brak pokory i brak siły na to aby odpuścić. Osoba wyluzowana i pewna siebie nie miałaby problemu z tym, żeby jeden raz wyjątkowo przepuścić kolegę z teamu, bo wiedziałaby, że to nie jest w żaden sposób zagrażające. I ciekaw jestem tych powodów, które podał Max (kiedy krzyczał przez radio "I GAVED MY REASONS!") dla których miał nie przepuścić Checo w Brazylii. Myślę, że to jakieś powiedziane w toksycznie męskim stylu (typowym dla ojca, Josa, który zostawia chłopca na stacji benzynowej, myśląc, że to świetny sposób, żeby go zmotywować do wygrywania) pier*******. A poza tym sądzę, że Charles Leclerc i Fernando Alonso to najlepsi kierowcy w obecnej stawce F1.
Ja osobiście nie rozumiem nienawiści w stronę zespołów które dominują sezon wiadomo nie jest może najciekawsze oglądanie wyścigu który wgląda tak samo za każdym razem ale jeżeli dominują to mają jakiś powód ku temu aby dominować i na to zasłużyli
2:15, też kiedyś myślałem, że tak było, że Robert dostawał gówno, a George części, które pozwalały mu opuścić 19/20 miejsce. Ale po tym jak w GP Sakhir wjebał Botassowi i po zeszłorocznej walce w mercedesie z Hamiltonem udowodnił mi, że się myliłem, że po prostu jest strasznie szybki jak na kierowcę prosto z F2
Dobrze że ;) nie multi 6na9. Fajnie mieć nazwisko jak typ gaźnika :D panie Mareczku ;) . Twórca tego kanału powinien dostać pokojową albo padockową nagrodę Nobla. Mistrzostwo Świata , same konkrety ale i tak jestem w kurfiony :D bo mi w Singapiurze nie idzie i w tym upale to peirdziele i nie jade ;) . Dobrze Ventylek zrobił i wyprzedził Gaźnika i się nie peirdzielił w tańcu
Bez względu kim jesteś, pracodawca (zespół) daje Tobie jasne sygnały. A najlepsze, że nawet Senna, MSC czy Hamilton potrafili w przeszłości nie bawić się w "lepsze babki z piasku" i nie mieli z tym problemów. Trochę Vettela można zrozumieć, jednak dolewlał oliwy do ognia. Nic dziwnego, że przy pierwszej okazji uciekł z zespołu, a ŚP. Dietrich twierdził, że Seb nie jest mu niezbędny... To samo się też tyczy Maxa, ale tam jednak są pewne "nieścisłe" historie z Monako. BTW. Skoro wraca niedługo F1, to polecam jakiś złoty klasyk jak Spa 2012 lub zestaw rekordów, które Max może pobić/wyrównać :D Pozdro EEEE xD
Co do nie zastosowania sie do team orders Maxa w Brazylii, to było by to niewłaściwe kiedy Checo przez to przegrał by finalnie walkę o drugie miejsce w klasyfikacji kierowców.
Webber wcale nie był dużo wolniejszy od Vettela w pierwszych latach wspólnej jazdy w Red Bullu. Mam na myśli lata 2009 i 2010, a w szczególności rok 2010 kiedy Webber przez niemal całą drugą połowę sezonu był wyżej w klasyfikacji mistrzostw świata i dał się wyprzedzić w ostatnim wyścigu. Dopiero od 2011 Webber wypalił się i był tylko tłem dla Vettela.
Chciałbym żebyś skomentował zachowanie Ferrari w Austrii 2002, mogłem pomylić rocznik Rubens/ Schumacher ;) na pewno wiesz o jaki konkretnie wyścig mi chodzi, jeśli już było na kanale to przepraszam nie znalazłem
Sprawa jest prosta, F1 to nie jest piłka nożna czy choćby WEC, że grasz razem i wygrywasz razem. Wygrywa tylko jeden i tak kierowcy są wychowywani od małego, zespołowy partner jest pierwszym rywalem jakiego musisz pokonać i na tym polega ten sport. A co do podziału na kierowcę 1 i 2 to także to jest naturalne i Redbull ma akurat zdrową sytuację bo u nich najlepszy kierowca zostaje jedynką, ale za ten status trzeba płacić bardzo wysoką cenę jaką jest utrzymywanie jakości. Dlatego Vettel stał się twarzą Redbulla, potem przyszedł Riccardo którego zastąpiono Verstappenem. I takie podejście popłaca, dzięki temu zwykły producent wody z cukrem notuje fenomenalne wyniki i od pierwszego wejścia na podium konstruktorów w 2009 roku tylko jeden raz skończyli poza pudłem.
@@rajdyformulypierwszej tak jak kolega napisał, Perez mocno mu uratował dupe w 2021 roku dzięki czemu miał dostał tytuł. Vettel ignorował team order bo walczył o tytuł, a max zignorował bo jest niewdzięcznym chujem, taka różnica.
@@rajdyformulypierwszejto że gdyby nie checo to maxiu nie miałby tytułu w 2k21 gdzie pomagał mu cały sezon ale jak się nie ma do kogoś za to szacunku i wdzięczności to już sprawa kultury
Mógłby Pan zrobic filmik o tym jak ferrari mogło wetować wszystkie nowe zmiany w regulaminie o czym Pan mówił w poprzednim filmiku bo ciekawi mnie to a Pan wie troche więcej niż przecientny widz
No co do incydentu Maxa, to ciekawie opisałeś to z innej perspektywy. Mi nie bardzo podobało się na jak zobaczyłem to po raz pierwszy, to warto tak na dobrą chwilę pomyśleć czy może było inaczej. F1 bez względu na talent kierowców była i pozostanie sportem drużynowym. Sam talent kierowcy to za mało żeby wygrać tytuły majstra, potrzebny jest jeszcze mocny, niezawodny bolid, i jeszcze mocniejsi i bardziej niezawodni mechanicy i inżynierowie by ten bolid działał jak trzeba, a nawet lepiej. A i uważam że teoria o celowym działaniu Pereza w Monako żeby zablokować Maxa w Q3 jest EEEE warta.
Z takimi kierowcami zadufanymi w sobie tak jest, nawet Senna który też lubiał wygrywać a przepuścił Bergera bodajże był to w 1991r. w Japonii w wyścigu
Co do Brazyli 2022 to ta, max pokazał jaja ale mógł je na chwilę schować bo jakby checo wtedy dojechał przed maxem to na koniec sezonu by mieli 1-2 o ile dobrze pamiętam. A tak finalnie jakie monakijski oskarek zajął drugie miejsce w generalce
Z Webberem i Vettelem to w sumie się nie wypowiem bo nie śledziłem wtedy tak dokładnie wydarzeń w F1. A co do Maxa i Pereza to Perez zrobił wszystko co mógł, żeby pomóc Verstappenowi zdobyć tytuł, a Max się po prostu wysrał na generalkę Sergio. A jego tłumaczenie, że zrobił to za Monaco, to moim zdaniem na szybko sklecony PR. Dlatego Maksiowi za to cukier do baku, a Vettel to Vettel i ani mnie nie grzeje, ani mnie nie ziębi.
Roznica jest taka ze Petezowi placa wlasnie za to zeby pomagal Maxowi a to drugie miejsce i tak finalnie by Perez przegral pomijajac fakt ze to i tak nic by nie znaczylo...
Ja inaczej rozumiem posiadanie "jaj". Dla mnie to miara odwagi lub podejmowanego ryzyka. A wymienieni panowie, jak sam zauważyłeś, niczym praktycznie nie ryzykowali. Nie mieli jaj, tylko egocentryzm. Inna sprawa, czy, zgodnie z końcowymi refleksjami, jest to złe, czy może o to właśnie chodzi w F1. Cóż, to wszystko zależy od tego, kogo zapytamy. Obiektywna ocena chyba nie jest możliwa...
Ja osobiście znielubiłem Maxa po brazylii, bo on dosłownie nie miał nic do stracenia, mistrzostwo już miał, z redbulla by nie wyleciał, za to dwa redbulle napierwszym i drugim miejscu w sezonie by się ładnie prezentowały.
A jak wyglądało kopnięcie w gaz na zakręcie w Monako skończone czerwoną flagą która miała posłużyć tylko i wyłącznie temu, żeby Verstappen go nie przeskoczył w kwalifikacjach? Bo się zapomina o powodzie przez który Max postąpił w ten a nie inny sposób. A z drugiej strony wyniki się zdobywa na torze, gdyby Perez jak co roku nie jeździł przez pół sezonu jak paralityk to by nie musiał potem się srać o przepuszczanie, z resztą co on w ogóle robił na P7 w Brazylii? Verstappen się rozbił z Hamiltonem a Pereza co powstrzymało przed stanięciem na podium? Bo tyle mu wystarczyło, ale znowu spieprzył wyścig i płakał o przepuszczenie. O przepuszczenie, które nic by nie dało bo i Abu Dhabi spieprzył i nawet Max oddałby mu 2 punkty w Brazylii to musiał pokonać Leclerca w ostatnim wyścigu, czego oczywiście nie zrobił.
A to nie było tak, że gdyby Verstappen puścił wtedy Pereza to nie Meksykanin nie zdobył by drugiego miejsca w klasyfikacji generalnej i Redbull zakończył by sezon z miejscami 1-2?
Gdy debiutował w bmw, to potem w toro rosso i red bullu wyglądał jak typowy seba Gdy odnosił sukcesy w red bullu, to wyglądał jak chad w ferrari Gdy psycha mu spadła w ferrari, to w astonie wyglądał jak menel
Webber w przeciwieństwie do Pereza nie był takim ogórem, i jak dla mnie Webber bardziej zasłużył na cztery mistrzostwa niż Vettel. Chuja prawda i ten Vilnuev XDDDD Piękne
bzdury w 2010 jedynie Webber byl szybki i mogl wygrac mistrzostwo ale schrzanil to w Korei. na bridgestone'ach sobi radzil a potem na Pirelli 2011-2013 to sam przyznawal ze byl cieciem nie dogadywal sie z oponami to jak niby sobie bardziej zasluzyl na te mistrzostwa bo co? w dodatku w 2010 Vettel mial wiecej awarii bolidu niz Webber (np Valencia jak jechal Vettel po pewne P1).
Vettel w 2010 stracił pewne 3 zwycięstwa przez awarie( Bahrajn australia i korea) oraz miał sporo usterek przez co webber i alonso którzy mieli mniejsze problemy z bolidem bili się o tytuł do konca
Śmieszy mnie jak bardzo zmieniło się postrzeganie Vettela przez to, że zaczął zbierać śmieci i promować pszczółki. Przecież nawet w Ferrari w kilku momentach wychodziło jakim on jest toksykiem.
Eh... Ja do Vettela nic nie mam, ale wolałbym, żeby tytuły 2010 i 2012 trafiły do 2010 Webbera lub Alonso 2012 Alonso Zwyczajnie to była jedyna z irytujących (tak, będę je nazywał irytującymi, gdy najczęściej przed sezonem było już wiadomo, kto będzie mistrzem) er wielokrotnych mistrzów świata z rzędu, gdy nr 1 w dominującym bolidzie zwyczajnie mógł przegrać i nie walczono z nim tylko do połowy sezonu, jak choćby Hamilton vs Vettel 2017 i 2018. Znaczy poza sezonem 2021, który wreszcie zakończył zdecydowanie zbyt długą erę panowania Lewisa...by zaraz ktoś nowy wskoczył na tron i nastała kolejna era 😢💔 Wracając, w przypadku Vettela lubiłem go tylko, gdy jeździł dla Ferrari i próbował rzucić wyzwanie Hamiltonowi, ponieważ - uwielbiam Ferrari - byłem tak sfrustrowany erą Hamiltona, że chciałem, by ktokolwiek go pokonał i nawet kibicowałem Bottasowi, gdy w 2019 i 2020 był jedynym możliwym rywalem w walce o tytuł. Ogólnie Vettel... Okazał się początkiem obecnego ciągu er wielokrotnych mistrzów świata z rzędu, gdzie wnerwia mnie już to, że ktoś uznaje za naturalną dominację jednego zespołu i fakt, że szybko wiadomo, kto będzie mistrzem. Po Monako wszyscy wręczyli koronę Verstappenowi, niektórzy nawet po pierwszym wyścigu i najgorsze w tym jest to...że nawet nie ma już szansy, by się pomylili, bo Perez nie odrobi 125 punktowej straty. Prędzej wzrośnie ona do 200-250 punktów. Eh liczyłem, że w latach 2022-2025 Red Bull i Ferrari oraz Verstappen i Leclerc będą się Napier*alać w walce o mistrza, a obecnie Red Bull i Verstappen wszystkich nokautują, a Ferrari i Leclerc są nigdzie... Pragnę, by przepisy przestały dawać możliwość wstrzelenia się idealnie jednej ekipy i zdominowanie na lata do nowych przepisów. Sezon 2021 pokazał, że da się mieć dwa w miarę równe bolidy walczące o tytuł, a nie jeden dominujący... Co do Verstappena i Brazylii, to dla mnie bez porównania. Stawka dużo mniejsza (tam walczyli o zwycięstwo na początku sezonu, gdzie teoretycznie obaj byli w walce o mistrzostwo. Tutaj miejsca 6,7, gdzie Verstappena nie miało znaczenia, który skończy) i zwyczajnie...Vettelowi to dało zwycięstwo, a Verstappenowi...No w zasadzie tylko odegranie się na Perezie za jakąś tam urazę, by wszyscy fani nagle go znienawidzili. Czemu w tym roku tyle osób liczyło, że Perez jakimś cudem rzuci wyzwanie Maksowi i może go nawet pokona? Bo Verstappen zawalił sobie mocno wizerunkowo w Brazylii tym, że nie zagrał zespołowo, gdy na graniu zespołowo NIC by nie stracił. Vettel straciłby zwycięstwo, a Verstappen dwa punkty, które nic dla niego nie znaczyły. I ma szczęście, że finalnie i tak z tymi dwoma brakującymi punktami Perez nie zostałby wicemistrzem. Bo Red Bull bardzo chciał mieć to 1,2 na koniec w klasyfikacji kierowców pierwszy raz w swojej historii, a gdyby przez niego to stracili, byłby kwas spory. W tym roku bez problemu Perez skończy jako wicemistrz.
Zgadzam się ze wszystkim, oprócz z tym, że Verstappen by nic nie stracił. Straciłby, w swojej głowie. Według niego on rządzi w Red Bullu. Gdyby posłuchał zespołu, to by nie rządził.
On nie pokazał jaj, pokazał jakim jest kutasem, Webber zmienił ustawienia silnika i nie miał się bronić. Co do Ver pokazał jaki jest głupi spiął się o jeden pkt który był be znaczenia a wszyscy będą mu pamiętać to durne zachowanie.
W pełni się zgadzam. Przecież oni przyszli tu się ścigać a nie tańczyć jak kiedyś powiedział Joan Zarco z MotoGp. Jak masz jaja to się postawisz w każdej sytuacji . A mowa o grze zespołowej to wielki kit trzeba walczyć samemu .Zobaczcie jak w MotoGp pozbywają się kierowców jak napiszą w mediach że koniec kontraktu , nawet nie chcą tego zrobić osobiście i gdzie tu gra zespołowa.
No akurat porównanie Vettela z Verstappenem jest z dupy. Ten 1 nigdy nie miał jaj. Nie był mistrzem i nie miał papierów na mistrza, ani głowym Vettel jeszcze bardziej był zależny od auta niż Hamilton. Bez podjazdu do Maxa. Którego też nie lubię.
Rozumiem twoją opinię, ale jej nie podzielam. Co innego, gdyby obaj kierowcy dysponowali identycznymi samochodami. Jednak jak #2 jedzie taczką i ogólnie jest gorzej traktowany przez zespół, a i tak uda mu się objąć prowadzenie to wg mnie takie zachowanie jak u Vettela czy Verstappena jest zwyczajnie nie fair.
@@rajdyformulypierwszej Jak tak to okej, choć zostaje jeszcze priorytetowe traktowanie kierowcy #1. Jest to zrozumiałe, przynajmniej w pewnych granicach, ale i tak uważam zachowanie Maxa wobec Pereza za kiepskie. Bo miał jaja, żeby tak zrobić, ale nie miał jaj, żeby na radiu to otwarcie powiedzieć. Przyznam, że jestem świeży wśród entuzjastów F1, stąd przypuszczałem, że mogą być różnice w bolidach tak jak w innych zespołach się zdarza. Pooglądam więcej to się doedukuję :) Może też poznam więcej praw jakimi rządzi się F1 i zmienię zdanie.
Ja tam zawsze się cieszyłam,że Vettel podobno zrobil z siebie chujka. Webber zachowywał się gorzej w sytuacji gdy Seb walczył o tytuł, co zresztą zostało przedstawione w filmiku. Prawda jest taka,że gdyby nie ta Malezja to wszyscy by jeszcze bardziej płakali jaka nuda XD
Vettel zamiast zartobliwie podejsc do sprawy, przytulic Webbera, przeprosic z usmiechem na twarzy i powiedziec, ze next time odda mu pierwsze miejsce. To wszedl do cooldown roomu i jeszcze z głową do góry jak jakis pierdolony bóg sie zachowywał.
Ty to jesteś dziwny. Mi się bardzo podobały akcje ekologiczne Seba, ale to zgrywanie cwaniaka przez jego czy później Maxa uważam za brak szacunku dla zespołu. Fakt faktem że byli szybsi, ale no kurde, jeśli zespół ci mówi że masz coś zrobić to to robisz
Przy okazji sytuacji z Maxem był jeszcze wątek rozbicia się Pereza w Monako, by nikt już nie mógł poprawić kółka i by zgarnął on pole position, jeśli dobrze pamiętam. Też mi "kolega" z "zespołu" xD
Jeden z moich ulubionych kierowców mimo, że jest Niemcem XD Kiedy był w BMW z Kubicą i przez kilka lat później bym sttasznym bucem ale chyba dorósł przez wszystkie lata. Pozdro.
Prawdziwą dominację Kubicy nad Russelem pokazuje to, że gdyby punkty Gekona pomnożyć przez dowolną liczbe, to i tak miałby mniej niz wielki Krakowianin
😂😂😂
Fakty
O kurczę rzeczywiście. Co to za czary? :D
Ale to w sumie dziwne, że Vettel nie posłuchał polecenia zespołu. Przecież Niemcy są dobrzy w wykonywaniu poleceń i rozkazów. W Norymberdze nie mieli innego wytłumaczenia, jak tylko: "wykonywałem rozkazy".
Może tu wszystkich zaskoczę, ale moim pierwszym zagranicznym idolem w F1 był właśnie Vettel. I jakoś specjalnie nie zwracałem uwagi na to jaki był w tym Red Bullu. Cieszyłem się, że mogę oglądać jak taki młody człowiek jak Vettel dominuje i bije rekordy.
Bez kitu gdyby nie jego tytuł w 2010 i dominacja w późniejszych latach nie byłbym teraz puszkarzem
Moim Schumi Choć mam mu za złe że nie był na pogrzebie Senny .
@@Schumi-ul2ppZa to na pogrzebie Senny było mnóstwo innych kierowców, którzy za życia Ayrtona byli wręcz jego wrogami. Schumacher zrobił to celowo, bo wiedział, że większość poszła na pogrzeb po to, żeby się pokazać i mieć swoje 5 minut. Po prostu nie chciał uczestniczyć w tym festiwalu hipokryzji.
@@NiebaronPLnie no w momencie w którym umiera twój rywal w sporcie to przyjście na jego pogrzeb nie jest hipokryzją XDDD
@@Lucas-pb7ww Przeczytaj jeszcze raz mój komentarz ze zrozumieniem.
Ale nie pokazałeś pełnego obrazu sytuacji. Webber przełączył już wiele wcześniej silnik w wolniejszy tryb, żeby go oszczędzać, a Sebastian tego nie zrobił i to DLA TEGO był szybszy na torze. Nie tylko nie posłuchał się zespołu, ale też podjął nierówną walkę atakując prawie bezbronnego Marka
no to było frajerskie. Nie umiał się zbliżyć normalnie to zbliżył się tak. Ja tam Vettela nie lubiałem i wiadomo, że wolałem zeby wygrał Webber. Nie lubiałem Vettela za faworyzowanie w sezonie 2010. Podjeście albo mamy MS z Vettelem albo w ogóle, no i też za to że w sezonach 2010 i 2012 Alonso mu deptał po piętach w średnim aucie. Trochę ośmieszył tytuł MS. Nawet to, że tego Strolla jakoś super przekonująco nie pokonywał. Ale tym czy mi Vettel zaimponował, to tym co zrobił na i przed podium w kanadzie 2019. Zwycięstwo przy zielonym stoliku. To hamilton powinien zachować ostrożność w tej sytuacji, a nie wpierdalał się.
@@Gilmur718 Nie umiał się zbliżyć? A fakt, że później odjechał mu na 4 sekundy to co? Gadanie, że musiał mieć mocniejszy tryb silnika żeby wyprzedzić Webbera jest śmieszne bo były inne wyścigi, w dalszej części sezonu gdzie Webber jeździł na „tym samym trybie silnika😂” i nie miał KOMPLETNIE żadnych szans z Vettelem. Druga sprawa to Alonso który był bardzo blisko wygrania tytułu w słabszym aucie. To, że był „blisko” to jest jedna sprawa, a faktycznie wygrać tytuł a nie być blisko to jest inna sprawa. W 2012 wyścigi takie jak Malezja w której Vettel miał kontakt z innym bolidem, Gp Europy w którym Vettel wycofał się z WYGRANEGO wyścigu przez AWARIĘ bolidu, Włochy w których Vettel wycofał się po awarii alternatora, no i wiadomo Brazylia w której po kontakcie spadł na ostatnie miejsce w DESZCZU i i tak udało mu się nadrobić na 6 miejsce pokazuje, że to nie był Vettel który jeździł słabo w najlepszym bolidzie, tylko, że ten bolid był awaryjny. Ja uważałem, uważam i zawsze będę uważał, że w równym samochodzie Vettel był by szybszy niż Alonso i Hamilton. W pełni zasłużone 4 tytuły. Webber był za cienki na Vettela jak 95% kierowców😉.
@@mrbartek3122 nie ma znaczenia czy bolid był awaryjny, ani czy był słabszy czy mocniejszy. Liczy się to, że pokonał kolegę z zespołu stosując nierówną walkę. To tak jakbyśmy się pojedynkowali na szpady i sekundanci zakomunikowaliby nam, że teraz mamy walczyć na noże. I Ty byś odrzucił szpadę, bo masz honor i stosujesz się do zasad, a ja bym pozostał przy szpadzie i Cię zadźgał. No, owszem, wygrałbym. Tylko jak zwykła szmata bez zasad. Jak Ci tacy ludzie imponują to tylko współczuć.
@@patrykkruszewski4909 Tak jak napisałem, jakby Webber był kozakiem to by objeżdżał Vettela w późniejszych wyścigach w ”równej walce”. A to, że w dalszej części sezonu Seb go dosłownie ZJADŁ to jeszcze bardziej usprawiedliwia Malezję. Webber mógł mu wiązać sznurówki.
@@mrbartek3122 bycie silniejszym usprawiedliwia chamstwo i nieczystą grę ? Ciekawe masz standardy moralne.
Uwielbiam wzmianki o Kubicy ❤️❤️
Mark to jest tak super gość
Pawam do niego ogromną sympatią tak samo jak do Seba. Jego biografia jest naprawdę świetna. Cieszę że Panowie dziś nadal się lubią
6:50 To picie wody przez Vettela nigdy nie przestanie mnie śmieszyć XD
Różnica pomiędzy GP Malezji (Vetel vs Webber) a GP Brazylii (Perez vs Verstappen) jest taka, że Verstappen nie walczył wtedy o zwycięstwo, miał już wtedy zagwarantowany tytuł mistrzowski a Perez walczył z Leclerciem w klasyfikacji generalnej. Więc o ile podejście Vetela rozumiem bo chciał po prostu wygrać to zachowanie Verstappena było bez sensu.
O tyle nie było bez sensu, że ta pozycja nr 2 Pereza nie miała żadnego znaczenia.
Różnica jest taka że Perez nie powinien walczyć o te P2 tylko mieć je pewne.
Niewiem po co sa te teamy skoro kazdy robi i tak co chce😂@@epolpier
@@razor15593 Jak w wielu przypadkach kultura korporacji sciera sie tutaj z osobistymi ambicjami ale tylko najwieksi moga sobie na to pozwolic...
no ver pokazuje non stop (nawet kontrakt z perezem ostatni) ze mocno sra na redbulla i jego interes sie tylko liczy a zespół niech spierza na bambus
Świetne poczucie humoru, takie ze smakiem i błyskiem w oku :) nie za duzo nie za mało. Swietna robota.
Dzięki 😊
"Jaja" to można mieć wtedy, kiedy potrafisz powstrzymać swoją ambicję, działając na korzyść zespołu . Racecraft, oprócz dążenia do bycia najszybszym, to również umiejętność zachowania chłodnej głowy i zrozumienia, że świat nie kręci się wokół ciebie - nawet jeżeli w tej chwili jesteś najlepszy w całym gridzie.
No i zachował chłodna głowę wyprzedził go nie rozbijając obydwu bolidów, i RBR dowiozło dublet, z tą różnicą że na najwyższym stopniu podium stanął lepszy kierowca.
@@jakubgrabowski6400 W żaden sposób nie odnosi się do tego napisałem, ale ok xD
RBR nie mialo wtedy jaj dajac team orders w drugim wyscigu sezonu...
@@jakubgrabowski6400nie, bo Mark przeszedł na słabszą mapę silnika, a Vettel nie. Skoro był szybszy to czemu trzy wyścigi wcześniej Mark go musiał puścić?
Świat kręci się w F1 wokół najlepszych.
Vettel do samego końca pozostał w moich oczach jako nielubiany i dziecinny, a zbieranie śmieci i ochrona pszczół mu w tym nie pomogły - była to jedynie żałosna próba poprawienia swojego wizerunku. Natomiast puenta, dotycząca tego jak postępują mistrzowie bardzo trafna. No i formułowe "veni vidi vici" - genialne! xD
Z maxem to było inaczej niedość ze checo wcześniej go przepuścił z umowa ze jak max nie wyprzedzi bolidu przed to mu odda pozycje to jeszcze wtedy max już był mistrzem świata a checo walczył o drugie miejsce. W dodatku nie chodziło o wygrana a o jakies 6 miejsce
Z tego co mówili, to Max nie chciał go puścić,bo według niego Checo celowo rozbił się w quali GP Monaco.
Nie tylko wedlug niego, trzeba być amebą żeby nie zauważyć celowego rozbicia w tamtym miejscu xD
@@Towarzysz_Kallco z tego ale po co sa teamy w f1 i tak kazdy robi co chce, najgorsze jest to ze ci kierowcy f1 mysla ze ich ego jest najwazniejsze i oni sami pomijaja calkowicie fakt ze mnostwo ludzi pracuje przy bolidzie na ich sukces wlasnie team a oni se wyjezdzaja i maja to w dupie bo on jest najwazniejszy a to gowno prawda bo verstappen choc jest dobry to nie oszukujmy sie w ferrari czy mercedesie nie zostal by mistrzem swiata redbulle obecnie dominuja.
Jako sympatyk F1 uwiebliam twoje filmy. Ciekawe oraz mega poprawiają humor:) do kawusi idealne😁
Cieszę się :)
Świetnie się te filmy ogląda czy to do śniadanka czy obiadu, robisz fajny ciekawy content i przedstawiasz go w fajny sposób.
Dzięki
Uwielbiam ten montaż, wstawki i bezpośredniość😂
Tylko że VET nigdy nie był szybszy w tym wyścigu WEB, wyprzedził go dopiero wtedy kiedy WEB zmienił ustawienia silnika ;)
Był sezon że to MAREK był nr 1 i to był najlepszy sezon jaki pamiętam w histori gdzie do końca sezonu na tytuł szanse mieli największe WEBER ALONSO i pierwszy teoretycznie tytuł dla VETA który wygrał ostatni wyścig i zdobył swój tytuł nr1 bo hiszpan i kangur przyjechali zadaleko. Web kończył sezon z kontuzją gdyż myślał że tytuł ma z urzędu i na rowerze sie poskładał
Kolejny raz świetna robota. 👏
A może tak odcinek o punkcie Naszego Roberta w barwach Williamsa?
Wszak to ostatni punkt Roberta w F1, pierwszy po dłuuugiej przerwie, a sam wyścig był też ciekawy. 🥺
Filmik o Vettelu i obiad od razu lepiej smakuje❤❤
Warto powiedzieć (co już inni mówili), że Webber w 2010 był naprawdę blisko Seba, jak i tytułu, przed ostatnim wyścigiem wyglądało, że to Webber i Alonso rozstrzygną między sobą jego kwestię. Po przesiadce na opony Pirelli w 2011 to już było lanie
Mi też te zachowania Vettela z Multi 21, a także Verstappena w Brazylii w 2022 się podobały. Verstappena lubię, Vettela niezbyt, ale obie te sutytuacje pokazują ich żądzę wygrywania i bicia rekordów, za cenę(dla niektórych nawet) pokazania się nie zawsze w dobrym świetle.
I tak jak zostało powiedziane w filmie, praca zespołowa, słuchanie się zespołu, a ja dodałbym jeszcze brak podziału na kierowcę lepszego i gorszego, nie oznacza wygrywania mistrzostw. W 2007 McLaren wygrałby gdyby miał jasny podział na lepszego i gorszego kierowcę, a że mieli dwóch takich którzy pragnęli tytułu w tym roku u nie zamierzali ustąpić, sprawiło że go po prostu zmarnowali.
zgadzam się
Verstappen dawno miał zapewnione mistrzostwo, Perez wciąż walczył o p2 w gemeralce. Tym że go nie przepuścił zyskał kolejny pusto wygrany wyścig, a checo mógł pozbawić wicemistrzostwa 😛
Z tego co pamiętam to verstappen go nie przepuścił bo Perez odjebal piruet na monaco kiedy max miał hotlap ale mogę się mylić
No nie kolego, to miała być zamiana na miejscach 6 i 7 a GP Brazylii 2022 nie wygrał wcale Verstappen tylko Russel.
@@michal4909 dokładnie
Verstappen nie chciał przepuścić Pereza za sabotaż z Monako, gdzie fasola się celowo rozbił, żeby Max mu nie zabrał pozycji na starcie a to był moment sezonu gdzie Redbull był bardzo daleko od mistrzostwa bo to Ferrari dominowało.
Z resztą to przepuszczenie w Brazylii to i tak było upokorzenie, Max mógł wygrać wyścig gdyby nie zderzenie z Hamiltonem a co Perez robił na P6 a nie w czołówce gdy zarówno Hamilton jak i Verstappen mieli uszkodzenia?
A na końcu tego wszystkiego Perezowi i tak nic by to nie dało bo niezależnie od pozycji w Brazylii musiał pokonać Leclerca w Abu Dhabii i mógłby to zrobić ale jak zwykle jechał jak ogór i mu zabrakło okrążeń, żeby złapać Ferrari.
A co sie dostaje za wicemistrzostwo ? Nic...
Pierwszy.Nagraj film o wojnie pomiędzy Sebastianem Vettelem i Fernando Alonso z lat 2010-2013
Ok, spróbuje zaplanować
W przypadku sytuacji z Multi 21 to zrozumiałe, że Vettel nie zastosował się do poleceń zespołu. Był to dopiero 2 wyścig sezonu i stosowanie team orders na tak wczesnym etapie jest po prostu głupie nie ważne czy w stosunku do kierowcy nr 1 czy nr 2. Kierowcy powinni mieć normalnie możliwość się ścigać. Co do sytuacji z Verstappenem to wygląda trochę inaczej. To był przedostatni wyścig sezonu a Verstappen był już mistrzem i o nic nie wlaczył, dodatkowo wcześniej Perez go puścił, bo został zapewniony że Verstappen odda mu pozycję jak nie da rady wyprzedzić kierowcy przed nimi. Mówienie, że takie zachowanie wyróżnia prawdziwych mistrzów jest głupie, bo w przypadku Verstappena to było czyste buractwo. Schumacher w 2002 roku, po tym jak parę wyścigów wcześniej Barrichello na polecenie zespołu oddał mu zwycięstwo w Austrii, zrobił to samo w stosunku do Rubensa w USA. Nawet Hamilton, którego wyjątkowo nie lubię chyba w 2017 lub 2018 roku na GP Węgier dostał możliwość zaatakowania kierowców Ferrari po tym jak Bottas go przepuścił, jednak jak to mu się nie udało to oddał pozycję Finowi, a warto zauważyć że to był środek sezonu i Hamilton wtedy musiał walczyć o tytuł.
Fakty
+1
Zgadzam się za Max źle zrobił. Czyżby zapomniał Turcję i Abu Dhabi 2021 jak ,,true animal 11 " walczył dla niego
RównieżSchumi pomagał koledze z zespołu w Gp Malezji 1999 kiedy wracając po kontuzji spowalniał Mikę żeby wygrał Edie który wtedy walczył o tytuł MŚ
A vettel to msciwy k.. s Co zrobił w Brazylii 2020 z C.L16. I do tego jeszcze pierdolenie że RK88 nie nadaje się do jazdy w F1
Ogólnie jak dla mnie 🌈 kmiotek i niech nie wraca .
Ale w F1 chodzi o ściganie, a nie przepuszczanie się żeby było wesolutko. Jeśli masz możliwość jechać szybciej i kogoś wyprzedzisz to jedziesz szybciej i kogoś wyprzedzasz choćby to była twoja matka
Najwazniejszy jest zespół który płaci i ustala zasady .
Ron Denis i Jean Todt zawsze to powtarzali.
Według mnie każdy zespół powinien wystawiać tylko jednego kierowcę i był by spokój z tymi wszystkimi team order
nie zgadzam się, ale dzięki za komentarz i szanuję opinię :D
@@rajdyformulypierwszej A ja
z panem się nie zgadzam panie kochany. Nie wiem czy słyszałeś
o projekcie Galaktikos w Lidze Mistrzów czyli ściągnięcia do Realu najlepszych zawodników. A każdy
z nich chciał być numerem jeden
i chu... z tego wyszło 😐
Poczucie humoru tego gościa mnie rozpierdziela, tak trzymaj 😂
Ogólnie to się zgadzam z Tobą poza jedną kwestią. Jakie jaja pokazał Vetel czy Max? Przecież jak sam powiedziałeś w tej sytuacji to byli 'nie do ruszenia' w Redbull'u - to nie jest pokazanie ze ma się jaja tylko wykorzystanie sytuacji bo i tak nie będzie konsekwencji - jaja to by pokazał Webber czy Perez jakby się nie zastosowali do 'team orders' bo wówczas jako 2 kierowca mogliby mieć grubo po wyścigu.. Dla mnie to jest tzw. bulling, czyli wykorzystywanie pozycji to upokorzenia 'słabszego' :D
Moim zdaniem taki ruch ze strony kierowcy, jak pokazali Max i Sebastian - dowodzi nie wielkiej odwagi, a właśnie chwilowego BRAKU jaj! Każdy z nich zaprezentował brak pokory i brak siły na to aby odpuścić. Osoba wyluzowana i pewna siebie nie miałaby problemu z tym, żeby jeden raz wyjątkowo przepuścić kolegę z teamu, bo wiedziałaby, że to nie jest w żaden sposób zagrażające. I ciekaw jestem tych powodów, które podał Max (kiedy krzyczał przez radio "I GAVED MY REASONS!") dla których miał nie przepuścić Checo w Brazylii. Myślę, że to jakieś powiedziane w toksycznie męskim stylu (typowym dla ojca, Josa, który zostawia chłopca na stacji benzynowej, myśląc, że to świetny sposób, żeby go zmotywować do wygrywania) pier*******. A poza tym sądzę, że Charles Leclerc i Fernando Alonso to najlepsi kierowcy w obecnej stawce F1.
Wlasnie dlatego sa wielkimi mistrzami. Senna tez nigdy nie odpuszczal...
Ja osobiście nie rozumiem nienawiści w stronę zespołów które dominują sezon wiadomo nie jest może najciekawsze oglądanie wyścigu który wgląda tak samo za każdym razem ale jeżeli dominują to mają jakiś powód ku temu aby dominować i na to zasłużyli
2:15, też kiedyś myślałem, że tak było, że Robert dostawał gówno, a George części, które pozwalały mu opuścić 19/20 miejsce. Ale po tym jak w GP Sakhir wjebał Botassowi i po zeszłorocznej walce w mercedesie z Hamiltonem udowodnił mi, że się myliłem, że po prostu jest strasznie szybki jak na kierowcę prosto z F2
Dobrze że ;) nie multi 6na9. Fajnie mieć nazwisko jak typ gaźnika :D panie Mareczku ;) . Twórca tego kanału powinien dostać pokojową albo padockową nagrodę Nobla. Mistrzostwo Świata , same konkrety ale i tak jestem w kurfiony :D bo mi w Singapiurze nie idzie i w tym upale to peirdziele i nie jade ;) . Dobrze Ventylek zrobił i wyprzedził Gaźnika i się nie peirdzielił w tańcu
Nie no Webber miał szanse na tytuł w 2010, ale prowadząc w Korei postanowił się rozbić i marzenia bombka strzeliła :D
WEB byl jak Coulthard, szybki ale malo stabilny. Swietne wyscigi przeplatal fatalnymi, zresztą VET w Ferrari mial podobnie
Zajebisty film. Można się fajnie pośmiać
Dzięki 🤝
Ja mam szacunek do sportowców, którzy w ferworze walki potrafią zachować się fair i okazać szacunek.
Pozdrawiam
Świetne filmy.
dzięki :)
Bez względu kim jesteś, pracodawca (zespół) daje Tobie jasne sygnały. A najlepsze, że nawet Senna, MSC czy Hamilton potrafili w przeszłości nie bawić się w "lepsze babki z piasku" i nie mieli z tym problemów.
Trochę Vettela można zrozumieć, jednak dolewlał oliwy do ognia. Nic dziwnego, że przy pierwszej okazji uciekł z zespołu, a ŚP. Dietrich twierdził, że Seb nie jest mu niezbędny... To samo się też tyczy Maxa, ale tam jednak są pewne "nieścisłe" historie z Monako.
BTW. Skoro wraca niedługo F1, to polecam jakiś złoty klasyk jak Spa 2012 lub zestaw rekordów, które Max może pobić/wyrównać :D Pozdro EEEE xD
Materiał jest jak stek Gordona Ramsay'a - dobrze zrobiony i przyjemny
Cieszę się 😊
Jest Kolosalna różnica bo Gordon,, pieprzy "A RF1 zawsze komuś PRZYSOLI 😂
Co do nie zastosowania sie do team orders Maxa w Brazylii, to było by to niewłaściwe kiedy Checo przez to przegrał by finalnie walkę o drugie miejsce w klasyfikacji kierowców.
Czekam na film o bmw Sauber i o tym jak kubica wszedł do f1 pierwszym teście Kanadzie 2006
Webber wcale nie był dużo wolniejszy od Vettela w pierwszych latach wspólnej jazdy w Red Bullu. Mam na myśli lata 2009 i 2010, a w szczególności rok 2010 kiedy Webber przez niemal całą drugą połowę sezonu był wyżej w klasyfikacji mistrzostw świata i dał się wyprzedzić w ostatnim wyścigu. Dopiero od 2011 Webber wypalił się i był tylko tłem dla Vettela.
Chciałbym żebyś skomentował zachowanie Ferrari w Austrii 2002, mogłem pomylić rocznik Rubens/ Schumacher ;) na pewno wiesz o jaki konkretnie wyścig mi chodzi, jeśli już było na kanale to przepraszam nie znalazłem
jeszcze nie było
Sprawa jest prosta, F1 to nie jest piłka nożna czy choćby WEC, że grasz razem i wygrywasz razem.
Wygrywa tylko jeden i tak kierowcy są wychowywani od małego, zespołowy partner jest pierwszym rywalem jakiego musisz pokonać i na tym polega ten sport.
A co do podziału na kierowcę 1 i 2 to także to jest naturalne i Redbull ma akurat zdrową sytuację bo u nich najlepszy kierowca zostaje jedynką, ale za ten status trzeba płacić bardzo wysoką cenę jaką jest utrzymywanie jakości.
Dlatego Vettel stał się twarzą Redbulla, potem przyszedł Riccardo którego zastąpiono Verstappenem.
I takie podejście popłaca, dzięki temu zwykły producent wody z cukrem notuje fenomenalne wyniki i od pierwszego wejścia na podium konstruktorów w 2009 roku tylko jeden raz skończyli poza pudłem.
Akurat ta z żabolem verstapenem i perezem to była słaba akcja bo max nic nie zyskał, a perez stracił.
No spoko, ale co Maxa to obchodzi?
@@rajdyformulypierwszej to ze dzieki perezowi wygral tytul 2k21 :)
@@rajdyformulypierwszej tak jak kolega napisał, Perez mocno mu uratował dupe w 2021 roku dzięki czemu miał dostał tytuł. Vettel ignorował team order bo walczył o tytuł, a max zignorował bo jest niewdzięcznym chujem, taka różnica.
@@rajdyformulypierwszejto że gdyby nie checo to maxiu nie miałby tytułu w 2k21 gdzie pomagał mu cały sezon ale jak się nie ma do kogoś za to szacunku i wdzięczności to już sprawa kultury
1:36 ta koza przy GOATifim xD
Jaka jest inna bitwa niż koło w koło?
Bądźmy sobie szczerzy - gdyby Sainz był tak posłuszny Ferrari jak Leclerc to nadal byłby kieorwcą bez zwycięstwa
Mógłby Pan zrobic filmik o tym jak ferrari mogło wetować wszystkie nowe zmiany w regulaminie o czym Pan mówił w poprzednim filmiku bo ciekawi mnie to a Pan wie troche więcej niż przecientny widz
Tak, w tym roku pewnie będzie.
No co do incydentu Maxa, to ciekawie opisałeś to z innej perspektywy. Mi nie bardzo podobało się na jak zobaczyłem to po raz pierwszy, to warto tak na dobrą chwilę pomyśleć czy może było inaczej. F1 bez względu na talent kierowców była i pozostanie sportem drużynowym. Sam talent kierowcy to za mało żeby wygrać tytuły majstra, potrzebny jest jeszcze mocny, niezawodny bolid, i jeszcze mocniejsi i bardziej niezawodni mechanicy i inżynierowie by ten bolid działał jak trzeba, a nawet lepiej.
A i uważam że teoria o celowym działaniu Pereza w Monako żeby zablokować Maxa w Q3 jest EEEE warta.
Z takimi kierowcami zadufanymi w sobie tak jest, nawet Senna który też lubiał wygrywać a przepuścił Bergera bodajże był to w 1991r. w Japonii w wyścigu
super film
Dzięki 🎉
czekaj, ale kilka odcinków temu napisałeś mi w kom że lubisz Vettela xD
nie pamiętam, żebym tak pisał, ale to nie jest tak że go "nie lubię" - po prostu nie przepadam za nim
@@rajdyformulypierwszejspoko, ja go uwielbiam, i Lubiałem nawet gdy był w RB
A i też kibic Ferrari jestem (przykro mi)
Akurat jak z kościółka wróciłem
Jakie kazanie wleciało dziś?
@@rajdyformulypierwszej podsumowanie festynu parafialnego
@@andiwhite23 elegancko 😎💪🏻
Dlatego według mnie powinno się zmienić zasady i jeden zespół = jeden kierowca
Co do Brazyli 2022 to ta, max pokazał jaja ale mógł je na chwilę schować bo jakby checo wtedy dojechał przed maxem to na koniec sezonu by mieli 1-2 o ile dobrze pamiętam. A tak finalnie jakie monakijski oskarek zajął drugie miejsce w generalce
Koniec końców jakoby gp przepuścił to i tak perez nie miałby P2 w generalce
nic by to nie zmieniłło
@@Welna. No już dokładnie nie pamietam, ale ufam wam panowie ze tak było
@@granategrt miedzy p6 a p7 są 2 punkty różnicy, a checo przegrał o 3 z leclerciem 👍
Niesamowita klasa Webbera. Nie widziałem elegantszego wyrazu niezadowolenia w powyścigowej kanciapie. Ale co tu gadać z tym infantylnym chu...
Z Webberem i Vettelem to w sumie się nie wypowiem bo nie śledziłem wtedy tak dokładnie wydarzeń w F1. A co do Maxa i Pereza to Perez zrobił wszystko co mógł, żeby pomóc Verstappenowi zdobyć tytuł, a Max się po prostu wysrał na generalkę Sergio. A jego tłumaczenie, że zrobił to za Monaco, to moim zdaniem na szybko sklecony PR. Dlatego Maksiowi za to cukier do baku, a Vettel to Vettel i ani mnie nie grzeje, ani mnie nie ziębi.
Roznica jest taka ze Petezowi placa wlasnie za to zeby pomagal Maxowi a to drugie miejsce i tak finalnie by Perez przegral pomijajac fakt ze to i tak nic by nie znaczylo...
no, to teraz czekac na crashgate i bedzie idealnie
także będzie, pewnie jakoś w październiku, zobacze jeszcze
Ja inaczej rozumiem posiadanie "jaj". Dla mnie to miara odwagi lub podejmowanego ryzyka. A wymienieni panowie, jak sam zauważyłeś, niczym praktycznie nie ryzykowali. Nie mieli jaj, tylko egocentryzm.
Inna sprawa, czy, zgodnie z końcowymi refleksjami, jest to złe, czy może o to właśnie chodzi w F1. Cóż, to wszystko zależy od tego, kogo zapytamy. Obiektywna ocena chyba nie jest możliwa...
Ja osobiście znielubiłem Maxa po brazylii, bo on dosłownie nie miał nic do stracenia, mistrzostwo już miał, z redbulla by nie wyleciał, za to dwa redbulle napierwszym i drugim miejscu w sezonie by się ładnie prezentowały.
A jak wyglądało kopnięcie w gaz na zakręcie w Monako skończone czerwoną flagą która miała posłużyć tylko i wyłącznie temu, żeby Verstappen go nie przeskoczył w kwalifikacjach? Bo się zapomina o powodzie przez który Max postąpił w ten a nie inny sposób.
A z drugiej strony wyniki się zdobywa na torze, gdyby Perez jak co roku nie jeździł przez pół sezonu jak paralityk to by nie musiał potem się srać o przepuszczanie, z resztą co on w ogóle robił na P7 w Brazylii? Verstappen się rozbił z Hamiltonem a Pereza co powstrzymało przed stanięciem na podium? Bo tyle mu wystarczyło, ale znowu spieprzył wyścig i płakał o przepuszczenie.
O przepuszczenie, które nic by nie dało bo i Abu Dhabi spieprzył i nawet Max oddałby mu 2 punkty w Brazylii to musiał pokonać Leclerca w ostatnim wyścigu, czego oczywiście nie zrobił.
Perez nawet z tymi punktami przegralby 2 miejsce takze tego...
Więcej takich filmów
będzie wicej! :D
A to nie było tak, że gdyby Verstappen puścił wtedy Pereza to nie Meksykanin nie zdobył by drugiego miejsca w klasyfikacji generalnej i Redbull zakończył by sezon z miejscami 1-2?
nie mógłby mi umknąć ten szczegół jak latifi goat
GOATIFI
Gdy debiutował w bmw, to potem w toro rosso i red bullu wyglądał jak typowy seba
Gdy odnosił sukcesy w red bullu, to wyglądał jak chad w ferrari
Gdy psycha mu spadła w ferrari, to w astonie wyglądał jak menel
trafna analiza
Zajebisty film xD
Dzięki
zgadzam się w 100%
A nieprawda z tym Maxem i Checo. Max miał pewnego mistrza, Checo walczył o P2 i moim zdaniem Max okazał się skończonym dupkiem, nie pomagając koledze
Czyli Sebik nie obnirzył osiągów silnika a Webber obniżył. Też mi bycie szybszym.
Niektórzy porostu chyba zapominają że F1 to wyścigi :D
10:35 kto to jest?
chyba Jacques Villeneuve ale nwm
Webber w przeciwieństwie do Pereza nie był takim ogórem, i jak dla mnie Webber bardziej zasłużył na cztery mistrzostwa niż Vettel. Chuja prawda i ten Vilnuev XDDDD Piękne
bzdury
w 2010 jedynie Webber byl szybki i mogl wygrac mistrzostwo ale schrzanil to w Korei. na bridgestone'ach sobi radzil
a potem na Pirelli 2011-2013 to sam przyznawal ze byl cieciem nie dogadywal sie z oponami to jak niby sobie bardziej zasluzyl na te mistrzostwa bo co?
w dodatku w 2010 Vettel mial wiecej awarii bolidu niz Webber (np Valencia jak jechal Vettel po pewne P1).
Vettel w 2010 stracił pewne 3 zwycięstwa przez awarie( Bahrajn australia i korea) oraz miał sporo usterek przez co webber i alonso którzy mieli mniejsze problemy z bolidem bili się o tytuł do konca
Śmieszy mnie jak bardzo zmieniło się postrzeganie Vettela przez to, że zaczął zbierać śmieci i promować pszczółki. Przecież nawet w Ferrari w kilku momentach wychodziło jakim on jest toksykiem.
Dzień Dobry
Bez suba, sam mi się na głównej pojawiłeś, więc dobrze! Kolejny raz dzięki za dobry materiał :)
Tzn że jak np. Senna przepuszczał Bergera na Suzuce 1991 tzn. że był głupi?
Eh... Ja do Vettela nic nie mam, ale wolałbym, żeby tytuły 2010 i 2012 trafiły do
2010 Webbera lub Alonso
2012 Alonso
Zwyczajnie to była jedyna z irytujących (tak, będę je nazywał irytującymi, gdy najczęściej przed sezonem było już wiadomo, kto będzie mistrzem) er wielokrotnych mistrzów świata z rzędu, gdy nr 1 w dominującym bolidzie zwyczajnie mógł przegrać i nie walczono z nim tylko do połowy sezonu, jak choćby Hamilton vs Vettel 2017 i 2018.
Znaczy poza sezonem 2021, który wreszcie zakończył zdecydowanie zbyt długą erę panowania Lewisa...by zaraz ktoś nowy wskoczył na tron i nastała kolejna era 😢💔
Wracając, w przypadku Vettela lubiłem go tylko, gdy jeździł dla Ferrari i próbował rzucić wyzwanie Hamiltonowi, ponieważ
- uwielbiam Ferrari
- byłem tak sfrustrowany erą Hamiltona, że chciałem, by ktokolwiek go pokonał i nawet kibicowałem Bottasowi, gdy w 2019 i 2020 był jedynym możliwym rywalem w walce o tytuł.
Ogólnie Vettel... Okazał się początkiem obecnego ciągu er wielokrotnych mistrzów świata z rzędu, gdzie wnerwia mnie już to, że ktoś uznaje za naturalną dominację jednego zespołu i fakt, że szybko wiadomo, kto będzie mistrzem.
Po Monako wszyscy wręczyli koronę Verstappenowi, niektórzy nawet po pierwszym wyścigu i najgorsze w tym jest to...że nawet nie ma już szansy, by się pomylili, bo Perez nie odrobi 125 punktowej straty. Prędzej wzrośnie ona do 200-250 punktów.
Eh liczyłem, że w latach 2022-2025 Red Bull i Ferrari oraz Verstappen i Leclerc będą się Napier*alać w walce o mistrza, a obecnie Red Bull i Verstappen wszystkich nokautują, a Ferrari i Leclerc są nigdzie... Pragnę, by przepisy przestały dawać możliwość wstrzelenia się idealnie jednej ekipy i zdominowanie na lata do nowych przepisów. Sezon 2021 pokazał, że da się mieć dwa w miarę równe bolidy walczące o tytuł, a nie jeden dominujący...
Co do Verstappena i Brazylii, to dla mnie bez porównania. Stawka dużo mniejsza (tam walczyli o zwycięstwo na początku sezonu, gdzie teoretycznie obaj byli w walce o mistrzostwo. Tutaj miejsca 6,7, gdzie Verstappena nie miało znaczenia, który skończy) i zwyczajnie...Vettelowi to dało zwycięstwo, a Verstappenowi...No w zasadzie tylko odegranie się na Perezie za jakąś tam urazę, by wszyscy fani nagle go znienawidzili.
Czemu w tym roku tyle osób liczyło, że Perez jakimś cudem rzuci wyzwanie Maksowi i może go nawet pokona? Bo Verstappen zawalił sobie mocno wizerunkowo w Brazylii tym, że nie zagrał zespołowo, gdy na graniu zespołowo NIC by nie stracił. Vettel straciłby zwycięstwo, a Verstappen dwa punkty, które nic dla niego nie znaczyły. I ma szczęście, że finalnie i tak z tymi dwoma brakującymi punktami Perez nie zostałby wicemistrzem. Bo Red Bull bardzo chciał mieć to 1,2 na koniec w klasyfikacji kierowców pierwszy raz w swojej historii, a gdyby przez niego to stracili, byłby kwas spory.
W tym roku bez problemu Perez skończy jako wicemistrz.
Zgadzam się ze wszystkim, oprócz z tym, że Verstappen by nic nie stracił. Straciłby, w swojej głowie. Według niego on rządzi w Red Bullu. Gdyby posłuchał zespołu, to by nie rządził.
0:14 on nadal taki jest
Co do Leclerca to się zgadzam. Po prostu nie umie postawić na swoim, tylko jest uległy poleceniom zespołu, nawet jak polecenia są absurdalne.
2:20 a drugi dostał punkt 😂
On nie pokazał jaj, pokazał jakim jest kutasem, Webber zmienił ustawienia silnika i nie miał się bronić. Co do Ver pokazał jaki jest głupi spiął się o jeden pkt który był be znaczenia a wszyscy będą mu pamiętać to durne zachowanie.
Ja tam lubie Vettela, ma fajne poczucie humoru XD
10:20 ale jak to przecież nie lubisz hamiltona czokleta oponeo to musisz być za versztamppenem 🤡🤓☝
Mark Webber mógłby być mistrzem świata, myślę, że dałby radę.
Brak kręgosłupa moralnego 😐
Nie miał jaj tylko oszukał, Webber przełączył silnik na oszczędzanie, a Vettel nie.
W pełni się zgadzam. Przecież oni przyszli tu się ścigać a nie tańczyć jak kiedyś powiedział Joan Zarco z MotoGp. Jak masz jaja to się postawisz w każdej sytuacji . A mowa o grze zespołowej to wielki kit trzeba walczyć samemu .Zobaczcie jak w MotoGp pozbywają się kierowców jak napiszą w mediach że koniec kontraktu , nawet nie chcą tego zrobić osobiście i gdzie tu gra zespołowa.
Kierowca musi mieć jaja i nie być miałki. Też mam bekę jak każdy teraz kocha Vettela, a kiedyś każdy go krytykował😂
To mógł być test szefofowstwa Red Bulla, który z kierowców jest lepszym sirowcem na mistrza. Mark
mógł zepchąć Sebastina po za tor.
😂
No akurat porównanie Vettela z Verstappenem jest z dupy. Ten 1 nigdy nie miał jaj. Nie był mistrzem i nie miał papierów na mistrza, ani głowym Vettel jeszcze bardziej był zależny od auta niż Hamilton. Bez podjazdu do Maxa. Którego też nie lubię.
Rozumiem twoją opinię, ale jej nie podzielam. Co innego, gdyby obaj kierowcy dysponowali identycznymi samochodami. Jednak jak #2 jedzie taczką i ogólnie jest gorzej traktowany przez zespół, a i tak uda mu się objąć prowadzenie to wg mnie takie zachowanie jak u Vettela czy Verstappena jest zwyczajnie nie fair.
Ale w Red Bullu samochody są takie same, to nie jest Williams xD
@@rajdyformulypierwszej nie słuchaj go, kolega gada o chyba innej f1
@@rajdyformulypierwszej Jak tak to okej, choć zostaje jeszcze priorytetowe traktowanie kierowcy #1. Jest to zrozumiałe, przynajmniej w pewnych granicach, ale i tak uważam zachowanie Maxa wobec Pereza za kiepskie. Bo miał jaja, żeby tak zrobić, ale nie miał jaj, żeby na radiu to otwarcie powiedzieć.
Przyznam, że jestem świeży wśród entuzjastów F1, stąd przypuszczałem, że mogą być różnice w bolidach tak jak w innych zespołach się zdarza. Pooglądam więcej to się doedukuję :) Może też poznam więcej praw jakimi rządzi się F1 i zmienię zdanie.
Tylko gdyby Webber nie dostał by tego komunikatu jechał by szybciej i vettel by go nie wyprzedził.
Ja tam zawsze się cieszyłam,że Vettel podobno zrobil z siebie chujka. Webber zachowywał się gorzej w sytuacji gdy Seb walczył o tytuł, co zresztą zostało przedstawione w filmiku. Prawda jest taka,że gdyby nie ta Malezja to wszyscy by jeszcze bardziej płakali jaka nuda XD
Vettel zamiast zartobliwie podejsc do sprawy, przytulic Webbera, przeprosic z usmiechem na twarzy i powiedziec, ze next time odda mu pierwsze miejsce. To wszedl do cooldown roomu i jeszcze z głową do góry jak jakis pierdolony bóg sie zachowywał.
prześwietnie to podsumowałeś co jak co ale autorytet to mieli na max wiec ruch jaki wykonali był poprostu gigachad
A kto był jedynką w Mercedesie w czasach Hamilton-Rosberg?
Oczywiście, że Hamilton
Hamilton wgl był jedynką w F1 XD
@@rajdyformulypierwszej albo z dwójki Senna - Prost?
@@abcede3897 chyba tylko wtedy gdy miał przychylnych ku sobie sędziów bo bez nich nie osiągnąłby tego co ma płaczek pierdolony
Ty to jesteś dziwny. Mi się bardzo podobały akcje ekologiczne Seba, ale to zgrywanie cwaniaka przez jego czy później Maxa uważam za brak szacunku dla zespołu. Fakt faktem że byli szybsi, ale no kurde, jeśli zespół ci mówi że masz coś zrobić to to robisz
A ja myślałem że jesteś hamiltoniarzem XDDDD
Przy okazji sytuacji z Maxem był jeszcze wątek rozbicia się Pereza w Monako, by nikt już nie mógł poprawić kółka i by zgarnął on pole position, jeśli dobrze pamiętam. Też mi "kolega" z "zespołu" xD
Jeden z moich ulubionych kierowców mimo, że jest Niemcem XD
Kiedy był w BMW z Kubicą i przez kilka lat później bym sttasznym bucem ale chyba dorósł przez wszystkie lata. Pozdro.
był strasznym*
Nie takim bucem jak Max
Też lubiłem Kubicę chociaż był Polakiem😂
Max Verstappen teraz "o żesz ku*wa!"
Był szybszy, to go wyprzedził, proste 💁🏻♂️.
Ja tam lubię i red bulla a Webbera tak średnio
Nikt nie przepada za mistrzami gościu lubię cię ale się hamuj może co
Ale z czym
Ja tam lubilem Senne i lubie Verstappena oraz Alonso.