Jako właściciel, sprzedam kilka niepotrzebnych nikomu informacji: - Do 1988 produkowano Wartburga 353S, produkcję 353W zakończono w 1983. Głównie różnił się gaźnikiem, umieszczeniem chłodnicy oraz przednim pasem. - Fotele z Astry były montowane tylko w roku modelowym 1991 i zostały tutaj pożyczone z innego Wartburga 1.3 - Zbiorniczek wyrównawczy pochodzi z Golfa 3, włożyliśmy taki bo przemysł NRD nie potrafił wyprodukować szczelnych korków do oryginalnego zbiorniczka. Ten z Golfa pasuje plug&play. - Znaczek IFA na pokrywie zaworów trochę pasuje, bo to nie jest 1:1 silnik z Golfa/Polo, NRD kupiło licencję i z niewielkimi modyfikacjami - głównie osprzętu - produkowało ten silnik u siebie. Duża część osprzętu silnika (m.in. gaźnik, alternator, rozrusznik) różni się. - Skrzynia biegów ma dużo wspólnego ze skrzynią z Favorit/Felicii, jest chyba reliktem współpracy CSRS i NRD. Niestety 5 biegów widziano tylko w prototypach. - Tak jak ktoś już napisał, na znaczku jest zarys zamku Wartburg a nie panorama Eisenach :) - Auto załadowane na full, z boxem na dachu i 4 facetami na pokładzie rozpędza się wg GPS do ponad 130 km/h, na Złombolu prędkością autostradową przelotową było przeważnie 120 km/h wg GPS. Czyli 150 licznikowe ;) - Według naszych ustaleń auto ma prawdopodobnie ponad 300.000 km przebiegu, wg CEPiK jeden z poprzednich właścicieli jeździł nim po 25-27 tys. km rocznie :D #zawszegratem PozDDRo Złomnik!
@@commosapiens5004 fakt, mogłem obejrzeć film zanim został nagrany i przeanalizować narrację ;) A tak serio to wrzuciłem tutaj to po prostu, żeby nie utrwalać pomyłek, które zawsze się zdarzą :) Ja jeżdżę Wartburgami od 4 lat, Tymon po raz pierwszy, a i tak dobrze przygotował się do tego filmu :)
w 93 jechałem pierwszy raz wartburgiem jakieś 150 km pamiętam że urzekł mnie niesamowity komfort resorowania w porównaniu do fiata 125 i malucha jakimi już podróżowałem i ta cudowna miękka kanapa wibroakustyka dwusuwowa ta lekkość z jaką się rozpędzał i nie zwalniał gdy kierowca puszczał gaz do dziś wspominam ten cudowny poduszkowiec miałem w tedy 10 lat
Zbigniew to jest taki koleś,że jakbym pojechał na urlop pod namioty do Zbąszynka,to chętnie rozbiłbym się koło niego.Wystawiłbym krzesełko turystyczne przed namiot skierowane na jego stronę i rozkoszując się browarem ,patrzył co on postanawia.Myślę że nawet otwarcie konserwy turystycznej przez Zbigniewa może być fascynujące.
Ale teraz sobie Douga wyobraźiłem. Uwielbiam i Douga w tej wersji ( porsche, dodge, najnowsze fury) i uwielbiam złomnika za pokazywanie realnych naszych pojazdów ( choć test cl 600 był i też mi się podobał). Szacuneczek, za to co robisz złomnik :D W kategorii "weekendowej" wartburg ma 25 s ( strzeliłem) do setki daję 5 punktów, jakoś materiałów jest fotel, są otwierane okna, jest plastik daję 7/10 :D Złomniku zrób proszę coś w tym stylu jak Doug bo wyszło by to miodnie
Był alternatywa dla maluchów jak miałem 19lat wszyscy koledzy jeździli maluchami a ja miałem kawał fury 😂🚗warcyburga z dwusuwem szybsza i wygodniejsza konserwa
@@margag5 ja w latach 90 auta były drogie nie było tyle aut co teraz za grosze takie auto to było coś bo nie trzeba było jeździć autobusem to były inne czasy
Bardzo dobrze wspominam to auto. Jeździłem jeszcze 2-suwem z moim dziadkiem, jeszcze z biegami przy kierownicy. Chyba miał szyberdach. robiliśmy trasy po 250 km w jedną stronę. Pamiętam że był bardzo wygodny. Bardzo chętnie bym takiego zakupił albo chociaż się przejechał jako pasażer. generalnie mam świetne wspomnienia. niestety z tym autem wiąże się też koniec życia dziadka, zmarł podczas a w zasadzie po remoncie tego auta. naprawiał je hobbystycznie, jak twierdził jakoś nie mógł się z nim rozstać. taka historia.
Ja również wspominam, jak miałem 8 lat zatrzasnąłem się w bagażniku po dwóch godzinach brat usłyszał jak stukam w klapę. Szkoda, że nie wiedziałem że można tylną kanapę otworzyć potem brat mnie nauczył, piękne wspomnienia.
1. Ja uprawiałem turystykę Touristem. 2. To było zarąbiste auto, proste i spełniało swoją rolę, a nawet fajnie jeździło, szczególnie po polnych drogach nad Bugiem. 3. Mnie dwa razy prędkościomierza zabrakło... 4. Wiecznie cieknące podszybie 5. Bagażnik ogromny, jak w żuku
Byłem w posiadaniu tego nieszczęścia w wersji kombi, w roku 2000. Nauczyłem się tylko siarczyście przeklinać, puszczać soczyste wiąchy przez tą zemstę Honekera. Myślałem że mnie szlag trafi, ale szlag go trafił pierwszego, na złomowisku. Dostał jeszcze parę kopów na pożegnanie. Żałuję że go nie spaliłem. Zepsuło się w nim wszystko, co było do zepsucia, a na końcu zanim pękła zgnita rama, to musiałem wymienić silnik że skrzynią biegów. Za części do tego ścierwa płaciłem jak za mokre zboże. Używana półoś do golfa ll kosztowała 50zł, a do tego szrota 250zł. Niby silnik VW, ale z VW pasowały tylko tłoki i pierścienie. Rozrusznik, alternator, wszystko było dzieckiem IFA. Klepano go tylko przez 3 lata. Mało ich było, dlatego te chore ceny. Obejrzę ten materiał, tylko że względu na sympatię do Ciebie Złomniku. I na ostatek, zostawiłem wartburga u mechanika, on na noc auto "pozamykał", tzn kutaski w tylnych drzwiach powciskał i poszedł do domu. Jakiś szczeniak z sąsiedztwa w nocy sobie drzwi tylne otworzył, zapierdzielił mi radio na które 2 tygodnie tyrałem na budowie. Takie mam wspomnienia po tym s........!!!!!!!!!!!
Pociąłem sedna na pickupa i jeździłem aż padło sprzęgło. Cena była kosmiczna, a rama przestawała istnieć. Miał iść na złom, ale się komuś spodobał i zapłacił więcej niż zlomiarz.
W Syrenie też bagażnik nie jest podparty ramą, jest ona bardzo podobna do wartburgowej i też kończy się na tylnej osi. W czasach kiedy wchodził do produkcji było jeszcze trochę takich samochodów o sylwetce z lat 60 - m.in. duży Fiat, cała gama Łady, Trabant, Zaporożec, Moskwicz, Wołga. Zresztą na tle tego co ówcześnie jeździło był przestarzały ale znowu nie tak tragicznie. Weź teraz podejdź do 20-sto letniego samochodu - Focus, Laguna, Megane, Astra - wcale nie wyglądałyby tak źle nawet jakby jeszcze produkowali a wręcz posunę się o krok dalej i zaryzykuję twierdzenie, że wszelkie liftingi czy zmiany modeli co 4 lata są nie potrzebne, to jeden wymysł marketingowy.
Super się jeździło takim sprzętem! To auto na ramie ! Kapitalnie pokonuje przejazdy kolejowe 😂 Dodatkowo lekki i pakowany ! Bardzo dynamiczny 😊 Drążek zmiany biegów jak w autobusach
Obejrzałem chyba kilkadziesiąt filmów nagranych przez Ciebie. Wszystkie są świetnie zrobione. Szczegółowy opis auta. Parametry. A przede wszystkim własne odczucia z jazdy i odglądu. Naprawdę jestem pod wrażeniem Twoich produkci. Gratuluję i pozdrawiam.
THIS.... is a 1990 Wartburg 1.3 Sedan. Today I'm going to take you on a tour of it, show all of its' cool quirks and weird features, drive it and then give it a ZbigScore. For more of my thoughts of this car visit zlomnik.pl slash oversteer.
Moim pierwszym samochodem był właśnie Wartburg . Do tego dwusuw z biegami przy kierownicy . Komfort naprawdę niezły . Przyspieszenie od zera do około 80km /h również . Pokonywanie zakrętów przy obecnych prędkościach w jakich je pokonujemy skończyłoby się lądowaniem w rowie . Ogólnie miło go wspominam
złomnik byłbyś zainteresowany zrobieniem filmiku o toyocie previi z 1995 roku wersja US z automatem. Mieszkam niedaleko warszawy i posiadam taki egzemplarz.Moglbym go udostępnic na potrzeby filmiku.Dodam ze uzytkuje go na codzien.
Propsy za Odolany, niesamowite miejsce dla osob lubiacych takie klimaty. Te dwa domki ceglane uchwycone na poczatku musialy byc 20 lat temu na koncu swiata. Kawalek od nich znajduje sie petla autobusowa dla 1 lini, a miedzy nia a nimi jest jeszcze przejazd kolejowy, troszke czlowiek odciety od swiata byl. Spacerek po terenie lokomotywowni, widok na wieze do naweglania parowozow i gaszcz torow kolejowych z kladki dla pieszych jest super. Mozna sie zatrzymac na chwile, uruchomic wyobraznie i prawie slychac gwizd lokomotyw i odglosy silnikow parowych :)
Silnik dwusuwowy świetnie się rozpędzał na 3 biegu i wspomniane już przez innych "wolne koło", które umożliwiało toczenie się auta bez hamowania silnikiem. W przyśpieszniku był tzw "dopalacz" :-) kiedy wciskało się "do podłogi" świat zostawał w tyle :-) świetnie to działało i auto zrywało się do lotu. Mimo wad , dobrze wspominam 353 dwusów. I był rzeczywiście niesamowicie komfortowo miękki a na zakrętach "szybszych" przechylał się dość niebezpiecznie.
W tamtych czasach mówiono na niego Wartgolf i był (podobnie zresztą jak Trabant Polo) traktowany z szacunkiem. Pamiętam rozmowę mojego ojca ze znajomym, który przekonywał, że "bagażnik ma taki, ze wchodzi do niego Rubin na stojąco". (dla młodzieży: radziecki telewizor kolorowy)
Żeby zobaczyć Odolany to trzeba przejechać się przez dwa miejsca: 1 - ulica Grodziska. Cała, od Jana Kazimierza (tu nazywa się Sowińskiego) do Noteckiej 2 - ulica Armatnia i wiadukt kolei kaliskiej
Miałem, jeździłem, tylko jeszcze na dwusuwie okolice 2000r, fajna fura była, mozna było naprawić przysłowiowymi kombinerkami i drutem:) PS a bagażnik jak paka w ciężarówce.
Wartburg chyba był szczelny, bo wsiadając do niego, przed zamknięciem drzwi należało uchylić okno. W przeciwnym razie ciśnienie w kabinie wywołane przez zamykane drzwi wgniatało bębenki w mózg a oczy wychodziły z orbit. Wspaniały eksponat pokazujący co produkowaliby dziś Niemcy gdyby w 1918 bunt marynarzy w Kilonii rozlał się na całe państwo....
Jeśli się nie mylę, to jest to silnik produkowany przez IFA na LICENCJI VW, ale mogę coś kłamać. A co do prędkości, to Wartgolf w dobrym stanie z łatwością zamyka szafę.
Ojciec kupił "Wart-Burga" 353 S de Luxe w 1969 roku. Limuzyne. Po pół roku potrzebna była zmiana silnika. Auto te ojciec miał 19 lat a pojeździliśmy z nim Polske i Słowacje (jestem z Zaolzia, Czechy). W ostatnim roku, kiedy mieliśmy to auto (1988) przywiozłem w nim z lasu do domu 1 m sześcienny drewna na opał - buka. Wlazło !! Prawda, miałem w aucie tylko jedno siedzenie przy kierownicy... :)
Z tego co wiem to 5tka tam jest, tylko zablokowana. Trzeba rozebrać skrzynię i wyjąc blokadę 5ego biegu. Kolega miał Trabanta 1.1 i tam "odkryliśmy" 5ty bieg:)
Moja pierwsza ksiazka jaka przeczytalem nie byl pan kleks czy inny chlam, moja pierwsza przeczytana lektura byla ksiazka pod tytulem " sam naprawiam Wartburg 353" ksiazka ze sliczna twarda niebieska okladka ze zlotymi napisali a w srodku przesliczne czarno biale zdjecia na swiecacych sie stronach, to byly czasy a nie to co teraz ludzie kupuja auto i na google sprawdzaja jak sprawdzic stan oleju... Dokad ten swiat zmierza ja sie kurka pytam?
Jeśli dobrze zrozumiałem artykuł Złomnika na autoblogu o historii silników VW, to najgorsze 1.4 TSI i 1.3 w Wartburgu wywodzą się z tej samej rodziny :D
Dla uściślenia; w logo jest obrys zamku o nazwie WARTBURG, który jest w granicach miasta Eisenach. Fajny ten Twój kanał, człowiek na chorobowym myśli, że będzie się nudził, a tu takie odkrycie :)
Kiedyś o mały włos takiego nie kupiłem... Kombi.. Po starym gołębiarzu, woził w środku klatki z tymi ptaszyskami.. śmierdziało jak by te gołębie tam mieszkały... Na szczęście go nie kupiłem :D
@@ARCcapitan być może, mam takiego kumpla mechanika, który skupuje takie trupy, twierdzi że kiedyś zrobi.. a wszystko stoją dookoła warsztatu jest tego z 10 albo i lepiej, i niektóre to ciekawe egzemplarze, np dwa barkasy czy peugeot z lat 60tych modelu nie znam
Aha, za każdym razem pod filmami Złomnika na liście odtwarzania ukazują mi się filmiki motobiednego językowo. Szlag mnie trafia gdy jutub kojarzy was ze sobą. Do zsypu z nim. Zawsze gratem!
Prawdziwy Wartburg to ten przed 1989 rokiem. W latach 70 tych bardzo pożądany w Polsce ze względu na właśnie nowoczesną linię. Duże, przestronne okna. Mój. ŚP. Tata opowiadał, że jak pierwszy raz zobaczył Wartburga 353 to było wręcz okaz nowoczesności przy tych okrągłych liniach ówczesnych samochodów. Do tego mega wygodny, dobry promień skrętu i dynamiczny ze startu. popularna fura na taksówkach, Mieliśmy takiego całą dostępną wtedy Europę nim zjeździliśmy, aż po Bosfor. Te starsze Wartburgi 1000 natomiast są zdaje się mocno w cenie teraz.
7:15 Mój rekord prędkości Wartburgiem 1.3 to (cztery osoby na pokładzie) nieco ponad 140 km/h. Na usprawiedliwienie dodam że była to kolumna weselna a ja nie wiedziałem gdzie znajduje się "dom weselny" i nie mogłem odpuścić. Aaaa nie było wtedy jeszcze google maps ani nawigacji.
Auto mojego dzieciństwa, uwielbiałem nim jeździć jako pasażer. Ojciec miał wersję z szyberdachem, w najszybszym czerwonym kolorze, ale fotele miały paskudne zagłówki z tworzywa.
1. Gdybym skorzystała z tutejszej instrukcji otwierania drzwi, to... nie wysiadłabym z mojego auta. ;) 2. W logo tego samochodu widnieje zamek Wartburg, górujący nad Eisenach. 3. Wartburg może bez problemu "zamknąć budzik". 4. Innych błędów i niedomówień nawet nie prostuję. Następnym razem polecam po prostu lepiej się przygotować. :)
6 лет назад+2
o borze jakie straszne błędy!!! Nie Eisenach a zamek Wartburg nad Eisenach! To koniec mojego kanału!!! AAA!!!
@ Drogi Zlomniku - po prostu zawsze znajdzie się miłośnik marki, który wygrzebie jakieś nieścisłości ;). Np. rok wprowadzenia modelu "nowy tysiąc" - czyli późniejszego 353, to 1966. Klamki wewnętrzne z przodu są lekko zmodyfikowane (kwestia regulacji - u siebie mam tak samo) - normalnie trzeba je najpierw pociągnąć do siebie, a potem przesunąć do tyłu. Ale najważniejsze - miło, że zrobiłeś filmik o Wartburgu 1.3, bo to trochę zapomniany samochód. I spokojnie - zakładam, że właściciele Wartburgów nie spalą się Cię na stosie ;) No i dwie sprawy ode mnie: 1. Ja uprawiam turystykę Wartburgiem 353W Tourist 2. Pozdrowienia dla właściciela Gruzburga - spotkaliśmy się na Złombolu na mecie i w drodze powrotnej.
Szwagier miał ten wynalazek. Niech go drzwi ścisną! (wynalazek, nie szwagra). To był jeżdżący zestaw wad. Psuło się toto niemiłosiernie (silnik tego czegoś nigdy koło Golfa nie stał...). Jak dla mnie najlepsze były hamulce: na przodzie dali z tego co pamiętam trzy? cztery? tłoczki. I to nie w zaciskach pływających tylko stałe. Normalnie jak w jakiejś wyścigówce. Tylko zapomnieli dać wspomaganie, czego skutkiem toto w ogóle nie hamowało. No super: żwawszy od dwusuwu silnik (nie ważne że się zaraz zepsuje) i brak hamulców, zestaw dla kaskadera.
Twoje filmiki są dla mnie niezwykłe. Zawsze wyczekuję z niecierpliwością na kolejny odcinek🙂Fajnie jak byś zrobił kiedyś filmik o skodzie 105s albo podobnej z silnikiem z tyłu. Chciałbym usłyszeć jak ciekawie i w fajny sposób o niej opowiadasz. Pamiętam z dzieciństwa jak mój ojciec posiadał taką niebieską rocznik 82.Dla mnie niezwykły samochód i do tego ten zapach benzyny w aucie,dzis już niespotykane. Oczywiście leci sub z dzwonkiem i kciuk do góry. Pozdrawiam😉
Pamiętam, jak większą partię Wartburgów sprowadził do Polski lubelski Polmozbyt i w 1990 czy 91 jechaliśmy z ojcem do Lublina pociągiem kupić Wartburga :) W porównaniu z dużym Fiatem przynajmniej był nowy i wtedy całkiem ładny.
Jak byłem małym dzieciaczkiem, na przełomie lat 80/90 to mój dziadek miał Wartburga w dwusuwie i zanim zacząłem rozumieć dlaczego ten samochód jest straszny to taki właśnie Wartburg 1.3 był dla mnie "tym wzmocnionym", tym lepszym i ogólnie super.
Mistrzostwo Swiata za ten film 🎥 hehehe. Wartburg 1990 DDR Deutsche Demokatische Republik hehe MASAKRA. POZDRO ZLOMNIK. ZAWSZE GRATEM HEHEHE. Pozdrowienia z Leicester UK 🇬🇧.
Słuchaj, a co myślisz o 205 GT z 89r. Mam możliwość kupna takiego modelu w stanie idealnym z przebiegiem 53tys. Z rynku zachodniego. Na allegro znalazłem jedną sztukę a na mobile.de też ciężko znaleźć coś podobnego do tego egzemplarza. Mógłbyś określić ile mogę realnie zapłacić za taki model ? Dzięki za wszelką pomoc.
6:51 to jakaś uproszczona wersja klamek. Normalnie trzeba było ją pociągnąć do siebie, a dopiero potem dało się ją przesunąć, żeby otworzyć drzwi. Na moim Warczerze ktoś kiedyś namalował 5kółek i podpisał "Haudi" :)
-Ten zbiorniczek to nie jest od wartburga tylko mój patent powielony na cały świat... bo fabryczny trzyma losowe ciśnienie w układzie między 0 a 10bar. -Fotele z opla dramat i mega źle się jeździ, nogi drętwieją. Wartburgowe fotele są o wiele wyższe i wygodniejsze. -Autostradą zrobiłem trasę Łódź-Gdynia-Łódź bez problemu ze średnią prędkością 150km/h i to realną a nie licznikową. W naprawach nie jest łatwy ani trochę, zabija 90% mechaników system hamulcowy jak i zawieszenie. Wpada do mnie na serwis znaczna większość tych aut w kraju i trochę z zagranicy bo mehcnanicy jak mają zmienić górny wahacz to płaczą z bezradności. Lubią też ponieść auto za progi... zabawne. -Przeciętny mechanik widzi 8 odpowietrzników w hamulcach, dobry 10 a jest ich 11. Do tego pompa bez serwa pod autem a nie pod maską... -Co do silnika to z Golfa jest tylko słupek, cały osprzęt jest konstrukcji IFA łącznie z tym tragicznym alternatorem i rozrusznikiem. Nawet wałek rozrządu jest inny niż w VW. Żaden VW takiego nie miał. Silnik ma 3km więcej i jest elastyczniejszy niż odpowiednik od VAGa. -Woziłem miesiąc silnik PF czyli 1.8 8v od golfa gti w bagażniku przy samym pasie tylnym bo wyjąć mi się nie chciało i bagażnik się nie urwał więc oposwieści dziwnej traści o obrywnaiu się kufra to bajki. -Najwazniejsze co cechuje te auta to dźwięk jakby założyć sobie na głowę wiadro i jebnąć w nie młotkiem przy zamykaniu drzwi oraz klap, ale o tym nie wspomniałeś. Żadne inne auto w tych latach nie było tak słabo wyguszone, one w ogóle nie są wyciszone a jak się pochylisz pod deskę to zobaczysz po przewodach od spryków głowicę... a nadal nie jest mega głośno od zespołu napędowego... dziwne.
A no i moim się zawinąłem na latarni przy 90km/h, skończyło się pociętym ryju kawałkami szyby... więc nie powiedział bym że to taki mało bezpieczny wóz jest... w polo mi stuknęło tłingo rantem i cały słupek B oraz drzwi przestawione gorzej niż po tej latarni.
Ale że w przedniej grodzi jest dziura przez którą widać jednostkę napędową? Pompa jest przytwierdzona do ramy więc wymiana przewodów hamulcowych powinna być łatwiejsza.
Są filmy na RUclips wartburg 1.3 zamkną licznik poszedł 150km/h a wartburg 1.0 starszy poszedł 135km/h. A co do bagażnika gadasz takie głupoty że bagażnik odpadnie ojciec miał 19lat od nowości Wartburga w bagażniku była wożona między innymi Kosta brukowa załadowana do fulla dupa po ziemi prawie jechał i nic nigdy nie dopadło bez sensu ten cały film bo ten samochód był bardzo konkurencyjny jak nie lepszy w stosunku do polonezow fiatow 125p i inny aut z tamtej epoki.
@@cypeksz i do tego z manualem!! Poza tym ma chyba wszystko co wtedy Laguna mogła mieć. To auto byłoby trochę odskocznią od tych wszystkich "klasyków". Może autor będzie zainteresowany 😉
Ostatnio pan kierowca taksówki opowiadał, gdy za czasów PRL'u jeździł WartBurgiem a że paliwo było na kartki, to tankował ropę (który nie była na kartki) i tak jeździł przez 2 lata.
Na znaczku jest chyba nawet nie tyle panorama Eisenach, co sam zamek Wartburg. A zwróciłeś uwagę, że siedzenie nie jest centralnie przed kierownicą tylko lekko z boku?
Człowieku Wartburg nie był tanim samochodem. Teraz można go porównać do Mercedesa klasy S. W czasach kiedy na ulicach były tylko Maluchy i Syreny był to samochód prestiżowy. Wtedy tylko osoby zamożne mogły sobie pozwolić.
"Kopiowanie najwyższą formą uznania" :-) Propsy za spoofa DeMuro. Miałem migotliwe skojarzenia z panią kluskową na Okęciu w filmie MIŚ (pasendżer Stanisław Paluch plisładżubałdżu"
Mój ojciec miał takiego Wartburga jeżdził nim 16 lat. Jak na tamte czasy to był zajebisty samochód. Silnik nie do zajechania a zawieszenie wytrzymało 150 tyś.
Ta klamka drzwi, jak była nowa i działała, to żeby ją przesunąć, najpierw trzeba było za nią pociągnąć i dopiero to ją odblokowywało. Kolejna ciekawostka to odwrotnie niż w większości samochodów działające przyciski do blokowania drzwi (i też je trzeba było przekręcić by wcisnąć). Kluczyki chyba były 3, bo był jeszcze od korka wlewu paliwa.
I dzieki ramie Wartburg to byl czolg. Mogl dostac z przodu i z tylu i lekkie wgieci mial co najwyzej. Aha i te klamki chyba zostaly zmodernizowane przez obecnego wlasciciela, bo w ten sposob nie dalo sie otworzyc drzwi. Trzeba bylo wychylic klamke do srodka pojazdu i wtedy pociagnac do tylu. Poza tym ciezko rozyebywalne auto.
Tata miał warburga na dwusuwie z 89 roku (to był trzeci, wcześniejszych roczników nie pamiętam). Na A1 udało mu się przekroczyć te 150 ;) Ale przelotowa to było 130 , nawet gdzieś mam jakieś stare zdjęcie z tego "wyczynu" ;) Gruz, odpalany na pych, odpadająca rura, ale komfort z tyłu taki że łatwo było zasnąc jako dziecko ;)
W sprawie hamulców został pominięty ważny fakt: zaciski z przodu były wielotłoczkowe, jak w Ferrari, a ogólna liczba odpowietrzników to 11 szt. Miałem takie cudo, założyłem do niego pompę hamulca z Fiata 126. Dopiero później dowiedziałem się, że jest to niemożliwe. Rama była elementem najszybciej biodegradowalnym, paka wyglądała ok, a zawieszenie nie miało się czego trzymać.
miałem 353 delux z 74 roku, świetne wygodne auto do jazdy na wprost, jako świeży kierowca kiedy dopiero co osiągnąłem pełnoletność robiłem w szkole furorę, kiedy jechaliśmy na wagary to koledzy prawie bili się między sobą kto ze mną jedzie, a reszta kolegów jechała maluchami ;) ale ten którego pokazujesz to ktoś mu na siłę próbował zamknąć klapę bo klapa przy podszybiu sterczy, da się to poprawić, a jest też po strzale przodem co widać po szczelinach między przednimi błotnikami a drzwiami
Na tym znaczku to jest raczej zamek Wartburg, a nie Eisenach. A ta stacyjka jest po lewej prawdopodobnie dlatego, że po prawej w dwusuwie była zmiana biegów.
Jeździłem takim w Chodzieży , kolega przyjeżdżał z Mosiny do szkoły takim 😀nigdy nie zapomnę jak z internatu wyszliśmy tylko po kasety i w majtach i koszulkach pojechaliśmy na miasto zobaczyć a było wtedy ponad -20 stopni c
![COLOMBIA vs. CHILE [4-0] | RESUMEN | ELIMINATORIAS SUDAMERICANAS | FECHA 10](http://i.ytimg.com/vi/TDjN4W3yy1k/mqdefault.jpg)
Jako właściciel, sprzedam kilka niepotrzebnych nikomu informacji:
- Do 1988 produkowano Wartburga 353S, produkcję 353W zakończono w 1983. Głównie różnił się gaźnikiem, umieszczeniem chłodnicy oraz przednim pasem.
- Fotele z Astry były montowane tylko w roku modelowym 1991 i zostały tutaj pożyczone z innego Wartburga 1.3
- Zbiorniczek wyrównawczy pochodzi z Golfa 3, włożyliśmy taki bo przemysł NRD nie potrafił wyprodukować szczelnych korków do oryginalnego zbiorniczka. Ten z Golfa pasuje plug&play.
- Znaczek IFA na pokrywie zaworów trochę pasuje, bo to nie jest 1:1 silnik z Golfa/Polo, NRD kupiło licencję i z niewielkimi modyfikacjami - głównie osprzętu - produkowało ten silnik u siebie. Duża część osprzętu silnika (m.in. gaźnik, alternator, rozrusznik) różni się.
- Skrzynia biegów ma dużo wspólnego ze skrzynią z Favorit/Felicii, jest chyba reliktem współpracy CSRS i NRD. Niestety 5 biegów widziano tylko w prototypach.
- Tak jak ktoś już napisał, na znaczku jest zarys zamku Wartburg a nie panorama Eisenach :)
- Auto załadowane na full, z boxem na dachu i 4 facetami na pokładzie rozpędza się wg GPS do ponad 130 km/h, na Złombolu prędkością autostradową przelotową było przeważnie 120 km/h wg GPS. Czyli 150 licznikowe ;)
- Według naszych ustaleń auto ma prawdopodobnie ponad 300.000 km przebiegu, wg CEPiK jeden z poprzednich właścicieli jeździł nim po 25-27 tys. km rocznie :D #zawszegratem
PozDDRo Złomnik!
Dziękuję, faktycznie niepotrzebne :-)
Haha no i co, znowu Złomnik się nie zna
realesg a nie trza było tego powiedzieć Tymonowi przed nagraniem?
Wypierdalej z tymi sklejkami z wikipedi 😆😆
@@commosapiens5004 fakt, mogłem obejrzeć film zanim został nagrany i przeanalizować narrację ;)
A tak serio to wrzuciłem tutaj to po prostu, żeby nie utrwalać pomyłek, które zawsze się zdarzą :) Ja jeżdżę Wartburgami od 4 lat, Tymon po raz pierwszy, a i tak dobrze przygotował się do tego filmu :)
"świniak wypadnie pobiegnie gdzieś w diabły i zostanie posłem"- mistrzostwo, łapencja w górę!
w 93 jechałem pierwszy raz wartburgiem jakieś 150 km pamiętam że urzekł mnie niesamowity komfort resorowania w porównaniu do fiata 125 i malucha jakimi już podróżowałem i ta cudowna miękka kanapa wibroakustyka dwusuwowa ta lekkość z jaką się rozpędzał i nie zwalniał gdy kierowca puszczał gaz do dziś wspominam ten cudowny poduszkowiec miałem w tedy 10 lat
Zbigniew to jest taki koleś,że jakbym pojechał na urlop pod namioty do Zbąszynka,to chętnie rozbiłbym się koło niego.Wystawiłbym krzesełko turystyczne przed namiot skierowane na jego stronę i rozkoszując się browarem ,patrzył co on postanawia.Myślę że nawet otwarcie konserwy turystycznej przez Zbigniewa może być fascynujące.
I will show you some most interesting *quirks and features and then i will give it a Złomscore
Ale teraz sobie Douga wyobraźiłem. Uwielbiam i Douga w tej wersji ( porsche, dodge, najnowsze fury) i uwielbiam złomnika za pokazywanie realnych naszych pojazdów ( choć test cl 600 był i też mi się podobał). Szacuneczek, za to co robisz złomnik :D
W kategorii "weekendowej" wartburg ma 25 s ( strzeliłem) do setki daję 5 punktów, jakoś materiałów jest fotel, są otwierane okna, jest plastik daję 7/10 :D
Złomniku zrób proszę coś w tym stylu jak Doug bo wyszło by to miodnie
@@MrKleszczor Porsche
@@paradoksalnie2348 wiem, wiem aż mi wstyd za tą literówkę, poprawiłem. Nie wiem czemu tak się stało :D
*quirks
ZŁOTO
W tamtych latach największą zaletą watburga było to, że był samochodem.
W przeciwieństwie do Syreny
Był alternatywa dla maluchów jak miałem 19lat wszyscy koledzy jeździli maluchami a ja miałem kawał fury 😂🚗warcyburga z dwusuwem szybsza i wygodniejsza konserwa
@@MsRybka23 prestysz fhuj
@@margag5 ja w latach 90 auta były drogie nie było tyle aut co teraz za grosze takie auto to było coś bo nie trzeba było jeździć autobusem to były inne czasy
Nowy kosztował 2x golfa ii 1.3 w podstawie...
Bardzo dobrze wspominam to auto. Jeździłem jeszcze 2-suwem z moim dziadkiem, jeszcze z biegami przy kierownicy. Chyba miał szyberdach.
robiliśmy trasy po 250 km w jedną stronę. Pamiętam że był bardzo wygodny.
Bardzo chętnie bym takiego zakupił albo chociaż się przejechał jako pasażer.
generalnie mam świetne wspomnienia. niestety z tym autem wiąże się też koniec życia dziadka, zmarł podczas a w zasadzie po remoncie tego auta. naprawiał je hobbystycznie, jak twierdził jakoś nie mógł się z nim rozstać. taka historia.
Ja również wspominam, jak miałem 8 lat zatrzasnąłem się w bagażniku po dwóch godzinach brat usłyszał jak stukam w klapę. Szkoda, że nie wiedziałem że można tylną kanapę otworzyć potem brat mnie nauczył, piękne wspomnienia.
Macie jeszcze tego Wartburga?
1. Ja uprawiałem turystykę Touristem.
2. To było zarąbiste auto, proste i spełniało swoją rolę, a nawet fajnie jeździło, szczególnie po polnych drogach nad Bugiem.
3. Mnie dwa razy prędkościomierza zabrakło...
4. Wiecznie cieknące podszybie
5. Bagażnik ogromny, jak w żuku
@Waldemar Batura 125p ale widziałem takie oświetlenie w jakimś nowym oplu, chyba insygnia.
Byłem w posiadaniu tego nieszczęścia w wersji kombi, w roku 2000. Nauczyłem się tylko siarczyście przeklinać, puszczać soczyste wiąchy przez tą zemstę Honekera. Myślałem że mnie szlag trafi, ale szlag go trafił pierwszego, na złomowisku. Dostał jeszcze parę kopów na pożegnanie. Żałuję że go nie spaliłem. Zepsuło się w nim wszystko, co było do zepsucia, a na końcu zanim pękła zgnita rama, to musiałem wymienić silnik że skrzynią biegów. Za części do tego ścierwa płaciłem jak za mokre zboże. Używana półoś do golfa ll kosztowała 50zł, a do tego szrota 250zł. Niby silnik VW, ale z VW pasowały tylko tłoki i pierścienie. Rozrusznik, alternator, wszystko było dzieckiem IFA. Klepano go tylko przez 3 lata. Mało ich było, dlatego te chore ceny. Obejrzę ten materiał, tylko że względu na sympatię do Ciebie Złomniku. I na ostatek, zostawiłem wartburga u mechanika, on na noc auto "pozamykał", tzn kutaski w tylnych drzwiach powciskał i poszedł do domu. Jakiś szczeniak z sąsiedztwa w nocy sobie drzwi tylne otworzył, zapierdzielił mi radio na które 2 tygodnie tyrałem na budowie. Takie mam wspomnienia po tym s........!!!!!!!!!!!
Pociąłem sedna na pickupa i jeździłem aż padło sprzęgło. Cena była kosmiczna, a rama przestawała istnieć. Miał iść na złom, ale się komuś spodobał i zapłacił więcej niż zlomiarz.
Przykro mi
To był cudowny i niezawodny samochod
W Syrenie też bagażnik nie jest podparty ramą, jest ona bardzo podobna do wartburgowej i też kończy się na tylnej osi. W czasach kiedy wchodził do produkcji było jeszcze trochę takich samochodów o sylwetce z lat 60 - m.in. duży Fiat, cała gama Łady, Trabant, Zaporożec, Moskwicz, Wołga. Zresztą na tle tego co ówcześnie jeździło był przestarzały ale znowu nie tak tragicznie. Weź teraz podejdź do 20-sto letniego samochodu - Focus, Laguna, Megane, Astra - wcale nie wyglądałyby tak źle nawet jakby jeszcze produkowali a wręcz posunę się o krok dalej i zaryzykuję twierdzenie, że wszelkie liftingi czy zmiany modeli co 4 lata są nie potrzebne, to jeden wymysł marketingowy.
Super się jeździło takim sprzętem! To auto na ramie ! Kapitalnie pokonuje przejazdy kolejowe 😂 Dodatkowo lekki i pakowany ! Bardzo dynamiczny 😊 Drążek zmiany biegów jak w autobusach
Pamiętam ten zapach spalin z Wartburgów czy Trabantów, coś pięknego nie to co ten smród ze współczesnych aut:)
Komunistyczna unia każde filtry DPF montować 😃
@@bazookerpl7375 dym z dwusuwa ma inny zapach niż, czterosuwa.
@@tommylemony820 wiem wiem, jeździłem wsk 125,175, jawą 350, mz etz 250 dwusów to moje życie xd
0:04 Pięknie wymawiasz słowo Sedan. Trochę jak Clarkson trochę jak Borat. Super odcinek. Dzięki!
W Douga deMuro się bawi
Zupełnie jak nie Clarkson
@@emilduda3816 bo jak Jeremiasz Klakson
Na to czekałem, jako że kocham Wartburgi, wszystkie.
Jakościowo/trwałościowo to był najlepszy samochód osobowy zza żelaznej kurtyny, polonezy i skody przy tym to szmelc.
Obejrzałem chyba kilkadziesiąt filmów nagranych przez Ciebie. Wszystkie są świetnie zrobione. Szczegółowy opis auta. Parametry. A przede wszystkim własne odczucia z jazdy i odglądu. Naprawdę jestem pod wrażeniem Twoich produkci. Gratuluję i pozdrawiam.
THIS.... is a 1990 Wartburg 1.3 Sedan. Today I'm going to take you on a tour of it, show all of its' cool quirks and weird features, drive it and then give it a ZbigScore. For more of my thoughts of this car visit zlomnik.pl slash oversteer.
zlomnik.pl slash nadsterownosc*
@@samsel.r W przypadku tych aut powinno być slash crash
ukośnik nadsterowność
C.Luncker or Zigi Scrapyard.
Na Wartburgu 353S z '88 roku uczyłem się jeździć. Kilka smaczków zostało w pamięci do dnia dzisiejszego :)
Mieliśmy takiego w rodzinie w kolorze zielonym! I ten nowoczesny silnik 1.3, cudo!
Moim pierwszym samochodem był właśnie Wartburg . Do tego dwusuw z biegami przy kierownicy . Komfort naprawdę niezły . Przyspieszenie od zera do około 80km /h również . Pokonywanie zakrętów przy obecnych prędkościach w jakich je pokonujemy skończyłoby się lądowaniem w rowie . Ogólnie miło go wspominam
Uwielbiam taki styl prowadzenia programu
to na początku filmów Douga jest nie do podrobienia
"Pasendżer Stanisław Paluch pliz rołrołs rułałtłał rołtłełs to rołtłoł... tenk ju"
"świniak ucieknie i jeszcze zostanie posłem albo coś" - You made my day! :)
zlomniku! dziękuję ci za te filmy, odkryłem kanal z miesiąc temu i oglądam co dzień! ten kontent do mnie trafia w 100%!
Cieszę się, że trafiłem na ten kanał. To co robisz na tym kanale, jest MEGA !!! dziękuje :). Bardzo fajnie się Ciebie ogląda :)
Doug de Złomnik! Szanuję :D
Oo widze ze nie tylko mi skojarzyło sie to z Doug de Muro
Było by idealnie z takim charakterystycznym 'This' :D
Zabrakło też kul korks end ficzers
end den am gona gif a dog skor
złomnik byłbyś zainteresowany zrobieniem filmiku o toyocie previi z 1995 roku wersja US z automatem. Mieszkam niedaleko warszawy i posiadam taki egzemplarz.Moglbym go udostępnic na potrzeby filmiku.Dodam ze uzytkuje go na codzien.
Szacun, poważna konkurencja dla multipi
niezniszczalne kurwa auto
Podbijam, może Tymon zobaczy. Chętnie obejrzę, lubię ten samochód
Propsy za Odolany, niesamowite miejsce dla osob lubiacych takie klimaty. Te dwa domki ceglane uchwycone na poczatku musialy byc 20 lat temu na koncu swiata. Kawalek od nich znajduje sie petla autobusowa dla 1 lini, a miedzy nia a nimi jest jeszcze przejazd kolejowy, troszke czlowiek odciety od swiata byl. Spacerek po terenie lokomotywowni, widok na wieze do naweglania parowozow i gaszcz torow kolejowych z kladki dla pieszych jest super. Mozna sie zatrzymac na chwile, uruchomic wyobraznie i prawie slychac gwizd lokomotyw i odglosy silnikow parowych :)
Pasujesz do wartburga jak ksiądz do ministranta no kurde idealnie :)
Ledwo zaczął, już mistrz!. Stary uwielbiam cię! Oddałbym ci moje E28 na test. Takie z niepopękaną deską!
Marzy mi się test Multicara M25. To byłoby coś 😀
korozja a4b8
Silnik dwusuwowy świetnie się rozpędzał na 3 biegu i wspomniane już przez innych "wolne koło", które umożliwiało toczenie się auta bez hamowania silnikiem. W przyśpieszniku był tzw "dopalacz" :-) kiedy wciskało się "do podłogi" świat zostawał w tyle :-) świetnie to działało i auto zrywało się do lotu. Mimo wad , dobrze wspominam 353 dwusów. I był rzeczywiście niesamowicie komfortowo miękki a na zakrętach "szybszych" przechylał się dość niebezpiecznie.
W tamtych czasach mówiono na niego Wartgolf i był (podobnie zresztą jak Trabant Polo) traktowany z szacunkiem. Pamiętam rozmowę mojego ojca ze znajomym, który przekonywał, że "bagażnik ma taki, ze wchodzi do niego Rubin na stojąco". (dla młodzieży: radziecki telewizor kolorowy)
...jesteś ŚWIETNY :O)) z za Radom i posłów dodatkowe 500+ pozdrawiam !
Jak powiedziałeś ze masz za darmo (!) cos w twoim sklepie to az mi sie zachcialo cie zdonejtowac i kupic cos w twoim sklepie .Świetna robota!
Żeby zobaczyć Odolany to trzeba przejechać się przez dwa miejsca:
1 - ulica Grodziska. Cała, od Jana Kazimierza (tu nazywa się Sowińskiego) do Noteckiej
2 - ulica Armatnia i wiadukt kolei kaliskiej
Miałem, jeździłem, tylko jeszcze na dwusuwie okolice 2000r, fajna fura była, mozna było naprawić przysłowiowymi kombinerkami i drutem:) PS a bagażnik jak paka w ciężarówce.
Zlomnik mistrz riposty i ciętego humoru. Za to cię lubimy panie Zbigniewie, tak trzymać.
I jeszcze zostanie poslem..genialne 😂
Jako dzieciak jechałem Wartburgiem,nawet miło wspominam tą wycieczkę, a ten sam Gruzburg wystąpił w Motobieda:)
Takie małe sprostowanie: oprócz wersji sedan i kombi Wartburg był jeszcze oferowany jako pickup 👍
ale pod nazwą Wartburg Trans
Wartburg chyba był szczelny, bo wsiadając do niego, przed zamknięciem drzwi należało uchylić okno. W przeciwnym razie ciśnienie w kabinie wywołane przez zamykane drzwi wgniatało bębenki w mózg a oczy wychodziły z orbit. Wspaniały eksponat pokazujący co produkowaliby dziś Niemcy gdyby w 1918 bunt marynarzy w Kilonii rozlał się na całe państwo....
Zawsze uważam, że do buntowników należy strzelać, niezależnie od ich intencji:))
Twój głos potwierdza moje przekonania.
Jeśli się nie mylę, to jest to silnik produkowany przez IFA na LICENCJI VW, ale mogę coś kłamać.
A co do prędkości, to Wartgolf w dobrym stanie z łatwością zamyka szafę.
Ojciec kupił "Wart-Burga" 353 S de Luxe w 1969 roku. Limuzyne. Po pół roku potrzebna była zmiana silnika. Auto te ojciec miał 19 lat a pojeździliśmy z nim Polske i Słowacje (jestem z Zaolzia, Czechy). W ostatnim roku, kiedy mieliśmy to auto (1988) przywiozłem w nim z lasu do domu 1 m sześcienny drewna na opał - buka. Wlazło !! Prawda, miałem w aucie tylko jedno siedzenie przy kierownicy... :)
Z tego co wiem to 5tka tam jest, tylko zablokowana. Trzeba rozebrać skrzynię i wyjąc blokadę 5ego biegu. Kolega miał Trabanta 1.1 i tam "odkryliśmy" 5ty bieg:)
Bardzo dobry film Świetnie się oglądało,no i te wartburgi z silnikiem golfa pamiętam jak sąsiad kupił nowego wtedy to był Sprzęt.🙂
*_Złomnik, ale nawijasz po angielsku 😂 Super odcinek ❤_*
Pamiętam ten model 😃 w sumie nie był taki zły
Moja pierwsza ksiazka jaka przeczytalem nie byl pan kleks czy inny chlam, moja pierwsza przeczytana lektura byla ksiazka pod tytulem " sam naprawiam Wartburg 353" ksiazka ze sliczna twarda niebieska okladka ze zlotymi napisali a w srodku przesliczne czarno biale zdjecia na swiecacych sie stronach, to byly czasy a nie to co teraz ludzie kupuja auto i na google sprawdzaja jak sprawdzic stan oleju... Dokad ten swiat zmierza ja sie kurka pytam?
Wtedy VW robił jeszcze dobre silniki. Gdyby dzisiaj włożyć do tego Wartburga silnik TSI, to mógłby on być najgorszym podzespołem w tym samochodzie.
Jeśli dobrze zrozumiałem artykuł Złomnika na autoblogu o historii silników VW, to najgorsze 1.4 TSI i 1.3 w Wartburgu wywodzą się z tej samej rodziny :D
Jak mleczaki rosną to też boli.
Dla uściślenia; w logo jest obrys zamku o nazwie WARTBURG, który jest w granicach miasta Eisenach. Fajny ten Twój kanał, człowiek na chorobowym myśli, że będzie się nudził, a tu takie odkrycie :)
Kiedyś o mały włos takiego nie kupiłem... Kombi.. Po starym gołębiarzu, woził w środku klatki z tymi ptaszyskami.. śmierdziało jak by te gołębie tam mieszkały... Na szczęście go nie kupiłem :D
kombiak straszny rarytas dużo sobie za nie dziś liczą, jak byś go mógł wyremontować to naprawdę żałuj
@@ARCcapitan kupił go kumpl i stoi w krzakach :)
@@margag5 to słabo, pewnie rama ładnie zjedzona
@@ARCcapitan być może, mam takiego kumpla mechanika, który skupuje takie trupy, twierdzi że kiedyś zrobi.. a wszystko stoją dookoła warsztatu jest tego z 10 albo i lepiej, i niektóre to ciekawe egzemplarze, np dwa barkasy czy peugeot z lat 60tych modelu nie znam
@@margag5 berkasa ostatnio znajomi kupili do roboty tylko cena jest ich tajemnicą. Ogólnie auta z NRD wartburg Trabant są strasznie ciężkie blacharsko
Aha, za każdym razem pod filmami Złomnika na liście odtwarzania ukazują mi się filmiki motobiednego językowo. Szlag mnie trafia gdy jutub kojarzy was ze sobą. Do zsypu z nim. Zawsze gratem!
Prawdziwy Wartburg to ten przed 1989 rokiem. W latach 70 tych bardzo pożądany w Polsce ze względu na właśnie nowoczesną linię. Duże, przestronne okna. Mój. ŚP. Tata opowiadał, że jak pierwszy raz zobaczył Wartburga 353 to było wręcz okaz nowoczesności przy tych okrągłych liniach ówczesnych samochodów. Do tego mega wygodny, dobry promień skrętu i dynamiczny ze startu. popularna fura na taksówkach, Mieliśmy takiego całą dostępną wtedy Europę nim zjeździliśmy, aż po Bosfor. Te starsze Wartburgi 1000 natomiast są zdaje się mocno w cenie teraz.
7:15 Mój rekord prędkości Wartburgiem 1.3 to (cztery osoby na pokładzie) nieco ponad 140 km/h. Na usprawiedliwienie dodam że była to kolumna weselna a ja nie wiedziałem gdzie znajduje się "dom weselny" i nie mogłem odpuścić. Aaaa nie było wtedy jeszcze google maps ani nawigacji.
U nas stal 353 to pierwszy samochód który widzilem wspomnienie z dziecinista piękne
Mialem Wartburga a wiele lat pozniej Tucsona pierwszej generacji. Ten mial tak samo plaska podloge i bardzo mi sie to podobalo.
Auto mojego dzieciństwa, uwielbiałem nim jeździć jako pasażer. Ojciec miał wersję z szyberdachem, w najszybszym czerwonym kolorze,
ale fotele miały paskudne zagłówki z tworzywa.
Uczyłem się nim jeździć. Piszczał na 2 podczas przyspieszania przy załadowanym bagażniku i jechał 140 na godzinę. Nie było tragedii.
1. Gdybym skorzystała z tutejszej instrukcji otwierania drzwi, to... nie wysiadłabym z mojego auta. ;) 2. W logo tego samochodu widnieje zamek Wartburg, górujący nad Eisenach. 3. Wartburg może bez problemu "zamknąć budzik". 4. Innych błędów i niedomówień nawet nie prostuję. Następnym razem polecam po prostu lepiej się przygotować. :)
o borze jakie straszne błędy!!! Nie Eisenach a zamek Wartburg nad Eisenach! To koniec mojego kanału!!! AAA!!!
@ Drogi Zlomniku - po prostu zawsze znajdzie się miłośnik marki, który wygrzebie jakieś nieścisłości ;).
Np. rok wprowadzenia modelu "nowy tysiąc" - czyli późniejszego 353, to 1966.
Klamki wewnętrzne z przodu są lekko zmodyfikowane (kwestia regulacji - u siebie mam tak samo) - normalnie trzeba je najpierw pociągnąć do siebie, a potem przesunąć do tyłu.
Ale najważniejsze - miło, że zrobiłeś filmik o Wartburgu 1.3, bo to trochę zapomniany samochód. I spokojnie - zakładam, że właściciele Wartburgów nie spalą się Cię na stosie ;)
No i dwie sprawy ode mnie:
1. Ja uprawiam turystykę Wartburgiem 353W Tourist
2. Pozdrowienia dla właściciela Gruzburga - spotkaliśmy się na Złombolu na mecie i w drodze powrotnej.
Jak zwykle nie którzy nie doceniają zlomnika że stara się jak może i poświęca nam swój czas.
ja na tym zarabiam piniondze człowieku, film z tico to chyba z 50 zł zarobił!!! :-O
Złomnik to do mnie?
Złomnik a zajaażyłem😁💪
Szwagier miał ten wynalazek. Niech go drzwi ścisną! (wynalazek, nie szwagra). To był jeżdżący zestaw wad. Psuło się toto niemiłosiernie (silnik tego czegoś nigdy koło Golfa nie stał...). Jak dla mnie najlepsze były hamulce: na przodzie dali z tego co pamiętam trzy? cztery? tłoczki. I to nie w zaciskach pływających tylko stałe. Normalnie jak w jakiejś wyścigówce. Tylko zapomnieli dać wspomaganie, czego skutkiem toto w ogóle nie hamowało. No super: żwawszy od dwusuwu silnik (nie ważne że się zaraz zepsuje) i brak hamulców, zestaw dla kaskadera.
Twoje filmiki są dla mnie niezwykłe. Zawsze wyczekuję z niecierpliwością na kolejny odcinek🙂Fajnie jak byś zrobił kiedyś filmik o skodzie 105s albo podobnej z silnikiem z tyłu. Chciałbym usłyszeć jak ciekawie i w fajny sposób o niej opowiadasz. Pamiętam z dzieciństwa jak mój ojciec posiadał taką niebieską rocznik 82.Dla mnie niezwykły samochód i do tego ten zapach benzyny w aucie,dzis już niespotykane. Oczywiście leci sub z dzwonkiem i kciuk do góry. Pozdrawiam😉
Pamiętam, jak większą partię Wartburgów sprowadził do Polski lubelski Polmozbyt i w 1990 czy 91 jechaliśmy z ojcem do Lublina pociągiem kupić Wartburga :) W porównaniu z dużym Fiatem przynajmniej był nowy i wtedy całkiem ładny.
Jak się zamykało drzwi, to szło echo jak w górach😁 i te klamki, jak kórki od gazu.
Drugie auto które miało takie echo to Daewoo Nubira 1podobna jakość wykonania
Jak byłem małym dzieciaczkiem, na przełomie lat 80/90 to mój dziadek miał Wartburga w dwusuwie i zanim zacząłem rozumieć dlaczego ten samochód jest straszny to taki właśnie Wartburg 1.3 był dla mnie "tym wzmocnionym", tym lepszym i ogólnie super.
Mistrzostwo Swiata za ten film 🎥 hehehe.
Wartburg 1990 DDR Deutsche Demokatische Republik hehe MASAKRA.
POZDRO ZLOMNIK.
ZAWSZE GRATEM HEHEHE.
Pozdrowienia z Leicester UK 🇬🇧.
Słuchaj, a co myślisz o 205 GT z 89r. Mam możliwość kupna takiego modelu w stanie idealnym z przebiegiem 53tys. Z rynku zachodniego. Na allegro znalazłem jedną sztukę a na mobile.de też ciężko znaleźć coś podobnego do tego egzemplarza. Mógłbyś określić ile mogę realnie zapłacić za taki model ? Dzięki za wszelką pomoc.
353S z 1985 r ..miałem...jest nostalgia -
Klimaty kolejowe są super...zgoda.
Miałem "warczyburga" z dwutaktem. Miło wspominam.
6:51 to jakaś uproszczona wersja klamek. Normalnie trzeba było ją pociągnąć do siebie, a dopiero potem dało się ją przesunąć, żeby otworzyć drzwi.
Na moim Warczerze ktoś kiedyś namalował 5kółek i podpisał "Haudi" :)
-Ten zbiorniczek to nie jest od wartburga tylko mój patent powielony na cały świat... bo fabryczny trzyma losowe ciśnienie w układzie między 0 a 10bar.
-Fotele z opla dramat i mega źle się jeździ, nogi drętwieją. Wartburgowe fotele są o wiele wyższe i wygodniejsze.
-Autostradą zrobiłem trasę Łódź-Gdynia-Łódź bez problemu ze średnią prędkością 150km/h i to realną a nie licznikową.
W naprawach nie jest łatwy ani trochę, zabija 90% mechaników system hamulcowy jak i zawieszenie. Wpada do mnie na serwis znaczna większość tych aut w kraju i trochę z zagranicy bo mehcnanicy jak mają zmienić górny wahacz to płaczą z bezradności. Lubią też ponieść auto za progi... zabawne.
-Przeciętny mechanik widzi 8 odpowietrzników w hamulcach, dobry 10 a jest ich 11. Do tego pompa bez serwa pod autem a nie pod maską...
-Co do silnika to z Golfa jest tylko słupek, cały osprzęt jest konstrukcji IFA łącznie z tym tragicznym alternatorem i rozrusznikiem. Nawet wałek rozrządu jest inny niż w VW. Żaden VW takiego nie miał. Silnik ma 3km więcej i jest elastyczniejszy niż odpowiednik od VAGa.
-Woziłem miesiąc silnik PF czyli 1.8 8v od golfa gti w bagażniku przy samym pasie tylnym bo wyjąć mi się nie chciało i bagażnik się nie urwał więc oposwieści dziwnej traści o obrywnaiu się kufra to bajki.
-Najwazniejsze co cechuje te auta to dźwięk jakby założyć sobie na głowę wiadro i jebnąć w nie młotkiem przy zamykaniu drzwi oraz klap, ale o tym nie wspomniałeś. Żadne inne auto w tych latach nie było tak słabo wyguszone, one w ogóle nie są wyciszone a jak się pochylisz pod deskę to zobaczysz po przewodach od spryków głowicę... a nadal nie jest mega głośno od zespołu napędowego... dziwne.
A no i moim się zawinąłem na latarni przy 90km/h, skończyło się pociętym ryju kawałkami szyby... więc nie powiedział bym że to taki mało bezpieczny wóz jest... w polo mi stuknęło tłingo rantem i cały słupek B oraz drzwi przestawione gorzej niż po tej latarni.
w przyszłym tygodniu znajomy jedzie Wartburgiem 1.3 do Holandii
Ale że w przedniej grodzi jest dziura przez którą widać jednostkę napędową?
Pompa jest przytwierdzona do ramy więc wymiana przewodów hamulcowych powinna być łatwiejsza.
@@wujekdamian5922 jest gumowa przelotka linki prędkościomierza i z reguły rozwalona więc jest dziura.
@@wujekdamian5922 dlaczego wymiana przewodów powinna być łatwiejsza? Jest ciaśniej i więcej wszystkiego. Choć to nie przewody stanowią problem.
Są filmy na RUclips wartburg 1.3 zamkną licznik poszedł 150km/h a wartburg 1.0 starszy poszedł 135km/h. A co do bagażnika gadasz takie głupoty że bagażnik odpadnie ojciec miał 19lat od nowości Wartburga w bagażniku była wożona między innymi Kosta brukowa załadowana do fulla dupa po ziemi prawie jechał i nic nigdy nie dopadło bez sensu ten cały film bo ten samochód był bardzo konkurencyjny jak nie lepszy w stosunku do polonezow fiatow 125p i inny aut z tamtej epoki.
Odpręża się człowiek przy Twoich filmach 😊 Są po prostu naturalne i bez zbędnego naciągania faktów!
Czy interesuje do testów Laguna z 1999 roku?
Tylko jeśli to 3.0 V6
@@cypeksz
i do tego z manualem!!
Poza tym ma chyba wszystko co wtedy Laguna mogła mieć. To auto byłoby trochę odskocznią od tych wszystkich "klasyków".
Może autor będzie zainteresowany 😉
@@a.t.8297 też mam 3.0 V6 w manualu z 1999 :). Wersja Concorde z wnętrzem z modelu Safrane. Brakuje mi tylko Navi z wyposażenia.
@@cypeksz
U mnie jest kolorowa fabryczna navi 😊 Initiale Paris
A czasem to nie Twój filmik na YT z tymi fotelami z safrana?
@@a.t.8297 może poprzedniego właściciela :)
Wie ktoś, ile to kosztowało nowe z salonu?
Wiecej materiałów Ułomniku!!!
Ostatnio pan kierowca taksówki opowiadał, gdy za czasów PRL'u jeździł WartBurgiem a że paliwo było na kartki, to tankował ropę (który nie była na kartki) i tak jeździł przez 2 lata.
Marek Kondrat w serialu "W labiryncie" jeździł Wartburgiem.
Na znaczku jest chyba nawet nie tyle panorama Eisenach, co sam zamek Wartburg. A zwróciłeś uwagę, że siedzenie nie jest centralnie przed kierownicą tylko lekko z boku?
dla mnie najpiękniejsze Wartburgi to były 311, 312, 311 i 312 coupe i mega rzadki 313 sport o tak to są Wartburgi :) pozdrawiam :)
Człowieku Wartburg nie był tanim samochodem.
Teraz można go porównać do Mercedesa klasy S.
W czasach kiedy na ulicach były tylko Maluchy i Syreny był to samochód prestiżowy.
Wtedy tylko osoby zamożne mogły sobie pozwolić.
"Kopiowanie najwyższą formą uznania" :-) Propsy za spoofa DeMuro. Miałem migotliwe skojarzenia z panią kluskową na Okęciu w filmie MIŚ (pasendżer Stanisław Paluch plisładżubałdżu"
Mój ojciec miał takiego Wartburga jeżdził nim 16 lat. Jak na tamte czasy to był zajebisty samochód. Silnik nie do zajechania a zawieszenie wytrzymało 150 tyś.
Włączyłem żeby usłyszeć "wyf yf" na poprawę humoru z rana
Przecież to jest refit! Chętnie obejrzałbym recenzję pierwowzoru z biegami w kierownicy :)
Ta klamka drzwi, jak była nowa i działała, to żeby ją przesunąć, najpierw trzeba było za nią pociągnąć i dopiero to ją odblokowywało. Kolejna ciekawostka to odwrotnie niż w większości samochodów działające przyciski do blokowania drzwi (i też je trzeba było przekręcić by wcisnąć). Kluczyki chyba były 3, bo był jeszcze od korka wlewu paliwa.
No to jeszcze Zaporożca poprosimy!
I dzieki ramie Wartburg to byl czolg. Mogl dostac z przodu i z tylu i lekkie wgieci mial co najwyzej. Aha i te klamki chyba zostaly zmodernizowane przez obecnego wlasciciela, bo w ten sposob nie dalo sie otworzyc drzwi. Trzeba bylo wychylic klamke do srodka pojazdu i wtedy pociagnac do tylu. Poza tym ciezko rozyebywalne auto.
Zbiorniczek jest znany nawet w Golfie 4 ;)
Nie bój. Miałem takiego 20 lat temu. Zamknąłem licznik ;-)
Marzyłem o takim za dziecka w 1990 coś około ta linia nadwozia
Tata miał warburga na dwusuwie z 89 roku (to był trzeci, wcześniejszych roczników nie pamiętam). Na A1 udało mu się przekroczyć te 150 ;) Ale przelotowa to było 130 , nawet gdzieś mam jakieś stare zdjęcie z tego "wyczynu" ;) Gruz, odpalany na pych, odpadająca rura, ale komfort z tyłu taki że łatwo było zasnąc jako dziecko ;)
Mialem Syrene R-20 ...''na dwusuwie'' , ''na manualu''...
W sprawie hamulców został pominięty ważny fakt: zaciski z przodu były wielotłoczkowe, jak w Ferrari, a ogólna liczba odpowietrzników to 11 szt. Miałem takie cudo, założyłem do niego pompę hamulca z Fiata 126. Dopiero później dowiedziałem się, że jest to niemożliwe. Rama była elementem najszybciej biodegradowalnym, paka wyglądała ok, a zawieszenie nie miało się czego trzymać.
miałem 353 delux z 74 roku, świetne wygodne auto do jazdy na wprost,
jako świeży kierowca kiedy dopiero co osiągnąłem pełnoletność robiłem w szkole furorę, kiedy jechaliśmy na wagary to koledzy prawie bili się między sobą kto ze mną jedzie, a reszta kolegów jechała maluchami ;)
ale ten którego pokazujesz to ktoś mu na siłę próbował zamknąć klapę bo klapa przy podszybiu sterczy, da się to poprawić, a jest też po strzale przodem co widać po szczelinach między przednimi błotnikami a drzwiami
Aleksander zapraszam na fanpejdź linkowany przez Złomnika, tam jest relacja z remontu, zobaczysz dlaczego wygląda tak a nie inaczej :)
Na tym znaczku to jest raczej zamek Wartburg, a nie Eisenach. A ta stacyjka jest po lewej prawdopodobnie dlatego, że po prawej w dwusuwie była zmiana biegów.
zebyś miał troche doświadczenia za kierownica to byś skręcał kołami w miejscu przy zawracaniu i byś nie musiał poprawiać przy próbie zwrotności :)
Jeździłem takim w Chodzieży , kolega przyjeżdżał z Mosiny do szkoły takim 😀nigdy nie zapomnę jak z internatu wyszliśmy tylko po kasety i w majtach i koszulkach pojechaliśmy na miasto zobaczyć a było wtedy ponad -20 stopni c