Najlepsze w tym jest to, że przez 2/3 serialu obi wan nawet nie jest głównym bohaterem, a co najwyżej drugoplanowym, bo główne skrzypce gra tutaj młoda leia i reeva
Finalna walka cieszyła oko ale wolałbym gdyby Vader wygrał i myślał że zabił Obi Wana. Największe rozczarowanie to nie to że przegrał tylko że został zmiażdżony przez dziada który przez 10 lat nie używał mocy ani nie miał miecza świetlnego w ręce.
@@plammber bez sensu. nie po to vader sie bawi z obi wanem w kotka i mysdzke zeby w finalnej serialowej walce byc totalnym klocem. ten caly pomysl ze obi wan pomyslal o malej dziewczynce i kamienie sie podniosly to chyba jakas pedofilska metafora
W serialu zabrakło mi jakiegokolwiek nawiązania do Satine, która była jego zakazaną miłością, umarła na jego rękach a ten nawet na ułamek sekundy nie pokazywał wspomnień z nią jakby dla niego nigdy nie istniała, poza tym wątek leii i jakiegoś robota biedronki jest wyciągnięty z odbytu jakieś stwora, ponadto serial miałby więcej (o ile wogóle) sensu gdyby reeva z wszystkie popełnione zbrodnie po prostu się zabiła.
@@backrooms_timeline chodzi mi o jakąś wspominkę jak ta kiedy Anakin walczył z obi wanem w świątyni, np żeby wspomnieć o niej leii czy wtedy kiedy chłop patrzy na umierającą talę
Ja osobiście miałem cichą nadzieję, że serial w dużym stopniu skupi się na męczeńskim i strudzonym życiu Obi-wana na pustyni. Bo są reżyserzy, którzy nawet cholerne jedzenie zupy na skale potrafiliby przedstawić w niezwykle fascynujący sposób. Niestety serial w tym przypadku bardziej stawiał na bycie przygodówką, więc niestety pierwszy odcinek nie mógł być w pełni poświęcony Kenobiemu, a akcja skakała od wątku do wątku, aby przypadkiem nie zanudzić nas wątkiem Obi-wana oraz jego pustynną rutyną, co pokazuje jak bardzo twórcy nie mieli pomysłu na tę postać i jak ciekawie ją przedstawić.
@@tymondetonator Ale przecież to by trzeba było połowę obsady zrecastować. Jak młodszy Qui-Gon, to i młodszy Dooku, młodszy Obi-Wan zapewne również. Po Hanie Solo chyba nikomu w Lucasfilm się to nie widzi, co zresztą sugerowała sama Kennedy.
Super! Powiedziałeś dokładnie to co myślałam podczas oglądania. Ja bym przyczepiła się jeszcze kilku rzeczy. 1. W „Nowej Nadzieji” Vader mówi do Obi-Wana: „Opuszczałem cię jako uczeń, teraz sam jestem mistrzem” i brzmi to jakby od bitwy na Mustafar się już nie spotkali. A tu nagle rozmawiają i walczą. Czy tu jeszcze Vader nie uważał się za mistrza? 2. Leia wysłała do Obi-Wana R2D2 z wiadomością, z której wynika, że prosi go o pomoc, bo znał się z jego ojcem i razem walczyli w wojnach klonów, a nie, że sama go kiedyś poznała. 3. Tu nie jestem pewna czy mam rację, ale wydaje mi się, że Qui Gon zdążył nauczyć się tylko komunikować po śmierci głosem, a nie przybierać postać ducha mocy.
Jak dla mnie postać Revy można by było albo wywalić z serialu albo pozwolić Vaderowi ją zabić. Natomiast jeśli twórcy musieli już wcisnąć jakiegoś inkwizytora żeby może "skonfrontował się" z kenobim mogli już postawić na wielkiego inkwizytora, ewentualnie piątego brata i czwartą siostrę, żeby mieli coś do roboty w tym serialu a nie ze tylko łażą i robią groźne miny ewentualnie siedzą przy biurku i opieprzają Revę
Istnieje taka metoda, na zweryfikowanie czy dana postać jest istotna w jakikolwiek sposób dla historii. Wystarczy ją w wyobraźni "wyciąć" i zbadać czy jakiś istotny wątek straci rację bytu bez tej postaci. W przypadku Reevy, żaden wątek nie wykopyrtnie się bez jej udziału, jest absolutnie zastępowalna każdą dowolną inną postacią. Mało tego, gdyby ją wyciąć, to zyskalibyśmy potencjalnie więcej czasu dla Obi-Wana, tudzież Vadera.
Kolejna rzecz która przyszła mi do głowy, to to że potencjalnie ktoś z sekty wyznawców ideologi "woke" będzie mógł w internetowej kłótni użyć argumentu ostatecznego, że dzięki silnej i niezależnej czarnej kobiecie dostaliśmy Luke'a Skywalkera, ponieważ była jednocześnie dla niego śmiertelnym niebezpieczebtwem i zarazem ratunkiem. To jest dopiero leniwe pisanie scenariusza pod tezę.
Ja liczyłem, że będzie dużo retrospekcji. Pokażą depresję Obi-Wana związaną z tym co się stało, jego przemyślenia o byciu Jedi itp. Po prostu liczyłem na jakąś głębie w tym serialu ale nie coś tak durnego xd.
Jak za flim odpowiada pani szef lucasfilm to nie oczekuj dobrego widowiska. Trzeba było oddać to filloniemu. On tworzył wojny klonów i znał bardzo dobrze postać obi wana więc mógłby naprawdę coś fajnego stworzyć. Ale oddano to osobie co miała ze star wars tyle wspólnego co nic. No i wyszło wielkie nic.
A wiadomo, dlaczego Vader nie złapał Sokoła w Imperium Kontratakuje? Serial oczywiście wielkim rozczarowaniem poza paroma scenami. Oby Andor wprowadził powiew świeżości na miarę Łotra 1
Wydaje mi się, że cały serial był po to, aby rozmowa Vadera z Obi-Wanem na Gwieździe Śmierci miała sens... W końcu Vader wtedy powiedział, że od ich ostatniego spotkania stał się silniejszy. No również po to, żeby słowa Obiego mówiącego Luke'owi, że Darth zabił jego ojca również miały sens, w serialu Vader mówi, albo raczej sugeruje, że Anakin zginął z ręki Dartha Vadera. I chyba tylko po to było te 6 odcinków...
@@winio437 chyba najprościej powiedzieć że dlatego bo musiał. Gdyby obi przegral, vader na pewno by go zabił albo zabrał do imperatora, wtedy obi nie mógłby zabrać luke'a w nowej nadziei
W połowie drugiego odcinka stwierdziłem, że idę sprzątać mieszkanie, niech leci w tle, jak coś się będzie działo, to najwyżej sobie cofnę. Zrobiłem to raz przez cały sezon, walka z Vaderem. Ale płytki w kuchni, to lśnią jak hełm Mando.
Mnie najbardziej bolało samo to, że Obi-Wan w ogóle walczył w tym serialu z Vaderem. Nie znam się na legendach, ani na komiksach z kanonu, ale w filmach, głównie w 4 części spotkanie się dwóch przeciwników po tylu latach było wielkim momentem. Vader też mówi, że ,,teraz jest już mistrzem", to co, w Obi-Wanie jeszcze się uczył, bo rozrywanie statków mocą to początkowa umiejętność? Sam nie wiem czemu, ale bardzo mnie to boli. Wolałbym żeby Kenobi cały czas uciekał przed Vaderem, bo klimat niepokonanego imperium stąpającego po piętach był (według mnie) zrobiony bardzo dobrze. Gratulacje jeśli chciało Ci się to czytać👏
Rozjebałeś mnie generalnie kilkoma analitycznymi uwagami aczkolwiek co do oszczędzenia Vadera przez Obi-wana jest podobno teoria, że celowo to zrobił bo do końca jest wierny przepowiedni i uważa, że Vader jeszcze jakąś rolę w przyszłości odegra co faktycznie się dzieje w momencie pozbycia się Palpa
On przestał w to wierzyć kiedy zostawił Anakina na Mustafar. Ale ok niech będzie. Na dobicie twojej teorii to pamiętaj że po walce OBI wan vs Vader to Obi wan przestał wierzyć że Anakin jest wybrańcem.
@@Reverse_pl 1. To nie jest moja teoria tylko znaleziona gdzieś w sieci 2. Obi-wan mógł w to nie wierzyć na Mustafar, ale kiedy Reva mu zdradziła, że Anakin żyje mógł zrozumieć, że jednak ma on żyć dalej mając jakąś rolę do spełnienia
To raczej można wybaczyć Raczej logiczne że nie chce mu się męczyć skacząc po skałach i uważac by czasem sie nie nadziać, wywalić, cokolwiek Szybciej strzelić blasterem i mieć całą drogę wolną
@@rohenthar8449 jak to mozliwe ze vader ktory jest w ciaglym treningu, polowaniu na jedi zostal pokonany przez goscia ktory od 10 lat odcial sie od mocy i pojedynkow
@@rafawodarczyk5733 Vader został pokonany ponieważ Obi-wan odrzucił poczucie winy i stał się jeszcze potężniejszy ,a Vader od 10 lat jest więźniem własnej obsesji żeby dorwać Kenobiego
Ja bym zobaczył inny serial o palpatinie w sensie jego dzieciństwo i szkolenie na sitha. A jeśli chodzi o nazwę to np. Star wars Apprentice albo Acolyte. Uważam że to by było mega ciekawe bo juz tyle tych seriali i filmów o tych rebeliantach i tych dobrych, a fajnie by było zobaczyć tą drugą stronę, ciemną stronę.
Mógłbym dodać jeszcze parę innych głupich pomysłów. Na przykład: infiltracja twierdzy inkwizytorów to kopia tego co było w Jedi Fallen Order. Z tego wynika, że ochrona tego "wybitnie strzeżonego ośrodka" dała się dwa razy podejść w ten sam sposób. I jeszcze to: skąd Reva wiedziała że Luke to syn Vadera? Z wiadomości Baila nie dało się tego wywnioskować, mogła tylko zrozumieć ze chłopiec jest jakoś ważny dla Obi-Wana, a to nie na nim chciała się mścić.
Wydaje mi się, że połowy z serialu nie zrozumiałeś. A już na pewno ostatniego pojedynku Obi-Wana z Vaderem. Na jego skutek obaj się odblokowują - Obi-Wan godzi się z przeszłością, odzyskuje równowagę, pozbywa się wyrzutów sumienia - może iść dalej - i dlatego w końcu widzi Qui-Gona. A Vader pozbywa się obsesji na punkcie Obi-Wana - też godzi się ze swoją przeszłością - co pozwala mu osiągnąć pełną potegę w ciemnej stronie... Litości, Palpatine to wyłożył jak kawę na ławę wystarczająco jasno. Obi-Wan nie zabił Vadera? Bo jest Jedi. Pokonał go, Jedi się nie mszczą.
No jak z tym odblokowaniem i tak dalej moge się zgodzić, tak "dŻeDaj siE niE mSzCzĄ" Japierdole, mieć jedną robotę i ją spartolić, po raz drugi popełnił TEN SAM BŁĄD, zostawił go przy życiu skazując galaktykę na lata cierpień, większe dobro mordo, WYMAGA zabicia vadera, Jedi powinni poświęcić jedno życie dla wielu innych, to była ich maksyma, dlatego nie mogli sie przywiązywać, bo czasem wyjdzie na to że musza poswiecic przyjaciela Ja rozumiem że vader NIE MÓGŁ zginąć, problem w tym że mogło to zostać przedstawione w innej, LOGICZNIEJSZEJ formie, chociażby Wielki inkwizytor przeczuwający co sie święci, leci na planete, obiwan zauważający brak szans na cokolwiek, zwyczajnie odlatuje
Odnośnie Lei z pewnością wyjaśni to jakiś komiks: starożytny mistrz Plum_kun_Czang-Kaj-Szek opanował moc ukrywania innych pod płaszczem i w wizji nauczył tego Obi Wana.
13:45 , wydaje mi się że nie do końca taka sama ponieważ na koniec pojedynku widać że Obi w końcu przyjął że Anakin nie żyje a Vader to kompletnie ktoś inny . Co do reszty się zgadzam
@@fallen9997 Darth Google jest sędziwy i się często myli a przez to ile ma wiedzy którą się dzieli z użytkownikami internetu to nie zbyt przykuwa uwagi do poprawnej formy gramatycznej bo ma lepsze rzeczy do roboty
Problem disneya jest taki ze jest disneyem i zamiast produkować filmy i seriale pod widza dorosłego, bo jak mniemam wsrod osob po 30 jest najwiecej fanow star wars,to oni robia stylowe dla 13 latkow. Tak jest w wieloma obecnymi produkcjami i dlatego traci najbardziej dorosly widz. Myslen ze rozwiazaniem mogloby byc robie dwoch wersji. Wlasnie dla mlodszego widza, bez przemocy i bardziej mialkiej wersji i dla osob doroslych, ci ostatni przecież płacą za subskrypcje disney +, bilety do kina, zabawki dla siebie i dzieci. To samo dzieje sie z Marvelem.
Myślę że mimo wszystko zostają w duchu wizji Lucasa czyli produkcji dla dzieci. To my jako fani wymagamy treści poważnych którymi Gwiezdne Wojny nigdy się nie cechowały.
Tak i wprowadzenie kolejnej osoby, która zna najbardziej strzeżona tajemnicę. To ile jeszcze uczniów przeżyło może oni udają w całej galaktyce, że nie wiedzą że to dzieci Vadera :D bo tak się swojsko poczułem aaaa ona też wie ... a potem: kurczę to kto jeszcze wie?
Wsm mialem podobne odczucia to scen ktore tu wymieniles jak np scena pościgu za leią, czy wyprowadzenie lei pod płaszczem z fortecy, jednak mi to aż tak bardzo nie przeszkadzalo bo bylem zbyt zajarany kozackimi walkami, jak np. uwolnienie lei w tej ciemnosci przez obi wana, czy walkami z vaderam, lub vadera z reevą. Ogolnie zawsze w star warsach bylem fanem Jedi, ktorych porządnie zrobionych nie mielismy od zemsty sithów (sequeli nie licze) wiec mi ogolnie serial sie podobał
Mi osobiście ten serial się wybitnie nie podobał. Czułem, że najpierw obrażał moją inteligencje głupkowatym, nieudolnym scenariuszem, by na koniec splunąć mi w twarz nostalgią. Jak w każdym ostatnim tworze z Gwiezdnych Wojen musiała być sceny fuckyeaaaah najpierw kilka Vadera, a potem Kenobiego. Najbardziej emocjonująca scena finałowej walki mocno wybrzmiewała, ale oglądając to starcie widziałem przede wszystkim nieudolną kalkę pojedynku Ashoki z Vaderem w Rebelsach, oraz irracjonalne zachowania obu postaci. Scena pierwszego spotkania Bena z Lukiem i wręcz legendarne Hello there była dla mnie po tym wszystkim wręcz przykra, podobnie jak przebranie się małej księżniczki w klasyczny dla niej strój. Po całym seansie miałem wrażenie że cały serial powstał na szybko tylko dlatego że udało się zaangażować Ewan Mcgregora więc na kolanie napisano byle jaki scenariusz a potem doklejono kilka nostalgicznych momentów. Sama koncepcja serialu wydawała się naprawdę ciekawa, gdzie z traumatyzowany i praktycznie zmagający się z PTSD po stracie i zmasakrowaniu swojego ucznia/przyjaciela Obi-Wan odcina się od wartości Jedi, oraz Mocy. Zostając wyrwany z marazmu przez błagającego o pomoc Bail'a Organa, gdzie podczas swojej misji mierzy się z demonami przeszłości uświadomił sobie, że za okaleczenie i przejście na ciemną stronę mocy odpowiada nie on a sam Anakin (szkoda, że z jakiś powodów sam Vader to musi nakreslić...). Dzięki czemu odzyskuje wewnętrzną równowagę, wiarę w mocy i jest w stanie przetrwać walkę z Vaderem (w legendach podobny motyw, jednak według mnie zrealizowany znacznie lepiej wystąpił w książce Czarny Lord narodziny Dartha Vadera, gdzie podobną drogę przechodzi Roan Shryne). Wydaje mi, że finał wybrzmiałby lepiej jakby w serialu pokazano także rozterki Vadera, znacznie ciekawiej by było gdyby Kenobi wykorzystał to że mimo wszystko w głębi Vadera tli się wciąż Anakin i dzięki temu udaje mu się zranić czy uszkodzić strój na tyle by móc uciec i przeżyć a nie po prostu pokonać go potęga mocy. Albo jeszcze lepiej zrezygnować z finałowej walki z Vaderem (zostawić go jako niepokonane czające się zło), a zamiast tego skupić się i podbudować bardziej trzecią siostrę. Wtedy finałową walkę rozegrać między nią a Kenobim. Podczas tego pojedynku można by było dokonać przemiany obu tych postaci.
Powiem ci strasznie zaciekawił mnie pomysł (finałowej?) walki nie z Vaderem a z Revą, w którym dokonuje sie przemiana owych postaci Problem w tym że dlaczego kenobi miałby sie zmienić pod wpływem jakiegoś randomowego inkwizytorka, zaślepionego ambicją Kenobi odzyskuje więź z mocą dzięki kontaktowi z Vaderem, dokładniej dzięki "zmazaniu z siebie" winy jeśli chodzi o przejscie na ciemną strone skywalkera
Trzecią siostrę nienapędzała ambicja tylko żądza zemsty. Chciała zostać wielkim inkwizytorem żeby zyskać zaufanie i lepszy dostęp do Vadera po to by wbić mu kiedyś miecz w plecy. Była młodzikiem, który cudem uratował się przed śmiercią z ręki Anakina. Kenobi wiedział że Anakin zabijał Jedi podczas walki o świątynie Jedi, ale jedno to oglądać na holokronie a drugie dowiedzieć się z pierwszej ręki jak zamordował małe bezbronne dzieci. Które traktowały go jak bohatera i szukały ratunku u przecież zasłużonego mistrza Skywalkera
Chociaż jak bym miał taką przemianę pisać to wolałbym umieścić motyw że przez to że stracił wiarę w moc i sens bycia Jedi nie może tej mocy używać. Zrobić kilka scen kiedy próbuję bezskutecznie przez co sytuacja się komplikuje a on musi musi potem sobie radzić. Można by było wprowadzić motyw jego mistrza który próbuje się z nim skontaktować za grobu i mu bezskutecznie wytłumaczyć że to nie jego wina. By gdzieś pod koniec po to by ratować Leia'e albo członków ścieżki postanowić się poświęcić i w akcie desperacji znów sięgnąć ku mocy tym razem skutecznie. Przykładowo uciekając z Leia'ą widzi jak inkwizytorzy osaczają członków ścieżki i postanawia powierzyć ją opiece podrabianego Jedi a sam idzie odciągnąć ich uwagę wiedząc że bez mocy nie ma z nimi szans. Bo mimo że dalej potrafi w szermierke to nie ma szans z użytkownikami ciemnej strony. I dać wtedy moment fuckyeaah kiedy przyparty do muru otwiera się na moc i czy to przebitki z innych momentów czy to głos zmarłego mistrza umożliwia mu pogodzenie się z sobą oraz mocą aby mógł czy to uciec czy pokonać inkwizytorów.
To tak tylko odniosę się do przesłuchania - to podręcznik Gestapo (i tutaj mówię serio, na podstawie wspomnień więźniów Zamku Lubelskiego). Dokładnie tak przesłuchiwano "Pod Zegarem".
Gdyby zawsze wygrywali silniejsi, byłoby to zbyt przewidywalne ;) no i nudne, i w sumie nierealistyczne, bo nawet raz na jakiś czas w takiej piłce nożnej, przegrywa czasem teoretycznie silniejszy przeciwnik
Moim zdaniem lepiej by bylo jakby pojedynek przebiegl w ten sposób 1 Rozmawiają sobie 2 zaczyna sie walka 3 *wzium wzium* 4 Alkoholik kamieniuje Astmatyka 5 Alkoholi rozwala chelm Astmatyka 6 Rozmawiaja sobie 7 Astmatyk sie wkurza i robi pęknięcie w ziemi 8 Astmatyk robi High grounda i zasypuje kamieniami alkoholika 9 Astmatyk odchodzi z myślą ze pozbyl sie Alkoholika 10 Alkoholik po 3 dniach wychodzi z grobu
Wygrał bo inaczej kwestia Vadera z Nowej Nadziei "kiedy cię opuszczałem byłem uczniem, ale teraz to ja jestem mistrzem" byłaby bez sensu. I raczej tylko dlatego.
W sumie jak chcieli już na siłę umieścić tam vader-a to spoko ale niech to będzie scena gdzie on wydaje rozkazy lub każe niekompetencje swoich ludzi i tyle. Więcej nie trzeba. A reeva faktycznie była całkowicie zbędna bo tak na dobrą sprawę nic nie wnosiła, a tylko pogarszała odbiór całości ze względu na to że co raz rzucała się się jak chomik z wścieklizną.
Recenzja lepsza niż serial. Kurde tak dobrej recenzji to dawno nie widziałem, jest i wiedza są sensowne argument i są też emocje. Najlepsza scena z recenzji to to z ściana w 3 odcinku. Podszedłeś do tego na poważnie. Mi samemu serial średnio się podobał ale ostatni odcinek był niezły. I czy ty przybytkiem nie masz tego samego głosu co Piotr Adamczyk 🔝🔝🔝
Ja nawet nie tykam tego kijem. Po cholerę kręcić historie które są osadzone pomiędzy tym co już znamy? Można by wybiec daleko wstecz, daleko za, stworzyć coś nowego, solidnego, no ale nie, bo łatwej jechać na nostalgii i dopisywać jakiś szajs który po prostu niszczy kultowe postacie i pluje na historie na których się wychowaliśmy. Poza tym tak to się kończy jak dopowiadasz jakaś historię "pomiędzy". Wszyscy wiedzą co będzie potem, więc spodziewają się jak to się może potoczyć, to żeby ich zaskoczyć trzeba odwalić jakiś szajs którego nikt się nie spodziewał. Spodziewałem się spokojnej, kameralnej opowieści osadzonej na Tatooine, a jak usłyszałem że będzie Vader no to mam takie: no dobra to pewnie skończy się na jakimś pojedynku, Vader sponiewiera Obi-Wana, będzie myślał że go zabił, a ten pogrąży się w depresji że znów mu się nie udało i osiądzie na Tatooine żeby pilnować Luka. No nie, taki ch...j, walić logikę, szokujemy widza, Obi Wan pokonuje Vadera i może go zabić, ale nie robi tego bo plot armor, bo trzeba dojść do punktu z trylogii... ech.
Mando chronologicznie śmiga po galaktyce po "Powrocie Jedi", a Obi-Wan kroi mięso 10 lat po "Zemście Sithów", więc wydarzenia w tych serialach dzieli nieco więcej niż dekada, tak a propos wiem/nic nie wiem o Jedi. Co do reszty, pełna zgoda, serial rozczarowuje, ale tego można się było spodziewać, patrząc na kategorię wiekową; jak widać producenci uznali, że historia jest dla lekko niedorozwiniętych 10-latków, więc logikę można olać. Szkoda, bo potencjał był, ale poszedł się paść w piaskach Tatooine.
Kosmiczny żul XD mam podobne odczucia, chociaż mi się odechciało oglądać po 3 odcinku i tym montażu i scenografii pierwszego pojedynku. Wyglądało bardzo jak fanmade kręcony na Śląsku przy jakiejś kopalni
Wszystkie uwagi trafne, lecz mnie jeszcze kłuło w oczy kiczowate SGI (w niektórych momentach) i to jak działają miecze świetlne według Disneya. Rey podczas treningu potrafi bez problemu przeciąć kamień jednym ruchem miecza, a Obi-Wan tnąc szturmowca z zaskoczenia pozostawia jedynie szramę na pancerzu. A chwilę wcześniej jego miecz odbija się od napierśnika szturmowca jak od beskaru.
Z wieloma rzeczami się zgadzam i też jestem zdania że mogło być lepiej ale ja oceniam serial wyżej z dwóch powodów. Po pierwsze to Kenobi. Moja ulubiona postać i na niej się nie zawiodłem. Wiem że nie była idealna ale to co zobaczyłem już mi wystarczyło. A drugim powodem że oceniam serial wyżej jest Disney który w ostatnich latach ma dziwne decyzje, i nie obchodzi mnie czy jakaś postać jest czarna czy nie. W gwiezdnych wojnach zawsze było dużo różnych postaci. Jeden był biały drugi czarny trzeci zielony czwarty to droid a piąty to yeti i tak dalej, można wymieniać długo. Chodzi mi raczej o wymuszone sceny poprawności politycznej i żeby nie było jak coś takiego jest dobrze wkomponowane to spoko ale często dobrze nie jest i wychodzi albo drętwo albo słabo a tutaj nie było tragedii. W sumie jak teraz to piszę to może trochę smutno że przez to kto jest wydawcą ma się wyższe lub niższe oczekiwania a nie ocenia się sam produkt ale dzięki temu że nie zawiesiłem serialowi wysoko poprzeczki to bawiłem się dobrze.
Z serialami od Disneya nie jestem na bieżąco ale z tego co słyszałem zaczynam się zastanawiać czy nie powinni spróbować zrobić czegoś lżejszego i nie budującego uniwersum.
11:00 ale w tym momencie Vader nie wie że ma dwa bachory i nie płaci alimentów mało tego on ją zostawił przy życiu żeby ją upokorzyć że próbowała się na nim zemścić, zabić go, pomścić swoich przyjaciół młodzików a mimo tego dalej tego nie zrobiła i będzie żyła z tym upokorzeniem i bezsilnością
6:55 no jak masz czas patrzeć na każdą osobę w sali podczas ataku na bazę to był by sus 10:11 no imperium jest bazowane na nazistach a naziści byli mistrzami propagandy 11:06 no vader nawet nie wiedział że jego dzieci żyją
Trzeba powiedzieć sobie jasno, Disney patrzy tylko na kasę, poprawności polityczne, etniczne etc. Narzekaliśmy na prequele, a biją one twórczości Disneya na głowe bo przede wszystkim opowiadały jakaś historie i relacje głównych bohaterów. Tylko Mando tchną nadzieje w Disneyowskie SW reszta to nie logiczne, nie kanoniczne często idiotyczne „laserki” w kosmosie. Zapomnieli że to wszystko ma pomóc opowiedzieć historie a nie jest sensem Gwiezdnych Wojen
Dla mnie slabizna pod katem tego ze Obi Wan wygral z Vaderem. Sorry ale to ze on siedzial na pustyni, jadl korzonki, jezdzil kosmicznym tramwajem i cial mieso nie jest problemem, zapomnial o mocy, o jedi itp. Ale to ze 2 dwa odcinki przypomnial sobie wszystko - szermierke, polaczenie z moca na tyle dobrze zeby rozwalic Vadera ot tak ktory trenuje non stop od tego momentu to jest dla mnie smiech na sali. Vader powinien go rozpieprzyc w 30 sekund, gosc ktory kims kiedys byl vs lord ciemnej strony mocy lapiacy statki kosmiczne reka. Ehhh
Jestem podobnego zadania, ta walka to odgrzewany kotlet, tak samo jak nowa trylogia... cóż, kolejne klony tego co już było, a to wszystko w imię girls power i propagandy republikańskiej (Jedi zawsze wygrywa).
Ja uważam że Vader nie był niepokonany. Tak nienawidził Obi Wana i skupił się na ataku że zapomniał o obronie, a Obi Wan no ludzie to Mistrz Jedi, były członek Rady Jedi jeden z top szermierzy który wcześniej pokonał ANAKINA W PEŁNI MOCY. Tak po prostu zapomniał mocy? Umiejętności się nie zapomina przecież to nie walczy Obi Wan świeżo wyciągnięty z tego tramwaju tylko dawny Obi z wojen klonów jeszcze potężniejszy w jasnej stronie gdy uświadomił sobie swój nowy, główny cel- ochrona Luka i Lei to mu dało siłę większą niż nienawiść Vadera do niego Najbardziej mnie denerwują w każdym uniwersum fanboye (najczęściej kilku lub kilkunasto letnie) którzy myślą że główny antagonista to jest niepokonalny bo jest cool
@@kupieckorzenny5093 hej hej hej, prosze bez takich wyjazdow o kilkunastoletnich fanboyach i antagonistach. Fakt, Vader jest cool - bezsprzecznie. Ale oprocz bycia cool byl tez niesamowicie potezny, a podczas lat ktore spedzil w skafandrze zglebial tajniki ciemnej strony, nie tylko mial wczesniejsze umiejetnosci ale caly czas zwiekszal swoja wartosc bojowa co widac np po zlapaniu statku (jak Starkiller - wiem ze inna wielkosc) czego wczesniej nie potrafil, nie bylo to pokazane. Za to Obi musial w swoich umiejetnosciach podupasc, a jego zapomnienie mocy (kamyka nie umial podniesc) i nagle jej odnalezienie w sobie na nowo w 2 godziny troche bylo kiczowate wdl mnie. Ale abstrachuja od samego pojedynku to jeszcze go oszczedzil, zenada. To mozna porownac do oszczedzenia SSmana bo lezy na ziemi i jest bezbronny - Obi jaki by nie byl powinien wziac miecz i wbic my prosto w czolo. Vader mordowal, torturowal, zniewalal - byl absolutnym tyranem i zaprzeczeniem nauk Jedi. Chyba napisalem co chcialem:).
@@chierepolska02 Ta te puszczenie go takie dobra elo leż se Mustafar vibes było słabe już mogli nie wiem na przykład że Wielki inkwizytor przeczuwa co się święci i przyleci go uratować czy coś
Nie wiem co według Ciebie trenował Vader ale na pewno nie walkę skoro pokonał go Obi Wan. Vader jedyne co umie to machać mieczem jak cepem odkąd go zakuli w tą puszkę, gościu nawet uników czy skoków nie umie robić. xdd
Mnie też najbardziej uderzyło że obiwan nie zabija vadera mając go na swojej łasce wiedząc że jest ogromnym zagrożeniem I po rozmowie z nim z której wyniklo że po anakinie nie ma śladu
A czy to "podniszenie kamieni" to nawiązanie do Ostatniego Jedi kiedy Rey przylatuje pod tył bazy ruchu opru żeby ich uratować i mówi "podnoszenie kamieni"
Zastanawiałem się kiedy się wypowiesz o tym 'arcydziele kinematografii', które i tak nic nie wnosi do kanonu Super recenzja, pozdrawiam Btw. jedyne co mi się podobało w serialu to fakt, iż Kenobi w końcu zaczął korzystać z ciemnej strony (bo jak inaczej stary żul rozwalilby ulepszonego astmatyka) Szkoda tylko, że nie wplywa to na wydarzenia w przyszłości
Mnie bolą miecze świetlne ktore działają jak jakis kij albo bicz. Obi wan napierdala w tych szturmowców jak jakims zmoczonym recznikiem. Miecz sie odbija i tylko iskry ida. Montażyści do zwolnienia, no ale za to scenariusz tez do wyjebania. Blagam zeby 2 sezonu nie robili bo tylko wiecej krzywdy wyrządzają dla starych fanatykow star warsow. Narzedzie do dojenia kidosów
Reva mi się podobała bo w sumie było powiedziane że inkwizytorzy to byli Jedi a patrząc na wiek Revy jasne było że była gówniakiem. Masakra dwa odcinki pierwsze. Trochę chaotyczne wszystko było. Dostanie się do tej bazy inkwizytorów, ucieczka Lei przed BH,podpisywanie ścian. Dla mnie wygrywają Owen i Beru. Super pokazali ich bohaterstwo i prostotę 💗💓💕
Mi osobiście bardzo podobał się serial i dobrze bawiłem się podczas jego oglądania. Faktycznie nie ukrywam że ma wieeele błędów ale mi osobiście one specjalnie nie przeszkadzały.
Gwiezdne Wojny od początku były ładne, ale mało spójne. Porównaj z koncepcją Herberta. Tam są wyjaśnienia dotyczące szczegółów: ekosystemu Arrakis, używania tarcz i broni jądrowej, nieobecności sztucznej inteligencji itd. W Gwiezdnych Wojnach z kolei strzelcy zawsze posługiwali się taką bronią, żeby można się było przed nią bronić mieczem, a moc była używana do efektownego rozwalania otoczenia, ale już nie do pokonania przeciwnika - no bo potrzebne były te miecze i efektowne sceny walki. Lucas inspirował się starymi filmami przygodowymi i operami mydlanymi - to miała być przede wszystkim dobra zabawa, podszyta odrobiną psychoanalitycznej antropologii. Zawsze trzeba było przymykać oko i pozwolić się nabrać. Moim zdaniem to nie dziury fabularne są problemem, ale to, że te nowe twory nie są po prostu potrzebne. Wszystkie podstawowe archetypy i schematy wykorzystane, można to już tylko powielać. W pewnym sensie GW skończyły się 40 lat temu.
Najlepsze w tym jest to, że przez 2/3 serialu obi wan nawet nie jest głównym bohaterem, a co najwyżej drugoplanowym, bo główne skrzypce gra tutaj młoda leia i reeva
Force is famelae
Czy Reeva walczyła z Obiwanem wgl?
Głównie ze sobą gadali i się na siebie darli, ale nie było sceny wymiany mieczami czy mocą pomiędzy nimi.
@@KubaTVshow_PL nie no była scena gdzie Obi wan ją mocą pchnął
Powinni nazwać serial: Reeva a nie Obi Wan
W scenie kiedy gonili małą Leię zabrakło tylko skórki od banana xD
I podkładu Benny hilla z samplami upadku
No dokładnie xd
"[..] I takich ludzi się zatrudnia; i tu, i u nas w rządzie" kocham XD
piękne XDD
Najlepszy fragment odcinka 🤣
No szkoda ku ® wa że nie na rowerach
Kolejny lewacki pseudo bełkot.
Nie zesraj się z tej miłości. Patologia youtubowa.
"po 10 latach nikt nie pamięta o jedi" - u nas zaraz dekada minie a o tusku pamięć nadal żywa xDDD
Powiem więcej
Polacy po 123 latach zaborów dalej pamiętali o tym że istaniała kiedyś Rzeczpospolita obojga narodów
Finalna walka cieszyła oko ale wolałbym gdyby Vader wygrał i myślał że zabił Obi Wana. Największe rozczarowanie to nie to że przegrał tylko że został zmiażdżony przez dziada który przez 10 lat nie używał mocy ani nie miał miecza świetlnego w ręce.
+1 potęga vadera totalnie zniszczone xd
@@Czajonator moze chcieli pokazac, ze vader poprostu nie potrafi zabic kenobiego
Vader był pewien , że wygrał, bo miał high ground😉
@@plammber bez sensu. nie po to vader sie bawi z obi wanem w kotka i mysdzke zeby w finalnej serialowej walce byc totalnym klocem. ten caly pomysl ze obi wan pomyslal o malej dziewczynce i kamienie sie podniosly to chyba jakas pedofilska metafora
Polecam film Wściekłych Wąsów, tam jest fajnie wytłumaczone czemu był taki a nie inny wynik
W serialu zabrakło mi jakiegokolwiek nawiązania do Satine, która była jego zakazaną miłością, umarła na jego rękach a ten nawet na ułamek sekundy nie pokazywał wspomnień z nią jakby dla niego nigdy nie istniała, poza tym wątek leii i jakiegoś robota biedronki jest wyciągnięty z odbytu jakieś stwora, ponadto serial miałby więcej (o ile wogóle) sensu gdyby reeva z wszystkie popełnione zbrodnie po prostu się zabiła.
Okej, ale sens ma wątek Satine? Gdzie w tym serialu ją wcisnąć? Vader by to powiedział? Ale to Maul ją zabił, no xD
@@backrooms_timeline chodzi mi o jakąś wspominkę jak ta kiedy Anakin walczył z obi wanem w świątyni, np żeby wspomnieć o niej leii czy wtedy kiedy chłop patrzy na umierającą talę
Albo gdyby zabił ją Vader. Dlaczego twórcy boja się uśmiercać ważniejsze postacie?!
@@karolm476 tylko, że Satine nie żyje xD zabił ją Maul
@@Mikosa-im4xd no w sumie nie brzmi to źle. Ale z drugiej strony moglibyśmy dać 2137 wątków, które Obi-wan mógł rzucić Lei
Ja osobiście miałem cichą nadzieję, że serial w dużym stopniu skupi się na męczeńskim i strudzonym życiu Obi-wana na pustyni. Bo są reżyserzy, którzy nawet cholerne jedzenie zupy na skale potrafiliby przedstawić w niezwykle fascynujący sposób. Niestety serial w tym przypadku bardziej stawiał na bycie przygodówką, więc niestety pierwszy odcinek nie mógł być w pełni poświęcony Kenobiemu, a akcja skakała od wątku do wątku, aby przypadkiem nie zanudzić nas wątkiem Obi-wana oraz jego pustynną rutyną, co pokazuje jak bardzo twórcy nie mieli pomysłu na tę postać i jak ciekawie ją przedstawić.
Świetnie to ująłeś.
Z jednej strony chciałbym zobaczyć serial o Quigonie z drugiej patrząc na to co robi disney lepiej żeby taki serial/film nigdy nie powstał.
Ojj tak
Albo serię Mistrz i uczeń. Konia bym walił do tego xd
A kto miałby tego (zakładam młodszego niż w Mrocznym Widmie) Qui-Gona zagrać? 70-letni Liam Neeson?
@@miloku18 Nowy aktor, Przecież chociażby Hana Solo nie zagrał Harrison Ford
@@tymondetonator Ale przecież to by trzeba było połowę obsady zrecastować. Jak młodszy Qui-Gon, to i młodszy Dooku, młodszy Obi-Wan zapewne również. Po Hanie Solo chyba nikomu w Lucasfilm się to nie widzi, co zresztą sugerowała sama Kennedy.
Trochę się teraz boję, co będzie z takimi serialami jak np. Ahsoka.
@Wielki Mistrz Grogu A nie ten mały skrzat Grogu wraz z Mando?
@@manveruf8973 i Boba fettem
Liczę na to, że będzie pokazana jakaś bitwa z wojen klonów;)
Pewnie bo w Ahosce główna rolę będzie miał Ezra albo Thrawn (nie no nie mam nic przeciwko Thrawnowi)
Thrawn spoko, Ezrę jeszcze ok
Ale wyobraźcie sobie że główną rolę przejmuje Cal Kestis XD
Albo gorzej, tak jak poprzednio wspomniano: 'Sasha' Rey
Super! Powiedziałeś dokładnie to co myślałam podczas oglądania. Ja bym przyczepiła się jeszcze kilku rzeczy.
1. W „Nowej Nadzieji” Vader mówi do Obi-Wana: „Opuszczałem cię jako uczeń, teraz sam jestem mistrzem” i brzmi to jakby od bitwy na Mustafar się już nie spotkali. A tu nagle rozmawiają i walczą. Czy tu jeszcze Vader nie uważał się za mistrza?
2. Leia wysłała do Obi-Wana R2D2 z wiadomością, z której wynika, że prosi go o pomoc, bo znał się z jego ojcem i razem walczyli w wojnach klonów, a nie, że sama go kiedyś poznała.
3. Tu nie jestem pewna czy mam rację, ale wydaje mi się, że Qui Gon zdążył nauczyć się tylko komunikować po śmierci głosem, a nie przybierać postać ducha mocy.
Jak dla mnie postać Revy można by było albo wywalić z serialu albo pozwolić Vaderowi ją zabić. Natomiast jeśli twórcy musieli już wcisnąć jakiegoś inkwizytora żeby może "skonfrontował się" z kenobim mogli już postawić na wielkiego inkwizytora, ewentualnie piątego brata i czwartą siostrę, żeby mieli coś do roboty w tym serialu a nie ze tylko łażą i robią groźne miny ewentualnie siedzą przy biurku i opieprzają Revę
Teraz pewnie o Revie serial będą robić xD
@@bambosgejming4358 weź nie strasz człowieku XDD
No true a poza tym zrobić takie charakter designy tylko po to żeby zapełniali tło to trochę XD
Istnieje taka metoda, na zweryfikowanie czy dana postać jest istotna w jakikolwiek sposób dla historii. Wystarczy ją w wyobraźni "wyciąć" i zbadać czy jakiś istotny wątek straci rację bytu bez tej postaci.
W przypadku Reevy, żaden wątek nie wykopyrtnie się bez jej udziału, jest absolutnie zastępowalna każdą dowolną inną postacią. Mało tego, gdyby ją wyciąć, to zyskalibyśmy potencjalnie więcej czasu dla Obi-Wana, tudzież Vadera.
Kolejna rzecz która przyszła mi do głowy, to to że potencjalnie ktoś z sekty wyznawców ideologi "woke" będzie mógł w internetowej kłótni użyć argumentu ostatecznego, że dzięki silnej i niezależnej czarnej kobiecie dostaliśmy Luke'a Skywalkera, ponieważ była jednocześnie dla niego śmiertelnym niebezpieczebtwem i zarazem ratunkiem.
To jest dopiero leniwe pisanie scenariusza pod tezę.
Ja liczyłem, że będzie dużo retrospekcji. Pokażą depresję Obi-Wana związaną z tym co się stało, jego przemyślenia o byciu Jedi itp. Po prostu liczyłem na jakąś głębie w tym serialu ale nie coś tak durnego xd.
Szczerze ostatni odcinek i ogólnie Vader jakoś ten serial uratował
Jak za flim odpowiada pani szef lucasfilm to nie oczekuj dobrego widowiska. Trzeba było oddać to filloniemu. On tworzył wojny klonów i znał bardzo dobrze postać obi wana więc mógłby naprawdę coś fajnego stworzyć. Ale oddano to osobie co miała ze star wars tyle wspólnego co nic. No i wyszło wielkie nic.
A wiadomo, dlaczego Vader nie złapał Sokoła w Imperium Kontratakuje? Serial oczywiście wielkim rozczarowaniem poza paroma scenami. Oby Andor wprowadził powiew świeżości na miarę Łotra 1
Fajnie się tego typu filmy słucha do herbatki wieczornej , podoba mnie się.
Wydaje mi się, że cały serial był po to, aby rozmowa Vadera z Obi-Wanem na Gwieździe Śmierci miała sens... W końcu Vader wtedy powiedział, że od ich ostatniego spotkania stał się silniejszy. No również po to, żeby słowa Obiego mówiącego Luke'owi, że Darth zabił jego ojca również miały sens, w serialu Vader mówi, albo raczej sugeruje, że Anakin zginął z ręki Dartha Vadera. I chyba tylko po to było te 6 odcinków...
No tylko dlaczego vader przegral?
@@winio437 chyba najprościej powiedzieć że dlatego bo musiał. Gdyby obi przegral, vader na pewno by go zabił albo zabrał do imperatora, wtedy obi nie mógłby zabrać luke'a w nowej nadziei
Długo czekałem na taki odcinek
Może ten kosmita biegający za Leią jest z planety gdzie się nie biega 😉😁😁
Trilla inkwizytorka z Upadłego Zakonu była zrobiona świetnie. Śmieszne że gra to zrobiła lepiej niż serial chociaż nie pierwszy raz sie to zdarzyło
W połowie drugiego odcinka stwierdziłem, że idę sprzątać mieszkanie, niech leci w tle, jak coś się będzie działo, to najwyżej sobie cofnę. Zrobiłem to raz przez cały sezon, walka z Vaderem. Ale płytki w kuchni, to lśnią jak hełm Mando.
Mnie najbardziej bolało samo to, że Obi-Wan w ogóle walczył w tym serialu z Vaderem. Nie znam się na legendach, ani na komiksach z kanonu, ale w filmach, głównie w 4 części spotkanie się dwóch przeciwników po tylu latach było wielkim momentem. Vader też mówi, że ,,teraz jest już mistrzem", to co, w Obi-Wanie jeszcze się uczył, bo rozrywanie statków mocą to początkowa umiejętność? Sam nie wiem czemu, ale bardzo mnie to boli. Wolałbym żeby Kenobi cały czas uciekał przed Vaderem, bo klimat niepokonanego imperium stąpającego po piętach był (według mnie) zrobiony bardzo dobrze. Gratulacje jeśli chciało Ci się to czytać👏
Rozjebałeś mnie generalnie kilkoma analitycznymi uwagami aczkolwiek co do oszczędzenia Vadera przez Obi-wana jest podobno teoria, że celowo to zrobił bo do końca jest wierny przepowiedni i uważa, że Vader jeszcze jakąś rolę w przyszłości odegra co faktycznie się dzieje w momencie pozbycia się Palpa
On przestał w to wierzyć kiedy zostawił Anakina na Mustafar. Ale ok niech będzie. Na dobicie twojej teorii to pamiętaj że po walce OBI wan vs Vader to Obi wan przestał wierzyć że Anakin jest wybrańcem.
@@Reverse_pl 1. To nie jest moja teoria tylko znaleziona gdzieś w sieci
2. Obi-wan mógł w to nie wierzyć na Mustafar, ale kiedy Reva mu zdradziła, że Anakin żyje mógł zrozumieć, że jednak ma on żyć dalej mając jakąś rolę do spełnienia
@@Alderkan wątpię w to. Zbyt mało moim zdaniem realne
Oszczędzał go Bo nie trenował obi wan przez 10 lat nieużywał miecza
Wierzyl ze luke moze byc wybrancem
Recenzja oddająca moje odczucia co to filmu. Dzięki😉
jebłem jak mówiłeś o tym bracie z wokiem na głowie XDDDDDDDD
nie było wspomniane jak obiwan rowalił laserową blokadę a mogli ją obejść bo to było widać xd
A ty byś tak nie zrobił w jego sytuacji? XD
@@springenplay9033 no nie wiem, ja bym ją po prostu obszedł xd
@@springenplay9033 no jak idę na parkingu to nie rozwalam szlabanu tylko go omijam
@@springenplay9033 Wczoraj widziałem ten odcinek - rzeczywiście szybciej jest strzelić w ten system i rozwalić blokadę niż obchodzić go.
To raczej można wybaczyć
Raczej logiczne że nie chce mu się męczyć skacząc po skałach i uważac by czasem sie nie nadziać, wywalić, cokolwiek
Szybciej strzelić blasterem i mieć całą drogę wolną
Serial mocne 3/10. Miałem nadzieję że będzie coś w stylu Obi vs najemnicy + inkwizytorzy a wyszło powtórka Obi vs Anakin tylko że rozwodnione.
Masz rację. Od siebie dodam, że Jedi jak zawsze tryumfuje. Żenada.
Wlasnie, moge tylko pomarzyc jak epicki bylby ten serial gdyby obiwan stoczyl pojedynki z kazdym z inkwizytorow...
@@rohenthar8449 jak to mozliwe ze vader ktory jest w ciaglym treningu, polowaniu na jedi zostal pokonany przez goscia ktory od 10 lat odcial sie od mocy i pojedynkow
@@rafawodarczyk5733 Vader został pokonany ponieważ Obi-wan odrzucił poczucie winy i stał się jeszcze potężniejszy ,a Vader od 10 lat jest więźniem własnej obsesji żeby dorwać Kenobiego
@@rohenthar8449 ja tylko przypomnę co się stało w trzecim odcinku, Vader niemal usmażył Kenobiego żywcem
To jest serial z kategori "Spokojnie zaraz się rozkręci"
Ja bym zobaczył inny serial o palpatinie w sensie jego dzieciństwo i szkolenie na sitha. A jeśli chodzi o nazwę to np. Star wars Apprentice albo Acolyte. Uważam że to by było mega ciekawe bo juz tyle tych seriali i filmów o tych rebeliantach i tych dobrych, a fajnie by było zobaczyć tą drugą stronę, ciemną stronę.
Dakan jak zwykle rozbraja
Mógłbym dodać jeszcze parę innych głupich pomysłów. Na przykład: infiltracja twierdzy inkwizytorów to kopia tego co było w Jedi Fallen Order. Z tego wynika, że ochrona tego "wybitnie strzeżonego ośrodka" dała się dwa razy podejść w ten sam sposób. I jeszcze to: skąd Reva wiedziała że Luke to syn Vadera? Z wiadomości Baila nie dało się tego wywnioskować, mogła tylko zrozumieć ze chłopiec jest jakoś ważny dla Obi-Wana, a to nie na nim chciała się mścić.
"i tu i u nas w rządzie" xDDD
Super odcinek, miło zobaczyć powrót serii, bardzo wyczekiwałem, mam nadzieję że zobaczymy recenzję innych produktów star wars
Dakann zawsze humor poprawiasz dzięki
Wydaje mi się, że połowy z serialu nie zrozumiałeś. A już na pewno ostatniego pojedynku Obi-Wana z Vaderem. Na jego skutek obaj się odblokowują - Obi-Wan godzi się z przeszłością, odzyskuje równowagę, pozbywa się wyrzutów sumienia - może iść dalej - i dlatego w końcu widzi Qui-Gona.
A Vader pozbywa się obsesji na punkcie Obi-Wana - też godzi się ze swoją przeszłością - co pozwala mu osiągnąć pełną potegę w ciemnej stronie... Litości, Palpatine to wyłożył jak kawę na ławę wystarczająco jasno.
Obi-Wan nie zabił Vadera? Bo jest Jedi. Pokonał go, Jedi się nie mszczą.
Brawo, ktoś zrozumiał zamiast pieprzyć trzy po trzy.
A jedi przecinaja kogos na pol albo obcinaja wszystkie konczyny? Odp nie a kenobi to zrobil
@@InTeR-ReTnI Pieprzysz to jedynie ty swoja M
@@winio437 W samoobronie przecież XD
No jak z tym odblokowaniem i tak dalej moge się zgodzić, tak "dŻeDaj siE niE mSzCzĄ" Japierdole, mieć jedną robotę i ją spartolić, po raz drugi popełnił TEN SAM BŁĄD, zostawił go przy życiu skazując galaktykę na lata cierpień, większe dobro mordo, WYMAGA zabicia vadera, Jedi powinni poświęcić jedno życie dla wielu innych, to była ich maksyma, dlatego nie mogli sie przywiązywać, bo czasem wyjdzie na to że musza poswiecic przyjaciela
Ja rozumiem że vader NIE MÓGŁ zginąć, problem w tym że mogło to zostać przedstawione w innej, LOGICZNIEJSZEJ formie, chociażby Wielki inkwizytor przeczuwający co sie święci, leci na planete, obiwan zauważający brak szans na cokolwiek, zwyczajnie odlatuje
Odnośnie Lei z pewnością wyjaśni to jakiś komiks: starożytny mistrz Plum_kun_Czang-Kaj-Szek opanował moc ukrywania innych pod płaszczem i w wizji nauczył tego Obi Wana.
Przy końcu śmiechłem, jak mówiłeś o tej scenie z Leią.
13:45 , wydaje mi się że nie do końca taka sama ponieważ na koniec pojedynku widać że Obi w końcu przyjął że Anakin nie żyje a Vader to kompletnie ktoś inny . Co do reszty się zgadzam
1:54 on nie chciał powiedzieć ..wyższego poziomu'' tylko ..lepszej pozycji''
Czy też "wysokiego gruntu" wedle słów Dartha Google.
@@fallen9997 Darth Google jest sędziwy i się często myli a przez to ile ma wiedzy którą się dzieli z użytkownikami internetu to nie zbyt przykuwa uwagi do poprawnej formy gramatycznej bo ma lepsze rzeczy do roboty
@@simonesarama3803 Właśnie o to mi chodzi
Problem disneya jest taki ze jest disneyem i zamiast produkować filmy i seriale pod widza dorosłego, bo jak mniemam wsrod osob po 30 jest najwiecej fanow star wars,to oni robia stylowe dla 13 latkow. Tak jest w wieloma obecnymi produkcjami i dlatego traci najbardziej dorosly widz. Myslen ze rozwiazaniem mogloby byc robie dwoch wersji. Wlasnie dla mlodszego widza, bez przemocy i bardziej mialkiej wersji i dla osob doroslych, ci ostatni przecież płacą za subskrypcje disney +, bilety do kina, zabawki dla siebie i dzieci. To samo dzieje sie z Marvelem.
Myślę że mimo wszystko zostają w duchu wizji Lucasa czyli produkcji dla dzieci. To my jako fani wymagamy treści poważnych którymi Gwiezdne Wojny nigdy się nie cechowały.
Znaczy Vader robi to samo z Leią, też nie potrafi wyciągnąć z niej informacji więc też stosuje tortury
Tak i wprowadzenie kolejnej osoby, która zna najbardziej strzeżona tajemnicę. To ile jeszcze uczniów przeżyło może oni udają w całej galaktyce, że nie wiedzą że to dzieci Vadera :D bo tak się swojsko poczułem aaaa ona też wie ... a potem: kurczę to kto jeszcze wie?
Ciesze się ze w koncu materiał sie pojawił :D
Kocham twoje recenzje. Szczere do bólu i bardzo prawdziwe. Mam nadzieje, że po nagraniu pijesz jakieś meliski czy inne obniżacze ciśnienia.
Wsm mialem podobne odczucia to scen ktore tu wymieniles jak np scena pościgu za leią, czy wyprowadzenie lei pod płaszczem z fortecy, jednak mi to aż tak bardzo nie przeszkadzalo bo bylem zbyt zajarany kozackimi walkami, jak np. uwolnienie lei w tej ciemnosci przez obi wana, czy walkami z vaderam, lub vadera z reevą. Ogolnie zawsze w star warsach bylem fanem Jedi, ktorych porządnie zrobionych nie mielismy od zemsty sithów (sequeli nie licze) wiec mi ogolnie serial sie podobał
Jak ja kocham te serię.
Czekałem na to długo 🧐
Mi osobiście ten serial się wybitnie nie podobał. Czułem, że najpierw obrażał moją inteligencje głupkowatym, nieudolnym scenariuszem, by na koniec splunąć mi w twarz nostalgią. Jak w każdym ostatnim tworze z Gwiezdnych Wojen musiała być sceny fuckyeaaaah najpierw kilka Vadera, a potem Kenobiego. Najbardziej emocjonująca scena finałowej walki mocno wybrzmiewała, ale oglądając to starcie widziałem przede wszystkim nieudolną kalkę pojedynku Ashoki z Vaderem w Rebelsach, oraz irracjonalne zachowania obu postaci. Scena pierwszego spotkania Bena z Lukiem i wręcz legendarne Hello there była dla mnie po tym wszystkim wręcz przykra, podobnie jak przebranie się małej księżniczki w klasyczny dla niej strój.
Po całym seansie miałem wrażenie że cały serial powstał na szybko tylko dlatego że udało się zaangażować Ewan Mcgregora więc na kolanie napisano byle jaki scenariusz a potem doklejono kilka nostalgicznych momentów.
Sama koncepcja serialu wydawała się naprawdę ciekawa, gdzie z traumatyzowany i praktycznie zmagający się z PTSD po stracie i zmasakrowaniu swojego ucznia/przyjaciela Obi-Wan odcina się od wartości Jedi, oraz Mocy. Zostając wyrwany z marazmu przez błagającego o pomoc Bail'a Organa, gdzie podczas swojej misji mierzy się z demonami przeszłości uświadomił sobie, że za okaleczenie i przejście na ciemną stronę mocy odpowiada nie on a sam Anakin (szkoda, że z jakiś powodów sam Vader to musi nakreslić...). Dzięki czemu odzyskuje wewnętrzną równowagę, wiarę w mocy i jest w stanie przetrwać walkę z Vaderem (w legendach podobny motyw, jednak według mnie zrealizowany znacznie lepiej wystąpił w książce Czarny Lord narodziny Dartha Vadera, gdzie podobną drogę przechodzi Roan Shryne). Wydaje mi, że finał wybrzmiałby lepiej jakby w serialu pokazano także rozterki Vadera, znacznie ciekawiej by było gdyby Kenobi wykorzystał to że mimo wszystko w głębi Vadera tli się wciąż Anakin i dzięki temu udaje mu się zranić czy uszkodzić strój na tyle by móc uciec i przeżyć a nie po prostu pokonać go potęga mocy. Albo jeszcze lepiej zrezygnować z finałowej walki z Vaderem (zostawić go jako niepokonane czające się zło), a zamiast tego skupić się i podbudować bardziej trzecią siostrę. Wtedy finałową walkę rozegrać między nią a Kenobim. Podczas tego pojedynku można by było dokonać przemiany obu tych postaci.
Powiem ci strasznie zaciekawił mnie pomysł (finałowej?) walki nie z Vaderem a z Revą, w którym dokonuje sie przemiana owych postaci
Problem w tym że dlaczego kenobi miałby sie zmienić pod wpływem jakiegoś randomowego inkwizytorka, zaślepionego ambicją
Kenobi odzyskuje więź z mocą dzięki kontaktowi z Vaderem, dokładniej dzięki "zmazaniu z siebie" winy jeśli chodzi o przejscie na ciemną strone skywalkera
Trzecią siostrę nienapędzała ambicja tylko żądza zemsty. Chciała zostać wielkim inkwizytorem żeby zyskać zaufanie i lepszy dostęp do Vadera po to by wbić mu kiedyś miecz w plecy. Była młodzikiem, który cudem uratował się przed śmiercią z ręki Anakina. Kenobi wiedział że Anakin zabijał Jedi podczas walki o świątynie Jedi, ale jedno to oglądać na holokronie a drugie dowiedzieć się z pierwszej ręki jak zamordował małe bezbronne dzieci. Które traktowały go jak bohatera i szukały ratunku u przecież zasłużonego mistrza Skywalkera
Chociaż jak bym miał taką przemianę pisać to wolałbym umieścić motyw że przez to że stracił wiarę w moc i sens bycia Jedi nie może tej mocy używać. Zrobić kilka scen kiedy próbuję bezskutecznie przez co sytuacja się komplikuje a on musi musi potem sobie radzić. Można by było wprowadzić motyw jego mistrza który próbuje się z nim skontaktować za grobu i mu bezskutecznie wytłumaczyć że to nie jego wina. By gdzieś pod koniec po to by ratować Leia'e albo członków ścieżki postanowić się poświęcić i w akcie desperacji znów sięgnąć ku mocy tym razem skutecznie. Przykładowo uciekając z Leia'ą widzi jak inkwizytorzy osaczają członków ścieżki i postanawia powierzyć ją opiece podrabianego Jedi a sam idzie odciągnąć ich uwagę wiedząc że bez mocy nie ma z nimi szans. Bo mimo że dalej potrafi w szermierke to nie ma szans z użytkownikami ciemnej strony. I dać wtedy moment fuckyeaah kiedy przyparty do muru otwiera się na moc i czy to przebitki z innych momentów czy to głos zmarłego mistrza umożliwia mu pogodzenie się z sobą oraz mocą aby mógł czy to uciec czy pokonać inkwizytorów.
Cody ma być wprowadzony do 2 sezony the bad batch,więc nie wiem czy disney wykastrował ten pomysł
Ale Cody był podkomendnym Kenobiego, i w serialu o nim powinien się pojawić
@@karolm476 fakt,ale nie zawsze musi być tak że jak mamy jakąś znaną postać to powinny pojawić się postacie które są kojarzone z tą daną postacią.
Nareszcie wrzuciles... Dlugo czekalemm
Kurde ostatni raz taki odcinek był jak wszyła 9 część XD
To tak tylko odniosę się do przesłuchania - to podręcznik Gestapo (i tutaj mówię serio, na podstawie wspomnień więźniów Zamku Lubelskiego). Dokładnie tak przesłuchiwano "Pod Zegarem".
Świetny komentarz, zabawny i z sensem 😁 a serial mimo niedoróbek i tak mi się podobał, może zbyt dużo lat czekałam na powrót Obiego 🥰
Dalej boli mnie to że Vader przegrał xD. Przecież jest on dużo potężniejszy niż Kenobi nawet mimo tego że nie jest w swoim prime.
jest to fajnie wyjaśnione na kanale starwars theory
Gdyby zawsze wygrywali silniejsi, byłoby to zbyt przewidywalne ;) no i nudne, i w sumie nierealistyczne, bo nawet raz na jakiś czas w takiej piłce nożnej, przegrywa czasem teoretycznie silniejszy przeciwnik
Moim zdaniem lepiej by bylo jakby pojedynek przebiegl w ten sposób
1 Rozmawiają sobie
2 zaczyna sie walka
3 *wzium wzium*
4 Alkoholik kamieniuje Astmatyka
5 Alkoholi rozwala chelm Astmatyka
6 Rozmawiaja sobie
7 Astmatyk sie wkurza i robi pęknięcie w ziemi
8 Astmatyk robi High grounda i zasypuje kamieniami alkoholika
9 Astmatyk odchodzi z myślą ze pozbyl sie Alkoholika
10 Alkoholik po 3 dniach wychodzi z grobu
Wygrał bo inaczej kwestia Vadera z Nowej Nadziei "kiedy cię opuszczałem byłem uczniem, ale teraz to ja jestem mistrzem" byłaby bez sensu. I raczej tylko dlatego.
@@kikkervandieketel9245 Hahahah, padłem, ale tak masz racje, to byłoby bardziej sensowne niż to, co nam pokazali na ekranie.
W sumie jak chcieli już na siłę umieścić tam vader-a to spoko ale niech to będzie scena gdzie on wydaje rozkazy lub każe niekompetencje swoich ludzi i tyle. Więcej nie trzeba. A reeva faktycznie była całkowicie zbędna bo tak na dobrą sprawę nic nie wnosiła, a tylko pogarszała odbiór całości ze względu na to że co raz rzucała się się jak chomik z wścieklizną.
O, nasza ulubiona seria powróciła
chciałbym takie streszczenia wszystkich filmów w takim formacie.
Recenzja lepsza niż serial. Kurde tak dobrej recenzji to dawno nie widziałem, jest i wiedza są sensowne argument i są też emocje. Najlepsza scena z recenzji to to z ściana w 3 odcinku. Podszedłeś do tego na poważnie. Mi samemu serial średnio się podobał ale ostatni odcinek był niezły. I czy ty przybytkiem nie masz tego samego głosu co Piotr Adamczyk
🔝🔝🔝
100 kilogramowy Dakan + alkoholizm + wylew > 4 łowców nagród
Brawo i za to cię oglądam bez żadnego omijania mówisz jak jest a recenzja zarówno wściekłych wąsów oraz biblioteka ossus mówią jakieś kocopoły.
Ci to so pojabani prawda
Mam odwrotne obserwacje
A teraz szybko. Kręcimy, zanim do nas dotrze, że to bez sensu.
Ja nawet nie tykam tego kijem. Po cholerę kręcić historie które są osadzone pomiędzy tym co już znamy? Można by wybiec daleko wstecz, daleko za, stworzyć coś nowego, solidnego, no ale nie, bo łatwej jechać na nostalgii i dopisywać jakiś szajs który po prostu niszczy kultowe postacie i pluje na historie na których się wychowaliśmy.
Poza tym tak to się kończy jak dopowiadasz jakaś historię "pomiędzy". Wszyscy wiedzą co będzie potem, więc spodziewają się jak to się może potoczyć, to żeby ich zaskoczyć trzeba odwalić jakiś szajs którego nikt się nie spodziewał. Spodziewałem się spokojnej, kameralnej opowieści osadzonej na Tatooine, a jak usłyszałem że będzie Vader no to mam takie: no dobra to pewnie skończy się na jakimś pojedynku, Vader sponiewiera Obi-Wana, będzie myślał że go zabił, a ten pogrąży się w depresji że znów mu się nie udało i osiądzie na Tatooine żeby pilnować Luka. No nie, taki ch...j, walić logikę, szokujemy widza, Obi Wan pokonuje Vadera i może go zabić, ale nie robi tego bo plot armor, bo trzeba dojść do punktu z trylogii... ech.
Najjaśniejszymi stronami tego serialu są filmy podsumowujące od Dakkana i od Ponarzekajmy o Filmach xDDDDD
oj prawda, mam wrażenie że takie wściekłe wąsy wypowiada się o tym serialu pozytywnie tylko dlatego że sobie do LA pojechał na premiere go obejrzeć xd
Mando chronologicznie śmiga po galaktyce po "Powrocie Jedi", a Obi-Wan kroi mięso 10 lat po "Zemście Sithów", więc wydarzenia w tych serialach dzieli nieco więcej niż dekada, tak a propos wiem/nic nie wiem o Jedi. Co do reszty, pełna zgoda, serial rozczarowuje, ale tego można się było spodziewać, patrząc na kategorię wiekową; jak widać producenci uznali, że historia jest dla lekko niedorozwiniętych 10-latków, więc logikę można olać. Szkoda, bo potencjał był, ale poszedł się paść w piaskach Tatooine.
Jak ja się cieszę, że nie jestem osamotniony w odczuciach.
Walki Obi- Wana z Vaderem jak najbardziej na plus. Coraz częściej panuje moda na poddawanie inteligencji oglądającego próbie 😁
W końcu ktoś gada z sensem
Kosmiczny żul XD mam podobne odczucia, chociaż mi się odechciało oglądać po 3 odcinku i tym montażu i scenografii pierwszego pojedynku. Wyglądało bardzo jak fanmade kręcony na Śląsku przy jakiejś kopalni
Fanmade by to cos przezul i wyplul
Czekałem na ten materiał. Super !
„Bezdomny z kosmosu”
Uwielbiam xD 😅😅😅
Tak dobry materiał, że musiałem to napisać. Brawo
Robią takie seriale po to żeby seria była nagrywana solidna recenzja w punkt i jak zawsze na poziomie ✨
Najlepszy komentarz o tym serialu jaki słyszałem.
Wszystkie uwagi trafne, lecz mnie jeszcze kłuło w oczy kiczowate SGI (w niektórych momentach) i to jak działają miecze świetlne według Disneya. Rey podczas treningu potrafi bez problemu przeciąć kamień jednym ruchem miecza, a Obi-Wan tnąc szturmowca z zaskoczenia pozostawia jedynie szramę na pancerzu. A chwilę wcześniej jego miecz odbija się od napierśnika szturmowca jak od beskaru.
To wszystko idzie o kategorię wiekową,co innego dla Disneya przeciąć mieczem kamień,a co innego człowieka :)
Nie wiem, może imperium zasponsorowało swemu wojsku odżywki beskarowe xD, czysty beskar w żyłach to i miecz się odbija
Z wieloma rzeczami się zgadzam i też jestem zdania że mogło być lepiej ale ja oceniam serial wyżej z dwóch powodów. Po pierwsze to Kenobi. Moja ulubiona postać i na niej się nie zawiodłem. Wiem że nie była idealna ale to co zobaczyłem już mi wystarczyło. A drugim powodem że oceniam serial wyżej jest Disney który w ostatnich latach ma dziwne decyzje, i nie obchodzi mnie czy jakaś postać jest czarna czy nie. W gwiezdnych wojnach zawsze było dużo różnych postaci. Jeden był biały drugi czarny trzeci zielony czwarty to droid a piąty to yeti i tak dalej, można wymieniać długo. Chodzi mi raczej o wymuszone sceny poprawności politycznej i żeby nie było jak coś takiego jest dobrze wkomponowane to spoko ale często dobrze nie jest i wychodzi albo drętwo albo słabo a tutaj nie było tragedii. W sumie jak teraz to piszę to może trochę smutno że przez to kto jest wydawcą ma się wyższe lub niższe oczekiwania a nie ocenia się sam produkt ale dzięki temu że nie zawiesiłem serialowi wysoko poprzeczki to bawiłem się dobrze.
Z serialami od Disneya nie jestem na bieżąco ale z tego co słyszałem zaczynam się zastanawiać czy nie powinni spróbować zrobić czegoś lżejszego i nie budującego uniwersum.
Mi tam się podobało jak chłop wychodził z depresji
Dla mnie 8/10 serialowi dużo daje Christensen i McGregor, za mało wielkiego inkwizytora za dużo revy
+ za mało retrospekcji z Haydenem. Po cichu liczyłem na jakąś retrospekcję z wojen klonów :)
XDDD
Bardzo dobrze się ogląda. Masz talent do opowiadania
Bardzo mi się podobał serial :)
Szkoda że takie to krótkie było 8/10
Podsumowanie w punkt. Dla mnie serial jest całkiem ok, ale dalej sporo brakuje do czegoś naprawdę dobrego.
KOCHAM CIE DAKANN XDDDDD 100% SIE PODPISUJE POD TWOIMI WNIOSKAMI
Dla mnie ten serial 9/10 bomba totalna zwłaszcza ostatni odcinek. Nie trafił do mnie wątek Reevy ale to moja prywatna opinia.
XDDD
@@4K1R4-00 ok
11:00 ale w tym momencie Vader nie wie że ma dwa bachory i nie płaci alimentów mało tego on ją zostawił przy życiu żeby ją upokorzyć że próbowała się na nim zemścić, zabić go, pomścić swoich przyjaciół młodzików a mimo tego dalej tego nie zrobiła i będzie żyła z tym upokorzeniem i bezsilnością
Powiem ci że jak napisałeś o tym życiu w upokorzeniu, to bez kitu, to jest bardzo dobre wytłumaczenie
Przypomniał mi się Rango, liar expose scene
@@the_gamerq6029 jeden z lepszych przykładów zapodałeś opie
ooooo tak na to czekałem!
6:55 no jak masz czas patrzeć na każdą osobę w sali podczas ataku na bazę to był by sus
10:11 no imperium jest bazowane na nazistach a naziści byli mistrzami propagandy
11:06 no vader nawet nie wiedział że jego dzieci żyją
Trzeba powiedzieć sobie jasno, Disney patrzy tylko na kasę, poprawności polityczne, etniczne etc. Narzekaliśmy na prequele, a biją one twórczości Disneya na głowe bo przede wszystkim opowiadały jakaś historie i relacje głównych bohaterów. Tylko Mando tchną nadzieje w Disneyowskie SW reszta to nie logiczne, nie kanoniczne często idiotyczne „laserki” w kosmosie. Zapomnieli że to wszystko ma pomóc opowiedzieć historie a nie jest sensem Gwiezdnych Wojen
Dla mnie slabizna pod katem tego ze Obi Wan wygral z Vaderem. Sorry ale to ze on siedzial na pustyni, jadl korzonki, jezdzil kosmicznym tramwajem i cial mieso nie jest problemem, zapomnial o mocy, o jedi itp. Ale to ze 2 dwa odcinki przypomnial sobie wszystko - szermierke, polaczenie z moca na tyle dobrze zeby rozwalic Vadera ot tak ktory trenuje non stop od tego momentu to jest dla mnie smiech na sali. Vader powinien go rozpieprzyc w 30 sekund, gosc ktory kims kiedys byl vs lord ciemnej strony mocy lapiacy statki kosmiczne reka. Ehhh
Jestem podobnego zadania, ta walka to odgrzewany kotlet, tak samo jak nowa trylogia... cóż, kolejne klony tego co już było, a to wszystko w imię girls power i propagandy republikańskiej (Jedi zawsze wygrywa).
Ja uważam że Vader nie był niepokonany. Tak nienawidził Obi Wana i skupił się na ataku że zapomniał o obronie, a Obi Wan no ludzie to Mistrz Jedi, były członek Rady Jedi jeden z top szermierzy który wcześniej pokonał ANAKINA W PEŁNI MOCY. Tak po prostu zapomniał mocy? Umiejętności się nie zapomina przecież to nie walczy Obi Wan świeżo wyciągnięty z tego tramwaju tylko dawny Obi z wojen klonów jeszcze potężniejszy w jasnej stronie gdy uświadomił sobie swój nowy, główny cel- ochrona Luka i Lei to mu dało siłę większą niż nienawiść Vadera do niego
Najbardziej mnie denerwują w każdym uniwersum fanboye (najczęściej kilku lub kilkunasto letnie) którzy myślą że główny antagonista to jest niepokonalny bo jest cool
@@kupieckorzenny5093 hej hej hej, prosze bez takich wyjazdow o kilkunastoletnich fanboyach i antagonistach. Fakt, Vader jest cool - bezsprzecznie. Ale oprocz bycia cool byl tez niesamowicie potezny, a podczas lat ktore spedzil w skafandrze zglebial tajniki ciemnej strony, nie tylko mial wczesniejsze umiejetnosci ale caly czas zwiekszal swoja wartosc bojowa co widac np po zlapaniu statku (jak Starkiller - wiem ze inna wielkosc) czego wczesniej nie potrafil, nie bylo to pokazane. Za to Obi musial w swoich umiejetnosciach podupasc, a jego zapomnienie mocy (kamyka nie umial podniesc) i nagle jej odnalezienie w sobie na nowo w 2 godziny troche bylo kiczowate wdl mnie. Ale abstrachuja od samego pojedynku to jeszcze go oszczedzil, zenada. To mozna porownac do oszczedzenia SSmana bo lezy na ziemi i jest bezbronny - Obi jaki by nie byl powinien wziac miecz i wbic my prosto w czolo. Vader mordowal, torturowal, zniewalal - byl absolutnym tyranem i zaprzeczeniem nauk Jedi. Chyba napisalem co chcialem:).
@@chierepolska02
Ta te puszczenie go takie dobra elo leż se Mustafar vibes było słabe już mogli nie wiem na przykład że Wielki inkwizytor przeczuwa co się święci i przyleci go uratować czy coś
Nie wiem co według Ciebie trenował Vader ale na pewno nie walkę skoro pokonał go Obi Wan. Vader jedyne co umie to machać mieczem jak cepem odkąd go zakuli w tą puszkę, gościu nawet uników czy skoków nie umie robić. xdd
To jedna z moich ulubionych serii na holocronie.
Mnie też najbardziej uderzyło że obiwan nie zabija vadera mając go na swojej łasce wiedząc że jest ogromnym zagrożeniem I po rozmowie z nim z której wyniklo że po anakinie nie ma śladu
Mi się ten serial bardzo podobał 9/10
8:52 xD rozbawiło niemiłosiernie
A czy to "podniszenie kamieni" to nawiązanie do Ostatniego Jedi kiedy Rey przylatuje pod tył bazy ruchu opru żeby ich uratować i mówi "podnoszenie kamieni"
czekałem na ten odcinek :)
Zastanawiałem się kiedy się wypowiesz o tym 'arcydziele kinematografii', które i tak nic nie wnosi do kanonu
Super recenzja, pozdrawiam
Btw. jedyne co mi się podobało w serialu to fakt, iż Kenobi w końcu zaczął korzystać z ciemnej strony (bo jak inaczej stary żul rozwalilby ulepszonego astmatyka)
Szkoda tylko, że nie wplywa to na wydarzenia w przyszłości
Nie zaczął używać Ciemnej Strony Mocy.
Mnie bolą miecze świetlne ktore działają jak jakis kij albo bicz. Obi wan napierdala w tych szturmowców jak jakims zmoczonym recznikiem. Miecz sie odbija i tylko iskry ida. Montażyści do zwolnienia, no ale za to scenariusz tez do wyjebania. Blagam zeby 2 sezonu nie robili bo tylko wiecej krzywdy wyrządzają dla starych fanatykow star warsow. Narzedzie do dojenia kidosów
Marzenia by miecze świetlne kroiły wrogów na plasterki...
Reva mi się podobała bo w sumie było powiedziane że inkwizytorzy to byli Jedi a patrząc na wiek Revy jasne było że była gówniakiem. Masakra dwa odcinki pierwsze. Trochę chaotyczne wszystko było. Dostanie się do tej bazy inkwizytorów, ucieczka Lei przed BH,podpisywanie ścian. Dla mnie wygrywają Owen i Beru. Super pokazali ich bohaterstwo i prostotę 💗💓💕
dakan ja myslalem ze zmarles medialnie a ty dalej dzialasz!!!!
Mi osobiście bardzo podobał się serial i dobrze bawiłem się podczas jego oglądania. Faktycznie nie ukrywam że ma wieeele błędów ale mi osobiście one specjalnie nie przeszkadzały.
3.20 najlepszy puch jaki kiedykolwiek słyszałem
Gwiezdne Wojny od początku były ładne, ale mało spójne. Porównaj z koncepcją Herberta. Tam są wyjaśnienia dotyczące szczegółów: ekosystemu Arrakis, używania tarcz i broni jądrowej, nieobecności sztucznej inteligencji itd. W Gwiezdnych Wojnach z kolei strzelcy zawsze posługiwali się taką bronią, żeby można się było przed nią bronić mieczem, a moc była używana do efektownego rozwalania otoczenia, ale już nie do pokonania przeciwnika - no bo potrzebne były te miecze i efektowne sceny walki. Lucas inspirował się starymi filmami przygodowymi i operami mydlanymi - to miała być przede wszystkim dobra zabawa, podszyta odrobiną psychoanalitycznej antropologii. Zawsze trzeba było przymykać oko i pozwolić się nabrać. Moim zdaniem to nie dziury fabularne są problemem, ale to, że te nowe twory nie są po prostu potrzebne. Wszystkie podstawowe archetypy i schematy wykorzystane, można to już tylko powielać. W pewnym sensie GW skończyły się 40 lat temu.