Aleksowskii Pod filmami "Star Wars Minute" (polecam, jeśli ogarniasz angielski) są nawet o nim robione żarty na kształt tych o Norisie. Np.: "Jyn i Cassian nie zginęli w wyniku strzału z Gwiazdy Śmierci. To Kyle strzelił w planetę ze swojego blastera, żeby ukarać Jyn za parodiowanie go"
wybralbym sithow , ponieważ wszystkie legendy z nimi powiazane prawie zawsze pokazują nam jak ciężka drogę musieli oni przejsc , przez co dzieki temu stawali sie silniejsi z czasem , np darth bane lub jego uczennica ... dawalu upust emocjam , dzieki temu jeszcze bardziej przybierali na sile ... dzieki i pozdrawiam
18 minut gadania o kimś kto zrobił wszystko i w sumie to takie puste, brzmi jakby czytał proces levelowania postaci z mmo-rpg "poszedł tam, zabił tego, znalazł to i wrócił" i tak 18 minut
"i co zapamietasz tak naprawde z tego wszystkiego?" nic istotnego, powielanie akcji po akcji i takie zabawy pisarzy że każdy doda coś od siebie a wszystko jak questy w mmorpg "idź, zabij tyle istot, zdobądź to, zabij bossa i wróć" i tak w kółko "przeszedł na ciemną stronę ale potem się nawrócił szybciutko" FABUŁA STAR WARS JEST TAK PUSTA ŻE CHCE MI SIĘ RZYGAĆ! TE POSTACI MAJĄ ZERO GŁĘBI!! TO TYLKO "ten dobry, robi sporo misji i zabija sporo ludzi, nieśmiertelna kurwa bez uczuć, intencji i poglądów"
Tomek Dobry generalnie robiac holocron o postaci jak np quinlan vos krotszy niz 18 min zapamietalbym 3/4 a nie kyle katarm byl jedi pozniej najemnikiem nastepnie jedi etc
Żyją tak długa jak na ziemi. Urodził się 22 lata przed epizodem 4, na carride trafia w wieku 18 lat czyli ok. 4 lata przed EP. 4. Kryzys z abeloth ma miejsce ok. 43 lata po Ep4. Co oznacza, że kiedy był kryzys z Abeloth, Kyle miał ok. 65 lat.
Zarzant najlepsza fabuła , najlepsza cześć, powinni wydać dzieje po jedi academy gdyż jaden mógł wybrać ciemna bądź jasna a tutaj jest przedstawiona tylko jasna
Osobiście mnie najbardziej urzeka stanie po stronie Sithów, Dlaczego? Cóż nie pociąga mnie możliwość zabijania wszystkich i wszystkiego, mam gdzieś taki chaos który skończy się śmiercią wszystkich. Ja nie jestem fanem Sithów takich Malak, którzy rozwalą planetę w drobny mak by złapać jednego Jedi . O wiele bardziej zachęca mnie wizja Sitha reprezentowanego przez Revana.On sam widział wyraźnie wszystkie słabości Jedi :ich neutralność która doprowadziłaby galaktykę do upadku ze strony mandalorian i ignorancje na losy ludzi spoza republiki.Dlatego przeszedł na ciemną stronę mocy. Bo ciemna strona dla mnie to przede wszystkim porządek i stabilność w galaktyce dzięki silnym rządom, surowym ale sprawiedliwym prawom a także stosowaniem wszystkich możliwych środków którymi Jedi gardzili (mam na myśli mniejsze zło oczywiście). Sithowie byli o wiele bardziej elastyczni od Jedi. Podczas gdy oni uznawali moc jako cenny kamień z którym należy obchodzić się jak z jajkiem, oni zrywali kajdany jakie ich ograniczały i systematycznie dążyli do celu. Ignorantem jest ten co nazywa wyznawców ciemnej strony bezmyślnymi zabójcami, niszczącymi planety itd. Wystarczy spojrzeć na ich upór i wierność idei. Po śmierci Darth Bane nie rozpadli się ale przez ponad 900 lat czekali w ukryciu by zrealizować swoje cele. Dlatego ja definitywnie wybrałbym zostanie Sithem
Osobiście nie wierzę by Palpatine był tak ograniczony, że nienawidził wszystkich obcych wystarczy spojrzeć na takiego Trawna któremu ufał i powierzał ważnie strategicznie działania. Jak dla mnie to nie on był rasistą ale moffowie i admirałowie pokroju Tarkina którzy byli wojskowymi weteranami wojen klonów. Rada separatystów oprócz Dooku i kilku pomniejszych osobistości składała się z samych kosmitów takich jak Watt Tambor Nute Gunray i Poggle Mniejszy, więc nic dziwnego, że za niszczycielski konflikt obarczono głównie "chciwych kosmitów". Jak dla mnie dla Palpatine i Vadera obojętna była rasa, wszystkich traktowali tak samo po prostu stanie po stronie obcych ras mogło spowodować rozłam w Imperium, poza tym w historii sithów to był ewenement. Poza tym za czasów wielkiej wojny galaktycznej to Czerwoni Sithowie dyskryminowali ludzi i resztę gatunków ale przyjmowali każdą rasę wrażliwą na moc
Zauważ tylko że Sithowie w całej swojej historii spowodowali znacznie więcej zniszczeń niż takie pomniejsze pierdnięcia historii jak inwazja Mandalorian, za straty w której winni byli politycy nie zaś brak reakcji Jedi. Oczywiście nie każdy SIth był socjopatą, ale trudno pominąć fakt że Revan którego tak zachwalasz jednak na koniec przeszedł na Jasną Stronę.
Mnie tak samo, zabili najlepsze postaci i zabiją kolejne, w grudniu się dowiemy, że Leię, Chewbaccę i Lando, zostaną tylko te dzieciaki, które walkę na miecze wyssały z mlekiem matki i potrafią korzystać z mocy bez treningu. Co za smutna bzdura...
Dakann może powiesz coś więcej o czystce 9 domów? Twierdzisz że losy zostały zapomniane. Czy to znaczy, że jest to tylko wspomniane i nigdzie nie zostało opisane?
Drogi Dakannie, od jakieś czasu zastawia mnie skąd Zakon Jedi pozyskiwał środki do funkcjonowania na tak potężną skale. Wysłanie rycerzy Jedi do odległego zakątku galaktyki wiązało się przecież z potężnym nakładem finansowym.
Mimo, że ciemna strona wydaje się być bardzo ciekawa, która jest opakowana w mroczną historię i ciemne praktyki. Wybieram jasna stronę , gdyż cenię sobie równowagę i spokój co nie oznacza, że ogranicza tylko do nudnego życia. Co potwierdza między innymi historia Obi-Wan Kenobi
15:40 - w grze można dokonać przecież wyboru... możesz zatłuc przyjaciela jak i go ocalić, gdzie zabicie prowadzi jadena na ciemną stronę i powoduje, że ostatecznie zastępuje tavion na stołku
Ale tworząc każdą grę z wieloma ścieżkami, twórcy tworzą też swój koncept jak historia miała się potoczyć. W tej grze twórcy uznali, że „kanoniczne” jest uratowanie Penina.
czy tylko mnie wkurwiają bohaterowie potrafiący wybić 10000 ludzi, zrobić wszystko, wykaraskać się ze wszystkiego i ukończyć dziesiątki niewyobrażalnie trudnych misji? mnie tak, takie postacie są wręcz nieśmiertelne, to jest serio męczące bo w Star Wars takich postaci co zrobiły wszystko jest mnóstwo....
Tomek Dobry a mi to za bardzo nie przeszkadza :) natomiast w wielu innych seriach denerwuje mnie to, że dobrym trzeba się urodzić; nie da się tego nabyć. A w SW boba gett jest dobrym przykładem że nie trzeba mieć szczęścia przy narodzinach
Fajna postać, ale zdecydowanie zbyt op. Mam wrażenie, że Kyle, mimo, że nie jest aż tak potężny w mocy, przerasta nawet Starkillera w sieczce tysięcy wrogów w pojedynkę. Jeśli legendy zostałyby kiedyś wznowione to zdecydowanie powinni opowiedzieć jego historię na nowo i pozmieniac pare rzeczy, przede wszystkim znerfić Kyle'a, nerfić jego wrogów, może zmniejszyć ich ilość oraz wyrzucić te elementy rodem z Wolfensteina (broń boże czegoś takiego 13:40).
Myślę, że fabuła gry Star Wars: Jedi Academy byłaby dobrym materiałem na kolejny serial z tego uniwersum, ok gra ma dwa zakończenia ale itak by się nadała na serial a najlepsze zakończenie serialu byłoby z Jadenem Korr przechodzącym na ciemną stronę... nawet wpasowałoby się to w sequele SW
Hmmm gdybym miał wybierać to zdecydowanie Jedi. Noszenie pomocy, zwalczanie trudności, walka z samym sobą. To jest coś. Osobiście jestem człowiekiem lubiącym wyzwania, takżę wszelakie wyrzeczenia, życie w zgodzie z ideą dobra i czystości byłoby dla mnie spełnieniem marzeń. Nawet celibat nie byłby to dla mnie problemem. W przypadku osiągnięcia stopnia mistrza, mógłbym usiąść na polanie i spokojnie podsumować swoje życiej. Czułbym się spełnionym rycerzem, który pokonał ogromne przeciwności losu, walczył w imię dobra i który osiągnął wszystko własnymi umiejętnościami nie to co Sith, i wymuszanie na osobach trzecich swojej woli. Reasumując: JEDI!
Katarn to obok Luka najwiekszy i najpotezniejszy mistrz Jedi swoich czasow.Hmmm cos jak Yoda i Mace windu.oczywiscie w legendach.Po cichu mialem nadzieje ze Disney z tej postaci nie zrezygnuje.Ale coz .
Bardzo dobry materiał Katarn to jedna z najlepszych postaci starego Kanonu i fajnie by było aby pojawił się w jakiś sposób na dużym lub małym ekranie. Tak jak ktoś już napisał też chętnie dowiedziałbym się coś więcej o wojnie z Yusan Vong. Kim byli? Dlaczego zaatakowali? Jak ich ostatecznie pokonano?
Tak serio to nie wybrałbym nikogo gdyż jednych i drugich ograniczają swoje przekonania/ kodeksy itd. Stał bym się potężniejszy wykorzystując obie strony mocy. Sithów wykorzystał bym w miejscach gdzie rozwiązanie siłowe byłoby najlepsze, analogicznie Jedi do negocjacji itp.spraw. Ograniczanie się do Jedi/Sith jest marnowaniem potencjału, a tak można stanąć po środku i zachować równowagę. Pozdrawiam.
Ciagle słyszę o wojnie z Yusan Vong. Ale do końca nie wiem co to było, co się w niej działo, jak wyglądała i jakie były skutki. Chętnie bym to zobaczył w twoim odcinku.
Ja wolałbym być sithem, ponieważ moim zdaniem mają o wiele ciekawszą historię, zarówno jako rasa, jak i "zakon". Sithowie mają również ciekawe moce, których na próżno szukać u Jedi np. force grip. Do tego dochodzi również brak kontroli, oczywiście oprócz mistrza, a nie jak to było z radą u Jedi. 😃
Ponieważ to jedna z najlepszych gier akcji tpp jakie kiedykolwiek powstały i to jeszcze w uniwersum Star Wars. Gra, która sprawia, iż możemy poczuć się niczym padawan i szkolić się na rycerza Jedi.
Takie jedno szybkie pytanie. Czy zwykła istota, jakiś uber przepak/łowca/zabójca itd. mógłby być realnym zagrożeniem dla miistrza jedi czy lorda sitchów? Ci co mistrzowsko władali mocą byli wstanie robić rzeczy niewyobrażalne :)
Oczywiście, że sithem. Pomimo wielu minusów i wewnętrznych konfliktów to właśnie Sithowie kierują się pasją i uczuciami. Niejednokrotnie Jedi pokazywali, że są wyprani z uczuć i ślepo wierzą w kodeks. Być może większość znanych sithow pożąda tylko i wyłącznie potęgi, jednak nie zawsze ona musi być do końca zła. Moc by chronić tych, których się kocha, dążenie do doskonałości i samodzielne nakładanie na siebie ograniczeń czyni przynajmniej dla mnie bycie sithem dużo ciekawszym niż członkiem zakonu Jedi.
Ostatnio przechodzę jeszcze raz całą serię DF/JK i w materiale jest kilka błędów. Po pierwsze, Jerec nie zaatakował _bezbronnego_ Kyle'a. Sam Kyle zresztą też zaoferował Jerecowi nie tyle litość, ile sprawiedliwą walkę - rozbrojony Jerec kusił Katarna, żeby ten ściął bezbronnego przeciwnika, ale Kyle rzucił inkwizytorowi jego broń. Jerec rzucił się na Katarna i w ostatnim starciu został ścięty przez niego w pojedynku. Po drugie, Nie mam pojęcia, skąd się wzięło to, że "Jan przyjęła zlecenie na Artus za plecami Kyle'a": K: _-Więc chcesz, żebyśmy się tam zakradli, sprawdzili co się dzieje i wezwali siły Republiki, jeśli będzie to konieczne_ M: _-Tak_ K: _-Wiesz, że nie chcę się pakować w ten cały interes z Mocą..._ M: _-Podwoimy waszą normalną stawkę_ J: _-Przyjmujemy to zlecenie_ Jan wchodzi Kyle'owi w słowo, podejmuje decyzję za niego... Ale robi to, dosłownie siedząc metr od niego. Robienie czegoś "za plecami" oznacza robienie czegoś w tajemnicy przed tym kimś.
ja bym wolał być jedi poniewasz oni som dobrzy i zawsze wygrywają i zawsze majom ciekawe i zwariowane przygody . Ale też wolen nim zostać z powodu że jestem wielkim fanem całej sagi z gwiezdnych wojen
Na pewno nie chciałbym stanąć po stronie Sithów (mówię tutaj generalnie o Ciemnej Stronie, a nie o wyjątkach). Na pierwszy rzut oka wydają się ciekawi, ich umiejętności, magia, alchemia, to wszystko często daje im przewagę i unikalność, przy której Jedi wychodzą na nieciekawych dyplomatów umiejących jedynie machać mieczem. Niestety z czasem łatwo zauważyć, że ich działaniom brakuje jakiejkolwiek logiki. Kierują się jedynie rządzą władzy i potęgi i poza spełnianiem tych dwóch pragnień nie mają żadnego celu, mało tego, gdy już są blisko spełnienia swych ambicji to najczęściej kłócą się między sobą i przegrywają (nawet zdrada Darta Bane'a wydawała mi się wymuszona i zupełnie niepotrzebna) Z drugiej strony mamy Jedi, którzy starają się każdą decyzję przeanalizować i skupić na logicznym osądzie. Ta strona konfliktu wydaje się nudna, mało interesująca i zbyt wolno działająca, daje zbyt mało swobody i wsparcia jednostkom, których głos często nie może się przebić poprzez sztywne reguły zakonu i setki procedur. To co ich ratuje to pozycja Mistrza Jedi, która pozwala na posiadanie własnego zdania i bycie w niewielkim stopniu niezależnym w swoich decyzjach - na przykład można wziąć pod lupę takiego Qui-Gon Jinna albo Mace Windu. Najrozsądniejszym wyjściem wydaje się więc pozostanie po stronie Jedi, w końcu to oni najczęściej są górą w konfliktach z Sithami, przez większość er to oni mieli wpływ na Republikę, do tego ma się poczucie bezpieczeństwa, że nikt nie wbije nam noża w plecy albo nie zamorduje nas we śnie, łatwo można rozwijać wiedzę, Jedi są skorzy do dzielenia się informacjami, umiejętnościami. Jeśli dodać do tego furtkę w postaci wysokiej pozycji w zakonie, która daje większą swobodę to mamy zwycięzce.
Z której części gry jest screen w 10:28 ? bo Katarnem grałem w Jedi outcast 2 i tej sytuacji tam nie było a wcześniejsze części CHYBA nie miały takiej grafiki
Jest to screen z moda do Jedi academy, który jest remakiem dodatku do dark forces II. Tu masz link www.moddb.com/mods/mysteries-of-the-sith-jka-modification
Osobiście wolałbym zostać Sithem. Władanie błyskawicami mocy, umiejętność duszenia, to tylko część znanych umiejętności sithów. Fakt tego, że nie muszę ograniczać swoich uczuć i emocji, a zwłaszcza nienawiści sprawia, że ciemna strona mocy pociąga mnie bardziej.
Widzę że ten Kyle Katarn to taki trochę Chuck Noris
Aleksowskii
Pod filmami "Star Wars Minute" (polecam, jeśli ogarniasz angielski) są nawet o nim robione żarty na kształt tych o Norisie.
Np.: "Jyn i Cassian nie zginęli w wyniku strzału z Gwiazdy Śmierci. To Kyle strzelił w planetę ze swojego blastera, żeby ukarać Jyn za parodiowanie go"
"penin, choć bez ręki, wyszedł ze spotkania cały"
kapa
mex xd kappa*
no wiem że kappa ale specjalnie napisałem kapa
Może schował rękę do kieszeni?
@@BloodHoundPL jak w resident evil village które wyszło w tym roku. Główna postać po odcięciu jej ręki, ma ją w ekwipunku
Zrób film o Asaj Ventres.
Ooo, ciekawy odcinek, Katarna znam z Jedi Outcast i Jedi Academy (które uwielbiam), a okazuje się, że to zaledwie część jego historii :)
wybralbym sithow , ponieważ wszystkie legendy z nimi powiazane prawie zawsze pokazują nam jak ciężka drogę musieli oni przejsc , przez co dzieki temu stawali sie silniejsi z czasem , np darth bane lub jego uczennica ... dawalu upust emocjam , dzieki temu jeszcze bardziej przybierali na sile ... dzieki i pozdrawiam
Przypomniałem sobie Star Wars Jedi knight Jedi Academy.
Świetny długi odcinek, oby więcej takich
18 minut gadania o kimś kto zrobił wszystko i w sumie to takie puste, brzmi jakby czytał proces levelowania postaci z mmo-rpg "poszedł tam, zabił tego, znalazł to i wrócił" i tak 18 minut
Tomek Dobry i co zapamietasz tak naprawde z tego wszystkiego? Kyle Katarrn pierwszy zdobyl plany gwiazdy smierci xD
"i co zapamietasz tak naprawde z tego wszystkiego?" nic istotnego, powielanie akcji po akcji i takie zabawy pisarzy że każdy doda coś od siebie a wszystko jak questy w mmorpg "idź, zabij tyle istot, zdobądź to, zabij bossa i wróć" i tak w kółko "przeszedł na ciemną stronę ale potem się nawrócił szybciutko" FABUŁA STAR WARS JEST TAK PUSTA ŻE CHCE MI SIĘ RZYGAĆ! TE POSTACI MAJĄ ZERO GŁĘBI!! TO TYLKO "ten dobry, robi sporo misji i zabija sporo ludzi, nieśmiertelna kurwa bez uczuć, intencji i poglądów"
Tomek Dobry generalnie robiac holocron o postaci jak np quinlan vos krotszy niz 18 min zapamietalbym 3/4 a nie kyle katarm byl jedi pozniej najemnikiem nastepnie jedi etc
575agon zapamietanie a rzeczy ciekawe do zapamietania to 2 inne rzeczy ;)
DZIĘKI ZA TEN ODCIN DAKANN!!!
Nie ma jak stacjonować na Danucie :)
Dobrze, że nie na Januszu XD
Jango Fett stacjonował na księżycu Bogdan :)
Robert Wilk
*Bogdenu
Ale było blisko
Ile żyją ludzie w star wars bo mam wrażenie że z 200 lat biorąc pod uwagę ilość przygód Katarna
Żyją tak długa jak na ziemi. Urodził się 22 lata przed epizodem 4, na carride trafia w wieku 18 lat czyli ok. 4 lata przed EP. 4. Kryzys z abeloth ma miejsce ok. 43 lata po Ep4. Co oznacza, że kiedy był kryzys z Abeloth, Kyle miał ok. 65 lat.
wojtek561 dzięki
@@jakubolszewski9901 co nie znaczy, że w tym wieku nie mógł nadal kopać po dupie złoli :D
"Kyle? Kyle Katarn? To ten legendarny bohater, który zabił Jereca w Dolinie Jedi? Wyglądasz co najwyżej na pastucha banth."
- Za to ty wygldasz na przerosnieta Kowakinowska jaszczuro-małpę, więc myśle że wygląd nie ma znaczenia . Ręce do góry .
heh :> najlepsza część jedi knight
Zarzant najlepsza fabuła , najlepsza cześć, powinni wydać dzieje po jedi academy gdyż jaden mógł wybrać ciemna bądź jasna a tutaj jest przedstawiona tylko jasna
fakt
dla mnie i tak jedi academy byla najlepsza :) noo... moze nie co do fabuły - fakt
Jedna z moich ulubionych postaci w całym SW
W Jedi Academy możemy wybrać czy chcemy zabić Rosha Penina czy nie :P
Osobiście mnie najbardziej urzeka stanie po stronie Sithów, Dlaczego? Cóż nie pociąga mnie możliwość zabijania wszystkich i wszystkiego, mam gdzieś taki chaos który skończy się śmiercią wszystkich. Ja nie jestem fanem Sithów takich Malak, którzy rozwalą planetę w drobny mak by złapać jednego Jedi . O wiele bardziej zachęca mnie wizja Sitha reprezentowanego przez Revana.On sam widział wyraźnie wszystkie słabości Jedi :ich neutralność która doprowadziłaby galaktykę do upadku ze strony mandalorian i ignorancje na losy ludzi spoza republiki.Dlatego przeszedł na ciemną stronę mocy. Bo ciemna strona dla mnie to przede wszystkim porządek i stabilność w galaktyce dzięki silnym rządom, surowym ale sprawiedliwym prawom a także stosowaniem wszystkich możliwych środków którymi Jedi gardzili (mam na myśli mniejsze zło oczywiście). Sithowie byli o wiele bardziej elastyczni od Jedi. Podczas gdy oni uznawali moc jako cenny kamień z którym należy obchodzić się jak z jajkiem, oni zrywali kajdany jakie ich ograniczały i systematycznie dążyli do celu. Ignorantem jest ten co nazywa wyznawców ciemnej strony bezmyślnymi zabójcami, niszczącymi planety itd. Wystarczy spojrzeć na ich upór i wierność idei. Po śmierci Darth Bane nie rozpadli się ale przez ponad 900 lat czekali w ukryciu by zrealizować swoje cele. Dlatego ja definitywnie wybrałbym zostanie Sithem
Dyskryminację obcych ras nazywasz sprawiedliwymi prawami?
Osobiście nie wierzę by Palpatine był tak ograniczony, że nienawidził wszystkich obcych wystarczy spojrzeć na takiego Trawna któremu ufał i powierzał ważnie strategicznie działania. Jak dla mnie to nie on był rasistą ale moffowie i admirałowie pokroju Tarkina którzy byli wojskowymi weteranami wojen klonów. Rada separatystów oprócz Dooku i kilku pomniejszych osobistości składała się z samych kosmitów takich jak Watt Tambor Nute Gunray i Poggle Mniejszy, więc nic dziwnego, że za niszczycielski konflikt obarczono głównie "chciwych kosmitów". Jak dla mnie dla Palpatine i Vadera obojętna była rasa, wszystkich traktowali tak samo po prostu stanie po stronie obcych ras mogło spowodować rozłam w Imperium, poza tym w historii sithów to był ewenement. Poza tym za czasów wielkiej wojny galaktycznej to Czerwoni Sithowie dyskryminowali ludzi i resztę gatunków ale przyjmowali każdą rasę wrażliwą na moc
Według mnie zabicie 1 jedi jest warte zniszczenie nawet 100 planet :v
Zauważ tylko że Sithowie w całej swojej historii spowodowali znacznie więcej zniszczeń niż takie pomniejsze pierdnięcia historii jak inwazja Mandalorian, za straty w której winni byli politycy nie zaś brak reakcji Jedi. Oczywiście nie każdy SIth był socjopatą, ale trudno pominąć fakt że Revan którego tak zachwalasz jednak na koniec przeszedł na Jasną Stronę.
:)
Walcz jak Sith - spal las
Nowy kanon Disney tak mnie rozczarowuje, że aż mam ochotę się porzygać ze złości.
Na razie to jeszcze nic w nim nie ma oprócz bandy jęczących bobasów o tym jaka to katastrofa..
Mnie tak samo, zabili najlepsze postaci i zabiją kolejne, w grudniu się dowiemy, że Leię, Chewbaccę i Lando, zostaną tylko te dzieciaki, które walkę na miecze wyssały z mlekiem matki i potrafią korzystać z mocy bez treningu. Co za smutna bzdura...
On jeszcze nie wiedział...
Yuuzhan Vongi lub Mandalorianie pls
Może coś o Inkwizytorach ?
Aleksandra Benet świetny pomyśł oby dakan zrobił o tym odcinek
Aleksandra Benet Zależy jakich, bo ci z rebels to porażka
Mik- Gam Potwierdzam, jednak chodzi mi bardziej o tych za książek i komiksów.
Dowcipny Taboret ej...pierwszy Inkwizytor był dobry...reszta to cioty.
Ej ale ten pierwszy inkwizytor z rebels był zajebisty
zrób odcinek o Darth Caedusie !
Dobry materiał. Może przedstawisz jakiś materiał o Asajj Ventress. Nieźle wymiatała w SWTCW, a niestety nie przedstawiono co się z nią stało.
Super są takie długie odcinki na pewno lepsze niz 4 min :P
Zajebongo! Dzięki za odcinek!
Dakann proszę zrób odcinek o wojnie z Yuuzhan Vongami.
Dakann może powiesz coś więcej o czystce 9 domów? Twierdzisz że losy zostały zapomniane. Czy to znaczy, że jest to tylko wspomniane i nigdzie nie zostało opisane?
Zrób odcinek na temat samej wojny z Yuuzhan Vong
Dakann, proszę zrób gameplay z Jedi Knight, przecież ta gra to mistrzostwo a wstawki filmowe czesały mi banie srogo. Te sceny były naprawdę wyjątkowe.
Bardzo dobry film ! :D miło się tego słucha !
Smoki z cholernej pięści. Piękne!
Drogi Dakannie, od jakieś czasu zastawia mnie skąd Zakon Jedi pozyskiwał środki do funkcjonowania na tak potężną skale. Wysłanie rycerzy Jedi do odległego zakątku galaktyki wiązało się przecież z potężnym nakładem finansowym.
Witam uwielbiam twój kanał. Może zrobisz podobny materiał o Luku Skywalkerze? Co się z nim działo po powrocie Jedi i tak dalej?
… bardzo ciekawe i dzięki za dobrą robotę!!!
Kiedyś to robiłeś filmy, prawie 20 minutowe, a nie jakieś 5 minutowe
Nagrasz film o Delta Squad? PLS Jak by co jest to elitarne jednostka klonow komandosów służących dla republiki.
kolejna postać, która powinna dostać film
Świetny odcinek Dakann, jak zawsze :)
Pytanie do Dakana
Czemu szturmowcy nie mogli malować zbroi w przeciwieństwie do klonów?
Może w końcu coś o inkwizytorach i jak oni się mieli do zasady dwóch?
Wiślanin
Nie byli sithami, tylko mrocznymi Jedi. Czyli nie narusza to zasady dwóch
Mimo, że ciemna strona wydaje się być bardzo ciekawa, która jest opakowana w mroczną historię i ciemne praktyki. Wybieram jasna stronę , gdyż cenię sobie równowagę i spokój co nie oznacza, że ogranicza tylko do nudnego życia. Co potwierdza między innymi historia Obi-Wan Kenobi
Super dzięki :D wkońcu sie dowiedziałem !!! ^ ^
kto jako pierwszy nauczył władać się mocą i jak to się stało?
Niewiadomo Ale pierwszym mrocznym lordem sithow był adas
Adaś*
*jar jar
15:40 - w grze można dokonać przecież wyboru... możesz zatłuc przyjaciela jak i go ocalić, gdzie zabicie prowadzi jadena na ciemną stronę i powoduje, że ostatecznie zastępuje tavion na stołku
Ale tworząc każdą grę z wieloma ścieżkami, twórcy tworzą też swój koncept jak historia miała się potoczyć. W tej grze twórcy uznali, że „kanoniczne” jest uratowanie Penina.
Może "Kim jest Desann?"
Doczekałem się 😎
czy tylko mnie wkurwiają bohaterowie potrafiący wybić 10000 ludzi, zrobić wszystko, wykaraskać się ze wszystkiego i ukończyć dziesiątki niewyobrażalnie trudnych misji? mnie tak, takie postacie są wręcz nieśmiertelne, to jest serio męczące bo w Star Wars takich postaci co zrobiły wszystko jest mnóstwo....
mentalność "nie umrze bo ludzie go lubią a figurki robić trzeba"
ja to nazywam "fabuła komercyjna"
Jak każdy superbohater - żyje po to aby robić zabawki z nim i kolejny chujowy film co roku
To się nazywa "plot armor"
Tomek Dobry a mi to za bardzo nie przeszkadza :) natomiast w wielu innych seriach denerwuje mnie to, że dobrym trzeba się urodzić; nie da się tego nabyć. A w SW boba gett jest dobrym przykładem że nie trzeba mieć szczęścia przy narodzinach
Mnie najbardziej wkurwiają postacie w chuj silne, optymistyczne do bólu i wszystko lekceważą.
Super masz widzów :D potrafią wszystko ładnie wytłumaczyć WSZYSTKO :) i przy tym bez wulgaryzmów
Fajna postać, ale zdecydowanie zbyt op. Mam wrażenie, że Kyle, mimo, że nie jest aż tak potężny w mocy, przerasta nawet Starkillera w sieczce tysięcy wrogów w pojedynkę. Jeśli legendy zostałyby kiedyś wznowione to zdecydowanie powinni opowiedzieć jego historię na nowo i pozmieniac pare rzeczy, przede wszystkim znerfić Kyle'a, nerfić jego wrogów, może zmniejszyć ich ilość oraz wyrzucić te elementy rodem z Wolfensteina (broń boże czegoś takiego 13:40).
Widzę, że zastosowałeś się do mojej prośby :)
Jakie są dalsze losy rasy zamieszkującej Geonosis po 2 części ?
Pytanie do holocron extra: co działo się z sithami pomiędzy darth cognus a darth tenebrous?
Myślę, że fabuła gry Star Wars: Jedi Academy byłaby dobrym materiałem na kolejny serial z tego uniwersum, ok gra ma dwa zakończenia ale itak by się nadała na serial a najlepsze zakończenie serialu byłoby z Jadenem Korr przechodzącym na ciemną stronę... nawet wpasowałoby się to w sequele SW
Hmmm gdybym miał wybierać to zdecydowanie Jedi. Noszenie pomocy, zwalczanie trudności, walka z samym sobą. To jest coś. Osobiście jestem człowiekiem lubiącym wyzwania, takżę wszelakie wyrzeczenia, życie w zgodzie z ideą dobra i czystości byłoby dla mnie spełnieniem marzeń. Nawet celibat nie byłby to dla mnie problemem. W przypadku osiągnięcia stopnia mistrza, mógłbym usiąść na polanie i spokojnie podsumować swoje życiej. Czułbym się spełnionym rycerzem, który pokonał ogromne przeciwności losu, walczył w imię dobra i który osiągnął wszystko własnymi umiejętnościami nie to co Sith, i wymuszanie na osobach trzecich swojej woli. Reasumując: JEDI!
Katarn to obok Luka najwiekszy i najpotezniejszy mistrz Jedi swoich czasow.Hmmm cos jak Yoda i Mace windu.oczywiscie w legendach.Po cichu mialem nadzieje ze Disney z tej postaci nie zrezygnuje.Ale coz .
Bardzo dobry materiał Katarn to jedna z najlepszych postaci starego Kanonu i fajnie by było aby pojawił się w jakiś sposób na dużym lub małym ekranie. Tak jak ktoś już napisał też chętnie dowiedziałbym się coś więcej o wojnie z Yusan Vong. Kim byli? Dlaczego zaatakowali? Jak ich ostatecznie pokonano?
Tak serio to nie wybrałbym nikogo gdyż jednych i drugich ograniczają swoje przekonania/ kodeksy itd. Stał bym się potężniejszy wykorzystując obie strony mocy. Sithów wykorzystał bym w miejscach gdzie rozwiązanie siłowe byłoby najlepsze, analogicznie Jedi do negocjacji itp.spraw. Ograniczanie się do Jedi/Sith jest marnowaniem potencjału, a tak można stanąć po środku i zachować równowagę. Pozdrawiam.
Jak jeda'ii?
18 MINUT? O takie holocrony nic nie robiłem! xD
Gdzie można przeczytać o bombie myśli?
W trylogii Dartha Bane'a
może kolejny odcinek o jedi którzy przeżyli rozkaz 66 ?
Ciagle słyszę o wojnie z Yusan Vong. Ale do końca nie wiem co to było, co się w niej działo, jak wyglądała i jakie były skutki. Chętnie bym to zobaczył w twoim odcinku.
Dakan może nagrałbyś coś więcej na temat tych starożytnych technik mocy?
Skoro to był taki prze**uj to czemu od razu Vadera nie zabił?!
Ja wolałbym być sithem, ponieważ moim zdaniem mają o wiele ciekawszą historię, zarówno jako rasa, jak i "zakon". Sithowie mają również ciekawe moce, których na próżno szukać u Jedi np. force grip. Do tego dochodzi również brak kontroli, oczywiście oprócz mistrza, a nie jak to było z radą u Jedi. 😃
Jak zobaczyłem ile trwa odcinek to powiedziałem tylko "Ile kurwa!?"
A to nie jest spoiler ? Żarcik, świetny materiał Dakann
15:50 ,, Benin choć bez ręki wyszedł z pokedynku cały''
Mógłbyś powiedzieć coś więcej o Mrocznym scięciu i innych pradawnych technikach?
Kilka lat temu sobie grałem w jakieś star warsy, gdzie grało się Kylem Katarnem, tylko nie pamiętam jak się ta gra nazywała.
Ta historia jest sto razy lepsza niż nowe gwiezdne wojny
Niezwykły holocron ze star wars, naprawdę.
Star Wars: Gorg i Pik
-Thor: Ragnarok- Asguardians of the galaxy: Korg i Mik
Korg i Miek są z Planet Hulk.... MCU ich użyło do Thora...
Uwielbiam Jedi Academy ! Nawet dziś daje masę frajdy. Stary dobry Raven Software.
Ponieważ to jedna z najlepszych gier akcji tpp jakie kiedykolwiek powstały i to jeszcze w uniwersum Star Wars. Gra, która sprawia, iż możemy poczuć się niczym padawan i szkolić się na rycerza Jedi.
w następnym odcinku darth cadeus :-)
Takie jedno szybkie pytanie. Czy zwykła istota, jakiś uber przepak/łowca/zabójca itd. mógłby być realnym zagrożeniem dla miistrza jedi czy lorda sitchów? Ci co mistrzowsko władali mocą byli wstanie robić rzeczy niewyobrażalne :)
Wśród mandalorian byli tacy, co dzięki wyszkoleniu i wyposażeniu byli wstanie dorównać w walce mistrzom jedi/lordom sithów.
Może ktoś mi powiedzieć, skąd pochodzi muzyka ze wstępu?
Oczywiście, że sithem. Pomimo wielu minusów i wewnętrznych konfliktów to właśnie Sithowie kierują się pasją i uczuciami. Niejednokrotnie Jedi pokazywali, że są wyprani z uczuć i ślepo wierzą w kodeks. Być może większość znanych sithow pożąda tylko i wyłącznie potęgi, jednak nie zawsze ona musi być do końca zła. Moc by chronić tych, których się kocha, dążenie do doskonałości i samodzielne nakładanie na siebie ograniczeń czyni przynajmniej dla mnie bycie sithem dużo ciekawszym niż członkiem zakonu Jedi.
moze nastepne o satele shan?
beda jeszcze filmy o maszynach bojowych jak bylo o tue albo xwingu?
kim są mroczni jedai i czy mają jakiś związek z sithami lub inkwizytorami?
Mam pytani czy istnieje jakaś inna forma mocy widocznej poza błyskawica mi mocy np. kula ogniowa
Może w następnym odcinku zamiast tej gry będzie battlefront?
Najlepszy gameplay świata
Pytanie do Holcoronu Extra: Co Kylo zrobił z planetą miastem, Coruscant?
Ostatnio przechodzę jeszcze raz całą serię DF/JK i w materiale jest kilka błędów.
Po pierwsze, Jerec nie zaatakował _bezbronnego_ Kyle'a. Sam Kyle zresztą też zaoferował Jerecowi nie tyle litość, ile sprawiedliwą walkę - rozbrojony Jerec kusił Katarna, żeby ten ściął bezbronnego przeciwnika, ale Kyle rzucił inkwizytorowi jego broń. Jerec rzucił się na Katarna i w ostatnim starciu został ścięty przez niego w pojedynku.
Po drugie, Nie mam pojęcia, skąd się wzięło to, że "Jan przyjęła zlecenie na Artus za plecami Kyle'a":
K: _-Więc chcesz, żebyśmy się tam zakradli, sprawdzili co się dzieje i wezwali siły Republiki, jeśli będzie to konieczne_
M: _-Tak_
K: _-Wiesz, że nie chcę się pakować w ten cały interes z Mocą..._
M: _-Podwoimy waszą normalną stawkę_
J: _-Przyjmujemy to zlecenie_
Jan wchodzi Kyle'owi w słowo, podejmuje decyzję za niego... Ale robi to, dosłownie siedząc metr od niego. Robienie czegoś "za plecami" oznacza robienie czegoś w tajemnicy przed tym kimś.
kolejny super odcinek! 😉 😀
Bardzo dobry film 👍
Pytanie do Holocronu Extra - czy są jakieś elementy Świątecznego Spieciala, które weszły do kanonu (nie licząc Boby Fetta)? Bardzo mnie to zastanawia
ja bym wolał być jedi poniewasz oni som dobrzy i zawsze wygrywają i zawsze majom ciekawe i zwariowane przygody . Ale też wolen nim zostać z powodu że jestem wielkim fanem całej sagi z gwiezdnych wojen
Moja ulubiona postać z gier SW
Fajnie by było gdyby zrobili Kolejną odsłonę albo ReMaster'a tej legendy...
Świetny odcinek :)
Jedi Outcast 2 i Jedi Academy to były gry
No i
w sensie zajebiste gry
@@ryon8226 a ok zgadzam się bo nawet kupiłem jedi outcast 2 na ps4
Już myślałem że będzie ,,odcinek we współpracy z DżeDżeajka" xd
ciekawe by było
I teraz jeszcze bardziej czekamy na kolejny holocron play...
Czy to sith czy jedi, nieważne, ważne że mógłbym sięgać po pilot bez wstawania z kanapy :D
to od tej kejim czy jakoś tak to można to zobaczyć w star Wars tej jedi jedi outcast2
Szkoda że nie ma filmu / serialu z tą postacią
Na pewno nie chciałbym stanąć po stronie Sithów (mówię tutaj generalnie o Ciemnej Stronie, a nie o wyjątkach). Na pierwszy rzut oka wydają się ciekawi, ich umiejętności, magia, alchemia, to wszystko często daje im przewagę i unikalność, przy której Jedi wychodzą na nieciekawych dyplomatów umiejących jedynie machać mieczem. Niestety z czasem łatwo zauważyć, że ich działaniom brakuje jakiejkolwiek logiki. Kierują się jedynie rządzą władzy i potęgi i poza spełnianiem tych dwóch pragnień nie mają żadnego celu, mało tego, gdy już są blisko spełnienia swych ambicji to najczęściej kłócą się między sobą i przegrywają (nawet zdrada Darta Bane'a wydawała mi się wymuszona i zupełnie niepotrzebna)
Z drugiej strony mamy Jedi, którzy starają się każdą decyzję przeanalizować i skupić na logicznym osądzie. Ta strona konfliktu wydaje się nudna, mało interesująca i zbyt wolno działająca, daje zbyt mało swobody i wsparcia jednostkom, których głos często nie może się przebić poprzez sztywne reguły zakonu i setki procedur. To co ich ratuje to pozycja Mistrza Jedi, która pozwala na posiadanie własnego zdania i bycie w niewielkim stopniu niezależnym w swoich decyzjach - na przykład można wziąć pod lupę takiego Qui-Gon Jinna albo Mace Windu.
Najrozsądniejszym wyjściem wydaje się więc pozostanie po stronie Jedi, w końcu to oni najczęściej są górą w konfliktach z Sithami, przez większość er to oni mieli wpływ na Republikę, do tego ma się poczucie bezpieczeństwa, że nikt nie wbije nam noża w plecy albo nie zamorduje nas we śnie, łatwo można rozwijać wiedzę, Jedi są skorzy do dzielenia się informacjami, umiejętnościami. Jeśli dodać do tego furtkę w postaci wysokiej pozycji w zakonie, która daje większą swobodę to mamy zwycięzce.
Z której części gry jest screen w 10:28 ? bo Katarnem grałem w Jedi outcast 2 i tej sytuacji tam nie było a wcześniejsze części CHYBA nie miały takiej grafiki
Jest to screen z moda do Jedi academy, który jest remakiem dodatku do dark forces II. Tu masz link www.moddb.com/mods/mysteries-of-the-sith-jka-modification
wojtek561 Dzięki za info :)
Czym była ta czystka dziewięciu domów?
Osobiście wolałbym zostać Sithem. Władanie błyskawicami mocy, umiejętność duszenia, to tylko część znanych umiejętności sithów. Fakt tego, że nie muszę ograniczać swoich uczuć i emocji, a zwłaszcza nienawiści sprawia, że ciemna strona mocy pociąga mnie bardziej.
Super odcinek! ;p
"ten, choć bez ręki wychodzi z tego cały" Chyba żywy :P Ręka jest dość integralną częścią ciała :P (około 16 minuty)
Kolejny Holocron