Pani Agato, właśnie wróciliśmy z Chorwacji, tam w DM zwróciłam uwagę na perfumy Lou Lou. Po przetestowaniu, wróciłam po nie za parę dni do sklepu, nawet mąż przyznał że to bardzo ciekawy zapach🙂 Przyznam szczerze, że nie znałam tej marki, nie sprawdziłam nawet że jest to kultowa seria perfum. Niestety w latach młodości, byłam uzależniona tylko od Wild Musk i Jovan Musk. Dopiero od pewnego czasu, między innymi dzięki Pani filmom, zainteresowałam się tematem perfumowym i szukam swoich zapachów. Cieszę się, że to Pani kiedyś ulubione perfumy, więc wokół nich tworzy się jakaś moja historia😊 Na wyjazd zakupiłam Barbery Her, dobrze się z nimi czuję, czy to za mocne na lato? Kupiłam też Aerin Amber Musk 7ml, bo cena trochę powala😏 i one przypominają mi trochę te Wild Musk, niestety skończyły się w dniu powrotu. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za dzielenie się z nami swoją imponującą wiedzą.
Lou Lou dostałam od Cioci Joanny prosto z Paryża w 1993 roku i jestem im wierna do dziś. Eden kupilam w Londynie 1996 i jestem im wierna do dziś. Anais Anais kupilam w Pewexie za dolary i jestem im wierna do dziś. Bieliznę Cacharela kupowałam w Tesco za przyzwoite pieniądze. Wzory były w uroczym, dziewczęcym stylu. W sumie jestem wierna tej firmie ponad 35 lat. Mężowi jestem wierna dopiero 20 lat😁
Hahaha! No pieknie! Juz byly glisy o tej bieluznie Cacharel. Musxe sobie pogooglowac, bo nie mialam, a wydsje mi sie, ze motywy graficzne na perfumach Scarlett sa takie bielizniane wlasnie. Nie jest hednak wykluczone, ze i motywy graficzne z Anais Anais troche ida w tym kierunku, dziekuje, ide goglowac...
Brakowało mi tu tylko Promesse :) ciekawa i bogata kolekcja. Lubię Cacharel, lubię tez te bardziej współczesne Liberte, które często jest porównywane do panienki Chanel. Dla mnie to dwa różne światy... można jedne lubić, drugie juz nie bardzo.
Chyba telepatycznie wyprosiłam o przegląd Cacharel :) Lubię LouLou bezwarunkowo, łącznie z tym charakterystycznym, nieco kiczowatym flakonikiem( jakie to szczęscie,że design został niezmieniony) reklamą i bajkowym kartonikiem, mam tez wersję Blue, ale już jej nie ruszam :)
Mnie też ten kiczowaty flakonik Lou Lou bardzo się podoba ale co najwazniejsze zawartosc jest ponadczasowa bo uzywam ich od ponad 20 lat jak dobrze liczę- podobnie jak Anais Anais 🙂
Cacharel - świetna marka, na której nie można się zawieść. Kupując perfumy tej marki zawsze mam pewność że się nie zawiodę na trwałości i projekcji-wręcz powalająca.Od dziecka towarzyszył mi zapach Lou Lou gdyż to ulubione perfumy mojej mamy. Ja osobiście uwielbiam Liberte
Cacharel ma bardzo ciekawą bieliznę; nie jest monokolorystyczna , ale kolorowa; biustonosze, sa wykonywane z roznymi koronkami, bardzo ładnie wykrojone; wszystko bawełniane ; wbrew pozorom można złapać w sieci ich odzież w bardzo przystepnych cenach; co do zapachów, super zapach to był , dla mnie Eden d`eau, w przejrzystej butelce; teraz ma zawrotne ceny; szkoda że nie powrócili do produkcji; reformulacja Anais Anais, to grzech; bardzo zmienił się zapach,nuty drzewne gdzieś poszły w odstawkę ; uwielbiałam też Liberte ( chętnie zwinęłabym Ci ten flakonik) i z tego co kojarzę były też, Gloria, Scarlett, Promesse, yes I`am
Calkiem ladny zestaw perfum. O Promesse calkiem zapomnialam. Z kolei bielizna tej marki to dla mnie nowy temat, a ze to juz drugi komentarz w tej materii, to musze poszukac w necie.
Mój Amor Amor 2005 i pierwsze skojarzenie. Trzymam w ręku granat, który przez zawleczkę eksplodował, nietuzinkowym intensywnym zapachem. Na mojej skórze do dziś, najlepiej pachnie w chłodne dni.
Moje ulubione, wręcz o niszowym wydźwięku perfumy tej marki to Eden ☆☆☆☆☆ LouLou mam, podziwiam, czasem "ubiorę" na jesienny spacer bo dla otoczenia trochę trudne w odbiorze.
Cacharel flakony uwielbiam. Moim naj naj jest Lou Lou ale w kwestii flakonu. Zapachowo-serce bije do Edenu, który poznałam 20 lat temu ,a nie wiedziałam co to za zapach i 20 lat później Eureka💡. Anais Anais mam w wersji współczesnej oraz Noa-Noa flakon to kwintesencja delikatności. Olfaktorycznie, raz odbieram go lepiej a niekiedy gorzej. Lou Lou jako zapach...trudny jest dla mnie🙂.
Loulou nie dla każdego, raczej brakuje tej pudrowej wieloznaczności. Sama potrzebowałam trochę czasu, żeby do Loulou sie przekonać, dlatego całkowicie rozumiem innych.
Oooo.... Super. Zawsze byłam ciekawa pani opinii na ich temat. Zastanawiam się nad zakupem tych błękitnych. Mam nadzieję że po obejrzeniu wreszcie podejmę decyzję na tak albo na nie😁dziękuję.
Moj Cacharelowy top 3-Lou Lou, Anais Anais, Noa, Eden bestie mam i kiedys oswoje 😁. Amor Amor jest uroczy i mam do niego slabosc. Bardzo marke lubie. Acha, swietne byly flankery Noa, zwlaszcza letnie edycje, mam romantyczne wspomnienia z fioletowa 😍😍😋
Eden jest straszny ! Nieopatrznie psiknęłam od razu na skórę. Ciągnęło mnie na wymioty. Nie dało się tego zmyć i siedziało do rana. Nawet Bacarat lepszy
Moje ulubione perfumy Cacharel to Gloria, szkoda że już niedostępne.
Pani Agato, właśnie wróciliśmy z Chorwacji, tam w DM zwróciłam uwagę na perfumy Lou Lou. Po przetestowaniu, wróciłam po nie za parę dni do sklepu, nawet mąż przyznał że to bardzo ciekawy zapach🙂 Przyznam szczerze, że nie znałam tej marki, nie sprawdziłam nawet że jest to kultowa seria perfum. Niestety w latach młodości, byłam uzależniona tylko od Wild Musk i Jovan Musk. Dopiero od pewnego czasu, między innymi dzięki Pani filmom, zainteresowałam się tematem perfumowym i szukam swoich zapachów. Cieszę się, że to Pani kiedyś ulubione perfumy, więc wokół nich tworzy się jakaś moja historia😊
Na wyjazd zakupiłam Barbery Her, dobrze się z nimi czuję, czy to za mocne na lato? Kupiłam też Aerin Amber Musk 7ml, bo cena trochę powala😏 i one przypominają mi trochę te Wild Musk, niestety skończyły się w dniu powrotu.
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za dzielenie się z nami swoją imponującą wiedzą.
Lou Lou dostałam od Cioci Joanny prosto z Paryża w 1993 roku i jestem im wierna do dziś. Eden kupilam w Londynie 1996 i jestem im wierna do dziś. Anais Anais kupilam w Pewexie za dolary i jestem im wierna do dziś. Bieliznę Cacharela kupowałam w Tesco za przyzwoite pieniądze. Wzory były w uroczym, dziewczęcym stylu. W sumie jestem wierna tej firmie ponad 35 lat. Mężowi jestem wierna dopiero 20 lat😁
Hahaha! No pieknie! Juz byly glisy o tej bieluznie Cacharel. Musxe sobie pogooglowac, bo nie mialam, a wydsje mi sie, ze motywy graficzne na perfumach Scarlett sa takie bielizniane wlasnie. Nie jest hednak wykluczone, ze i motywy graficzne z Anais Anais troche ida w tym kierunku, dziekuje, ide goglowac...
Brakowało mi tu tylko Promesse :) ciekawa i bogata kolekcja. Lubię Cacharel, lubię tez te bardziej współczesne Liberte, które często jest porównywane do panienki Chanel. Dla mnie to dwa różne światy... można jedne lubić, drugie juz nie bardzo.
Chyba telepatycznie wyprosiłam o przegląd Cacharel :) Lubię LouLou bezwarunkowo, łącznie z tym charakterystycznym, nieco kiczowatym flakonikiem( jakie to szczęscie,że design został niezmieniony) reklamą i bajkowym kartonikiem, mam tez wersję Blue, ale już jej nie ruszam :)
Blue to unikat, gratuluję!
Mnie też ten kiczowaty flakonik Lou Lou bardzo się podoba ale co najwazniejsze zawartosc jest ponadczasowa bo uzywam ich od ponad 20 lat jak dobrze liczę- podobnie jak Anais Anais 🙂
@@AgataWasilenko mam i ja 🤩uwielbiam
Piękne to stare pudełeczko NOA. Nie wąchałam nic oprócz Amor Amor. Zdecydowanie do nadrobienia.
A ja kocham Yes I am, choć opakowanie tragiczne 💄
Cacharel - świetna marka, na której nie można się zawieść. Kupując perfumy tej marki zawsze mam pewność że się nie zawiodę na trwałości i projekcji-wręcz powalająca.Od dziecka towarzyszył mi zapach Lou Lou gdyż to ulubione perfumy mojej mamy. Ja osobiście uwielbiam Liberte
Cacharel ma bardzo ciekawą bieliznę; nie jest monokolorystyczna , ale kolorowa; biustonosze, sa wykonywane z roznymi koronkami, bardzo ładnie wykrojone; wszystko bawełniane ; wbrew pozorom można złapać w sieci ich odzież w bardzo przystepnych cenach; co do zapachów, super zapach to był , dla mnie Eden d`eau, w przejrzystej butelce; teraz ma zawrotne ceny; szkoda że nie powrócili do produkcji; reformulacja Anais Anais, to grzech; bardzo zmienił się zapach,nuty drzewne gdzieś poszły w odstawkę ; uwielbiałam też Liberte ( chętnie zwinęłabym Ci ten flakonik) i z tego co kojarzę były też, Gloria, Scarlett, Promesse, yes I`am
Calkiem ladny zestaw perfum. O Promesse calkiem zapomnialam. Z kolei bielizna tej marki to dla mnie nowy temat, a ze to juz drugi komentarz w tej materii, to musze poszukac w necie.
Mój Amor Amor 2005 i pierwsze skojarzenie. Trzymam w ręku granat, który przez zawleczkę eksplodował, nietuzinkowym intensywnym zapachem. Na mojej skórze do dziś, najlepiej pachnie w chłodne dni.
Eden, moja miłość ❤❤❤ mam kilka flakonów, z różnych lat, moje skarby 😊 Lou Lou też świetny zapach, oba mają duszę
Mój też. Jest magiczny
Moje ulubione, wręcz o niszowym wydźwięku perfumy tej marki to Eden ☆☆☆☆☆
LouLou mam, podziwiam, czasem "ubiorę" na jesienny spacer bo dla otoczenia trochę trudne w odbiorze.
To jeszcze ja przypomnę o moich ukochanych Scarlett ;) jeszcze odrobina została na dnie i czasem sobie przypominam. Piękny, dziewczęcy zapach
Nigdy nie wąchałam, choć gdzies ostatnio wdzialam w perfumerii internetowej te perfumy.
Pozdrawiam cieplutko🍂🍁, życzę miłego wieczoru i do następnego...😘
Pani Elu serdecznie dziękuję za cudna przesylke.
Cała przyjemność po mojej stronie. Pozdrawiam serdecznie raz jeszcze 🤗 i życzę spokojnej nocki 🌠🌌
Lubię Cacharela, Chociaż Lou Lou 30 ml nie udało mi się zużyć przez 20 lat! 😁 Flakonik wysłany, dołączył do kolekcji. Pozdrowienia!
U mnie ma dobrze!
To perfumy wydajne, sama nie moglam zuzuc przez kilka lat 30 tki
Od kilku dni nosze LouLou w tę ciepłą jesień i jestem zachwycona! Wieloznaczne, intrygujące, niebanalne .. Wybaczam nawet ten flakonik 🙈
Cacharel flakony uwielbiam. Moim naj naj jest Lou Lou ale w kwestii flakonu. Zapachowo-serce bije do Edenu, który poznałam 20 lat temu ,a nie wiedziałam co to za zapach i 20 lat później Eureka💡. Anais Anais mam w wersji współczesnej oraz Noa-Noa flakon to kwintesencja delikatności. Olfaktorycznie, raz odbieram go lepiej a niekiedy gorzej. Lou Lou jako zapach...trudny jest dla mnie🙂.
Loulou nie dla każdego, raczej brakuje tej pudrowej wieloznaczności. Sama potrzebowałam trochę czasu, żeby do Loulou sie przekonać, dlatego całkowicie rozumiem innych.
Uwielbiam Noa😍
Zasługują na to!
Lou Lou to były kiedyś moje ulubione perfumy. I wcale nie uważałam, że flakonik jest tandetny. Po prostu jest inny i dzięki temu łatwo rozpoznawalny 🙂
To prawda, ze jest inny. A kto mówi, ze tandetny? Dawac mi go tu! :)))
@@AgataWasilenko 🤣
Oooo.... Super. Zawsze byłam ciekawa pani opinii na ich temat. Zastanawiam się nad zakupem tych błękitnych. Mam nadzieję że po obejrzeniu wreszcie podejmę decyzję na tak albo na nie😁dziękuję.
Jak Pani widzi, Loulou ma wielu przeciwników. Proszę przetestować . To solidny orient.
Dawno temu wąchałam i nie rozumiałam. Muszę sprobować.
Moj Cacharelowy top 3-Lou Lou, Anais Anais, Noa, Eden bestie mam i kiedys oswoje 😁. Amor Amor jest uroczy i mam do niego slabosc. Bardzo marke lubie. Acha, swietne byly flankery Noa, zwlaszcza letnie edycje, mam romantyczne wspomnienia z fioletowa 😍😍😋
No jak romantyczne wspomnienia, to nie może być lepiej.
Eden i dla mnie trudny do oswojenia, ale na kimś uwielbiam.
@@AgataWasilenko
Mam dokladnie to samo 🙂
Ze lubie na kims innym 😁
👍❤️
Uwielbiam Lou Lou💙 w mojej małej kolekcji flakonik stoi na pierwszym miejscu,😁i nie uwazam ,ze jest kiczowaty,pozdrawiam serdecznie i pachnaco⚘💙
Nie jest kiczowaty, jest inny.
❤❤❤❤❤❤❤❤
Brakuje najważniejszego perfumu cacharel...PROMESSE :) mam jeszcze kilka flakonów:)
cacharel to tylko Eden
Niesamowite perfumy!
Eden jest straszny ! Nieopatrznie psiknęłam od razu na skórę. Ciągnęło mnie na wymioty. Nie dało się tego zmyć i siedziało do rana. Nawet Bacarat lepszy
Eden to cięzki zawodnik. Nie dla każdego. Ale ważne, że są to PERFUMY.
Lou Lou- morderca który mnie pokonal.... 🤦
Tak to kiler!
@@AgataWasilenko Morderca.
@@moniaM Dzielna Dziewczyna!🤩 Nie chcialam pisać wielkimi literami...Podzielam jej zamiłowanie do Noa ale Lou Lou jest ponad moje możliwości.😂
@@moniaM Czyli zna się na rzeczy i ma dobry gust! 😀
@@moniaM I tego się trzymamy. ♥️
Eden to maja mama i koniec! Amor Amor moje pierwsze drogie perfumy
Pieknie! A jak symbolika nazw!