Najciekawsze premiery KWIETNIA | Filmy, seriale, gry
HTML-код
- Опубликовано: 11 июл 2024
- Polecamy premiery popkulturowe w lutym 2024: gry, seriale, filmy, komiksy, muzyka i książki.
👉 Rysław ► @Ryslaw
👉 Grzegorz Wątroba (Okiem Deva) ► @OkiemDeva
👉 Radek Pisula (NK / Spalmy.to) ► @napisykoncowe8806 / @spalmyto
❤️ Tu możesz wesprzeć kanał i oglądać bonusowe odcinki ► / @bezschematu
🎁 Możesz także wesprzeć mnie na Patronite ► patronite.pl/BezSchematu
☕ Albo postawić mi kawę ► buycoffee.to/bezschematu
👨👨👧👧 Tu możesz dołączyć do dyskusji na Discordzie ► / discord
👀 Śledź B/S na Instagramie ► / bezschematu
0:00 start
01:13 Dragon's Dogma 2 (gra)
15:15 Final Fantasy VII Rebirth (gra)
18:20 Alone in the Dark (gra)
24:35 Rise of the Ronin (gra)
27:19 Dżentelmeni (serial)
29:30 Road House (film)
36:05 Strefa Interesów (film)
44:25 Problem Trzech Ciał (serial)
Premiery Kwietnia
52:25 Fallout (serial)
1:04:15 Sugar (serial)
1:08:20 Franklin (serial)
1:14:05 Knuckles (serial)
1:15:32 Ripley (serial)
1:18:24 Acolyte (serial)
1:21:54 Czerwone maki (film)
1:27:08 Civil war (film)
1:32:10 Perfect days (film)
1:35:17 Sympatyk (serial)
1:36:17 Monkey Man (film)
1:37:48 Back in Black (film)
1:44:02 Challengers (film)
1:47:35 Lupin Trzeci: Zamek Cagliostro (film)
1:49:10 Tales of Tenzera: ZAU (gra)
1:53:42 Sand Land (gra)
1:56:47 Stellar Blade (gra)
2:00:53 Sea of Thieves (gra)
2:04:25 No Rest for the Wicked (gra)
2:08:38 czego się spodziewać na kanałach gości?
#amazon #hbomax #netflix 
Развлечения
![Chodź bliżej i zostań, nie pożałujesz 🫦 | Assassin's Creed Mirage PL [STREAM]](http://i.ytimg.com/vi/-CddYMWtL4c/mqdefault.jpg)
0:17 start
1:13 dragon's dogma 2 (gra)
15:15 final fantasy vii rebirth (gra)
18:20 alone in the dark (gra)
24:35 rise of the ronin (gra)
27:19 gentlemani (serial)
29:30 road house (film)
36:05 strefa interesów (film)
44:25 problem trzech ciał (serial)
premiery kwietnia
52:25 fallout (serial)
1:04:15 sugar (serial)
1:08:20 franklin (serial)
1:14:05 knuckles (serial)
1:15:32 ripley (serial)
reszta niżej
1:18:24 acolyte (serial)
1:21:54 czerwone maki (film)
1:27:08 civil war (film)
1:32:10 perfect days (film)
1:35:17 sympatyk (serial)
1:36:17 monkey man (film)
1:37:48 back in black (film)
1:44:02 challengers (film)
1:47:35 lupin trzeci: zamek cagliostro (film)
1:49:10 tales of kenzera: zau (gra)
1:53:42 sandland (gra)
1:56:47 stellar blade (gra)
2:00:53 sea of thieves (gra)
2:04:25 no rest for the wicked (gra)
2:08:38 czego się spodziewać na kanałach gości?
Dziękuję bardzo, bardzo!
Filip
Duża prośba do ciebie
Jeśli będziecie omawiać serial Fallout to spróbuj zaprosić Roja, jak ci się uda to będzie niesamowita rozmowa, plus może jacyś nowi widzowie skapną
Tak! I najlepiej jeszcze do jakiejś dyskusji na temat Fallouta 1/2.
witam, nie powiedziałbym że „Andrew Sccott wypłynął na szerokie wody za sprawą serialu Fleabag”, raczej serialu BBC Sherlock (2010-2017) za którą też dostał nagrodę BAFTA w 2012
No właśnie! Moriarty!
Masz rację, choć Fleabag wydaje mi się wywindował go bardziej. „Hot priest”
@@BezSchematu Można sie zastanawiać co jest bardziej popularne Sherlock czy Fleabag, ale tego chyba nie da się policzyć, fani obu seriali powiedzą że oni mają racje. A mogą się też zgłosić fani Doktora Who, który w UK jest takim dobrem kulturowym co agent 007, a w tym serialu grał Mistrza i powiedzieć że DW wypłynął na szerokie wody:)
Postać Moruartego była świetnie zagrana, ale była też niezwykle odpychając, co innego cool ksiądz, którego każdy chciałby poznać.
@@michax77 ciekawe zestawienie Sherlock kontra Fleabag, tak jak Sherlocka uwielbiają wszyscy to Fleabag już niekoniecznie, rozmawiałem ze swoimi angielskimi znajomymi z pracy po premierze Fleabag, pomimo dobrych recenzji i wysokich ocen nie wszystkim wizja brytyjskich mileniasów przypadła do gustu, zwłaszcza starszym i bardziej konserwatywnym, ale to już temat na inną rozmowę, super materiał, aby takich więcej, bardzo mi się podoba dobór rozmówców, pozdrawiam z wyjątkowo chłodnej w tym roku wyspy i czekam na kolejne materiały
Ten nowy Road House jest zajebisty. Już na dzień dobry - sceną z wbiciem noża w brzuch i zaklejaniem rany taśmą - daje nam znać "hej byku, wsiadasz i jedziesz z nami, czy zostajesz?". I ja to kupiłem. Dawno żaden film nie wywoływał we mnie chęci obejrzenia go jeszcze raz jak ten. Czysta zabawa tym czym był oryginał i tym czym było kino tamtych lat. Druga połowa filmu trochę skręca w sensacyjne klimaty, ale oryginał też to robił (zawsze w oryginale dziwiła mnie ta nagła zmiana klimatu). Bałem się, że będzie kupa do odcinania hajsu, a wyszło bardzo kompetentnie, polecam :)
PS. Filip - praca kamery właśnie jest ZA JE BIS TA - czujesz jakbyś tam był, jakbyś zaraz miał dostać w pysk. Może to kwestia tego na czym oglądałeś.
PS2. Rysław - Boss level jest totalnym zawodem. Pamiętam jak Ty albo Dahman polecaliście go w którejś Fantasmagierii. Usiadłem z kumplem przy kielichu i zaczęliśmy oglądać... powiem tylko, że dobrze że mieliśmy butelkę...
Radek Pisula appreciation post 💗
Dzięki za polecajki : )
Muszę nadrobić te kwietniowe polecajki, bo jest co oglądać w tym miesiącu 😊
Dziękuje Panowie. Dobrze się bawiłem :). Pozdrowienia z Wieliczki :P
1:25:10 zdjęcie Banasiuka pochodzi z filmu "Płynące wieżowce"
Ja tyko (no może przesadzam, ale bardzo często) używam zakładki subskrypcja.
A odcinek jak i kanał super (moje odkrycie roku, zupełnie przypadkowo). A piszę z perspektywy stetecznego ojca trójki dzieci, który ma stosunkowo mało czasu na granie/oglądanie, a ciebie oglądam zawsze z wielką przyjemnością.
Kurczę, ale te komentarze do Strefy interesów są niesamowite. Niesamowite w tym jest to jak bardzo ograniczyliście ten film do tego gdzie on się dzieje, o kim explicite opowiada i czego dotyczy akcja filmu (w sensie Zagłada Żydów Europejskich, Rudolf Hess i Auschwitz). To już nawet dyrektor Muzeum w Auschwitz-Birkenau Piotr Cywiński powiedział (w wywiadzie dla TOK FM), że "to nie jest film ani o Zagładzie ani o Obozie (...) ale film o człowieku, jego zdolności do tworzenia sobie alternatywnych światów zupełnie, o jego zdolności do racjonalizacji dopchniętej do kompletnego absurdu"
"To jest bardziej film antropologiczny niż historyczny (...). Człowiek, który nie zna historii Auschwitz, on tam się naprawdę niewiele dowie; bardzo niewiele; bo nie to było celem Jonathana Glazera"
A wy mówicie: "(..) czy to nie będzie wybielało (...)", "Tam nie ma dobrych Niemców", "(...) jak bardzo ten film ukazuje Zło"
Puentą mojego zdziwienia niech będzie to jak pan po lewej na dole opowiadał jak go ten film poruszył i jak wzburzyło go to, co "bezceremonialnie pokazuje film]" czyli "(...) tego jak jedni ludzie mają wywalone na drugich". Bo przypomina mi się jak owy pan się wzburzył omawiając najbardziej niepoprawny politycznie film zeszłego roku -- Zieloną granicę. Wzburzyło go oczywiście pokazanie zachowania niektórych funkcjonariuszy służb mundurowych a nie to, że zachowanie tychże w prawdziwym świecie, a nie kinowym, było (i jest, ale teraz uśmiechnięte), znacznie gorsze. Można by rzec, że pan po lewej na dole ma wywalone na ludzi i dzięki temu, że jest człowiekiem, tworzy sobie skomplikowane racjonalizacje sytuacji tak aby mógł spokojnie kłaść się co wieczór spać, bez rozmyślania co polskie żołnierzyki robią nocą w puszczy. No, ale film o złych i martwych Niemcach sprzed kilkudziesięciu lat obejrzany, jest gdzie ulokować Zło (jak najdalej od nas), można iść spać.
A jeszcze a propos pana po lewej u góry i jego historii o mydle zrobionym z zabitych więźniów Auschwitz-Birkenau. Obawiam się, że pani nauczycielka zrobiła was w konia albo niecelowo, ale przekazała wam fałszywą informację. Bowiem mydła z zamordowanych Żydów się nie robiło, a przynajmniej nie na masową skalę. Ostatnio nawet książka się o tym ukazała: "Ludzie na mydło. Mit, w który uwierzyliśmy" Tomasza Bonka. Ale nie trzeba aż książki czytać (ja tego nie zrobiłem). Wikipedia mówi:
"The Yad Vashem Memorial has stated that the Nazis did not produce soap with fat which was extracted from Jewish corpses on an industrial scale, saying that the Nazis may have frightened camp inmates by deliberately circulating rumors in which they claimed that they were able to extract fat from human corpses, turn it into soap, mass-produce and distribute it.
(...)
While the soap-making rumor was widely circulated and published as fact in numerous books and newspaper articles after the war, the myth has been debunked for many decades. Historians such as Deborah Lipstadt have frequently stated: "It is a fact that the Nazis never used the bodies of Jews, or for that matter anyone else, for the production of soap […]. The soap rumor was thoroughly investigated after the war and proved to be untrue." Despite this fact, many "believers" of the myth persist, and Joachim Neander believes that they are unwittingly playing into the hands of Holocaust deniers by giving them a chance to easily debunk the legend, allowing them to cast doubt upon the veracity of the entire Holocaust as such."
Cóż pozostaje powiedzieć? "Ów"- nie "owy"...
Ale ty wiesz, że każdy ma prawo do własnej oceny, własnej interpretacji filmu oraz własnych emocji podczas zapoznawania się z danym dziełem, prawda?
Jak na moje oczekiwania po przeczytaniu książek, Problem Trzech Ciał trzyma poziom, a naprawdę bardzo łatwo można było tę adaptację spierniczyć. I czepianie się takich szczegółów jak zbyt zaawansowany headset do gry, czy wykorzystanie Słońca do wzmacniania, tudzież wysyłania sygnału w kosmos to dla mnie trochę nieporozumienie. To znaczy Ludzie! W najbliższym układzie gwiezdnym, w chaotycznym układzie 3 gwiazd powstaje życie, inteligentne, bardziej zaawansowane technologicznie! Czy to nie jest największy paradoks/problem tej serii, przecież na tym pomyśle oparto całą trylogię?! Otóż jest, ale to tylko wytrych do opowiedzenia świetnej historii.
Największą bolączką serii i na tym należy się skupić w kolejnym sezonie to postacie. Dla mnie postać Saul'a, który okazuje się Luo to... to jedna z tych 'dziwnych' decyzji, nie jestem fanem takiego Luo Ji, ale zobaczymy co Twórcy zaserwują nam w następnym sezonie.
Tak czy inaczej pozdrawiam.
Wspaniały skład, oby częściej polecajki były w czwórkę (mimo że nie zasługujemy na Radka)
Obejrzałem "Problem 3 ciał" i Constalacion. Fabuła mega. Sporo niepotrzebnych dłużyzn. Kilka odcinków super, kilka fatalnych. Nie jest równy.
Jeśli chodzi o Constalacion (Apple), inny film, pokręcony jak Dark 🤔 Mnie się bardziej podobał. Pewnie dlatego że lubię takie klimaty. Staranniej wykonany, chodź wolno się rozkręcał. Myślałem że nie zrozumiem tematu, ale w raz z 2ga połowa robi się klarowny. Aktorsko o niebo lepiej niż P3C! Dawno nie widziałem tak dobrze zagranej roli dziecka! Pzdr.
Co do Sand Land- na DIsney plus wyszła adaptacja i cały koncept świata jest świetny, myślę, że bardzo fajny wstepniak do gry.
Radek powinien częściej wpadać na miesięczne omówienia nie zapraszam do dyskusji bo NIE MA O CZYM
Radek jest MVP
Zdjęcie profilowe Banasiuka to kadr z filmu "Płynące Wieżowce " jednego z lepszych w karierze i najmniej drewnianych aktorsko .
O! To interesujące uzupełnię wątku, który wydawał się prowadzić donikąd. Dziękuję pięknie
Perect Days po Monsterze Kore-edy byl moim ulubionym filmem zeszlego roku. Piekny film slowburn, Koji Yakusho najlepszy od czasu grania u K. Kurosawy. Piekna rola.
Dzięki Bartoszu za tę pigułę newsów :)
Fajny stream polecajkowy na pewno Fallout obejrzę bo jaram się niesamowicie!
Zone of Interest dzieje się teraz w gazie
Nie czuj się samotny. Mnie "Problem trzech ciał" zachwycił. Podobnie zresztą jak "Diuna", którą obejrzałem zgodnie z Twoją radą jedną część po drugiej.
Kiedy będzie ten odcinek na spoti?
Hej, dzięki za materiał! Jak się nazywają kanały o których wspomina Rysław w kontekście budowania formy u aktorów?
Stalowy szok ma film odnośnie tej tematyki
Łapka za koszulkę Deva...
Szkoda że nie było największej growej premiery kwietnia , czyli Manor Lords
A skąd wiadomo, że twórcy Dragon's Dogma 2 byli przeciwko mikrotransakcjom?
Z wywiadów i wypowiedzi
Filipie, nie wiem, gdzie to pisać, ale może tutaj, ewentualnie wkleję ten komentarz jeszcze pod jakimś innym Twoim filmem. MUSISZ, po prostu MUSISZ obejrzeć i zrecenzować serial 'Ripley' z przegenialnym Andrew Scottem w roli głównej. To, jak bardzo piękny i cudownie poprowadzony jest ten film nie zasługuje na to, aby tak szybko o nim zapomnieć. Olać Rebel Moon, mówię to wszystkim - oglądajcie 'Ripley', bo później już każdy o nim zapomni, nawet Ci, którzy mają gdzieś z tyłu głowy, że trzeba kiedyś na niego spojrzeć. A to serio perła. Dlaczego namawiam Cię tak mocno? Bo wiem, że jak go obejrzysz, to nie spoczniesz zanim nie nagrasz swoich wrażeń, a ciekawi mnie Twoje spojrzenie na to DZIEŁO. Tak, nie boję się nazywać tego Dziełem przez duże D. Pozdrawiam ciepło :)
Oglądałem. Nie straciłem dla niego głowy. Stylowy, ale za długi, męczący momentami.
@@BezSchematu Mocno się nie zgodzę, ale to ciekawe, że Ci nie podszedł.
A myślałem ze przy okazji filmu Guadagnino o tenisie ktoś wspomni o pewnym zdarzeniu z naszym dobrem narodowym, najlepszym ambasadorem Polski na świecie do którego doszło dwa tygodnie temu w Indian Wells, gdzie na trybunach turnieju IW oglądali Igę Świątek, Charlize Theron, Tom Holland i Zendaya. A po wygranym finale przez Igę, Zendaya i Holland mieli spotkanie ze Świątek, na którym najbardziej speszony obecnością Polki jest Spiderman. Dziewczyny sobie porozmawiały, a Iga nie byłaby Igą gdyby w swoim stylu nie podsumowała tego spotkania pisząc na instagramie i twiterze - co tu się właśnie stało? - i umieszczając zdjęcia z Zendayą u siebie. Potem na konferencji prasowej dopytywali Polke o Zendayę (jest ta konferencja prasowa też na yt po finale IW) i powiedziała że normalna dziewczyna tak jak ona, a jak będzie chciała Zendaya to może z nią potrenować. Zendaya odpisała na Igi pytanie/żart na instagramie, że bardzo docenia że mistrzyni się z nią spotkała, to wielkie znaczenie dla niej, i tym podobne teksty. Oczywićcie to wszystko w ramach promocji filmu, ale jest to zdarzenie, które wyszło poza strony sportowe. Wystarczy na yt wpisać - Zendaya watches Iga Swiatek win Indian wells, Swiatek Zendaya and Tom attending Iga - i z łatwością znajdziecie klipy z tego zdarzenia.
Od siebie dorzucam finał drugiego sezonu Tokyo vice
Szkoda, że nie na Krzysztofa, który mógłby ponarzekać na Dragons Dogmę.
Ja mam już dość źle zoptymalizowanych gier wyglądających jak na PS3, ale kosztujących jak gry AAAA, pomimo że wielkiemu wydawcy nie chciało się nawet zrobić polskich napisów. Gra jest w stosunku do siły nabywczej u nas droższa niż na innych rybkach i wybrakowana, bo tam mają swoje wersje językowej.
Plus zatajanie płatności.
To już są 3 kompletnie niezależne, duże powody, aby nie kupować gry, zwłaszcza tak drogiej.
@@Neonardo05 mnie męczą gry mające ubogie drewniane animacje i grafikę rodem z PS3. Teraz jest wysyp takich gier. Stare RDR2 pokazało, że gra może być duża i ładna. Horizon Forbidden West pokazało, że może być ładna i dobrze działać nawet na konsolach, a nie RTX 4090. Baldurs Gate 3 też wiele pokazało. W 2024 powinniśmy oczekiwać więcej od gier zwłaszcza tak okropne drogich i niedopracowanych.
Nie wiem, ten Ripley już tak jest przeorany przez kinematografię, że zupełnie nie czuję ani odrobiny ekscytacji na myśl o kolejnej ekranizacji. Zwłaszcza że na mnie, starym dziadzie największe wrażenie zrobiła pierwsza ekranizacja, ta Rene Clementa z Alainem Delonem w roli Ripleya. To co było potem to rzeczy dla mnie zupełnie obojętne.
Szkoda że nikt nie wspomniał o X-men 97 i o premierze filmu Rebel moon 2 które pewnie będzie tak samo słaba jak pierwsza część ale pożyjemy zobaczymy.
Czytaliście "Łaskawe" Johnatana Littela?
mam pytanko do osób odtwarzających ponownie: od jakiegoś czasu ani na komórce ani na przeglądarce na kompie nie mam opcji ponownego odtworzenia czatu, który był przy różnych lajwach B/S - subskrybuję, wspieram, nie wiem, gdzie zniknęły mi czaty :(
A to nie jest tak że RUclips dorzuca go po jakimś czasie dopiero? Sprawdź jakiś live sprzed tygodnia.
Tam gdzie piszesz komentarze przesuń palcem w lewo. Pojawi się opcja odtworzenia czatu
To raczej na pewno kwestia tego, że czat się przetwarza i pojawia dopiero po kilku godzinach
@dzięki, rzeczywiście musi minąć kilka dobrych godzin, już przy tym jest czat dostępny. Możliwe, że przy dłuższych live'ach jak rano czat nie działał, to jeszcze był przetwarzany.
Zdjęcie w majtkach jest z ikonicznego już plakatu filmu "Pływające wieżowce" - dosyć znany swojego czasu w środowisku filmowym LGBTQ+
Długość filmu poraża. Podziel go na najciekawsze momenty.
Nie
Dla mnie Civil War to film roku. Szczerze oprocz niego nie mam na nic hypu.
Ciekawy jestem tego filmu. Podobno jest brutalny i ma zaskakujaco duzo akcji.
W jaki sposób pan Pisula wydedukował po 6 h gry w DD2 że nie projektowali tej gry w sposób aby nakłaniał do zakupu mikrotranzakcji? Znowu niewinni projektanci, źli wydawcy. Zenada. Wypowiedź na poziomie recenzji Remigiusza Rocka Maciaszka.
Też zwróciłem na to uwage. Ograć 6h i mówić, że gra jest bardzo dobra.
Ocena gry aspirujacej do gatunku RPG po 6h jak dla mnie nie jest możliwa. Bardzo prawdopodobne, że pan Pisula nie poznał jeszcze wszystkich mechanik, nie wie czy dalej gra będzie na tzw. jedno kopyto, czy jednak pojawią się nowe aktywności czyniące grę bardziej różnorodną.
Była o tym dyskusja na nk w tym livie co linkuje i chyba jeszcze w kolejnym gdzie już Oskar ograł sporo: ruclips.net/video/yTsGkxlTmoc/видео.html&ab_channel=NapisyKo%C5%84cowe
@@omachelbartosz Ok, dzięki, ale tutaj mówił o 6h, więc czy to jest to sporo, o którym tam mówił?
Chyba, że coś źle zrozumiałem to prosze o naprostowanie :)
@@micspr5333"znowu niewinni projektanci" - no sorry, ale wydawca ma spory wpływ na to, jak projektanci robią grę, więc jeśli kogoś winić, to TYLKO wydawcę za to, że te mikrotransakcje kazał wprowadzić. A to, że są bardziej ułatwiaczami, polepszaczami komfortu gry niż pay-to-win, to jest FAKT
@@elvenoormg5919 zgadzam się jak najbardziej. Napisałem gdzieś inaczej? 😉
Ale co mnie obchodzi to jakie intencje mają tworcy, skoro produkt, ktory jest mi proponowany za pełną cenę jest skopany...
Jak idę do sklepu i kupuje motocykl to chce, żeby był jakościowo bardzo dobry, skoro płacę za produkt pełną kwotę
Dobre intencje nie usprawiedliwiają złych owoców zachowania, może mordercom też przeznaczymy bo byli prześladowani w podstawówce i nam się zrobiło przykro z tego powodu, że zostali zamknięci w
więzieniu
@@mariusz6657wo wo wo, hold on...trochę się zagalopowałeś z tym porównaniem, gościu 🤨
Problem trzech ciał czy serial czy książka uważam za dno.
Już w genezie pomysłu uważam za dno. Te dwa,, dzieła,,
Aha
W którym miejscu DD2 jest dobrą grą przepraszam? Już pomijając mikrotransakcje, za które w jakiejkolwiek formie grze single player gra powinna być scancelowana, to jest po prostu słaba, momentami średnia gra. Rozumiem, że i w słabej grze można się dobrze bawić, ja się dobrze bawiłem bijąc metina w metin2 przez 10 minut trzymając spację, ale w życiu bym tego dobrą grą nie nazwał. Z regułu, jeśli już ktoś mówi, że gra jest super, to w sumie nie podaje dlaczego i ignoruje wszystkie babole, opowiadając jedynie o jakiejś wyimaginowanej przygodzie i ekscytujących walkach z bossami. Serio? Cookie clicker jest bardziej ekscytujący a polega na tym samym.
1.System walki: wleź na bosa i spamuj 1 przycisk myszy, otwórz plecak i zjedz jedzenie, żeby uzupełnić energię jak się skończy i dziabaj bosa dalej.
Chodząc po bosie denerwuj się chcąc np. obejść go dookoła, bo kierunki movementu zmieniają się wraz z twoim ułożeniem w trakcie poruszania się i momentami ciężko dojść tam, gdzie się chce.
Serio muszę wspominać o magii, która polega na fatalnym zionięciu ogniem, którego celowanie projektował jakiś psychopata nienawidzący graczy, albo strzelaniu z kostura jak z karabinu maszynowego? Przecież to jest jakiś żart.
No i magicznie pojawiające się przy nas pawny, kied np. gryf przeniesie nas 2 kilometry od miejsca walki
2. Otwarty świat - tu nie ma o czym rozmawiać, to nie jest otwarty świat. Ten świat jest tak otwarty jak pierwszy fable, z tą różnicą, że lokacje się nie wczytują i możesz zejść parę metrów z drogi na lewo i prawo. Możesz iść albo drogą albo wcale. Nie możesz przejść przez góry, żeby gdzieś dojść, musisz iść drogą. Nie możesz skrócić drogi przez rzekę, bo umrzesz, co swoją drogą zabija też bossy, co wybija z immersji, jeśli komuś uda się jakimś cudem w tym potworku w nią wejść, bo wielki troll czy gryf stawia stopę w strumyku o głębokości 10 cm i umiera xD
Grając w skyrima - grę sprzed 13 lat masz nieporównywalnie większą otwartość świata niż w tym czymś.
3. Żyjący świat - wybiłeś pół miasta na oczach strażnika? no fajnie, coś jeszcze bo muszę iść być strażnikiem miejskim?
Atakujesz jakiegoś pawna? No fajnie, chcesz to mnie zabij, ja mam plan iść przed siebie.
O nie jestem płochliwą sarną w przerywniku, która uciekła przed głazem, a mimo, że zajście miało miejsce 200 metrów dalej, to Twój kompan zareagował jakby wszyscy zginęli, mimo, że nic się nie stało. Zaraz będę tą samą płochliwą sarną i jak do mnie podejdziesz i zaczniesz klepać, to w spokoju poczekam aż mnie zabijesz przeżuwając ostatnie źdźbło trawy.
Może te NPCe chcą dać się zabić, żeby przestać być częścią tak słabej gry.
4. Fabuła i questy - Niektóre przerywniki filmowe to jakiś żart. W wielu momentach masz przerywnik na kilka sekund, kamera robi rzut na drzewo i w sumie nie wiadomo o co chodziło.
Albo mój ulubiony moment, kiedy jest przerywnik i nagle masz kontrolę nad swoją postacią z przeszłości na polu bitwy, tylko po to, żeby wykonać 10 kroków i aktywować kolejny przerywnik filmowy... serio? to po co w ogóle oddawać graczowi kontrolę nad postacią w środku przerywnika, jak jedynym jego celem jest podjeść 10 metrów aktywować kolejny przerywnik.
Questy niestety są tak nudne, że wszystkie mi się mieszają i żadnego już nie pamiętam, więc przykładu nie przytoczę. Generyczny syf rodem z tanich mmosów, często bez konsekwencji.
O nie, straszne rzeczy się gdzieś dzieją idź w nocy po kryjomu coś tam zrób, tylko, żeby strażnicy cię nie zobaczyli. Po czym wchodzisz tam na pełnej, strażnicy mają Cię gdzieś, robisz co masz zrobić i wychodzisz. Innym razem nagle mają jednak z Tobą problem.
No i mój faworyt - ucieczka z więzienia i odzyskanie 125 kilo lootu, po zabiciu jakiegoś randomowego nietoperza na wyjściu z jaskini.
Jedyne, co ta gra robi dobrze, to wygląd świata. Krajobrazy są naprawdę ładne, tylko co z tego, jak prawie nigdzie nie można wejśc..
@@tymonsulimastalman1727albo, co bardziej zrozumiałe, naprawdę dobrze się bawią lub mają po prostu inne spojrzenie na tę grę - serio, to nie jest kwestia obiektywizmu
Zachwycanie się przemocą w Fallout i innych produkcjach kiedy widzimy ze te same rzeczy dzieją się w prawdziwym świecie, w Strefie Gazy lub na Ukrainie.
Niewiem jak zdegenerowana moralność trzeba mieć żeby mieć taka postawę
Nie no, dokładnie te same. Fallout to niemalże reportaż z Gazy 🙄
@@BezSchematu
Bartosz chodziło mi o to, że
Związek między oglądaniem przemocy w życiu a na ekranie nie ulega żadnej wątpliwości. Występuje zjawisko torowania. Tępienie bodźca, co powoduje ze ludzie maja stępiona moralność. Co widzimy w brutalnie w popełnianych zbrodniach lub na wojnach.
Na poziomie psychologicznym nie rozróżniamy przemocy na ekranie czy to fikcja czy reportaż
@@mbaran321 co to za pierdoły? Jest różnica w tym, gdy widzę na ekranie widowiskową i zaje8istą scenę akcji, bardzo brutalną w przerysowany sposób, jak w Falloucie, a wtedy, gdy obserwuję zdjęcia czy nagrania ofiar wojennych dotyczących NASZEGO świata. I nie, nie jest to stępiona moralność, po prostu wiemy kiedy rozróżniać przemoc jako rozrywkę, gdy jest częścią popkultury lub sportu (boks, mma etc.), a kiedy jest to wyrządzanie realnej krzywdy prawdziwym ludziom. Mogę tego samego dnia iść do kina na kolejną część "Johna Wicka" i bawić się wybornie, a potem po powrocie z seansu współczuć rodzinom osób, które zginęły w jakimś zamachu. Jeśli nie potrafisz tego rozróżnić, masz ze sobą problem i powinieneś pójść do psychologa.
Znakomite polecanki nadgonione!
Szykuje się bardzo zacny kwiecień, sporo rzeczy przyciągnęło moją uwagę Fallout to wiadomo Ale do tego jeszcze Sugar, Franklin, Ripley, Civil War, Perfect Days, Sympatyk, Back to Black, Tales of Kenzera: Zau i No Rest for the Wicked... Wszystko ląduje w kajeciku! Oj sporo tego, nudzić się w tym miesiącu chyba nie będę miał kiedy
Jak co miesiąc bardzo dziękuję 💜
Nie wiem czemu Rysław tak się uprzedził do nowego "Wykidajły". W swojej kategorii to nawet przyzwoity film, chociaż pierwsze 30 minut zapowiadało ciekawsze rozwiniecie akcji niż to, co dostaliśmy.
czyli robienie serialu dla każdego przy 3BP jest ok a przy F byłoby najgorszą opcją? Grę trzeba oddać a książkę już nie? Trochę nie fair podejście… Trzymając się książki można było zrobić świetny serial, nie trzeba było sięgać po kolejne części i robić z tego grupki przyjaciół ratujących świat, wypaczono tak naprawdę sens opowieści, pominięto całkowicie rolę gry (skupiono się tylko na tych częściach, które mogły szokować i gdzie można było wcisnąć tłum gołych ciał plus dziecko) i trisolarian (jakby twórcy usuwali to czego nie rozumieją albo im się nie podoba, to samo stało się z elementami magicznymi w GOT, wywalili przy pierwszej okazji), zniszczono też bohatera, którym może być dosłownie każdy, anonimowy, najmniej znaczący człowiek, co było pięknym konceptem… TLOU może nie rzucało grzybkoludem do mordowania po oczach ale zachował sens i ducha (po prostu gra wymagała zabijania wroga, serial mógł się skupić na emocjach)… takie zmiany były super, dla graczy może mniej ale oni dostali naprawdę to samo tylko z naciskiem na inną stronę, która w grze by się nie sprawdziła ale była integralną, domyślną częścią… 3BP nie miało tyle szczęścia… patrząc na Twoje streamy z F, całkowicie rozumiem bliskie spotkania z częściami ciała mniej lub bardziej z nim związanym w różnym stopniu świeżości, bo medium serialowe doskonale może uzupełnić grę (zwłaszcza biorąc pod uwagę czas jaki dzieli te produkcje)… Tylko czemu gry dostają większy szacunek do ekranizacji niż książka Cixin Liu?… Retrospekcje w kolejnych sezonach nie byłyby w ogóle problemem (nawet niekoniecznie byłyby to retrospekcje, spokojnie można było iść po kolei drogą książek i łączyć wstawkami, wymagałoby to pewnej wyobraźni i pomysłu ale bez przesady), jeden bohater nie byłby problemem, akcja w Chinach i język chiński w przeważającym % nie byłby problemem (Szogun jakoś sobie chyba radzi)…za to brak zaufania do widzów i potraktowanie ich jak idiotów jest problemem… nadal boli... btw. więcej Radka na tych spotkaniach 🙂