MD, zdarzyło mi się kiedyś zajrzeć do ciebie kilka razy. Miałem niezłą opinię na temat twoich materiałów. Ten film jako ciekawostkę podesłał mi jeden z naprawdę wybitnych ekspertów... I przyznam że opadły mi ręce. Pierwszą kwestią jest to, że proponujesz użytkownikom pozostawianie broni z napiętą iglicą (bijnikowce). Poza tym jeśli iluś użytkowników nie potrafi poprawnie wykonać sprawdzenia broni poprzez zajrzenie w komorę i oddanie strzału kontrolnego, to pomyśl co się zacznie dziać jeśli nie będą go oddawali wcale. Jeśli faile potrafią zdarzać się przy strzale kontrolnym z teoretycznie pustą komorą, to co będzie się działo, gdy strzału kontrolnego zaniechamy całkowicie...
@ObywatelIntruz No właśnie nic się nie będzie działo jeśli nie będą oddawać strzału kontrolnego. Bo nie zadziała zjawisko strzału… Poza tym jak No właśnie bijnikowce są najbezpieczniejsze bo broń z nabojem w komorze a co za tym idzie mechanizm spustowy jest tylko wstępnie napięty więc nie ma bata żeby bron ,, sama wypaliła” Mateusz pozdrawiam Cię serdecznie i trzymam kciuki. Łam dalej stare bezsensowne utarte schematy stworzone przez dziadków
@@michadaszkiewicz9879 to wystarczająco dużo aby podejmować próbę obalania podstawowej procedury bezpieczeństwa w strzelectwie? Ok. Na google maps już jest jedno eksperckie zdjęcie z Pomorza przestrzelonym oknem "bo procedury bezpieczeństwa nie dotyczą /ekspertów\".
@@ObywatelIntruz Czyli mam rozumieć, że dopiero odpowiedni staż daje Mi akredytacje do tego, żeby się na ten temat wypowiadać? Idąc tym tokiem rozumowania to jakiś starszy pan który ma prawo jazdy od 40 lat a drugi młody człowiek od 15 to tylko starszy pan ma prawo wypowiadania się na temat ruchu drogowego i jazdy bo ma dłużej prawo jazdy chociaż nie jeździ już od 10 lat. I takich przypadków można wymieniać. A jeśli chcesz przykładu to przez bawienie się językiem spustowym i oddanie strzału kontrolnego został poważnie ranny na granicy śmierci żołnierz Łukasz z JW GROM jakieś 2 lata temu. Bo jego kolega gdzie inni byli przy tarczach oddawał ,strzał kontrolny” z 338 Lapua Magnum. I nie chce tutaj w żadnym wypadku podważać profesjonalizmu chłopaków z GROMU, ale gdyby spust nie został by naciśnięty nic by się nie stało. Nigdy nie rozumiem dlaczego jak jest poruszany ten temat to odrazu jest wrzawa zamiast się nad tym zastanowić. Jeśli nie ufasz sobie samemu i inspekcji wzrokowej czy tez nawet palpacyjnej np w warunkach ograniczonej widoczności tylko musisz naciskać spust bo inaczej nie przejdzie Ci przez myśl, że może być inaczej. To współczuje. Nic do Ciebie nie mam sam czasami oglądam twoje filmiki. Szkoda tylko, że impulsywnie reagujesz i wprowadzając do każdej wypowiedzi erystykę….
Kontrola wzrokowa też może zawieść przez rutynę dokładnie jak przy strzale kontrolnym. Wg mnie strzał kontrolny kończy procedurę tj: odpięcie magazynka>odciągniecię zamka>kontrola komory>zrzucenie i strzał w bezpiecznym kierunku. Tylko jak wszystko - powinno to być wykonane dokładnie a nie pobieżnie bo wtedy żadna procedura nie zadziała. Oddając strzał kontrolny upewniamy się też że broń nawet po przypadkowym podpieciu załadowanego magazynka nie zadziała bez świadomego jej przeładowania.
Trzeba sprawdzać komorę kilka razy przed złożeniem gnata do sejfu. Ja mam takie przyzwyczajenie, że wypinam maga, robię "presczek ", nastepnie jeden hebel, po czym odciagam zamek, zapinam o zawlniacz zamka, wkladam palucha prawdzam tak lufę jak i miejsce w okolicy iglicy (zabezpieczam tak żeby zamek nie spadł na palucha). Moze brzmi i wygląda to glupio ale takim zachowaniem wbijam sobie w pamięć mięśniową takie a nie inne zachowania w stosunku do broni. Pozdrawiam
Obawiam się (w przypadku zastosowania tego pomysłu) ze przez rutynę z czasem będzie "niechlujne sprawdzenie komory" zamiast "niechlujnie oddanego strzału kontrolnego".. mimo wszystko wolę jednak stara wersję (strzał) .. który nawet "niechlujny" zazwyczaj będzie gdzieś w kierunku kulochwytu.. Broń sama nie strzela... no ale są pewne jej typy które np. przy upadku lubią sobie strzelić :-). Ciekawy temat. Pozostanę osobiście przy strzale
Ciekawy film który porusza problem dotyczący kontrolnego strzału a tak dokładnie to rutyny przy jego wykonywaniu, jednak myślę że zawsze można połączyć ze soba te dwie rzeczy i wykonać strzał kontrolny oraz sprawdzenie komory zmysłem wzroku . Jak to mówią przezorny zawsze ubezpieczony
Cześć Wam; strzelam od 27 lat; wg mnie strzał kontrolny powinien być oddany, mądrze... z celowaniem, pracą na języku spustowym - taki trening i podniesienie bezpieczeństwa w jednym. o pozostawieniu napiętej iglicy nie wspomnę ... pozdrawiam Was 🙂
Strzał kontrolny oddaje tylko jeśli nie ma innego sposobu na zrzucenia kurka lub zwolnienia napiętej iglicy. Z technicznego punktu widzenia to w ogóle nie powinno się trzaskać broni na sucho. Jedyną funkcją strzału kontrolnego jest przeciwdziałanie własnemu "gapiostwu", dlatego nim nacisnę dekoker to 3 razy sprawdzam komorę nabojową.
Prowadziłem ostatnio strzelanie na strzelnicy myśliwskiej. Od tego roku wprowadzono nowe regulacje. Broń ma być obowiązkowo z flagą bezpieczeństwa w komorze i cofniętym zamkiem. To tyle. Natomiast wczoraj pierwszy raz byłem na strzelnicy pistoletowej. Regulacje są takie że prowadzący strzelanie wydaje komendę-ładuj i strzelaj kiedy będziecie gotowi. Po zakończeniu strzelania odkładałem pistolet z wyjętym magazynkiem-magazynek ułożony w strone strzelca.broń odłożona z cofniętym zamkiem i położona otwartym zamkiem do góry. Brak strzałów kontrolnych. Po zakończonym strzelaniu włoży\em flagę bezpieczeństwa -żyłka od kosiarki - koniec.
Tylko teraz w broni, która nie ma zrzutu iglicy, iglica zostaje cały czas napięta. Pytanie czy jest dopuszczane przechowywanie broni z iglicą napięta, czy to nie wpływa na żywotność sprężyny.
@@jazon9 Na pewno wpływa, pytanie jak bardzo, z drugiej strony jeśli nie jest to jakaś egzotyczna broń to nową sprężynę iglicy kupisz łatwo i tanio więc też nie ma co się tym przesadnie przejmować chyba, że mówimy o broni służbowej albo broni do noszenia.
@@animerandomstuffchannel No na żywotność iglicy to raczej wcale nie wpływa przechowywanie broni z napiętą iglicą, za to strzały kontrolne faktycznie zmniejszają żywotność iglicy, chociaż jeśli broń jest czysta to też nie jakoś bardzo.
Ja generalnie jak jeżdżę na strzelnice ze znajomymi (tylko ja mam pozwolenie i ps) to zawsze kładę nacisk na oba warianty. Najpierw sprawdzasz wzrokiem, potem oddajesz kontrolny. Strzeżonego pan Bóg strzeże jak to starsze pokolenie mówi(ja do takich nie należę XD) no i też strzał kontrolny po to aby zbić napięcie iglicy. Moi znajomi maja robić obie rzeczy bo jak nie to karcę :)
Na strzelnicach można zabezpieczyć się w jeszcze jeden sposób, który skutecznie zapobiegnie wypadkom podczas dokonywania strzałów kontrolnych. Nazywa się "bullet trap", "urzadzenie do rozładowywania broni", "Stanowisko rozładowania broni", "Stanowisko do kontroli bezpiecznego załadowania i rozładowania broni". Jest to masywna puszka z gumową przesłoną, w której jest mały otwór. Do tego otwory wręcz przykłada się końcówkę lufy i oddaje strzał. Puszka jest specjalnie tak skonstruowana, że wytrzyma strzał z broni palnej wykonany z bliska, tak samo, jak kulochwyt. Puszka będaca pod reką bardziej skłoni do rutynowego strzelania do puszki niż gdzie popadnie, co szkodzi sobie i innym.
Jeśli największym problemem ze strzałem kontrolnym jest rutyna, która prowadzi do niedbałego wykonania procedury, to ta sama rutyna może doprowadzić do niedbałego zerkania do komory.
Najbardziej pewny sposób na zapewnienie bezpieczeństwa, to kawałek grubej pomarańczowej (lub żółtej) żyłki do podkaszarki. Jeśli włożona do komory nabojowej wyjdzie przez lufę to jest pewność, że w lufie nic nie pozostało. Proste pewne i tanie.
Na strzelnicach w Niemczech nie spotkałam się z procedurą strzału kontrolnego. Natomiast stosuje sie tak jak mówisz czyli kontrola wzrokowa komory nabojowej.
I mnie uczono, że wizualna inspekcja komory nab. jest to częścią sprawdzania broni i jest przed oddaniem strzału kontrolnego. Z głowy mogę wymienić więcej sytuacji, w których nie wykonanie strzału kontrolnego skończyło się źle. A tam gdzie strzał kontrolny skończył się fatalnie to były złamane chyba wszystkie zasady BLOS. Wyciągasz artykuły z policją. Oni mają skrzynie z piachem, a że celują do siebie lub w okno to kogo jest to wina? 2:55 nawet takie(na odpierdziel) oddanie strzału kontrolnego w bezpiecznym kierunku i tak jest w mojej opinii lepsze niż nie oddanie go wcale. W IPSC/PIRO jest wymagany strzał kontrolny po zakończeniu toru. 8.3.6 "IF YOU ARE FINISHED, UNLOAD AND SHOW CLEAR" (Jeśli skończyłeś, rozładuj i pokaż do sprawdzenia) - Jeśli zawodnik zakończył strzelanie, musi opuścić broń i przedstawić ją do kontroli Sędziemu toru, kierując lufę w kierunku bezpiecznym, z wyjętym magazynkiem, pustą komorą i otwartym zamkiem. 8.3.7 "IF CLEAR, HAMMER DOWN, HOLSTER" (Jeżeli rozładowałeś, strzał kontrolny, kabura) - Po wydaniu tej komendy zawodnikowi nie wolno kontynuować strzelania (patrz Przepis 10.6.1). Kierując w dalszym ciągu lufę w kierunku bezpiecznym zawodnik musi przeprowadzić ostatnią kontrolę broni ... itd Jeśli strzał kontrolny nie jest strzałem pustym(i nie złamaliśmy wszystkich zasad BLOS) - czyli faktycznie padł strzał to potencjalnie uratowaliśmy komuś życie. Bo najgorsze jest to, że myślisz, że broń jest załadowana/rozładowana a jest odwrotnie. Serio znam kilka historii gdzie skończyło się to fatalnie i kilka gdzie skończyło się śmiechem i głupimi docinkami. NP facet myślał, że ma rozładowanego gloka. Chciał go wyczyścić po wizycie na strzelnicy. Przy rozbieraniu trzeba oddać strzał "na sucho" i oddał "na mokro"...
Ja głównie strzelam z 22LR i strzałów kontrolnych na pustą komorę nie nie oddaję. Na strzelnicy, podczas ładowania magazynków zostawiam odciągnięty zamek i wkładam flagę (żyłkę od podkaszarki) bezpieczeństwa. Pakując się po strzelaniu wkładam do magazynka zbijak i ze zbijakiem w komorze oddaję strzał kontrolny w kierunku kulochwytu. Unikam rutyny, bo ten strzał pada raz, na koniec strzelania.
@@Murmeniusz dlatemu że jak jestem na strzelnicę w celu "zabawy" to flagi nie używam. Ufam sobie. Broń przewożę dla zabawy bez flagi. Tylko na zawody wkładam flagę. Tzn przed oraz po. Nie używam zbijaków. Ale to jestem ja i to jest moje zdanie. Jakiego bocznego zapłonu używasz? Ja p17 i mossberg plinkster
@@reeeq159 Większość użytkowników strzelnicy jest tam dla zabawy. Mam przynajmniej taką nadzieje. Nie ma nic złego w stosowaniu flagi podczas strzelania na strzelnicy. Ja używam, ale to oczywiście nie jest wymóg :) Jak ktoś chce to niech używa, a jak ktoś nie chce to nie i też jest dobrze. Zbijaki są w porządku do strzelania na sucho, co też praktykuję. Używam Hammerli Tac R1.
Ja popiera, ludzie z czasem przy strzale kontrolnym niechluje zerkają w tą komorę, na zasadzie, że i tak oddają strzał kontrolny, to nawet jak wystrzeli to nic się nie stanie. - problem tylko w tym, że z czasem oddają ten strzał kontrolny niechlujnie i automatycznie. Zakończenie procedury na sprawdzeniu wzrokowym wymusi na użytkowniku DOKŁADNIE sprawdzenie tej komory. Nie rozwiązuje to tylko problemu napiętej iglicy, w broni, w której nie ma opcji jej zrzucenia.
@@MDShooting Dla mnie to niekomfortowe, dlatego lubię broń, która ma zrzut. No i niektóre instrukcje do broni zalecają ten strzał kontrolny. W sumie wyjście jest zaopatrzenie się w zbijak.
@@MDShooting problemem jest rezygnowanie z ważnej z punktu bezpieczeństwa czynności. Ponadto zwolnienie iglicy, podobnie jak zwolnienie kurka w kurkowcu jest odciążeniem mechanizmów. Wiem, że w Gdańsku powstają różne ciekawe teorie ale z reguły kończą się one niestety strzałem we własne okno. Sugeruję nie powielać.
Nie zgadzam się. Już od podstaw. W wojsku prowadzący sprawdzał każdemu broń, a mimo to później oddawany był strzał kontrolny. Prawidłowo wykonana procedura to dokładna wzrokowa inspekcja komory plus prawidłowy strzał kontrolny.
Skupianie się tylko na sprawdzeniu komory nabojowej nie wystarczy. Sprawdzamy 3 punkty: 1. Komorę nabojową, 2. Gniazdo magazynka, 3. Czoło zamka. Najlepiej x2. Pozdrawiam.
dobra praktyka ze szkoleń, zaglądamy do komory, odwracamy wzrok w inną stronę i zaglądamy jeszcze raz - mózg płata figle i możemy zobaczyc pustą komorę mimo, że jest pełna... tak samo na drodze, patrzmy dwa razy
Odpinam magazynek, patrzę czy jest pusty. Zaglądam do komory sprawdzić czy jest pusta. Strzał kontrolny. Tak byłem uczony, to samo przecież praktykuje się na zawodach.
Problemem nie jest strzał kontrolny tylko rutyna strzelców. Strzał kontrolny bym zostawił w spokoju a pozbył bym się rutyny. Prawidłowo wykonany strzał kontrolny nie rodzi żadnych problemów czy niebezpiecznych sytacji. Natomiast jeśli robimy to niezgodnie "ze sztuką" to wtedy owszem. Tak samo jak dowolną inną czynność jeśli robimy nieprawidłowo może doprowadzić do wypadku (od krojenia chleba do prowadzenia auta)
No dobra a powiedzcie czy mój sposób jest dobry: 1. Na strzelnicy po opróżnieniu magazynka, kontrola wzrokowa i flaga. 2. Po skończonym strzelaniu kontrola wzrokowa, zbijak w magazynek i strzał na pusto w celu zwolnienia napięcia wszystkich mechanizmów i broń do pokrowca a potem do szafy.
Warunki strzelania w wojsku reguluja procedury, od stycznia jest nowa PSBSka. PSBSka jest ogolnie dostepna, polecam. Natomiast wiekszosc tych nawyków w strzelecttwie cywilnym raczej jest ze srodowiska sportowego. Chociaż pewnie te środowiska gdzieś sie przecinaja. Strzal kontrolny czy też dedykowany oddaje sie po sprawdzeniu komory. Celem jest oprocz zweryfikowania czy nie ma naboju takze zrzucenie iglicy. Coraz modniejsze sa tez flagi do zamków. Przepisy co do bezpieczenstwa nie są określone. Co skutkuje różnorodnością stosowanych procedur czy zachowań. Od tych sensownych i zwiekszajacych bezpieczeństwo az po takie quasi magiczne. Ale temat jak najbardziej na czasie, ważny i potrzebny. Dzieki za material.
Zgadzam się w 100%, sprawdzenie komory jest najważniejszym i najpewniejszym sposobem kontroli rozładowania broni. A jeżeli ktoś twierdzi, że nie do końca, to strzał kontrolny tym bardziej: wystarczy że trafimy na niewypał, chowamy sobie broń, a ona strzela np. po 30s. A niewypał to często spotykany przypadek, więc tutaj już ryzyko jest realnie, a nie teoretyczne.
Widziałem, ze w USA gdzie tej broni jest dużo często po wyjęciu magazynka użytkownik od razu mechanicznie wykonuje ręcznie cykl broni 3x a następnie sprawdza komorę. Robią to przy każdej okazji jak chca się upewnić, że broń jest bezpieczna.
Ok, sprawdzisz komorę, naboju brak. Zrzucasz zamek. Niby ok. Kurek/iglica napięta. Więc inny problem ale nie o tym. Teraz musisz delikwenta pilnować aby przed kontrolą miał odpięty magazynek. Wcześniej niby też ale jeśli podczas tradycyjnej procedury miał naboje w magazynku to najprawdopodobniej padnie strzał a gość dostanie DQ (piszę z perspektywy sędziego na zawodach). To bardzo skutecznie uczy poprawnej procedury ;p
Pełna zgoda, pojedyncze ale dokładne sprawdzenie wymusza też pełne skupienie na tej czynności. Wiem jaki jest stan broni bo widzę/czuje paluchem, jak ktoś się nie przykłada i musi upewnić się, że aby na pewno ale na pewno jest rozładowany to znaczy, że źle sprawdził za pierwszym razem 💁🏻♂️ kwestia inna to i tak potrzeba zwolnienia napięcia iglicy, jak jest dekoker to wiadomo, ale w bezkurkowcach trzeba oddać suchy strzał, a ten zawsze oddajemy w bezpiecznym kierunku.
Nie mam pozwolenia, chodzę tylko na strzelnicę i tam strzelam z ich broni.Przecież ta procedura jest banalna !Mam to zwyczajnie we krwi.Jednak ja o czym innym che powiedzieć.Znam dobrze budowę i sposób działania danej jednostki broni.Ok w Glocku i innych jest DAO i wstępne napięcie iglicy.Ciagnąc za spust napinamy iglicę i ją zwalniamy w końcowej fazie. A w innej broni kolekcjonerskiej wartej kilkadziesiąt tysięcy złotych?? Np. W polskim przedwojennym VISie wz.35 (ok całkowicie inna budowa mechanizmów, kurkowy iglica przeżutowa i mechanizm spustowy SA),po wystrzeleniu naboji,wypinam magazynek,sprawdzam komorę,pusta ok,zwalniam zamek i...żaden strzał kontrolny szkoda mechanizmów pistoletu !!! Po prostu naciskam dźwignie zwalniacza kurka i tyle, sprawa załatwiona,pistolet rozładowany,kurek nie napięty,ale i tak lufę ZAWSZE MAM w kierunku bezpiecznym,ZAWSZE ,taki mam nawyk i koniec...W TTce wz.33 (ten złom warty kilkaset zł) podobnie, tylko tam nie ma ani dźwigni zwolnienia kurka ani nawet,dźwigni zabezpieczenia czy bezpiecznika chwytliwego jak w polskim VISie.Tam po wypięciu magazynka,spr. komory,spuszczeniu zamka,kciukiem trzymam kurek naciskam spust i kciukiem kieruje kurek na miejsce spoczynku.Ta TT to tylko przykład ,weźmy na to ,że w Colcie 1911 robię identycznie a tej broni już szkoda niszczyć. Dobra teraz bezkurkowce ,ale STARSZE kolekcjonerskie i nowsze.Znacie budowę i działanie pistoletu Nambu tyle 14? Byłem kiedyś na strzelnicy i był dzień "starej broni".Nambu typ 14 ma typowo igliczny (bijnikowy) system.Kiedy pociągasz i puszczasz "chwyt zamka" i napinasz zamek WEWNĘTRZNY ,napinasz "do końca" iglicę (bijnik) w drodze powrotnej pobierasz nabój.Mechanizm spustowy SA.Po wystrzeleniu pestek.Sprawdzasz broń.Zamek w tyle,mag. wypięty,komora pusta.I co? W tak drogim i żadkim japońskim pistolecie oddajesz strzał kontrolny?To zbrodnia...Bijnik zostanie zniszczony bardzo szybko!Napiętego też nikt nie będzie trzymał,bo sprężyna dostaje w d.Ale jest łatwy sposób.Zamek w tylnym położeniu powoli go puszczasz ,w odpowiednim momencie naciskasz spust i bijnik w pewnym momencie porusza się już razem z zamkiem wewnętrznym do samego końca.Cenny pistolet z mechanizmem uderzeniowym bijnikowym rozładowany,bez żadnych uszkodzeń.A nie żaden strzał kontrolny ! Strzelanie "na sucho" szkodzi broni! A na strzelnicy widzę to non stop czy trzeba czy nie. Ps.W karabinkach Grot MSBS zmienili tzn. wzmocnili znacznie iglicę z powodu "suchych strzałów" ,które po czasie niszczyły mechanizm uderzeniowy...Jestem ciekawy,bo nie sprawdzałem ,ale w pistolecie P 08 (Parabella 9mm) ,z mechanizmem bijnikowym i zamku kolankowym chyba davsię zrobić podobnie jak w Nambu i nie niszczyć cennej broni. PS2.W niektórych pistoletach nowożytnych, wersji SA/DA Walterze P99 jest tzw.zwalniacz iglicy,który stosujemy analogicznie do zwalniacza kurka.Przypominam P99 to pistolet bezkurkowy.. Tak czy siak suche strzały szkodzą ,broni,pozostawiony napięty mechanizm uderzeniowy także...Więc tam gdzie to możliwe nie stosujmy suchych strzałów. W Glocku DAO z częściowym napinaniem to sam nie wiem,ale chyba zdrowiej dla broni zostawić z częściowym napięciem po spr. komory niż duchy strzał...
Takim spojrzeniem od tyłu do komory nie zauważy się problemu w postaci zaklinowanego naboju w wyrzutniku łusek . I nieszczęście gotowe bo spuszczenie zamka spowoduje wprowadzenie naboju do komory. Powinno spojrzeć się do komory ale tak samo ważne jest spojrzenie na pazur wyrzutnika łusek
Tak. Patent z palcem w komorze to też sposób ale niektóre pistolety np. Cz P10 mają niepewną blokadę zamka w tylnym połorzeniu i wkadanie palca do komory może być conajmniej troszkę bolesne. Zastosowanie tej techniki w pm lub ar to już conajmniej stłuczony palec. (wiele ar po uderzeniu w tył kolby zrzuca samoistnie zamek)
strzał kontrolny jest obowiązkowym elementem, całej procedury bezpieczeństwa rozładowania broni po zakończeniu strzelania. Wszystkie dyscypliny strzeleckie mają strzał kontrolny wpisany w regulamin - wynika to z wieloletniego doświadczenia związanego z bezpieczeństwem. Trzeba to robić bezpieczenie a nie na odwal, jak autor filmu pokazał. Reasumując oddawać strzał kontrolny, dla swojego i innych bezpieczeństwa. Dodatkowo dla iglicy i sprężyn też jest to wskazane, zarówno w pistoletach, jak i w karabinach. I nie na odwal tylko z uwagą i skupieniem.
A co sądzicie o włożeniu flagi/wskaźnika bezpieczeństwa zamiast oddania strzału kontrolnego ? Jeśli jest nabój to się nie da włożyć. MOże głupie pytanie, ale ja nie jestem specjalistą z doświadczeniem.
Czemu wszystkie te wypadki w wojsku, w policji, w sejmie dzieją się całkiem "przypadkiem" i "podczas czyszczenia broni"? W ogóle jak można czyścić broń, która jest załadowana? Kto czyści broń z nabojem w komorze?
Dla mnie strzał kontrolny to bezsens i teraz dlaczego - 1. Zamek mam w tylnym położeniu 2. zaglądam do komory - PUSTO - przecież gurwa nabój widać, czy jest czy nie 3. szanuje swoją broń i nie napierdalam zamkiem na pustą komorę
w boczniakach nie robie. Dokładnie oglądam. W centralnym zawsze robię. Dodatkowe zabezpieczenie. Nie zaszkodzi😉 zabardzo....bee robił. A propos w strzelbach raczej nie szkodzi wcale 👌. Materiał trochę na siłę. Mi się zdarzyło odpalić na kontrolnym. Jesli można zwiekszyć bezpieczeństwo kontrolnym, to prosze robić. Do wszystkich swieżych ! Dawać strzały kontrolne. Pozdrawiam
Strzał kontrolny wymagany jest w regulaminach zawodów. Przynajmniej u nas. Nie musi być takich przepisów PZSS. Ale juz w 22lr nie oddaję strzału kontrolnego.
Za to generuje dodatkowe problemy w postaci uszkodzonej iglicy, czoła zamka (co miało miejsce w policyjnym P99) oraz komory nabojowej w przypadku broni bocznego zapłonu. Zwykła flaga w komorze o wiele lepiej pozbawi problemów.
@@conradokkk tylko zauważ że jak ktoś ma za każdym razem gdy odkłada broń wkładać tą żyłkę jest to nie ergonomiczne, same użycie flagi jest jak najbardziej dobre i bezpieczne ale tylko w momencie kiedy odkładasz broń i wiesz że przez najbliższy czas nie będzie ona użytkowana
@@Matrix271_plu mnie w klubie zawsze była i jest zasada że jak odkładasz broń na osi to zawsze rozładowaną z flagą. Może i jest to upierdliwe ale przy kliku osobach na strzelnicy - zwłaszcza świeżakach - znacząco zmniejsza stres u prowadzącego 🙂 jedyny wyjątek to jak chowasz sprawdzoną broń do futerału.
NIE. ŚWIADOMY strzał kontrolny jest ZAWSZE potrzebny oczywiście w bezpiecznym kierunku. Lepiej oddać strzał kontrolny na strzelnicy niż wsadzić do sejfu załadowany karabin, strzelbę czy pistolet i potem przy wyciąganiu z sejfu, bagażnika samochodowego odstrzelić sobie głowę. Widziałem osobiście sytuacje gdzie 3 osoby zrobiły inspekcje strzelby, po czym po dodaniu strzału kontrolnego w bezpiecznym kierunku padł strzał. Czary? Nie jeden nabój utknął pod łyżką i po przeładowaniu się załadował i BAM! Dobrze, że na strzelnicy i w bezpiecznym kierunku... Także sory ale NIE masz racji. Jeśli ktoś chce mieć pewność, że broń jest rozładowana to wkłada w przewód lufy kolorową flagę / trytytkę i wtedy jest bezpiecznie Dopiero taką broń chowa do torby, bagażnika czy sejfu.
Zgadzam się. Co prawda niedawno zrobiłem pozwolenie, ale od początku irytowała mnie koncepcja "strzału kontrolnego". Jeśli sprawdziłem broń i jest pusta i WIDZĘ że jest pusta, to po zamknięciu zamka nie ma możliwości żeby jakoś magicznie zmaterializował się w niej nabój. Ja to od zawsze nazywam "po imieniu", czyli zwolnienie iglicy (w przypadku mojego bezkurkowca, w kurkowych można zwolnić kurek i tyle ;P )
Niebezpieczna opinia, która betonuje u niedoswiadczonych strzelców niebezpieczne zachowania. Zacznijcie cymbaly wreszcie prawidlowo spawdzac bron, lacznie z ostatnim elementem procedury czyli strzalem kontrolnym. Takie opinie to tylko usprawiedliwianie swojego niechlujstwa i mialkiego treningu.
Strzału kontrolnego nie oddaje się żeby sprawdzić status broni. A wzrokowe sprawdzenie broni następuje w 3 płaszczyznach i manualnie po zmierzchu jeśli nie masz oświetlenia. Trudno się to ogląda niestety, bo proponujesz odkładanie broni do szafy z napiętymi iglicami czy kurkiem (w ar-15). I zakładsz że nikt nie wyciąga broni z szafy w domu ? Cały film opiera się na twoim widzimisie, i braku logiki i podstawowej wiedzy.
Problemem nie jest strzał kontrolny, tylko głupota ludzi oddających - jakikolwiek - strzał na odwal. Nawet oddając strzały kontrolne z replik ASG czy wiatrówek, zawsze oddaję je tak, jak prawdziwe - bo mogą się takimi okazać. Czyli w bezpiecznym kierunku. A jeśli ktoś wyrobił sobie rutynę strzelania byle gdzie z "ostrej" broni, to powinien sobie chyba też od nowa wyrabiać pozwolenie na takową.
Wypinamy magazynek, sprawdzamy komorę i i bezwzględnie oddajemy strzał kontrolny w bezpiecznym kierunku , z naciskiem w bezpiecznym kierunku, takie zasady mogą uratować nam dupsko w najmniej spodziewanym momencie!
Jeżeli nabój nie został wyciągnięty z komory przez jednokrotne odciągnięcie, to jest ku temu jakaś przyczyna - uszkodzona łuska, pazur wyciągu, zabrudzona broń, więc odciąganie n razy może po prostu dać identyczny rezultat i nabój w komorze zostanie.
Dramat… 1. Ktoś łamie zasady bezpieczeństwa - zlikwidujmy zasady… 2. Zrzucając zamek w bezkurkowcu napinasz zespół iglicy i tak go zostawiasz ? W sensie bezgranicznie ufając broni… a wiadomo, że różnie to bywało na rynku 3. Margolin jest kurkowcem więc NAWET jeśli zawiedzie ABC to, żeby oddać ponowny strzał musisz albo przeładować usuwając potencjalny nabój z komory albo zrobić DA… ale ponownie jeśli traktujesz każdą broń jako nabitą przed sprawdzeniem itd… Podsumowując człowieku co ty pierdolisz ? Metodą na rutynę nie może być usuniecie zasad bezpieczeństwa… trzeba być idiota. Jedyna opcja, żeby nie oddać strzału kontrolnego to włożyć flagę…
Szkoda, że temat tylko o zasadności lub nie strzału kontrolnego. A ja zapytam jakim prawem ten idiota opisany w poście gmerał przy broni jak ktoś inny był na osi? Zostały złamane podstawowe zasady bezpieczeństwa. Myślę, że to jest ważniejsze niż kwestia oddawania strzału kontrolnego. Bo nawet taki strzał na pałę jak nie ma nikogo na osi zazwyczaj nikomu nie zagrozi. Ale już robienie czegokolwiek z bronią na stanowisku w momencie kiedy ktoś przebywa na osi może doprowadzić do niebezpiecznej sytuacji nawet nie mając zamiaru wykonania strzału kontrolnego.
A co z flagą bezpieczeństwa. Jak ktoś chce mieć pewność na 1001%, to po odciągnięciu zamka i spojrzeniu w komorę, niech w nią wsadzi flagę bezpieczeństwa. Jak wylezie od strony lufy to jest to już ostateczne potwierdzenie tego że w komorze nie ma naboju.
Im więcej mam doświadczenia z bronią, tym bardziej staję się zwolennikiem rewolwerów z wychyłem bębna. Tam kontrola bezpieczeństwa jest banalnie prosta - bęben na lewo (chyba że ktoś ma Charter Arms Southpaw - to na prawo), wyrzut i wszystko widać. A rozładowanie nie jest w żaden sposób powiązane z napinaniem kurka / bijnika, ani nie wymaga naciśnięcia spustu. Nawet w klasie Single Action są wynalazki Rugera (Blackhawk / Vaquero), gdzie otwarcie bramki ładowania odblokowuje ręczne obracanie bębna - bez konieczności manipulowania kurkiem. Pistolety semi-auto to wynalazek wojskowy - najpierw tylko szybsza wymiana magazynka (M1911), a potem większe pojemności, lubiane też (i słusznie) przez amerykańską policję. W przypadku noszenia takiej broni (a zawody typu IPSC starają się naśladować to jakoś) dobrze jest mieć nabój w komorze - szarpiąc się np. z nożownikiem raczej nie przeładujemy broni, bo trudno to zrobić jedną ręką (chociaż da się, jednak z bezpieczeństwem to nie ma wiele wspólnego). Jeżeli przełamiemy "tarczowe" tabu, że magazynek i przeładowanie to tylko tuż przed oddaniem pierwszego strzału, z "normalizacją" umieszczania w kaburze broni z nabojem w komorze, strzał kontrolny po stage'u staje się niezbędnością. Ryzyka związanego z bronią nigdy nie zredukujemy do zera. Już choćby wadliwa amunicja może doprowadzić do bardzo nieciekawych skutków. Podobnie rutyna przy zabiegach związanych z bezpieczeństwem - np. pomylenie kolejności odpięcia magazynka i wyrzucenia naboju z komory. Wojskowy czy policjant ryzyko ma wpisane w swój zawód. Więc szansa 1 na 10 tysięcy, że coś zrobi nie tak przy rozładowaniu, walnie z bliska w szafę pancerną i oberwie odpryskami jest akceptowalna - bo pistolet ma swoje zalety w kwestii pojemności magazynka. Dla cywila z bronią - chyba już nie za bardzo. Dlatego rewolwer wydaje się dla niego rozsądniejszym kompromisem.
Hmm... ktoś na fb dosadnie skomentował ten film, lecz nie napisał, kto go wrzucił. Przypuszczałem, że był to knur polskiej sceny broniowej. O jakże się pomyliłem! Ale Ciebie bym o to nie podejrzewał. Chyba zaczyna się influenserska odklejka 😉
Większej głupoty nie słyszałem. Wpierw powołuje się na rutynę oddawania strzałów kontrolnych a potem proponuje wzrokowo gdzie ta rutyna też się pojawi z czasem. A tak mamy zdwojone bezpieczeństwo. Poza tym wzrokowo nie zawsze można stwierdzić rozładowanie broni po drugie sprawdzając broń np. Glocka można napiąć iglicę a żeby ją zrzucić i tak trzeba oddać kontrolowany strzał. Chłopcze mówiąc takie skrajne głupoty mozesz doprowadzić pośrednio no tragedii . Widać małe doświadczenie i co tu dużo mówić niekompetencję. Mam nadzieję że ten film stanie się memem i przestrogą że w internetach wypowiadają się też deb....
Chłop ma 100% racji. Nie pamiętam już jak długo, ale od kiedy dostałem kwity i mam własną broń nie oddaje strzału kontrolnego, bo najzwyczajniej w świecie szkoda mi iglicy i innych bebechów w broni. Specjalnie zakupiłem nawet magazynki jugolskie do AK co zostawiają zamek w tylnym położeniu, dlatego jeśli widze że komora jest pusta, a zamek jest z tyłu to są aż dwa sygnały mówiące że broń jest pusta. Nadrogliwość gorsza od faszyzmu.
ciekawe bo jak byłem w wojsku to strzał kontrolny był oddany musiał przed zabezpieczeniem broni. pewnie dla tego żeby nikt przypadkiem nie wyniósł naboju w kałachu. ( zawsze przechodził s sprawdzał na odciągniętym zamku)
Flaga bezpieczenstwa - po uj nowe teorie. 😊 Strzał kontrolny - a wystarczyło rozładować 😂😂😂😂😂. A flaga bezpieczenstwa to - wstyd😅😅😅 Z paluchem w komorze to pojechałeś . Jak go wsadzić w 22LR
Z dupy argumenty. Po co ta cała dyskusja, po co rozważania czy ten nabój w komorze nie wystrzeli w domu, po co pieprzyć o wsadzaniu palca w lufę?? Wystarczy: oddać strzał kontrolny. I już. Koniec wątpliwości, koniec dywagacji. Nie ma nic pewniejszego niż kontrola wzrokowa? 😅 I ten przykład z prowadzeniem auta 😂😂😂 to dlaczego tylu pieszych jest rocznie potrącanych skoro wzrok nas nie myli? Zagoniłeś się w kozi róg. Strzał kontrolny jest gwarancją pustej komory, a nie zaglądanie do niej czy wkładanie paluchów.
@@piters878 miałeś kiedyś broń w ręce? Po to się oddaje strzał kontrolny na strzelnicy żeby odpalić nabój, który teoretycznie mógłby nam się zawieruszyć w komorze, i po to aby nie odpalić tego przypadkowo w domu! Na własne oczy widziałem jak koleś na zawodach po rozładowaniu komory nacisnął spust i BOOM. Okazało się, że komora nie była pusta. Co gdyby zabrał to z sobą do domu? Dlatego tej film jest głupi.
Broń sama nie wystrzeli? Instruktor w USA tysiące razy to robił, ale pewnego razu wsunął pistolet do kabury, schylił się i o mało by sobie jaj nie odstrzelił. Z jakiegoś powodu broń sama wypaliła.
MD, zdarzyło mi się kiedyś zajrzeć do ciebie kilka razy. Miałem niezłą opinię na temat twoich materiałów. Ten film jako ciekawostkę podesłał mi jeden z naprawdę wybitnych ekspertów... I przyznam że opadły mi ręce. Pierwszą kwestią jest to, że proponujesz użytkownikom pozostawianie broni z napiętą iglicą (bijnikowce). Poza tym jeśli iluś użytkowników nie potrafi poprawnie wykonać sprawdzenia broni poprzez zajrzenie w komorę i oddanie strzału kontrolnego, to pomyśl co się zacznie dziać jeśli nie będą go oddawali wcale. Jeśli faile potrafią zdarzać się przy strzale kontrolnym z teoretycznie pustą komorą, to co będzie się działo, gdy strzału kontrolnego zaniechamy całkowicie...
@ObywatelIntruz No właśnie nic się nie będzie działo jeśli nie będą oddawać strzału kontrolnego. Bo nie zadziała zjawisko strzału…
Poza tym jak No właśnie bijnikowce są najbezpieczniejsze bo broń z nabojem w komorze a co za tym idzie mechanizm spustowy jest tylko wstępnie napięty więc nie ma bata żeby bron ,, sama wypaliła”
Mateusz pozdrawiam Cię serdecznie i trzymam kciuki. Łam dalej stare bezsensowne utarte schematy stworzone przez dziadków
@@michadaszkiewicz9879 zacznijmy od tego : nosisz z nabojem w komorze?
@@ObywatelIntruz od 5 lat
@@michadaszkiewicz9879 to wystarczająco dużo aby podejmować próbę obalania podstawowej procedury bezpieczeństwa w strzelectwie? Ok. Na google maps już jest jedno eksperckie zdjęcie z Pomorza przestrzelonym oknem "bo procedury bezpieczeństwa nie dotyczą /ekspertów\".
@@ObywatelIntruz Czyli mam rozumieć, że dopiero odpowiedni staż daje Mi akredytacje do tego, żeby się na ten temat wypowiadać? Idąc tym tokiem rozumowania to jakiś starszy pan który ma prawo jazdy od 40 lat a drugi młody człowiek od 15 to tylko starszy pan ma prawo wypowiadania się na temat ruchu drogowego i jazdy bo ma dłużej prawo jazdy chociaż nie jeździ już od 10 lat. I takich przypadków można wymieniać. A jeśli chcesz przykładu to przez bawienie się językiem spustowym i oddanie strzału kontrolnego został poważnie ranny na granicy śmierci żołnierz Łukasz z JW GROM jakieś 2 lata temu. Bo jego kolega gdzie inni byli przy tarczach oddawał ,strzał kontrolny” z 338 Lapua Magnum. I nie chce tutaj w żadnym wypadku podważać profesjonalizmu chłopaków z GROMU, ale gdyby spust nie został by naciśnięty nic by się nie stało. Nigdy nie rozumiem dlaczego jak jest poruszany ten temat to odrazu jest wrzawa zamiast się nad tym zastanowić. Jeśli nie ufasz sobie samemu i inspekcji wzrokowej czy tez nawet palpacyjnej np w warunkach ograniczonej widoczności tylko musisz naciskać spust bo inaczej nie przejdzie Ci przez myśl, że może być inaczej. To współczuje. Nic do Ciebie nie mam sam czasami oglądam twoje filmiki. Szkoda tylko, że impulsywnie reagujesz i wprowadzając do każdej wypowiedzi erystykę….
Kontrola wzrokowa też może zawieść przez rutynę dokładnie jak przy strzale kontrolnym. Wg mnie strzał kontrolny kończy procedurę tj: odpięcie magazynka>odciągniecię zamka>kontrola komory>zrzucenie i strzał w bezpiecznym kierunku. Tylko jak wszystko - powinno to być wykonane dokładnie a nie pobieżnie bo wtedy żadna procedura nie zadziała. Oddając strzał kontrolny upewniamy się też że broń nawet po przypadkowym podpieciu załadowanego magazynka nie zadziała bez świadomego jej przeładowania.
Wszystko spoko, ale ostatnie zdanie to bzdura.
@@Shazowy Wyjaśnij czemu twoim zdaniem bzdura.
wy oddajecie strzał kontrolny, żeby sprawdzić broń .... ja oddaje strzał na sucho, żeby zwolnić napięcie iglicy - nie jesteśmy tacy sami... :)
True, dlatego lubie jak broń ma opcje zrzucenia iglicy, albo jest bronią kurkową z zrzutem kurka.
strzał kontrolny oddaje się żeby sprawdzić czy rusek leżący w okopie nie udaje ;-)
Trzeba sprawdzać komorę kilka razy przed złożeniem gnata do sejfu. Ja mam takie przyzwyczajenie, że wypinam maga, robię "presczek ", nastepnie jeden hebel, po czym odciagam zamek, zapinam o zawlniacz zamka, wkladam palucha prawdzam tak lufę jak i miejsce w okolicy iglicy (zabezpieczam tak żeby zamek nie spadł na palucha). Moze brzmi i wygląda to glupio ale takim zachowaniem wbijam sobie w pamięć mięśniową takie a nie inne zachowania w stosunku do broni. Pozdrawiam
@@mozemorze8722 tak samo robie, Ale w glocku to jeszcze robie "kontrolny". W sumie podobno napiecie iglicy nie ma wplywu, ale....
@@mozemorze8722 A ja nigdy nie trzymam broni rozładowanej.
Obawiam się (w przypadku zastosowania tego pomysłu) ze przez rutynę z czasem będzie "niechlujne sprawdzenie komory" zamiast "niechlujnie oddanego strzału kontrolnego".. mimo wszystko wolę jednak stara wersję (strzał) .. który nawet "niechlujny" zazwyczaj będzie gdzieś w kierunku kulochwytu.. Broń sama nie strzela... no ale są pewne jej typy które np. przy upadku lubią sobie strzelić :-). Ciekawy temat. Pozostanę osobiście przy strzale
Ciekawy film który porusza problem dotyczący kontrolnego strzału a tak dokładnie to rutyny przy jego wykonywaniu, jednak myślę że zawsze można połączyć ze soba te dwie rzeczy i wykonać strzał kontrolny oraz sprawdzenie komory zmysłem wzroku . Jak to mówią przezorny zawsze ubezpieczony
Cześć Wam;
strzelam od 27 lat;
wg mnie strzał kontrolny powinien być oddany, mądrze... z celowaniem, pracą na języku spustowym - taki trening i podniesienie bezpieczeństwa w jednym. o pozostawieniu napiętej iglicy nie wspomnę ...
pozdrawiam Was 🙂
Strzał kontrolny oddaje tylko jeśli nie ma innego sposobu na zrzucenia kurka lub zwolnienia napiętej iglicy. Z technicznego punktu widzenia to w ogóle nie powinno się trzaskać broni na sucho. Jedyną funkcją strzału kontrolnego jest przeciwdziałanie własnemu "gapiostwu", dlatego nim nacisnę dekoker to 3 razy sprawdzam komorę nabojową.
Spoko materiał, też byłem uczony żeby oddawać strzał kontrolny ale czasem się zastanawiałem po co skoro widzę że komora jest pusta.
@@MrRakken choćby dla pewności oraz żeby zwolnić iglicę 🤷 - tym bardziej w bezkurkowcu.
Prowadziłem ostatnio strzelanie na strzelnicy myśliwskiej. Od tego roku wprowadzono nowe regulacje. Broń ma być obowiązkowo z flagą bezpieczeństwa w komorze i cofniętym zamkiem. To tyle. Natomiast wczoraj pierwszy raz byłem na strzelnicy pistoletowej. Regulacje są takie że prowadzący strzelanie wydaje komendę-ładuj i strzelaj kiedy będziecie gotowi. Po zakończeniu strzelania odkładałem pistolet z wyjętym magazynkiem-magazynek ułożony w strone strzelca.broń odłożona z cofniętym zamkiem i położona otwartym zamkiem do góry. Brak strzałów kontrolnych. Po zakończonym strzelaniu włoży\em flagę bezpieczeństwa -żyłka od kosiarki - koniec.
Tylko teraz w broni, która nie ma zrzutu iglicy, iglica zostaje cały czas napięta. Pytanie czy jest dopuszczane przechowywanie broni z iglicą napięta, czy to nie wpływa na żywotność sprężyny.
@@jazon9 Na pewno wpływa, pytanie jak bardzo, z drugiej strony jeśli nie jest to jakaś egzotyczna broń to nową sprężynę iglicy kupisz łatwo i tanio więc też nie ma co się tym przesadnie przejmować chyba, że mówimy o broni służbowej albo broni do noszenia.
@@Yoh98Pewnie jakoś wpływa na żywotność iglicy, ale pewnie mniej niż strzały kontrolne.
@@animerandomstuffchannel No na żywotność iglicy to raczej wcale nie wpływa przechowywanie broni z napiętą iglicą, za to strzały kontrolne faktycznie zmniejszają żywotność iglicy, chociaż jeśli broń jest czysta to też nie jakoś bardzo.
A może combo - inspekcja wzrokowa plus strzał kontrolny żeby zwolnić napięcie iglicy.
Ja generalnie jak jeżdżę na strzelnice ze znajomymi (tylko ja mam pozwolenie i ps) to zawsze kładę nacisk na oba warianty. Najpierw sprawdzasz wzrokiem, potem oddajesz kontrolny. Strzeżonego pan Bóg strzeże jak to starsze pokolenie mówi(ja do takich nie należę XD) no i też strzał kontrolny po to aby zbić napięcie iglicy. Moi znajomi maja robić obie rzeczy bo jak nie to karcę :)
Ja nie wiem, mogę się nie znać, ale jak coś, to zawsze można wsadzać w lufę flagę bezpieczeństwa.
Kierowcy patrzą, zmysły zawodzą i upewniając się wzrokowo powodują wypadki.
Na strzelnicach można zabezpieczyć się w jeszcze jeden sposób, który skutecznie zapobiegnie wypadkom podczas dokonywania strzałów kontrolnych. Nazywa się "bullet trap", "urzadzenie do rozładowywania broni", "Stanowisko rozładowania broni", "Stanowisko do kontroli bezpiecznego załadowania i rozładowania broni". Jest to masywna puszka z gumową przesłoną, w której jest mały otwór. Do tego otwory wręcz przykłada się końcówkę lufy i oddaje strzał. Puszka jest specjalnie tak skonstruowana, że wytrzyma strzał z broni palnej wykonany z bliska, tak samo, jak kulochwyt. Puszka będaca pod reką bardziej skłoni do rutynowego strzelania do puszki niż gdzie popadnie, co szkodzi sobie i innym.
Jeśli największym problemem ze strzałem kontrolnym jest rutyna, która prowadzi do niedbałego wykonania procedury, to ta sama rutyna może doprowadzić do niedbałego zerkania do komory.
wspaniały ten gag z Margolinem, dzięki za materiał!
Najbardziej pewny sposób na zapewnienie bezpieczeństwa, to kawałek grubej pomarańczowej (lub żółtej) żyłki do podkaszarki. Jeśli włożona do komory nabojowej wyjdzie przez lufę to jest pewność, że w lufie nic nie pozostało. Proste pewne i tanie.
Świetny argument z tym prowadzeniem samochodu, bo przecież wypadki na drodze pod tytułem "nie zauważyłem" się nie zdarzają. ;)
Na strzelnicach w Niemczech nie spotkałam się z procedurą strzału kontrolnego. Natomiast stosuje sie tak jak mówisz czyli kontrola wzrokowa komory nabojowej.
I mnie uczono, że wizualna inspekcja komory nab. jest to częścią sprawdzania broni i jest przed oddaniem strzału kontrolnego.
Z głowy mogę wymienić więcej sytuacji, w których nie wykonanie strzału kontrolnego skończyło się źle.
A tam gdzie strzał kontrolny skończył się fatalnie to były złamane chyba wszystkie zasady BLOS.
Wyciągasz artykuły z policją. Oni mają skrzynie z piachem, a że celują do siebie lub w okno to kogo jest to wina?
2:55 nawet takie(na odpierdziel) oddanie strzału kontrolnego w bezpiecznym kierunku i tak jest w mojej opinii lepsze niż nie oddanie go wcale.
W IPSC/PIRO jest wymagany strzał kontrolny po zakończeniu toru.
8.3.6 "IF YOU ARE FINISHED, UNLOAD AND SHOW CLEAR" (Jeśli skończyłeś, rozładuj i pokaż do sprawdzenia) - Jeśli
zawodnik zakończył strzelanie, musi opuścić broń i przedstawić ją do kontroli Sędziemu toru, kierując lufę w kierunku
bezpiecznym, z wyjętym magazynkiem, pustą komorą i otwartym zamkiem.
8.3.7 "IF CLEAR, HAMMER DOWN, HOLSTER" (Jeżeli rozładowałeś, strzał kontrolny, kabura) - Po wydaniu tej komendy
zawodnikowi nie wolno kontynuować strzelania (patrz Przepis 10.6.1). Kierując w dalszym ciągu lufę w kierunku
bezpiecznym zawodnik musi przeprowadzić ostatnią kontrolę broni ... itd
Jeśli strzał kontrolny nie jest strzałem pustym(i nie złamaliśmy wszystkich zasad BLOS) - czyli faktycznie padł strzał to potencjalnie uratowaliśmy komuś życie.
Bo najgorsze jest to, że myślisz, że broń jest załadowana/rozładowana a jest odwrotnie.
Serio znam kilka historii gdzie skończyło się to fatalnie i kilka gdzie skończyło się śmiechem i głupimi docinkami.
NP facet myślał, że ma rozładowanego gloka. Chciał go wyczyścić po wizycie na strzelnicy. Przy rozbieraniu trzeba oddać strzał "na sucho" i oddał "na mokro"...
Ja głównie strzelam z 22LR i strzałów kontrolnych na pustą komorę nie nie oddaję. Na strzelnicy, podczas ładowania
magazynków zostawiam odciągnięty zamek i wkładam flagę (żyłkę od podkaszarki) bezpieczeństwa. Pakując się po strzelaniu wkładam do magazynka zbijak i ze zbijakiem w komorze oddaję strzał kontrolny w kierunku kulochwytu. Unikam rutyny, bo ten strzał pada raz, na koniec strzelania.
Masakra
...
@@reeeq159 Dlaczemu?
@@Murmeniusz dlatemu że jak jestem na strzelnicę w celu "zabawy" to flagi nie używam. Ufam sobie. Broń przewożę dla zabawy bez flagi. Tylko na zawody wkładam flagę. Tzn przed oraz po. Nie używam zbijaków. Ale to jestem ja i to jest moje zdanie. Jakiego bocznego zapłonu używasz? Ja p17 i mossberg plinkster
@@reeeq159 Większość użytkowników strzelnicy jest tam dla zabawy. Mam przynajmniej taką nadzieje. Nie ma nic złego w stosowaniu flagi podczas strzelania na strzelnicy. Ja używam, ale to oczywiście nie jest wymóg :) Jak ktoś chce to niech używa, a jak ktoś nie chce to nie i też jest dobrze. Zbijaki są w porządku do strzelania na sucho, co też praktykuję. Używam Hammerli Tac R1.
Ja popiera, ludzie z czasem przy strzale kontrolnym niechluje zerkają w tą komorę, na zasadzie, że i tak oddają strzał kontrolny, to nawet jak wystrzeli to nic się nie stanie. - problem tylko w tym, że z czasem oddają ten strzał kontrolny niechlujnie i automatycznie. Zakończenie procedury na sprawdzeniu wzrokowym wymusi na użytkowniku DOKŁADNIE sprawdzenie tej komory.
Nie rozwiązuje to tylko problemu napiętej iglicy, w broni, w której nie ma opcji jej zrzucenia.
Ale czy napięta iglica to problem?
@@MDShooting Dla mnie to niekomfortowe, dlatego lubię broń, która ma zrzut. No i niektóre instrukcje do broni zalecają ten strzał kontrolny. W sumie wyjście jest zaopatrzenie się w zbijak.
@@MDShooting problemem jest rezygnowanie z ważnej z punktu bezpieczeństwa czynności. Ponadto zwolnienie iglicy, podobnie jak zwolnienie kurka w kurkowcu jest odciążeniem mechanizmów. Wiem, że w Gdańsku powstają różne ciekawe teorie ale z reguły kończą się one niestety strzałem we własne okno. Sugeruję nie powielać.
Nie zgadzam się. Już od podstaw. W wojsku prowadzący sprawdzał każdemu broń, a mimo to później oddawany był strzał kontrolny. Prawidłowo wykonana procedura to dokładna wzrokowa inspekcja komory plus prawidłowy strzał kontrolny.
Skupianie się tylko na sprawdzeniu komory nabojowej nie wystarczy. Sprawdzamy 3 punkty: 1. Komorę nabojową, 2. Gniazdo magazynka, 3. Czoło zamka. Najlepiej x2. Pozdrawiam.
dobra praktyka ze szkoleń, zaglądamy do komory, odwracamy wzrok w inną stronę i zaglądamy jeszcze raz - mózg płata figle i możemy zobaczyc pustą komorę mimo, że jest pełna... tak samo na drodze, patrzmy dwa razy
Odpinam magazynek, patrzę czy jest pusty. Zaglądam do komory sprawdzić czy jest pusta. Strzał kontrolny. Tak byłem uczony, to samo przecież praktykuje się na zawodach.
Wzrokowo oceniam
Problemem nie jest strzał kontrolny tylko rutyna strzelców. Strzał kontrolny bym zostawił w spokoju a pozbył bym się rutyny. Prawidłowo wykonany strzał kontrolny nie rodzi żadnych problemów czy niebezpiecznych sytacji. Natomiast jeśli robimy to niezgodnie "ze sztuką" to wtedy owszem. Tak samo jak dowolną inną czynność jeśli robimy nieprawidłowo może doprowadzić do wypadku (od krojenia chleba do prowadzenia auta)
WŁAŚNIE TAK 🖕.
Dobrze mowisz, strzał kontrolny to nawyki z trepozy
Wzrokowo zauważam że obejrzane do końca i komora była pusta.
A moze tak miec na stanie flage kontrolną ?
Podobało mi się najbardziej: "szok, niedożywienie" lol
No dobra a powiedzcie czy mój sposób jest dobry:
1. Na strzelnicy po opróżnieniu magazynka, kontrola wzrokowa i flaga.
2. Po skończonym strzelaniu kontrola wzrokowa, zbijak w magazynek i strzał na pusto w celu zwolnienia napięcia wszystkich mechanizmów i broń do pokrowca a potem do szafy.
Też tak robię :-)
@@tech6763 tak, to ma sens i jest zdrowe dla iglicy. 👍
@@ObywatelIntruz ale już niekoniecznie będzie zdrowe dla sprężyny pazura wyciągu łuski
Warunki strzelania w wojsku reguluja procedury, od stycznia jest nowa PSBSka. PSBSka jest ogolnie dostepna, polecam. Natomiast wiekszosc tych nawyków w strzelecttwie cywilnym raczej jest ze srodowiska sportowego. Chociaż pewnie te środowiska gdzieś sie przecinaja. Strzal kontrolny czy też dedykowany oddaje sie po sprawdzeniu komory. Celem jest oprocz zweryfikowania czy nie ma naboju takze zrzucenie iglicy. Coraz modniejsze sa tez flagi do zamków. Przepisy co do bezpieczenstwa nie są określone. Co skutkuje różnorodnością stosowanych procedur czy zachowań. Od tych sensownych i zwiekszajacych bezpieczeństwo az po takie quasi magiczne. Ale temat jak najbardziej na czasie, ważny i potrzebny. Dzieki za material.
Zgadzam się w 100%, sprawdzenie komory jest najważniejszym i najpewniejszym sposobem kontroli rozładowania broni. A jeżeli ktoś twierdzi, że nie do końca, to strzał kontrolny tym bardziej: wystarczy że trafimy na niewypał, chowamy sobie broń, a ona strzela np. po 30s. A niewypał to często spotykany przypadek, więc tutaj już ryzyko jest realnie, a nie teoretyczne.
Kolejny odcinek poproszę pogadajmy o kotwieniu szafy. Dla algorytmu, komentarzy będzie więcej niż wyświetleń ;-)
Widziałem, ze w USA gdzie tej broni jest dużo często po wyjęciu magazynka użytkownik od razu mechanicznie wykonuje ręcznie cykl broni 3x a następnie sprawdza komorę.
Robią to przy każdej okazji jak chca się upewnić, że broń jest bezpieczna.
Podpisuje się rękami i nogami! to jest właśnie esencja strzeleckiego newschoolu
Ok, sprawdzisz komorę, naboju brak.
Zrzucasz zamek.
Niby ok.
Kurek/iglica napięta.
Więc inny problem ale nie o tym.
Teraz musisz delikwenta pilnować aby przed kontrolą miał odpięty magazynek.
Wcześniej niby też ale jeśli podczas tradycyjnej procedury miał naboje w magazynku to najprawdopodobniej padnie strzał a gość dostanie DQ (piszę z perspektywy sędziego na zawodach). To bardzo skutecznie uczy poprawnej procedury ;p
a w nocy ?
Pełna zgoda, pojedyncze ale dokładne sprawdzenie wymusza też pełne skupienie na tej czynności. Wiem jaki jest stan broni bo widzę/czuje paluchem, jak ktoś się nie przykłada i musi upewnić się, że aby na pewno ale na pewno jest rozładowany to znaczy, że źle sprawdził za pierwszym razem 💁🏻♂️ kwestia inna to i tak potrzeba zwolnienia napięcia iglicy, jak jest dekoker to wiadomo, ale w bezkurkowcach trzeba oddać suchy strzał, a ten zawsze oddajemy w bezpiecznym kierunku.
Abstrahując od meritum, ten pomysł z przejazdem kontrolnym przez skrzyżowanie fajny. Ubawilem się. 😊 😅
Mateusz, przejazd kontrolny przez przejście dla pieszych jest złotem! Powinno być wprowadzone do PoRD...
Nie mam pozwolenia, chodzę tylko na strzelnicę i tam strzelam z ich broni.Przecież ta procedura jest banalna !Mam to zwyczajnie we krwi.Jednak ja o czym innym che powiedzieć.Znam dobrze budowę i sposób działania danej jednostki broni.Ok w Glocku i innych jest DAO i wstępne napięcie iglicy.Ciagnąc za spust napinamy iglicę i ją zwalniamy w końcowej fazie.
A w innej broni kolekcjonerskiej wartej kilkadziesiąt tysięcy złotych??
Np. W polskim przedwojennym VISie wz.35 (ok całkowicie inna budowa mechanizmów, kurkowy iglica przeżutowa i mechanizm spustowy SA),po wystrzeleniu naboji,wypinam magazynek,sprawdzam komorę,pusta ok,zwalniam zamek i...żaden strzał kontrolny szkoda mechanizmów pistoletu !!!
Po prostu naciskam dźwignie zwalniacza kurka i tyle, sprawa załatwiona,pistolet rozładowany,kurek nie napięty,ale i tak lufę ZAWSZE MAM w kierunku bezpiecznym,ZAWSZE ,taki mam nawyk i koniec...W TTce wz.33 (ten złom warty kilkaset zł) podobnie, tylko tam nie ma ani dźwigni zwolnienia kurka ani nawet,dźwigni zabezpieczenia czy bezpiecznika chwytliwego jak w polskim VISie.Tam po wypięciu magazynka,spr. komory,spuszczeniu zamka,kciukiem trzymam kurek naciskam spust i kciukiem kieruje kurek na miejsce spoczynku.Ta TT to tylko przykład ,weźmy na to ,że w Colcie 1911 robię identycznie a tej broni już szkoda niszczyć.
Dobra teraz bezkurkowce ,ale STARSZE kolekcjonerskie i nowsze.Znacie budowę i działanie pistoletu Nambu tyle 14? Byłem kiedyś na strzelnicy i był dzień "starej broni".Nambu typ 14 ma typowo igliczny (bijnikowy) system.Kiedy pociągasz i puszczasz "chwyt zamka" i napinasz zamek WEWNĘTRZNY ,napinasz "do końca" iglicę (bijnik) w drodze powrotnej pobierasz nabój.Mechanizm spustowy SA.Po wystrzeleniu pestek.Sprawdzasz broń.Zamek w tyle,mag. wypięty,komora pusta.I co? W tak drogim i żadkim japońskim pistolecie oddajesz strzał kontrolny?To zbrodnia...Bijnik zostanie zniszczony bardzo szybko!Napiętego też nikt nie będzie trzymał,bo sprężyna dostaje w d.Ale jest łatwy sposób.Zamek w tylnym położeniu powoli go puszczasz ,w odpowiednim momencie naciskasz spust i bijnik w pewnym momencie porusza się już razem z zamkiem wewnętrznym do samego końca.Cenny pistolet z mechanizmem uderzeniowym bijnikowym rozładowany,bez żadnych uszkodzeń.A nie żaden strzał kontrolny !
Strzelanie "na sucho" szkodzi broni!
A na strzelnicy widzę to non stop czy trzeba czy nie.
Ps.W karabinkach Grot MSBS zmienili tzn. wzmocnili znacznie iglicę z powodu "suchych strzałów" ,które po czasie niszczyły mechanizm uderzeniowy...Jestem ciekawy,bo nie sprawdzałem ,ale w pistolecie P 08 (Parabella 9mm) ,z mechanizmem bijnikowym i zamku kolankowym chyba davsię zrobić podobnie jak w Nambu i nie niszczyć cennej broni.
PS2.W niektórych pistoletach nowożytnych, wersji SA/DA Walterze P99 jest tzw.zwalniacz iglicy,który stosujemy analogicznie do zwalniacza kurka.Przypominam P99 to pistolet bezkurkowy..
Tak czy siak suche strzały szkodzą ,broni,pozostawiony napięty mechanizm uderzeniowy także...Więc tam gdzie to możliwe nie stosujmy suchych strzałów.
W Glocku DAO z częściowym napinaniem to sam nie wiem,ale chyba zdrowiej dla broni zostawić z częściowym napięciem po spr. komory niż duchy strzał...
Takim spojrzeniem od tyłu do komory nie zauważy się problemu w postaci zaklinowanego naboju w wyrzutniku łusek . I nieszczęście gotowe bo spuszczenie zamka spowoduje wprowadzenie naboju do komory. Powinno spojrzeć się do komory ale tak samo ważne jest spojrzenie na pazur wyrzutnika łusek
Palec w komorę, obejrzyj cały filmik
Tak. Patent z palcem w komorze to też sposób ale niektóre pistolety np. Cz P10 mają niepewną blokadę zamka w tylnym połorzeniu i wkadanie palca do komory może być conajmniej troszkę bolesne. Zastosowanie tej techniki w pm lub ar to już conajmniej stłuczony palec. (wiele ar po uderzeniu w tył kolby zrzuca samoistnie zamek)
strzał kontrolny jest obowiązkowym elementem, całej procedury bezpieczeństwa rozładowania broni po zakończeniu strzelania. Wszystkie dyscypliny strzeleckie mają strzał kontrolny wpisany w regulamin - wynika to z wieloletniego doświadczenia związanego z bezpieczeństwem. Trzeba to robić bezpieczenie a nie na odwal, jak autor filmu pokazał. Reasumując oddawać strzał kontrolny, dla swojego i innych bezpieczeństwa. Dodatkowo dla iglicy i sprężyn też jest to wskazane, zarówno w pistoletach, jak i w karabinach. I nie na odwal tylko z uwagą i skupieniem.
A co sądzicie o włożeniu flagi/wskaźnika bezpieczeństwa zamiast oddania strzału kontrolnego ? Jeśli jest nabój to się nie da włożyć. MOże głupie pytanie, ale ja nie jestem specjalistą z doświadczeniem.
Proponuję tak: oddajemy strzał kontrolny z załadowanej broni, wyjmujemy magazynek i do domu. Oczywiście żartuję :)
9:48 czy to szyba w mieszkaniu jednego z broniowych influencerów internetowych, a w dodatku zagorzałego przeciwnika strzału kontrolnego?
Czemu wszystkie te wypadki w wojsku, w policji, w sejmie dzieją się całkiem "przypadkiem" i "podczas czyszczenia broni"? W ogóle jak można czyścić broń, która jest załadowana? Kto czyści broń z nabojem w komorze?
Dla mnie strzał kontrolny to bezsens i teraz dlaczego - 1. Zamek mam w tylnym położeniu 2. zaglądam do komory - PUSTO - przecież gurwa nabój widać, czy jest czy nie 3. szanuje swoją broń i nie napierdalam zamkiem na pustą komorę
Ja oddałem strzał kontrolny z broni patrząc do komory od strony lufy. Broń pneumatyczna, ale jest dobrze bo jeszcze jedno oko zostało.
👍👍👍👍👍
Zdecydowanie NIE. Tłuc do łba jak wykonywać bezpiecznie strzał kontrolny.
dokładnie!!!
w boczniakach nie robie. Dokładnie oglądam. W centralnym zawsze robię. Dodatkowe zabezpieczenie. Nie zaszkodzi😉 zabardzo....bee robił. A propos w strzelbach raczej nie szkodzi wcale 👌. Materiał trochę na siłę. Mi się zdarzyło odpalić na kontrolnym. Jesli można zwiekszyć bezpieczeństwo kontrolnym, to prosze robić. Do wszystkich swieżych ! Dawać strzały kontrolne.
Pozdrawiam
Jak ktoś oddaje strzały kontrolne w przypadkowych kierunkach, to może po prostu nie powinien mieć broni ;)
Strzał kontrolny wymagany jest w regulaminach zawodów. Przynajmniej u nas. Nie musi być takich przepisów PZSS. Ale juz w 22lr nie oddaję strzału kontrolnego.
Na KSI nikt nie zrobił problemu za odstawienia broni z zamkiem w tylnym położeniu z odciętym magazynkiem. I ton wydaje się być złotym standardem.
Bo KSI to dobry klub jest :)
Ja tam uważam że warto zrobić strzał kontrolny po wzrokowej inspekcji, żeby zwolnić napięcie iglicy.
Dlaczego wszyscy tak boją się napiętych iglic?
@@MDShooting lepiej dmuchać na zimne
Kolejny ignorant, który nie odróżnia nieostrożnego obchodzenia się z bronią od procedury oddawania strzału kontrolnego.
Myślę że zajmuje to tak mało czasu a pozbawia nas tylu problemów że warto to robić
oj tak.
Za to generuje dodatkowe problemy w postaci uszkodzonej iglicy, czoła zamka (co miało miejsce w policyjnym P99) oraz komory nabojowej w przypadku broni bocznego zapłonu. Zwykła flaga w komorze o wiele lepiej pozbawi problemów.
A strzal kontrolny w boczniaku... Podobno to zle wplywa na iglice, moze ja uszkodzic...
Racja, nie powinno się robić tego w bocznym zapłonie, mówił o tym w filmie.
Wkładasz flagę albo zwykłą żyłkę z podkaszarki w przez komorę do lufy i żaden strzał nie jest potrzebny.
@@conradokkk tylko zauważ że jak ktoś ma za każdym razem gdy odkłada broń wkładać tą żyłkę jest to nie ergonomiczne, same użycie flagi jest jak najbardziej dobre i bezpieczne ale tylko w momencie kiedy odkładasz broń i wiesz że przez najbliższy czas nie będzie ona użytkowana
@@Matrix271_plu mnie w klubie zawsze była i jest zasada że jak odkładasz broń na osi to zawsze rozładowaną z flagą. Może i jest to upierdliwe ale przy kliku osobach na strzelnicy - zwłaszcza świeżakach - znacząco zmniejsza stres u prowadzącego 🙂 jedyny wyjątek to jak chowasz sprawdzoną broń do futerału.
@@conradokkk rozumiem
*Omnis Arma* : _# 195 Strzał kontrolny - konieczność czy bzdet?_ materiał sprzed dwóch lat, spostrzeżenia i wnioski jak u Ciebie.
Ma to jakiś sens ❤
Ciekawy film. Co do tytułów z gazet, czy tv - zawsze wierzysz w to co piszą i mowią w TV?
NIE. ŚWIADOMY strzał kontrolny jest ZAWSZE potrzebny oczywiście w bezpiecznym kierunku. Lepiej oddać strzał kontrolny na strzelnicy niż wsadzić do sejfu załadowany karabin, strzelbę czy pistolet i potem przy wyciąganiu z sejfu, bagażnika samochodowego odstrzelić sobie głowę. Widziałem osobiście sytuacje gdzie 3 osoby zrobiły inspekcje strzelby, po czym po dodaniu strzału kontrolnego w bezpiecznym kierunku padł strzał. Czary? Nie jeden nabój utknął pod łyżką i po przeładowaniu się załadował i BAM! Dobrze, że na strzelnicy i w bezpiecznym kierunku... Także sory ale NIE masz racji. Jeśli ktoś chce mieć pewność, że broń jest rozładowana to wkłada w przewód lufy kolorową flagę / trytytkę i wtedy jest bezpiecznie Dopiero taką broń chowa do torby, bagażnika czy sejfu.
Zgadzam się. Co prawda niedawno zrobiłem pozwolenie, ale od początku irytowała mnie koncepcja "strzału kontrolnego". Jeśli sprawdziłem broń i jest pusta i WIDZĘ że jest pusta, to po zamknięciu zamka nie ma możliwości żeby jakoś magicznie zmaterializował się w niej nabój. Ja to od zawsze nazywam "po imieniu", czyli zwolnienie iglicy (w przypadku mojego bezkurkowca, w kurkowych można zwolnić kurek i tyle ;P )
Jakoś tego nie kupuje
Mimo całej z sympatii do prowadzącego, taka argumentacja mnie nie przekonuje.
Ciekawe.
Niebezpieczna opinia, która betonuje u niedoswiadczonych strzelców niebezpieczne zachowania. Zacznijcie cymbaly wreszcie prawidlowo spawdzac bron, lacznie z ostatnim elementem procedury czyli strzalem kontrolnym. Takie opinie to tylko usprawiedliwianie swojego niechlujstwa i mialkiego treningu.
Jakiej procedury?
@@MDShooting sprawdzenia broni.
👍
Strzału kontrolnego nie oddaje się żeby sprawdzić status broni. A wzrokowe sprawdzenie broni następuje w 3 płaszczyznach i manualnie po zmierzchu jeśli nie masz oświetlenia.
Trudno się to ogląda niestety, bo proponujesz odkładanie broni do szafy z napiętymi iglicami czy kurkiem (w ar-15). I zakładsz że nikt nie wyciąga broni z szafy w domu ?
Cały film opiera się na twoim widzimisie, i braku logiki i podstawowej wiedzy.
Tak, proponuję odkładanie broni z napiętymi iglicami. Po wyjęciu broni w domu z szafy sprawdzamy stan załadowania.
Mateusz - idąc dalej, najbezpieczniejszym sposobem będzie rozłożenie broni.
Problemem nie jest strzał kontrolny, tylko głupota ludzi oddających - jakikolwiek - strzał na odwal. Nawet oddając strzały kontrolne z replik ASG czy wiatrówek, zawsze oddaję je tak, jak prawdziwe - bo mogą się takimi okazać. Czyli w bezpiecznym kierunku. A jeśli ktoś wyrobił sobie rutynę strzelania byle gdzie z "ostrej" broni, to powinien sobie chyba też od nowa wyrabiać pozwolenie na takową.
Wypinamy magazynek, sprawdzamy komorę i i bezwzględnie oddajemy strzał kontrolny w bezpiecznym kierunku , z naciskiem w bezpiecznym kierunku, takie zasady mogą uratować nam dupsko w najmniej spodziewanym momencie!
Żarcik;) ja bym małym, średnim i dużym nie ryzykował he a poważnie nie można przeladowac n krotnie?
Jeżeli nabój nie został wyciągnięty z komory przez jednokrotne odciągnięcie, to jest ku temu jakaś przyczyna - uszkodzona łuska, pazur wyciągu, zabrudzona broń, więc odciąganie n razy może po prostu dać identyczny rezultat i nabój w komorze zostanie.
Dramat…
1. Ktoś łamie zasady bezpieczeństwa - zlikwidujmy zasady…
2. Zrzucając zamek w bezkurkowcu napinasz zespół iglicy i tak go zostawiasz ? W sensie bezgranicznie ufając broni… a wiadomo, że różnie to bywało na rynku
3. Margolin jest kurkowcem więc NAWET jeśli zawiedzie ABC to, żeby oddać ponowny strzał musisz albo przeładować usuwając potencjalny nabój z komory albo zrobić DA… ale ponownie jeśli traktujesz każdą broń jako nabitą przed sprawdzeniem itd…
Podsumowując człowieku co ty pierdolisz ?
Metodą na rutynę nie może być usuniecie zasad bezpieczeństwa… trzeba być idiota. Jedyna opcja, żeby nie oddać strzału kontrolnego to włożyć flagę…
Szkoda, że temat tylko o zasadności lub nie strzału kontrolnego. A ja zapytam jakim prawem ten idiota opisany w poście gmerał przy broni jak ktoś inny był na osi? Zostały złamane podstawowe zasady bezpieczeństwa. Myślę, że to jest ważniejsze niż kwestia oddawania strzału kontrolnego. Bo nawet taki strzał na pałę jak nie ma nikogo na osi zazwyczaj nikomu nie zagrozi. Ale już robienie czegokolwiek z bronią na stanowisku w momencie kiedy ktoś przebywa na osi może doprowadzić do niebezpiecznej sytuacji nawet nie mając zamiaru wykonania strzału kontrolnego.
Wg mnie flaga bezpieczeństwa rozwiązuje problem. Nie ma możliwości włożenia jej jeśli nabój jest w komorze
A co z flagą bezpieczeństwa. Jak ktoś chce mieć pewność na 1001%, to po odciągnięciu zamka i spojrzeniu w komorę, niech w nią wsadzi flagę bezpieczeństwa. Jak wylezie od strony lufy to jest to już ostateczne potwierdzenie tego że w komorze nie ma naboju.
Zrob sondę ciekawe jak sie ludzie wypowiedzą robić czy nie robić :)
Widze kolega Tic taca.
Przejazd próbny 😂
Im więcej mam doświadczenia z bronią, tym bardziej staję się zwolennikiem rewolwerów z wychyłem bębna. Tam kontrola bezpieczeństwa jest banalnie prosta - bęben na lewo (chyba że ktoś ma Charter Arms Southpaw - to na prawo), wyrzut i wszystko widać. A rozładowanie nie jest w żaden sposób powiązane z napinaniem kurka / bijnika, ani nie wymaga naciśnięcia spustu. Nawet w klasie Single Action są wynalazki Rugera (Blackhawk / Vaquero), gdzie otwarcie bramki ładowania odblokowuje ręczne obracanie bębna - bez konieczności manipulowania kurkiem.
Pistolety semi-auto to wynalazek wojskowy - najpierw tylko szybsza wymiana magazynka (M1911), a potem większe pojemności, lubiane też (i słusznie) przez amerykańską policję.
W przypadku noszenia takiej broni (a zawody typu IPSC starają się naśladować to jakoś) dobrze jest mieć nabój w komorze - szarpiąc się np. z nożownikiem raczej nie przeładujemy broni, bo trudno to zrobić jedną ręką (chociaż da się, jednak z bezpieczeństwem to nie ma wiele wspólnego). Jeżeli przełamiemy "tarczowe" tabu, że magazynek i przeładowanie to tylko tuż przed oddaniem pierwszego strzału, z "normalizacją" umieszczania w kaburze broni z nabojem w komorze, strzał kontrolny po stage'u staje się niezbędnością.
Ryzyka związanego z bronią nigdy nie zredukujemy do zera. Już choćby wadliwa amunicja może doprowadzić do bardzo nieciekawych skutków. Podobnie rutyna przy zabiegach związanych z bezpieczeństwem - np. pomylenie kolejności odpięcia magazynka i wyrzucenia naboju z komory. Wojskowy czy policjant ryzyko ma wpisane w swój zawód. Więc szansa 1 na 10 tysięcy, że coś zrobi nie tak przy rozładowaniu, walnie z bliska w szafę pancerną i oberwie odpryskami jest akceptowalna - bo pistolet ma swoje zalety w kwestii pojemności magazynka. Dla cywila z bronią - chyba już nie za bardzo. Dlatego rewolwer wydaje się dla niego rozsądniejszym kompromisem.
Hmm... ktoś na fb dosadnie skomentował ten film, lecz nie napisał, kto go wrzucił. Przypuszczałem, że był to knur polskiej sceny broniowej. O jakże się pomyliłem! Ale Ciebie bym o to nie podejrzewał. Chyba zaczyna się influenserska odklejka 😉
Większej głupoty nie słyszałem. Wpierw powołuje się na rutynę oddawania strzałów kontrolnych a potem proponuje wzrokowo gdzie ta rutyna też się pojawi z czasem. A tak mamy zdwojone bezpieczeństwo. Poza tym wzrokowo nie zawsze można stwierdzić rozładowanie broni po drugie sprawdzając broń np. Glocka można napiąć iglicę a żeby ją zrzucić i tak trzeba oddać kontrolowany strzał. Chłopcze mówiąc takie skrajne głupoty mozesz doprowadzić pośrednio no tragedii . Widać małe doświadczenie i co tu dużo mówić niekompetencję. Mam nadzieję że ten film stanie się memem i przestrogą że w internetach wypowiadają się też deb....
👏👏👏
Ponoć większość wypadków z bronią jest spowodowana właśnie przez strzał kontrolny.
Chłop ma 100% racji. Nie pamiętam już jak długo, ale od kiedy dostałem kwity i mam własną broń nie oddaje strzału kontrolnego, bo najzwyczajniej w świecie szkoda mi iglicy i innych bebechów w broni. Specjalnie zakupiłem nawet magazynki jugolskie do AK co zostawiają zamek w tylnym położeniu, dlatego jeśli widze że komora jest pusta, a zamek jest z tyłu to są aż dwa sygnały mówiące że broń jest pusta. Nadrogliwość gorsza od faszyzmu.
Daj znać gdzie strzelasz, żebym mógł omijać te miejsca
@@Radek-M4 No dobra ale kto?
Kruszymy strzelecki beton. Za dużo betoniarzy i teoretyków, za mało profesjonalistów i faktycznych znawców swoich broni
ciekawe bo jak byłem w wojsku to strzał kontrolny był oddany musiał przed zabezpieczeniem broni. pewnie dla tego żeby nikt przypadkiem nie wyniósł naboju w kałachu. ( zawsze przechodził s sprawdzał na odciągniętym zamku)
Flaga bezpieczenstwa - po uj nowe teorie. 😊
Strzał kontrolny - a wystarczyło rozładować 😂😂😂😂😂. A flaga bezpieczenstwa to - wstyd😅😅😅
Z paluchem w komorze to pojechałeś . Jak go wsadzić w 22LR
Z dupy argumenty. Po co ta cała dyskusja, po co rozważania czy ten nabój w komorze nie wystrzeli w domu, po co pieprzyć o wsadzaniu palca w lufę?? Wystarczy: oddać strzał kontrolny. I już. Koniec wątpliwości, koniec dywagacji.
Nie ma nic pewniejszego niż kontrola wzrokowa? 😅 I ten przykład z prowadzeniem auta 😂😂😂 to dlaczego tylu pieszych jest rocznie potrącanych skoro wzrok nas nie myli? Zagoniłeś się w kozi róg.
Strzał kontrolny jest gwarancją pustej komory, a nie zaglądanie do niej czy wkładanie paluchów.
A co jak oddamy strzal kontrolny naboj nie wypali od razu ,a my zadowoleni zaczniemy go wkladac np do kabury?
@@piters878 miałeś kiedyś broń w ręce? Po to się oddaje strzał kontrolny na strzelnicy żeby odpalić nabój, który teoretycznie mógłby nam się zawieruszyć w komorze, i po to aby nie odpalić tego przypadkowo w domu! Na własne oczy widziałem jak koleś na zawodach po rozładowaniu komory nacisnął spust i BOOM. Okazało się, że komora nie była pusta. Co gdyby zabrał to z sobą do domu?
Dlatego tej film jest głupi.
Największe zagrożenie robią ci , co najwięcej szczekają "bloooos"😆😆😆
Broń sama nie wystrzeli? Instruktor w USA tysiące razy to robił, ale pewnego razu wsunął pistolet do kabury, schylił się i o mało by sobie jaj nie odstrzelił. Z jakiegoś powodu broń sama wypaliła.
Nigdy nie jest sama - zawsze coś i to często na grubo. Są bronie które się nie nadają do noszenia naboju w komorze