Pomijając kwestię tego czy jest sens nosić broń, zdecydowanie warto mieć temat noszenia już teraz obcykany. Wiedzieć co się sprawdza, co nie. Przyzwyczaić się do świadomości, że mamy przy sobie załadowaną broń. Jak już to ogarniemy, regularnie ćwiczyć dobycie broni z preferowanej pozycji. Bez tego, jeśli nadejdą gorsze czasy, to już będzie za późno. Bez pamięci mięśniowej i pewności siebie, broń na niewiele się zda.
@@pawik4743 uwaga, te gorsze czasy już się zaczęły. Dzięki masowej nielegalnej migracji już od 2 lat mamy wzrost przestępczości. Zarówno ze strony banderowców w wieku poborowym i przybyszom z drugiego końca świata wepchniętym przez Łukaszenkę lub Unię, tuska i kaczyńskiego.
Podpisuję się pod tym co kolega napisał. Chyba największy szok to konieczność przyzwyczajenia do się do świadomości posiadania załadowanej broni w sytuacji innej niż na strzelnicy...
Nosić można wszystko od małych pistoletów po rewolwery nawet z 6 calową lufą. Jedyne co będzie dawać się we znaki to kwestia wagi... Przy dobrym podejściu do tematu może się okazać, że 1.5 kg rewolwer będzie wygodniejszy do noszenia w dobrej kaburze niż np jakiś Glock w byle jakiej. Zamiast kupować latarki i inne pierdoły kupcie sobie co najmniej jedną dobrą kaburę, a najlepiej kilka. Wewnętrzna i zewnętrzną. Noszenie będzie dużo przyjemniejsze i praktyczniejsze gdy będziecie sobie mogli wybrać odpowiedni do sytuacji i warunków sposób noszenia.
@@drunkenghoul To musisz sobie sam dobrać i najlepiej nie oczami. Ja mam 2 do rewolweru i 3 do pistoletu. Mam Wewnętrzne 2 i 3 zewnętrzne w tym skórzane.
Pistolet do noszenia koniecznie z blokadą iglicy. Dobra wewnętrzna kabura zasłaniająca spust i trzymająca pistolet tak, żeby nie wypadł podczas wykonywania dziwnych ruchów. Odradzam spusty sportowe (przy noszeniu). Odradzam oklejanie chwytu taśmą antypoślizgową (bo będzie boleć). Dobrze jak pistolet ma 15szt. ammo. Co do printingu ludzie rzadko patrzą w tamte rejony. Nie zauważyłem żeby ktoś patrzył na mnie dziwnie. Czy próbował coś zrobić. Jestem trochę spasiony więc może myśleli, że to kolejna fałdka tłuszczu czy coś, albo w ogóle nie patrzyli w tamtą stronę. Dopiero jak wpadałem np do sklepu ubrany w kaburę do IPSC(zasłonięta koszulką ale troche z dołu wystawała) to niektórzy spojrzeli i tyle. Z tego też powodu doradzam dłuższe koszulki. Takie jak podniesiecie ręce do góry to nie będzie widać paska ( i broni).
@@Orclin też wydaje mi się, że ludzie nie są przyzwyczajeni do tego, że ktoś będzie miał przy sobie broń i nie szukają tego. Ci co noszą to pewnie zauważą, a Ci co nie noszą nie będą tego szukać.
@@Orclin w USA jest to normą, wypadki z tego powodu można liczyć na palcach zwyczajnie dlatego że większość broni jest na tyle bezpieczne że nie odpali "samo" raz do roku.
Jako posiadacz jako pistoletu do noszenia CZ P-10 C powołam się na argument, że powinniśmy nosić broń największą jaką możemy bezpiecznie i wygodnie nosić. Chodzi tu nie tylko o wygodę, co niepoprawny chwyt zbyt małej broni może spowodować zacięcie. Nie wspominając już o tym, że poznałem wiele osób które mają malucha do noszenia, a ćwiczą z nim zatrważająco rzadko.
W pełni się zgadzam. Kupiłem kiedyś P365 ( a mam P226 SAO i dwie P320). Zacząłem nim ćwiczyć, nosić go i czas oraz treningi w domu pokazały że nie mam powtarzalności dobycia, powtarzalności chwytu itd. Pomimo że P365 jest naprawdę świetną bronią zrezygnowałem z mikrocompactów. Obecnie noszę fullsiza.
Powinniśmy nosić to co jest dla nas wygodne, a to co nosimy powinniśmy mieć opanowane i z tym ćwiczyć. Ze względu na kabury jakie posiadam wygodniej nosi mi się CZ 75 niż Glocka 19, ale nie mam dużych dłoni i wygodnie strzela mi się z kompaktów. Tak czy inaczej trzeba sobie trenować z tym co się nosi, żeby być przyzwyczajonym i być w stanie skutecznie użyć jak zajdzie potrzeba,
Zanim ktokolwiek zacznie nosić klamkę, to proponuje opanować do perfekcji manual, dobywanie w ciuchach, których chodzimy (koszula, kurtka), sytuacje awaryjne, w pomieszczeniu, w aucie, z plecakiem, z torbą... Bo inaczej to se jedynie krzywdę można zrobić, a w gacie narobić 😁😁😁
W Portugalii bardzo popularne są "stare" modele w kalibrze 7.65 np. Betetta 1935 lub Mauser 1910 czy Browning 1910. Są tanie ( 300-400 euro), małe, wąskie i wysokiej jakości. Sto lat temu jakość wykonania była na prawdę doskonała.
@@patryksp1 Fair point. Za to będą miały w magazynku dwa razy więcej nabojów (no dobra, może nie wersja C) w dużo dostępniejszym, a często też tańszym kalibrze.
Wszystko tak bardzo teoretyczne, XXI wiek, Polska. Mimo że mogę to nigdy bym nie nosił z prostego powodu, nie czuje się zagrożony. Jak ktoś mi mówi że czuje się zagrożony wychodząc na ulicę to trzeba go pilnie skierować do terapeuty.
Bardzo dobre podejście. W mojej ocenie noszenie broni ma 3 złote zasady: - zapobieganie (nie pakujemy się na własne życzenie w sytuacje i miejsca które mogą zmusić nas do wykorzystania lub użycia broni) - przewidywanie (obserwujemy otoczenie, ewakuujemy się w odpowiednim czasie albo reagujemy odpowiednio szybko aby zyskać przewagę) - deeskalacja (nie każda sytuacja która z początku wydaje się konieczną do użycia broni musi tak się skończyć. Dlatego właśnie jest gaz, taser czy nawet rozmowa i próba uspokojenia sytuacji) Oczywiście kiedy nie ma czasu i trzeba bronić życia swojego lub innych należy właśnie tak postąpić.
@@Bricuxpl W ostatnim przypadku, w celu sprostania przepisom i sytuacji, pierwszy strzał asertywnie celny, a drugi dla ewentualnie słyszących ilość wystrzałów...
Fajny filmik, warto podkreślić, że noszenie to indywidualna sprawa. Ja w 2018 kupiłem jako pierwszy pistolet CZ 75Ω - czyli full size, metalowy ciężki. Z pierwszą zwykłą kaburą noszenie tego było mordęgą. Potem kupiłem sobie kaburę wewnętrzną z taką płetwą co przylega co ciała i to prostu super, kanaliki wycięte i dziurki w tej płetwie sprawiają, że wcale się z tym specjalnie nie pocę. Broń jest stabilna i sztywno się trzyma. Kupiłem sobie później mniejszy i dużo lżejszy pistolet Glock 19 i przy zwykłej kaburze wewnętrznej podobnej do tej z filmu to nosi mi się gorzej niż większą CZ. Poza tym z Glocka strzela mi się okropnie - uważam, że fajnie mieć, ale nie fajnie nosić. Ostatnio kupiłem Sig Saura P320 compact i jeszcze stoję przed wyborem kabury - bo myślę, że to może być dobry pistolet do noszenia. Jeżeli zaś chodzi o Subcompacty to też chciałbym takiego mieć, uważam, że to najwygodniejsze na codzień gdy nie spodziewamy się jakiegoś zagrożenia. Uważam, że takie konstrukcje mają sens - ale trzeba trochę poświczyć, bo to zupełnie inne strzelanie niż z broni "normalnej wielkości." Zgadzam się, że im więcej amunicji tym lepiej, ale lepszy mały pistolet niż żaden, czy rewolwer co ma 5-6 strzałów. Noszenie to kwestia bardzo indywidualna, więc każdy niech nosi co chce.
Jak noszę, to noszę .45... Po to jest 😁 I 9 szt. defensywnej wystarczy, a magazynek szybko zmienić umiem. Ale... Na siłownię nie wniosę, bo co z nią zrobić? W samochodzie nie zostawię. W robocie przeszkadza, a nie daj ktoś zobaczy to HR się osra w panice... Do kina czy po zakupy? Pieprzę... Dopóki prawo o obronie koniecznej będzie nam zabraniało bronić się efektywnie. Szkoda nerwów. Obrona domu, co innego. Pierwsze w szafie stoi załadowane TS12, loftką...
polecam duże saszetki biodrowe np Fanny Pack od Pentagonu, pomieści co tam chcesz, można mieć gdzie chcesz, zawsze pod ręką i mniej czuć wagę, niż pod pachą
@@twojstary1513 ta już... I wejść na siłkę z tym? 🤔 No ok. Będę wyglądać jak Janusz pod 🐞 Zniósł bym. Tylko na parkingu trzeba zmienić na IWB albo szelki bo saszeta do krawata to już nie mój level. To tylko kresz dres i "jak do tego doszło, nie wiem" 🤣 🤣 🤣 🤣 🤣
U mnie autentyczny przypadek. Chłopak miał klamkę i poszedł do sklepu. Sklepowa zobaczyła. Policja była w trzy sekundy. Chłopak pokazał książeczkę i.... pojechali. Pani w sklepie zdziwiona. 😂
Nie jest to dziwne w kraju, który został tak dramatycznie rozbrojony, zarówno przed, jaki i po wojnie. Ciągle dla wielu ludzi broń to coś bardzo szokującego. Ba, wielu ludzi ciągle myśli, że w Polsce prawie niemożliwe jest posiadanie legalnej broni, jeżeli nie jest się pracownikiem służb albo myśliwym.
@@JareiroDeLaMakrela Moi niektórzy koledzy z pracy szczególnie Ukraina zdziwieni że mam ot tak sobie AR15. A jeszcze że amunicja 9x19 grzybkujaca jest zakazana i mam ją nielegalnie. 😂
Czy ktoś mógłby mi wyjaśnić, jaki jest sens noszenia broni na pozwolenie sportowe, skoro zgodnie z obowiązującymi przepisami jej użycie w celach obronnych jest bardzo ograniczone? Kodeks karny (art. 25) jasno określa, że obrona konieczna jest dozwolona tylko w sytuacjach krytycznych, gdy istnieje bezpośrednie zagrożenie życia, zdrowia lub mienia. Jednak nawet w takich sytuacjach istnieje ryzyko, że przekroczymy granice obrony koniecznej, co może prowadzić do odpowiedzialności karnej. Dodatkowo, na strzelnicy, gdzie broń jest używana zgodnie z zasadami bezpieczeństwa, mamy kontrolowane warunki - wały ochronne, osłony i brak osób postronnych. Tymczasem w przypadku użycia broni w przestrzeni publicznej, np. w celu obrony przed napastnikiem, istnieje ryzyko zranienia osób postronnych, co może skutkować poważnymi konsekwencjami prawnymi. Z tego, co wiem, na pozwoleniu sportowym nie wolno oddawać nawet strzałów ostrzegawczych. Prawo dopuszcza wyłącznie użytkowanie broni w ramach uprawiania sportu strzeleckiego, a nie w celach obronnych. W sytuacji, gdyby ktoś użył broni do obrony, jedynym argumentem na jego korzyść jest fakt, że broń była legalnie posiadana. Niemniej jednak jej użycie w taki sposób stanowiłoby naruszenie warunków posiadania broni zgodnie z ustawą o broni i amunicji (art. 10 ustawy). Warto podkreślić, że pozwolenie na broń do celów ochrony osobistej zostało jasno rozdzielone od pozwolenia sportowego. To rozróżnienie ma na celu wyraźne określenie, do czego można użyć broni na danym pozwoleniu. Broń posiadana na pozwolenie sportowe jest traktowana jako sprzęt sportowy, natomiast tylko pozwolenie do ochrony osobistej umożliwia jej noszenie i użycie w celach obronnych. Ostatecznie to posiadacz broni decyduje, czy jej użyć, opierając się na własnej ocenie sytuacji i uznaniu, że było to konieczne dla ochrony życia, zdrowia lub mienia. Należy jednak pamiętać, że interpretacja biegłego sądowego oraz decyzja sędziego może być zupełnie inna. Nawet jeśli uznamy, że działaliśmy w obronie koniecznej, sąd może stwierdzić, że granice tej obrony zostały przekroczone, co może skutkować odpowiedzialnością karną. Podsumowując, noszenie broni na pozwolenie sportowe jest legalne, ale jej użycie w celu obrony jest bardzo ograniczone z uwagi na przepisy oraz ryzyko odpowiedzialności prawnej. Właśnie dlatego istnieje osobne pozwolenie do celów ochrony osobistej, aby w jasny sposób regulować, w jakich sytuacjach i na jakim pozwoleniu broń może być użyta do obrony. Proszę o merytoryczne wyjaśnienie, jeśli coś źle zrozumiałem. Moim zdaniem noszenie broni na pozwoleniu sportowym ma sens jedynie w sytuacjach, gdy występuje zamach bezpośredni - czyli zagrożenie jest realne, nieuchronne i wymaga natychmiastowego działania. W innych przypadkach noszenie broni sportowej poza strzelnicą traci sens, na przykład: Nieproporcjonalna reakcja - śmiertelny strzał do osoby, która rzuciła kamieniem, byłby niewspółmierny do zagrożenia. Strzały ostrzegawcze - oddanie strzału w powietrze w celu odstraszenia napastnika jest zabronione, ponieważ nie spełnia definicji obrony koniecznej. Prewencja - użycie broni w celu zapobiegania potencjalnemu zagrożeniu, które jeszcze nie nastąpiło, również jest niedozwolone. Noszenie broni sportowej wiąże się z ograniczeniami prawnymi. W przypadku jej użycia niezgodnie z przepisami, np. poza sytuacjami obrony koniecznej, grożą poważne konsekwencje prawne, takie jak: Zarzuty nielegalnego użycia broni. Kara za narażenie osób postronnych na niebezpieczeństwo. Odpowiedzialność za przekroczenie granic obrony koniecznej. Mam tu na myśli też to jak zmienia się nasze nastawienie do sytuacji niebezpiecznych, kiedy nosimy broń i kiedy jej nie mamy.
Jej użycie w celach obronnych jest ograniczone dokładnie tak samo jak broni zarejestrowanej do celów ochrony osobistej czy kija. Za art. 25 KK obrona konieczna nie rozróżnia narzędzia. Obrona konieczna dozwolona jest tylko w sytuacjach krytycznych... a w jakich innych używałbyś broni zarejestrowanej do ochrony osobistej? Przekroczenie granic obrony koniecznej z bronią do ochrony osobistej spotka się z takimi samymi sankcjami prawnymi. Oczywiście, że sytuacja obrony na ulicy jest bardziej niebezpieczna niż strzelanie na strzelnicy, ale jesteśmy dorosłymi ludźmi. Kto nosi broń powinien być odpowiedzialny za swój sprzęt i wytrenowanie. "Z tego, co wiem, na pozwoleniu sportowym nie wolno oddawać nawet strzałów ostrzegawczych" NIE MA TAKICH PRZEPISÓW. Przytoczmy sobie raz jeszcze KK "Nie popełnia przestępstwa, kto w obronie koniecznej odpiera bezpośredni, bezprawny zamach na jakiekolwiek dobro chronione prawem". Nie ma instrukcji o strzałach ostrzegawczych ani zakazu używania do obrony broni zarejestrowanej do celów sportowych. "Ostatecznie to posiadacz broni decyduje, czy jej użyć, opierając się na własnej ocenie sytuacji i uznaniu, że było to konieczne dla ochrony życia, zdrowia lub mienia. Należy jednak pamiętać, że interpretacja biegłego sądowego oraz decyzja sędziego może być zupełnie inna. Nawet jeśli uznamy, że działaliśmy w obronie koniecznej, sąd może stwierdzić, że granice tej obrony zostały przekroczone, co może skutkować odpowiedzialnością karną." - pełna zgoda. TAK SAMO jak używając broni zarejestrowanej do celów ochrony osobistej. Pozwolenie do celów ochrony osobistej nie istnieje po to, by zakazać swoim istnieniem używania broni sportowej do obrony. Istnieje ze względu na inne wymogi jego uzyskania. I tak samo jak strzelec sportowy nie łamie przepisów jadąc ze swoją bronią na wystawę (a przecież mógłby mieć kolekcjonerskie), tak samo nie łamie przepisów działając w obronie koniecznej. Co do osoby, która rzuciła kamieniem - uderzenie kamieniem może zabić. Czy sąd potraktowałby użycie broni w takiej sytuacji za obronę konieczną - mam wątpliwość, choć według mnie powinien. Lata komuny wykształciły znieczulicę społeczną na naruszanie przestrzeni osobistej i nietykalności cielesnej. "Bo on tylko rzucił", "bo on tylko pobił, ale nie chciał zabić", "bo on tylko nożem dźgnął w rękę, a nie w klatkę piersiową". Kiedy w końcu dojdziemy do sytuacji, że przestępcy będą się bali kopnąć, rzucić, popchnąć? W jaki sposób użyłbyś broni prewencyjnie? "W przypadku jej użycia niezgodnie z przepisami, np. poza sytuacjami obrony koniecznej, grożą poważne konsekwencje prawne, takie jak: Zarzuty nielegalnego użycia broni. Kara za narażenie osób postronnych na niebezpieczeństwo. Odpowiedzialność za przekroczenie granic obrony koniecznej." Wszystko dokładnie tak samo jak w przypadku broni zarejestrowanej do celów ochrony osobistej.
@@MDShooting Na początku dziękuje za odpowiedź Podzielę się swoimi przemyśleniami Osobiście mam wrażenie, że do obrony skuteczniejszy pod względem psychologicznym jest pies rasy pitbull czy amstaff, ponieważ strona atakująca doskonale zna te rasy, co działa na wyobraźnię i skutecznie zniechęca do ataku, nawet jeśli istnieje bariera językowa. Co do pałki, kija czy gazu, to powiedzmy, że siłę uderzenia kontrolujemy bardziej niż tor lotu pocisku oraz to, czy trafi w kość, naczynia krwionośne, narządy wewnętrzne, czy nie trafi i wybije komuś szybę w aucie. Noszenie broni trzeba realizować skrycie, co jest dość dziwne, bo groźnego psa skrycie nosić nie trzeba. Broni białej również nie, a nie wyobrażam sobie, żeby w zimie rozpinać kurtkę, grzebać gdzieś po swetrach, żeby wyjąć broń i próbować się nią bronić. Jest to skrajnie nieskuteczne, ponieważ osoby spoza kręgu strzeleckiego nie odróżnią zwykłej dziewiątki od .45 ACP. Chcę przez to powiedzieć, że mogą prawdziwą broń uznać za wiatrówkę czy hukowca. U nas nie jest to coś tak powszechnego i codziennego jak w USA. Tym samym psychologicznie, bez strzału ostrzegawczego, nie wywołuje to u napastnika skojarzeń, że ma do czynienia z prawdziwą bronią. Do tego dochodzi fakt, że nawet policja boi się używać broni, a wojsko zakleja magazynki na granicy, co daje jasny przekaz, jak przepisy podchodzą REALNIE do użycia broni i jak wygląda interpretowanie sytuacji. Mam tu na myśli tego zmarłego żołnierza, gdzie każdy broń miał, a nikt jej nie użył. W efekcie, jeżeli nie możemy jej użyć do obrony, ale ją nosimy, to jest to bardziej moda wśród społeczności strzeleckiej, aby jeden z drugim się spotkali i pokazali sobie, co tam mają, co kupili, jakie mają na niej bajery albo co u rusznikarza przerobili. Tak jak młodzież chodząca z e-papierosami, rozmawiająca o olejkach czy grzałkach, albo amatorzy zielonej rośliny, którzy skrycie noszą, nie mogą pokazywać, że mają, a w swoim środowisku, jak jeden drugiego spotka, to niczym Robert Makłowicz z Karolem Okrasą prowadzą dywagacje o niebywałym smaku i konsystencji. To można powiedzieć, jest swego rodzaju modowa przepustka do wejścia w pewne kręgi. Mam nadzieje, że nikt nie został urażony. Jeżeli tak to z góry przepraszam.
Lufa nie jest problemem podczas noszenia, ale ma znaczenie przy dobywaniu ;) Główną funkcją "pazura" moim zdaniem jest nie wygoda, ale ograniczenie wystawania rękojeści. Warto zauważyć, że Critical Duty nie są polecane do subkompaktów, bo projektuje się je z myślą o pistoletach służbowych, z pełnowymiarową lufą i nie osiągają zakładanej energii w krótkich lufach. Mają też zwiększone możliwości penetracji w stosunku do typowo obronnych Critical Defense. Te drugie są z kolei projektowane właśnie z myślą o trzycalowych lufach. Kabury - też przechodziłem temat hybryd, ale wyleczyłem się z nich. Wydawało mi się, że będzie wygodniej, ale niewiele daje ta skóra jednak. Dodatkowo jej elastyczność sprawia, że mniej ufam kaburze w kwestii zabezpieczenia spustu. Pozycja - w przypadku subkompakta noszę już wyłącznie z przodu. Ta pozycja jest zwyczajnie najbardziej efektywna jeśli chodzi o ewentualną obronę. W kwestii wygody natomiast każda pozycja ma swoje wady i zalety.
Właśnie na horyzoncie jest chyba idealny do CCW pistolet a mianowicie s&w bodyguard 2.0. Amunicja na dystansie defensywnym wystarczająca. A jednocześnie mniej groźna jak poleci dalej w przypadku chybienia. Cena dobrej amunicji defensywnej JHP porównywalna. Ciekawe tylko czy będzie dostępny w naszej republice ziemniaczanej.
Bardzo dobry czeski pistolet z gatunkowej kutej stali. Mój kolega zajął miejsce w 1 piątce na kilkadziesiąt uczestników na zawodach strzelając z tego pistoletu! Wystrzelił kilkanaście tysięcy naboi i nadal łyka wszelkie amo i zero zacięć. Spust z bardzo ładnym lekko wyczuwalnym momentem zwalniającym. Nic nie trzeba przerabiać, b dobry tak do dynamiki jak i do tarczy, obrony, noszenia itd. Z częściami zdaje się też zero problemu, chociaż kiedy się je wymienia?
Pozwolenie 4 lata, nosiłem broń poza wyjściami na strzelnice 2 razy. Nie oceniam, kazdy ma swoje przemyślenia. Puki co w naszym kraju noszenie na co dzień dla zwykłego Kowalskiego ma taki sam sens jak noszenie przy sobie Lewarka czy sokowirówki. Niby jest szansa ze sie przyda ale bardzo mała. Konsekwencje związane z ewentualnym nawet wyciągnięciem są niestety bardzo duże.
Przede wszystkim trening, po drugie: tak, owszem jest bezpiecznie, to właśnie takie myślenie może kiedyś doprowadzić do sytuacji, że znajdziemy się w takich okolicznościach, że będziemy w czarnej… wiadomo co. Ja broń noszę na strzelnicę(wiozę czasami ponad 10 szt) . Druga sprawa jak wychodzę do lasu w nocy - tu bardziej obawiam się kosmitów, yeti i wilkołaków niż ludzi czy zwierząt:) zabieram dla komfortu psychicznego. I trzeci przypadek- gdy wybieram się do galerii do dużego miasta lub na różne spacery gdzieś dalej . A dlaczego? A no dlatego, że co raz więcej jest psychopatów i „imigrantów” , którym może coś odwalić i stwierdza, że czas na GTA z maczetą . Może nastąpić również jakiś strzelec w środku galerii itp itd. Jak ktoś się boi, to znaczy, że jego wiedza i umiejętność nie są wystarczające- i bardzo dobrze że nie nosi broni. Ja zawsze zabieram gaz pieprzowy. Wyciągnięcie broni to ostateczną ostateczność. Ktoś powie „zawsze można uciec” - tak, jak jest się samemu a nie z dzieckiem i ciężarną żoną (mój przydatek) . Pamiętać trzeba o prewencji. Unikanie ryzykownych miejsc to podstawa. Podstawa jest również głowa- nigdy nie należy eskalować sytuacji. Broń wyciągnął bym tylko w sytuacji jakby ktoś zaczął strzelać blisko mnie, lub gdy jakiś kolo z maczeta zaczął by się zbliżać atakując innych. W przypadku rabunku… hmmm czasami lepiej oddać portfel i telefon, który można szybko namierzyć, niż wyciągać broń i dolewać oliwy do ognia. Najważniejsze aby w sytuacji stresowej zachować maksymalny możliwy spokój i opanowanie, a to można osiągnąć jedynie treningami- co i tak nie daje gwarancji że będziemy opanowani. Niech każdy robi jak uważa. Też byłem kiedyś przeciwnikiem noszenia, ale lepiej być komandosem w ogródku niż ogrodnikiem na wojnie.
Porównanie byłoby trafne gdyby sokowirówka ratowała życie. Broń traktuję jak gaśnicę, którą zawsze mam w domu i samochodzie i apteczkę którą zawsze mam przy sobie. Noszę od niedawna i pierwsze dni były ciężkie dopóki nie kupiłem sobie nowych spodni o rozmiar większych. Noszę też od 2 lat ze sobą gaz, latarkę i wspomnianą wcześniej apteczkę więc przyzwyczaiłem się do noszenia ze sobą wszelakiego badziewia.
@@czubek4113To teraz pytanie podstawowe ,jako osoba nosząca broń na co dzień, masz zapisany nr telefonu do prawnika, karnisty który będzie cię reprezentował ?
Mając kilka jednostek broni idąc na strzelnicę jest głupotą nie nosic broni żeby nie dopuścić chociażby do próby ich zaboru Przy sobie noszę hs11pro, 15szt w magu, w kaburze iwb od alien gear, polecam zarówno broń jak i kaburę
Sam noszę, ale opisana przez Ciebie motywacja jest moim zdaniem bez sensu. Jak jadę ze sprzętem na strzelnicę to zawsze mam magazynki i amunicję osobno (oprócz podstawowego pistoletu, który zwykle noszę). Jak ktoś będzie próbował zabrać mi np. karabin to niech sobie zabiera jeśli nie ma magazynka ani amunicji, wolę tłumaczyć się z utraty broni niż z zastrzelenia człowieka.
@@2snookmaa jak inaczej określisz różne rodzaje broni, bez wyszczególniania? Bronie? To dziewczyny. Spluwy? To raczej krótka broń. Możesz ewentualnie zamiast tego użyć”biorąc kilka rodzajów broni”, ale tu skupiasz się na rodzaju a nie podkreślasz jej ilość. Sztuka broni jest określeniem Ok, bo broń nie jest rodzaju męskiego czy żeńskiego i trudno odmieniać.
Nie musi byc tak, że 10% uprawnionych będzie nosiło bron na codzień. Ale będzie bezpieczniej jak 50% mężczyzn będzie nosiło do obrony cokolwiek i będzie umiało i miało uwagę tego użyć. Dla mnie najskuteczniejszy jest baton. Ma przewage nad nozem i śmielej mogę uzyc niż broni.
Po 2000 dniach noszenia broni o wadze około 0,5 kg na pewno nastąpiło spalenie kalorii i to musiało wpłynąć na sylwetkę o ile nie chlało się zbyt dużo piwa w międzyczasie
Noszenie broni posiadanej na pozwolenie sportowe.... jeśli nie jest się w drodze na i ze strzelnicy.. Czy to wg niedawnych orzeczeń sądowych nie jest naruszeniem warunków przyznania pozwolenia ? Nie zgadzam się z tym ale chyba należy się z tym liczyć.. zwłaszcza w przypadku jej użycia.. Podpowiedzi, że należy twierdzić , że zawsze jesteśmy akurat w drodze na strzelnicę to trochę dziecinada.
5:40 przy kurkowcu tylko locked&cocked, noszenie broni z opuszczonym kurkiem to nie najlepszy pomysl. Dla osob twierdzacych ze jest jakikolwiek sens noszenia broni bez naboju w komorze - NIE, NIE MA. Ja sam nosze bron od lat, za czasow mieszkania w PL byl to G17GEN3 a pozniej G17GEN5. A teraz gdy zyje po lepszej stronie oceanu G19G5 MOS przyrosl mi do dupy na stale, i nawet juz nie mysle o tym ze biore bron siegajac po kabure. A do wszystkich “karnistow” twierdzacych ze noszenie broni to bezsens: prawda w Polsce macie KOMUNISTYCZNE prawo odnosnie BP, musicie udawac sportowcow, kolekcjonerow itd, ale nie zmienia to faktu ze znacznie lepiej odpowiadac z sali sadowej niz lezec w piachu. Zreszta w US jest podobnie, jesli bierzesz pod uwage uzycie broni - lepiej miec numer do sprawdzonego prawnika w telefonie, i niezwlocznie po poinformowaniu 911 o uzyciu broni powolac sie na 5 poprawke, i trzymac morde do czasu spotkania z prawnikiem.
Dorzucę swoje trzy grosze. Uważam że należy do broni noszonej na codzienne obowiązkowo dołożyć latarkę o białym świetle. Nie ma różnicy w wygodzie noszenia a kabury są dostępne. Osobiście noszę taka samo cz z olight valkire. Dodatkowo jeśli nosisz broń to dobrze mieć przyrządy celownicze które umożliwia tobie szybkie i celne oddanie strzału. Osobiście zamocowaniem kolimator na tym pistolecie, każdy srednioogarniety rusznikaz to zrobi za kilka stów. Dobrze jest sprawdzić czy twoja broń działa z amunicja która nosisz bo to nie jest wcale takie oczywiste że hollow pointy będą działać prawidłowo. Ale najważniejsze, strzelaj z broni noszonej tak często jak tylko możesz, kolimator czy latarka nie zastąpią treningu. Ps unikaj ulepszania spustu czy wymieniania sprężyn w broni noszonej.
PO CO LATARKA ? GLOCK 1 9 Z OŚWIETLENIEM TAKTYCZNYM. MUSISZ TYLKO DOPASOWAĆ ODPOWIEDNIA KABURE. GLOCK 1 9 TO COMPACT I NIE JEST ZBYT CIĘŻKI. OCZYWIŚCIE MOŻNA SIG SAUERA LUB JESZCZE CO INNEGO. ALE CHODZI TEŻ O MOŻLIWOŚCI FINANSOWE. SIG SAUER DO TANICH NIE NALEŻY. JA MAM GLOCKA 4 1 C A L. 45. WŁAŚNIE Z OŚWIETLENIEM TAKTYCZNYM. DUŻY ALE W MOIM WYPADKU. TO KWESTIA PRZYZWYCZAJENIA.
Cześć. Takie pytanie. Kolekcjoner przenoszący broń w kaburze przy pasie. Magazynek w ładownicy. Też przy pasie. Sytuacja : zaczepiony np w samochodzie przez innego nerwowego kierowcę , który wysiadł i rozbił pięścią szybę. Wysiada ( ten kolekcjoner) i oddaje strzał po uprzednim załadowaniu i przeładowaniu w ziemię w celu wystraszenia i uspokojenia agresora. Mam nadzieję że przedstawiłem historyjkę zrozumiale. Naruszenie przepisów ? Czy będą z tego problemy. Jak zgodnie z przepisami sie zachować. Proszę „ medyków” o nie filozofowanie. Że jak zdołam wyjąć czy inne ze wezwać policję itd. Nie ryzykować. Chłodna głowa. Nie eskalować problemu. Bo wtedy po grzyba w ogóle nosić? Jak wyjęcie i użycie do odstraszenia napastnika równa się z prokuratorem i problemami.
Moim zdaniem byłoby to przekroczenie uprawnień. Musiałby cię zaatakować co najmniej nożem żeby można było wyciągnąć broń. Ale jak to w naszym kraju zależy kto to będzie interpretował.
@@sidfly33 Masz prawo do obrony koniecznej. Nie jestem prawnikiem, nie powiem Ci czy straszenie się do niej zalicza. Z Twojego opisu nie wynika jednoznacznie że "nerwowy kierowca" zamierza Ci zrobić jakąś krzywdę czy tylko wybił Ci szybę i pyskuje. Jeśli to drugie to myślę że strzał może być uznany za "eksces ekstensywny" a użycie broni za nieuprawnione. Jak wpiszesz w google "zakres obrony koniecznej" to powinien Ci wyskoczyć artykuł z militaria pl. Tam masz omówienie przepisów i dodatkowo opis jak wygląda orzecznictwo. Warto się z tym zapoznać.
Spokojnie jeździć, jak coś to przeprosić gestem, nawet jeśli to Ty masz rację, zawsze zachowywać odstęp, gdy mimo tego jakiś nerwus wysiądzie to gaz do dechy i adios. Krawężnik to tylko sugestia, plastiki można wymienić. Strzelać dopiero, gdy Cię kompletnie zablokują i wysiądą z bronią w rękach, i gdy masz 100% pewności, że nie policja... czyli praktycznie nigdy, o ile broń wygląda na palną, jeśli wyjdą z bejsbolami, to bym wyjął i wycelował i poczekał na pierwszą rozbitą szybę, dopiero zamach bezpośredni to powód do użycia. Poza tym broń musi być w gotowości, bo raczej nie zdążysz z magazynkiem, zrób sportowe.
Ja bym wolał bardziej praktyczny materiał o codziennym życiu z bronią. Centra handlowe, transport miejski, wyjazd za miasto na kilka dni itp. No przymierzenie głupiej bluzy albo koszul w sklepie może być czasem problematyczne
HORNADY Critical Defense - jest jeszcze jeden ważny aspekt - pełny magazynek ważny zdecydowanie mniej niż typowego, zwykłego FMJ-ta. Jak ktoś ma taką budowę, że pomimo naciągniętego paska i tak trochę spada on z tyłka, to robi różnicę.
Czy przez ten cały czas noszenia broni miałeś kiedykolwiek potrzebę żeby broni dobyć z kabury? Mam oczywiście na myśli sytuacje poza strzelnicą/domem/pokazywaniem znajomym, chodzi mi o sytuacje gdy pojawiła się potencjalna potrzeba jej realnego użycia
@@MaximPL1100 trochę nie rozumiem tej logiki, o ile nosisz broń przepisowo schowaną - nie ma działania odstraszającego, a Tobie może dać nadmierną pewność siebie. Osobiście bałbym się dobyć broni poza skrajną sytuacją, którą bardzo trudno jest mi sobie wyobrazić w codzienności poza domem, dlatego pytam o osobiste doświadczenia. Noszenie to jedno, ale dobycie z zamiarem użycia to już inny, nomen-omen, kaliber
@@marcinj2406 ja lubię amunicję Browninga. 7,65 lub jego dziewiątkę. Jest też popularne 38 special czy 45acp. Bardzo fajna i mocna jest radziecka 7,62x25. 45lc zamienna z 410.
Nie kończy się na 9para ale kończy się na broni palnej. A mnie bardziej fascynuje inny rodzaj broni. Ja chcę bronić dobytku, dostępu do mojego domu, mojego pola i lasu za pomocą materiałów wybuchowych i min przeciw-piechotnych a nie mogę bo do tej broni nie ma w ogóle dostępu. Dlaczego tylko broń palna ma być dostępna a inne już nie? Niech każdy obywatel ma swobodę i sam decyduje jakiej broni chce używać do obrony.
Ja nie noszę, nie chcę potem przez 20 lat opowiadać gitom jak to bohatersko ustrzeliłem pijanego patusa. Boisz to trenuj bieganie lub sztuki walki ew noś przy sobie gaz lub, paralizator. Dla mnie użycie broni to ostateczna ostateczność, np podczas odwiedzin amatorów cudzej właśności gdy rodzina jest w domu, bo tylko wtedy kwestia spędzenia reszty życia w małym obskurnym pokoju nie będzie już największym zmartwieniem. Ale nie namawiam do niczego, ktoś chce niech sobie nosi, obawiam się tylko że lewackie media szybka bedą podchwytywać przypadki użycia BP, przedstawiać zbirów jako niewinne ofiary i zacznie się gówno-kampania jak w przypadku fajerwerek.
@@DziaduSwierznowski po co skoro jest tyle większych pistoletów? To na tej samej zasadzie. Każdy nosi co mu pasuje. Preferencje za różne. Jedni noszą microkomacty a inni fullsizy
Dla Mnie noszenie przy obecnym prawie trochę słabe.. Zweryfikowały to sytuacje na granicy . Żołnierz ma problem z użyciem broni a co dopiero cywil. Ba nawet przestępca ma wieksze prawa realnie niż posiadacz. Póki strikte nie będziemy mieli Polskich rządów i w miare jest bezpiecznie jeszcze( patrz napływ uchodźców nachodzców) .To klamki lepiej nie nosić. Ale domu bronić.. 🤔
Pytanie do Pana autora. Jakie scenariusze ma Pan w głowie zakładając że 9 naboi to za mało i potrzebuje Pan 15... plus magazynek lub dwa dodatkowo.... Że napadnie Pana pięciu dresów a Pan ich wystrzela i nie spędzi najbliższych kilku lat w więzieniu? Albo oni odpowiedzą ogniem i będzie strzelanina w której przyda sie drugi lub trzeci magazynek? Sam mam broń i uważam że jeśli już ktoś się czuje zagrożony to tylko gaz. Porządny, z górnej półki i noszony tak żeby jego użycie można było przygotować w ukryciu kieszeniu lub torebki jeśli mowa o kobiecie. W razie potrzeby użyjesz szybciej niż ktoś wyciagnie nóż (czego nie mozna powiedziec o pistolecie), uciekniesz i spokój, tak naprawdę w porównaniu z bronią zero konsekwencji prawnych. Jeszcze rozumiem żebyśmy żyli w Detroit albo na Zachodnim Brzegu Jordanu ale w Polsce nosić broń przez 2000 dni i jeszcze sie tym chwalić 😂 Absurd.
Jeżeli ktoś chce nosić bron na codzień. Uważam, że najlepszym rozwiązaniem jest rewolwer. Sam posiadałem rewolwer wiele lat i nigdy nie zapomnę, jak koledzy z automatami musieli często zbierac łuski. Zawsze to był jakiś problem. Chyba że ktoś nosi broń dla dekoracji
Nie znam osobiście nikogo komu się przydała broń do obrony gadanie że 15 kulek lepiej nosić niż 9 to trochę wynika z ilości obejrzanych seriali na Polsacie Noszenie broni to nie jest żadna wygoda ale rozumiem że ludzie lubią ją nosić bo i ja sam ją noszę bo jest fajna. Nożyk wszędzie i codziennie a xds powiedzmy 1/3 dni Czemu xds? Bo najmniejszy jaki mam Kwestia „leżenia broni w dłoni „ raczej wynika z przyzwyczajenia albo długości palców Suma sumarum i tak każdy jak kupuje broń to albo jak sam powiedziałeś bo go na taką stać Albo patrzy czy „ładna” i trochę co kolega poleci. Z glocka też jakoś słabo mi szło ale strzelałem z niego bardzo mało koledzy z Glocka strzelają niebo lepiej . Ta kabura co masz jest bardzo wygodna Życzę przyjemnego noszenia i życzę abyś nie miał potrzeby jej użycia Pozdrawiam
Nie rozumiem problemu ukrywania broni za wszelką cenę , ok nie jestem też zwolennikiem noszenia jej jak szeryf z czasów dzikiego zachodu 😂, uważam natomiast że ludzi należy przyzwyczajać do tego że w Polsce ludzie noszą broń i takową posiadają . Chowanie jej w majtach 😂 czy przesadne ukrywanie spowoduje więcej problemowych sytuacji niż to że ktoś ją zobaczy . Dla większości ludzi ukryta broń lub widoczny jej fragment kojarzyć się będzie z przestępcą lub z kimś kto ma złe zamiary . Wiele razy widziałem ludzi którzy nie ukrywali broni na staji benzynowej i na nikim nie zrobiło to wrażenia . Wychodzę z założenia że ktoś kto nosi broń oficjalnie ma pozwolenie , wie jak się nią posługiwać , zna zasady bezpieczeństwa i prawo które obliguje go do jej chronienia i ewentualnego użycia zgodnego z prawem . A więc przyzwyczajamy ludzi do tego że już kilkaset tysięcy osób w Polsce posiada broń i nie mają się czego bać i mogą czuć się bezpieczni.
Byłoby pięknie, słusznie i uczciwie. Ale jest tylu hoplofobów - nawet wśród tu komentujących, że ustawodawca już zadbał, żeby tak nie było, bo jeszcze by się ktoś obsrał ze strachu: UBiA: "Art. 32. Zasady przechowywania i noszenia broni 1. Broń i amunicję należy przechowywać i nosić w sposób uniemożliwiający dostęp do nich osób nieuprawnionych. 2. Minister właściwy do spraw wewnętrznych, w porozumieniu z Ministrem Obrony Narodowej oraz ministrem właściwym do spraw kultury, określi, w drodze rozporządzenia, szczegółowe zasady i warunki przechowywania, noszenia oraz ewidencjonowania broni i amunicji, z wyłączeniem podmiotów, o których mowa w art. 29 podmioty uprawnione do otrzymania świadectwa broni, ust. 1 pkt 1 i 2, z uwzględnieniem zabezpieczeń uniemożliwiających dostęp do broni i amunicji osobom trzecim." i wspomniane rozporządzenie: "ROZPORZĄDZENIE MINISTRA SPRAW WEWNĘTRZNYCH 1 z dnia 26 sierpnia 2014 r. w sprawie przechowywania, noszenia oraz ewidencjonowania broni i amunicji § 8. 1. Broń palną nosi się w kaburach lub futerałach. 2. Broń palną przeznaczoną do ochrony osobistej nosi się w sposób jak najmniej widoczny, w kaburze przylegającej do ciała. 3. Broń palną nieprzeznaczoną do ochrony osobistej, o ile jest to możliwe, ze względu na jej ilość i wielkość, nosi się w sposób określony w ust. 2." Dura lex sed lex.
Spoko materiał. Ja bym do kwestii noszenia dorzucił dobre przeszkolenie zwłaszcza pod kątem prawnym, bo obrona konieczna to generalnie śliski temat u nas. Do tego sporo treningu. No i dziedziny dookoła samego strzelania jak umiejętność deeskalacji, czy po prostu unikania zagrożeń.
Nie zgodzę się z długością lufy. Ma to ogromne znaczenie ponieważ w noszeniu appendixowym przy siadaniu i chodzeniu będzie nam się wżynać w pachwinę. Przy noszeniu bocznym, siadając będzie nam wbijać się w fotel i zwiększać kąt pochylenia chwytu.
Chociażby tak trywialna, że zużycie materiału szczęk magazynka spowoduje zacięcie (wygięta szczęka zablokuje zamek). Jedynym wyjściem będzie wymiana magazynka.
Szacun za regularne noszenie broni w Polsce, gdzie wciąż jest to mocno nietypowe. Ja jestem szczęśliwym posiadaczem CZ P-10C, ale myśląc że miałbym go nosić w lato, to mi się odechciewa. Przy mojej budowie ciała przeszkadza on odrobinę za bardzo w AIWB, pomimo niezłej kabury. Obecnie przymierzam się do zakupu Canika Mete MC9, może będzie co nieco wygodniejszy za paskiem, co przy 12 nabojach w magazynku jest dobrą opcją, o ile będzie mi się dobrze z niego strzelało.
Jako posiadacz broni nie rozumiem sensu jej noszenia na co dzień... Mój komentarz nie jest hejterski. Bardzo chętnie posłucham argumentów za wychodzeniem z domu z bronią i w sumie chciałbym być przekonany. Jednak na ten moment uważam, że broni nie będziesz w stanie użyć praktycznie nigdy. Zawsze każde użycie broni będzie w tym kraju skutkować wyrokiem i problemami do śmierci. Nawet w sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia. Jedynie przemawia do mnie argument "lepiej żeby mnie trzech sądziło niż czterech niosło", ale z drugiej strony tutaj też - Ile w naszym (na prawdę bardzo bezpiecznym) kraju jest sytuacji w których ktoś będzie chciał odebrać Ci życie lub zrobić Ci krzywdę? Albo że ktoś wyciągnie klamkę i będzie Cię chciał zastrzelić? Jeśli jesteś normalnym człowiekiem, a nie byłym policjantem czy coś w tym stylu to wątpię, żebyś kiedykolwiek miał taką sytuację. Więc pytam - po co nosicie broń na co dzień? Do sklepu, na spacer itd? Tak jak napisałem, chętnie posłucham argumentów i chcę zostać przekonany.
Słusznie prawisz. Nie noszę i uważam to za niepotrzebny balast. Jak jadę postrzelać to samo pakowanie klamotów wystarczjąco irytuje. Noszenie w tym kraju sensu nie ma bo obywatel w tym kraju nie ma prawa do obrony. Ile w naszym życiu zdarzyła się ekstremalna sytuacja której byliśmy świadkiem? Jest względnie bezpiecznie więc niektórzy noszą żeby się podbudować
@@SHIBA320yt znajomy miał sytuację w lesie na spacerze z psem, że 3 gości kradło drewno, zwrócił im uwagę. Oni zaczęli być agresywni, chcieli go zaatakować, on podciągnął koszulkę z XDSem i nagle się uspokoili. W moim mieście z max 20 000 mieszkańcami w ciągu ostatniego roku było kilka napaści, sam osobiście znam 1 ofiarę, a spotkałem jeszcze kolejną osobę, która została brutalnie pobita. Ale wystarczy argument: bo mogę i chcę. Natomiast owszem, po uzasadnionym użyciu prokurator będzie męczył przez parę lat, ale nie pójdziesz do więzienia.
Dokładnie tak jak mówisz. Wszyscy widzą co się dzieje. Tylko co nam da to posiadanie jak użyć nie możemy. Jak przyjdzie co do czego to zabiorą i dalej w czarnej d😊. Dożyliśmy do ciekawych czasów przyjacielu. Ważne, że mamy umiejętności i potrafimy użyć broni jak trzeba przyjacielu
@@sebastians8521 Mam jeszcze czarnyproch małego colta, też może zrobić dziurkię ale to jak zabiorą. A czasy raczej absurdalne, głupie, lewackie i niebezpieczne niż ciekawe. Umiejętności tego typu zawsze się przydadzą w ciężkich czasach, podobnie jak zdobywanie i przygotowanie jedzenia. Najlepiej mieszkać na wsi , mieć kurę, kaczkę , warzywa etc. mam to szczęście właśnie.
W obecnych warunkach prawnych noszenie broni w PL jest co najmniej dziwne. Pomijając to, że żyjemy w bezpiecznym kraju to jest to proszenie się o kłopoty. Osobiście nie noszę. Żeby nie było jestem za liberalizacją prawa do posiadania i używania broni... a przy okazji nadchodzących wyborów zachęcam by nie głosować na hoplofobów ;-)
Dzięki za materiał. Zastanawia mnie tylko jedna sprawa: ustawa mówi o tym, że noszona broń ma być jak najmniej widoczna, a nie niewidoczna. Trochę nie rozumiem całego szumu o to czy widać przez T-shirt, czy się odbija na swetrze itd. Pod T-shirtem nawet jak jest ciasno to jest jak najmniej widoczna i nie widzę w tym problemu.
Chodzi o względy praktyczne. W interesie noszącego jest, żeby broni nie było widać. Zarówno na wypadek nadgorliwej osoby, która wezwie Policję oraz w celu zminimalizowania ryzyka zaboru broni
Użycie broni to nie jej wyjęcie i ewentualnie przeładowanie a oddanie strzału nawet ostrzegawczego . Tak to wygląda . I przy tym zawsze wariant oskarżenia przez prokuratora jest pewny jak to że następnego dnia jest dzień 🙂
Oboje Panowie nie macie racji. Użycie broni musi spełniać 3 warunki: - oddanie strzału - w kierunku człowieka - z użyciem amunicji penetrującej Wykorzystanie to natomiast: oddanie strzału np. w powietrze albo w ziemię pod nogi napastnika, albo w niego z użyciem amunicji niepenetrującej, albo strzał do zwierzęcia. Wyjęcie broni z kabury TO NIE JEST WYKORZYSTANIE.
Ja dla mnie to optymalnie tak: pełny magazynek12-15szt+1 w komorze w giwerze i 1 lub 2 15 lub więcej nabojowe w zapasie, bo można mieć schowane w kieszeni i nie będą przeszkadzały w skrytym noszeniu.
@@DrAndrewDudu no i do tego 6 pełnych magazynków w plecaku i co najmniej 300 sztuk w pudełkach. Wtedy jest optymalnie jak się idzie do Lidla po bułki, bo nigdy się nie wie na jaką akurat wojnę gangów się trafi 😂
6 lat....;)...po 26 latach pasek przestanie miec znaczenie ;) Dojdziesz do kabur, których nie zauwazasz i nie czujesz oraz do 10 sztuk amunicji w magazynku miniGlocka bo to daje jeszcze mniej upierdliwa klamkę przy sobie. Zaznaczam, że czesto nosze Siga p226 ale ...zimą/jesienią. Latem - mini mini.
Pomijając fakt potrzeby codziennego noszenia broni, dlaczego 9mm ? Gdybym odczuwał zagrożenie, to kupiłbym coś w rodzaju Browning Baby -FN M1906 :) 6,35 malutkie, dyskretne i niezawodne. W średniej wielkości dłoni w zasadzie niezauważalne.
Czyli lepiej zrobić pozwolenie sportowe, bo można nosić broń przy sobie :) Do celów osobistych raczej bardzo ciężko dostać pozwolenie, co innego do celów szkoleniowych, ale to trzeba już chcieć szkolić :)
A ja mam pozwolenie do ochrony osobistej. I czasem nosze MAKAROVA. Bez naboju w komoże. Gdyz w stresue łatwo nacisnac spust. Tez przeladowanie daje rezultaty
Jak na "dzień dobry" dostaniesz strzał siekierą albo maczetą w lewe przedramię to zatęsknisz za nabojem w komorze próbując wprowadzić nabój do komory bezwładnym kikutem ;-)
@@DziaduSwierznowski myśli że tak wygląda napad znienacka ktoś i cię atakuje siekierą. Nawet jeśli to i tak nie zdołasz wyciągnąć broni . Jak dostaniesz już w ramię. Na ulicy wiesz że mogą być kłopoty to się przygotowujesz. Przeładowanie broni trwa sekundę dwie . A ryzyko że zakodowana bronią się po strzelisz jest duże. To nie film że idziesz i zewsząd cie atakują
Nie bardzo rozumiem kwestii noszenia broni. Nie ma w Polsce aż takiego zagrożenia. Do tego przepisy są tak restrykcyjne, że jej użycie łatwo może się skończyć wyrokiem. Do tego noszenie z nabojem w komorze? Nawet policja tego nie robi
Kwestia noszenia broni nie opiera się dla mnie na statystyce. Jeśli już dojdzie do sytuacji zagrożenia życia, w której broń by pomogła, a ja jej nie będę miał, to żadne pocieszenie dla mnie, że żyjemy w bezpiecznym kraju.
To jest Twoje zdanie na temat Twojego otoczenia i braku zagrożeń dla Ciebie. Bardzo złym jest wrzucanie wszystkich do jednego worka: "w Polsce jest bezpieczne". Wpisz sobie w google: "zabił nożem", i teraz powiedz rodzinom ofiar że w Polsce jest bezpiecznie. Polecam przemyśleć. Pozdrawiam. Edit: noszenie bez naboju w komorze jest bez sensu, broń nosisz jako narzędzie i liczysz się z możliwością jej użycia. Młotek też nosisz osobno główkę osobno trzonek i składasz przed wbijaniem gwoździ? To że policja tego nie robi to skandal.
Nie nosilem broni przez kiladziesiat lat i od czasu uzyskania pozowlenia nic sie nie zmienilo. Nadal w PL jest bezpiecznie i nie ma sytuacji aby moc ja uzyc. Oczywiscie ,ze kiedys cos sie moze wydarzyć ale... czekac na sytuacje i do tego pozniej ponosic konsekwencje... Lepiej chyba nosic gaz jesli ktos ma obsesje.
Fajnie widzieć -już- Pana wyrośnietęgo w stosunku do dawnych filmów, przyjemnie się ogląda🙂
Dobry, polski kanał o broni bez kija w dupie i traktowania broni jak zaczarowanego artefaktu. Serdeczności
A kto traktuje broń jako zaczarowany artefakt? Jakoś nie widziałem takiego kanału na polskim YT. Mógłbyś podać przykłady?
Kto chce niech nosi, ja z perspektywy czasu uważam, że warto się z tym obyć, również poza wyjściami na strzelnicę.
25 lat nosiłem ,zawsze cisi i skuteczni 👊
Pomijając kwestię tego czy jest sens nosić broń, zdecydowanie warto mieć temat noszenia już teraz obcykany. Wiedzieć co się sprawdza, co nie. Przyzwyczaić się do świadomości, że mamy przy sobie załadowaną broń. Jak już to ogarniemy, regularnie ćwiczyć dobycie broni z preferowanej pozycji. Bez tego, jeśli nadejdą gorsze czasy, to już będzie za późno. Bez pamięci mięśniowej i pewności siebie, broń na niewiele się zda.
@@pawik4743 uwaga, te gorsze czasy już się zaczęły. Dzięki masowej nielegalnej migracji już od 2 lat mamy wzrost przestępczości. Zarówno ze strony banderowców w wieku poborowym i przybyszom z drugiego końca świata wepchniętym przez Łukaszenkę lub Unię, tuska i kaczyńskiego.
Podpisuję się pod tym co kolega napisał. Chyba największy szok to konieczność przyzwyczajenia do się do świadomości posiadania załadowanej broni w sytuacji innej niż na strzelnicy...
Dokładnie, podreptałem ostatnio na zajęcia z PSO i delikatnie mówiąc jest czego się uczyć
Piękny film. Czegoś takiego szukałem od dawna... Dzięki!!!
Cieszę się, że film się spodobał!
Dobry materiał. Sam noszę ledwie 2 lata głównie Glocka 19 i czasem CZ 75B lub HK45 Compact.
Nosić można wszystko od małych pistoletów po rewolwery nawet z 6 calową lufą. Jedyne co będzie dawać się we znaki to kwestia wagi... Przy dobrym podejściu do tematu może się okazać, że 1.5 kg rewolwer będzie wygodniejszy do noszenia w dobrej kaburze niż np jakiś Glock w byle jakiej. Zamiast kupować latarki i inne pierdoły kupcie sobie co najmniej jedną dobrą kaburę, a najlepiej kilka. Wewnętrzna i zewnętrzną. Noszenie będzie dużo przyjemniejsze i praktyczniejsze gdy będziecie sobie mogli wybrać odpowiedni do sytuacji i warunków sposób noszenia.
jaką kaburę wewnętrzną polecasz
@@drunkenghoul To musisz sobie sam dobrać i najlepiej nie oczami. Ja mam 2 do rewolweru i 3 do pistoletu. Mam Wewnętrzne 2 i 3 zewnętrzne w tym skórzane.
@@Veteran6666 a marka chociaż? Co dobre co syf
Raczej rozmiar jest problemem. Rewolwer z lufą 4 calową do noszenia w wewnętrznej kaburze jest wykluczony. Nie można sie zgiąć
@@yogi8787 a pistolet w podobnym rozmiarze to już nie problem?? Glock 17 do małych nie należy, a jakoś ludzie noszą
Pistolet do noszenia koniecznie z blokadą iglicy.
Dobra wewnętrzna kabura zasłaniająca spust i trzymająca pistolet tak, żeby nie wypadł podczas wykonywania dziwnych ruchów.
Odradzam spusty sportowe (przy noszeniu). Odradzam oklejanie chwytu taśmą antypoślizgową (bo będzie boleć).
Dobrze jak pistolet ma 15szt. ammo.
Co do printingu ludzie rzadko patrzą w tamte rejony. Nie zauważyłem żeby ktoś patrzył na mnie dziwnie. Czy próbował coś zrobić.
Jestem trochę spasiony więc może myśleli, że to kolejna fałdka tłuszczu czy coś, albo w ogóle nie patrzyli w tamtą stronę.
Dopiero jak wpadałem np do sklepu ubrany w kaburę do IPSC(zasłonięta koszulką ale troche z dołu wystawała) to niektórzy spojrzeli i tyle.
Z tego też powodu doradzam dłuższe koszulki. Takie jak podniesiecie ręce do góry to nie będzie widać paska ( i broni).
Ja noszę bezkurkowy w appendixie z nabojem w komorze. Może kuszę los ale ufam Glockowi (i sobie samemu) że nic się nigdy nie wydarzy.
@@Orclin dobrze, że nie SIGa :)
@@Orclin też wydaje mi się, że ludzie nie są przyzwyczajeni do tego, że ktoś będzie miał przy sobie broń i nie szukają tego.
Ci co noszą to pewnie zauważą, a Ci co nie noszą nie będą tego szukać.
@@Orclin Trenowałeś kiedyś odbycie z appendix w bliskim kontakcie z jednym lub dwoma przeciwnikami ?
@@Orclin w USA jest to normą, wypadki z tego powodu można liczyć na palcach zwyczajnie dlatego że większość broni jest na tyle bezpieczne że nie odpali "samo" raz do roku.
Jako posiadacz jako pistoletu do noszenia CZ P-10 C powołam się na argument, że powinniśmy nosić broń największą jaką możemy bezpiecznie i wygodnie nosić. Chodzi tu nie tylko o wygodę, co niepoprawny chwyt zbyt małej broni może spowodować zacięcie. Nie wspominając już o tym, że poznałem wiele osób które mają malucha do noszenia, a ćwiczą z nim zatrważająco rzadko.
W pełni się zgadzam. Kupiłem kiedyś P365 ( a mam P226 SAO i dwie P320). Zacząłem nim ćwiczyć, nosić go i czas oraz treningi w domu pokazały że nie mam powtarzalności dobycia, powtarzalności chwytu itd. Pomimo że P365 jest naprawdę świetną bronią zrezygnowałem z mikrocompactów. Obecnie noszę fullsiza.
Powinniśmy nosić to co jest dla nas wygodne, a to co nosimy powinniśmy mieć opanowane i z tym ćwiczyć.
Ze względu na kabury jakie posiadam wygodniej nosi mi się CZ 75 niż Glocka 19, ale nie mam dużych dłoni i wygodnie strzela mi się z kompaktów.
Tak czy inaczej trzeba sobie trenować z tym co się nosi, żeby być przyzwyczajonym i być w stanie skutecznie użyć jak zajdzie potrzeba,
Komiczne 😆😆😆
Już widzę jak dobywacie na ulicy pistolet 😆😆😆 jeszcze fa 9mm.
Zanim ktokolwiek zacznie nosić klamkę, to proponuje opanować do perfekcji manual, dobywanie w ciuchach, których chodzimy (koszula, kurtka), sytuacje awaryjne, w pomieszczeniu, w aucie, z plecakiem, z torbą... Bo inaczej to se jedynie krzywdę można zrobić, a w gacie narobić 😁😁😁
W Portugalii bardzo popularne są "stare" modele w kalibrze 7.65 np. Betetta 1935 lub Mauser 1910 czy Browning 1910. Są tanie ( 300-400 euro), małe, wąskie i wysokiej jakości. Sto lat temu jakość wykonania była na prawdę doskonała.
@@АндрійМатвєєв-е2у Za 400 euro to bym wolał Taurusa G3C (albo i G3... jest rozmiarów klocka 19, a to ponoć już "kompakt") na 9x19.
@@Marcelini1989ale taurusy będą 2 razy grubsze
@@АндрійМатвєєв-е2у no i przez 100 lat ludzie nie stali się bardziej kuloodporni. Dzisiaj kaliber 7,65 jest niedoceniany
@@patryksp1 Fair point. Za to będą miały w magazynku dwa razy więcej nabojów (no dobra, może nie wersja C) w dużo dostępniejszym, a często też tańszym kalibrze.
Jak wygląda noszenie broni w Portugalii? Szczerze mówiąc nie słyszałem, aby był to kraj szczególnie przyjazny posiadaniu broni przez cywili ogółem
Jaka sytuacja wymaga noszenia w Polsce broni z kilkoma magazynkami? ^^
Wszystko tak bardzo teoretyczne, XXI wiek, Polska. Mimo że mogę to nigdy bym nie nosił z prostego powodu, nie czuje się zagrożony. Jak ktoś mi mówi że czuje się zagrożony wychodząc na ulicę to trzeba go pilnie skierować do terapeuty.
Według mnie najlepiej nosić gaz piepszowy po lewej i broń po prawej jako ostateczność
Bardzo dobre podejście.
W mojej ocenie noszenie broni ma 3 złote zasady:
- zapobieganie (nie pakujemy się na własne życzenie w sytuacje i miejsca które mogą zmusić nas do wykorzystania lub użycia broni)
- przewidywanie (obserwujemy otoczenie, ewakuujemy się w odpowiednim czasie albo reagujemy odpowiednio szybko aby zyskać przewagę)
- deeskalacja (nie każda sytuacja która z początku wydaje się konieczną do użycia broni musi tak się skończyć. Dlatego właśnie jest gaz, taser czy nawet rozmowa i próba uspokojenia sytuacji)
Oczywiście kiedy nie ma czasu i trzeba bronić życia swojego lub innych należy właśnie tak postąpić.
@@Bricuxpl osoba nosząca broń palną na codzień musi być osobą świadomą i odpowiedzialną
@@Naviasik-i1r i dobrze wyszkoloną. Racja
@@Bricuxpl W ostatnim przypadku, w celu sprostania przepisom i sytuacji, pierwszy strzał asertywnie celny, a drugi dla ewentualnie słyszących ilość wystrzałów...
Fajny filmik, warto podkreślić, że noszenie to indywidualna sprawa. Ja w 2018 kupiłem jako pierwszy pistolet CZ 75Ω - czyli full size, metalowy ciężki. Z pierwszą zwykłą kaburą noszenie tego było mordęgą. Potem kupiłem sobie kaburę wewnętrzną z taką płetwą co przylega co ciała i to prostu super, kanaliki wycięte i dziurki w tej płetwie sprawiają, że wcale się z tym specjalnie nie pocę. Broń jest stabilna i sztywno się trzyma.
Kupiłem sobie później mniejszy i dużo lżejszy pistolet Glock 19 i przy zwykłej kaburze wewnętrznej podobnej do tej z filmu to nosi mi się gorzej niż większą CZ. Poza tym z Glocka strzela mi się okropnie - uważam, że fajnie mieć, ale nie fajnie nosić.
Ostatnio kupiłem Sig Saura P320 compact i jeszcze stoję przed wyborem kabury - bo myślę, że to może być dobry pistolet do noszenia.
Jeżeli zaś chodzi o Subcompacty to też chciałbym takiego mieć, uważam, że to najwygodniejsze na codzień gdy nie spodziewamy się jakiegoś zagrożenia. Uważam, że takie konstrukcje mają sens - ale trzeba trochę poświczyć, bo to zupełnie inne strzelanie niż z broni "normalnej wielkości."
Zgadzam się, że im więcej amunicji tym lepiej, ale lepszy mały pistolet niż żaden, czy rewolwer co ma 5-6 strzałów. Noszenie to kwestia bardzo indywidualna, więc każdy niech nosi co chce.
Super materiał!
Jak noszę, to noszę .45... Po to jest 😁 I 9 szt. defensywnej wystarczy, a magazynek szybko zmienić umiem. Ale... Na siłownię nie wniosę, bo co z nią zrobić? W samochodzie nie zostawię. W robocie przeszkadza, a nie daj ktoś zobaczy to HR się osra w panice... Do kina czy po zakupy? Pieprzę... Dopóki prawo o obronie koniecznej będzie nam zabraniało bronić się efektywnie. Szkoda nerwów. Obrona domu, co innego. Pierwsze w szafie stoi załadowane TS12, loftką...
Mniejsza broń rozwiązuje część tych problemów. Łatwiej ukryć w pracy i bez problemu nosi się na zakupach.
@@ZlyCholesterol 1911 przy moich gabarytach jest małą bronią 😆 Mi chyba po prostu nie wpasowuje się w styl i tryb życia.
Też miałbym duży problem z silownia,
polecam duże saszetki biodrowe np Fanny Pack od Pentagonu, pomieści co tam chcesz, można mieć gdzie chcesz, zawsze pod ręką i mniej czuć wagę, niż pod pachą
@@twojstary1513 ta już... I wejść na siłkę z tym? 🤔 No ok. Będę wyglądać jak Janusz pod 🐞 Zniósł bym. Tylko na parkingu trzeba zmienić na IWB albo szelki bo saszeta do krawata to już nie mój level. To tylko kresz dres i "jak do tego doszło, nie wiem" 🤣 🤣 🤣 🤣 🤣
U mnie autentyczny przypadek. Chłopak miał klamkę i poszedł do sklepu. Sklepowa zobaczyła. Policja była w trzy sekundy. Chłopak pokazał książeczkę i.... pojechali. Pani w sklepie zdziwiona. 😂
Nie jest to dziwne w kraju, który został tak dramatycznie rozbrojony, zarówno przed, jaki i po wojnie. Ciągle dla wielu ludzi broń to coś bardzo szokującego. Ba, wielu ludzi ciągle myśli, że w Polsce prawie niemożliwe jest posiadanie legalnej broni, jeżeli nie jest się pracownikiem służb albo myśliwym.
@@JareiroDeLaMakrela Moi niektórzy koledzy z pracy szczególnie Ukraina zdziwieni że mam ot tak sobie AR15. A jeszcze że amunicja 9x19 grzybkujaca jest zakazana i mam ją nielegalnie. 😂
To jest kwestia czasu, to się zmieni i ludzi przestanie dziwić broń u obywateli
Czy ktoś mógłby mi wyjaśnić, jaki jest sens noszenia broni na pozwolenie sportowe, skoro zgodnie z obowiązującymi przepisami jej użycie w celach obronnych jest bardzo ograniczone? Kodeks karny (art. 25) jasno określa, że obrona konieczna jest dozwolona tylko w sytuacjach krytycznych, gdy istnieje bezpośrednie zagrożenie życia, zdrowia lub mienia. Jednak nawet w takich sytuacjach istnieje ryzyko, że przekroczymy granice obrony koniecznej, co może prowadzić do odpowiedzialności karnej.
Dodatkowo, na strzelnicy, gdzie broń jest używana zgodnie z zasadami bezpieczeństwa, mamy kontrolowane warunki - wały ochronne, osłony i brak osób postronnych. Tymczasem w przypadku użycia broni w przestrzeni publicznej, np. w celu obrony przed napastnikiem, istnieje ryzyko zranienia osób postronnych, co może skutkować poważnymi konsekwencjami prawnymi.
Z tego, co wiem, na pozwoleniu sportowym nie wolno oddawać nawet strzałów ostrzegawczych. Prawo dopuszcza wyłącznie użytkowanie broni w ramach uprawiania sportu strzeleckiego, a nie w celach obronnych. W sytuacji, gdyby ktoś użył broni do obrony, jedynym argumentem na jego korzyść jest fakt, że broń była legalnie posiadana. Niemniej jednak jej użycie w taki sposób stanowiłoby naruszenie warunków posiadania broni zgodnie z ustawą o broni i amunicji (art. 10 ustawy).
Warto podkreślić, że pozwolenie na broń do celów ochrony osobistej zostało jasno rozdzielone od pozwolenia sportowego. To rozróżnienie ma na celu wyraźne określenie, do czego można użyć broni na danym pozwoleniu. Broń posiadana na pozwolenie sportowe jest traktowana jako sprzęt sportowy, natomiast tylko pozwolenie do ochrony osobistej umożliwia jej noszenie i użycie w celach obronnych.
Ostatecznie to posiadacz broni decyduje, czy jej użyć, opierając się na własnej ocenie sytuacji i uznaniu, że było to konieczne dla ochrony życia, zdrowia lub mienia. Należy jednak pamiętać, że interpretacja biegłego sądowego oraz decyzja sędziego może być zupełnie inna. Nawet jeśli uznamy, że działaliśmy w obronie koniecznej, sąd może stwierdzić, że granice tej obrony zostały przekroczone, co może skutkować odpowiedzialnością karną.
Podsumowując, noszenie broni na pozwolenie sportowe jest legalne, ale jej użycie w celu obrony jest bardzo ograniczone z uwagi na przepisy oraz ryzyko odpowiedzialności prawnej. Właśnie dlatego istnieje osobne pozwolenie do celów ochrony osobistej, aby w jasny sposób regulować, w jakich sytuacjach i na jakim pozwoleniu broń może być użyta do obrony.
Proszę o merytoryczne wyjaśnienie, jeśli coś źle zrozumiałem. Moim zdaniem noszenie broni na pozwoleniu sportowym ma sens jedynie w sytuacjach, gdy występuje zamach bezpośredni - czyli zagrożenie jest realne, nieuchronne i wymaga natychmiastowego działania.
W innych przypadkach noszenie broni sportowej poza strzelnicą traci sens, na przykład:
Nieproporcjonalna reakcja - śmiertelny strzał do osoby, która rzuciła kamieniem, byłby niewspółmierny do zagrożenia.
Strzały ostrzegawcze - oddanie strzału w powietrze w celu odstraszenia napastnika jest zabronione, ponieważ nie spełnia definicji obrony koniecznej.
Prewencja - użycie broni w celu zapobiegania potencjalnemu zagrożeniu, które jeszcze nie nastąpiło, również jest niedozwolone.
Noszenie broni sportowej wiąże się z ograniczeniami prawnymi.
W przypadku jej użycia niezgodnie z przepisami, np. poza sytuacjami obrony koniecznej, grożą poważne konsekwencje prawne, takie jak:
Zarzuty nielegalnego użycia broni.
Kara za narażenie osób postronnych na niebezpieczeństwo.
Odpowiedzialność za przekroczenie granic obrony koniecznej.
Mam tu na myśli też to jak zmienia się nasze nastawienie do sytuacji niebezpiecznych, kiedy nosimy broń i kiedy jej nie mamy.
Jej użycie w celach obronnych jest ograniczone dokładnie tak samo jak broni zarejestrowanej do celów ochrony osobistej czy kija. Za art. 25 KK obrona konieczna nie rozróżnia narzędzia. Obrona konieczna dozwolona jest tylko w sytuacjach krytycznych... a w jakich innych używałbyś broni zarejestrowanej do ochrony osobistej? Przekroczenie granic obrony koniecznej z bronią do ochrony osobistej spotka się z takimi samymi sankcjami prawnymi. Oczywiście, że sytuacja obrony na ulicy jest bardziej niebezpieczna niż strzelanie na strzelnicy, ale jesteśmy dorosłymi ludźmi. Kto nosi broń powinien być odpowiedzialny za swój sprzęt i wytrenowanie.
"Z tego, co wiem, na pozwoleniu sportowym nie wolno oddawać nawet strzałów ostrzegawczych" NIE MA TAKICH PRZEPISÓW. Przytoczmy sobie raz jeszcze KK "Nie popełnia przestępstwa, kto w obronie koniecznej odpiera bezpośredni, bezprawny zamach na jakiekolwiek dobro chronione prawem". Nie ma instrukcji o strzałach ostrzegawczych ani zakazu używania do obrony broni zarejestrowanej do celów sportowych.
"Ostatecznie to posiadacz broni decyduje, czy jej użyć, opierając się na własnej ocenie sytuacji i uznaniu, że było to konieczne dla ochrony życia, zdrowia lub mienia. Należy jednak pamiętać, że interpretacja biegłego sądowego oraz decyzja sędziego może być zupełnie inna. Nawet jeśli uznamy, że działaliśmy w obronie koniecznej, sąd może stwierdzić, że granice tej obrony zostały przekroczone, co może skutkować odpowiedzialnością karną." - pełna zgoda. TAK SAMO jak używając broni zarejestrowanej do celów ochrony osobistej.
Pozwolenie do celów ochrony osobistej nie istnieje po to, by zakazać swoim istnieniem używania broni sportowej do obrony. Istnieje ze względu na inne wymogi jego uzyskania. I tak samo jak strzelec sportowy nie łamie przepisów jadąc ze swoją bronią na wystawę (a przecież mógłby mieć kolekcjonerskie), tak samo nie łamie przepisów działając w obronie koniecznej.
Co do osoby, która rzuciła kamieniem - uderzenie kamieniem może zabić. Czy sąd potraktowałby użycie broni w takiej sytuacji za obronę konieczną - mam wątpliwość, choć według mnie powinien. Lata komuny wykształciły znieczulicę społeczną na naruszanie przestrzeni osobistej i nietykalności cielesnej. "Bo on tylko rzucił", "bo on tylko pobił, ale nie chciał zabić", "bo on tylko nożem dźgnął w rękę, a nie w klatkę piersiową". Kiedy w końcu dojdziemy do sytuacji, że przestępcy będą się bali kopnąć, rzucić, popchnąć?
W jaki sposób użyłbyś broni prewencyjnie?
"W przypadku jej użycia niezgodnie z przepisami, np. poza sytuacjami obrony koniecznej, grożą poważne konsekwencje prawne, takie jak:
Zarzuty nielegalnego użycia broni.
Kara za narażenie osób postronnych na niebezpieczeństwo.
Odpowiedzialność za przekroczenie granic obrony koniecznej."
Wszystko dokładnie tak samo jak w przypadku broni zarejestrowanej do celów ochrony osobistej.
@@MDShooting Na początku dziękuje za odpowiedź
Podzielę się swoimi przemyśleniami
Osobiście mam wrażenie, że do obrony skuteczniejszy pod względem psychologicznym jest pies rasy pitbull czy amstaff, ponieważ strona atakująca doskonale zna te rasy, co działa na wyobraźnię i skutecznie zniechęca do ataku, nawet jeśli istnieje bariera językowa. Co do pałki, kija czy gazu, to powiedzmy, że siłę uderzenia kontrolujemy bardziej niż tor lotu pocisku oraz to, czy trafi w kość, naczynia krwionośne, narządy wewnętrzne, czy nie trafi i wybije komuś szybę w aucie.
Noszenie broni trzeba realizować skrycie, co jest dość dziwne, bo groźnego psa skrycie nosić nie trzeba. Broni białej również nie, a nie wyobrażam sobie, żeby w zimie rozpinać kurtkę, grzebać gdzieś po swetrach, żeby wyjąć broń i próbować się nią bronić. Jest to skrajnie nieskuteczne, ponieważ osoby spoza kręgu strzeleckiego nie odróżnią zwykłej dziewiątki od .45 ACP. Chcę przez to powiedzieć, że mogą prawdziwą broń uznać za wiatrówkę czy hukowca. U nas nie jest to coś tak powszechnego i codziennego jak w USA. Tym samym psychologicznie, bez strzału ostrzegawczego, nie wywołuje to u napastnika skojarzeń, że ma do czynienia z prawdziwą bronią.
Do tego dochodzi fakt, że nawet policja boi się używać broni, a wojsko zakleja magazynki na granicy, co daje jasny przekaz, jak przepisy podchodzą REALNIE do użycia broni i jak wygląda interpretowanie sytuacji. Mam tu na myśli tego zmarłego żołnierza, gdzie każdy broń miał, a nikt jej nie użył.
W efekcie, jeżeli nie możemy jej użyć do obrony, ale ją nosimy, to jest to bardziej moda wśród społeczności strzeleckiej, aby jeden z drugim się spotkali i pokazali sobie, co tam mają, co kupili, jakie mają na niej bajery albo co u rusznikarza przerobili. Tak jak młodzież chodząca z e-papierosami, rozmawiająca o olejkach czy grzałkach, albo amatorzy zielonej rośliny, którzy skrycie noszą, nie mogą pokazywać, że mają, a w swoim środowisku, jak jeden drugiego spotka, to niczym Robert Makłowicz z Karolem Okrasą prowadzą dywagacje o niebywałym smaku i konsystencji.
To można powiedzieć, jest swego rodzaju modowa przepustka do wejścia w pewne kręgi.
Mam nadzieje, że nikt nie został urażony. Jeżeli tak to z góry przepraszam.
Krótko, zwięźle i w pełni Twoje uwagi pokrywają się z moimi obserwacjami.
jade dzisiaj kupic swoj pierwszy pistolet glock 17 gen3, jaka kabure polecasz Mati?
Typowo do noszenia obecnie bezkonkurencyjne robi DoubleTap. IWB Symbiont to petarda!
@ thx
@@MDShooting a jakiej używasz do treningów na strzelnicy? też tej IWB czy masz drugą zewnetrzna?
Lufa nie jest problemem podczas noszenia, ale ma znaczenie przy dobywaniu ;)
Główną funkcją "pazura" moim zdaniem jest nie wygoda, ale ograniczenie wystawania rękojeści.
Warto zauważyć, że Critical Duty nie są polecane do subkompaktów, bo projektuje się je z myślą o pistoletach służbowych, z pełnowymiarową lufą i nie osiągają zakładanej energii w krótkich lufach. Mają też zwiększone możliwości penetracji w stosunku do typowo obronnych Critical Defense. Te drugie są z kolei projektowane właśnie z myślą o trzycalowych lufach.
Kabury - też przechodziłem temat hybryd, ale wyleczyłem się z nich. Wydawało mi się, że będzie wygodniej, ale niewiele daje ta skóra jednak. Dodatkowo jej elastyczność sprawia, że mniej ufam kaburze w kwestii zabezpieczenia spustu.
Pozycja - w przypadku subkompakta noszę już wyłącznie z przodu. Ta pozycja jest zwyczajnie najbardziej efektywna jeśli chodzi o ewentualną obronę. W kwestii wygody natomiast każda pozycja ma swoje wady i zalety.
A jakaż to sytuacja, która wymaga zabrania więcej magazynków niż jeden w pistolecie?
kolejka w biedrze🤠
Właśnie na horyzoncie jest chyba idealny do CCW pistolet a mianowicie s&w bodyguard 2.0. Amunicja na dystansie defensywnym wystarczająca. A jednocześnie mniej groźna jak poleci dalej w przypadku chybienia. Cena dobrej amunicji defensywnej JHP porównywalna. Ciekawe tylko czy będzie dostępny w naszej republice ziemniaczanej.
pewnie RP Arms szybko sprowadzi, u nich szybko się nowości pojawiają
Idealny? Pod jakim względem bo mikrocompactom to raczej do ideału daleko.
Bardzo dobry czeski pistolet z gatunkowej kutej stali. Mój kolega zajął miejsce w 1 piątce na kilkadziesiąt uczestników na zawodach strzelając z tego pistoletu! Wystrzelił kilkanaście tysięcy naboi i nadal łyka wszelkie amo i zero zacięć. Spust z bardzo ładnym lekko wyczuwalnym momentem zwalniającym. Nic nie trzeba przerabiać, b dobry tak do dynamiki jak i do tarczy, obrony, noszenia itd. Z częściami zdaje się też zero problemu, chociaż kiedy się je wymienia?
Można nosić broń na widocznym pasku? i co myślisz o noszeniu broń na "szelkach" pod marynarką czy się zdarzało i czy mozna tak nosić.
Nosić należy w sposób jak najmniej widoczny. Szelki pod marynarką to konfiguracja nigdy przeze mnie nie testowana, ale raczej ma więcej wad niż zalet.
@@MDShooting rozumiem, dzięki za odpowiedź
Pozwolenie 4 lata, nosiłem broń poza wyjściami na strzelnice 2 razy. Nie oceniam, kazdy ma swoje przemyślenia. Puki co w naszym kraju noszenie na co dzień dla zwykłego Kowalskiego ma taki sam sens jak noszenie przy sobie Lewarka czy sokowirówki. Niby jest szansa ze sie przyda ale bardzo mała. Konsekwencje związane z ewentualnym nawet wyciągnięciem są niestety bardzo duże.
Bardzo trafny komentarz ,noszenie noszeniem , trzeba co jakiś czas trenować warianty jej użycia ,a przede wszystkim poukładać głowę.
Przede wszystkim trening, po drugie: tak, owszem jest bezpiecznie, to właśnie takie myślenie może kiedyś doprowadzić do sytuacji, że znajdziemy się w takich okolicznościach, że będziemy w czarnej… wiadomo co. Ja broń noszę na strzelnicę(wiozę czasami ponad 10 szt) . Druga sprawa jak wychodzę do lasu w nocy - tu bardziej obawiam się kosmitów, yeti i wilkołaków niż ludzi czy zwierząt:) zabieram dla komfortu psychicznego. I trzeci przypadek- gdy wybieram się do galerii do dużego miasta lub na różne spacery gdzieś dalej . A dlaczego? A no dlatego, że co raz więcej jest psychopatów i „imigrantów” , którym może coś odwalić i stwierdza, że czas na GTA z maczetą . Może nastąpić również jakiś strzelec w środku galerii itp itd. Jak ktoś się boi, to znaczy, że jego wiedza i umiejętność nie są wystarczające- i bardzo dobrze że nie nosi broni. Ja zawsze zabieram gaz pieprzowy. Wyciągnięcie broni to ostateczną ostateczność. Ktoś powie „zawsze można uciec” - tak, jak jest się samemu a nie z dzieckiem i ciężarną żoną (mój przydatek) . Pamiętać trzeba o prewencji. Unikanie ryzykownych miejsc to podstawa. Podstawa jest również głowa- nigdy nie należy eskalować sytuacji. Broń wyciągnął bym tylko w sytuacji jakby ktoś zaczął strzelać blisko mnie, lub gdy jakiś kolo z maczeta zaczął by się zbliżać atakując innych. W przypadku rabunku… hmmm czasami lepiej oddać portfel i telefon, który można szybko namierzyć, niż wyciągać broń i dolewać oliwy do ognia. Najważniejsze aby w sytuacji stresowej zachować maksymalny możliwy spokój i opanowanie, a to można osiągnąć jedynie treningami- co i tak nie daje gwarancji że będziemy opanowani. Niech każdy robi jak uważa. Też byłem kiedyś przeciwnikiem noszenia, ale lepiej być komandosem w ogródku niż ogrodnikiem na wojnie.
Porównanie byłoby trafne gdyby sokowirówka ratowała życie. Broń traktuję jak gaśnicę, którą zawsze mam w domu i samochodzie i apteczkę którą zawsze mam przy sobie. Noszę od niedawna i pierwsze dni były ciężkie dopóki nie kupiłem sobie nowych spodni o rozmiar większych. Noszę też od 2 lat ze sobą gaz, latarkę i wspomnianą wcześniej apteczkę więc przyzwyczaiłem się do noszenia ze sobą wszelakiego badziewia.
@@czubek4113To teraz pytanie podstawowe ,jako osoba nosząca broń na co dzień, masz zapisany nr telefonu do prawnika, karnisty który będzie cię reprezentował ?
@@OrclinJak kupisz 3 rozmiary większe spodnie to nawet gaśnica wejdzie :-)
Bardzo fajny materiał...🙂
Pozdrowionka...🙂
Ciekawy film. Dzięki i pozdrawiam
Super film! Dowiedziałem się sporo o noszeniu na co dzień, a z komentarzy co to jest "pacynka"
Dopiero teraz trafilem na ten odcinek . Jakie sytuacje wymagaja , zeby nosic drugi magazynek ? ( To nie jest hejt noszenia wiecej magazynkow !)
Mając kilka jednostek broni idąc na strzelnicę jest głupotą nie nosic broni żeby nie dopuścić chociażby do próby ich zaboru
Przy sobie noszę hs11pro, 15szt w magu, w kaburze iwb od alien gear, polecam zarówno broń jak i kaburę
Sam noszę, ale opisana przez Ciebie motywacja jest moim zdaniem bez sensu. Jak jadę ze sprzętem na strzelnicę to zawsze mam magazynki i amunicję osobno (oprócz podstawowego pistoletu, który zwykle noszę). Jak ktoś będzie próbował zabrać mi np. karabin to niech sobie zabiera jeśli nie ma magazynka ani amunicji, wolę tłumaczyć się z utraty broni niż z zastrzelenia człowieka.
Jednostka broni, jakoś razi mnie to policyjne określenie.
@@2snookmaa jak inaczej określisz różne rodzaje broni, bez wyszczególniania? Bronie? To dziewczyny. Spluwy? To raczej krótka broń. Możesz ewentualnie zamiast tego użyć”biorąc kilka rodzajów broni”, ale tu skupiasz się na rodzaju a nie podkreślasz jej ilość. Sztuka broni jest określeniem Ok, bo broń nie jest rodzaju męskiego czy żeńskiego i trudno odmieniać.
@@butrusjordan5815 Sam sobie odpowiedziałeś sztuka to sztuka
gdzie kupiłeś kaburę?
Nie musi byc tak, że 10% uprawnionych będzie nosiło bron na codzień. Ale będzie bezpieczniej jak 50% mężczyzn będzie nosiło do obrony cokolwiek i będzie umiało i miało uwagę tego użyć. Dla mnie najskuteczniejszy jest baton. Ma przewage nad nozem i śmielej mogę uzyc niż broni.
2000 dni i ani razu jednego ataku terrorystycznego do odparcia, ani jednej dziewicy i dziecka do obrony. Ja pier... jakie to musi być frustrujące.
Nie, prawdę mówiąc całkiem satysfakcjonujące. Lubię życie w spokoju.
Ja tam uważam, że do obrony to najlepiej nosić pistolet w kieszeni w kaburze minimal kieszonkowej, oczywiście odpowiednio mały i lekki pistolet.
Po 2000 dniach noszenia broni o wadze około 0,5 kg na pewno nastąpiło spalenie kalorii i to musiało wpłynąć na sylwetkę o ile nie chlało się zbyt dużo piwa w międzyczasie
Noszenie broni posiadanej na pozwolenie sportowe.... jeśli nie jest się w drodze na i ze strzelnicy.. Czy to wg niedawnych orzeczeń sądowych nie jest naruszeniem warunków przyznania pozwolenia ? Nie zgadzam się z tym ale chyba należy się z tym liczyć.. zwłaszcza w przypadku jej użycia.. Podpowiedzi, że należy twierdzić , że zawsze jesteśmy akurat w drodze na strzelnicę to trochę dziecinada.
z wiecej amo jak z flaszką. nigdy nie żałowałem że ją mam. zawsze żałowałem, że akurat jej nie mam
5:40 przy kurkowcu tylko locked&cocked, noszenie broni z opuszczonym kurkiem to nie najlepszy pomysl.
Dla osob twierdzacych ze jest jakikolwiek sens noszenia broni bez naboju w komorze - NIE, NIE MA.
Ja sam nosze bron od lat, za czasow mieszkania w PL byl to G17GEN3 a pozniej G17GEN5. A teraz gdy zyje po lepszej stronie oceanu G19G5 MOS przyrosl mi do dupy na stale, i nawet juz nie mysle o tym ze biore bron siegajac po kabure.
A do wszystkich “karnistow” twierdzacych ze noszenie broni to bezsens: prawda w Polsce macie KOMUNISTYCZNE prawo odnosnie BP, musicie udawac sportowcow, kolekcjonerow itd, ale nie zmienia to faktu ze znacznie lepiej odpowiadac z sali sadowej niz lezec w piachu. Zreszta w US jest podobnie, jesli bierzesz pod uwage uzycie broni - lepiej miec numer do sprawdzonego prawnika w telefonie, i niezwlocznie po poinformowaniu 911 o uzyciu broni powolac sie na 5 poprawke, i trzymac morde do czasu spotkania z prawnikiem.
prawdziwi twardziele noszą cz shadow 1 w kaburze wewnętrznej.
😂😂
na wyrostku robaczkowym !
A nie pythona 44 '6?
Ja noszę Siga P226 SAO. I żeby było śmieszniej mam inne klamki, nosiłem inne. A jednak finalnie skończyłem na tym. Z tym że nie w IWB.
Dorzucę swoje trzy grosze. Uważam że należy do broni noszonej na codzienne obowiązkowo dołożyć latarkę o białym świetle. Nie ma różnicy w wygodzie noszenia a kabury są dostępne. Osobiście noszę taka samo cz z olight valkire. Dodatkowo jeśli nosisz broń to dobrze mieć przyrządy celownicze które umożliwia tobie szybkie i celne oddanie strzału. Osobiście zamocowaniem kolimator na tym pistolecie, każdy srednioogarniety rusznikaz to zrobi za kilka stów. Dobrze jest sprawdzić czy twoja broń działa z amunicja która nosisz bo to nie jest wcale takie oczywiste że hollow pointy będą działać prawidłowo. Ale najważniejsze, strzelaj z broni noszonej tak często jak tylko możesz, kolimator czy latarka nie zastąpią treningu. Ps unikaj ulepszania spustu czy wymieniania sprężyn w broni noszonej.
PO CO LATARKA ? GLOCK 1 9 Z OŚWIETLENIEM TAKTYCZNYM. MUSISZ TYLKO DOPASOWAĆ ODPOWIEDNIA KABURE. GLOCK 1 9 TO COMPACT I NIE JEST ZBYT CIĘŻKI. OCZYWIŚCIE MOŻNA SIG SAUERA LUB JESZCZE CO INNEGO. ALE CHODZI TEŻ O MOŻLIWOŚCI FINANSOWE. SIG SAUER DO TANICH NIE NALEŻY. JA MAM GLOCKA 4 1 C A L. 45. WŁAŚNIE Z OŚWIETLENIEM TAKTYCZNYM. DUŻY ALE W MOIM WYPADKU. TO KWESTIA PRZYZWYCZAJENIA.
Cześć. Takie pytanie. Kolekcjoner przenoszący broń w kaburze przy pasie. Magazynek w ładownicy. Też przy pasie. Sytuacja : zaczepiony np w samochodzie przez innego nerwowego kierowcę , który wysiadł i rozbił pięścią szybę. Wysiada ( ten kolekcjoner) i oddaje strzał po uprzednim załadowaniu i przeładowaniu w ziemię w celu wystraszenia i uspokojenia agresora. Mam nadzieję że przedstawiłem historyjkę zrozumiale. Naruszenie przepisów ? Czy będą z tego problemy. Jak zgodnie z przepisami sie zachować. Proszę „ medyków” o nie filozofowanie. Że jak zdołam wyjąć czy inne ze wezwać policję itd. Nie ryzykować. Chłodna głowa. Nie eskalować problemu. Bo wtedy po grzyba w ogóle nosić? Jak wyjęcie i użycie do odstraszenia napastnika równa się z prokuratorem i problemami.
Bronisz się czy straszysz?
@@PokerMakyo Straszenie jest też formą obrony…
Moim zdaniem byłoby to przekroczenie uprawnień. Musiałby cię zaatakować co najmniej nożem żeby można było wyciągnąć broń. Ale jak to w naszym kraju zależy kto to będzie interpretował.
@@sidfly33 Masz prawo do obrony koniecznej. Nie jestem prawnikiem, nie powiem Ci czy straszenie się do niej zalicza. Z Twojego opisu nie wynika jednoznacznie że "nerwowy kierowca" zamierza Ci zrobić jakąś krzywdę czy tylko wybił Ci szybę i pyskuje. Jeśli to drugie to myślę że strzał może być uznany za "eksces ekstensywny" a użycie broni za nieuprawnione. Jak wpiszesz w google "zakres obrony koniecznej" to powinien Ci wyskoczyć artykuł z militaria pl. Tam masz omówienie przepisów i dodatkowo opis jak wygląda orzecznictwo. Warto się z tym zapoznać.
Spokojnie jeździć, jak coś to przeprosić gestem, nawet jeśli to Ty masz rację, zawsze zachowywać odstęp, gdy mimo tego jakiś nerwus wysiądzie to gaz do dechy i adios. Krawężnik to tylko sugestia, plastiki można wymienić. Strzelać dopiero, gdy Cię kompletnie zablokują i wysiądą z bronią w rękach, i gdy masz 100% pewności, że nie policja... czyli praktycznie nigdy, o ile broń wygląda na palną, jeśli wyjdą z bejsbolami, to bym wyjął i wycelował i poczekał na pierwszą rozbitą szybę, dopiero zamach bezpośredni to powód do użycia. Poza tym broń musi być w gotowości, bo raczej nie zdążysz z magazynkiem, zrób sportowe.
Ja bym wolał bardziej praktyczny materiał o codziennym życiu z bronią. Centra handlowe, transport miejski, wyjazd za miasto na kilka dni itp.
No przymierzenie głupiej bluzy albo koszul w sklepie może być czasem problematyczne
Wszystko jest na yt
Fajne wideo. Jeśli mozesz nosic to to rob. Moze uratować Ci zycie albo bliskim. Nigdy nie wiesz co przyniesie dzien. Glock 17 jest duzy. Polecam G26
Ja przerobiłem ileś pistoletów a tym siga P365. Ostatecznie noszę P226. Więc czy coś jest za duże czy za małe to indywidualna kwestia
@@thoracifex jak nie mozesz nosic klamki na widoku tylko pod ubraniem to kwestia jak sie ubierasz aby nie bylo widac broni.
Koleżko a ile razy musiałeś wystrzelić ,,naście" sztuk amunicji w samoobronie?
Zaczynałem tak samo, 6-7 lat temu, CZ P-07 :-)
HORNADY Critical Defense - jest jeszcze jeden ważny aspekt - pełny magazynek ważny zdecydowanie mniej niż typowego, zwykłego FMJ-ta. Jak ktoś ma taką budowę, że pomimo naciągniętego paska i tak trochę spada on z tyłka, to robi różnicę.
Fajny film 👍 Pozdrawiam
Siema zdałem egzamin na wpa teoria czy można przejść z tym egzaminem na sportową?. Czy jeszcze trzeba zdawać egzaminy teoretyczne.
Żeby uzyskać pozwolenie do celów sportowych trzeba zdać egzamin na patent
@@Daro. Jak już zdałeś egzamin w WPA to przy egzaminie na patent to nie ma żadnego znaczenia i zdajesz jeszcze raz.
Czy przez ten cały czas noszenia broni miałeś kiedykolwiek potrzebę żeby broni dobyć z kabury? Mam oczywiście na myśli sytuacje poza strzelnicą/domem/pokazywaniem znajomym, chodzi mi o sytuacje gdy pojawiła się potencjalna potrzeba jej realnego użycia
broń nosisz po to zeby własnie nie musieć jej dobywac z kabury ;).
@@MaximPL1100 trochę nie rozumiem tej logiki, o ile nosisz broń przepisowo schowaną - nie ma działania odstraszającego, a Tobie może dać nadmierną pewność siebie. Osobiście bałbym się dobyć broni poza skrajną sytuacją, którą bardzo trudno jest mi sobie wyobrazić w codzienności poza domem, dlatego pytam o osobiste doświadczenia. Noszenie to jedno, ale dobycie z zamiarem użycia to już inny, nomen-omen, kaliber
@@nowakd Za pokazanie że masz broń nic nie grozi.
@@darek4488broń masz nosić skrycie, jak ją pokazujesz to już mogą się doczepić
100% racji...chwyt jak najmniejszy, choć z miejscem na wszystkie palce
Ja bym chciał tylko dodać, że świat nie konczy się jedynie na 9para 😊
0.357 magnum??? 😂 Ale tak na serio 0.22lr wystarczy.👍
@@marcinj2406 ja lubię amunicję Browninga. 7,65 lub jego dziewiątkę. Jest też popularne 38 special czy 45acp. Bardzo fajna i mocna jest radziecka 7,62x25. 45lc zamienna z 410.
Nie kończy się na 9para ale kończy się na broni palnej. A mnie bardziej fascynuje inny rodzaj broni. Ja chcę bronić dobytku, dostępu do mojego domu, mojego pola i lasu za pomocą materiałów wybuchowych i min przeciw-piechotnych a nie mogę bo do tej broni nie ma w ogóle dostępu. Dlaczego tylko broń palna ma być dostępna a inne już nie? Niech każdy obywatel ma swobodę i sam decyduje jakiej broni chce używać do obrony.
tylko 10 auto ;)
ato mozena tak sobie nosić broń? czy w razie co zawsze jesteśmy w drodze na strzelnice? czy to jakies inne specjalne pozwolenie
po prostu mamy prawo nosić broń i tyle
Ja nie noszę, nie chcę potem przez 20 lat opowiadać gitom jak to bohatersko ustrzeliłem pijanego patusa. Boisz to trenuj bieganie lub sztuki walki ew noś przy sobie gaz lub, paralizator. Dla mnie użycie broni to ostateczna ostateczność, np podczas odwiedzin amatorów cudzej właśności gdy rodzina jest w domu, bo tylko wtedy kwestia spędzenia reszty życia w małym obskurnym pokoju nie będzie już największym zmartwieniem. Ale nie namawiam do niczego, ktoś chce niech sobie nosi, obawiam się tylko że lewackie media szybka bedą podchwytywać przypadki użycia BP, przedstawiać zbirów jako niewinne ofiary i zacznie się gówno-kampania jak w przypadku fajerwerek.
Polecam APXa do noszenia i nie tylko. Do noszenia na plecach.
Po co, skoro jest tyle mniejszych i lżejszych pistoletów? Nie będziesz strzelał w obronie własnej z 30 metrów żeby takiego klocka nosić
@@DziaduSwierznowskitak, 30 metrów żaden prok nie uzna za obronę konieczna czy swk.
@@DziaduSwierznowski po co skoro jest tyle większych pistoletów? To na tej samej zasadzie. Każdy nosi co mu pasuje. Preferencje za różne. Jedni noszą microkomacty a inni fullsizy
@@DziaduSwierznowskiakurat długość lufy ma to najmniejsze znaczenie
@@thoracifex No fakt. Są też tacy co lubią wozić ze sobą całego peceta zamiast laptopa ;-)
25 lat to jest wynik ! Twój 😮😢
Ile razy , w przeciagu szesciu lat , musiales urzyc broni , skrycie przenoszonej ? ( To nie jest hejt noszonej legalnej broni !)
Dla Mnie noszenie przy obecnym prawie trochę słabe.. Zweryfikowały to sytuacje na granicy . Żołnierz ma problem z użyciem broni a co dopiero cywil. Ba nawet przestępca ma wieksze prawa realnie niż posiadacz. Póki strikte nie będziemy mieli Polskich rządów i w miare jest bezpiecznie jeszcze( patrz napływ uchodźców nachodzców) .To klamki lepiej nie nosić. Ale domu bronić.. 🤔
1:28 serio? 6 lat temu było całkiem dobrze jeśli chodzi o dostępność broni. Ja pamiętam lata 2003-2006, wtedy był problem, wiec nie narzekaj.
Przecież nie narzeka a mówi że był mniejszy wybór i broni i akcesoriów. Co jest zgodne z prawdą.
Osobiście nie noszę dla tego, że jako osoba posiadająca "kałdun taktyczny" nie znalazłem jeszcze dla siebie wygodnego sposobu przenoszenia.
😉 Też muszę zamalować dwie kropy na szczerbinie
Wymień na trytowe
właśnie mam w cz p10 sc żeby nie odstawało 15 podpięty a w zapasowym 17
Mam broń ale nie noszę. Mam prawo jazdy ale nie jeżdżę. Mamy odpowiedź jakiej klasy mamy strzelców w części przypadków 😅
A powiedz po co nosić ? Auto się używa codziennie jak młotek na budowie.
@@robertdudaa8123 Po to aby mieć obycie. Samochodem jeździsz nie powodując wypadków i zgodnie z prawem bo możesz, z bronią jest tak samo. BO MOŻESZ :)
Pozdrawiam
Pytanie do Pana autora.
Jakie scenariusze ma Pan w głowie zakładając że 9 naboi to za mało i potrzebuje Pan 15... plus magazynek lub dwa dodatkowo....
Że napadnie Pana pięciu dresów a Pan ich wystrzela i nie spędzi najbliższych kilku lat w więzieniu? Albo oni odpowiedzą ogniem i będzie strzelanina w której przyda sie drugi lub trzeci magazynek?
Sam mam broń i uważam że jeśli już ktoś się czuje zagrożony to tylko gaz.
Porządny, z górnej półki i noszony tak żeby jego użycie można było przygotować w ukryciu kieszeniu lub torebki jeśli mowa o kobiecie.
W razie potrzeby użyjesz szybciej niż ktoś wyciagnie nóż (czego nie mozna powiedziec o pistolecie), uciekniesz i spokój, tak naprawdę w porównaniu z bronią zero konsekwencji prawnych.
Jeszcze rozumiem żebyśmy żyli w Detroit albo na Zachodnim Brzegu Jordanu ale w Polsce nosić broń przez 2000 dni i jeszcze sie tym chwalić 😂
Absurd.
Jeżeli ktoś chce nosić bron na codzień. Uważam, że najlepszym rozwiązaniem jest rewolwer. Sam posiadałem rewolwer wiele lat i nigdy nie zapomnę, jak koledzy z automatami musieli często zbierac łuski. Zawsze to był jakiś problem. Chyba że ktoś nosi broń dla dekoracji
Akurat podczas obrony łuski są najmniejszym problemem
Nie znam osobiście nikogo komu się przydała broń do obrony gadanie że 15 kulek lepiej nosić niż 9 to trochę wynika z ilości obejrzanych seriali na Polsacie
Noszenie broni to nie jest żadna wygoda ale rozumiem że ludzie lubią ją nosić bo i ja sam ją noszę bo jest fajna.
Nożyk wszędzie i codziennie a xds powiedzmy 1/3 dni
Czemu xds? Bo najmniejszy jaki mam
Kwestia „leżenia broni w dłoni „ raczej wynika z przyzwyczajenia albo długości palców
Suma sumarum i tak każdy jak kupuje broń to albo jak sam powiedziałeś bo go na taką stać
Albo patrzy czy „ładna” i trochę co kolega poleci.
Z glocka też jakoś słabo mi szło ale strzelałem z niego bardzo mało koledzy z Glocka strzelają niebo lepiej .
Ta kabura co masz jest bardzo wygodna
Życzę przyjemnego noszenia i życzę abyś nie miał potrzeby jej użycia
Pozdrawiam
Drugi magazynek nie jest tylko po to, zeby miec wiecej pestek tylko na wypadek gdyby ten podpiety do broni sie skiepscil.
Nie rozumiem problemu ukrywania broni za wszelką cenę , ok nie jestem też zwolennikiem noszenia jej jak szeryf z czasów dzikiego zachodu 😂, uważam natomiast że ludzi należy przyzwyczajać do tego że w Polsce ludzie noszą broń i takową posiadają . Chowanie jej w majtach 😂 czy przesadne ukrywanie spowoduje więcej problemowych sytuacji niż to że ktoś ją zobaczy . Dla większości ludzi ukryta broń lub widoczny jej fragment kojarzyć się będzie z przestępcą lub z kimś kto ma złe zamiary . Wiele razy widziałem ludzi którzy nie ukrywali broni na staji benzynowej i na nikim nie zrobiło to wrażenia . Wychodzę z założenia że ktoś kto nosi broń oficjalnie ma pozwolenie , wie jak się nią posługiwać , zna zasady bezpieczeństwa i prawo które obliguje go do jej chronienia i ewentualnego użycia zgodnego z prawem . A więc przyzwyczajamy ludzi do tego że już kilkaset tysięcy osób w Polsce posiada broń i nie mają się czego bać i mogą czuć się bezpieczni.
Byłoby pięknie, słusznie i uczciwie. Ale jest tylu hoplofobów - nawet wśród tu komentujących, że ustawodawca już zadbał, żeby tak nie było, bo jeszcze by się ktoś obsrał ze strachu:
UBiA:
"Art. 32. Zasady przechowywania i noszenia broni
1. Broń i amunicję należy przechowywać i nosić w sposób uniemożliwiający dostęp do nich osób nieuprawnionych.
2. Minister właściwy do spraw wewnętrznych, w porozumieniu z Ministrem Obrony Narodowej oraz ministrem właściwym do spraw kultury, określi, w drodze rozporządzenia, szczegółowe zasady i warunki przechowywania, noszenia oraz ewidencjonowania broni i amunicji, z wyłączeniem podmiotów, o których mowa w art. 29 podmioty uprawnione do otrzymania świadectwa broni, ust. 1 pkt 1 i 2, z uwzględnieniem zabezpieczeń uniemożliwiających dostęp do broni i amunicji osobom trzecim."
i wspomniane rozporządzenie:
"ROZPORZĄDZENIE
MINISTRA SPRAW WEWNĘTRZNYCH 1
z dnia 26 sierpnia 2014 r. w sprawie przechowywania, noszenia oraz ewidencjonowania broni i amunicji
§ 8.
1. Broń palną nosi się w kaburach lub futerałach.
2. Broń palną przeznaczoną do ochrony osobistej nosi się w sposób jak najmniej widoczny, w kaburze przylegającej do ciała.
3. Broń palną nieprzeznaczoną do ochrony osobistej, o ile jest to możliwe, ze względu na jej ilość i wielkość, nosi się w sposób określony w ust. 2."
Dura lex sed lex.
Spoko materiał. Ja bym do kwestii noszenia dorzucił dobre przeszkolenie zwłaszcza pod kątem prawnym, bo obrona konieczna to generalnie śliski temat u nas. Do tego sporo treningu. No i dziedziny dookoła samego strzelania jak umiejętność deeskalacji, czy po prostu unikania zagrożeń.
Nie zgodzę się z długością lufy. Ma to ogromne znaczenie ponieważ w noszeniu appendixowym przy siadaniu i chodzeniu będzie nam się wżynać w pachwinę. Przy noszeniu bocznym, siadając będzie nam wbijać się w fotel i zwiększać kąt pochylenia chwytu.
Proponuję pas neoprenowy z firmy currahee
Jakie sytuacje w Polsce wymagaja , zeby nosic drugi magazynek ? ( 4.50 min )
Chociażby tak trywialna, że zużycie materiału szczęk magazynka spowoduje zacięcie (wygięta szczęka zablokuje zamek). Jedynym wyjściem będzie wymiana magazynka.
nie wiem. ale stara zasada mówi że lepiej mieć i nie potrzebować niż potrzebować i nie mieć :)
@@piotrglinka9410 Dwa pistolety trzeba nosic .
@@patrykp.8307 Jak dlugo trwa wymiana magazynka , przy zablokowanym zamku ?
@@victorfarge4426 Noś jeśli uważasz że potrzebujesz.
Po grzyba nosić broń na codzień w Polsce? Przecież to jest część naszego komfortu, że nie trzeba tego robić.
Można nosic dla sportu
@@Korona3m Kiedyś biegałem z gnatem hukowym, wsadzonym za pasek od spodni. 2x mi wypadł więc dałem sobie spokój
Szacun za regularne noszenie broni w Polsce, gdzie wciąż jest to mocno nietypowe. Ja jestem szczęśliwym posiadaczem CZ P-10C, ale myśląc że miałbym go nosić w lato, to mi się odechciewa. Przy mojej budowie ciała przeszkadza on odrobinę za bardzo w AIWB, pomimo niezłej kabury. Obecnie przymierzam się do zakupu Canika Mete MC9, może będzie co nieco wygodniejszy za paskiem, co przy 12 nabojach w magazynku jest dobrą opcją, o ile będzie mi się dobrze z niego strzelało.
Kup sobie skórzaną lub materiałową saszetkę na ramię. Bron nosi się w kaburach lub >futerałach< blisko ciała w sposób jak najmniej widoczny. 😊
@@krzysiekgnat Doceniam pomysł, ale AIWB wydaje mi się praktyczniejsze. Wolę mieć wolne ręce/ramiona i saszetkę łatwo gdzieś przypadkowo zostawić...
@@DoomMajster W saszetce lub plecaku nie widać co masz a w lecie to problem. Pozdrawiam
Z canikiem warto uważać. Jest w internecie opisanych mnóstwo problemów z zacięciami
@@michaj.1972 Wiem, widziałem. Na większość z nich są też gotowe rozwiązania. Obecnie mam już go. Dam znać jak z niego w końcu postrzelam.
Jako posiadacz broni nie rozumiem sensu jej noszenia na co dzień... Mój komentarz nie jest hejterski. Bardzo chętnie posłucham argumentów za wychodzeniem z domu z bronią i w sumie chciałbym być przekonany. Jednak na ten moment uważam, że broni nie będziesz w stanie użyć praktycznie nigdy. Zawsze każde użycie broni będzie w tym kraju skutkować wyrokiem i problemami do śmierci. Nawet w sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia. Jedynie przemawia do mnie argument "lepiej żeby mnie trzech sądziło niż czterech niosło", ale z drugiej strony tutaj też - Ile w naszym (na prawdę bardzo bezpiecznym) kraju jest sytuacji w których ktoś będzie chciał odebrać Ci życie lub zrobić Ci krzywdę? Albo że ktoś wyciągnie klamkę i będzie Cię chciał zastrzelić? Jeśli jesteś normalnym człowiekiem, a nie byłym policjantem czy coś w tym stylu to wątpię, żebyś kiedykolwiek miał taką sytuację. Więc pytam - po co nosicie broń na co dzień? Do sklepu, na spacer itd? Tak jak napisałem, chętnie posłucham argumentów i chcę zostać przekonany.
Słusznie prawisz. Nie noszę i uważam to za niepotrzebny balast. Jak jadę postrzelać to samo pakowanie klamotów wystarczjąco irytuje.
Noszenie w tym kraju sensu nie ma bo obywatel w tym kraju nie ma prawa do obrony.
Ile w naszym życiu zdarzyła się ekstremalna sytuacja której byliśmy świadkiem? Jest względnie bezpiecznie więc niektórzy noszą żeby się podbudować
@@SHIBA320yt znajomy miał sytuację w lesie na spacerze z psem, że 3 gości kradło drewno, zwrócił im uwagę. Oni zaczęli być agresywni, chcieli go zaatakować, on podciągnął koszulkę z XDSem i nagle się uspokoili. W moim mieście z max 20 000 mieszkańcami w ciągu ostatniego roku było kilka napaści, sam osobiście znam 1 ofiarę, a spotkałem jeszcze kolejną osobę, która została brutalnie pobita.
Ale wystarczy argument: bo mogę i chcę. Natomiast owszem, po uzasadnionym użyciu prokurator będzie męczył przez parę lat, ale nie pójdziesz do więzienia.
Już niedługo zobaczysz jak zmieni się rzeczywistość wokół nas, względnie bezpieczne czasy w naszym kraju powoli odejdą do lamusa.
Dokładnie tak jak mówisz. Wszyscy widzą co się dzieje. Tylko co nam da to posiadanie jak użyć nie możemy. Jak przyjdzie co do czego to zabiorą i dalej w czarnej d😊. Dożyliśmy do ciekawych czasów przyjacielu. Ważne, że mamy umiejętności i potrafimy użyć broni jak trzeba przyjacielu
@@sebastians8521 Mam jeszcze czarnyproch małego colta, też może zrobić dziurkię ale to jak zabiorą. A czasy raczej absurdalne, głupie, lewackie i niebezpieczne niż ciekawe. Umiejętności tego typu zawsze się przydadzą w ciężkich czasach, podobnie jak zdobywanie i przygotowanie jedzenia. Najlepiej mieszkać na wsi , mieć kurę, kaczkę , warzywa etc. mam to szczęście właśnie.
p365 Xmacro mieści 17 szt
W obecnych warunkach prawnych noszenie broni w PL jest co najmniej dziwne. Pomijając to, że żyjemy w bezpiecznym kraju to jest to proszenie się o kłopoty. Osobiście nie noszę.
Żeby nie było jestem za liberalizacją prawa do posiadania i używania broni... a przy okazji nadchodzących wyborów zachęcam by nie głosować na hoplofobów ;-)
Czy jak wracam ze strzelnicy i zadzwoni żona ,kup śmietane,to mając pozwolenie na sport i kolekcje to mogę wejsc do sklepu np z glockiem?
Zależy jaka śmietana jest do kupienia.
Dzięki za materiał. Zastanawia mnie tylko jedna sprawa: ustawa mówi o tym, że noszona broń ma być jak najmniej widoczna, a nie niewidoczna. Trochę nie rozumiem całego szumu o to czy widać przez T-shirt, czy się odbija na swetrze itd. Pod T-shirtem nawet jak jest ciasno to jest jak najmniej widoczna i nie widzę w tym problemu.
Chodzi o względy praktyczne. W interesie noszącego jest, żeby broni nie było widać. Zarówno na wypadek nadgorliwej osoby, która wezwie Policję oraz w celu zminimalizowania ryzyka zaboru broni
Pasek wygląda mi na firmy od jeansów na literę W
Jest jakiś sens noszenia rewolweru?
Taki sam jak glocka
Według mnie tak, jeśli masz doświadczenie i sprawnie obsługujesz taką broń. Ja nie jestem fanem, uważam je za przeżytek, choć bardzo piękny :)
Na lato j-frame od S&W, na zimę Ruger Speed Six i się żyje :).
Rewolwer nie zostawia łusek
@@mr.muzzleloader
I w razie niewypału wystarczy ponownie nacisnąć spust.
Jeszcze kilka miesięcy i będziemy nosić po dwie sztuki jak inżynieria nas zaleje albo lub ci inni się rozkręca....
Poki co w tym kraju to dla wlasnego bezpieczenstwa lepiej zrob kolonoskopie, bedzie to mialo wiekszy sens.
Użycie broni to nie jej wyjęcie i ewentualnie przeładowanie a oddanie strzału nawet ostrzegawczego . Tak to wygląda . I przy tym zawsze wariant oskarżenia przez prokuratora jest pewny jak to że następnego dnia jest dzień 🙂
@@jaguar3078 Wyjęcie broni, przeładowanie czy pokazanie gotowości z bronią to wykorzystanie broni. Użycie to oddanie jakiegokolwiek strzału.
Oboje Panowie nie macie racji.
Użycie broni musi spełniać 3 warunki:
- oddanie strzału
- w kierunku człowieka
- z użyciem amunicji penetrującej
Wykorzystanie to natomiast:
oddanie strzału np. w powietrze albo w ziemię pod nogi napastnika, albo w niego z użyciem amunicji niepenetrującej, albo strzał do zwierzęcia.
Wyjęcie broni z kabury TO NIE JEST WYKORZYSTANIE.
Jak napadnie na Ciebie np.4 łebcunów, to myślę, ze 3 pestki na jednego, więc 12-15 nabojów to minimum, nie? 😉
Ja dla mnie to optymalnie tak: pełny magazynek12-15szt+1 w komorze w giwerze i 1 lub 2 15 lub więcej nabojowe w zapasie, bo można mieć schowane w kieszeni i nie będą przeszkadzały w skrytym noszeniu.
@@DrAndrewDudu no i do tego 6 pełnych magazynków w plecaku i co najmniej 300 sztuk w pudełkach. Wtedy jest optymalnie jak się idzie do Lidla po bułki, bo nigdy się nie wie na jaką akurat wojnę gangów się trafi 😂
Myślę, że po jednym strzale czy jednym trupie reszta by się wycofała 😂
@@Forioous oby
@@Forioous może tak, a może włączyłby się im tryb walki na śmierć i życie, gdyby tylko zobaczyli coś, co wygląda jak broń.
6 lat....;)...po 26 latach pasek przestanie miec znaczenie ;) Dojdziesz do kabur, których nie zauwazasz i nie czujesz oraz do 10 sztuk amunicji w magazynku miniGlocka bo to daje jeszcze mniej upierdliwa klamkę przy sobie. Zaznaczam, że czesto nosze Siga p226 ale ...zimą/jesienią. Latem - mini mini.
Tak jak ja. Przerobiłem ileś klamek od fulla po P365 i ostatecznie skończyłem z P226. Kiedyś bym się tego nie spodziewał ze do tego dojdę... a jednak
@@thoracifex hehehehe...tak jak kazdy motocyklista kończy na Harleyu ;) tak strzelec obronny kończy na Sigu full size.
Strzelisz pierwszy raz do czlowieka i bedziesz wiedzial...a bedziesz wiedzial jeszcze wiecej, jak do ciebie strzelą. Reszta to przystawka.
Ależ takie schylanie przysiadu to raj dla kręgosłupa.
Defacto nie. Defacto mnie tu nie przysłał :D
Pomijając fakt potrzeby codziennego noszenia broni, dlaczego 9mm ? Gdybym odczuwał zagrożenie, to kupiłbym coś w rodzaju Browning Baby -FN M1906 :) 6,35 malutkie, dyskretne i niezawodne. W średniej wielkości dłoni w zasadzie niezauważalne.
@mdshooting pazur do swojej kabury możesz sobie dołożyć za grosze :)
Czyli lepiej zrobić pozwolenie sportowe, bo można nosić broń przy sobie :) Do celów osobistych raczej bardzo ciężko dostać pozwolenie, co innego do celów szkoleniowych, ale to trzeba już chcieć szkolić :)
Bałbym się trochę, że ktoś mi to odbierze. Gdzieś się zakradnie od tyłu w sklpeie, czy gdzieś i myk.
A ja mam pozwolenie do ochrony osobistej. I czasem nosze MAKAROVA. Bez naboju w komoże. Gdyz w stresue łatwo nacisnac spust. Tez przeladowanie daje rezultaty
I pewnie nosisz na godz. 4 bo bezpieczniej.
Mam pytanie nosisz go do rzucania?
Jak na "dzień dobry" dostaniesz strzał siekierą albo maczetą w lewe przedramię to zatęsknisz za nabojem w komorze próbując wprowadzić nabój do komory bezwładnym kikutem ;-)
@@DziaduSwierznowski myśli że tak wygląda napad znienacka ktoś i cię atakuje siekierą. Nawet jeśli to i tak nie zdołasz wyciągnąć broni . Jak dostaniesz już w ramię. Na ulicy wiesz że mogą być kłopoty to się przygotowujesz. Przeładowanie broni trwa sekundę dwie . A ryzyko że zakodowana bronią się po strzelisz jest duże. To nie film że idziesz i zewsząd cie atakują
Makarov to bardzo dobra bron. I bardzo bezpieczna z nabojem w komorze
@@mr.muzzleloader Zgadzam się
Nie bardzo rozumiem kwestii noszenia broni. Nie ma w Polsce aż takiego zagrożenia. Do tego przepisy są tak restrykcyjne, że jej użycie łatwo może się skończyć wyrokiem.
Do tego noszenie z nabojem w komorze? Nawet policja tego nie robi
Kwestia noszenia broni nie opiera się dla mnie na statystyce. Jeśli już dojdzie do sytuacji zagrożenia życia, w której broń by pomogła, a ja jej nie będę miał, to żadne pocieszenie dla mnie, że żyjemy w bezpiecznym kraju.
To jest Twoje zdanie na temat Twojego otoczenia i braku zagrożeń dla Ciebie. Bardzo złym jest wrzucanie wszystkich do jednego worka: "w Polsce jest bezpieczne". Wpisz sobie w google: "zabił nożem", i teraz powiedz rodzinom ofiar że w Polsce jest bezpiecznie. Polecam przemyśleć. Pozdrawiam.
Edit: noszenie bez naboju w komorze jest bez sensu, broń nosisz jako narzędzie i liczysz się z możliwością jej użycia. Młotek też nosisz osobno główkę osobno trzonek i składasz przed wbijaniem gwoździ? To że policja tego nie robi to skandal.
@@Domi855 Jak jesteś świadomy tego co robisz to nie ma problemu z noszeniem.
Nie nosilem broni przez kiladziesiat lat i od czasu uzyskania pozowlenia nic sie nie zmienilo. Nadal w PL jest bezpiecznie i nie ma sytuacji aby moc ja uzyc. Oczywiscie ,ze kiedys cos sie moze wydarzyć ale... czekac na sytuacje i do tego pozniej ponosic konsekwencje... Lepiej chyba nosic gaz jesli ktos ma obsesje.
Dziwny pomysl zeby nagrywac na strzelnicy, caly czas strzaly zagluszaja dzwiek...