Tak jest ze wszystkim, kluby bilardowe wyjadaczy, grupki motocyklowe itp. Wszyscy się podniecają tym jacy są zajebiści i próg wejścia to zwykle kosmos :D Pamiętaj, że my nie możemy mieć frajdy, jedyna prawilna frajda to oglądanie seriali itp. A jak cię cieszy strzelanie to jesteś nienormalny. Ja widzę to często np. znajomi mówili mi czy nie szkoda mi 7000 zł na stół bilardowy, mówię nie bo to lubię - ale potem jadą na wakacje na tydzień za 10k. A ja nadal mam stół bilardowy :P
Moja przygodę ze strzelectwem rozpocząłem właśnie od takiego prezesa z poprzedniej epoki który nie chciał mnie w ogóle przyjąć do klubu... najpierw jakiś tam staż czyt... żebym strzelnice sprzątał. No i oczywiście składka ect. No cyrk... efektem czego zrobiłem pozwolenie w Braterstwie... Mijają lata prezesa już nie ma bo stracił własne pozwolenie za %. Jest nowy prezes niemal mój rówieśnik...i przepisuję się do "nowego" starego klubu ;)
LOK to stan umysłu ;) Zaczynałem interesować się strzelectwem już jako dzieciak. Pewnie miałbym pozwolenie z dekadę wcześniej gdyby na lata nie zniechęciły mnie do strzelectwa tamtejsze "borowe dziadki" ;)
Słuchając tego dziwię się, że gdzieś jeszcze panuje taka betonoza czy to w klubach czy sklepach z bronią. Albo się czasy już zmieniły albo mam takie szczęście, że ludzie w moim klubie są zajebiści, dopingują i pomagają w codziennych sprawach klubowicza więcej niż by mogli. to samo w sklepach z bronią każdy doradzi i pogada bez spiny. Wzrost ilości wydawanych pozwoleń też przekłąda się na to, że to poprostu ich coraz głębsze źródło zarobku i komercjalizacja, a kąciki wzajemnej adoracji. Zapowiada się fajny format, życzę dużo gości :) Pozdrawiam
Ja to wszystko nazywam: komuno-beton. I tak, istnieje to nadal w wielu miejscach. Sam do takiego klubu należę (LOK) - jest sporo fajnych ludzi, którzy ciągną wszystko do przodu, ale kilku "starych wyjadaczy" sprawnie potrafi spierdolić atmosferę.
mój przyjaciel z dzieciństwa, który poza tym jest utytułowanym strzelcem powtarza "jeżeli ktoś w tematyce strzelectwa cokolwiek powtarza lub poucza poproś go o uzasadnienie, lub zaprezentowanie jeżeli to zasadne, jeżeli odmówi nie trać na niego czasu niezależnie za kogo się uważa"
Świetny format, poproszę dokładkę! Przykład betonu, z którym się spotkałem - na jednej bardzo znanej Warszawskiej strzelnicy wymaga się przejście szkolenia do strzelania z broni czarnoprochowej. Co za tym idzie, nie można też zabrać tam kolegi, żeby pokazać mu jak się z takiej broni strzela i zachęcić do zakupu dosyć jednak specyficznego sprzętu. Dla mnie jest absurdem, że stowarzyszenie, które jednym ze swoich celów ma "promowanie strzelectwa", wprowadza dodatkowe przeszkody do wciągania nowych strzelców w to hobby i to przy broni czarnoprochowej, która właśnie ma niski próg wejścia i jest świetną "przekąską" przed wyrobieniem pozwolenia sportowego/kolekcjonerskiego. Mimo świetnej lokalizacji odechciało mi się dołączać do takiego kluby...
Mateusz, choć sam jestem weteranem służby mundurowej, i mógłbym być ojcem Twoim, to w pełni podzielam Twoje obserwacje i opinie, i również nazywam ten sposób myślenia i podejścia po prostu BETONEM. Mam też swoją opinię, że tego, a przynajmniej ci do niektórych, nie da się odmienić. Podam przykład mojego regionalnego LOK'u, dzień mamy betonowy zarząd, i jeszcze do tego mają to dożywotnio... Niedługo przed odejściem ze służby, tak ma serio zainteresowałem się strzelectwem, nie tylko uzyskałem pozwolenia, ale zrobiłem z prawdziwego zdarzenia kursy instruktorskie, nawet sędziego pzss, chcąc działać tu gdzie mieszkam, popularyzować strzelectwo, przygotowywać do uzyskania "swojego pozwolenia" ale też "tworzyć" nowych i także "łowić" utalentowanych strzelców... Tak jak słusznie zauważasz, natrafiam na BETON, który boi się utracić swój status quo, bo tylko oni są najlepsi, i bez nich ani rusz... Nie zniechęcam się, nie udało się tu, poszedłem dalej...
Ja odszedłem z takiego klubu w którym władze klubu twierdziły że nie powinienem mieć broni bo „jestem za młody może później jak będę jeszcze ćwiczyć pod okiem instruktora”, i polecam zrobić tak każdemu kto jest w takiej sytuacji każdy jest wolnym człowiekiem a czyjeś widzimisie to nie powód do tego żeby rezygnować ze swojego prawa do rozwijania się.
Ja się chciałem odnieść do słów Gen. Kukuły, że jesteśmy pokoleniem które będzie musiało chwycić za broń, więc tak sobie pomyślałem że za niedługo będę 50+, bo do tej wojny możliwe że jeszcze kilka lat, to podsumowałem - waga na sobie w celu zmagania się z wrogiem wyniesie jakieś: Chełm kevlarowy - 1,25kg. Kamizelka kevlarowa z osłonami szyi, ramion, jaj, coś takiego jak SOKiści kiedyś mieli - 5,5kg. Wkład balistyczny 3,1kg AK 7,62, lub Grot 223, zależy kto co ma/co weźmie że sobą - 3,1-3,3kg. 8 pełnych (30) magazynków (polimer) do kałacha - 5,5kg, do Grota 4,2kg. Broń zapasowa krótka - 650g. Magazynek polimerowy z 18 nabojami 9x19 około 300g., no ze 4 trzeba mieć - razem 1,85kg. Mundur z 1kg, buty? Teraz lekkie robią 800g jeden, czyli x2 - 1,6kg. Jakiś pas 200g. Szelki z kieszeniami żeby te magazynki tam siedziały, np też ze 200g. To się równa... K rwa, ciężko mi będzie... 😠🤦♂️ No ale co poradzić. Plecaka z dodatkami nie liczę, bo wtym do walki się nie wychodzi... Poooozdro... 😓 PS. Obawiam się że broń będą zabierać jeśli masz więcej niż 2 sztuki na stanie, ciekaw jestem jak w tym temacie jest na Ukrainie... 🤔
Mam wrażenie, że to recenzja większości klubów prowadzonych przez LOK. Poza tym ciekawy format, temat zreferowany bez niepotrzebnego baitu i taniej sensacji. Oby tak dalej.
Cześć. Pomysł serii bardzo dobry. Tylko... to już kolejny pomysł. A co z realizacją serii o prowadzących strzelanie? Ta seria byłaby nie tylko ciekawa ale też użyteczna praktycznie, a nie tylko fajną pogadanką.
Na szczęście nie spotkałem się z tym przykładem betonu od byłych funkcjonariuszy. Prędzej z działaczami pzss którzy śmieją się ze każdy teraz chce być komandosemni kupuje AK, AR i Glocka i wcale nie interesuje sie "sportem". Co do sklepów to chyba każdy właściciel sklepu powinny sie cieszyć bo interes się kręci.
Najgorsze jest to że taki beton wymyśla nieistniejące przepisy z dupy (nigdy nieistniejace, nawet za komuny) i wymaga stosowania się do nich. Najprostszy przykład - chyba sztandarowy i pewnie co najmniej raz każdy się z nim spotkał albo zna kogoś kto tego doświadczył - że niby - podkreślam: niby - jak zabierasz na strzelnicę kogoś kto nie ma żadnych uprawnień to nie możesz mu dać postrzelać ze swojej legalnej broni, bo podobno - też tylko podobno - musisz miesz uprawnienia instruktora i broń zarejestrowaną do celów szkoleniowych. Są to oczywiste BREDNIE. Nie ma takiego zakazu i wolno każdej osobie przebywającej legalnie na strzelnicy (nawet bez żadnych uprawnień, bo na strzelnicy nie trzeba mieć żadnych uprawnień) ]wolno strzelać z DOWOLNEJ legalnej broni zarejestrowanej do dowlnego celu za zgodą właściciela tej broni. Drugim "betonowym" przepisem, kótre NIE ISTNIEJE jest ten jakoby broni zarejestrowanej do celu X nie można było używać do celu Y. I tutaj często stosują go (ten przepis) nawet oficjalni sędziowie PZSS! Że niby nie wolno strzelać oficjalnych zawodów PZSS z broni zarejestrowanej do innych celów niż sportowy (np. z kolekcjonerskiej). To również oczywiste brednie. Nie ma takiego zakazu ani nakazu ani w UoBiA ani w regulaminach PZSS!
@@jackiejones6246 Zgadzam się z Tobą w całej pełni i w pełnej rozciągłości. Niestety, "wątpliwości" ma nie tylko beton strzelecki czy niektóre strzelnice komercyjne (co akurat jeszcze można tłumaczyć płaceniem ich instruktorom, a nie darmoszką od np. ojca). Gorzej, że mają ją też niektóre WPA i upierają się przy nich w sądzie. Przykład? WPA Poznań i aktualnie tocząca się sprawa postrzelenia z Chocza.
hej, to z jakiej broni możesz strzelać na zawodach sportowych ( czy innych) wynika z regulaminu zawodów tak więc jeżeli organizator wprowadził by taki zapis to sędzia go dopilnuje więc i taki zapis może się trafić
Mnie przeszkadza techniczny beton rusznikarz przynajmniej w moim zasięgu. Zakladanie lunet, grzebanie przy broni myśliwskiej ale naprawa sportowej ha tfu. Dobrze ze nie-istotne elementy dał mi radę pomóc inny serwis. Z resztą zostałem sam..
Jestem stosunkowo świeżym posiadaczem broni. Ponieważ mieszkam daleko od,Kraju więc inne zasady mnie obejmowały. Osobiście uważam że dobrze że broń jest coraz bardziej popularna. Nie zgodzę się jednak nigdy z osobami które promują powszechny dostęp do broni bez żadnych ograniczeń. Piszę o broni nowoczesnej nie o CP.
Strzelectwo niestety wiąże się ze strzelnicami, często PZSS dziwnymi stowarzyszeniami czyli właśnie z betonem. Ludzie chcący uprawiać tę aktywność zmuszeni są udawać sportowców lub kolekcjonerów. Każda biurokracja i etatyzm niszczą radość, spontaniczność i entuzjazm. Ale nie jest źle i jak się człowiek rozejrzyj można znaleźć ludzi, miejsca i możliwości do uprawiania tej szlachetnej aktywności.
13:52 niestety to nie zawsze działa :( Mnie oszukano, wszystko fajnie mili ludzie (były lekkie naleciałości komuny i durnych wymysłów - np gdy posiadam pozwolenie poniżej 21rż to broń muszę trzymać w magazynie klubowym xD ignorowałem to bo sam już dwa lata wcześniej uczyłem się ubojki), prezes powiedział że jak przejdę szkolenie, zdam patent i zobaczą że jestem normalny to podpiszą mi kwity. No i nie podpisali :/ A ja siedzę w tym samym klubie jak idiota mimo że ASY mi zaproponowały podpisanie wniosku (pozdrawiam najlepsze stowarzyszenie :D), bo budżet mam studencki, a płacenie za jeden klub sportowy, by do niego przynależeć i drugi klub sportowy, by chodzić tam na strzelnicę (mój betonowy klub jest 15 minut samochodem od mojego domu, 30 osi w tym do 200m, pod względem obiektu lepszego w okolicy nie ma) jest średnio opłacalne. Ale cóż, jeszcze 9 miesięcy i mam 21 lat...
@@AroFujaro daj sobie szansę i zobacz jak jest gdzieś indziej. Ja mam dużo klubów bliżej domu tj. w Warszawie a jeżdżę minimum 30 min samochodem dalej do Błonia, bo tam się czuje jak w "domu" i uważam że dla tej atmosfery jaka panuje w "moim" klubie warto się ruszyć dalej. Po zrobieniu uprawnień w moim klubie w Błoniu, zrobiłem wycieczke po różnych strzelnicach w okolicy bo chciałem mieć bliżej ale stwierdziłem że wszędzie dobrze ale w "domu " najlepiej.
Btw Twój film o „strzale kontrolnym” zrobił niezłą gównoburze 😅 cała rzesza byłych f-uszy i wojaków powychodziła z siebie. Na dowody krytyki wrzucali masę filmów gdzie komuś strzelił pistolet w momencie strzału kontrolnego, nie rozumiejąc, że sęk w tym właśnie, że ów osoby, nie sprawdziły komory nabojowej wzrokowo lub zwyczajnie paluchem, tylko pomachały zamkiem i pociągnęły za spust, zdziwieni, że padł strzał - tylko że np pazur wyciągu się ułamał, albo była uszkodzona łuska. Jakby popatrzył to by widział, jednak dalej niektórzy uważają, że bezwiedne pomachanie zamkiem, a potem strzał kontrolnym, jest bezpieczniejszą procedurą niż sprawdzenie faktyczne komory. Nie przetłumaczysz :)
TEMAT: "Prowadzący strzelanie LOK vs PZSS" Do dziś nie za bardzo rozumiem tłumaczeń swojego prezesa LOK'u że jako prowadzący PZSS przegrałem życie bo nie mogę prowadzić strzelania "bojowego" a po kursie LOKowskim mógłbym. Czy naprawdę są jakieś różnice jakościowe w tych rodzajach uprawnień czy to tylko betonoza?
Betonoza. Wg. rozporządzenia ministra SWiA prowadzàcy strzelanie - osoba, która odbyła przeszkolenie w zakresie prowadzenia strzelania oraz udzielania pomocy medycznej. Koniec. Kropka. Nie ma żadnego rozszerzenia dla tych którzy przeszli kirs w LOK czy ograniczenia dla tych którzy przeszli kurs w PZSS. Facio wali kocopoły i wymyśla nieistniejące przepisy. Mało tego. Prowadzący strzelanie to funkcja DOŻYWOTNIA, której NIC nie może cofnąć - nie można kogoś "odszkolić" - nie da się, przeszedłeś szkolenie - jesteś prrowadzącym. Możesz zostać wielokrotnym mordercą z wyrokiem dożywocia i na przepustkach prowadzić strzelanie. Nie ma żadego zakazu ani ograniczenia. Oczywiście mam nadzieję, ze nie zostaniesz nigdy wielokrotnym mordercą z dożywotnim wyrokiem :)
@@ppa238 Zadałeś dobre pytanie. Zrobiłem PZSS ale czasami też się waham, czy dobrze wybrałem bo "różnie się słyszy". U mnie o wyborze zadecydował program szkolenia. PZSS ma kilka godzin więcej z metodyki prowadzenia zajęć z "żółtodziobami" (żart, nie obraza). Odbywa się to kosztem pierwszej pomocy. Wybrałem tak, wychodząc z założenia, że kurs pierwszej pomocy należy zrobić solidny, osobno i co jakiś czas odnawiać. Te 3-4 godzinki na Prowadzącym jednorazowo wiele nie dadzą, zaś wiedzy z zakresu metodyki nie da się tak łatwo pozyskać z innych źródeł.
@@1515danny1515 Kolejny fejk. Bzdura. z regulaminu PZSS: Uprawnienie prowadzącego strzelanie może być nadane osobie, która .... ....c) posiada: - patent strzelecki lub - pozwolenie na broń lub - dopuszczenie do posiadania broni i licencję trenera lub - dopuszczenie do posiadania broni i licencję sędziego lub - dopuszczenie do posiadania broni i licencję zawodnika Po pierwsze - "nadanie" - a nic nie ma o "utrzymaniu" . Po drugie - trzymając sie Twojej opinii - patent masz dożywotnio, więxc uprawnienia PS też!!!!!!!
O Bosssszze wszystkie elytarne koła i kółeczka łowieckie, betonowe LOKi..... Tam właśnie zabolały serduszka... Poruszyłam temat tabu o którym wszyscy wiedzą.....
Nie mogłem wziąć udziału w zawodach dynamicznych. Bo tylko dla posiadaczy pozwoleniai doświadczonych strzelców. Kij z tym że już 3 lata wtedy strzelałem. Imo nie posłuchałem się i na strzelbie miałem 2 miejsce haha a to były pierwsze zawody
Drogi prowadzący, bardzo fajna pogadanka - rozpoznanie problemu. Niestety wątpię, albo raczej wiem, że w tym narodzie (chociaż problem dotyczy większej grupy Słowian) tak więc w tym narodzie nikt niczego jeszcze długo się nie nauczy :). Pojęcie BETONU dotyczy całego mnóstwa środowisk i jest mocno zakorzenione od wielu wieków, tak od wieków. To głęboki problem psychologiczny ludzi z niską samoceną. Dotyczy wszystkich środowisk, od PRL-owskiego trepa do prawnika. Każdy chujek ma głęboką potrzebę dowartościować się swoją lepszością za wszelką cenę. (patrz tytuły szlacheckie w dawnej RP, w żadnym innym narodzie nie było takiego przerostu treści nad firmą) Dzisiaj przybiera to inne formy - między innymi te rozpoznane przez Ciebie. Jeśli tytułów nie dają jak dawniej, to każdy żałosny polaczek próbuje coś tam samemu sobie wywalczyć. Stąd przybiera to czasami takie żałosne formy jak np. kazać posprzątać strzelnicę młodemu. Już sobie wyobrażam, to zgrzytanie zębów gliniarzy ze swoimi służbowymi broniami, strzelającymi kilka razy w roku kilkanaście sztuk amunicji. A tu przychodzi na strzelnicę taki trzydziestolatek z prywatnie posiadaną bronią i wywala kilkadziesiąt sztuk ammo, bo go stać. Po prostu ból dupy i wyłazi polactwo. Pozdrawiam serdecznie. PS. Najgorsi to ci czarnoprochowcy bo tak dymią, jak ostatnio się okazało.
Byłem żołnierzem. Póki nie zrobiłem pozwolenia i nie kupiłem broni myślałem że dobrze strzelam. Dopiero jak zaczolem jeździć na zawody i podpatrywać cywili którzy nie mieli nic wspólnego z służbami, byli pasjonatami zrozumiałem że wojsko całe go...wno nauczyło mnie strzelać. Wojsko mnie spaczylo. Od cywili dużo się nauczyłem. Mon to beton a większość oficerów to buraki
Propozycje tematow (pol zartem pol serio): 1. tlumik huku zakazany czy nie? Bonus: bron z nagwintowanym koncem lufy - zakazana czy nie? Extra bonus - kazda inna bron - zakazana czy nie (o tlumikach nie wymagajacych gwintu) 2. prawo do broni przyrodzonym prawem czlowieka czy za zezwoleniem? 3. egzamin na pozwolenie w WPA a egzamin z wyscigow na prawo jazdy 4. papierologia stosowana w dobie cyfryzacji (ksiazeczki, promesy) 5. kotwic czy nie? :)
Fajny pomysł na serie, ale moim zdaniem lepiej dodać w tle nagranie z kamery, nagrania ze strzelań czy chociażby czyszczenie broni (tak jak to robi np. Cyna i Ołów). Moim zdaniem takie coś sprawi że te filmy będą trochę atrakcyjniejsze dla potencjalnego widza.
Żyj zdrowo. Każdy ma prawo do swojego zdania a twoje samo się broni, dlatego nie dziw się że zostawiono cię w spokoju. napisz coś durnego to się szlam poleje 🙂. Miłego Wieczoru i do zobaczenia na strzelnicy.
Tak jest zawsze od czegos musiało sie zacząć dobrze ze ludzie otwierali strzelnice robili sobie znajomosci i teraz mamy co mamy jeszcze beton jest w kołach łowieckich ale tam tez czas robi swoje pokolenie "Z" nie przejmie pałeczki po wojku, dziadku czy tatusiu bo ich to zwyczajnie nie bedzie interesowac i Koła moze zaczna myslec zanim bedzie za późno i nie będą chcieli 5 tys czy 10 tys wpisowego lub innych bzdurnych rzeczy
Poszedłem na strzelnice, strzeliłem z 5 metrów z cz shadow 2 i chłop mówi, że świetnie mi poszło i czy może pójść krok dalej, strzelem później na 25m z Glocka szło mi nawet fajnie, a po kupienie własnej broni tragedia xD Ale jest zabawa 😂
Właśnie to jest dziwne dla mnie, że osoby którym powinno zależeć na rozwoju strzelectwa i kultury posiadania broni, sami sobie i innym robią pod górę. Mam wrażenie że im bardziej ktoś jest w życiu nikim, tym bardziej próbuje znaleźć zobie jakąś niszę w której będzie miał coś do powiedzenia, i będzie mógł poczuć się odrobinę ważniejszy od innych.
Ja nie wiem o jakie mrowisko chodzi, bo takie "betonowe" opinie znam głównie z relacji ludzi którzy o nich słyszeli. Czasem w komciach znajdzie się jakiś twardogłowy ale jest od razu prostowany, więc to raczej margines środowiska niż jakakolwiek reprezentatywna grupa.
Spotkałem się z opiniami osób które (choć sami udają sportowców) uważają, że skoro oni musieli przejść takie czy inne procedury, to następni nie powinni mieć łatwiej. Tymczasem dostęp do broni powinien być prawem każdego człowieka. Uzasadniona przyczyna, celowość pozwoleń i cała ta hucpa z byciem „sportowcem” lub „kolekcjonerem” to de facto martwy przepis i nie powinien istnieć. Czy Mirek powinien móc kupić w każdym kiosku Glocka? Oczywiście nie! Osobom niezdolnym do bezpiecznej obsługi i przestępcom te prawo można by ograniczyć. Czy musisz podać cel i udawać „kucharza” żeby kupić nóż? Czy musisz podać cel i udawać rajdowca, żeby kupić samochód? Dokładnie tak samo powinno być z bronią. Badania, papier o niekaralności, zrobiony kurs z obsługi jeżeli chcesz móc ją nosić poza terenem prywatnym i/lub strzelnicą i tyle.
Tacy o których piszesz, to tzw."psy ogrodnika", o myśleniu niewolnika. I sa w sumie najgorsi, bo hamują swoją postawą RACIONALIZACJĘ przepisów, ma m.in. wywalenie nielogicznych głupot jak. np. kusze czy sytuacja praktyczno-prawna hukowców PAK. Nie chodzi o to w wolnym dostępie by była też."wolna amerykanka bez rządnych ograniczeń" ale by znieść głupoty nielogiczne, w tym udawanie na siłę sportowca/kolekcjonera i niepotrzebne wydawanie kasy na haracz dla dziadków borowych że zwiomskow, który by można przeznaczyć bezpośrednio na klamoty/amunicję/ akcesoria lub inne hobby a nawet codzienne wydatki. Mam wrażenie, że część ludzi odrzucaja od wyrobienia pozwolenie te dwa właśnie aspekty: - udawanie sportowca /kolrkcjonera - haracz dla dziadków borowych, Prz który marnuje się część kasy i pewna grupa ludzi w Polsce jest wstanie dać pieniądze na koszty uzyskania pozwolenia, broń, amunicję, szafe ale marnowanie kasy na haracz uszczupli ich budżet na codzienne wydatki.
@@paulusmarcus6608 oby nie, głupie prawo pod publiczkę, które TYLKO ogranicza praworządnych porządnych obywateli, a nie ma wpływu na wariatów i przestępców. Przyklaskiwanie temu to jak stwierdzenie „jestem idiotą o niskim IQ” 🤤 niestety takich mamy przewagę w kraju. Pozdro ✌️
Chcę strzelać kiedy chcę i jak chcę ... a nie pitolić się z ,,myślistwem, sportem, kolekcjonerką,, ! Kuźwa ! Po co mi to ? Po co wydawać kasę na składki, opłaty, zawracanie dupy ?! Ja po prostu chcę mieć kilka sztuk różnej broni i chodzić na strzelnicę dla relaksu i fanu !!! I tak robię !!! Ale muszę płacić ,,haracz,, PZŁ i PZSS !!! Po prostu CHCĘ MIEĆ BROŃ I SOBIE POSTRZELAĆ z raz czy dwa razy w tygodniu na strzelnicę !!! I tylko tyle ... Nie kręci mnie myślistwo, sportowe strzelanie czy udawanie kolekcjonera !!! Czy to takie dziwne, że chce mieć ze 3 pistolety, kilka AK czy łałerów ??? Skoro mnie stać na to i to lubię, to czemu mam od razu być wpasowywany w jakieś ,,ramy organizacyjne,, ???? PS Stać mieć na motocykle i lubię nimi jeździć, to jeżdżę ! Żadne ,,kluby i klubiki,, nie kręcą mnie ! A jak chcę jechać w grupie, to ,,skrzykuję,, kilku kolegów i jedziemy np do okoła Europy ... Proste ? Proste !!!
ogólnie masz rację ..... ale nie zapominaj że to jednak dostęp do broni a zrzeszenie się w pzss to "wytrych" na "łatwiejsze" czyli osiągalne dla cywila otrzymanie pozwolenia to co piszesz jest przynajmniej w teorii możliwe po zdaniu egzaminu organizowanego przez policję owianym masą legend znam jednego cywila który zdał w ten sposób, tak więc masz szansę :) tylko koniecznie się pochwal gdy zdasz
Dokładnie, ja rozumiem, że możnaby ograniczyć prawo posiadania broni wariatom i przestępcom (badania i niekaralność), do tego jestem w stanie zrozumieć, „pozwolenie do noszenia w miejscu publicznym” (poza prywatnym terenem i strzelnicą). W każdym innym przypadku powinieneś po prostu pójść do sklepu, przedstawić badania i zaświadczenie o niekaralności i wyjść z bronią.
Strzelectwo to bardzo szeroka dziedzina. Człowiek całe życie uczy się i nigdy wszystkiego się nie nauczy. Niestety zbyt łatwy dostęp też nie jest dobry. Spotykamy ludzi na egzaminie, którzy proszą o pomoc w załadowaniu strzelby albo są tacy, którzy twierdzą, że pierwszy raz w ręku trzyma pistolet. To zasługa internetowych klubów. Są też kluby, które dla kasy przyjęły by nawet wielbłąda, byle płacił.
Czy te internetowe kluby są z nami w pokoju? Niewiedza wynika raczej z podejścia ludzi którzy myślą że się znają na wszystkim, a nie zbyt powszechnego dostępu.
@@mkdir5847 w głównej mierze zależy to od klubu i instruktora. Ja kładę duży nacisk na BHP ale z opowieści ludzi dochodzą mnie informacje że np nikt o tym mi nie mówił itd
@@gaugun007Ktoś, komuś, coś mówił. Mam pozwolenie i należę do 1 klubu i kilku stowarzyszeń, w tym internetowego na B. I co? Wszędzie i wszyscy mówią BLOS.
Nie każdy powinien mieć broń. Klub jest pierwszym sitem dla osób które z różnych powodów broni mieć nie powinny. Sam wiedziałem jak mój prezes dawał jeddnej z osób delikatnie do zrozumienia by znalazła inne hobby. Przeszedłem staż klubowy w tym czasie dzięki kolegom z klubu miałem okazje postrzelać z różnej broni. Dzięki temu gdy otrzymałem kwity dokładnie wiedziałem co chce kupić. Nikt nikomu nie zabrania otworzenia własnej strzelnicy sklepu czy założenia klubu. Jest tego dużo więc każdy może znaleźć coś dla siebie. Moje odczucie jest inne w sklepach z bronią z reguły pracują pasjonaci z którymi można godzinami dyskutować o naszym hobby
Co ma Pan na myśli w kontekście „osób które z roznych powodów broni mieć nie powinny”? Mógłby to Pan rozwinąć? Rozumiem np. karygodny brak przestrzegania zasad bezpieczeństwa przy strzelaniu, ale czy są jakieś inne przesłanki?
Myślę, że za bardzo generalizujesz. Używasz stwierdzenia "bardzo często co wskazuje na prawdobienstwo spotkania się z taką sytuacją większe niż 0,5. Oznaczałoby to, że co najmniej w jednej na dwie osoby, strzelnice, sklepy są takie jak opisałeś. Może tak jest - nie wiem. Nie spotkałem się z ani jedną taką sytuacją, więc albo mam cholerne szczęście, albo jednak nie jest tak często jak opisujesz. Nikt mi nigdy niczego nie zabraniał a najczęściej dzielił się swoim doświadczeniem i radą. W mojej ocenie środowisko jest bardzo otwarte.
jeżeli jesteś "sport" i jeździsz po różnych obiektach, poza swój klub, i nie koniecznie tylko na zawody, ale strzelać na innych obiektach tym samym poznasz trochę ludzi z różnych miejsc to niestety dowiadujesz się tego i owego, siłą rzeczy dochodzi do porównań, oraz rożnych zdarzeń
Jestem "sport" i jeżdżę po różnych obiektach i sklepach (moje stałe miejsce przebywania jest w samochodzie) . Może mam więcej szczęścia na swojej drodze ;)
Nudny robi się ten kanał. Moim zdaniem zatrzymałeś sie na poziomie dla ludzi co chcą zdać patent i tych co dopiero co zdali. Idź do przodu bo stracisz widzów
Dziękuję za zwrócenie na to uwagi, staram się utrzymywać różnorodność treści - prezentacje modeli broni (starych i nowych), relacje z wydarzeń, filmy instruktażowe. Postaram się "wycelować" bardziej w zaawansowanego widza.
Na szczęście nie jest aż tak tragicznie, przynajmniej w mojej okolicy. Znam kilku starych wyjadaczy, którzy pamiętają czasy słusznie minione, ale oni też mają świadomość, że jak nie pomogą, jeśli nie udostępnią, to młoda konkurencja szybko ich zje. To są ludzie, którzy mają pełną świadomość tego, że czasy ich młodości i to co sami dobrze znają odeszło bezpowrotnie. Muszą się więc dostosować, otworzyć na młodych, bo inaczej w tym swoim zgorzknieniu pozostaliby sami.
Tak jest ze wszystkim, kluby bilardowe wyjadaczy, grupki motocyklowe itp. Wszyscy się podniecają tym jacy są zajebiści i próg wejścia to zwykle kosmos :D
Pamiętaj, że my nie możemy mieć frajdy, jedyna prawilna frajda to oglądanie seriali itp. A jak cię cieszy strzelanie to jesteś nienormalny.
Ja widzę to często np. znajomi mówili mi czy nie szkoda mi 7000 zł na stół bilardowy, mówię nie bo to lubię - ale potem jadą na wakacje na tydzień za 10k. A ja nadal mam stół bilardowy :P
piękny komentarz
Moja przygodę ze strzelectwem rozpocząłem właśnie od takiego prezesa z poprzedniej epoki który nie chciał mnie w ogóle przyjąć do klubu... najpierw jakiś tam staż czyt... żebym strzelnice sprzątał. No i oczywiście składka ect. No cyrk... efektem czego zrobiłem pozwolenie w Braterstwie... Mijają lata prezesa już nie ma bo stracił własne pozwolenie za %. Jest nowy prezes niemal mój rówieśnik...i przepisuję się do "nowego" starego klubu ;)
LOK to stan umysłu ;)
Zaczynałem interesować się strzelectwem już jako dzieciak. Pewnie miałbym pozwolenie z dekadę wcześniej gdyby na lata nie zniechęciły mnie do strzelectwa tamtejsze "borowe dziadki" ;)
Słuchając tego dziwię się, że gdzieś jeszcze panuje taka betonoza czy to w klubach czy sklepach z bronią. Albo się czasy już zmieniły albo mam takie szczęście, że ludzie w moim klubie są zajebiści, dopingują i pomagają w codziennych sprawach klubowicza więcej niż by mogli. to samo w sklepach z bronią każdy doradzi i pogada bez spiny. Wzrost ilości wydawanych pozwoleń też przekłąda się na to, że to poprostu ich coraz głębsze źródło zarobku i komercjalizacja, a kąciki wzajemnej adoracji. Zapowiada się fajny format, życzę dużo gości :) Pozdrawiam
Ja to wszystko nazywam: komuno-beton. I tak, istnieje to nadal w wielu miejscach. Sam do takiego klubu należę (LOK) - jest sporo fajnych ludzi, którzy ciągną wszystko do przodu, ale kilku "starych wyjadaczy" sprawnie potrafi spierdolić atmosferę.
mój przyjaciel z dzieciństwa, który poza tym jest utytułowanym strzelcem powtarza "jeżeli ktoś w tematyce strzelectwa cokolwiek powtarza lub poucza poproś go o uzasadnienie, lub zaprezentowanie jeżeli to zasadne, jeżeli odmówi nie trać na niego czasu niezależnie za kogo się uważa"
i 100% betonu poda Ci nieistniejący przepis który podobno to coś uzasadnia lub zakazuje. Niestety standard.
A czy poprosiłeś go o uzasadnienie tej rady?
A czy poprosiłeś go o uzasadnienie tej rady?
Świetny format, poproszę dokładkę!
Przykład betonu, z którym się spotkałem - na jednej bardzo znanej Warszawskiej strzelnicy wymaga się przejście szkolenia do strzelania z broni czarnoprochowej. Co za tym idzie, nie można też zabrać tam kolegi, żeby pokazać mu jak się z takiej broni strzela i zachęcić do zakupu dosyć jednak specyficznego sprzętu. Dla mnie jest absurdem, że stowarzyszenie, które jednym ze swoich celów ma "promowanie strzelectwa", wprowadza dodatkowe przeszkody do wciągania nowych strzelców w to hobby i to przy broni czarnoprochowej, która właśnie ma niski próg wejścia i jest świetną "przekąską" przed wyrobieniem pozwolenia sportowego/kolekcjonerskiego. Mimo świetnej lokalizacji odechciało mi się dołączać do takiego kluby...
Bardzo mi się podoba ta forma. Tak jak mówiłeś idealna do słuchania w trasie.
Mateusz, choć sam jestem weteranem służby mundurowej, i mógłbym być ojcem Twoim, to w pełni podzielam Twoje obserwacje i opinie, i również nazywam ten sposób myślenia i podejścia po prostu BETONEM. Mam też swoją opinię, że tego, a przynajmniej ci do niektórych, nie da się odmienić. Podam przykład mojego regionalnego LOK'u, dzień mamy betonowy zarząd, i jeszcze do tego mają to dożywotnio... Niedługo przed odejściem ze służby, tak ma serio zainteresowałem się strzelectwem, nie tylko uzyskałem pozwolenia, ale zrobiłem z prawdziwego zdarzenia kursy instruktorskie, nawet sędziego pzss, chcąc działać tu gdzie mieszkam, popularyzować strzelectwo, przygotowywać do uzyskania "swojego pozwolenia" ale też "tworzyć" nowych i także "łowić" utalentowanych strzelców...
Tak jak słusznie zauważasz, natrafiam na BETON, który boi się utracić swój status quo, bo tylko oni są najlepsi, i bez nich ani rusz...
Nie zniechęcam się, nie udało się tu, poszedłem dalej...
Ja odszedłem z takiego klubu w którym władze klubu twierdziły że nie powinienem mieć broni bo „jestem za młody może później jak będę jeszcze ćwiczyć pod okiem instruktora”, i polecam zrobić tak każdemu kto jest w takiej sytuacji każdy jest wolnym człowiekiem a czyjeś widzimisie to nie powód do tego żeby rezygnować ze swojego prawa do rozwijania się.
Ja się chciałem odnieść do słów Gen. Kukuły, że jesteśmy pokoleniem które będzie musiało chwycić za broń, więc tak sobie pomyślałem że za niedługo będę 50+, bo do tej wojny możliwe że jeszcze kilka lat, to podsumowałem - waga na sobie w celu zmagania się z wrogiem wyniesie jakieś:
Chełm kevlarowy - 1,25kg.
Kamizelka kevlarowa z osłonami szyi, ramion, jaj, coś takiego jak SOKiści kiedyś mieli - 5,5kg.
Wkład balistyczny 3,1kg
AK 7,62, lub Grot 223, zależy kto co ma/co weźmie że sobą - 3,1-3,3kg.
8 pełnych (30) magazynków (polimer) do kałacha - 5,5kg, do Grota 4,2kg.
Broń zapasowa krótka - 650g.
Magazynek polimerowy z 18 nabojami 9x19 około 300g., no ze 4 trzeba mieć - razem 1,85kg.
Mundur z 1kg, buty? Teraz lekkie robią 800g jeden, czyli x2 - 1,6kg.
Jakiś pas 200g. Szelki z kieszeniami żeby te magazynki tam siedziały, np też ze 200g.
To się równa...
K rwa, ciężko mi będzie... 😠🤦♂️
No ale co poradzić. Plecaka z dodatkami nie liczę, bo wtym do walki się nie wychodzi...
Poooozdro... 😓
PS. Obawiam się że broń będą zabierać jeśli masz więcej niż 2 sztuki na stanie, ciekaw jestem jak w tym temacie jest na Ukrainie... 🤔
Zapowiada się świetna seria!
Mam wrażenie, że to recenzja większości klubów prowadzonych przez LOK.
Poza tym ciekawy format, temat zreferowany bez niepotrzebnego baitu i taniej sensacji. Oby tak dalej.
Cześć. Pomysł serii bardzo dobry. Tylko... to już kolejny pomysł. A co z realizacją serii o prowadzących strzelanie? Ta seria byłaby nie tylko ciekawa ale też użyteczna praktycznie, a nie tylko fajną pogadanką.
Seria o prowadzeniu strzelań jest w realizacji, ale z natury jest dużo bardziej czasochłonna i jako "czekadełko" wypuszczam mniejszy format
Na szczęście nie spotkałem się z tym przykładem betonu od byłych funkcjonariuszy. Prędzej z działaczami pzss którzy śmieją się ze każdy teraz chce być komandosemni kupuje AK, AR i Glocka i wcale nie interesuje sie "sportem". Co do sklepów to chyba każdy właściciel sklepu powinny sie cieszyć bo interes się kręci.
Na beton najlepszy jest młot udarowo- obrotowy😈
Najgorsze jest to że taki beton wymyśla nieistniejące przepisy z dupy (nigdy nieistniejace, nawet za komuny) i wymaga stosowania się do nich. Najprostszy przykład - chyba sztandarowy i pewnie co najmniej raz każdy się z nim spotkał albo zna kogoś kto tego doświadczył - że niby - podkreślam: niby - jak zabierasz na strzelnicę kogoś kto nie ma żadnych uprawnień to nie możesz mu dać postrzelać ze swojej legalnej broni, bo podobno - też tylko podobno - musisz miesz uprawnienia instruktora i broń zarejestrowaną do celów szkoleniowych. Są to oczywiste BREDNIE. Nie ma takiego zakazu i wolno każdej osobie przebywającej legalnie na strzelnicy (nawet bez żadnych uprawnień, bo na strzelnicy nie trzeba mieć żadnych uprawnień) ]wolno strzelać z DOWOLNEJ legalnej broni zarejestrowanej do dowlnego celu za zgodą właściciela tej broni. Drugim "betonowym" przepisem, kótre NIE ISTNIEJE jest ten jakoby broni zarejestrowanej do celu X nie można było używać do celu Y. I tutaj często stosują go (ten przepis) nawet oficjalni sędziowie PZSS! Że niby nie wolno strzelać oficjalnych zawodów PZSS z broni zarejestrowanej do innych celów niż sportowy (np. z kolekcjonerskiej). To również oczywiste brednie. Nie ma takiego zakazu ani nakazu ani w UoBiA ani w regulaminach PZSS!
@@jackiejones6246 Zgadzam się z Tobą w całej pełni i w pełnej rozciągłości. Niestety, "wątpliwości" ma nie tylko beton strzelecki czy niektóre strzelnice komercyjne (co akurat jeszcze można tłumaczyć płaceniem ich instruktorom, a nie darmoszką od np. ojca). Gorzej, że mają ją też niektóre WPA i upierają się przy nich w sądzie. Przykład? WPA Poznań i aktualnie tocząca się sprawa postrzelenia z Chocza.
hej, to z jakiej broni możesz strzelać na zawodach sportowych ( czy innych) wynika z regulaminu zawodów tak więc jeżeli organizator wprowadził by taki zapis to sędzia go dopilnuje więc i taki zapis może się trafić
W punkt.
Spoko. Fajnie że poruszasz ciężkie tematy
Swietny materiał
Mnie przeszkadza techniczny beton rusznikarz przynajmniej w moim zasięgu. Zakladanie lunet, grzebanie przy broni myśliwskiej ale naprawa sportowej ha tfu. Dobrze ze nie-istotne elementy dał mi radę pomóc inny serwis. Z resztą zostałem sam..
Jeśli nie ma obrazu, dodaj to proszę na spotify :)
Jestem stosunkowo świeżym posiadaczem broni. Ponieważ mieszkam daleko od,Kraju więc inne zasady mnie obejmowały. Osobiście uważam że dobrze że broń jest coraz bardziej popularna. Nie zgodzę się jednak nigdy z osobami które promują powszechny dostęp do broni bez żadnych ograniczeń. Piszę o broni nowoczesnej nie o CP.
Takim właśnie podejściem strzelają sobie w kolano Myśliwi.
Zależy od człowieka, nie generalizuj.
Strzelectwo niestety wiąże się ze strzelnicami, często PZSS dziwnymi stowarzyszeniami czyli właśnie z betonem. Ludzie chcący uprawiać tę aktywność zmuszeni są udawać sportowców lub kolekcjonerów. Każda biurokracja i etatyzm niszczą radość, spontaniczność i entuzjazm. Ale nie jest źle i jak się człowiek rozejrzyj można znaleźć ludzi, miejsca i możliwości do uprawiania tej szlachetnej aktywności.
13:52 niestety to nie zawsze działa :( Mnie oszukano, wszystko fajnie mili ludzie (były lekkie naleciałości komuny i durnych wymysłów - np gdy posiadam pozwolenie poniżej 21rż to broń muszę trzymać w magazynie klubowym xD ignorowałem to bo sam już dwa lata wcześniej uczyłem się ubojki), prezes powiedział że jak przejdę szkolenie, zdam patent i zobaczą że jestem normalny to podpiszą mi kwity. No i nie podpisali :/ A ja siedzę w tym samym klubie jak idiota mimo że ASY mi zaproponowały podpisanie wniosku (pozdrawiam najlepsze stowarzyszenie :D), bo budżet mam studencki, a płacenie za jeden klub sportowy, by do niego przynależeć i drugi klub sportowy, by chodzić tam na strzelnicę (mój betonowy klub jest 15 minut samochodem od mojego domu, 30 osi w tym do 200m, pod względem obiektu lepszego w okolicy nie ma) jest średnio opłacalne. Ale cóż, jeszcze 9 miesięcy i mam 21 lat...
@@AroFujaro daj sobie szansę i zobacz jak jest gdzieś indziej. Ja mam dużo klubów bliżej domu tj. w Warszawie a jeżdżę minimum 30 min samochodem dalej do Błonia, bo tam się czuje jak w "domu" i uważam że dla tej atmosfery jaka panuje w "moim" klubie warto się ruszyć dalej. Po zrobieniu uprawnień w moim klubie w Błoniu, zrobiłem wycieczke po różnych strzelnicach w okolicy bo chciałem mieć bliżej ale stwierdziłem że wszędzie dobrze ale w "domu " najlepiej.
Przez cały materiał natrętnie przypominał mi się betonowy towarzysz Dziewulski - ekspert od wszystkiego. Taki szkodliwy relikt PRL-u.
Btw Twój film o „strzale kontrolnym” zrobił niezłą gównoburze 😅 cała rzesza byłych f-uszy i wojaków powychodziła z siebie. Na dowody krytyki wrzucali masę filmów gdzie komuś strzelił pistolet w momencie strzału kontrolnego, nie rozumiejąc, że sęk w tym właśnie, że ów osoby, nie sprawdziły komory nabojowej wzrokowo lub zwyczajnie paluchem, tylko pomachały zamkiem i pociągnęły za spust, zdziwieni, że padł strzał - tylko że np pazur wyciągu się ułamał, albo była uszkodzona łuska. Jakby popatrzył to by widział, jednak dalej niektórzy uważają, że bezwiedne pomachanie zamkiem, a potem strzał kontrolnym, jest bezpieczniejszą procedurą niż sprawdzenie faktyczne komory. Nie przetłumaczysz :)
TEMAT: "Prowadzący strzelanie LOK vs PZSS" Do dziś nie za bardzo rozumiem tłumaczeń swojego prezesa LOK'u że jako prowadzący PZSS przegrałem życie bo nie mogę prowadzić strzelania "bojowego" a po kursie LOKowskim mógłbym. Czy naprawdę są jakieś różnice jakościowe w tych rodzajach uprawnień czy to tylko betonoza?
Betonoza. Wg. rozporządzenia ministra SWiA prowadzàcy strzelanie - osoba, która odbyła przeszkolenie w zakresie prowadzenia strzelania oraz udzielania pomocy medycznej. Koniec. Kropka. Nie ma żadnego rozszerzenia dla tych którzy przeszli kirs w LOK czy ograniczenia dla tych którzy przeszli kurs w PZSS. Facio wali kocopoły i wymyśla nieistniejące przepisy. Mało tego. Prowadzący strzelanie to funkcja DOŻYWOTNIA, której NIC nie może cofnąć - nie można kogoś "odszkolić" - nie da się, przeszedłeś szkolenie - jesteś prrowadzącym. Możesz zostać wielokrotnym mordercą z wyrokiem dożywocia i na przepustkach prowadzić strzelanie. Nie ma żadego zakazu ani ograniczenia. Oczywiście mam nadzieję, ze nie zostaniesz nigdy wielokrotnym mordercą z dożywotnim wyrokiem :)
@@ppa238 Zadałeś dobre pytanie. Zrobiłem PZSS ale czasami też się waham, czy dobrze wybrałem bo "różnie się słyszy". U mnie o wyborze zadecydował program szkolenia. PZSS ma kilka godzin więcej z metodyki prowadzenia zajęć z "żółtodziobami" (żart, nie obraza). Odbywa się to kosztem pierwszej pomocy. Wybrałem tak, wychodząc z założenia, że kurs pierwszej pomocy należy zrobić solidny, osobno i co jakiś czas odnawiać. Te 3-4 godzinki na Prowadzącym jednorazowo wiele nie dadzą, zaś wiedzy z zakresu metodyki nie da się tak łatwo pozyskać z innych źródeł.
betonoza na maksa, możesz prowadzić strzelania jakie chcesz, nie ma żadnego oficjalnego podziału między jednym a drugim strzelaniem :D
Różnica w praktyce jest tylko taka, że kwit PS LOK masz dożywotnio, a PS PZSS tak długo jak długo masz licencję zawodniczą.
@@1515danny1515 Kolejny fejk. Bzdura.
z regulaminu PZSS:
Uprawnienie prowadzącego strzelanie może być nadane osobie, która ....
....c) posiada:
- patent strzelecki lub
- pozwolenie na broń lub
- dopuszczenie do posiadania broni i licencję trenera lub
- dopuszczenie do posiadania broni i licencję sędziego lub
- dopuszczenie do posiadania broni i licencję zawodnika
Po pierwsze - "nadanie" - a nic nie ma o "utrzymaniu" . Po drugie - trzymając sie Twojej opinii - patent masz dożywotnio, więxc uprawnienia PS też!!!!!!!
O Bosssszze wszystkie elytarne koła i kółeczka łowieckie, betonowe LOKi..... Tam właśnie zabolały serduszka... Poruszyłam temat tabu o którym wszyscy wiedzą.....
Nie mogłem wziąć udziału w zawodach dynamicznych. Bo tylko dla posiadaczy pozwoleniai doświadczonych strzelców. Kij z tym że już 3 lata wtedy strzelałem. Imo nie posłuchałem się i na strzelbie miałem 2 miejsce haha a to były pierwsze zawody
Dawaj o kotwieniu 😂
👍
Drogi prowadzący, bardzo fajna pogadanka - rozpoznanie problemu. Niestety wątpię, albo raczej wiem, że w tym narodzie (chociaż problem dotyczy większej grupy Słowian) tak więc w tym narodzie nikt niczego jeszcze długo się nie nauczy :). Pojęcie BETONU dotyczy całego mnóstwa środowisk i jest mocno zakorzenione od wielu wieków, tak od wieków. To głęboki problem psychologiczny ludzi z niską samoceną. Dotyczy wszystkich środowisk, od PRL-owskiego trepa do prawnika. Każdy chujek ma głęboką potrzebę dowartościować się swoją lepszością za wszelką cenę. (patrz tytuły szlacheckie w dawnej RP, w żadnym innym narodzie nie było takiego przerostu treści nad firmą) Dzisiaj przybiera to inne formy - między innymi te rozpoznane przez Ciebie. Jeśli tytułów nie dają jak dawniej, to każdy żałosny polaczek próbuje coś tam samemu sobie wywalczyć. Stąd przybiera to czasami takie żałosne formy jak np. kazać posprzątać strzelnicę młodemu. Już sobie wyobrażam, to zgrzytanie zębów gliniarzy ze swoimi służbowymi broniami, strzelającymi kilka razy w roku kilkanaście sztuk amunicji. A tu przychodzi na strzelnicę taki trzydziestolatek z prywatnie posiadaną bronią i wywala kilkadziesiąt sztuk ammo, bo go stać. Po prostu ból dupy i wyłazi polactwo. Pozdrawiam serdecznie. PS. Najgorsi to ci czarnoprochowcy bo tak dymią, jak ostatnio się okazało.
Byłem żołnierzem. Póki nie zrobiłem pozwolenia i nie kupiłem broni myślałem że dobrze strzelam. Dopiero jak zaczolem jeździć na zawody i podpatrywać cywili którzy nie mieli nic wspólnego z służbami, byli pasjonatami zrozumiałem że wojsko całe go...wno nauczyło mnie strzelać. Wojsko mnie spaczylo. Od cywili dużo się nauczyłem. Mon to beton a większość oficerów to buraki
Propozycje tematow (pol zartem pol serio):
1. tlumik huku zakazany czy nie? Bonus: bron z nagwintowanym koncem lufy - zakazana czy nie? Extra bonus - kazda inna bron - zakazana czy nie (o tlumikach nie wymagajacych gwintu)
2. prawo do broni przyrodzonym prawem czlowieka czy za zezwoleniem?
3. egzamin na pozwolenie w WPA a egzamin z wyscigow na prawo jazdy
4. papierologia stosowana w dobie cyfryzacji (ksiazeczki, promesy)
5. kotwic czy nie? :)
Fajny pomysł na serie, ale moim zdaniem lepiej dodać w tle nagranie z kamery, nagrania ze strzelań czy chociażby czyszczenie broni (tak jak to robi np. Cyna i Ołów). Moim zdaniem takie coś sprawi że te filmy będą trochę atrakcyjniejsze dla potencjalnego widza.
Jestem Ciekawy ile po mnie tub ciśnięcia będzie, bo lubię stare rozwiązania, i ile rzeczy do przemyśleń będe miał xD
Ufff nic tu o mnie xD
Żyj zdrowo.
Każdy ma prawo do swojego zdania a twoje samo się broni, dlatego nie dziw się że zostawiono cię w spokoju. napisz coś durnego to się szlam poleje 🙂.
Miłego Wieczoru i do zobaczenia na strzelnicy.
@@a5sito Miłego 🙂
To jest na zasadzie że nie chcę ulegać nowym modom, i ciężko mi przyjąć typowo sportowe podejście do strzelectwa
@@PL_chochlikman każdy ma swoje przyzwyczajenia i nawyki które trzeba szanować. Dlatego lubię brać strzelecką, puki co szanują takie rzeczy.
Ale kij w mrowisko, prawie wszyscy się zgadzają w komentarzach, a leśne dziadki nie oglądają pewnie nawet YT :D Musisz mocniej pocisnąć!
Tak jest zawsze od czegos musiało sie zacząć dobrze ze ludzie otwierali strzelnice robili sobie znajomosci i teraz mamy co mamy jeszcze beton jest w kołach łowieckich ale tam tez czas robi swoje pokolenie "Z" nie przejmie pałeczki po wojku, dziadku czy tatusiu bo ich to zwyczajnie nie bedzie interesowac i Koła moze zaczna myslec zanim bedzie za późno i nie będą chcieli 5 tys czy 10 tys wpisowego lub innych bzdurnych rzeczy
Mateusz idzie na wojnę .... 3maj sie
Poszedłem na strzelnice, strzeliłem z 5 metrów z cz shadow 2 i chłop mówi, że świetnie mi poszło i czy może pójść krok dalej, strzelem później na 25m z Glocka szło mi nawet fajnie, a po kupienie własnej broni tragedia xD Ale jest zabawa 😂
Dobrze że to nie cykl pod tytułem - "kij ci w oko " .
Podoba się 😊...Tematy na nowe odcinki na pewno się znajdą ...
Do niedawna 90% broni w Polsce było w posiadaniu betonu postprlowskiego. Sami mają broń, ale blokują jak mogą posiadanie broni przez zwykłych Polaków.
Właśnie to jest dziwne dla mnie, że osoby którym powinno zależeć na rozwoju strzelectwa i kultury posiadania broni, sami sobie i innym robią pod górę. Mam wrażenie że im bardziej ktoś jest w życiu nikim, tym bardziej próbuje znaleźć zobie jakąś niszę w której będzie miał coś do powiedzenia, i będzie mógł poczuć się odrobinę ważniejszy od innych.
Ja nie wiem o jakie mrowisko chodzi, bo takie "betonowe" opinie znam głównie z relacji ludzi którzy o nich słyszeli. Czasem w komciach znajdzie się jakiś twardogłowy ale jest od razu prostowany, więc to raczej margines środowiska niż jakakolwiek reprezentatywna grupa.
Spotkałem się z opiniami osób które (choć sami udają sportowców) uważają, że skoro oni musieli przejść takie czy inne procedury, to następni nie powinni mieć łatwiej.
Tymczasem dostęp do broni powinien być prawem każdego człowieka. Uzasadniona przyczyna, celowość pozwoleń i cała ta hucpa z byciem „sportowcem” lub „kolekcjonerem” to de facto martwy przepis i nie powinien istnieć. Czy Mirek powinien móc kupić w każdym kiosku Glocka? Oczywiście nie! Osobom niezdolnym do bezpiecznej obsługi i przestępcom te prawo można by ograniczyć. Czy musisz podać cel i udawać „kucharza” żeby kupić nóż? Czy musisz podać cel i udawać rajdowca, żeby kupić samochód? Dokładnie tak samo powinno być z bronią. Badania, papier o niekaralności, zrobiony kurs z obsługi jeżeli chcesz móc ją nosić poza terenem prywatnym i/lub strzelnicą i tyle.
Tacy o których piszesz, to tzw."psy ogrodnika", o myśleniu niewolnika. I sa w sumie najgorsi, bo hamują swoją postawą RACIONALIZACJĘ przepisów, ma m.in. wywalenie nielogicznych głupot jak. np. kusze czy sytuacja praktyczno-prawna hukowców PAK.
Nie chodzi o to w wolnym dostępie by była też."wolna amerykanka bez rządnych ograniczeń" ale by znieść głupoty nielogiczne, w tym udawanie na siłę sportowca/kolekcjonera i niepotrzebne wydawanie kasy na haracz dla dziadków borowych że zwiomskow, który by można przeznaczyć bezpośrednio na klamoty/amunicję/ akcesoria lub inne hobby a nawet codzienne wydatki.
Mam wrażenie, że część ludzi odrzucaja od wyrobienia pozwolenie te dwa właśnie aspekty:
- udawanie sportowca /kolrkcjonera
- haracz dla dziadków borowych, Prz który marnuje się część kasy i pewna grupa ludzi w Polsce jest wstanie dać pieniądze na koszty uzyskania pozwolenia, broń, amunicję, szafe ale marnowanie kasy na haracz uszczupli ich budżet na codzienne wydatki.
Akurat z tym kucharzem to już niedługo może się sprawdzić :)
Dobry komentarz.
@@paulusmarcus6608 oby nie, głupie prawo pod publiczkę, które TYLKO ogranicza praworządnych porządnych obywateli, a nie ma wpływu na wariatów i przestępców. Przyklaskiwanie temu to jak stwierdzenie „jestem idiotą o niskim IQ” 🤤 niestety takich mamy przewagę w kraju. Pozdro ✌️
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że ten beton zamiast się rozpaść to rozlewa się i zaraża poglądami nowych strzelców.
Chcę strzelać kiedy chcę i jak chcę ... a nie pitolić się z ,,myślistwem, sportem, kolekcjonerką,, !
Kuźwa ! Po co mi to ?
Po co wydawać kasę na składki, opłaty, zawracanie dupy ?!
Ja po prostu chcę mieć kilka sztuk różnej broni i chodzić na strzelnicę dla relaksu i fanu !!!
I tak robię !!!
Ale muszę płacić ,,haracz,, PZŁ i PZSS !!!
Po prostu CHCĘ MIEĆ BROŃ I SOBIE POSTRZELAĆ z raz czy dwa razy w tygodniu na strzelnicę !!!
I tylko tyle ...
Nie kręci mnie myślistwo, sportowe strzelanie czy udawanie kolekcjonera !!!
Czy to takie dziwne, że chce mieć ze 3 pistolety, kilka AK czy łałerów ???
Skoro mnie stać na to i to lubię, to czemu mam od razu być wpasowywany w jakieś ,,ramy organizacyjne,, ????
PS
Stać mieć na motocykle i lubię nimi jeździć, to jeżdżę ! Żadne ,,kluby i klubiki,, nie kręcą mnie ! A jak chcę jechać w grupie, to ,,skrzykuję,, kilku kolegów i jedziemy np do okoła Europy ...
Proste ?
Proste !!!
ogólnie masz rację .....
ale nie zapominaj że to jednak dostęp do broni a zrzeszenie się w pzss to "wytrych" na "łatwiejsze" czyli osiągalne dla cywila otrzymanie pozwolenia
to co piszesz jest przynajmniej w teorii możliwe po zdaniu egzaminu organizowanego przez policję owianym masą legend
znam jednego cywila który zdał w ten sposób, tak więc masz szansę :) tylko koniecznie się pochwal gdy zdasz
Dokładnie, ja rozumiem, że możnaby ograniczyć prawo posiadania broni wariatom i przestępcom (badania i niekaralność), do tego jestem w stanie zrozumieć, „pozwolenie do noszenia w miejscu publicznym” (poza prywatnym terenem i strzelnicą). W każdym innym przypadku powinieneś po prostu pójść do sklepu, przedstawić badania i zaświadczenie o niekaralności i wyjść z bronią.
Piszesz przykładowo? Czy naprawdę zrobiłeś papiery myśliwego żeby móc kupić broń?
Strzelectwo to bardzo szeroka dziedzina. Człowiek całe życie uczy się i nigdy wszystkiego się nie nauczy. Niestety zbyt łatwy dostęp też nie jest dobry. Spotykamy ludzi na egzaminie, którzy proszą o pomoc w załadowaniu strzelby albo są tacy, którzy twierdzą, że pierwszy raz w ręku trzyma pistolet. To zasługa internetowych klubów. Są też kluby, które dla kasy przyjęły by nawet wielbłąda, byle płacił.
Czy te internetowe kluby są z nami w pokoju? Niewiedza wynika raczej z podejścia ludzi którzy myślą że się znają na wszystkim, a nie zbyt powszechnego dostępu.
@@mkdir5847 w głównej mierze zależy to od klubu i instruktora. Ja kładę duży nacisk na BHP ale z opowieści ludzi dochodzą mnie informacje że np nikt o tym mi nie mówił itd
@@gaugun007Ktoś, komuś, coś mówił. Mam pozwolenie i należę do 1 klubu i kilku stowarzyszeń, w tym internetowego na B. I co? Wszędzie i wszyscy mówią BLOS.
Odcinek 15min treści góra na 2min. Kilka razy mówione to samo. Wystarczyłby short zrobiony z ostatnich kilku minut. Mniej gadania więcej tresci
Noszenie z nabojem w komorze czy nie na sporcie haha. Cały ten podział chory sport kolekcja powinien zniknąc.
Ciesz się że to masz. Jeszcze nie tak dawno pozwolenie na broń było uznaniowe.
@@a5sito a oficer prowadzący już wie co piszesz. Typowe podejście komucha.
@@mEkAMBa-p5v Chyba ci się zwoje nadpaliły 🙂
Nie każdy powinien mieć broń. Klub jest pierwszym sitem dla osób które z różnych powodów broni mieć nie powinny. Sam wiedziałem jak mój prezes dawał jeddnej z osób delikatnie do zrozumienia by znalazła inne hobby. Przeszedłem staż klubowy w tym czasie dzięki kolegom z klubu miałem okazje postrzelać z różnej broni. Dzięki temu gdy otrzymałem kwity dokładnie wiedziałem co chce kupić. Nikt nikomu nie zabrania otworzenia własnej strzelnicy sklepu czy założenia klubu. Jest tego dużo więc każdy może znaleźć coś dla siebie. Moje odczucie jest inne w sklepach z bronią z reguły pracują pasjonaci z którymi można godzinami dyskutować o naszym hobby
Co ma Pan na myśli w kontekście „osób które z roznych powodów broni mieć nie powinny”? Mógłby to Pan rozwinąć? Rozumiem np. karygodny brak przestrzegania zasad bezpieczeństwa przy strzelaniu, ale czy są jakieś inne przesłanki?
Popłakałem się po przeczytaniu tego komentarza. Najlepszy fragment to z tym, że wiedział pan w 100% jaką broń kupić.
No jak PAN PREZES tak zasugerował, to klamka zapadła, trzeba zająć się czymś innym🤦♂️🤦♂️🤦♂️
Myślę, że za bardzo generalizujesz. Używasz stwierdzenia "bardzo często co wskazuje na prawdobienstwo spotkania się z taką sytuacją większe niż 0,5. Oznaczałoby to, że co najmniej w jednej na dwie osoby, strzelnice, sklepy są takie jak opisałeś.
Może tak jest - nie wiem. Nie spotkałem się z ani jedną taką sytuacją, więc albo mam cholerne szczęście, albo jednak nie jest tak często jak opisujesz. Nikt mi nigdy niczego nie zabraniał a najczęściej dzielił się swoim doświadczeniem i radą.
W mojej ocenie środowisko jest bardzo otwarte.
jeżeli jesteś "sport" i jeździsz po różnych obiektach, poza swój klub, i nie koniecznie tylko na zawody, ale strzelać na innych obiektach tym samym poznasz trochę ludzi z różnych miejsc to niestety dowiadujesz się tego i owego, siłą rzeczy dochodzi do porównań, oraz rożnych zdarzeń
Jestem "sport" i jeżdżę po różnych obiektach i sklepach (moje stałe miejsce przebywania jest w samochodzie) . Może mam więcej szczęścia na swojej drodze ;)
Nudny robi się ten kanał. Moim zdaniem zatrzymałeś sie na poziomie dla ludzi co chcą zdać patent i tych co dopiero co zdali. Idź do przodu bo stracisz widzów
Dziękuję za zwrócenie na to uwagi, staram się utrzymywać różnorodność treści - prezentacje modeli broni (starych i nowych), relacje z wydarzeń, filmy instruktażowe. Postaram się "wycelować" bardziej w zaawansowanego widza.
Na szczęście nie jest aż tak tragicznie, przynajmniej w mojej okolicy. Znam kilku starych wyjadaczy, którzy pamiętają czasy słusznie minione, ale oni też mają świadomość, że jak nie pomogą, jeśli nie udostępnią, to młoda konkurencja szybko ich zje. To są ludzie, którzy mają pełną świadomość tego, że czasy ich młodości i to co sami dobrze znają odeszło bezpowrotnie. Muszą się więc dostosować, otworzyć na młodych, bo inaczej w tym swoim zgorzknieniu pozostaliby sami.