w polnocno-wschodniej Syrii wciaz zenia sie w tych samych rodzinach, a mamy 21 wiek. Pomimo ze rodza sie dzieci uposledzone nie zaprzestaja tego procederu. Wiem to bo mialam chlopaka z tamtych stron swiata. Jego matka i ojciec zazadali by mnie rzucil i ozenil sie ze swoja bliska kuzynka. I tak zrobil. Dzis jestem wdzieczna Bogu ze mnie uchronil przed tymi ludzmi. Chce jednak wykazac, ze to , co jest w tym materiale ma sens i wciaz ma miejsce w czasach wspolczesnych.
Nawet w Holandii zostały jeszcze takie wioski gdzie jest to praktykowane. Ale to jest Tabu i o tym się nie mówi. Nie ma juz tyle chorych dzieci bo korzystają z aborcji. Ale żenią się kuzyni między sobą a nawet rodzeństwo
Pierwsi ludzie do momentu buntu byli doskonali, ten stan warunkował życie wieczne bez chorób starości i śmierci Jest oczywiste, że na poziomie genów nie mogło dochodzić do błędów. Do potopu zanim Bóg ustalił czas trwania zycia człowieka do 120 lat, trwało ono prawie 1000 lat. W tym przypadku kaziridztwo nie było zagrożeniem genetycznym.
@@mrowkolew8055 Ale jak już bredzą o Allachu bożku- upadłym aniele osiadłym na tzw. księżycu zobaczmy co mówi o tym apokryf talmudyczny ?Kain i Abel Pewnego dnia Kain rzekł do swego brata Abla: - Wiesz co, podzielmy się światem. - Zgoda - odpowiedział Abel. - Przyjmuję twoją propozycję. Wziął wtedy Abel owce, a Kain ziemię. I zawarli umowę, że od tej chwili nie mają z sobą nic wspólnego. Wyprowadza Abel owce na pastwisko i natychmiast podbiega doń Kain z pretensjami: - Uważaj bracie! Ziemia, na której stoisz, należy do mnie. - Ale wełna, którą nosisz na ciele, jest moja. Jeden krzyczy: „Lataj w powietrzu”, a drugi mu odpowiada krzykiem: „Rozbierz się!”. Od słowa do słowa rozpętała się kłótnia i Kain napadł na Abla. Wziął Abel nogi za pas, a Kain goni za nim. Biegną po górach i dolinach. Wreszcie Kain dogonił Abla. Zaczynają się zmagać. I oto Kain leży pod Ablem i zaczyna skomleć: - Ablu, bracie puść. Na całym świecie my obaj tylko. Co potem powiesz ojcu? Ulitował się Abel nad bratem i puścił go wolno. Wtedy Kain znienacka dopadł Abla od tyłu i zabił go. Jak to zrobił? Nie wiedząc, którędy dusza uchodzi z ciała, wziął kamień i, bijąc Abla po rękach i nogach, wreszcie trafił w gardło i zabił. Widząc, że Abel nie daje znaku życia, pomyślał: „Muszę teraz uciec. Ojciec i matka spytają mnie o brata. Oprócz nas dwóch nikogo przecież nie ma na świecie”. I wtedy usłyszał głos Boga: - Złoczyńco, od rodziców możesz uciec, ale ode mnie nie uciekniesz. Czy człowiek potrafi tak się skryć, żebym ja go nie zobaczył? Gdzie jest twój brat, Abel? - Azaliż jestem stróżem mego brata? Ty jesteś opiekunem wszystkich stworzeń i mnie pytasz o to? Z mojej ręki chcesz go dostać? Przypomina to owego złodzieja, który w nocy ukradł wiele rzeczy i nikt go przy tym nie złapał, ale następnego dnia rano dozorca w bramie pyta go: „Dlaczegoś wczoraj w nocy kradł?”. Na to złodziej powiada: „Prosta sprawa. Jestem złodziejem, wykonałem swoją pracę. Ale twoja praca polega na pilnowaniu bramy. Dlaczego nie wykonałeś swego obowiązku?”. W ten sam sposób odpowiedział Kain Bogu. - Mniejsza o to, że go zabiłem. Bo przecież Ty tchnąłeś we mnie Jacer ha-ra. - Instynkt Zła. Ty przecież jesteś Strażnikiem wszystkiego, dlaczego więc pozwoliłeś, żebym go zabił? Nie ja go zabiłem, ale Ty. Gdybyś Ty przyjął moją, a nie jego ofiarę, nie powstałaby we mnie zazdrość. - Złoczyńco - odpowiedział Bóg - głos krwi brata twego woła do mnie z ziemi. Przypomina to historię człowieka, który wszedł do obcego ogrodu, zrywał jagody i zjadał je. Na ten widok wybiegł właściciel ogrodu i krzyknął: - Co tam trzymasz w rękach? - Nic. - Dlaczego więc są pomazane sokiem? Można to również przyrównać do osobnika, który dorwał się do obcego stada i wyciągnąwszy z niego owieczkę, zarzucił ją na plecy, i zaczął uciekać. Właściciel stada pogonił za nim i dopadłszy go, krzyknął: - Co tam masz na plecach? - Nic. - Dlaczego więc to „nic” meczy? Powiada Kain: - Władco świata, w życiu nie widziałem zabitego stworzenia. Skąd mogłem wiedzieć, że od uderzenia kamieniem Abel umrze? I jeszcze jedno. Mój ojciec i matka na ziemi nie mają o tym pojęcia, to jak Ty, który jesteś w niebie, możesz o tym wiedzieć? - Głupcze - rzekł do niego Bóg - cały świat jest w moich rękach. - Cały świat - krzyknął Kain - nosisz w rękach i tylko mego grzechu nie jesteś w stanie znieść? Tak, zbyt wielki jest mój grzech, żebyś go mógł znieść. I Bóg naznaczył czoło Kaina piętnem i wygnał go z Edenu na tułaczkę po świecie. I gdziekolwiek się znalazł, ziemia pod nim drżała. Wszystkie zwierzęta ogarnięte strachem pytały: - Co to jest? Kim jest ten człowiek? - To Kain - szeptały sobie na ucho - to morderca, który zabił własnego brata. To ten, którego Bóg naznaczył i skazał na tułaczkę. Chodźmy i pożryjmy go. I powziąwszy to postanowienie, ruszyły ku niemu. W tym czasie Kain ronił łzy i użalał się: „Dokąd, Boże, mógłbym uciec przed Twym gniewem? I gdzie mógłbym skryć się przed obliczem Twoim? Uniosę się do nieba - a tam Ty jesteś. Zejdę do podziemia i znowu Ciebie spotkam”. I Abel pozostał w miejscu, w którym zabił go Kain, a rosnące wokół niego drzewa i leżące obok kamienie opryskane były jego krwią. I pies czuwający nad bezpieczeństwem owiec pilnował, żeby zwierzęta nie pożarły ciała Abla i ptaki drapieżne go nie dziobały. I Adam i Ewa siedzieli przy ciele zabitego syna i gorzko płakali. Nie wiedzieli, co z nim począć. I oto przylatuje kruk. Na jego grzebiecie leży trup innego kruka. Opuszcza się na ziemię i zaczyna rozrzucać piasek. Powstaje dołek, do którego wkłada martwego ptaka, po czym zasypuje go. Na ten widok Adam i Ewa poszli śladem kruka. Wykopali grób i pochowali Abla. Lemech, prawnuk Kaina, był niewidomy. Jego najmłodszy synek Tuwal-Kain prowadził go zawsze za rękę. I dziwna rzecz. Mimo ślepoty Lemech był znakomitym strzelcem. Wystarczyło, że synek, dostrzegłszy w polu czy w lesie jakieś zwierzę, określił ojcu miejsce jego postoju, a stary Lemech natychmiast strzelał z łuku i bez pudła trafiał w cel. Pewnego razu Tuwal-Kain prowadząc ojca przez pole, zauważył z daleka jakieś bliżej nieokreślone stworzenie. Zaraz powiedział o tym ojcu, kierując jego rękę w stronę owego stworzenia. Lemech wziął łuk, wycelował w kierunku stworzenia i wystrzelił. Strzał był celny. Ugodzone stworzenie zwaliło się na ziemię. Kiedy ojciec z synem podeszli do leżącego stworzenia, mały Tuwal-kain z drżeniem w głosie wykrzyknął: - Ojcze, biada nam, tu leży zabity człowiek z piętnem na czole. Lemech był nie mniej przerażony. Uderzył w dłonie i zawołał: - Biada mi! To na pewno dziadek Kain! Uderzając z rozmachem w dłonie, niechcąco zawadził o głowę synka Tuwala-Kaina. Uderzenie było tak mocne, że synek padł martwy.
Bajki o takich związkach które mogły rozmnożyć ludzkość dobre były kiedyś dzisiaj wiadomo że związki kazirodcze to sposób na zagładę a nie na rozmnożenie
Ignorantów w 21 wieku nie brakuje. Pojawienie się nauki dotyczącej genetyki, wyjaśniło kwestię dotyczącą, możliwości zawierania związków małżeńskich między bratem a siostrą. Odpowiedź jest prosta, na początku ludzkości , nie było genów recesywnych. Dalej ignorancie, sam musisz zapoznać się z nauką dotyczącą genetyki.
Pierwszs para ludzka była doskonała i do momentu buntu mogła żyć wiecznie, bez chorób, starości i śmierci. Jest oczywiste, że nie bylo żadnych błędów genetycznych. Do potopu ludzie żyli do 1000 lat więc bylo podobnie. Dopiero po potopie Bóg ograniczył życie zbuntowanych ludzi do 120 lat i stopniowo pojawila się kumulacja błędów w współżyciu osób blisko spokrewninych.
@@henrykkacprzak183 pierwsza para to Adamus i Lilith jednak nie mogli się rozmnażać zrobili więc Ewę i rozmnażanie poszło potop załatwił sprawę długowieczności nie była potrzebna robolom swoich stwórców
Zamiast analizować, rzecz oczywistą, czyli istnienie córek Adama i Ewy, proponuję skupić się na orędziu zawartym w Piśmie Świętym. Bóg w swoim Słowie przekazał nam informacje niezbedne do tego, aby poznać Jego wspaniałą osobowość i wziąć udział w zmierzeniu dotyczącym Ziemi i człowieka zakłóconym przez pierwszych ludzi.
Przecież to czyta Lektor SI, zajęcia też są generowane przez SI, zastanawiam się czy tekst też nie został wygenerowany po podaniu wytycznych, na taki wygląda.
Do potopu żyli prawie 1000 lat, więc przyspieszenie było spore, ale po tym resecie były tylko cztery pary, a limit życia ograniczony do 120 lat Jak widać nie próżnowali.
Czy mógł byś zrobić film na temat świętego Piotra ucznia Jezusa Chrystusa założycielu Watykanu i jego żonie perpetua i córce petronella patronce osób podróżujących i pielgrzymów za co bardzo był bym wdzięczny ❤❤❤
Piekło, jako miejsce potępienia i kaźni nie inieje. To demoniczna nauka pogańska bazująca na istnieniu duszy nieśmiertelnej, której to nauki nie ma w Piśmie Świętym.
w polnocno-wschodniej Syrii wciaz zenia sie w tych samych rodzinach, a mamy 21 wiek. Pomimo ze rodza sie dzieci uposledzone nie zaprzestaja tego procederu. Wiem to bo mialam chlopaka z tamtych stron swiata. Jego matka i ojciec zazadali by mnie rzucil i ozenil sie ze swoja bliska kuzynka. I tak zrobil. Dzis jestem wdzieczna Bogu ze mnie uchronil przed tymi ludzmi. Chce jednak wykazac, ze to , co jest w tym materiale ma sens i wciaz ma miejsce w czasach wspolczesnych.
Nawet w Holandii zostały jeszcze takie wioski gdzie jest to praktykowane. Ale to jest Tabu i o tym się nie mówi. Nie ma juz tyle chorych dzieci bo korzystają z aborcji. Ale żenią się kuzyni między sobą a nawet rodzeństwo
Tak samo jest u Indusów i Pakistańczyków
"Nigdy nieopowiedziana historia córek Adama i Ewy" - nareszcie, po 5000 tys. lat mądrala z yutuba nam opowie
Tylko on posiada oryginał
Myślę , że nawet dzieci w dzisiejszych czasach nie traktują poważnie tych bredni.
Bardzo ciekawe wiadomości religijne
musieli byc juz innni zyjący ludzie
Może były to inne gatunki
AMEN
Zapomnieliście o pierwszej zbuntowanej żonie Adama, LILIT
O niej biblia zapomniała.
Jak by na to nie patrzył jesteśmy wynikiem kazirodztwa .
Pierwsi ludzie do momentu buntu byli doskonali, ten stan warunkował życie wieczne bez chorób starości i śmierci
Jest oczywiste, że na poziomie genów nie mogło dochodzić do błędów.
Do potopu zanim Bóg ustalił czas trwania zycia człowieka do 120 lat, trwało ono prawie 1000 lat.
W tym przypadku kaziridztwo nie było zagrożeniem genetycznym.
Byle dużo i długo, konkret żaden ,liczy się monetyzacja
Co ty bredzisz ?
@@mrowkolew8055 Ale jak już bredzą o Allachu bożku- upadłym aniele osiadłym na tzw. księżycu zobaczmy co mówi o tym apokryf talmudyczny ?Kain i Abel
Pewnego dnia Kain rzekł do swego brata Abla:
- Wiesz co, podzielmy się światem.
- Zgoda - odpowiedział Abel. - Przyjmuję twoją propozycję.
Wziął wtedy Abel owce, a Kain ziemię. I zawarli umowę, że od tej chwili nie mają z sobą nic wspólnego.
Wyprowadza Abel owce na pastwisko i natychmiast podbiega doń Kain z pretensjami:
- Uważaj bracie! Ziemia, na której stoisz, należy do mnie.
- Ale wełna, którą nosisz na ciele, jest moja.
Jeden krzyczy: „Lataj w powietrzu”, a drugi mu odpowiada krzykiem: „Rozbierz się!”.
Od słowa do słowa rozpętała się kłótnia i Kain napadł na Abla. Wziął Abel nogi za pas, a Kain goni za nim. Biegną po górach i dolinach. Wreszcie Kain dogonił Abla. Zaczynają się zmagać. I oto Kain leży pod Ablem i zaczyna skomleć:
- Ablu, bracie puść. Na całym świecie my obaj tylko. Co potem powiesz ojcu?
Ulitował się Abel nad bratem i puścił go wolno. Wtedy Kain znienacka dopadł Abla od tyłu i zabił go. Jak to zrobił? Nie wiedząc, którędy dusza uchodzi z ciała, wziął kamień i, bijąc Abla po rękach i nogach, wreszcie trafił w gardło i zabił.
Widząc, że Abel nie daje znaku życia, pomyślał: „Muszę teraz uciec. Ojciec i matka spytają mnie o brata. Oprócz nas dwóch nikogo przecież nie ma na świecie”.
I wtedy usłyszał głos Boga:
- Złoczyńco, od rodziców możesz uciec, ale ode mnie nie uciekniesz. Czy człowiek potrafi tak się skryć, żebym ja go nie zobaczył? Gdzie jest twój brat, Abel?
- Azaliż jestem stróżem mego brata? Ty jesteś opiekunem wszystkich stworzeń i mnie pytasz o to? Z mojej ręki chcesz go dostać?
Przypomina to owego złodzieja, który w nocy ukradł wiele rzeczy i nikt go przy tym nie złapał, ale następnego dnia rano dozorca w bramie pyta go: „Dlaczegoś wczoraj w nocy kradł?”. Na to złodziej powiada: „Prosta sprawa. Jestem złodziejem, wykonałem swoją pracę. Ale twoja praca polega na pilnowaniu bramy. Dlaczego nie wykonałeś swego obowiązku?”.
W ten sam sposób odpowiedział Kain Bogu.
- Mniejsza o to, że go zabiłem. Bo przecież Ty tchnąłeś we mnie Jacer ha-ra. - Instynkt Zła. Ty przecież jesteś Strażnikiem wszystkiego, dlaczego więc pozwoliłeś, żebym go zabił? Nie ja go zabiłem, ale Ty. Gdybyś Ty przyjął moją, a nie jego ofiarę, nie powstałaby we mnie zazdrość.
- Złoczyńco - odpowiedział Bóg - głos krwi brata twego woła do mnie z ziemi.
Przypomina to historię człowieka, który wszedł do obcego ogrodu, zrywał jagody i zjadał je.
Na ten widok wybiegł właściciel ogrodu i krzyknął:
- Co tam trzymasz w rękach?
- Nic.
- Dlaczego więc są pomazane sokiem?
Można to również przyrównać do osobnika, który dorwał się do obcego stada i wyciągnąwszy z niego owieczkę, zarzucił ją na plecy, i zaczął uciekać. Właściciel stada pogonił za nim i dopadłszy go, krzyknął:
- Co tam masz na plecach?
- Nic.
- Dlaczego więc to „nic” meczy?
Powiada Kain:
- Władco świata, w życiu nie widziałem zabitego stworzenia. Skąd mogłem wiedzieć, że od uderzenia kamieniem Abel umrze? I jeszcze jedno. Mój ojciec i matka na ziemi nie mają o tym pojęcia, to jak Ty, który jesteś w niebie, możesz o tym wiedzieć?
- Głupcze - rzekł do niego Bóg - cały świat jest w moich rękach.
- Cały świat - krzyknął Kain - nosisz w rękach i tylko mego grzechu nie jesteś w stanie znieść? Tak, zbyt wielki jest mój grzech, żebyś go mógł znieść.
I Bóg naznaczył czoło Kaina piętnem i wygnał go z Edenu na tułaczkę po świecie.
I gdziekolwiek się znalazł, ziemia pod nim drżała. Wszystkie zwierzęta ogarnięte strachem pytały:
- Co to jest? Kim jest ten człowiek?
- To Kain - szeptały sobie na ucho - to morderca, który zabił własnego brata. To ten, którego Bóg naznaczył i skazał na tułaczkę. Chodźmy i pożryjmy go.
I powziąwszy to postanowienie, ruszyły ku niemu.
W tym czasie Kain ronił łzy i użalał się:
„Dokąd, Boże, mógłbym uciec przed Twym gniewem? I gdzie mógłbym skryć się przed obliczem Twoim? Uniosę się do nieba - a tam Ty jesteś. Zejdę do podziemia i znowu Ciebie spotkam”.
I Abel pozostał w miejscu, w którym zabił go Kain, a rosnące wokół niego drzewa i leżące obok kamienie opryskane były jego krwią. I pies czuwający nad bezpieczeństwem owiec pilnował, żeby zwierzęta nie pożarły ciała Abla i ptaki drapieżne go nie dziobały. I Adam i Ewa siedzieli przy ciele zabitego syna i gorzko płakali. Nie wiedzieli, co z nim począć.
I oto przylatuje kruk. Na jego grzebiecie leży trup innego kruka. Opuszcza się na ziemię i zaczyna rozrzucać piasek. Powstaje dołek, do którego wkłada martwego ptaka, po czym zasypuje go.
Na ten widok Adam i Ewa poszli śladem kruka. Wykopali grób i pochowali Abla.
Lemech, prawnuk Kaina, był niewidomy. Jego najmłodszy synek Tuwal-Kain prowadził go zawsze za rękę. I dziwna rzecz. Mimo ślepoty Lemech był znakomitym strzelcem. Wystarczyło, że synek, dostrzegłszy w polu czy w lesie jakieś zwierzę, określił ojcu miejsce jego postoju, a stary Lemech natychmiast strzelał z łuku i bez pudła trafiał w cel.
Pewnego razu Tuwal-Kain prowadząc ojca przez pole, zauważył z daleka jakieś bliżej nieokreślone stworzenie. Zaraz powiedział o tym ojcu, kierując jego rękę w stronę owego stworzenia. Lemech wziął łuk, wycelował w kierunku stworzenia i wystrzelił. Strzał był celny. Ugodzone stworzenie zwaliło się na ziemię.
Kiedy ojciec z synem podeszli do leżącego stworzenia, mały Tuwal-kain z drżeniem w głosie wykrzyknął:
- Ojcze, biada nam, tu leży zabity człowiek z piętnem na czole.
Lemech był nie mniej przerażony. Uderzył w dłonie i zawołał:
- Biada mi! To na pewno dziadek Kain!
Uderzając z rozmachem w dłonie, niechcąco zawadził o głowę synka Tuwala-Kaina. Uderzenie było tak mocne, że synek padł martwy.
Trudno wam uwierzyć że jesteście braćmi i siostrami 😂
Proszę odalsze wykłady. Temat .Aszera
Komentarze też blokujecie ?
Ten Madrala z youtuba sam nie wiele wie, nie bylo tam kazirodztwa
Tylko ten co nas stworzył to wie a reszta to gdybanie
Bardzo podoba mi się
❤️
Adam i Eva i to wszystko a co z Czarnymi zoltymi i czerwonymi abra kadabra No TAK deficyt wiedzy
❤Tylko Bog tak chciał
Pytanie. Informacje, które podajesz są zgodne z nauczaniem Kościoła Rzymsko-Katolickiego?
A czy Rzym ma coś wspólnego z Bogiem ? Katolicyzm to falszywa wiara jak i muzulanie defakto stworzona przez Rzym 😂
Bajki o takich związkach które mogły rozmnożyć ludzkość dobre były kiedyś dzisiaj wiadomo że związki kazirodcze to sposób na zagładę a nie na rozmnożenie
Ignorantów w 21 wieku nie brakuje. Pojawienie się nauki dotyczącej genetyki, wyjaśniło kwestię dotyczącą, możliwości zawierania związków małżeńskich między bratem a siostrą. Odpowiedź jest prosta, na początku ludzkości , nie było genów recesywnych. Dalej ignorancie, sam musisz zapoznać się z nauką dotyczącą genetyki.
Pierwszs para ludzka była doskonała i do momentu buntu mogła żyć wiecznie, bez chorób, starości i śmierci.
Jest oczywiste, że nie bylo żadnych błędów genetycznych.
Do potopu ludzie żyli do 1000 lat więc bylo podobnie. Dopiero po potopie Bóg ograniczył życie zbuntowanych ludzi do 120 lat i stopniowo pojawila się kumulacja błędów w współżyciu osób blisko spokrewninych.
@@henrykkacprzak183 pierwsza para to Adamus i Lilith jednak nie mogli się rozmnażać zrobili więc Ewę i rozmnażanie poszło potop załatwił sprawę długowieczności nie była potrzebna robolom swoich stwórców
Stek bzdur. Ale żarcie z biedronki też ktoś kupuje.
Ten kto poważnie i literalnie bierze te teksty żydowskie jest umysłowo indoktrynowany.
Jakie teksty żydowskie?
zaraz jest to niemozliwe
Zamiast analizować, rzecz oczywistą, czyli istnienie córek Adama i Ewy, proponuję skupić się na orędziu zawartym w Piśmie Świętym.
Bóg w swoim Słowie przekazał nam informacje niezbedne do tego, aby poznać Jego wspaniałą osobowość i wziąć udział w zmierzeniu dotyczącym Ziemi i człowieka zakłóconym przez pierwszych ludzi.
Lilith i Enos wezwali prawdziwe imię Boga.
W Biblii nie ma absolutnie żadnych podstaw do wyciągania wniosku o istnieniu dwóch żon Adama.
@@henrykkacprzak183 Jest fragment o Lilith ma pustyni, ale w dalszej części.
@@jolantagenowefaukaszek6582 Podaj proszę, , przekład,, księgę, wersety z uzasadnieniem lub bez.
Pozdrawiam.
@@jolantagenowefaukaszek6582 Podaj, proszę przekład, księgę i werset.
Pozdrawiam
I wierzy Pan w te bzdury? Wie Pan że genetycznie jest to niemożliwe
Niech się Pan nauczy języka polskiego. To de-el-a dyskredytuje całkowicie ten program
Przecież to czyta Lektor SI, zajęcia też są generowane przez SI, zastanawiam się czy tekst też nie został wygenerowany po podaniu wytycznych, na taki wygląda.
MÓWI się dla nie d L a kazda literke osobno
Kaleczysz język polski
Przecież to automatyczny lektor z tekstu - nie potrafi powiązać 'dla" i zastępuje 'DNA' i tak dalej.
KLITUŚ BAJDUŚ MÓDL SIĘ ZA NAMI
znowu sztuczna inteligencja
Ale się rozmnażali , no tak nie było telewizorów i seriali.😂😂
Do potopu żyli prawie 1000 lat, więc przyspieszenie było spore, ale po tym resecie były tylko cztery pary, a limit życia ograniczony do 120 lat
Jak widać nie próżnowali.
Czy mógł byś zrobić film na temat świętego Piotra ucznia Jezusa Chrystusa założycielu Watykanu i jego żonie perpetua i córce petronella patronce osób podróżujących i pielgrzymów za co bardzo był bym wdzięczny ❤❤❤
KAIN SIEDZI W PIEKLE BO NIE ŻAŁOWAŁ ZA GRZECHY. A WY ZRÓBCIE COŚ O EGZORCYCMACH WRESZCIE I DEMONOLOGII., ...
A ty co wydajesz wyroki!? Zacznij czytać Ewangelię
KAIN SIEDZI W PIEKE BO EWA PŁAKAŁA PRZEZ NIEGO ponad 800 LAT ZŁOŚLIWA I PERFIDNA TO BYŁA ISTOTA DZIEŃ W DZIEŃ
@@Krystof1956 a ty gdzie będziesz!?
Anneliese Michel - egzorcyzmy -zobaczcie demon ,,ludzki,, Kain
Piekło, jako miejsce potępienia i kaźni nie inieje. To demoniczna nauka pogańska bazująca na istnieniu duszy nieśmiertelnej, której to nauki nie ma w Piśmie Świętym.
Co sądzę czy wiesz ile razy mi ksiądz wykręcił ucho za biblijną prawdę
A przy kim była ta prawda?
głupszej historii w życiu nie słyszałem ...i tak karmią nas takimi '' kwiatkami '' już dwa tyś. lat !!! szok !!! może już wystarczy ?
Ja słyszałem o ostatniej prostej i czwartej dawce berbeli .
To lepsza jest historia jak małpa zeszła z drzewa i urodziła człowieka