Zgodzę się, że klucze nastawne są potrzebne ===ALE to głównie ten stary PRL-owski w kształcie litery T - z obrotową rękojeścią. Ten klucz to po prostu jak trzecia ręka może awaryjnie służyć za młotek, za małe imadło, za ścisk do tłoczków hamulcowych. Odkręcanie grzejnika? Proszę bardzo, w pojedynkę. Klucz nastawny skręcamy na jednej nakrętce i zapieramy o ścianę albo o podłogę a drugą odkręcamy żabą. Niestety mam tego typu klucz jeszcze ze starych zbiorów, bardzo dawno nigdzie takich nie widziałem nowych.
Irek Rudnicki - no tak, być może w fachowym nazewnictwie. Slangowo wszyscy nazywają Francuzem taki klucz jak na filmiku. A z nimi jest taki problem, że szczególnie te tanie od kitajca zwykle mają spory luz na ruchomej szczęce. Stąd próba odkręcenia czegokolwiek zwykle kończy się poobijanymi kostkami ====klucz się omyka a k...y lecą do piątego piętra ;-) Ten stary z PRL-u nie ma sobie równych, odkręcałem nim nawet okrągłą nakrętkę kolanka w Komarku. Pzdr
Siatkę się niestety wymienia, bo rdzewieje i pęka perforacja... Wystarczy rok / dwa... podobnie jak siatki przy pralce itp. rzadko trafisz na super wytrzymałą. Woda robi swoje.
Trudno się z Tobą zgodzić; użytkowane przeze mnie filtry nie wykazują jakichkolwiek oznak zużycia od lat - naturalnie są regularnie czyszczone. Może w tym tkwi sekret? ;) Poza tym co to za Janusz uszczelniał te gwinty taśmą teflonową? W tej sytuacji to nic dziwnego, że przy próbie odkręcenia korka przy filtrze, puszcza wszystko inne tylko nie to co chciało się odkręcić :D To prawda, że czasem przydaje się drugi klucz, ale do takich działań jak na filmie powinien wystarczyć jeden ;)
Zgodzę się, że klucze nastawne są potrzebne ===ALE to głównie ten stary PRL-owski w kształcie litery T - z obrotową rękojeścią. Ten klucz to po prostu jak trzecia ręka może awaryjnie służyć za młotek, za małe imadło, za ścisk do tłoczków hamulcowych. Odkręcanie grzejnika? Proszę bardzo, w pojedynkę. Klucz nastawny skręcamy na jednej nakrętce i zapieramy o ścianę albo o podłogę a drugą odkręcamy żabą. Niestety mam tego typu klucz jeszcze ze starych zbiorów, bardzo dawno nigdzie takich nie widziałem nowych.
Nie można nigdzie kupić ?
To jest świetne narzędzie. Też gdzieś mam, nie potrafię znaleźć, ale znajdę, bo nieraz by się przydał. Masz rację.
Pozdrawiam
To jest klucz francuski
Irek Rudnicki - no tak, być może w fachowym nazewnictwie. Slangowo wszyscy nazywają Francuzem taki klucz jak na filmiku. A z nimi jest taki problem, że szczególnie te tanie od kitajca zwykle mają spory luz na ruchomej szczęce. Stąd próba odkręcenia czegokolwiek zwykle kończy się poobijanymi kostkami ====klucz się omyka a k...y lecą do piątego piętra ;-)
Ten stary z PRL-u nie ma sobie równych, odkręcałem nim nawet okrągłą nakrętkę kolanka w Komarku.
Pzdr
Piszesz o takim kluczu ? www.narzedzianonstop.pl/hydraulika/p,klucz-nastawny-francuski-mega,56814.html
poza filmami tez zawsze mowisz odkręłcać nakręłtke itd ?;/
Może minimalnie dziwnie słychać ze względu na lekko chore gardło. Ale nigdy tak nie mówię, jak piszesz.
Klucz "Francuski" w Castoramie -75 zł (Topex).
CZy istotne jest w którą strone kręcimy?
siem
Siema
Siatki się nie wymienia tylko czyści i wkłada Z powrotem;)
Siatkę się niestety wymienia, bo rdzewieje i pęka perforacja... Wystarczy rok / dwa... podobnie jak siatki przy pralce itp. rzadko trafisz na super wytrzymałą. Woda robi swoje.
Trudno się z Tobą zgodzić; użytkowane przeze mnie filtry nie wykazują jakichkolwiek oznak zużycia od lat - naturalnie są regularnie czyszczone. Może w tym tkwi sekret? ;) Poza tym co to za Janusz uszczelniał te gwinty taśmą teflonową? W tej sytuacji to nic dziwnego, że przy próbie odkręcenia korka przy filtrze, puszcza wszystko inne tylko nie to co chciało się odkręcić :D
To prawda, że czasem przydaje się drugi klucz, ale do takich działań jak na filmie powinien wystarczyć jeden ;)
Już nie ma filmu o WTC ?
Postanowiłem usunąć, niezdrowe komentarze się pojawiały, szkoda temat drążyć, taki spontan, ale to nie miejsce na ten film.
to gdzie go można znaleźć?