Dziękuję Marek. To jest bardzo bliski utwór od początku lat osiemdziesiątych. Odkąd go pierwszy raz usłyszałem. Identyfikuję się z nim bardzo płacząc, kiedy go słucham.
Mogę tego utworu słuchać niemal bez końca, we wszystkich wersjach - jakie kiedykolwiek zostały nagrane bądz opublikowane. Wspaniałe. Wiem skądinąd, że jest to utwór Marka Piekarczyka. Za- lub prze-aranżowany przez Andrzeja Nowaka. Obu Panom jak zresztą również Panu Markowi Kapłonowi ( te bębny były zawsze niesamowite w "tajmie"), Panu Januszowi Niekraszowi ( miałem kiedyś okazję porozmawiać z Panem w Opolu, tuż po koncercie "Budgie", jakoś 83`, 84`), i oczywiście panu Stefanowi Machelowi (miałem przyjemność poznać Pana brata, bodajże pod koniec lat 90` lub nawet 2001, w Mikołajkach grał wtedy z Tomkiem Szwedem bodajże na banjo) głęboki szacun za muzę , za serducho - do tego co się robi. W Jarocinie byłem dopiero w 1982, kiedy zespół przyjechał tam jako gwiazda. Potem przejechałem za Wami całe "wybrzeże", miałem 17 lat - wspaniałe czasy. Dozgonny fan.
Dziękuję Marek. To jest bardzo bliski utwór od początku lat osiemdziesiątych. Odkąd go pierwszy raz usłyszałem. Identyfikuję się z nim bardzo płacząc, kiedy go słucham.
Mogę tego utworu słuchać niemal bez końca, we wszystkich wersjach - jakie kiedykolwiek zostały nagrane bądz opublikowane. Wspaniałe. Wiem skądinąd, że jest to utwór Marka Piekarczyka. Za- lub prze-aranżowany przez Andrzeja Nowaka. Obu Panom jak zresztą również Panu Markowi Kapłonowi ( te bębny były zawsze niesamowite w "tajmie"), Panu Januszowi Niekraszowi ( miałem kiedyś okazję porozmawiać z Panem w Opolu, tuż po koncercie "Budgie", jakoś 83`, 84`), i oczywiście panu Stefanowi Machelowi (miałem przyjemność poznać Pana brata, bodajże pod koniec lat 90` lub nawet 2001, w Mikołajkach grał wtedy z Tomkiem Szwedem bodajże na banjo) głęboki szacun za muzę , za serducho - do tego co się robi. W Jarocinie byłem dopiero w 1982, kiedy zespół przyjechał tam jako gwiazda. Potem przejechałem za Wami całe "wybrzeże", miałem 17 lat - wspaniałe czasy. Dozgonny fan.
Dla Ciebie też wielki szacun.
Pieśń mojej młodości. Dziękuję za wrzucenie na yt.
Stefan Machel - najsprawniejszy, najlepszy gracz w tej grupie i najskromniejszy.
Potwierdzam.
Jeśli zespól potrafi zagrać akuatycznie to znaczy, że gra perfekcyjnie. Wtedy słychać każdy dźwięk.
Magia !
Brak mi słów super zagrany utwór