Myślę, że jestem w tym samym wieku co Ty, ale nie uważam, żeby Linkin Park było obciachem i od pierwszego wysłuchania Hybrid Theory w 2001 roku jest to jedna z moich ulubionych płyt i wracam do niej często. To jak wehikuł czasu i powrót do emocji, które towarzyszyły mi w tamtym czasie. Ciągle mam też z tyłu głowy, że pamiętam i wiem jak to jest być nastolatkiem, chociaż czasy się zmieniły a ja mam już grubo po 30 😉. Muzyka jest niesamowita i cieszę się z powrotu LP z Emily 🙂
Byłem 2 razy na Ironach i raz na U2 na koncercie. Nie da się grać na gitarze bez katowania „Don’t Cry”. Natomiast faktem jest, że muzyki uczyłem się od Ojca
Myślę, że jestem w tym samym wieku co Ty, ale nie uważam, żeby Linkin Park było obciachem i od pierwszego wysłuchania Hybrid Theory w 2001 roku jest to jedna z moich ulubionych płyt i wracam do niej często. To jak wehikuł czasu i powrót do emocji, które towarzyszyły mi w tamtym czasie. Ciągle mam też z tyłu głowy, że pamiętam i wiem jak to jest być nastolatkiem, chociaż czasy się zmieniły a ja mam już grubo po 30 😉. Muzyka jest niesamowita i cieszę się z powrotu LP z Emily 🙂
Dzięki za to, co piszesz. Dla mnie odkrycie tego wewnętrznego nastolatka to duża rzecz, ale spodziewam się, że nie każdy tak ma
Dżinsowa bluza to raczej po ojcu? Zestaw: "Iron Maiden", "U2", "Guns n' Roses" w pierwszej pięciolatce naszego millenium byłby dość oldskulowy.
Byłem 2 razy na Ironach i raz na U2 na koncercie. Nie da się grać na gitarze bez katowania „Don’t Cry”. Natomiast faktem jest, że muzyki uczyłem się od Ojca