Nie lubię ludzi którzy pouczja chorego i co ma i że jest sfixwany , że jest spiety. A co ma robić zastanawiaj się sam nad soba i nie pouczaj. On sam sobie poradzi bez głupich porad 😢😮😢😮
Witam , mój mąż choruje na Leśniewskiego-crona i powiem tak - jest po czterech operacjach , ostatnia operacja odbyła się w 2019 roku i była to bardzo ciężka operacja , lecz mąż trafił na taką panią doktor że można powiedzieć że życie mu uratowała , a tej chwili choroba jest w remisii , mąż je wszystko praktycznie , jedyne co to ewidentnie nie służy mu cebula którą wyeliminowaliśmy , mąż przytył 12 kilo , załatwia się średnio dwa trzy razy na dzień . Jesteśmy małżeństwem niecałe cztery lata i wiedziałam od początku na co mąż choruje ( a choruje około 14 lat ) , ale tak bardzo go kocham że absolutnie mi to nie przeszkadzało , po prostu uczyłam się o tej chorobie , dużo z mężem rozmawiamy , chodzę z mężem za każdym razem do lekarza , mam kontakt z męża lekarzem prowadzącym i mąż wie że zawsze może na mnie liczyć i zawsze będę przy nim choćby nie wiem co. Teraz jest , z tym co było , super i cieszymy się obecnie tym dobrym w miarę stanie i staramy się żyć normalnie a jeśli ma gorszy dzień to modyfikujemy swoje plany i na przykład zostajemy w domku i inaczej spędzamy czas a że bardzo lubimy swoje towarzystwo i bardzo lubimy spędzać ze sobą czas to nigdy się nie nudzimy 😊 Życzę wszystkim jak najmniej bólu i wytrwałości , WSZYSTKIEGO DOBREGO 🤗🤗🤗🤗
@@stefanp5261 dziękuję , ale ja po prostu bardzo kocham męża i zrobię dla niego wszystko a jest tego wart , jest moją miłością , najlepszym przyjacielem i najlepszym towarzyszem życia 🥰🥰
Czego nie ma i nie widzę tego nie uznaję- ból i miłość widać a Boga nie ma i nie widziałam jakby błogosławił kogokolwiek i nikt teo nie widział ani żeby dawał chchorobsami sobie ja zaaplikowaliscie nieodpowiedzialnym stylem zycia i zaufaniem lekarzom w kitlach, którzy udają specjalistów a tylko ciagna kase. Szukacie wyjaśnienia ale wszyscy jestemt ofiarami Big Pharmy i partaczy. Nie wszystko da sie lwczyc i kontrolowac ale mogli by chociaż nie psuć bardziej np medycyna ayurwedyjska i szpital w Niemczech nie psuie pacjentow bo ziola najwuzej jie zadzialaja a nie wchlasta im polowe jelita. Chorobe mozna utrzymac w remisji dorta u ruchem ale chorym się nie chce zmieniać nawyków. Dlatego lekarze mają podejście jamie mają i im nie szkoda i nie chcą leczyć ludzi którzy sami jie chcą się leczyć bo im się nie chce ale lekarzom nie chce się uczyć i tak zamyka się magiczny krąg-zero wsparcia z nikąd nie licz na to. Osoba chorą musi byc samodzielna i nieufna, bo wszędzie ją oszukają lub naciagna. No może nie wszędzie ale w wielu miejscach. Dlatego chłop udaje silnego ale nie ma takiej potrzeby- zajedzie się. Ja mówię otwarcie że lekarze to idioci wiem bo z nimi pracuje to kompletnie d...le i egoiści oraz egocentrycy z fochami jak dzieci, ktorzybidaja ze coś wiedzą i że leczą I udają speców-im wcześniej to skumasz tym lepiej. Na nich działa tylko wielka gęba i nie dać wejść sobie na łeb. Jak jakiś pajac ro zmienian lekarza od razu nie męcz się. Lekarz ma cie słuchac i gdy lek nie działalub terapia zmieniać na inny. Masz prawo odmówić każdej terapii I próbowania jego widzimisię na sobie bo ciało jest TWOJE. Możesz odmówić całości lub części leczenia np dozylnego i wenflonow lub leków a zgodzić się na diagnozę a np leczyć u nafuroterapeuty, fizjoterapia i dietetyka lub w klinice wlewowej. Polecam próbować wszystkiego.
Miałam kiedyś podejrzenie tej choroby, więc w jakimś procencie mogę powiedzieć, że wiem, o co chodzi. U mnie z ostrego zapalenia żołądka i dwunastnicy przeszło do przewlekłego. Czyli niby jest, niby nie, sam nikt nie wie. Daje wzmożone objawy podczas stresu lub gdy zjem coś, co się mojemu brzuchowi nie spodoba. Tyle o mnie. A Ty jesteś mega dzielnym facetem. Widzę w Tobie wiele ze mnie. Uderza mnie Twoja wrażliwość, skrytość... mam tak samo, nie chcę nikogo obarczać moim stanem... życzę Ci dużo siły, jak najwięcej dni bez bólu i wielu radości! :)
Nie obarczać tylko nie wpuszczasz nikogo do siebie. A z 2 strony to niczaja sprawa. Stawianie granic ale otoczenie musi wiedzieć lecz tylko tyle aby umieć zareagować odpowiednio i tyle ile ty pozwolisz.
To jest prawidłowa reakcja wspierająca a nie ocenianie. Te oczy pełne smutku zbędne. Chorzy jie potrzebują waszej litości i mylnych ocen. Facet jest zadowolony ze swojego życia i sobie je poukładał. Nie wygląda na smutnego ttlko go coś kozę boleć. Nie pomyślałaś o tym?
jest Pan bardzo inteligentnym i wrażliwym człowiekiem. dziękuję, że chciał się Pan podzielić z nami swoją historią. myślę, że ten wywiad pomoże osobom postronnym lepiej zrozumieć, jak trudne są zmagania z tą chorobą. wysyłam Panu i całej rodzinie mnóstwo ciepłych myśli.
Przed chwilą powiedział że tego nie lubi a wy to robicie dalej - ja też ale jako kubeł zimnej wody bo to leczy o otrzeźwia. Nie potrzebne są wasze oceny nikomu. Osoba o niskim poczuciu wartości i tak jie uwierzy lub lękliwa a egocentryk powie ze jesteście gupi i nie macie racji. Nie macie wpływu na czyjaś samoocenę i nie jesteście w stanie ocenić kogoś po wyglądzie czy 1 wywiadzie. Dorośnijcie i zajmijcie się sobą a nie plotami chorzy doskonale znają wymysły waszej wyobrazni-nje oszukacie nas bo tyle ile chory uslyszalnod ludzi to się w pale nie mieści jakie ludzie mają pomysly.
Bardzo dziekuje,że sie Pan podzielił swoją historią. Wszystkim osobom,ktore chorują na tą okropną chorobe zyczę duzo zdrowia, wytrwałości oraz i mozliwie normalnego życia !!!!
O jaka straszna choroba. Wielki szacunek, że potrafi pan ja tak dzielnie znosić. Nie każdy by potrafił. Natomiast mając wspierającą się rodzinę jest jakby nie było łatwiej. Życzę panu remisji do końca życia.
To są właśnie nasze krzyże. Jeden ma ból fizyczny, drogi psychiczny, może mniej widoczny, ale gdzieś tam siedzi w nas. Słyszałam o tej chorobie, ale nie wiedziałam, że to takie świństwo. Współczuję. Życzę siły do przetrwania. Dobrze, że zdecydowałeś się opowiedzieć o tej chorobie.
Bardzo współczuję. Dziękuję, że się Pan podzielił z nami, bo komuś może to pomóc w zdiagnozowaniu i poradzeniu sobie z własną chorobą. Cierpię na silne bóle kręgosłupa więc wiem jak stały ból może bardzo utrudnić życie. Życzę zdrowia dla Pana i nadal siły i miłości dla pana żony !
Serce pęka jak się słucha i patrzy na Pana emocjonalna walkę z samym sobą. Wielki szacunek za odwagę w podzieleniu się tym wywiadem bo widać, że dużo to Pana kosztowało. Mam nadzieję, że będzie Pan spotykał tylko życzliwych i wyrozumiałych ludzi na swojej drodze, którzy zachęca Pana do częstszego otwierania się. Myślę, że wielu ludzi zachowuje się nieelegancko przez niewiedze dlatego super, że odważył się Pan na ten wywiad i dzięki dla autorów programu za dobór niszowego w mediach tematu. Życzę dużo sił w tej nierównej walce i powrotu do zdrowia ❤
Tu cała prawda 1 osoba. Tak ludzie potrafią osobie bezpłodnej powiedzieć że nie ma dzieci i partnera to na pewno coś z nią /nim nie tak, na pewno szalona lub szalony, bo tylko dzieci uszlachetniają matki półki.. kuchty i służące..... osoby chore często nie decydują się na dzieci i słusznie np że stwardnieniem aby im tego jie zafundować. Tu straszny egoizm i ryzyko bo dzieci moga byc tak damo chore i zrobił to z premedytacja aby przywiazac do siebie kobietę i rodzinę. Tak samo nie rozumiem dlaczego cukrzycy maja dzieci lub osoby z dziura w sercu one przejmują ich choroby hello. Bo trzeba MIC dzieci i udowadniać że jest się normalnym bez przesady....jest tyle do zaadoptowania.
Mądrość buahahah a co to fakiego? Ktoś zcoruje i jest automatycznie mądry wg ciebie tak bez sfudiow i niczego? Zero doswiadczen taki zamkniety w domu i przykuty do łóżka bez znajomych to raczej przeciwieństwo mądrości.
Tego nigdy nie wiesz moze robi mu wyrzuty ze musi wszystko sama I dlatego to robi a może celowo jej troszkę pomaga aby zatrzymać ją w domu bo jest mega zazdrosny? Nigdy jie wiesz co się dzieje za drzwiami więc nie oceniaj. Może się bija a ona boi się zostawić inwalidę bo co ludzie powiedzą? Nigdy nie wiesz. Nie wnikajcie w życie innych nie wazza sprawą.
Jest Pan świetnym facetem. Dziekuje ze pan sie podzielił swoja historia. Zycze panu powrotu całkowitego do zdrowia i dużo szczęścia i miłości dla Pana i pana rodziny.
Chcialabym przekazac moje spostrzenie I wiem, ze napewno jest latwiej gdy sie nie doswiadczy takiego zycia ale bardzo bym chciala zeby Pan przeczytal moj komentarz. Wnosi Pan bardzo duzo do zwiazku I czasem a nawet zawsze podzialy nie sa 5O% na 50%. Wydaje sie Pan bardzo szlachetna osoba I prosze sie tego trzymac!! Duzo wiary w siebie, zdrowia I radosci zycze! Pozdrowienia gorace rowniez dla Panskiej wpanialej malzonki!
NIE OCENIQJ BO NIE ZNASZ SYTUACJI-UDAJE SZLACHETNEGO ABY COS ZYSKAC PYTANIE CO Z TEGO MA I CZY ZONA I DZIECI NIE TRACA ZA WISLE BO ON NIE CHCE WYKSC Z DOMU BO NIE CHCE ZALOZYC PIELUCHY I LYKNAC LEKI NA ZATRZYMANIE BIEGUNKI I WYMIOTOW I MUSI SAM PROWADZIC AUTO ZAMIAST BUS.
Mam tą samą chorobę, zdiagnozowana w 2014 roku. Do tego bardzo rozwiniętą celiakia. Od 3 miesięcy mam mocny rzut chorobowy. Zrozumie ten co choruję. Dramat
Życzę dużo zdrowia. Nazwę choroby słyszałam,ale nie mialam pojęcia jakie daje objawy i jak bardzo utrudnia życie. Dziękuję za ten wywiad.Jest pan bardzo dzielny .
żyje z ta choroba (już bez części jelit). Wiele zagrażających życiu pobytów w szpitalu, morfina która nie pomagała, wieczne niedrożności jelit i brzuch jak z piłką, bol stawów, AZS, stracenie czuucia w nogach z powodu rzutu na staw biodrowy, wiecznie szukanie toalety i tłumaczenie się, ze to ze mam makeup i jestem zadbana to cholernie tej toalety dla niepelnoprawnyc potrzebuje i nie udaje. No tak bo przeciez dobrze wygladam a nie jak smierc.. Depresja silna. Nie no okropna choroba.
współczuje bardzo❤️mój syn który ma 13 lat też choruje na te paskudztwo, atakuje bardzo mu stawy, jestem przerażona jak będzie funkcjonował w przyszłości jak teraz jako dziecko mamy tyle ograniczeń i bólu,
Dziękuję bardzo za podzielenie się swoją trudną historią. Przykro mi, że musi Pani się z tym mierzyć... Życzę dużo sił i zdrowia. Pozdrawiam serdecznie!
Jak już gdzieś pisałem, że nie ocenia się książki po okładce. Tj. W tym przypadku, że mija się ludzi i nie widac tego jakie dramaty przechodzą. Powodzenia i siły życzę, oraz zdrowia przede wszystkim.
Zdrowie tak naprawdę to stan przejściowy u każdego z nas u jednych szybciej u innych wolniej, ale każdy będzie miał jakieś dolegliwości lub oby nie wypadek. Dlatego takie rozmowy są tak ważne bo widzimy że nie jesteśmy sami jak inni sobie z tym radzą.
Życzę jak najmniej złych dni ! Dużo zdrówka!!! Dziękuję za wywiad. Pomoże to zrozumieć ludzi z tą chorobą. Jesteś fajnym facetem , z wielką odwagą, że potrafiłeś opowiedzieć publiczne co Tobie dolega. Jesteś o rok młodszy od moich bliźniaków-córki i syna. Żaden z nich nie opowiedziałby o swoich dolegliwościach. Wręcz przeciwnie
Nie choruję na L-C, ale mam podobny charakter i analityczny umysł. Taki mózg nigdy nie odpoczywa... I może w tym tkwi największy "problem" dzisiejszego gościa, bo nie umie wyłączyć myślenia i nie rozkładać danych na czynniki pierwsze. W szczególności choroby, bo te analizy nieustannie stawiają go w swoich oczach w gorszej pozycji - nie jest wystarczającym mężem, ojcem, pracownikiem, przyjacielem, kolegą, nie może być podróżnikiem, nawet śmieci nie może wynosić! W tym wszystkim nie zauważa tego, że dla swojej żony może być w top 3, jeśli chodzi o cechy, które ceni w potencjalnym partnerze np. inteligencję, odpowiedzialność, pracowitość, oddanie rodzinie, podejście do dzieci, lojalność, spokój, rozsądek, powagę itd. Bardzo dobrze, że chodzi do psychologa. Zadbanie o głowę może przynieść więcej pożytku niż się wydaje na pierwszy rzut oka. Powodzenia ☺️
Jego największy problem to choroba, która zabiera dużo radości z jego życia. Ja sam cierpię w taki sam sposób i ludzie, którzy zawsze mają genialne rady są tylko męczący. Ta choroba działa czasami w losowy sposób nawet kiedy nie mamy stresów i dbamy o każdy posiłek. Kiedy ten gościu co jakiś czas walczy o życie wciąga w te emocje za każdym razem swoją rodzinę. Ma prawo być lekko podłamany kiedy zwierza się z tego aspektu życia. Zachowuje się jak totalnie zdrowy psychicznie człowiek.
To jest takie perpetum mobile. Psychika stwarza problem, który zaś obciąża psychikę, bo jest problemem fizycznym dla siebie jak i innych, co nakręca problem. Jak wspominał to była możliwość długiej podrizy samolotem, czyli mógł to powstrzymać.
@@funkyyy12345Brawo Ty!!! To jest komentarz osoby znającej temat.Osoba,która nie ma zielonego pojęcia o L-C czy Colitis Ulcerosa,lepiej aby wysłuchała,przemyślała i podziękowała Bogu,że tego nie ma i nie zna i nie wypisywała głupich rad...pozdrawiam i dziękuję za mądrość..
Dobrze ze ma pan wsparcie rodziny ! Zycze duzo wytrwalosci i cierpliwosci w codziennym zmaganiu sie z ta choroba. Ma pan wspaniala i kochajaca rodzine. Prosze sie nie przejmowac tym co ludzie pomysla,bo rzadko rozumieja problemy innych. Duzo szczescia❤
Dziękuję za ten wywiad. Uświadamia, otwiera oczy i po komentarzach widać chęć pomocy i wsparcia dla Pana Damiana. Nigdy nie wiadomo skąd przyjdzie ratunek. Najważniejsze jest, aby się nie poddawać, a świadomość ludzi o istnieniu różnych chorób uwrażliwia i powinna stwarzać warunki do życia z ukrytymi chorobami. Mam tylko nadzieję, że ta choroba odejdzie tak jak przyszła. Z całego serca życzę zdrowia i siły, a łzy nie są objawem słabości tylko łagodzą emocje.
Po komentarzach też widać jaką bzdurą jest wrzucać wszystkich Polaków do jednego wora. Akurat zbiórki pieniędzy na potrzebujących pokazują jak Polacy potrafią pomagać wbrew mediom głównego ścieku, które mają w zwyczaju opłuwać Polaków.
Tyle boli w Twoim glosie i oczach... Tyle tlumionych emocji. Gratuluje odwagi. Zycze Ci zebys, jesli jeszcze nie masz, znalazl dobrego terapeute, ktory pomoze w tym bolu psychicznym. Zycze Ci zdrowia i milosci, Tobie i calej rodzinie.
Sama ciagle mam zapalenie jelit teraz dochodzi wrzodziejące grube jelito,i wiem jak to boli ale tutaj nie wyobrażam sobie bólu tego Pana ,Współczuję Panu.U mnie wszelkie stresy automatycznie lokowały się w jelitach .Myślę ze to ,ta przyczyna wszelkich chorób.Pozdrawiam ,życzę Wszystkiego Dobrego.🌈☀️
Dziękuję że o tym mówisz. Poczułam się lepiej psychicznie że nie jestem dziwolągiem 😭 wszystko co trzymałam w sobie zeszło ze mnie w moment. Rozpłakałam się jak diabli .
Żyję z WZJG. Damian wspominał, że dostępne i odkrywane są coraz to nowsze leki. Niestety przykre jest to, że (przynajmniej w polskim wariancie) MUSISZ przejść przez wyniszczające sterydy, immunosupresję, bla, bla, bla, a potem MOŻE dostaniesz dostęp do tych nowych leków. I nagle oprócz jelita masz zapalenie trzustki, zniszczoną wątrobę, a i stawy (których zapalenie często współtowarzyszy chorobie jelit) mają dodatkowe obciążenie w postaci kilogramów, które przecież miałeś łatwo zgubić po zejściu ze sterydów.
Znam malzenstwo ktore sie poznalo i w dobie zakochalo Gdy Facet byl juz chory wspaniale zyja kochaja sie i Maja tez dziecko ! Glowa w gore i byc szczesliwym❤️🌹❤️🌹❤️🌹
Zycze permanentnej remisji tem Panu. Ja mam 38 lat i od niemal 10 lat mam zdiagnozowane WZJG …. trochę czasu zajęła sama diagnoza …. w sumie zaczęło się od psychiatry w moim przypadku, który zdiagnozował u mnie depresje ale obok leków antydepresyjnych i terapii moja pani psychiatra zleciła cały szereg badań krwi i wyszło, ze miałem anemię. Mój GP był bardzo świadomy i polecił mi bardzo dobrego gastrologa, który szybko przeprowadził kolonoskopię, która wykazała min polipy i doprowadziła do postawienia diagnozy WZJG …. później krótko brałem sterydy a następnie przerzucili mnie na lek, który w kraju w którym mieszkam nazywa się Colitofalk … generalnie jest to mesalazyna. Od tego czasu miałem tylko raz poważny atak …. trzymam się określonej diety, mam badania krwi i kalu 2x do roku połączone z konsultacjami z gastrologiem a raz na rok kolonoskopia ….dzięki temu, ze trafiłem do psychiatry w tamtym czasie, zdecydowałem się na terapie psychologiczna i nie mógłbym być bardziej zadowolony ze sposobu, w jaki zainwestowałem moje pieniądze …. codziennie od tego czasu rowniez biorę te magiczne granulki mesalazyny i choroba pozostaje w stanie wyciszenia …. rada dla każdego, jak się coś dziwnego dzieje z organizmem reaguj natychmiast … ja zapłaciłem w tamtym czasie utrata pracy jako, ze byłem w takim stanie ze nie miałem ochoty na nic poza byciem w mojej sypialni a nie miałem nikogo obok kto pomógł by mi sobie uświadomić, ze cos jest nie tak ….same rozwolnienia i skurcze jelit ignorowałem …. teraz na szczęście mogę się cieszyć życiem niemal w pełni a przynajmniej w stopniu dla mnie satysfakcjonującym.
Ta choroba jest straszna czlowiek musi mieć pomoc bliskich bo inaczj taka osoba sobie poradzi .to są straszne bóle nie do wytrzymania i do tego brak czasu na życie siedzisz w toalecie i cierpisz.
Slyszalam, ze zmiana zywienia na optymalne pomaga w tej chorobie. Prosze poczytac i posluchac filmikow na you tube o tej diecie. czyli o diecie doktora Jana Kwasniewskiego. On sam mowil, ze można sie z tej choroby wyleczyc. Do niczego Pana nie zmuszam, ale moze udaloby sie żyć szczesliwie zmieniajac tylko sposob jedzenia. Uważam, ze przynajmniej mógłby Pan spróbować. Zycze powodzenia.
U mnie w gastroskopii stwierdzono nieswoisty stan zapalny w dwunastnicy i skrócone kosmki jelitowe. W połowie lipca czeka mnie kolonoskopia... Gastrolog stwierdził, że mam iść do psychiatry, bo skoro mam częściej zaparcia już biegunki to nic mi nie jest. Szczerze mówiąc, w temacie chorób autoimmunologicznych nasza medycyna leży i kwiczy.
@@madzia8345 z glutenu też zrezygnowałam na próbę, ale niestety, po kilku miesiącach dalej mam bóle, gazy, mam poważne problemy z trawieniem tłuszczy(trzustka jest ok i wątroba)
@@Silveryyyy trzeba dobrze czytać składy, bo nawet płatki owsiane są nim zanieczyszczone (trzeba kupować specjalne bezglutenowe), w herbacie z aromatem może być, przyprawach, piwo, w lekach czasem, generalnie wystarczy coś raz przegapić czy użyć tego samego noża co domownicy i już objawy nie ustąpią 🙄 ja przeciwciała też miałam ok a gastroskopia jak u Ciebie, dlatego zabronili w szpitalu glutenu
@@madzia8345rodzaj pokarmu, który w miarę toleruję(na tyle, by nie zwariować z bólu) jest tak ograniczony, że nie ma szans żebym zjadła coś z glutenem. No i dwa rodzaje badań na celiakie wykazały, że to nie to. Muszę szukać dalej, szczególnie, że jeszcze w badaniach ANA coś wyszło, więc to może być choroba układowa, która zaatakowała też jelita
Boże popłakałam się ;( Ja choruje na Meniere i nawroty choroby to dramat. Mam teorie że to wszystko wywołuje stres. Zanim zaczęłam chorować na mieniera miałam biegunki ciągle z powodu stresu. Poszłam z tym do hipnoterapeuty i przeszły biegunki ale pojawiła się kolejna rzecz... Ten stres może być nawet nieświadomy. :/
Też na to choruję, wysłuchałam połowę i jak na razie zgadzam się z Panem w stu procentach. No bardzo popieprzona choroba to jest. Ja jestem stomiczką. Biegunki wcześniej były tak silne że po prostu zdycha się na wc po 40x na dzień w bólu i konwulsjach. Prócz tego mam kilka innych chorób.
Bardzo ciekawy temat....słuchałam zaciekawiona bo od kilku miesięcy mam tak podobne objawy.. Miałam wykrytą bakterie z kału leczona byłam antybiotykiem po tym ból minoł na jakiś czas.. Bóle brzucha i biegunki wróciły choć po badaniach kontrolnych bakterii już nie mam...a bóle brzucha mam nadal i biegunki. Budzę się z bólem brzucha i wtedy idą w ruch tabletki rozkurczowe i, stoperan itp.. Po tym programie będę miała nad czym myśleć💭.. Pozdrawiam pana i jeśli to dobrze myślę to rozumię to...Ja takjej diagnozy nie mam ale objawy ,cierpienie i dyskomfort jest taki sam... Jest ciężko😢😢😢
@@skrawki_story chyba nie chcę tej diagnozy usłyszeć .. Mam 60+ i nie chcę się poniewierać po szpitalach i żeby mi coś wycinali.. Narazie sobie radzę zobaczę jak to się rozwinie dalej.. Pozdrawiam gościa i panią ❤🤗❤
Czy próbowała pani sprawdzić wpływ diety na objawy? Chleb, mąki, kasze, słodkie, oleje roślinne odstawić. Nie za dużo warzyw i owoców. Nie bać się mięsa, masła, jajek ❤️A maślan sodu można kupować jako suplement ale jest poprostu w maśle. Masło działa leczniczo na jelita.
@@kasiakowalska3795 wprowadzam dietę jem jajka masło mam zawsze bo tylko je używam ale jeszcze czasem sobie pozwalam na chleb... Ale jest już lepjej... Maślan sodu też biorę....Pozdrawiam serdecznie❤🤗
Moja bardzo dobra koleżanka na to choruje , kiedyś kiedy mnie gdzieś podwozila,opowiedziala mi o swojej chorobie ,jest straszna ,zdradliwa, groźna 😔trzymam za Ciebie kciuki 👍
Też mam to gówno, zachorowałem 10 lat temu. Na szczęście choroba traktuje mnie dość łagodnie i od kilku lat jestem w remisji. Zanim otrzymałem diagnoze to kilku lekarzy zaliczyłem. W najgorszym momencie co 30 minut chodziłem do toalety, wylądowałem na oddziale pod kroplówką.
Mam już od ponad 20 lat. Usunięte prawie całe jelito grube i część cienkiego. Z powodu powikłań przeszłam udar, po którym pozostała sparaliżowana cała lewa strona. 6 operacji brzucha, wycinanie jelit po kawałku Ciągły ból brzucha, ropnie w brzuchu, perforacja jelita, stomia, chore stawy, poradnia leczenia bólu, leki przeciwbólowe narkotyczne, bo nic nie pomaga. A teraz tylko myślenie, czy dziecko przypadkiem nie dostało w prezencie... Koszmar
Rozumiem bohatera reportazu. Cierpię na hirsutyzm idiopatyczny. Jeden z objawów PCOS. Na pierwszy rzut oka nikt nie wie,że borykam się z czymś takim. Ale tylko ja wiem, jak czuje się kobieta z taka przypadłością, jak czułam się jako nastolatka. Zanim wyjdę do ludzi i doprowadzę swój wygląd do stanu, gdzie nie będę się czuć oceniana zajmuje to kilka godzin. Lasery działają tylko przez jakiś czas. Potem wszystko trzeba zaczynać od nowa. Zrezygnowałam z wielu znajomości, wyjazdów, szans na dobrą pracę, relacji romantycznych z obawy, że ktoś się dowie o moim problemie. Jest to uciążliwe w codziennym funkcjonowaniu tym bardziej w dzisiejszym świecie...
Ehh przeebane życie. Mijając kogoś na ulicy nie widzimy jaki dramat potrafi przechodzić 😕. I też często nie doceniamy, że jesteśmy względnie zdrowi i możemy funkcjonować.
Nie chodzi o to, że nie ma pan stresów, chodzi o to co ma pan w głowie. Jest pan niewolnikiem swoich emocji. Pana życie to więzienie, klucz jest w głowie. Oczywiście objawy są realne i wyniszczające. Panu należy się normalne życie i wierzę, że jest ono do osiągnięcia. Jest w panu mnóstwo uwięzionych emocji, pan je uwięził, a one pana. Pora sięgnąć po normalne życie, znaleźć DOBREGO specjalistę od duszy. I jeszcze jedno- proszę siebie nie postrzegać jako innego i gorszego. Otoczenia brzydko mówiąc aż tak bardzo nie obchodzi pana choroba, panu się wydaje jedynie, że cały świat może pana odrzucić. Odwagi do wyjścia z perpetuum mobile życzę panu. Oprócz posiadania lodówek dostaliśmy też inne życie, które wymaga od nas zupełnie czego innego niż 100 lat temu. Nie dostrzegamy tego, my nawet nie wiemy gdzie zaszła ta róznica, nie mamy czasu i ochoty tego przeanalizować róznica w "stylu życia" jest przeolbrzymia, nie do "przerobienia", zmiany zaszły zbyt szybko.
Tak . Emocje te negatywne niszczą organizm. Widać dużo smutku na Pana twarzy . Polecam książkę,,Siła emocji ,, jak je rozpoznawac ,kontrolowac i ullatwic sobie zycie)mi pomogła bardzo ...
Opiekowałam sie w Niemczech osobą z chorobą L-C. Kiedy przyjeżdżałam na zmianę udawało mi się znacząco zmniejszać ilość ( była wymagna i zapisywana wymiana pieluch) Kiedy przyjeżdżałam zminiejszałm z 18-15szt pieluch na dobę nawet do 2-3 szt., Jestem, zawsze byłam bardzo zainteresowana medycyną odżywiania, i w związku z tym wprowadzałam model odżywiania odmienny niż koleżanki przede mną. Wtedy stan podopiecznej porawiał się. Nie chcę się przechwalać ale podobnie było też w innych miejscach gdzie pracowałam. Sama tez zachorowałam na boreliozę i się wykaraskałam naturoterapeutycznie. Udało mi się wyprowadzić wiekową mamę.. ( 84l stan po szpitalu, beznadziejny terminalny, obłożny, morfina. Dokonałam zmian w sposobie odżywiania, , wprowadziłam leki ziołowe, suplementacja, witaminy..Mama powróciła do funkcji in sprawności. (obecnie 91l. ) Też pomogłam i pomagam innym osobom w problemach ze zdrowiem (wolontariat) Jak do tej pory, skutecznie...
Zwróciłam szczególnie uwagę na słowa, że pomaga minimalizowanie stresu, ale p. Damian nie czuje się zestresowany. Ciekawy filmik w kontekście odczucia stresu, a faktycznego, mierzalnego stresu organizmu ruclips.net/video/LAbaVUJ9gsI/видео.html Gdzieś powinien być też materiał o tym, że stresorem dla organizmu jest kawa, alkohol, ból, ale również nieodpowiednie światło!
Pa nie pogodzil sie ze swoja choroba. Z tym ze ma ona wladze nad codziennoscia. Dlatego woli udawac. Tylko ze przez taka postawe bliskie osoby sie krzywdzi nawet jezeli im sie wydaje ze jest ok. To taka cicha przemoc. Gdyby mial Pan grono osob ktorym Pan o chorobie mowi prawde to zona nie odwolala by fryzjera bo babcia czy przyjaciolka by odebrala dziecko. Im wieksze grono tak bliskich ludzi tym bardziej odciaza Pan rodzine. Tak jakby rekomensata za chwile niemocy. Co do zakupow to moze Pan robic je online. To tak jakby siedzial Pan przy konsoli... Mozna tez zatrudnic kogos do sprzatania. Mozna uzywac specjalna bielizne chlonna jednorazowa na dlugie dystanse. Leczenie bolu w specjalistycznej poradni leczenia bolu. Z domu zrobi Pan wiezienie a z domownikow wiezniow swojej choroby. Moga sie wypalic. Albo beda uciekac albo sami zlapia depresje. Wtedy pana poczucie wartosci bedzie spadac a winy rosnac. Dobrze lekarz zauwazyl ze ukrywa sie Pan za maska. Powiedzial to Panu bo take przebieranie sie otoczone jest strachem, lekiem. Stres to kortyzol. Kortyzol to stan zapalny. Zycze Panu wszystkiego co dobre a przede wszystkim opamietania sie i moze jakiejs terapii psychologicznej zwiazanej z przezywaniem choroby. Skoro chore jelita wplywaja na mozg to mozg moze tez wplywac na jelita.
Oni wiedzą co jest, tylko nie chcą powiedzieć. Mi lekarz, przy wypisie ze szpitala, gdy próbowałam dowiedzieć się co mi jest, wykrzyczał mi na odchodne w nerwach, jak nazywa się moja choroba. Potem zaczęłam czytać na ten temat, bo lekarze mi niewiele pomogli
Lekarze chcą pomagać ale mają dużo obowiązków, wiele osób mi mówiło że jak będę brał antydepresant to będę pod opieka lekarza przecież więc po co się martwię. Kiedy się przerwało ujawniło się wiele chorób np parkinsonizm i przewlekłe zapalenie trzustki. Będę znowu pod opieką lekarza stosował SSRI ale trochę sie boję że ujawni WZJG a i tak mnie ciągle boli , myślę że dlatego się lekarze denerwują się bo podaja leki które u niektórych ujawniają nowe choroby autoimmunologiczne które lekarz ujawnił leczeniem i teraz ma to leczyć.
bardzo podobne objawy do moich .jestem tak slaba ze ledwo stoje na nogach .lekarz postawil mi diagnoze nowa.trzeba sie przygotowac na odejscie .nowa diagnoza w zeszlym roku za dwa mce umrzesz.minął rok a ja zyje.nie mam sily zyc nawet .ale nikt nie chxe mi pomoc.biegunki odwadniaja moj organizm .zaczelam podejrzewac chorobe lesniowskiego crona.do tego moj cukier dochodzi do 622.mimo ze nie jadlam tylko wode pilam a nie moglam jesc bo zero apetytu i wymioty,migrena,bole brzucha,przetoki tez mialam .mam problem z chodzeniem ,kostki mam miekkie,jelita sa wrazliwe i w totalnym stresie .wypadek w pracy.biegunki mam do teraz i do tego inkontynencja.w swieta umieralam na sofie.lekarze mnie ignoruja bo uwazaja ze udaje .przeszlam operacje takze.ogolnie jestem bardzo slaba .nie mam sily zyc nawet .nie mam lekow zadnych .jestem sama i zyje sama.zdiagnozowano jelito wrazliwe.
Wzjg i cron wychodzą z badań histopatologicznych, mam wrzadzejace od 15 lat...mozecto nerwica lękowä? Często ma różne objawy somstyczne, warto porozmawiac z psychiatrą...wiem bo też się nabawilam
Szacunek dla lekarza, który nie udawał, że szuka a skierował do szpitala i nie wziął pieniędzy!
Niestety to rzadkość
Ogromny szacunek dla mezcxczyzny
😂@@patinkaszubert2498
Nie lubię ludzi którzy pouczja chorego i co ma i że jest sfixwany , że jest spiety. A co ma robić zastanawiaj się sam nad soba i nie pouczaj. On sam sobie poradzi bez głupich porad 😢😮😢😮
Witam , mój mąż choruje na Leśniewskiego-crona i powiem tak - jest po czterech operacjach , ostatnia operacja odbyła się w 2019 roku i była to bardzo ciężka operacja , lecz mąż trafił na taką panią doktor że można powiedzieć że życie mu uratowała , a tej chwili choroba jest w remisii , mąż je wszystko praktycznie , jedyne co to ewidentnie nie służy mu cebula którą wyeliminowaliśmy , mąż przytył 12 kilo , załatwia się średnio dwa trzy razy na dzień . Jesteśmy małżeństwem niecałe cztery lata i wiedziałam od początku na co mąż choruje ( a choruje około 14 lat ) , ale tak bardzo go kocham że absolutnie mi to nie przeszkadzało , po prostu uczyłam się o tej chorobie , dużo z mężem rozmawiamy , chodzę z mężem za każdym razem do lekarza , mam kontakt z męża lekarzem prowadzącym i mąż wie że zawsze może na mnie liczyć i zawsze będę przy nim choćby nie wiem co. Teraz jest , z tym co było , super i cieszymy się obecnie tym dobrym w miarę stanie i staramy się żyć normalnie a jeśli ma gorszy dzień to modyfikujemy swoje plany i na przykład zostajemy w domku i inaczej spędzamy czas a że bardzo lubimy swoje towarzystwo i bardzo lubimy spędzać ze sobą czas to nigdy się nie nudzimy 😊
Życzę wszystkim jak najmniej bólu i wytrwałości , WSZYSTKIEGO DOBREGO 🤗🤗🤗🤗
Czy mogłaby Pani polecić tego lekarza. ?? Z góry dziękuję
@@agnieszkabocianowska91 witam serdecznie , oczywiście , to jest pani doktor Joanna Pakiet - Chmielewska
Taka zona to skarb. A on ten skarb musi wyjątkowo doceniać. Musi.
@@stefanp5261 dziękuję , ale ja po prostu bardzo kocham męża i zrobię dla niego wszystko a jest tego wart , jest moją miłością , najlepszym przyjacielem i najlepszym towarzyszem życia 🥰🥰
Ąaą8iii
Fajny człowiek taki skromny inteligetny Życzę ci powrotu do zdrowia Niech cie Bóg Błogosławi Trzymaj sie 🩷
Bóg dał chorobę a teraz będzie błogosławił
@@Jager0803 a ty widziałaś, żeby Bóg kogoś błogosławił
A skąd wiesz ze fajny nie znasz go.
Czego nie ma i nie widzę tego nie uznaję- ból i miłość widać a Boga nie ma i nie widziałam jakby błogosławił kogokolwiek i nikt teo nie widział ani żeby dawał chchorobsami sobie ja zaaplikowaliscie nieodpowiedzialnym stylem zycia i zaufaniem lekarzom w kitlach, którzy udają specjalistów a tylko ciagna kase. Szukacie wyjaśnienia
ale wszyscy jestemt ofiarami Big Pharmy i partaczy. Nie wszystko da sie lwczyc i kontrolowac ale mogli by chociaż nie psuć bardziej np medycyna ayurwedyjska i szpital w Niemczech nie psuie pacjentow bo ziola najwuzej jie zadzialaja a nie wchlasta im polowe jelita. Chorobe mozna utrzymac w remisji dorta u ruchem ale chorym się nie chce zmieniać nawyków. Dlatego lekarze mają podejście jamie mają i im nie szkoda i nie chcą leczyć ludzi którzy sami jie chcą się leczyć bo im się nie chce ale lekarzom nie chce się uczyć i tak zamyka się magiczny krąg-zero wsparcia z nikąd nie licz na to. Osoba chorą musi byc samodzielna i nieufna, bo wszędzie ją oszukają lub naciagna. No może nie wszędzie ale w wielu miejscach. Dlatego chłop udaje silnego ale nie ma takiej potrzeby- zajedzie się. Ja mówię otwarcie że lekarze to idioci wiem bo z nimi pracuje to kompletnie d...le i egoiści oraz egocentrycy z fochami jak dzieci, ktorzybidaja ze coś wiedzą i że leczą I udają speców-im wcześniej to skumasz tym lepiej. Na nich działa tylko wielka gęba i nie dać wejść sobie na łeb. Jak jakiś pajac ro zmienian lekarza od razu nie męcz się. Lekarz ma cie słuchac i gdy lek nie działalub terapia zmieniać na inny. Masz prawo odmówić każdej terapii I próbowania jego widzimisię na sobie bo ciało jest TWOJE. Możesz odmówić całości lub części leczenia np dozylnego i wenflonow lub leków a zgodzić się na diagnozę a np leczyć u nafuroterapeuty, fizjoterapia i dietetyka lub w klinice wlewowej. Polecam próbować wszystkiego.
Ale który bóg 😮
Miałam kiedyś podejrzenie tej choroby, więc w jakimś procencie mogę powiedzieć, że wiem, o co chodzi. U mnie z ostrego zapalenia żołądka i dwunastnicy przeszło do przewlekłego. Czyli niby jest, niby nie, sam nikt nie wie. Daje wzmożone objawy podczas stresu lub gdy zjem coś, co się mojemu brzuchowi nie spodoba. Tyle o mnie. A Ty jesteś mega dzielnym facetem. Widzę w Tobie wiele ze mnie. Uderza mnie Twoja wrażliwość, skrytość... mam tak samo, nie chcę nikogo obarczać moim stanem... życzę Ci dużo siły, jak najwięcej dni bez bólu i wielu radości! :)
Nie obarczać tylko nie wpuszczasz nikogo do siebie. A z 2 strony to niczaja sprawa. Stawianie granic ale otoczenie musi wiedzieć lecz tylko tyle aby umieć zareagować odpowiednio i tyle ile ty pozwolisz.
Oczy pełne smutku. Przytulam Pana
To jest prawidłowa reakcja wspierająca a nie ocenianie. Te oczy pełne smutku zbędne. Chorzy jie potrzebują waszej litości i mylnych ocen. Facet jest zadowolony ze swojego życia i sobie je poukładał. Nie wygląda na smutnego ttlko go coś kozę boleć. Nie pomyślałaś o tym?
@@SuperElwiradlaczego oceniasz? Ja tez uwazam , ze ten pan ma oczu pelne smutku i co? Oceniam? Nie, stwierdzam.
Ja tez go przytulam. On ma bardzo smutne oczy.
@@SuperElwiramasło, maślane.
jest Pan bardzo inteligentnym i wrażliwym człowiekiem. dziękuję, że chciał się Pan podzielić z nami swoją historią. myślę, że ten wywiad pomoże osobom postronnym lepiej zrozumieć, jak trudne są zmagania z tą chorobą. wysyłam Panu i całej rodzinie mnóstwo ciepłych myśli.
I wiesz to po godzinie filmu? Przestańcie oceniać innych w ogóle.
Przed chwilą powiedział że tego nie lubi a wy to robicie dalej - ja też ale jako kubeł zimnej wody bo to leczy o otrzeźwia. Nie potrzebne są wasze oceny nikomu. Osoba o niskim poczuciu wartości i tak jie uwierzy lub lękliwa a egocentryk powie ze jesteście gupi i nie macie racji. Nie macie wpływu na czyjaś samoocenę i nie jesteście w stanie ocenić kogoś po wyglądzie czy 1 wywiadzie. Dorośnijcie i zajmijcie się sobą a nie plotami chorzy doskonale znają wymysły waszej wyobrazni-nje oszukacie nas bo tyle ile chory uslyszalnod ludzi to się w pale nie mieści jakie ludzie mają pomysly.
@@SuperElwira mam nadzieję, że Ci ulżyło :) miłego dnia
Bardzo dziekuje,że sie Pan podzielił swoją historią. Wszystkim osobom,ktore chorują na tą okropną chorobe zyczę duzo zdrowia, wytrwałości oraz i mozliwie normalnego życia !!!!
O jaka straszna choroba. Wielki szacunek, że potrafi pan ja tak dzielnie znosić. Nie każdy by potrafił. Natomiast mając wspierającą się rodzinę jest jakby nie było łatwiej. Życzę panu remisji do końca życia.
To są właśnie nasze krzyże. Jeden ma ból fizyczny, drogi psychiczny, może mniej widoczny, ale gdzieś tam siedzi w nas. Słyszałam o tej chorobie, ale nie wiedziałam, że to takie świństwo. Współczuję. Życzę siły do przetrwania. Dobrze, że zdecydowałeś się opowiedzieć o tej chorobie.
A trzeci na tym zarabia
Bardzo współczuję. Dziękuję, że się Pan podzielił z nami, bo komuś może to pomóc w zdiagnozowaniu i poradzeniu sobie z własną chorobą. Cierpię na silne bóle kręgosłupa więc wiem jak stały ból może bardzo utrudnić życie. Życzę zdrowia dla Pana i nadal siły i miłości dla pana żony !
ruclips.net/video/SqZ8KF2O_2I/видео.html
Bardzo współczuję temu Panu, oglądałam kiedyś podobny wywiad i podobno stomia bardzo pomaga odmienia dosłownie życie chorujących.
Bardzo ciekawa rozmowa, dziękuję Ci, Damianie, za otwartość, przecież widać, jak wiele trudu Cię kosztowała. Pozdrowienia dla wspaniałej Żony :)
Bardzo sympatyczny chłopak🙂
Ja też jestem w związku z osoba chorą na WZJG, jest ciężko ...ale razem dajemy rade❤❤
Serce pęka jak się słucha i patrzy na Pana emocjonalna walkę z samym sobą. Wielki szacunek za odwagę w podzieleniu się tym wywiadem bo widać, że dużo to Pana kosztowało. Mam nadzieję, że będzie Pan spotykał tylko życzliwych i wyrozumiałych ludzi na swojej drodze, którzy zachęca Pana do częstszego otwierania się.
Myślę, że wielu ludzi zachowuje się nieelegancko przez niewiedze dlatego super, że odważył się Pan na ten wywiad i dzięki dla autorów programu za dobór niszowego w mediach tematu.
Życzę dużo sił w tej nierównej walce i powrotu do zdrowia ❤
Tu cała prawda 1 osoba. Tak ludzie potrafią osobie bezpłodnej powiedzieć że nie ma dzieci i partnera to na pewno coś z nią /nim nie tak, na pewno szalona lub szalony, bo tylko dzieci uszlachetniają matki półki.. kuchty i służące..... osoby chore często nie decydują się na dzieci i słusznie np że stwardnieniem aby im tego jie zafundować. Tu straszny egoizm i ryzyko bo dzieci moga byc tak damo chore i zrobił to z premedytacja aby przywiazac do siebie kobietę i rodzinę. Tak samo nie rozumiem dlaczego cukrzycy maja dzieci lub osoby z dziura w sercu one przejmują ich choroby hello. Bo trzeba MIC dzieci i udowadniać że jest się normalnym bez przesady....jest tyle do zaadoptowania.
Kto ci taką krzywdę zrobił!? Może jednak lekarz powinien zająć się twoimi emocjami...straaszne masz podejście do ludzi- współczuję.@@SuperElwira
Współczuję Panu tego ogromnego cierpienia. Życzę zdrowia.
Jest Pan wspaniałą, wrażliwą osobĄ. Dziękuję za ten wywiad. Dobro i mądrość bije od Pana. 😊
Mądrość buahahah a co to fakiego? Ktoś zcoruje i jest automatycznie mądry wg ciebie tak bez sfudiow i niczego? Zero doswiadczen taki zamkniety w domu i przykuty do łóżka bez znajomych to raczej przeciwieństwo mądrości.
Może mials na myśli silny lub zaradny....a co to jest mądrość wg ciebie?
@@SuperElwiraa od kiedy to studia świadczą o mądrosci? Wez się nie ośmieszaj
Dziękuję za ten wywiad cudowną ma pan żonę ❤
Tego nigdy nie wiesz moze robi mu wyrzuty ze musi wszystko sama I dlatego to robi a może celowo jej troszkę pomaga aby zatrzymać ją w domu bo jest mega zazdrosny? Nigdy jie wiesz co się dzieje za drzwiami więc nie oceniaj. Może się bija a ona boi się zostawić inwalidę bo co ludzie powiedzą? Nigdy nie wiesz. Nie wnikajcie w życie innych nie wazza sprawą.
Życzę Panu zdrowia.
Wspaniały człowiek ! Niesamowicie dzielny ! Wrażliwy, dojrzały.
Jest Pan świetnym facetem. Dziekuje ze pan sie podzielił swoja historia. Zycze panu powrotu całkowitego do zdrowia i dużo szczęścia i miłości dla Pana i pana rodziny.
Bardzo współczuję, duzo zdrowia Panu życzę. Oby Pan wyzdrowiał
Chcialabym przekazac moje spostrzenie I wiem, ze napewno jest latwiej gdy sie nie doswiadczy takiego zycia ale bardzo bym chciala zeby Pan przeczytal moj komentarz. Wnosi Pan bardzo duzo do zwiazku I czasem a nawet zawsze podzialy nie sa 5O% na 50%. Wydaje sie Pan bardzo szlachetna osoba I prosze sie tego trzymac!! Duzo wiary w siebie, zdrowia I radosci zycze! Pozdrowienia gorace rowniez dla Panskiej wpanialej malzonki!
NIE OCENIQJ BO NIE ZNASZ SYTUACJI-UDAJE SZLACHETNEGO ABY COS ZYSKAC PYTANIE CO Z TEGO MA I CZY ZONA I DZIECI NIE TRACA ZA WISLE BO ON NIE CHCE WYKSC Z DOMU BO NIE CHCE ZALOZYC PIELUCHY I LYKNAC LEKI NA ZATRZYMANIE BIEGUNKI I WYMIOTOW I MUSI SAM PROWADZIC AUTO ZAMIAST BUS.
@@SuperElwirasama go oceniasz i to negatywnie.
Podobne objawy mialam zanim stwierdzono celiakie.
Moja choroba to pikuś przy Twojej.Bardzo wspolczuje i trzymam kciuki za jak najdluzsza remisje
Hej też mam celiake
Cuuuuuuuuuudowny człowiek! Dziękuję! Duuuuuuuuuuuuużo zdrowia!
Ciesze sie ze opowiada pan o tej chorobie. Moja siostra ma chorobe Crohna wiec wiem jak to wygląda w praktyce. Zycze zdrowia i mniej stresów !
Mam tą samą chorobę, zdiagnozowana w 2014 roku. Do tego bardzo rozwiniętą celiakia. Od 3 miesięcy mam mocny rzut chorobowy. Zrozumie ten co choruję. Dramat
Życzę dużo zdrowia. Nazwę choroby słyszałam,ale nie mialam pojęcia jakie daje objawy i jak bardzo utrudnia życie. Dziękuję za ten wywiad.Jest pan bardzo dzielny .
To tak jak ja. Sama się tyle uczę w trakcie tych wywiadów. Pozdrawiam ciepło
żyje z ta choroba (już bez części jelit). Wiele zagrażających życiu pobytów w szpitalu, morfina która nie pomagała, wieczne niedrożności jelit i brzuch jak z piłką, bol stawów, AZS, stracenie czuucia w nogach z powodu rzutu na staw biodrowy, wiecznie szukanie toalety i tłumaczenie się, ze to ze mam makeup i jestem zadbana to cholernie tej toalety dla niepelnoprawnyc potrzebuje i nie udaje. No tak bo przeciez dobrze wygladam a nie jak smierc.. Depresja silna. Nie no okropna choroba.
Jesteś dzielna kobieta.
współczuje bardzo❤️mój syn który ma
13 lat też choruje na te paskudztwo, atakuje bardzo mu stawy, jestem przerażona jak będzie funkcjonował w przyszłości jak teraz jako dziecko mamy tyle ograniczeń i bólu,
Dziękuję bardzo za podzielenie się swoją trudną historią. Przykro mi, że musi Pani się z tym mierzyć... Życzę dużo sił i zdrowia. Pozdrawiam serdecznie!
Dzieki wszystkim.
Jak już gdzieś pisałem, że nie ocenia się książki po okładce. Tj. W tym przypadku, że mija się ludzi i nie widac tego jakie dramaty przechodzą. Powodzenia i siły życzę, oraz zdrowia przede wszystkim.
Zyczę tylko dobrych dni, wolnych od cierpień🙏❤️
Lepszy lekarz który powie że nie wie jak pomóc niż taki który udaje że wie albo eksperymentuje
Zdrowie tak naprawdę to stan przejściowy u każdego z nas u jednych szybciej u innych wolniej, ale każdy będzie miał jakieś dolegliwości lub oby nie wypadek. Dlatego takie rozmowy są tak ważne bo widzimy że nie jesteśmy sami jak inni sobie z tym radzą.
Życzę jak najmniej złych dni ! Dużo zdrówka!!! Dziękuję za wywiad. Pomoże to zrozumieć ludzi z tą chorobą. Jesteś fajnym facetem , z wielką odwagą, że potrafiłeś opowiedzieć publiczne co Tobie dolega. Jesteś o rok młodszy od moich bliźniaków-córki i syna. Żaden z nich nie opowiedziałby o swoich dolegliwościach. Wręcz przeciwnie
Życzę Panu zdrowia
Jesteś bardzo odważny że mowisz o swojej chorobie. ❤. Jestes naprawdę odważny. Dziękuję . Mówisz prawdę.
Dziękuję, że o tym opowiedziałeś. Nie cierpię powiedzenia, że każda choroba jest tylko w głowie. Dużo sił życzę!
Źyczę wyzdrowienia.Wytrwałości w zmaganiach z chorobą dla Pana i źony.
Nie choruję na L-C, ale mam podobny charakter i analityczny umysł. Taki mózg nigdy nie odpoczywa... I może w tym tkwi największy "problem" dzisiejszego gościa, bo nie umie wyłączyć myślenia i nie rozkładać danych na czynniki pierwsze. W szczególności choroby, bo te analizy nieustannie stawiają go w swoich oczach w gorszej pozycji - nie jest wystarczającym mężem, ojcem, pracownikiem, przyjacielem, kolegą, nie może być podróżnikiem, nawet śmieci nie może wynosić! W tym wszystkim nie zauważa tego, że dla swojej żony może być w top 3, jeśli chodzi o cechy, które ceni w potencjalnym partnerze np. inteligencję, odpowiedzialność, pracowitość, oddanie rodzinie, podejście do dzieci, lojalność, spokój, rozsądek, powagę itd. Bardzo dobrze, że chodzi do psychologa. Zadbanie o głowę może przynieść więcej pożytku niż się wydaje na pierwszy rzut oka. Powodzenia ☺️
Jego największy problem to choroba, która zabiera dużo radości z jego życia. Ja sam cierpię w taki sam sposób i ludzie, którzy zawsze mają genialne rady są tylko męczący. Ta choroba działa czasami w losowy sposób nawet kiedy nie mamy stresów i dbamy o każdy posiłek. Kiedy ten gościu co jakiś czas walczy o życie wciąga w te emocje za każdym razem swoją rodzinę. Ma prawo być lekko podłamany kiedy zwierza się z tego aspektu życia. Zachowuje się jak totalnie zdrowy psychicznie człowiek.
Wszystko zaczyna się w w głowie, potem są tego efekty.
To jest takie perpetum mobile. Psychika stwarza problem, który zaś obciąża psychikę, bo jest problemem fizycznym dla siebie jak i innych, co nakręca problem. Jak wspominał to była możliwość długiej podrizy samolotem, czyli mógł to powstrzymać.
@@funkyyy12345Brawo Ty!!! To jest komentarz osoby znającej temat.Osoba,która nie ma zielonego pojęcia o L-C czy Colitis Ulcerosa,lepiej aby wysłuchała,przemyślała i podziękowała Bogu,że tego nie ma i nie zna i nie wypisywała głupich rad...pozdrawiam i dziękuję za mądrość..
Dobrze ze ma pan wsparcie rodziny ! Zycze duzo wytrwalosci i cierpliwosci w codziennym zmaganiu sie z ta choroba. Ma pan wspaniala i kochajaca rodzine. Prosze sie nie przejmowac tym co ludzie pomysla,bo rzadko rozumieja problemy innych. Duzo szczescia❤
Życzę Panu zdrowia!!!
Bardzo dziękuję za ten odcinek i szczerą rozmowę
Łzy same cisną się do oczu😔
Dziękuję za ten wywiad. Uświadamia, otwiera oczy i po komentarzach widać chęć pomocy i wsparcia dla Pana Damiana. Nigdy nie wiadomo skąd przyjdzie ratunek. Najważniejsze jest, aby się nie poddawać, a świadomość ludzi o istnieniu różnych chorób uwrażliwia i powinna stwarzać warunki do życia z ukrytymi chorobami. Mam tylko nadzieję, że ta choroba odejdzie tak jak przyszła. Z całego serca życzę zdrowia i siły, a łzy nie są objawem słabości tylko łagodzą emocje.
Po komentarzach też widać jaką bzdurą jest wrzucać wszystkich Polaków do jednego wora. Akurat zbiórki pieniędzy na potrzebujących pokazują jak Polacy potrafią pomagać wbrew mediom głównego ścieku, które mają w zwyczaju opłuwać Polaków.
Bardzo poruszająca rozmowa. Życzę wszystkiego dobrego!
Kurde, ale fajny gościu! Mam nadzieję, że choroba choć trochę odpuści... Pozdrawiam
❤ dziękuję za wiadomosci o tej chorobie. ❤niech Maryja Ciebie uleczy. Jezu ufam Tobie ❤❤❤❤
Tak uleczy jeszcze jak
Jezus może uleczyć, bo dla Boga nie ma nic niemożliwego. Ale jaką moc ma Maryja? Jest Bogiem?
Trzymaj się. Choroby się nie wybiera. Życzę Ci ludzi życzliwych.
życzę panu szybkiego powrotu do zdrowia,bo to jest kluczowe,a z resztą sobie pan wspaniale radzi.Pozdrawiam
Tyle boli w Twoim glosie i oczach... Tyle tlumionych emocji. Gratuluje odwagi. Zycze Ci zebys, jesli jeszcze nie masz, znalazl dobrego terapeute, ktory pomoze w tym bolu psychicznym. Zycze Ci zdrowia i milosci, Tobie i calej rodzinie.
Sama ciagle mam zapalenie jelit teraz dochodzi wrzodziejące grube jelito,i wiem jak to boli ale tutaj nie wyobrażam sobie bólu tego Pana ,Współczuję Panu.U mnie wszelkie stresy automatycznie lokowały się w jelitach .Myślę ze to ,ta przyczyna wszelkich chorób.Pozdrawiam ,życzę Wszystkiego Dobrego.🌈☀️
Dziękuję że o tym mówisz. Poczułam się lepiej psychicznie że nie jestem dziwolągiem 😭 wszystko co trzymałam w sobie zeszło ze mnie w moment. Rozpłakałam się jak diabli .
Żyję z WZJG. Damian wspominał, że dostępne i odkrywane są coraz to nowsze leki.
Niestety przykre jest to, że (przynajmniej w polskim wariancie) MUSISZ przejść przez wyniszczające sterydy, immunosupresję, bla, bla, bla, a potem MOŻE dostaniesz dostęp do tych nowych leków.
I nagle oprócz jelita masz zapalenie trzustki, zniszczoną wątrobę, a i stawy (których zapalenie często współtowarzyszy chorobie jelit) mają dodatkowe obciążenie w postaci kilogramów, które przecież miałeś łatwo zgubić po zejściu ze sterydów.
Albo już jest za późno i wytną Ci część jelita, którą być może udałoby się uratować gdyby leczenie od początkujących nie opierało się na sterydach
Zdarzają się w życiu różne paskudztwa. Zdrowia życzę!
Zycze Panu dlugotrwalej remisji.
Coryje uz 14lat leczy mine bardzo dobry ggastrolog z Rrybnika Dr Kaznocha
Życzę Panu dużo zdrowia ❤
Wspanialy Czlowiek nic nie musisz ukrywac ludzie napewno chetnie z toba rozmaeiaja i wcale nie koniecznie o chorobie 👍❤️❤️❤️👍❤️
Znam malzenstwo ktore sie poznalo i w dobie zakochalo Gdy Facet byl juz chory wspaniale zyja kochaja sie i Maja tez dziecko ! Glowa w gore i byc szczesliwym❤️🌹❤️🌹❤️🌹
Dziekuje za ten wywiad!
Mam paru znajomych z tą chorobą. straszne gówno... życzę duuuuzo zdrówka i nadziei, medycyna idzie naprzód❤ dziękuję za ten reportaż
Straszne gówno? XD
@@wbiakrit dosłownie tak.
@@wbiakrit XD dokładnie, sam jestem chory. Dużo Crohnowców lubi fekalne dowcipy ;) Bez specyficznego humoru byśmy zwariowali.
@@wbiakrit
Doslownie i w przenosni, jak mniemam.
Zycze permanentnej remisji tem Panu.
Ja mam 38 lat i od niemal 10 lat mam zdiagnozowane WZJG …. trochę czasu zajęła sama diagnoza …. w sumie zaczęło się od psychiatry w moim przypadku, który zdiagnozował u mnie depresje ale obok leków antydepresyjnych i terapii moja pani psychiatra zleciła cały szereg badań krwi i wyszło, ze miałem anemię. Mój GP był bardzo świadomy i polecił mi bardzo dobrego gastrologa, który szybko przeprowadził kolonoskopię, która wykazała min polipy i doprowadziła do postawienia diagnozy WZJG …. później krótko brałem sterydy a następnie przerzucili mnie na lek, który w kraju w którym mieszkam nazywa się Colitofalk … generalnie jest to mesalazyna. Od tego czasu miałem tylko raz poważny atak …. trzymam się określonej diety, mam badania krwi i kalu 2x do roku połączone z konsultacjami z gastrologiem a raz na rok kolonoskopia ….dzięki temu, ze trafiłem do psychiatry w tamtym czasie, zdecydowałem się na terapie psychologiczna i nie mógłbym być bardziej zadowolony ze sposobu, w jaki zainwestowałem moje pieniądze …. codziennie od tego czasu rowniez biorę te magiczne granulki mesalazyny i choroba pozostaje w stanie wyciszenia …. rada dla każdego, jak się coś dziwnego dzieje z organizmem reaguj natychmiast … ja zapłaciłem w tamtym czasie utrata pracy jako, ze byłem w takim stanie ze nie miałem ochoty na nic poza byciem w mojej sypialni a nie miałem nikogo obok kto pomógł by mi sobie uświadomić, ze cos jest nie tak ….same rozwolnienia i skurcze jelit ignorowałem …. teraz na szczęście mogę się cieszyć życiem niemal w pełni a przynajmniej w stopniu dla mnie satysfakcjonującym.
Co to za choroba WZJG ?
@@teresamilczarek6505
Wrzodziejące zapalenie jelita grubego.
Ta choroba jest straszna czlowiek musi mieć pomoc bliskich bo inaczj taka osoba sobie poradzi .to są straszne bóle nie do wytrzymania i do tego brak czasu na życie siedzisz w toalecie i cierpisz.
Dziekuje za ten wywiad Współczuję Panu i Życzę dużo zdrowia :) Pozdrawiam
Slyszalam, ze zmiana zywienia na optymalne pomaga w tej chorobie. Prosze poczytac i posluchac filmikow na you tube o tej diecie. czyli o diecie doktora Jana
Kwasniewskiego. On sam mowil, ze można sie z tej choroby wyleczyc. Do niczego Pana nie zmuszam, ale moze udaloby sie żyć szczesliwie zmieniajac tylko sposob jedzenia. Uważam, ze przynajmniej mógłby Pan spróbować. Zycze powodzenia.
Wszystkiego dobrego dla Pana
Problem leży w psychice, musisz stopniowo zacząć chodzić do sklepów, gdziekolwiek. Na poczatku to jest straszne ale dasz radę!!! Trzymam kciuki 🙂
Jak ja Pana rozumiem…też mam Crohna😢bardzo życzę długiej remisji!
U mnie w gastroskopii stwierdzono nieswoisty stan zapalny w dwunastnicy i skrócone kosmki jelitowe. W połowie lipca czeka mnie kolonoskopia... Gastrolog stwierdził, że mam iść do psychiatry, bo skoro mam częściej zaparcia już biegunki to nic mi nie jest. Szczerze mówiąc, w temacie chorób autoimmunologicznych nasza medycyna leży i kwiczy.
Spłaszczone kosmki są przy celiakii. Też tak mam 🙄
@@madzia8345 testy na celiakie wyszły nagatywne
@@madzia8345 z glutenu też zrezygnowałam na próbę, ale niestety, po kilku miesiącach dalej mam bóle, gazy, mam poważne problemy z trawieniem tłuszczy(trzustka jest ok i wątroba)
@@Silveryyyy trzeba dobrze czytać składy, bo nawet płatki owsiane są nim zanieczyszczone (trzeba kupować specjalne bezglutenowe), w herbacie z aromatem może być, przyprawach, piwo, w lekach czasem, generalnie wystarczy coś raz przegapić czy użyć tego samego noża co domownicy i już objawy nie ustąpią 🙄 ja przeciwciała też miałam ok a gastroskopia jak u Ciebie, dlatego zabronili w szpitalu glutenu
@@madzia8345rodzaj pokarmu, który w miarę toleruję(na tyle, by nie zwariować z bólu) jest tak ograniczony, że nie ma szans żebym zjadła coś z glutenem. No i dwa rodzaje badań na celiakie wykazały, że to nie to. Muszę szukać dalej, szczególnie, że jeszcze w badaniach ANA coś wyszło, więc to może być choroba układowa, która zaatakowała też jelita
Boże popłakałam się ;( Ja choruje na Meniere i nawroty choroby to dramat. Mam teorie że to wszystko wywołuje stres. Zanim zaczęłam chorować na mieniera miałam biegunki ciągle z powodu stresu. Poszłam z tym do hipnoterapeuty i przeszły biegunki ale pojawiła się kolejna rzecz... Ten stres może być nawet nieświadomy. :/
A co cię najbardziej martwi w związku z chorobą Maniera?
Psalm 91 w każdej dawce i w każdej postaci
Też na to choruję, wysłuchałam połowę i jak na razie zgadzam się z Panem w stu procentach. No bardzo popieprzona choroba to jest. Ja jestem stomiczką. Biegunki wcześniej były tak silne że po prostu zdycha się na wc po 40x na dzień w bólu i konwulsjach. Prócz tego mam kilka innych chorób.
Fajnie jakbyście chociaż pokrótce opisali czym dana choroba się charakteryzuje😊
Jestes twardzielem, duzy szacunek ❤
Bardzo ciekawy temat....słuchałam zaciekawiona bo od kilku miesięcy mam tak podobne objawy.. Miałam wykrytą bakterie z kału leczona byłam antybiotykiem po tym ból minoł na jakiś czas.. Bóle brzucha i biegunki wróciły choć po badaniach kontrolnych bakterii już nie mam...a bóle brzucha mam nadal i biegunki. Budzę się z bólem brzucha i wtedy idą w ruch tabletki rozkurczowe i, stoperan itp.. Po tym programie będę miała nad czym myśleć💭.. Pozdrawiam pana i jeśli to dobrze myślę to rozumię to...Ja takjej diagnozy nie mam ale objawy ,cierpienie i dyskomfort jest taki sam... Jest ciężko😢😢😢
Dziękuję za komentarz. I życzę trafnych diagnoz - a przede wszystkim dużo zdrowia! Pozdrawiam serdecznie
@@skrawki_story chyba nie chcę tej diagnozy usłyszeć .. Mam 60+ i nie chcę się poniewierać po szpitalach i żeby mi coś wycinali.. Narazie sobie radzę zobaczę jak to się rozwinie dalej.. Pozdrawiam gościa i panią ❤🤗❤
@@gochakropka Maslan soda, a co to takiego ?
Czy próbowała pani sprawdzić wpływ diety na objawy? Chleb, mąki, kasze, słodkie, oleje roślinne odstawić. Nie za dużo warzyw i owoców. Nie bać się mięsa, masła, jajek ❤️A maślan sodu można kupować jako suplement ale jest poprostu w maśle. Masło działa leczniczo na jelita.
@@kasiakowalska3795 wprowadzam dietę jem jajka masło mam zawsze bo tylko je używam ale jeszcze czasem sobie pozwalam na chleb... Ale jest już lepjej... Maślan sodu też biorę....Pozdrawiam serdecznie❤🤗
Moja bardzo dobra koleżanka na to choruje , kiedyś kiedy mnie gdzieś podwozila,opowiedziala mi o swojej chorobie ,jest straszna ,zdradliwa, groźna 😔trzymam za Ciebie kciuki 👍
Wspułczuje Panu ja jestem po raku piersi i mam też takie objawy, ale myślę że to trzustka, głowa do góry, będzie dobrze
Dziękuję za komentarz i życzę dużo zdrowia!
Wszystkiego co najlepsze zycze tobie
Dziekuje !
Tez mam crohna i wiem co pan czuje..I najgorzej, ze mi weszła gorzej na psychikę niż na zdrowie
Też mam to gówno, zachorowałem 10 lat temu. Na szczęście choroba traktuje mnie dość łagodnie i od kilku lat jestem w remisji. Zanim otrzymałem diagnoze to kilku lekarzy zaliczyłem. W najgorszym momencie co 30 minut chodziłem do toalety, wylądowałem na oddziale pod kroplówką.
Zdrowia życzę
Również wszystkiego dobrego
Bardzo panu współczuję
3 miesiące temu była inng diagnoza . Boje się teraz chodzić do lekarza bo już nie wieże
To samo przechodzę i już niewiem co mam zrobić i boje się do lekarza chodzić
programista. piękny zawód :]
Szkoda, że Pan nie mówi o konkretnych objawach, tylko używa okrągłych omówień.Konkrety,fakty,a nie używanie obejść językowych.
Mam już od ponad 20 lat. Usunięte prawie całe jelito grube i część cienkiego. Z powodu powikłań przeszłam udar, po którym pozostała sparaliżowana cała lewa strona. 6 operacji brzucha, wycinanie jelit po kawałku Ciągły ból brzucha, ropnie w brzuchu, perforacja jelita, stomia, chore stawy, poradnia leczenia bólu, leki przeciwbólowe narkotyczne, bo nic nie pomaga. A teraz tylko myślenie, czy dziecko przypadkiem nie dostało w prezencie... Koszmar
Rozumiem bohatera reportazu. Cierpię na hirsutyzm idiopatyczny. Jeden z objawów PCOS. Na pierwszy rzut oka nikt nie wie,że borykam się z czymś takim. Ale tylko ja wiem, jak czuje się kobieta z taka przypadłością, jak czułam się jako nastolatka. Zanim wyjdę do ludzi i doprowadzę swój wygląd do stanu, gdzie nie będę się czuć oceniana zajmuje to kilka godzin. Lasery działają tylko przez jakiś czas. Potem wszystko trzeba zaczynać od nowa. Zrezygnowałam z wielu znajomości, wyjazdów, szans na dobrą pracę, relacji romantycznych z obawy, że ktoś się dowie o moim problemie. Jest to uciążliwe w codziennym funkcjonowaniu tym bardziej w dzisiejszym świecie...
Dieta roślinna u kobiet sprzyja gospodarce hormonalnej, nie mówię, że to wyleczy ale może złagodzić przebieg choroby
Przykra sprawa, naprawde
Ehh przeebane życie. Mijając kogoś na ulicy nie widzimy jaki dramat potrafi przechodzić 😕. I też często nie doceniamy, że jesteśmy względnie zdrowi i możemy funkcjonować.
Korzeń kobylaka ,zaparzać i pić.
Rada starej zielarki.
Znam kilka przypadkow wyleczenia .Spróbować koniecznie.
Życzę dużo zdrowia ❤
Zdrówka 👐
Dzien dobry mam 2osoby chore na ta chorobę mieszkamy w USA i wiem ze obydwie te osoby leczą się lekiem humira
Nie chodzi o to, że nie ma pan stresów, chodzi o to co ma pan w głowie. Jest pan niewolnikiem swoich emocji. Pana życie to więzienie, klucz jest w głowie.
Oczywiście objawy są realne i wyniszczające.
Panu należy się normalne życie i wierzę, że jest ono do osiągnięcia. Jest w panu mnóstwo uwięzionych emocji, pan je uwięził, a one pana.
Pora sięgnąć po normalne życie, znaleźć DOBREGO specjalistę od duszy.
I jeszcze jedno- proszę siebie nie postrzegać jako innego i gorszego. Otoczenia brzydko mówiąc aż tak bardzo nie obchodzi pana choroba, panu się wydaje jedynie, że cały świat może pana odrzucić.
Odwagi do wyjścia z perpetuum mobile życzę panu.
Oprócz posiadania lodówek dostaliśmy też inne życie, które wymaga od nas zupełnie czego innego niż 100 lat temu. Nie dostrzegamy tego, my nawet nie wiemy gdzie zaszła ta róznica, nie mamy czasu i ochoty tego przeanalizować róznica w "stylu życia" jest przeolbrzymia, nie do "przerobienia", zmiany zaszły zbyt szybko.
Ale mi się podoba ten komentarz. Jest bardzo merytoryczny i fajnie napisany.
Tak . Emocje te negatywne niszczą organizm. Widać dużo smutku na Pana twarzy . Polecam książkę,,Siła emocji ,, jak je rozpoznawac ,kontrolowac i ullatwic sobie zycie)mi pomogła bardzo ...
Opiekowałam sie w Niemczech osobą z chorobą L-C.
Kiedy przyjeżdżałam na zmianę udawało mi się znacząco zmniejszać ilość ( była wymagna i zapisywana wymiana pieluch) Kiedy przyjeżdżałam zminiejszałm z 18-15szt pieluch na dobę nawet do 2-3 szt.,
Jestem, zawsze byłam bardzo zainteresowana medycyną odżywiania, i w związku z tym wprowadzałam model odżywiania odmienny niż koleżanki przede mną. Wtedy stan podopiecznej porawiał się. Nie chcę się przechwalać ale
podobnie było też w innych miejscach gdzie pracowałam.
Sama tez zachorowałam na boreliozę i się wykaraskałam naturoterapeutycznie.
Udało mi się wyprowadzić wiekową mamę.. ( 84l stan po szpitalu, beznadziejny terminalny, obłożny, morfina.
Dokonałam zmian w sposobie odżywiania, , wprowadziłam leki ziołowe, suplementacja, witaminy..Mama powróciła do funkcji in sprawności.
(obecnie 91l. )
Też pomogłam i pomagam innym osobom w problemach ze zdrowiem
(wolontariat)
Jak do tej pory, skutecznie...
Jest Pani wspaniałą osobą 💗
Chętnie wymieniłabym doświadczenia . Też interesuje się bardzo medycyna naturalna .
Jak mogłybyśmy się skontaktować ?
Zdrawiam 😊
@elak178 Proszę na priv
🌹🤲
Zwróciłam szczególnie uwagę na słowa, że pomaga minimalizowanie stresu, ale p. Damian nie czuje się zestresowany.
Ciekawy filmik w kontekście odczucia stresu, a faktycznego, mierzalnego stresu organizmu ruclips.net/video/LAbaVUJ9gsI/видео.html
Gdzieś powinien być też materiał o tym, że stresorem dla organizmu jest kawa, alkohol, ból, ale również nieodpowiednie światło!
Pa nie pogodzil sie ze swoja choroba. Z tym ze ma ona wladze nad codziennoscia. Dlatego woli udawac. Tylko ze przez taka postawe bliskie osoby sie krzywdzi nawet jezeli im sie wydaje ze jest ok. To taka cicha przemoc. Gdyby mial Pan grono osob ktorym Pan o chorobie mowi prawde to zona nie odwolala by fryzjera bo babcia czy przyjaciolka by odebrala dziecko. Im wieksze grono tak bliskich ludzi tym bardziej odciaza Pan rodzine. Tak jakby rekomensata za chwile niemocy. Co do zakupow to moze Pan robic je online. To tak jakby siedzial Pan przy konsoli... Mozna tez zatrudnic kogos do sprzatania. Mozna uzywac specjalna bielizne chlonna jednorazowa na dlugie dystanse. Leczenie bolu w specjalistycznej poradni leczenia bolu. Z domu zrobi Pan wiezienie a z domownikow wiezniow swojej choroby. Moga sie wypalic. Albo beda uciekac albo sami zlapia depresje. Wtedy pana poczucie wartosci bedzie spadac a winy rosnac. Dobrze lekarz zauwazyl ze ukrywa sie Pan za maska. Powiedzial to Panu bo take przebieranie sie otoczone jest strachem, lekiem. Stres to kortyzol. Kortyzol to stan zapalny. Zycze Panu wszystkiego co dobre a przede wszystkim opamietania sie i moze jakiejs terapii psychologicznej zwiazanej z przezywaniem choroby. Skoro chore jelita wplywaja na mozg to mozg moze tez wplywac na jelita.
Cholernie wredna choroba - niewidoczna z zewnątrz a rujnuje życie
Oni wiedzą co jest, tylko nie chcą powiedzieć. Mi lekarz, przy wypisie ze szpitala, gdy próbowałam dowiedzieć się co mi jest, wykrzyczał mi na odchodne w nerwach, jak nazywa się moja choroba. Potem zaczęłam czytać na ten temat, bo lekarze mi niewiele pomogli
Lekarze chcą pomagać ale mają dużo obowiązków, wiele osób mi mówiło że jak będę brał antydepresant to będę pod opieka lekarza przecież więc po co się martwię.
Kiedy się przerwało ujawniło się wiele chorób np parkinsonizm i przewlekłe zapalenie trzustki.
Będę znowu pod opieką lekarza stosował SSRI ale trochę sie boję że ujawni WZJG a i tak mnie ciągle boli , myślę że dlatego się lekarze denerwują się bo podaja leki które u niektórych ujawniają nowe choroby autoimmunologiczne które lekarz ujawnił leczeniem i teraz ma to leczyć.
bardzo podobne objawy do moich .jestem tak slaba ze ledwo stoje na nogach .lekarz postawil mi diagnoze nowa.trzeba sie przygotowac na odejscie .nowa diagnoza w zeszlym roku za dwa mce umrzesz.minął rok a ja zyje.nie mam sily zyc nawet .ale nikt nie chxe mi pomoc.biegunki odwadniaja moj organizm .zaczelam podejrzewac chorobe lesniowskiego crona.do tego moj cukier dochodzi do 622.mimo ze nie jadlam tylko wode pilam a nie moglam jesc bo zero apetytu i wymioty,migrena,bole brzucha,przetoki tez mialam .mam problem z chodzeniem ,kostki mam miekkie,jelita sa wrazliwe i w totalnym stresie .wypadek w pracy.biegunki mam do teraz i do tego inkontynencja.w swieta umieralam na sofie.lekarze mnie ignoruja bo uwazaja ze udaje .przeszlam operacje takze.ogolnie jestem bardzo slaba .nie mam sily zyc nawet .nie mam lekow zadnych .jestem sama i zyje sama.zdiagnozowano jelito wrazliwe.
Wzjg i cron wychodzą z badań histopatologicznych, mam wrzadzejace od 15 lat...mozecto nerwica lękowä? Często ma różne objawy somstyczne, warto porozmawiac z psychiatrą...wiem bo też się nabawilam
Wiem o czym Pan mówi też jestem chora ale jestem z tobą z sama😢 jest mi bardzo ciężko
To co się stało w mojej chistori to trzeba opisać w gazecie. Mimo to mam dokumenty potwierdzenia diagnozy gastrologa .
Historii *