Ja, żeby móc popstrykać sobie zdjęć PENTACON-em, to musiałem się załapać do komórki fotograficznej przy Chorągwi Tarnobrzeskiej ZHP. Był to koniec lat siedemdziesiątych i przynależność do takiej organizacji młodzieżowej była dobrze widziana w oczach nauczycieli (zwłaszcza tych czerwonych), a czasem nawet pomagała na różnych konferencjach na których stawiano promocje do następnej klasy. Ale, żeby się załapać do tej komórki, to trzeba było się wykazać fachową wiedzą na temat fotografii. A że książki Pękosławskiego znałem prawie na pamięć, a i wiele nauczył mnie ojciec, który wszędzie się włóczył ze swoim mieszkowym Kodakiem, to i z 'egzaminem' nie miałem problemu. Bonus był taki, ze oprócz robienia propagandowych fotek na rożnych uroczystościach, zlotach, zimowiskach itp, mogłem sobie zabierać ten "służbowy" sprzęt do domu i walczyć nim prywatnie. PENTACON`a uwielbiałem. Niby wielki, ale w rękach trzymał się znakomicie. A to że był ciężki, to dla mnie było tylko atutem, bo był bardziej stabilny od innych formatu 35. No i ten pryzmat z pomiarem światła... Wtedy to było coś. Do kompletu miałem trzy obiektywy . "Szeroką' pięćdziesiątkę, standard 80 i krótkie 'tele'-180 mm. Zważywszy że taki six TL kosztował majątek ( a z obiektywami i inną peryferią to już kosmos), dodatkowo na półkach tej placówki znalazłem różne aparaty PRAKTICA I Flexaret, nie licząc sprzętu ciemniowego, to wyobraźcie sobie jaką kasą dysponował ZHP pod władzą komunistów, skoro pozwolił sobie na takie wydatki w takiej niewielkiej placówce. Co prawda wtedy wojewódzkiej, ale to nie był Kraków czy Łódź albo też Gdańsk, tylko zagubiony gdzieś na peryferiach północnej Galicji -Tarnobrzeg...
Właśnie dotarła do mnie paczka z Pentaconem i kompletem obiektywów. Zdjęć jeszcze nie robiłem, ale praca migawki pozytywnie mnie zaskoczyła. Jest taka przyjemnie miękka. Nie podejrzewałbym jej o odrzut. W porównaniu do Zenita, ale także Praktici które tłuką lustrem jak klapą od smietnika, to tu jest naprawdę zawodowo. No i te wielkie przednie soczewki. Szacun na dzielni murowany.
Bardzo rzadko piszę komentarze ale tym razem jestem wręcz zmuszony. Świetny materiał, bardzo dobrze zorganizowany pod względem treści oraz przyjemna narracja autora. Ekspercka wiedza również robi wrażenie. Dziękuję za ten film.
W latach 80-tych jako "fotoreporter" w MDK miałem do czynienia z modelem wyposażonym w pryzmat pentagonalny i obiektyw szerokokątny. Jego słuszne rozmiary i waga budziły respekt ;-) Z uwagi na marne światło obiektywu bywały permanentne problemy z ustawianiem ostrości - wspomagaliśmy się wówczas halogenem oślepiając wszystkich fotografowanych :-)
Miałem taki. Obiektyw portretowy miał 300m ogniskową i chyba 3 kilo wagi. Kiedyś baardzo doświadczony i uznany lokalny fotograf zawodowy pochwalił mnie, młodzika jeszcze, słowami: "fajny masz aparat, może się okazać bardzo przydatny gdyby trzeba było kogoś ogłuszyć". Nie potrafiłem mu tego wybaczyć.
Wspaniały bardzo uniwersalny aparat. Brak automatyki ( którą miały japończyki) jest zaletą. Automatyka wbrew ogólnemu mniemaniu, ogranicza możliwości aparatu.
2 года назад+1
Automatyka używalna to taka, którą można wyłączyć, tzn. przejść na sterowanie ręczne. Ma ona jedną zaletę: czasy są takie jak mają być.
Do dziś strzelam z Praktisixa, najstarsza wersja. Ta maszyna mnie nigdy nie zawodzi, od tak wielu lat. Nigdy nie serwisowany, a używany intensywnie. Nie jest łatwy w użytkowaniu, ale jakość średniego formatu wszystko wynagradza. W połączeniu z Zebrą 180mm f2.8 to bajka w kolorze. Wspaniała kamera.
💪😁🔥🔥🔥 Jak na początek lata, to macie sporo śniegu w Krakowie! 🤪 Poważniej fajny film, ciekawy aparat, ładne zdjęcia. I to rozwiązanie z pomiarem światła w wymiennej matówce dość nietypowe!
Mam takiego Pentacona z obiektywami 80 i 180 mm. Już nie chce mi się go targać, ale pozostały mi setki zdjęć. Problem wadliwego przewijania filmu niektórzy załatwiali tak, że wiercili w tylnej klapie otwór, w który wklejali czerwone okienko ;)
Swojego wymarzonego jeszcze na początku lat 80-tych Pentacona udało mi się kupić dopiero w 1998 roku - wtedy dopiero sprzęt ten staniał zaś mnnie wreszciezaczęło być na niego stać . Aparat kupiłem w komisie w Krakowie na Zwierzynieckiej 16 o ile mnie pamięć nie myli (niestety na zdjęciach google z 2022 roku komis , choć jeszcze ma szyld to nie działa- zamalowane szyby kłódka na drzwiach). Jako,że pracowałem w warszawskiej filii pewnej znanej krakowskiej firmy w w grodzie Kraka bywałem przynajmniej raz w miesiącu. Po załatwieniu spraw w "centrali" wracając do hotelu zawsze odwiedzałem ten komis i odkąd stałem się posiadaczem Pentacona co miesiąc dokupowałem tam jakiś element osprzętu a to Sonnara 180mm a to pryzmat pentagonalny ze światłomierzea czy różne rodzaje matówek. Po powrocie do Warszawy oddałem aparat do serwisu - do czyszczenia i regulacji . Wtedy dowiedziałem sie,że od tego serwisu będę już uzależniony - starszy pan , który w nim pracował uświadomił mnie ,że nakładające się klatki i nie trzymanie czasów to w tym urządzeniu norma i przynajmniej raz na dwa lata będę musiał się z Pentaconem zjawić - i faktycznie aparat nawet gdy był nieużywany " rozjeżdzał się " fakt faktem gdy ja go kupiłem był już mocno stareńki... Mam go do dziś , czasem go odkurzę wyczyszczę , ale zdjęć nie robiłem nim dobrych 15 lat albo i .lepiej . Co by jednak nie mówić sprzęt z niezwykłym klimatem i mimo lat doskonały.
Pominął pan tzw. wziernik to układ celownika w pokrywie matówki - taka mała klapka i wysuwana szczerbinka "do zdjęć dynamicznych, sportowych" i reporterskich ... dodatkowo dostępne były pryzmaty do zdjęć na wprost jak w małoobrazkowych lustrzankach. Dziękuję za wspomnienia...
Aparat którym po wymianie kurtyny robię z powodzeniem zdjęcia na każdym wyjeździe od kilku lat. Mam 50/80/120/180mm ale Biometar najczęściej używany. Świetna alternatywa jeśli nie chce się nosić ciężkiego 67. Super rozwiązaniem jest lupka z muszlą. Widać wtedy zdecydowanie lepiej klin i cały kadr co w jasny dzień jest sporym ułatwieniem. Niestety pryzmat z pomiarem światła ze względu ma swój wiek wymaga już korekty.
Miałem takiego, ale zachorował on na nakładanie klatek. Zastosowałem najprostszą metodę eliminującą tę wadę, czyli zrobiłem okienko do podglądu numerów klatek na tylnej ściance. Później padła migawka i już straciłem cierpliwość. Natomiast do dziś mam Biometara 80 mm, którego używam z przejściówką do cyfry, a czasem do małego obrazka "analogowego".
Na brak koloru można by się pokusić o próbę odtworzenia techniki Prokudina-Gorskiego - 3 ujęcia przez osobno filtr czerwony, zielony i niebieski, bez poruszania aparatu a potem złożenia tych obrazów w lightroomie. Swoją drogą - może to jest temat na odcinek - jak z kliszy czarno - białej uzyskać kolorowe zdjęcia? Następny pomysł - obiektywem o niezbyt skorygowanej aberracji chromatycznej (albo w ogóle jakims prymitywnym, meniskowym obiektywem typu "Ami") osobno nastawić ostrość dla każdego koloru (każdy "na żyletę") i potem w lightroomie "usunąć" aberrację chromatyczną odpowiednio skalując zdjęcia składowe przy ich stackowaniu w zdjęcie barwne...
@ No to czekam z niecierpliwością. Takie sztuczki robili (robią?) astrofotografowie kiedy używają kamer monochromatycznych CCD. Efekty potrafią wbijać w fotel.
Oryginalny sprzet Gorskiego to bardzo elegancka konstrukcja Adolfa Miethe, od standardowego aparatu wielkoformatowego na płyty różni go magazynek na bardzo "wysokie" (wymiar w odniesieniu do mocowania w aparacie) płyty krórego integralną częścią są filtry dzielące materiał światłoczuły na sekcje o wybranych kolorach, do tego równie wielka matówka i mehanizm blokujący magazynek przy robieniu kolejnych zdjęć w serii
Bardzo zacna instrukcja obsługi. Dla młodych to lekcja która może trochę uświadomić jak to kiedyś bywało, wszystko działo się wolniej nie tak jak dziś szybko, szybko, szybciej.
Film bardzo pomocny i ciekawy tylko muszę wtrącić małe sprostowanie.Mianowicie o tym że jest blokada migawki w postaci pokrętła ,tego większego ząbkowanego pierścienia pod przyciskiem spustu. Pozdrawiam 🙂
Mielismy w.liceum practike ttl chyba i pentakona. Robilismy nimi zdjecia imorez szkolnych akademii. Itp. Jak kazali mi zrobic całe 12 zdjec na koniec roku to bylem dumny jak paw. Chlopaki musieli grzecznie siedzieć i skuchac dyrektora a chodzilem miedzy wszystkimi i szanowałem tym kolosem z lampą. Torebeczka na akumulatory do lampy tez robila plus 20 do szpanu. Potem sie tylko już czlowiek tylko modlil by zdjęcia byly ostrw i doswietlone bo belfer nie lubil tracic filmu na czarne cienie. Kto mial pentakona rządził w szkole 😂😂😂
To Pan Bronek Pawlik robił zdjęcia z mieszkania Krzakoskiego Pentaconem? Akurat z 30mm lustrzanką to był wtedy hicior porównywalny z konstrukcjami Fuji.
Z przedpotopowych konstrukcji średniego formatu intrygują mnie konstrukcje Voigtlandera z Heliarem kompatybilne z formatami 6x9 i 6x6, z próbek znalezionych w sieci wydaję się to być ciekawa optyka z którą można by poeksperymentować
Panie Adamie - Psix posiada blokadę spustu.... Ten radełkowany pierścień dookoła spustu migawki po obróceniu do dołu ukazuje czerwony znaczek i jednocześnie blokuje mozliwość wyzwolenia migawki. Czy także blokuje użycie wężyka - nie sprawdzałem z braku tego ostatniego.
2 года назад
Ach, więc w moim się zapiekła. Myślałem, że to jakiś pomysł porzucony :)
Mam takie dwa, a oprócz nich Kieva 6C. Jakiś czas temu wpadł mi w ręce (to znaczy kupiłem) ukraiński obiektyw Zodiak 8B. Jest to rybie oko do tego aparatu, o ogniskowej 30mm. Efekty powalające.
Witam, super film, dziękuję. Mam pytanie - czy umieszczenie aparatu na statywie rozwiąże problem odrzutu ? Ponieważ zastanawiam się nad jego zakupem pod kątem robienia zdjęć w nocy ze statywem i dłuższymi czasami naświetlania.
Год назад+1
I większy i cięższy statyw, tym mniejszy odrzut. Ale w przypadku nocnych zdjęć nie ma to znaczenia, bo stosunek czasu odrzutu do naświetlania jest pomijalny. To robi problemy przy czasach powiedzmy pół-1/50 sekundy.
Zawsze po zrobieniu 12 zdjęć zwalniałem blokadę (ten dinks z prawej strony) i trzaskałem 13 fotę. Ważne by na początku idealnie trafić z pierwszą klatką!
@@perinoid Ja wiem że były, ale dostępność była taka, że można ich istnienie uznać za mit. Sam widzisz, że masz, ale nie sprzedasz. ;) Tak było z wieloma rzeczami w PRLu. Tylko ocet był zawsze dostępny. :) Ja już nie używam Psixa, więc nie poszukuję niczego do tego systemu.
@@flawiuszapcik8008 Ja jeszcze okazyjnie próbuję nim focić i dlatego nie chcę się tej matówki pozbywać. Z celownikiem z wizjerem TTL bardzo fajnie się zgrywa.
Chciałem zauważyć, że starsza wersja Biometara ma gorsze powłoki antyrefleksyjne (o ile ma je w ogóle). To samo dotyczy wszystkich obiektywów Zeissa w wersji "zebra".
2 года назад
Powłoki zapewne zmieniały się latami, bo to akurat związane jest z postępem, a wymiana nie ma wpływu na rozwiązania mechaniczne.
@ Mechaniczne nie, niczego takiego nawet nie zasugerowałem. I układ szkieł jest taki sam. Ale nowsze wersje są mniej podatne na flary itp. - właśnie ze względu na powłoki. Widać to również po cenach szkieł - użytkownicy to zauważają i doceniają. Dosłownie.
This is good camera, if you are a little attentive and patient. Even Soviet lenses show excellent quality. Unless you want to photograph it for an expired film.
Mam taki problem, a mianowicie nie przesuwa mi się ten licznik zdjęć. Na początku myślałem że w ogóle film nie jest przesuwany, ale po zrobieniu 12 zdjęć i otwarciu wszystko było w porządku. Miał ktoś taki problem?
Panie Adamie. Czy ja móglbym prosić o dodawanie w stopce adresu Pana strony ze zdjęciami.? Tam się je dużo lepiej ogląda niż na YT, a mi ciągle ten adres wypada z głowy. A wracając do PSIXa, to co jest przyczyną usterki nakladania klatek? To jest nienaprawialne zużycie mechaniczne, czy kwestia regulacji i czyszczenia? Nie mam obaw z rozebraniem aparatu i grzebaniu w nim. Z tego co widziałem, ten aparat jest fajnie zaprojektowany serwisowo. Rozkłada się duże kawałki, a dopiero duże na mniejsze :-) Zenita rozłożyłem, skleiłem i ustawiłem migawkę, to i z PSIXem dam radę.
2 года назад+1
Adres taki jak adres YT: adamsmialek.com Ale - wstyd się przyznać - są tam niejakie opóźnienia. Postaram się szybko nadrobić.
@ Opóźnienia? Adamie, to jest eufemizm. Ta strona, to nie tylko krok wstecz w stosunku do stron, jakie prowadziłeś poprzednio Janku Muzykancie ze swoimi przypadkami, to wręcz żart. Nie obraź się, ale dobrze pamiętam poprzednie strony, bo dość często tam bywałem, dlatego tak piszę. Tej praktycznie nie odwiedzam już w ogóle, bo i po co? Gdzie się podziały te wszystkie artykuły, muzyka czy zdjęcia, które na poprzednich stronach "popełniłeś"?
Podziwialem kiedys srednioformatowcow, aż do czasu gdy idac dolina do piatki sptkalem takiego jegomoscia z korpusem, masywnym statywem, torba stalych obiektywow i kolejna z gratami do aparatu. Smutno sie robilo jak sid czlowiek meczyl z tym majatkiem. Nie wiem czy doszedl do Siklawy.....a ja z w sumie malym canonem eosem 50e i dobrym zoomem zrobilem bez zajakniecia trase na szpiglasowy i przez morskie w dol do parkingu.
Panie Adamie, czy jest szansa na odcinek, w którym opisze Pan dokładnie swój proces wywołania 1:100 w Rodinalu?
2 года назад+8
Pewno coś takiego powstanie, ale w zasadzie to sam proces jest prościutki: rozpuścić 1:100, wlać do koreksu z filmem, położyć na "kiwaczku" ( ruclips.net/channel/UCXSXl5NnGzPXnw5kPUQH7egcommunity?lb=Ugkx6OY6l8ohgzCk5DJLZ33YaLl1PJRvDupl ) Po godzinie wylać, przerwać lekkim roztworem octu (choć przy takim rozcieńczeniu nie ma co przerywać, raczej chodzi o nieniszczenie utrwalacza), utrwalić i tyle. Do tych skarbów sprzed 30 lat dorzucam okruszek bromku potasu, zakładając że ziarno będzie mniejsze. Z doświadczeń: temperatura < 18 stopni - ziarno mniejsze, >23 stopni - większe. Jak ciepło, to można krócej, ale 1/100 szybko się stabilizuje i ciężko przewołać. Tego procesu używam z jednego powodu: testowany sprzęt często jest rozregulowany, a proces jest bardzo tolerancyjny.
Pięknie opowiedziane. A sam aparat? Cóż, pod koniec lat 70' marzenie młodszego nastolatka, któremu zawodowy fotograf pozwolił czasem zajrzeć przez "lupkę" z góry. PS A propos głębi ostrości. Czy tylko ja odnoszę takie wrażenie, czy intro w studiu z aparatem na postumencie i prowadzącym jest wyostrzone na aparat, a prowadzący jakiś taki niewyraźny? Podobne wrażenie miałem oglądając ostatnio "Towary modne"... Zabieg celowy, czy też room for improvement? 🙂
2 года назад+1
Ostrzenie jest na to, co na stoliku obok i z założenia powinna być tam moja głowa, ale różnie z nią bywa :)
Ja, żeby móc popstrykać sobie zdjęć PENTACON-em, to musiałem się załapać do komórki fotograficznej przy Chorągwi Tarnobrzeskiej ZHP. Był to koniec lat siedemdziesiątych i przynależność do takiej organizacji młodzieżowej była dobrze widziana w oczach nauczycieli (zwłaszcza tych czerwonych), a czasem nawet pomagała na różnych konferencjach na których stawiano promocje do następnej klasy. Ale, żeby się załapać do tej komórki, to trzeba było się wykazać fachową wiedzą na temat fotografii. A że książki Pękosławskiego znałem prawie na pamięć, a i wiele nauczył mnie ojciec, który wszędzie się włóczył ze swoim mieszkowym Kodakiem, to i z 'egzaminem' nie miałem problemu. Bonus był taki, ze oprócz robienia propagandowych fotek na rożnych uroczystościach, zlotach, zimowiskach itp, mogłem sobie zabierać ten "służbowy" sprzęt do domu i walczyć nim prywatnie. PENTACON`a uwielbiałem. Niby wielki, ale w rękach trzymał się znakomicie. A to że był ciężki, to dla mnie było tylko atutem, bo był bardziej stabilny od innych formatu 35. No i ten pryzmat z pomiarem światła... Wtedy to było coś. Do kompletu miałem trzy obiektywy . "Szeroką' pięćdziesiątkę, standard 80 i krótkie 'tele'-180 mm. Zważywszy że taki six TL kosztował majątek ( a z obiektywami i inną peryferią to już kosmos), dodatkowo na półkach tej placówki znalazłem różne aparaty PRAKTICA I Flexaret, nie licząc sprzętu ciemniowego, to wyobraźcie sobie jaką kasą dysponował ZHP pod władzą komunistów, skoro pozwolił sobie na takie wydatki w takiej niewielkiej placówce. Co prawda wtedy wojewódzkiej, ale to nie był Kraków czy Łódź albo też Gdańsk, tylko zagubiony gdzieś na peryferiach północnej Galicji -Tarnobrzeg...
Mój ulubiony format to 6x7. Bardzo ucieszyłem się, że w końcu pojawił się klasyk średniego formatu.
Właśnie dotarła do mnie paczka z Pentaconem i kompletem obiektywów. Zdjęć jeszcze nie robiłem, ale praca migawki pozytywnie mnie zaskoczyła. Jest taka przyjemnie miękka. Nie podejrzewałbym jej o odrzut. W porównaniu do Zenita, ale także Praktici które tłuką lustrem jak klapą od smietnika, to tu jest naprawdę zawodowo. No i te wielkie przednie soczewki. Szacun na dzielni murowany.
Tłukłem takim jeszcze profesjonalnie w okolicach 2001-2002 roku. Średni format zapewniał wtedy jakość obrazu niedostępną dla niczego innego
:) jedyny kanał, który oglądam na pełnym ekranie...
Bardzo rzadko piszę komentarze ale tym razem jestem wręcz zmuszony. Świetny materiał, bardzo dobrze zorganizowany pod względem treści oraz przyjemna narracja autora. Ekspercka wiedza również robi wrażenie. Dziękuję za ten film.
W latach 80-tych jako "fotoreporter" w MDK miałem do czynienia z modelem wyposażonym w pryzmat pentagonalny i obiektyw szerokokątny.
Jego słuszne rozmiary i waga budziły respekt ;-)
Z uwagi na marne światło obiektywu bywały permanentne problemy z ustawianiem ostrości - wspomagaliśmy się wówczas halogenem oślepiając wszystkich fotografowanych :-)
Miałem taki. Obiektyw portretowy miał 300m ogniskową i chyba 3 kilo wagi. Kiedyś baardzo doświadczony i uznany lokalny fotograf zawodowy pochwalił mnie, młodzika jeszcze, słowami: "fajny masz aparat, może się okazać bardzo przydatny gdyby trzeba było kogoś ogłuszyć". Nie potrafiłem mu tego wybaczyć.
Wspaniały bardzo uniwersalny aparat. Brak automatyki ( którą miały japończyki) jest zaletą. Automatyka wbrew ogólnemu mniemaniu, ogranicza możliwości aparatu.
Automatyka używalna to taka, którą można wyłączyć, tzn. przejść na sterowanie ręczne. Ma ona jedną zaletę: czasy są takie jak mają być.
Można wyłączyć to fakt, ale kto to robi jak już jest włączona. Lenistwo zwycięża.
Ale jak są ciężkie czasy (do ustalenia naświetenia) to manual zwycięża.
Piękne zdjęcia zimowego Krakowa -i dotarło do mnie że bardzo dawno nie byłem w tych miejscach mimo że tutaj mieszkam.
Naprawde ciekawa analiza opis i demonstracje zdjec.. Adam ma bardzo instrumentalne podejscie do fotografii , ale bardzo tez horyzonty poszerzające :)
Do dziś strzelam z Praktisixa, najstarsza wersja. Ta maszyna mnie nigdy nie zawodzi, od tak wielu lat. Nigdy nie serwisowany, a używany intensywnie. Nie jest łatwy w użytkowaniu, ale jakość średniego formatu wszystko wynagradza. W połączeniu z Zebrą 180mm f2.8 to bajka w kolorze. Wspaniała kamera.
💪😁🔥🔥🔥 Jak na początek lata, to macie sporo śniegu w Krakowie! 🤪 Poważniej fajny film, ciekawy aparat, ładne zdjęcia. I to rozwiązanie z pomiarem światła w wymiennej matówce dość nietypowe!
Jestem w posiadaniu identycznego Biometara. Świetnie współpracuje za pośrednictwem przejściówek z moim Pentaxem K10D.
Mój Pentacon nakładał klatki.
Mam takiego Pentacona z obiektywami 80 i 180 mm. Już nie chce mi się go targać, ale pozostały mi setki zdjęć.
Problem wadliwego przewijania filmu niektórzy załatwiali tak, że wiercili w tylnej klapie otwór, w który wklejali czerwone okienko ;)
Super
Swojego wymarzonego jeszcze na początku lat 80-tych Pentacona udało mi się kupić dopiero w 1998 roku - wtedy dopiero sprzęt ten staniał zaś mnnie wreszciezaczęło być na niego stać . Aparat kupiłem w komisie w Krakowie na Zwierzynieckiej 16 o ile mnie pamięć nie myli (niestety na zdjęciach google z 2022 roku komis , choć jeszcze ma szyld to nie działa- zamalowane szyby kłódka na drzwiach). Jako,że pracowałem w warszawskiej filii pewnej znanej krakowskiej firmy w w grodzie Kraka bywałem przynajmniej raz w miesiącu. Po załatwieniu spraw w "centrali" wracając do hotelu zawsze odwiedzałem ten komis i odkąd stałem się posiadaczem Pentacona co miesiąc dokupowałem tam jakiś element osprzętu a to Sonnara 180mm a to pryzmat pentagonalny ze światłomierzea czy różne rodzaje matówek. Po powrocie do Warszawy oddałem aparat do serwisu - do czyszczenia i regulacji . Wtedy dowiedziałem sie,że od tego serwisu będę już uzależniony - starszy pan , który w nim pracował uświadomił mnie ,że nakładające się klatki i nie trzymanie czasów to w tym urządzeniu norma i przynajmniej raz na dwa lata będę musiał się z Pentaconem zjawić - i faktycznie aparat nawet gdy był nieużywany " rozjeżdzał się " fakt faktem gdy ja go kupiłem był już mocno stareńki... Mam go do dziś , czasem go odkurzę wyczyszczę , ale zdjęć nie robiłem nim dobrych 15 lat albo i .lepiej . Co by jednak nie mówić sprzęt z niezwykłym klimatem i mimo lat doskonały.
Super ciekawe gratulacje pozdrawiam serdecznie &&&
Pominął pan tzw. wziernik to układ celownika w pokrywie matówki - taka mała klapka i wysuwana szczerbinka "do zdjęć dynamicznych, sportowych" i reporterskich ... dodatkowo dostępne były pryzmaty do zdjęć na wprost jak w małoobrazkowych lustrzankach. Dziękuję za wspomnienia...
Ładnie zaprojektowany, tak japońsko. W wielu szczegółach jest podobny do Altixa.
Aparat którym po wymianie kurtyny robię z powodzeniem zdjęcia na każdym wyjeździe od kilku lat. Mam 50/80/120/180mm ale Biometar najczęściej używany. Świetna alternatywa jeśli nie chce się nosić ciężkiego 67. Super rozwiązaniem jest lupka z muszlą. Widać wtedy zdecydowanie lepiej klin i cały kadr co w jasny dzień jest sporym ułatwieniem. Niestety pryzmat z pomiarem światła ze względu ma swój wiek wymaga już korekty.
Kiev 60 i kiev 88 wystepowaly w wersji MLU. Kiev 88 pod koniec produkcji akceptowal tez obiektywy z bagnetem P6, tak jak to czynil 60 od poczatku.
Miałem takiego, ale zachorował on na nakładanie klatek. Zastosowałem najprostszą metodę eliminującą tę wadę, czyli zrobiłem okienko do podglądu numerów klatek na tylnej ściance. Później padła migawka i już straciłem cierpliwość. Natomiast do dziś mam Biometara 80 mm, którego używam z przejściówką do cyfry, a czasem do małego obrazka "analogowego".
Na brak koloru można by się pokusić o próbę odtworzenia techniki Prokudina-Gorskiego - 3 ujęcia przez osobno filtr czerwony, zielony i niebieski, bez poruszania aparatu a potem złożenia tych obrazów w lightroomie. Swoją drogą - może to jest temat na odcinek - jak z kliszy czarno - białej uzyskać kolorowe zdjęcia?
Następny pomysł - obiektywem o niezbyt skorygowanej aberracji chromatycznej (albo w ogóle jakims prymitywnym, meniskowym obiektywem typu "Ami") osobno nastawić ostrość dla każdego koloru (każdy "na żyletę") i potem w lightroomie "usunąć" aberrację chromatyczną odpowiednio skalując zdjęcia składowe przy ich stackowaniu w zdjęcie barwne...
Mam w planach takie zabawy.
@ No to czekam z niecierpliwością. Takie sztuczki robili (robią?) astrofotografowie kiedy używają kamer monochromatycznych CCD. Efekty potrafią wbijać w fotel.
Oryginalny sprzet Gorskiego to bardzo elegancka konstrukcja Adolfa Miethe, od standardowego aparatu wielkoformatowego na płyty różni go magazynek na bardzo "wysokie" (wymiar w odniesieniu do mocowania w aparacie) płyty krórego integralną częścią są filtry dzielące materiał światłoczuły na sekcje o wybranych kolorach, do tego równie wielka matówka i mehanizm blokujący magazynek przy robieniu kolejnych zdjęć w serii
Bardzo zacna instrukcja obsługi. Dla młodych to lekcja która może trochę uświadomić jak to kiedyś bywało, wszystko działo się wolniej nie tak jak dziś szybko, szybko, szybciej.
Film bardzo pomocny i ciekawy tylko muszę wtrącić małe sprostowanie.Mianowicie o tym że jest blokada migawki w postaci pokrętła ,tego większego ząbkowanego pierścienia pod przyciskiem spustu. Pozdrawiam 🙂
Mielismy w.liceum practike ttl chyba i pentakona. Robilismy nimi zdjecia imorez szkolnych akademii. Itp.
Jak kazali mi zrobic całe 12 zdjec na koniec roku to bylem dumny jak paw. Chlopaki musieli grzecznie siedzieć i skuchac dyrektora a chodzilem miedzy wszystkimi i szanowałem tym kolosem z lampą. Torebeczka na akumulatory do lampy tez robila plus 20 do szpanu. Potem sie tylko już czlowiek tylko modlil by zdjęcia byly ostrw i doswietlone bo belfer nie lubil tracic filmu na czarne cienie. Kto mial pentakona rządził w szkole 😂😂😂
To Pan Bronek Pawlik robił zdjęcia z mieszkania Krzakoskiego Pentaconem? Akurat z 30mm lustrzanką to był wtedy hicior porównywalny z konstrukcjami Fuji.
Z przedpotopowych konstrukcji średniego formatu intrygują mnie konstrukcje Voigtlandera z Heliarem kompatybilne z formatami 6x9 i 6x6, z próbek znalezionych w sieci wydaję się to być ciekawa optyka z którą można by poeksperymentować
Panie Adamie - Psix posiada blokadę spustu.... Ten radełkowany pierścień dookoła spustu migawki po obróceniu do dołu ukazuje czerwony znaczek i jednocześnie blokuje mozliwość wyzwolenia migawki. Czy także blokuje użycie wężyka - nie sprawdzałem z braku tego ostatniego.
Ach, więc w moim się zapiekła. Myślałem, że to jakiś pomysł porzucony :)
Mam takie dwa, a oprócz nich Kieva 6C. Jakiś czas temu wpadł mi w ręce (to znaczy kupiłem) ukraiński obiektyw Zodiak 8B. Jest to rybie oko do tego aparatu, o ogniskowej 30mm. Efekty powalające.
Mam, używam. ❤❤❤
Ale blokada spustu istnieje. Jest pokrętło przy nim.
Witam, super film, dziękuję.
Mam pytanie - czy umieszczenie aparatu na statywie rozwiąże problem odrzutu ? Ponieważ zastanawiam się nad jego zakupem pod kątem robienia zdjęć w nocy ze statywem i dłuższymi czasami naświetlania.
I większy i cięższy statyw, tym mniejszy odrzut. Ale w przypadku nocnych zdjęć nie ma to znaczenia, bo stosunek czasu odrzutu do naświetlania jest pomijalny. To robi problemy przy czasach powiedzmy pół-1/50 sekundy.
Zawsze po zrobieniu 12 zdjęć zwalniałem blokadę (ten dinks z prawej strony) i trzaskałem 13 fotę. Ważne by na początku idealnie trafić z pierwszą klatką!
Panie Adamie może gdzieś się pęta panu jakaś matówka z klinem?
Chętnie odkupię.
Pozdrawiam i dziękuję za film.
Niestety.
Ja nigdy takiej nie widziałem, ale podobny takie były. :)
@@flawiuszapcik8008 Były. Mam - ale nie na sprzedaż.
@@perinoid Ja wiem że były, ale dostępność była taka, że można ich istnienie uznać za mit. Sam widzisz, że masz, ale nie sprzedasz. ;) Tak było z wieloma rzeczami w PRLu. Tylko ocet był zawsze dostępny. :) Ja już nie używam Psixa, więc nie poszukuję niczego do tego systemu.
@@flawiuszapcik8008 Ja jeszcze okazyjnie próbuję nim focić i dlatego nie chcę się tej matówki pozbywać. Z celownikiem z wizjerem TTL bardzo fajnie się zgrywa.
Blokada spustu istnieje w postaci pierścienia pod samym spustem.
Chciałem zauważyć, że starsza wersja Biometara ma gorsze powłoki antyrefleksyjne (o ile ma je w ogóle). To samo dotyczy wszystkich obiektywów Zeissa w wersji "zebra".
Powłoki zapewne zmieniały się latami, bo to akurat związane jest z postępem, a wymiana nie ma wpływu na rozwiązania mechaniczne.
@ Mechaniczne nie, niczego takiego nawet nie zasugerowałem. I układ szkieł jest taki sam. Ale nowsze wersje są mniej podatne na flary itp. - właśnie ze względu na powłoki. Widać to również po cenach szkieł - użytkownicy to zauważają i doceniają. Dosłownie.
Wiekszosc, ale nie 100%.
This is good camera, if you are a little attentive and patient. Even Soviet lenses show excellent quality. Unless you want to photograph it for an expired film.
Mam taki problem, a mianowicie nie przesuwa mi się ten licznik zdjęć. Na początku myślałem że w ogóle film nie jest przesuwany, ale po zrobieniu 12 zdjęć i otwarciu wszystko było w porządku. Miał ktoś taki problem?
Panie Adamie, kiedy filmy będą w 4K?
Nieprędko, bo pracy dużo, a efekt marny. Ale pomyślę o serii foto, tu by się przydało.
@ To może chociaż 1440p?...
Cześć!
Panie Adamie. Czy ja móglbym prosić o dodawanie w stopce adresu Pana strony ze zdjęciami.? Tam się je dużo lepiej ogląda niż na YT, a mi ciągle ten adres wypada z głowy. A wracając do PSIXa, to co jest przyczyną usterki nakladania klatek? To jest nienaprawialne zużycie mechaniczne, czy kwestia regulacji i czyszczenia? Nie mam obaw z rozebraniem aparatu i grzebaniu w nim. Z tego co widziałem, ten aparat jest fajnie zaprojektowany serwisowo. Rozkłada się duże kawałki, a dopiero duże na mniejsze :-) Zenita rozłożyłem, skleiłem i ustawiłem migawkę, to i z PSIXem dam radę.
Adres taki jak adres YT: adamsmialek.com Ale - wstyd się przyznać - są tam niejakie opóźnienia. Postaram się szybko nadrobić.
@ Opóźnienia? Adamie, to jest eufemizm. Ta strona, to nie tylko krok wstecz w stosunku do stron, jakie prowadziłeś poprzednio Janku Muzykancie ze swoimi przypadkami, to wręcz żart. Nie obraź się, ale dobrze pamiętam poprzednie strony, bo dość często tam bywałem, dlatego tak piszę. Tej praktycznie nie odwiedzam już w ogóle, bo i po co? Gdzie się podziały te wszystkie artykuły, muzyka czy zdjęcia, które na poprzednich stronach "popełniłeś"?
Podziwialem kiedys srednioformatowcow, aż do czasu gdy idac dolina do piatki sptkalem takiego jegomoscia z korpusem, masywnym statywem, torba stalych obiektywow i kolejna z gratami do aparatu. Smutno sie robilo jak sid czlowiek meczyl z tym majatkiem. Nie wiem czy doszedl do Siklawy.....a ja z w sumie malym canonem eosem 50e i dobrym zoomem zrobilem bez zajakniecia trase na szpiglasowy i przez morskie w dol do parkingu.
Miłość wymaga poświęceń.
Kawał aparatu!
Był duch Grechuty na gołębiej?
No, właśnie "w tym tkwi siła architektury Krakowa".
80mm w tym średnim formacie to ekwiwalent ilu w małoobrazkowym? 50?
53.34
Trzeba jeszcze pamiętać, że to 56x56, a nie 60x60
@ Rzeczywiście. Racja.🙂 W takim razie jeszcze bliżej do ekwiwalentu 50. Pozdrawiam.
@@miroslawkine8198 czyli ekwiwalent przysłony to ~f/1.8 , stąd taka ładna separacja
Panie Adamie, czy jest szansa na odcinek, w którym opisze Pan dokładnie swój proces wywołania 1:100 w Rodinalu?
Pewno coś takiego powstanie, ale w zasadzie to sam proces jest prościutki: rozpuścić 1:100, wlać do koreksu z filmem, położyć na "kiwaczku" ( ruclips.net/channel/UCXSXl5NnGzPXnw5kPUQH7egcommunity?lb=Ugkx6OY6l8ohgzCk5DJLZ33YaLl1PJRvDupl ) Po godzinie wylać, przerwać lekkim roztworem octu (choć przy takim rozcieńczeniu nie ma co przerywać, raczej chodzi o nieniszczenie utrwalacza), utrwalić i tyle. Do tych skarbów sprzed 30 lat dorzucam okruszek bromku potasu, zakładając że ziarno będzie mniejsze. Z doświadczeń: temperatura < 18 stopni - ziarno mniejsze, >23 stopni - większe. Jak ciepło, to można krócej, ale 1/100 szybko się stabilizuje i ciężko przewołać. Tego procesu używam z jednego powodu: testowany sprzęt często jest rozregulowany, a proces jest bardzo tolerancyjny.
@ bardzo pomocny komentarz!
Ok.
Jestem naprawdę zaskoczony tym w jaki sposób poradziło sobie 30 letnie ORWO :)
No można się zaskoczyć. Ja ostatnio robiłem zdjęcia na filmie ORWO NP22 w kasetach SL z roku 92 i wyszły świetnie! To były naprawdę dobre materiały.
kiev 60 mniej awaryjny jest ;)
Też wystąpi wkrótce.
Pięknie opowiedziane.
A sam aparat? Cóż, pod koniec lat 70' marzenie młodszego nastolatka, któremu zawodowy fotograf pozwolił czasem zajrzeć przez "lupkę" z góry.
PS
A propos głębi ostrości.
Czy tylko ja odnoszę takie wrażenie, czy intro w studiu z aparatem na postumencie i prowadzącym jest wyostrzone na aparat, a prowadzący jakiś taki niewyraźny?
Podobne wrażenie miałem oglądając ostatnio "Towary modne"...
Zabieg celowy, czy też room for improvement?
🙂
Ostrzenie jest na to, co na stoliku obok i z założenia powinna być tam moja głowa, ale różnie z nią bywa :)