Największym złolem Gry o Tron okazał się Bran. Specjalnie ujawnił kim jest Jon Snów, żeby poróżnić go z Danką. Cały czas wiedział, że ta przez to łatwiej popadnie w obłęd i zniszczy Królewską Przystań. Jon zabił Dankę, przez co wyeliminował się z "gry o tron". Bran zrobił to po to żeby zostać królem, Litilefinger to przy nim pikuś.
Super dyskusja! Dobra robota :) Dodam od siebie, co do końcówki Waszych wypowiedzi o fenomen GoT i porównanie do innych seriali...Bardzo ważną kwestią w rozmachu Gry, ilości fanów, oraz rozpiętości dyskusji przez te lata - były książki! Nie każdy serial ma od razu na starcie tak dobre podłoże oraz już rzeszę wielbicieli :)
Oprocz tego ze wczesniej o tym wspominala to jej idolka byla ksiezniczka nymeria, ktora wyruszyla ze swoim ludem na zachod (z essos do westeros) oskar jak zwykle dopisuje swoje rzeczy i zachowuje sie jakby pozjadal wszystkie rozumy...
@@napisykoncowe8806 Raz czy nie raz, wspominała o tym w Braavos, przekładając na serial to myślała o tym już kilka lat przed wydarzeniami z ostatniego odcinka.
Największym złolem Gry o Tron okazał się Bran. Specjalnie ujawnił kim jest Jon Snów, żeby poróżnić go z Danką. Cały czas wiedział, że ta przez to łatwiej popadnie w obłęd i zniszczy Królewską Przystań. Jon zabił Dankę, przez co wyeliminował się z "gry o tron". Bran zrobił to po to żeby zostać królem, Litilefinger to przy nim pikuś.
A gdyby tak to Jon zabił NK, Arya zaś Danny. I wtedy Jon ma czyste ręce i sławę zabójcy Innego a Arya rzeczywiście ma powód żeby opuścić Westeros albo do końca życia podszywać się pod innych (wykorzystując talenty wyniesione z domu Czerni i Bieli).
38:59 Detektyw Drogon na tropie, odc. 1: [patrzy na sztylet w sercu Dany] Hmm... ostre [patrzy na Żelazny Tron] Też ostre *chwila dedukcji* TY S*KINSYNU, ZABIŁEŚ MI MATKĘ !!
Ten serial był wspaniały do końca 6 sezonu. 7 i 8 sezon to już stopniowo coraz większa gonitwa do końca historii. Zwykle seriale tracą poziom, bo na siłę są przeciągane, ten został popsuty przez lawinowe i dewastujące wszystko skrócenie.
@@montyszotpluxsiem8117 Na jaką moja korzyść?! Tylko pokazałem jak scenariusz jest źle napisany i postacie zaprzeczają samym sobie. Np Jamie, mówi że przyjechał na Północ aby walczyć za ludzi, a potem w rozmowie z Tyrionem stwierdza, że nigdy go nie obchodził los niewinnych, tylko zawsze zależało mu na Cersei....
@@crimsonspectrum4458 Wiesz ludzie nie są biało czarni Jaimie ma ewidentnie 2 osobowości ale to nie jest tematem, jego wątek został źle poprowadzony to fakt. Ale nawet nie podałeś cytatu powiedziałeś "coś w stylu", poza tym trzymanie się z rodziną chyba nie przekreśla podróżowania tymbardziej, że rodzina się rozdzieliła
Starkowie (dobro) wygrali ze wszystkim- król 6 królestw- stark, królowa północy- stark, król za murem- stark i jeszcze nowe tereny tez stark pojechał zdobywać xD... Dobro wygrało i wszystkie pozycje maja obsadzone 😱
Wątek Samwella Tarlyego i demokracji został żywcem zerżnięty z Wiedźmina. W sadze o Wiedżminie była postać Stefana Skellena, który również obstawał za demokracją i także został wyśmiany.
Jon kompletnie nie musiał być Targarienem. Zgadzam się z Radkiem, tego uczucia między nim a Danką w ogóle nie było. Jon był tylko bohaterem narodowym, osobą, która swoją charyzmą i walecznością porwała tłumy. Każdy mu kibicował, a w tym sezonie stał się zwykłym statystą. Gdyby ta postać pojawiła się tylko w tym sezonie to nikt by go nie polubił.
Najbardziej brakuje mi w tym sezonie jakiegoś zwrotu akcji ze strony tych najbardziej enigmatycznych postaci. Bardzo żałuję że zmarnowano potencjał Littlefingera i Varysa którzy zawsze działali w cieniu, ale skutecznie. Gra o tron zawsze kojarzyła mi się z intrygami których nie było w tym sezonie
bbartt80 lol a mi wpadł do głowy taki pomysł, że dziewiaty sezon mogłby być midquelem ósmego seoznu, czyli wyjasniałby co się działo między wydarzeniami z ósmego seoznu. Byłby to dobry pomysł na pozamykanie wątków i załatanie dziur fabularnych, do tego inaczej by się patrzyło wtedy na sezon ósmy
Dla mnie ta rada królewska to było takie - ej, to te postacie, które lubicie, spoko nie? Teraz będą rządzić, ale będzie super Siedem Królestw. Z tym, że poza Tyrionem przy życiu żadna na tyle przebiegła i inteligentna postać, by Westeros z nią za sterami mogło stanąć na nogi. Wszystkie zostały pomordowane przez scenarzystów, którzy nie potrafili postać skomplikowanych intryg i od szóstego sezonu konsekwentnie marnowali nawet takie postaci jak Varys czy Littlefinger. Ciekawe skąd Tyrion wytrzaśnie tych kandydatów na najważniejsze stanowiska, których ma przedstawić Branowi "w ciągu kilku tygodni". Tak samo to zebranie najmożniejszych postaci w Westeros idealnie pokazało co oni zrobili z tym światem :D
Podobało mi się, gdzie wszyscy skończyli mniej więcej. To, że ich droga była skokowa, a nie płynna, przez skróty w ostatnich odcinkach, mi się nie podobało. Ogólnie Starkowie w sumie wygrali jednak. A, i Tormund i Jon to mój nowy ultimate ship xD
Tak szczerze, to obejrzałem ten ostani odcinek tylko po to by odhaczyć cały serial. Widziałem już, że nie będzie dobrego zakończenia niezależnie od tego jakie ono by było.
Dedeki w promocji zamiast jednego króla w finale dali nam trzech. Bran - król Westeros, Sansa - królowa Północy, Jon - król wolnych ludzi (spadkobierca Mance'a) :P
Szczerze, to wolę o tym zapomnieć. Poprzednie sezony były wspaniałe i nie zamierzam ich umniejszać, ale pewien niesmak pozostanie. Cóż, pozostaje mi tylko włączyć sobie Bitwę Bękartów.
Danka zmieniła się jak Cruella Demon w 102 dalmatyńczykach. Brat jej musiał zrobić anty ludobójcze pranie mózgu w dzieciństwie które przestaje działać jak usłyszy dźwięk dzwonów.
Ja ogólnie się zgadzam z wami w kwestii zesłania Johna na mur ale mam 2 ale: 1) Oni po prostu chcieli zrobić głupków z Nieskalanych. Nieskalani nie rozumieją o co chodzi z murem i myśleli, że on idzie na jakieś przymusowe roboty do najgorszego więzienia. 2) 7 królestw od pokoleń nie wierzyło w Białych wędrowców i nie uważali dzikich za zagrożenie. Mur od dziesięcioleci robi za wysypisko dla złodziei, bękartów i niewygodnych osób politycznych. I teraz mur ma służyć tylko i wyłącznie po to. A John dostał sposobność by zostać dzikim jak zawsze chciał.
@@kpt_Yossarian To bardziej wynikało z tradycji i z wygodnej formy zsyłania wysoko urodzonych więźniów. Straż utrzymywali głównie lordowie Północy, ponieważ Dzicy którzy przebiliby się przez mur nie byliby zagrożeniem dla możnych Południa, ale już tak dla władców Północy.
tak, wychodzi scenarzystom kiedy nie maja zaczepienia w ksiazkach, a Martin chyba sam juz sie zagubil jak dalej prowadzic swych bohaterow. Stad brak dalszej czesci jego powiesci
Aria w odcinku 8 sezonu 6, po tym jak została zraniona, przychodzi do tej aktorki Lady Crane i mówi jej o tym, że wyruszy na Zachód od Westeros, więc nie jest to pomysł kompletnie od czapy.
Dzięki sukcesowi GoT wiele stacji i platform streamingowych otwarło się na produkcje fantasy i za to jestem wdzięczny temu hitowi. W tym roku będzie Wiesiek na Netflixie, kiedyś serial Amazon na podstawie adaptacji Tolkiena, a niedługo na BBC (a w Polsce na HBO GO) His Dark Materials z McAvoyem, a to nie wszystkie, bo też planują np. Conana kręcić chyba też w Amazonie. I to nie wszystkie seriale fantasy jakie mają być w najbliższych latach, choć w tym momencie reszta mi wyleciała z głowy.
To co mi pokazał ten sezon Gry o tron, że jednak ludzie prowadzący różne kanały o tematyce filmowej nie rozmawiają o filmach w tak profesjonalny sposób jak "zawodowi" recenzenci. Na początku naprawdę cieszyłam się na napisy końcowe z Grą o Tron, bo mieliśmy kilka osób i każdy mógł wnieść coś innego, co mu się podobało, co mu się nie podobało w danym odcinku itp. Im dalej, tym trudniej mi się to po prostu oglądało, a ten odcinek wyłączyłam po 5 minutach. Jak można słuchać 1,5h narzekania i mielenia o tym, jaki to beznadziejnie zakończony jest ten sezon, jak twórcy są niekompetentni, jak cały dorobek Gry o Tron został zniszczony? Nie odnajduję w tym wiele satysfakcji, nie widzę też tyle merytorycznej dyskusji. Nie mówimy tu przecież o takich potworkach jak BvS, czy polskich komediach romantycznych, gdzie to ma charakter humorystyczny. Mówimy tu o serialu, który odmienił światową telewizję, który ma świetnych aktorów, kostiumy, wspaniałe zdjęcia i miał kilka złych decyzji scenariuszowych. Owszem wiele rzeczy źle wyszło i wiele wątków nie zostało dobrze zakończonych, ale mam wrażenie, że wszyscy youtuberzy weszli w narrację, jakie to wszystko beznadziejne i jak to nam fanom się nie podoba. Pewnie każdy może wyrazić swoją opinię, ale w momencie, gdy każdy ma taką samą, dość negatywną - to jest to dość nudne. O wiele lepiej oglądało mi się tutaj programy na filmwebie - gdzie mimo, że nie zgadzam się z czyjąś opinią lubię posłuchać czemu tak uważa i co ma na ten temat do powiedzenia. Wydaje mi się, że każdemu potrzeba trochę czasu, aby ochłonąć po tym wszystkim, bo naprawę już męczą mnie te narzekania.
@@napisykoncowe8806 Ta odpowiedz jest dla mnie nieprzyjemna i jest mi przykro jak ja czytam. W momencie kiedy pisze moja opinie na temat materialu, ktory zamiesciliscie chcialabym byc potraktowana z szacunkiem i jakas uwaga. Wydaje mi sie, ze kazdy ma prawo wyrazic tutaj swoja opinie nawet jesli sie z nia nie zgadzacie lub jest ona dla was trudna. No chyba ze chodzi o to, zeby wyrazac tylko pozytywne komentarze i pisac zarty to przepraszam chyba nie stanelam na wysokosci zadania.
To smutne, że tak niewiele 'wielkich seriali potrafi zapewnić widzom satysfakcjonujący finał. Mi na myśl przychodzi tylko Breaking Bad (polecam spin off Better Call Saul, jest równie fantastyczny) i Przyjaciele.
Może się mylę, ale wydaje mi się, że Bran potrafił patrzeć tylko w przeszłość i w teraźniejszość. No i druga najlepsza rzecz związana z Branem: "Nie jestem Branem Stark, jestem trójoką wroną", a potem nagle nie przeszkadza mu bycie z powrotem Branem xdd
ujawnienie tajemnicy przez Brana miała słuzyć tylko temu żeby Jon odsunał się od Danny a ta mogła się całkowicie zanurzyć w swoim szalenstwie. Dzięki temu Jon zabija Danny a Bran sięga po tron. Założ że Bran od początku chcial sięgnąć po tron i wtedy większosc rzeczy nabiera sensu. Wątek Nocnego króla miał służyć połączeniu sil Jona I Danny. Mogli nawiązać romans, Danny zaaufała Jonowi i dopuściła go do siebie na tyle blisko zeby ten mógł ją zabić.
12:20 Mówią o tym bardzo wyraźnie.. Robak i Dothraki są gotowi do wojny gdy tylko uwolni się Johna... a co dopiero gdy będzie królem.. Cebula mówi "nie chcemy więcej wojny".
Zgadzam się z Wami, że GoT to jest serialowy hit w starym stylu, światowy, czyli taki który oglądają wszyscy, tydzień po tygodniu, nawet ci co seriali nie oglądają, fantasy nie lubią, itd. I jestem ciekaw czy będzie jeszcze tak wielki hit o którym widzowie co tydzień będą dyskutować. Jest np. Stranger Things ale różni się tym, że nie leci tradycyjnie, bo to produkcja Netflixa. Zresztą przyznam szczerze, że jakby mi ktoś za emisji 1 serii powiedział, że GoT będzie takim hitem światowym za kilka lat to bym się zdziwił, bo to była dobra, ale jednak niszowa produkcja na początku, głównie dla fanów książek Martina.
Ja jednak liczyłem że na końcu dzieci lasu by zmienily denerys w nocną królową i po chwili taka cut scenka i pokazana denerys a wokół niej wszyscy lordowie zabici
z Jonem wyszło słabo bo nie widać było wgl tego że sam chce się ukarać i udać na mur za to co zrobił. To byłby powód żeby tam zostać po odpłynięciu Zgniłego Robaka. A tak zamiecione to poczucie winy jak smok któego wyrzucili jak lalke. Rozumiem ,że jak dajemy jakiś koniec Duchowi to o smoku zapominamy. Marność
Serial ekstremalnie wolno się rozkręca, a w pewnym momencie irytował mnie do granic mozliwości. IMHO przeciągnięty tak o półtora sezonu, a pierwsze dwa sezony można było upchnąć w jeden. Aczkolwiek Sezon 5B wynagradza całkiem sporo i koniec jest satysfakcjonujący.
@Sansa i niepodległość. Bardziej bym stawiał na wyjaśnienie, że Północ tak mocno chce niepodległości, formalnie ogłaszając secesję, że biorąc pod uwagę ich niemały wkład w ochronę południa przed najazdem Nocnego Króla, Bran by dalej nie ciągnąć wojny decyduje się podarować im wolność. Inaczej byłaby nadal wojna, a za wszelką cenę chcieli odbudowy. Zwłaszcza, że ta Północ z punktu widzenia całego Westeros i tak jest właściwie odrębnym bytem.
Arya jasno dala do zrozumienia, że osobiście chciala by latać i odkrywać nowe ziemie przy rozmowie z aktoreczka w essos. Wczesniej czuła się w obowiązku by pomścić rodzinę i odfajkować kilka nazwisk w notesie śmierci. Gdy już wszystko sie wyklarowało wyruszyła za własnym marzeniem. Fujowo że tak mało o tym mówili i tak zdecydowali, ale chyba sie da to trochę obronić. Pomysł z agentka do zadań specjalnych - sztos ^^
Czy nie o wiele lepszym zakończeniem było by gdyby wszyscy dogadali się, że to Targerienowie, a właściwie pierwszy z nich podbił wszystkie wolne królestwa i zjednoczył, jego smok pozwolił swoim oddechem ognistym stworzyć Żelazny Tron, więc teraz gdy ostatni Targerian oficjalnie zginął jej smok spalił tron ona zniszczyła miasto-stolicę wbudowaną przez jej ród to uznajemy że nie ma króla, królestwa są wolne, a nie wybierać króla z dupy który tak naprawdę nic nie zmienia. Dalej w przyszłości będą intrygi, mordy i w ogóle bo jeśli ktoś myśli że teraz będzie już idealnie tak jak Tyrion to przedstawił to jest marzycielem. Ten finał miał by sens jakiś a nie Bran kaleka Król WTF
Dla mnie wątek Aryi ma sens. Na samym początku była niewinnym dzieckiem. Potem bardzo szybko musiała stać się zabójcą. I praktycznie cały serial właśnie była takim bezwzględnym mordercą. I wszystkim nam się to bardzo podobało. A potem była scena z Gendrym, gdzie zobaczyliśmy jej inne oblicze. Po prostu dziewczyny, która nie chce tylko zabijać. Przełomem była rozmowa z Ogarem. Wtedy chyba faktycznie zrozumiała, że nie chce tak jak on, żyć tylko dla zemsty. I nagle zobaczyliśmy na ulicach miasta nie Aryę-zabójcę. Ale przerażoną dziewczynę, która ma dosyć widoku śmierci i zniszczenia. Kiedy pojawił się ten biały koń, to skojarzył mi się z niewinnością, odrodzeniem i nadzieją . Wsiadając na niego, Arya , choć po części, stała się z powrotem tamtym niewinnym dzieckiem. Pomyślałam wtedy, że skończy z zabijaniem. A wyprawa na nieznane terytoria dopełnia tę przemianę. Wreszcie miała marzenie, które nie pociągało za sobą rozlewu krwi.
Dokładnie, Arya juz wczesniej powiedziała, ze chce zobaczyć, co jest na Zachód od Westeros, chyba tej aktorce w Braavos, natomiast zdecydowanie nigdy nie chciała byc lady na zamku, wiec zakończenie dla niej zdecydowanie ok.
Ciekawe jest to, że GoT ma najwyższą oglądalność w 8 serii z całego serialu, mimo hejtu jaki się przelewał wśród fanów po każdym odcinku. No i najlepsze, że krytycy o wiele cieplej oceniają każdy odcinek (a przynajmniej cieplej są oceniane, z takimi reckami się spotykałem). Najbardziej chyba krytykowany odcinek przez fanów, czyli finał serialu pobił wszelkie rekordy nie tylko oglądalności w historii GoT, ale w ogóle seriali HBO. Podobnie było wcześniej, bo mimo krytyki, zwłaszcza odcinków bitewnych, to przy kolejnych odcinkach oglądalność wcale nie zmniejszała się, ale zwiększała, tak jak we wcześniejszych seriach. Jest to na swój sposób fascynujące, bo w większości seriali, które były światowymi hitami (np Lost, X-Files) i oglądają wszyscy to przychodzi taki moment, gdy widownia się zwiększa, wszyscy chwalą, czyli widzowie, dziennikarze, krytycy, a seriale zdobywają nagrody, ale w pewnym momencie oglądalność przestaje się podnosić. Zaczyna zmniejszać się z różnych powodów, przeważnie po 5-7 sezonach widzowie zaczynają narzekać z różnych powodów. Choć też są przypadki jak np już w 2 serii seriale są krytykowane, ale to dotyczy produkcji takich, gdy okazuje się, że serial nie jest tym czym widzowie myśleli że będzie. Taka sytuacja miała miejsce w pierwszej połowie 2 serii Twin Peaks, gdy zakończono wątek morderstwa i okazało się, że widzów (ale nie fanów) nie interesuje nic więcej w serialu i oglądalność poleciała mocno w dół. W większości serialowych hitów co znają wszyscy, nawet jak nie oglądali jest tak, że jak pojawiają się negatywne głosy o odcinkach nie tyle w fandomie, co też wśród krytyków i dziennikarzy, to odbija się na oglądalności. Gra o Tron jest w tym przypadku ewenementem, bo hejt i konstruktywna krytyka (a to są dwie różne rzeczy) nie miała w ogóle wpływu na oglądalność, która rosła od pierwszego odcinka 8 serii do finału. W żadnej serii nie było tak wysokiej oglądalności, a finał pobił wszelkie rekordy.
I teraz powinno być że drogon zaniósł Danke do kapłanów pana światła oni ją przywracają do życia i nie może umrzeć jak Berick Dondarion puki nie wypełni swego zadania czyli wyzwoli wszystkich ludzi
Chyba najbardziej patrząc jak źle ten sezon był napisany wkurza mnie poziom samouwielbienia jak zajebiscie jest być pisarzem. Nocny król chce zabić Brana żeby nie opowiadał historii, Bran zostaje królem bo zna historie, Brien pisze historie Jamiego, Sam przynosi Księgę Lodu i Ognia. Brakowało tylko scenki na koniec scenarzystów masturbujacych się do własnej zajebistosci i ważności.
Ja Brona nie kupuje w małej rodzie. Gdyby to trochę bardziej podbudować to by miało sens ale tak jak jest to za dużo dopowiadania sobie bym w to uwierzył. On by się nadawał na starszego nad wojskami niż nad monetą. Aria to niezły pomysł na starszego nad szeptaczami ale John też by się nadawał. On zawsze myślał o tym prostym ludzie. On z tych pozostałych najbardziej mi pasował na następce Varysa.
Hola hola! Ale Arya przecież raz(!) powiedziała, że chciałaby sprawdzić co się kryje na zachód od Westeros. Nie dam se nawet małego palca uciąć, ale jeśli mnie pamięć nie myli to było podczas ostatniej rozmowy z Yorenem, więc nawet jeżeli ktoś zrobił sobie powtórkę, to łatwo mógł zapomnieć. W każdym razie nie było to z dvpy, choć jeżeli się mylę, to nie chce mi się szukać w pamięci, gdzie to dokładnie było.
Z tym, że nie ma potrzeb, to chyba bardziej chodzi o to, że nie ma osobistych celów, nie chce władzy, jako takiej, nie chce pieniędzy i nie chce królestwa. W tym jednak wypadku to jest zaleta. Tak samo jak Varys, nie mając przyrodzenia, nie miał potrzeb i mógł się kierować wyłącznie rozumem, co nie raz podkreślał, dzięki czemu mógł się kierować wyłącznie rozumem. Nie chodzi o to, że nie ma potrzeby opiekować się ludźmi, on właśnie nie ma potrzeby wykorzystywać ich do swoich potrzeb.
Jakby Arya zamiast stwierdzić "Ok, to ja płynę se w pizdu" powiedziała "A tak w sumie... to mogę jednak zostać Lady. Gendry! Pozwól na słówko!" to był miał mniejszy krindż. A z tronem - sam motyw, że smok go zniszczył jest ok - bo smok go stworzył lata temu to is smok go musiał zniszczyć, ale motywacja smoka to jakaś paranoja...
Co do Arii i jej wyprawy to chyba w 5 albo 6 sezonie mówiła właśnie coś o popłynięciu właśnie w nieznane więc jakaś przesłanką tam była :) Napewno coś takiego było tylko nie pamiętam dokładnie w jakim momencie
Ten finał wygląda jak całkiem ciekawe zakończenie innej historii. Jak dla mnie to twórcy tak odbiegli od książek, że spokojnie mogli i zakończenie wymyślić swoje, bo to zwyczajnie nie pasowało do tego co pokazywali wcześniej. Zresztą Martin mówił, że chciał chyba dwa sezony więcej a oni się nie zgodzili. Cała podbudowa pewnie poszła do kosza razem z tymi dwoma sezonami na które dedeki nie przystały no i taki mamy finał. Duch przeżył, Drogon przeżył i odleciał z tego wariatkowa, więc mnie tam pasuje :P.
Sansa jest głupia jako postać. Niby ją budowali na taką głupią nastolatkę która dorasta ale na koniec jest po prostu smutnym i zgorzkniałym nierobem który istnieje by psuć wszystko z czym ma styczność. I nie lubi innych kobiet u władzy. Ta cała niezależność Północy to taka cukierkowa bzdura. Coś takiego nie przeszłoby nawet w My Little Pony. Cały wątek Sany to ,,Mam traumę po gwałtach i traktowaniu jak przedmiot. Zamienię Północ w mój prywatny schron antygwałtowy i znajdę jakiegoś figuranta który będzie rządził w moim imieniu bym nie musiała brać znowu ślubów politycznych. Będę się wiecznie powoływała na rodzinę ale jak sama będę musiała dla niej coś zrobić to pokaże całemu Westeros środkowy palec. A końcu zostanę królową swojego niezależnego państwa skazana na łaskę całego kontynentu bo jako jedyna nie będę jego częścią i w najlepszym razie będę kupczyć sobą i swoim krajem przed wszystkimi.".
Nigdy nie sądziłem, że kiedyś będę żałował, że Ramsay jej nie wykończył. W ostatnim odcinku chciałem tylko jednego - żeby Jon jej powiedział 'spierdalaj' (tudzież nieco bardziej kulturalnie) w związku z jej zdradą. Nie ogarniam, jak mogli tak zepsuć tyle postaci w serialu, ile im się udało w 8 sezonie.
ludziska, opcji o której mówił Sam nie trzeba sobie wyobrażać. taka sytuacja miała już miejsce lata wcześniej w Westeros ;) poza tym nie chodziło o wieśniaków itp tylko o "szlachte" czyli lordów itp. było ich naprawdę bardzo duuużo w Westeros ;) nie jestem też pewien ale na 90% Aryia mówiła kiedyś że chciałaby sprawdzić co jest za morzem ;)
Co do GoT to po 3 odcinku tego sezonu miałem tak niskie oczekiwania, że ten ostatni nawet mi się podobal, chociaż zgadzam się co do wszystkich głupot które wymieniliście. Mam wrażenie, że mimo wszystko mogli być jeszcze gorzej :p
Bron w radzie to kompletna bzdura. Zobaczcie koło kogo siadł. Król Brann, Lady Brienne, Sir Tyrion. Sami wysoko urodzeni. Bron to drobny rzezimieszek ( zabawny, ciekawy charakterologicznie), ale cały czas płotka. I taka osoba siada obok możnych. Fajnie to wyglądało, bo Bron to spoko chłop, ale nie za to kochamy Got, tylko za żelazna logikę, konsekwencje w serialu ( przynajmniej do 4 sezonu).
@@ps-rh4ie tak, bo to byli albo wysoko urodzeni (littlefinger) albo już będąc szanowanym i na stanowisku (varys). Bron ani urodzenia ani szacunku nie ma. Na to drugie dopiero mógł zapracować, ale twórcy postanowili expresowo pokazywać wątki i wyszło coś, co w realnym życiu na dworze nie miało prawa bytu.
Zakończenie sansy jest też słabe. Tak pasuje bo cały czas ktoś coś mówił to ona wystartowała i krzyczała wolna północ. Z powodu tego podziału w westeros nigdy nie będzie pokoju bo starkowie zawsze będzie mieli claimy na tron 6 królestw jak historia pokazała zawsze ktoś będzie chciał mieć więcej władzy założę się ze nawet sansa sama popchnie swojego potomka by to zrobił. Jon by robił za niezłego pokazowego króla ktory uspokoił by północ bo hej jest statkiem i dorn bo jest targarianem i dlaczego nie wprowadzić parlamentu jak w Anglii zakładają się z lorduw i króla i to by strasznie pasowało do jona. Reszta też jest slaba ale po prostu chciałem wsadzić swoje 3 gr bo ja nienawidzę tego jak o sansa chcę wolną północ to dajmy jej to bo to nie będzie miało żadnych konsekwencji i wszyscy sa ok nie ma problemu :-) żadne inne królestwo nie będzie chcialo się oddzielić jak np dorn albo iron iland bo hej czemu my nieamy tego prawa ??!!
Nie będzie mnie na Live bo będę w pracy więc napiszę to tutaj: Arya powinna była zginąć z "rąk" Denerys na oczach Jona za próbę zabicia jej, jon miałby lepszy powód by zabić Dankę, ale tak się nie stało, więc... Arya moim zdaniem powinna zostać "prawą ręką" Sansy, już by to było lepsze zakończenie. Jon powinien zginąć w płomieniach Drogona - dla mnie idealne zakończenie, lub... siedzi w niewoli, więc Sansa wysyła ludzi północy by ostatecznie "wyrżnąć" nieskalanych do nogi i dowiedzieć się, że... Jon już dawno nie żyje (kolejne 3 odcinki po tym odcinku hehe). Bran powinien zginąć próbując przejąć władzę nad smokiem. Tak wiele wątków po prostu wyrzuconych do kosza, tak zmarnowany potencjał...
Starkowie to się nieźle urządzili! Jeden na tronie południa, drugi na tronie północy, trzeci-prowadzi ludzi za mur także pewnie zaraz zostanie królem za murem, a czwarty eksploruje nieznane wody, coś podbije i też będzie władać.
Bran właśnie będzie najlepszym królem. Fakt, może nie jest zbyt decyzyjny ale bycie chodząca Wikipedia (która sama się aktualizuje) jest bardzo przydatne na takim stanowisku. Przykładowo - ktoś spiskuje przeciwko branowi, myk już wie - ludzie w westeros mają jakiś problem, myk bran już wie. Cokolwiek się stanie bran zaraz o tym wie. Może to przekazać doradcom, albo nawet samemu coś zaradzić patrząc w przeszłość i korzystając z tego jak ktoś inny rozwiązał podobny problem.
@Napisy Końcowe nie zależy mu na niczym bo wie co było, jest a czasem w wizjach o tym co będzie. Taki motyw czasem się przewijał w popkulturze (ktoś kto wie wszystko lub umie wszystko traci chęć do czegokolwiek). Nie mówił arii "a jak podejdzie do mnie nocny król, to weź wskocz na niego i go dziabnij". On już wiedział że to się stanie. To samo może być z głodem. Bran już wie, że przykładowo jego doradcy zrobią tak, wyjdzie źle, ale potem coś się stanie i będzie dobrze. Tylko w tym wypadku pada pytanie, czy jeśli bran zobaczy jakiś kryzys, któremu pisane jest spustoszyć królestwo, czy wtedy coś zaradzi czy dalej będzie tylko pomykał na foteliku :D
Zmieniła się niczym Anakin Skywalker! Hmmm to nawet George Lucas lepiej zrobił, już w ataku klonów budowano jego związek z Palpatinem. Ani wypowiadał się pozytywnie na temat dyktatury, zniszczył wioskę ludzi pustyni. W GOT Dany poprostu stwierdziła, że teraz będzie zła...
Mnie zastanawia: 1. Gdzie Katarzyna Dowbor? Powinna przyjechać robić tynki i kłaść gipskartony:) 2. A na serio - Jon wchodząc do Tyriona w areszcie musi oddać broń ale do Danki już może wejść nawet z Panzerfaustem:) 3. Po zabiciu Danki - szary robak jako jej najwierniejszy sługus grzecznie aresztuje Jona, wzywa tą całą hałastrę na sąd, grzecznie przyprowadza Tyriona jak lokaj i stoi i się słucha:) A i jeszcze Jona pozwala oszczędzić wysyłając go na mur co w sumie dla niego to jak sanatorium:) Potem odpływa zaraz - to Jon nie mógł zawrócić do Winterfell? 4. A w ogóle po śmierci Danki po co sądzili Tyriona? To jakby po śmierci Hitlera sądzić von Staufenberga jakby przeżył za zdradę III Rzeszy:) O Jonie nie wspomnę. 5. Zmiany pogody - no ale dobra była zima jest wiosna a wiadomo wiosna lubi przeplatać lato z zimą :) - taki mamy klimat:) 6. Aria wyjeżdżając wcześniej z Ogarem do Królewskiej przystani - wszyscy mają na to wywalone po co jedzie. Teraz zamierza popływać sobie nie wiadomo gdzie i być może tam zginie - też luz nie protestuje rodzina. 7. W zasadzie po śmierci Danki to się już całkiem zrobiła parodia - chyba scenariusz pisała ta od korony królów. W zasadzie lepiej jakby w tym momencie skończyli. 8 A liczyłem, że chociaż dowalą coś na koniec np smok zabiera ciało Danki na najdalszą połnoc a tam ona leży na śniegu i w ostatnich sekundach otwiera niebieskie oczy " I will be back" :)
Ja myślę, ze seriale co tydzień, aby ludzie wracali i przedłużali abonament ma sens, ale nie w przypadku grania jednym hitem serialowym, bo to się szybko zemści. Aczkolwiek w ten sposób działało do tej pory HBO i ludzie (w tym ja) odnawiali abonamenty na GoT i na Westworld i w ten sposób skutecznie działa CBS All Access z seriami Star Treca w USA. No i po zakończeniu takiego hitu lub w trakcie trwania nawet, jeśli poziom jest niski - widzowie uciekają. Tymczasem Netflix działa inaczej. Oni nie bazują na pojedynczych wielkich hitach, ale na ilości kontentu i nawet jeśli nie wrzucają samych hitów - to można powiedzieć, że nie wpada jeden odcinek na tydzień, ale jeden serial, a przynajmniej film na tydzień, a do tego leży taka masa "starego", że nie zdążysz obejrzeć tego w krótkim czasie. Optymalny byłby schemat publikowania kilku seriali w tygodniu - największych hitów na weekendzie, a reszty w środku tygodnia i mieć 7 seriali z codziennymi premierami i któryś załapie. A Disney zapewne wystartuje z duża bazą materiałów poza nowymi serialami i będzie co oglądać w oczekiwaniu na kolejne odcinki. Niemniej może się to wszystko zemścić na koniec sezonu...
JA nie czytałem książki i lubię sezony od 1 do 7. Choć muszę przyznać, że ten 7 może trochę 6 sezon zmieniał powili tą historię trochę w bajkę. Wtedy to przyjąłem bez problemu no bo głównymi bohaterami miały być zombi i smoki i miałem trochę przesyt śmierci w GoT ale teraz zaczynam się zastanawiać czy dedeki nie zaczęli wtedy pokazywać, że nie wiedzą na czym polega fenomen tego sezonu. Bo ten ósmy sezon to taka niespójna bajka. On zaprzecza pod tyloma względami całej tej serii. By podać tylko jeden przykład, jak ten sezon pokazuje burdele i wszystko co ma związek z seksem a jak to robiły pozostałe sezony. Mam wrażenie, że dedeki chciały wszystko ugrzecznić i zaprzeczyć wszystkiemu w tej serii bo ubzdurali sobie, że jak dostali robotę w Disneyu to muszą ten ostatni sezon zrobić ,,dla całej rodziny" bo ich wywalą jak Jamesa Gunna za twitty. Ja wiem jak to brzmi ale to najsensowniejsze wyjaśnienie jak doszła to tego spadku jakości.
Nie zrobili tego dla poprawy wizerunku, a dlatego, że nie chcieli dłużej kręcić "Gry" , bo mieli propozycję nakręcenia Star Warsów. Tyle, że Dedecy zamiast oddać pałeczkę komuś innemu woleli skończyć serial na szybko z marnym skutkiem co z resztą widać od 5 sezonu.
Mam kilka uwag: 1. Dlaczego zachowanie Danearys jest dla niej normalne? Jako mloda osoba byla pod presja brata. Wprzeciwienstwie, do ktorego nie nosila nienawisci. Miala lagodne usposobienie i szlachetne serce. Uratowala kobiete, ktora w nagrode dala jej mezowi kare gorsza niz smierc. Ofiara padlo takze dziecko jej i jej meza. Kobieta powiedizala ze nie uratowala ona jej od niczego. Bardzo szybko zobaczyla wiec, ze poblazliwosc w stosunku do wrogow nie poplaca. Mimo to jednak chciala ulozyc sie z Cersei, tora w odpowiedzi zebrala wrogow Danerys i skierowala ich przeciwko niej. Sama Polnoc nie wsparla nowej krolowej. Mimo, ze zwyciestwo nad umarlymi nie bylo by mozliwe bez niej i jej wojska. Mogla, wzorem Cersei wycofac sie na poludnie Poczekac az wymorduja Polnoc i uderzyc potem. Nie zrobila tego. Spotkala ja za to nieufnosc i knowania za plecami. Ponadto jej row nie byl z Westeros. Byl z innej czesci swiata, ktora byla bardziej barwna i rozlegla niz Westeros, a zarazem rzadzila sie innymi prawami. JAk mozna zauwazyc na filmie, cale Westeros to jedna Wielka gra o tron podczas gdy ojczyzna rodu Khalisi cechuje sytem wladzy oparty na prostych czarnobialych zasadach. Stad jej przekonanie, ze wszyscy wspierajacy Cersei to jej wrogowie i nalezy im sie kara. Jej brat znal intrygi. Ona nie. Podobnie jak caly jej rod. 2. W ostatnim odcinku John Snow jestzmanipulowany przez Thyriona, ktory pozostaje Lanisterem. Jego wypowiedz to zemsta za smierc rodzenstwa. Uwaza on mimo wszystko, ze tron nie nalezy sie Khaleesi. John Snow pokazuje, ze wychowanie jest wazniejsze niz pochodzenie. Zdradza swoja matke i ojca na rzecz starko i rodzin Westeros. Obcy nie moze siasc na tronie. Danerys mykonala swoja role, moze umrzec. Mial mnostwo okazji pomscic ojca i kalectwo brata na Lanisterach. Nie zrobil tego. Dlaczego? Bo balans wladzy musi byc zachowany. Obcy nie moze siedziec na tronie a rod Danerys byl obcy. 3. Co do Brana na tronie. Oczywiscie, ze to zmanipulowal. Czy cala sytuacja nie przypomina Polskiej Wolnej elekcji i Henryka Walezego, kiedy to po smierci ostatniego z Jagiellonow, mimo ze byli jacys zyjacy Jagiellonowie dano tron krolowi wybranemu prez moznych? Tyle tylko, ze... Starkow jest od groma i ciut ciut. Wiec po smierci Brona, beda Starkowie gotowi by objac tron. Madre dzieci ma Ned Stark. Nie ma co...
Arya wyruszająca w podróż na zachód to jedyny sensowny wątek na koniec serialu. Czego wy ludzie chcecie, co innego miała by robić skoro odrzuciła Gendrego i wszyscy niemal widzowie uznali, że "no one" nie nadaje się na lady... Dla niej nie ma miejsca w Westeros i akurat jest to jedyny przy całym tym sh*cie koniec, który jako tako mnie satysfakcjonuje. Owszem można było wątek Aryi w 8 sezonie lepiej poprowadzić, ale przynajmniej jej przyszłość jest najmniej dyskusyjna. Swoją drogą fajny byłby serial o przygodach Aryi zwiedzającej ziemie na zachód od Westeros, Sothoryos, Ashai, ruiny Valyrii, Ib, Ulhos itp. Byłoby to niesamowicie ciekawe.
A to nie jest tak, że ten nocny król i długa noc są cykliczni? To znaczy, że już kiedyś był NK, który został pokonany przez Azor Ahai'a, a ten powrócił wraz z długą nocą i został pokonany po iluśtamset latach. Nocna straż może być potrzebna, bo nie wiadomo, kiedy znowu długa noc powróci. IMO
A było coś takiego w serialu? Nie, nie było. Grę o Tron, szczególnie ostatnie sezony należy czytać dosłownie, nie ma miejsca na teorie I niedopowiedzenia.
Problem z synchronizacją głosu Radka mija po około 7 minucie.
W powyższym wideo też.
Tyrion to się ustawił. Najpierw namówił Jona by zabił Danke a potem jako więzień dokonał wyboru nowego władcy zostając jego prawą ręką xD
Największym złolem Gry o Tron okazał się Bran. Specjalnie ujawnił kim jest Jon Snów, żeby poróżnić go z Danką. Cały czas wiedział, że ta przez to łatwiej popadnie w obłęd i zniszczy Królewską Przystań. Jon zabił Dankę, przez co wyeliminował się z "gry o tron".
Bran zrobił to po to żeby zostać królem, Litilefinger to przy nim pikuś.
Może to oni uknuli? Nie wiadomo w końcu o czym rozmawiali w 2 odcinku 8 sezonu :D
@@sewerynukasik4000 bran to litlefinger
Jon idzie tak powoli, że Robak zdazyl zabic wszystkich żołnierzy i wyprzedzic go na schodach
Tak, po drodze też się popłakał i odprowadził konia Arii do stajni
Arya: To ja se pójdę popłynąć w siną dal zobaczyć co tam jest.
Sansa: A to Bran nie mógłby Ci opowiedzieć co tam jest?
Arya: wtedy byłoby nudno
No kiepsko z tym ... Bran nawet nie wie gdzie jest smok który gdzieś se lata po okolicy XD
A czym miałby to zobaczyć kruk morza nie przeleci
Super dyskusja! Dobra robota :)
Dodam od siebie, co do końcówki Waszych wypowiedzi o fenomen GoT i porównanie do innych seriali...Bardzo ważną kwestią w rozmachu Gry, ilości fanów, oraz rozpiętości dyskusji przez te lata - były książki! Nie każdy serial ma od razu na starcie tak dobre podłoże oraz już rzeszę wielbicieli :)
Arya rzuciła wszystko, popłynęła w Bieszczady.
Arya mówiła o tym że chce popłynąć na zachód jak rozmawiała z ta aktorka która miała zabić w Bravos
Raz?
@@napisykoncowe8806 no raz ale Oskar powiedział że nie było ani jednego słowa o tym :p
@@napisykoncowe8806 Właściwie to powiedziała do tej aktorki dokładnie takie samo zdanie jakie powiedziała potem do Dżona.
Oprocz tego ze wczesniej o tym wspominala to jej idolka byla ksiezniczka nymeria, ktora wyruszyla ze swoim ludem na zachod (z essos do westeros) oskar jak zwykle dopisuje swoje rzeczy i zachowuje sie jakby pozjadal wszystkie rozumy...
@@napisykoncowe8806 Raz czy nie raz, wspominała o tym w Braavos, przekładając na serial to myślała o tym już kilka lat przed wydarzeniami z ostatniego odcinka.
Największym złolem Gry o Tron okazał się Bran. Specjalnie ujawnił kim jest Jon Snów, żeby poróżnić go z Danką. Cały czas wiedział, że ta przez to łatwiej popadnie w obłęd i zniszczy Królewską Przystań. Jon zabił Dankę, przez co wyeliminował się z "gry o tron".
Bran zrobił to po to żeby zostać królem, Litilefinger to przy nim pikuś.
Czekałem, aż Tormund zapyta czy duża kobieta jest wciąż dostępna. Zawiodłem się.
Może znalazł już sobie Olbrzymkę? :)
A gdyby tak to Jon zabił NK, Arya zaś Danny. I wtedy Jon ma czyste ręce i sławę zabójcy Innego a Arya rzeczywiście ma powód żeby opuścić Westeros albo do końca życia podszywać się pod innych (wykorzystując talenty wyniesione z domu Czerni i Bieli).
38:59
Detektyw Drogon na tropie, odc. 1:
[patrzy na sztylet w sercu Dany] Hmm... ostre
[patrzy na Żelazny Tron] Też ostre
*chwila dedukcji*
TY S*KINSYNU, ZABIŁEŚ MI MATKĘ !!
xD
XD
Ten serial był wspaniały do końca 6 sezonu. 7 i 8 sezon to już stopniowo coraz większa gonitwa do końca historii. Zwykle seriale tracą poziom, bo na siłę są przeciągane, ten został popsuty przez lawinowe i dewastujące wszystko skrócenie.
Arya chciała eksplorować nieznane wody ;) po rozmowie z aktorką w Braavos. To akurat jest jedna z nielicznych rzeczy, które się jakkolwiek spinają.
@@crimsonspectrum4458 w życiu nie słyszałem bardziej na siłę znalezionego faktu na swoją korzyść xDDD
@@montyszotpluxsiem8117 Na jaką moja korzyść?! Tylko pokazałem jak scenariusz jest źle napisany i postacie zaprzeczają samym sobie. Np Jamie, mówi że przyjechał na Północ aby walczyć za ludzi, a potem w rozmowie z Tyrionem stwierdza, że nigdy go nie obchodził los niewinnych, tylko zawsze zależało mu na Cersei....
@@crimsonspectrum4458 Wiesz ludzie nie są biało czarni Jaimie ma ewidentnie 2 osobowości ale to nie jest tematem, jego wątek został źle poprowadzony to fakt. Ale nawet nie podałeś cytatu powiedziałeś "coś w stylu", poza tym trzymanie się z rodziną chyba nie przekreśla podróżowania tymbardziej, że rodzina się rozdzieliła
Starkowie (dobro) wygrali ze wszystkim- król 6 królestw- stark, królowa północy- stark, król za murem- stark i jeszcze nowe tereny tez stark pojechał zdobywać xD...
Dobro wygrało i wszystkie pozycje maja obsadzone 😱
Jak gdzieś ktoś w komentarzach pisał
Finał napisała matka Starków - dzieci miejcie władze, a bękart niech spada i "odmraża jaja"
Taki happy end to kompletnie nie martinowskie zakończenie.
Starkowie to nie jest zadne dobro. Bo kto niby?? Psychopatka Arya??
Wątek Samwella Tarlyego i demokracji został żywcem zerżnięty z Wiedźmina. W sadze o Wiedżminie była postać Stefana Skellena, który również obstawał za demokracją i także został wyśmiany.
Jon kompletnie nie musiał być Targarienem. Zgadzam się z Radkiem, tego uczucia między nim a Danką w ogóle nie było. Jon był tylko bohaterem narodowym, osobą, która swoją charyzmą i walecznością porwała tłumy. Każdy mu kibicował, a w tym sezonie stał się zwykłym statystą. Gdyby ta postać pojawiła się tylko w tym sezonie to nikt by go nie polubił.
do końca byłem optymistą, ale te zebranie naprawdę mnie pogrążyło. No nic, żyje się dalej
najlepsza pogadanka o finale jaką do tej pory oglądałam!
Jak to stwierdził Kit Harington: "Zakończenie było rozczarowujące, znaczy świetne... coś pomiędzy"
"Epic" nie oznacza "dobre".
Najbardziej brakuje mi w tym sezonie jakiegoś zwrotu akcji ze strony tych najbardziej enigmatycznych postaci. Bardzo żałuję że zmarnowano potencjał Littlefingera i Varysa którzy zawsze działali w cieniu, ale skutecznie. Gra o tron zawsze kojarzyła mi się z intrygami których nie było w tym sezonie
Oglądam to mimo, że w życiu nie obejrzałem żadnego odcinka gry o tron ¯\_(ツ)_/¯
Davos do Szarego Robaka .... może założysz ród :D
Miroslaw Wojtkowski ciężko bez tego haczyka 😂
Haha mnie także rozłożyło to hasło Cebuli xd
Najlepiej żeby sezon 8 się nie wydarzył... Może jednak dałoby się uratować... sezon 9 w starym stylu :) a to co w 8 to sen Brana :)
mega pomysł
bbartt80 lol a mi wpadł do głowy taki pomysł, że dziewiaty sezon mogłby być midquelem ósmego seoznu, czyli wyjasniałby co się działo między wydarzeniami z ósmego seoznu. Byłby to dobry pomysł na pozamykanie wątków i załatanie dziur fabularnych, do tego inaczej by się patrzyło wtedy na sezon ósmy
To nie samowite jak wszyscy Polscy widzowie łączą wątek Arii z Kolumbem. Po prostu zbiorowa świadomość :D
Na swiecie*
Bo Bran oszukiwał kiedy grali w gorące krzesła o to kto będzie królem
Dla mnie ta rada królewska to było takie - ej, to te postacie, które lubicie, spoko nie? Teraz będą rządzić, ale będzie super Siedem Królestw. Z tym, że poza Tyrionem przy życiu żadna na tyle przebiegła i inteligentna postać, by Westeros z nią za sterami mogło stanąć na nogi. Wszystkie zostały pomordowane przez scenarzystów, którzy nie potrafili postać skomplikowanych intryg i od szóstego sezonu konsekwentnie marnowali nawet takie postaci jak Varys czy Littlefinger. Ciekawe skąd Tyrion wytrzaśnie tych kandydatów na najważniejsze stanowiska, których ma przedstawić Branowi "w ciągu kilku tygodni". Tak samo to zebranie najmożniejszych postaci w Westeros idealnie pokazało co oni zrobili z tym światem :D
W tym serialu większość wątków nie miało sensu. Nie warto było. Najbardziej niesatysfakcjonujące zakończenie ever.
najbardziej?? HMM LOST widziałeś? :P
Podobało mi się, gdzie wszyscy skończyli mniej więcej. To, że ich droga była skokowa, a nie płynna, przez skróty w ostatnich odcinkach, mi się nie podobało. Ogólnie Starkowie w sumie wygrali jednak. A, i Tormund i Jon to mój nowy ultimate ship xD
Ogólnie to nabrałem chęci po tym sezonie,. przeczytać książki.
Jak już wspomnieliście Czarnobyl - będziecie recenzować?
Tak szczerze, to obejrzałem ten ostani odcinek tylko po to by odhaczyć cały serial. Widziałem już, że nie będzie dobrego zakończenia niezależnie od tego jakie ono by było.
Pamiętajcie, że smok stworzył tron i go zniszczył jako ostatni smok to miało być symboliczne
Dedeki w promocji zamiast jednego króla w finale dali nam trzech. Bran - król Westeros, Sansa - królowa Północy, Jon - król wolnych ludzi (spadkobierca Mance'a) :P
apropos nowych, wciagajacych seriali, o ktorych bedzie mozna dyskutowac - in Baginski we trust, Witcher is coming ;)
Na koniec, po napisach, powinna być scena gdzie Bran siada na odbudowanym tronie i widać jak jego oczy zmieniają się na niebieskie xD
Szczerze, to wolę o tym zapomnieć. Poprzednie sezony były wspaniałe i nie zamierzam ich umniejszać, ale pewien niesmak pozostanie. Cóż, pozostaje mi tylko włączyć sobie Bitwę Bękartów.
Danka zmieniła się jak Cruella Demon w 102 dalmatyńczykach. Brat jej musiał zrobić anty ludobójcze pranie mózgu w dzieciństwie które przestaje działać jak usłyszy dźwięk dzwonów.
Ja ogólnie się zgadzam z wami w kwestii zesłania Johna na mur ale mam 2 ale:
1) Oni po prostu chcieli zrobić głupków z Nieskalanych. Nieskalani nie rozumieją o co chodzi z murem i myśleli, że on idzie na jakieś przymusowe roboty do najgorszego więzienia.
2) 7 królestw od pokoleń nie wierzyło w Białych wędrowców i nie uważali dzikich za zagrożenie. Mur od dziesięcioleci robi za wysypisko dla złodziei, bękartów i niewygodnych osób politycznych. I teraz mur ma służyć tylko i wyłącznie po to. A John dostał sposobność by zostać dzikim jak zawsze chciał.
@@kpt_Yossarian To bardziej wynikało z tradycji i z wygodnej formy zsyłania wysoko urodzonych więźniów. Straż utrzymywali głównie lordowie Północy, ponieważ Dzicy którzy przebiliby się przez mur nie byliby zagrożeniem dla możnych Południa, ale już tak dla władców Północy.
tak, wychodzi scenarzystom kiedy nie maja zaczepienia w ksiazkach, a Martin chyba sam juz sie zagubil jak dalej prowadzic swych bohaterow. Stad brak dalszej czesci jego powiesci
„Jak trzeba to zrobić to trzeba to zrobić” to moje nowe motto życiowe.
Czekałem mocno na to omówienie.
Na ten odcinek, aż brak słów. Nie mogę wyjść z podziwu jak można tak spartolić serial, no kurde jak?
Johna wysłali na mur, żeby pogłaskał wilkora o którym zapomniał w poprzednim odcinku ;)
Aria w odcinku 8 sezonu 6, po tym jak została zraniona, przychodzi do tej aktorki Lady Crane i mówi jej o tym, że wyruszy na Zachód od Westeros, więc nie jest to pomysł kompletnie od czapy.
Dzięki sukcesowi GoT wiele stacji i platform streamingowych otwarło się na produkcje fantasy i za to jestem wdzięczny temu hitowi. W tym roku będzie Wiesiek na Netflixie, kiedyś serial Amazon na podstawie adaptacji Tolkiena, a niedługo na BBC (a w Polsce na HBO GO) His Dark Materials z McAvoyem, a to nie wszystkie, bo też planują np. Conana kręcić chyba też w Amazonie. I to nie wszystkie seriale fantasy jakie mają być w najbliższych latach, choć w tym momencie reszta mi wyleciała z głowy.
To co mi pokazał ten sezon Gry o tron, że jednak ludzie prowadzący różne kanały o tematyce filmowej nie rozmawiają o filmach w tak profesjonalny sposób jak "zawodowi" recenzenci. Na początku naprawdę cieszyłam się na napisy końcowe z Grą o Tron, bo mieliśmy kilka osób i każdy mógł wnieść coś innego, co mu się podobało, co mu się nie podobało w danym odcinku itp. Im dalej, tym trudniej mi się to po prostu oglądało, a ten odcinek wyłączyłam po 5 minutach. Jak można słuchać 1,5h narzekania i mielenia o tym, jaki to beznadziejnie zakończony jest ten sezon, jak twórcy są niekompetentni, jak cały dorobek Gry o Tron został zniszczony? Nie odnajduję w tym wiele satysfakcji, nie widzę też tyle merytorycznej dyskusji. Nie mówimy tu przecież o takich potworkach jak BvS, czy polskich komediach romantycznych, gdzie to ma charakter humorystyczny. Mówimy tu o serialu, który odmienił światową telewizję, który ma świetnych aktorów, kostiumy, wspaniałe zdjęcia i miał kilka złych decyzji scenariuszowych. Owszem wiele rzeczy źle wyszło i wiele wątków nie zostało dobrze zakończonych, ale mam wrażenie, że wszyscy youtuberzy weszli w narrację, jakie to wszystko beznadziejne i jak to nam fanom się nie podoba. Pewnie każdy może wyrazić swoją opinię, ale w momencie, gdy każdy ma taką samą, dość negatywną - to jest to dość nudne. O wiele lepiej oglądało mi się tutaj programy na filmwebie - gdzie mimo, że nie zgadzam się z czyjąś opinią lubię posłuchać czemu tak uważa i co ma na ten temat do powiedzenia. Wydaje mi się, że każdemu potrzeba trochę czasu, aby ochłonąć po tym wszystkim, bo naprawę już męczą mnie te narzekania.
To nie oglądaj i nie jęcz, bo męczysz bułę, że nie chcesz słuchać narzekań, a sprawiasz, że my musimy je czytać.
@@napisykoncowe8806 Ta odpowiedz jest dla mnie nieprzyjemna i jest mi przykro jak ja czytam. W momencie kiedy pisze moja opinie na temat materialu, ktory zamiesciliscie chcialabym byc potraktowana z szacunkiem i jakas uwaga. Wydaje mi sie, ze kazdy ma prawo wyrazic tutaj swoja opinie nawet jesli sie z nia nie zgadzacie lub jest ona dla was trudna. No chyba ze chodzi o to, zeby wyrazac tylko pozytywne komentarze i pisac zarty to przepraszam chyba nie stanelam na wysokosci zadania.
@@izagie7351 ten sezon to gniot kompletny
To smutne, że tak niewiele 'wielkich seriali potrafi zapewnić widzom satysfakcjonujący finał. Mi na myśl przychodzi tylko Breaking Bad (polecam spin off Better Call Saul, jest równie fantastyczny) i Przyjaciele.
Może się mylę, ale wydaje mi się, że Bran potrafił patrzeć tylko w przeszłość i w teraźniejszość. No i druga najlepsza rzecz związana z Branem: "Nie jestem Branem Stark, jestem trójoką wroną", a potem nagle nie przeszkadza mu bycie z powrotem Branem xdd
4:36 Z Brazzers- Uwielbiam cię Radek, trafiasz lepiej w sedno niż Łysy.
Ale ten smok topiący żelazny tron to było cos :D
Nie, nie było ...
Sam nie ma Gilly. Została na północy. W trakcie koronacji Sansy po lewej stronie pierwsza w rzędzie stoi właśnie Gilly
ujawnienie tajemnicy przez Brana miała słuzyć tylko temu żeby Jon odsunał się od Danny a ta mogła się całkowicie zanurzyć w swoim szalenstwie. Dzięki temu Jon zabija Danny a Bran sięga po tron. Założ że Bran od początku chcial sięgnąć po tron i wtedy większosc rzeczy nabiera sensu. Wątek Nocnego króla miał służyć połączeniu sil Jona I Danny. Mogli nawiązać romans, Danny zaaufała Jonowi i dopuściła go do siebie na tyle blisko zeby ten mógł ją zabić.
Mnie najbardziej boli że spoilery które widziałem 3 tygodnie temu były wszystkie prawdziwe.
Dokladnie tak.
12:20 Mówią o tym bardzo wyraźnie.. Robak i Dothraki są gotowi do wojny gdy tylko uwolni się Johna... a co dopiero gdy będzie królem.. Cebula mówi "nie chcemy więcej wojny".
Zgadzam się z Wami, że GoT to jest serialowy hit w starym stylu, światowy, czyli taki który oglądają wszyscy, tydzień po tygodniu, nawet ci co seriali nie oglądają, fantasy nie lubią, itd. I jestem ciekaw czy będzie jeszcze tak wielki hit o którym widzowie co tydzień będą dyskutować. Jest np. Stranger Things ale różni się tym, że nie leci tradycyjnie, bo to produkcja Netflixa. Zresztą przyznam szczerze, że jakby mi ktoś za emisji 1 serii powiedział, że GoT będzie takim hitem światowym za kilka lat to bym się zdziwił, bo to była dobra, ale jednak niszowa produkcja na początku, głównie dla fanów książek Martina.
Ja jednak liczyłem że na końcu dzieci lasu by zmienily denerys w nocną królową i po chwili taka cut scenka i pokazana denerys a wokół niej wszyscy lordowie zabici
Dzięki Radek za Czarnobyl. Obejrze wieczorem. Pozdro
Jak to swego czasu mówił littlefinger co później powtórzył Bran, chaos is a ladder.
z Jonem wyszło słabo bo nie widać było wgl tego że sam chce się ukarać i udać na mur za to co zrobił. To byłby powód żeby tam zostać po odpłynięciu Zgniłego Robaka. A tak zamiecione to poczucie winy jak smok któego wyrzucili jak lalke. Rozumiem ,że jak dajemy jakiś koniec Duchowi to o smoku zapominamy. Marność
Ale jedne co twórcą naprawdę, wyszło to adaptacja gierkowego "fast travel"
Przekonaliscie mnie, idę oglądać breaking bad
Serial ekstremalnie wolno się rozkręca, a w pewnym momencie irytował mnie do granic mozliwości. IMHO przeciągnięty tak o półtora sezonu, a pierwsze dwa sezony można było upchnąć w jeden. Aczkolwiek Sezon 5B wynagradza całkiem sporo i koniec jest satysfakcjonujący.
A jak dla mnie nic w tym serialu nie jest na siłę i cieszyłem się z każdego odcinka oglądając po raz pierwszy. Serial bardzo dobry również wzruszający
Zazdroszczę!
@Sansa i niepodległość. Bardziej bym stawiał na wyjaśnienie, że Północ tak mocno chce niepodległości, formalnie ogłaszając secesję, że biorąc pod uwagę ich niemały wkład w ochronę południa przed najazdem Nocnego Króla, Bran by dalej nie ciągnąć wojny decyduje się podarować im wolność. Inaczej byłaby nadal wojna, a za wszelką cenę chcieli odbudowy. Zwłaszcza, że ta Północ z punktu widzenia całego Westeros i tak jest właściwie odrębnym bytem.
Arya jasno dala do zrozumienia, że osobiście chciala by latać i odkrywać nowe ziemie przy rozmowie z aktoreczka w essos. Wczesniej czuła się w obowiązku by pomścić rodzinę i odfajkować kilka nazwisk w notesie śmierci. Gdy już wszystko sie wyklarowało wyruszyła za własnym marzeniem. Fujowo że tak mało o tym mówili i tak zdecydowali, ale chyba sie da to trochę obronić.
Pomysł z agentka do zadań specjalnych - sztos ^^
To dałoby się obronić, gdyby do tego wracano. Powiedziała o tym w jednej rozmowie w środku serialu. Trochę za mało na umotywowanie zakończenia wątku.
@@napisykoncowe8806 ale _jakkolwiek_, na tle innych rozwiązań warto to docenić ;)
Jedna. Scena. Dawno. Temu.
Czy nie o wiele lepszym zakończeniem było by gdyby wszyscy dogadali się, że to Targerienowie, a właściwie pierwszy z nich podbił wszystkie wolne królestwa i zjednoczył, jego smok pozwolił swoim oddechem ognistym stworzyć Żelazny Tron, więc teraz gdy ostatni Targerian oficjalnie zginął jej smok spalił tron ona zniszczyła miasto-stolicę wbudowaną przez jej ród to uznajemy że nie ma króla, królestwa są wolne, a nie wybierać króla z dupy który tak naprawdę nic nie zmienia. Dalej w przyszłości będą intrygi, mordy i w ogóle bo jeśli ktoś myśli że teraz będzie już idealnie tak jak Tyrion to przedstawił to jest marzycielem. Ten finał miał by sens jakiś a nie Bran kaleka Król WTF
Dla mnie wątek Aryi ma sens. Na samym początku była niewinnym dzieckiem. Potem bardzo szybko musiała stać się zabójcą. I praktycznie cały serial właśnie była takim bezwzględnym mordercą. I wszystkim nam się to bardzo podobało. A potem była scena z Gendrym, gdzie zobaczyliśmy jej inne oblicze. Po prostu dziewczyny, która nie chce tylko zabijać. Przełomem była rozmowa z Ogarem. Wtedy chyba faktycznie zrozumiała, że nie chce tak jak on, żyć tylko dla zemsty.
I nagle zobaczyliśmy na ulicach miasta nie Aryę-zabójcę. Ale przerażoną dziewczynę, która ma dosyć widoku śmierci i zniszczenia. Kiedy pojawił się ten biały koń, to skojarzył mi się z niewinnością, odrodzeniem i nadzieją . Wsiadając na niego, Arya , choć po części, stała się z powrotem tamtym niewinnym dzieckiem. Pomyślałam wtedy, że skończy z zabijaniem. A wyprawa na nieznane terytoria dopełnia tę przemianę. Wreszcie miała marzenie, które nie pociągało za sobą rozlewu krwi.
Dokładnie, Arya juz wczesniej powiedziała, ze chce zobaczyć, co jest na Zachód od Westeros, chyba tej aktorce w Braavos, natomiast zdecydowanie nigdy nie chciała byc lady na zamku, wiec zakończenie dla niej zdecydowanie ok.
Ciekawe jest to, że GoT ma najwyższą oglądalność w 8 serii z całego serialu, mimo hejtu jaki się przelewał wśród fanów po każdym odcinku. No i najlepsze, że krytycy o wiele cieplej oceniają każdy odcinek (a przynajmniej cieplej są oceniane, z takimi reckami się spotykałem). Najbardziej chyba krytykowany odcinek przez fanów, czyli finał serialu pobił wszelkie rekordy nie tylko oglądalności w historii GoT, ale w ogóle seriali HBO. Podobnie było wcześniej, bo mimo krytyki, zwłaszcza odcinków bitewnych, to przy kolejnych odcinkach oglądalność wcale nie zmniejszała się, ale zwiększała, tak jak we wcześniejszych seriach.
Jest to na swój sposób fascynujące, bo w większości seriali, które były światowymi hitami (np Lost, X-Files) i oglądają wszyscy to przychodzi taki moment, gdy widownia się zwiększa, wszyscy chwalą, czyli widzowie, dziennikarze, krytycy, a seriale zdobywają nagrody, ale w pewnym momencie oglądalność przestaje się podnosić. Zaczyna zmniejszać się z różnych powodów, przeważnie po 5-7 sezonach widzowie zaczynają narzekać z różnych powodów. Choć też są przypadki jak np już w 2 serii seriale są krytykowane, ale to dotyczy produkcji takich, gdy okazuje się, że serial nie jest tym czym widzowie myśleli że będzie.
Taka sytuacja miała miejsce w pierwszej połowie 2 serii Twin Peaks, gdy zakończono wątek morderstwa i okazało się, że widzów (ale nie fanów) nie interesuje nic więcej w serialu i oglądalność poleciała mocno w dół. W większości serialowych hitów co znają wszyscy, nawet jak nie oglądali jest tak, że jak pojawiają się negatywne głosy o odcinkach nie tyle w fandomie, co też wśród krytyków i dziennikarzy, to odbija się na oglądalności. Gra o Tron jest w tym przypadku ewenementem, bo hejt i konstruktywna krytyka (a to są dwie różne rzeczy) nie miała w ogóle wpływu na oglądalność, która rosła od pierwszego odcinka 8 serii do finału. W żadnej serii nie było tak wysokiej oglądalności, a finał pobił wszelkie rekordy.
I teraz powinno być że drogon zaniósł Danke do kapłanów pana światła oni ją przywracają do życia i nie może umrzeć jak Berick Dondarion puki nie wypełni swego zadania czyli wyzwoli wszystkich ludzi
Chyba najbardziej patrząc jak źle ten sezon był napisany wkurza mnie poziom samouwielbienia jak zajebiscie jest być pisarzem. Nocny król chce zabić Brana żeby nie opowiadał historii, Bran zostaje królem bo zna historie, Brien pisze historie Jamiego, Sam przynosi Księgę Lodu i Ognia. Brakowało tylko scenki na koniec scenarzystów masturbujacych się do własnej zajebistosci i ważności.
Ja Brona nie kupuje w małej rodzie. Gdyby to trochę bardziej podbudować to by miało sens ale tak jak jest to za dużo dopowiadania sobie bym w to uwierzył. On by się nadawał na starszego nad wojskami niż nad monetą. Aria to niezły pomysł na starszego nad szeptaczami ale John też by się nadawał. On zawsze myślał o tym prostym ludzie. On z tych pozostałych najbardziej mi pasował na następce Varysa.
Hola hola!
Ale Arya przecież raz(!) powiedziała, że chciałaby sprawdzić co się kryje na zachód od Westeros. Nie dam se nawet małego palca uciąć, ale jeśli mnie pamięć nie myli to było podczas ostatniej rozmowy z Yorenem, więc nawet jeżeli ktoś zrobił sobie powtórkę, to łatwo mógł zapomnieć.
W każdym razie nie było to z dvpy, choć jeżeli się mylę, to nie chce mi się szukać w pamięci, gdzie to dokładnie było.
Poprawka.
Nie w rozmowie z Yorenem tylko z aktorką, którą Arya miała otruć. Po próbuje likwidacji Aryi a "wypadkiem" owej aktorki.
Z tym, że nie ma potrzeb, to chyba bardziej chodzi o to, że nie ma osobistych celów, nie chce władzy, jako takiej, nie chce pieniędzy i nie chce królestwa. W tym jednak wypadku to jest zaleta. Tak samo jak Varys, nie mając przyrodzenia, nie miał potrzeb i mógł się kierować wyłącznie rozumem, co nie raz podkreślał, dzięki czemu mógł się kierować wyłącznie rozumem. Nie chodzi o to, że nie ma potrzeby opiekować się ludźmi, on właśnie nie ma potrzeby wykorzystywać ich do swoich potrzeb.
Jakby Arya zamiast stwierdzić "Ok, to ja płynę se w pizdu" powiedziała "A tak w sumie... to mogę jednak zostać Lady. Gendry! Pozwól na słówko!" to był miał mniejszy krindż.
A z tronem - sam motyw, że smok go zniszczył jest ok - bo smok go stworzył lata temu to is smok go musiał zniszczyć, ale motywacja smoka to jakaś paranoja...
Co do Arii i jej wyprawy to chyba w 5 albo 6 sezonie mówiła właśnie coś o popłynięciu właśnie w nieznane więc jakaś przesłanką tam była :) Napewno coś takiego było tylko nie pamiętam dokładnie w jakim momencie
Jedno zdanie w połowie serialu to najlepsza motywacja do zakończenia wątku postaci!
Ten finał wygląda jak całkiem ciekawe zakończenie innej historii. Jak dla mnie to twórcy tak odbiegli od książek, że spokojnie mogli i zakończenie wymyślić swoje, bo to zwyczajnie nie pasowało do tego co pokazywali wcześniej. Zresztą Martin mówił, że chciał chyba dwa sezony więcej a oni się nie zgodzili. Cała podbudowa pewnie poszła do kosza razem z tymi dwoma sezonami na które dedeki nie przystały no i taki mamy finał. Duch przeżył, Drogon przeżył i odleciał z tego wariatkowa, więc mnie tam pasuje :P.
Sansa jest głupia jako postać. Niby ją budowali na taką głupią nastolatkę która dorasta ale na koniec jest po prostu smutnym i zgorzkniałym nierobem który istnieje by psuć wszystko z czym ma styczność. I nie lubi innych kobiet u władzy. Ta cała niezależność Północy to taka cukierkowa bzdura. Coś takiego nie przeszłoby nawet w My Little Pony. Cały wątek Sany to ,,Mam traumę po gwałtach i traktowaniu jak przedmiot. Zamienię Północ w mój prywatny schron antygwałtowy i znajdę jakiegoś figuranta który będzie rządził w moim imieniu bym nie musiała brać znowu ślubów politycznych. Będę się wiecznie powoływała na rodzinę ale jak sama będę musiała dla niej coś zrobić to pokaże całemu Westeros środkowy palec. A końcu zostanę królową swojego niezależnego państwa skazana na łaskę całego kontynentu bo jako jedyna nie będę jego częścią i w najlepszym razie będę kupczyć sobą i swoim krajem przed wszystkimi.".
Nigdy nie sądziłem, że kiedyś będę żałował, że Ramsay jej nie wykończył. W ostatnim odcinku chciałem tylko jednego - żeby Jon jej powiedział 'spierdalaj' (tudzież nieco bardziej kulturalnie) w związku z jej zdradą. Nie ogarniam, jak mogli tak zepsuć tyle postaci w serialu, ile im się udało w 8 sezonie.
nareszcie ktoś kto nie lubi tej północnej kurwy
ludziska, opcji o której mówił Sam nie trzeba sobie wyobrażać. taka sytuacja miała już miejsce lata wcześniej w Westeros ;) poza tym nie chodziło o wieśniaków itp tylko o "szlachte" czyli lordów itp. było ich naprawdę bardzo duuużo w Westeros ;)
nie jestem też pewien ale na 90% Aryia mówiła kiedyś że chciałaby sprawdzić co jest za morzem ;)
Co do GoT to po 3 odcinku tego sezonu miałem tak niskie oczekiwania, że ten ostatni nawet mi się podobal, chociaż zgadzam się co do wszystkich głupot które wymieniliście. Mam wrażenie, że mimo wszystko mogli być jeszcze gorzej :p
Dlaczego tego odcinka nie ma na spotify?
Bron w radzie to kompletna bzdura. Zobaczcie koło kogo siadł. Król Brann, Lady Brienne, Sir Tyrion. Sami wysoko urodzeni. Bron to drobny rzezimieszek ( zabawny, ciekawy charakterologicznie), ale cały czas płotka. I taka osoba siada obok możnych. Fajnie to wyglądało, bo Bron to spoko chłop, ale nie za to kochamy Got, tylko za żelazna logikę, konsekwencje w serialu ( przynajmniej do 4 sezonu).
Deflandre Varys i Littlefinger też byli w radzie
@@ps-rh4ie tak, bo to byli albo wysoko urodzeni (littlefinger) albo już będąc szanowanym i na stanowisku (varys). Bron ani urodzenia ani szacunku nie ma. Na to drugie dopiero mógł zapracować, ale twórcy postanowili expresowo pokazywać wątki i wyszło coś, co w realnym życiu na dworze nie miało prawa bytu.
Zakończenie sansy jest też słabe. Tak pasuje bo cały czas ktoś coś mówił to ona wystartowała i krzyczała wolna północ. Z powodu tego podziału w westeros nigdy nie będzie pokoju bo starkowie zawsze będzie mieli claimy na tron 6 królestw jak historia pokazała zawsze ktoś będzie chciał mieć więcej władzy założę się ze nawet sansa sama popchnie swojego potomka by to zrobił. Jon by robił za niezłego pokazowego króla ktory uspokoił by północ bo hej jest statkiem i dorn bo jest targarianem i dlaczego nie wprowadzić parlamentu jak w Anglii zakładają się z lorduw i króla i to by strasznie pasowało do jona. Reszta też jest slaba ale po prostu chciałem wsadzić swoje 3 gr bo ja nienawidzę tego jak o sansa chcę wolną północ to dajmy jej to bo to nie będzie miało żadnych konsekwencji i wszyscy sa ok nie ma problemu :-) żadne inne królestwo nie będzie chcialo się oddzielić jak np dorn albo iron iland bo hej czemu my nieamy tego prawa ??!!
Wasze podsumowanie trwa dłużej niż sam odcinek GoT XD
No i ?
@@blllklbn4055 no i nic
A czy jesteście pewni czy nie będzie tak że jednak będzie dalszy ciąg historii bo ja bym nie był pewny czy nie będzie dalszego ciągu
Marta wygrała i teraz musi nakręcić ósmy sezon na nowo
Game of Lost 100%. Chyba sobie taką koszulkę zrobię...:/
Nie będzie mnie na Live bo będę w pracy więc napiszę to tutaj: Arya powinna była zginąć z "rąk" Denerys na oczach Jona za próbę zabicia jej, jon miałby lepszy powód by zabić Dankę, ale tak się nie stało, więc... Arya moim zdaniem powinna zostać "prawą ręką" Sansy, już by to było lepsze zakończenie. Jon powinien zginąć w płomieniach Drogona - dla mnie idealne zakończenie, lub... siedzi w niewoli, więc Sansa wysyła ludzi północy by ostatecznie "wyrżnąć" nieskalanych do nogi i dowiedzieć się, że... Jon już dawno nie żyje (kolejne 3 odcinki po tym odcinku hehe). Bran powinien zginąć próbując przejąć władzę nad smokiem. Tak wiele wątków po prostu wyrzuconych do kosza, tak zmarnowany potencjał...
Mnie też najbardziej boli zmarnowany potencjał ;(
Starkowie to się nieźle urządzili! Jeden na tronie południa, drugi na tronie północy, trzeci-prowadzi ludzi za mur także pewnie zaraz zostanie królem za murem, a czwarty eksploruje nieznane wody, coś podbije i też będzie władać.
A co z butelkami ?
jon wychodzi z sali tronowej
szary robak - widziałeś denerys?
jon - kogo? nie znam. to ja już lecę. żegnaj.
Bran właśnie będzie najlepszym królem. Fakt, może nie jest zbyt decyzyjny ale bycie chodząca Wikipedia (która sama się aktualizuje) jest bardzo przydatne na takim stanowisku. Przykładowo - ktoś spiskuje przeciwko branowi, myk już wie - ludzie w westeros mają jakiś problem, myk bran już wie. Cokolwiek się stanie bran zaraz o tym wie. Może to przekazać doradcom, albo nawet samemu coś zaradzić patrząc w przeszłość i korzystając z tego jak ktoś inny rozwiązał podobny problem.
Skąd będzie wiedział co jest ważne, skoro na niczym mu nie zależy?
@Napisy Końcowe nie zależy mu na niczym bo wie co było, jest a czasem w wizjach o tym co będzie. Taki motyw czasem się przewijał w popkulturze (ktoś kto wie wszystko lub umie wszystko traci chęć do czegokolwiek). Nie mówił arii "a jak podejdzie do mnie nocny król, to weź wskocz na niego i go dziabnij". On już wiedział że to się stanie. To samo może być z głodem. Bran już wie, że przykładowo jego doradcy zrobią tak, wyjdzie źle, ale potem coś się stanie i będzie dobrze. Tylko w tym wypadku pada pytanie, czy jeśli bran zobaczy jakiś kryzys, któremu pisane jest spustoszyć królestwo, czy wtedy coś zaradzi czy dalej będzie tylko pomykał na foteliku :D
Zmieniła się niczym Anakin Skywalker! Hmmm to nawet George Lucas lepiej zrobił, już w ataku klonów budowano jego związek z Palpatinem. Ani wypowiadał się pozytywnie na temat dyktatury, zniszczył wioskę ludzi pustyni. W GOT Dany poprostu stwierdziła, że teraz będzie zła...
Ogólnie odcinek był do kitu, ale scena kiedy Brienne kończy historię Jaimiego w Białęj Księdze mnie ruszyła... Mocno...
Mnie zastanawia:
1. Gdzie Katarzyna Dowbor? Powinna przyjechać robić tynki i kłaść gipskartony:)
2. A na serio - Jon wchodząc do Tyriona w areszcie musi oddać broń ale do Danki już może wejść nawet z Panzerfaustem:)
3. Po zabiciu Danki - szary robak jako jej najwierniejszy sługus grzecznie aresztuje Jona, wzywa tą całą hałastrę na sąd, grzecznie przyprowadza Tyriona jak lokaj i stoi i się słucha:) A i jeszcze Jona pozwala oszczędzić wysyłając go na mur co w sumie dla niego to jak sanatorium:) Potem odpływa zaraz - to Jon nie mógł zawrócić do Winterfell?
4. A w ogóle po śmierci Danki po co sądzili Tyriona? To jakby po śmierci Hitlera sądzić von Staufenberga jakby przeżył za zdradę III Rzeszy:) O Jonie nie wspomnę.
5. Zmiany pogody - no ale dobra była zima jest wiosna a wiadomo wiosna lubi przeplatać lato z zimą :) - taki mamy klimat:)
6. Aria wyjeżdżając wcześniej z Ogarem do Królewskiej przystani - wszyscy mają na to wywalone po co jedzie. Teraz zamierza popływać sobie nie wiadomo gdzie i być może tam zginie - też luz nie protestuje rodzina.
7. W zasadzie po śmierci Danki to się już całkiem zrobiła parodia - chyba scenariusz pisała ta od korony królów. W zasadzie lepiej jakby w tym momencie skończyli.
8 A liczyłem, że chociaż dowalą coś na koniec np smok zabiera ciało Danki na najdalszą połnoc a tam ona leży na śniegu i w ostatnich sekundach otwiera niebieskie oczy " I will be back" :)
Ja myślę, ze seriale co tydzień, aby ludzie wracali i przedłużali abonament ma sens, ale nie w przypadku grania jednym hitem serialowym, bo to się szybko zemści. Aczkolwiek w ten sposób działało do tej pory HBO i ludzie (w tym ja) odnawiali abonamenty na GoT i na Westworld i w ten sposób skutecznie działa CBS All Access z seriami Star Treca w USA. No i po zakończeniu takiego hitu lub w trakcie trwania nawet, jeśli poziom jest niski - widzowie uciekają. Tymczasem Netflix działa inaczej. Oni nie bazują na pojedynczych wielkich hitach, ale na ilości kontentu i nawet jeśli nie wrzucają samych hitów - to można powiedzieć, że nie wpada jeden odcinek na tydzień, ale jeden serial, a przynajmniej film na tydzień, a do tego leży taka masa "starego", że nie zdążysz obejrzeć tego w krótkim czasie.
Optymalny byłby schemat publikowania kilku seriali w tygodniu - największych hitów na weekendzie, a reszty w środku tygodnia i mieć 7 seriali z codziennymi premierami i któryś załapie. A Disney zapewne wystartuje z duża bazą materiałów poza nowymi serialami i będzie co oglądać w oczekiwaniu na kolejne odcinki. Niemniej może się to wszystko zemścić na koniec sezonu...
JA nie czytałem książki i lubię sezony od 1 do 7. Choć muszę przyznać, że ten 7 może trochę 6 sezon zmieniał powili tą historię trochę w bajkę. Wtedy to przyjąłem bez problemu no bo głównymi bohaterami miały być zombi i smoki i miałem trochę przesyt śmierci w GoT ale teraz zaczynam się zastanawiać czy dedeki nie zaczęli wtedy pokazywać, że nie wiedzą na czym polega fenomen tego sezonu. Bo ten ósmy sezon to taka niespójna bajka. On zaprzecza pod tyloma względami całej tej serii. By podać tylko jeden przykład, jak ten sezon pokazuje burdele i wszystko co ma związek z seksem a jak to robiły pozostałe sezony. Mam wrażenie, że dedeki chciały wszystko ugrzecznić i zaprzeczyć wszystkiemu w tej serii bo ubzdurali sobie, że jak dostali robotę w Disneyu to muszą ten ostatni sezon zrobić ,,dla całej rodziny" bo ich wywalą jak Jamesa Gunna za twitty. Ja wiem jak to brzmi ale to najsensowniejsze wyjaśnienie jak doszła to tego spadku jakości.
Nie zrobili tego dla poprawy wizerunku, a dlatego, że nie chcieli dłużej kręcić "Gry" , bo mieli propozycję nakręcenia Star Warsów. Tyle, że Dedecy zamiast oddać pałeczkę komuś innemu woleli skończyć serial na szybko z marnym skutkiem co z resztą widać od 5 sezonu.
22:30 Arya mówiła o tym, że chce popłynąć na zachód w Bravos, do aktorki na którą miała zlecenie. ruclips.net/video/Gnjyu2wHt08/видео.html
No właśnie wybranie Brana było bardzo sprytne. To taki król marionetkowy. Branowi dadzą do rozwiązywania kalambury .A faktyczne rządy obejmie Tyrion.
Mam kilka uwag:
1. Dlaczego zachowanie Danearys jest dla niej normalne? Jako mloda osoba byla pod presja brata. Wprzeciwienstwie, do ktorego nie nosila nienawisci. Miala lagodne usposobienie i szlachetne serce. Uratowala kobiete, ktora w nagrode dala jej mezowi kare gorsza niz smierc. Ofiara padlo takze dziecko jej i jej meza. Kobieta powiedizala ze nie uratowala ona jej od niczego. Bardzo szybko zobaczyla wiec, ze poblazliwosc w stosunku do wrogow nie poplaca. Mimo to jednak chciala ulozyc sie z Cersei, tora w odpowiedzi zebrala wrogow Danerys i skierowala ich przeciwko niej. Sama Polnoc nie wsparla nowej krolowej. Mimo, ze zwyciestwo nad umarlymi nie bylo by mozliwe bez niej i jej wojska. Mogla, wzorem Cersei wycofac sie na poludnie Poczekac az wymorduja Polnoc i uderzyc potem. Nie zrobila tego. Spotkala ja za to nieufnosc i knowania za plecami. Ponadto jej row nie byl z Westeros. Byl z innej czesci swiata, ktora byla bardziej barwna i rozlegla niz Westeros, a zarazem rzadzila sie innymi prawami. JAk mozna zauwazyc na filmie, cale Westeros to jedna Wielka gra o tron podczas gdy ojczyzna rodu Khalisi cechuje sytem wladzy oparty na prostych czarnobialych zasadach. Stad jej przekonanie, ze wszyscy wspierajacy Cersei to jej wrogowie i nalezy im sie kara. Jej brat znal intrygi. Ona nie. Podobnie jak caly jej rod.
2. W ostatnim odcinku John Snow jestzmanipulowany przez Thyriona, ktory pozostaje Lanisterem. Jego wypowiedz to zemsta za smierc rodzenstwa. Uwaza on mimo wszystko, ze tron nie nalezy sie Khaleesi. John Snow pokazuje, ze wychowanie jest wazniejsze niz pochodzenie. Zdradza swoja matke i ojca na rzecz starko i rodzin Westeros. Obcy nie moze siasc na tronie. Danerys mykonala swoja role, moze umrzec. Mial mnostwo okazji pomscic ojca i kalectwo brata na Lanisterach. Nie zrobil tego. Dlaczego? Bo balans wladzy musi byc zachowany. Obcy nie moze siedziec na tronie a rod Danerys byl obcy.
3. Co do Brana na tronie. Oczywiscie, ze to zmanipulowal. Czy cala sytuacja nie przypomina Polskiej Wolnej elekcji i Henryka Walezego, kiedy to po smierci ostatniego z Jagiellonow, mimo ze byli jacys zyjacy Jagiellonowie dano tron krolowi wybranemu prez moznych? Tyle tylko, ze... Starkow jest od groma i ciut ciut. Wiec po smierci Brona, beda Starkowie gotowi by objac tron. Madre dzieci ma Ned Stark. Nie ma co...
Odcinek był tak ciekawy że zdazyliacie go przegadać w 20 minut a później nie było tematu za bardzo związanego z fabuła
Ja oglądam materiał, a nie widziałem odcinka, ponieważ nie lubię "Gry o tron", a lubię słuchać Radka xD I reszty ekipy też ;)
Arya wyruszająca w podróż na zachód to jedyny sensowny wątek na koniec serialu. Czego wy ludzie chcecie, co innego miała by robić skoro odrzuciła Gendrego i wszyscy niemal widzowie uznali, że "no one" nie nadaje się na lady... Dla niej nie ma miejsca w Westeros i akurat jest to jedyny przy całym tym sh*cie koniec, który jako tako mnie satysfakcjonuje. Owszem można było wątek Aryi w 8 sezonie lepiej poprowadzić, ale przynajmniej jej przyszłość jest najmniej dyskusyjna. Swoją drogą fajny byłby serial o przygodach Aryi zwiedzającej ziemie na zachód od Westeros, Sothoryos, Ashai, ruiny Valyrii, Ib, Ulhos itp. Byłoby to niesamowicie ciekawe.
A to nie jest tak, że ten nocny król i długa noc są cykliczni? To znaczy, że już kiedyś był NK, który został pokonany przez Azor Ahai'a, a ten powrócił wraz z długą nocą i został pokonany po iluśtamset latach. Nocna straż może być potrzebna, bo nie wiadomo, kiedy znowu długa noc powróci. IMO
A było coś takiego w serialu? Nie, nie było. Grę o Tron, szczególnie ostatnie sezony należy czytać dosłownie, nie ma miejsca na teorie I niedopowiedzenia.
@@Kuba-qe9rd oczywiście, że było :) Melisandre o tym mówiła