Witam. Materiał zaprezentowany przez Ciebie w 100% rozwiał moje wątpliwości jednocześnie się dokształcając. Szukałem w wielu blogach a to o czym Ty mówisz to mistrzostwo. Gratuluję wiedzy i ruszam by popatrzeć na resztę Twoich wstawek... sub już poszedł
Szczelność układu jest w kwestii bulkania bardzo ważna. Mam przykład po sobie: 11.11 nastawiłem 2 rodzaje piwa. Pszeniczniak bulka aż miło, porter po 2 dniach jakby przygasł. Wymieniłem dziś rurkę boczną na grubszą samoróbkę i ..... bulka do spółki z pszeniczniakiem. W planach zadanie na cichą mrożonych porzeczek i może malin do pszeniczniaka i suszone śliwki i płatki dębowe opiekane do porteru. Przy okazji pytanie - śliwki i płatki pomoczyć trochę w oxy ? Śliwki suszone i wędzone domowe - takie raczej chipsy a nie to co w sklepach.
Wuja powiem Ci jedno, jako starszy kolega obserwujący od dawna RUclips - POWINIENEŚ porzucić temat piwny i walić w szerzej oglądane tematy, bo masz pyskaty łeb i charyzmę, żeby natrzaskać szybko Subskrybentów, a ten kontent MOCNO Cię ogranicza! Serio (-:
Hej, mam właśnie problem ze swoim nastawem, bo nie bulka i chciałem zapytać co myślisz - otóż 10.04. nastawiłem brewkit chocolate brown ale z mangrove jack's, brewkit miał 2,2 l i do tego ekstrakt słodowy "dark" 1,5 l tej samej firmy. Rozpuściłem je w gorącej wodzie co dało garnek 5 l ciepłego płynu, który trafił do wiadra (umytego i odkażonego Sanipro rinse) i do tego dolałem wode butelkowaną. Niestety temperatura wyniosła 27 st ale bojąc się żeby nie zakazić, dodałem drożdże z zestawu t.j. Empire ale M15 (suche, posypałem po wierzchu i zamieszałem). Wyszło 24 l i ok. 13.5 brix. na refraktometrze. Po kilku godz. temp. spadła do 25 i fermentacja ruszyła - i to bardzo, z rurki waliło jak z karabinu. Po dwóch dniach bulkanie zwolniło a po 3 kompletnie stanęło. Myślałem, że to może nieszczelność ale nie. Po 2 tyg chciałem zastosować metodę o której mówiłeś - sprawdziłem brix i wyszedł 7.5, po kilku dniach znowu i też pokazało 7.5.. Nie wiedziałem co robić za bardzo z tak wysoką wartością więc zostawiłem to znowu na tydzień. Badanie pokazało tym razem 7.2 brix (czyli ok. 7 blg) więc znowu zaczęło spadać. Od tamtego czasu znowu zaczęła się budować piana na powierzchni, na ściankach pojawił się osad z drożdży ale jednocześnie dość cienka warstwa osadu na dnie fermentora stała się jeszcze mniejsza, poziom wody w rurce też się trochę zmienił jakby drożdże lekko pracowały.. Jutro miną 4 tyg odkąd stoi, sprawdzę tego brixa ale nie wiem co robić jeśli będzie dalej stał tak wysoko. Całość jest w przezroczystym fermentorze bez kranika niestety, nie zlewałem też na cichą, pobieranie próbek było przez podniesienie wieka ale na powierzchni nie widać śladów zakażenia, po naciśnięciu pokrywy zapach wydostający się z rurki jest ok. Boje się, że jak zabutelkuję z tak wysokim brixem to cukier do refermentacji zrobi z tego granaty.. Co myślisz o tej sprawie? Miałbyś jakieś rady co dalej?
@@ChrisBLACK777 Cześć, odpowiadając na wszystko po kolei: - mogłeś poczekać, aż temperatura brzeczki spadnie do jakiś 23-24 stopni i wtedy dodać drożdże, ale...powinieneś je wcześniej uwodnić czyli do przegotowanej wody w szklance (można dodać łyżeczkę cukru do wrzątku i czekać, aż się ostudzi) i dodać suche drożdże. Odstawiasz wtedy pod przykryciem szklankę na 20/25 minut i po tym czasie jak zobaczysz, że coś zaczyna się dziać dolewasz całą zawartość do fermentora. - możliwe, że za mało napowietrzyłeś brzeczkę, ale z drugiej strony jeśli fermentowało jak szalone to za wysoka temperatura podziałała i się namnożyły bardzo szybko - jeśli wygląda, że nic się nie dzieje możesz zawsze przenieść wiadro do pokoju gdzie masz wyższą temperaturę i zamieszać wiadro by na nowo wzburzyć drożdże. - jeśli po takim czasie coś zaczęło się dziać to pytanie: czy w czasie jak regularnie zaglądałeś do fermentora coś nie wpadło z powietrza i teraz jakiś dzikus dojada cukry (pachnie dziwnie, jakiś osad na powierzchni) czy może jednak pozostałe drożdże się obudziły i jedzą resztki. Przenieś na razie w pomieszczenie z wyższą temperaturą, daj temu jeszcze 5 dni i zobacz potem jaki efekt - czy spada dalej czy też nie ;) Pozdro!
@@piwnakompania-podrozeipiwo ok dzięki za odpowiedź. Ogólnie tak jak pisałem nic się z tym nie dzieję jeśli chodzi o zapach czy wygląd, w smaku na początku kwaśnawy (tzn przy pierwszych pomiarach 2 tyg. temu) ale dziś był wytrawny z wyczuwalną goryczką. Nie czuć nic niedobrego. Ogólnie nie mam za bardzo gdzie tego dać, wszędzie mam temp ok. 20 st. Na ciekłokrystalicznym pokazuje 21 cały czas, też już dwa razy wstrząsałem wiadrem i nic. Ale spróbuje jakoś to ogrzać i zobaczę, jeśli nic nie pomoże po tych pięciu dniach to walnę cold crash bo ma być w przyszłym tyg 2 stopnie w nocy, zabutelkuje i dodam 70g glukozy na całość, to będzie 1.5 nagazowania wg kalkulatora i się okaże..
Czołem. Pierwszy raz robię piwo. Zadałem drożdże w piątek. Przez sobotę i niedzielę bąblowało jak głupie a w poniedziałek wieczorem przestało. Piwo z brwekitu, temperatura pomieszczenia około 20'C. Co się mogło wyczynić? Pozdrawiam.
Hej, nie - pierwszy etap fermentacji burzliwej się zakończył, ale ona ciągle trwa. Obejrzałeś powyższy materiał? Tam wszystko krok po kroku powiedziałem jak najlepiej badać temat ;)
A no , do tego źle przeprowadzona rehydratacja może przynieść więcej szkody (infekcja, zbyt wysoka temp., długi czas oczekiwania na zadanie ) niż pożytku.Dlatego czasem ja po prostu rozsypuje na powierzchni brzeczki :) .Uwadnianie ma na celu tylko powrót komórek drożdżowych do ich naturalnego stanu, a nie namnażanie. Oczywiście plus za poruszenie tematu
@@Pustynna_Burza też bym się obawiał, ciśnienie osmotyczne mogłoby zniszczyć ściany komórkowe drożdży, czy jakoś tak i mogłoby ich być zbyt mało -> estry. Uwadniam każde suchary i jeszcze żadnej warki nie wylałem ;)
@@daro96610 Wybacz, musiałem się zajechać w czasie nagrywania materiału. Powiem Wam, że zawsze przeprowadzam rehydratację drożdży w przegotowanej wodzie, która ma temperaturę pokojową i dodatek łyżeczki cukru jak wspomniałem i nie miałem jeszcze nigdy problemów by drożdże nie ruszyły :) Wiem, że ilu piwowarów to tyle pomysłów na dodanie drożdży jednak z tego powodu jeszcze żadnych konsekwencji nie miałem.
A mi zabrakło jednej kwestii o której nikt nie mówi. Chciałbym konkretnej odpowiedzi dla wszystkich którzy zaczynają, w jakich ilościach dodawać cukier na refermentację jeżeli z 15 blg zatrzyma się na 5-6 blg ,albo 3-4 blg, jest info że jak od 2 do 0 , to cukier normalnie wyliczamy na wielkość Warki i jakie chcemy Nagazowanie i tyle. A co z przypadkiem jaki napisałem?
Nie ma znaczenia to do jakiej wartości piwo odfermentuje - to co zostanie to dekstryny, drożdże nie zjedzą tego tak czy inaczej. Zawsze więc cukier wylicza się dla każdej warki bez uwzględniania jej końcowego BLG.
Mam pytanie do autora filmiku bo widze ze biegle sie znasz na fermentacji. Od dlugiego czasu po kazdym rozlewie piwa do butelek po kolejnym dniu pojawia mi sie zapach aromot nie przyjemny ciezki jest do okreslenia jaki to ale jest odpychajacy a jeszcze na rozlewie bylo wszystko dobrze.
Hej, możesz jaśniej określić kiedy to Ci się pojawia? Dzień po butelkowaniu piwa, dobrze rozumiem? Jeżeli tak to pierwsza rada: nie otwieraj butelek przez najbliższe 10-14 dni.
Witam. Materiał zaprezentowany przez Ciebie w 100% rozwiał moje wątpliwości jednocześnie się dokształcając. Szukałem w wielu blogach a to o czym Ty mówisz to mistrzostwo. Gratuluję wiedzy i ruszam by popatrzeć na resztę Twoich wstawek... sub już poszedł
Cool, cieszę się, że się przydało:) pozdro!
Szczelność układu jest w kwestii bulkania bardzo ważna. Mam przykład po sobie: 11.11 nastawiłem 2 rodzaje piwa. Pszeniczniak bulka aż miło, porter po 2 dniach jakby przygasł. Wymieniłem dziś rurkę boczną na grubszą samoróbkę i ..... bulka do spółki z pszeniczniakiem. W planach zadanie na cichą mrożonych porzeczek i może malin do pszeniczniaka i suszone śliwki i płatki dębowe opiekane do porteru. Przy okazji pytanie - śliwki i płatki pomoczyć trochę w oxy ? Śliwki suszone i wędzone domowe - takie raczej chipsy a nie to co w sklepach.
Wuja powiem Ci jedno, jako starszy kolega obserwujący od dawna RUclips - POWINIENEŚ porzucić temat piwny i walić w szerzej oglądane tematy, bo masz pyskaty łeb i charyzmę, żeby natrzaskać szybko Subskrybentów, a ten kontent MOCNO Cię ogranicza! Serio (-:
Schlebiasz mi tą opinią i to całkiem mocno :) chociaż obawiam się, że nie wielu tak sądzi :D jednak dzięki serdeczne za opinie - pozdro!
Po ochłodzeniu piwa do temperatury zadania drożdży, piwo napowietrzam łygą piwowarską przyczepioną do wkrętaki. 2 minuty i piwo napowietrzone :)
Ale mikser wymyśliłeś, nieźle! :)
Hej, mam właśnie problem ze swoim nastawem, bo nie bulka i chciałem zapytać co myślisz - otóż 10.04. nastawiłem brewkit chocolate brown ale z mangrove jack's, brewkit miał 2,2 l i do tego ekstrakt słodowy "dark" 1,5 l tej samej firmy. Rozpuściłem je w gorącej wodzie co dało garnek 5 l ciepłego płynu, który trafił do wiadra (umytego i odkażonego Sanipro rinse) i do tego dolałem wode butelkowaną. Niestety temperatura wyniosła 27 st ale bojąc się żeby nie zakazić, dodałem drożdże z zestawu t.j. Empire ale M15 (suche, posypałem po wierzchu i zamieszałem). Wyszło 24 l i ok. 13.5 brix. na refraktometrze. Po kilku godz. temp. spadła do 25 i fermentacja ruszyła - i to bardzo, z rurki waliło jak z karabinu. Po dwóch dniach bulkanie zwolniło a po 3 kompletnie stanęło. Myślałem, że to może nieszczelność ale nie. Po 2 tyg chciałem zastosować metodę o której mówiłeś - sprawdziłem brix i wyszedł 7.5, po kilku dniach znowu i też pokazało 7.5.. Nie wiedziałem co robić za bardzo z tak wysoką wartością więc zostawiłem to znowu na tydzień. Badanie pokazało tym razem 7.2 brix (czyli ok. 7 blg) więc znowu zaczęło spadać. Od tamtego czasu znowu zaczęła się budować piana na powierzchni, na ściankach pojawił się osad z drożdży ale jednocześnie dość cienka warstwa osadu na dnie fermentora stała się jeszcze mniejsza, poziom wody w rurce też się trochę zmienił jakby drożdże lekko pracowały.. Jutro miną 4 tyg odkąd stoi, sprawdzę tego brixa ale nie wiem co robić jeśli będzie dalej stał tak wysoko. Całość jest w przezroczystym fermentorze bez kranika niestety, nie zlewałem też na cichą, pobieranie próbek było przez podniesienie wieka ale na powierzchni nie widać śladów zakażenia, po naciśnięciu pokrywy zapach wydostający się z rurki jest ok. Boje się, że jak zabutelkuję z tak wysokim brixem to cukier do refermentacji zrobi z tego granaty.. Co myślisz o tej sprawie? Miałbyś jakieś rady co dalej?
Ok a wiec dziś pokazuje 6.8 brix.. spada ale bardzo wolno..
@@ChrisBLACK777 Cześć, odpowiadając na wszystko po kolei:
- mogłeś poczekać, aż temperatura brzeczki spadnie do jakiś 23-24 stopni i wtedy dodać drożdże, ale...powinieneś je wcześniej uwodnić czyli do przegotowanej wody w szklance (można dodać łyżeczkę cukru do wrzątku i czekać, aż się ostudzi) i dodać suche drożdże. Odstawiasz wtedy pod przykryciem szklankę na 20/25 minut i po tym czasie jak zobaczysz, że coś zaczyna się dziać dolewasz całą zawartość do fermentora.
- możliwe, że za mało napowietrzyłeś brzeczkę, ale z drugiej strony jeśli fermentowało jak szalone to za wysoka temperatura podziałała i się namnożyły bardzo szybko
- jeśli wygląda, że nic się nie dzieje możesz zawsze przenieść wiadro do pokoju gdzie masz wyższą temperaturę i zamieszać wiadro by na nowo wzburzyć drożdże.
- jeśli po takim czasie coś zaczęło się dziać to pytanie: czy w czasie jak regularnie zaglądałeś do fermentora coś nie wpadło z powietrza i teraz jakiś dzikus dojada cukry (pachnie dziwnie, jakiś osad na powierzchni) czy może jednak pozostałe drożdże się obudziły i jedzą resztki.
Przenieś na razie w pomieszczenie z wyższą temperaturą, daj temu jeszcze 5 dni i zobacz potem jaki efekt - czy spada dalej czy też nie ;)
Pozdro!
@@piwnakompania-podrozeipiwo ok dzięki za odpowiedź. Ogólnie tak jak pisałem nic się z tym nie dzieję jeśli chodzi o zapach czy wygląd, w smaku na początku kwaśnawy (tzn przy pierwszych pomiarach 2 tyg. temu) ale dziś był wytrawny z wyczuwalną goryczką. Nie czuć nic niedobrego. Ogólnie nie mam za bardzo gdzie tego dać, wszędzie mam temp ok. 20 st. Na ciekłokrystalicznym pokazuje 21 cały czas, też już dwa razy wstrząsałem wiadrem i nic. Ale spróbuje jakoś to ogrzać i zobaczę, jeśli nic nie pomoże po tych pięciu dniach to walnę cold crash bo ma być w przyszłym tyg 2 stopnie w nocy, zabutelkuje i dodam 70g glukozy na całość, to będzie 1.5 nagazowania wg kalkulatora i się okaże..
Po pierwsze kupić przezroczysty fermentor. Dla początkujących podstawa :) Po drugie robić test odfermentowania fft. Czy jakoś tak.
Yep, przydaje się na pewno!
Czołem. Pierwszy raz robię piwo. Zadałem drożdże w piątek. Przez sobotę i niedzielę bąblowało jak głupie a w poniedziałek wieczorem przestało. Piwo z brwekitu, temperatura pomieszczenia około 20'C. Co się mogło wyczynić? Pozdrawiam.
Hej, nie - pierwszy etap fermentacji burzliwej się zakończył, ale ona ciągle trwa. Obejrzałeś powyższy materiał? Tam wszystko krok po kroku powiedziałem jak najlepiej badać temat ;)
Witam kiedy po ilu dniach zrobiłeś na cicho?
Janku, rehydratacja to nie starter ;) woda nie zawiera cukrów jak brzeczka. Poza tym, nie poleca się robienia tró startera dla sucharów.
A no , do tego źle przeprowadzona rehydratacja może przynieść więcej szkody (infekcja, zbyt wysoka temp., długi czas oczekiwania na zadanie ) niż pożytku.Dlatego czasem ja po prostu rozsypuje na powierzchni brzeczki :) .Uwadnianie ma na celu tylko powrót komórek drożdżowych do ich naturalnego stanu, a nie namnażanie.
Oczywiście plus za poruszenie tematu
@@Pustynna_Burza też bym się obawiał, ciśnienie osmotyczne mogłoby zniszczyć ściany komórkowe drożdży, czy jakoś tak i mogłoby ich być zbyt mało -> estry. Uwadniam każde suchary i jeszcze żadnej warki nie wylałem ;)
@@daro96610 Wybacz, musiałem się zajechać w czasie nagrywania materiału. Powiem Wam, że zawsze przeprowadzam rehydratację drożdży w przegotowanej wodzie, która ma temperaturę pokojową i dodatek łyżeczki cukru jak wspomniałem i nie miałem jeszcze nigdy problemów by drożdże nie ruszyły :) Wiem, że ilu piwowarów to tyle pomysłów na dodanie drożdży jednak z tego powodu jeszcze żadnych konsekwencji nie miałem.
@@daro96610 Tak dla kontrastu. Ja zawsze rozsypuję na powierzchni i też żadnej warki nie wylałem ;)
A mi zabrakło jednej kwestii o której nikt nie mówi. Chciałbym konkretnej odpowiedzi dla wszystkich którzy zaczynają, w jakich ilościach dodawać cukier na refermentację jeżeli z 15 blg zatrzyma się na 5-6 blg ,albo 3-4 blg, jest info że jak od 2 do 0 , to cukier normalnie wyliczamy na wielkość Warki i jakie chcemy Nagazowanie i tyle. A co z przypadkiem jaki napisałem?
Dobry pomysł na materiał, postaram się to zebrać i coś nagrać!
Nie ma znaczenia to do jakiej wartości piwo odfermentuje - to co zostanie to dekstryny, drożdże nie zjedzą tego tak czy inaczej. Zawsze więc cukier wylicza się dla każdej warki bez uwzględniania jej końcowego BLG.
Jest jeszcze kwestia tolerancji drożdży na alkohol.
Fakt!
Mam pytanie do autora filmiku bo widze ze biegle sie znasz na fermentacji. Od dlugiego czasu po kazdym rozlewie piwa do butelek po kolejnym dniu pojawia mi sie zapach aromot nie przyjemny ciezki jest do okreslenia jaki to ale jest odpychajacy a jeszcze na rozlewie bylo wszystko dobrze.
Hej, możesz jaśniej określić kiedy to Ci się pojawia? Dzień po butelkowaniu piwa, dobrze rozumiem? Jeżeli tak to pierwsza rada: nie otwieraj butelek przez najbliższe 10-14 dni.
@@piwnakompania-podrozeipiwo tak dokladnie dzien po zabutelkowaniu. A moze to byc dms czy dms jest juz wyczuwalny przed rozlewem?
@@michu_michal724 Hej, przede wszystkim dzień po zabutelkowaniu powinieneś zostawić piwo w spokoju. Na minimum 10 dni, a najlepiej i 14 ;)
robię weizena z brewkitu i slysze zewsząd że 14 dni to trzymać, a na opakowaniu mówi, że tydzien tylko
Dwa tygodnie są bezpieczniejsze by drożdże wszystko zjadły i posprzątały;)
ALE GADA GŁUPIO Z TYM STARTEREM nie róbcie tak!!!