ŻYCIE Z DEPRESJĄ
HTML-код
- Опубликовано: 8 фев 2025
- Kryzysowy telefon zaufania dla osób z depresją: 116 123 - bezpłatna konsultacja dla tych, którzy z jakiegoś powodu nie dotarli do psychologa (od godziny 14 do 22)
--
Ta animacja, to próba opisania możliwie jak najlepiej jak wygląda życie i doświadczanie depresji. Jeśli zastanawiasz się czym jest depresja, a w szczególności jak to jest mieć depresję - to mam nadzieję, że to lekko artystyczna forma da Ci lepszy ogląd sytuacji. Wielu niestety nadal nie rozumie, że depresja nie jest wyborem chorego, nie jest jego lenistwem czy emocjonalnym patrzeniem się w burzę i słuchaniem Depeche Mode. Zastanów się dwa razy zanim ocenisz, jeśli dostrzeżesz u swoich bliskich lub u siebie podobne objawy. No i działaj, bo depresja jest jak wampir - zanim się obejrzysz wyssie całą energię.
---
Animacje na zlecenie: ideaman.tv/anim...
Kup moją książkę i kurs: ideaman.tv/ksi...
Przeciętny Człowiek In English: ideaman.tv/Eng...
---
Konsultacje, mentoring i pytania biznesowe: leszek@ideaman.tv
---
Grupa FB: bit.ly/grupanie...
Fanpage Facebook: / nieprzecietneidee
Inne Animacje: bit.ly/nieprzec...
Wszystkie treści, w tym nazwy własne i cytaty, są użyte w celach edukacyjnych. Zastosowanie logotypów ma charakter informacyjny. Żaden z elementów filmu nie jest i nie może być substytutem terapii lub indywidualnej porady psychologicznej.
Próbowałem jak najlepiej oddać to uczucie, mam nadzieję, że się udało. Co sądzisz?
Przeciętny Człowiek leczę się od ładnych paru lat. Doskonale to opisałeś.
Ja osobiście lubię bardziej formalny, medyczny język i zabrakło mi tu kilku sformułowań takich jak np, dystymia, epizody depresyjne w CHAD, mieszane zaburzenia lękowo-depresyjne (F41.2) itp. Ten ostatni przypadek to mój osobisty problem. Może film powinien być nieco dłuższy? Fajnie jednak, że podjąłeś temat. Brawo za odwagę i szczere chęci. Tylko czekałem jak powiesz, że Ciebie też dotyczy ten problem. Ludzie którzy mają w miarę lekkie i bezproblemowe życie nie chcą nawet myśleć, że istnieją osoby takie jak my. Może jeden z kolejnych filmów zrobisz o samobójstwach? Ostatnio widziałem mapę samobójstw w Europie, gdzie w Polsce jest największa dysproporcja pomiędzy samobójstwami kobiet i mężczyzn, aż 8 do 1! Czytałem też dane, że w liczbie samobójstw na mieszkańca jesteśmy w światowej czołówce, przegoniliśmy nawet Japonię. W Polsce jest więcej zgonów w wyniku samobójstwa, niż ofiar śmiertelnych w wypadkach drogowych.
Z złego humoru się leczysz? Zjedz czekoladę albo wyjdź na dwór, porób coś ciekawego a humor się poprawi.
Piękny odcinek...
Tak właśnie się czuję. A ty pokazałeś jak się to nazywa. Bardzo trafne! Ale co z tego..
Straciłem tate przez ta chorobe, tak bardzo starałem się mu pomóc ale czułem nie moc, nic do niego nie docierało. Niechęć do wszystkiego i wszystko widział w czarnych barwach i bez wyjścia.. Mam 16 lat, brata chorego na autyzm i samotna matke..Zyczę kazdemu zeby nikt nie stawil sie w takiej sytuacji jak ja..Spoczywaj w pokoju ojcze [*]
Najgorsze że ludzie nie rozumieją, że to choroba jak każda inna. Ludzie dają głupie rady "głowa do góry", "nie przejmuj się" , "weź się w garść". Przypomina to rady dla cukrzyka "nie jedź czekolady", albo dla osoby z nadciśnieniem "nie biegaj po schodach"- takich rad się nie daje.
masz rację
Tak w kółko mówą mi rodzice:(
A jak pomóc takiej osobie w czymś co sobie sama wymyśliła? Przegrywamy w walce w której nie da się wygrać, to jest tylko nasze złudzenie, mniej lub bardziej świadomi tego wciskamy sobie żal i rozpacz przed oczy wierząc że to prawda. Najzabawniejszy w tym wszystkim jest fakt że chcemy cierpieć a jakąkolwiek próbę pomocy traktujemy jako natarczywe przekonywanie do swoich poglądów od osoby która nas "kompletnie nie rozumie"
nooo.. ciągle tylko ''będzie dobrze, nie możesz sie tak przejmować'' ... ''wiem że jest ci źle ale musisz wierzyć że będzie dobrze'' ... po takich słowach jest gorzej :)
W pracy ktoś jest ośmieszany że jak ktoś sprząta to zaśmiecają inni żeby pokazać że nie umie sprzątać. To jest jeden z najczęstszych powodów dlaczego ludzie popełniają samobójstwa. Ludzie nie są zwalniani z tego powodu że źle pracują tylko są ośmieszani przez dyrektora.
Ten filmik mogę nazwać arcydziełem. Przekazałeś w tak prosty i przejrzysty sposób problem który staje się coraz bardziej powszechny, a wraz ze wzrostem powszechności maleje rozumienie go w poważny sposób. Mam nadzieję ze trafi to do wielu ludzi i zmieni trochę ich (zazwyczaj) prześmiewcze podejście do tego tematu.
Mam pytanie odnośnie mojego wyjazdu do szpitala psychiatrycznego dostanę tam okres I pytanie moje czy jeśli nie umyje rąk przed założeniem podpaski to znajdę w ciążę realne to jest?Bo tam toalety wspólne będą i się boję gdybym zapomniała umyć rąk
W wieku 18 lat probowalem popełnić samobojstwo. Pamietam tylko pustke i chłód, odratowano mnie.
Dalej jakoś sobie radziłem, mialem dobrą pracę, rodzinę. Jednak nie dałem rady.
Strraciłem pracę, tracę rodzinę, przwstałem odbierać telefony, nie mam siły.
A najbardziej boli gdy najbliźsi nierozumieją problemów które nami mogą szarpać :)
najgorsze jest gdy nawet nie pytają :)
Chyba już czas przyznać się że to depresja,boli mnie leżenie I chodzenie.
Dziękuję za film...aż się poplakalam z niemocy.
Pieknie powiedziane. Świetnie Pan rysuje, ale za kazdym innym razem niz pierwszy, najlepiej sie slucha z zamknietymi oczami. Trafione bardzo w punkt, sciska za gardlo. Uwazam ze kazdy czlowiek powinien to obejrzeć, zrozumiec jak depresja swietnie wkrada sie w kazda chwile zycia codziennego jakby nigdy nic. Pierwszy raz zobaczylem po premierze, dzis ogladam x enty i jeszcze nie mialem odwagi nikomu pokazac tego filmu. Dziękuję Panu za Pana empatię, pomaga mi zrozumiec to na co nie umiem "spojrzeć trzezwo"
„It's like drowning, except everyone around you is breathing.”
yeah, true...
"Like living in an open cage... it's actually open, but you won't leave anyway."
Pięknie przedstawione ..❤️popłakałam się jak to oglądałam . Bo tyle lat walczę z tym stanem
Ehhh tylko osoba, która zderzyła się z tym uczuciem bezsensu istnienia i barku motywacji do zrobienia czegokolwiek zrozumie jaki to jest straszny ból egzystencjonalny, taki wewnętrzny niemy krzyk, którym nawet nie chcesz się z kimkolwiek podzielić, bo albo tak bardzo jest to wstydliwe albo wiesz, że to bez sensu, bo usłyszysz te same frazesy o tym że będzie dobrze a i tak wiesz że ta osoba cię nie zrozumie...
Z czasem ten wewnętrzny ból i poczucie bezsensu egzystencji staje się tak silne, że co raz częściej płaczesz z myślami samobójczymi a zarazem próbujesz jakoś żyć, bo choćby pracować trzeba, by się utrzymać itd. więc zakładasz te maskę pozoru by odegrać niechcianą rolę.
Jest to przerażająca perspektywa a zarazem przeżywany ból wydaje się już tak silny, że jedyne wytchnienie wydaje się uzyskać przez popełnienie samobójstwa...
Znam to, bo byłem tam i wciąż jeszcze walczę...
Kim jesteś, ile masz lat? Ja (jeszcze) 32, obecnie mieszkam we Warszawie, jeśli chcesz mogę się spotkać i choćby przytulić (jakkolwiek dziwnie to zabrzmi, to osoba w takim stanie bardzo docenia takie gesty) lub się czegoś napić i pogadać... Serio.
Dokładnie.Idealnie opisane.
Ja walczę z tym cholerstwem prawie rok.
Większość myśli,że jest już ze mną trochę lepiej,ale tak naprawdę jest do dupy.Czasami nie mam już siły żyć,ale na razie jeszcze będę walczyć.
Wszystkim zmagającym się z tym gównem życzę dużo siły i wytrwałości.Trzymajcie się ludzie.
Pozdrawiam.
Paulina Rz U mnie trochę lepiej, póki co 5 miesięcy męki... I jest lepiej, ale idę na konsultacje czy nie brać jakichś leków, choć bardzo się starałem tego uniknąć.
Skąd jesteś i ile masz lat?
Trzymaj się!!!
slighterpiper
Super,że u ciebie lepiej.
Ja za 2 tygodnie idę do psychoterapeutki.Nie jestem zbytnio przekonana do terapii.No ale psychiatra mówi,że bez tego się nie obejdzie i samymi lekami się nie wyleczę.
Jestem z Dolnego Śląska.Mam 20 lat.
Myślałem, że jestem sam.
WOW. Świetny materiał. Myślę, że takie filmiki jak ten powinny być emitowane w TV zamiast reklam, bo w większości osoby nie rozumieją tego problemu, a nie raz zdarza się, że wystarczy rozmowa, by komuś pomóc. Coś wiem na ten temat, bo mam nerwicę lękową.
Od około roku jestem szczęśliwy na co dzień tak po prostu, mam energię do działania. Zaczęło się od biegania, przez robienie czegoś bez oczekiwania zapłaty i wolontariaty, wybór uczelni która rozwija moje umiejętności. Teraz wydaję mi się, że całą swoją nastoletniość miałem depresję. Nie miałem o tym pojęcia ale teraz czytając i oglądając takie materiały jak ten rozumiem, że to było to. Złe samopoczucie się zdarza ale nie przez kilka lat codziennie, nie mając chęci do nauki, poznawania ludzi, rezygnowania ze znajomości. Nikomu tego stanu nie życzę.
Depresja dopadła mnie przez szkołę. Wiele razy dawała mi bolesne znaki, które próbowałam ignorować. Teraz jestem na etapie: Co dalej? Jak potoczy się życie? Czym mogę się zająć? Jedna wielka pustka. Zastój. Każdy mówi, że dopadło mnie lenistwo. Tak naprawdę jest to niechęć przed światem. Boję się, że sobie nie poradzę.
Przy okazji doradźcie mi. Moją pasją jest pomaganie ludziom chorym i ubogim. Chciałabym przez to coś więcej osiągnąć. Obecnie jestem na etapie zdobywania zawodów medycznych. Poszukuję wzorów - osób, które niosąc pomoc wspięły się na wyżyny, np. bł. m. Teresa z Kalkuty
Mam podobnie
Moim zdaniem nie powinnaś szukać wzorów u innych osób. Każdy jest inny, każdy wywodzi się z innego środowiska, ma inne pochodzenie, inne rodziny itp. Nie ma dwóch takich samych przypadków. Wchodząc w dorosłość bardzo łatwo jest się w tym wszystkim pogubić. Coś na co możesz pracować latami, inni mają już na starcie. Nigdy nie porównuj się do innych, to jest moja rada.
Jeżeli chcesz pomagać innym ludziom, zajmij się wolontariatem. Ale nie kwestowaniem na ulicach z puszkami, tylko takim prawdziwym - nieś pomoc ludziom. Często osoby chore lub starsze potrzebują po prostu dobrego słowa, rozmowy czy jakieś prostej pomocy w codziennych czynnościach. Dzięki niesieniu takiej pomocy docenisz to co masz, bo z całą pewnością masz więcej niż kilkadziesiąt procent ludzi na świecie. Mając poczucie własnej wartości łatwiej jest żyć.
Wydaje mi się, że dobrze jest na początku spróbować cieszyć się z drobnych rzeczy, stawiać sobie choćby małe cele. A co do radzenia sobie w życiu... dziś wiele osób nie ma na siebie pomysłu, studiuje się po 2 kierunki, a i tak nie ma gwarancji znalezienia pracy. Ale wydaje mi się, że jeśli ktoś myśli o swojej przyszłości, stara się, to zawsze jakoś sobie poradzi. Nie od razu trzeba zarabiać kokosy.
Powodzenia w pomaganiu, bo to piękna sprawa. Co do wzorców, to może beatyfikowana ostatnio Hanna Chrzanowska?
I jak po 5 latach ?
Dziękuję Panu za poświęcony mi czas.
XDD
4mcXyZeWC3gnRi8 za taki komentarz powieniennes siedziec w wiezieniu
DrEwNiAcZeK czemu bo nie ogarniam
Gosc usunal komentarz
@@klapekkasprzak8025 ó0{{{o{o{{o{
Myślę, że bardzo dobrze udało Ci się oddać jak wygląda życie osoby z depresją. Ja zmagam się z nią już od prawie 2 lat, leczę się farmakologicznie od roku. Cieszę się, że moi rodzice się dowiedzieli o mojej chorobie, bo nie wiem gdzie bym dzisiaj był gdyby nie oni. Na pewno jest jeszcze dużo w tej materii do uświadomienia w naszym kraju. Takie filmy bardzo w tym na pewno pomagają. Dziękuję!
Dzięki! No i świetnie, że masz wsparcie rodziców. Po komentarzach niestety widzę jak wielu rodziców bagatelizuje to co młodzież odczuwa i podejrzewa u siebie.
Jestem pod wrażeniem jak trafnie ujął pan ten stan. Łzy w oczach na wspomnienie czasu kiedy bylam w epicentrum tego. Najbardziej bolał ten brak zrozumienia innych, ze coś jest ze mną nie tak mimo, ze pozornie wszystko sie układa na 100% . Dziekuje za ten film. Pozdrawiam
Cudowny film, motywujący, łzy w oczach. Dziękuję Ci.
Bardzo interesujący sposób pokazałeś czym jest depresja oglądałem wiele różnych filmów o tym nawet dosyć długich i czasami prowadziło do tego że wszystko leciało z schematu książek... tak jak napisane w książce tak było mówione a nic od siebie.. Ty pokazałeś to w inny sposób co mi się bardzo podoba i leci łapka w górę i sub :)
Od roku na to cierpię i teraz nadszedł totalny kryzys przez cały rok nie miałem ochoty na nic . A teraz moja żona powiedziała że chce rozwód. Mam 2 dzieci i jestem z tym sam . Śpię po 3 godziny pracuje na noc . Straciłem wszystkie zainteresowania a do psychologa wstydzę sie iść . Zycie sie wali . Kiedyś sie smialem z tego a teraz mnie to zabija.
Wszystko ujęte dokładnie w punkt. Opisane tak życiowo, widać, że autor wie o czym mowa...świetny filmik.
Cześć jestem Michał mój psycholog mówi, że mogę mieć depresje od kilku lat, zgadzam się. Depresja najpewniej rozwinęła się pod wpływem dwóch uzależnień, jak się u mnie objawia? Brak sensu życia czegokolwiek. Wskutek uzależnienia(i innych czynników) nie jestem towarzyski. Sylwetka często przygarbiona wzrok rozbiegany, kiedy jestem "pijany"(wśród ludzi -holików to normalne określenie - nie trzeba się napić alko żeby być) niemal nigdy nie patrze w oczy. Często nawet przez pomyłkę potrafię zranić kogoś słowem, mimo że miałem dobre intencje i w rozmowie nie wydało mi się nic niewłaściwego. Teraz chcę zapytać Ciebie czytającego. Jak byś ocenił człowieka? Świat jest pełen wrogości nienawiści złych ludzi. Pracując w supermarkecie 8/10 osób przeklinało co godzinę. Idąc do sklepu słyszę ekspedientki przeklinające, kiedy tylko nie obsługują gości. Które z osób są dla społeczeństwa bardziej interesujące? - Oczywiście te bardziej rozmowne czy towarzyskie. Mimo przekleństw nauczyliśmy się je tolerować a patrząc na moją postać(odstającą od ludzi) czujemy zgorszenie. Dziś pisząc to czuję tylko smutek. Jeśli można to określić to czuję się dobrze mimo smutku. Bo smutek objawia się u mnie na różne sposoby - często dochodzą do tego przybicie czy złość wkurzenie rozdrażnienie. Teraz tylko smutek. Ciekawostka: nauczony żyć tymi negatywnymi cechami miałem problemy wskazać te pozytywne, których jest nie mało. Poczucie wartości? Spada w tych trudnych chwilach walki, nie zostałem nauczony radzić sobie z problemami więc jako dziecko uciekałem. Stąd zrodził się pesymizm. Nie potrafię a na pewno nie chcę walczyć na dłuższą metę z lenistwem. Brakuje tego wsparcia od rodziny, która mnie nie rozumie -> stany euforyczne. Brakuje przyjaciół znajomych człowieka do pogadania. Chciałem podzielić się swoją historią, po obejrzeniu tego filmu jest dużo lepiej, dzięki.
Zrobiłeś to całkowicie po swojemu, nieszablonowo. Wielki, naprawdę wielki szacunek dla Ciebie!
ja pierniczę, myślałem, że jestem zwyczajnym pesymistą i zagubionym człowiekiem a tu się okazuję, że to depresja. Wszystko co powiedziałeś na tym filmiku się sprawdza, szczególnie ta "zbroja", która nie pozwala mi iść na przód.
To mój osobisty wniosek: Depresja jest objawem niezaspokojonej potrzeby. Często ludzie nie wiedzą co to za potrzeba, albo wobec pilnych i (nie)ważnych spraw odkładają zaspokojenie tych potrzeb. Serotonina wytwarza się w chwilach, kiedy zaspokajamy nasze potrzeby. Dlatego jej brak wskazuje na NIEZASPOKOJONE POTRZEBY. Dzięki za filmy - dobra robota.
Piotr Wawryło
Nie serotonina, a dopamina jest wydzielana podczss "spełniania sie", poczytaj o układzie nagrody. >90% serotoniny dostarczane jest przez pożywienie, a sama serotonina wchłania się w jelitach.
Piotr Wawryło Tak,brak miłości ale nie takiej erotyczne tylko uczuciowej!
oczywiście masz rację. :) - Pierwsze leki jakie podaje psychiatra to proszki, które mają powtórnie wyłapać serotoninę. tzn (selektywne) Inhibitory wychwytu zwrotnego serotoniny i noradrenaliny. Napisałem że to mój osobisty wniosek poparty obserwacjami a nie wiedza naukowa. Uważam, że odkładanie zaspokojenia potrzeb czasem nie uświadomionych jest kluczowe.
Film wspaniałe przedstawia chorobę. Cudowne :)
😣
xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
Ja acowasto co cię śmieszy?
Bo ten filmik sieje zidiocenie. Prawdziwą depresje można porównać do raka, a tu jest porównana do kataru :)
ps. chcesz znać całą moją opinię na ten temat to znajdź mój dłużysz komentarz gdyż nie chcę go przyklejać wszędzie
Depresja to nie zakladanie i sciaganie maski, tylko powazna choroba w trakcie ktorej nie jestes w stanie zwlec sie z lozka, nie jesz, na nic nie masz sil...
To czemu jest to depresją? Konkretne przedmioty mają czasem po kilka okresleń to czemu nie dadzą innej nazwy skoro różnią się efektami. Jest DEPRESJA w której człowiek jest przekonany że nie żyje, nie pije nie je bo jest przekonany że jego ciało się rozkłada itd. Ja bym nazwał to syndromem zombiaka a nie depresją
Przyznam się że teraz się popłakałam.. Natrafiłam na twój film i zabolało mnie że... Ukazałeś prawdę siedzącą we mnie.. Przez pół roku bagatelizowałam to, hej to dorastanie, tak się we mnie zakożeniło że już nie wiem jak to jest bez tego uczucia, a gdy to zauważyłam, nie umiem już wstać.Dzięki że uświadamiasz to ludziom i tak ludzie wiem data.
Najbardziej boli to jak się starasz a ludzie mówią że jesteś leniwy i się nie starasz i wogle żebyś tego nie robił...
No to krok 1 pełniony - wiesz, że coś jest na rzeczy. Krok 2 to konsultacja ze specjalistą.
Tak już oglądam z piąty twój film o depresji i muszę ci bardzo podziękować. Robisz świetną robotę. Wiedza o tym zjawisku jest szalenie ważna. Żaden psycholog czy psychiatra w tych czasach nie jest w stanie pomóc jeśli wizyty u specjalistów są obarczone kosztami i długim czasem oczekiwania. Dziś świat jest jak napięta struna. Nie ma czasu łatać i malować mocno rdzewiejącego samochodu bo on musi zarabiać. Każda jego motogodzina jest na wagę złota które przejadamy na bieżąco. Ten samochód nie może się zatrzymać do puki mu się rama nie złamie :D Uła... alem się rozpędził. Pozdrawiam psychodelicznystolarz.pl i łapa w górę
Dokładnie opisałeś to co mi dolega.. Nie wiem co mam zrobić.. mówię sobie jutro pójdę do psychologa i codziennie to przekładam.. boję się powiedzieć bliskim, zawsze byłem tego typu osobą co dawała sobie radę nie ważne jaka bym miał kłodę pod nogą, byłem szczęśliwy nie wiedziałem co to jest smutek.. a teraz jestem bezradny..
nie tylko Ty
Dokładnie tak. Jakże prawdziwe i życiowe przykłady. Bardzo dobrze oddane uczucie.Pozdrawiam
mam nadzieje ze bedzie wiecej filmow na ten temat. Duzo osob boryka sie z ta chorobą. Mam nadzieje ze komus pomogłes
A z kąd to wsparcie? W świecie wszechobecnego hejtu na codzień . Tylko druga osoba z depresją może człowieka zrozumieć.
Prawda jest taka że gdyby ludzie potrafili akceptować siebie nawzajem, depresja występowałaby rzadziej
Ten film w bardzo dobry sposób oddaje klimat i trafnie pokazuje specyfikę i charakterystykę depresji. Dziękuję bardzo :)
Ta animacja świetnie odwzorowuje stany emocjonalne i schematy zachowań jakie czasami zdarza mi się odczuwać i doświadczać.
Dziękuję za pracę poświęconą dla tego filmu!
Bardzo mądry film . Dzięki że są takie filmiki . Im więcej wiedzy tym większe zrozumienie dla ludzi z depresją i nie tylko . Przecież żyjemy pod jednym niebem. Bądźmy dla siebie dobrzy . Pozdrawiam 🙋
W pracy ktoś jest ośmieszany że jak ktoś sprząta to zaśmiecają inni żeby pokazać że nie umie sprzątać. To jest jeden z najczęstszych powodów dlaczego ludzie popełniają samobójstwa. Ludzie nie są zwalniani z tego powodu że źle pracują tylko są ośmieszani przez dyrektora.
@@kotek5722 Witam ,a popatrz na to z innej strony,jakie smutne mają życie takie złośliwe, wredne osoby,jak muszą być źli że tak postępują ,może ktoś obok też jest zły i im psuje życie.Ja trochę współczuję takim wrednym złośliwcom, to są biedni ,smutni ludzie ,wyzywają sie na innych ,bo sami maja takie życie. Naprawdę nie warto się nimi przejmować, niech się trują swoim jadem a my jesteśmy ponad to ,wiem że trochę napewno boli ,ale życie ogólnie nie jest niebem. Dobrego dnia🙂
@@elcikel323 Kiedyś się zastanawiałem nad tym dlaczego źle pracują? Po jakimś czasie się domyśle że tak jest.
@@elcikel323 Jeszcze się naśmiewają że nie ma dużo pieniędzy na duży dom, samochód, wakacje.
@@kotek5722 ojej sorki że napiszę ,ale masz malutko silnej woli,nigdy nie wierz takim ludziom ,uderzają bo wiedzą że tym się przejmujesz,nie pozwalaj na to.Troche wiary w siebie,.Najlepszą obroną jest śmiać się z takich bzdur,ty znasz się najlepiej . To że ktoś ma samochód czy dom nie świadczy że jest dobrym człowiekiem, żadna to miarą ludzkiej dobroci czy wrażliwości. Bądź zawsze sobą,trochę wiary i odwagi ,naucz się bronić swojego zdania to inni będą inaczej na ciebie patrzeć,zacznij próbować i nie pozwalaj się obrażać bo nikt nie dał nikomu na to zgody,jesteś człowiekiem, masz swoją godność ,znasz swoją wartosc i sprobuj dbać o to.Nie jest to trudne,uwierz ,odwagi i wiary w siebie ,głowa do gory ,patrz ludziom śmiało w oczy ,przecież jesteś wartosciowym czlowiekiem ,czyż nie? a będzie dobrze:))
Ta chwila, kiedy dostajesz powiadomienie i nie ma jeszcze żadnego komentarza 👍
Edit: Zawsze kiedy słucham lub czytam o depresji wzbudza to we mnie jakieś nieuzasadnione poczucie winy, że ja tej depresji nie mam...
To się ciesz ☹️ bo to nie jest w żadnym stopniu fajne 😭 mam nadzieję że nigdy ty ani nikt inny nie będzie miał depresji
Depresja jest męcząca, fajny film
Jak wspierac matke z depresją? Ona wysysa ze mnie energie zyciowa swoimi stanami. Depresja to nie choroba duszy? Nikt nie rodzi sie z depresją. Jesli dziecko przychodzi na swiat, jest chciane, zauważone, kochane, akceptowane, ma szczerą relacje z rodzicami to raczej nie bedzie miało depresji jako dorosły. Taki człowiek wie ze ma swoja wartość. Wszystko ma swoja przyczyne. Ja miałam epizod depresyjny w liceum (teraz mam 30lat). Wtedy zalecono terapie rodzinna, zostało to zamiecione pod dywan, brałam leki. Ojciec za granicą, mama juz chyba wtedy leczyla sie na depresje. Życie w kłamstwie, fałszu, iluzji. Jeżeli dziecko ma problem o podłożu psychicznym to problem nie lezy w nim, tylko w systemie rodzinnym w którym zyje. I to trzeba naprawiac. Ja nie wierze ze to genetyka, tylko brak miłości w domu rodzinnym.
Przebywając w otoczeniu osoby z depresją, szczególnie musisz zadbać o siebie bo zabraknie Ci energii. To jak ratowanie osoby ktorej wydaje się że tonie. Jeśli zbyt długo dasz siebie przekonywać do tej iluzji nagle sama poczujesz że toniesz.
Nie zgodzę się, są ludzie, którzy mieli super szczęśliwe dzieciństwo i wspaniałą rodzinę, a maja depresję. Nie ma reguły.
Bardzo trudno jest mówić o depresji w szczególności z perspektywy osoby przez nią dotkniętej. Gratuluje.
Z tą pasją jest konflikt. Tworzymy więcej dzięki negatywnym emocjom. Twory są lepsze, intensywne i jest ich więcej. Wtedy czujemy się lepiej, wychodzimy do światła. Wtedy brakuje nam tego czegoś do tworzenia, tych negatywnych emocji. Stajemy przed wyborem pomiędzy tworzeniem (pasją), a dobrym samopoczuciem. Zarówno brak jednego czy drugiego powoduje nawrót "negatywu"... Tak z autopsji
Po obejrzeniu tego filmiku odnoszę wrażenie, że posłużyłeś się moim przykładem, że to ja jestem tym głównym bohaterem !
Zdaję sobie sprawę, że depresja ma różne oblicza i żadna z nich jest niepowtarzalna. Tak właśnie myślałem do dzisiaj. W ok. 10 min opisałeś ponad 20 lat mojego życia:(
Marian 49 lat.
To już wiesz, że nie jesteś z tym sam. Powodzenia.
"Zaprzyj się samego siebie, i pójdź za mną - Jezus Chrystus. " - Polecam te słowa do przemyślenia każdemu, mi bardzo pomogły. :)
Depresja to moje drugie imię od 3 lat.
współczuję:( ze mną już troszkę lepiej :)
moje od prawie roku..
U mnie już blisko 5 rok.
Ja aktualnie 10 lat i wciąż walczę Polecam książki o tej tematyce na aktualnie czytam Pieprz Uczucia Michaela I. Bennett i Sarah Bennett najważniejsze żebym sobie nie wmawiać że to twoja winna !
U mnie od półtora roku
Najtrafniejszy filmik o depresji. Dzięki
xD
@@jaacowasto3899 co w tym zabawnego?
Czasem objawiać się może nie poczuciem winy, a jedynie ogólną niechęcią do świata i ludzi oraz apatią. Wtedy występuje ogromna, często konstruktywna samokrytyka dotycząca tego, co się robi w dowolnym momencie oraz wieczne niespełnienie z faktu, że nigdy nie jest to wystarczająco dobre i zawsze musi być zrobione lepiej. Choremu odechciewa się wtedy robienia czegokolwiek, przy czym popada w coraz większy dół. Później przestaje dostrzegać sens czegokolwiek i traci zainteresowanie własnym życiem. Niejednokrotnie myśli takiej osoby mogą brnąć ku rozważaniu bólów istnienia, co dodatkowo pogarsza stan rzeczy. Zdarza się, że przy ekstremalnych przypadkach u osób chorujących na ciężką depresję jednym z objawów okazuje się być nerwica lękowa. Jest to o tyle ciekawe, że taki chory podczas jej zwalczania stopniowo przekonuje się, że tak naprawdę cały czas bał się samego siebie. Twoja animacja jest świetna, daje do myślenia i jest bardzo obrazowa. Co do mojego wywodu - popraw mnie, jeśli gdzieś się machnąłem.
Konstruktywna krytyka w depresji ? Nie sądzę... "Konstruktywna krytyka to przede wszystkim taki sposób wytknięcia komuś błędów czy zwrócenia uwagi, który doprowadzi do zmiany postępowania tej osoby. Celem osoby krytykującej w tym przypadku nie jest upokorzenie, złośliwość czy atak, a zwrócenie uwagi na to, co można poprawić."
W 1/10 (to hipotetyczna wartość, nie śledziłem statystyk) przypadków konstruktywizm może wystąpić przez krótki czas, po czym ustąpić miejsca wręcz okrucieństwu wobec siebie, karaniu się myślą za wyimaginowane błędy. A to już furtka do ciągłego niepokoju i niespełnienia. Chory obawia się popełnienia kolejnego błędu, który nie będzie mu dawał spokoju, przy czym cykl u nieleczonego może trwać nieprzerwanie, z coraz gorszymi objawami, a na sam koniec dojść do autoagresji i nienawiści do samego siebie. Ogólnym sensem moich obydwu wypowiedzi jest to, że niektórzy ludzie mogą wpędzić się w depresyjny stan przez nadmierne racjonalizowanie swojego życia.
Walczę z depresja od 10 lat. Chodze na terapię i brałam już różne leki, ktore niewiele pomagają. Okropna pustka i smutek towarzyszy mi na każdym kroku. Czasem tracę wiarę w to, ze kiedyś będę szczęśliwa. Dzięki za ten film.
bartek kieller u mnie niby nie stwierdzono depresji endogennej, a taka która teoretycznie da się wyleczyć, ale mimo wszystko tracę nadzieję ze kiedyś wyjdę z tego gowna
bartek kieller Chodzisz na terapię czy tylko bierzesz leki?
bartek kieller Kiedyś miałam silne lęki, teraz wydaje mi się ze jest lepiej, choć mam wrażenie ze czasami trudno mi je rozpoznać... co to jest CBT? Popiszemy mailowo?
Witaj.Ja walczę już 20 lat.Biorę leki cały czas a ona i tak wraca i wiem,że będzie już tak cały czas do końca moich dni . Chciałabym już aby to się skończyło.To wieczne ukrywanie jak się źle czuję, robienie wszystkiego na siłę jest bardzo męczące.Wiem że ludzie niby mówią ,że wiedzą co to jest depresja ale tak naprawdę jeśli sami na sobie jej nie odczują nigdy jej nie zrozumieją.Co gorsza teraz jesteśmy napiętnowani przez to ,że ktoś popełnia zbrodnie i mówią że zrobił to bo miał depresję.Więc ludzie biorą nas za niebezpiecznych.
@@beataxx2046 kochana zgadamy się prywatnie?
Moja depresja zaczeła sie on uswiadomienia sobie jak wiele jest falszu, 2 lata wegetacji, pomijam szczegoly.
Zmnieniłem sie w osobe zbyt logiczna, widzialem na kazdym kroku klamstwa swiata i ludzi< jak ludzie sami siebie oszukuja bo tak jest wygodnie>, lecz dzis moze czasem nazywaja mnie dziwakiem lecz ja stworzylem swoje wlasne prawdy a nie narzucone, w sumie to zal mi tych ludzi ale i im zazdroszcze, bo ani to glupota ani madrosc a poprostu przerwanie....
< prawdy =definicje, ludzie nie czesto nie maja wlasnych definicji , najczesciej jest to miks czyli nic konkretnego.>
Nawet definiowanie depresji w takich filmach to dla mnie fałsz, a sklada sie na to wiele czynnikow.
Patrzac wstecz na siebie wiem doskonale ze jestem dziwny w oczach spoleczenstwa, ale to ludzie są dziwni ! Nawet nie zdajecie sobie sprawy, bo zapewne nic was to nie obchdzi lub nie macie czasu.
W 2 lata logicznie dochodziłem do wlasnych definicji prostych spraw, np. dlaczego cos jest piekne ? Czym jest religia, czym jest szczescie, i wiele innych tematow, w tym zachownie ludzi.
Zazwyczaj mówi sie że ludzie z depresja sa inteligentni, nie potrafia siebie oszukiwac, czyli widza prawde. BO SWIAT TAK WYGLADA.
Uratowala mnie swiadomosc że jestem odpowiedzialny za komorki mojego ciala, licza na mnie oraz jakby to nie zabrzmialo widze to co inni nie widzą.
< troche czuje sie wyjatkowy, widze prawde i chyba musze to przekazac innym, ale jak ktos jest szczesliiwy ze swojego zamku z kart, ktore ja moge zniszczyc czy warto ?>
I tu dziś prawda mnie przygniata do podlogi, bo przez to że widzę nie jestem szczesliwy.
MOJE SLOWO KLUCZ DO KAZDEGO PYTANIA TO" ROZWOJ SPOŁECZNY"
Najgorsze jest to kiedy nie masz z kim rozmawiać, nikt ciebie nie rozumie i odrzucasz od siebie znajomych.. Po prostu niemasz nikogo.. Nie umiesz być szczęśliwym nosisz maskę na codzień o tylko nocą jesteś sobą.. Męczy mnie to od kilku lat.. Najbardziej boli to kiedy zwłaszcza rodziców nie ma.. Niby sa ale dla ciebie po prostu ich nie ma..
Patrzysz na rzecz ktora kochales, masz szanse uczestniczyc w czyms co bylo sensem twojego istnienia, masz szanse pobyc z kims kto znaczyl duzo. Wystarczy wyciagnac reke. Przeciez to proste! Nie mozesz przestac ot tak kochac cos, nie moze ci nagle przestac zalezec. Ten obok tego nie rozumie jak bardzo chcesz to zrobic, ale latwiej jest zasnac. Zasnac, nie budzic sie. Nie odbierac telefonu. Nie uczestniczyc w normalnych zajeciach. Dzis w sumie nie wychodzilem z domu, nie robilem nic wiec daruje sobie prysznic. Nie chce mi sie gotowac dla siebie, jestem sam, zjem cos na wynos albo cos gotowego jak zupka chinska. Po co zmieniac ubranie, skoro jest czyste? Czyste pranie lezy juz tydzien to nic sie nie stanie jak bedzie jeszcze tydzien lezec. Skoro coraz czesciej sie to zdarza to zaczyna byc normalnoscia. Kiedy cos co zloscilo zaczyna cie nie obchodzic, kiedy smutny film ktory doprowadzal cie do placzu dzis nawet nie wciaga. Kiedy wychodzi ostatnia ksiazka z serii ktora byla dla ciebie tak istotna a dzis nawet nie zauwazasz daty premiery. Kiedy jakiekolwiek emocje ustepuja obojetnosci. Kiedy nie ma placzu. Nie ma zlosci. Nie ma nic. Nawet sensu zycia. Nie wroci normalnosc, bo trzeba wiele pracy, wiele wyrzeczen a latwiej jest zasnac. Odsunac od siebie cel i wybrac pozornie najlatwiejsza droge. Myslisz sobie jak mam umyc sie, przebrac i ogarnac skoro poza zasiegiem jest otwarcie oczu? Czlowiek z depresja nie jest slaby. Byl za dlugo twardy, odrzucal pomoc bo przeciez poradzi sobie. Nie jest to stan gdzie chlopak rzucil, prace stracilismy czy cokolwiek innego. Jest to stan w ktorym przestajesz walczyc. Kazdy maly krok jak wyjscie do ludzi czy inne koncza sie durnym gadaniem od otoczenia "w koncu sie odzywasz", "co sie stalo", "o popatrz kto wyszedl do ludzi", "wez sie w garsc, inni maja gorzej". Co z tego ze inni maja gorzej skoro dla siebie samego to ja jestem najwazniejszy, przynajmniej dawka zdrowego egoizmu jest tu wskazana.
Walcz. Wyznaczaj sobie male cele, bez wielkich marzen o jutrzejszej normalnosci. Nie da sie wyjsc z tego bagna ot tak, ale da sie. Zobacz co moze cie cieszyc. Cokolwiek, dobra herbata, ptaszek ktory spiewa, znalezienie zlotowki w lozku. Cokolwiek. Swieza poszewka na poduszke, wyznaczenie sobie np celu jak umycie lustra i zrobienie tego. Tak to sukces. To cos znaczy. Ty cos znaczysz, tylko musisz sobie to uswiadomic. Nie jestes sam. Zawsze jest szansa ze conajmniej jedna osoba z miliardow ludzi na swiecie ktora cie zrozumie, ale ty musisz chciec ja znalezc. Wierze w ciebie.
wszystko co miało dla mnie wartość było kiedyś , teraz i tak nic mnie nie cieszy , czuje tylko pustkę , nie ma szczęścia nie ma smutku , cały świat dookoła gówno mnie obchodzi , schemat mojego dnia jest banalnie prosty , wstać ogarnąć jaranie , upalić się do szczęścia i iść spać, na nic innego nie mam siły , później znowu budzę się gdy za oknem jest już ciemno , nie mogę spać więc chodze po ulicach miasta zbierając i dopalając kiepy , bo nie stać mnie nawet na butelkę wody przez debet na koncie , więc wędruje tak ulicami i dopalam kiepy do momentu gdy zaczyna już świtać wracam do domu i padam z nóg a właściwie zaśnięcie jest możliwe tylko gdy padam na ryj i jestem zbyt zmęczony żeby myśleć , nic się nie zmienia a ja nie mam siły żeby zmienić cokolwiek , więc wegetuje tak od jakichś 2 lat i walcze ze strachem przed śmiercią , gdy uda mi się go przełamać będę wreszcie wolny , wolny od bólu psychicznego i od bólu mięśni całego ciała przy wykonywaniu jakiegokolwiek ruchu , będę wolny nareszcie , czekam tak długo
Ja aktualnie mam nawrót takiej cięższej ... I najbardziej dobijające jest to że w naszym kraju facet jest maszyną do zarabiania pieniędzy ... Kobietom jest też ciężko ale łatwiej znaleźć pomoc .
Facet usłyszy właśnie " weź się w garść " , " przestań się mazać " do tego facet musi dać radę wszystko ogarnąć bo jak nie to jest zerem nie człowiekiem ... I potem wychodzi że facet nie ma uczuć ... Od małego nas uczą że nasze uczucia się nie liczą i takie tam .... Potem nadchodzi czas gdzie to szambo wywala i co w tedy ? Kobiety mają na każdym kroku ponoć , reklamy w tv w radiu na mieście pełno grup wsparcia itp. a facet co ? Nawet jak ma problemy ze swoim " sprzętem " nie wie gdzie iść bo nikt o tym nie mówi ... Nie wspominając o problemach typu depresja ...
obecnie jestm w trakcie zwalczania depresji ktora meczy mnie od bardzo dlugiego czasu. powrocila po roku i tym razem staram sie ja uspic raz na zawsze. glowna przyczyna jej powstania jest zapewne moja fobia spoleczna i niskie mniemanie o sobie. ale staram sie zyc! mam jakis cel w zyciu i nie chce marnowac czasu na te "zle dni"
Merciak wiesz.. Warto walczyć. Jeśli ta suka czyli depresja mówi Ci, że nie warto to się myli. Miałem depresję ale wyszedłem z tego i teraz.. Teraz wiem, ze warto się nie poddawać! Mimo że Cię nie znam trzymam kciuki, powodzenia ;)
Merciak fobia społeczna plus depresja. Skąd to znam. Borykam się z tym od czasów gimnazjum i nie jest lekko. Żyłem w przekonaniu że to po prostu stres związany ze szkołą i może niską samooceną. Jednak minęło już trochę czasu. Mam 22 lata i nadal ciąży nade mną depresja z złożą społeczną...
Nie ukrywam że gdy mam obok siebie kogoś z kim spędza mi się czas fantastyczne to i jedno i drugie odchodzi w zapomnienie.
sermruga jak to zrobiles??
Ja dopiero zaczęłam mieć depresję...
Pomyślcie sobie.. płacz po nocach, wkurzanie się na wszystko, niechęć do wszystkiego, czasami też tak mam że zabiłabym wszystkich...
Moja rodzina o niczym nie wie... bo próbuję się uśmiechnąć ale coraz gorzej jest ze mną...
Czas płynie wolno a ty nie masz ochoty na życie...
Co dzień modlę się o śmierć we śnie. Nie dam rady tego ciągnąć. Samobójstwo staje się dla mnie jedynym wyjściem. I tak od 26 lat, a mam 40.
Znam to też tak mam .I również kończę 40 lat.
Żyje Pan/Pani dalej?
Proszę iść po pomoc.Napiszcie jeśli chcecie.Poklikamy może w czymś pomogę.Też mam depresję. Raz jest lepiej raz gorzej ale jakoś sobie radzę:)
1. depresja to choroba duszy, ale która paraliżuje też ciało. 2. da się wyjść z depresji bez wsparcia ludzkiego i bez farmakologi. Generalnie nie do końca się zgadzam z całym filmem, ale szanuję za próbę przedstawienia tematu. W końcu każdy który choruje na depresję ma trochę inny punkt widzenia i inną świadomość
Niestety wszystko to doskonale znam. Na początku był po prostu smutek, jakaś niewyjaśniona samotność, potem brak pasji (choć były zalążki dwóch czy trzech, to jakoś nie starczyło mi energii do ich kontynuowania - po czasie wzruszałem ramionami...), taki słomiany zapał. Zaczynanie nowych studiów jednych, drugich, trzecich, nienapisana praca dyplomowa i stracona przez "malkontenctwo" miłość, do której tęsknota przemieszana z poczuciem winy wciąż po 8 latach trwa. Do tego konieczność zadbania samemu o siebie, jakoś tam sobie radziłem zawsze, ale nigdy nie zaprowadziło mnie to zbyt daleko (wręcz na gruby finansowy minus). Jedni myślą, że jestem leniwy, inni, że mam pecha. Do psychologów i psychiatrów trafiałem kilka razy... kończyło się na tabletkach. Pomagały, ale czułem, że to jest taka "chemiczna maska", że w głębi ten cień tylko czeka żeby wyjść na wierzch. Psycholog zawsze był dla mnie za drogi, a państwowy... no cóż... nie zawsze chce się iść do kogokolwiek... szczególnie w Polsce, gdy się jest... osobą homoseksualną. W końcu "dorobiłem się" sporych zadłużeń i wycofałem z życia towarzyskiego. Staram się sobie z tym radzić oglądając filmy m.in. takie jak Twoje, motywacyjne, staram się rozwijać świadomość i na tym świadomym poziomie zdaję sobie sprawę, że te stany nie mają sensu, że wiele z nich nie ma podstaw. Ale to jednak towarzyszy w życiu i przypomina regularnie o sobie.
Powodzenia, oby przed Tobą lepsze dni :)
Czy to dziwne że mając a raczej nie mając życia chcę mieć depresję? Przez całą podstawówkę i gimnazjum nie miałem praktycznie żadnych przyjaciół a teraz gdy jestem w technikum i wreszcie jest ktoś kto chce się do mnie wogóle odezwać to zamiast spróbować coś zmienić znowu czuję się nikim ze względu na to co było przedtem.
Nie czuję się wygodnie we własnym ciele bo ciągle pozostaję w swojej strefie komfortu a jak z niej wyjdę na małą chwilę to mi daje radość, ale tylko do następnego dnia, dziś jest ten następny dzień.
W pracy ktoś jest ośmieszany że jak ktoś sprząta to zaśmiecają inni żeby pokazać że nie umie sprzątać. To jest jeden z najczęstszych powodów dlaczego ludzie popełniają samobójstwa. Ludzie nie są zwalniani z tego powodu że źle pracują tylko są ośmieszani przez dyrektora.
Świetny, treściwy materiał! Dobra robota! Pozdrawiamy
Aż uroniłem łezkę... Piękna animacja... 😢
Nakierowujesz ludzi na ten temat ale nie da się tego stanu opisać słowami, dużo osób może pomyśleć że to na tyle blache bo tak to przedstawiłeś. Trzeba przeżyć żeby zrozumieć. Pozdrawiam
Ta, fragment o szukaniu zajęcia które miałoby dodać człowiekowi z depresją energii brzmiał jak ten kultowy obrazek www.wykop.pl/cdn/c3201142/comment_h7lXnQa5WehI8sjVkPP1YDsZRGnOGZ9t,w400.jpg
Depresja ? Już nie pamiętam kiedy na nią zachorowałam. ...to co najgorsze to fakt że nie wierzę aby ktokolwiek mógł mi pomóc . Kiedy brałam leki rezultat ....tycie co w rezultacie jeszcze bardziej pogłębiało mój zły stan.. Żyję głównie dla dzieci .....Nie mogłabym ich zostawić za bardzo je kocham. Choć poczucie że nie powinnam dalej żyć towarzyszy mi każdego dnia.
Niby "dziecko nie może mieć depresji" albo " Ojojo dziecko twierdzi, że ma depresje, bo dostało 3, a nie 4 ", ale jednak ma się tą obawę, że się uda przejść dalej lub, że zostanie się nikim. Raz w szkole w szóstej klasie na wdżwr każdy miał na początku napisać swoje plusy/minusy, a potem inni z klasy piszę coś dobrego i złego o tobie. Gdy zaczęłam czytać "brak kompleksów" "wesoła" " nigdy nie płacze" chciałam wyjść na środek klasy ryczeć i rozerwać kartkę. Przy innych zawsze stara się każdy wyglądać "normalnie" i staram się być radosną i mi to wychodzi, bo to są osoby na których mi zależy i nie chce by coś im się stało, ale gdy odchodzę mój uśmiech znika. Nie chce żeby ktoś przechodził tego gówna. Niestety ludzie zazwyczaj śmieją się z takiej osoby lub myślą, że udają, bo szukają atencji.
Jak dla mnie - trafione w sedno.
Świetny film. Dokładnie o to chodzi...
Zabiłeś mnie, dzięki, w końcu zrozumiałem.......
Witam, jeśli chcesz przeczytać ten komentarz to zapraszam. U mnie depresja zaczęła się już bardzo dawno tylko sęk w tym, że nie została nigdy wykryta. Zwyczajnie nie chciałam robić problemów, może po prostu chciałam myśleć, że to mi właśnie kiedyś przejdzie, tak o, po prostu z czasem. Okazało się, że to był największy błąd bo uśpiłam ją myśląc, że uleczyłam się z tego sama i teraz wszystko będzie w jak najlepszym porządku. Obudziła się z jeszcze większą siłą...tak jakby ktoś kopnął mnie i kazał leżeć i już nigdy nie dać możliwości na to żeby się podnieść. Aktualnie lecze się na depresję, która niestety formalnie została zdiagnozowana w ciężkich i tragicznych okolicznościach, gdy po południu nastała ta godzina, ten moment, w którym postanowiłam odebrać sobie życie. To była chwila, moment, potem już tylko sygnał policji, karetka. Po co Wam o tym piszę? Możliwe, że powód jest błachy i prosty, chciałam to z siebie wyrzucić i może w jakiś sposób uświadomić, że depresji NIE WOLNO bagatelizować tak jak ja to zrobiłam, nie miałam też zrozumienia w rodzinie, więc inaczej to nie mogło się skończyć, a może mogło? Życie jest tak zaskakujące i różne jakkolwiek to ''brzmi'', aż ciężko opisać...
Życzę Wam wszystkim, którzy toczą walkę z tą okropną chorobą, nie jestem łatwo i nie będzie, tak jak jest w filmie powiedziane, ważna jest pasja i to co Wam daje po prostu szczęście. Wasze własne szczęście, które jak już je poczujecie musicie trzymać mocno w garści, aby nie przeszło Wam przez palce. Pozdrawiam wszystkich, którzy dotarli aż tutaj.
Do koncowki : Nie czuje ze go trace nie ma za co dziekowax. Dzieki za twoj :)
witam, mam 26 lat i już dość długo mam depresję, może z 10 lat, co powiedzieć z mojego punktu widzenia hmm, najgorzej to jest chyba to, że już radość do życia wygasła i cały czas trzeba nosić te cholerny maski np. w pracy (żeby cie nie wylali), czy koło domowników, znajomych ( żeby się nie martwili), no niestety na to wygląda że to już jest pamiątka na całe życie, ale ja się nie poddaję, muszę żyć jakoś więc każdego dnia staje w prawdzie i idę przez dzień na przekór depresji, zaczynam traktować ją jak wroga i przeklinam, i olewam, trzeba się niestety nauczyć chyba z tym żyć ale jednocześnie mieć tą depresję trochę w dupie. U każdego depresja wygląda inaczej i z innych przyczyn powstała, oczywiście możliwe że niektóre osoby wyjdą z depresji, bo ich problemy nie są życiowe a jakieś typu, oblałem maturę albo ze studiów mnie wyrzucili ojojoj. Ludzie mają naprawdę takie problemy że pała mięknie i wtedy jest kaplica na całe życie.
To co opisujesz dobrze nadaje się na pracę z psychologiem, nie brzmi to jak głęboka, ostra depresja, więc psycholog może Ci w wielu kwestiach pomóc wyprostować.
no niestety nic tutaj już nie wypracujesz, niestety trzeba się nauczyć z tym żyć, sambójstwo jest ciekawym rozwiązaniem, ale jak pomyśle że rozpiepszę życie rodzinie to w żadnym wypadku, trzeba siedzieć w tym gównie, psycholog to zwykły człowiek i może komuś pomóc naprostować myślenie gdy ktoś nie myśli racjonalnie, logicznie, ja dobrze przeanalizowałem samego siebie. Jeszcze chciałem jedno dodać że depresja powoduje choroby, ja czuję że umrę dosyć szybko, cały czas odczuwam dziwny ból nie ból, jakieś takie nerwowe odczucie w okolicach brzucha i na klatce piersiowej, no nie za ciekawa jest ta depresja.
Byłeś u psychologa/psychiatry na terapii/konsultacjach?
Przeciętny Człowiek, raz dawno temu, sam sobie jakoś poradzę.
Po Twoich komentarzach nie widać, że sobie sam poradzisz, w opisie filmu masz telefon, przez który możesz skonsultować się bezpłatnie z psychologiem. Skorzystaj, ręka czy ucho Ci od tego nie odpadną, a może będziesz w lepszym miejscu po tym.
Cóż za "cudowne" wpasowanie w temat
Dziękuje..
Dziękuję
Dzięki bardzo za ten filmik, wiele osób nie wie co to tak naprawdę jest depresja i się dziwi, że ja np. Jestem w szkole uśmiechnięta i wracam do domu i wstawiam "depresyjne" posty. Mówią, wyjdź z domu, zmień to. Ale to nie jest takie łatwe 😏 dobrze mi ze sobą, oddaliłam się od wielu ludzi i zostali mi tylko najbliżsi. Dobrze? Nie wiem czy to dobrze. Ale na razie jest tak jak jest. I nie polecam pocieszać kogoś słowami "będzie dobrze" lub "dasz radę" bo to najczęściej nie pomaga, a tylko ciągnie w dół. Pozdrawiam i więcej takich filmów 😊
Muszę przyznać, że ciekawy filmik. Można powiedzieć, że jak zwykle, ale nie. Tym razem to było coś innego. Ten filmik miał swój specyficzny klimat. To było coś więcej niż tylko przekazanie kilku suchych faktów...
Moje życie opsiane w 11 minut ! Dobra robota !
Mam zdiagnozowane zaburzenie depresyjno-nerwicowe i za cholere nie wiedziałem że te ciągłe odkładanie wszystkiego jest jednym z objawów, zawsze myślałem że to lenistwo lub prokrastynancja.
Znaczy no to jest prokrastynacja, ale mająca swoje główne źródło w chorobie.
Dziękuje za pomoc☔
No i super. To oznacza że mam depresje, ale nie mam przyjaciół.
Wygląda na to, że mam okresową depresję, która zwykle trwa bardzo krótko.
tzn. że masz dołki, to normalne u każdego
jeśli powiesz prawdziwemu depresantowi że masz tydzień depresji to cię wyśmieje
dlatego gdyż tak mówią lamusy z bogatych rodzin którzy nie dostali ferrari pod choinkę
Ta smutna muzyka w tle opowiada moje życie przed i po prubie samobujczej...
ciekawy materiał
myśle że przemyślenia i merytoryka jest ok
ale wciąż nie wiem co i jak.
nie wiem co robić
chyba zagram w ligę
Wzruszająca animacja. Ciężko wspierać osobę z depresją, ważne w tym wszystkim aby zachować balans. Nie odbierać stagnacji tych osób personalnie, bo sami popadniemy w apatię i wypalimy się w swoich działaniach. Podobnie jak Pan autor popadam w obniżenia nastroju przy zmianie pór roku. Staram się jednak sięgać do takich miejsc jak to, znaleźć kogoś, kto nie powie niczego nowego, ale wspomni to co się wie i utrwali. Najważniejsze to umieć reagować na wszelkie zmiany nastroju, które się utrzymują. Pozdrawiam i już czekam na kolejną animację.
Daria Michalik Nie opowiadaj bajek,mało ludzi dziś jest wesołych i przytłoczenie jakby chodzić w gipsie!
Magdalena Żak dziękuję za Twoją opinię. Pozdrawiam
Jak zawsze świetne
Depresja to śmierć za zycia
Ehh...
Boli mnie że jest to tak określane. Uważam że mamy zbyt mało określeń na rodzaje "chorób". Bo jak można wrzucać człowieka który ma gorsze dni z osobą która ma inaczej sformułowany mózg do jednego wora... Nie jest tak tylko z depresją, schizofrenia też jest zbyt ogólna.
Ja dziele depresje na depreche i tą prawdziwą depresję.
Różnią się tym że jedno jest czynnikowa a drugie stałe.
Autorze filmiku. Ty miałeś co najwyżej depreche... Spowodowaną brakiem słońca. Na następną jesień zacznij brać witaminę d3 + k2 (chyba ta co pomaga rozpuszczać d3) a zobaczysz że taki stan nie będzie Ci dolegał.
Przedstawiasz depresje niczym katar. Raz jest, a raz nie ma. W moim odczucie jest to cholerny rak który zabija ludzi. Nie ma na niego lekarstwa nieliczni sobie z nim radzą.
Depresja jest to o wiele poważniejszy temat. Ludzie jej nie miewają tylko z nią się rodzą lub nabywają z czasem.
Polecam obejrzeć sobie filmik:
ruclips.net/video/yDUh8fie-bA/видео.html
Depresja jest nieustanną walką. I ona nie mija, niczym jak alkoholizm.
To pomoże zrozumieć jakie uczucia towarzyszą:
ruclips.net/video/16K6H9b7GDc/видео.html
ruclips.net/video/yWfs8wBO_ig/видео.html
ruclips.net/video/axwE9q7llEQ/видео.html
ruclips.net/video/qjjF6OHIcz0/видео.html
+
Dziś umieram
Zanim zdecyduje się umrzeć
Na yt nie mogę znaleźć bo usunęli autorce kanał za "Nieodpowiednie treści"
Jednak masz rację.
Dziękuję za uznanie :)
A mnie boli, że ludzie zawsze uważają się za ekspertów i muszą wszystko poprawić pod siebie oraz własne doświadczenia. Istnieje za mało określeń, a dzielisz depresję jedynie na dwa? W dodatku masz na myśli dół, gorszy okres. A sama choroba występuje również w wersji nawracającej się. I jest tak samo intensywna jak ta, która utrzymuje się, tzw. cały czas. W końcu i w depresji zdarzają się dni gorsze i te lepsze. Jak na osobę, która, jak wnioskuję, miała z depresją bliskie spotkanie, jesteś niesamowicie jednostronny. Tymczasem ona jak i ten katar, w zależności od człowieka może być intensywniej lub mniej intensywnie przeżywana. I wszystko, każdą chorobę można wyleczyć, chociażby częściowo (po "wyjściu" z depresji, anoreksji czy alkoholizmu i innych prawdopodobnie już do końca dni będziemy musieli żyć z tymi chorobami, czającymi się na krańcu świadomości i czekającymi na nasze chwile zwątpienia), tyle że dla części z nas jest to zwyczajnie za trudne, z powodu braku samozaparcia lub jakiegokolwiek wsparcia. I jak można się urodzić z depresją. Urodzić z chorobą, która jest tak mocno, świadomie przeżywana. Jak sobie wyobrażasz niemowlę z tą chorobą. Masz jakieś idealistyczne poglądy, próbujesz wynieść ludzi z depresją na jakiś cholerny piedestał, jakby to był piękniejszy stan umysłu. To niewyobrażalne cierpienie.
Nikt nie rodzi sie z depresją.
@SilenceOfThoughtdziękuję za odpowiedź. Nie wydaje mi się aby noworodki były nieśmiałe. To dorośli zawstydzają dzieci, które potem boją się wyrażać swoje emocje. To jest tylko moje zdanie. Pozdrawiam.
dziękuję za ten filmik 😍
Stary, dziekuje
Bardzo dobrze wykonany materiał :)
To nie sen = to Koszmar ...mój koszmar kiedy chciałem iść do Technikum a rodzice Liceum a potem ja chciałem za granice jechać a rodzice studia- życie przestało mieć dla mnie znaczenie i 6 lat miałem depresje. A rodzice śmiali się że mam "okres". To taki pociąg który odjeżdża na twoich oczach...
Michal Kowalski rozumiem Cię. Też poszłam do szkoły wybranej przez rodziców... później na studia wybrane przez rodziców... całe życie jestem w klatce zbudowanej przez kogoś. I już boję się odlecieć. Dlatego Ja uciekam w sen. Śpię 13 H w nocy i w dzień też śpię później. Boję się znowu pójść do pracy... Boję się znowu patrzeć na ludzi bo wiem, że znowu będę musiała udawać i zakładać maskę. Tak się zastanawiam ostatnio... czy Ja tej maski kiedyś nie miałam? Nawet nie wiem kim jestem... Patrzę w lustro i nie wiem kto w nim jest. Czuje się jak puste pudełko, które kilka razy dziennie przecieka na grube minuty albo godziny. . I słyszę tylko: weź się ogarnij ! Po co znowu płaczesz? Weź się w garść... użalasz się nad sobą... dlaczego nie chcesz rozmawiać? Wyjdź do ludzi ! Znowu zmęczona jesteś? Ile można spać? Do niczego się nie nadajesz... I tak w kółko. :(
Nigdy nie miałam takiego snu. W sumie nigdy nie przybieram masek, nawet w pracy, a szefostwo lubię, jak całą resztę ludzi z pracy.
No to pozazdrościć :)
Chociaż faktycznie często w snach człowiek biegnąc porusza się jak w smole. Jak byłam młodsza ścigałam się z dziadkami czy oni będą prędzej na 5 piętrze windą czy ja biegnąc po schodach i pamiętam sen w którym biegłam po schodach i biegłam powoli i cały czas potykałam się i przewracałam na tych schodach i nie mogłam dotrzeć na górę.
Bardzo ciezki ale wartościowymateriał
Czy bez lęków można mieć depresję? Czy stan takiego mentalnego osłabienia, o nieznanym bliżej początku, częsta niechęć do odbierania telefonu (np. uruchamianie automatycznej odpowiedzi typu: "nie mogę teraz odebrać" chociaż mogę albo "oddzwonię później" i wciskanie tego niemal przez 24 h oraz niechęć do odpisywania na maile, SMS-y, wiadomości na portalach społecznościowych itd., odkładanie ważnych rzeczy na ostatnią chwilę, bo woli się o tym nie myśleć, odcinanie się w czasie wolnym od środowisk szkolnych czy pracy lub wielka niechęć do sprawdzenia np. czy pojawił się nowy plan/grafik, niechęć do utrzymywania kontaktu z ludźmi, którzy na długi czas będą stanowić nasze środowisko (czasowe odnoszenie wrażenia, że oni także chętnie pozbyliby się twej osoby), być może też przerysowane reakcje np. na porażki, szybkie chęci poprawienia się i dołowanie, kiedy poprawa jest niemożliwa, bo decyzja zapadła, ogromne problemy ze snem, po części wywołane niechlujnym trybem życia, po części jednak jakimś lepszym samopoczuciem, gdy jest noc, no i z tego powodu niemożność spania w nocy, spanie do godzin południowych 12-13 lub popołudniowych 15-16, może później, ciągła chęć przedłużenia wolnego, w czasach szkolnych symulowanie i powodowanie nieobecności, epizodyczna niechęć do wychodzenia z domu, epizodyczna chęć trzymania całodobowo zasłoniętych okien, długookresowe radzenie sobie z zakończeniem pewnych etapów w życiu, ale równocześnie posiadanie ogromnych ambicji, pasji, chęć pięcia się wyżej, mimo trudności, których przybywa, ciągłe staranie się, tworzenie planów, choć często trudność z ich realizowaniem, a zwłaszcza kończeniem, właśnie spowodowane tymi chwilami (może dłużej) mentalnej apatii i niemożności skupienia się na obranym celu, czy to wszystko może wskazywać na powód do niepokoju?
Ja akurat mam sezonową, której doświadczam jesienią i zimą. Często płacze, myśli samobójcze, wieczne zmęczenie, narzekanie...
Depresja jest to choroba to się ma coś takiego że wstajesz rano myślisz znowu Ci nic nie wyjdzie i jest się smutnym. I czujesz ból w sercu nieiesz czemu i dlaczego poczym wstajesz depresja łatwo się łąńczy z a soołeszcznościa czuje się faktycznie jak byś niemało czym oddychać jak by ten balonik co nakręcił cię do życia po prostu pękł nie masz ochoty wstawać budzić się masz uczucie że jesteś poprostu nikim że nawet jak byś zniknął nikt by nie tesknił i Wgl masz coraz bardziej. Myśli samobójcze aż jest moment który Ci tak zdołuje że masz ochotę zniknąć jesteś spokojny i smutny i przy ludziach nawet nie gadasz bo po prostu myślisz i myślisz i przez to się dołujesz jeszcze mocniej i tak to strasznie postępuje aż w końcu masz tego dość i postanawia umrzeć żeby nie czuć bólu który sprawia ci świat niekturzy szukają pomocy u ludzi inni u psychologa co też czasem nie pomaga zależy na jakiego się trafi a najważniejsze jest wsparcie i zrozumienia od osób bliskich jak tego niema to najprawdopodobniej podobnie nie przejdzie albo w końcu się osoba zabije bo zaczęliśmy myśleć że nikogo nie obchodzi i popełni samobójstwo bo będzie chciał zasnąć i się nie obudzić i mieć spokój i nic nie czuć
To jest depresja ciekawe czy kogoś to wzruszyło czy coś.
To najbardziej trafny opis.Kiedyś wierzyłam ,że leki mogą pomóc.Po 20 latach walki z depresją wiem już ,że ona i tak zawsze wróci.Czycha tylko na Twój gorszy moment w życiu i już Cię ma.Dodam że cały czas biorę leki więc niby powinno być ok.
Właśnie osoba na której mi zależało popełnił samobójstwo przez tą straszą nie leczoną chorobę. Nie wiedział że ma depresję. 😢
Uważam, że depresja jest niczym innym jak trzeźwym spojrzeniem na otaczającą rzeczywistość, którą przytłacza człowieka.
To co mówisz to tak zwany hiper--realizm i tak samo jak nierealistyczne podejście jest błędem poznawczym.
Jedyne co mnie wkurza to sa 15-19 latki wysmiewajace 12-14 latki z duzymi problemami i juz nie wytrzymujac tna sie a nawet popelniaja samobojstwo.
Nawet pomyslcie czy depresja zalezy od wieku?
najgorsze jest to że przez ten cały czas noszę maskę i nie umiem jej zdjąć a jak dostanę ,,ataku'' to mówią mi że przesadzam nie mogę mieć depresji przecież jestem wesoła to prawda ale w środku czuje pustkę
Jaka melodia na samym początku..?
Chorowałam na tę okropną chorobę przez 2ipół roku .Nie życzę nikomu!😞😮