Moje szczere wyznanie (bez kompresji…)

Поделиться
HTML-код
  • Опубликовано: 30 июл 2024
  • 👂 bit.ly/PanterazOnSpotify
    👁 Kursy 0dB.pl: 0db.pl/kursy-warsztaty
    👁 Subskrybuj 0dB.pl: bit.ly/sub0dBpl
    👁 Instagram: / 0db.pl
    👁 Facebook: / 0dbpl
    👂 Podcast Spotify: spoti.fi/3akUMNv
    👂 Podcast Apple: apple.co/3P5Ekzm
    Opis odcinka:
    To nie tylko felieton o płytach gramofonowych, cyfrze i tematach kontrowersyjnych, ale też pierwsza oficjalna zapowiedź nowej płyty Panteraz
    bit.ly/PanterazOnSpotify
    #vinyl #0dbpl #panteraz
    00:00 Intro
    01:06 Czy ja coś mam do płyt gramofonowych?
    01:45 Dlaczego kocham czarne krążki?
    03:24 Cyfra zabiła magię
    04:25 Narodziny religii
    05:32 Koszt rozwoju
    08:12 Kontrowersje i komentarze
    11:04 Nowa płyta Panteraz i teledysk :-)
  • ВидеоклипыВидеоклипы

Комментарии • 425

  • @grzesgrzegorz2244
    @grzesgrzegorz2244 Месяц назад +7

    Bardzo podoba mi się Pański wywód na temat różnych nośników dźwięku.Chcialbym jedynie zaznaczyć,że dzisiejsi "audiofile" o tak "wysublimowanym" sluchu,zapominaja,że ten narząd jest zdegradowany poprzez nasze codzienne życie.Raczej nie ma człowieka,który żyłby w calkowitej ciszy,by cieszyć się dżwiękiem w pełnym paśmie.Jednym słowem-jesteśmy społeczeństwem głuchych.O gustach muzycznych nie wspomnę.

    • @mariusz9515
      @mariusz9515 Месяц назад

      Dokładnie zgadza się . Ja myślę ,że kazdy musi mieć dystans do współczesnej techniki . Wszystko jest dla ludzi , i komputery i komórki i telewizja ale trzeba mieć dystans do tej techniki . Ja wolę muzykę od telewizji bo pracuję na komputerach i sobie na oglądanie nie mogę pozwolić .Zresztą telewizja zjadła własny ogon .

  • @kubajackiewicz2
    @kubajackiewicz2 Месяц назад +7

    Ja się "wyrwałem" jako urozmaicenie poprzez zdobycie magnetofonu szpulowego. Wszystko fajnie, jest to w jakimś sensie satysfakcjonujące że się kręci, że trzeba to utrzymywać w stanie działającym, ze jest fizyczne i na taśmie jest to co jest w kolejności takiej jak nagrałem a nie shufflowana playlista. Oczywiście, jakościowo i komfortowo odstaje od cyfry, ale potrafi brzmieć też naprawdę dobrze. Po prostu czasem sama cyfra robi się "nudna", a cała przygoda z uczeniem się o tym jak nagrywać i "masterować" tymi kilkoma suwakami na bieżąco przy nagrywaniu tez jest bardzo kształcąca. 😅 Ale perfekcjonistom nie polecam, można oszaleć ciągle zastanawiając się czy jednak np przepada trochę wysokich tonów, czy znowu trzeba poprawiać naciąg, a może wyczyścić głowicę, a może kondensator pada, a może po rpostu już jest dobrze a ja mam omamy słuchowe

  • @GuitarMan85
    @GuitarMan85 Месяц назад +4

    Jak to miło posłuchać dla odmiany w dzisiejszym Internecie mądrego człowieka. 👍

    • @jezuschrystus.onlycash
      @jezuschrystus.onlycash Месяц назад

      +1
      Chuchać i dmuchać na takich!
      Świat ich potrzebuje jak kania dżdżu. Obojętnie w jakiej dziedzinie.

  • @FriendNaDzialce
    @FriendNaDzialce Месяц назад +3

    Tu nie chodzi o płytę, to jest bardzo głęboki i mądry przekaz dla ludzi myślących. Bardzo ale to bardzo dziękuję za to co powiedziałeś i życzę zdrowia no i w ogóle słońca spokoju dużo wolnego czasu patrzenia na zielone roślinki które sobie tam gdzieś rosną.

  • @ArekMiller
    @ArekMiller Месяц назад +3

    No muszę, muszę Panu dowalić, tak naprawdę na odlew, mimo iż sam mogę paść ofiarą hejtu i krytyki: genialny felieton. To co komuś przychodzi z wielkim trudem, Pan potrafi opatrzyć lekkim i zrozumiałym językiem. Po prostu perfekcyjnie. Dziękuję.

  • @michaspiczak7951
    @michaspiczak7951 Месяц назад +3

    Tak brzmi mądrość i ogromna wiedza. Pozdrowienia z Łodzi

  • @slepy123100
    @slepy123100 Месяц назад +6

    Odwróciłeś mój światopogląd dotyczący płyt winylowych o 540 stopni !!! Kiedyś głupi myślałem ze nie ma czystszej formy odtwarzania nagrywanych dźwięków, dziś wiem ze to była szkoła kompromisów, wyrzeczeń i kombinowania jak koń pod góre by "jakoś to brzmiało".

    • @sebastian_drazczyk
      @sebastian_drazczyk Месяц назад

      Ale właśnie o to chodziło żeby kombinować aby brzmiało Teraz po prostu brzmi i nic nie trzeba robić ludzie urodzeni po 1990 r po prostu muzykę włączają igra lepiej albo gorzej kiedyś trzeba było trochę się znać i natrudzić aby w ogóle grało nie mówiąc o jakości

  • @MarcinNiedzwiedzki
    @MarcinNiedzwiedzki Месяц назад +3

    W tym roku kończę 50 lat.
    W latach 80 i 90 miałem znajomego w Kanadzie, który kupował tam płyty, nagrywał na kaset i wysyłał raz w mieiącu paczkę do Polski. To było święto!
    Spotykaliśmy się u kumpla z dobrą wieżą i słuchaliśmy.
    Korzystam z serwisów streamingowych (Spotify, Apple Music i Tidal), ale słucham całych albumów. Tak jak robiłem to w latach 90-tych.
    Czasami, gdy album się kończy, platforma sugeruje mi piosenkę "podobną" do tego, co właśnie usłyszałem. I to pozwoliło mi odkryć kilku niesamowitych artystów. I słucham ich całych albumów!

    • @jezuschrystus.onlycash
      @jezuschrystus.onlycash Месяц назад

      No i alegancko młody!
      Miło słyszeć że nie wszystkim z twojego pokolenia od.ło.
      Tak trzymaj!

  • @ori3037
    @ori3037 Месяц назад +4

    Moją przygodę z dźwiękiem zacząłem od radia detektorowego i słuchania Wyścigu Pokoju.
    Zmieniłem szkołę i poznałem schematy budowy sprzętu radiowego,
    czym jest generator lokalny a czym sprzężenie dodatnie i ujemne oraz do czego je stosować.
    Ale najważniejsze zdanie to było; Jaki sygnał źródła na początku taki i ma być na końcu.
    Wobulator i oscyloskop pomagały, by nie zakłamywać źródła.
    Usłyszałem już wtedy też, że kable mają znaczenie, więc z ciekawości obliczałem, po szkole,
    głębokość wnikania częstotliwości, czyli efekt naskórkowości. Do dziś pamiętam, że dla ułatwienia przyjąłem 20kHz.
    Było to milimetr gdzie w licy grubość jednego przewodu była mniejsza niż 1 milimetr, suwmiarki już wtedy były :)
    Dzisiaj gdy profesjonalny oscyloskop kosztuje powyżej 40tyś zł wciąż informacja, że liczy się sygnał źródłowy, nie straciła na znaczeniu.
    Po wielu latach mogę tylko dołożyć, że liczy się pierwotny sygnał, gdzie go się słucha i z kim.

    • @mpingo91
      @mpingo91 Месяц назад +1

      ... i po czym.

  • @robsonw.9420
    @robsonw.9420 Месяц назад +2

    Nie ścigam się. Nie ma znaczenia dla mnie, że ktoś uważa swój system stereo za lepszy od mojego. Nie ma też znaczenia dla mnie, że ktoś uważa swój ulubiony gatunek muzyki za lepszy. Nie ma to dla mnie znaczenia, bo to mi ma się podobać i muzyka, i dźwięk (w tej kolejności). Nie pozwalam nikomu narzucać swojego poczucia, bo moje szczęście, moje obcowanie ze sztuką jest zwyczajnie moje.
    A płyty? W swojej kolekcji mam jedną, której nigdy nie udało mi się odsłuchać od początku do końca.
    I zeby nie było: nie slucham strumieniommuzyki, ale muzykę w formacie bezstratnym z pen drive slucham tylko w jednym z moich samochodow (nie ma innej mozliwosci).
    Pozdrawiam, Panie Tomaszu.

  • @Mr11no1
    @Mr11no1 29 дней назад +2

    Jestem zaskoczony jak pięknie można o tym opowiedzieć...

  • @jelfa81
    @jelfa81 Месяц назад +4

    Z przykrością muszę stwierdzić że materiał jest do bólu obiektywny. Z przykrością, bo każdy by chciał usłyszeć że ktoś popiera jego stronę, za lub przeciw, nie wazne, wazne że zajął jakieś stanowisko a tu Zonk.

  • @tomekniezurawski5390
    @tomekniezurawski5390 Месяц назад +3

    Ja mam mieszane uczucia. W samochodzie zawsze leci muzyka skompresowana(bo i teraz nie za bardzo jest wybór). W domu różnie to bywa mam gramofon Technics z 1982 mam odtwarzacz CD Pioneer z 1994 i mam opcję słuchania że Spotify ( Tajdala amplituner Pioneer nie obsługuje). Jeżeli robię coś innego a muzyka leci w tle to zawsze strumieniowania. Ale jeżeli chcę skupić się na muzyce wybieram Vinyl lub CD. Mój system audio na pewno lepiej wtedy oddaje dźwięk stereo a i scena muzyczna jest bogatsza.
    Ale zastanawiam się nad współczesnymi winylami (takie też kupuję). Kiedyś były płyty AAA potem ADA ( cyfrowy mastering) ale współczesne to DDA czyli nagrane cyfrowo z cyfrowym masteringiem. Zastanawiam się czy ktoś stwierdzi, że nadal słyszy magię czarnego krążka?

  • @sebastian_drazczyk
    @sebastian_drazczyk Месяц назад +5

    W zasadzie polwinit. Rozmawiałem z Andrzejem Prugarem realizatorem płyt między innymi Anny Jantar oraz wielu festiwali opolskich w latach 70 i 80. Zgodziliśmy się co do jednego. Dzisiejsi artyści polegli by w analogowym studiu nagrań. O czym to świadczy? Kiedyś żeby nagrać płytę trzeba było umieć grać i śpiewać. Obecnie wystarczy mieć osobowość sceniczną. Pluginy dodadzą artyzmu i litości 🙂

    • @wooowoo6291
      @wooowoo6291 Месяц назад +1

      Z pewnością wymagania techniczne wobec wykonawców były wyższe. Niestety, jest średnio skorelowane z zdolnościami artystycznymi. Dlatego też łatwiej o profesjonalnie wykształconego wykonawcę niż twórcę.
      W czasach, gdy o dostępie do publiczności decydowały studia wcale nie był taki cudowny. Osobiście wolę artystę, który ma coś do powiedzenia w niedoskonały technicznie sposób od takiego, który niewiele przekazuje ale za to perfekcyjnie. „Domowe studia” umożliwiły start niezliczonej ilości wartościowych artystów. A jeszcze innych uniezależniły od gustu szefów wytwórni. Proste przykłady: płyty Björk czy PJ Harvey nie są najlepiej nagrane a jednak lepsze, od płyt Steczkowskiej.

    • @sebastian_drazczyk
      @sebastian_drazczyk Месяц назад

      @@wooowoo6291 czy coś jest lepsze czy gorsze to już rzecz gustu i o tym się nie dyskutuje natomiast kiedyś o popularności artysty decydowały festiwale szczególnie Festiwal Opolski jeśli ktoś go wygrał przez cały rok radio emitował jego piosenki No i oczywiście nagrywał płytę Jeśli była dobra nagrywał kolejną

    • @wooowoo6291
      @wooowoo6291 Месяц назад

      @@sebastian_drazczyk I zawsze, zanim artysta miał w ogóle szansę zaśpiewać, musiało zadecydować stado brzuchatych staruszków. Polecam „Utopia Avenue” Mitchella. Opowiada o fikcyjnej grupie ale pokazuje mechanizmy. Nigdy nie dowiesz się, ilu świetnych twórców nigdy nie poznasz, bo jakiś prezes zdecydował, że to się nie „sprzeda”.

  • @witoldelektro6622
    @witoldelektro6622 Месяц назад +1

    jak zwykle genialne

  • @Alex666Murdoc
    @Alex666Murdoc Месяц назад +11

    Brakowało Bez Kompresji 😶 Jakoś tak niekomfortowo sie robi, jak zbyt dlugo nie ma 😉

  • @dariuszsiwko7909
    @dariuszsiwko7909 Месяц назад +1

    Świetnie podsumowane! Pozdrawiam!

  • @rafal7
    @rafal7 Месяц назад +3

    Trzeba mieć zdrowy rozsądek we wszystkim i tyle. Ja na codzień słucham Tidal, czasem pliki, a czasem kupię płytę CD.

  • @maciejrajewski2937
    @maciejrajewski2937 Месяц назад +2

    Zgłoszę zdanie odrębne. Dzieło nadal słucham w całości (nie przeskakuję, choć mogę), niezależnie od nośnika, od początku do końca. Prawdą jest, że na co dzień króluje u mnie Tidal, który oferuje najwyższą (według mnie) jakość techniczną. Ale słucham nadal płyt winylowych, niezależnie od zaistniałej na nie mody. Bo płyty winylowe wnoszą, według mnie, inne wartości. Ciepło, miękkość brzmienia. Analogowość. To jest INNE słuchanie TEJ SAMEJ muzyki. Tak ja to widzę, ale oczywiście nikt nie musi się ze mną zgodzić.

  • @solo1953
    @solo1953 Месяц назад +1

    Nic dodać, nic podzielić.
    Dziękuję i pozdrawiam.

  • @dariuszjablonski1969
    @dariuszjablonski1969 Месяц назад +2

    9:41 świetne porównanie z tą kompresją przekonań xD 👍

  • @Kosa323
    @Kosa323 Месяц назад

    Dziękuję za następny materiał, za chwilę 50k sub nic tylko pogratulować 🍾🥂 pozdrawiam

  • @MaroMarenio
    @MaroMarenio Месяц назад +3

    Alternatywa inteligencja i tegoroczny koniec świata 👊

  • @marcinzywy9444
    @marcinzywy9444 Месяц назад +1

    Bardzo mądry wywód - wg mnie oczywiście. Bardzo dziękuję. Cieszę się, że miałem okazję przejść przez 4 epoki w muzyce - słyszeć trzaski na winylach (że o płytach pocztówkowych nie wspomnę), przejść drogę od magnetofonów szpulowych, przez kasety, aż do cyfrowego CD - internet i strumieniowanie nic w tym względzie chyba nie zmieniło. Pozdrówka.

  • @rafaczaplinski1329
    @rafaczaplinski1329 Месяц назад +1

    Tak TRZYMAĆ!!! Rewelacja! Bardzo dziękuję za, swego rodzaju, podróż do przeszłości. Pozdrawiam

  • @szczuplyszczuply3420
    @szczuplyszczuply3420 Месяц назад

    Gratuluję! Pięknie powiedziane.

  • @lordmercy
    @lordmercy Месяц назад

    super uwagi!!

  • @wojtekk8507
    @wojtekk8507 Месяц назад +1

    Jak zwykle świetny materiał !! na najwyższym merytorycznym poziome

  • @rekawek6
    @rekawek6 Месяц назад +2

    Tytuł skojarzył mi się z takim żartem:
    - Nie mam nic do winyli, nawet szacunku.
    Bardzo trafnie ujął Pan żal za przeszłością, który zakończył się na początku tego wieku przez popularyzację MP3 i innych formatów. Kiedyś słuchało się całych albumów, i miało to jakiś większy artystyczny sens, teraz słucha się pojedynczych utworów, gdzie ciężko przekazać więcej treści czy czasami różne style.

    • @Tarets
      @Tarets Месяц назад

      Słucha się tak jak się chce słuchać - nikt nikomu albumów w całości słuchać nie broni.

  • @Sillend
    @Sillend Месяц назад +2

    Dziękuję za Pana pracę na kanale❤

  • @zbyszekmystkowski7164
    @zbyszekmystkowski7164 Месяц назад

    Jak miło Pana posłuchać i prawdę jaką niesie za sobą tekst .Jestem rocznik 59 i całkowicie sie zgadzam bo 50 lat słucham muzyki teraz najczesciej z Tidala chćiaż mam dużo czarnych płyt i kilka setek CD nazbierało się przez życie.Pozdrawiam

  • @Zbigniew_Piatek
    @Zbigniew_Piatek 22 дня назад +1

    Fantastyczny felieton mówiony. Odnalazłem się w zdaniu o tym, że dawniej słuchało się płyt w całości. Też tak robię... oczywiście z płytami na Spotify 🙂 Kiedyś mi to córka wytknęła jako anachronizm. Pamiętam też jak kupowałem kasety - po drodze, gdzieś na dworcu, w sklepie muzycznym, czasami nawet jechałem do innego miasta. Wracając od razu słuchałem. A potem szedłem do znajomego i razem przeżywaliśmy, że już możemy posłuchać konkretnego nowego albumu konkretnego zespołu w którym grały konkretne osoby, itd. Niepowtarzalne wspomnienia.

  • @bartoszszaruga1079
    @bartoszszaruga1079 Месяц назад +2

    Dzięki za ten felieton i zdroworozsądkowe podejście do tematu. Najlepiej polemizuje się, kiedy ma się różne opinie, a ja się z Panem zgadzam. W zdecydowanej większości. Od siebie dodam jedno spostrzeżenie dotyczące różnicy pomiędzy dźwiękiem z płyt gramofonowych a źródeł cyfrowych. Posłużę się tekstem, który zasłyszałem kilka miesięcy temu w wywiadzie radiowym ze znakomitym pianistą jazzowym, Adamem Makowiczem. Powiedział on, że woli nagrywać analogowo, bo cyfra nie ma szumu, a absolutną ciszę, a ta w przyrodzie nie występuje. I przynajmniej jeśli chodzi o mnie, to odbieram to podobnie. Kiedy kładę igłę na rowek i słyszę szum, pyknięcia - to mam wrażenie większej naturalności. Dlatego niektóre gatunki muzyczne, szczególnie klasykę czy jazz, wolę na winylu.
    I jeszcze jeden ciekawy wątek, który Pan poruszył, a o którym mówi się rzadko, czyli money, money, money :-) No właśnie. Coraz częściej widzę jak w reklamach, współczesnych serialach i filmach pojawia się gramofon i płyty winylowe. Zazwyczaj towarzyszy temu aura luksusu, delektowania się chwilą, coś wyjątkowego. Kto jest członkiem jakiejkolwiek grupy gramofonowej czy winylowej, ten wie, jak często zadawane są pytania przez ludzi, którzy chcą wejść w ten świat i pytają o opinie nt. gramofonów walizkowych za kilka stów z marketu. I nie mam tu absolutnie pretensji i nigdy nie zamierzam kogoś wyśmiewać. Chodzi mi o to, że zostało wytworzone takie zjawisko, klimat, hajp i po prostu żerowanie na nieświadomych ludziach. Zabawa z winylami może być fajna i dać wiele radości, ale żeby było dobrze, niestety, trzeba się wykosztować. A ja uważam że jak coś robić to albo dobrze, albo wcale 🙂 Raz jeszcze dzięki za ten materiał i otwartość na dyskusję!

    • @mpingo91
      @mpingo91 Месяц назад

      Dlaczego sobie po prostu nie doda szumu z jakiegoś generatora albo wręcz z wyjścia radia FM odstrojonego od stacji do nagrania cyfrowego?

  • @szummusz
    @szummusz Месяц назад +1

    100%. Dziękuję za dystans do materii.

  • @MRSerwis
    @MRSerwis Месяц назад +4

    Pozdrawiam 👌👍💪🏻

  • @DariuszBlasi
    @DariuszBlasi Месяц назад +1

    Ja obecnie mam faze na winyle i jako osoba wychowana na kasetach zaczalem doceniac ten nosnik wlasnie z powodów wynienionych w filmiku. W czasach Spotify i beznadziejnej segregacji w tej aplikacji prawie nigdy nie zapisuje calych albumów i ich nie slucham lub zapominam. Mając winyl podejmujemy konkretną decyzje czego chcemy słuchać. Zaczynam tez dostrzegac utwory ktore wczesniej zignorowalem. No i sam fakt, jak pieknie jest to wydane z dużą kartonową okładką ma swoje walory estetyczne. Zrobilem sobie galerie 9 winyli na scianie :)
    Bardzo ciekawy jestem Pana nowej płyty!

  • @patrick740131
    @patrick740131 Месяц назад

    W punkt! Pozdrawiam serdecznie.

    • @iczkimer
      @iczkimer Месяц назад

      Wytłumacz mi co jest punkt. Bo muzyka pozyskiwana z internetu to przeważnie tragedia. Mam ucho i dlatego chcę mieć jak najlepszy dźwięk.

  • @przemeko191
    @przemeko191 Месяц назад +1

    Wolę CD. Słuchałem winyli przez 30 lat. Dziś mogę kupić płytę z lat 80 za 30 zł vs winyl 170 zł tego samego wykonawcy. Oczywiście kocham dotykać płyty i oglądać okładki...ot taki fetysz. Pozdrawiam i dziękuję. Miłego dnia

  • @eclipse121123
    @eclipse121123 Месяц назад +3

    Odcinek o unierwsalnym przesłaniu. Można odnieść nie tylko do muzyki, ale w zasadzie do wszystkiego.

  • @1bhpjean
    @1bhpjean Месяц назад

    Świetnie powiedziane. Szacuneczek ...

  • @studio-FP30
    @studio-FP30 Месяц назад

    ... brak mi słów, no po prostu kolejny dobry materiał.
    a od dziś chyba już nie użyję słowa smartphon, bo ten "Cwanyfon", uśmiałem się.
    Brawo i dziękuję panie Tomaszu.

  • @piotrmadej9440
    @piotrmadej9440 Месяц назад

    oglądamy

  • @grzegorzszyszo7548
    @grzegorzszyszo7548 Месяц назад +3

    współczesnego winyla nie mam zamiaru kupować, tak samo jak w pewnym momencie pojawiło się mnóstwo płyt CD, nagrywanych z ....... dekompresowanych MP3. Szacun za materiał, bardzo zdrowe podejście :) A beztlenową gruboziarnistą miedź w kablach do głośników, no cóż. ech.... *klęczcie przed nimi* skoro lubicie :)

    • @KH-lg3xc
      @KH-lg3xc Месяц назад +1

      Tak - bezglutenowa miedź jest najlepsza.

    • @mdziewietube
      @mdziewietube Месяц назад

      @@KH-lg3xc Musi być wegańska.

  • @maciejk.4657
    @maciejk.4657 Месяц назад

    To wyznanie jest bardzo tożsame z moim ;-). I cieszę się, że ktoś to mówi, bo tylko sprawia to uśmiech na mojej twarzy. Ale to może wynikać też z tego, że jesteśmy " z tego samego okresu". 🙂

  • @TheGlosniejciszej
    @TheGlosniejciszej Месяц назад +2

    Tomasz Wróblewski - dźwięk rozsądku w Twoim domu :D

  • @MCPoradnikiPL
    @MCPoradnikiPL Месяц назад +1

    Ciekawy felieton!

  • @paulinagrochoa6123
    @paulinagrochoa6123 Месяц назад

    Panie Tomaszu, jak zwykle bardzo ciekawy materiał, tak sobie myślę, że robi Pan niesamowitą robotę i bardzo się cieszę, że odkryłam ten kanał ❤ No i oczywiście z niecierpliwością czekam na kolejną dekonstrukcję ❤

  • @Pawulon21
    @Pawulon21 Месяц назад

    Dziękuję ❤

  • @dariuszjablonski1969
    @dariuszjablonski1969 Месяц назад +1

    11:21
    Żeby tylko Pan nie wykrakał bo nie będzie komu słuchać

  • @krzysztofkubis5059
    @krzysztofkubis5059 Месяц назад

    Niesamowicie piękny film. Mam dla Pana ogromny szacunek. To jest klasa naprawdę rzadko w Internecie spotykana.

  • @User-rm9cw
    @User-rm9cw 22 дня назад +1

    Alternatywna inteligencja!
    👌👌👌

  • @andrzejczubak7359
    @andrzejczubak7359 Месяц назад +2

    nic dodać, nic ująć, przedstawienie i ocena zjawiska jak zwkle profesjonalne

  • @witekrojek6610
    @witekrojek6610 Месяц назад +1

    10:48 Alternatywna inteligencja 🖤👍

  • @krzysztofs3t532
    @krzysztofs3t532 Месяц назад

    Fajny materiał. Ja uważam, że ceremoniał czy inaczej mówiąc kultura słuchania muzyki jest w człowieku, nie w nośniku. Mam takie dni, gdy chce się "naenergetyzować" i puszczam głośno kilka wyrwanych z kontekstu kawałków. Mam takie dni, gdy mam ochotę na "audiofilską przejażdżkę" - puszczam wtedy utwory w najlepszej jakości (i nie chodzi mi tu o bitrate ale o jakość nagrania, masteringu). Mam też takie dni, kiedy siadam wieczorem, puszczam płytę i słucham. Gram tylko z plików i streamingu i decyzję na przejście na źródła niefizyczne podjąłem świadomie w okolicach 2008 roku, od tego czasu już kilka razy wymieniłem cały system stereo. Nie żałuję.

  • @MTEC-Electronics
    @MTEC-Electronics 27 дней назад +2

    To smutne ale to niestety dotyczy Panie Tomaszu obydwu stron, ten wspaniały poziom ekscytacji zarówno płytą, kasetą jak i nagraniem z Zodiaka z 3-ki na ZK245 który już nie wróci działa również ze strony twórczej, dostęp technologiczny niszczy bezpowrotnie nasz poziom kreatywności, pamiętam lata, gdy aranżacja zrobiona była na wymarzonym wyczekanym Bóstwie - u mnie to było M1, SQ1 potem SY85 czy TS10 i z pojedynczej próbki robiło się tysiące magicznych brzmień. Dziś zalew dostępnych barw wręcz przytłacza i zabija to co było piękne, to uwielbienie do pojedynczego sampla. Pozdrawiam.

  • @PoisNERDS
    @PoisNERDS Месяц назад

    O to to to, ja jestem z czasów taśm, na płytach to mi rodzice bajki puszczali w latach 80. ;) ale też z nostalgią wracam do czasów kiedy każdy posiadany album był przesłuchany w całości. Teraz prosto jest "skipować", kiedyś można było odkryć coś w piosence która na początku nam nie "siadła", ale siłą rzeczy słyszało się ją zawsze, kiedy dany album był włączony.

  • @AczeOne
    @AczeOne Месяц назад +28

    Jestem zwolennikiem słuchania całej płyty od początku do końca, od zawsze nie podoba mi się świat składanek i skakania po utworach, dla mnie układ utworów na płycie jest nieprzypadkowy.

    • @madyogi6164
      @madyogi6164 Месяц назад +4

      Też tak mam. Co do układu utworów na płycie - właśnie (poza nagraniami koncepcyjnymi) kolejność bardzo często zależała od pojemności/powierzchni/długości nośnika. Na taśmach magnetofonowych układano utwory tak by końcówka pusta pozostawała jak najmniejsza. Raz nie trzeba było przewijać, dwa - im mniej taśmy na rolce ciągnącej tym dłużej żył napęd. Natomiast na winylu "najlepszy" utwór był jak najbliżej zewnętrznej krawędzi, po stronie A lub B. Kwestia grania "coraz gorszego" dźwięku, gdy igła szła do wewnątrz.

    • @Szopler
      @Szopler Месяц назад +2

      Ło Panie! To płyty "The Best Of ..." to pewnie pełna profanacja?

    • @AczeOne
      @AczeOne Месяц назад +1

      @@Szopler
      Jak słucham przykładowo Deftones, Korn, Rob Zombie, The Produgy, Riverside, Limp Bizkit... i ogrom innych to zawsze cała płyta w kolejności.

    • @madyogi6164
      @madyogi6164 Месяц назад +1

      @@Szopler Zło! Dzieło Szatana i księgowych!

    • @adikacz126
      @adikacz126 Месяц назад

      Czyli słuchasz tylko parę płyt? Większość wydań ma tylko 2, 3 piosenki fajne reszta niekoniecznie więc po co się męczyć i słuchać tego co mi się nie podoba? Jeżeli pojawia się nowy album który mnie interesuje zawsze słucham od początku do końca bo przecież nie wiem jaki utwór jest dobry i warty słuchania, a co do ulokowania kolejności utworów zazwyczaj nie jest zamysłem celowym w postaci ciągłości. Tylko nieliczni tworzą całą historię, opowieść chronologicznie usytuowaną na albumie.

  • @WoWo1982
    @WoWo1982 Месяц назад +3

    Fantastyczny felieton. Ja znów zaliczam(łem) się do kościoła kasetowego. Winyli w domu było dużo, był nawet "szpulowiec" ale ja kochałem kasety. Ileż to było dyskusji czy chromowa czy metalowa a że TDK i BASF to niebo a ziemia, a SONY to nie wciągają się i w ogóle... Do dziś mam jeszcze sporą kolekcję kaset... Tylko odtworzyć nie ma już jak... 😢😂

    • @witoldwitoszekrecords3253
      @witoldwitoszekrecords3253 Месяц назад

      Popieram, kasety brzmiały spoko, naturalnie, miały odrobinę przytłumiony, ale ładnie zbalansowany dźwięk, choć w miarę używania degradowały się i górne pasmo coraz bardziej się kurczyło. Przez nie chyba nawet polubiłem szum, albo przynajmniej nabrałem na niego tolerancję i po części chyba właśnie przez nie muzyka z cyfrowego nośnika wydaje mi się często zbyt ostra i głośna.

    • @krzysztofkubis5059
      @krzysztofkubis5059 Месяц назад

      @@witoldwitoszekrecords3253 Myślę, że to nie kwestia cyfry tylko kompresji. No a tak się złożyło, że to na okres "cyfrowy" kompresja polega na upakowaniu w paśmie ile bozia dała. Bez dynamiki, bez momentów "ciszy".

  • @sebusiek
    @sebusiek 25 дней назад

    Dziękuję za materiał!
    W komentarzu pod wcześniejszym filmem pisałem, że brakowało mi jakiegoś Pana wskazania na wyższość zapisu cyfrowego nad analogowym 🤭 ale po obejrzeniu tego filmu moja potrzeba została już zaspokojona 😅🤭 (niejako pomiędzy wierszami).
    Czy będzie Pan kontynuował serię o analogowych nośnikach? Z wielką chęcią obejrzałbym coś o taśmach magnetofonowych 😇😇😇
    Pozdrawiam 😊

  • @filmyklasyb3597
    @filmyklasyb3597 Месяц назад +1

    Dzisiejsze analogi również uwzględniają rozwój techniki audio - są w większości po cyfrowym remasterze, na 180-gramowym winylu i gadają znacznie głośniej niż ich odpowiedniki sprzed lat. Wynika to z tego, że mało komu chce się budować aparaturę dedykowaną do ich odsłuchu (z braku kasy/czasu/miejsca) i słucha się tego przez głośniczki bluetooth, kina domowe i inne ustrojstwa, na widok których audiofile przeżegnali by się lewą ręką. Ciężko przy takim podejściu mówić o nabożnym stosunku do winyla - jest to po prostu dobra zabawa, przy której można trochę pocelebrować muzę i tyle.

  • @jurekbak
    @jurekbak Месяц назад

    ❤❤

  • @simracingonboards
    @simracingonboards Месяц назад

    Lubię winyle, mam ich trochę i napewno te najbardziej ulubione albumy staram się mieć właśnie na płycie gramofonowej, ale CD jest u mnie nośnikiem Nr1. Najważniejsze to słuchać i przeżywać ukochane nuty, nieważne na czym !

  • @marekweglarczyk3607
    @marekweglarczyk3607 Месяц назад +1

    W 100% zgadzam się z każdym wypowiedzianym słowem na temat winyli,cyfry,muzyki,ludzi. Pozdrawiam.

  • @MrGOLAB1989
    @MrGOLAB1989 Месяц назад

    Święte słowa. Amen

  • @LMLyt
    @LMLyt Месяц назад +3

    Pan oraz Reduktor Szumu bronicie jakości branży audio - jak zwykle bardzo rzeczowo i przystępnie. Dzięki, tak trzymaj ;)

    • @TheStonedstone
      @TheStonedstone Месяц назад

      Ale RS przyznał, że winyl jednak brzmi lepiej.

    • @gallanonim1379
      @gallanonim1379 Месяц назад

      @@TheStonedstone Produktor Szumu to ten typek co rozwodzi się nad "brzmieniem wzmacniaczy"? To ostatecznie go wyjaśnia. Bo jeśli dorabia się metafizykę do prądu przemiennego...

    • @LMLyt
      @LMLyt Месяц назад

      @@TheStonedstone a to nie wiem nawet- może stwierdził jedynie że on osobiście po prostu lubi winyl...?

    • @LMLyt
      @LMLyt Месяц назад

      @@gallanonim1379 co masz na mysli? Reduktor to niezwykle obeznany gość w tej branży.

    • @TheStonedstone
      @TheStonedstone Месяц назад

      @@LMLyt Nie. Powiedział, że po prostu bardzo często te same nagrania na winylu brzmią lepiej bo (upraszczając jego wywód) ucho ludzkie jest bardziej fizjologicznie przystosowane do odbioru dźwięku w technologii analogowej.

  • @grainyday
    @grainyday Месяц назад +6

    Mojj 10 letni syn kupił mi z mama gramofon ( na moja prosbe, chcialem zeby mieli ci kupowac na rozne okazje , bo nigdy nie widzielijaka niespodzianke zrobic tacie) , od 3 miesiecy nie odpuszczamy weekendu żeby nie pojdc polowac na starego rocka lat 70. Ja nigdy nie sluchalem progrocka ! A teraz prosze caka olyta Marillion leci od początku do końca, Deep purple, Yes (o jes nawet nie slyszalem) , .. koleocja rosnie przerazajaco szybko. My soedzamy razem wiele godzin sluchajac , rysujac i czytajac . A w kacue trzeszczy patefon Technics. Za ten czas z moim synem jestem płytom wdzięczny na zawsze. Acha ... I odkrywam muzykę ktorej nigdy nie slyszalem. Obecnie zakochany jestem w Camel.

    • @-Kamyk-
      @-Kamyk- Месяц назад +1

      I o to właśnie w tym chodzi:) To taki "A Kind of Magic" (swoją drogą polecam, świetna płyta)

  • @-Kazimierz
    @-Kazimierz Месяц назад +2

    lubię vinyle, pierwsze egzemplarze kupowałem za niemieckie marki w Bielefeld. Ale płyty kompaktowe zwłaszcza wytwórni DCC, AUDIO FIDELITY, MFSL i wydania japońskie uważam ze są pod wieloma względami lepsze od vinyli.

  • @mpingo91
    @mpingo91 Месяц назад

    Bardzo dobry ten tytuł nowego albumu! 😆👍

  • @Johny666EU
    @Johny666EU Месяц назад +1

    super material, niedawno, 3 lata temu zadecydowalem ze chcemiec wszystkie formaty i je sobie powaznie porównać ale to fakt ze streamowanie to lipa, spoko bo jest dostep ale majac fizyczne media to sie tego slucha i sie tego dotyka itd. place co miesiac za amazon premium aby miec flack czyli cd jakosc ale dalej najczesciej slucham czy to z cd, dat, minidisk a o kasecie czy vinylu nie wspomnę, to jest jak rytual a stream to taka tymczasowka aby sie zapoznac czy warto cos kupic. jakc cos fajnego znajde to kupuje fizyczne media.

  • @lukeduke9304
    @lukeduke9304 Месяц назад

    Trafniej się nie dało! Zgadzam się w całości, bardzo trafne spostrzeżenia 🫡

  • @malpywswetrach
    @malpywswetrach 27 дней назад +1

    Świetny opis rzeczywistości

  • @marekcieslar4352
    @marekcieslar4352 Месяц назад +1

    Witam Ja Uwielbiam słuchać muzyki na w czarnych krążkach i na taśmach dlatego gdyż zapisy cyfrowe są zbyt sterylne a dźwięki które nas otaczają każdego dnia są naturalne i mają wiele harmonicznych Myślę że dlatego studia nagrań wracają do analogów Pozdrawiam

  • @tomaszurban70
    @tomaszurban70 29 дней назад +1

    Ja też uwielbiam słuchać płyty jako całości. Nie wyobrażam sobie albumu Time E.L.O. inaczej. To jest opowiadana muzyką historia. Jak książka od pierwszej strony do ostatniej. Dzisiejsza muzyka tego nie ma. Oczywiście myśle o komercji a nie niszach.

  • @adambrodawka
    @adambrodawka Месяц назад

    Dziękuję bardzo za materiał. Fajnie jest się cieszyć świetną jakością cyfrowego dźwięku, ale zawsze, gdy biorę do ręki płytę gramofonową to czuję się lepiej. Może to winyloterapia?

  • @aleksanderdomanski222
    @aleksanderdomanski222 Месяц назад +1

    Podoba mi się głos rozsądku.
    Zaś pewną wadą winyli jest ich pojemność. Tzn że nawet zwykły lp wymaga przerwy na oswrocenie strony. Co gorsze coraz częściej widzę takie płyty rozbite na dwa winyle. Czyli co 20 minut trzeba ruszyć tyłek. To spora niedogodność. A co dopiero jak mamy np zarejestrowany koncert? Nagle się okazuje że to 3 albo 4 płyty. Z jednej strony kusi atrakcyjna forma graficzna i aspekt kolekcjonerski. Z drugiej odstręcza niepraktyczność takiego rozwiązania. W przypadku strrsmingu odpalam taki koncert i na dwie (albo i więcej) godziny zapominam o świecie. A przy winylu muszę przerywać słuchanie. Szkoda.

  • @piotrl.5298
    @piotrl.5298 Месяц назад +1

    Bardzo podoba mi się Pana poczucie wolności.

  • @Szabas777
    @Szabas777 Месяц назад +1

    Mój ulubiony Profesor Dźwięków nadaje... Nareszcie!🫡 Odpalam słuchawy i jazda!🎧👊

  • @jacek1847
    @jacek1847 Месяц назад +1

    Taka historyjka;
    Kupiłem nową wkładkę MC skalibrowałem i lecimy, krążek z dobrze znaną muzyką (znaną z CD) odpalam i przestrach że szok, dźwięki latają po głośnikach, jakieś przeszkadzajki? Koniec, popsułem, tyle kasy, szybko igła w górę, lupa i oglądanie, ale nie wszystko gra, to o co chodzi?.
    Takie moje zderzenie CD vus Winyl na dobrej wkładce.

  • @marcelmaloja1528
    @marcelmaloja1528 Месяц назад +2

    To głęboka wypowiedź. Kaczkowski i podobni... Niedzwiedzki. Ale też Nicze, Gąbrowicz, Lem...

  • @pliedtka
    @pliedtka Месяц назад +1

    Faktem jest że dzisiejsze płyty i tak powstają na DAW, Master też jest cyfrowy.
    Pod koniec lat 1970 tych Soundstream i Nippon Columbia używały podczas zapisu magnetofonów cyfrowych właśnie po to by końcowy produkt na płycie winylowej był wyższej jakości niż większość wydawanej wtedy muzyki.
    A co smartfona, to zakładam Sennki z serii HD6**, czy nie byle jakie IEMy podłączone to wysokiej jakości DAC'a/wzm słuchawkowego i słucham często tej wartej słuchania i dobrze nagranej muzyki z dodatkowej pamieci. Czy jest w tym jakieś zło. Nie zawsze mam dostep do swojego pokoju ...

  • @golkomp
    @golkomp Месяц назад +4

    Szukam na płytach analogowych, przede wszystkim dźwięku z większą dynamiką. Według mojego gustu, muzyka nagrana głośniej, ze skompresowaną dynamika, brzmi o wiele gorzej i mniej naturalnie. Ponieważ właśnie ograniczenia technologii analogowej, zmuszały producentów dźwięku, do takiego masteringu w którym utwory były cichsze, za to z większą dynamiką przekraczającą nawet 10db, to moim zdaniem, utwory lepiej brzmiące, znajdę w obecnych czasach jedynie na starych wydaniach płyt analogowych i często na żadnych innych, ponieważ wznowienia są poprawiane i tracą klimat minionej epoki. Oczywiście, moim zdaniem, przenosząc płytę analogową na postać cyfrową, można doskonale zachować jej brzmienie, bo magia tegoż, nie tkwi w nośniku a w masteringu właśnie. Podejrzewam, że to zjawisko, przyczyniło się do kultowości nośnika analogowego. Oczywiście dochodzi jeszcze aspekt rytuału związanego z odtwarzaniem płyt analogowych, ich pielęgnacją, i obcowaniem bezpośrednio z dźwiękiem, który powstaje jako fala akustyczna, już w miejscu styku igły z zapisem. Może to tworzy wrażenie dźwięku mniej przetworzonego - cofając się do czasów przedwojennych, artysta wprawiał w drgania igłę, która rzeźbiła dźwięk w formie z wosku, a ten później był powielany na płytach ceramicznych. Słuchając płyty Szelakowej, miało się wrażenie, bezpośredniego kontaktu z głosem artysty. Niemniej na koniec dodam, że warto prezerwować stare nagrania, gdyż stracimy je bezpowrotnie, pozostając z często przekombinowanymi wersjami cyfrowymi. Osobiście nie rozumiem idei remasteru, uważam, że każde dzieło miało swój czas i formę, którą należy zostawić, nawet jeżeli była mocno niedoskonała, bo ta niedoskonałość, też jest zapisem historii. Dziękuję za ciekawy odcinek i pozdrawiam serdecznie.

  • @marcinchojnacki8248
    @marcinchojnacki8248 Месяц назад +1

    😘

  • @WhiteArcaneBM
    @WhiteArcaneBM Месяц назад

    Z jednej strony cenię sobie to, że mogę muzykę, którą lubię, zabrać ze sobą wszędzie w kieszeni. Moje uszy nie lubią ciszy - jesli gdzieś idę, coś gotuję, sprzątam, zawsze leci w słuchawkach muzyka lub jakiś podcast.
    Z drugiej jednak strony, uwielbiam moment wyboru płyty, spotkań ze znajomymi i sluchania albumu od deski do deski. Czasem tak robimy.
    Fakt, cała moja niemała kolekcja, jest na CD, nie na "winylu". Zwyczajnie nie stać mnie na te zabawki.
    Kupno płyty danego zespołu traktuję również jako formę wsparcia artystów. Nie ważne, czy to EPka znajomych z podwórka, czy nowy album zespołu światowego formatu. Poza koncertami, zakup płyty to jeden z najbardziej bezpośrednich sposobów wsparcia artysty

  • @kurnacojest5235
    @kurnacojest5235 Месяц назад

    👏👏👏👏

  • @mario88388
    @mario88388 Месяц назад +1

    Ach ten otwarty umysł Autora felietonu. Genialny materiał.

  • @damianszostak7362
    @damianszostak7362 Месяц назад +2

    Dla mnie osobiście płyta winylowa to wyjątkowa przygoda bo to trochę jak podróż w czasie. Kiedy włączam sobie na przykład płytę Rolling Stonesów z 1965 roku to przenoszę się do tego roku, bo słucham czegoś co było wtedy wyprodukowane. Myślę o okładce która ma prawie 60 lat, myślę o historiach ludzi, którzy posiadali ją przede mną. Co robili słuchając tej płyty, co się dalej z nimi stało że płyta trafiła do mnie. Coś takiego mam właśnie z winylami

    • @wp7310
      @wp7310 27 дней назад

      ja tak mam z CD które kupuje używane z lat np 90tych :)

  • @sw3.
    @sw3. 28 дней назад +1

    Łatwość dostępu niekoniecznie jest zaletą. Dotyczy to nie tylko muzyki. Kiedy w celu dowiedzenia się czegoś o czymś trzeba było podejść do półki, wziąć odpowiedni tom encyklopedii, znaleźć odpowiednią stronę i poczytać, to na dłużej to zostawało w głowie. Gdy wystarczy wpisać i już jest definicja z Wikipedii albo jeszcze mniejszym wysiłkiem dostaje się wszystko na tacy od AI to czytamy i już nie pamiętamy...

  • @Radical_Middle
    @Radical_Middle Месяц назад +2

    zawsze ludziom powtarzam - to ty masz być cwany a nie twój telefon. ale to ja - last man standing bez cwaniaka w kieszeni.

  • @stingerwasp
    @stingerwasp Месяц назад

    Materiał Bardzo dobry i bardzo ważny. Jednak szczególnie ujął mnie fragment między 8:42 a 9:45 nadaje się do wyrycia złotymi zgłoskami w granicie. Zapamiętam go na zawsze.

  • @marcinxedos5988
    @marcinxedos5988 Месяц назад

    DOBRA JUŻ .

  • @jurryb2467
    @jurryb2467 Месяц назад

    i czekamy na płytę....

  • @maciejstrzelczyk9907
    @maciejstrzelczyk9907 Месяц назад

    No gdyby się Pan Tomasz dał zaprosić na piwo, to bym testował wspólnie wpływ wysokości piany na poczucie humoru recenzentów jakości różnych formatów audio.
    Ja raz porównałem format cyfry z Blu Ray AUDIO i vinyla nagranego na 45 rpm.
    Wniosek prosty. Szkoda czasu na porównania. Muza zawsze wygra.
    Zgoda w 100 procentach, z przedstawianym punktem widzenia.
    Emocji nie da się zmierzyć. Niektóre parametry dźwięku tak. Większość z nich ma sie nijak do emocji jakie niesie muzyka.
    Ja uwielbiam słuchać vinyla kupionego na koncercie artysty. To przywołuje ciekawy rodzaj emocji.
    Wielkie dzięki za takie podejście.
    Trzymam się 0dB.
    I czekam na następne felietony.

  • @marekkuszynski4045
    @marekkuszynski4045 Месяц назад +11

    Słuchajcie muzyki na czym tylko chcecie, tylko BŁAGAM - nie wmawiajcie mi, że dźwięk z winylu jest lepszy niż dźwięk CD, bo kiedyś ktoś wszedł ze mną w polemikę że CD jest gorsze od winylu. Nie znam się na dźwięku, ale jak coś odczytywane igłą może mieć lepszy dźwięk od płyty CD, jeżeli każde odtworzenie minimalnie pogarsza jakość dźwięku?

    • @user-uu9rg8nd9i
      @user-uu9rg8nd9i Месяц назад

      może, bo paradoksalnie przez to, że CD daje większe możliwości dźwięk można pogorszyć przygotowując pod gusta wspomnianych w felietonie 95% słuchaczy. Podnosząc głośność, kompresując dynamikę. Problem jest taki, że to się robi dla prawie każdego wydawnictwa i utworu. Oczywiście teoretycznie to CD daje lepsze parametry techniczne, lepszą jakość. W praktyce jednak zwykle jest tak, że brzmi gorzej. Co więcej, zniekształcenia wprowadzane w torze analogowym (vinyl, lampy) potrafią być miłe dla ucha, mimo że to obiektywnie gorsza jakość (większe zniekształcenia) potrafi brzmieć lepiej.

    • @studioblasi
      @studioblasi Месяц назад +1

      ​@@user-uu9rg8nd9izgadzam sie, pomijając trzaski i szum muzyka brzmi lepiej

  • @grahamkovalsky9228
    @grahamkovalsky9228 Месяц назад +1

    He, he.... Panie Tomaszu, w czasach które pan pamięta (jak i moja skromna osoba) powszechną praktyką było przegrywanie płyt na taśmę i słuchanie muzyki z tychże właśnie. Płyty jako dobro trudno dostępne i wściekle drogie, posiadane przez szczęśliwców spoczywały przyobleczone w dodatkową kopertę ochronną z jakiegoś przezroczystego tworzywa. Znaczy.... nie mam na myśli płyt Lady Pank czy Wandy K. . Podejście to nasuwające się intuicyjnie było wzmacniane poradami z kącików dla melomanów (trochę zapomniane słowo) tematycznych Młodego Technika, Na Przełaj, Razem i kilku jeszcze innych tytułów. Tak więc wspomnienia z brzmienia to może z jedynego odsłuchu przez szczęśliwych posiadaczy czarnego złota, większość peerelowskich licealistów, studentów i robotników w fabryce znała brzmienie czarnego złota z kopii na taśmie. Co ciekawe większość słuchaczy była gotowa wybrać los męczenników głosząc przekonanie, że The Wall przegrane od np. Tomka (zbieżność imion przypadkowa i niezamierzona) z płyty na kasetę brzmi lepiej niż to samo The Wall nagrane na kasetę w fabryce :-)

    • @grahamkovalsky9228
      @grahamkovalsky9228 Месяц назад +1

      Żeby nie było - jestem pana fanem i subskrybentem 🙂

  • @monikat2327
    @monikat2327 Месяц назад +3

    Oglądałam niedawno wypowiedzi na amerykańskiej stronie Rick Beato i brytyjskiej Wings of Pegasus, którzy udowadniają, że współczesne koncerny i dostępne technologie zabijają muzykę w pogoni za zyskami. Głosy miernych wokalistów są 'poprawiane' a muzyka instrumentalna redukowana lub eliminowana. Powstaje produkt do wykorzystania w supermarkecie. To jest szerszy problem. Być może w Polsce tego jeszcze nie dostrzegamy. O tym, czym jest "najlepszy z możliwych dźwięków" decyduje inżynier bez słuchu, a nie artysta.

    • @krzysztofs3t532
      @krzysztofs3t532 Месяц назад +2

      Jest coś w tym co piszesz, jednak ja bym tutaj nie węszył jakiegoś spisku przeciwko ludzkości. Po prostu zalewa nas masa bardzo miernych urządzeń do odtwarzania muzyki - malutkie pierdziawki bluetooth, głośniczki w telefonach, słuchaweczki BT. Aby muzyka w ogóle jakoś zagrała na takich sprzętach musi być bardzo mocno obrabiana w studio podczas masteringu. kilkanaście lat temu wszyscy śmiali się, że muzykę POP kompresuje się na 3 db. Obecnie kompresuje się już na 1db. Co oczywiście zabija kompletnie ducha muzyki, jakąkolwiek dynamikę (makro i mikro) i emocje zawarte w utworze. Wokal też oczywiście musi być przepuszczony przez kilka filtrów. Tragedia.

    • @mpingo91
      @mpingo91 Месяц назад

      Problem nie w technologii, choć pośrednio trochę tak. Zauważyliście jak zmieniły się sposoby komponowania? Loopy i musowa przydatność do tańczenia zamordowały melodię i sprawiły że wszystkie 60 mln piosenek pojawiających się rocznie na Spotify brzmi tak samo.

    • @gallanonim1379
      @gallanonim1379 Месяц назад

      @@mpingo91 Właśnie to przede wszystkim kwestia technologii. Chłam był zawsze, ale w dawnych technikach nagraniowych wytwarzanie i rozpowszechnianie go było trudniejsze. Przykładowo, chcemy nagrać sobie piosenkę rozrywkową która stanie się przebojem i przyniesie nam zysk. Aż do końca lat 70tych musimy zaangażować nie tylko studio i piosenkarza, ale także żywą orkiestrę, pełną orkiestrę kilkunastu muzyków i znaleźć wydawcę który nam to wyda na płycie. W latach 80tych mamy już syntezatory, podkład możemy zrobić na klawiszach ale dalej potrzebne studio, piosenkarz który choć trochę umie śpiewać i wydawnictwo płytowe. W latach 90tych wchodzą aranżacje komputerowe, studio potrzebujemy tylko do nagrania śpiewu, ale wydawca płyt i kaset dalej potrzebny. A potem w XXI wieku rozwinęła się technika komputerowa, możemy nie tylko sobie zrobić podkład, ale również śpiew nagrać w śmieciowych warunkach i obrobić go sobie komputerem. Rozpowszechnić to możemy za darmo w internecie i cyk - wrota do masowej i bezkosztowej produkcji otwarte...

    • @mpingo91
      @mpingo91 Месяц назад

      @@gallanonim1379 A niby ile takich utworów zrobionych w łazience na laptopie po pijaku przez trzynastolatka okupuje topkę Spotify albo Billboard, czy playlisty RMF-u? Tam jest chłam robiony w drogich studiach przecież.

    • @gallanonim1379
      @gallanonim1379 Месяц назад

      @@mpingo91 No niekoniecznie, większość taśmowych tworów dych wszystkich półanonimowych "DJ" to akurat Cubase plus nagrany w przysłowiowym kiblu własny śpiew przetworzony komputerem, albo ostatnio nawet i za śpiew robi generator.

  • @arekl.2177
    @arekl.2177 Месяц назад

    I tu się z tobą zgodzę co do tytułu:)

  • @franciszeksywula
    @franciszeksywula Месяц назад

    to prawda

  • @marekbedkowski2134
    @marekbedkowski2134 22 дня назад

    Poruszył Pan przy okazji ciekawą rzecz a mianowicie wieczny niedosyt obcowania z muzyką. Każde nowe wydawnictwo czy to na kasecie czy płycie powodowało ekscytację. Kiedyś marzyliśmy o swobodnym dostępie a jak dziś mamy to spowszedniał.

  • @jandartan6666
    @jandartan6666 Месяц назад

    Pamiętam jak moi rodzice dobrze bawili się słuchając Africa Simone na adapterze UNITRA WG-417 z czerwonymi kolumienkami. Rodzice dawno nie żyją a ja często z przyjemnością wracam do tych nagrań odsłuchując ich na tym samym sprzęcie. Nostalgia

  • @konradbak
    @konradbak Месяц назад

    Fajny materiał. Sedno jest takie, żeby każdy słuchał tego co lubi i jak lubi. Ale mnie przeraża, że są ludzie, którzy płacą krocie za kable zasilające lub jakieś magiczne naklejki poprawiające jakość dźwięku... :)