Szanowny Panie Doktorze, Dołączam się do wszystkich chwalących w poniższych komentarzach. Obejrzałem ten filmik będąc na "all inclusive", siedzac przy basenie z drinkiem, a ponieważ jestem po obfitym śniadaniu to śmiało można powiedzieć, że też jestem nasycony, a do tego mam dostep do szerokiej gamy pojemnosci przyspieszajacych, a klucz to ja tez mam i mogę go użyć jeśli tylko nie przesadzę z tymi pojemnosciami, co sprawia, ze przychodzi mi na myśl taka bzdurna analogia z tematem Panskiego filmu. Przy okazji, tym razem poważniej nieco, sprawdziłem temat klucza w wykładach USE i EASY...I tylko w tym pierwszym było bardzo pobieżnie o kluczach, bo o obciążeniu pojemnościowym, albo o pojemnościach przyspieszających Pan zataił w tym wykładzie, kto wie czy nie złośliwie... A teraz już całkiem poważnie- super materiał i jak zawsze podany tak, ze chce sie tego oglądać. Pozdrawiam i proszę o więcej.
Jak zawsze konkretnie i na temat 👍 Akurat w moim aktualnym projekcie wykorzystuje fakt pojemności złącza i nie zastosowałem pojemności przyspieszającej 🙂 czasami i takie podejście jest potrzebne. Pozdrawiam!
Jasne, pojemność przysp. nie musi być w każdym przypadku. Jednak - na wszelki wypadek - o co chodzi z tą pojemnością złącza? Bo jeśli chodzi o Cde i Cje, to ich działanie jest odwrotne do Cp.
Ten układ push-pull, widziałem w projektach prostych przetwornic, podwajających napięcie lub zmieniających polaryzację napięcia. Kondensator był kluczowany przed diodami prostowniczymi, czyli dokładnie opisane zastosowanie.
Tranzystory to jest pikuś w porównaniu z lampami elektronowymi. Tam to dopiero trzeba mieć mega intuicję, doświadczenie i wiedzę żeby to wszystko działało jak trzeba.
Nie wiem czy Pan to kiedyś przeczyta, o ile w ogóle przeczyta, ale muszę podzielić sie pewną, wydaje mi sie ważną uwagą. W 32:30 rysuje Pan tradycyjnie źródło prądowe jako element układu zastępczego tranzystora, zresztą nie pierwszy raz. Analizowalem to kilka dobrych razy i ciągle mi sie coś wyraźnie nie zgadzało. W którymś momencie doszedłem do wniosku że to nie powinno być źródło pradowe a ogranicznik prądowy, a to zdecydowanie nie to samo, jednocześnie element którego raczej często nie spotykamy. Nawet nie wiem czy istnieje jego symbol. Ogranicza on prąd płynący przez obwód kolektor-emiter ale go nie wymusza. Zresztą konia z rzędem temu kto pokaże że bez zewnętrznego źródła zasilania popłynie w takim obwodzie prąd. Nawet biorąc pod uwagę naładowany kondensator. Proszę o odniesienie sie do uwagi zarowno Pana, jak i innych widzów kanału.
Przy takim połączeniu Tw będzie permanentnie zatkany (zwarcie B-E), czyli będzie robić nic :) Więc nie pomoże przy podnoszeniu napięcia na pojemności obciążającej. Układ będzie działał jak zwykły klucz, więc z wolnym i słabym podnoszeniem napięcia wyjściowego.
Uwaga #2: w układzie nazwanym push-pull czy ten drugi tranzystor nie ulega przebiciu? A konkretnie złącze emiter-baza gdy napiecie zasilania > 5V, tu np = 10V. Wg danych katalogowych te złącze jest dość "delikatne" i wytrzymuje z reguły tylko 5V. Jeśli by takie przebicie nastąpiło cały ładunek z pojemności popłynie do masy via owe przebite złącze. Mozliwe że mała pojemność go nie zniszczy, ale jakaś średnia, czy wieksza? Kiedy przebite złącze się 'regeneruje'? Od jakiego napięcia minimalnego?
A, dobre pytanie.Wydawało mi się, że dałem wskazówkę, ale może niewyraźnie. Więc inżyniersko: trzeba sprawdzić jakie jest maks. Cjc tr-ra i pomnożyć przez 50 .. 100. Tak mniej więcej wychodzi dla przesterowań rzędu 3 .. 10.
Fajne wyjaśnienie konieczności stosowania rezystorów bramkowych przy mosfetach mocy ( i igbt). Za mała wartość rezystancji bramkowej i z drivera robi się nadajnik hehehe ....
Oj, chyba nie o to chodzi. MOSFET sterowany bez opornika w bramce działa bez problemów, tyle że może produkować zakłócenia, jeśli sterowanie jest dostatecznie szybkie. Więc ten oporek w bramce jest opcjonalny. Ale tr-r bipolarny bez opornika w bazie nie może pracować - jeśli źródło sterujące ma dużą wydajność prądową, to bipolarny się spali. Innymi słowy RB jest konieczny, aby ustalić określony (a nie "nieskończony") prąd bazy.
Szanowny Panie Doktorze,
Dołączam się do wszystkich chwalących w poniższych komentarzach. Obejrzałem ten filmik będąc na "all inclusive", siedzac przy basenie z drinkiem, a ponieważ jestem po obfitym śniadaniu to śmiało można powiedzieć, że też jestem nasycony, a do tego mam dostep do szerokiej gamy pojemnosci przyspieszajacych, a klucz to ja tez mam i mogę go użyć jeśli tylko nie przesadzę z tymi pojemnosciami, co sprawia, ze przychodzi mi na myśl taka bzdurna analogia z tematem Panskiego filmu.
Przy okazji, tym razem poważniej nieco, sprawdziłem temat klucza w wykładach USE i EASY...I tylko w tym pierwszym było bardzo pobieżnie o kluczach, bo o obciążeniu pojemnościowym, albo o pojemnościach przyspieszających Pan zataił w tym wykładzie, kto wie czy nie złośliwie...
A teraz już całkiem poważnie- super materiał i jak zawsze podany tak, ze chce sie tego oglądać. Pozdrawiam i proszę o więcej.
Myślałem że wiem wystarczająco dużo o kluczach, ale jednak nie. Dziękuję za film, bo dzięki niemu dużo sobie przypomniałem i dużo się nauczyłem.
Fajnie, że się przydało!
szkoda ze mi tak nie tlumaczono na studiach:( . Brawo i szacunek.
Jak zawsze konkretnie i na temat 👍
Akurat w moim aktualnym projekcie wykorzystuje fakt pojemności złącza i nie zastosowałem pojemności przyspieszającej 🙂 czasami i takie podejście jest potrzebne.
Pozdrawiam!
Jasne, pojemność przysp. nie musi być w każdym przypadku.
Jednak - na wszelki wypadek - o co chodzi z tą pojemnością złącza? Bo jeśli chodzi o Cde i Cje, to ich działanie jest odwrotne do Cp.
@@AlekAnalogowy MOS'a miałem na myśli 😉 i tą pojemność wykorzystuję ze sporą rezystancja do bramki 👍
Ten układ push-pull, widziałem w projektach prostych przetwornic, podwajających napięcie lub zmieniających polaryzację napięcia. Kondensator był kluczowany przed diodami prostowniczymi, czyli dokładnie opisane zastosowanie.
Tranzystory to jest pikuś w porównaniu z lampami elektronowymi. Tam to dopiero trzeba mieć mega intuicję, doświadczenie i wiedzę żeby to wszystko działało jak trzeba.
Możliwe. Cóż - nie znam się na lampach, więc wierzę na słowo.
Nie wiem czy Pan to kiedyś przeczyta, o ile w ogóle przeczyta, ale muszę podzielić sie pewną, wydaje mi sie ważną uwagą. W 32:30 rysuje Pan tradycyjnie źródło prądowe jako element układu zastępczego tranzystora, zresztą nie pierwszy raz. Analizowalem to kilka dobrych razy i ciągle mi sie coś wyraźnie nie zgadzało. W którymś momencie doszedłem do wniosku że to nie powinno być źródło pradowe a ogranicznik prądowy, a to zdecydowanie nie to samo, jednocześnie element którego raczej często nie spotykamy. Nawet nie wiem czy istnieje jego symbol. Ogranicza on prąd płynący przez obwód kolektor-emiter ale go nie wymusza. Zresztą konia z rzędem temu kto pokaże że bez zewnętrznego źródła zasilania popłynie w takim obwodzie prąd. Nawet biorąc pod uwagę naładowany kondensator.
Proszę o odniesienie sie do uwagi zarowno Pana, jak i innych widzów kanału.
Jaką rolę pełni D1? Z tego co widzę układ powinien prawidłowo pracować bez niej (przy bezpośrednim połączeniu kolektora T1 z emiterem Tw).
Przy takim połączeniu Tw będzie permanentnie zatkany (zwarcie B-E), czyli będzie robić nic :) Więc nie pomoże przy podnoszeniu napięcia na pojemności obciążającej. Układ będzie działał jak zwykły klucz, więc z wolnym i słabym podnoszeniem napięcia wyjściowego.
@@AlekAnalogowy Racja. Przepraszam, nie wiem jakim cudem tego nie zauważyłem...
Spoko! Nie jest problemem, że się mylimy, problem jest wtedy, kiedy nie zauważamy tego.
Uwaga #2: w układzie nazwanym push-pull czy ten drugi tranzystor nie ulega przebiciu? A konkretnie złącze emiter-baza gdy napiecie zasilania > 5V, tu np = 10V. Wg danych katalogowych te złącze jest dość "delikatne" i wytrzymuje z reguły tylko 5V. Jeśli by takie przebicie nastąpiło cały ładunek z pojemności popłynie do masy via owe przebite złącze. Mozliwe że mała pojemność go nie zniszczy, ale jakaś średnia, czy wieksza?
Kiedy przebite złącze się 'regeneruje'? Od jakiego napięcia minimalnego?
Ok, sytuację ratuje dioda włączona zaporowo
a co z efektem Millera?
A jak dobrać wartość tego kondensatora przyspieszającego?
A, dobre pytanie.Wydawało mi się, że dałem wskazówkę, ale może niewyraźnie.
Więc inżyniersko: trzeba sprawdzić jakie jest maks. Cjc tr-ra i pomnożyć przez 50 .. 100. Tak mniej więcej wychodzi dla przesterowań rzędu 3 .. 10.
Fajne wyjaśnienie konieczności stosowania rezystorów bramkowych przy mosfetach mocy ( i igbt). Za mała wartość rezystancji bramkowej i z drivera robi się nadajnik hehehe ....
Oj, chyba nie o to chodzi. MOSFET sterowany bez opornika w bramce działa bez problemów, tyle że może produkować zakłócenia, jeśli sterowanie jest dostatecznie szybkie. Więc ten oporek w bramce jest opcjonalny.
Ale tr-r bipolarny bez opornika w bazie nie może pracować - jeśli źródło sterujące ma dużą wydajność prądową, to bipolarny się spali. Innymi słowy RB jest konieczny, aby ustalić określony (a nie "nieskończony") prąd bazy.