Tak jak lubie Cie sluchac uwazam ze argumenty sa conamniej bez sensu. Sam krytykowalem elektryki. ale kiedy przyszedl czas kupna samochodu urzytkowego padlo na nisana env200 bo wychodzi na papierze taniej niz benzyna.
Samochody elektryczne nie mają nic wspólnego z ekologią- dla mnie to taki sam lobbing jak przy spalinówkach jedno warte drugiego. Dopuki nie będziemy mieć infrastruktury i możliwosć wytwarzanai prądu z źródeł ekologicznych przez cały rok a głownie w lato. Chcę również zauwazyć że nie jestem przeciwnikiem żadnego z tych rozwiązań tylko w niektórych przypadkach nie podoba mi się to zakłamanie.
@@SmartDom20 Samochody elektryczne mają na celu dać zarobić rządom i makrom motoryzacyjnym, które od początku twierdzą, że to proste konstrukcje. Ja nie zamierzam inwestować w elektryka, w hybrydę tak, ale na elektryki jest o wiele za wcześnie.
dla mnie super rozwiązaniem tylko 3x za drogim jest plug in gdzie jak chesz to ładujesz w domu i robisz na tym do 140 km skończy CI się prąd to jedziesz dalej na benzynie. Takim samochodem możesz zrobić 1mln km z czego 10km na benzynie (oczywiście traci to trochę sens ale możesz) bo nikt CIę nie zmusza na czym musisz jeździć.
Powinna byc Izera o zasiegu 250km w leasingu konsumenckim max 500zl miesiecznie, uzytkujesz 3 lata i oddajesz , tylko tak można szybko powiekszyc flote elektryków.bo autko za 300tys to jakis powalony pomysl dla rodziny ze srednimi dochodami.
@@SmartDom20 i zamiast miniautka niech zrobią vana nawet tylko z 150 KM a drugi kombik, na cholerę mi 300 km jak sie krece koło komina a plecaki i hulajnoge gdzies musze upchać w aucie :)
Dacia Sandero w 2019roku jako najtansze nowe auto kosztowala 32000 obecnie 62000. Ceny spalinowych wzrosly wiecej niz elektrykow. Koszt przejazdu 60tys km spalinowym tanim skoda citigo to 600x6,5lx6,5pln= 25350pln, natomiast moim elektrycznym tylko 600x9kwhx1,2pln=6480pln. W ciągu ostatnich dwoch lat ceny pradu byly nizsze zwłaszcza w tatyfie nocnej to tylko 0,34pln/kwh wiec koszt przejazdu byl jeszcze nizszy. Mozna tez ladowac za darmo w np w Kaufland jak i majac wlasna fotowoltaike. To wszystko sprawia ze elektryka zupelnie inaczej sie liczy jesli sie wezmie calkowity koszt posiadania. To co udowodniłes tym filmem ze nie warto kupic elektryka za 190. Zgadzam sie dlatego sa dotacje ktorych nie mozna nie liczyc jeżeli jedynym warunkiem ich dostania jest zakup pojazdu.
poczekaj a jakie ma znaczenie ile cena których samochodów wzrosła? Elektryków nie może za dużo wzrosnąć bo są już dużo za drogie. Tylko że to nadal zostaje CI 25k na paliwo z różnicy cenny między elektrykiem a spalinówką. Ja rozumiem że są dopłaty i można tankować za darmo. Chodź dla mnie to jest oszukiwanie siebie i żerowanie na innych. Jak można mówić że się tankuje za darmo skoro ktoś za to płaci. To że pojedziesz do kogoś elektrykiem i zanim jeszcze się przywitasz wyciągasz przewód z bagażnika i patrzysz gdzie on ma gniazdka żeby się tylko podładować to jest dla mnie coś nie tak . Ja jak jadę do kogoś w odwiedziny to nie lecę mu do garażu żeby znaleźć karnister z paliwem i sobie dolać do baku. No tak potem po takich sytuacjach można się chwalić że się nic nie płaci ale to jest żerowanie na innych. Ja rozumiem że taką sięć K czy L stać na to zresztą pewnie jakieś normy ich do tego zmuszają. Ale dla mnie to jest przynajmiej nie fair. Film nie miał na celu udowodnienia tego że ten samochód się nie opłaca wręcz przeciwnie miał na celu uśiwadomienie ile może kosztować a to czy komuś coś się opłaca czy nie to już jest jego indywidualne podejście.
@@SmartDom20 straszny z ciebie malkontent. Sieci lidl i kaufland maja swoj budzet na reklame. Z niego normalnie oplacaja np duzym stacjom telewizyjnym za reklame. Jednak ktos wpadl na to ze w celu poprawy wizerunku ekologicznego umozliwiac ladowanie sie pojazdom elektrycznym. Te ladowarki sa na widoku przy drzwiach i samochody elektryczne sluza za reklame w zamian za ladowanie. Uzywanie w tym wypadku slowa żerowanie jest całkowicie nieuprawnione i po prostu krzywdzace klientów tych sklepow w sytuacji gdy jest to zaplata za zywa reklame. Kazde auto traci z wiekiem proporcjonalnie a ty zupełnie nie bierzesz tego pod uwagę tak jakby roznica w zakupie byla ostateczna. Auto drozsze w zakupie jest drozsze jako uzywane
250 tys na auto w leasingu lub kredycie balonowym - nie masz obowiązku kupić go na własność - spłacasz raty ~2000-2500zł przez 3-4 lata i oddajesz lub kupujesz (kredytując/leasingując), do wyboru, z mieszkaniem jest gorzej, bo kredytowane możesz sprzedać, ale za 300tys musisz jeszcze je urządzić (100-150k pod klucz), wiele osób stać na nowe auto, tylko takie auto nie będzie ich, będzie jakby wynajmowane :) ale rozumiem frustrację, bo dla mnie to też abstrakcja była.
Tak wiem jak działa finansowanie samochodu, tu jest też duża różnica bo jak kupisz mieszkanie za 250 k dołożysz 10k (mikrofala, materac i miska do mycia) i możesz się wprowadzić w gołe (często brudne ściany) ale masz do końca życia. Samochód za 250k kupujesz na 2/10lat i nawet nie pomalujesz w nim ścian ;) .
Po co nowy. Każdy tylko nowy nowy nowy. Jest już spory rynek aut używanych które jak porównamy do używanego auta podobnej klasy to cena jest na tym samym poziomie lub 10-15tys wyższa na rzecz elektryka. Jeśli ktoś ma możliwość ładowania w domu to te pieniądze zwłaszcza w przypadku używanego szybko się zwrócą. Pojawiają się naprawy, startowa wymiana rozrządu, serwis olejowy filtry i mamy 1,5-2tys zł na dzień dobry. Poki co wg mnie są to auta najlepiej sprawdzające się u osób mających możliwość ładowania u siebie gdyż wtedy opłaca się to najbardziej a ew niedogodności z użytkowaniem nie ma praktycznie żadnych. Ps. Każdy ma swoją matematykę 😉
Miałem się nie włączać w dyskusję ze względu na wyjątkowy obiektywizm* autora. Ale niech tam, raz kozie śmierć. UDOKUMENTOWANA PRAWDA jest ważniejsza. Poniżej link do kanału Eko Niezależny, odcinka odpowiadającego na pytanie: ile FAKTYCZNIE kosztuje eksploatacja elektryka? ruclips.net/video/ZbhyR36mAuI/видео.html Dodam, że autor kanału ma dużą instalację PV i auto ładuje z sieci energetycznej TYLKO w bardzo długich trasach. Normalnie za prąd NIE PŁACI używając PV wbrew kasandrycznym przepowiedniom pana Smarta. * Aby uniknąć wszelakich wątpliwości: uważam wywody zawarte w filmie za tendencyjny, jednostkowy przykład będący doskonałym przykładem demagogii i teleologii w jednym. Bez żadnej wartości poznawczej. Do kompletu dodam, że autor kanału Eko Niezależny (z którym nie zawsze się zgadzam mimo wzajemnej sympatii) nie płacze jak mu to na posadce źle. Zakasał rękawy i zarabia na utrzymanie rodziny, domu i siebie własnymi rękami. Nie jest więc tak, że jeśli kogoś nie stać na kupno przyzwoitego auta to jest odcięty od takiej możliwości na zawsze. Jedno jest wszakże pewne: trzymanie dupska na budżetowej posadce nie sprzyja budżetowi domowemu... Mając tego świadomość trzeba albo taki stan rzeczy zaakceptować i nie skamleć, albo zmienić sposób zarabiania na bardziej popłatny.
Wiesz akurat z Piotrkiem się dobrze znam, podoba mi się stwierdzenie że "Normalnie za prąd NIE PŁACI" tylko na samo paliwo do agregatu wydaje ok 7k rocznie, nie wspominam nawet o wartości jego instalacji, która napewno była za damo (wcale nie wpakował w to kilkaset tysięcy) . Co do pracy na budżetówce to jeśli o to chodzi to w sumie mam 7 legalnych źródeł dochodów od których odprowadzam podatki. A jeśli nie było by osób które chcą pracować w budżetówce (edkukcji ) to płacił byś jak w innych krajach po 100k za rok studiowania (bo tam studia są prywatne).
@@SmartDom20 Wszystko, tylko nie na temat. Bo mowa zdaje się o elektrykach i kosztach ich eksploatacji, czyż nie? A poza tym, kiedy to brudzia piliśmy, bo jakoś nie pamiętam?
Bartku, proszę Cię przestań się tak nakręcać na te elektryki bo stracę już do końca wiarę w naszą edukację. Nie myl pensji brutto i netto bo to aż boli jak tego słucham. Jak robisz wyliczenia opłacalności to rób to z realnym zużyciem paliwa i prądu przy aucie ev. Nie wiem jak trzeba jeździć żeby przy sensownym(150-250KM) aucie Pb zejść ze spalaniem poniżej 9l, Ty przyjmujesz 5,7. Dolicz wymiany oleju, naprawy osprzętu przy silniku spalinowym, przeglądy przy nowym aucie. Przy ev będziesz miał ok 3-4k prze 4 lata przy spalinowym 20k. Każdą tezę można udowodnić, podstawiając odpowiednio dobrane dane. Serio chcesz być tak odbieranym?!
Zgodnie z rozporządzeniem od 1 stycznia 2024 r. minimalne wynagrodzenie za pracę będzie wynosiło 4242 zł, a minimalna stawka godzinowa 27,70 zł. Nauczyciel początkujący - 4143,87 zł brutto (3155 zł netto/na rękę), podwyżka 309 zł netto Proszę bardzo dane z samorzad.infor.pl/ podać linki. Wiem dokładnie co to jest brutto. Jeszcze jakieś pytania co do wypłat nauczycieli, mogę dużo o tym powiedzieć bo od 10 lat jestm nauczycielem przedmiotów technicznych natomiast od 7 wykładowcą uczelnianym gdzie też nie jest lepiej. Chyba zauwazyłeś że w filmie biorę pod uwagę to co podaje producent dla jednego i 2 samochodu co do zużycia energii/paliwa. Nie wiem jakie Ty masz laboratorium do badania spalania ale zakładam żę grupa .. ma lepsze w którym w warunkach laboratoryjnych tesotwała oba samochodu. To jak kto jeździ to już jego sprawa. I tak jestm świadomy że te wartości są zaniżone. Ok to co musisz wymienić do tych 140 tyś km bo w normalnym samcohodzie olej + filtry za ok 300 zl wymiana (oczywiście robisz w domu bo to nie elektryk gdzie musisz z byle pierdoła jechać na serwis) to wychodzi ok 3-4 tyś. Co jeszcze tarcze i klocki ok elektryk na 140 też będzie mieć do wymiany chodź raz więc podobnie jak spalinowy. Co jeszcze bo ja w moim samochodzie spalinowym przez 100 tyś tylko to robiłme (oczywiście zawieszenie ale to wina dróg, tu należy zauwazyć że z względu na wagę samochodu w elektryku zawieszenie pójdzie szybciej). Może dojśc jeszcze rozrząd ale niektóre samochody mają go liczonego na 200tyś. Mam zrobić odcinek ile kosztuje przegląd w elektryku a w spalinowym bo to też jest ciekawa niespodzianka. Dlaczego nikt tego nie weryfikuje, zresztą nawet te 20k to nadal zostaje jeszcze 35k do wydania na wakacje.
@@SmartDom20 ok a ile godzin taki nauczyciel pracuje godzin tygodniowo? tylko pełnych godzin nie lekcyjnych. Może warto zrezygnować z karty nauczyciela, z czasu wolnego w wakacje, wszystkie święta i przejść na warunki rynkowe. Wiem że teoretyczne nauczyciele pracują 18h ale ZNP mówi że realnie to 47h pewnie prawda leży gdzieś po środku. Ja powinienem pracować 40h tygodniowo pracuje z 80h. Może warto zmienić warunki zatrudnienia, nagradzać nauczycieli za wyniki uczniów/studentów(np. nagroda Nobla z chemii - premia jak w piłce nożnej za wyszkolenie zawodnika, proporcjonalnie za każdy etap nauczania) wtedy szybko się odsieje tych słabych i tych dobrych z pasją i misją nauczania... Zmian można wprowadzić wiele tylko może warto zrezygnować z przywilejów i poddać się weryfikacji rynku pracy. Dobry zawsze sobie poradzi i jestem pewien, że w dłuższej perspektywie wyjdzie to na dobre wszystkim. To samo tyczy się służby zdrowia, ile pieniędzy się w nią nie wpompuje to i tak będzie deficytowa. Najpierw trzeba zmienić styl zarządzania przychodniami/szpitalami i nauczyć się liczyć pieniądze a nie brać się za in-vitro(500mln od tak rocznie) i inne drogie zabiegi zamiast zapewnić najpierw podstawową opiekę na dobrym poziomie a później oferować coś więcej (wiem, lekarze chcą się rozwijać, bez tego wyjadą ale może czas wprowadzić opłaty za nauczanie, jak wyjdziesz z kraju to musisz zwrócić za naukę(na tą chwilę darmową), albo przymus odpracowania w publicznej służbie ileś lat za oczywiście godziwe pieniądze (nie znam lekarza, który zarabia mniej niż 10k netto miesięcznie, większość z nich zarabia 20k+).. Wracając jednak do tematu EV i Pb to bardzo optymistycznie podchodzisz do swojego badania opłacalności jednego wariantu nad drugim. Mimo wszystko nadal na auta w tej cenie jest dofinansowanie, zakładam że przyszłe (2025-2026) auta będą tańsze ze względu na stosowanie w nich bat. LFP. Pewnie w tym czasie dofinansowanie do ev zniknie. Kolejna kwestia to porównanie auta z manualem z automatu(jeden bieg w ev, zdecydowanie przyjemniejszy niż najlepsze skrzynie automatyczne). W grupie VW pewnie będzie to DSG za dopłatą 10k+. która na przestrzeni tych 7lat prawdopodobnie da o sobie znać a na pewno da o sobie znać przy mocach 200KM+. Piszesz również o rozrządzie, który w grupie VW nawet na łańcuchu lubi nawalać przy mniej niż 100kkm a często dawał o sobie znać znacznie wcześniej. Więc pisanie o pancernych rozrządach to mrzonki (w latach 90 oczywiście takie silniki konstruowali, ale to już historia). klocki i tarcze to też stosunek 2-1 lub nawet 3-1 na korzyść EV. Jak dobrze zauważyłeś ze względu na masę może się zużywać szybciej zawieszenie (ale nie musi jak zostało zastosowane "wzmocnione" w porównaniu do analogicznego auta Pb). Na pewno w EV będą się zużywały szybciej opony, po pierwsze większy ciężar, po drugie większy moment obr. ale to już zależy od stylu jazdy kierowcy. Powinieneś również przyjąć do analizy czas zaoszczędzony na jeździe buspasami (tylko do końca 2025). to też ma wymierne korzyści dla kupującego takie auto. Zakładając zysk jazdy w korkach na 12min dziennie/60min tygodniowo (uprościłem dla łatwiejszego liczenie) daje to przy minimalnej krajowej 1040zł netto zysku rocznie. Koszty przeglądów i serwisów olejowych też zakładają przez Ciebie wykonanie tego samemu co ni jak ma się do utrzymania gwarancji na samochód spalinowy. Niestety kupno nowego auta w salonie niesie za sobą konkretne koszty i 300zł wystarczy na kupno samego oleju. a realne koszty serwisowania przez te 4 lata to grubo ponad 10k PLN i może się zbliżać spokojnie do 20k. i mówie tu o statystykach popartych prywatnym doświadczeniem jak i kosztach jakie ponoszą moi klienci na przestrzeni wielu lat. Ty demonizujesz EV i rozumiem że na tą chwilę nie są to auta dla wszystkich ale za 10 lat będzie rynek aut używanych i spokojnie każdy znajdzie coś dla siebie. Baterie LFP potaniały od zeszłego roku o 50%, wszystko wskazuje na to że trend będzie się utrzymywał, VW swoje ev w chinach sprzedaje znacznie taniej niż w europie, przyjdzie czas że u tutaj będzie można kupić auto ev za 130k. potrzeba czasu. A do przymusowej przesiadki na ev jeszcze 12 lat +czas na rynku wtórnym, więc nie ma co bić piany. Jeszcze wiele się może zmienić.
Co do godzin pracy to ja dziś byłem w pracy i teraz mam do sprawdzenia 30 kolokwiów gdzie jedno to tak ok 10 min , takich sprawdzianów na semestr mam ok 500 do 1k do sprawdzenia do tego wejściówki ok 100 / 130 tygodniowo.
przepraszam bardzo ale po tym zdaniu widzę że nie masz pojęcia o czym mówisz : "Może warto zmienić warunki zatrudnienia, nagradzać nauczycieli za wyniki uczniów/studentów(np. nagroda Nobla z chemii - premia jak w piłce nożnej za wyszkolenie zawodnika" . Nagroda Nobla poważnie powiedz mi ile osób w polsce otrzymało taką nagrodę ?? jak prestiżowe jest to osiągnięcie. Premia z wyszkolenie ucznia /studenta - tak jak nasza reprezentacja w piłce nożnej ? Jeśli o to chodzi to rocznie mam ok 10 studentó którzy robią pod moim nadzorem pracę inż. mgr. Nie mam za to żadnej premii bo jest to część mojej pracy.
@@SmartDom20 z nagrodą Nobla to był przykład/sposób zmiany myślenia. Może zbyt przejaskrawiony ale chodziło mi o sam system nagradzania za wyniki. Jak sam wiesz w Polsce współpraca akademicka z przedsiębiorcami nie funkcjonuje i uważam, że to powinno się zmienić. Bardziej chodzi mi o to żeby promować i nagradzać wybitne jednostki, które wprowadzają coś do życia. Praca mgr. czy dr. niczego nie zmieni w naszym otoczeniu jak wyniki takich prac nie przełożą na realne wsparcie gospodarki. Czyli nagroda dla nauczyciela za wypromowanie ucznia za nowatorskie rozwiązania, ktore wchłonie przemysł. Wtedy taka praca ma sens...
Bartku, wiesz że się z Tobą nie zgodzę. Nie wziąłeś pod uwagę tego, że za chwilę paliwo podrożeje. Nie po to Obajtki wymieniały pylony dokładając extra cyferkę, aby paliwo nadal było za kilka zł. Przypuszczam, że w przyszłym roku zobaczymy na pylonach 10-12 zł/l benzyny/ropy. Do tego ropy sam sobie nie wyprodukujesz a energię elektryczną owszem. Elektryki praktycznie się nie psują a spalinowe owszem. W spalinówkach różnego rodzaju elementów i układów mogących się popsuć jest kilka/kilkanaście razy więcej niż w aucie elektrycznym. Koszty ich naprawy/wymiany są bardzo wysokie. Elementy, których nie znajdziesz w aucie elektrycznym, a które często albo się psują albo wymagają okresowej wymiany: Rozrząd Turbina Dwumasa Sprzęgło Elementy skrzyni biegów (zwłaszcza w automatach) Układ wydechowy Świece Chłodnica Pompa wody filtry oleju smary co jakiś czas alternator, koło pasowe wału I wiele innych drobnych Tarcze i klocki w obu przypadkach, przy czym w elektryku po około 300 tys. km dopiero pierwsza wymiana. Jak wiesz jeżdżę elektrykiem nieco ponad 3 lata. Zrobiłem już 131 tys. km. Do tej pory ładowanie na szybkich ładowarkach kosztowało mnie 10 400 zł. Powtórzysz ten wynik tankując paliwo i przejeżdżając identyczny dystans? Akumulator trakcyjny po tym dystansie ma 0% degradacji - było to sprawdzane zarówno w serwisie jak i przeze mnie - robiłem o tym materiał. Nadal robię autem tak jak robiłem latem między 450 a 530 km a zimą między 270 a 320 km na jednym ładowaniu. Jeżdżę z bezpieczną prędkością na ogół 110-120km/h. Wcześniej, gdy miałem spalinówkę min. 3 razy w miesiącu tankowałem pełny zbiornik 60l. Obecnie i przy tych cenach paliw byłoby to ponad 1200 zł/mc za samo paliwo. 5 lat leasingu niedługo się skończy. Rata 2 100 zł, gdzie VAT się odlicza a dochodowy leci w koszty powodują, że różnica w kwocie jest tylko minimalnie większa (niecałe 200 zł). Jak paliwo podrożeje, to będę zdecydowanie na plus. Zresztą paliwo już było po 9 zł i wtedy byłem na plus. Wszystko finalnie trzeba uśrednić i wynik wyjdzie sam.
Prąd też podrożeje. Jak narazie to okres eksploatacji samochodów spalinowych pokazuje, że jednak są mniej awaryjne niż elektryczne. Ponadto przy kolizji auta elektrycznego prawdopodobieństwo uszkodzenia akumulatorów jest bardzo wysokie, a to niestety skutkuje "szkodą całkowitą". Nikt jakoś też nie wspomina o utylizacji elektryków. Recyklingu aut tradycyjnych może dokonać firma jakich jest przynajmniej kilka w każdej gminie. Akumulatory z aut elektrycznych to już jest bardziej skomplikowana sprawa. Zresztą można by tak wymieniać bez końca, ale po co...
@@lukezenon Oczywiście, że prąd podrożeje, ale prąd tak jak napisałem możemy sobie wyprodukować ze słońca, wiatru etc. Z własną produkcją ropy raczej się nie uda. Nie wiem skąd wziąłeś informacje odnośnie tego, że spalinówki są mniej awaryjne niż elektryki. Znam wielu kierowców elektryków. Niektórzy jeżdżą tymi autami ponad 10 lat i prócz wymiany klocków i tarcz nic więcej się nie działo. Pokaż mi Diesla, który po przejechaniu 500 tys. km. dalej jest OK i że jest to auto bezawaryjne. Myślę, że ciężko będzie znaleźć. Niektóre elektryki zrobiły ponad milion km i nadal wszystko jest z nimi OK. Akumulatory z aut elektrycznych otrzymują drugie życie i mogą pracować jako magazyny energii. Informacje o łatwości uszkodzenia akumulatorów przy wypadku to jedna wielka propaganda. Wbrew pozorom naprawdę trudno jest uszkodzić akumulator trakcyjny podczas wypadku. Podobnie jak trudno jest uszkodzić bak/zbiornik gazu w spalinówce. Zresztą po wypadku taki akumulator jest sprawdzany i wiadomo, czy coś mu się stało, czy nie.
Rozrząd wymiana paskowego ok 120k km Turbina u mnie dizałała do ok 190k km Dwumasa wymiana przy 250k km Sprzęgło wymiana z dwumasą Elementy skrzyni biegów (zwłaszcza w automatach) nie wiem co macie do tych skrzyń miałem najechane 300 km i były tylko 2 wymiany oleju Układ wydechowy tzn co portki w układzie bo tylko to wymieniałem, cześć mechanicnza wymiana po ok 500k km Świece desel nie ma ;P benzyna koszt ok 600 zł Chłodnica na cholere wymieniać chłodnicę?? Pompa wody z rozrządem koszt ok 100 zł filtry oleju koszt ok 40 zł co 15 k km wraz z olejem koszt 300 zł smary rozumiem że smarujesz tarcze hamulcowe dla pzego efektu ;) ale olej jw. co jakiś czas alternator, koło pasowe wału alternator regeneracja 1200zł po 500k I wiele innych drobnych- ceny i przebiegi podane z samochodów które użytkowałem. tylko 200zł jak masz firmę miesięcznie 200*5*12= 12000 tylko taka różnica, co do firmy to każdy samochód tak samo odliczysz. Poczekaj poczekaj prąd sobie sam wyprodukuje ?? to powiedz mi ile w tamtym sezonie przeznaczyłeś pieniędzy na produkcję tego darmowego prądu bo już nie pamiętam 6-7 tyś ? (tak wiem dom + samochód) Nie chce mi się wieżyc że po takim czsie jest 0% bo wiem jak wygląda spra z akumulatorami w telefonie jaka jest różnica po 2 latach. Dla mnie 0% jest nierealne. Jak paliwo podrożeje a prąd staniejej, na teraz to wróżenie z fusów- jeśli faktycznie ekonomiczna produkcja prądu się rozwinie czyli pv wiatraki itp. prąd staniej a ludzie kupią sobie elektryki to na cholere będzie paliwo. dojdze do sytuacji jak podczas pandemi gdy dopłacali jeszcze do tego żeby tylko kupić paliwa kopalne. Przeraża mnie ten wynik o 200km różny dla zimy i lata.
@@EkoNiezalezny pokaz mi elektryka, który przejechał 500 tys. km bez żadnych czynności, wymian eksploatacyjnych. Mijasz się z prawdą, rzucasz slogany. Drugie życie akumulatorów? Sugerujesz, że wszyscy posiadacze będą sami wymontowywać wyeksploatowane akumulatory i podłączać je do swoich elektrowni, które wszyscy mają za darmo? Powiedz jaki jest koszt wymiany akumulatorów trakcyjnych w samochodzie. A po zakończeniu tego "drugiego życia" akumulatora co się z nim stanie? Rozpłynie się w powietrzu? Zamieni się w tlen? Pokaż mi elektryka który bez kosztownej wymiany akumulatorów pojeździ 20 lat? I nie masz racji, akumulatory trakcyjne, bardzo łatwo uszkodzić przy kolizji, zresztą często nawet gdy nie są fizycznie uszkodzone, są za takie uznawane ze względu na potencjalne zagrożenie pożarem. Oczywiście, jak ktoś jeździ elektrykiem "dookoła komina" to jest to wygodne, ale przy dużych trasach, zwłaszcza związanych z prowadzeniem działalności to jest koszmar. Nie neguję wielu zalet samochodów elektrycznych, ale trzymajmy się realiów, a nie propagandy.
@@SmartDom20 Bardzo dobrze, że stoimy po dwóch stronach barykady. Bo inaczej byłoby nudno i nie byłoby z kim dyskutować i wymieniać poglądów. Oczywiście pożyjemy - zobaczymy. Nie porównuj akumulatora ze smartfona do akumulatora trakcyjnego. To ta sama technologia ale zupełnie inne działanie, inne prądy, inny sposób użytkowania etc. Mogę powiedzieć tylko jedno. Jeżeli wyjdzie na Twoje, to ja oczywiście przyznam publicznie, że nie miałem racji. Pytanie, co Ty zrobisz, gdy wyjdzie na moje? Ale zobaczymy jak to będzie wyglądało z baterią po 150k i po 200k. Ile będzie w tym czasie wymian i czego i jakie ogólne koszty. Filmy z pewnością będę o tym robił.
Już wspominałem Ci wcześniej że nie o ekologie w tym fit for 55 chodzi a o niezależność energetyczną danych państwa, do prądu ze słońca/wiatru każdy kraj w Europie ma dostęp. Jak ma Ci oficjalnie przekazać politycznie poprawna Unia Europejska że nie chce arabskiej i rosyjskiej ropy jak nie przykrywając się tematami ekologii? No i ten podatek drogowy, wieżyć że rzeczywiśćie jest on przekazywany na budowe i modernizację dróg to jak wieżyć że podatek klimatyczny w "kurortach" coś zmieni oprócz zwiększenia budżetu danego miasta.
To rozmawiamy o religii czy o czym to w co ja wierzę to inna sprawa. Jeśli w państwie jest podatek na jakiś cel to w normalnym na to idzie. Wiesz nie wiem jak u Ciebie ale u mnie prawie 20kWp wczoraj wyprodukowało aż 7kWh a zapotebowanie samego domu to 60 + 2 samochody elektryczne wczoraj zaledwie 300km czyli kolejne 60 jak nie 80. Czuję się bardzo nie zależy od elektrowni na węgiel czy gaz
Elektryk to dramat przynosi same korzyści przez pół roku przejechałem 15 000 km za darmo Lidl, i dorabiam jako kurier, paliwo 0 zł , rozrząd którego nie ma 0zł, olej 0zł, sprzęgło 0 zł klocki 0 zł , silnik hamuje w 90%. opony od tego przyspieszenia kosmicznego zjechane w 40%.
Ciekawe co Lidl na to, a takie pytanie masz gdzie naładować samochód jeśłl lidl zabroni ładowania tzn wprowadzi opłaty. Nie wiem dlaczego ale czytając takie komentarze mam przed oczami artykuł o właścicielu tesli na polu namiotowym. Jak kupujesz samochó to powinno być stać człowieka na jego utrzymanie w tym tankowanie a nie "podbieranie" energii od firm czy osób do których jedziesz. Jak tak słucham fanatyków ev (nie normalnych ludzi - fanatyków) to oni muszą się czuć jak taki "kierownik" z pod sklepu gdzie nie pojadą to żebrzą o gniazdko elektryczne. Bo wtedy mogą się pochwalić że za darmo jadą- ta za darmo ale ktoś za to zapłacił. Czy w regulaminie ładownai lidla nie jest napisane ze możesz się ładowac tylko podczas robienia zakupów ? Co robisz codziennie po 2/3 h w tym sklepie ? Nie chcę abyś odebrał ten komentaż osobiście to take moje rozmyślenia na temat całości tej jazdy za darmo. Ej ale elektryk też nie ma sprzęgła.
@@SmartDom20 Mam fotowoltaike już blisko 3 lata która zaraz się zwróci koszt 17tyś. 6kwp, Auto zużyło 2550kwh przez te 15k km czyli dołożenie paneli do 10kwp na auto i dom wystarczy. Auto nie nowe za ćwierć banki tylko używka w cenie spaliniaka i to prawie 10 letnie co dalej jeździ 140km lato 100 zima. lidl nie ma na ładowarce regulaminu równie dobrze jak zrobię zakupy za 80 groszy i nic im do tego a ładowanie trwa niecałą godzinę (ograniczenie 18kw) w tym czasie można robić zakupy online, oglądnąć film taki jak ten. A paliwo na cpn nie jet darmowe, finalnie fanatycy są na razie na plus, nie płacą akcyzy i innych pierdół jak parkowanie , bus pas, ba elektryk pojedzie do tyłu tak samo szybko jak do przodu spaliniak nie może.
@@SmartDom20 Można się zastanawiać liczyć albo można korzystać, widać kolega @marcingp5 jest kreatywny i jak Lidl się zamknie to najdzie alternatywę. Widać po filmach że odnajduje się Pan w myśleniu kreatywnym i twórczym, trzeba po prostu żyć jeszcze jest ponad 11 lat na kupno spalinowego można korzystać kupić nawet na zapas. Jednemu się opłaca innemu nie ważne aby na siłę nie przekonywać.
Ooo widzę, że chyba oglądałeś film kolegi Wowera. Umówcie się na piwo, albo odrazu lepiej na wódkę, bo może być ciężko. Zaczął ostatnio jakieś totalne farmazony opowiadać 🤔
Tak jak lubie Cie sluchac uwazam ze argumenty sa conamniej bez sensu. Sam krytykowalem elektryki. ale kiedy przyszedl czas kupna samochodu urzytkowego padlo na nisana env200 bo wychodzi na papierze taniej niz benzyna.
Masz całkowitą rację. Skoro jest to ekologia to te ceny elektryków powinny być po dofinansowaniu tańsze od zwykłego auta.
Samochody elektryczne nie mają nic wspólnego z ekologią- dla mnie to taki sam lobbing jak przy spalinówkach jedno warte drugiego. Dopuki nie będziemy mieć infrastruktury i możliwosć wytwarzanai prądu z źródeł ekologicznych przez cały rok a głownie w lato. Chcę również zauwazyć że nie jestem przeciwnikiem żadnego z tych rozwiązań tylko w niektórych przypadkach nie podoba mi się to zakłamanie.
@@SmartDom20 Samochody elektryczne mają na celu dać zarobić rządom i makrom motoryzacyjnym, które od początku twierdzą, że to proste konstrukcje. Ja nie zamierzam inwestować w elektryka, w hybrydę tak, ale na elektryki jest o wiele za wcześnie.
dla mnie super rozwiązaniem tylko 3x za drogim jest plug in gdzie jak chesz to ładujesz w domu i robisz na tym do 140 km skończy CI się prąd to jedziesz dalej na benzynie. Takim samochodem możesz zrobić 1mln km z czego 10km na benzynie (oczywiście traci to trochę sens ale możesz) bo nikt CIę nie zmusza na czym musisz jeździć.
Powinna byc Izera o zasiegu 250km w leasingu konsumenckim max 500zl miesiecznie, uzytkujesz 3 lata i oddajesz , tylko tak można szybko powiekszyc flote elektryków.bo autko za 300tys to jakis powalony pomysl dla rodziny ze srednimi dochodami.
Do tego jeszcze rozbudować sieć ładowania
@@SmartDom20 i zamiast miniautka niech zrobią vana nawet tylko z 150 KM a drugi kombik, na cholerę mi 300 km jak sie krece koło komina a plecaki i hulajnoge gdzies musze upchać w aucie :)
Dacia Sandero w 2019roku jako najtansze nowe auto kosztowala 32000 obecnie 62000. Ceny spalinowych wzrosly wiecej niz elektrykow. Koszt przejazdu 60tys km spalinowym tanim skoda citigo to 600x6,5lx6,5pln= 25350pln, natomiast moim elektrycznym tylko 600x9kwhx1,2pln=6480pln. W ciągu ostatnich dwoch lat ceny pradu byly nizsze zwłaszcza w tatyfie nocnej to tylko 0,34pln/kwh wiec koszt przejazdu byl jeszcze nizszy. Mozna tez ladowac za darmo w np w Kaufland jak i majac wlasna fotowoltaike. To wszystko sprawia ze elektryka zupelnie inaczej sie liczy jesli sie wezmie calkowity koszt posiadania. To co udowodniłes tym filmem ze nie warto kupic elektryka za 190. Zgadzam sie dlatego sa dotacje ktorych nie mozna nie liczyc jeżeli jedynym warunkiem ich dostania jest zakup pojazdu.
poczekaj a jakie ma znaczenie ile cena których samochodów wzrosła? Elektryków nie może za dużo wzrosnąć bo są już dużo za drogie. Tylko że to nadal zostaje CI 25k na paliwo z różnicy cenny między elektrykiem a spalinówką. Ja rozumiem że są dopłaty i można tankować za darmo. Chodź dla mnie to jest oszukiwanie siebie i żerowanie na innych. Jak można mówić że się tankuje za darmo skoro ktoś za to płaci. To że pojedziesz do kogoś elektrykiem i zanim jeszcze się przywitasz wyciągasz przewód z bagażnika i patrzysz gdzie on ma gniazdka żeby się tylko podładować to jest dla mnie coś nie tak . Ja jak jadę do kogoś w odwiedziny to nie lecę mu do garażu żeby znaleźć karnister z paliwem i sobie dolać do baku. No tak potem po takich sytuacjach można się chwalić że się nic nie płaci ale to jest żerowanie na innych. Ja rozumiem że taką sięć K czy L stać na to zresztą pewnie jakieś normy ich do tego zmuszają. Ale dla mnie to jest przynajmiej nie fair. Film nie miał na celu udowodnienia tego że ten samochód się nie opłaca wręcz przeciwnie miał na celu uśiwadomienie ile może kosztować a to czy komuś coś się opłaca czy nie to już jest jego indywidualne podejście.
@@SmartDom20 straszny z ciebie malkontent. Sieci lidl i kaufland maja swoj budzet na reklame. Z niego normalnie oplacaja np duzym stacjom telewizyjnym za reklame. Jednak ktos wpadl na to ze w celu poprawy wizerunku ekologicznego umozliwiac ladowanie sie pojazdom elektrycznym. Te ladowarki sa na widoku przy drzwiach i samochody elektryczne sluza za reklame w zamian za ladowanie. Uzywanie w tym wypadku slowa żerowanie jest całkowicie nieuprawnione i po prostu krzywdzace klientów tych sklepow w sytuacji gdy jest to zaplata za zywa reklame. Kazde auto traci z wiekiem proporcjonalnie a ty zupełnie nie bierzesz tego pod uwagę tak jakby roznica w zakupie byla ostateczna. Auto drozsze w zakupie jest drozsze jako uzywane
Lepiej rower na prąd kupić. Taniej to wyjdzie , człowiek zdrowszy będzie i w korkach nie będzie tracił czasu.
250 tys na auto w leasingu lub kredycie balonowym - nie masz obowiązku kupić go na własność - spłacasz raty ~2000-2500zł przez 3-4 lata i oddajesz lub kupujesz (kredytując/leasingując), do wyboru, z mieszkaniem jest gorzej, bo kredytowane możesz sprzedać, ale za 300tys musisz jeszcze je urządzić (100-150k pod klucz), wiele osób stać na nowe auto, tylko takie auto nie będzie ich, będzie jakby wynajmowane :) ale rozumiem frustrację, bo dla mnie to też abstrakcja była.
Tak wiem jak działa finansowanie samochodu, tu jest też duża różnica bo jak kupisz mieszkanie za 250 k dołożysz 10k (mikrofala, materac i miska do mycia) i możesz się wprowadzić w gołe (często brudne ściany) ale masz do końca życia. Samochód za 250k kupujesz na 2/10lat i nawet nie pomalujesz w nim ścian ;) .
Po co nowy. Każdy tylko nowy nowy nowy. Jest już spory rynek aut używanych które jak porównamy do używanego auta podobnej klasy to cena jest na tym samym poziomie lub 10-15tys wyższa na rzecz elektryka. Jeśli ktoś ma możliwość ładowania w domu to te pieniądze zwłaszcza w przypadku używanego szybko się zwrócą. Pojawiają się naprawy, startowa wymiana rozrządu, serwis olejowy filtry i mamy 1,5-2tys zł na dzień dobry. Poki co wg mnie są to auta najlepiej sprawdzające się u osób mających możliwość ładowania u siebie gdyż wtedy opłaca się to najbardziej a ew niedogodności z użytkowaniem nie ma praktycznie żadnych.
Ps. Każdy ma swoją matematykę 😉
Miałem się nie włączać w dyskusję ze względu na wyjątkowy obiektywizm* autora. Ale niech tam, raz kozie śmierć. UDOKUMENTOWANA PRAWDA jest ważniejsza. Poniżej link do kanału Eko Niezależny, odcinka odpowiadającego na pytanie: ile FAKTYCZNIE kosztuje eksploatacja elektryka?
ruclips.net/video/ZbhyR36mAuI/видео.html
Dodam, że autor kanału ma dużą instalację PV i auto ładuje z sieci energetycznej TYLKO w bardzo długich trasach. Normalnie za prąd NIE PŁACI używając PV wbrew kasandrycznym przepowiedniom pana Smarta.
* Aby uniknąć wszelakich wątpliwości: uważam wywody zawarte w filmie za tendencyjny, jednostkowy przykład będący doskonałym przykładem demagogii i teleologii w jednym. Bez żadnej wartości poznawczej.
Do kompletu dodam, że autor kanału Eko Niezależny (z którym nie zawsze się zgadzam mimo wzajemnej sympatii) nie płacze jak mu to na posadce źle. Zakasał rękawy i zarabia na utrzymanie rodziny, domu i siebie własnymi rękami. Nie jest więc tak, że jeśli kogoś nie stać na kupno przyzwoitego auta to jest odcięty od takiej możliwości na zawsze. Jedno jest wszakże pewne: trzymanie dupska na budżetowej posadce nie sprzyja budżetowi domowemu... Mając tego świadomość trzeba albo taki stan rzeczy zaakceptować i nie skamleć, albo zmienić sposób zarabiania na bardziej popłatny.
Wiesz akurat z Piotrkiem się dobrze znam, podoba mi się stwierdzenie że "Normalnie za prąd NIE PŁACI" tylko na samo paliwo do agregatu wydaje ok 7k rocznie, nie wspominam nawet o wartości jego instalacji, która napewno była za damo (wcale nie wpakował w to kilkaset tysięcy) . Co do pracy na budżetówce to jeśli o to chodzi to w sumie mam 7 legalnych źródeł dochodów od których odprowadzam podatki. A jeśli nie było by osób które chcą pracować w budżetówce (edkukcji ) to płacił byś jak w innych krajach po 100k za rok studiowania (bo tam studia są prywatne).
@@SmartDom20 Wszystko, tylko nie na temat. Bo mowa zdaje się o elektrykach i kosztach ich eksploatacji, czyż nie?
A poza tym, kiedy to brudzia piliśmy, bo jakoś nie pamiętam?
Jutro prześlę sprawność z up około 6 letni jest wart. Na rynku norweskim ok 50 tys nok to 18.5 tys zł
O super mam nadzieje ze bateria się trzyma bo tam ma gorzej niż u nas.
Bartku, proszę Cię przestań się tak nakręcać na te elektryki bo stracę już do końca wiarę w naszą edukację. Nie myl pensji brutto i netto bo to aż boli jak tego słucham. Jak robisz wyliczenia opłacalności to rób to z realnym zużyciem paliwa i prądu przy aucie ev. Nie wiem jak trzeba jeździć żeby przy sensownym(150-250KM) aucie Pb zejść ze spalaniem poniżej 9l, Ty przyjmujesz 5,7. Dolicz wymiany oleju, naprawy osprzętu przy silniku spalinowym, przeglądy przy nowym aucie. Przy ev będziesz miał ok 3-4k prze 4 lata przy spalinowym 20k. Każdą tezę można udowodnić, podstawiając odpowiednio dobrane dane. Serio chcesz być tak odbieranym?!
Zgodnie z rozporządzeniem od 1 stycznia 2024 r. minimalne wynagrodzenie za pracę będzie wynosiło 4242 zł, a minimalna stawka godzinowa 27,70 zł. Nauczyciel początkujący - 4143,87 zł brutto (3155 zł netto/na rękę), podwyżka 309 zł netto Proszę bardzo dane z samorzad.infor.pl/ podać linki. Wiem dokładnie co to jest brutto. Jeszcze jakieś pytania co do wypłat nauczycieli, mogę dużo o tym powiedzieć bo od 10 lat jestm nauczycielem przedmiotów technicznych natomiast od 7 wykładowcą uczelnianym gdzie też nie jest lepiej. Chyba zauwazyłeś że w filmie biorę pod uwagę to co podaje producent dla jednego i 2 samochodu co do zużycia energii/paliwa. Nie wiem jakie Ty masz laboratorium do badania spalania ale zakładam żę grupa .. ma lepsze w którym w warunkach laboratoryjnych tesotwała oba samochodu. To jak kto jeździ to już jego sprawa. I tak jestm świadomy że te wartości są zaniżone. Ok to co musisz wymienić do tych 140 tyś km bo w normalnym samcohodzie olej + filtry za ok 300 zl wymiana (oczywiście robisz w domu bo to nie elektryk gdzie musisz z byle pierdoła jechać na serwis) to wychodzi ok 3-4 tyś. Co jeszcze tarcze i klocki ok elektryk na 140 też będzie mieć do wymiany chodź raz więc podobnie jak spalinowy. Co jeszcze bo ja w moim samochodzie spalinowym przez 100 tyś tylko to robiłme (oczywiście zawieszenie ale to wina dróg, tu należy zauwazyć że z względu na wagę samochodu w elektryku zawieszenie pójdzie szybciej). Może dojśc jeszcze rozrząd ale niektóre samochody mają go liczonego na 200tyś. Mam zrobić odcinek ile kosztuje przegląd w elektryku a w spalinowym bo to też jest ciekawa niespodzianka. Dlaczego nikt tego nie weryfikuje, zresztą nawet te 20k to nadal zostaje jeszcze 35k do wydania na wakacje.
@@SmartDom20 ok a ile godzin taki nauczyciel pracuje godzin tygodniowo? tylko pełnych godzin nie lekcyjnych. Może warto zrezygnować z karty nauczyciela, z czasu wolnego w wakacje, wszystkie święta i przejść na warunki rynkowe. Wiem że teoretyczne nauczyciele pracują 18h ale ZNP mówi że realnie to 47h pewnie prawda leży gdzieś po środku. Ja powinienem pracować 40h tygodniowo pracuje z 80h. Może warto zmienić warunki zatrudnienia, nagradzać nauczycieli za wyniki uczniów/studentów(np. nagroda Nobla z chemii - premia jak w piłce nożnej za wyszkolenie zawodnika, proporcjonalnie za każdy etap nauczania) wtedy szybko się odsieje tych słabych i tych dobrych z pasją i misją nauczania... Zmian można wprowadzić wiele tylko może warto zrezygnować z przywilejów i poddać się weryfikacji rynku pracy. Dobry zawsze sobie poradzi i jestem pewien, że w dłuższej perspektywie wyjdzie to na dobre wszystkim. To samo tyczy się służby zdrowia, ile pieniędzy się w nią nie wpompuje to i tak będzie deficytowa. Najpierw trzeba zmienić styl zarządzania przychodniami/szpitalami i nauczyć się liczyć pieniądze a nie brać się za in-vitro(500mln od tak rocznie) i inne drogie zabiegi zamiast zapewnić najpierw podstawową opiekę na dobrym poziomie a później oferować coś więcej (wiem, lekarze chcą się rozwijać, bez tego wyjadą ale może czas wprowadzić opłaty za nauczanie, jak wyjdziesz z kraju to musisz zwrócić za naukę(na tą chwilę darmową), albo przymus odpracowania w publicznej służbie ileś lat za oczywiście godziwe pieniądze (nie znam lekarza, który zarabia mniej niż 10k netto miesięcznie, większość z nich zarabia 20k+).. Wracając jednak do tematu EV i Pb to bardzo optymistycznie podchodzisz do swojego badania opłacalności jednego wariantu nad drugim. Mimo wszystko nadal na auta w tej cenie jest dofinansowanie, zakładam że przyszłe (2025-2026) auta będą tańsze ze względu na stosowanie w nich bat. LFP. Pewnie w tym czasie dofinansowanie do ev zniknie. Kolejna kwestia to porównanie auta z manualem z automatu(jeden bieg w ev, zdecydowanie przyjemniejszy niż najlepsze skrzynie automatyczne). W grupie VW pewnie będzie to DSG za dopłatą 10k+. która na przestrzeni tych 7lat prawdopodobnie da o sobie znać a na pewno da o sobie znać przy mocach 200KM+. Piszesz również o rozrządzie, który w grupie VW nawet na łańcuchu lubi nawalać przy mniej niż 100kkm a często dawał o sobie znać znacznie wcześniej. Więc pisanie o pancernych rozrządach to mrzonki (w latach 90 oczywiście takie silniki konstruowali, ale to już historia). klocki i tarcze to też stosunek 2-1 lub nawet 3-1 na korzyść EV. Jak dobrze zauważyłeś ze względu na masę może się zużywać szybciej zawieszenie (ale nie musi jak zostało zastosowane "wzmocnione" w porównaniu do analogicznego auta Pb). Na pewno w EV będą się zużywały szybciej opony, po pierwsze większy ciężar, po drugie większy moment obr. ale to już zależy od stylu jazdy kierowcy. Powinieneś również przyjąć do analizy czas zaoszczędzony na jeździe buspasami (tylko do końca 2025). to też ma wymierne korzyści dla kupującego takie auto. Zakładając zysk jazdy w korkach na 12min dziennie/60min tygodniowo (uprościłem dla łatwiejszego liczenie) daje to przy minimalnej krajowej 1040zł netto zysku rocznie. Koszty przeglądów i serwisów olejowych też zakładają przez Ciebie wykonanie tego samemu co ni jak ma się do utrzymania gwarancji na samochód spalinowy. Niestety kupno nowego auta w salonie niesie za sobą konkretne koszty i 300zł wystarczy na kupno samego oleju. a realne koszty serwisowania przez te 4 lata to grubo ponad 10k PLN i może się zbliżać spokojnie do 20k. i mówie tu o statystykach popartych prywatnym doświadczeniem jak i kosztach jakie ponoszą moi klienci na przestrzeni wielu lat. Ty demonizujesz EV i rozumiem że na tą chwilę nie są to auta dla wszystkich ale za 10 lat będzie rynek aut używanych i spokojnie każdy znajdzie coś dla siebie. Baterie LFP potaniały od zeszłego roku o 50%, wszystko wskazuje na to że trend będzie się utrzymywał, VW swoje ev w chinach sprzedaje znacznie taniej niż w europie, przyjdzie czas że u tutaj będzie można kupić auto ev za 130k. potrzeba czasu. A do przymusowej przesiadki na ev jeszcze 12 lat +czas na rynku wtórnym, więc nie ma co bić piany. Jeszcze wiele się może zmienić.
Co do godzin pracy to ja dziś byłem w pracy i teraz mam do sprawdzenia 30 kolokwiów gdzie jedno to tak ok 10 min , takich sprawdzianów na semestr mam ok 500 do 1k do sprawdzenia do tego wejściówki ok 100 / 130 tygodniowo.
przepraszam bardzo ale po tym zdaniu widzę że nie masz pojęcia o czym mówisz : "Może warto zmienić warunki zatrudnienia, nagradzać nauczycieli za wyniki uczniów/studentów(np. nagroda Nobla z chemii - premia jak w piłce nożnej za wyszkolenie zawodnika" . Nagroda Nobla poważnie powiedz mi ile osób w polsce otrzymało taką nagrodę ?? jak prestiżowe jest to osiągnięcie. Premia z wyszkolenie ucznia /studenta - tak jak nasza reprezentacja w piłce nożnej ? Jeśli o to chodzi to rocznie mam ok 10 studentó którzy robią pod moim nadzorem pracę inż. mgr. Nie mam za to żadnej premii bo jest to część mojej pracy.
@@SmartDom20 z nagrodą Nobla to był przykład/sposób zmiany myślenia. Może zbyt przejaskrawiony ale chodziło mi o sam system nagradzania za wyniki. Jak sam wiesz w Polsce współpraca akademicka z przedsiębiorcami nie funkcjonuje i uważam, że to powinno się zmienić. Bardziej chodzi mi o to żeby promować i nagradzać wybitne jednostki, które wprowadzają coś do życia. Praca mgr. czy dr. niczego nie zmieni w naszym otoczeniu jak wyniki takich prac nie przełożą na realne wsparcie gospodarki. Czyli nagroda dla nauczyciela za wypromowanie ucznia za nowatorskie rozwiązania, ktore wchłonie przemysł. Wtedy taka praca ma sens...
Bartku, wiesz że się z Tobą nie zgodzę. Nie wziąłeś pod uwagę tego, że za chwilę paliwo podrożeje. Nie po to Obajtki wymieniały pylony dokładając extra cyferkę, aby paliwo nadal było za kilka zł. Przypuszczam, że w przyszłym roku zobaczymy na pylonach 10-12 zł/l benzyny/ropy. Do tego ropy sam sobie nie wyprodukujesz a energię elektryczną owszem. Elektryki praktycznie się nie psują a spalinowe owszem. W spalinówkach różnego rodzaju elementów i układów mogących się popsuć jest kilka/kilkanaście razy więcej niż w aucie elektrycznym. Koszty ich naprawy/wymiany są bardzo wysokie. Elementy, których nie znajdziesz w aucie elektrycznym, a które często albo się psują albo wymagają okresowej wymiany:
Rozrząd
Turbina
Dwumasa
Sprzęgło
Elementy skrzyni biegów (zwłaszcza w automatach)
Układ wydechowy
Świece
Chłodnica
Pompa wody
filtry oleju
smary
co jakiś czas alternator, koło pasowe wału
I wiele innych drobnych
Tarcze i klocki w obu przypadkach, przy czym w elektryku po około 300 tys. km dopiero pierwsza wymiana.
Jak wiesz jeżdżę elektrykiem nieco ponad 3 lata. Zrobiłem już 131 tys. km. Do tej pory ładowanie na szybkich ładowarkach kosztowało mnie 10 400 zł. Powtórzysz ten wynik tankując paliwo i przejeżdżając identyczny dystans? Akumulator trakcyjny po tym dystansie ma 0% degradacji - było to sprawdzane zarówno w serwisie jak i przeze mnie - robiłem o tym materiał. Nadal robię autem tak jak robiłem latem między 450 a 530 km a zimą między 270 a 320 km na jednym ładowaniu. Jeżdżę z bezpieczną prędkością na ogół 110-120km/h. Wcześniej, gdy miałem spalinówkę min. 3 razy w miesiącu tankowałem pełny zbiornik 60l. Obecnie i przy tych cenach paliw byłoby to ponad 1200 zł/mc za samo paliwo. 5 lat leasingu niedługo się skończy. Rata 2 100 zł, gdzie VAT się odlicza a dochodowy leci w koszty powodują, że różnica w kwocie jest tylko minimalnie większa (niecałe 200 zł). Jak paliwo podrożeje, to będę zdecydowanie na plus. Zresztą paliwo już było po 9 zł i wtedy byłem na plus. Wszystko finalnie trzeba uśrednić i wynik wyjdzie sam.
Prąd też podrożeje. Jak narazie to okres eksploatacji samochodów spalinowych pokazuje, że jednak są mniej awaryjne niż elektryczne. Ponadto przy kolizji auta elektrycznego prawdopodobieństwo uszkodzenia akumulatorów jest bardzo wysokie, a to niestety skutkuje "szkodą całkowitą". Nikt jakoś też nie wspomina o utylizacji elektryków. Recyklingu aut tradycyjnych może dokonać firma jakich jest przynajmniej kilka w każdej gminie. Akumulatory z aut elektrycznych to już jest bardziej skomplikowana sprawa. Zresztą można by tak wymieniać bez końca, ale po co...
@@lukezenon Oczywiście, że prąd podrożeje, ale prąd tak jak napisałem możemy sobie wyprodukować ze słońca, wiatru etc. Z własną produkcją ropy raczej się nie uda. Nie wiem skąd wziąłeś informacje odnośnie tego, że spalinówki są mniej awaryjne niż elektryki. Znam wielu kierowców elektryków. Niektórzy jeżdżą tymi autami ponad 10 lat i prócz wymiany klocków i tarcz nic więcej się nie działo. Pokaż mi Diesla, który po przejechaniu 500 tys. km. dalej jest OK i że jest to auto bezawaryjne. Myślę, że ciężko będzie znaleźć. Niektóre elektryki zrobiły ponad milion km i nadal wszystko jest z nimi OK. Akumulatory z aut elektrycznych otrzymują drugie życie i mogą pracować jako magazyny energii. Informacje o łatwości uszkodzenia akumulatorów przy wypadku to jedna wielka propaganda. Wbrew pozorom naprawdę trudno jest uszkodzić akumulator trakcyjny podczas wypadku. Podobnie jak trudno jest uszkodzić bak/zbiornik gazu w spalinówce. Zresztą po wypadku taki akumulator jest sprawdzany i wiadomo, czy coś mu się stało, czy nie.
Rozrząd wymiana paskowego ok 120k km
Turbina u mnie dizałała do ok 190k km
Dwumasa wymiana przy 250k km
Sprzęgło wymiana z dwumasą
Elementy skrzyni biegów (zwłaszcza w automatach) nie wiem co macie do tych skrzyń miałem najechane 300 km i były tylko 2 wymiany oleju
Układ wydechowy tzn co portki w układzie bo tylko to wymieniałem, cześć mechanicnza wymiana po ok 500k km
Świece desel nie ma ;P benzyna koszt ok 600 zł
Chłodnica na cholere wymieniać chłodnicę??
Pompa wody z rozrządem koszt ok 100 zł
filtry oleju koszt ok 40 zł co 15 k km wraz z olejem koszt 300 zł
smary rozumiem że smarujesz tarcze hamulcowe dla pzego efektu ;) ale olej jw.
co jakiś czas alternator, koło pasowe wału alternator regeneracja 1200zł po 500k
I wiele innych drobnych- ceny i przebiegi podane z samochodów które użytkowałem.
tylko 200zł jak masz firmę miesięcznie 200*5*12= 12000 tylko taka różnica, co do firmy to każdy samochód tak samo odliczysz.
Poczekaj poczekaj prąd sobie sam wyprodukuje ?? to powiedz mi ile w tamtym sezonie przeznaczyłeś pieniędzy na produkcję tego darmowego prądu bo już nie pamiętam 6-7 tyś ? (tak wiem dom + samochód)
Nie chce mi się wieżyc że po takim czsie jest 0% bo wiem jak wygląda spra z akumulatorami w telefonie jaka jest różnica po 2 latach. Dla mnie 0% jest nierealne.
Jak paliwo podrożeje a prąd staniejej, na teraz to wróżenie z fusów- jeśli faktycznie ekonomiczna produkcja prądu się rozwinie czyli pv wiatraki itp. prąd staniej a ludzie kupią sobie elektryki to na cholere będzie paliwo. dojdze do sytuacji jak podczas pandemi gdy dopłacali jeszcze do tego żeby tylko kupić paliwa kopalne.
Przeraża mnie ten wynik o 200km różny dla zimy i lata.
@@EkoNiezalezny pokaz mi elektryka, który przejechał 500 tys. km bez żadnych czynności, wymian eksploatacyjnych. Mijasz się z prawdą, rzucasz slogany. Drugie życie akumulatorów? Sugerujesz, że wszyscy posiadacze będą sami wymontowywać wyeksploatowane akumulatory i podłączać je do swoich elektrowni, które wszyscy mają za darmo? Powiedz jaki jest koszt wymiany akumulatorów trakcyjnych w samochodzie. A po zakończeniu tego "drugiego życia" akumulatora co się z nim stanie? Rozpłynie się w powietrzu? Zamieni się w tlen? Pokaż mi elektryka który bez kosztownej wymiany akumulatorów pojeździ 20 lat? I nie masz racji, akumulatory trakcyjne, bardzo łatwo uszkodzić przy kolizji, zresztą często nawet gdy nie są fizycznie uszkodzone, są za takie uznawane ze względu na potencjalne zagrożenie pożarem. Oczywiście, jak ktoś jeździ elektrykiem "dookoła komina" to jest to wygodne, ale przy dużych trasach, zwłaszcza związanych z prowadzeniem działalności to jest koszmar. Nie neguję wielu zalet samochodów elektrycznych, ale trzymajmy się realiów, a nie propagandy.
@@SmartDom20 Bardzo dobrze, że stoimy po dwóch stronach barykady. Bo inaczej byłoby nudno i nie byłoby z kim dyskutować i wymieniać poglądów. Oczywiście pożyjemy - zobaczymy. Nie porównuj akumulatora ze smartfona do akumulatora trakcyjnego. To ta sama technologia ale zupełnie inne działanie, inne prądy, inny sposób użytkowania etc. Mogę powiedzieć tylko jedno. Jeżeli wyjdzie na Twoje, to ja oczywiście przyznam publicznie, że nie miałem racji. Pytanie, co Ty zrobisz, gdy wyjdzie na moje? Ale zobaczymy jak to będzie wyglądało z baterią po 150k i po 200k. Ile będzie w tym czasie wymian i czego i jakie ogólne koszty. Filmy z pewnością będę o tym robił.
Samochód elektryczny NIE DLA IDIOTÓW !!!
Już wspominałem Ci wcześniej że nie o ekologie w tym fit for 55 chodzi a o niezależność energetyczną danych państwa, do prądu ze słońca/wiatru każdy kraj w Europie ma dostęp. Jak ma Ci oficjalnie przekazać politycznie poprawna Unia Europejska że nie chce arabskiej i rosyjskiej ropy jak nie przykrywając się tematami ekologii?
No i ten podatek drogowy, wieżyć że rzeczywiśćie jest on przekazywany na budowe i modernizację dróg to jak wieżyć że podatek klimatyczny w "kurortach" coś zmieni oprócz zwiększenia budżetu danego miasta.
To rozmawiamy o religii czy o czym to w co ja wierzę to inna sprawa. Jeśli w państwie jest podatek na jakiś cel to w normalnym na to idzie. Wiesz nie wiem jak u Ciebie ale u mnie prawie 20kWp wczoraj wyprodukowało aż 7kWh a zapotebowanie samego domu to 60 + 2 samochody elektryczne wczoraj zaledwie 300km czyli kolejne 60 jak nie 80. Czuję się bardzo nie zależy od elektrowni na węgiel czy gaz
Elektryk to dramat przynosi same korzyści przez pół roku przejechałem 15 000 km za darmo Lidl, i dorabiam jako kurier, paliwo 0 zł , rozrząd którego nie ma 0zł, olej 0zł, sprzęgło 0 zł klocki 0 zł , silnik hamuje w 90%. opony od tego przyspieszenia kosmicznego zjechane w 40%.
Ciekawe co Lidl na to, a takie pytanie masz gdzie naładować samochód jeśłl lidl zabroni ładowania tzn wprowadzi opłaty. Nie wiem dlaczego ale czytając takie komentarze mam przed oczami artykuł o właścicielu tesli na polu namiotowym. Jak kupujesz samochó to powinno być stać człowieka na jego utrzymanie w tym tankowanie a nie "podbieranie" energii od firm czy osób do których jedziesz. Jak tak słucham fanatyków ev (nie normalnych ludzi - fanatyków) to oni muszą się czuć jak taki "kierownik" z pod sklepu gdzie nie pojadą to żebrzą o gniazdko elektryczne. Bo wtedy mogą się pochwalić że za darmo jadą- ta za darmo ale ktoś za to zapłacił. Czy w regulaminie ładownai lidla nie jest napisane ze możesz się ładowac tylko podczas robienia zakupów ? Co robisz codziennie po 2/3 h w tym sklepie ? Nie chcę abyś odebrał ten komentaż osobiście to take moje rozmyślenia na temat całości tej jazdy za darmo. Ej ale elektryk też nie ma sprzęgła.
@@SmartDom20 Mam fotowoltaike już blisko 3 lata która zaraz się zwróci koszt 17tyś. 6kwp, Auto zużyło 2550kwh przez te 15k km czyli dołożenie paneli do 10kwp na auto i dom wystarczy. Auto nie nowe za ćwierć banki tylko używka w cenie spaliniaka i to prawie 10 letnie co dalej jeździ 140km lato 100 zima. lidl nie ma na ładowarce regulaminu równie dobrze jak zrobię zakupy za 80 groszy i nic im do tego a ładowanie trwa niecałą godzinę (ograniczenie 18kw) w tym czasie można robić zakupy online, oglądnąć film taki jak ten. A paliwo na cpn nie jet darmowe, finalnie fanatycy są na razie na plus, nie płacą akcyzy i innych pierdół jak parkowanie , bus pas, ba elektryk pojedzie do tyłu tak samo szybko jak do przodu spaliniak nie może.
@@SmartDom20 Można się zastanawiać liczyć albo można korzystać, widać kolega @marcingp5 jest kreatywny i jak Lidl się zamknie to najdzie alternatywę. Widać po filmach że odnajduje się Pan w myśleniu kreatywnym i twórczym, trzeba po prostu żyć jeszcze jest ponad 11 lat na kupno spalinowego można korzystać kupić nawet na zapas. Jednemu się opłaca innemu nie ważne aby na siłę nie przekonywać.
Ooo widzę, że chyba oglądałeś film kolegi Wowera. Umówcie się na piwo, albo odrazu lepiej na wódkę, bo może być ciężko. Zaczął ostatnio jakieś totalne farmazony opowiadać 🤔
Waldek tam robi sobie reklame ;). Aż musiałem nadrobić odcinek.