Kupiłem moto używane od oficjalnego dystrybutora, 2 lata 5.000km po pierwszym właścicielu (kupił nowe z nową gwarancją bo tak lubi)... i oto co zastałem: 1. Pieczątka w książeczce moto potwierdzająca przeprowadzenie przeglądu na 5.000 za prawie 1.000zł oznacza jedynie wymianę oleju. 2. łańcuch naciągnięty na strunę 3. nieprawidłowo wyregulowane manetki - żle skręcone 4. luz na lince gazu - potężny 5. świeca zapłonowa nie tknięta - jaki odstęp? co to jest 6. dźwignia nożnego żle wyregulowana - ocierała o moto7. składane lusterko skręcone na sztywno 8. koło tył dokręcone gaz rurką 3 metry 9. Odstojnik oleju z odmy od fabryki nie zlewany - 3 pojemności wylałem 10. 2gi korek spustu oleju dziewiczy a teoretycznie jest po drugim odkręceniu. 11. zapowietrzony tylny hamulec (działał do bramy) i inne. POLECAM serwisować samemu, u kolegi w garażu, udziadka w stodole, na chodniku w mieście, pod Lidlem/Biedronką byle nie w ASO czy oficjalnego dystrybutora/gwaranta marki.
Dla mnie przesiadka z auta na moto jest przede wszystkim oszczędnością czasu. Jestem z Krakowa i robię po mieście w dniach roboczych około 40 kilometrów dziennie, motocyklem przejeżdżam tę trasę o CO NAJMNIEJ godzinę szybciej. Dzięki temu mogłem znaleźć nawet inną dorywczą pracę na drugim końcu miasta, do której dojeżdżam 25 minut na motocyklu (autem zajęłoby mi to ponad godzinę i nie byłbym w stanie punktualnie do tej pracy dojechać). W Krakowie nie płacimy za parkowanie w strefie, a jazda buspasami jest dozwolona. Ja zaczynałem od 125-tki Keewaya 2 lata temu, potem mialem 600-tke Suzuki a teraz już jeżdże na 1200 BMW. Muszę przyznać, że 125-tka była zdecydowanie najbardziej opłacalna, paliła autentycznie między 2 a 3 litry na setke, 600-tka paliła 5-6, a 1200-tka pali 8-10. Oczywiście gdybym patrzył wyłącznie na pieniądze, to bym pozostal przy 125, ale taki motocykl ma jedną dużą wadę - na drogach z wyższym limitem szybkości (np. ulica Opolska albo Bora-Komorowskiego), gdzie inni uczestnicy ruchu osiągają między 80 a 100 kmh, to brak możliwości elastycznego przyspieszania przy tych szybkościach jest już uciążliwy, a bywa i niebezpieczny (jak np. tir zaczyna cię wyprzedzać). Więc moim zdaniem do miasta optymalne są pojemności 250-400. Inna sprawa, że moc motocykla nie wpływa aż tak znacząco na czas dojazdu do celu - co z tego, że mam 3 sekundy do setki spod świateł, skoro i tak na następnych światłach dogoni mnie starszy pan na skuterku, którego wyprzedzałem kilometr wcześniej - i tak sie bardzo często zdarza.
co do spalania, jeździłem keewayem rkf 125 palił między 2-2,5L, kupiłem niedawno Suzuki sv650 3 generacji i pali mi średnio 3,5L jeżdżąc normalnie. Jazda na zupełnie innym poziomie a różnica w spalaniu wręcz śmieszna biorąc pod uwagę jaka przepaść mocy dzieli oba motocykle.
U mnie wychodzi wyjątkowo tanio utrzymanie Kawy Ninjy 400, na przestrzeni ostatnich 4 lat: ubezpieczenie OC + NNW + Assitance - ok 400zł serwis olejowy same części - ok 150zł przy 19k przebiegu musiałem wymienić oponki - 950zł spalanie przy grzecznej jeździe 3.8 - 4.2l/100km więcej kosztów w tym czasie poza dodatkami i paliwem nie musiałem ponosić, więc nie narzekam, tym bardziej, że niedługo szykuje się zmiana maszyny :D
Danielu, mogłeś wspomnieć o jednej, ale znaczącej różnicy w kosztach eksploatacji między jednośladem a samochodem. Mianowicie koszty parkowania w centrach miast. Motocykliści w centrach większości miast nie płacą za parkowanie w SPP, a dla pracujących w takich miejscach, to już jest codzienna oszczędność.
Może jakiś materiał jak sensownie zabezpieczyć mptpcykl trzymany np pod blokiem . Jakieś alarmy albo coś ?( wiadomo że nie da się w 100 procentach ale w możliwie w najskuteczniejszy możliwy sposób )
Ten Film, jak i sam tytuł mówi Nam nic innego jak - porównanie Moto do Auta. Jak tylko wspominam, że mam rozkmine czym pojechać na daną Wyprawę; LC200 czy Tigerem 1200 to zaraz pytanie: "to Ty porównujesz moto do auta?". Kuzwa! jakby to było zakazane! jakimś Tematem Tabu! Wszystko można porównać do wszystkiego, każdego dnia to robimy; patrzymy na koszty, wygodę, przyjemność itd itp Każdy wybór, każda chwila zastanowienia to porównanie dwóch lub więcej możliwości wyboru.
Ja liczyłem to z faktury z zeszłego roku, z oficjalnego cennika jaki dostałem. Możliwe, że się pozmieniało, tak więc Triumph otwiera już cenniki premium, choć wciąż jest z nich najtańszy.
Suzuki w Poznaniu. Wymiana oleju w 1050DE za 1200zł... I w dodatku jeszcze sprawdzą ciśnienie w oponach xD złodziejstwo do kwadratu... Olewam ASO, sam serwisuje.
Do liceum jeździłem skuterem czy to lato czy zima, po liceum kupiłem samochód i jeździłem tak 3 lata. W tym miesiącu kupiłem Piaggio Xevo125 i będę sprzedawać swoją Pande, różnice w kosztach ? OC 1146zł / 316zł ( różnica 830zł) Przegląd 98zł / 63zł (różnica 35zł ) Spalanie 5-5,5l / 3-3,5l (róznica w skali roku przy 10k km 1200zł) Opony 980zł / 476zł (róznica 504zł) Serwis w obu przypadkach wykonuje samodzielnie, do pandy części OEM do Piaggio 50/50 OEM, Marki premium i w skali roku wyjdzie bardzo podobnie. W skali roku oszczędność ~ 2000zł Czy warto ? Dla mnie przyjemność z jazdy na jednośladzie jest zdecydowanie wyższa a kiepskie warunki pogodowe nie są dla mnie problemem. Jak potrzebuję coś przewieźć większego to od czego ma się rodzinę i znajomych, jak w ciągu roku 4 razy postawię komuś obiad czy dam 50 zł to i tak będę na plus.
@@zimot Nie do końca, można kupić używkę. 2000-2500 zł ja wydałem na cały set na Moto wszystko nówki. Jak idziesz trochę taniej to myślę że w 1000 zl - 1300 zł się zmieścisz lekko
Gorzej jak tak liczysz a i tak trzeba mieć samochód 😥😥 np. ja jeżdżę parę razy w roku Szczecin Wrocław i mam ciuchów na tydzień więc pozdro że pojedziesz tym Piaggio 😅
Mi szkoda bylo kasy na motocykl jako hobby przez 4 lata motocykl zastepywał mi zakup drugiego auta . Dojezdzalem nim 9miesiecy w roku do pracy co 2tyg. (Praca w delegacji) a przez 3 miesiące korzystałem z starego auta rodziców tak kozystalem z okazji 😊 wychodzilo sporo taniej plus fan z jazdy bezcenne
W samochodziku wymiana opon podjezdzasz bez umawiania sie, 20-30 minut i gotowe. Do Daihatsu opona kosztuje 150-180 zlotych. Na wymiane opon w moto musisz sie umówić, od ręki nie zrobią bo to nie pit stop, para tanich Dunlopów jakieś 700-800 monet zlotych. I nie wiesz czy ci nie popierdolą ślomoka od predkościomierza.
A ja po komentarzach wniskuje ze czesc komwntujaxych jest zawiesOna materialem, jakby spodziewali sie prostych wytycznych typu wtedy i wtedy kup moto, a jak nie to kup auto. A nawet tu bylo powiedziane ze to nie jest generalnie ekwiwalent, nawet jeśli w niektorych sytuacjqch tak wykorzystujemy. Jak gdzies powyzej wspomniane, zapewne znakomita wiekszosc motocyklistow to rowniez auciarze, i wykorzystuja moto adekwatnie do sytuacji. Pada w drodze do pracy to, jade autem, nie pada biore moto, mam ochote na oczyszczenie glowy to jade moto, jade z rodziną to jedziemy autem. Jesli juz zdecydowales sie na moto to chyba po cos. Kurcze, rozkminianie koosztow serwisu jako warunku to w moze wtrzeciej kolejnosci, po: chce/ nie chcę, stac mnie/ nie stac mnie ; w wyborze ten lub inny ( tanszy w serwisowaniu?). Moto ogolnie w pzreliczeniu na uzytwcznoac nie jest tansze, i jak nie jesteś na dorobku i nie szukasz pierwszego pojazdu do pracy/egzystencji, to po co zaczynac dywagacje od kosztów serwisu?😊
Raz jest drożej, raz taniej w zależności co trzeba wymienić dla wlasnego bezpieczeństwa i jakości jazdy. Tylko te koszty jakos mniej bolą w porównaniu do serwisu samochodu...🤔 To chyba pasja do motocykli 🙂🏍️
porównanie trochę bez sensu. Prawie każdy kto posiada motocykl posiada również samochód, wiec motocykl jest po prostu dodatkowym kosztem i to nie małym, szczególnie jeśli ktoś chce tym dalej jeździć. Koszt przejazdu turystycznego jest podobny do auta z gazem lub oszczędnego diesla. Dojazdy do pracy motocyklem będą tańsze ale jeśli ktoś chce jeździć motocyklem ze względu na oszczędności to trochę ślepa uliczka bo zakup motocykla, ubrań i wyposażenia pochłonie więcej niż te oszczędności - lepiej pozostać przy jednym środku transportu jakim jest samochód. średnio roczne utrzymanie motocykla będzie się różnic od modelu i sposobu użytkowania, ale co ok 5 lat można przyjąć, że trzeba będzie wydać na nowe ubrania/kask (2-4k), i hamulce (1-2k), opony pewnie co 2-3 sezony (przy normalnej jeździe 2k), ubezpieczenie, przegląd i serwis jest co rok (1.5-2k) jakiś grubszy serwis co jakiś czas i spalanie na poziomie 4-6l/100km, dolicz sobie utratę wartości, konieczność posiadania garażu itp. Tanio nie jest :D
Dokładnie: o oszczędnościach można mówić, jakby ktoś sprzedał samochód. Ale tego nie zrobi - bo coś trzeba przewieźć, czy jeździć w zimie. Motocykl to po prostu ekstra wydatek na przyjemności.
@@Egerius666Też przez 4 lata miałem podobnie tylko na okres zimowy dzieliłem się kosztami utrzymania za auto rodziców. Fakt nie każdy ma taką możliwość.
Motocykl nie ma podjazdu do auta z gazem. 9lx2,7=24zł a moto minimum 6l a przy mojej jeździe 8l więc 42-56zł na setkę dlatego użytkowo nie śmigam motocyklem bo się mi nie opłaca. Tylko dla przyjemności. Tylko skuter będzie miał zbliżony koszt ale biorąc pod uwagę że auto przejedzie 300tys. km to jego koszty na km jakby nie liczyć będą dużo mniejsze chyba, że mówimy o jakiś sportowych wózkach.
@@karollo1619 zgadza sie. Prawie wszystkie moto pala teraz 4-6l benzyny na 100km do tego wszystkie inne wydatki, dlatego samochód wychodzi taniej i bezpieczniej :) moto to raczej hobby i tak jak napisałeś, chyba tylko skuter nadaje sie do oszczedzania na paliwie
Ja jak tak ostatnio podliczyłem. Zrobienie am - 1000zl + badania, wyrobienie prawajazdy egzaminy i inne tego typu pierdoly wyszły łącznie 1500zl, kupienie pierwszego motoru wyszło mnie 4500 + ubezpieczenia, jakieś poszczególne elementy do wymiany łącznie ok. 5k razem 6500, teraz robię a2 i chce zmienić motor, a2 kolejne 2800, egzamin teraz pewnie już jakieś 300zl kosztuje, 100 teoria, 100 wydanie, 3300 bite, 9800 razem. Kupienie motoru, ja się zastanawiam nad r3/ninja 300/gsxr 250 to też ok. 15k 24800, sprzedanie starego motoru by mi dało pewnie jakiś 5k powiedzmy wiec 19800 taki biznes mnie wyniesie do końca roku
Film chyba nie udany, opowiadanie trochę dka samego gadania. Spodziewałem się innej treści ponieważ jeśli kogoś stać na penigale to taki materiał raczej go nie zainteresuje. Może by tak coś przyziemnego?
Motocykl delikatnie drozszy. Zrobilem 80 tys km fzs 600, wszystko robilem sam wiec oszczednosc na robociźnie. Opowiem co trzeba robic co okolo 25 tys km. Opony 900zł, naped 500zł, klocki hamulcowe 300 zł, olej 4 wymiany 4x160zł, smar do lancucha ze 150zł, filtr powietrza 60zł, lozyska kół kolo 100zł, wymiana uszczelnien lag 300zł, krocce z aliexpress 80zł. Do tego sporo pierdół typu uszczelki gaznika przy jego czyszczeniu. W przeciagu 80 tys dodatkowo lozysko glowki ramy 200zł, plytki zaworowe i lancuch rozrzadu 250zł, tarcze przod 1000zł. Ogolnie latwiej sie to samemu serwisuje bo ja robie to pod blokiem. Oc motor/auto 230/450. Spalanie motor 5-6 pb, auto 10 gazu. W zasadzie 1:1. Ale ogolnie podliczajac wsztskie koszta na dłuższym odcinku eksploatacji auto typu megane 3 1.6 w lpg jest tansze w eksploatacji. Teraz narzeczona ma 125 to w rok zrobilem nim 8k km to koszty sa teoche nizsze, ze wzglwdu na koszt czesci i wolnoejsze ich zużycie przez mniejsze przeciazenia. Zeby porownac sprzet o podpbnych osiagach to trzeba by to zrobic przynajmniej wzgledem 250 konnego kompatka.
@@Egerius666 porównuje motocykl z autem. Ale zaznaczyłem, ze osiagi nie sa porownywalne. Jednak jako tako w trasę wolę jeździć autem. A motor mam do miasta, zabaw na torze czy w górach.
Danielu, skąd Ty masz te ceny? W zeszłym roku serwis Yamaha miał cenę ponad 600 zł za roboczogodzinę a Triumph w tym miesiącu to koszt ponad 700 zł. Mogę przesłać faktury
nie wiem skąd masz ceny - Honda - na dzień dzisiejszy roboczogodzina 350 PLN, Yamaha 360PLN roboczogodzina a Kawasaki 380PLN roboczogodzina. Na drugim biegunie jest BMW, Ducatti.
Po filmie i komentarzach można wnioskować, ze wszyscy kupują nowe motocykle w salonach. Wg mnie i wszystkich znajomych bez sensu jest jeżdżenie do ASO, no chyba, ze rzeczywiście wszyscy Polacy kupują nowiutkie maszyny w salonach, to wtedy nie ma sie wyjścia. Co jest tańsze a co droższe w utrzymaniu, zalezy przede wszystkim od tego co jest do zrobienia. Czynnosci typu wymiana oleju z filtrami jest tansza w motocyklu niż w samochodzie. Opony z kolei to juz droższa sprawa, w dodatku czesciej wymieniana, w aucie nie wymieniasz napędu itd. Najdroższa rzecz to i tak jest garaż, jezeli nie masz wlasnego. W dzisiejszych czasach ceny za wynajem to jakis żart. Na szczęście mogę sobie pozwolic na to, zeby miec samochod ogolnie rzecz biorąc dla dziecka, a motor dla siebie, jednak nie jest to latwe i tanie. W ASO nigdy nie bylem z motocyklem i na pewno nie będę.
Fajnie konkretnie opowiadasz, zostawiam suba dzięki
Cieszymy się i pozdrawiamy
Kupiłem moto używane od oficjalnego dystrybutora, 2 lata 5.000km po pierwszym właścicielu (kupił nowe z nową gwarancją bo tak lubi)... i oto co zastałem: 1. Pieczątka w książeczce moto potwierdzająca przeprowadzenie przeglądu na 5.000 za prawie 1.000zł oznacza jedynie wymianę oleju. 2. łańcuch naciągnięty na strunę 3. nieprawidłowo wyregulowane manetki - żle skręcone 4. luz na lince gazu - potężny 5. świeca zapłonowa nie tknięta - jaki odstęp? co to jest 6. dźwignia nożnego żle wyregulowana - ocierała o moto7. składane lusterko skręcone na sztywno 8. koło tył dokręcone gaz rurką 3 metry 9. Odstojnik oleju z odmy od fabryki nie zlewany - 3 pojemności wylałem 10. 2gi korek spustu oleju dziewiczy a teoretycznie jest po drugim odkręceniu. 11. zapowietrzony tylny hamulec (działał do bramy) i inne. POLECAM serwisować samemu, u kolegi w garażu, udziadka w stodole, na chodniku w mieście, pod Lidlem/Biedronką byle nie w ASO czy oficjalnego dystrybutora/gwaranta marki.
racja - wszędzie pracują ludzie......
To tak dużo zrobili 😂
dokładnie, sam serwisuje swoje motocykle. Nie wyobrażam sobie żeby za tą przyjemność jeszcze komuś płacić.
Jaka marka i jaki serwis to robił ?
Nowa Hayabusa - 90tys
Przeglad roczny - 1tys
Opony komplet - 1.8tys
OC/AC - 4 tys
Dla mnie przesiadka z auta na moto jest przede wszystkim oszczędnością czasu. Jestem z Krakowa i robię po mieście w dniach roboczych około 40 kilometrów dziennie, motocyklem przejeżdżam tę trasę o CO NAJMNIEJ godzinę szybciej. Dzięki temu mogłem znaleźć nawet inną dorywczą pracę na drugim końcu miasta, do której dojeżdżam 25 minut na motocyklu (autem zajęłoby mi to ponad godzinę i nie byłbym w stanie punktualnie do tej pracy dojechać). W Krakowie nie płacimy za parkowanie w strefie, a jazda buspasami jest dozwolona. Ja zaczynałem od 125-tki Keewaya 2 lata temu, potem mialem 600-tke Suzuki a teraz już jeżdże na 1200 BMW. Muszę przyznać, że 125-tka była zdecydowanie najbardziej opłacalna, paliła autentycznie między 2 a 3 litry na setke, 600-tka paliła 5-6, a 1200-tka pali 8-10. Oczywiście gdybym patrzył wyłącznie na pieniądze, to bym pozostal przy 125, ale taki motocykl ma jedną dużą wadę - na drogach z wyższym limitem szybkości (np. ulica Opolska albo Bora-Komorowskiego), gdzie inni uczestnicy ruchu osiągają między 80 a 100 kmh, to brak możliwości elastycznego przyspieszania przy tych szybkościach jest już uciążliwy, a bywa i niebezpieczny (jak np. tir zaczyna cię wyprzedzać). Więc moim zdaniem do miasta optymalne są pojemności 250-400. Inna sprawa, że moc motocykla nie wpływa aż tak znacząco na czas dojazdu do celu - co z tego, że mam 3 sekundy do setki spod świateł, skoro i tak na następnych światłach dogoni mnie starszy pan na skuterku, którego wyprzedzałem kilometr wcześniej - i tak sie bardzo często zdarza.
co do spalania, jeździłem keewayem rkf 125 palił między 2-2,5L, kupiłem niedawno Suzuki sv650 3 generacji i pali mi średnio 3,5L jeżdżąc normalnie. Jazda na zupełnie innym poziomie a różnica w spalaniu wręcz śmieszna biorąc pod uwagę jaka przepaść mocy dzieli oba motocykle.
U mnie wychodzi wyjątkowo tanio utrzymanie Kawy Ninjy 400, na przestrzeni ostatnich 4 lat:
ubezpieczenie OC + NNW + Assitance - ok 400zł
serwis olejowy same części - ok 150zł
przy 19k przebiegu musiałem wymienić oponki - 950zł
spalanie przy grzecznej jeździe 3.8 - 4.2l/100km
więcej kosztów w tym czasie poza dodatkami i paliwem nie musiałem ponosić, więc nie narzekam, tym bardziej, że niedługo szykuje się zmiana maszyny :D
Regulacja zaworów w ASO Honda Plaza 1500 zł plus ponad 200 uszczelka. Podziękowałem.
Danielu, mogłeś wspomnieć o jednej, ale znaczącej różnicy w kosztach eksploatacji między jednośladem a samochodem. Mianowicie koszty parkowania w centrach miast. Motocykliści w centrach większości miast nie płacą za parkowanie w SPP, a dla pracujących w takich miejscach, to już jest codzienna oszczędność.
Może jakiś materiał jak sensownie zabezpieczyć mptpcykl trzymany np pod blokiem . Jakieś alarmy albo coś ?( wiadomo że nie da się w 100 procentach ale w możliwie w najskuteczniejszy możliwy sposób )
Kiedy planujecie otwarcie sklepu w Gdańsku?
Ten Film, jak i sam tytuł mówi Nam nic innego jak - porównanie Moto do Auta. Jak tylko wspominam, że mam rozkmine czym pojechać na daną Wyprawę; LC200 czy Tigerem 1200 to zaraz pytanie: "to Ty porównujesz moto do auta?". Kuzwa! jakby to było zakazane! jakimś Tematem Tabu! Wszystko można porównać do wszystkiego, każdego dnia to robimy; patrzymy na koszty, wygodę, przyjemność itd itp Każdy wybór, każda chwila zastanowienia to porównanie dwóch lub więcej możliwości wyboru.
Daniel, roboczogodzina w ASO Triumpha to niestety 400 (Poznań) - 440 zł brutto (Warszawa), a nie 290 zł! ... Standardowy przegląd olejowy to koszt 800 - 880 zł - sama robocizna + olej, filtr = 1200 zł ...
Ja liczyłem to z faktury z zeszłego roku, z oficjalnego cennika jaki dostałem. Możliwe, że się pozmieniało, tak więc Triumph otwiera już cenniki premium, choć wciąż jest z nich najtańszy.
@@RRmotopl To ceny z wczoraj. Niestety, w Triumph Poznań duże zmiany. Realnie przegląd olejowy kosztował mnie niemal 100% więcej vs. ubiegły rok.
Suzuki w Poznaniu. Wymiana oleju w 1050DE za 1200zł... I w dodatku jeszcze sprawdzą ciśnienie w oponach xD złodziejstwo do kwadratu... Olewam ASO, sam serwisuje.
Do liceum jeździłem skuterem czy to lato czy zima, po liceum kupiłem samochód i jeździłem tak 3 lata. W tym miesiącu kupiłem Piaggio Xevo125 i będę sprzedawać swoją Pande, różnice w kosztach ?
OC 1146zł / 316zł ( różnica 830zł)
Przegląd 98zł / 63zł (różnica 35zł )
Spalanie 5-5,5l / 3-3,5l (róznica w skali roku przy 10k km 1200zł)
Opony 980zł / 476zł (róznica 504zł)
Serwis w obu przypadkach wykonuje samodzielnie, do pandy części OEM do Piaggio 50/50 OEM, Marki premium i w skali roku wyjdzie bardzo podobnie.
W skali roku oszczędność ~ 2000zł
Czy warto ? Dla mnie przyjemność z jazdy na jednośladzie jest zdecydowanie wyższa a kiepskie warunki pogodowe nie są dla mnie problemem. Jak potrzebuję coś przewieźć większego to od czego ma się rodzinę i znajomych, jak w ciągu roku 4 razy postawię komuś obiad czy dam 50 zł to i tak będę na plus.
tylko dolicz sensowny ubiór ~2000-3000zł
@@zimot Nie do końca, można kupić używkę. 2000-2500 zł ja wydałem na cały set na Moto wszystko nówki. Jak idziesz trochę taniej to myślę że w 1000 zl - 1300 zł się zmieścisz lekko
Gorzej jak tak liczysz a i tak trzeba mieć samochód 😥😥 np. ja jeżdżę parę razy w roku Szczecin Wrocław i mam ciuchów na tydzień więc pozdro że pojedziesz tym Piaggio 😅
Weź pod uwagę miejsca parkingowe oraz przemieszczanie się w korku, motocykl w mieście jest przydatniejszy od auta
Mi szkoda bylo kasy na motocykl jako hobby przez 4 lata motocykl zastepywał mi zakup drugiego auta . Dojezdzalem nim 9miesiecy w roku do pracy co 2tyg. (Praca w delegacji) a przez 3 miesiące korzystałem z starego auta rodziców tak kozystalem z okazji 😊 wychodzilo sporo taniej plus fan z jazdy bezcenne
Hejka miałeś kiedyś triumpha speed triple 1050? Na co zwrócić uwagę przy zakupie ?
Byłoby super wziąć pod uwagę skutery. Zwłaszcza te ekonomiczne i sensowne 250-400
dziękujemy za sugestię
Motocykl daje przede wszystkim oszczędność czasu, a to jest bezcenne. Dodatkowo daje frajdę a to też jest bezcenne.
W samochodziku wymiana opon podjezdzasz bez umawiania sie, 20-30 minut i gotowe. Do Daihatsu opona kosztuje 150-180 zlotych. Na wymiane opon w moto musisz sie umówić, od ręki nie zrobią bo to nie pit stop, para tanich Dunlopów jakieś 700-800 monet zlotych. I nie wiesz czy ci nie popierdolą ślomoka od predkościomierza.
Wolę co 3 lata się umówić niż przez ten czas 6 razy przerzucać
A ja po komentarzach wniskuje ze czesc komwntujaxych jest zawiesOna materialem, jakby spodziewali sie prostych wytycznych typu wtedy i wtedy kup moto, a jak nie to kup auto. A nawet tu bylo powiedziane ze to nie jest generalnie ekwiwalent, nawet jeśli w niektorych sytuacjqch tak wykorzystujemy. Jak gdzies powyzej wspomniane, zapewne znakomita wiekszosc motocyklistow to rowniez auciarze, i wykorzystuja moto adekwatnie do sytuacji. Pada w drodze do pracy to, jade autem, nie pada biore moto, mam ochote na oczyszczenie glowy to jade moto, jade z rodziną to jedziemy autem. Jesli juz zdecydowales sie na moto to chyba po cos. Kurcze, rozkminianie koosztow serwisu jako warunku to w moze wtrzeciej kolejnosci, po: chce/ nie chcę, stac mnie/ nie stac mnie ; w wyborze ten lub inny ( tanszy w serwisowaniu?). Moto ogolnie w pzreliczeniu na uzytwcznoac nie jest tansze, i jak nie jesteś na dorobku i nie szukasz pierwszego pojazdu do pracy/egzystencji, to po co zaczynac dywagacje od kosztów serwisu?😊
Raz jest drożej, raz taniej w zależności co trzeba wymienić dla wlasnego bezpieczeństwa i jakości jazdy. Tylko te koszty jakos mniej bolą w porównaniu do serwisu samochodu...🤔 To chyba pasja do motocykli 🙂🏍️
porównanie trochę bez sensu. Prawie każdy kto posiada motocykl posiada również samochód, wiec motocykl jest po prostu dodatkowym kosztem i to nie małym, szczególnie jeśli ktoś chce tym dalej jeździć. Koszt przejazdu turystycznego jest podobny do auta z gazem lub oszczędnego diesla. Dojazdy do pracy motocyklem będą tańsze ale jeśli ktoś chce jeździć motocyklem ze względu na oszczędności to trochę ślepa uliczka bo zakup motocykla, ubrań i wyposażenia pochłonie więcej niż te oszczędności - lepiej pozostać przy jednym środku transportu jakim jest samochód. średnio roczne utrzymanie motocykla będzie się różnic od modelu i sposobu użytkowania, ale co ok 5 lat można przyjąć, że trzeba będzie wydać na nowe ubrania/kask (2-4k), i hamulce (1-2k), opony pewnie co 2-3 sezony (przy normalnej jeździe 2k), ubezpieczenie, przegląd i serwis jest co rok (1.5-2k) jakiś grubszy serwis co jakiś czas i spalanie na poziomie 4-6l/100km, dolicz sobie utratę wartości, konieczność posiadania garażu itp. Tanio nie jest :D
Dokładnie: o oszczędnościach można mówić, jakby ktoś sprzedał samochód. Ale tego nie zrobi - bo coś trzeba przewieźć, czy jeździć w zimie. Motocykl to po prostu ekstra wydatek na przyjemności.
Nie do końca bez sensu. Ja mam motocykl zamiast drugiego samochodu (w zimie również na moto do pracy).
@@Egerius666Też przez 4 lata miałem podobnie tylko na okres zimowy dzieliłem się kosztami utrzymania za auto rodziców. Fakt nie każdy ma taką możliwość.
Motocykl nie ma podjazdu do auta z gazem. 9lx2,7=24zł a moto minimum 6l a przy mojej jeździe 8l więc 42-56zł na setkę dlatego użytkowo nie śmigam motocyklem bo się mi nie opłaca. Tylko dla przyjemności. Tylko skuter będzie miał zbliżony koszt ale biorąc pod uwagę że auto przejedzie 300tys. km to jego koszty na km jakby nie liczyć będą dużo mniejsze chyba, że mówimy o jakiś sportowych wózkach.
@@karollo1619 zgadza sie. Prawie wszystkie moto pala teraz 4-6l benzyny na 100km do tego wszystkie inne wydatki, dlatego samochód wychodzi taniej i bezpieczniej :) moto to raczej hobby i tak jak napisałeś, chyba tylko skuter nadaje sie do oszczedzania na paliwie
Cześć 🤝 Pozdrawiam kolegę ✋
Ważne to kupić dobrze 😮 a czy okazja będzie i tanio czy przepłacimy to już druga sprawa 😂
Ja jak tak ostatnio podliczyłem.
Zrobienie am - 1000zl + badania, wyrobienie prawajazdy egzaminy i inne tego typu pierdoly wyszły łącznie 1500zl, kupienie pierwszego motoru wyszło mnie 4500 + ubezpieczenia, jakieś poszczególne elementy do wymiany łącznie ok. 5k razem 6500, teraz robię a2 i chce zmienić motor, a2 kolejne 2800, egzamin teraz pewnie już jakieś 300zl kosztuje, 100 teoria, 100 wydanie, 3300 bite, 9800 razem. Kupienie motoru, ja się zastanawiam nad r3/ninja 300/gsxr 250 to też ok. 15k 24800, sprzedanie starego motoru by mi dało pewnie jakiś 5k powiedzmy wiec 19800 taki biznes mnie wyniesie do końca roku
Z czego wynika rróżnica roboczo godzin między motocyklami a samochodami. Rozumiem różniece w czasie prac ale cena za godzine mnie trochę dziwi.
Film chyba nie udany, opowiadanie trochę dka samego gadania. Spodziewałem się innej treści ponieważ jeśli kogoś stać na penigale to taki materiał raczej go nie zainteresuje. Może by tak coś przyziemnego?
Też się nastawiałem na porównanie motocykla i auta za 5-6k i potem może auta za 25 i motocykla za 25
@@radagastre3537 Moto za 5-6 pojeździ bez dużej inwestycji, w katamaran w tej cenie zwykle trzeba dużo włożyć lub zezłomować za kilka lat.
yamaha kolego skąd te dane - w tamtym roku w Poznaniu brali juz 350... ??
Daniel jak można się z tobą skontaktować
Ja robiłem kalkulacje na mubi na yamahe r1 2008 rok to oc +ac wyszło 5500
Co to za model tego czerwonego triumpha?
Triumph Bonneville Bobber
@@Jack_Jackson_Jr Dzieki
Motocykl delikatnie drozszy. Zrobilem 80 tys km fzs 600, wszystko robilem sam wiec oszczednosc na robociźnie. Opowiem co trzeba robic co okolo 25 tys km. Opony 900zł, naped 500zł, klocki hamulcowe 300 zł, olej 4 wymiany 4x160zł, smar do lancucha ze 150zł, filtr powietrza 60zł, lozyska kół kolo 100zł, wymiana uszczelnien lag 300zł, krocce z aliexpress 80zł. Do tego sporo pierdół typu uszczelki gaznika przy jego czyszczeniu. W przeciagu 80 tys dodatkowo lozysko glowki ramy 200zł, plytki zaworowe i lancuch rozrzadu 250zł, tarcze przod 1000zł. Ogolnie latwiej sie to samemu serwisuje bo ja robie to pod blokiem. Oc motor/auto 230/450. Spalanie motor 5-6 pb, auto 10 gazu. W zasadzie 1:1. Ale ogolnie podliczajac wsztskie koszta na dłuższym odcinku eksploatacji auto typu megane 3 1.6 w lpg jest tansze w eksploatacji. Teraz narzeczona ma 125 to w rok zrobilem nim 8k km to koszty sa teoche nizsze, ze wzglwdu na koszt czesci i wolnoejsze ich zużycie przez mniejsze przeciazenia. Zeby porownac sprzet o podpbnych osiagach to trzeba by to zrobic przynajmniej wzgledem 250 konnego kompatka.
Porównujesz Fazera z Meganką?
@@Egerius666 porównuje motocykl z autem. Ale zaznaczyłem, ze osiagi nie sa porownywalne. Jednak jako tako w trasę wolę jeździć autem. A motor mam do miasta, zabaw na torze czy w górach.
Zarobki w mniejszych miejscowościach: 3000 zł/mc
Danielu, skąd Ty masz te ceny? W zeszłym roku serwis Yamaha miał cenę ponad 600 zł za roboczogodzinę a Triumph w tym miesiącu to koszt ponad 700 zł. Mogę przesłać faktury
Ja ostatnio robiłem serwis w bmw i też mi się kojarzy że roboczogodzina taniej była. Przyjadę to aż zobaczę na fakturę czy mnie nie okradają:D
nie wiem skąd masz ceny - Honda - na dzień dzisiejszy roboczogodzina 350 PLN, Yamaha 360PLN roboczogodzina a Kawasaki 380PLN roboczogodzina. Na drugim biegunie jest BMW, Ducatti.
@@Ciongle_Mao nie bardzo rozumiem? Nie umiem czytać kosztów? Czy co?
@@grzegorzkieliszek7755 nie wiem co umiesz, czego nie. Ja mam na fakturach wyszczególnione takie kwoty z ASO - a co ty masz - ciężko mi powiedzieć.
Po filmie i komentarzach można wnioskować, ze wszyscy kupują nowe motocykle w salonach. Wg mnie i wszystkich znajomych bez sensu jest jeżdżenie do ASO, no chyba, ze rzeczywiście wszyscy Polacy kupują nowiutkie maszyny w salonach, to wtedy nie ma sie wyjścia. Co jest tańsze a co droższe w utrzymaniu, zalezy przede wszystkim od tego co jest do zrobienia. Czynnosci typu wymiana oleju z filtrami jest tansza w motocyklu niż w samochodzie. Opony z kolei to juz droższa sprawa, w dodatku czesciej wymieniana, w aucie nie wymieniasz napędu itd. Najdroższa rzecz to i tak jest garaż, jezeli nie masz wlasnego. W dzisiejszych czasach ceny za wynajem to jakis żart. Na szczęście mogę sobie pozwolic na to, zeby miec samochod ogolnie rzecz biorąc dla dziecka, a motor dla siebie, jednak nie jest to latwe i tanie. W ASO nigdy nie bylem z motocyklem i na pewno nie będę.
Triumph marką premium... :D
Roboczogodzina śmieszne ceny.W De zwykły mechaniczyna za godzinę bieże 95 €. Pozdrawiam tych którzy sami umieją przy moto majstrować.