#49 Mordheim, czyli miasto potępionych
HTML-код
- Опубликовано: 5 дек 2024
- Przeklęte Mordheim od ponad pięciu stuleci szpeci oblicze Imperium Sigmara oraz Starego Świata. Ruiny tego niegdyś wielkiego miasta, zniszczonego przez wielki kataklizm wieszczony jeszcze przez Casandorę, nie są już pełne band śmiałków poszukujących fragmentów spaczenia, wciąż jednak w jego murach czai się zło.
Dziś przyjrzymy się bliżej przeszłości jednego z najsłynniejszych miast uniwersum Warhammera oraz zastanowimy się nad tym, co teraz może się tam ciekawego dziać i w jaki sposób możemy to wprowadzić na nasze sesje.
------------------------------------------------------------
🎲 Zasady, scenariusze, oraz artykuły na temat Warhammera znajdziecie na naszym blogu:
⟹ wcieniuimperiu...
🎲 Zapraszamy również do polubienia naszego fanpage na Facebooku:
⟹ / wcieniuimper...
🎲 Możecie nas również znaleźć na swoich ulubionych aplikacjach podcastowych:
⟹ anchor.fm/w-ci...
------------------------------------------------------------
Prace Kartografa możecie pobrać za darmo na DeviantArt:
www.deviantart...
Oczywiście warto również odwiedzić FanPage Kartografii Najpraktyczniej:
/ kartografia.niepraktyczna
------------------------------------------------------------
Music and sounds used:
The Battle of 1066 by Patrick Patrikios
Voices in My Head by Quincas Moreira
Space Hunter by Quincas Moreira
Sonora by Quincas Moreira
The long night by Quincas Moreira
Ciekawy odcinek, o Mordheim miałem do tej pory dość ogólne informacje i zawsze fajnie je sobie uszczegółowić, szczególnie gdy są dodatkowo okraszone ciekawostkami i teoriami spiskowymi :)
No i elegancko. Ostatnio o mapach, dziś o Mordheim. Lubię to!
ps. Jeszcze tylko 100 filmów i będę na bieżąco :)
pomysły na lokalizacje jak i motywy do sesji:
-ukryte leże Fimirów na bagnach, z powodu dużej ilości spaczenia przywoływanie demonów jest dla nich jeszcze łatwiejsze, co wykorzystują do odstraszania wszelkich niepożądanych oczu od swoich terenów, kto jednak wie, co udało im się osiągnąć i ukryć dzięki zakazanej wiedzy zdobytej od potężnych przywołanych istot?
-opuszczone osady drwali, ale czy na pewno? kto i w jakim celu wycina czarne, spaczone drzewa?
-kamienny krąg w martwym lesie zbudowany wokół jednego z odłamków meteorytu, być może to ono było miejscem spotkań heretyków z miasta w czasie jego świetności? Lub być może,,, wciąż nim jest?
Przygody Gotreka i Felixa w Mordheim. Polecam :)
Pamiętam że kiedyś też szukałem informacji o tym co się działo w Mordheim. Nie jestem pewien na pewno ale to był których army book do warriors of chaos. Mogę poszukać dokładnie. Tam też są informacje że Belakor wysługiwał się skavenami by zbierać spaczeń. Dodatkowo pytanie czym była kometa. Znajomy twierdził że znalazł informacje w army booku do Lizarmanów że dokładnie w roku pojawienia się komety Sigmar która uderzyła w Mortheim Slanowie próbowali coś zrobić z Morrsliebem lecz im nie wyszło i oderwali tylko kawałek. Kawałek który od tamtego momentu spada w stronę miasta. Poszukam informacje dokładnie. W wolnej chwili
To może teraz pora na odcinek o magach bitewnych?
Świetny odcinek Panowie oby tak dalej!
Dzięki, dopisałem do listy :)
- Rupert
Super odcinek ❤❤
Dzięki.
Prowadziłem minikampanię w drugiej edycji która działa się w Mieście Potępionych.
U mnie miasto właśnie żyło i odbudowywało się rękami nieumarłych. Danse Macabre prawie porwało jednego BG.
Miasto było tak przesycone magią, że prawie nic nie miało sensu. Problemy z czasem, księżycami które pojawiały się w pełni w inne noce niż w reszcie Imperium, gwiazdy które wskazywały na inne pory roku, sama magia która działała jak chciała.
Brzmi jak dobra kampania ;)
- Rupert
Są trzy odpowiedzi, które wyjaśniają wszystko w uniwersum Warhammera: magia, chaos i ludzka głupota.
Kolejny dobry odcinek :)
Dzięki :)
W księdze spaczenia jest potwierdzenie Belakor to shadow lord.
A czy to nie jest tak, że to co zapisano w lore można traktować jako coś na kształt dawnych kronik, które często pełne były nieścisłości, sprzeczności i naciąganych tłumaczeń? Po prostu ludzie później zracjonalizowali sobie tą katastrofę układając wszystko pod tezę, że dwuogoniasta kometa to zawsze zapowiedź Sigmara itd. Tymczasem mógł to być "zwyczajny" odłamek, który odłączył się od Morrslieba, który został poprzedzony pojawieniem się innych ciał niebieskich czy odłamków. Ktoś widząc te odłamki uznał, że widzi dwa ogony, a później różni fanatycy podchwycili temat i udali się na masową pielgrzymkę. Ba - może kometa była ostrzeżeniem przed katastrofą, a głupi ludzie uznali, że to znak powrotu Sigmara w danym miejscu. Także tłumaczeń bardziej racjonalnych czy to na "chłopski rozum" czy w ramach magiczności świata przedstawionego może być tu dużo. Dla przykładu w podręcznikach do Warhammera jest trochę takich klimatycznych zapisków np. magistrów czy innych uczonych, które z perspektywy szerszego lore są co najwyżej domniemaniami niedoinformowanych czy nawet ciemnych ludzi. Gdyby je brać na poważnie to wyszły by oczywiste sprzeczności i absurdy.
Do pewnego stopnia na pewno i jest sporo rzeczy, które są prezentowane właśnie z perspektywy osoby, która zamieszkuje Stary Świat. W samych podręcznikach jednak pojawiają się też elementy, które są pisane jak najbardziej wprost od twórców gry do nas jako jej odbiorców. To jest ciekawe zagadnienie i też się nad nim zastanawiliśmy, na przykład tutaj ruclips.net/video/SzqV2Iof3Po/видео.html ;-)
(Werner)
Mordheim to mięsisty temat. Zarówno ciekawych rzeczy jaki i absurdalnych. W prowadzonych sesjach jak i granych żadko bywałem nawet w pobliżu tego miasta. Ostatnia sesja która mogła zachaczyc o ten temat, skończyła się śmiercią bohaterów :p. W figurkowy system zagrywałem długo, potrafiłem całe dnie spedzać robiąc makiety zniszczonych budynków. Co do gry komputerowej. Próbowałem, jednak coś mi w tym nie pasuje mimo że jest naprawdę dobra. Co powiecie na temat prochu w starym świecie, broni strzeleckiej, specialnycj jednostek do tego wyszkolonych oraz temat burzy chaosu? Trzymajcie się :D
Dzięki, na sesjach chyba też nigdy nie odwiedziłem Mordheim, chociaż swoje przy stole z figurkami odstałem. O prochu coś już wspominaliśmy w odcinku #16 Technologia, ale w komentarzach temat się przewija, więc chyba będziemy musieli jeszcze wrócić do tematu :)
Grę odpaliłem dopiero teraz przygotowując się do odcinka i pomimo pewnych wad jest zaskakująco wciągająca ;)
- Rupert
Bomby atomowe detonuje się w powietrzu. Jest wtedy większa siła zniszczenia niż jakby spadła na ziemię.
Dokładnie. A przy okazji taka eksplozja nad celem generuje mniejszy i "czystszy" fallout, niż eksplozja o porównywalnej sile ale na powierzchni. (Werner)
Jest również kolosalna różnica w masie bomby atomowej i meteorytu który może zniszczyć znaczącą część miasta.
"Due to the height of the air burst, the atmosphere absorbed most of the explosion's energy."
en.wikipedia.org/wiki/Chelyabinsk_meteor
Zresztą detonacja bomy atomowej na powierzchni wzbija olbrzymie ilości radioaktywnego pyłu, który może dostać się w zasadzie gdziekolwiek na świecie, co jakby zniechęca do takich metod detonacji. Tak mi się przynajmniej coś kojarzy ;)
- Rupert
@@wcieniuimperium Sam rozpad komety ma wiele sensu z racji, że odłamki były w całym mieście. Choć patrząc jaki krater powstał po zderzeniu to zastanawiam się jak miasto mogło "przerwać"
@@przemekwajda6786 No właśnie ja też. Bo albo meteoryt był na tyle duży, że atmosfera nie zrobiła na nim większego wrażenia więc uderzył w miasto powodując ogromną eksplozję, albo ta eksplozja była relatywnie mała, co z kolei oznacza, że i obiekt był mały, ale wtedy powinien spalić się w atmosferze albo nie wywołać takiej eksplozji. Wszak mamy wiele znanych przypadków upadku małych meteorytów, które swoim upadkiem zniszczyły co najwyżej dach stodoły. Pozostaje nam chyba tylko przyjąć, że po prostu tej magicznej spaczeni było dokładnie tyle, żeby wywołać taki, a nie inny efekt ;-)
(Werner)
@@wcieniuimperium W skrócie Magia
Miasto Potępionych jest poświęcone Mordheim.