W Rabe byłem 2 x, per pedes z Komańczy. Noc przy ognisku, toaleta w strumieniu. Nie chce się wychodzić. Od ostatniej wizyty przybyła wiata. W Trampie spaliśmy "przelotem" idąc od Rabiej Skały, bardzo mili gospodarze. Zabiła mnie płyta OSB w Siekierezadzie. Byłem tam na jedzeniu i posłuchać muzyki (trafiliśmy na folkową kapelę z Argentyny). Jak każde przedsięwzięcie, musi na siebie zarobić. Ale atmosfery miejscu z pewnością nie brakuje (a właściwie nie brakowało, ostatni raz byłem tam 3 lata temu).
Jeśli chodzi o miejsce noclegu "Trump", to wszystko jest tam świetne i mili właściciele. W "Siekierezadzie" gościliśmy 4 lata temu i parę dni temu. Różnica jest odczuwalna. Jak weszliśmy głównym wejściem od razu zauważyliśmy różnice w wyglądzie pierwszej, górnej sali.... Byliśmy świadkami, jak autobus turystów zawijał na parking koło ronda przed "Siekierezadą" i wszyscy szli, aby ją obejrzeć... To już nie jest miejsce dla typowych podróżników z plecakiem na plecach, szukających magii życia...w Bieszczadach, którzy snuli swoje opowieści przy piwie, szarpiąc struny gitary... Czas to drań, który bezlitośnie zmienia wszystko. Ludzie się zmieniają i miejsca też.🤗☕ W "Siekierezadzie" najlepsze są naleśniki z jagodami i tarciuchy 👍, oraz sala tuż przy barze z piszczacymi drzwiami i siekierami w starych stołach, oraz rzeźbami diabelskimi wokół... Tu można powspominać tych, którzy ten klimat tworzyli... i których znamy jedynie z opowieści....
@@LabTrekking Byłem we wszystkich miejscach (jak na razie) w Waszych odcinkach z Bieszczad, też mam filmy na kanale :) czekam na next odcinek, test browara będzie?
Michał ze Szczecina pozdrawia Piotrka z Łomży (frisbee), Gochę z dziećmi, Roberta S., Maćka (od krateru), i Piotrka K. z Krakowa. I masę innych osób, jak Maję, Julę i dłuuugo by wymienać...
siekierezada skończyła się kilka lat temu-niestety. Teraz tam mamusie z dzieciakami stoją w kolejce po jedzenie. Jeszcze gorzej chyba jest w bazie ludzi z mgły(byliście?) , ta zmieniła właściciela i popsuło się Komercja dotarła nawet w Bieszczady
W "Bazie ludzi z mgły" nie byliśmy. Może byliśmy o zbyt wczesnej porze dnia i wieczorami dzieje się więcej, a może nie ma sensu wyrabiać sobie zdania po jednej wizycie, choć tak, jak piszesz - familijna, wybredna klientela upodobała sobie za target odwiedzenie tego miejsca i gdzieś przy kotlecie ta atmosferka lekko ucieka.
W Rabe byłem 2 x, per pedes z Komańczy. Noc przy ognisku, toaleta w strumieniu. Nie chce się wychodzić.
Od ostatniej wizyty przybyła wiata.
W Trampie spaliśmy "przelotem" idąc od Rabiej Skały, bardzo mili gospodarze.
Zabiła mnie płyta OSB w Siekierezadzie. Byłem tam na jedzeniu i posłuchać muzyki (trafiliśmy na folkową kapelę z Argentyny).
Jak każde przedsięwzięcie, musi na siebie zarobić. Ale atmosfery miejscu z pewnością nie brakuje (a właściwie nie brakowało, ostatni raz byłem tam 3 lata temu).
Jeśli chodzi o miejsce noclegu "Trump", to wszystko jest tam świetne i mili właściciele.
W "Siekierezadzie" gościliśmy 4 lata temu i parę dni temu. Różnica jest odczuwalna. Jak weszliśmy głównym wejściem od razu zauważyliśmy różnice w wyglądzie pierwszej, górnej sali....
Byliśmy świadkami, jak autobus turystów zawijał na parking koło ronda przed "Siekierezadą" i wszyscy szli, aby ją obejrzeć...
To już nie jest miejsce dla typowych podróżników z plecakiem na plecach, szukających magii życia...w Bieszczadach, którzy snuli swoje opowieści przy piwie, szarpiąc struny gitary...
Czas to drań, który bezlitośnie zmienia wszystko. Ludzie się zmieniają i miejsca też.🤗☕
W "Siekierezadzie" najlepsze są naleśniki z jagodami i tarciuchy 👍, oraz sala tuż przy barze z piszczacymi drzwiami i siekierami w starych stołach, oraz rzeźbami diabelskimi wokół...
Tu można powspominać tych, którzy ten klimat tworzyli... i których znamy jedynie z opowieści....
Super odcinki, tylko coś krótkie. Pozdrowiam.
Tym samochodem na Rabe to w jaki sposób (bez łamania przepisów) wjechaliscie?
Dziś Bieszczady to pełna komercja, została tylko nazwa....
Wpadaj na pozostałe odcinki z Bieszczad - tam staramy się szukać dzikich zakątków. :)
@@LabTrekking Byłem we wszystkich miejscach (jak na razie) w Waszych odcinkach z Bieszczad, też mam filmy na kanale :) czekam na next odcinek, test browara będzie?
Między innymi przez youtuberów
Michał ze Szczecina pozdrawia Piotrka z Łomży (frisbee), Gochę z dziećmi, Roberta S., Maćka (od krateru), i Piotrka K. z Krakowa.
I masę innych osób, jak Maję, Julę i dłuuugo by wymienać...
Ketchup wyjdzie 😄
Ubikacja??
A gdzie sie podziała "Błèkitna Rapsodia"?!
siekierezada skończyła się kilka lat temu-niestety. Teraz tam mamusie z dzieciakami stoją w kolejce po jedzenie. Jeszcze gorzej chyba jest w bazie ludzi z mgły(byliście?) , ta zmieniła właściciela i popsuło się Komercja dotarła nawet w Bieszczady
W "Bazie ludzi z mgły" nie byliśmy. Może byliśmy o zbyt wczesnej porze dnia i wieczorami dzieje się więcej, a może nie ma sensu wyrabiać sobie zdania po jednej wizycie, choć tak, jak piszesz - familijna, wybredna klientela upodobała sobie za target odwiedzenie tego miejsca i gdzieś przy kotlecie ta atmosferka lekko ucieka.
Co to jest ten traciuch????
Zmemlone ziemnioki.