Jak złowić sandacza jesienią w zbiorniku zaporowym. Czeburaszki, mandule i dobre sandaczowe gumy.
HTML-код
- Опубликовано: 16 сен 2024
- Kolejny szkoleniowy film Akademii Wędkarstwa zmontowany z najciekawszych, ubiegłorocznych materiałów filmowych, w którym Jacek Kolendowicz prezentuje wspólnie z Jarosławem Żywalewskim sposoby łowienia grubych, późnojesiennych sandaczy na spinning na płyciznach rozległego zbiornika zaporowego.
Wędki, zestawy i ciekawe przynęty, odpowiednie na płytkie blaty z niewielką ilością zaczepów oraz na gęste, niezwykle zaczepowe poletka karczów. Mandule i dobre sandaczowe gumy oraz skuteczne sposoby ich prowadzenia.
Zbrojenie gum cienkimi hakami offsetowymi. Opływowa czeburaszka odporna na zaczepy. Precyzyjny pomiar ciśnienia atmosferycznego i prognozowanie żerowania sandaczy na podstawie jego bieżących zmian. Brania grubych sandaczy podczas wykładu Jacka, dynamiczne hole i podbieranie.
Muzyka:
• A Ghost Town - Quincas Moreira
• 2020 - Dyalla
Obserwuj Akademię Wędkarstwa Jacka Kolendowicza w mediach:
/ j.kolendowicz
/ akademiawedkarstwa
Miałem z 15 lat jak książkę Pana Jacka kupiłem wędkarstwo spiningowe. Przeczytałem pewnie z 5 razy , miło widzieć że Pan w dobrej formie i dalej łowi , jeszcze lepiej jak 20 lat temu :) dużo zdrowia Panie Jacku w tych ciężkich czasach.
Dziękuję, zdrowie dopisuje, a przez te 20 lat trochę wiedzy przybyło - jakże by inaczej! Serdecznie pozdrawiam!
Korzystałem i do tej pory to robie z rad pana Jacka jak dla mnie mistrz jak i pan Taszarek wiele się nauczyłem dzięki śledzeniu tak znakomitych wędkarzy dziękuję za pomoc
Cieszę się, że mogłem pomóc. Serdecznie pozdrawiam:)
Wybrałem właśnie ten film przede wszystkim z jednego powodu - spośród wszystkich łowionych na naszych wodach metodą spinningową ryb, to sandacz zawsze był dla mnie gatunkiem nieuchwytnym, o którym zawsze myślałem (i miałem rację), że potrzeba dużo większych umiejętności i jeszcze więcej szczęścia, by go złowić - szczególnie na Śląsku, gdzie mieszkam. Konkurencja wędkarska jest tu spora, a dobrych, łownych wód jak na lekarstwo. Przez 15 lat od kiedy łowię, nawet nie mając jeszcze szczególnych umiejętności, złowiłem sporo szczupaków i okoni na wiele różnych przynęt, ale nigdy sandacza. Niejednokrotnie nawet od razu odpuszczałem próbę jego złowienia, bo wydawało mi się to niemożliwe. W tym roku jednak uparłem się, że trzeba to zmienić, spędziłem wiele godzin szukając cennych porad - między innymi Pańskich i wreszcie się udało, efektem okazał się całkiem przyjemny jegomość o długości 63 cm i był to wędkarsko naprawdę najprzyjemniejszy dzień w moim życiu. Poczułem jakby niewidzialna, sandaczowa blokada wreszcie zniknęła. Zawsze myślałem o sandaczu, jako o rybie będącej gatunkiem z wyższej półki, niedostępnym dla każdego i wciąż myślę, że to prawda. Dzięki filmikowi poznałem też kolejną sandaczową przynętę, o której wcześniej nie słyszałem czyli mandulę, także kiedy tylko będzie okazja testuję! Zainteresowałem się też poważniej wpływem ciśnienia atmosferycznego na brania i okazało się, że istnieją świetne aplikacje, które w połączeniu z odpowiednim smartfonem świetnie spełniają funkcje elektrycznego barometru! Co do konkursowych nagród nie ma się co rozpisywać, Rapala to marka, która jest pionierem, na którym wzoruje się reszta, sam jestem ogromnym fanem ich Tail Dancer'ów, a uzupełnienie pudełka o taką przynętę to zawsze powód do radości. Dziękuję za wszystkie cenne lekcje (również te z książek - "Wędkarstwo spinnigowe" - miał jeszcze mój tata i była to moja pierwsza książka o wędkarstwie w ogóle) i czekam na kolejne, zwłaszcza te o sandaczach. Połamania kija i dalszych sukcesów, pozdrawiam!
Dzięki za szczegółowy komentarz. Gratuluję przerwania blokady i życzę kolejnych sukcesów w zgłębianiu tajemnic spinningu. Serdecznie pozdrawiam!
Panie Jacku bardzo trudno wybrać najlepszy film ,każda pana produkcja wnosi kawał nowej wiedzy o wędkarstwie a pana filmy są kontynuacją pana artykułów które od dziecka czytałem najpierw w ww a pózniej w wś.Ale jeśli juz mam wybrać to wybieram ten film o sandaczach ,sam jestem miłośnikiem ich łowienia a w filmie najbardziej podoba mi się to że zawsze pokazuje pan porady dotyczace łowienia i w tą strone powinien rozwijac się kanał ,porady dotyczące łowienia i piękne ryby to jest to co wszyscy chcemy ogladać pozdrawiam serdecznie
Dzięki za miłe słowa. Pozdrawiam!
Jest Pan moim idolem od 10cio latka pana ogladam to od pana sie wszystkiego nauczyłem jest Pan najlepszy
Miło słyszeć. Pozdrawiam!
Coś pięknego. Można oglądać w nieskończoność. Dzięki panowie 👍
Dziękuję za pozytywną recenzję!
Świetnie się ogląda jak z szacunkiem i najwyższą delikatnością wypinasz rybki. Jak się ogląda niektóre osoby... :) Pozdrawiam i życzę setki w tym sezonie :)
Staram się, ale nie z miłości do ryb, ale po to, aby następnym razem też było co łowić.
Panie Jacku,dla mnie pan będzie zawsze mistrzem✌️
Dziękuję i pozdrawiam:)
Zdravím s ČR když jsem začínal s přívlačí tak jsem si zakoupil od vás knihu o přívlačí byl jste od malička pro mě velkou inspirací ať se vám moc daří 👍
Děkuji za milá slova a pozdravy:)
Świetny film ładne ryby dużo merytorycznej wiedzy oraz odpisywanie w komentarzach za to należy się subskrypcja i pochwała
Bardzo dziękuję!
Wszystkie filmy z Pana Akademii są kopalnią wiedzy o połowie ryb, czytaniu wody i podejściu do wędkarstwa. Najbardziej cenię w tych filmach Pana podejście do wędkarstwa,, jest ono wyjątkowo analityczne, zawsze znajdzie Pan sposób,aby dobrać się do pysków ryb. Analiza ciśnienia i związana z tym aktywność ryb to mistrzostwo świata. Mógłbym zostawić komentarz pod każdym Pana filmem, jednak wybrałem ten ponieważ sandacze są najbliższe mojemu sercu. Te metnookie duchy najbardziej mnie fascynują, a Pan pokazuje jak można je przechytrzyć w inny sposób. Dzięki Panu zacząłem stosować czeburaszki i haki bezzadziorowe, co znacznie poprawiło moje efekty. Dziękuję Panu za filmy z akadamii.
Dziękuję za przychylną opinię i serdecznie pozdrawiam!
Najbardziej lubię Pana filmy o sandaczach i już tłumaczę dlaczego. Sandacze to takie ryby duchy, zjawiają się na chwilę i później ślad po nich ginie. Ryby, które uczą cierpliwości, pokory jak i szacunku do przyrody. W tym roku po długich walkach udało mi się złowić pierwszego sandacza i od tamtej pory zakochałem się w nich. Może dlatego, że są tak mocno niedostępne, a ja jestem uparty jak osioł :) Nie tylko wiedzą to sandacze ale również moja Żona :)
Sandacze uczą pokory - to prawda! Dziękuję za miły komentarz. Serdecznie pozdrawiam.
Niesamowita przygoda wędkarska...raz w życiu chciałbym tak połapać jak Panowie w tym filmie.. Pozdrawiam
Wszystko przed Panem! Pozdrawiam.
Ma chłop wiedzę i talent. I ryby wypuszcza co w tych rocznikach raczej nie spotykane. Mój tato rocznik zbliżony bije wszystko co się rusza, nie wytłumaczysz za chiny ludowe. Szacun Panie Jacku.
To nie jest kwestią rocznika, lecz logicznego myślenia. Gdy jest za duży popyt (na ryby), a za mała podaż, to trzeba zwiększyć podaż (a w naszym systemie prawnym jest to niemożliwe, ponieważ ryby na tarliskach są legalnie odławiane, a nie chronione) lub ograniczyć popyt - różnymi metodami. Wypuszczanie jest jedną z tych metod, jednak wcale nie najważniejszą.
Ryby wypuszczają wędkarze którzy czerpią przyjemność z ich wypuszczania.
A ci pseudo wędkarze mięsiarze jak mają pełną zamrażarkę to wraz nie wypuszczą.
Muszą pokazać całemu światu jakimi są wspaniałymi wędkarzami i obdarować trzeba innych.
Znam wiele przypadków.
Dzień dnia siedzą po zarybieniu.
Jak wyłapią prawie wszystko narzekają że nie ma ryb i pzw niedobre.
@@dariusztwarowski4680 Panie Dariuszu, ludzie, o których pan pisze, to tylko nieświadome pionki (na gospodarczej szachownicy), "które nie wiedza, co czynią". Prawdziwym winowajcą są ustawodawcy, którzy pod koniec lat 80. ubiegłego wieku zafundowali nam system oparty o przymusowe, sztuczne zarybienia (stąd permanentne, sieciowe połowy na tarliskach), a potomkowie tamtych ustawodawców do dziś ten system skutecznie konserwują "ponad politycznymi podziałami". PZW jest tylko uczestnikiem tego systemu, a nie jego autorem. System szybko by upadł, gdyby znieść ustawowy przymus zarybiania i zastąpić go przymusem ochrony naturalnych tarlisk. Ale niestety niewielu wędkarzy to rozumie, więc nie ma kto wywrzeć odpowiedniego nacisku społecznego na władze (państwowe, nie PZW).
jak nie subuje zadnych kanalow to ten obligatoryjnie zasubuje w ciemno. Pozdrawiam i zasiadam do ogladania
Dzięki za zaufanie:)
Jak jest Pan Jacek sub leci w ciemno 😀😀😀człowiek legenda polskiego wędkarstwa
Dziękuję i pozdrawiam!
Panie Jacku duzo zdrowia !!! mega klasa szacunek!!!!
Bardzo dziękuję!
Muszę przyznać że z miłą chęcią sięgam po Pana produkcje, są one pełne merytoryki której brakuje na niektórych kanałach wędkarskich. Odkąd dowiedziałem się że trafia Pan na RUclips wiedziałem że się nie zawiodę bo w końcu mamy do czynienia z mistrzem. Z niecierpliwością czekam na następne filmy gdyż można się wiele nauczyć i podpatrzeć od Pana masę drobnych szczegółów które złożone w całość mogą dać sukces nad wodą. Komentarz daje pod filmem o sandaczach ponieważ jest to ryba która od dłuższego czasu mnie intryguje i jest takim moim Świętym Graalem którego uparcie poszukuję na zbiorniku którym wędkuję. Owszem trafiają się sporadycznie małe sztuki, ale czekam na Sandacza 60+ wiedząc że są i większe na tym zbiorniku. Dzięki Pana wskazówką i podpatrywaniem na tych filmach wiem więcej i pozwala mi to wierzyć że zbliżam się do złapania takiej ryby. Serdecznie Pana pozdrawiam i czekam na dalsze produkcje.
Moje filmy są obecne na RUclips już od kilku lat, ale pod innymi markami, a dopiero od 2 miesięcy publikuję je pod własną marką. Serdecznie dziękuję za przychylny komentarz i pozdrawiam.
Po obejrzeniu tego odcinka zebrałem się nad wodę z przynętami uzbrojonymi jak u Pana w filmie co dało mi pięknego i pierwszego w życiu sandacza z miejsca w którym zawsze urywałem krocie przynęt wiedząc ze to jest miejsce ich stołówki. Z każdego filmu staram się sprawdzić nowinki na mojej wodzie :) czekam na kolejne materiały i treści które pomogą mi w rozwoju mojej pasji
Cieszę się, że moje rady się przydają! Pozdrawiam.
Seniorzy zadowoleni...brawo fajna eskapada
Dzięki!
Jak zwykle super film i mnóstwo cennych porad
Dziękuję!
Panie Jacku mam pytanie na temat kombinezonu.Ile godzi w deszczu można łowić i czy w minusowych tęperaturach też dał by radę?
@@dominikborkowski6890 To nie jest kombinezon, tylko 2 częściowy komplet. Ma wodoodporność 20 000 mm H2O, więc można w nim łowić bez obawy przemoczenia przez cały dzień - tak właśnie było podczas kręcenia tego filmu. To ubranie nie ma jednak żadnej podszewki ocieplającej, więc nie zabezpiecza przed zimnem. Nadaje się do łowienia w niskich temperaturach pod warunkiem założenia pod spód zimowej bielizny termoaktywnej oraz solidnej warstwy średniej: Polar, PrimaLoft, merynos itp. (lub kilku warstw).
Coś pięknego 😍
Dzięki!
@@akademiawedkarstwajacekkol4806 To my dziekujemy Panie Jacku 👍👍👍
wybieram ten film jak ze najbardziej mi przypasowal w tym momencie poniewaz popadlem niejako w obsesje sandaczowa :D w pozytywnym tego slowa znaczeniu oczywiscie. Pozdrawiam i zycze samych sukcesow
Świetnie Pan to ujął - łowienie sandaczy często bywa obsesją, a lekarstwem na nią może być tylko obsesja na inny gatunek:):) Dzięki za komentarz. Również życzę sukcesów!
Jednym słowem , miłośnicy emocji i miłośnicy mięska... Aby tych pierwszych było jak najwiecej w stosunku do tych drugich...I mam nadzieję że Pana spotkam na miejscówkach na które zaglądam po Pana filmach, GPS na echo i można napłynąć co do metra :) Ostatnio spotkaliśmy Pana Jarka na wodzie ale pływał sam. Wiec nie chcieliśmy przeszkadzać
Pozdrawiam i do zobaczenia na wodzie!
Miałem okazję spotkać Pana nad Bzurą podaczas zawodów w 2019 roku. Był Pan jako delegat patrona medialnego W360. Byłem zaszczycony możliwością uściśniecia Pańskiej ręki a te pare słów pamiętam do dziś. Czekam na więcej produkcji od mistrza i mam nadzieję na kolejne spotkanie gdzieś nad brzegiem rzeki. Mam nadzieję że to będzie moja ukochana Bzura.
Dziękuję za miłe słowa. Do zobaczenia nad Bzurą.
Wstyd ,że tak późno ale jestem, po rozmowie w FishingStore, leci sub i pozdrawiam panie Jacku.
Dziękuję!
Fajny film. Proponuję następny o dużych jesiennych szczupakach.
Może będzie :)
Za młodych lat z wielką pasją oglądałem Adama Słodowego, który kształtował moją wiedzę w temacie majsterkowania i myślę, że i dzisiaj Pana filmy (i nie tylko) kształtują moją wiedzę w wędkarskiej dziedzinie.
W tym filmiku interesujące jest to jak pokazane są zależności brań od aktualnego ciśnienia atmosferycznego. Pozdrawiam
PS. Przyrównanie Pana do Adama Słodowego nieprzypadkowe gdyż bardzo mi go Pan przypomina.
Bardzo dziękuję za miłe słowa. Pozdrawiam serdecznie!
Ciekawy i inspirujący materiał.
Dziękuję!
Witam Panie Jacku,
Bardzo spodobał mi się ten film, gdyż uczy mnie jak łowić moją ukochaną rybę na mojej rodzimej wodzie. Myślę, że Rapala X-Rap Otus nie tylko pomoże mi w łowieniu szczupaków, ale i właśnie sandaczy na tym zbiorniku. Bardzo bym się ucieszył z takiej niespodzianki, gdyż Rapala to jedna z moich ulubionych firm produkujących przynęty. Właśnie jutro idę nad wodę atakować pajki, tym razem trzeba dać odpocząć dla sandaczy :D. Uważam, że bardzo dużo można dowiedzieć się z Pana filmów i nie tylko starsze pokolenie się uczyło na pańskich metodach łowienia, ale i też młodzsze, czyli m.in. ja :)
Serdecznie Pozdrawiam w tym pięknym dniu.
Otus będzie dobry również na sandacze, ale raczej na płytkiej wodzie. Dziękuję za komentarz i serdecznie pozdrawiam.
Panie Jacku, niestety trzeba wybrać jeden ulubiony film, co jest niezwykle trudne, ale ten, w którym została zaprezentowana ‚teoria ciśnieniowa’ niezwykle mnie zaciekawił! Samo łowienie nie jest najważniejsze, najważniejsze jest zrozumienie zachowań ryb i specyfiki łowiska w określonych warunkach atmosferycznych, obserwując przyrodę i czasem wspomagając się m.in. takimi teoriami :) czasem mam wrażenie, ze wędkarze za bardzo skupiają się jedynie na przynęcie. Po tym filmie zacząłem analizować zapisy ciśnienia w czasie moich wędrówek ze spinningiem, żeby spróbować potwierdzić teorię na wodach z szybkim nurtem. Dziękuje za możliwość popularnego w tych czasach ‚zdalnego nauczania’ technik wędkarskich :) Zdrowia !!
Bardzo dziękuję za komentarz. Cieszę się, że mogłem pomóc. Pozdrawiam.
Profesor J.Kolendowicz :)
Akademia pozdrawia:)
Muzyka prawie jak z "Stranger Things"😊😊 poza tym jak zawsze pierwsza klasa 👍
Pozdrawiam
Prawie robi różnicę:):)
Dziękuje za te wiedze. Jako nieliczni dzielicie się szczegółami bardzo precyzyjnie, bez zbędnego puszenia się i obrastania w piórka :)
Po to jest Akademia Wędkarstwa! Pozdrawiam.
Cześć. Dla mnie nr. 2.
Mieszkam we Włoszech. Tu sandacz jest mocno himeryczną rybą. I kompletnie o odmiennym zachowaniu. Lubi wysoko na niebie słońce, wysokie ciśnienia.
Metoda "opadowa" to jedna z lepszych na tutejsze sandacze. Tricki ze sposobami prowadzenia i uzbrojenia przeniosę na mój grunt.
Niech Pan się dokładniej przyjrzy nie samej wysokości ciśnienia, lecz przede wszystkim jego zmianom. Aby mieć szansę na prawidłowe wnioski, najlepiej rejestrować te zmiany własnym przyrządem na łowisku, bo dane z internetu czy telewizji nie dotycząc czasu i miejsca łowienia, bo są uogólnione. Dziękuję za komentarz i pozdrawiam!
@@akademiawedkarstwajacekkol4806 Dziękuję za odpowiedź. Prowadzę swoje notatki od ponad 35 lat, kiedyś jeszcze w zeszytach. W moich notatkach są : dane ciśnienia, wiatru, faz księżyca. Od lat jeżdżę ze zwykłym barometrem. Zaskoczę Pana, ale ryby tutejsze mają dziwne zwyczaje. Szczupaki - najlepszy okres: czerwiec - lipiec. Stabilna wyżowa pogoda. Ciśnienie na wysokości 270 m npm~1010 HPa.
Sandacz podobnie. Być może wynika to z faktu, że półwysep apeniński, w tym okresie czerwiec - koniec sierpnia, otoczony jest stabilnymi układami wyżowymi. I ryby się do tego przyzwyczajają.
Szanowny Panie Jacku
Mam nadzieję będą również odcinki z łowienia z brzegu.
Taki ukłon w stronę (większości spinningistów) wędkarzy którzy nie mają łodzi ani pontonu ani całej wspomagającej elektroniki. A za to robią kilometry wzdłuż kolejnej odrzańskiej główki.
Dziękuję za merytoryczny kanał.
Wojtek
Na zbiorniku zaporowym lowienie sandaczy z brzegu jest mało efektywne. Jeśli jednak dotrę na rzekę, np. nad Odrę, to będę łowił z brzegu
Pozdro Jacku dobrze znów Cie widziec
Dzięki, pozdrawiam:)
Panie Jacku mistrzostwo podziwiam wiedzę i technikę wielki szacun
Dziękuję za dobre słowo!
Panowie czapki z głów, guru Jacek Kolendowicz...........
Pozdrawiam:)
Gratulacje za tego Sandacza na koniec filmu :) Tak na oko około 80-90cm i chyba z 5 kilo minimum.POZDRAWIAM
Pozdrawiam również.
to jest profeska BRAWO
Dzięki!
Subskrypcja poleciała. Więcej filmów. Pozdrawiam.
Może coś jeszcze będzie :):)
Piękny odcinek. Sandacze z zaporówki jesienną porą :) Chyba nie ma piękniejszego typowego drapieżnika do pozowania do zdjęcia niż sandacz, szczególnie jak ma wyraźny złoty pas na boku i te podwójne nastroszone płetwy grzbietowe :) Kapitalny sandacz pod koniec filmu! Cieszy fakt, że w naszych wodach pływają jeszcze takie ryby, martwi zaś to jak długo jeszcze... Do manduli cały czas czaję się jak pies do jeża, ale może jednak warto spróbować... Panie Jacku jakiej kurtki na tym materiale Pan używa? Rozumiem, że jest odporna na przemoknięcie?
Dziękuję:) Mandule pracują inaczej niż gumy, więc zawsze warto je mieć ze sobą, ale na zaczepy nie polecam. Kurtka to Graff 631-B, 20 000 mm H2O - daje radę. Pozdrawiam.
Witam,to mój faworyt,konkrety bez zbędnych dodatków.Właśnie rozpoczyna się moja przygoda z sandaczami a jak wszyscy wiemy te ryby to podejrzane typy.Inna sprawa że ciężko wybrać ten najlepszy,wychowałem się na pańskich tekstach i może nie dokładnie kopiowałem to co Pan mówi bo wędkarstwo to sztuka kombinowania ale bardzo dużo wiedzy z nich wycisnąłem.Pozdrawiam i może zaproponowałbym jakiś materiał o boleniach z brzegu.
Wędkarstwo to sztuka kombinowania - nic dodać, nic ująć. Moje teksty to tyko drogowskazy, a nie gotowa recepta, która zawsze trzeba wypracować samemu. Na bolenie przyjdzie czas najwcześniej w maju. Dziękuję za komentarz i pozdrawiam.
Leci silnik. Świetnie się ogląda dużo merytorycznej wiedzy. Przymierzam się do sandaczy na jeziorze. Zrobi Pan film o sandaczach z jeziora?
Tak - jeśli znajdę kolejne Jezioro Obfitości:)
Filmik fajny tylko teraz tak dużo tej elektroniki że wędkarstwo zrobiło się bardziej nagonką na rybę. Zaczyna brakować poznawanie wody umiejętność czytania danej wodny itd.
Istota wędkarstwa absolutnie się nie zmieniła - nadal chodzi o oszukanie ryby przynętą z haczykiem i skłonienie jej do brania. Nie zmieniło się również odwieczne dążenie człowieka do doskonalenia narzędzi ułatwiających życie, w tym wypadku sprzętu wędkarskiego. Stare jest wypierane przez nowe - to naturalne zjawisko w każdej dziedzinie życia. Awangarda zaciera ręce, konserwatyści cierpią - to również nic nowego. Echosondy pojawiły się w polskim wędkarstwie już na początku lat 90. ubiegłego wieku, więc to żadna nowość. Płytką rzekę albo niewielkie jezioro można czytać w sposób tradycyjny - organoleptycznie, natomiast czytanie w ten sposób rozległych i głębokich jezior, mórz czy oceanów jest po prostu niemożliwe. Echosondy otworzyły te wielkie akweny dla wędkarzy, podobnie jak wynalezienie plecionek umożliwiło skuteczne łowienie ponaddwumetrowych sumów czy kilkumetrowych jesiotrów białych. Z możliwości zastosowania echosond czy innych urządzeń elektronicznych adaptowanych do wędkarstwa (takich jak np. precyzyjny miernik ciśnienia atmosferycznego) należy się cieszyć także dlatego, że wzbogacają naszą wiedzę o rybach i ich zwyczajach - to jest bardzo ważny, edukacyjny element wędkarstwa. A tradycyjna umiejętność czytania wody nadal jest bardzo potrzebna w większości naszych łowisk - żadna echosonda nigdy jej w pełni nie zastąpi.
👍✋🦈😎Lapka i subik do Cie pozdrawiam
Dziękuję i również pozdrawiam!
Witam. Jaka metoda w zbiornikach głębokich 5 i więcej metrów ma znaczenie ciśnienie . Zastosowanie przyponów takie same. Łowienie z brzegu. Pozdrawiam i wielki szacunek.
Znaczenie ma nie wartość ciśnienia, lecz jego zmiany - niezależnie od głębokości zbiornika.
Panie Jacku, czy jakies wyprawy nad Narew albo Supraśl jeśli chodzi o tereny Podlasia ma pan na koncie? :) Miło jest też zobaczyć materiał z tych okolic, bo większość youtuberów i materiałow pochodzi z Odry lub Wisły. Narew w naszych rejonach ma dużo zakrętów i ma sporo roślinności. Np ta w za Pułtuskiem już ma zupełnie inny Charakter i przypomina bardziej Wisłę. Wychowałem się na pana filmach VHS. Chyba nawet jeszcze je mam na starym mieszkaniu :) chętnie bym obejrzał więcej materiałów na temat łowienia kleni. Techniki, gdzie ich szukać. Obejrzalem materiał z rzeki San, aczkolwiek ma ona zupełnie inny klimat. Nie jest to typowo nizinna rzeka. Czy plecionka 0.06 z przyponem fluocarbon o dł 1m będzie lepsze niż chociażby topowy model żyłki 0.16 ? Posiadam wędkę 2.90 0.5-8gr o wolnej akcji. Przynęty w większości 2-3gr. Czy zauwazyl pan różnice w braniach kleni w zależności jakie ciśnienie panuje? Pozdrawiam :)
Łowiłem pstrągi w Sokołdzie, a kiedyś sporo czasu spędzałem nad Narwią powyżej Pułtuska. Narew jest tam dużo ładniejsza i czystsza niż Wisła. Może w przyszłości nakręcę film z tych terenów. Na razie nie ma czasu na kręcenie filmów dla zabawy, bo od dwóch miesięcy zajmuję się "ulepszaniem" WW.
Wędkę do małych przynęt 2-3 g ma Pan jak najbardziej odpowiednią, ale na Boga, niech Pan nie psuje tego zestawu plecionką! Plecionka, nawet bardzo cienka, na klenie, jazie czy brzany to kardynalny błąd, ponieważ przesztywnia zestaw. I nie zmieni tego żaden metrowy przypon z żyłki czy fluorocarbonu. Zamiast "topowej" żyłki lepiej zastosować jako linkę główną fluorocarbon. Fluorocarbon jest lepszy od nylonowej żyłki, ponieważ nie nasiąka woda (a żyłka pije wodę nawet do 8% objętości, tracąc z tego powodu nawet do 20% wytrzymałość), jest odporny na słońce (na niszczące promieniowanie UV) i bardziej odporny na ścieranie - a więc znacznie trwalszy. Polecam Sufix lub Shimano Ultegra, ponieważ tylko te firmy oferują dobry fluorocarbon w szpulach ponad 100 m i w umiarkowanych cenach. Nie mam jeszcze opracowanej teorii ciśnieniowej w temacie kleni, Kiedyś ostro połowiłem duże klenie na suchą muchę przy bardzo ostrym spadku ciśnienia tuż przed burzą. Ale to mógł być tylko przypadek, więc nie wyciągam z tego daleko idących wniosków. Pozdrawiam.
Raczej nie jestem sandaczowym łowcą, chociaż do Odry blisko ale film z wielką chęcią obejrze. Czekam z niecierpliwością na szczupaki w końcu listopad się już prawie że zaczął oraz może jakieś pstrągi? Mieszkam dosłownie nad Iną a jeszcze nigdy na pstrągach nie byłem od nowego roku mam zamiar to zmienić i złowić swojego pierwszego kopasa lub kropaska :)
Pozdrawiam :)
Będą i szczupaki, i pstrągi. Pozdrawiam:)
Leci subik🔥
Dziękuję.
Panie Jacku, elegancko polowione.Mam pytanie odnośnie tej kotwicy wciągarki...tez rozważam taki zakup, nie jest w swojej pracy zaglosna?slyszalem opinie ze mocno hałasuje i ploszy ryby.jaka waga tej kotwicy byla na końcu? Pozdrawiam
Masy kotwicy nie pamiętam, coś między 9 a 12 kg. Owszem, ta wyciągarka jest dość głośna. Ale sandacze, zwłaszcza stacjonujące w zaczepach, moim zdaniem nie są płochliwe i od tego nie uciekają. A inne wyjście? Głośny jest również pracujące non stop silnik elektryczny utrzymujący pozycję łodzi we współpracy z GPS, czyli tzw. kotwica elektroniczna - jego dźwięk pod wodą to również dość głośne wycie. Poza tym kotwica elektroniczna miewa problemy z utrzymaniem pozycji przy dużej fali. Wychodzi więc na to, że kotwica ręczna + regularna siłownia to najlepsze wyjście :):).
Pomyślałem może macie jakiś material z obrazowaniem SI w hds?
Jest w planie na przyszły rok.
Witam, mam pytanie jakiej wielkości haków należy używać do przynęt wielkości 9-12 cm w przypadku łowienia z czeburaszką. Chciałbym wypróbować w nadchodzącym sezonie ten sposób łowienia, jakie są ogólne zasady przy zbrojeniu?
Jeśli chodzi o bezzaczepowe zbrojenie hakami offsetowymi, to do gumy 9 cm proponowałby hak nr 4/0, a do gumy 12 cm - 5/0 lub nawet 6/0. Gdy nie ma zbyt wiele zaczepów, to do gum 12 cm i większych lepsza będzie dozbrojka z typową kotwiczką, np. nr 3 lub 1.
@@akademiawedkarstwajacekkol4806 Dziękuję za odpowiedź, chciałem kupić mniejsze haki i popełniłbym błąd. Pozdrawiam i życzę miłego dnia.
Aż miło popatrzeć👍😀Jacku, ma znaczenie,czy jest to długi przypon fluorocarbonowy, ewentualnie wolframowy-a może lepiej montować przynętę bezpośrednio na plecionce?
Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. W warunkach słabego oświetlenia (mętna woda, zmrok) lub przy ostrym żerowaniu plecionka nie przeszkadza, nawet zakończona cienkim metalowym przyponem. Jeśli łowimy w jasny dzień, zwłaszcza w łowisku przezroczystym, a sandacze robią łaskę, że biorą, to odnoszę wrażenie, że zastąpienie plecionki lub metalu fluorocarbonem (0,30-0,40 mm) skutkuje zwiększeniem liczby brań. Gdy częstym przyłowem są szczupaki, to zwiększam średnicę fluorocarbonu do 0,80 mm, a wtedy przewaga fluorocarbonu nie jest już taka oczywista.
Dzięki bardzo ✋Do zobaczenia na płytkiej wodzie😉
Trochę późno ale wracam tu po jakimś czasie bo myślę że może Pan mieć rację z tą relacją brań ze zmianami ciśnienia tylko czy jest jakieś tańsze rozwiązanie do tak czytelnego odczytywania zmian ciśnienia pozdrawiam.
Są zegarki z dość dokładnym ciśnieniomierzem (smartwatch), ale też sporo kosztują. Pozdrawiam.
Extra film. Mam pytanko. Jakiej firmy barometr i gdzie można taki kupić??
To jest ręczne urządzenie do nawigacji Garmin GPS 60 CSX, zawierajace wysokościomierz barometryczny z funkcją precyzyjnego pomiaru ciśnienia.
Te ikonki ryb to jest takie ustawienie domyslne czy trzeba to ustawiac? Czy jestes zadowolony z tej sondy? Mam na mysli Lowrance Czy dokladnie pokazuje ryby? Prosze o opinie
Trzeba to ustawić - to funkcja FishReveal, czyli nałożenie tradycyjnych ech ryb na obraz DownScan. Bardzo to wygodne, bo doskonale separuje i eksponuje ryby leżące na dnie lub kryjące się w karczach. Z echosondy (Lowrance Elite 9 Ti2) jestem zadowolony.
Takie echo i bocznego nie używaliście?
Używaliśmy, ale raczej do wykrywania pól karczy, a nie ryb. Na takim krótkim filmie nie wszystko da się pokazać.
Panie Jacku a kiedy jest bardziej aktywny okoń, podczas spadku czy wzrostu ciśnienia?
Okoń ma podobną budowę układu pokarmowego/oddechowego jak sandacz, ale zauważyłem nie raz, że paradoksalnie reaguje na zmiany ciśnienia raczej jak szczupak, czyli bierze lepiej, gdy ciśnienie rośnie, a gorzej, gdy maleje. Jednak nie mam w tym temacie tak jasnej opinii, jak w przypadku szczupaka czy sandacza. Cały czas zgłębiam to zagadnienie.
@@akademiawedkarstwajacekkol4806 Bardzo dziękuję za odpowiedź.
Ile w tym porcie za wodowanie sobie życzą i w jakich godzinach otwarte?
Nie wiem, kolega ma tam abonament :)
Wędzisko o akcji medium pod sandacze można prosić o jakiejś rozwinięcie tego tematu? Dlaczego nie kij o akcji x-fast albo fast do łowienia w karczach? Z jakiego względu tak długi kij jak 2.7m z łodzi?
To jest temat na duży rozdział w grubej książce lub na długi wykład (książka i wykłady pewnie będą :)), więc tutaj w wielkim skrócie. Nie widzę żadnego związku między długością kija a łodzią. Ktoś kiedyś wmówił spinningistom tezę, że na łodzi trzeba mieć krótszy kij - chyba autor jakiejś książki sprzed drugiej wojny światowej, i ta teza co kilkanaście lat odrasta jak łeb lernejskiej Hydry. Trudno to zrozumieć w świetle oczywistego faktu, że długie rzuty są często potrzebne zarówno podczas łowienia z brzegu, jak i z łodzi, a dłuższym kijem (dłuższym w granicach rozsądku) rzuca się dalej, wygodniej i z mniejszym wysiłkiem niż kijem krótszym - ponieważ ta sama prędkość kątowa kija przekłada się większą prędkość liniową (początkową) przynęty, a od tej prędkości początkowej zależy właśnie długość rzutu. Kijem dłuższym o akcji średniej i o większym ugięciu holuje się łatwiej i bezpieczniej (mniejszy procent zejść) niż kijem krótszym i sztywniejszym (o mniejszym ugięciu) - ta zasada dotyczy to każdej ryby, sandacz nie jest tu wyjątkiem. Karcze i inne zaczepy nie mają związku z akcją czy ugięciem kija, natomiast w karczach lepiej łowić plecionką mocniejszą (grubszą) niż wynikałoby to wielkości ryb czy masy przynęt - po to, aby móc rozginać haki na zaczepach zamiast tracić przynęty i linkę. Dłuższym kijem można prowadzić przynętę równie precyzyjnie i skutecznie jak krótkim, pod warunkiem, że się wie, jak to robić - zademonstrowałem to w filmach o sandaczach i okoniach. A jeśli chodzi o szybkość zacięcia, to długość kija również nie ma istotnego znaczenia, wszakże pod warunkiem, że zacina się sandacza obserwując ruch luźnej linki, zanim jeszcze nastąpi "pstryknięcie" (czyli zanim ryba poczuje jakikolwiek opór). To nie jest łatwe, ale warto się tego nauczyć, ponieważ biernie czekając na pstryknięcie przegapia się znaczny procent brań sandaczy.
Dziękuje za tak fachową odpowiedz, pozdrawiam
Szefie jak się ta kurtka nazywa co masz na sobie ?
graff-team.com/kategoria/komplety-wedkarskie-2/komplet-wedkarski-631-b-731-b-copy
Ok dzięki
Witam panie Jacku.Mam pytanie względem tych gum sandaczowych,moźe pan powiedzieć jakiej to firmy i rodzaje tych gum? I jak dopasować rozmiar haka ofsetowego do rozmiaru gumy? Pozdrawiam.
Ja używałem wąskich, wydłużonych ripperów Gunki 11-12 cm uzbrojonych bezzaczepowo pojedynczym hakiem nr 5 - z przygiętym zadziorem,
cienkim, aby można było rozginać go na zaczepach.
@@akademiawedkarstwajacekkol4806 Dziękuje panie Jacku za odpowiedź.Pozdrawiam.
35:01 ta pierwsza przelotka to tak fabrycznie przygięta?
Nie wiem, ale rzeczywiscie dziwnie wygląda. Być może odniosła jakieś obrażenia w walce:):)
Witam. Panie Jacku, co to za przynęty prążkowane u kolegi ? Pozdrawiam
Niestety, nie wiem, kolega też nie wie, bo to przynęty wygrzebane "z dna pudełka".
Witam Panie Jacku! Jako, że łowi Pan bardzo często i gęsto, to mam techniczne pytanie, do tak wytrawnego łowcy jak Pan. Pytanie to jest jednym z tych, których w internecie znajdzie się z milion, ale jednak chce poznać Pana subiektywną opinie. A mianowicie Shimano Twin Power 4000PB. Co Pan myśli o tym kołowrotku, o którym marketingowcy i forumowicze zdążyli napisać już wszystko :) przy łowieniu ok 150 razy w roku z czego 100 tym kołowrotkiem, jest to sprzęt na lata? Czy szkoda pieniędzy i lepiej szukać czegoś tańszego? Dodam, że 1800 zł to jest w moim przypadku sporo kasy, stąd te wachania. Nadmienię także, że miałem FLa, Ci4, oraz posiadam aktualnie Vanforda. I są to fajne maszynki, ale szukam czegoś jeszcze lepszego. Mam też kręcioły Spro, ale to TP uchodzi za niezniszczalny i super płynny, nawet w przeciwieństwie do Stelli (porównanie wytrzymałości a nie płynności). Co Pan o tym sądzi? Bardzo dziękuje jeśli znajdzie Pan czas na to z pozoru proste pytanie :) Dodam też że wędkuje na Podlaskich wodach. Czyli relatywnie płytkie i średni rzeki, oraz zbiorniki typu Siemianówka ;)
Nic nie myślę o TP4000PB, bo nim nie łowiłem. "Niezniszczalność" kołowrotka, nawet przeciętnego, można uzyskać poprzez dwie rzeczy. Po pierwsze, holując ryby kijem, a nie kołowrotkiem - rybę podciąga się kijem, zaś kołowrotek tylko wybiera się luz. Po drugie, co najważniejsze, zapewniając odpowiednie smarowanie mechanizmów, zwłaszcza przekładni głównej. Otóż nawet nowy kołowrotek dobrej firmy jest zwykle nasmarowany bardzo oszczędnie, w dodatku rzadkim smarem przypominającym wazelinę dla niemowląt, nieodpornym na wodę i tworzącym z nią emulsję, co skutkuje utratą własności smarnych i ryzykiem zacierania się przekładni oraz jej bardzo szybkim zużyciem. Należy więc świeżo zakupiony kołowrotek otworzyć, usunąć z przekładni smar fabryczny i zastąpić go smarem łożyskowym (np ŁT 4s3, tzw. Towot) - znacznie gęściejszym, a więc odpornym na wodę. Kołowrotek będzie chodził bardzo płynnie, lecz nieco ciężej, ale ja akurat wolę, gdy korbka stawia lekki opór, a nie gdy obraca się pod własnym ciężarem. Moje Twin Powery 4000 FC liczą już ponad 10 lat i mają się całkiem dobrze - bo jadą na Towocie. Pozdrawiam.
@@akademiawedkarstwajacekkol4806 hmm bardzo ciekawe i wręcz kontrowersyjne spostrzeżenie. Nigdy bym nie przypuszczał, że najwyższa seria Shimano czy Daiwy, wymaga takich kroków już na starcie..
@@ThatsTheCatch Tu nie ma żadnych kontrowersji - to są fakty. Nie twierdzę, że każdy kołowrotek ma zbyt rzadki smar, ale jest taka tendencja na rynku. Z punktu widzenia handlowca kołowrotek powinien się obracać niemal bez oporów, ponieważ wtedy lepiej się sprzedaje, a zapewnia to tylko rzadki smar, który na ogół nie jest wodoodporny. Kilka lat temu miałem okazję wędkować w towarzystwie konstruktora Stelli, który przyleciał z Japonii do Polski i w prywatnej rozmowie potwierdził moje obserwacje.
Podobnie ze względów handlowych rynek jest zawalony zbyt krótkimi kijami, które w wielu wypadkach są gorsze do spinningu niż kije znacznie dłuższe - a jednak ludzie chętnie je kupują. Reklama to potęga:).
@@akademiawedkarstwajacekkol4806 Czy są jakieś metody wędkowania, w których uważa Pan za zasadne używanie kija poniżej 2m długości :) ?
@@akademiawedkarstwajacekkol4806 Niestety, ale z przyjemnością musze się z Panem Jackiem zgodzić. Choć przez wiele lat, również na łamach starego "Wędkarskiego Świata" starałem się przekonać wędkarzy do krótkich kijów. Dziś uważam, że kij w długości 180m do 210m nadaje się praktycznie i wyłącznie na łódkę, albo na zupełnie otwarte łowisko. Moje kije, a dodam że używane w 100% z multiplikatorem, wydłużają się wraz z odrzucaniem ideologicznych założeń wprost proporcjonalnie do zdobywanego doświadczenia. Jako miłośnik używania multiplikatorów często łowię kijem 2,70m choć lata temu takie długości przy castingu byłyby uznane za szaleństwo. Cieszy mnie fakt , że takie legendy jak Pan Redaktor J. Kolendowicz nadal promuję nie tylko etyczne, ale również mądre podejście do nowoczesnego wędkarstwa.
Pozdrawiam J. Wierzbicki
Ad. Konkursu: Po tytule filmu można wywnioskować, iż koledzy będą łowić z klasycznego opadu. Jednakowoż, już w 1:32 pojawiła się dla mnie zupełnie nowa rzecz, inne założenie gumy na hak. Kolejna sprawa, a zarazem priorytetowa: wpływ ciśnienia na aktywność ryb, potwierdzona odpowiednim narzędziem. Zastanawia czy zrezygnowanie z klasycznego Jiga, na rzecz off seta zniwelowałaby, czy znacznie ograniczyła liczbę zaczepów na Wiśle? Czy kolega porównywał dane z Wysokościomierza barometrycznego z danymi z aplikacji na androida?
Ten sposób uzbrojenia i obciążenia gumy absolutnie nie wyklucza klasycznego opadu! Decyzję, czy łowić z opadu, czy np. szurając przynętą po dnie, podejmuję na podstawie konfiguracji dna (stok, blat, karcze) oraz bieżącej aktywności ryb. Ciśnienie "steruje" żerowaniem wszystkich ryb, nie tylko sandaczy. Nie wiem, o jakie aplikacje na androida chodzi. Aplikacje przetwarzające zwykłe prognozy pogody absolutnie nie mają tu zastosowania, ponieważ prognozy te bazują na wartościach ciśnienia mierzonych w stacjach meteorologicznych, przewidywanych i uśrednionych dla większych obszarów. Natomiast ryby reagują natychmiast na aktualne zmiany ciśnienia na łowisku, czyli "tu i teraz". Co innego aplikacja, która obsługuje i wyświetla dane pochodzące z ciśnieniomierza wbudowanego w smartfon, który mamy przy sobie na łowisku. Jeśli więc smartfon mierzy ciśnienie z dokładnością co najmniej 0,1 hPa, a aplikacja umożliwia tworzenie wykresu ciśnienia z co najmniej ostatnich 12 h, to z pewnością może on konkurować z moim wysokościomierzem. Nie stosowałem aplikacji na smartfony, więc nie mam porównania, ale porównywałem dane i wykresy zmian ciśnienia zarejestrowane przez smartwatch wyposażony w miernik ciśnienia i wygląda na to, że są to dane wystarczające dla prognozowania brań na łowisku. Dziękuję za ciekawe pytania i pozdrawiam!
Panie Jacku co to za ceburaszki ( trójkątne) ?
Nie wiem, dostałem od kolegi, pochodzą zza wschodniej granicy, ale u nas też chyba można je już dostać - trzeba poszukać w internecie.
Na taki deszcz na cały dzień jaka polecicie kurteczke
Taką, która ma odporność na wodę 20 000 mm H20, np. Graff 631-B (mam ją na sobie na filmie), albo inną z oryginalnego Goretexu. W zimnych porach roku najlepsze zabezpieczenie przed wodą zapewnia tzw. suchy kombinezon.
@@akademiawedkarstwajacekkol4806 dzięki za info i tak zrobię udanych kolejnych sesi filmowych życzę 👌👌👌
Jakiej pan plecionki używa?
Na karcze i inne twarde zaczepy 0,24 mm - aby rozginać haki. Na inne łowiska wystarczy 0,10-0,13 mm, zależnie od masy przynęty.
Pamięta Pan jeszcze jak nazywało się jezioro obfitości gdzie z Robertem lowiliscie sandacze ? Dobrze kojarzę że zaczyna się na literę D ? 🙂
Dobrze Pan kojarzy:)
@@akademiawedkarstwajacekkol4806 w tym czasie co był nagrywany film to było to jezioro należące do PZW czy PGRyb ?
Mógłby Pan coś więcej o tym filmie opowiedzieć ? Ta muzyka w intro daje mega klimat 🙂
@@__u-bot__ To było jezioro należące do PGRyb. Rybacy uzyskiwali z niego rocznie do 100 kg ryb z hektara, ale głównie karasi srebrzystych. Sandacze były mocno pilnowane, ponieważ dyrektor gospodarstwa osobiście nadzorował każdy zaciąg sieciami i mocno limitował zezwolenia dla wędkarzy. W owym czasie byłem w stanie złowić tam jednego dnia do 50 sandaczy - w filmie pokazaliśmy tylko niewielką część naszych połowów. Niestety, nowa ustawa o rybactwie śródlądowym (obowiązująca niestety do dzisiaj) zlikwidowała PGRyby, wskutek czego jezioro w drodze przetargu znalazło się w rękach Okręgu PZW w Poznaniu i, jak łatwo się domyślić, sandaczowy raj szybko się skończył.
@@akademiawedkarstwajacekkol4806 nie kusi Pana by tam pojechać? Czy bywa Pan czasem w tych okolicach ?
Fajnie by było nakręcić coś po latach i pokazać różnicę, a będzie napewno i to drastyczna 😒
Pozdrawiam serdecznie !
Kościan
Film z zeszłego roku?
Tak jak napisałem w tekście pod filmem.
Wygodna ta kotwica ale jak to ma się do cichego kotwiczenia zalecanego od lat przez wędkarskich fachowców przy łowieniu sandaczy?
No nie wiem, co to fachowcy:):) Sandacze generalnie nie są płochliwe, a już w karczach w ogóle. Z moich doświadczeń wynika, że drapieżniki są mało płochliwe w swojej ostoi, natomiast łatwo się płoszą na "obcym" , odkrytym terenie, np na płyciźnie bez zaczepów. Tak więc ta elektryczna kotwica, rzeczywiście dość głośna, nie popsuła nam wyników.
@@akademiawedkarstwajacekkol4806 A ja się tyle lat napinam i kładę kotwę jak by z porcelany była:)
@@JurnyRabbit A ja już wiele lat temu opisałem w WŚ, jak trafiłem razem z Markiem Szymańskim na zgrupowanie sandaczy na bardzo krótki rzut w jednej z odnóg Dunaju. Ponieważ ryby dobrze brały na uskoku z 2 na 4 m, zrobiłem eksperynt polegający na głośnym tupaniu w dno łodzi oraz ostukiwaniu burty metalową rękojeścią podbieraka. I, o dziwo, ryby nie spłoszyły się i nadal brały. Ale może rumuńskie sandacze są całkiem głuche :):)
@@akademiawedkarstwajacekkol4806 Jeśli były duże i leciwe to bardzo prawdopodobne:)
@@JurnyRabbit Ależ skąd - ręcz przeciwnie! Były małe (45-55), szybkie i żarłocze:)
Co to za model łodzi?
Pegazus 450. Pozdrawiam.
pikemafia.pl/poradniki/spinning-casting/wedkarze-i-ich-przynety-mitologia-wspolczesna/
Panie Jacku, jestem bardzo ciekaw Pana opinii na temat tego artykułu.
Wiele trafnych uwag, aczkolwiek całkowite odwrócenie teorii nie zawsze bywa lepszą teorią. Każda teoria ma bowiem swoje wyjątki, a znajomość tych wyjątków może dać tylko wieloletnia praktyka.
Kolendowicz, stara szkoła, czytałem jego artykuły. Szkoda że porwał się na stanowisko prezesa PZW. Kiedyś mistrz Polski w spiningu. Uczyłem się na jego nowinkach, pomimo że jestem starszy. Gość i kultura go cechuje, jest inny od tych pseudo wędkarzy, których, pełno w internecie
Szanowny Panie Marianie, dziękuję za przychylną opinię, ale, gwoli wyjaśnienia, zapewniam, że nigdy nie "porywałem się na stanowisko prezesa PZW", ani na jakiekolwiek inne związkowe "stanowisko", jako że nigdy nie miałem mandatu delegata na zjazd PZW - ani na okręgowy, ani na krajowy. W PZW miałem zaszczyt pełnić jedynie funkcję trenera spinningowej kadry narodowej. Czy więc w kwestii "stanowiska" nie myli mnie Pan aby z kimś innym?
@@akademiawedkarstwajacekkol4806 panie Jacku. Ja czytałem Pana walkę na łamach gazet. Stąd mój osobisty pogląd. Przepraszam jeśli sobie coś ubzdurałem. Pozdrawiam. Osobiście oczekuję aby tak wyglądała wymiana poglądów na różne tematy. Dziękuję
@@mariansokolowski1706 Ależ nie ma Pan za co przepraszać, bo nic się nie stało:):) Chodziło mi tylko o jasną sytuację. Serdecznie pozdrawiam!
1
Jak zwykle:)
@@akademiawedkarstwajacekkol4806 no a jak ma być inaczej 😉😎
Ależ oczywiście panowie zaczynają łowienie od echo sondy ,to prawie tak samo jak by mieć rybę juz w podbieraku . Wielka sztuka .
Prawie robi różnicę - echosoda nie łowi ryb:):):)
Proszę Cię Grzegorz... Nie rób z siebie pośmiewiska :)
Kup sobie eho i zobacz sam. Ja kupiłem i jakos wiele sie nie zmienilo. Nie zawsze ryby widac na echu ( mam bez sonaru bocznego) nie zawsze ryba bierze. Ale ciesze sie ze jak staje w bezrybnym miejscu to chociaz wiem ze jest pusto, a nie trqce czas. Odkrylem tez nowe miejsca ktore bym pomijal bez echa na pozor nieatrakcyjne.
Grzegorzu czy kiedykolwiek widziałeś na żywo echosondę /? używałeś? bo wielu ludzi mysli że włączy sobie ikonki ryb po czym pływaja po akwenie i szukaja "ryb" a gdy je znajdą to jest rzeźnia no nic bardziej mylnego , mam echosondy od 10 lat i szczerze tylko 1 raz miałe mtak że widząc rybe na echo po chwili ją złowiłem a tak to słuzy ona do namierzania karczy , spadków , dołków , koryta rzeki , roślinności podownej i to glownie przy lowieniu sandaczy bo jak jade na szczupa to echa nie biorę chyba że nowy akwen to tak poglądowo żeby wiedziec czy jest 2 czy 22 metry no i przydaje się mapa aby zaznaczyć ciekawe miejsca ot tyle daje konwencjonalne echo.