Cudownie, że istnieje taki zawód. Po pierwsze osobom, które już przeszły własny kryzys, daje możliwość zamienienia tego w coś dobrego, odnalezienia w tym sensu poprzez pomaganie innym. Po drugie, gdy sama byłam w kryzysie psychicznym kilkanaście lat temu, bardzo potrzebowałam właśnie nie tylko specjalistów, ale tak po prostu innego człowieka obok siebie. Jak słucham tego wywiadu, to czuję, jak bardzo ktoś taki by mi właśnie wtedy pomógł. Przyznam szczerze, że słuchając tego wywiadu, cały czas czułam, że chcę właśnie tak pracować XD. Nie mam pojęcia, co zrobię z tą myślą w mojej głowie, być może nic, ale na pewno ten temat mnie bardzo zainteresował. Dzięki za tę rozmowę :)
@@goskaserafin Logistycznie i czasowo byłoby dość ciężko, bo górnego śląska jestem, ale dzięki za propozycję. Nie jestem też pewien czy moja historia jest na tyle ciekawa, żeby opowiadać ją przed kamerą ; )
Swietna dziewczyna! Autorefleksja na wysokim poziomie plus poczucie humoru. Imponuje mi wielki spokój przekazu, choć wiem że za tym stoi niewyobrażalny ból.
Dziękuję za tą rozmowę. Bo nie potrafię już w ogóle wyhamować i dzisiaj jeszcze życie ze mną zostało. Nie jem i nie śpię. Jestem tak bardzo sama że jest mi już wszystko jedno. Tutaj czy tam. Jestem już stara, owdowiała, poobijana na wszystkie możliwe sposoby a rodzina to coś, czego nie mam. Samotność to taka wielka trwoga…
w samotności można się spotkać z drugą samotnością... w bólu z drugim bólem w starości z drugą starością.... Ja się zdecydowałam... i we wspólnym przeżywaniu cierpienia odnalazłam sens. Ślę pozdrowienia
@@anetazych7074 oby wszystko szło u was jak najlepiej. Ja już niestety dostałam tyle razy po mordzie, że już mi wszystko jedno. Bycie samotnym boli, ale i tak jest mi lepiej niż bycie z kimś, z kim nie mamy już sobie do zaoferowania nic więcej jak tylko przyszłość pełną zobojętnienia 🥺 Z pozdrowieniami, Jo Vdb .
Tak sobie słucham wypowiedzi Macieja Musiałowskiego który z ogromną radością i ciekawością szukał mieszkania w Łodzi do wynajęcia. Mnie na studia wystarczy tylko pokój. Ja nie mam nic. Uczyłem się Biologii i czytałem książkę. Nie mam pojęcia czy zdawać maturę w tym roku. Paradoksalnie nie byłem gotowy na życie ograniczone do spania, leżenia oraz brania leków mimo że sam mało robię. Czuję ogromny ból psychiczny. Jednak muszę walczyć bo nic się z niczego nie weźmie. Mam wrażenie, że nigdy w życiu nie przeczytałem żadnej książki i zastanawiam się czemu w wieku dwunastu lat było mi bardzo ciężko przeczytać "Hobbita" pod koniec roku szkolnego. Mam wrażenie, że przestałem się uczyć po 11 roku życia. Tak bardzo chciałbym dostać się na Fizykę i zacząć wreszcie normalnie żyć. Może ja byłem na tyle głupi, że myślałem że to życie przeżyje się samo? Nie wiem jak pogodzę publiczną rehabilitację z wolnym słuchaniem Fizyki na UW, niestety prawdopodobnie wcale. Ja nawet nigdy nie prałem, obiad zrobiłem tylko raz a dwa razy w życiu kupiłem sobie ubrania. Nigdy nie miałem poczucia samostanowienia o sobie. Kolejny poniedziałek a ja znowu nie poszedłem na uczelnię. Nigdy nie uprawiałem seksu ani nigdy nie miałem dziewczyny, pewnie szybko bym zerwał aby mieć jakąś byłą. Zmarnowałem swoje całe dotychczasowe życie. Ja sobie na nic nie zapracowałem. Nadal nie odszumiłem swojego pierwszego wywiadu w życiu, który zrobiłem pięć lat temu ani nie zmontowałem materiałów z premiery "Córki Trenera" i ",Wiedźmina". Dlaczego nie potrafię dorosnąć i dojrzeć? Wstać z łóżka, pójść na uczelnię, poszukać pracy. Dziś wstałem o 6:00 i prawie bym poszedł na uczelnię czy siłownię i gdzieś jeszcze, ale zostawiłem telefon w mieszkaniu rodziców, poszedłem na spacer do Biblioteki PW i wróciłem się na audycję. Niestety nie pamiętam tras, uczę się na pamięć, piszę na kartce, sprawdzam w telefonie. Mam problem z pamięcią fotograficzną i orientacją w terenie. Często nawet nie czuję, że mieszkam u rodziców, ostatnio dostałem ochrzan za zbyt późne kąpiele. Mieszkając z nimi czuję się jak szesnastolatek bo tak ogólnie się czuję, ja i tak jestem zwykłym gównem i nie mam zupełnie nic. Chciałbym znależć pracę, zdać maturę, chodzić na Fizykę, realizować inne pasje, wstąpić do harcerstwa. Uczyłem się Biologii, Polskiego , Geografii, Fizyki, czytałem książkę, spróbowałem umówić się z dziewczynami na seks. Chciałbym normalnie żyć i podróżować, przepłakuje całe dni. Nie wiem co robić. Nie wyszedłem dziś z domu. Nadal nie wiem czy zdawać maturę, jest sobota więc powinienem się kochać. Rodzice nigdy nie pukają mi do pokoju. Nie mam pojęcia ile jest opłat w życiu dorosłego człowieka. Gdy moja siostra już się wyprowadzi to będę musiał podjąć próbę samobójczą. Nigdy nie byłem u nikogo na imprezie ani nigdy u nikogo nie nocowałem. Nigdy nie przyszedł do mnie nawet kolega czy koleżanka z prezentem w urodziny. To kolejna sobota kiedy leżę i ryczę. Pamiętam jak pewien człowiek, który nie okazał się moim kolegą powiedział, że nigdy nie mógł zatrzymać się u niego na noc, zabolało. Na pytanie czemu zainwestowałem w niego czas i pięć lat życia, stwierdził, że nie wie. Tak bardzo zazdrościłem każdemu kto u niego spał, ja jednak jestem gorszy. Nigdy nie robiłem prania ani nie prasowałem. Czuję się jak kompletne gówno bo tak wielu rzeczy nie przeżyłem do 26 roku życia. Nie mam po prostu nic. Nigdy nie byłem samemu zagranicą i nigdy niczego w życiu nie doświadczyłem, mam dość. Mój tata bardzo chce żeby coś się w moim życiu zmieniło, ale na stwierdzenie, że chcę zdawać maturę, pracować i wynieść się na studia do Łodzi reaguje szokiem. Okropnie jest mieć tatę, który twierdzi, że jestem przyspawany do mieszkania z własną rodziną. Gdy miałem 13 lat i walczyłem o każdy spacer to gdy poszedłem na most przez rzekę przy wjeździe do następnego miasta, tata twierdził: "za daleko !". A widzę dziesięciolatki same w autobusach. Co on robił mając trzynaście lat? To, że mam mózgowe porażenie dziecięce i nieprawidłowo wykształconą osobowość nie ma mnie zwalniać z życia czy mi go odbierać. Tata w mojej sytuacji emocjonalnej także nie dałby sobie rady w mieszkaniu.
Powiedz rodzicom co czujesz, albo daj im przeczytać swój komentarz. Potrzebujesz terapeuty, być może i leków. Poszukaj pomocy, wszystkiego można się nauczyć i wszystko zmienic
@@pewnajola7591 Chcę mieć normalne życie. Chciałbym się spełniać i realizować swoje pasje. Chciałbym išć do pracy, na wolne słuchanie Fizyki, zdać maturę i wynieść się od rodziców.
20 lat w depresji to ładny ma czajnik i pierdolnik po tylu latach no ale coz fajnie że wstała po tym wszystkim i sobie radzi na swój sposób trzymam kciuki
Cudownie, że istnieje taki zawód.
Po pierwsze osobom, które już przeszły własny kryzys, daje możliwość zamienienia tego w coś dobrego, odnalezienia w tym sensu poprzez pomaganie innym.
Po drugie, gdy sama byłam w kryzysie psychicznym kilkanaście lat temu, bardzo potrzebowałam właśnie nie tylko specjalistów, ale tak po prostu innego człowieka obok siebie. Jak słucham tego wywiadu, to czuję, jak bardzo ktoś taki by mi właśnie wtedy pomógł.
Przyznam szczerze, że słuchając tego wywiadu, cały czas czułam, że chcę właśnie tak pracować XD. Nie mam pojęcia, co zrobię z tą myślą w mojej głowie, być może nic, ale na pewno ten temat mnie bardzo zainteresował. Dzięki za tę rozmowę :)
Piękna dziewczyna, piękny głos, piękne okulary. Dziękuję dziewczyny ❤
dziękuję, nieustannie dziwi mnie ta spraw z głosem, jest to mój ulubiony komplement :) pozdrawiam serdecznie
Dziękujemy za obejrzenie!
Dziękuję za tą rozmowę 🩵 Taka spokojna, dojrzała i inspirująca ❤️🩹
dziękuje za obejrzenie, mam nadzieje, że nasza rozmowa dodała Ci otuchy
dziękuję, szczególnie za to inspirująca, to był mój głowny cel
EXTRA MALGOSIU ROZMOWA!!!!DZIEKUJE!!!
Dziękuję, że piszesz! Samcznego:)
Super rozmowa. Wspaniała rozmowczyni❤
dziękujemy! Aneta to cudowny, ciepły człowiek
Dziękuję za tę rozmowę. Wzruszyłam się. Jaka cudowna osoba!!!💟
dzięki za obejrzenie
Pani Aneta opowiada z takim polotem, że moglaby nagrywac własne podcasty👍 pozdrawiam serdecznie
prawda? Ja się zakochałam w jej śmiechu!
@@goskaserafin👍👍
Wysłuchałem. Doskonale rozumiem. Wiem jak to jest doświadczyć depresji 🍀❤
Jeśli chciałbyś o tym opowiedzieć w Bez Farbowania to daj znać
@@goskaserafin Logistycznie i czasowo byłoby dość ciężko, bo górnego śląska jestem, ale dzięki za propozycję. Nie jestem też pewien czy moja historia jest na tyle ciekawa, żeby opowiadać ją przed kamerą ; )
Piękna rozmowa.
Aneta to piękny człowiek!
Super rozmowa i rozmówczyni! Taka życiowa i w tym prawdziwa 😊 Dziękuję.
dziękujemy za obejrzenie
Dziękuję, dziękujemy🙃
Swietna dziewczyna! Autorefleksja na wysokim poziomie plus poczucie humoru. Imponuje mi wielki spokój przekazu, choć wiem że za tym stoi niewyobrażalny ból.
tak, Aneta jest cudowna!
Dziękuję 🙂
dzięki za obejrzenie!
Ja zmagam się już 27 lat, w tym z CPTSD... Nie ma słów, by opisać ból takiego życia...
Bardzo współczuję
Trzymaj się.
super okulary!
Wspaniały wywiad❤
Dziękujemy za obejrzenie!
Nie wiem czemu ale Aneta od razu wzbudza taką sympatię i lekkość...dobra droga, chyba przy niej rzeczywiście szybciej ludzie zdrowieją.
Zgadzam się! ja pokochałam Anetę od pierwszej minuty spotkania. Niesamowicie ciepły człowiek
♥
❤
fajny wywiad, wartosciowa/e kobiety!
dzięki! Cieszę się, że Ci się podobał!
Bardzo wartościowa i mądra rozmowa. Czy moglabym prosic o informację gdzie warto zrobic taki kurs na asystenta zdrowienia. Będą bardzo wdzięczna 😊
Kurs na asystenta zdrowienia można zrobić w Fundacji Polski Instytut Otwartego Dialogu.
@@julka.przybyl Bardzo dziękuję
Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję za komentarz, widzę, ze juz pojawil się wpis z informacją, gdzie można zribić kurs
Opowieść o mnie 100%.
52 lata. Obecnie wypalenie zawodowe. ADD zdiagnozowane parę lat temu dzięki córce ❤
Szwecja
dzięki za obejrzenie! Mam nadzieje, że odcinek dał Ci wsparcie
52 lata to idealny wiek, żeby zacząć o siebie walczyć..
Gośka ja tam w końcu usiądę 😂 może to potrwa lata, ale usiądę 😂
Bardzo dobry wywiad, zresztą jeden po drugim mega dobry. Słucham hurtem :)🩷
czekam:) bez ciśnienia oczywiście:)
Bardzo polecam, nie załuję ani troche :)
Dziękuję za tą rozmowę. Bo nie potrafię już w ogóle wyhamować i dzisiaj jeszcze życie ze mną zostało. Nie jem i nie śpię. Jestem tak bardzo sama że jest mi już wszystko jedno. Tutaj czy tam. Jestem już stara, owdowiała, poobijana na wszystkie możliwe sposoby a rodzina to coś, czego nie mam. Samotność to taka wielka trwoga…
a czy masz kogoś bliskiego? Przyjaciół znajomych?
@@goskaserafin nie mam .
w samotności można się spotkać z drugą samotnością... w bólu z drugim bólem w starości z drugą starością.... Ja się zdecydowałam... i we wspólnym przeżywaniu cierpienia odnalazłam sens. Ślę pozdrowienia
@@anetazych7074 oby wszystko szło u was jak najlepiej. Ja już niestety dostałam tyle razy po mordzie, że już mi wszystko jedno. Bycie samotnym boli, ale i tak jest mi lepiej niż bycie z kimś, z kim nie mamy już sobie do zaoferowania nic więcej jak tylko przyszłość pełną zobojętnienia 🥺 Z pozdrowieniami, Jo Vdb .
Małgosiu zapraszaj, rozmawiaj. Pozdrawiam
Tak sobie słucham wypowiedzi Macieja Musiałowskiego który z ogromną radością i ciekawością szukał mieszkania w Łodzi do wynajęcia. Mnie na studia wystarczy tylko pokój. Ja nie mam nic. Uczyłem się Biologii i czytałem książkę. Nie mam pojęcia czy zdawać maturę w tym roku. Paradoksalnie nie byłem gotowy na życie ograniczone do spania, leżenia oraz brania leków mimo że sam mało robię. Czuję ogromny ból psychiczny. Jednak muszę walczyć bo nic się z niczego nie weźmie. Mam wrażenie, że nigdy w życiu nie przeczytałem żadnej książki i zastanawiam się czemu w wieku dwunastu lat było mi bardzo ciężko przeczytać "Hobbita" pod koniec roku szkolnego. Mam wrażenie, że przestałem się uczyć po 11 roku życia. Tak bardzo chciałbym dostać się na Fizykę i zacząć wreszcie normalnie żyć. Może ja byłem na tyle głupi, że myślałem że to życie przeżyje się samo? Nie wiem jak pogodzę publiczną rehabilitację z wolnym słuchaniem Fizyki na UW, niestety prawdopodobnie wcale. Ja nawet nigdy nie prałem, obiad zrobiłem tylko raz a dwa razy w życiu kupiłem sobie ubrania. Nigdy nie miałem poczucia samostanowienia o sobie. Kolejny poniedziałek a ja znowu nie poszedłem na uczelnię. Nigdy nie uprawiałem seksu ani nigdy nie miałem dziewczyny, pewnie szybko bym zerwał aby mieć jakąś byłą. Zmarnowałem swoje całe dotychczasowe życie. Ja sobie na nic nie zapracowałem.
Nadal nie odszumiłem swojego pierwszego wywiadu w życiu, który zrobiłem pięć lat temu ani nie zmontowałem materiałów z premiery "Córki Trenera" i ",Wiedźmina". Dlaczego nie potrafię dorosnąć i dojrzeć? Wstać z łóżka, pójść na uczelnię, poszukać pracy. Dziś wstałem o 6:00 i prawie bym poszedł na uczelnię czy siłownię i gdzieś jeszcze, ale zostawiłem telefon w mieszkaniu rodziców, poszedłem na spacer do Biblioteki PW i wróciłem się na audycję. Niestety nie pamiętam tras, uczę się na pamięć, piszę na kartce, sprawdzam w telefonie. Mam problem z pamięcią fotograficzną i orientacją w terenie. Często nawet nie czuję, że mieszkam u rodziców, ostatnio dostałem ochrzan za zbyt późne kąpiele. Mieszkając z nimi czuję się jak szesnastolatek bo tak ogólnie się czuję, ja i tak jestem zwykłym gównem i nie mam zupełnie nic. Chciałbym znależć pracę, zdać maturę, chodzić na Fizykę, realizować inne pasje, wstąpić do harcerstwa. Uczyłem się Biologii, Polskiego , Geografii, Fizyki, czytałem książkę, spróbowałem umówić się z dziewczynami na seks. Chciałbym normalnie żyć i podróżować, przepłakuje całe dni. Nie wiem co robić. Nie wyszedłem dziś z domu. Nadal nie wiem czy zdawać maturę, jest sobota więc powinienem się kochać. Rodzice nigdy nie pukają mi do pokoju. Nie mam pojęcia ile jest opłat w życiu dorosłego człowieka. Gdy moja siostra już się wyprowadzi to będę musiał podjąć próbę samobójczą.
Nigdy nie byłem u nikogo na imprezie ani nigdy u nikogo nie nocowałem. Nigdy nie przyszedł do mnie nawet kolega czy koleżanka z prezentem w urodziny. To kolejna sobota kiedy leżę i ryczę. Pamiętam jak pewien człowiek, który nie okazał się moim kolegą powiedział, że nigdy nie mógł zatrzymać się u niego na noc, zabolało. Na pytanie czemu zainwestowałem w niego czas i pięć lat życia, stwierdził, że nie wie. Tak bardzo zazdrościłem każdemu kto u niego spał, ja jednak jestem gorszy. Nigdy nie robiłem prania ani nie prasowałem. Czuję się jak kompletne gówno bo tak wielu rzeczy nie przeżyłem do 26 roku życia. Nie mam po prostu nic. Nigdy nie byłem samemu zagranicą i nigdy niczego w życiu nie doświadczyłem, mam dość. Mój tata bardzo chce żeby coś się w moim życiu zmieniło, ale na stwierdzenie, że chcę zdawać maturę, pracować i wynieść się na studia do Łodzi reaguje szokiem. Okropnie jest mieć tatę, który twierdzi, że jestem przyspawany do mieszkania z własną rodziną. Gdy miałem 13 lat i walczyłem o każdy spacer to gdy poszedłem na most przez rzekę przy wjeździe do następnego miasta, tata twierdził: "za daleko !". A widzę dziesięciolatki same w autobusach. Co on robił mając trzynaście lat? To, że mam mózgowe porażenie dziecięce i nieprawidłowo wykształconą osobowość nie ma mnie zwalniać z życia czy mi go odbierać. Tata w mojej sytuacji emocjonalnej także nie dałby sobie rady w mieszkaniu.
Powiedz rodzicom co czujesz, albo daj im przeczytać swój komentarz. Potrzebujesz terapeuty, być może i leków. Poszukaj pomocy, wszystkiego można się nauczyć i wszystko zmienic
♥
im człowiek starszy tym spokojniejszy. mniej drobniutkie przyjemności i radości.
nie musisz być jak wszyscy.
napisz w 3 zdaniach czego chcesz ...
@@pewnajola7591 Muszę być jak wszyscy
@@pewnajola7591 Chcę mieć normalne życie. Chciałbym się spełniać i realizować swoje pasje. Chciałbym išć do pracy, na wolne słuchanie Fizyki, zdać maturę i wynieść się od rodziców.
Skąd ja to znam .....brak sensu 😢
kto nie czuł ne zrozumie
mam przeczucie, że jest nas wielu.... ślę pozdrowienia
Niemal jakbym o sobie słuchala. Tyle ze ja nie śpię i nie jem...
to minie... mam nadzieję, że znalazła Pani pomoc, trzymam kciuki, wszystkiego dobrego
W Krakowie "wylądujesz w Kobierzynie"
No właśnie, straszono nas miejscami, które ja teraz oswajam, pozdrawiam serdecznie
Warszawa- Tworki, Sobieskiego:)
Poznań - Kościan albo Gniezno :))
Trojmiasto-Srebrzysko
🩶
Przecież to normalne jak ma się cieżkie zaburzenia psychiczne, nagłówek jakby ktoś nowy pierwiastek odkrył.
20 lat w depresji to ładny ma czajnik i pierdolnik po tylu latach no ale coz fajnie że wstała po tym wszystkim i sobie radzi na swój sposób trzymam kciuki
Dziękuję
@@anetazych7074 a proszę
@@anetazych7074 Luz😊