Rosół jak rosół zawekować można także taki uwarzony tradycyjnie. Fajnie, że teraz odkrywamy na nowo sposoby długotrwałego przechowywania żywności. Dzisiaj w "blokach" w piwnicach tylko rowery, jeszcze niedawno było troszkę inaczej. Pozdrawiam autora świetny materiał.
zrobiłem sobie i jest bardzo dobry, trzymam w lodówce jakbym miał smak lub baza do innych zup. smakuje! długo wytrzyma, ale zawsze muszą być nowe zakrętki!
Zbliżają się dni Noego i każdy tu podejmuje decyzję za siebie i tych, których ma w swej opiece. Nadchodzą konfliktowe czasy. Coś w rodzaju W. Plus reset klimatyczny, trzy dni /trzy lata/ półmroku, z powodu zapylenia atmosfery, gdy to ziemia nie będzie rodzić. I nie potrwa to krócej jak sześć lat. Więc na te sześć lat musimy zrobić zapasy żywności. Wszelkie suche ziarna w wiaderkach szczelnie zamkniętych w atmosferze beztlenowej, np. zalać CO2 z butli. Plus żywność pasteryzowana trzykrotnie, po trzy, dwie i jedna godzina. Taka żywność wytrzyma dłużej, całe lata a naruszamy ją dopiero za dwa lata. Plus spory zapas odzieży, dobrej jakościowo, ponieważ zanim nauczymy się wytwarzać potrzebne dobra, upłyną lata. Sprzęt myśliwski i wędkarski. Wszelkie narzędzia ręczne. Zapas materiału siewnego bez GMO i odpowiednie ręczne narzędzia do uprawy. Sprzęt biwakowy i survivalowy. Duży zapas krzesiw. Gruba czarna folia budowlana. Można zabezpieczyć wybite okna, lub wybudować proste schronienie. Nie będzie prądu, gazu i bieżącej wody, więc należy rozwiązać tą kwestię już teraz. Zabezpieczyć okna przed możliwą falą uderzeniową, patrz filmy z Czelabińska. Niewielu to przeżyje. Główną przyczyną wielkiego wymierania będzie, oprócz powikłań po preparatach, brak żywności. Plus stres spowodowany zagrożeniem, niepewnością, i długim okresem zapylenia atmosfery, wielomiesięcznym półmrokiem. To będzie prowadziło do depresji i samobójstw. Wynoście się na tereny wiejskie. Kupić/wynająć nieruchomość, stare gospodarstwo na uboczu. W osadzie musi być kilku silnych mężczyzn aby mogli ją obronić. Najlepiej jako dwie cztery zaprzyjaźnione rodziny. W weekendy przygotowujemy wspólnie osadę, normalnie w tygodniu pracując. Do osady przenosimy się w ostatniej chwili. Takich osad w całej Polsce są już tysiące. Już w 2019 roku zostało postanowione, że Ci co przeżyją zbierają się w okolicy Barwinka, w 2029 roku. A przeżyje niewielu, niewielki ułamek promila. Po tym wszystkim nie możemy być w rozproszeniu. Tam najprawdopodobniej czekamy na pozostałych do wiosny następnego roku. Tam decydujemy co dalej. Tworzymy Nową Polskę tu lub bardziej na południu. Okolice Bosforu. Nie pierwszy to raz jako Słowianie. Pomyślcie jak przemieścicie się na południe z zapasami i sprzętem. Najlepszy jakiś starszy diesel plus zapas paliwa. Pozdrawiam i powodzenia. Z Panem Bogiem. Do 2029 roku musicie radzić sobie sami. Od Barwinka potoczy się to już w sposób zorganizowany. Wszelkie tzw. teorie spiskowe podawane nam na przysłowiowej patelni, wykreowano wyłącznie po to aby odwrócić uwagę od istoty rzeczy, od nadchodzącego wielkimi krokami resetu. Teoria cyklicznych resetów jest prawdziwa. Za dwa lata planeta Ziemia wejdzie w chmurę gruzu kosmicznego. Odbywa się to cyklicznie co kilkaset lat. Polecam analizę Mateusza 24, scenariusz tam opisany odnosi się i do obecnych czasów.
Ja bym tego do końca nie bagatelizował choć demonizować też nie faktycznie dobrze mieć świece lampę naftową filtry wody kaszę pakowaną próżniowo ryż miód orzechy jakiś zapas lekarstw smalec w puszkach lub słoikach zestawy obiadowe słoiki z mięsem itd ja część mam przecież to się nie zmarnuje po jakimś czasie wyjadać i robić nowe wyobrazić sobie jak przez np.dwa tygodnie lub dłużej nie ma prądu wszystko w lodówkach się popsuje jak wtedy funkcjonować e- bank też by się przydał radio na baterie itp.@@miumiumioumiou2066
Zbliżają się dni Noego i każdy tu podejmuje decyzję za siebie i tych, których ma w swej opiece. Nadchodzą konfliktowe czasy. Coś w rodzaju W. Plus reset klimatyczny, trzy dni /trzy lata/ półmroku, z powodu zapylenia atmosfery, gdy to ziemia nie będzie rodzić. I nie potrwa to krócej jak sześć lat. Więc na te sześć lat musimy zrobić zapasy żywności. Wszelkie suche ziarna w wiaderkach szczelnie zamkniętych w atmosferze beztlenowej, np. zalać CO2 z butli. Plus żywność pasteryzowana trzykrotnie, po trzy, dwie i jedna godzina. Taka żywność wytrzyma dłużej, całe lata a naruszamy ją dopiero za dwa lata. Plus spory zapas odzieży, dobrej jakościowo, ponieważ zanim nauczymy się wytwarzać potrzebne dobra, upłyną lata. Sprzęt myśliwski i wędkarski. Wszelkie narzędzia ręczne. Zapas materiału siewnego bez GMO i odpowiednie ręczne narzędzia do uprawy. Sprzęt biwakowy i survivalowy. Duży zapas krzesiw. Gruba czarna folia budowlana. Można zabezpieczyć wybite okna, lub wybudować proste schronienie. Nie będzie prądu, gazu i bieżącej wody, więc należy rozwiązać tą kwestię już teraz. Zabezpieczyć okna przed możliwą falą uderzeniową, patrz filmy z Czelabińska. Niewielu to przeżyje. Główną przyczyną wielkiego wymierania będzie, oprócz powikłań po preparatach, brak żywności. Plus stres spowodowany zagrożeniem, niepewnością, i długim okresem zapylenia atmosfery, wielomiesięcznym półmrokiem. To będzie prowadziło do depresji i samobójstw. Wynoście się na tereny wiejskie. Kupić/wynająć nieruchomość, stare gospodarstwo na uboczu. W osadzie musi być kilku silnych mężczyzn aby mogli ją obronić. Najlepiej jako dwie cztery zaprzyjaźnione rodziny. W weekendy przygotowujemy wspólnie osadę, normalnie w tygodniu pracując. Do osady przenosimy się w ostatniej chwili. Takich osad w całej Polsce są już tysiące. Już w 2019 roku zostało postanowione, że Ci co przeżyją zbierają się w okolicy Barwinka, w 2029 roku. A przeżyje niewielu, niewielki ułamek promila. Po tym wszystkim nie możemy być w rozproszeniu. Tam najprawdopodobniej czekamy na pozostałych do wiosny następnego roku. Tam decydujemy co dalej. Tworzymy Nową Polskę tu lub bardziej na południu. Okolice Bosforu. Nie pierwszy to raz jako Słowianie. Pomyślcie jak przemieścicie się na południe z zapasami i sprzętem. Najlepszy jakiś starszy diesel plus zapas paliwa. Pozdrawiam i powodzenia. Z Panem Bogiem. Do 2029 roku musicie radzić sobie sami. Od Barwinka potoczy się to już w sposób zorganizowany. Wszelkie tzw. teorie spiskowe podawane nam na przysłowiowej patelni, wykreowano wyłącznie po to aby odwrócić uwagę od istoty rzeczy, od nadchodzącego wielkimi krokami resetu. Teoria cyklicznych resetów jest prawdziwa. Za dwa lata planeta Ziemia wejdzie w chmurę gruzu kosmicznego. Odbywa się to cyklicznie co kilkaset lat. Polecam analizę Mateusza 24, scenariusz tam opisany odnosi się i do obecnych czasów.
@@reset-dl9ej Bardzo piękny opis, niestety ale w tych gwiezdnych wojnach które nadchodzą, wojna i ubustwo nie ominie terenów wiejskich. Co więcej ta wojna ma trwać nie 6, nie 12, nie 3 a 27 lat...i to jest totalna wojna na wyniszczenie włącznie. Jeżeli rośliny to przeżyją będzie to będzie ogromna chwała dla życia.
Świetny przepisz jak większość, które pokazujesz. ;))) Mała prośba i sprostowanie: "jednakowoż" znaczy to samo co "jednakże", a nie "tak samo". ;PP Zdrówki. :D
Straszliwie lubię tą serię o sloikach! Ostatnio zacząłem często różne wynalazki w ten sposób gotować, bo przyłapałem się na tym że marnuję sporo jedzenia.
Właśnie spożyłem. Najbardziej zaskakuje nasycenie tłuszczem z raptem jednego skrzydełka. Zawartość słoika dopełniłem do 2 litrów i z dodatkiem przecieru pomidorowego wyszła pomidorówka restauracyjna, a nie przetrwania. Naprawdę super smaczna zupa, rewelacja.
słoiki stawia się na blasze wysypanej solą i zapieka się w temp. 130 stopni przez 4 godziny ruclips.net/video/0uLmjuXFWR0/видео.html&ab_channel=TomaszStrzelczykODDASZFARTUCHA
Mocno droga impreza się teraz z nimi zrobiła, tak na wejście ok 6500zl nie licząc wykopu/prac ziemnych które należy wcześniej wykonać. Wymurowanie tego własnym sumptem też już się mocno drogie zrobiło bo ceny materiałów (bloczek czy stal zbrojeniowa) poszybowały a potem dużo roboty z hydroizolacją żeby nam woda nie podchodziła.
Ciekawy sposób żeby gotować rosół od razu w słoikach 🙂. Smak musi być mega. Jadłem kiedyś rosół z dodatkiem curry i był super. A tu jeszcze imbir, chilli. 🙂
Mięso zalewam wrzącą wodą na sicie lub parze w garnku przez minutę i przepłukuje zimną wodą .Z warzyw dodaje jeszcze plasterek pory , słodką paprykę i podpiekaną cebulkę dymkę. Z zioła lubczyk lub łodygę z lubczyka daje aromat i owoc jałowca ,reszta bez zmian jak u Ciebie. Pozdrawiam 👍
Jaka kolorowa kondensacja smaków i zapachów. Pewno tak by mi zasmakowało, że taki słoik bym każdego dnia, aż by się skończyły 😆 🤣 dzięki za muzykę... Majesty, o Neverwinter inni pisali 😉 I dzięki, że powtarzasz na każdym filmiku, a nie, że: sięgnijcie ten o wekowaniu, ten o myciu słoików, itd. ^_^
właśnie urobiłem 20 słojów - Kwasior szacun za wariacje na temat rosołu z ciekawymi opcjonalnymi składnikami - z tych 20 słojów mam 4 różne wersje, które teraz będę testował na sobie i rodzinie - bo nie każdy lubi worchestershire...
@@misiumorderca9588najdłużej stały pół roku, bo ciągle się rotowały, ale podejrzewam, że kilka lat po tyndalizacji i odpoczynku w piwnicy im nie zrobi różnicy
Nie to żebym malkontencił, ale ja bym pierw ugotował bulion a potem porozlewał w słoiki bo litr wywaru na dwu skrzydełkach to raczej nie będzie koncentrat.
SUPER sprawa, ale ile TEN ROSOŁEK może stać poza lodówką, a w chłodnym miejscu? Jeżeli przetrwania - TO powinien dłuższy czas, ale mięso z kością... jakby temu przeczy. Serdecznie pozdrawiam. U Ciebie jak widać WSZYSTKO OK i się nie dajesz, "zarażając" optymizmem i energią. TAK TRZYMAJ.
Trzykrotna pasteryzacja daje trwałość jak każdej innej konserwie i do przechowywania nie jest wymagana temperatura lodówkowa. Obecność kości i skór po takiej obróbce nie ma znaczenia ( one oraz tłuszcz psują się najszybciej, ale to w surowym mięsie ). Autor zapomniał tylko powiedzieć, że pasteryzacje *muszą* być *wykonywane w równych odstępach co 24 h !!!* To bardzo ważne, ponieważ to czas, w którym z przetrwalników rozwijają się bakterie. Między pasteryzacjami słoje *mają stać w temp. pokojowej* - nie w lodówce ! właśnie po to, by te bakterie z przetrwalników rozwinęły się w ciągu tych 24 h, a kolejna wtedy pasteryzacja je zniszczyła. Wydłużanie lub skracanie tego czasu może być ryzykowne. Trzykrotną pasteryzację stosuje się dla zabicia bakterii jadu kiełbasianego - wobec wszelkich przetworów mięsnych, grzybowych ( grzybowych - z wyjątkiem marynat ) i niektórych warzyw ( głównie strączkowych ) Ja pasteryzuję w piekarniku, z termoobiegiem. Piekarnik mam jeszcze z tych prymitywniejszych i temp. wskazuje mi termometr zawieszony wewnątrz. To doskonała i wygodna metoda, na raz można wiele słoików włożyć. Pasteryzuję tak od ~40 l., od chwili, gdy na taki pomysł trafiłam w jakimś czasopiśmie kulinarnym, a nie był on jeszcze tak popularny jak dziś, a netu wówczas jeszcze nie było. Nie należy tylko przekraczać 110*C, by nie zniszczyły się hermetyzujące wnętrza zakrętek. W piekarniku także wygrzewam starannie przedtem umyte słoje + nakrętki ( 15-20' ) i od razu do gorących nakładam, nalewam przetwory do pasteryzacji i pełne od razu wkładam z powrotem do piekarnika. Mam nadzieję, że rozwiałam Twoje wątpliwości :), pozdrawiam :) P. S. Zamiast octu można dodać sok z cytryny, bo lekko kwasowe środowisko to dodatkowe zabezpieczenie ( podstawą 3-krotna pasteryzacja ! ) przed rozwojem pałeczek jadu kiełbasianego.
@@malaguena124 Człowiek CAŁE ŻYCIE się uczy. Dziękuję bardzo. Zawsze 3× przetwory mięsne pasteryzowałam. 3godz.3godz.1,5-2godz. Powtarzałem przez 3 dni, ale nie pilnowałam tych 24 godzin, bo czasem były to 22godz., a czasem 16-18. Jak do tej pory nie było problemów, ale NIGDY nie robiłam mięsa z kością. "Dobrze posłuchać mądrego" 🙂 . Pozdrawiam.
@@deboraatak7910 według mnie robiłaś lepiej, wiele osób mówi że mięsa muszą się gotować 3h w pierwszy dzień a te krótsze czasy to można robić sałatki albo kompoty. Mnie raz się weki popsuły i był to właśnie barszcz z jajkami który gotowałem 3 dni około godziny. Zrobiły się z tego takie gluty że aż żal było kibel tym brudzić.
@@TheSalaboss Z tego wszystkiego wyczytałam TEŻ dobrą wiadomość.Czy faktycznie MOŻNA przechować JAJKA w tej formie w słoikach? Piszesz, że "BATSZCZ z jajkami"? Od lat na różnych forach próbujemy dowiedzieć się CZY KOMUŚ UDAŁO SIĘ PRZRCHOWAĆ JAJKA? Pomijam kuchnię Amiszów.
Kto obawia się o trwałość to zawsze może najpierw rosół gotować w garnku tak by go mocno zredukować i o ile użyje mięsa o dużej zawartości tłuszczu i kolagenu to ostatecznie jak zleje do słoików będzie mieć po wystudzeniu galaretę co jest akurat zaletą. Taką skoncentorwaną (bo odparowaną) forme rosołu (bulion) można z powodzeniem zapasteryzować i po rozcieńczeniu wodą mieć świetną zupę. Jak ktoś się boi, że warzywa zaczną fermentować to można wyjąć i dodać świeże lub suszone po otwarciu słoika... tak naprawdę kto robił tzw konserwy mięsne np z wołowiny w sosie własnym to na tym spokojnie zupę zrobi. Pozdrawiam!
@@sbbiedro Było obłędnie dobre. Aż zrobiłem drugą partię. Ale ta druga z jakiegoś powodu mi skwaśniała. Nie wiem, może nie dosmażyłem mięsa 🤷 Albo rzeczywiście powinienem się bardziej przyłożyć do sterylizacji słojów :D EDIT: a nie, wróć. Pytanie dotyczyło rosołu a nie obiadu w słoju 😅 Powiem szczerze nie do końca moje smaki taki rosół. Zwłaszcza wersja z worcester i octem. Ale po dodaniu mleka kokosowego i kilku dodatków wychodzi zajebiste curry!
Kwasior, kurde-tego-prawda-proszę -ja-Ciebie, nie znałem tego; dobre i wygodne jest. Jak smakuje - nie wiem, ale ja słoikowiec, (bo z Anglii jestem) popróbuję przykładu. Dziękuję, gratuluję, pozdrawiam. No, Stary, łapka poszła w górę. Nara! Jarek, szczególnie uważnie w twoim programie dłubał, i... Wydłubał Jarosław. Dzięki.
-:) Jak długo jest przydatny do spożycia rosołek -:) Oraz czy zamiast słoi możemy użyć puszek ? Jeżeli tak to również jak długo będzie przydatny do spożycia w puszkach -:)
Pewnie tak jak wszystkie tyndalizowane dania - minimum rok, a górna granica nie jest znana. Dopóki pokrywki są wklęsłe, jest spora szansa, że się nie zepsuło ;)
Witam serdecznie, ponawiam pytanie gdyż zabieram się za paroma słoikami rosołku. (oczywiście na długie lata) lepiej użyć wołowiny? Bez kości 😉pozdrawiam serdecznie
Czy ja dobrze słyszę muzykę z Fallouta 2 na początku i na końcu? :D Materiał ciekawy nie powiem, ale albo mi umnkęło albo nie było powiedziane - ile i jak przechowywać? Piwnica, może być też szafka w kuchni, w której czasami jest cieplej? No i też czy 1 miesiąc to maks dla rosołku, czy spokojnie i po roku będzie można go opróżnić nie bojąc się o swoje życie i jelita?
Zalewamy wodą ciepłą, zimną ? Woda rozumiem może być kranowa po odstaniu ? (pytam z perspektywy Łodzi gdzie woda w kranie jest po prostu dobrej jakości).
Kwasior czy mógłbyś zrobić szczera fotkę albo shorta jak teraz wygląda zawartość tych słojów? U mnie mimo szczelności słojów po miesiącu cuda zaczęły się dziać . Strach sloje było otwierać .
Pytanie do prowadzącego program ;) czy przy tradycyjnym rosole trzeba pominąć cebulę i por ? Chodzi o fermentację. I czy konieczny jest ocet w słoiku ? Chciałbym zrobić większą ilość za jednym razem ,dlatego pytam o takie szczegóły ;)
@@wojtek8823 _"Fermentacja nie zajdzie w szczelnie zamkniętym słoju"_ Masz na ten temat konkretne info? Bo ponoć Japończycy robią kiszonki w szczelnie zamkniętych pojemnikach, bez tlenu i to ponoć jest najzdrowsze. Ale od razu mi zazgrzytało "jak to możliwe bez tlenu".
Świetna opcja dla kierowców ciężarówek na trasach dalekobieżnych. Gotowce wysokotłuszczowe niskowęglowodanowe tylko do odgrzania jeden słoik, jeden posiłek, jeden dzień polecam pozdrawiam
Z calym szacunkiem, prawdziwy rosol przetrwania robi moj dziadek, stawial mnie na nogi w najgorszych stanach agonalnych konsystencja jak i smak na mistrzowskim poziomie, lecz twoj tez wyglada zacnie i efekt podobny domniemam. Pozdrawiam :)
A można prosić jakiś test ? Bo mnie troszkę martwi to że w środku są kości. Jak z trwałością ? Robię weki i mięsne i warzywne ale te kości to jak się zachowują powiedzmy po 2 latach w słoiku ?
Ja przez ciebie nigdy nie schludne, jesteś super niektóre twoje wyroby chętnie bym kupił 😊
Ale czad. A ostatnio właśnie zastanawiałem się na czymś takim. Dzięki
nigdy nie wpadlem na to, zeby dodac imbiru do rosolu! przetestuje. swoja droga, bardzo fajna miejscowka :)
Bardzo dobry rosół wychodzi
Szacun Kwasior 🤟✌️🤟👍🖐️ mistrzu
Rosół jak rosół zawekować można także taki uwarzony tradycyjnie. Fajnie, że teraz odkrywamy na nowo sposoby długotrwałego przechowywania żywności. Dzisiaj w "blokach" w piwnicach tylko rowery, jeszcze niedawno było troszkę inaczej. Pozdrawiam autora świetny materiał.
Oba sposoby są super, każdy ma swoje wady i zalety.
Do zalet rosołu dodałbym:
-Podstawa każdej zupy
-Z mięsa rosołowego, zawsze można zrobić ''drugie'' danie
-No i jest pyszny ;)
True true
Rosół to napój dla zdrowego chłopa!
Dokładnie, ale podstawową zaletą rosołu jest to; że jest rosołem :D
Pokaż żur. Bo od żuru chłop jak z muru!
Imbir i chilli do takiego polskiego rosołu? Mi to nie pyka...
Temat na czasie dziękuję bardzo pozdrawiam serdecznie życzę zdrowia
Pozdrawiam i również wszystkiego dobrego !
zrobiłem sobie i jest bardzo dobry, trzymam w lodówce jakbym miał smak lub baza do innych zup. smakuje! długo wytrzyma, ale zawsze muszą być nowe zakrętki!
Robiłem bigos przetrwania piękna sprawa. Leżakuje . Z tym rosołem uuu bajka też zrobię :)
Zbliżają się dni Noego i każdy tu podejmuje decyzję za siebie i tych, których ma w swej opiece.
Nadchodzą konfliktowe czasy. Coś w rodzaju W. Plus reset klimatyczny, trzy dni /trzy lata/ półmroku, z powodu zapylenia atmosfery, gdy to ziemia nie będzie rodzić. I nie potrwa to krócej jak sześć lat. Więc na te sześć lat musimy zrobić zapasy żywności. Wszelkie suche ziarna w wiaderkach szczelnie zamkniętych w atmosferze beztlenowej, np. zalać CO2 z butli. Plus żywność pasteryzowana trzykrotnie, po trzy, dwie i jedna godzina. Taka żywność wytrzyma dłużej, całe lata a naruszamy ją dopiero za dwa lata.
Plus spory zapas odzieży, dobrej jakościowo, ponieważ zanim nauczymy się wytwarzać potrzebne dobra, upłyną lata.
Sprzęt myśliwski i wędkarski. Wszelkie narzędzia ręczne.
Zapas materiału siewnego bez GMO i odpowiednie ręczne narzędzia do uprawy.
Sprzęt biwakowy i survivalowy. Duży zapas krzesiw.
Gruba czarna folia budowlana. Można zabezpieczyć wybite okna, lub wybudować proste schronienie.
Nie będzie prądu, gazu i bieżącej wody, więc należy rozwiązać tą kwestię już teraz.
Zabezpieczyć okna przed możliwą falą uderzeniową, patrz filmy z Czelabińska.
Niewielu to przeżyje. Główną przyczyną wielkiego wymierania będzie, oprócz powikłań po preparatach, brak żywności. Plus stres spowodowany zagrożeniem, niepewnością, i długim okresem zapylenia atmosfery, wielomiesięcznym półmrokiem. To będzie prowadziło do depresji i samobójstw.
Wynoście się na tereny wiejskie. Kupić/wynająć nieruchomość, stare gospodarstwo na uboczu. W osadzie musi być kilku silnych mężczyzn aby mogli ją obronić. Najlepiej jako dwie cztery zaprzyjaźnione rodziny. W weekendy przygotowujemy wspólnie osadę, normalnie w tygodniu pracując. Do osady przenosimy się w ostatniej chwili.
Takich osad w całej Polsce są już tysiące.
Już w 2019 roku zostało postanowione, że Ci co przeżyją zbierają się w okolicy Barwinka, w 2029 roku. A przeżyje niewielu, niewielki ułamek promila. Po tym wszystkim nie możemy być w rozproszeniu. Tam najprawdopodobniej czekamy na pozostałych do wiosny następnego roku. Tam decydujemy co dalej. Tworzymy Nową Polskę tu lub bardziej na południu. Okolice Bosforu. Nie pierwszy to raz jako Słowianie. Pomyślcie jak przemieścicie się na południe z zapasami i sprzętem. Najlepszy jakiś starszy diesel plus zapas paliwa.
Pozdrawiam i powodzenia. Z Panem Bogiem.
Do 2029 roku musicie radzić sobie sami. Od Barwinka potoczy się to już w sposób zorganizowany.
Wszelkie tzw. teorie spiskowe podawane nam na przysłowiowej patelni, wykreowano wyłącznie po to aby odwrócić uwagę od istoty rzeczy, od nadchodzącego wielkimi krokami resetu. Teoria cyklicznych resetów jest prawdziwa. Za dwa lata planeta Ziemia wejdzie w chmurę gruzu kosmicznego. Odbywa się to cyklicznie co kilkaset lat. Polecam analizę Mateusza 24, scenariusz tam opisany odnosi się i do obecnych czasów.
@@reset-dl9ej babilpn upadnie 30 marca babilon upadnie 30 marca babilon upadnie 30 marca
@@reset-dl9ej ale poza tym wszyscy zdrowi?
Ja bym tego do końca nie bagatelizował choć demonizować też nie faktycznie dobrze mieć świece lampę naftową filtry wody kaszę pakowaną próżniowo ryż miód orzechy jakiś zapas lekarstw smalec w puszkach lub słoikach zestawy obiadowe słoiki z mięsem itd ja część mam przecież to się nie zmarnuje po jakimś czasie wyjadać i robić nowe wyobrazić sobie jak przez np.dwa tygodnie lub dłużej nie ma prądu wszystko w lodówkach się popsuje jak wtedy funkcjonować e- bank też by się przydał radio na baterie itp.@@miumiumioumiou2066
Zrobię na pewno bo mnie zaciekawiły niektóre dodatki. Ślinotok do kwadratu bo co drugi słój, pomidorowa na tej bazie. Pozdrawiam 👍👍👍
Zbliżają się dni Noego i każdy tu podejmuje decyzję za siebie i tych, których ma w swej opiece.
Nadchodzą konfliktowe czasy. Coś w rodzaju W. Plus reset klimatyczny, trzy dni /trzy lata/ półmroku, z powodu zapylenia atmosfery, gdy to ziemia nie będzie rodzić. I nie potrwa to krócej jak sześć lat. Więc na te sześć lat musimy zrobić zapasy żywności. Wszelkie suche ziarna w wiaderkach szczelnie zamkniętych w atmosferze beztlenowej, np. zalać CO2 z butli. Plus żywność pasteryzowana trzykrotnie, po trzy, dwie i jedna godzina. Taka żywność wytrzyma dłużej, całe lata a naruszamy ją dopiero za dwa lata.
Plus spory zapas odzieży, dobrej jakościowo, ponieważ zanim nauczymy się wytwarzać potrzebne dobra, upłyną lata.
Sprzęt myśliwski i wędkarski. Wszelkie narzędzia ręczne.
Zapas materiału siewnego bez GMO i odpowiednie ręczne narzędzia do uprawy.
Sprzęt biwakowy i survivalowy. Duży zapas krzesiw.
Gruba czarna folia budowlana. Można zabezpieczyć wybite okna, lub wybudować proste schronienie.
Nie będzie prądu, gazu i bieżącej wody, więc należy rozwiązać tą kwestię już teraz.
Zabezpieczyć okna przed możliwą falą uderzeniową, patrz filmy z Czelabińska.
Niewielu to przeżyje. Główną przyczyną wielkiego wymierania będzie, oprócz powikłań po preparatach, brak żywności. Plus stres spowodowany zagrożeniem, niepewnością, i długim okresem zapylenia atmosfery, wielomiesięcznym półmrokiem. To będzie prowadziło do depresji i samobójstw.
Wynoście się na tereny wiejskie. Kupić/wynająć nieruchomość, stare gospodarstwo na uboczu. W osadzie musi być kilku silnych mężczyzn aby mogli ją obronić. Najlepiej jako dwie cztery zaprzyjaźnione rodziny. W weekendy przygotowujemy wspólnie osadę, normalnie w tygodniu pracując. Do osady przenosimy się w ostatniej chwili.
Takich osad w całej Polsce są już tysiące.
Już w 2019 roku zostało postanowione, że Ci co przeżyją zbierają się w okolicy Barwinka, w 2029 roku. A przeżyje niewielu, niewielki ułamek promila. Po tym wszystkim nie możemy być w rozproszeniu. Tam najprawdopodobniej czekamy na pozostałych do wiosny następnego roku. Tam decydujemy co dalej. Tworzymy Nową Polskę tu lub bardziej na południu. Okolice Bosforu. Nie pierwszy to raz jako Słowianie. Pomyślcie jak przemieścicie się na południe z zapasami i sprzętem. Najlepszy jakiś starszy diesel plus zapas paliwa.
Pozdrawiam i powodzenia. Z Panem Bogiem.
Do 2029 roku musicie radzić sobie sami. Od Barwinka potoczy się to już w sposób zorganizowany.
Wszelkie tzw. teorie spiskowe podawane nam na przysłowiowej patelni, wykreowano wyłącznie po to aby odwrócić uwagę od istoty rzeczy, od nadchodzącego wielkimi krokami resetu. Teoria cyklicznych resetów jest prawdziwa. Za dwa lata planeta Ziemia wejdzie w chmurę gruzu kosmicznego. Odbywa się to cyklicznie co kilkaset lat. Polecam analizę Mateusza 24, scenariusz tam opisany odnosi się i do obecnych czasów.
Oo dobry sposób- pomidorowa na tej bazie :))
@@reset-dl9ej Bardzo piękny opis, niestety ale w tych gwiezdnych wojnach które nadchodzą, wojna i ubustwo nie ominie terenów wiejskich. Co więcej ta wojna ma trwać nie 6, nie 12, nie 3 a 27 lat...i to jest totalna wojna na wyniszczenie włącznie. Jeżeli rośliny to przeżyją będzie to będzie ogromna chwała dla życia.
Rewelacja! Rosół bez poprzedniego gotowania w garze.
Po północy a mi się zachciało rosołu....dobrze że choć mam kompot! :-D
Wrzucaj najwięcej materiałów jak tylko możesz. Wszyscy (szczególnie teraz) tego potrzebują. Tej normalności. Dzięki! :)
Zapraszam też na Kwasior Official na YT :)
Mega przepis. Czekam na więcej z tej serii. Pozdrówki
Jestem kierowcą i wyjeżdżam na 2 tygodniowe trasy , teraz obowiązkowo będę robił i zabierał ten rosołek ! :O
Petarda sprawa w trasie.
I pusty słoik się przyda
Świetny przepisz jak większość, które pokazujesz. ;))) Mała prośba i sprostowanie: "jednakowoż" znaczy to samo co "jednakże", a nie "tak samo". ;PP Zdrówki. :D
Straszliwie lubię tą serię o sloikach!
Ostatnio zacząłem często różne wynalazki w ten sposób gotować, bo przyłapałem się na tym że marnuję sporo jedzenia.
ja też lubię tą serię ze słoikami! Trzeba myśleć o przyszłości
Ta kwasiorka wygląda apetycznie dziękuję pozdrawiam miłego dnia 👍👍👍
Pozdrawiam serdecznie poproszę o przepisy z kaszą gryczaną i ryżem do słoików i inne . Dzięki.
Właśnie spożyłem. Najbardziej zaskakuje nasycenie tłuszczem z raptem jednego skrzydełka. Zawartość słoika dopełniłem do 2 litrów i z dodatkiem przecieru pomidorowego wyszła pomidorówka restauracyjna, a nie przetrwania. Naprawdę super smaczna zupa, rewelacja.
No kolego jestes zakręcony ale bardzo pozytywnie zrobie to co Ty zeby się przekonać jak smakuje👍
Rosołu to jeszcze nie robiłem - super, czas na zakupy dzięki.
Ja robię podobnie dla syna, ale tylko pasteryzuję w piekarniku. Aczkolwiek w dzisiejszych czasach warto zachować takie dobra na dłużej. Licho nie śpi
w jaki sposób robi Pan to w piekarniku?
@@BaMpoo_ masz duzo filmow na ten temat na yt :D jednak polecam na mokro :)
@@Junik87 oki dziękuję
słoiki stawia się na blasze wysypanej solą i zapieka się w temp. 130 stopni przez 4 godziny
ruclips.net/video/0uLmjuXFWR0/видео.html&ab_channel=TomaszStrzelczykODDASZFARTUCHA
Cudo dziękuję 🙋♂️❤️
Kwasior jak zwykle genialny 🙂
Super nápad 👍🤩
Mega, szczególnie wykład o łańcuchach peptydowych białek
Od razu dodaje do "notatnika" do zrobienia na przyszlosc jak juz beda mial ziemianke :) Pozdrawiam
Mocno droga impreza się teraz z nimi zrobiła, tak na wejście ok 6500zl nie licząc wykopu/prac ziemnych które należy wcześniej wykonać. Wymurowanie tego własnym sumptem też już się mocno drogie zrobiło bo ceny materiałów (bloczek czy stal zbrojeniowa) poszybowały a potem dużo roboty z hydroizolacją żeby nam woda nie podchodziła.
Ale i bez ziemianki można poćwiczyć, na wypadek choroby. Można wtedy nawet nie idąc po zakupy, szybko odpalić leczenie. :-)
Haha xd ziemianka dobra sprawa teraz na te czasy
Poszukaj innych przepisów, od ludzi którzy mają doświadczenie i wiedzę w przetworach , moja rada, raczej dobra.
@@izabelakaniewska9232 czyli że co, nie poleca Pani tego sposobu?
Takiej wersji nie znałam.na 100 %Spróbuję..dzięki i szacun..
Panie, nawet nie wiesz jak bardzo zrobiło mi się miło gdy uslyszałem muzyczke z Neverwinter Nights :) To moja ulubiona gierka tamtej epoki :) !!
Piosenka z Majesty, kocham. :)
Panie Kwasior proszę więcej przepisów tego typu.
klasycznie - świetny materiał :)
Szacun !
pozdro
U mnie też 5, szósty mniejszy w garze obok😁😁
Wygląda rewelacyjnie! I ogromny plus za muzykę z Neverwinter Nights. Pewnych soundtracków się po prostu nie zapomina ;)
a to nie Majesty ?
Chyba raczej fallout :D
dziekuje za przepis, abysmy wszyscy przetrwali :-))
Super !!! - dzięki za przepis !!!
Ciekawy sposób żeby gotować rosół od razu w słoikach 🙂. Smak musi być mega. Jadłem kiedyś rosół z dodatkiem curry i był super. A tu jeszcze imbir, chilli. 🙂
Mięso zalewam wrzącą wodą na sicie lub parze w garnku przez minutę i przepłukuje zimną wodą .Z warzyw dodaje jeszcze plasterek pory , słodką paprykę i podpiekaną cebulkę dymkę. Z zioła lubczyk lub łodygę z lubczyka daje aromat i owoc jałowca ,reszta bez zmian jak u Ciebie. Pozdrawiam 👍
Rosół, podnosi morale 😉 dobre..
Dziękuję Ci bardzo ❤️💛🧡💕😊
Brawo brachu 👍 pozdrawiam serdecznie 👍
Pozdrawiam !
Ależ mi panie zaimponowałeś tą serią przetrwania!
Сърдечно благодаря за тази рецепта за бурканиУникална е !!! Поздравления!!!!❤❤❤
Hej dziękuję coś fantastycznego!
Jaka kolorowa kondensacja smaków i zapachów. Pewno tak by mi zasmakowało, że taki słoik bym każdego dnia, aż by się skończyły 😆 🤣 dzięki za muzykę... Majesty, o Neverwinter inni pisali 😉
I dzięki, że powtarzasz na każdym filmiku, a nie, że: sięgnijcie ten o wekowaniu, ten o myciu słoików, itd. ^_^
właśnie urobiłem 20 słojów - Kwasior szacun za wariacje na temat rosołu z ciekawymi opcjonalnymi składnikami - z tych 20 słojów mam 4 różne wersje, które teraz będę testował na sobie i rodzinie - bo nie każdy lubi worchestershire...
Cześć. Jakiś rosół posiadasz/posiadałeś przez dłuższy czas jak z trwałością?
@@misiumorderca9588najdłużej stały pół roku, bo ciągle się rotowały, ale podejrzewam, że kilka lat po tyndalizacji i odpoczynku w piwnicy im nie zrobi różnicy
Jaka maksymalna temperatura przechowywania gdy nie ma piwniczki?
Nie to żebym malkontencił, ale ja bym pierw ugotował bulion a potem porozlewał w słoiki bo litr wywaru na dwu skrzydełkach to raczej nie będzie koncentrat.
genialny film, jak zawsze
Kwasiorku jak zawsze pozamiatałeś tych wszystkich kucharków z RUclips 🤣
No i Fallout w tle, aż klimatycznie i miło 😉
Będzie czyniony 😁👊, dziękuję
SUPER sprawa, ale ile TEN ROSOŁEK może stać poza lodówką, a w chłodnym miejscu?
Jeżeli przetrwania - TO powinien dłuższy czas, ale mięso z kością... jakby temu przeczy.
Serdecznie pozdrawiam. U Ciebie jak widać WSZYSTKO OK i się nie dajesz, "zarażając" optymizmem i energią. TAK TRZYMAJ.
Trzykrotna pasteryzacja daje trwałość jak każdej innej konserwie i do przechowywania nie jest wymagana temperatura lodówkowa. Obecność kości i skór po takiej obróbce nie ma znaczenia ( one oraz tłuszcz psują się najszybciej, ale to w surowym mięsie ).
Autor zapomniał tylko powiedzieć, że pasteryzacje *muszą* być *wykonywane w równych odstępach co 24 h !!!* To bardzo ważne, ponieważ to czas, w którym z przetrwalników rozwijają się bakterie. Między pasteryzacjami słoje *mają stać w temp. pokojowej* - nie w lodówce ! właśnie po to, by te bakterie z przetrwalników rozwinęły się w ciągu tych 24 h, a kolejna wtedy pasteryzacja je zniszczyła. Wydłużanie lub skracanie tego czasu może być ryzykowne.
Trzykrotną pasteryzację stosuje się dla zabicia bakterii jadu kiełbasianego - wobec wszelkich przetworów mięsnych, grzybowych ( grzybowych - z wyjątkiem marynat ) i niektórych warzyw ( głównie strączkowych )
Ja pasteryzuję w piekarniku, z termoobiegiem. Piekarnik mam jeszcze z tych prymitywniejszych i temp. wskazuje mi termometr zawieszony wewnątrz. To doskonała i wygodna metoda, na raz można wiele słoików włożyć. Pasteryzuję tak od ~40 l., od chwili, gdy na taki pomysł trafiłam w jakimś czasopiśmie kulinarnym, a nie był on jeszcze tak popularny jak dziś, a netu wówczas jeszcze nie było.
Nie należy tylko przekraczać 110*C, by nie zniszczyły się hermetyzujące wnętrza zakrętek.
W piekarniku także wygrzewam starannie przedtem umyte słoje + nakrętki ( 15-20' ) i od razu do gorących nakładam, nalewam przetwory do pasteryzacji i pełne od razu wkładam z powrotem do piekarnika.
Mam nadzieję, że rozwiałam Twoje wątpliwości :),
pozdrawiam :)
P. S. Zamiast octu można dodać sok z cytryny, bo lekko kwasowe środowisko to dodatkowe zabezpieczenie ( podstawą 3-krotna pasteryzacja ! ) przed rozwojem pałeczek jadu kiełbasianego.
@@malaguena124 Człowiek CAŁE ŻYCIE się uczy. Dziękuję bardzo.
Zawsze 3× przetwory mięsne pasteryzowałam. 3godz.3godz.1,5-2godz.
Powtarzałem przez 3 dni, ale nie pilnowałam tych 24 godzin, bo czasem były to 22godz., a czasem 16-18.
Jak do tej pory nie było problemów, ale NIGDY nie robiłam mięsa z kością.
"Dobrze posłuchać mądrego" 🙂 . Pozdrawiam.
@@deboraatak7910 według mnie robiłaś lepiej, wiele osób mówi że mięsa muszą się gotować 3h w pierwszy dzień a te krótsze czasy to można robić sałatki albo kompoty. Mnie raz się weki popsuły i był to właśnie barszcz z jajkami który gotowałem 3 dni około godziny. Zrobiły się z tego takie gluty że aż żal było kibel tym brudzić.
@@TheSalaboss Z tego wszystkiego wyczytałam TEŻ dobrą wiadomość.Czy faktycznie MOŻNA przechować JAJKA w tej formie w słoikach? Piszesz, że "BATSZCZ z jajkami"? Od lat na różnych forach próbujemy dowiedzieć się CZY KOMUŚ UDAŁO SIĘ PRZRCHOWAĆ JAJKA? Pomijam kuchnię Amiszów.
@@deboraatak7910 barszcz biały z kiełbasą i jajkami :), nie wiem może się nie da, może zrobiłem błąd.
Ślicznie to wygląda :)
Kto obawia się o trwałość to zawsze może najpierw rosół gotować w garnku tak by go mocno zredukować i o ile użyje mięsa o dużej zawartości tłuszczu i kolagenu to ostatecznie jak zleje do słoików będzie mieć po wystudzeniu galaretę co jest akurat zaletą. Taką skoncentorwaną (bo odparowaną) forme rosołu (bulion) można z powodzeniem zapasteryzować i po rozcieńczeniu wodą mieć świetną zupę. Jak ktoś się boi, że warzywa zaczną fermentować to można wyjąć i dodać świeże lub suszone po otwarciu słoika... tak naprawdę kto robił tzw konserwy mięsne np z wołowiny w sosie własnym to na tym spokojnie zupę zrobi. Pozdrawiam!
Rosół, mój "ulubieny". Planuję taki zestaw, dzięki Kwasior :D Daj tylko gdzieś znać ile i jak to później gotować. :D
Właśnie 5 słojów doprawionych Leśnym Lichem siedzi w garze. Nie mogę się doczekać 😄
I jak ? smakuje ? dalej coś zostało?
@@sbbiedro Było obłędnie dobre. Aż zrobiłem drugą partię. Ale ta druga z jakiegoś powodu mi skwaśniała. Nie wiem, może nie dosmażyłem mięsa 🤷 Albo rzeczywiście powinienem się bardziej przyłożyć do sterylizacji słojów :D
EDIT: a nie, wróć. Pytanie dotyczyło rosołu a nie obiadu w słoju 😅 Powiem szczerze nie do końca moje smaki taki rosół. Zwłaszcza wersja z worcester i octem. Ale po dodaniu mleka kokosowego i kilku dodatków wychodzi zajebiste curry!
Ten dźwięk jak Kwasior otworzył ten słoik. Jakbym znowu 25 lat temu pierwszy raz otworzył FRUGO. Nie da się tego zapomnieć.
haha true true ;)
dzięki
UWIELBIAM DZIAŁAC NA MIOIM PIECU RAKIETOWYM.. IDEALNY ROSOŁEK
5:14 Sie kuźwa przestraszyłem że mi się pixele w monitorze zaczeły wypalać xD
BARDZO LUBIE OGLADAC TWOJE PRZEPISY
Rosołek zawsze na propsie 💪 pozdr
Ależ to musi MOCARNIE smakować!
True true
to jest to czego mi potrzeba :D
Kwasior, kurde-tego-prawda-proszę -ja-Ciebie, nie znałem tego; dobre i wygodne jest. Jak smakuje - nie wiem, ale ja słoikowiec, (bo z Anglii jestem) popróbuję przykładu. Dziękuję, gratuluję, pozdrawiam. No, Stary, łapka poszła w górę. Nara! Jarek, szczególnie uważnie w twoim programie dłubał, i... Wydłubał Jarosław. Dzięki.
Kwasior a jak to jest z wekowaniem mięsa na kości? Babcia i mama mówiły, że nie wolno wekować z kością, bo się zepsuje.
Właśnie wstawiłem 11:50 - do zobaczenia o 14:00 :)
Jak długo taki rosol przechowywany w słoiku nadaje się do spożycia? Pozdrawiam. 😊
Podbijam pytanie 🙂
?
Podbijam
@@agnieszkaledwig591 Jako że tyndalizacja zabija wszystkie bakterie to w/g rzecznika tyndalizacji, produkt może postać kilka lat
@@robrob4323 dziękuję 🙂
Świetna muzyka😊
Nie no szefie ależ im zainponowałeś. Subik leci! :)
Dziękuję !
🌺 ja jestem 'on the mission' wszystko chce naraz przygotować!!
To musi być pyszne!!!
-:)
Jak długo jest przydatny do spożycia rosołek -:)
Oraz czy zamiast słoi możemy użyć puszek ? Jeżeli tak to również jak długo będzie przydatny do spożycia w puszkach -:)
Pewnie tak jak wszystkie tyndalizowane dania - minimum rok, a górna granica nie jest znana.
Dopóki pokrywki są wklęsłe, jest spora szansa, że się nie zepsuło ;)
Witam serdecznie, ponawiam pytanie gdyż zabieram się za paroma słoikami rosołku. (oczywiście na długie lata) lepiej użyć wołowiny? Bez kości 😉pozdrawiam serdecznie
Czy ja dobrze słyszę muzykę z Fallouta 2 na początku i na końcu? :D
Materiał ciekawy nie powiem, ale albo mi umnkęło albo nie było powiedziane - ile i jak przechowywać? Piwnica, może być też szafka w kuchni, w której czasami jest cieplej? No i też czy 1 miesiąc to maks dla rosołku, czy spokojnie i po roku będzie można go opróżnić nie bojąc się o swoje życie i jelita?
Super przepis
nigdy nie "odszumowuje" zupy, nie zmienia to smaku :)
dokładnie tak :)
Dla zasiegow 😊
Taki rosół to wspomnienie mojej Babci:) ojej jaki ona robiła na wsi z podwórkowej kury:) pozdro Kwasior
ok, alee po gotowaniu normalnie mozna je wyciagnac z wody jak sie ostudzi i wylozyc w kuchni czy co robic ze sloikami pomiedzy gotowaniem ?
Zalewamy wodą ciepłą, zimną ? Woda rozumiem może być kranowa po odstaniu ? (pytam z perspektywy Łodzi gdzie woda w kranie jest po prostu dobrej jakości).
to na pewno sobie ugotuje!
Kwasior czy mógłbyś zrobić szczera fotkę albo shorta jak teraz wygląda zawartość tych słojów? U mnie mimo szczelności słojów po miesiącu cuda zaczęły się dziać . Strach sloje było otwierać .
po pierwsze dobre wieczko a po drugie porządnie trzeba to zapasteryzować a jak ma stać długo to trzykrotna pasteryzacja i będzie na lata
ja slyszalam ze gotujemy piec godzin dnia pierwszego potem nastepny dzien trzy godziny a ostatnego dnia dwie godziny co sie stalo ze tak krotko
igriedencje - ładne słowo
zapożyczenie, lepiej składnik
Pieprz ziołowy, sól morska, jałowiec, kozieradka, cebula, czosnek, majeranek, czosnek niedźwiedzi i Leśne Licho gotowe.
How long do these jars of food keep for?
6-8 years
@@eureqaboza8759 thanks 😊
Natke selera można dodać do smaku? Albo cebule przypieczona? Czy to ma jakiś niekorzystny wpływ? Pozdrawiam
super sprawa :)
Pytanie do prowadzącego program ;) czy przy tradycyjnym rosole
trzeba pominąć cebulę i por ? Chodzi o fermentację. I czy konieczny jest ocet w słoiku ? Chciałbym zrobić większą ilość za jednym razem ,dlatego pytam o takie szczegóły ;)
Fermentacja nie zajdzie w szczelnie zamkniętym słoju, a ocet nie jest konieczny, to tylko dodatek.
@@wojtek8823 Wielkie dzięki za odpowiedź:)
@@wojtek8823 _"Fermentacja nie zajdzie w szczelnie zamkniętym słoju"_
Masz na ten temat konkretne info? Bo ponoć Japończycy robią kiszonki w szczelnie zamkniętych pojemnikach, bez tlenu i to ponoć jest najzdrowsze. Ale od razu mi zazgrzytało "jak to możliwe bez tlenu".
@@zamenislongissimus3687 wino czy koreańskie kimchi to przykadly fermentacji beztlenowych. Nasz kiszona kapusta również :)
@@wojtek8823 tutaj chodzi też o przeprowadzenie tyndalizacji która zabija bakteriie i przetrwalniki o czym wspomniał autor.
Piękna robota :) PS: szumy forever!
Świetna opcja dla kierowców ciężarówek na trasach dalekobieżnych. Gotowce wysokotłuszczowe niskowęglowodanowe tylko do odgrzania jeden słoik, jeden posiłek, jeden dzień polecam pozdrawiam
Ciekawa sprawa. Jak się ma przechowywanie takiej zupy do jej skwaszenia? Czyżby brak cebuli chronił przed tym czy może właśnie proces tyndalizacji?
Tyndalizacja bakterie m. in. te których produktem fermentacji jest kwas.
Tyndalizacja zabija mikroby a zakwaszenie potrawy pomaga w powstrzymaniu rozwoju tych wstretnych mikrobow
Kurcze a w jaki sposob zapasteryzowac Rosol i jaki jest czas jego Ważnosci ???????
Super jak zawsze...Pozdro
dzięki :) Piona !
Z calym szacunkiem, prawdziwy rosol przetrwania robi moj dziadek, stawial mnie na nogi w najgorszych stanach agonalnych konsystencja jak i smak na mistrzowskim poziomie, lecz twoj tez wyglada zacnie i efekt podobny domniemam. Pozdrawiam :)
Kuchniakwasiora
Czy by to mozna bylo w piecu na przyklad 110 stopni i ”piec” zamiast w wielkim garu?
A można prosić jakiś test ? Bo mnie troszkę martwi to że w środku są kości. Jak z trwałością ?
Robię weki i mięsne i warzywne ale te kości to jak się zachowują powiedzmy po 2 latach w słoiku ?
Witam jak długo można go przetrzymać w temperaturze pokojowej?