Jesteś tym, co czytasz? | PODCAST | Strefa Czytacza

Поделиться
HTML-код
  • Опубликовано: 29 сен 2024
  • SUBSKRYBUJ KANAŁ ► goo.gl/4bNSkF
    ⬇⬇⬇ CZYTAJ WIĘCEJ ⬇⬇⬇
    Archiwalny podcast z listopada 2019 roku (publikujemy, ponieważ zamykamy kanał podcastowy).
    Jesteś tym, co czytasz? Czy książki determinują to, jakimi jesteśmy ludźmi i czy należy oceniać ludzi na podstawie książek, jakie czytają?
    Zapraszamy do wysłuchania podcastu i do dyskusji w komentarzach!
    ***
    Dziękujemy Piotrowi i Natalii z kanału @LogikaGeeka za rady i pomoc z naprawą jakości podcastu. Dziękujemy za rady i uroczyście oświadczamy, że jeśli coś "nie brzmi", to jest to tylko i wyłącznie nasza wina :)
    ***
    Ciekawi Cię, czy omawialiśmy jakąś książkę? Sprawdź tutaj ► bit.ly/spisrec...
    WSPÓŁPRACA: czytacz@strefaczytacza.pl
    Możesz również wspierać nas na Patronite ► bit.ly/zostanpa...
    ***
    #czytamdlarozrywki #podcast
    www.strefaczytacza.pl

Комментарии • 40

  • @NayiaLovecat
    @NayiaLovecat 4 года назад +21

    "One nic ci w życiu nie dadzą" - je nie rozumiem tego sformułowania. Co ma dać książka? W sensie... wiadomo, czytanie książek ma pozytywny wpływ, ćwiczy wyobraźnię, zwiększa zasób słownictwa, etc. Ale zwiększyć zasób słownictwa można czytając słownik, a wyobraźnię ćwiczyć nawet na książce telefonicznej. Więc mówienie "przeczytanie tej książki nic ci nie da" albo w drugą stronę "przeczytanie tej książki wiele ci da" jest naprawdę głupie. Co ma dać czytanie książki? W sensie... przeczytasz książkę i nagle powiesz "och, ta powieść zmieniła moje życie, od teraz będę lepszym człowiekiem, będę pomagał staruszkom przechodzić przez ulice"? Nie, to tak nie działa. Znaczy, tak, są książki, które umieją zmienić życie - ale taką książką może być dosłownie każda. Można przeczytać naprawdę złą powieść, źle napisaną, bez prawidłowej korekty wydawniczej - i też zmienić coś w swoim życiu pod jej wpływem. Więc rzucanie tekstami "ta lektura jest przyjemna, ale nic nowego do twojego życia nie wniesie" jest jak mówienie "o, ta dziewczyna jest całkiem miła, ale znajomość z nią nic ci nie da". Skąd możesz to wiedzieć? Nie dowiesz się, jak nie spróbujesz.
    Dla mnie czytanie pełni dwie funkcje: rozrywkową lub informacyjną. A bardzo często obydwie. Mam na swojej półce dużo książek, które czytam dla przyjemności, ale też dużo książek specjalistycznych (np. albumy dotyczące budownictwa średniowiecznego, rodowody szlacheckich rodów w Polsce albo katalogi długiej broni strzeleckiej - bo takie mam zainteresowania). Sporą część mojej kolekcji stanowią pozycje popularnonaukowe, ale też i od lat zbieram i kolekcjonuję baśnie z różnych stron świata. Jak można robić jakiekolwiek porównanie tej książek i stwierdzać "album o dworkach drewnianych w Polsce ma większą wartość niż ta młodzieżowa powieść przygodowa"? Nie, tego nigdy nie zrozumiem.

    • @szoguny93i911
      @szoguny93i911 4 года назад +4

      Tylko, że książka naprawdę potrafi zmienić czyjeś nastawienie, zachowanie. Jeżeli Ty tego nie przeżyłeś/łaś nie znaczy, że to niemożliwe.
      Jeżeli książka choć na parę chwil skłoni Cię do przemyśleń nad czymś, lub każe Ci przystanąć i zastanowić się nad pewną kwestią to w tej chwili już książka coś Ci dała. Może po prostu nie natrafiasz na takie książki. Mi ostatni tom sagi o ludziach lodu kazał przewartościować moje myślenie na temat postrzegania zła, czy postępków Lucyfera. Kazał się zastanowić nad pewnymi aspektami między dobrem z ałem i do dziś cały czas to wspominam.

  • @mala.wiedzma96
    @mala.wiedzma96 4 года назад +5

    Uważam że to się nie tyczy tylko książek. Nasze matki i babcie zostały wychowane na sformułowaniu "co ludzie powiedzą". Powinniśmy to wykreślić z naszego słownika. To jak z tym pytaniem na book tag: czy nie powiedziałaś komuś że coś przeczytałaś czy lubisz. Zostałam wychowana tak że trzeba przeczytać książkę/obejrzeć film/ spróbować danie by się wypowiedzieć. A wypowiadać się powinno: mi to nie pasuje/nie smakuje. A nie pod kątem że to gniot. Ktoś lubi ogórki a inny plebana córki. Nie wstydźmy się i nie hejtujmy innych za to że są jacy są. Nienawiść się może narodzić z różnicy czytanych książek a kolejnym etapem będzie wykluczenie społeczne a na końcu obozy/łagry. Szerzmy zrozumienie i tolerancję a nie podziały

  • @inka1780
    @inka1780 4 года назад +6

    Ja mam wywalone na to co ktoś inny czyta. Czytam głównie romanse, czyli gatunek wyjątkowo wyszydzany przez ogół, nawet słyszę często, że czytam "romansidła", "bajki", "bzdety", "głupoty" itp. wtedy pytam taką osobę co ona czyta i udowadniam na podstawie konkretnego przykładu, że czyta praktycznie to samo co ja, bez względu na gatunek, czyli po prostu ciekawe historie. Dobrze tłumaczy się to na podstawie "Potopu" ale każda inna książka też jest ok. Pewne schematy fabularne są takie same.
    A jak słyszę określenie: "ambitna literatura" to mi się nóż w kieszeni otwiera, bo według mnie nie ma czegoś takiego. Każda książka może być ambitną literaturą lub chłamem, wszystko zależy od tego, co ty sam/a z niej wyciągniesz, do jakich przemyśleń cię zmusi. Nie znoszę myślenia ze szkoły w stylu: co autor/krytyk/znawca miał na myśli. Guzik mnie to interesuje. Ważne co ja mam na myśli po przeczytaniu danej książki.

  • @katarzynaowczarek3037
    @katarzynaowczarek3037 4 года назад +8

    Ja miałam fantastycznego polonistę w liceum, omawianie z nim lektur było świetne. Bez zadęcia, klucza, z humorem. Od początku nauczyciel powtarzał nam, że lektury o wojnie omawiamy na poważnie, z szacunku dla bohaterów i postaci, które istniały w rzeczywistości, możemy sobie jednak pozwolić na żarty i dystans np. przy ,,Dziadach" czy ,,Lalce". Niestety, niewielu nauczycieli ma podobne podejście, u kilku polonistek jakikolwiek przejaw humoru przy dziełach wieszczów narodowych byłby nie do pomyślenia.

  • @nataliakozakiewicz9914
    @nataliakozakiewicz9914 4 года назад +6

    Oceniają zwykle ci, którzy zamknęli się w jednym gatunku. Kilkukrotnie słyszałam komentarze: "Jako polonistka powinnaś propagować na blogu więcej literatury klasycznej niż kryminałów i thrillerów. " Z drugiej strony, jedna z moich kochanych wykładowczyń, zaczytuje się po pracy w cyklu Jacka Ostrowskiego i czasem wymieniany się opiniami. Wszystko zależy od znalezienia złotego środka 😁

  • @majac2821
    @majac2821 4 года назад +8

    Ale trafiłam 😂 odpalam akurat yt a tu podcast :D biorę się za ogladanie

  • @lenadolly8495
    @lenadolly8495 4 года назад +3

    Lektury (wiekszosc)przeczytałam dopiero po maturze. W szkole przeczytałam np Sienkiewicza cała trylogie, sekspira;), Kochanowskiego, Mickiewicza dla przyjemności. W 50 twarzach widzialam po prostu fanfik podobny do tych które pisałam w wieku 15/16 lat; pisałam o bdsm, bo jakby hmm... to były moje wyobrażenia na temat seksu na podstawie bardziej opisów znajomych albo fantazji, że może mogłoby ni się coś takiego podobać. Co prawda w wyobraźni miałam własnych bohaterów łącznie z dodatkowymi cechami i dało się przeczytać. Zmierzch bardzo mi sie podobał jako książka. W sensie znając cała tresc to była dość denna pusta. Wg mnie ksiezyc jedynie jest super odbiciem od calosci. Tak ze wspomnień. I cóż, zawiodłam się wczoraj oglądając ten film jak bardzo słabo stworzony jest świat. Jacob mówi belli: wilki są szybsze i lepsze od wampirów. Więc... jak Victorii udawało się face to face wygrac... ehh. Myślę, że ważne jest świadome czytanie. Bo przeczytać można wszystko. Serio. Opinie też mieć, ale jako świadomy czytacz możemy obiektywnie dyskutować nawet o totalnym g...nie z kimś kto dana książkę kocha i będzie to rozmowa na poziomie. Wydaje mi sie ze książki są dla osób z wyobraźnią ale tez chłodną logiką. Bo jedno wyobrazić sobie świat i przyjąć go bezkrytycznie. I to też jest super. Ale fajnie jak człowiek myśli o tym co czyta

  • @elzbietaszymura9129
    @elzbietaszymura9129 4 года назад +16

    Mam wrażenie, że to jest kwestia..... pewnych odmian Dzbanów ;) Już tłumaczę.
    Dla mnie Dzban to ktoś odporny na argumenty inne niż jego własne, ewentualnie usłyszy te zgodne z jego własnymi poglądami.
    Mamy więc Dzbanów Inteligentnych - takich powiedzmy "koneserów literatury, kultury, muzyki (czegokolwiek), przekonanych o tym, że są doskonale wykształceni w danym temacie (a często również we wszystkich innych), a co za tym idzie są już tak mądrzy, że ich słowo jest prawem, a więc mogą sobie pozwolić na krytykowanie innych, jeszcze prostaczków, których oświecą swoją mądrością".
    Mamy Dzbanów Januszy - w sumie bardzo podobna charakteryzacja, z tym, że ten przypadek wyróżnia się tym, że jest ogólnie określony kanon (no już trzymajmy się, że lektur), o których należy wiedzieć (*nie koniecznie znać, wiedzieć, że są i są ważne) po to, aby móc powiedzieć "a bo nie znasz "Pana Tadeusza", to nie gadam z tobą".
    Mamy Dzbany Snoby - czyli chyba najsmutniejszy przypadek, wychodzący z założenia, że po prostu przyjemnie jest zgoić osobniki, które nie czytają tego co JA czytam.
    Wydaje mi się, że ten problem jest blisko spokrewniony z ostatnio przez Was poruszanym Guilty Plesure - które jest dokładnie tak samo krzywdzące i niesprawiedliwe.
    Strasznie przykre jest, że my - ludzie nie umiemy uszanować tego, że ktoś ma pełne prawo mieć odmienne zdanie, co wcale nie znaczy, że jest skończonym debilem. Może taki nie książkowy przykład: jak ktoś ma tatuaże to wcale nie znaczy, że jest kryminalistą, a jak ktoś słucha discopolo to wcale nie znaczy, że ma równo pod kopułką ;)
    Jaki piękny byłby świat, jakbyśmy wszyscy kierowali się prostą zasadą "żyj i daj żyć innym".
    Pozdrawiam :)

  • @Mikolaj1334
    @Mikolaj1334 4 года назад +6

    Elyta czytarska xD Ja mam swój gust i mi z tym dobrze. Erotyków bym nie skreślał (Gray) tak do końca, to rozrywka i jak ktoś potrzebuje takiej... "Kto bez winy, niech kamieniem rzuci"
    Ja dalej Lovecraft'a kocham choć odstaje od dzisiejszych trendów czytelniczych i dziś nikt by go nie wydał, a niesamowity jest w swym szaleństwie (w mojej opinii). Pomijając fakt iż wiele średnio-słabego fantasy czytywałem.
    13:00 Czytaczowa kujoński rasizm propaguje lol
    Piątka dla czytacza... ja nie musiałem imprezować nawet... dalej nie lubię.

  • @MrTomahawker
    @MrTomahawker 4 года назад +2

    Kiedyś czytalem Eragona, który mi się dość podobał i Najstarszego, który już mi się nie podobał. Do czasu wyjścia trzeciej części już z tego wyrosłem z tej serii całkowicie, po jej wyjściu wszedłem na stronę fanów serii i trollowalem jak można to czytać. Ktoś mi podjął bardzo mądre pytanie "po co marnujesz swój czas na krytykę tego co się komuś podoba". Heh, gość mnie tym tak ukłuł, że nigdy więcej nie marnowałem swojego czasu w ten sposób

  • @apollo8529
    @apollo8529 4 года назад +6

    Kiedy czekasz na nowy materiał, a tu film, który obejrzało się już kilka razy... Ech...
    Nic tylko obejrzeć raz jeszcze :)

    • @StrefaCzytacza
      @StrefaCzytacza  4 года назад +6

      Z dobrych wieści: to OSTATNI publikowany wcześniej podcast. Niby został jeszcze jeden: "Czy biblioteka to przeżytek?", ale doczeka się on zupełnie nowej wersji, bo i sporo w temacie przemyśleliśmy. Od tej pory same nowości, a podcastowy kanał oficjalnie zostaje zamknięty ;)

  • @klaudiaagnieszka2316
    @klaudiaagnieszka2316 4 года назад +3

    Uwielbiam wasze podcasty😍
    Pozdrawiam i miłego dnia😁

  • @gorbage_raccoon
    @gorbage_raccoon 4 года назад +1

    Gówno w nosie, osobliwa anatomia :D. A tak serio, to nie czaje -jak ktoś ogląda serial ,którego fabuła i akcja bierze się spod pachy, tudzież z pupy, to wszystko OK. A jak czyta np. kryminał/horror/powieść fantasy, to już gromy lecą, że głupol :). Fajny podcast. No i czasami nawet jakieś lekkie YA może okazać się wartościowy, jeśli to np. twór zagraniczny, czytany w oryginale. Angielski się przykładowo podszkoli. Całkiem niedawno przebrnęłam przez cykl "The modern faerie tales". Totalny gniot, durnowaci bohaterowie, i dość prymitywny humor, który (wstyd się przyznać) akurat mnie śmieszy, ale przynajmniej dużo inwersji stylistycznej oraz języka potocznego. No i słownictwa nowego nieco wpadło, więc trudno powiedzieć, że to był stracony bezpowrotnie czas.

  • @ewelinkuzma3401
    @ewelinkuzma3401 4 года назад +9

    Czemu nikt nie wytknie osobom czytajacym klasyki, że są nudziarzami i grzybami bo takie wapno czytają, ale jak już ktoś sięga po romanse, erotyki, fantastykę i młodzieżówki to zaraz infantylne badziewie
    Grrrr... Ja czytam wszystko co mi wpadnie w ręce - przykładowo w ciągu ostatnich 3 tygodni przeczytałam - Drogę szamana - wszystkie 3 sztuki 🤩 Opowieść o dwóch miastach, pierwszy tom Sagi o ludziach lodu oraz Vengeful V.E.Schwab i absolutnie każdą z tych książek coś mi dała
    I nie powiem żeby jedna była bardziej wartościowa od drugiej bo dla mnie miały one wyłącznie charakter rozrywkowy 🤩

    • @StrefaCzytacza
      @StrefaCzytacza  4 года назад +6

      Bo to nie jest prawda. Klasyka, literatura piękna, młodzieżówka, erotyk, poezja, komiks - nie jest istotne, co czytasz, jeśli znajdujesz w tym coś dla siebie. Stwierdzenie, że klasyka jest nudna, a czytelnicy klasyki są nudziarzami, jest bardzo niesprawiedliwe. Rzuć okiem na Bułhakowa, Austen czy nawet Szekspira - ile w tym jest ikry, a nierzadko poczucia humoru. Obowiązek czytania klasyków sprawia, że odbieramy je w niewłaściwy sposób. Mickiewicz i Słowacki? Jedna z wczesnych wojenek literackich, kiedy naparzają w siebie w swoich tekstach. Oni robili wojnę "rapową", zanim to stało się modne :)

    • @ewelinkuzma3401
      @ewelinkuzma3401 4 года назад +1

      Nie dokonać mi o to chodziło. Ja bardzo lubię klasyki a Mistrz i Małgorzata Bułhakowa to jedna z moich najukochańszych książek. Miałam na myśli bardziej samo postrzeganie i klasyfikowanie ludzie, przez pryzmat ich wyborów czytelniczych.

  • @arturwojciech580
    @arturwojciech580 4 года назад +5

    Suuuuuuuuper podcast 😁🧡

  • @MrTomahawker
    @MrTomahawker 4 года назад +1

    Naprawdę myślicie, że w pokoleniu naszych rodziców Sienkiewicz się bardziej podobał? Przecież to już wtedy był archaiczny nieczytelny twór. Na słowa "czytam Sienkiewicza" prędzej pomyślą wariat niż pochwalą, że czytasz klasykę. Ludzie którzy krytykują czytanie Pottera czytają pewnie Sandersona albo Sapkowskiego i myślą, że to dorosłe lektury.

  •  4 года назад +1

    Chciałabym dodać parę słów do dyskusji. Żeby nie było nieporozumień: czytam chyba wszystko od bajek, przez wszelkie podgatunki powieści młodzieżowych i literaturę rozrywkową dla dorosłych (yup, erotyk też mi się zdarzyło), aż do niezwykle ważnych powieści zarówno literatury współczesnej, klasycznej jak i non fiction i reportaży. Kończę studia na filologii polskiej. Jasne? Jasne, no to super.
    Uważam, że jednymi z powodów do oceniania kogoś poprzez to co czyta (lub ogólnie pochłania z kultury) jak i do wywyższania się przez to nie są nasze cechy narodowościowe. Przyznam, że nie lubię takiej generalizacji, cechy narodowościowe nie istnieją właściwie, nie rodzimy się z nimi przychodząc na świat na danej ziemi - to tylko stereotypy, które się o nas utarły. Cechy narodowościowe o których mówicie również pobierane są z kultury, a zatem jeśli ktoś wysoko postawiony mówi: możesz czuć się lepiej bo jesteś taki i taki, a jego wizja przenika do dostarczanej w masowym przekazie kultury: filmu, serialu, wywiadu ze znaną osobą, to rzeczywiście zaczynamy się tak czuć i postrzegamy innych w ten sposób.
    I tu przejdę do meritum: problemem zarówno przy tworzeniu się takich postaw, jak i przy ocenianiu innych na podstawie tego co czytają jest ogólna zła interpretacja wpływu. Jeśli zadajecie pytanie: jesteś tym co czytasz? Tak naprawdę odpowiedź powinna być twierdząca, ponieważ każda książka nie ważne jakiego gatunku ma na nas wpływ, nawet jeśli tylko całująca się para na koniec romansu nas wzrusza. Każda książka wzbudza emocje, każda pobudza jakąś opinię, znajdujemy co w niej lubimy, co nie, być może zmusi nas nawet do refleksji, czy poważnych zmian w piramidzie wartości. I to jest w nich piękne: wpływają na nas ale od nas zależy co z tym wpływem zrobimy.
    Natomiast większość z nas źle to interpretuje, ponieważ jeśli powszechnie wiadomo że czytanie klasyki wytwarza wrażenie lepszego poznania historii to ja Jan Kowalski czuję że mam poszerzone horyzonty, a skoro powszechnie przyjmuje się, że erotyki czytają tylko panie pracujące w domu (określenie użyte specjalnie, bo słowa "kura domowa" wzbudzają we mnie dreszcze), które robią to z powodu nudy, to ja, któremu powiedziano, że może czuć się lepszy od osoby mniej wyedukowanej, czuję się lepszy i mogę ją zmieszać z błotem niczym ten szlachcic o którym czytałem zrobił ze swoim sługą.
    Ludziom po prostu brakuje wiedzy. Brak wiedzy powoduje brak świadomości, podatność na wpływy, a podatność na wpływy - błędną interpretację nawet najprostszych zjawisk.
    To chyba tyle, bardzo pozdrawiam wszystkich, którzy dotarli do końca!

    • @inka1780
      @inka1780 4 года назад +1

      Bardzo ładnie napisane, jak na polonistę przystało. Z treścią też się zgadzam. Pisałam w podobny sposób w swoim komentarzu ale nie tak ładnie w formie.

  • @Cullen1997Alice
    @Cullen1997Alice 4 года назад

    Omg. Na końcówce dosłownie jakbyście opisywali moje początki. W podstawówce wpadł mi w ręce Zmierzch. Wcześniej nienawidziłam czytać i tylko lektury pod przymusem rodziców musiałam przejść. Zmierzch wręcz pochłonęłam i zaraz po nim zaczęłam czytać wszystkie pozycje o wampirach, których wtedy było na pęczki. Od wampirów przeszłam do czytania wszystkiego co wpadło mi w ręce z fantastyki i młodzieżówek, a teraz czytam po prostu wszystko co mi wpadnie w ręce i mało jest gatunków, których całkowicie nie ruszę.

  • @aleksaniew4715
    @aleksaniew4715 4 года назад

    Myślę, że każdy powinien móc czytać to co chce, bo nie można cały czas czytać ksiązek popularno- naukowych, czy klasyków. Niektóre klasyki sie też bardzo zestarzały, więc nie można oczekiwać, że potem każdy będzie to czytał dla samej idei przeczytania. Natomiast niektóre książki są szkodliwe społecznie, więc krytykować za przeczytanie się nie powinno, ale te książki nie powinny istniec.

  • @gejoong
    @gejoong 3 года назад

    moi rodzice nie lubią sienkiewicza, a tata jest fanem Pottera a mama zmierzchu XD

  • @dzwiedz_brunatny
    @dzwiedz_brunatny 4 года назад

    Kiedy w szkole czytałam Quo vadis to otwarcie powiedziałam mojej polonistce to, że ta książka mi się podobała, a ona mi natomiast powiedziała, że mnie podziwia bo ona na Quo vadis zasnęła 😂😂

  • @annakowalska3043
    @annakowalska3043 4 года назад

    Jak ja to dobrze znam. Nie czytaj tego, nie czytaj tamtego. Tak samo z filmami. Każdy musi ciągnąć w swoją stronę. A już najgorzej, kiedy jakaś książka staje się modna i już się zaczyna - tego nie znasz? czemu ci się nie podoba?
    Z mamą praktycznie nigdy nie zgadzałyśmy się co do tematów książek. Na placach jednej ręki nieostrożnego drwala można wymienić autorów, których wspólnie czytałyśmy. Jednak nigdy się nie obrażałyśmy swoich gustów (no dobra, moją ulubioną książkę nazwała gniotem, ale nie wiedziała, że to moja ulubiona). Co więcej, po przeczytaniu książki padało hasło "przeczytasz?" Nie - streszczę ci. Tak - omówimy ją. Zawsze podkreślała, że "czytaj wszystko, a jak ci się dana książka nie spodoba, to tej nie czytaj, sięgnij po inną"
    Za to inni - po co to czytasz? Jesteś za stara na książki dla dzieci (tak, min. HP), to jest głupie; czemu drugi raz to czytasz, uwsteczniasz się; masz to przeczytać, bo to ambitne i otwiera horyzonty, itp.

  • @szymonk.8060
    @szymonk.8060 4 года назад +1

    Zrobicie podcast na Spotify ?

    • @StrefaCzytacza
      @StrefaCzytacza  4 года назад +2

      Większość naszych podcastów jest dostępna na spotify, a co do reszty/kolejnych, będziemy działać w tym kierunku :)

  • @danutasio
    @danutasio 4 года назад

    Zwłaszcza że kiedyś poza klasyką nie było zbyt wielkiego wyboru. Moim zdaniem beletrystykę wyciągną na światło dzienne jednak Harry Potter. Dopiero jego fenomen moim zdaniem dopiero otworzył wydawcom i czytelnikom oczy.

  • @LadyMurasaki44
    @LadyMurasaki44 4 года назад

    Martwica mózgu? To jest cudo! Jeden z tych filmów, które są tak złe, że aż genialne. Pamiętam, widziałam go z kolegą ponad 10 lat temu i oboje mieliśmy obsesję na jego punkcie. Dodatkowo, widzieliśmy również wersję z polskimi napisami (które nie były faktycznym tłumaczeniem a parodią). Płakaliśmy ze śmiechu :)

  • @agnieszkakluzik7099
    @agnieszkakluzik7099 4 года назад

    Nie dajmy sobie wejsc na glowe stereotypom, madrosci ludów itp. Sienkiewicz pod kontem jakosci moze lezec spokojnie miedzy Greyem a Harym. Wybijal sie uderzeniem w patryjotyczne nuty stad min przywiazanie narodowe do przygodowki. Do tego dodajmy betonowy kanon lektur, ktory niestety czesto zniecheca dzieci do czytania. Sama dziele ksiazki na jakosciowe i przyjemne. Jakosciowe moga byc przyjemne, przyjemne moga byc jakosciowe ale nie musza. Granica jest jezyk, postacie i to co zostaje nam w glowie po przeczytaniu ksiazki. Nigdy nie zapomne np. "Duch króla Leopolda" i jezyk uwazam ze zacny ale nie kazdemu polece ta ksiazke. To w sumie smutne ze ludzie osadzaja innych tak mocno zamiast skupic sie na sobie.

  • @Marta-ws6ze
    @Marta-ws6ze 4 года назад

    Cieszę się że u mnie w liceum pani polonistka omawiając lektury zawsze starała się nawiązać do teraźniejszości. Sama narzekała na brak czasu na omówienie poszczególnej lekrury i niezbyt dobry system nauczania

  • @emiliajarmoowska4809
    @emiliajarmoowska4809 4 года назад

    Ja miałam ploblem z czytaniem w internacie bo czytanie książek to nie nauka

  • @panikanari
    @panikanari 4 года назад +2

    Jestem tym co czytam, jestem więc w dużej mierze fantastyczna. Oprócz tego trochę przerażająca i komediowa :D
    Swoją drogą jestem opisanym przez Was początkiem przygody czytelniczej. W domu nikt nie czytał, a ja doświadczyłam mody na "Zmierzch". Koleżanki czytały i rozmawiały o tym, to co miałam zrobić.. trzeba było kupić i czytać. Aktualnie za taką literaturą skierowaną do młodzieży nie przepadam (może kwestia wieku), ale poza tym czytam bardzo różnorodnie.. a gdy znajoma zagadała, że chciała by spróbować coś poczytać to poleciłam Nicolasa Sparksa. Osobiście za nim nie przepadam, ale wydawał mi się idealny bo pióro ma dosyć lekkie.. no i koleżanka czyta nadal, może "mało ambitne" dzieła, ale skoro jej to sprawia przyjemność to najważniejsze.

    • @inka1780
      @inka1780 4 года назад

      Gdybym miała zacząć przygodę z czytaniem, to po Sparksie chyba bym przestała. Uwielbiam romanse ale Sparks tak średnio mi wchodzi. 😋

  • @szoguny93i911
    @szoguny93i911 4 года назад +1

    Jak czytam coś, co mi się nie podoba, bo jest np. dla mnie nudne i komuś się spodoba, to faktycznie mogę zapytać co mu się podobało, ale czasem jak widzę niektóre książki i gloryfikowanie w nich antywartości to ja nawet nie chcę znać człowieka, któremu coś takiego się podoba. Przypomniało mi się jak raz na konwencie prowadzący niczym dziecko zachwycał się dziewczynką z mangi, która była w podstawówce i usilnie próbowała poderwać nauczyciela i to w bardzo niemoralny sposób. Pamiętam, że wszedł w dyskusję z dziewczyną, która mówiła, że to widziała i była tym totalnie zdegustowana. Zapadło mi w pamięć jak zapytał ją o imię, stwierdziła, że chyba nie chce by jej imię poznał ktoś kto się czymś takim zachwyca.
    4:22 no nie, bo obserwuje to na całym świecie. Tak jest teraz w każdym kraju, nie tylko w Polsce. Wszędzie znajdą się tylko ludzie, więc uważanie, że tak jest TYLKO w Polsce rzeczywiście jest krzywdzące.
    Swoją drogą przypomniało mi się jak jeszcze niedawno byłam atakowana za to, że totalnie znudził mnie Hobbit i nie przebrnęłam przez niego i literatura Tolkina mnie odstręcza.To przykład literatury, który rozumiem, że komuś może się podobać i ma do tego prawo, więc nie będę atakować fana.
    Zresztą co tu mówić o zrozumieniu, skoro osoby czytające komiksy fantasy znad szerokiej wody wyśmiewają i mają się za lepszych od osób czytających komiksy Japońskie, które w samej Japonii uznawane są powiedzmy kanonicznie (jakby to dziwnie nie brzmiało) za sztukę, kiedy komiksy amerykańskie czy inne bardziej traktowane są jak rozrywka niż rodzaj sztuki.

  • @maciekkot8389
    @maciekkot8389 4 года назад +1

    Nie ważne co czytasz ważne, że w ogóle coś czytasz. Dzięki temu się rozwijasz pewnie z czasem sięgnie się po bardziej ambitną lekturę. Nie cierpię fantastyki dlatego że jej nie rozumem ale nie przeszkadza mi jeżeli ktoś ją czyta.

  • @st.elachick8969
    @st.elachick8969 4 года назад +1

    Ejże, nie diabelizujcie tu takich wydarzeń jak pyrkon

    • @StrefaCzytacza
      @StrefaCzytacza  4 года назад +1

      W jakim sensie? Pyrkon jest kapitalnym wydarzeniem i mowy nie ma, żebyśmy powiedzieli na niego złe słowo :)