Kiedyś moja żona zaczęła straszyć syna, że przyjdzie tata to zobaczysz... Dostała zjebke na osobności bo u mnie w domu była przemoc i ma zakaz straszenia dziecka ojcem bo ojciec nie jest od straszenia...., od tamtej pory już tak nie robi.
Chodziło jej o to że ojca czyli starszego ma się słuchać. Ale faktycznie psychologia jasno mówi że tak nie można robić. Ale musi za tym iść konsekwencja no jak ojciec przynosi cukierki do domu to najpierw dzieli się nimi z najtańszymi czyli np ze swoimi rodzicami, potem z żoną a na końcu z dziećmi.
U mnie głównym tyranem była matka, zaś ojcem mnie straszyła typowo typu 'idź do ojca jak się nie podoba' sama była chora psychicznie a to mnie wyzywała od chorych kiedy miałam normalne ludzkie odruchy
@@karatka2821 to była przenośnia, przecież nie krzyczałem, zwyczajnie stanowczo powiedziałem, że tak nie może być i nie może tak robić bo ja nie jestem od straszenia i dziecko nie może się mnie bać. :) taka to była zjebka.
Ja znam jeszcze taki: - Mamo! Mamo! Pójdziemy do sklepu? Pani w szkole kazała na jutro przynieść brystol. - Nie ma mowy! W taką pogodę nawet psa bym z domu nie wyrzuciła. Tata pójdzie.
Ojcowie i ogólnie mężczyźni są w dzisiejszych czasach w naszym kraju dyskryminowani, wykluczani, pomijani. Należy zacząć o tym głośno mówić. Ważny materiał.
Zaraz przybiegnie jakaś feministka i zacznie krzyczeć, że mamy w Polsce patriarchat. Natomiast liczby mówią same za siebie - w Polsce mężczyźni popełniają samobójstwa 7-8krotnie częściej niż kobiety.
Nie przesadzajmy w drugą stronę. Są obszary, gdzie gorzej traktowani są mężczyźni, a są takie, gdzie gorzej traktowane są kobiety. Normy społeczne się zmieniają, a stereotypy jednak wciąż są. Ale nie można - moim zdaniem - twierdzić, że jedna płeć jest dyskryminowana, a druga lepiej traktowana - w ogólnym ujęciu.
@@karatka2821 chociażby wiek emerytalny. To ogromna nierówność i dyskryminacja. W czasie wojny ja idę pod przymusem państwowym na front i często ginę, Ty sobie wyjeżdżasz do innego kraju. Można długo wymieniać. Musisz otworzyć oczy i zacząć to zauważać.
Najgorsze jest ślub który benifituhe jedna stronę stronę i nierówny wiek emerytalny, że ermerytura dla wuzdanych matek 4 plus itp. Sponsorujemy pańcie nawet jeśli tego jej chcemy w podatkach
@@exelierxe.e upadek wzorców, pomieszane role społeczne To doprowadzi do powolnego wymierania naszego gatunku Izolacja pogoń za konsumpcja i tak naprawdę drastyczny spadek reprodukcji za jakiś czas
@@exelierxe.e wcześniej wyniszczali się dla jedzenia, nic się nie zmieniło, tylko cel, choć finalnie i tak rozchodzi się o pożywienie. Z reguły człowiek jest samoluby, mamy to wypisane w genach po naszych przodkach czy tego chcemy czy nie, polecam ostatni film na kanale Sekrety ciała
Za czasów mojego dzieciństwa w TVP leciał serial "Tata a Marcin powiedział" szkoda, że nie ma już takich inteligentnych produkcji które dają do myślenia nawet po długich latach.
@@sledziowy_sledz No to źle pamiętasz, bo w czołówce jest dokładnie taki sam tytuł jak napisałem. To można bardzo łatwo sprawdzić np. wpisując w YT "tata a Marcin powiedział czołówka"
Dlatego tak podoba mi się koncepcja rycerskiego taty: silnego mężczyzny, który jest w stanie podnieść góry i walczyć z całym światem, by chronić małą arkadię, jakim jest dom rodzinny. I ten silny, niekiedy groźny z wyglądu mężczyzna pokornieje i przyklęka widząc swoje kilkuletnie dziecko, które zakłada mu wianek lub śmieszną czapkę na głowę, a potem zaprasza na herbatkę z przytulankami. Godzinę temu ten mężczyzna rozmawiał o optymalnej strategii firmy lub dźwigał jakiś ciężar w pracy, a teraz z przejęciem dyskutuje na temat maślanych herbatniczków z pluszowym misiem. Mam to szczęście, że wychował mnie taki tata, który potrafił wybudować dom, zasadzić drzewo, rozstawić w lato basen, a w zimę porozwieszać lampki wokół domu. Potrafił z siłą bestii przedrzeć się przez drabinę kariery w pracy od samego dołu, a z drugiej strony jest dla nas uśmiechnięty, siostrę nosi w ramionach, jakby była z porcelany. Nauczyłem się takich rycerskich wartości i chciałbym też kiedyś je przekazać, będąc lwem dla reszty świata i pokorną owieczką dla mojego całego świata I tego też wam życzę panowie
To jest właśnie jeden z zachodnich trendów. 70% czarnoskórych matek w USA to samotne kobiety, tzw. baby mamas. Odbija się to na całym społeczeństwie. Problem jest znany ale trudny do zwalczania. Jeżeli ktoś nie wierzy w Boga, w instytucję małżeństwa, ani nawet w to, że kobiety i mężczyźni różnią się biologicznie, a nie tylko fonetycznie, to problemu nie zrozumie.
Ale moglibyśmy uogólnić to bo tak naprawdę nie tylko w USA mają takie głupie pomysły a wiele rzeczy i trendów (niebezpiecznych) są tworzone w innych kontynentach lub krajach
@@NataliaNovaLov wiele głupich trendów pochodzi z USA niewiadomo czemu ale często tam po prostu liczy się sława i hajs i dla fame'u robią głupie rzeczy
@@TrapterX to ty gówno wiesz o tym kraju w takim razie. Gdyby nie usa to byś nie miał oświetlenia, gdyby nie usa to byś nie miał komputera xd. Dużo wymyślili fajnych i przydatnych rzeczy. Warto docenić to i to że ten kraj jest wolnym krajem (przynajmniej z założenia konstytucyjnego) Ten fame, sława to jest nawet niewiadomo co xd.
mam teraz bardzo ciężką sytuację rodzinną, mama niesamowicie zmanipulowała wszystkich dookoła że ona jest taka biedna, że to ona całe życie poświęciła na wychowywanie 6 dzieci, że to ona jest tą kochającą mamą która pilnuje ogniska domowego gdzie prawda jest zupełnie inna. To właśnie mama wprowadza chaos w domu, to ona wiecznie na wszystkich krzyczy i wyzywa a tata zawsze starał sie załagodzić sytuację i dojść do kompromisu ale niestety przez kłamstwa i manipulację mamy, tata musiał sie od nas wyprowadzić przez co jest jeszcze gorzej. Wszyscy uwierzyli mamie na słowo a nikt nie zapytał mnie, taty ani mojego rodzeństwa o zdanie, no bo przecież jak moja mama może kłamać? Jak taka pokrzywdzona przez życie i męża kobieta która poświęciła się tak bardzo dla dzieci może kłamać? Nienawidzę tego systemu w którym nawet nie wysłuchają mężczyzny tylko od razu wierzą kobiecie. Moja sytuacja to jedna z setek tysięcy podobnych w których mężczyzny nawet nie wysłuchają.
Bardzo mi przykro z powodu twojej sytuacji i doceniam że zdobyłeś się na tak trudne wyznanie. Pamiętaj że to ty możesz przełamać to błędne koło i dobrze traktować twoich bliskich. Nie popełniaj błędów twojej mamy!
Przykro mi, to nic dobrego co mówisz i nałoży na Ciebie i rodzeństwo wiele nieprawidłowych schematów zachowań w obszarze relacji i wychowania. Pamiętaj, aby za wszelką cenę zmienić ów schematy i dać swej przyszłej rodzinie zdrowy i pełen miłości dom. Powodzenia!
Jednym z najbardziej mieszających z błotem wizerunek ojca tworów telewizyjnych jest(w moim odczuciu) Świnka Peppa. Ojciec świnki jest pokazany tam jako niedorajda, bez charakteru. O ile sitcomy są kierowane jednak do osób w wieku co najmniej nastoletnim (czyli do osób które już mają choć trochę rozwinięte krytyczne myślenie) to świnka jest bajką dla dzieci które tej zdolności jeszcze nie posiadają.
@@randomowyuser owszem dorosłe osoby nie budują światopoglądu na kreskówkach (a w każdym razie nie znam nikogo takiego) ale świnka Peppa jest skierowana do małych dzieci. Edit. Zresztą zaczynamy odbiegać od tematu, ja po prostu stwierdziłem że w śwince peppie obraz ojca jest krzywdzący i niewłaściwy.
@@marekweremko8532 a dzieci w ogóle mają jakiś światopogląd? Ma to jakieś znaczenie? Dzieci o czymś decydują? Zresztą, jak u twoich dzieci twój rodzicielski autorytet pokonają kreskówki to jesteś dupa, a nie ojciec i w ogóle ich nie powinieneś mieć.
@@randomowyuser no właśnie nie mają, bo dopiero się on kształtuje, a to jakie treści dziecko ogląda ma na to kształtowanie wpływ bo nie maja umiejętności krytycznego myślenia (o czym napisałem w 1 moim poście).Jestem piwniczakiem, nie mam dzieci i raczej nie zanosi się że będę miał więc docinka nietrafiona.
Przecież to się zmienia, szczególnie u kobiet po urodzeniu dzieci, bo hormony szaleją. Poza tym jak się kogoś poznaje to się inaczej zachowuje niż jak się go już pozna, ludzie na początku znajomości udają...
Mieszkałem z tatą od 12 do 24 roku życia. Świetnie to wspominam i regularnie odwiedzałem mamę. Był świetną mamą i stereotypowym ojcem za razem. Zawsze się cieszę kiedy go odwiedzam 😊
Ja ojca mam, ale trochę zawsze był obojętny. Dziś ma 60 lat i dziwi się że synowie nie chcą gadać z nim za bardzo. Moim wzorem męskości 4 lata temu stał się 6 lat starszy kumpel z pracy. Ja mam 35 lat. Imponuje mi jak odnosi się do swoich 2 synów i córeczki. Jak żyje z żoną. Chciałbym nauczyć się od niego wielu cech. Trochę głupie, że w tym wieku dopiero szukam autorytetu. Jednak walczę by się zmienić i mieć kiedyś kobietę i własną rodzinę.
U mnie czesto było tak: żona mówi zrób z tym dzieckiem wreszcie porzadek(miała na myśli minimum klapsa) po czym ja w koncu jej powiedziałem a co ty próbujujesz ze mnie zrobić kata? Przez twoje działanie strace kontakt z córką i bedzie sie mnie bała zmień metody wychowawcze i zacznij respektować kary ode mnie a nie wiecznie je uchylasz. Zatkało ją ale i tak sie nie wiele zmieniło. Kobiety sa po prostu niereformowalne.
Moje dzieciństwo przypadło mi spędzić w malutkim miasteczku w latach 90. Niestety wtedy ojcowie faktycznie nie reprezentowali się dobrze. W zdecydowanej większości byli to alkoholicy albo/i przemocowcy. Właściwie każdy z moich rówieśników miał jakiś problem z własnym ojcem. Obecnie wiele się zmieniło. Zaobserwowałam wiele zjawisk, które kiedyś były nierealne. Np ojcowie wychodzący na spacer z dzieckiem czy też czynna opieka nad niemowlakami. Myślę, że obecnie mężczyźni zbierają żniwo własnych ojców, stąd też tyle stereotypów i krzywdzących opini.
Ciekawe kiedy mieli wyjść z domu jak zapie...li w pracy tyle że na nic już nie mieli siły. Przecież to logiczne że jeżeli ciężko było z pracą i trzeba było robić jakieś duże nadgodziny a kobieta w tym czasie nie pracowała to tak było. Jeżeli mężczyzna jest jedynym który zarabia to logiczne że kobieta powinna się zajmować wszystkim w domu.
@@TheRaprulez Dosyć wyraźnie napisałam, że mam na myśli polskie miasteczko w latach 90 a nie amerykańska, zamożną rodzinę z lat 50. Nie przypominam sobie rodzin o takim modelu o którym piszesz. Kobiety tak samo pracowały jak mężczyźni a w historii mojej rodziny jak i sąsiadów nawet ciężej.
@@MiaMal-xx6mk Ja pochodzę z takiej rodziny gdzie tutaj jak i w większości rodzin kuzynostwa jest tak że mężczyźni pracują a kobiety nie. Każda z tych rodzin ma po kilka dzieci. I pochodzę właśnie z miasteczka. W miastach typu 50 tys. I więcej wiem że tam jest trochę inaczej ale to już dlatego że sa już przerobione przez kompleksy i chcą robić wszystko jak zachód który kochają bez wzajemności. Co do komentarza typu że mężczyźni zbierają żniwa jakiegoś kolejnego pokolenia jest komentarzem totalnie poniżej krytyki. Jeżeli mężczyźni zbierają jakieś żniwa to są to żniwa dyskryminacji mężczyzn przez którą coraz więcej nie ma ojca. Prawo faworyzuje kobiety i daje im prawa podczas ślubu a mężczyznom obowiązki. Najlepiej to widać na przykładzie Stanów Zjednoczonych gdzie grubo powyżej 50% bandytów i kobiet problematycznych pochodzi z rodzin bez ojca. Jeszcze dobitniej jest to widoczne w rodzinach aframerykanskich gdzie już ponad połowa dzieci wychowuje się bez ojca co jest absolutnym wyznacznikiem upadku moralnego. Polega to na tym że kobiety wychowują się bez ojca przez to że ich matki się rozwiodly. Następnie takie kobiety nie mają wzorca ojca w rodzinie i same nie potrafią znaleźć odpowiedniego mężczyzny albo same odtwarzają wzorce matki i doprowadzają do rozwodu. To są żniwa feminizmu i braku ojca w rodzinach.
@@TheRaprulez Czy uważasz, że ich matki rozwiodły się bez powodu? Nie wierzę, że ojciec był dobry i spełniał swoje obowiązki, a te głupie kobiety wymyśliły sobie że chcą rozwodu. Nieładnym jest zrzucanie winy na kobiety, kiedy to większość ojców ma w dupie własne dzieci i sami je zostawiają. A tak btw po rozwodzie dalej jest możliwość kontaktu i wychowywania dziecka dla obu stron. Oczywiście są kobiety, które ten kontakt utrudniają, ale wielu takich przypadków nie spotkałam. edit: Nie spotkałam się, żeby było to z własnego widzi mi się bez realnych powodów.
@@sonka9601 to są dane wyssane z palca. Mówienie że większość ojców ma w dupie swoje dzieci. A ja powiem że większość matek ma w dupie swoje dzieci tylko wykorzystują je żeby nie być samotne. Ojciec jest głową rodziny. Mówienie że może wychowywać dziecko mając z nim kontakt tylko na weekendy to jest karykatura. Nie ważne ile zrobi w weekend i tak nikt go poważnie nie będzie traktował skoro jest ojcem limitowanym i cokolwiek powie i tak zostanie zaorane przez matkę dlatego że ona mieszka z dzieckiem.
jestem ojcem i mezem, i powiem wprost, jak sobie pościelisz tak sie wyśpisz...jak dasz soba pomiatac zonie to bedziesz pomiatany, jak olejesz dzieci to one oleja kiedys ciebie...
Został bardzo ważny temat poruszony, o którym nikt nie chce mówić. Bez ojców i mężczyzn nie będzie funkcjonował świat. Pogardzanie mężczyznami doprowadzi do upadku cywilizacji
Czekam na to z utęsknieniem, moje serce będzie się radować jak przyjdą przybysze muslimy i zaprowadzą tu porządek zamknę ryja tym feministką i zakryją je burkami i nastanie koniec tych głupich feministycznych ryków.
Świat idzie w odwrotnym kierunku niż powinien, zamiast świadomego życia i dobrej komunikacji, tworzy się świat bezsensu, nie wiedzy i braku rozwoju. Wola siebie oceniać i krytykować nawzajem niż wziąć odpowiedzialność za swoje życie i nauczyć swoje dzieci świadomie żyć
Może zrób część 2 o madkach patolkach, jest grupa na fb o 500+, socjalach itd. Naprawdę warto się zainteresować administratorką tej grupy, bardzo ciekawa osobowość do materiału.
Trochę abstrahując od tematu odcinka. Coraz częściej mi się wyświetlają artykuły na fb typu "spała z mężczyznami z ponad 20 krajów. Na Bali wystarczy, że przejdziesz się ulicą" (fp ofeminin). Myślę, że to mógłby być pomysł na kolejny odcinek jako uzupelnie odcinka "Jak ONET szczuje mężczyzn" i "s turystyka w Polsce", który z chęcią bym obejrzał.
Dla mnie to nie te artykuły które często są głupie i pisane na kolanie, często ich tytuły znacznie odbiegają od treści ale po co czytać skoro można nakręcić się na gówniany tytuł i potem robić z tego aferkę. W każdym razie znacznie gorsze i obrzydliwe od samych artykułów są komentarze facetów pod nimi... Dla mnie to jest absolutnie nieakceptowalne. I tak wiem szokujące zwłaszcza w tych czasach i w tym kraju jest to że kobiety mogą mieć jakąś seksualność, jakąś cielesność a co gorsza swoje potrzeby i co jest totalnie nieakceptowalne mogą czasem komuś odmówić, za co spotyka nas niewspółmierne i cała masą obrzydliwych wyzwisk. I gdyby temat był odwrotny i te artykuły traktowały o facetach No to po prostu ktoś by się zaśmiał i machnął ręką No ale że są o kobietach to zróbmy z tego giga dramę. I tak każdy taki artykuł jest oznaczony oczywiście jako lewica genitalna, No bo jak to czemu ludzie mają poznać swoje ciała? Na szczęście druga część super głupich artykułów albo zachowań w prawicy jest oznaczona jako fiksacje seksualne prawicy, także jest to chociaż jakaś przeciwwaga. Nie nie jestem za wojną płci jestem za tym żeby ludzie okazywali sobie dużo empatii i zrozumienia. Przykre jest jednak dla mnie to że kobiety często okazują zrozumienie i wyciągają rękę a z drugiej strony słychać tylko obelgi więc się odechciewa...
Temat rzekomej seks turystyki został już opracowany, ale zobacz sobie treść filmik, a zobacz sobie komentarze pod nim, większość osób kompletnie nie zrozumiała treści i jej nie słuchała, tylko wyciągnęła totalnie wypaczone wnioski. Jak to jest, że faceci non stop się przechwala ile to dziewczyn zaliczyli, Z iloma to spali i dla nich to jest podbijanie swojej wartości, a jeśli dziewczyna prześpi się z więcej niż jednym facetem, to od razu jest przez was wyśmiewana, wyszydzana i traktowana jak najobrzydliwsze rzecz na świecie? Co za żałosna hipokryzja i obrzydliwe podwójne standardy... Największymi konsumentami pornografii, punktów z masażem erotycznym oraz wszelkimi innymi czynnościami związanymi z seksualnością są faceci to zwykle faceci są uzależnieni od seksu, a zwłaszcza porno i w*lenia k*nia więc z czym do ludzi? Dlaczego wiecznie piętnować kobiety za dokładnie to samo co siebie nagradzacie? Jako ciekawostkę mogę dodać że faceci którzy zostają masażystami erotycznymi, robią to z miłości i akceptacji do kobiet i chęci pomocy kobietą i często chcą w ten sposób pomagać w rozwiązywaniu które powstały przez wykroczenia seksualne. Często jest to w zupełnie innym wymiarze realizowane i w zupełnie inny sposób i z innym nastawieniem gdzie nacisk jest położony głównie na rozmowę. I tak w tym wypadku i kobieta i masażysta czują się z tym okej i wzajemnie się gdzieś tam sobie podobają i musi być między nimi fajne porozumienie mentalne. I nie w tym wypadku żadna strona nie czuje się wykorzystana. Natomiast zwykłe trywialne wa*enie k*nia przez ładną młodą laskę facetowi w klubie masażu, sprowadza się tylko i wyłącznie do tego że przychodzi obleśny n******* typ, laska ma byle szybciej i żeby się nie porzygać zwalić i tyle 🤷 i tak bardzo często muszą to robić dziewczyny które nie mają wyboru w danym momencie na inną pracę lub są tak skrajnie złej sytuacji w danym momencie że po prostu muszą zająć się czymś takim żeby przetrwać, nie ma w tym ich woli, chęci ani żadnej radości z czynionego zawodu. Czy to nie pokazuje jak obie strony nie różnią się między sobą w podejściu do seksu?
Znam temat bardzo dobrze, przezywam na wlasnej skörze, niepijacy,pracujacy,placacy na dzieci komus kto zniszczyl moja rodzine. I to wszystko tylko dlatego ze jestem facetem. No ale nic, trzeba dalej pchac ten wözek...pozdrawiam
Nawet u mnie utrwalił się ten stereotyp, nawet jeżeli nie jest to prawda. Pierwotnie opieka prawnie była im dana obu, ale moja matka która nawiasem mówiąc jest nienormalna. Nie mogła zdzierżyć opuszczenia przez niego, wiec nie dość że zmieniła mi nazwisko na siłę 'pierwotnie miałam nazwisko ojca' chociaż ja jedynie kojarzyłam je źle właśnie przez nią, nie przez to że stracił zaangażowanie. Moja matka zrobiła wiele by dano jej absolutną władzę nade mną, chorowała na dwubieguność i aspołeczność ale oczywiście sąd nawet bez badań psychologicznych przyznał jej rację i władza jego dosłownie była tylko i wyłącznie związana z pieniędzmi. Raczej wątpiłam w jego bycie alkoholikiem, kiedy byłam mała i u niego nocowałam 'co matka zrobiła bo chciała odpocząć' to nie czułam od niego żadnego niepokojącego uczucia które by mogło wskazywać na problemy z alkoholem, był nie zaangażowany ale ani trochę nie czuć było w nim alkoholika. Nie mówię że nie próbował, nawet chodziłam z nim do kina z raz byłam na muppetach bo iść chciałam. Ale przy mojej matce i jej paranoi każdemu by się odechciało, mi sie nie raz przez nią żyć odechciało bo problem potrafiła mieć nawet o pierdoły 'dosłownie' a w kwestii pieniędzy to można było się dogadać ale potrafiła 'i do dziś potrafi' dać własne widzi mi się tylko dlatego by uzyskać pomoc. Wie że ją nie szanujemy, ale ma to gdzieś bo się przyzwyczaiła
Bedziesz w jej wieku, będziesz taka sama albo jeszcze gorsza. Kobietom sie odkleja piąta klepka dopiero po 30stce, jak faceci przestają za nimi latać i wykonywać ich polecenia w zamian za szanse na zobaczenie tzipy. Będac mloda i u szczytu swojej władzy pewnie ciezko bedzie ci to zrozumiec bo syty glodnego nie zrozumiesz.
A u mnie mama jadła co gorsze, a dla taty zawsze się zostawiało to, co najlepsze. Jak było mało mięsa na obiad, to musiało być dla taty, to było najważniejsze, jakieś dodatki - byle starczyło dla niego - matka, czy dzieci mogły nie zjeść. To samo desery. Jak już tak mówimy o jedzeniu. Jednocześnie ojciec wyzywał mnie i matkę od klęp itd. Wstyd było wyjść z nim na ulicę, bo krzyczał na cały głos, ubliżał itd. Matka też nie była święta, oboje, szczerze mówiąc fatalni, ale to ojca zawsze się bałam i miałam szereg poważnych powodów do tego strachu. Nie udawajmy, że mężczyźni zawsze są tacy biedni, a tacy niewinni, a nawet dobrzy. Ludzie są różni. Rodzice często toksyczni. Nie mówię, że nie ma dobrych ojców, bo oczywiście, że są. Po prostu jak chce się znaleźć przykłady na ukazywanie złego wizerunku ojca, to się wybierze takie, jakie do tego pasują. To samo można zrobić odnośnie matki czy dzieci.
Kiedyś pomidor zepsuty u mnie leżał w domu to stary powiedział żeby nie wyrzucać bo on zje, tydzień prawie minął i ten pomidor zaczął przypominać gówno to go się wyrzuciło, a stary zrobił awanturę że on go akurat zjeść chciał, nie zawszę chodzi o to że ojcu zostawia się to co gorsze tylko że ojciec przeważnie nie pozwala wyrzucić wyraźnie zepsutego jedzenia
@@Z4G4NN I tak się potrafią zachowywać i ojcowie, i matki. Może ojcowie częściej, nie wiem, bo u mnie to akurat matka traktowała się jak śmietnik na gorsze jedzenie. Z tymże to jest kwestia braku szacunku takiej osoby do siebie, a nie tego, że inni ją źle traktują. A jeśli u ojców to jest częste zachowanie (co mnie dziwi, bo nie zetknęłam się z tym, ale nie mówię, że to niemożliwe) no to stąd się biorą też takie żarty o jakich tu mowa i nie jest to żadne demonizowanie.
U mnie w domu było dokładnie jak w tym memie- przychodził Tata i mówił ,,Czemu znowu wyrzucacie dobre jedzenie?" I zawsze z uśmiechem wszystko zjadał. Pozdrawiam 😊
@@dziewczynazsekskamerek nie zjadam przecież rzeczy zepsutych. Wiem co to pleśń. Ale cokolwiek po terminie zawsze zjadłem, wyschnięte końcówki, lub szynka już nie świeża ale po obróbce termicznej jest smaczna. Zresztą w restauracji bigos to niby z czego jest 🤣 przegląda lodówek po weekendzie 🤣
Z tym jedzeniem przez ojców niedobrego jedzenia to u mnie wyglądało tak że tata sam mówił że po co wyrzucać on zje i potem pod nosem mówił "jak to tak jedzenie dobre wyrzucać, w dupach im się coś poprzewracało" lub coś w tym stylu
Ja w ogole nie widze aspektu zycia w ktorym kobiety sa dyskriminowane. Mamy az za dobrze, ze wzgledu na Swoje atuty wykorzystujemy ludzi i latwiej nam np dostac prace. W tym momencie faceci sa najbardziej dyskryminowani. Czy ktos w ogole slyszal o czyms takim jak przemoc wobec mezczyzn? Nie, bo sobie myslicie ze jak to przeciez mozliwe. A jak baba uprzykrza komus zycie, zneca sie nad kims i po prostu dostanie w twarz, to wszyscy sie nad nia lituja, a jest po prostu potworem. Dlatego nie rozumiem feministek a tym bardziej feminazistek. Nie ktorym juz po prostu w glowie sie przewraca..
Rozumiem feministki, ale powinnyśmy jako kobiety dążyć do równego traktowania zarówno nas jak i mężczyzn. Denerwuje mnie jak widzę laski z nastawieniem "jak mężczyzna uderzy kobietę to jest skończonym draniem, a jak kobieta uderzy mężczyznę to jest odważna". Albo coś w stylu, że to zawsze facet powinien płacić za kolację itd. To jest w pewien sposób niedźwiedzia przysługa, bo jednocześnie facet musi się zawsze wykosztować, a kobiety są okazywane jako "bezradne" i "bez pieniędzy".
Tak spotkałem się. Słyszałem w pracy rozmowę dwóch mam zachwyconych bajką dla dzieci o tytule: świnka pepe. Tak ojciec jest przedstawiony jako śmieszny niedorajda życiowy.
W większości tych memów zasłużyli sobie na to sami, ilu jest ojców, którzy nie wiedzą praktycznie nic o swoich dzieciach łącznie z tym kiedy mają urodziny ile mają lat itp.
Zostawić taką rodzinkę i niech sobie radzą, facet pracujący sam na siebie może nawet w Polsce żyć jak Król. A do tego bezinteresowne stosunki z koleżankami to najlepsze co może być bo zawsze jest miło i wyjątkowo.
Najgorsze jest to że media przekazują taki obraz już nawet dzieciom, czy to celowo czy nie. Kilka odcinków świnki peppy, która jest jedną z najpopularniejszych bajek, wystarczy aby przekonać się że rola ojca sprowadza się do bycia comic relief.... Ktoś powie że to już szukanie dziury w całym, ktoś inny stwierdzi że dziecko i tak nie zrozumie Zrozumie, dzieci chłoną wzorce jak gąbka Kiedy moja siostrzenica zaczęła dostawać od czasu do czasu bajki do oglądania, to po pewnym czasie oglądania peppy potrafiła ze śmiechem biec do taty krzycząc 'głupek tatuś' i znowu w śmiech . . . To nie jest przypadek, bo takie teksty tam padają, a jeszcze to zdrobnienie 'tatuś', wcale nie zmienia faktu przezwiska, wręcz przeciwnie, dodatkowo infantylizuje postać ...
Czy Al Bundy to ostatnia postać w sitcomach przedstawiony jako męczennik i filar męskości, poświęcając marzenia, zdrowie fizyczne i psychiczne dla swojej rodziny niezależnie od jak bardzo beznadziejnej sytuacji się znajduje?
Tu bym polemizował, że Twój opis tej postaci jest właściwy... Al Bundy nie był nieudacznikiem bo był sprzedawcą butów, był nim bo nie radził sobie z byciem manipulowaniem przez wszystkich dookoła - przede wszystkim przez żonę i dzieci.
W pracy mam być na 100% zaangażowany, w rodzinie mam być na 100% zaangażowany I jeszcze mam mieć czas na rozwój samego siebie. Ja wybrałem tylko jedno 100% na drugie nie ma już miejsca
50% rodzina 40% praca 10% Hobby.( Oczywiście to tylko względne wartości które mogą się wahać w jedną lub drugą stronę ) Nawet jeśli ktoś ci mówi ze powinieneś być w pracy na 100% to nie jest zdrowy na umyśle albo jest pracoholikiem . Moim zdaniem skoro nie jesteś w stanie zaangażować się chociaż 40% w rodzinę to nie powinno się jej zakładać. Oczywiście to tylko względne wartości. Moim zdaniem wybranie jednego lub drugiego w 100% jest niezdrowe lepiej znaleźć tzw złoty środek.
Nieraz byłem złym dzieckiem i niezrozumiałem że tata chciał dobrze dla mnie,ale w końcu przestałem być chujem i zaczęliśmy się całkiem spoko dogadywać.Dziś mam czterdzieści lat, tata siedemdziesiąt i bardzo go kocham kupiłem mu Seiko😀
Takie kolory na szynce to normalna rzecz, sól się osadza (w czasie produkcji wędliny moczą się w solance) i odbija i załamuje światło. Oślizgłość wędlin też wcale jeszcze nie musi świadczyć o zepsuciu, efektu unikniemy trzymając wędliny w otwartym pojemniku lub na talerzu w lodówce, zamiast zawinięte w plastik. Ten niepokojący płyn można spłukać i szynka spokojnie się nadaje, chyba że są jeszcze inne wskaźniki zepsucia.
Rzecz w tym że lodówka wysusza wędliny. Zostawisz plasterek na talerzu to na koniec dnia jest już suchy i chrupki. Ale fakt lepiej w zamkniętym pojemniku niż zawinięta w plastikowy worek bo się dusi. Co do wskaźników zepsucia to węch i kot 😂
Pod takim materiałem aż się ciśnie na usta polecajka filmowa pięknego "Aftersun", ukazujący głęboką relację ojca i córki :) Niezmiennie świetny materiał! Dzięki, że tym gąszczu bezużytecznych farmazonów w internecie i na youtube, istnieje taki kanał.
Niestety wiele osób jeśli już miało ojców w domu, to marzyło, aż pójdą do pracy - po prostu znikną. To ojcowie często sami z siebie robili tyranów te x lat temu. Brak zrozumienia dziecka, rzadko kiedy stawali w jego obronie, a zawsze zrzucali winę za swoje niepowodzenia na matkę, na dzieci. Mój ojciec ma około 50 i nie osiągnął nic - dostał dom od swojego ojca, cały czas ta sama praca za minimalną krajową. Ale czy miał, zdolności i możliwości, by osiągnąć coś więcej? Miał. Bo miał kochających rodziców, którzy kupili mu pierwsze auto, ciągle dorzucali się do budżetu domowego, gdy on za młodu potrafił przewalić wypłatę. Wystarczyło tylko chcieć, nauczyć się czegoś, pokombinować. Ze swojej perspektywy mój ojciec jest niezaradny życiowo, od x lat nie robi nic, by lepiej żyć. Ciągle tylko kombinuje jak mniej wydawać. Jest zamknięty. Po skończeniu szkoły średniej - od ojca całe 0 wsparcia, nawet mentalnego. A przecież ojciec jest bardzo ważny dla córki. Teraz, przy okazji remontu nowego lokum miałam okazję spotkać innych ludzi - tynkarzy - w wieku mojego ojca. Zarabiają od mojego ojca dużo więcej. Kiedyś fajnie sobie wszystko wymyślili i prowadzą we 2 biznes od wielu lat. Mają także córki i żyją zupełnie inaczej. Posłali córki do prywatnych szkół. Starają się podwyższać standard swojego życia. Bo nie sztuką jest leżeć przed TV i rezygnować z cieplejszego domu, ze zdrowszego jedzenia. Współcześni ojcowie mają szansę zbudować zupełnie inną relacje ze swoimi dziećmi. Wszystko w oparciu o swoje doświadczenia - posiadania często złych ojców. Bo jeśli widzimy te błędy to ich nie popełnimy. Z kolei inni jeśli mieli dobrych ojców i to zauważą to również wiedzą co robić.
@@frodobaggins77biedny😢 on tylko chciał zyc chwilą a kobieta (w tym wypadku corka) wypchnęła się na świat i musiał wydawać na nią te kilka groszy więcej. Ludzie co jest z wami nie tak ze każdego faceta zjeba wybronicie robiąc z niego ofiarę i z kobiety ta zla
@@robotwork bardziej sprawiedliwości i żeby takich facetów chodziło po ziemi jak najmniej. Jak zechcą żyć na barkach innych to jest to problem dla ich rodziców, żon i dzieci 😕 A kasę od ojca, pff. Od zawsze było życie z tzw. "rodzinnego" i od zawsze cisnęło się, żeby wyrwać się z domu. I dzięki swojej własnej pracy się udało. Ale przykro się robiło jak na studiach było się zdanym na stypendia, prace 7 dni w tygodniu, by jakoś wyrobić etat i potem się człowiekowi to jeszcze odbiło wszystko na zdrowiu. A wiele osób mogła sobie pozwolić na jakikolwiek "wolny" dzień, bo dostało 2 stówki do spięcia miesięcznego budżetu. Ale przynajmniej satysfakcja jest, że udało się zapracować na wszystko samemu. Ja jestem zdania, że bogactwo buduję się ciężką pracą pokoleniami. Ale im lepszy masz start tym większe szanse na dobre miejsce na mecie. Rodziny, które tego nie rozumieją najczęściej zostają w biedzie przez kolejne pokolenia.
@@patpat8574 mierzysz całe życie ojca tym że nie miał dobrej pracy? Może miał aspiracje i ambicje o których nawet nigdy nie powiedział i mu nie wyszło i po prostu odpuścił.
Ale te memy z początku to prawda 😂 sytuacja z ojcem i latarką zadażała mi się czasem a co do jedzenia takiego jedzenia "na granicy" przyznaje się ja jestem starym wiec się liczę 😂😂
Dobrym przykładem tutaj byłavy scena z serialu "Ranczo" gdy Kusemu urodziła się córka i szukał wsparcia wśród mieszkańców gminy i najczęstszą odpowiedzią było "Aby wypłatę przyniósł do domu i się nie awanturował za bardzo"
Dowod na to, ze od mezczyzn, a w szczególności ojcow wymaga sie za malo. Aby pracował i nie szarpał za mocno, a ze wypije od czasu do czasu... Nie narzekaj tylko ciesz się ze wgl masz faceta 😢 straszne
W sądzie zawsze kobieta ma przewagę , bo ojciec się nie opiekował dzieckiem bo go kur....nie było . Więc jest tym złym , bo nie pokazywał że kocha że jest . A obiad i dach nad głową to państwo pewnie dało . U nas w kraju się to nie zmieni bo skrajne przypadki są pokazywane w tv , a później jest generalizacja, jak rozwód to jego wina , pewnie pijak albo coś .
Kobieta z jednej strony oczekuje by mąż dobrze zarabiał a z drugiej by zajmował sie dziećmi. A jak facet ktory robi nadgodziny lub chce sie rozwijac, ma dac dzieciom tyle czasu co matka, ktora nie pracuje albo pracuje na pół etatu ?
Sam zostałem odcięty od dziecka. Nie miałem okazji nawet na żywo zobaczyć. Dla mnie to tortury psychiczne, dla mojej byłej partnerki powód żeby się mścić za bycie łapana na zdradach i paskudnych zachowaniach. Niestety nic poza sądem nie mogę z tym zrobić. Nie sypiam nie jem. Kocham córeczkę nad życie. Modlę się o siłę do walki bo wiem, że moje życie będzie od momentu narodzin bardzo ciężkie..
Trudnych XD ? Powiedziałbym prostych ale ludzie nie chcą tego zmieniać bo prosciej jest zyc według schematu byle by do swiąt opłatek sobie podać i tak dalej
@@therzook Potrafię wszystko zrobić przy dziecku i robie to lepiej od żony. Nie oznacza to że ona nic nie robi-dogadujemy się w kwestii obowiązków. Jednakże fakt jest taki że sobie radzę lepiej.
Ja ogarniam dom i dzieci bo żona ma lepszą pracę. I nie mam z tym problemu. Jak jest wszystko ok to nawet kieszonkowe dostaję od Niej i mogę na miasto na dziewczyny wyjść.
Akurat mój tata wpisuje się w tradycyjny model rodzicielstwa, ale jednocześnie jest trochę nieporadny, więc wpisuje się też we "flanderyzację". Mama często żartuje, że ma troje dzieci, nie dwoje 😛 Ale tata i tak jest najlepszy ❤Natomiast niektórzy ojcowie nie nadają się do tej roli i sami przyczyniają się do tego, że się ich demonizuje.
@@Dawid0912 Tacie akurat on nie przeszkadza, sam żartobliwie mówi, że uważa się za "trzecie dziecko" 😅 Ale rozumiem, że nie każdy ma takie samo poczucie humoru i kogoś innego mogłoby to zaboleć.
@@madame__bizarre może to moja wina, że przeglądam za dużo reddita, a tam zwykle jest to mówione w formie protekcjonalnej i by podważyć autorytet. Dasz jakas przykładowa sytuację, bym mógł sobie poprawić światopogląd, bo czuję u ciebie szczere intencje.
Faktycznie, memy z latarką są tak samo straszne jak sranie na matki. Wstyd być człowiekiem. Faceci od dekad, od WIEKÓW!!! umniejszali kobietom i jeszcze w 1920-30 latach kobiety były tylko inkubatorem do rodzenia dzieci bez dostępu do nauki, bo po co to babie. Więc teraz jakieś marne 20 może 30 lat umniejszania facetom jest niczym w porównaniu do tego, co musiały przeżyć kobiety. Dawajcie, incele. Czekam na Wasze komentarze, które z chęcią zignoruje i nie przeczytam.
Zgadzam się. Jednak dla dobra obu grób powinniśmy się szanować. Wyzywanie się i agresja nikomu nie pomoże. Najgorzej, że wszyscy się patrzą tylko na czubek własnego nosa i nie próbuje w ogóle poznawać szerzej tego problemu. Czy to rola kobiety albo mężczyzny to zawsze będą jakieś problemy. A kłócenie się kto ma lepiej a kto gorzej uważam za dziecinne.
Późno sie ozeniłem mam dwoch synow jednego autystyka, z żoną podzielilismy się rolami do ogarnięcia w domu, ona zajmuje się sprzataniem i lekarzami oraz społecznym rozwojem dzieciaków, a ja zarabianiem naprawami i tez ogarnianiem dzieciaków. Jak patrzę na rodziny znajomych z czasów nastoletnich i studiów to widzę ze ludziom odpierdala.... Połowa w rozwodach albo separacji, wiekszosc w ogóle nie wychowuje swoich dzieci.
To nie masz się czym chwalić, skoro dla ciebie sprowadzanie się do roli bankomatu, to powód do dumy. Ciekawe, ile to małżeństwo by przetrwało, gdyby nie to że za wszystko płacisz. Nie napisałeś, czy twoja żona pracuje ale wnioskuję, że nie. Cóż dla niej fajny układ, dzieci w domu cały dzień nie siedzą. Nie będą też wiecznie małe i wymagające opieki. Raj dla współczesnej kobiety. Najlepiej, jakby jeszcze miała decydujacy głos w sprawie twoich pieniędzy.
@@frodobaggins77 niezły komentarz, pomimo małej świadomości w połowie rzeczy o których się wypowiedziałeś chociaż nie wiesz jak jest (w przypadku tego ojca), pozwól że ja się wypowiem. Wychowywanie autysty przez rodziców jest CIĘŻKIE, jest tak trudne i wyczerpujące psychicznie, że rozumiem jego sytuację podzielenia się ról w sprawie utrzymywania rodziny. Matka, sugeruję że najczęściej pracująca (oczywiście trzeba pisać że "pewnie" nie pracuje pomimo że nie wiesz tego dokładnie) ma BARDZO dużo obowiązków jak na załatwianie różnych spraw lekarskich, zajmowanie się domem i nawet samym wychowywaniem dziecka autysty, uwierz mi, że to nie jest tak że rodzic ma tylko KILKA spraw do załatwienia z takim dzieckiem, on musi LATAMI załatwiać różnego rodzaju rzeczy, kilka razy w roku a nawet w miesiącu, czasami taki rodzic ma raz w tygodniu jakąś rzecz do zrobienia, pójście z autystom do lekarza, załatwianie dokumentów, umawianie wizyt, pójście w inne miejsce, bo też te rzeczy to nie coś w stylu wizyta do stomatologa. Patrz, omówiłem na razie same sprawy lekarskie, a nawet nie przeszedłem do obowiązków domowych, bo uwierz mi że to nie jest takie proste jak się może wydawać, codziennie robić obiad aby wyżywić 3 osoby w domu bądź tylko, same dzieci, zajmowanie się dziećmi, sprzątanie domu, szykowanie ubrań, itd. WYOBRAŹ SOBIE KAŻDY DOMOWY OBOWIĄZEK JAKI MOŻESZ WYKONYWAĆ, i matka musi to jeszcze robić przez następne LATA DZIEŃ W DZIEŃ, myślisz że to nie jest wyczerpujące? Co do wychowywania autysty, poza załatwianiem spraw, dołóż jeszcze do tego fakt że takie dziecko trzeba non-stop mieć pod kontrolą, opiekować się nim dobrze, znaleźć takiemu dziecku szkołę i żeby mogło jak najdłużej w niej być i przy tym wszystkim nie zryć własnej psychiki, dzieci autystyczne są bardzo specyficzne, więc dołóż jeszcze odpowiednie karmienie (autystyczne dzieci nie wszystko jedzą), zarządzanie dzieckiem (ubieranie je, szykowanie do szkoły, robienie dosłownie wszystkiego za to dziecko) i zapewnienie odpowiednich warunków, żeby takie dziecko ci się zaraz nie poryczało. Co do szkoły jeszcze - nauczyciele, muszący znieść czasem takie dziecko, logopedzi którzy uczą te dzieci (tak, dziecko autystyczne chodzi na zajęcia logopedyczne w szkole podstawowej, uwierz mi że to też nie jest coś prostego), dodatkowe sprawy jak np. lepsze spoglądanie na takie dzieci, bo te by mogły szybko zostać wyrzucone ze szkoły, i przy okazji sam fakt że autyści niezbyt zawierają znajomości z innymi, więc dołożyłbym jeszcze bycie nękanym w szkole, a za to wszystko odpowiedzialna (bądź pilnuje tego) jest MATKA, bo autyści mają większe więzi z matkami, które są ich jedynym rozwiązaniem do "półnormalnego" życia.
Ja z tatą akurat mam zerową relacje, głównie przez to, że opiekowała się mną raczej mama lub starsze brat. Teoretycznie mieszkamy w jednym domu i widujemy się codziennie, ale nasza rozmowa kończy się na „jak było w szkole” i chyba z przyzwyczajenia, ale ja nie widzę w tym niczego złego.
Żyjemy w świecie gdzie ojców "przerasta" odpowiedzialność za rodzinę i opieka nad dziećmi. Popatrzcie sobie na to jaka jest plaga samotnych matek w momencie kiedy na świat przychodzi niepełnosprawne dziecko, ojcowie od razu się zmywają, zakładają nową rodzinę, a kobieta zostaje sama z tym ciężarem. Pracowałam z dziećmi niepełnosprawnymi jakiś czas. Zawsze ta sama historia, ojciec zostawił bo nie chciał się męczyć z niepełnosprawnym dzieckiem. Pełna rodzina gdzie ojciec nie zmywa się po urodzeniu niepełnosprawnego dziecka to jest wielka rzadkość.
@@jozefjozefczyk3936 tematyka dotyczyła tematu, który miał być wodą na młyn dla mizoginów którzy uroili sobie w chorych głowach, że to mężczyźni są tą szlachetną i odpowiedzialną płcią. Na przykładzie twojego komentarza widać, że cel został osiągnięty. To o czym jest ten film to schemat gdzie facet idzie po jak najmniejszej linii oporu udając pierdołę żeby robić jak najmniej. Naturalnym jest, że reszta rodziny za jego przyzwoleniem włazi mu wtedy na głowę. Udawanie pierdoły doskonale rozwinęło się za komuny, gdzie facet odbębniał prace i wracał sobie byczyć się w domu. Kobieta nie dość że ogarniała pracę to jeszcze dom i dzieci. W tym czasie facet miał wymówkę, że ma dwie lewe ręce. Oczywiście mówię tu o życiu w tamtym okresie w mieście, bo na wsi oboje pracowali . Dziś problemem są właśnie ludzie wychowani w modelu gdzie matka wszystko ogarniała, a ojciec udawał niedojdę, bo tak było mu wygodniej. Jesteście potomkami takich właśnie ojców, więc nic dziwnego, że jest jak jest.
Skoro o alimentach mowa, to czy tylko ja uważam, że zanim sąd przyzna decyzję to powinien zweryfikować ojcostwo testem? No, bo na dziecko powinien płacić biologiczny ojciec, a nie ktoś kto wszedł w nieudane małżeństwo.
Sąd jest niezawisły a więc bezstronny. Sąd nie będzie obierał więc żadnej strony. Jeśli mąż czy tam były mąż nie powie sądowi że oczekuję takiego testu aby ustalić czy na pewno jest ojcem to znaczy że nie wnosi sprzeciwu co do tego faktu. Jak to mówią: najlepszym obrońcą przed sądem jesteśmy my sami.
@@dziewczynazsekskamerek no w sumie logiczne. Dlatego najlepiej nikomu nie ufać. Jak związku się i tak nie da uratować to lepiej zażądać testu jak będzie się pultać to znaczy, że musi mieć coś na sumieniu. Bo normalna by powiedziała to se rób.
Nowe ojcostwo super ❤ ja jako rocznik 91 ewidentnie znam ten zły, stary model. Ojciec jako totalitaryzm i brak sensu naśladowania go - człowiek zapatrzony tylko w jedną ideologię własna i zero zrozumienia , wyrozumiałości , empatii. Brak zainteresowania dzieckiem. Z drugiej strony matka - zainteresowana , ucząca empatii , zrozumienia. Godna naśladowania. Rozmawiająca o emocjach , poglądach itp. Dopuszczająca odmienne poglądy i zdania dziecka.
@@LatinosAmericanosNie wiem czemu cię to wkurwia duża część nasz tak miała stary wracał do domu po robocie i nawalał browca nie było nawet z nim co gadać, problem jakiś był to darcie ryja i tak zawsze mój ojciec to chłopie żeby miał chujowa pracę albo lipne życie ale nie on pełnił państwowa rolę na wysokim stanowisku i kupę siana znosił a mimo to był kawałem chuja, od 14 roku życia musiałem u dziadków mieszkać bo do chaty wracałem a stary mi ciosy walił bo z kolegami po szkole się włóczyłem.
@@Ht-sd8ex ale kurwa to nie oznacza ze masz odrazu kazdego ojca do jednego wora wjebywal Po za tym nawal browca Czyli piwo a nie kurwa wodke Piwo nie ma jebanych 50%
Powodzenia jak dziecko dorośnie. Dzieciakowi trzeba przekazać takie wzorce jakie samemu uważa się za najlepsze, na tym polega wychowanie i budowanie autorytetu.
Jest też druga strona, ile razy mówiłem ojcu że jedzenie już nie jest zdatne do jedzenia to mówi że już takie jadł i nic nie było, sam kupuje w sklepie największe gówno. Z czasem odpuściłem, przynajmniej jedzenie się nie marnuje
Te 68,2 % to jednak pół prawda bo i tak dzieci będą z matką a ona ich przerobi dla siebie szybko. Sądy i tak są po stronie kobiety. A co z tymi ojcami co przez ostatnie lata nie widzą dzieci i co???
A ja tam jestem wdzięczny mojemu tatusiowi, skutecznie mnie zniechęcił do picia alkoholu oraz palenia papierosów, napatrzyłem się przez te lata co to gówno robiło z tym pieprzonym alkusem (szkoda że na wszycie eperalu potrzebna jest zgoda :/ )
514 Tata Richard od Gumballa (z ,,Niesamowitego świata Gumballa,, pasuje do tego zestawienia! I trochę tata Rainbow Dash z bajki ,,My Litte Pony,, 1 postać jest po prostu głupia,nieporadna i też wydaje się nawet upośledzona Zas II postać może i jest mądrzejsza za to cholernie mocno jest za opiekuńcza do swojego pegaziego dziecka! I aż za bardzo jej zależy na swojej córce.Nawet jak jest dorosła jej tata dalej ją traktuje niczym małe źrebie. A sama córka bardzo się tym denerwuje.
Zgadzam się odnośnie Richarda. Myślę, że został tak wykreowany, ponieważ twórcy tego serialu podczas tworzenia na początku nie mieli zbyt wiele do zaoferowania. Głównie chcieli stworzyć uniwersum z przeróżnymi antropomorficznymi zwierzętami lub przedmiotami (z postaciami, których koncepty podobno zostały odrzucone od głównego twórcy, kiedy chciał je dodać do innych seriali, w których tworzeniu brał udział). Pozatym "Gumball" był tworzony raczej dla pieniędzy. Dlatego ojciec głównego bohatera został wykreowany tak banalnie, jak w wielu innych dobrze sprzedających się produkcjach. Od drugiego sezonu serial zaczął się zmieniać i był tworzony bardziej od serca i z sensem. Ale charakter Richarda pozostał. Jedyne, co twórcy mogli zrobić z tą postacią, to dobrze wykorzystać potencjał jej kreacji do wielu komicznych scen oraz nadać backstory, w którym pokazali, dlaczego on taki jest (To drugie było genialnym pomysłem, ponieważ przy okazji dostaliśmy ważny morał). Odnośnie ojca Rainbow Dash, chyba nie jestem zaznajomiona z tematem i mam pytanie. Które uniwersum My Little Pony masz na myśli?
No kuce z generacji 4 -tera jest już starsza Bo wyszło gen.5. (nie ogl.Moja młodsza 13 letnia kumpela zrzygała się gdy to zobaczyła i dostała napadu załamkowego że tak zepsuli jej dzieciństwo :'( ) A ta generacja powstała w 2010 r to i tak dawno temu i tak długo trzymała!
@@lisiasta2577 no generacja 5 bardzo się różni od poprzedniej. Dlatego fani gen 4 na sam widok mogą poczuć się nieswojo. Skoro wcześniej mówiłaś o Rainbow Dash z generacji 4, to czeka mnie poznanie jej ojca, bo właśnie tym uniwersum się interesuję. Jeszcze nie wiem, jak go przedstawiono, ale jeśli się pojawi konkretnie w serialu "Przyjaźń to magia", to jestem pewna, że nie wpłynie to negatywnie na postrzeganie ojców w społeczeństwie, a wręcz czegoś nauczy. W końcu to mądry serial przekazujący same dobre wartości.
A Ojcowie i ogółem mężczyźni sami sobie na takie pomiatanie pozwalają, zamiast pierdolnąć pięścią w stół i NIE BAĆ się kobiet, choć raz się postawić, to boją się że baba odejdzie jak będzie samodzielnie myślący i stanowczy- efekt rzesze miłych ciot i ''nice guy'' wychowanie seksualne tak samo leży i kwiczy- przeciętny ojciec boi się z synem o kobietach i seksie mówić- efekt uzależnienie młodych od porno które ryje im mózgi i robi z nich ''nice guy'' jak to dalej tak pójdzie to marna ta przyszłość- za chwile facet będzie przepraszał za to że żyje-poprawka już tak czasami jest...... Kobieta rządzi w każdym sądzie- a jak sędzina to kobieta i adwokat to kobieta to taki kurwa facet jest już martwy. Matka otrzymuje opiekę bez względu na to czy dziecko tego CHCE czy nie. Dziecko powinno mieć możliwość wyboru czy chce z mamą czy tatą, bo dochodzi do sytuacji że madka wydaje z alimentów na paznokcie, a ojciec był spoko ojcem, ale został tak przedstawiony jako zło najwyższe- efekt to PORWANIA własnych dzieci.... Matka to matka a ojciec to tylko ojciec i ma milczeć- sami sobie na to pozwalacie, przykro mi Świetnie sprawy opieki nad dziećmi podkreśliła pewna pani na FB parę dni temu na nagraniu, sądzę że dziś jest zajebywana hejtem ze stromy płci pięknej.
Tu nie chodzi o walenie pięścią ale o konkretną informację: ,,słuchaj nie życzę sobie abyś w ten sposób się o mnie wyrażała przy dziecku” i należy być w tym konsekwentnym. Jak przywali ręką w stół to prędzej dziecko się popłacze i będzie kolejna burda.
Oskarżą cie o przemoc, zrobią ci niebieską kartę i wyrzucą z twojego własnego domu i bedziesz placil alimenty po to by dziecko moglo patrzec jak matka sie zadaje z kolejnymi wujkami. Jesli nie jestes patusem alkoholikem który nie ma nic do stracenia, to jak możesz się postawić żonie? Skoro majątek jest wspólny, to kasy nie odetniesz, nie uderzysz jej bo niebieska karta, nie przegadasz jej bo kobiety są lepsze w manipulacje i zmyślanie argumentow i manipulowanie dziećmi, możesz co najwyżej poprosic i liczyc na to że spełni twoje prośby.
Podstawa to chyba zaręczyć się, zrobić dziecko a następnie nie wziąć ślubu by mieć jakiekolwiek pole manewru i realny wpływ. Rodzina (głównie żona) się nie słucha - zabierasz hajs i nara, zostają minimalne alimenty do płacenia, masz coś co możesz zabrać kobiecie - nie ma wyjścia, musi być dla ciebie miła.
Bo to takie pizdeczki często. Sami wiedzą, że ich jedyna wartość, to kasa, przez to wydaje im się, że są od zapierdalania. To potem się tak kończy, że wiecej dają, niż dostają, a w razie rozwodu, to jak frajerzy oddają swój majątek. Każdy facet powinien wiedzieć, że dziecko i małżeństwo służy kobietom, nie im. Więc jak chcą nie dać się zrobić w chuja, to trzeba się zawczasu zabezpieczyć. Na pewno nie godzi się aby meżczyzna utrzymywał dom, w zamian za to że kobieta po prostu jest.
Niestety jako młody mężczyzna, w wieku 32 lat, po serii długich zwiazkow, zauwazylem ze z biegiem trwania relacji moje, jak zarówno innych mężczyzn potrzeby są absolutnie pomijane. Bycie mężczyzna, która pomaga utrzymać rodzine, kobietę.. sprowadza się do utrzymania, i nie wiele po za tym. Kiedyś mężczyzna był szanowany, dziś pomijany. Coś musi się zmienić, inaczej coraz więcej mężczyzn będzie wykluczało się z roli ojca, męża.
Jesteśmy w podobnym wieku i powiem ci, że to już nie są te czasy żeby mężczyzna utrzymywał rodzinę i kobietę a jeśli jest tylko wsparciem w tej kwestii tak samo jak kobieta to powinien być równie zaangażowany w kwestie pozamaterialne. Poza tym szacunek również trzeba sobie wypracować. Jeśli niektórzy mężczyźni nie potrafią podołać tak prostym kwestiom to jak najbardziej powinni wycofać się z rozmnażania. Wszystkim wyszłoby to na dobre.
Ale taka prawa co niżej napisała ewab7680. Faceci często oddają sprawy kobietom "bo Ty to zrobisz lepiej" albo nawet a bo mi się nie chce... Zacznijmy od małych rzeczy typu wybór akcesoriów do domu... Jeżeli nawet w to faceci się nie zagazują to później kobieta sama podejmie decyzje i dziwne potem jest, że a facet to jej pomijany... Oczywiście, że jest skoro jest leniem i kobiety muszą działać same
Utrzymania? Chyba nie w tych czasach. Kobiety przecież zajmują wysokie stanowiska. W zasadzie wiecej znam par gdzie to kobieta jest lepiej wyksztalcona. A to ze zarabiamy mniej, na tych samych stanowiskach to juz odrębny temat...
Ja przepraszam ale mój ojciec to jest najlepszy przykład dla ktorego takie stereotypy powstały i maja się dobrze. Ojcowie musza się obudzić i zacząć dbać o swoje dzieci to nie będzie takich sytuacji.
Stary styl wychowania to zło wcielone. Matka ok - empatia , zainteresowanie dzieckiem i światem zewnętrznym. Ojciec - zapatrzony tylko we własne wierzenia i poglądy nie dopuszczający odmienności innych ludzi a najbardziej własnego dziecka.
Polecam wszystkim którzy obejrzeli ten odcinek przeczytać książkę Jacka Masłowskiego pt. „Czasem czuły czasem barbarzyńca”. Wiele rzeczy rozjaśnia ;) Miłego dnia wszystkim
Kobiety biologicznie są bardziej nastawione na walkę w sferze psychologicznej a mężczyźni w fizycznej- gdyby udowadnianie komuś znęcania się psychicznego było równie łatwe co fizycznego to ludzie by byli w szoku jaka jest tego skala. Zasady są proste - ludzie w ok 90% zakochują się w niepasujących do siebie ludziach i będąc na fali emocji wchodzą w trwały związek a gdy się zaczyna on sypać to z lęku przed samotnością gdy jedno chce odejść to drugie stosuje przemoc i manipulację- stąd wiele tragedii i patologii, jednak gdy oboje się boją odejścia drugiego to decydują się na dziecko naiwne wierząc że to pomoże a efekt jest odwrotny i odbija się to na psychice wszystkich w rodzinie i potrafi być kolejnym źródłem patologii. Patrząc na powszechność zdrad trzeba się zastanowić dlaczego tak jest, bo wygląda na to że model zamkniętego związku nie pasuje do biologicznych i emocjonalnych potrzeb wielu ludzi ( wiem że wielu katolików mnie za te słowa powiesi ale prawda boli tylko raz) myślę że tradycyjny model związków ogranicza i niszczy ludzi i wywołuje niepotrzebne problemy i dramy, więc nie zdziwi mnie to jeśli by się okazało że model związku poliamorycznego jest najzdrowszy dla psychiki ludzkiej , wszakże nikt nie jest doskonały i ekstremalnie ciężko jest znaleźć kogoś kto zaspokoi wszystkie nasze wewnętrzne potrzeby a owe się przecież zmieniają, więc z ludźmi jest jak z witaminami - nie można tyko jednej zażywać bo zapas reszty się wyczerpie w międzyczasie
No tak Karolak w roli typa ,którym nigdy nie będzie! Typ nieustannie majstruje bachory jakiejś lafiryndzie po czym prędko ląduje u kolejnej ,nigga pliiiiiiiz
Ojcowie, jeśli już nie są z matkami dzieci (np. po rozwodzie), są na ogół, traktowani, jak odpadki społeczeństwa. Sam tego, niestety doświadczam. Nawet, jeśli wygrywamy w sądzie, to przegrywamy w realnym życiu. Córka, nie chce Cię widzieć bo mamusia powiedziała, że ma nowego tatusia... Ech...
pozostawienie władzy rodzicielskiej obojgu rodzicom nie ma nic wspólnego ze zmniejszeniem dyskryminacji ojców w sądach. Przy takim orzekaniu nadal miejsce zamieszkania dziecka ustalane jest przy matce, a ojcu co drugi weekend i alimenty. nie wprowadzaj w błąd proszę.
Podział na tradycyjne i nowoczesne jest fałszywy - ponieważ to, że ojciec jest stanowczy i konsekwentny nie oznacza, że nie może być kochającym ojcem. Tradycyjne podejście jest takie, że kobieta zajmuje się rodziną i dome, a ojciec zarabia - ale dziećmi zajmują się oboje, może w trochę inny sposób, ale tradycyjne ojcostwo to tównież budowanie więzi emocjonalnej z dzieckiem. Ojciec, którego rola sprowadza się tylko do zarabiania i karania dziecka to wypaczenie, podobnie jak ojciec, który przepija wypłatę i matka, która pilnuje dzieci (za PRL było to powszechne) - to nie ma nic wspólnego z tradycyjną rolą rodziny. Nowoczesna rola ojca to przejmowanie obowiązków matki przez ojca - czyli dzienna opieka nad dziećmi, robienie im jedzenia, zabawianie itd. Ogólnie dziś jest trend, że ojciec ma zajmować się domem, dziećmi i zarobić na rodzinę. Tak jak kobiety gdy zostały zmuszone do pracy zawodowej i zajmowały się domem - to mówiło się, że pracowały na 2 etaty - choć w rzeczywistości mniej, bo kobieca praca jest lżejsza. Tak dziś od mężczyzn wymaga się, żeby pracowali na 3 - praca, najlepiej ciężka dobrze płatna, dom, dzieci i zajmowanie się żoną.
No i co z tego mój tata to jest typowy stary który nie ogarnia nowej rzeczywistość i myśli że wszystko jest tak jak kiedyś i jak nie pracujesz w pocie czoła po 15 godzin jako fizyczny robol to jesteś bezużyteczny a to co wykonujesz to nie jest praca.
9:44 - nie wiem jak wy ale gdy ja słyszę powód: niezgodność charakteru to nóż mi sie w kieszeni otwiera. Jakby pary wierzyły w stereotyp doboru partnera jak drugiej połówki pomarańczy. Związki, także sie utrzymują gdy para ma różne cechy charakteru gdy zachodzi kompensacja między nimi, czyli akceptacja partnera z jego wadami bo dotrzega się w nich budujący potencjał dla związku. Nazwecnistwo w liście powodów rozwodów, "niezgodność charakteru" to jakieś nieporozumienie🙄 Bo ludzie mogą wspólnie żyć i być szczęśliwi, mimo różnych cech charakteru
Ja jestem tym ojcem odsuniętym od dziecka. Nie dość że stara waliła się na lewo I prawo jak pracowałem w delegacji, to dostała wielkie alimenty i opiekę... masakra, nie życzę tego nikomu.
zacznijmy od tego że społeczeństwo powinno się od pewnych aspektów życia zwyczajnie odpier*olić. Ch*j im do tego co powinna robić a czego nie powinna robić jednostka. Niech ludzie zajmą się najpierw sobą a dopiero potem innymi.
Ciekawe jak kobiety i męskie feministki mają problem z dojrzeniem dyskryminacji mężczyzn. W myśl zasady jak o czymś się nie mówi tego nie ma. Depresja i samobójstwa młodzieży, too problem ale nawet nikt się nie zająknie jaka jest skala samobójstw mężczyzn. Co czwarta kobita w polsce nie mówi o menopauzie - zbrodnia. Natomiast śmiertelność na raka prostaty - społeczeństwo ma w du..e. Bezdomność mężczyzn - nie ma tematu. Zdaje się nawet, że UE dostrzega kwestią kiedy to mężczyzna jest ofiarą przemocy w związku. Chyba co 3 czy 4 pan jej doświadcza. Ale wspomnieć o tym to feminazistki dostają apopleksji. I tak można by jeszcze długo wymieniać.
Filmy baz ściemy pokazują przyczynę problemu. W tym przypadku są nim po prostu rodzice którzy nie przemyśleli czy chcą mieć dzieci. Oglądając takie filmy jestem jeszcze bardziej pewny że nie chcę mieć dzieci
Kiedyś moja żona zaczęła straszyć syna, że przyjdzie tata to zobaczysz... Dostała zjebke na osobności bo u mnie w domu była przemoc i ma zakaz straszenia dziecka ojcem bo ojciec nie jest od straszenia...., od tamtej pory już tak nie robi.
Bardzo dobrze zrobiłeś, ojciec to ma być kochający rodzic a nie jakiś tyran
Chodziło jej o to że ojca czyli starszego ma się słuchać. Ale faktycznie psychologia jasno mówi że tak nie można robić. Ale musi za tym iść konsekwencja no jak ojciec przynosi cukierki do domu to najpierw dzieli się nimi z najtańszymi czyli np ze swoimi rodzicami, potem z żoną a na końcu z dziećmi.
U mnie głównym tyranem była matka, zaś ojcem mnie straszyła typowo typu 'idź do ojca jak się nie podoba' sama była chora psychicznie a to mnie wyzywała od chorych kiedy miałam normalne ludzkie odruchy
@@karatka2821 to była przenośnia, przecież nie krzyczałem, zwyczajnie stanowczo powiedziałem, że tak nie może być i nie może tak robić bo ja nie jestem od straszenia i dziecko nie może się mnie bać. :) taka to była zjebka.
@@Alex_Furry1789czy lekarz stwierdził chorobę psychiczną?
Ja znam jeszcze taki:
- Mamo! Mamo! Pójdziemy do sklepu? Pani w szkole kazała na jutro przynieść brystol.
- Nie ma mowy! W taką pogodę nawet psa bym z domu nie wyrzuciła. Tata pójdzie.
No niestety ale mniejmy nadzieje sie to sie moze chociaz kiedys zmieni...
Jakby do mnie tak powiedziała, to by vvypierdalała w podskokach
Ojcowie i ogólnie mężczyźni są w dzisiejszych czasach w naszym kraju dyskryminowani, wykluczani, pomijani. Należy zacząć o tym głośno mówić. Ważny materiał.
Nie tylko w kraju
Zaraz przybiegnie jakaś feministka i zacznie krzyczeć, że mamy w Polsce patriarchat. Natomiast liczby mówią same za siebie - w Polsce mężczyźni popełniają samobójstwa 7-8krotnie częściej niż kobiety.
Nie przesadzajmy w drugą stronę. Są obszary, gdzie gorzej traktowani są mężczyźni, a są takie, gdzie gorzej traktowane są kobiety. Normy społeczne się zmieniają, a stereotypy jednak wciąż są. Ale nie można - moim zdaniem - twierdzić, że jedna płeć jest dyskryminowana, a druga lepiej traktowana - w ogólnym ujęciu.
@@karatka2821 chociażby wiek emerytalny. To ogromna nierówność i dyskryminacja. W czasie wojny ja idę pod przymusem państwowym na front i często ginę, Ty sobie wyjeżdżasz do innego kraju. Można długo wymieniać. Musisz otworzyć oczy i zacząć to zauważać.
Najgorsze jest ślub który benifituhe jedna stronę stronę i nierówny wiek emerytalny, że ermerytura dla wuzdanych matek 4 plus itp. Sponsorujemy pańcie nawet jeśli tego jej chcemy w podatkach
Jak ja bardzo bym chciał ten świat w którym rodzina się kocha i wspiera 😢
niestety chlopcze, teraz nawet rodzina sama siebie bedzie wyniszczać dla pieniędzy, Tutaj nie ma sprawiedliwości
@@exelierxe.e upadek wzorców, pomieszane role społeczne
To doprowadzi do powolnego wymierania naszego gatunku
Izolacja pogoń za konsumpcja i tak naprawdę drastyczny spadek reprodukcji za jakiś czas
@@exelierxe.e wcześniej wyniszczali się dla jedzenia, nic się nie zmieniło, tylko cel, choć finalnie i tak rozchodzi się o pożywienie. Z reguły człowiek jest samoluby, mamy to wypisane w genach po naszych przodkach czy tego chcemy czy nie, polecam ostatni film na kanale Sekrety ciała
też
@@lisiasta2577 co się dzieje z nami ludźmi
Czy to ewolucja czy to wymieranie ?
Za czasów mojego dzieciństwa w TVP leciał serial "Tata a Marcin powiedział" szkoda, że nie ma już takich inteligentnych produkcji które dają do myślenia nawet po długich latach.
Tata Marcina powiedział z tego co pamiętam 😉
@@misiekthcteam Marcin powiedział, że jego tata powiedział.
Właśnie bardzo dużo ludzi ma mylne wspomnienie, że było tata, a Marcin powiedział. A było "a tata Marcina powiedział, że..."
@@sledziowy_sledz No to źle pamiętasz, bo w czołówce jest dokładnie taki sam tytuł jak napisałem. To można bardzo łatwo sprawdzić np. wpisując w YT "tata a Marcin powiedział czołówka"
To był świetny serial. Leciał w piątki. Lata 90siąte.
Dlatego tak podoba mi się koncepcja rycerskiego taty: silnego mężczyzny, który jest w stanie podnieść góry i walczyć z całym światem, by chronić małą arkadię, jakim jest dom rodzinny. I ten silny, niekiedy groźny z wyglądu mężczyzna pokornieje i przyklęka widząc swoje kilkuletnie dziecko, które zakłada mu wianek lub śmieszną czapkę na głowę, a potem zaprasza na herbatkę z przytulankami. Godzinę temu ten mężczyzna rozmawiał o optymalnej strategii firmy lub dźwigał jakiś ciężar w pracy, a teraz z przejęciem dyskutuje na temat maślanych herbatniczków z pluszowym misiem.
Mam to szczęście, że wychował mnie taki tata, który potrafił wybudować dom, zasadzić drzewo, rozstawić w lato basen, a w zimę porozwieszać lampki wokół domu. Potrafił z siłą bestii przedrzeć się przez drabinę kariery w pracy od samego dołu, a z drugiej strony jest dla nas uśmiechnięty, siostrę nosi w ramionach, jakby była z porcelany. Nauczyłem się takich rycerskich wartości i chciałbym też kiedyś je przekazać, będąc lwem dla reszty świata i pokorną owieczką dla mojego całego świata
I tego też wam życzę panowie
Zazdroszczę, ale tak z sympatią
Bardzo mądry komentarz
❤
Zupełnie jakbyś pisał o moim tacie,nawet teraz,kiedy wyszłam za mąż,jest dla mnie bohaterem,a mój wybranek jest do niego podobny z charakteru😀😀😀😀
A walczy z całym światem matka Typu Karen
Zróbcie film o szkodliwym wpływie trendów z USA na Europę i Polskę ;)
To jest właśnie jeden z zachodnich trendów. 70% czarnoskórych matek w USA to samotne kobiety, tzw. baby mamas. Odbija się to na całym społeczeństwie. Problem jest znany ale trudny do zwalczania. Jeżeli ktoś nie wierzy w Boga, w instytucję małżeństwa, ani nawet w to, że kobiety i mężczyźni różnią się biologicznie, a nie tylko fonetycznie, to problemu nie zrozumie.
Ale moglibyśmy uogólnić to bo tak naprawdę nie tylko w USA mają takie głupie pomysły a wiele rzeczy i trendów (niebezpiecznych) są tworzone w innych kontynentach lub krajach
A dlaczego usa?
@@NataliaNovaLov wiele głupich trendów pochodzi z USA niewiadomo czemu ale często tam po prostu liczy się sława i hajs i dla fame'u robią głupie rzeczy
@@TrapterX to ty gówno wiesz o tym kraju w takim razie. Gdyby nie usa to byś nie miał oświetlenia, gdyby nie usa to byś nie miał komputera xd.
Dużo wymyślili fajnych i przydatnych rzeczy. Warto docenić to i to że ten kraj jest wolnym krajem (przynajmniej z założenia konstytucyjnego)
Ten fame, sława to jest nawet niewiadomo co xd.
mam teraz bardzo ciężką sytuację rodzinną, mama niesamowicie zmanipulowała wszystkich dookoła że ona jest taka biedna, że to ona całe życie poświęciła na wychowywanie 6 dzieci, że to ona jest tą kochającą mamą która pilnuje ogniska domowego gdzie prawda jest zupełnie inna. To właśnie mama wprowadza chaos w domu, to ona wiecznie na wszystkich krzyczy i wyzywa a tata zawsze starał sie załagodzić sytuację i dojść do kompromisu ale niestety przez kłamstwa i manipulację mamy, tata musiał sie od nas wyprowadzić przez co jest jeszcze gorzej. Wszyscy uwierzyli mamie na słowo a nikt nie zapytał mnie, taty ani mojego rodzeństwa o zdanie, no bo przecież jak moja mama może kłamać? Jak taka pokrzywdzona przez życie i męża kobieta która poświęciła się tak bardzo dla dzieci może kłamać? Nienawidzę tego systemu w którym nawet nie wysłuchają mężczyzny tylko od razu wierzą kobiecie. Moja sytuacja to jedna z setek tysięcy podobnych w których mężczyzny nawet nie wysłuchają.
Szacunek za świadectwo Prawdy.
Bardzo mi przykro z powodu twojej sytuacji i doceniam że zdobyłeś się na tak trudne wyznanie. Pamiętaj że to ty możesz przełamać to błędne koło i dobrze traktować twoich bliskich.
Nie popełniaj błędów twojej mamy!
Przykro mi, to nic dobrego co mówisz i nałoży na Ciebie i rodzeństwo wiele nieprawidłowych schematów zachowań w obszarze relacji i wychowania. Pamiętaj, aby za wszelką cenę zmienić ów schematy i dać swej przyszłej rodzinie zdrowy i pełen miłości dom. Powodzenia!
No szacun, że 6 dzieci urodziła i dupcie podcierała, ciekawe ile ty dzieci wychowasz?
@@Mario-ev3oc0 po chuj się męczyć z bachorami ważniejsze rozwijanie swoich pasji a nie macierzyństwo
Jednym z najbardziej mieszających z błotem wizerunek ojca tworów telewizyjnych jest(w moim odczuciu) Świnka Peppa. Ojciec świnki jest pokazany tam jako niedorajda, bez charakteru. O ile sitcomy są kierowane jednak do osób w wieku co najmniej nastoletnim (czyli do osób które już mają choć trochę rozwinięte krytyczne myślenie) to świnka jest bajką dla dzieci które tej zdolności jeszcze nie posiadają.
nie mierz wszystkich swoich miarą, mało osób swój światopogląd buduje na kreskówkach
Puszczanie dzieciom współczesnych bajek to okaleczanie ich psychicznie.
@@randomowyuser owszem dorosłe osoby nie budują światopoglądu na kreskówkach (a w każdym razie nie znam nikogo takiego) ale świnka Peppa jest skierowana do małych dzieci. Edit. Zresztą zaczynamy odbiegać od tematu, ja po prostu stwierdziłem że w śwince peppie obraz ojca jest krzywdzący i niewłaściwy.
@@marekweremko8532 a dzieci w ogóle mają jakiś światopogląd? Ma to jakieś znaczenie? Dzieci o czymś decydują? Zresztą, jak u twoich dzieci twój rodzicielski autorytet pokonają kreskówki to jesteś dupa, a nie ojciec i w ogóle ich nie powinieneś mieć.
@@randomowyuser no właśnie nie mają, bo dopiero się on kształtuje, a to jakie treści dziecko ogląda ma na to kształtowanie wpływ bo nie maja umiejętności krytycznego myślenia (o czym napisałem w 1 moim poście).Jestem piwniczakiem, nie mam dzieci i raczej nie zanosi się że będę miał więc docinka nietrafiona.
Najlepsza dla dziecka jest pełna rodzina. Irytuje mnie to, że rodzice najpierw myślą o zrobieniu sobie dzieci a potem o tym czy chcą być ze sobą..
myślą o r*chaniu, a nie o zrobieniu sobie dzieci, zdecydowana większość to wpady
często nawet nie myślą, a robią
Połowa aktualnych dzieci to wpadki więc tu raczej nikt nie myśli serio o rodzinie xD
Przecież to się zmienia, szczególnie u kobiet po urodzeniu dzieci, bo hormony szaleją. Poza tym jak się kogoś poznaje to się inaczej zachowuje niż jak się go już pozna, ludzie na początku znajomości udają...
@@nomtbg oczywiście, że się zmienia. Dlatego nie zachowujmy się jak zwierzęta i czekajmy aż hormony opadną, zamiast bawić się w dom z nieznajomymi.
Mieszkałem z tatą od 12 do 24 roku życia. Świetnie to wspominam i regularnie odwiedzałem mamę. Był świetną mamą i stereotypowym ojcem za razem. Zawsze się cieszę kiedy go odwiedzam 😊
Przynajmniej przejąłeś męskie wzorce. Gorzej jak syn przebywa z samą matką, to nie wiadomo co z niego wyrośnie...
@@nomtbgwtf bro XD
@@nomtbg To zależy jakiego ma ojca :)
Takiego jakiego matka wybrała🤣🤣.
Ja ojca mam, ale trochę zawsze był obojętny. Dziś ma 60 lat i dziwi się że synowie nie chcą gadać z nim za bardzo. Moim wzorem męskości 4 lata temu stał się 6 lat starszy kumpel z pracy. Ja mam 35 lat. Imponuje mi jak odnosi się do swoich 2 synów i córeczki. Jak żyje z żoną. Chciałbym nauczyć się od niego wielu cech. Trochę głupie, że w tym wieku dopiero szukam autorytetu. Jednak walczę by się zmienić i mieć kiedyś kobietę i własną rodzinę.
xd
@@kontownikssxxno i co się śmiejesz? Człowiek się rozwija a ty dalej w tyle.
A czemu nie powiesz ojcu prosto w twarz dlaczego ma słaba relacje z Tb?Oświeć go trochę.
@@Pani.Kutas30może nie chce robić człowiekowi przykrości, jest wrażliwy i zwyczajnie nic to nie zmieni?
Ej może tzw. Męski Krąg byłby dla cb rozwiązaniem (nie brałem. Udziału ale slyszłem o tym już wielokrotnie i czytałem artykuł - warte zgłębienia)
„Dziecko musi mieć matkę i ojca. Ojciec jest tak samo ważny jak matka. Jak matka gdzieś wyjedzie to nawet ważniejszy!”
To znaczy wiesz no generalnie jak jeden rodzic znika to ten drugi staje się najważniejszy bo bez niego dziecko będzie mieć marny los w domu dziecka.
I tak i nie. Jeżeli mówimy o normalnych rodzicach to tak, jeżeli mówimy o sytuacji patologicznej ( pod jakimkolwiek względem) to zależy
A jeżeli nie ma matki ani ojca to najważniejsi stają się dziadkowie
U mnie czesto było tak: żona mówi zrób z tym dzieckiem wreszcie porzadek(miała na myśli minimum klapsa) po czym ja w koncu jej powiedziałem a co ty próbujujesz ze mnie zrobić kata? Przez twoje działanie strace kontakt z córką i bedzie sie mnie bała zmień metody wychowawcze i zacznij respektować kary ode mnie a nie wiecznie je uchylasz. Zatkało ją ale i tak sie nie wiele zmieniło. Kobiety sa po prostu niereformowalne.
Moje dzieciństwo przypadło mi spędzić w malutkim miasteczku w latach 90. Niestety wtedy ojcowie faktycznie nie reprezentowali się dobrze. W zdecydowanej większości byli to alkoholicy albo/i przemocowcy. Właściwie każdy z moich rówieśników miał jakiś problem z własnym ojcem. Obecnie wiele się zmieniło. Zaobserwowałam wiele zjawisk, które kiedyś były nierealne. Np ojcowie wychodzący na spacer z dzieckiem czy też czynna opieka nad niemowlakami. Myślę, że obecnie mężczyźni zbierają żniwo własnych ojców, stąd też tyle stereotypów i krzywdzących opini.
Ciekawe kiedy mieli wyjść z domu jak zapie...li w pracy tyle że na nic już nie mieli siły. Przecież to logiczne że jeżeli ciężko było z pracą i trzeba było robić jakieś duże nadgodziny a kobieta w tym czasie nie pracowała to tak było. Jeżeli mężczyzna jest jedynym który zarabia to logiczne że kobieta powinna się zajmować wszystkim w domu.
@@TheRaprulez Dosyć wyraźnie napisałam, że mam na myśli polskie miasteczko w latach 90 a nie amerykańska, zamożną rodzinę z lat 50. Nie przypominam sobie rodzin o takim modelu o którym piszesz. Kobiety tak samo pracowały jak mężczyźni a w historii mojej rodziny jak i sąsiadów nawet ciężej.
@@MiaMal-xx6mk Ja pochodzę z takiej rodziny gdzie tutaj jak i w większości rodzin kuzynostwa jest tak że mężczyźni pracują a kobiety nie. Każda z tych rodzin ma po kilka dzieci. I pochodzę właśnie z miasteczka. W miastach typu 50 tys. I więcej wiem że tam jest trochę inaczej ale to już dlatego że sa już przerobione przez kompleksy i chcą robić wszystko jak zachód który kochają bez wzajemności. Co do komentarza typu że mężczyźni zbierają żniwa jakiegoś kolejnego pokolenia jest komentarzem totalnie poniżej krytyki. Jeżeli mężczyźni zbierają jakieś żniwa to są to żniwa dyskryminacji mężczyzn przez którą coraz więcej nie ma ojca. Prawo faworyzuje kobiety i daje im prawa podczas ślubu a mężczyznom obowiązki. Najlepiej to widać na przykładzie Stanów Zjednoczonych gdzie grubo powyżej 50% bandytów i kobiet problematycznych pochodzi z rodzin bez ojca. Jeszcze dobitniej jest to widoczne w rodzinach aframerykanskich gdzie już ponad połowa dzieci wychowuje się bez ojca co jest absolutnym wyznacznikiem upadku moralnego. Polega to na tym że kobiety wychowują się bez ojca przez to że ich matki się rozwiodly. Następnie takie kobiety nie mają wzorca ojca w rodzinie i same nie potrafią znaleźć odpowiedniego mężczyzny albo same odtwarzają wzorce matki i doprowadzają do rozwodu. To są żniwa feminizmu i braku ojca w rodzinach.
@@TheRaprulez Czy uważasz, że ich matki rozwiodły się bez powodu? Nie wierzę, że ojciec był dobry i spełniał swoje obowiązki, a te głupie kobiety wymyśliły sobie że chcą rozwodu. Nieładnym jest zrzucanie winy na kobiety, kiedy to większość ojców ma w dupie własne dzieci i sami je zostawiają. A tak btw po rozwodzie dalej jest możliwość kontaktu i wychowywania dziecka dla obu stron. Oczywiście są kobiety, które ten kontakt utrudniają, ale wielu takich przypadków nie spotkałam. edit: Nie spotkałam się, żeby było to z własnego widzi mi się bez realnych powodów.
@@sonka9601 to są dane wyssane z palca. Mówienie że większość ojców ma w dupie swoje dzieci. A ja powiem że większość matek ma w dupie swoje dzieci tylko wykorzystują je żeby nie być samotne. Ojciec jest głową rodziny. Mówienie że może wychowywać dziecko mając z nim kontakt tylko na weekendy to jest karykatura. Nie ważne ile zrobi w weekend i tak nikt go poważnie nie będzie traktował skoro jest ojcem limitowanym i cokolwiek powie i tak zostanie zaorane przez matkę dlatego że ona mieszka z dzieckiem.
jestem ojcem i mezem, i powiem wprost, jak sobie pościelisz tak sie wyśpisz...jak dasz soba pomiatac zonie to bedziesz pomiatany, jak olejesz dzieci to one oleja kiedys ciebie...
Został bardzo ważny temat poruszony, o którym nikt nie chce mówić. Bez ojców i mężczyzn nie będzie funkcjonował świat. Pogardzanie mężczyznami doprowadzi do upadku cywilizacji
Czekam na to z utęsknieniem, moje serce będzie się radować jak przyjdą przybysze muslimy i zaprowadzą tu porządek zamknę ryja tym feministką i zakryją je burkami i nastanie koniec tych głupich feministycznych ryków.
Świat idzie w odwrotnym kierunku niż powinien, zamiast świadomego życia i dobrej komunikacji, tworzy się świat bezsensu, nie wiedzy i braku rozwoju. Wola siebie oceniać i krytykować nawzajem niż wziąć odpowiedzialność za swoje życie i nauczyć swoje dzieci świadomie żyć
Może zrób część 2 o madkach patolkach, jest grupa na fb o 500+, socjalach itd. Naprawdę warto się zainteresować administratorką tej grupy, bardzo ciekawa osobowość do materiału.
Trochę abstrahując od tematu odcinka. Coraz częściej mi się wyświetlają artykuły na fb typu "spała z mężczyznami z ponad 20 krajów. Na Bali wystarczy, że przejdziesz się ulicą" (fp ofeminin). Myślę, że to mógłby być pomysł na kolejny odcinek jako uzupelnie odcinka "Jak ONET szczuje mężczyzn" i "s turystyka w Polsce", który z chęcią bym obejrzał.
Algorytmy też podpowiadają ci tematy którymi już wcześniej się interesowałeś.
@@dziewczynazsekskamerek zgadzam się z tym. Po prostu myślę, że fajnie by to poruszyć
Dla mnie to nie te artykuły które często są głupie i pisane na kolanie, często ich tytuły znacznie odbiegają od treści ale po co czytać skoro można nakręcić się na gówniany tytuł i potem robić z tego aferkę. W każdym razie znacznie gorsze i obrzydliwe od samych artykułów są komentarze facetów pod nimi... Dla mnie to jest absolutnie nieakceptowalne. I tak wiem szokujące zwłaszcza w tych czasach i w tym kraju jest to że kobiety mogą mieć jakąś seksualność, jakąś cielesność a co gorsza swoje potrzeby i co jest totalnie nieakceptowalne mogą czasem komuś odmówić, za co spotyka nas niewspółmierne i cała masą obrzydliwych wyzwisk. I gdyby temat był odwrotny i te artykuły traktowały o facetach No to po prostu ktoś by się zaśmiał i machnął ręką No ale że są o kobietach to zróbmy z tego giga dramę. I tak każdy taki artykuł jest oznaczony oczywiście jako lewica genitalna, No bo jak to czemu ludzie mają poznać swoje ciała? Na szczęście druga część super głupich artykułów albo zachowań w prawicy jest oznaczona jako fiksacje seksualne prawicy, także jest to chociaż jakaś przeciwwaga.
Nie nie jestem za wojną płci jestem za tym żeby ludzie okazywali sobie dużo empatii i zrozumienia. Przykre jest jednak dla mnie to że kobiety często okazują zrozumienie i wyciągają rękę a z drugiej strony słychać tylko obelgi więc się odechciewa...
Temat rzekomej seks turystyki został już opracowany, ale zobacz sobie treść filmik, a zobacz sobie komentarze pod nim, większość osób kompletnie nie zrozumiała treści i jej nie słuchała, tylko wyciągnęła totalnie wypaczone wnioski. Jak to jest, że faceci non stop się przechwala ile to dziewczyn zaliczyli, Z iloma to spali i dla nich to jest podbijanie swojej wartości, a jeśli dziewczyna prześpi się z więcej niż jednym facetem, to od razu jest przez was wyśmiewana, wyszydzana i traktowana jak najobrzydliwsze rzecz na świecie? Co za żałosna hipokryzja i obrzydliwe podwójne standardy... Największymi konsumentami pornografii, punktów z masażem erotycznym oraz wszelkimi innymi czynnościami związanymi z seksualnością są faceci to zwykle faceci są uzależnieni od seksu, a zwłaszcza porno i w*lenia k*nia więc z czym do ludzi? Dlaczego wiecznie piętnować kobiety za dokładnie to samo co siebie nagradzacie?
Jako ciekawostkę mogę dodać że faceci którzy zostają masażystami erotycznymi, robią to z miłości i akceptacji do kobiet i chęci pomocy kobietą i często chcą w ten sposób pomagać w rozwiązywaniu które powstały przez wykroczenia seksualne. Często jest to w zupełnie innym wymiarze realizowane i w zupełnie inny sposób i z innym nastawieniem gdzie nacisk jest położony głównie na rozmowę. I tak w tym wypadku i kobieta i masażysta czują się z tym okej i wzajemnie się gdzieś tam sobie podobają i musi być między nimi fajne porozumienie mentalne. I nie w tym wypadku żadna strona nie czuje się wykorzystana.
Natomiast zwykłe trywialne wa*enie k*nia przez ładną młodą laskę facetowi w klubie masażu, sprowadza się tylko i wyłącznie do tego że przychodzi obleśny n******* typ, laska ma byle szybciej i żeby się nie porzygać zwalić i tyle 🤷 i tak bardzo często muszą to robić dziewczyny które nie mają wyboru w danym momencie na inną pracę lub są tak skrajnie złej sytuacji w danym momencie że po prostu muszą zająć się czymś takim żeby przetrwać, nie ma w tym ich woli, chęci ani żadnej radości z czynionego zawodu.
Czy to nie pokazuje jak obie strony nie różnią się między sobą w podejściu do seksu?
@@saskiaostas6720 XDDDDD
Idealnie jako świeżo upieczony ojciec, dowiem sie coś mnie czeka.
Aż tak bardzo nie umiesz partnerki dobierać?
Gratuluję, tak trzymaj
gratulacje
Dziś moja Majka kończy miesiąc :)
Ciezko bedzie,oj ciezko,tylko tam nie pij Wódki za dużo😅 Pozdro.
Znam temat bardzo dobrze, przezywam na wlasnej skörze, niepijacy,pracujacy,placacy na dzieci komus kto zniszczyl moja rodzine. I to wszystko tylko dlatego ze jestem facetem. No ale nic, trzeba dalej pchac ten wözek...pozdrawiam
Mężczyźni w tych czasach mają przerąbane! Dobrze, że zrobiłeś o tym materiał, trzeba głośno o tym mówić!
Nawet u mnie utrwalił się ten stereotyp, nawet jeżeli nie jest to prawda. Pierwotnie opieka prawnie była im dana obu, ale moja matka która nawiasem mówiąc jest nienormalna. Nie mogła zdzierżyć opuszczenia przez niego, wiec nie dość że zmieniła mi nazwisko na siłę 'pierwotnie miałam nazwisko ojca' chociaż ja jedynie kojarzyłam je źle właśnie przez nią, nie przez to że stracił zaangażowanie. Moja matka zrobiła wiele by dano jej absolutną władzę nade mną, chorowała na dwubieguność i aspołeczność ale oczywiście sąd nawet bez badań psychologicznych przyznał jej rację i władza jego dosłownie była tylko i wyłącznie związana z pieniędzmi. Raczej wątpiłam w jego bycie alkoholikiem, kiedy byłam mała i u niego nocowałam 'co matka zrobiła bo chciała odpocząć' to nie czułam od niego żadnego niepokojącego uczucia które by mogło wskazywać na problemy z alkoholem, był nie zaangażowany ale ani trochę nie czuć było w nim alkoholika. Nie mówię że nie próbował, nawet chodziłam z nim do kina z raz byłam na muppetach bo iść chciałam. Ale przy mojej matce i jej paranoi każdemu by się odechciało, mi sie nie raz przez nią żyć odechciało bo problem potrafiła mieć nawet o pierdoły 'dosłownie' a w kwestii pieniędzy to można było się dogadać ale potrafiła 'i do dziś potrafi' dać własne widzi mi się tylko dlatego by uzyskać pomoc. Wie że ją nie szanujemy, ale ma to gdzieś bo się przyzwyczaiła
Bedziesz w jej wieku, będziesz taka sama albo jeszcze gorsza. Kobietom sie odkleja piąta klepka dopiero po 30stce, jak faceci przestają za nimi latać i wykonywać ich polecenia w zamian za szanse na zobaczenie tzipy. Będac mloda i u szczytu swojej władzy pewnie ciezko bedzie ci to zrozumiec bo syty glodnego nie zrozumiesz.
Moja mama zepsute jedzenie wywalała po kryjomu bo tata by powiedział "Nie marnuj, zjem"
U mnie znowu odwrotnie XD ojciec zawsze nakłada sobie za 3 a potem nie je i pokryjomu wywala a mama by to dojadla
A u mnie mama jadła co gorsze, a dla taty zawsze się zostawiało to, co najlepsze. Jak było mało mięsa na obiad, to musiało być dla taty, to było najważniejsze, jakieś dodatki - byle starczyło dla niego - matka, czy dzieci mogły nie zjeść. To samo desery. Jak już tak mówimy o jedzeniu. Jednocześnie ojciec wyzywał mnie i matkę od klęp itd. Wstyd było wyjść z nim na ulicę, bo krzyczał na cały głos, ubliżał itd. Matka też nie była święta, oboje, szczerze mówiąc fatalni, ale to ojca zawsze się bałam i miałam szereg poważnych powodów do tego strachu. Nie udawajmy, że mężczyźni zawsze są tacy biedni, a tacy niewinni, a nawet dobrzy. Ludzie są różni. Rodzice często toksyczni.
Nie mówię, że nie ma dobrych ojców, bo oczywiście, że są. Po prostu jak chce się znaleźć przykłady na ukazywanie złego wizerunku ojca, to się wybierze takie, jakie do tego pasują. To samo można zrobić odnośnie matki czy dzieci.
Kiedyś pomidor zepsuty u mnie leżał w domu to stary powiedział żeby nie wyrzucać bo on zje, tydzień prawie minął i ten pomidor zaczął przypominać gówno to go się wyrzuciło, a stary zrobił awanturę że on go akurat zjeść chciał, nie zawszę chodzi o to że ojcu zostawia się to co gorsze tylko że ojciec przeważnie nie pozwala wyrzucić wyraźnie zepsutego jedzenia
@@Z4G4NN I tak się potrafią zachowywać i ojcowie, i matki. Może ojcowie częściej, nie wiem, bo u mnie to akurat matka traktowała się jak śmietnik na gorsze jedzenie. Z tymże to jest kwestia braku szacunku takiej osoby do siebie, a nie tego, że inni ją źle traktują. A jeśli u ojców to jest częste zachowanie (co mnie dziwi, bo nie zetknęłam się z tym, ale nie mówię, że to niemożliwe) no to stąd się biorą też takie żarty o jakich tu mowa i nie jest to żadne demonizowanie.
@@eleo888 racja
U mnie w domu było dokładnie jak w tym memie- przychodził Tata i mówił ,,Czemu znowu wyrzucacie dobre jedzenie?" I zawsze z uśmiechem wszystko zjadał. Pozdrawiam 😊
Jako ojciec dokładnie tak robię: zjadam wszystko co po terminie i nie świeże. I żyję, a kasa zaoszczędzona :)
ja i mój ojciec też np jakiś serek cały w pleśni to i tak wpierdalaliśmy razem i było dobrze 😃
@@kopieckosciuszki76mam nadzieję że nie zjadasz tego co zgniłe lub spleśniałe bo ta zaoszczędzona kasę będziesz musiał wydać potem na leczenie.
@@dziewczynazsekskamerek nie zjadam przecież rzeczy zepsutych. Wiem co to pleśń. Ale cokolwiek po terminie zawsze zjadłem, wyschnięte końcówki, lub szynka już nie świeża ale po obróbce termicznej jest smaczna. Zresztą w restauracji bigos to niby z czego jest 🤣 przegląda lodówek po weekendzie 🤣
Matki i dzieci tradycyjnie wyrzucają więcej i szybciej niż mężczyźni, to fakt. Nie płacą więc mają wyrąbane.
Z tym jedzeniem przez ojców niedobrego jedzenia to u mnie wyglądało tak że tata sam mówił że po co wyrzucać on zje i potem pod nosem mówił "jak to tak jedzenie dobre wyrzucać, w dupach im się coś poprzewracało" lub coś w tym stylu
Bo mamusia nie szanuje tatusiowych pieniążków i kupuje pełny kosz,a wyszła tylko po mąkę😂😂😂😂
@@radosawcelmer3164+1
@@radosawcelmer3164nie zawsze ale czasami
@@radosawcelmer3164 chyba u ciebie w domu
@@RozebranySonic27 Ty robisz zakupy?
Ja w ogole nie widze aspektu zycia w ktorym kobiety sa dyskriminowane. Mamy az za dobrze, ze wzgledu na Swoje atuty wykorzystujemy ludzi i latwiej nam np dostac prace. W tym momencie faceci sa najbardziej dyskryminowani. Czy ktos w ogole slyszal o czyms takim jak przemoc wobec mezczyzn? Nie, bo sobie myslicie ze jak to przeciez mozliwe. A jak baba uprzykrza komus zycie, zneca sie nad kims i po prostu dostanie w twarz, to wszyscy sie nad nia lituja, a jest po prostu potworem. Dlatego nie rozumiem feministek a tym bardziej feminazistek. Nie ktorym juz po prostu w glowie sie przewraca..
Teraz jest choas.
Może zacznij się uczyć interpunkcji zamiast rozprawiać o rzeczach o których nie masz pojęcia.
@@ewelinawesoowska2733 toż to shaming
Rozumiem feministki, ale powinnyśmy jako kobiety dążyć do równego traktowania zarówno nas jak i mężczyzn. Denerwuje mnie jak widzę laski z nastawieniem "jak mężczyzna uderzy kobietę to jest skończonym draniem, a jak kobieta uderzy mężczyznę to jest odważna". Albo coś w stylu, że to zawsze facet powinien płacić za kolację itd. To jest w pewien sposób niedźwiedzia przysługa, bo jednocześnie facet musi się zawsze wykosztować, a kobiety są okazywane jako "bezradne" i "bez pieniędzy".
Najlepszy przykład z kastrowania ojca jako rodzica i głowy rodziny to Rysiek z Klanu
Tak spotkałem się. Słyszałem w pracy rozmowę dwóch mam zachwyconych bajką dla dzieci o tytule: świnka pepe. Tak ojciec jest przedstawiony jako śmieszny niedorajda życiowy.
Świat według kiepskich, miodowe lata, rodzinka pl i wiele innych seriali w których facet jest fajtłapa a żona mądra i zaradna
Mądre to one w tych serialach nie są. Wręcz tak samo głupie jak oni. Tyle że one potrafią postawić sprawę jasno a oni się chowają jak te pantofle.
Z tego co pamiętam to Piotr Fronczewski w serialu Rodzina Zastępcza - był całkiem dobrze przedstawiony w roli ojca.
Jestem wychowana na rodzinie zastępczej, i nie cierpiałam postaci glowy rodziny
W większości tych memów zasłużyli sobie na to sami, ilu jest ojców, którzy nie wiedzą praktycznie nic o swoich dzieciach łącznie z tym kiedy mają urodziny ile mają lat itp.
Akurat na taki "serialowy" wizerunek większość facetów sobie sama zapracowuje.
Idealnym przykładem ojca w serialach jest Al Bundy
Bundy?
Bo to serial jeszcze z innych czasów.
Zostawić taką rodzinkę i niech sobie radzą, facet pracujący sam na siebie może nawet w Polsce żyć jak Król. A do tego bezinteresowne stosunki z koleżankami to najlepsze co może być bo zawsze jest miło i wyjątkowo.
Najgorsze jest to że media przekazują taki obraz już nawet dzieciom, czy to celowo czy nie. Kilka odcinków świnki peppy, która jest jedną z najpopularniejszych bajek, wystarczy aby przekonać się że rola ojca sprowadza się do bycia comic relief....
Ktoś powie że to już szukanie dziury w całym, ktoś inny stwierdzi że dziecko i tak nie zrozumie
Zrozumie, dzieci chłoną wzorce jak gąbka
Kiedy moja siostrzenica zaczęła dostawać od czasu do czasu bajki do oglądania, to po pewnym czasie oglądania peppy potrafiła ze śmiechem biec do taty krzycząc 'głupek tatuś' i znowu w śmiech . . .
To nie jest przypadek, bo takie teksty tam padają, a jeszcze to zdrobnienie 'tatuś', wcale nie zmienia faktu przezwiska, wręcz przeciwnie, dodatkowo infantylizuje postać ...
Czy Al Bundy to ostatnia postać w sitcomach przedstawiony jako męczennik i filar męskości, poświęcając marzenia, zdrowie fizyczne i psychiczne dla swojej rodziny niezależnie od jak bardzo beznadziejnej sytuacji się znajduje?
Tu bym polemizował, że Twój opis tej postaci jest właściwy...
Al Bundy nie był nieudacznikiem bo był sprzedawcą butów, był nim bo nie radził sobie z byciem manipulowaniem przez wszystkich dookoła - przede wszystkim przez żonę i dzieci.
Ty też oglądasz ostatnim czasie "Małżeństwo z dziećmi"? Czyli pol. tytułem "Świat według Bundych"? 😄
W pracy mam być na 100% zaangażowany, w rodzinie mam być na 100% zaangażowany I jeszcze mam mieć czas na rozwój samego siebie. Ja wybrałem tylko jedno 100% na drugie nie ma już miejsca
50% rodzina 40% praca 10% Hobby.( Oczywiście to tylko względne wartości które mogą się wahać w jedną lub drugą stronę ) Nawet jeśli ktoś ci mówi ze powinieneś być w pracy na 100% to nie jest zdrowy na umyśle albo jest pracoholikiem . Moim zdaniem skoro nie jesteś w stanie zaangażować się chociaż 40% w rodzinę to nie powinno się jej zakładać. Oczywiście to tylko względne wartości. Moim zdaniem wybranie jednego lub drugiego w 100% jest niezdrowe lepiej znaleźć tzw złoty środek.
Nieraz byłem złym dzieckiem i niezrozumiałem że tata chciał dobrze dla mnie,ale w końcu przestałem być chujem i zaczęliśmy się całkiem spoko dogadywać.Dziś mam czterdzieści lat, tata siedemdziesiąt i bardzo go kocham kupiłem mu Seiko😀
Takie kolory na szynce to normalna rzecz, sól się osadza (w czasie produkcji wędliny moczą się w solance) i odbija i załamuje światło. Oślizgłość wędlin też wcale jeszcze nie musi świadczyć o zepsuciu, efektu unikniemy trzymając wędliny w otwartym pojemniku lub na talerzu w lodówce, zamiast zawinięte w plastik. Ten niepokojący płyn można spłukać i szynka spokojnie się nadaje, chyba że są jeszcze inne wskaźniki zepsucia.
Rzecz w tym że lodówka wysusza wędliny. Zostawisz plasterek na talerzu to na koniec dnia jest już suchy i chrupki. Ale fakt lepiej w zamkniętym pojemniku niż zawinięta w plastikowy worek bo się dusi.
Co do wskaźników zepsucia to węch i kot 😂
Pod takim materiałem aż się ciśnie na usta polecajka filmowa pięknego "Aftersun", ukazujący głęboką relację ojca i córki :) Niezmiennie świetny materiał! Dzięki, że tym gąszczu bezużytecznych farmazonów w internecie i na youtube, istnieje taki kanał.
Niestety wiele osób jeśli już miało ojców w domu, to marzyło, aż pójdą do pracy - po prostu znikną.
To ojcowie często sami z siebie robili tyranów te x lat temu. Brak zrozumienia dziecka, rzadko kiedy stawali w jego obronie, a zawsze zrzucali winę za swoje niepowodzenia na matkę, na dzieci.
Mój ojciec ma około 50 i nie osiągnął nic - dostał dom od swojego ojca, cały czas ta sama praca za minimalną krajową. Ale czy miał, zdolności i możliwości, by osiągnąć coś więcej? Miał. Bo miał kochających rodziców, którzy kupili mu pierwsze auto, ciągle dorzucali się do budżetu domowego, gdy on za młodu potrafił przewalić wypłatę. Wystarczyło tylko chcieć, nauczyć się czegoś, pokombinować. Ze swojej perspektywy mój ojciec jest niezaradny życiowo, od x lat nie robi nic, by lepiej żyć. Ciągle tylko kombinuje jak mniej wydawać. Jest zamknięty.
Po skończeniu szkoły średniej - od ojca całe 0 wsparcia, nawet mentalnego. A przecież ojciec jest bardzo ważny dla córki.
Teraz, przy okazji remontu nowego lokum miałam okazję spotkać innych ludzi - tynkarzy - w wieku mojego ojca. Zarabiają od mojego ojca dużo więcej. Kiedyś fajnie sobie wszystko wymyślili i prowadzą we 2 biznes od wielu lat. Mają także córki i żyją zupełnie inaczej. Posłali córki do prywatnych szkół. Starają się podwyższać standard swojego życia. Bo nie sztuką jest leżeć przed TV i rezygnować z cieplejszego domu, ze zdrowszego jedzenia.
Współcześni ojcowie mają szansę zbudować zupełnie inną relacje ze swoimi dziećmi. Wszystko w oparciu o swoje doświadczenia - posiadania często złych ojców. Bo jeśli widzimy te błędy to ich nie popełnimy. Z kolei inni jeśli mieli dobrych ojców i to zauważą to również wiedzą co robić.
Może chciał żyć chwilą. Nie każdy ma cel dorobić się nie wiadomo ile. PRoblem jedynie taki, że nie powinien mieć dzieci.
Tobie to juź nic nie pomoźe, chcesz tylko kasy ojca.
@@frodobaggins77biedny😢 on tylko chciał zyc chwilą a kobieta (w tym wypadku corka) wypchnęła się na świat i musiał wydawać na nią te kilka groszy więcej. Ludzie co jest z wami nie tak ze każdego faceta zjeba wybronicie robiąc z niego ofiarę i z kobiety ta zla
@@robotwork bardziej sprawiedliwości i żeby takich facetów chodziło po ziemi jak najmniej. Jak zechcą żyć na barkach innych to jest to problem dla ich rodziców, żon i dzieci 😕
A kasę od ojca, pff. Od zawsze było życie z tzw. "rodzinnego" i od zawsze cisnęło się, żeby wyrwać się z domu. I dzięki swojej własnej pracy się udało. Ale przykro się robiło jak na studiach było się zdanym na stypendia, prace 7 dni w tygodniu, by jakoś wyrobić etat i potem się człowiekowi to jeszcze odbiło wszystko na zdrowiu. A wiele osób mogła sobie pozwolić na jakikolwiek "wolny" dzień, bo dostało 2 stówki do spięcia miesięcznego budżetu. Ale przynajmniej satysfakcja jest, że udało się zapracować na wszystko samemu.
Ja jestem zdania, że bogactwo buduję się ciężką pracą pokoleniami. Ale im lepszy masz start tym większe szanse na dobre miejsce na mecie.
Rodziny, które tego nie rozumieją najczęściej zostają w biedzie przez kolejne pokolenia.
@@patpat8574 mierzysz całe życie ojca tym że nie miał dobrej pracy? Może miał aspiracje i ambicje o których nawet nigdy nie powiedział i mu nie wyszło i po prostu odpuścił.
Ale te memy z początku to prawda 😂 sytuacja z ojcem i latarką zadażała mi się czasem a co do jedzenia takiego jedzenia "na granicy" przyznaje się ja jestem starym wiec się liczę 😂😂
Dobrym przykładem tutaj byłavy scena z serialu "Ranczo" gdy Kusemu urodziła się córka i szukał wsparcia wśród mieszkańców gminy i najczęstszą odpowiedzią było "Aby wypłatę przyniósł do domu i się nie awanturował za bardzo"
Dowod na to, ze od mezczyzn, a w szczególności ojcow wymaga sie za malo. Aby pracował i nie szarpał za mocno, a ze wypije od czasu do czasu... Nie narzekaj tylko ciesz się ze wgl masz faceta 😢 straszne
Mężczyźni ogólnie są dyskryminowani w społeczeństwie np. wcześniejszy wiek emerytalny kobiet, mimo że żyją dłużej.
@@niemamnog7888 a ok
@@niemamnog7888😂😂😂
Już dawno to zauważyłem i większość idiotek na które trafiałem miały właśnie taki światopogląd;)
Druga strona medalu lubi to😊
W sądzie zawsze kobieta ma przewagę , bo ojciec się nie opiekował dzieckiem bo go kur....nie było . Więc jest tym złym , bo nie pokazywał że kocha że jest . A obiad i dach nad głową to państwo pewnie dało .
U nas w kraju się to nie zmieni bo skrajne przypadki są pokazywane w tv , a później jest generalizacja, jak rozwód to jego wina , pewnie pijak albo coś .
Kobieta z jednej strony oczekuje by mąż dobrze zarabiał a z drugiej by zajmował sie dziećmi. A jak facet ktory robi nadgodziny lub chce sie rozwijac, ma dac dzieciom tyle czasu co matka, ktora nie pracuje albo pracuje na pół etatu ?
Sam zostałem odcięty od dziecka. Nie miałem okazji nawet na żywo zobaczyć. Dla mnie to tortury psychiczne, dla mojej byłej partnerki powód żeby się mścić za bycie łapana na zdradach i paskudnych zachowaniach. Niestety nic poza sądem nie mogę z tym zrobić. Nie sypiam nie jem. Kocham córeczkę nad życie. Modlę się o siłę do walki bo wiem, że moje życie będzie od momentu narodzin bardzo ciężkie..
Nie znam ANI JEDNEJ OSOBY będącej w dobrej relacji z ojcem
ANI JEDNEJ
Więc uważam, że tu nie w społeczeństwie a w ojcach jest problem
To znajdź przyjaciół
Dziękuje za podejmowanie trudnych tematów
Trudnych XD ? Powiedziałbym prostych ale ludzie nie chcą tego zmieniać bo prosciej jest zyc według schematu
byle by do swiąt opłatek sobie podać i tak dalej
I najgorsze jest to że większość bezmyślnego społeczeństwa nie bierze pod uwagi tego że każdy jest inny
Ja ogarniam wszystko przy dziecku, jak ojciec i matka. Moja żona już niekoniecznie.
Lepiej ogarnij delegowanie pewnych rzeczy matce bo zle to się skończy.
Jak wszystko Ty robisz to ona już nie musi bo zrobione. Jak kolega wyżej mówi, przerzuć część rzeczy na nią.
@@therzook Potrafię wszystko zrobić przy dziecku i robie to lepiej od żony. Nie oznacza to że ona nic nie robi-dogadujemy się w kwestii obowiązków. Jednakże fakt jest taki że sobie radzę lepiej.
Ja ogarniam dom i dzieci bo żona ma lepszą pracę. I nie mam z tym problemu. Jak jest wszystko ok to nawet kieszonkowe dostaję od Niej i mogę na miasto na dziewczyny wyjść.
To w takim razie jesteś raczej jednym z niewielu
Akurat mój tata wpisuje się w tradycyjny model rodzicielstwa, ale jednocześnie jest trochę nieporadny, więc wpisuje się też we "flanderyzację". Mama często żartuje, że ma troje dzieci, nie dwoje 😛 Ale tata i tak jest najlepszy ❤Natomiast niektórzy ojcowie nie nadają się do tej roli i sami przyczyniają się do tego, że się ich demonizuje.
Ciezko mi sobie wyobrazic jak taki "zart" mozna milo odebrac
@@Dawid0912 Tacie akurat on nie przeszkadza, sam żartobliwie mówi, że uważa się za "trzecie dziecko" 😅 Ale rozumiem, że nie każdy ma takie samo poczucie humoru i kogoś innego mogłoby to zaboleć.
@@madame__bizarre może to moja wina, że przeglądam za dużo reddita, a tam zwykle jest to mówione w formie protekcjonalnej i by podważyć autorytet. Dasz jakas przykładowa sytuację, bym mógł sobie poprawić światopogląd, bo czuję u ciebie szczere intencje.
Dla mnie to takie "żarty" to zwykła, modna teraz "przemoc psychiczna".
Mężczyzna niedoceniany przez kobietę powinien z nią zerwać
Nareszcie ktoś porusza tak ważny temat! Myślę, że również go zaadresuję 😁
7:15 Statystyka swoją drogą a w praktyce ojciec to może co najwyżej dziecko obejrzeć na zdjęciu.
Faktycznie, memy z latarką są tak samo straszne jak sranie na matki.
Wstyd być człowiekiem.
Faceci od dekad, od WIEKÓW!!! umniejszali kobietom i jeszcze w 1920-30 latach kobiety były tylko inkubatorem do rodzenia dzieci bez dostępu do nauki, bo po co to babie. Więc teraz jakieś marne 20 może 30 lat umniejszania facetom jest niczym w porównaniu do tego, co musiały przeżyć kobiety.
Dawajcie, incele. Czekam na Wasze komentarze, które z chęcią zignoruje i nie przeczytam.
Zgadzam się.
Jednak dla dobra obu grób powinniśmy się szanować. Wyzywanie się i agresja nikomu nie pomoże. Najgorzej, że wszyscy się patrzą tylko na czubek własnego nosa i nie próbuje w ogóle poznawać szerzej tego problemu. Czy to rola kobiety albo mężczyzny to zawsze będą jakieś problemy. A kłócenie się kto ma lepiej a kto gorzej uważam za dziecinne.
wybrał*ś język faktów.
Późno sie ozeniłem mam dwoch synow jednego autystyka, z żoną podzielilismy się rolami do ogarnięcia w domu, ona zajmuje się sprzataniem i lekarzami oraz społecznym rozwojem dzieciaków, a ja zarabianiem naprawami i tez ogarnianiem dzieciaków. Jak patrzę na rodziny znajomych z czasów nastoletnich i studiów to widzę ze ludziom odpierdala.... Połowa w rozwodach albo separacji, wiekszosc w ogóle nie wychowuje swoich dzieci.
To nie masz się czym chwalić, skoro dla ciebie sprowadzanie się do roli bankomatu, to powód do dumy. Ciekawe, ile to małżeństwo by przetrwało, gdyby nie to że za wszystko płacisz. Nie napisałeś, czy twoja żona pracuje ale wnioskuję, że nie. Cóż dla niej fajny układ, dzieci w domu cały dzień nie siedzą. Nie będą też wiecznie małe i wymagające opieki. Raj dla współczesnej kobiety. Najlepiej, jakby jeszcze miała decydujacy głos w sprawie twoich pieniędzy.
@@frodobaggins77 niezły komentarz, pomimo małej świadomości w połowie rzeczy o których się wypowiedziałeś chociaż nie wiesz jak jest (w przypadku tego ojca), pozwól że ja się wypowiem.
Wychowywanie autysty przez rodziców jest CIĘŻKIE, jest tak trudne i wyczerpujące psychicznie, że rozumiem jego sytuację podzielenia się ról w sprawie utrzymywania rodziny.
Matka, sugeruję że najczęściej pracująca (oczywiście trzeba pisać że "pewnie" nie pracuje pomimo że nie wiesz tego dokładnie) ma BARDZO dużo obowiązków jak na załatwianie różnych spraw lekarskich, zajmowanie się domem i nawet samym wychowywaniem dziecka autysty, uwierz mi, że to nie jest tak że rodzic ma tylko KILKA spraw do załatwienia z takim dzieckiem, on musi LATAMI załatwiać różnego rodzaju rzeczy, kilka razy w roku a nawet w miesiącu, czasami taki rodzic ma raz w tygodniu jakąś rzecz do zrobienia, pójście z autystom do lekarza, załatwianie dokumentów, umawianie wizyt, pójście w inne miejsce, bo też te rzeczy to nie coś w stylu wizyta do stomatologa.
Patrz, omówiłem na razie same sprawy lekarskie, a nawet nie przeszedłem do obowiązków domowych, bo uwierz mi że to nie jest takie proste jak się może wydawać, codziennie robić obiad aby wyżywić 3 osoby w domu bądź tylko, same dzieci, zajmowanie się dziećmi, sprzątanie domu, szykowanie ubrań, itd. WYOBRAŹ SOBIE KAŻDY DOMOWY OBOWIĄZEK JAKI MOŻESZ WYKONYWAĆ, i matka musi to jeszcze robić przez następne LATA DZIEŃ W DZIEŃ, myślisz że to nie jest wyczerpujące?
Co do wychowywania autysty, poza załatwianiem spraw, dołóż jeszcze do tego fakt że takie dziecko trzeba non-stop mieć pod kontrolą, opiekować się nim dobrze, znaleźć takiemu dziecku szkołę i żeby mogło jak najdłużej w niej być i przy tym wszystkim nie zryć własnej psychiki, dzieci autystyczne są bardzo specyficzne, więc dołóż jeszcze odpowiednie karmienie (autystyczne dzieci nie wszystko jedzą), zarządzanie dzieckiem (ubieranie je, szykowanie do szkoły, robienie dosłownie wszystkiego za to dziecko) i zapewnienie odpowiednich warunków, żeby takie dziecko ci się zaraz nie poryczało. Co do szkoły jeszcze - nauczyciele, muszący znieść czasem takie dziecko, logopedzi którzy uczą te dzieci (tak, dziecko autystyczne chodzi na zajęcia logopedyczne w szkole podstawowej, uwierz mi że to też nie jest coś prostego), dodatkowe sprawy jak np. lepsze spoglądanie na takie dzieci, bo te by mogły szybko zostać wyrzucone ze szkoły, i przy okazji sam fakt że autyści niezbyt zawierają znajomości z innymi, więc dołożyłbym jeszcze bycie nękanym w szkole, a za to wszystko odpowiedzialna (bądź pilnuje tego) jest MATKA, bo autyści mają większe więzi z matkami, które są ich jedynym rozwiązaniem do "półnormalnego" życia.
Ja z tatą akurat mam zerową relacje, głównie przez to, że opiekowała się mną raczej mama lub starsze brat. Teoretycznie mieszkamy w jednym domu i widujemy się codziennie, ale nasza rozmowa kończy się na „jak było w szkole” i chyba z przyzwyczajenia, ale ja nie widzę w tym niczego złego.
Nie dajmy się kobietom! Musimy eywalczyć równouprawnienie
Potrzebujecie sztucznych macic i komórek jajowych bo nam to się nawet rodzic nie chce już.
@@dziewczynazsekskamerek bruh dziewczyna z s*kskamerek
W naturze tylko u koników morskich samce rodzą.nie moja wina😢
@@dziewczynazsekskamereknie ma się czym chwalić
Żyjemy w świecie gdzie ojców "przerasta" odpowiedzialność za rodzinę i opieka nad dziećmi.
Popatrzcie sobie na to jaka jest plaga samotnych matek w momencie kiedy na świat przychodzi niepełnosprawne dziecko, ojcowie od razu się zmywają, zakładają nową rodzinę, a kobieta zostaje sama z tym ciężarem.
Pracowałam z dziećmi niepełnosprawnymi jakiś czas. Zawsze ta sama historia, ojciec zostawił bo nie chciał się męczyć z niepełnosprawnym dzieckiem. Pełna rodzina gdzie ojciec nie zmywa się po urodzeniu niepełnosprawnego dziecka to jest wielka rzadkość.
Kobiety w dzisiejszych czasach wszystko przerasta nawet zrobienie prania już jest odbierane jako obraza XD
Bo najpierw trzeba poznać człowieka z którym planuje się przyszłość, a później dopiero dzieci robić.
@@jozefjozefczyk3936 piękne porównanie opieki nad niepełnosprawnym dzieckiem do prania, gratulacje dla twojej inteligencji!
@@MEIDEN333 a czy tematyka tego filmu dotyczyła opieki nad niepełnosprawnym dzieckiem w ogóle?.
@@jozefjozefczyk3936 tematyka dotyczyła tematu, który miał być wodą na młyn dla mizoginów którzy uroili sobie w chorych głowach, że to mężczyźni są tą szlachetną i odpowiedzialną płcią. Na przykładzie twojego komentarza widać, że cel został osiągnięty.
To o czym jest ten film to schemat gdzie facet idzie po jak najmniejszej linii oporu udając pierdołę żeby robić jak najmniej. Naturalnym jest, że reszta rodziny za jego przyzwoleniem włazi mu wtedy na głowę. Udawanie pierdoły doskonale rozwinęło się za komuny, gdzie facet odbębniał prace i wracał sobie byczyć się w domu. Kobieta nie dość że ogarniała pracę to jeszcze dom i dzieci. W tym czasie facet miał wymówkę, że ma dwie lewe ręce. Oczywiście mówię tu o życiu w tamtym okresie w mieście, bo na wsi oboje pracowali .
Dziś problemem są właśnie ludzie wychowani w modelu gdzie matka wszystko ogarniała, a ojciec udawał niedojdę, bo tak było mu wygodniej. Jesteście potomkami takich właśnie ojców, więc nic dziwnego, że jest jak jest.
Słuchajcie ale to jest Prawda tylko ze ja co jest nie świeże bądź po terminie ważności przygotowywuje dla teściowej
I co urósł ci od tego?
Ta miniaturka mnie rozjebała, bo jest taka prawdziwa. U mnie w domu może nie tak hardcorowo, ale ojciec też dojadał resztki z poprzednich dni. 😁
Skoro o alimentach mowa, to czy tylko ja uważam, że zanim sąd przyzna decyzję to powinien zweryfikować ojcostwo testem? No, bo na dziecko powinien płacić biologiczny ojciec, a nie ktoś kto wszedł w nieudane małżeństwo.
Sąd jest niezawisły a więc bezstronny. Sąd nie będzie obierał więc żadnej strony.
Jeśli mąż czy tam były mąż nie powie sądowi że oczekuję takiego testu aby ustalić czy na pewno jest ojcem to znaczy że nie wnosi sprzeciwu co do tego faktu.
Jak to mówią: najlepszym obrońcą przed sądem jesteśmy my sami.
@@dziewczynazsekskamerek no w sumie logiczne. Dlatego najlepiej nikomu nie ufać. Jak związku się i tak nie da uratować to lepiej zażądać testu jak będzie się pultać to znaczy, że musi mieć coś na sumieniu. Bo normalna by powiedziała to se rób.
Tęsknię za moimi dziećmi.
Nowe ojcostwo super ❤ ja jako rocznik 91 ewidentnie znam ten zły, stary model.
Ojciec jako totalitaryzm i brak sensu naśladowania go - człowiek zapatrzony tylko w jedną ideologię własna i zero zrozumienia , wyrozumiałości , empatii. Brak zainteresowania dzieckiem.
Z drugiej strony matka - zainteresowana , ucząca empatii , zrozumienia. Godna naśladowania. Rozmawiająca o emocjach , poglądach itp. Dopuszczająca odmienne poglądy i zdania dziecka.
Czy tylko mnie te ostatnie I o ojcu wkurwia?
@@LatinosAmericanosNie wiem czemu cię to wkurwia duża część nasz tak miała stary wracał do domu po robocie i nawalał browca nie było nawet z nim co gadać, problem jakiś był to darcie ryja i tak zawsze mój ojciec to chłopie żeby miał chujowa pracę albo lipne życie ale nie on pełnił państwowa rolę na wysokim stanowisku i kupę siana znosił a mimo to był kawałem chuja, od 14 roku życia musiałem u dziadków mieszkać bo do chaty wracałem a stary mi ciosy walił bo z kolegami po szkole się włóczyłem.
@@Ht-sd8ex ale kurwa to nie oznacza ze masz odrazu kazdego ojca do jednego wora wjebywal
Po za tym nawal browca
Czyli piwo a nie kurwa wodke
Piwo nie ma jebanych 50%
@@Ht-sd8ex po za tym zajebiste polskie spoleczenstwo ✌️
Powodzenia jak dziecko dorośnie. Dzieciakowi trzeba przekazać takie wzorce jakie samemu uważa się za najlepsze, na tym polega wychowanie i budowanie autorytetu.
ŚWIETNY MATERIAŁ !
jak ktoś miał zjebanego starego no to cóż... a właściwie dalej ma
Jest też druga strona, ile razy mówiłem ojcu że jedzenie już nie jest zdatne do jedzenia to mówi że już takie jadł i nic nie było, sam kupuje w sklepie największe gówno. Z czasem odpuściłem, przynajmniej jedzenie się nie marnuje
Te 68,2 % to jednak pół prawda bo i tak dzieci będą z matką a ona ich przerobi dla siebie szybko. Sądy i tak są po stronie kobiety. A co z tymi ojcami co przez ostatnie lata nie widzą dzieci i co???
😂 a w tej bajce były smoki?
@@dziewczynazsekskamerek całe watahy ich było
A ja tam jestem wdzięczny mojemu tatusiowi, skutecznie mnie zniechęcił do picia alkoholu oraz palenia papierosów, napatrzyłem się przez te lata co to gówno robiło z tym pieprzonym alkusem (szkoda że na wszycie eperalu potrzebna jest zgoda :/ )
514 Tata Richard od Gumballa (z ,,Niesamowitego świata Gumballa,, pasuje do tego zestawienia!
I trochę tata Rainbow Dash z bajki ,,My Litte Pony,,
1 postać jest po prostu głupia,nieporadna i też wydaje się nawet upośledzona
Zas II postać może i jest mądrzejsza za to cholernie mocno jest za opiekuńcza do swojego pegaziego dziecka! I aż za bardzo jej zależy na swojej córce.Nawet jak jest dorosła jej tata dalej ją traktuje niczym małe źrebie. A sama córka bardzo się tym denerwuje.
Zgadzam się odnośnie Richarda. Myślę, że został tak wykreowany, ponieważ twórcy tego serialu podczas tworzenia na początku nie mieli zbyt wiele do zaoferowania. Głównie chcieli stworzyć uniwersum z przeróżnymi antropomorficznymi zwierzętami lub przedmiotami (z postaciami, których koncepty podobno zostały odrzucone od głównego twórcy, kiedy chciał je dodać do innych seriali, w których tworzeniu brał udział). Pozatym "Gumball" był tworzony raczej dla pieniędzy. Dlatego ojciec głównego bohatera został wykreowany tak banalnie, jak w wielu innych dobrze sprzedających się produkcjach. Od drugiego sezonu serial zaczął się zmieniać i był tworzony bardziej od serca i z sensem. Ale charakter Richarda pozostał. Jedyne, co twórcy mogli zrobić z tą postacią, to dobrze wykorzystać potencjał jej kreacji do wielu komicznych scen oraz nadać backstory, w którym pokazali, dlaczego on taki jest (To drugie było genialnym pomysłem, ponieważ przy okazji dostaliśmy ważny morał).
Odnośnie ojca Rainbow Dash, chyba nie jestem zaznajomiona z tematem i mam pytanie. Które uniwersum My Little Pony masz na myśli?
@@azissapokrzywa3006 Dla mnie Richardowi pasi to że jest głupi.
No kuce z generacji 4
-tera jest już starsza
Bo wyszło gen.5. (nie ogl.Moja młodsza 13 letnia kumpela zrzygała się gdy to zobaczyła i dostała napadu załamkowego że tak zepsuli jej dzieciństwo :'( )
A ta generacja powstała w 2010 r to i tak dawno temu i tak długo trzymała!
@@lisiasta2577 no generacja 5 bardzo się różni od poprzedniej. Dlatego fani gen 4 na sam widok mogą poczuć się nieswojo.
Skoro wcześniej mówiłaś o Rainbow Dash z generacji 4, to czeka mnie poznanie jej ojca, bo właśnie tym uniwersum się interesuję. Jeszcze nie wiem, jak go przedstawiono, ale jeśli się pojawi konkretnie w serialu "Przyjaźń to magia", to jestem pewna, że nie wpłynie to negatywnie na postrzeganie ojców w społeczeństwie, a wręcz czegoś nauczy. W końcu to mądry serial przekazujący same dobre wartości.
A Ojcowie i ogółem mężczyźni sami sobie na takie pomiatanie pozwalają, zamiast pierdolnąć pięścią w stół i NIE BAĆ się kobiet, choć raz się postawić, to boją się że baba odejdzie jak będzie samodzielnie myślący i stanowczy- efekt rzesze miłych ciot i ''nice guy'' wychowanie seksualne tak samo leży i kwiczy- przeciętny ojciec boi się z synem o kobietach i seksie mówić- efekt uzależnienie młodych od porno które ryje im mózgi i robi z nich ''nice guy'' jak to dalej tak pójdzie to marna ta przyszłość- za chwile facet będzie przepraszał za to że żyje-poprawka już tak czasami jest......
Kobieta rządzi w każdym sądzie- a jak sędzina to kobieta i adwokat to kobieta to taki kurwa facet jest już martwy. Matka otrzymuje opiekę bez względu na to czy dziecko tego CHCE czy nie.
Dziecko powinno mieć możliwość wyboru czy chce z mamą czy tatą, bo dochodzi do sytuacji że madka wydaje z alimentów na paznokcie, a ojciec był spoko ojcem, ale został tak przedstawiony jako zło najwyższe- efekt to PORWANIA własnych dzieci.... Matka to matka a ojciec to tylko ojciec i ma milczeć- sami sobie na to pozwalacie, przykro mi
Świetnie sprawy opieki nad dziećmi podkreśliła pewna pani na FB parę dni temu na nagraniu, sądzę że dziś jest zajebywana hejtem ze stromy płci pięknej.
Tu nie chodzi o walenie pięścią ale o konkretną informację: ,,słuchaj nie życzę sobie abyś w ten sposób się o mnie wyrażała przy dziecku” i należy być w tym konsekwentnym.
Jak przywali ręką w stół to prędzej dziecko się popłacze i będzie kolejna burda.
Oskarżą cie o przemoc, zrobią ci niebieską kartę i wyrzucą z twojego własnego domu i bedziesz placil alimenty po to by dziecko moglo patrzec jak matka sie zadaje z kolejnymi wujkami.
Jesli nie jestes patusem alkoholikem który nie ma nic do stracenia, to jak możesz się postawić żonie? Skoro majątek jest wspólny, to kasy nie odetniesz, nie uderzysz jej bo niebieska karta, nie przegadasz jej bo kobiety są lepsze w manipulacje i zmyślanie argumentow i manipulowanie dziećmi, możesz co najwyżej poprosic i liczyc na to że spełni twoje prośby.
@@mariuszmichalski6946 o godności nie wspomniales, Ale i tak daleko ci do niej
Podstawa to chyba zaręczyć się, zrobić dziecko a następnie nie wziąć ślubu by mieć jakiekolwiek pole manewru i realny wpływ. Rodzina (głównie żona) się nie słucha - zabierasz hajs i nara, zostają minimalne alimenty do płacenia, masz coś co możesz zabrać kobiecie - nie ma wyjścia, musi być dla ciebie miła.
Bo to takie pizdeczki często. Sami wiedzą, że ich jedyna wartość, to kasa, przez to wydaje im się, że są od zapierdalania.
To potem się tak kończy, że wiecej dają, niż dostają, a w razie rozwodu, to jak frajerzy oddają swój majątek.
Każdy facet powinien wiedzieć, że dziecko i małżeństwo służy kobietom, nie im. Więc jak chcą nie dać się zrobić w chuja, to trzeba się zawczasu zabezpieczyć. Na pewno nie godzi się aby meżczyzna utrzymywał dom, w zamian za to że kobieta po prostu jest.
mamo kupić chleb? nie wychodz z domu, leje deszcz szkoda psa wypuścić, ojciec pójdzie kupi
świat schodzi na psy.
Niestety jako młody mężczyzna, w wieku 32 lat, po serii długich zwiazkow, zauwazylem ze z biegiem trwania relacji moje, jak zarówno innych mężczyzn potrzeby są absolutnie pomijane. Bycie mężczyzna, która pomaga utrzymać rodzine, kobietę.. sprowadza się do utrzymania, i nie wiele po za tym. Kiedyś mężczyzna był szanowany, dziś pomijany.
Coś musi się zmienić, inaczej coraz więcej mężczyzn będzie wykluczało się z roli ojca, męża.
Ta sytuacja przypomina ten eksperyment z myszami
Jesteśmy w podobnym wieku i powiem ci, że to już nie są te czasy żeby mężczyzna utrzymywał rodzinę i kobietę a jeśli jest tylko wsparciem w tej kwestii tak samo jak kobieta to powinien być równie zaangażowany w kwestie pozamaterialne. Poza tym szacunek również trzeba sobie wypracować. Jeśli niektórzy mężczyźni nie potrafią podołać tak prostym kwestiom to jak najbardziej powinni wycofać się z rozmnażania. Wszystkim wyszłoby to na dobre.
Ale taka prawa co niżej napisała ewab7680. Faceci często oddają sprawy kobietom "bo Ty to zrobisz lepiej" albo nawet a bo mi się nie chce... Zacznijmy od małych rzeczy typu wybór akcesoriów do domu... Jeżeli nawet w to faceci się nie zagazują to później kobieta sama podejmie decyzje i dziwne potem jest, że a facet to jej pomijany... Oczywiście, że jest skoro jest leniem i kobiety muszą działać same
Utrzymania? Chyba nie w tych czasach. Kobiety przecież zajmują wysokie stanowiska. W zasadzie wiecej znam par gdzie to kobieta jest lepiej wyksztalcona. A to ze zarabiamy mniej, na tych samych stanowiskach to juz odrębny temat...
@@hopeless468 myślisz że możni tego świata nie wiedzieli co będzie się działo? Oni dokładnie wiedział co będzie za 100 lat do przodu.
Jakiś czas temu zacząłem o tym głośno mówić ponieważ gołym okiem jest to zauważalne. I ciesze się ze nie tylko ja tak myślę.
Ja przepraszam ale mój ojciec to jest najlepszy przykład dla ktorego takie stereotypy powstały i maja się dobrze. Ojcowie musza się obudzić i zacząć dbać o swoje dzieci to nie będzie takich sytuacji.
Stary styl wychowania to zło wcielone. Matka ok - empatia , zainteresowanie dzieckiem i światem zewnętrznym. Ojciec - zapatrzony tylko we własne wierzenia i poglądy nie dopuszczający odmienności innych ludzi a najbardziej własnego dziecka.
Polecam wszystkim którzy obejrzeli ten odcinek przeczytać książkę Jacka Masłowskiego pt. „Czasem czuły czasem barbarzyńca”. Wiele rzeczy rozjaśnia ;)
Miłego dnia wszystkim
Dobra książka. Ale warto sięgnąć po drugą stronę medalu, aby mieć pełen obraz. Czyli na przykład po książki Bell Hooks.
A konkretnie.
Właśnie, książki kurła czytajcie i myślcie samodzielnie, powodzenia
Nie polecam.
Kobiety biologicznie są bardziej nastawione na walkę w sferze psychologicznej a mężczyźni w fizycznej- gdyby udowadnianie komuś znęcania się psychicznego było równie łatwe co fizycznego to ludzie by byli w szoku jaka jest tego skala. Zasady są proste - ludzie w ok 90% zakochują się w niepasujących do siebie ludziach i będąc na fali emocji wchodzą w trwały związek a gdy się zaczyna on sypać to z lęku przed samotnością gdy jedno chce odejść to drugie stosuje przemoc i manipulację- stąd wiele tragedii i patologii, jednak gdy oboje się boją odejścia drugiego to decydują się na dziecko naiwne wierząc że to pomoże a efekt jest odwrotny i odbija się to na psychice wszystkich w rodzinie i potrafi być kolejnym źródłem patologii. Patrząc na powszechność zdrad trzeba się zastanowić dlaczego tak jest, bo wygląda na to że model zamkniętego związku nie pasuje do biologicznych i emocjonalnych potrzeb wielu ludzi ( wiem że wielu katolików mnie za te słowa powiesi ale prawda boli tylko raz) myślę że tradycyjny model związków ogranicza i niszczy ludzi i wywołuje niepotrzebne problemy i dramy, więc nie zdziwi mnie to jeśli by się okazało że model związku poliamorycznego jest najzdrowszy dla psychiki ludzkiej , wszakże nikt nie jest doskonały i ekstremalnie ciężko jest znaleźć kogoś kto zaspokoi wszystkie nasze wewnętrzne potrzeby a owe się przecież zmieniają, więc z ludźmi jest jak z witaminami - nie można tyko jednej zażywać bo zapas reszty się wyczerpie w międzyczasie
No tak Karolak w roli typa ,którym nigdy nie będzie! Typ nieustannie majstruje bachory jakiejś lafiryndzie po czym prędko ląduje u kolejnej ,nigga pliiiiiiiz
Ojcowie, jeśli już nie są z matkami dzieci (np. po rozwodzie), są na ogół, traktowani, jak odpadki społeczeństwa. Sam tego, niestety doświadczam. Nawet, jeśli wygrywamy w sądzie, to przegrywamy w realnym życiu.
Córka, nie chce Cię widzieć bo mamusia powiedziała, że ma nowego tatusia... Ech...
Trzymaj się tam mordo
pozostawienie władzy rodzicielskiej obojgu rodzicom nie ma nic wspólnego ze zmniejszeniem dyskryminacji ojców w sądach. Przy takim orzekaniu nadal miejsce zamieszkania dziecka ustalane jest przy matce, a ojcu co drugi weekend i alimenty. nie wprowadzaj w błąd proszę.
Potrzebuję tych statystyk o których mowa w filmie.
O przyznawaniu opieki przez sądy.
Miniaturka idealnie odwzorowuje to co się dzieje w moim domu. 😢
Podział na tradycyjne i nowoczesne jest fałszywy - ponieważ to, że ojciec jest stanowczy i konsekwentny nie oznacza, że nie może być kochającym ojcem.
Tradycyjne podejście jest takie, że kobieta zajmuje się rodziną i dome, a ojciec zarabia - ale dziećmi zajmują się oboje, może w trochę inny sposób, ale tradycyjne ojcostwo to tównież budowanie więzi emocjonalnej z dzieckiem.
Ojciec, którego rola sprowadza się tylko do zarabiania i karania dziecka to wypaczenie, podobnie jak ojciec, który przepija wypłatę i matka, która pilnuje dzieci (za PRL było to powszechne) - to nie ma nic wspólnego z tradycyjną rolą rodziny.
Nowoczesna rola ojca to przejmowanie obowiązków matki przez ojca - czyli dzienna opieka nad dziećmi, robienie im jedzenia, zabawianie itd.
Ogólnie dziś jest trend, że ojciec ma zajmować się domem, dziećmi i zarobić na rodzinę. Tak jak kobiety gdy zostały zmuszone do pracy zawodowej i zajmowały się domem - to mówiło się, że pracowały na 2 etaty - choć w rzeczywistości mniej, bo kobieca praca jest lżejsza.
Tak dziś od mężczyzn wymaga się, żeby pracowali na 3 - praca, najlepiej ciężka dobrze płatna, dom, dzieci i zajmowanie się żoną.
Może teraz odcinek o relacjach z rodzeństwem?
No i co z tego mój tata to jest typowy stary który nie ogarnia nowej rzeczywistość i myśli że wszystko jest tak jak kiedyś i jak nie pracujesz w pocie czoła po 15 godzin jako fizyczny robol to jesteś bezużyteczny a to co wykonujesz to nie jest praca.
9:44 - nie wiem jak wy ale gdy ja słyszę powód: niezgodność charakteru to nóż mi sie w kieszeni otwiera. Jakby pary wierzyły w stereotyp doboru partnera jak drugiej połówki pomarańczy. Związki, także sie utrzymują gdy para ma różne cechy charakteru gdy zachodzi kompensacja między nimi, czyli akceptacja partnera z jego wadami bo dotrzega się w nich budujący potencjał dla związku. Nazwecnistwo w liście powodów rozwodów, "niezgodność charakteru" to jakieś nieporozumienie🙄
Bo ludzie mogą wspólnie żyć i być szczęśliwi, mimo różnych cech charakteru
Daje like przed obejrzeniem, za podjęcie niewygodnej dziś tematyki !
Ja jestem tym ojcem odsuniętym od dziecka. Nie dość że stara waliła się na lewo I prawo jak pracowałem w delegacji, to dostała wielkie alimenty i opiekę... masakra, nie życzę tego nikomu.
w sądach rodzinnych nadal jest dyskryminacja i to okropna
zacznijmy od tego że społeczeństwo powinno się od pewnych aspektów życia zwyczajnie odpier*olić. Ch*j im do tego co powinna robić a czego nie powinna robić jednostka. Niech ludzie zajmą się najpierw sobą a dopiero potem innymi.
Nie wiem o jakich mówisz "pewnych" aspektów zycia
nie czytam w twoich myślach
więc powiem : i tak i nie
Nie bij żony Kuba
Rola Ojca w rodzinie: Ma tylko przynosić pieniądze, później już nie jest do niczego potrzebny.
0:20 to nie memy to samo życie
Życie patologii której jest mniejszość
Ciekawe jak kobiety i męskie feministki mają problem z dojrzeniem dyskryminacji mężczyzn. W myśl zasady jak o czymś się nie mówi tego nie ma. Depresja i samobójstwa młodzieży, too problem ale nawet nikt się nie zająknie jaka jest skala samobójstw mężczyzn. Co czwarta kobita w polsce nie mówi o menopauzie - zbrodnia. Natomiast śmiertelność na raka prostaty - społeczeństwo ma w du..e. Bezdomność mężczyzn - nie ma tematu. Zdaje się nawet, że UE dostrzega kwestią kiedy to mężczyzna jest ofiarą przemocy w związku. Chyba co 3 czy 4 pan jej doświadcza. Ale wspomnieć o tym to feminazistki dostają apopleksji. I tak można by jeszcze długo wymieniać.
Ogólnie lubię Twoje analizy w filmach, ale częste oglądanie materiałów w których rozkłada się wszystko na czynniki może nieźle poryć beret 😂
Raczej naprawić beret. Rozkładając wszystko na części pierwsze widać co jest prawdą, a co fałszem.
Filmy baz ściemy pokazują przyczynę problemu. W tym przypadku są nim po prostu rodzice którzy nie przemyśleli czy chcą mieć dzieci. Oglądając takie filmy jestem jeszcze bardziej pewny że nie chcę mieć dzieci
Teraz idealny ojciec musi mieć brodę i tatuaż na przedramieniu 😅