Co do stwierdzenia, czy Czesi lubią Polaków. Jako osoba, która mieszka od pewnego czasu w Pradze. Stwierdzam tak, że ciężko jest załatwić coś w sklepie/banku/urzędzie jeśli jesteś poza miastami przy granicy z Polską czy w samej Pradze (kraj liberecki i kraj morawsko-śląski) i Twój czeski jest na słabym poziomie. Starsi Czesi zazwyczaj rugają ludzi zza granicy, którzy nawet nie próbują dogadać się w ich języku. W przypadku wynajmowania mieszkania/pokoju będą zdarzać się sytuacje, że właściciele zamkną temat na samym fakcie że nie jesteście z Czech lub Słowacji. Czy Czesi są ogólnie chujami z zachowania? Nie, ale zdarzają się wyjątki. W przypadku młodszych (18-25 lat) trafiam raczej na obojętnych lub lekko zainteresowanych samym faktem bycia z Polski, lubią się pytać, jak się żyje w Polsce, itd. Nigdy nie trafiłem na jakiś negatywny odbiór, nie wiem być może za krótko mieszkam.
Ciekawe który Polak lubi Czecha... zapraszam do Cieszyna xd ile razy mi jakiś Czech wyrywał coś z ręki w sklepie.. już nie zlicze. Wywożą produkty w ilościach tak hurtowych że ja idąc do sklepu mam puste półki lub nie mogę zatankować bo Czesi zatankowali do 10 kanistrów xd może kiedyś ale nie w dzisiejszych czasach wszyscy mamy ich po dziurki w nosie xd
Ci lubią którzy ich nie znają i mają z nimi symboliczny albo żaden kontakt. Czech dla 95% Polaków to taki fajny miły człowiek który siedzi w piwiarni piję piwo i opowiada żarty. Nigdy się nie stresuję i na wszystko ma wywalone...taki nie szkodny" Pepik".
Ja lubię, a znam wielu. Przez kilka lat pracowałam z Czechami i byli tacy, których dało się lubić i totalne buraki. Zapewne zależy to na jakich ludzi się trafia, z resztą jak z każdym narodem. Co do pustych półek i paliw... przez lata to my jezdzilismy so Czech na zakupy, teraz jest odwrotnie. Ludzie korzystają, a reszta to polityka.
@@raczynka Jest pani chyba młodą osobą. Ja doskonale pamiętam takie czasy kiedy dla Polaków tam nie było towaru. Nie chcieli nam go sprzedawać...co sprytniejsi Polacy kupowali po niemiecku a żegnali się po Polsku co wzbudzało w nich złość. Niejednokrotnie głównie w małych sklepach przygranicznych sprzedawczynie jeśli zobaczyły Polaka w sklepie potrafiły powiedzieć na cały sklep" pozor Poliaci v obchode!"...wiadomo...wszędzie są różni ludzie...ale Czesi jak sami o sobie mówią..są specyficzni..specyficzni ludzie i specyficzny naród....zamknięty sam w sobie. Oczywiście...stosunki się poprawiaja...ale nadal można tam się spotkać z wręcz paniczną niechęcią do Polaków ocierającą się wrecz o nieziemskie chamstwo...gdzie w żadnym innym kraju pani tego nie spotka.
Pamiętam te czasy jeżdżenia do Czech po zakupy, jeździłam często z rodzicami. Nie pamiętam żadnej sytuacji żeby Polacy HURTOWO wywozili towary z ich kraju że dla ich samych brakowało. Jeszcze bywało że Czech Polakowi nie sprzedał bo jest Polakiem. A ja sama bardzo lubiłam ten kraj.. do czasu po prostu.
@@noir9429 Dokładnie tak...pozatym znając ich sympatie do nas...gdybyśmy tak zaczęli im półki oczyszczać to opony na parkingu polakom przebijali albo po prostu nie wpuszczali. Umiem język czeski i czytałem ich komentarze pełne nienawiści na sam fakt że tak często przyjeżdzamy do Adrspachu..do czeskiej częsci Karkonosz...że chodzimy...że blokujemy im miejsca na parkingach...że psonci to..a ze zasrani psonci tamto...szkoda gadać.
Co do stwierdzenia, czy Czesi lubią Polaków. Jako osoba, która mieszka od pewnego czasu w Pradze. Stwierdzam tak, że ciężko jest załatwić coś w sklepie/banku/urzędzie jeśli jesteś poza miastami przy granicy z Polską czy w samej Pradze (kraj liberecki i kraj morawsko-śląski) i Twój czeski jest na słabym poziomie. Starsi Czesi zazwyczaj rugają ludzi zza granicy, którzy nawet nie próbują dogadać się w ich języku. W przypadku wynajmowania mieszkania/pokoju będą zdarzać się sytuacje, że właściciele zamkną temat na samym fakcie że nie jesteście z Czech lub Słowacji.
Czy Czesi są ogólnie chujami z zachowania? Nie, ale zdarzają się wyjątki.
W przypadku młodszych (18-25 lat) trafiam raczej na obojętnych lub lekko zainteresowanych samym faktem bycia z Polski, lubią się pytać, jak się żyje w Polsce, itd. Nigdy nie trafiłem na jakiś negatywny odbiór, nie wiem być może za krótko mieszkam.
Wow!
Piękna i mądra dziewczyna.
Nawet czesi nie lubią czechów, więc nie warto się tym zajmować. Widzę to codziennie 😅
Pozdrawiam Ewę Farne bardzo miło i życzę jak najbardziej powodzenia...
Mądra i piękna.
❤❤
PzdrNL ❤
wow
Ciekawe który Polak lubi Czecha... zapraszam do Cieszyna xd ile razy mi jakiś Czech wyrywał coś z ręki w sklepie.. już nie zlicze. Wywożą produkty w ilościach tak hurtowych że ja idąc do sklepu mam puste półki lub nie mogę zatankować bo Czesi zatankowali do 10 kanistrów xd może kiedyś ale nie w dzisiejszych czasach wszyscy mamy ich po dziurki w nosie xd
Ci lubią którzy ich nie znają i mają z nimi symboliczny albo żaden kontakt. Czech dla 95% Polaków to taki fajny miły człowiek który siedzi w piwiarni piję piwo i opowiada żarty. Nigdy się nie stresuję i na wszystko ma wywalone...taki nie szkodny" Pepik".
Ja lubię, a znam wielu. Przez kilka lat pracowałam z Czechami i byli tacy, których dało się lubić i totalne buraki. Zapewne zależy to na jakich ludzi się trafia, z resztą jak z każdym narodem.
Co do pustych półek i paliw... przez lata to my jezdzilismy so Czech na zakupy, teraz jest odwrotnie. Ludzie korzystają, a reszta to polityka.
@@raczynka Jest pani chyba młodą osobą. Ja doskonale pamiętam takie czasy kiedy dla Polaków tam nie było towaru. Nie chcieli nam go sprzedawać...co sprytniejsi Polacy kupowali po niemiecku a żegnali się po Polsku co wzbudzało w nich złość. Niejednokrotnie głównie w małych sklepach przygranicznych sprzedawczynie jeśli zobaczyły Polaka w sklepie potrafiły powiedzieć na cały sklep" pozor Poliaci v obchode!"...wiadomo...wszędzie są różni ludzie...ale Czesi jak sami o sobie mówią..są specyficzni..specyficzni ludzie i specyficzny naród....zamknięty sam w sobie. Oczywiście...stosunki się poprawiaja...ale nadal można tam się spotkać z wręcz paniczną niechęcią do Polaków ocierającą się wrecz o nieziemskie chamstwo...gdzie w żadnym innym kraju pani tego nie spotka.
Pamiętam te czasy jeżdżenia do Czech po zakupy, jeździłam często z rodzicami. Nie pamiętam żadnej sytuacji żeby Polacy HURTOWO wywozili towary z ich kraju że dla ich samych brakowało. Jeszcze bywało że Czech Polakowi nie sprzedał bo jest Polakiem. A ja sama bardzo lubiłam ten kraj.. do czasu po prostu.
@@noir9429 Dokładnie tak...pozatym znając ich sympatie do nas...gdybyśmy tak zaczęli im półki oczyszczać to opony na parkingu polakom przebijali albo po prostu nie wpuszczali. Umiem język czeski i czytałem ich komentarze pełne nienawiści na sam fakt że tak często przyjeżdzamy do Adrspachu..do czeskiej częsci Karkonosz...że chodzimy...że blokujemy im miejsca na parkingach...że psonci to..a ze zasrani psonci tamto...szkoda gadać.
Ale.fajna
Skąd się wziął ten mit, że Polacy lubią czechów?
Bo lubią
Pani Farno nie boi się pani snajperów takich jak w Wietnamie czy Pradze ?
Bejonce?
Bijonsej
Ewucha pokaźna klucha ;-) 0:19
Ależ się roztyła... masakra
Pyrsk pozdrawiamy że Śląska nasza frele