Zawsze jak gdzieś jest zalecane "unikaj stresu" zaczynam się śmiać, ilość stresu w większości sytuacji od nas nie zależy, więc to jak mówić osobą chorym na raka że trzeba było na niego nie chorować.
Może sformułowanie " unikaj stresu" nie jest zbyt trafne, to fakt. Lepiej pasuje sformułowanie: naucz się obchodzić ze stresem, naucz się go regularnie i skutecznie rozładowywać". Są metody na rozładowanie stresu i to nie mało, trzeba tylko to robić. A ten przykład z rakiem to też nie do końca tak, że nie mamy na to wpływu.
Jak od nas nie zależy jak zależy. Np ja wiele rzeczy nie robię na ostatnią chwilę jak kiedyś i czuję przez to wewnętrzny spokój. To jak się czujemy wbrew pozorom to nasz wybór, jakiego mamy skilla by to kontrolować to już inna kwestia
Są dwa główne problemy w nowoczesnej Polsce, które sprawiają że jest mało dzieci. Po pierwsze jaka przyszłość czeka moje potomstwo? Większość ludzi wykonuje pracę której nie znosi i która jest nisko płatna, co powoduje problemy z mieszkaniem i podstawowymi dobrami, które urastają do ranking wielkiego wyczynu. To sprawia że ludzie są po prostu nieszczęśliwi i nie mają ochoty na sprowadzanie tu nowych istot. Nie dość że trzeba sobie wielu rzeczy odmówić to jeszcze zaraz trzeba będzie to podzielić przez 2. Druga sprawa to rewolucja seksualna i związkowa. W latach powiedzmy 50-90 ludzie często wychodzi za mąż za pierwszą miłość bo ogólnie normy chrześcijaństwa i kleru mocno naciskały na powściągliwość seksualna. Niestety czas pokazał że wiele osób skończyło w toksycznych związkach bo A nie wiedzieli czego właściwie oczekuja, nie było możliwości prowadzić bogatego życia seksualnego i B nie było możliwości się rozstać bo to też jest źle postrzegane przez środowisko katolickie. To spowodowało wiele nieszczęśliwych domów w których wiele osób dorastało w krzyku i smutku. Ja osobiście jestem z rocznika 84 i właściwie całe życie wszystkiego brakowało. Nie żebym chodził głodny ale nie miałem nigdy fajnych ciuchów, fajnego auta, nie mogłem sobie pozwolic na coś z luksusów tego świata które dodatkowo emanują na każdym kroku, od reklam po filmy i muzykę etc. Więc dopiero w wieku 34 lat zdecydowałem się z żoną na pierwsze dziecko. To był czas kiedy ogarnąłem w miarę swoje życie i uznaliśmy że zegar biologiczny zaraz się kończy więc ostatni gwizdek. Co mogę powiedzieć to najlepsza rzecz na świecie, mieć swojego syna przynajmniej dla mnie. Ale szansa na drugie dziecko jest bliska zeru, bo pomimo zapewnień że wszystko będzie okey żona po powrocie macierzyńskim nie miała swojego biurka w pracy. 4 lata pracowała żeby odzyskać starą pozycje, nie raz płakała. Dodatkowo przy obecnym stylu życia zanim z pracy odbiorę dziecko i wrócę do domu zrobimy obiad itd realny czas z synem to około 3 godziny dziennie. Czasem 4. To wszystko resztę czasu nas nie ma, bo praca bo dojazdy bo zakupy bo gotowanie bo ktoś dzwoni bo coś się zepsuło bo to i tamto. Właściwie oddaje swoje jedyne dziecko pod opiekę obcych ludzi i mam naprawdę znikomy wpływ na jego życie. Taki mamy układ, ty pracuj a dziecko oddaj do różnych instytucji. Właściwie wszyscy jesteśmy mini robotami a system potrzebuje tylko nas do reprodukcji żeby miał kto robić na magnatów tego świata. Nie dziwię się kompletnie że coraz mniej ludzi decyduje się sprowadzać na taki świat dzieci. Szczęścia jest w naszym życiu jak na receptę, kilka chwil w miesiącu. 90% czasu dyktuję mi system i obciążenia finansowe. Jak byłem młody zastanawiałem się po co się urodziłem? Dziś już wiem, żeby spłacać kredyty i modlić się o zdrowie bo bez niego jestem skazany na polską służbę zdrowia.
@@graycolors2879 moja obecna sytuacja finansowa nie jest zła, jest przeciętna, mogę zacząć szkolić się do nowego fachu oczywiście, ale na to będę musiał poświęcić już całkowice czas rodzinny który dla mnie jest najważniejszy. A z drugiej strony serio dla was to jest normalne żeby zadłużać się na 25 lat żeby mieć mieszkanie? Nie mówię o domu bo jest dobro dla burżuazji mowa o zwykłym kącie. Spoko ktoś spłaci szybciej bo siedzi na nadgodzinach pół życia albo zarabia 3x tyle co mediana, ale przeciętny Polak zarabia tyle że mieszkanie kosztuje go pół życia. Przecież to jest chore, mieszkanie to jest podstawowe dobro, żaden luksus, 50m2 w bloku pełnym dziwaków i różnych indywidualności to nie jest luksus tylko bardziej barak dla robotników. Dzisiaj to urosło do rangi jakiegoś pałacu. System finansowy robi z nas neoniewolników. Za chwilę wprowadzą elektryczne auta gdzie Fiat Panda będzie kosztował 120 tysięcy, do tego dochodzi inflacja i kryzys gospodarczy a takie kraje jak Polska odczują najbardziej krach światowy bo my z definicji jesteśmy ubodzy. Gdzie w tym wszystkimi rodzicielstwo? Serio nie wiem co mam przekazać swojemu dziecku, połowa ludzi u mnie w firmie jest po studiach i nikt praktycznie nie pracuje w zawodzie. 50% kierunków jest zupełnie bez sensu, bez przyszłości. Jesteśmy krajem z mnóstwem problemów, jeden z głównych to edukacja. Po co i na co tu dzieci sprowadzać. Marzeniem mojej mamy było żeby jej dzieci wyjechały i nie zmarnowały życia w Polsce O_O. Żeby nie było inny punkt widzenia mają pewnie ludzie z Warszawy Poznania czy Gdańska ale to nie jest cała Polska. Nie wszyscy mogą mieszkać w dużym mieście, a poza nim sytuacja jest naprawdę przygnębiająca. Na pewno bardzo daleka od planowania dzieci.
@@duckland27 masz rację w tym co piszesz, ale załóżmy że to są rzeczy poza bezpośrednią strefą wpływów. To na co masz wpływ to swój rozwój, ale system system szkolny obrzydził nam uczenie się i każdy uznał, że po szkole, liceum, studiach już nic nie trzeba robić i będą podwyżki za samo przychodzenie do pracy. Ja mieszkam w jednym z wymienionych przez Ciebie dużych miast, co wiązało się z opuszczeniem stron rodzinnych. Ale nie żałuje. Głowa do góry.
Życie w Polsce jest bardzo depresyjne. Większość żyje od pierwszego do pierwszego i nie ma w sumie perspektyw na coś lepszego, bo nawet nie ma z czego w siebie inwestować. Jeśli sam jesteś nieszczęśliwy w życiu to po co sprowadzać na świat kolejne osoby i to nieszczęście mnożyć?
@@Szarko32c a czym się mają rodziny wielodzietne przejmować? Mieszkanie z socjalu, zasiłki itp. 15% dzieci z rodzin wielodzietnych pójdzie do pracy bo reszta kultywuje tradycje nieróbstwa...
Szkoda, że nie była poruszona kwestia braku mieszkań dla młodych. Kiedyś można się było wpisać w kolejkę po mieszkanie komunalne i rzeczywiście się je dostawało. W latach 90? Żaden problem! Nic tylko zakładać rodzinę. Obecnie nie ma czegoś takiego, nie można dostać mieszkań komunalnych, więc albo zadłużasz się na min. 30 lat albo wynajmujesz do końca życia. Jak decydować się na dziecko, kiedy wydaje się ponad połowę wypłaty na czynsz, pracując i wynajmując minikawalerkę w dużym mieście? Jak odłożyć na wkład własny, kiedy się wydaje połowę wypłaty na czynsz? Jasne, można wynajmować pokój w mieszkaniu wieloosobowym, wtedy koszty będą troszkę mniejsze, ale jak można się decydować na dziecko wynajmując pokoik?
@@Savadrox to żeś ebnął. W takim okresie to trzeba miesięcznie płacić 6.9-8.3 tyś cebulionów. Już widzę młodą parę gdzie obie osoby zarabiają co najmniej 7,5 tyś na rękę XD
A ja gdybym mogła wybrać to wybrałabym być facetem: nie musisz stosować antykoncepcji będąc w związku, o orgazm łatwiej, masz dziecko którego nie musiales nosić 9 miesięcy, rodzic w bólach kilka godzin i karmić naturalnie.
Powód dlaczego kobiety nie chcą rodzić Poród w polskim szpitalu który często wiąże się z poniżanie i obrażaniem pacjentki, brak znieczulenia i rutynowe nacinania krocza.
@@kukuki5000 Coś w tym jest. Staliśmy się strasznie słabi. Wszystko jest w stanie zniszczyć obecnego człowieka, jakiekolwiek drobne niepowodzenie i się załamuje, szuka psychiatry, psychologa, siedzi i płacze. Żałosne. Kiedyś było znacznie ciężej o wszystko, a ludzie i tak dawali radę.
@@ja-mr9bf Tak, tak... "iks de" Nie dziwne że lecimy w dół cofając się w rozwoju z takimi tekstami. Zamiast pomyśleć nad tym i się zatanowić, ludzie wolą "iksde" walnąć i o. Sami na siebie zagładę sprowadzimy.
Może zrobisz kiedyś filmik o Nikocado Avocado? To youtuber który zdobył sławe robiąc różnego rodzaju czelendże polegające na jedzeniu ogromnych ilości niezdrowego jedzenia. W czasie swojej kariery przytył jakieś 150 kg i stał się bogaty. Byłoby to ciekawe z perspektywy czy pienądze, sława > życie, zdrowie
@@mekhanickwarantannowy1231 lepiej dwoje, maks troje bo mają siebie i muszą się uczyć pracy w grupie. Nie chodzi o pracę w korpo, a o równowagę na pracę i dom. O czas na rodzinę, by dzieci zbudowały trwałe relacje z rodziną i nauczyły się jak żyć. Rodzic musi być stanowczy i nauczyć odpowiedzialności, oraz wspierać w pasjach. Nie każde dziecko w wieku dorastania nienawidzi rodziców i pogarsza z nimi kontakt, wielu się on po prostu zmienia.
@@Sebastian.Trenuje a potem się zagryzaja o majątek he znam takich sporo. I oczywiście nie ma komu rodzicom pomoc a jak jest jedno nie ma rozproszonej odpowiedzialności
Problem nie jest w tym że jest nas mniej, tylko że system emerytalny zaprojektowano jako piramidę finansową, która to potrzebuję coraz to większych ilości nowych uczestników. Wiadomo od lat że system emerytalny spowoduję w pewnym momencie bankructwo kraju. Żadem wybrany demokratycznie wybrany polityk nie chcę tego zrobić, bo w najlepszym wypadku osoby co wpłacały w system przez wiele lat pieniądze nie dostałyby emerytury w najgorszym wielu by zabrano świadczenie. Rodziny nagle by musiały zacząć utrzymywać swoich dziadków. Taka decyzja jest pożegnaniem się z karierą w polityce.
@@arachnme12 Imigranci po spędzeniu dekady we Francji czy Niemczech też już nie chcą mieć po tuzinie dzieci. Średnia dzietność u muzułmanów żyjących od lat na zachodzie to jakieś 3.2-3.5 dziecka na rodzinę.
@@arachnme12 muzułmanie w większości robią sobie dużo dzieci, ponieważ to one będą utrzymywały swoich rodziców. W wielu państwach islamskich nie ma systemu socjalnego czy emerytalnego bądź jest niewystarczająca.
Dlaczego Polki nie chcą rodzić? Może dlatego, że cały czas zadaje się właśnie takie pytanie, zamiast "Dlaczego polskie pary nie decydują się potomstwo". Dziecko jest postrzegane jako obowiązek głównie kobiety i to na nią zwala się znakomitą większość ciężarów z nim związanych. Jeśli są jakieś problemy z dzieckiem, to głównie pyta się "jak Cię matka wychowała?", "co za matka". Faceci mogą dać w długą, a 80% z nich po rozwodzie nie płaci alimentów, tylko 10% z nich płaci pełną kwotę. Jak długo dziecko będzie kulturowo przypisanie tylko babie, tak długo w obecnym ustroju będzie dzieci coraz mniej. Plus, oczywiście wszystko to, co wspomniane w filmiku. Propsy za wspomnienie o braku stałości zatrudnienia czy żłobków, bo zazwyczaj media sugerują egoizm kobiecie, zamiast zastanowić się nad podstawowymi sprawami bytowymi.
Sure. Tak sobie powtarzaj. :) Po prostu nie potrafia myślec perspektywicznie. Dotarły zmiany z zachodu do Polski i dziewczyna się wydaje że ktoś sie nimi całe zycie bedzie opiekował. Otóż nie - nie bedziesz miała rodzinki - bedziesz umierała samotnie na głodowej emeryturze a twoje oszczednosci zje inflacja - państwo zapewni ci alternatywe w postaci eutanacji. Ostatnio odezwała się do mnie moja była (6 lat - chciałem dzieci ona nie bo - nie żartuje - "globalne ocieplenie" -PS kasa nie była problemem - ja zarabiam 100k msc) teraz ma 34 lata i chce miec dzieci... sorry za stara jest juz - ja chce miec trójkę dzieci. Szukam kogos max do 27 roku życia. I tyle. Dotarła moda z zagranicy - bedzie eutanazja za 30 lat jak okaże się że emerytur nie ma. I tyle. A faceci którzy sensownie zarabiaja jak ja wyjada sobie znaleźć partnerki do wietnamu, japonii, tajlandii, kambodzy - bo juz jestesmy powaznie sfrustrowani tym idiotyzmem który się odwala w PL - i bedziemy szczesliwi z 15 lat młodszymi zonami które chcą miec dzieci przed 30 nie w wieku 40 lat. :)
Odpowiedz jest prosta.Wczoraj byłem w biedronce,znalazłem się przy mlekach w proszku dla dzieci,Bebilon 2,Bebilon 3, 69.99zł za pudełko,pampersy,środki do Higieny,nie wspomnę o lekach,ciuszkach,a o mieszkaniu młodzi to mogą pomarzyć,i w tym kraju ktokolwiek się dziwi dlaczego Polski nie mają dzieci,dlaczego na wyspach Polki rodzą więcej dzieci?0% VAT na towary dla dzieci w Wielkiej Brytanii,i darmowe leki.
Pytanie teraz jest takie jak robiła dzieciaka to nie wiedziała wcześniej o konsekwesncjach w posiadaniu jego? Że to kosztuje? Wykańcza psychicznie i fizycznie? No ja pierdole po co te baby chca miec dzieciaka jak potem wieczne narzekanie problemy i zwalanie winy na wszystko.
Już bez przesady ale kiedyś karmiono dzieci mlekiem w proszku kaszka i innymi tańszymi produktami i jakoś dzieci były nawet zdrowsze Nie było pampersów drogich zabawek wszystkich luksusów jednak jedzenie było zdrowsze bez takiej chemii wzajemne relacje też dużo znaczyły Teraz to wszystko jest jakieś sztuczne Pieniądz wszystkiego nie zastąpi Pozdrawiam
Wydaje mi się że jest wystarczający podwód dla którego tak się dzieje. Zbyt duże opodatkowanie pracy tych którzy pracują poniżej średniej krajowej(jest ich w Polsce większość). Czemu tak nie inaczej, otóż kiedy jedna osoba jest wstanie zapewnić dobrobyt w gospodarstwie domowym to druga może się zająć domem. Teraz jest tak że oboje muszą starać się zdobyć prace bo inaczej nie poradzą sobie finansowo, można to nazwać przymusem do pracy a nie wyborem.
Tak, ale czym mniej będzie dzieci, tym bardziej będzie śruba dokręcana młodym, żeby utrzymać ten system. Grupa emerytów na których trzeba zarobić rośnie, a grupa która będzie pracować na emerytów maleje. Już nie mówiąc, o utrzymaniu nie tylko emerytów, ale również służby zdrowia, administracji, wojska.
Wiele kobiet mówi "no ale tak już jest, dziecko kosztuje, kochanie rób nadgodziny" a potem pretensje że nie mam czasu dla dziecka itp. problemem są na pewno koszmarne opodatkowanie pracy i niestabilność na rynku ale zaraz obok są sfrustrowane i pretensjonalne madki
To jedź do niezłodziejskiego kraju i tam rób dzieci. Tylko najpierw proszę podziel się ze mną tą magiczną informację który kraj nie jest złodziejski, chętnie też tam pojadę :p
@@Strielok1988 Stary z szacunkiem do ciebie, ale nie ma czasu tracić siły i energii na ludzi z internetu. To jest walka z wiatrakami, uwierz mi to jest jak z partiami politycznymi w Polsce. Nie ważne jaka opcja rządzi w Polsce od 30 lat i tak każda z nich jedyne co chce to dorwać się do stołka i siedzieć przy korycie. I tak właśnie działa POPIS w tym kraju, większość głupich ludzi ich popiera bo mamy większość głupków w tym kraju.
Powszechna inwigilacja - czyli brak prywatności to jest pierwszy powód. Kolejny to niewolniczy rynek pracy. To jest oczywiście opis stanu trwającego nieprzerwanie od tzw "upadku komunizmu"( czyli awansu postkomuny na stanowiska w koncernach, bankach i służbach specjalnych).
Jestem kobietą, chciałabym mieć dziecko, ale jak widzę co się dzieje i patrząc na moje zarobki to nie mam zamiaru rzucać się z motyką na słońce. Nie chcę by żyło w takim chaosie.
Ja tak samo, chciałbym mieć dzieci, ale już za bardzo je kocham żeby od tak położyć na szali ich zdrowie i dobry byt w imię mojej zachcianki. Planuję jednak emigrować za granicę, więc może wtedy. Według mnie lepsze od określenia ,,Polki nie chcą rodzic dzieci" jest ,,Polki boją się rodzic dzieci".
Ja to się dziwie jak jakaś np 17 latka chwali sie że ma dziecko jak nawet nie ma pieniedzy na jego utrzymanie opiekują sie nim jej rodzice musi pracować tez na jego utrzymanie i nawet na wakacje jej nie stać a jedyne co widziała to jej bąbelek i wiochę w której mieszka xd
Moim największym marzeniem zawsze było mieć rodzinę, dziecko, dać mu życie jakiego ja nie miałam, poprowadzić tak aby było ze sobą szczęśliwe i rozumiało rzeczywistość jaką jest, nauczyło się żyć z nią w harmonii. Od małego prowadzę notatnik, w którym spisuję wszystkie słowa, jakich mogłabym użyć (w sumie są to też rady dla mnie na przyszłość, spis popełnionych błędów). Niestety, obecnie nie wiem, czy byłabym w stanie - nie chodzi o to czy jestem słaba czy silna, a raczej o to, że poziom trudności funkcjonowania na świecie rośnie z każdym rokiem i ja sama coraz mniej chcę tu żyć. Wyszło by na to, że jestem słaba. Mimo to, postaram się nie podkulić ogona i jakoś to osiągnąć, bo to coś w rodzaju mojego powołania, które muszę doprowadzić do końca, bo inaczej po prostu nie umrę w spokoju :I
Nigdy nie byłabym w stanie zapewnić dziecku tego czego bym chciała. Na mnóstwo rzeczy niestety nie mamy wpływu. Heroizmem nie jest ściąganie za wszelką cenę dziecka na ten świat by móc się sprawdzić i przetestować własne możliwości. Jest to zwyczajny egoizm.
Przede wszystkim trzeba skończyć z tą pogonią za perfekcją i akceptacja za wszelką cenę. Usunąć konta na instagramie czy Facebooku i starać się kupować tylko niezbędne rzeczy, w sensie nie skupiać się przesadnie na dobrach materialnych. Im mniej masz, tym lepiej i bynajmniej nie chodzi mi o bycie biednym. Wolę mieć 3 pary spodni i oszczędności, niż zawaloną szafę niepotrzebnymi w gruncie rzeczy szmatami. Polecam powoli się do takiego trybu zycia przestawiać, a zobaczysz, że zaczniesz dostrzegać i doceniać życie. :)
@@MrWoojohn TAK, TAK, TAK - co za trzeźwy komentarz - tak rzadko dziś spotykany. Z nadmiaru i pogoni za luksusem i perfekcją rodzą się braki. Bogaty to ten co mało chce, a nie dużo ma 🙂
Problemu dzietności w Polsce upatruję w edukacji. Najpierw ciśnie się dzieciaki z nauką tak mocno, że już nastolatkowie mają objawy wypalenia zawodowego, a potem wywiera się silną presję na rozpoczęcie studiów. W konsekwencji nastolatkowie nie mają czasu na relacje towarzyskie. Z kolei studenci nie mają czasu i pieniędzy na tworzenie związku. Zarobki w czasie studiów i po studiach też często nie powalają. Na skutek tego wiek, w którym dochodzi do jako takiej stabilizacji i myślenia o założeniu rodziny przesuwa się trzecią dekadę życia. Tyle tylko, że w tedy to już się za bardzo nawet nie chce. Bo jak ma się chcieć, kiedy nawet nie można odłożyć na mieszkanie.
Moja córka (l.24) idzie do chłopaka na noc i ona układa puzzle (3000 kawałków) on gra na komputerze. My z mężem w ich wieku mieliśmy zupełnie inne rozrywki. Chyba babcią nie będę.
Poza tym: 1. Obowiązki domowe. Wiele kobiet mówi: "Mój mąż to drugie dziecko, wczoraj godzinę obierał jednego ziemniaka po dwugodzinnej awanturze, o to, że nic nie robi, potem był kolejna awantura, a to ja mam dodatkowe zmiany w sobotę w sezonie. Nie sprawdził się, nie chcę trzeciego dziecka." 2. Opieka nad starszymi. Wielu ludzi nawet kilka razy w tygodniu jedzie do rodziców lub dziadków z zakupami, nastawić pralkę i posprzątać, załatwić leki, recepty, wizyty, zawozić do lekarza itd. W Niemczech np. system opieki nad seniorami jest dużo bardziej rozwinięty, niektórzy nie mają już siły na np. drugie dziecko albo nawet na randkę.
W Niemczech jest tak, że jeśli masz kasę to idziesz sobie do domu starców i nic cię nie obchodzi. Często takie domy są bardzo drogie. Często lepszym i tańszym rozwiązaniem dla takich starców jest wynajęcie i opłacanie Polaka. Nie dość, że masz jeszcze jakieś pieniądze to za to co mi dasz nawet będzie w twoim języku mówił.
a.d.1 "Widziały gały, co brały". 2. a to prawda... często pod opieką są dwa pokolenia emerytów, jedno jakoś tam wspomagające drugie, często schorowane. I dużo gorsza infrastruktura.
Nie chcę mieć dzieci i tyle. Nie nadaję się do bycia matką. Pomijając już chęć lub nie, nawet nie byłoby mnie na dzieciaka stać. Na szczęście jeszcze parę lat i ludzie przestaną się pytać kiedy, bo będę już za stara 😁
Czego potrzeba żeby zwiększyć przyrost naturalny. Stabilność finansowa, bezpieczeństwo, łatwość znalezienia własnego mieszkania, gwarancja fachowej opieki medycznej. Obecny rząd robi wszystko odwrotnie ***** ***.
@@rtito7842 Racja, racja. Tylko obecna sytuacja na pewno nie pomaga. Chyba że kierujemy się jako kraj w stronę właśnie Nigerii żeby naprawić swoją demografię.
Świetny film. Do wymienionych powodów dodałabym jeszcze: 1) Fakt, że nie każdy czuje się odpowiedni do bycia rodzicem. Na przykład osoba wychowana w patologicznej rodzinie, przez traumy nabyte we własnym dzieciństwie może się bać, że zafunduje dziecku to samo. 2) Jest jeszcze kwestia różnych chorób, które dziecko mogłoby odziedziczyć. 3) Strach przed urodzeniem dziecka z niepełnosprawnością. Prawo aborcyjne jakie jest, każdy widzi + po urodzeniu takiego malucha wsparcie otoczenia i państwa najczęściej jest znikome. Partner bierze nogi za pas, a kobiety zostają z tym wszystkim same i muszą dosłownie walczyć o przetrwanie swoje i dziecka. O pracy i późniejszej emeryturze często nie ma mowy, a o życiu towarzyskim czy zwykłym odpoczynku już w ogóle można zapomnieć. (Mówię z doświadczenia jako OzN, bo choć mi się poszczęściło, to znam takie rodziny/słyszałam o takich przypadkach w swoim otoczeniu). Ogólnie posiadanie dziecka to duża odpowiedzialność i złożona sprawa, ale po wielu komentarzach widzę, że mamy już ekspertów w temacie - ciekawe, że w większości są to mężczyźni, narzekający "bo p0lki..." ;) Jeśli Wasze kobiety nie mają nic przeciwko, może sami zabierzcie się do roboty, zamiast układać innym życie?
Jak tacy cwani i posyłają kobiety do rodzenia, to niech zaczną samodzielnie budować domy, biznesy i ginąć na wojnach, z doświadczenia wiem że każdy facet który narzeka na kobiety nawet nie był w wojsku, zarabia najniższą krajową albo siedzi na utrzymaniu mamusi.
@@MrRashef Ty tak na serio? Bo jeśli tak, to mi cię szkoda. Brzmisz jak rodem z podstawówki. Żaden porządny, myślący facet by czegoś takiego nie napisał, jak w drugim komentarzu. Przykro mi, że trafiasz na nudne, puste i egoistyczne laski, ale to nie jest ogół kobiet. Może to też świadczy o tobie, że szukasz nie tam, gdzie trzeba? Co do reszty, szkoda słów...
@@MrRashef tak, tak jest w Afganistanie. Nawet szkoły nie przyjmują teraz dziewczynek. Może tam byłbyś w pelni szczęśliwy i zadowolony z porządku świata.........
@@MrRashefo prawdzie Ci pierdoli. Kobiety sa takie, siakie i owakie to zmień orientację i problem się rozwiąże. To jak traktujesz innych tak inni powinni traktować Ciebie.
Kobiety to kobiety tamto- zapominamy dodać, że tatuś też potrzebny. Wielu facetów nie garnie się do poważnego związku, a co dopiero do bycia ojcem. Poza tym odwróciłabym nieco tę piramidkę i jednak jako jeden z głównych czynników obecnie postawiłabym ten, że ciążę w PL prowadzi prokurator - to obawa wielu kobiet, jakie znam. Poza tym traktowanie ciężarnych na wielu porodówkach pozostawia wiele do życzenia. Sorry, ale my po prostu mamy dosyć, rzeczywiście nie chcemy dokładać biedy ani sobie, ani dzieciom.
(pisze kobieta) mam powazna wade wzroku, porod tylko cc, inaczej kalectwo. i boje sie, ze na porodowce beda miec w de to, ze nie moge rodzic naturalnie i nikt nie zrobi cc. Pomijajac to, czy w ogole w obecnych czasach dostane sie do szpitala na ten porod. ..
Dokładnie. Każdy mówiąc o dzieciach ma przed oczami kobietę. Najczęściej roszczeniową i wygodną skoro dziecka nie chce posiadać. Mam niemalże 30 lat, jestem osobą kontaktową, a jakoś nie spotkałam w swoim życiu zbyt wielu odpowiedzialnych mężczyzn (mówię tutaj o wszystkich panach, nawet tych którzy rodziny jakimś cudem posiadają), więc ostatnie o czym marzę to posiadanie potomstwa by zapewnić dodatni przyrost naturalny i wychowywać dziecko sama jako cierpietnica. Niech się w tych wszystkich statystykach zaczną przyglądać naszym rodzimym panom, co mają sobą do zaprezentowania, bo już się niedobrze robi od tego co kobieta powinna urodzić, ile i dlaczego nie chce rodzic 🤦🏼♀️ szanowny tatuś jak idzie na rozmowę o pracę to nikt się go nie zapyta jak zamierza pogodzić macierzyństwo z pracą, bo wiadomo że to nie jego problem. To tylko jeden z przykładów a jest ich niestety cała masa, dla których posiadanie dziecka i WYCHOWANIE go jest niemalże nie do osiągnięcia. Zrobić sobie dziecko mogę teraz, dzisiaj, tylko pytanie po co skoro jestem świadoma tego że nic mądrego nie jestem w stanie mu zapewnić.
@@nelka4367 dokładnie. Mnie ba rozmowie babka pytała czy jestem dzietna czy bezdzietna. A na niej rozmowie tez baba pytała czy mam męża i że pewnie zaraz dziecko. Faceta nikt nie pyta on się może rozwijać poza tym facet 38 letni jeszcze na czas i matrymonialnie nie jest skreślona a kobiete w tym samym wieku to już wybierze tylko facet z dzieckiem bo już marne szanse na ciąże. Wkurza mnie że jak jest gadka o demografii to zawsze kobieta i rodzenie dzieci. Jakby to było tylko zadanie kobiety i tyle. Obecnego męża poznałam w wieku 25 lat ( wcześniej poznawałam słabych kolesi, napalonych i desperatów. Zawsze dla mnie ważniejsze było poznać fajnego faceta i sobie z nim być niż poznać faceta i urodzić dziecko. Nigdy dziecko nie było moim priorytetem. 9 miesięcy złe się czuć potem poród w bólach potem karmienie co 2h czyli dzieciak przyklejony do mnie. To wykańcza fizycznie, psychicznie i nie tylko. Facet który pracuje w biurze idzie do pracy i odpoczywa psychicznie od dziecka a kobieta na macierzyńskim nie. Od kobiety się wymaga że będzie wiedziała wszystko o opiece nad dzieckiem jakby ta wiedza spływają na nią z porodem a facet ma prawo nie wiedzieć bo jest tylko facetem według społeczeństwa. Te gadki jakie bobasy są uśmiechnięte a macierzyństwo takie super a potem zdziwienie bo depresja , zmiany wyglądu powikłania po ciąży porodzie. Prawda jest taka ze w tym temacie faceci mają wygodniej bo gdy facet zajmuje się dzieckiem to wszyscy się rozpływają jaki cudowny ojciec a jak kobieta robi to samo to nikt nic nie mówi.
@@aleksandraaleksandra9046 oj tak tak! A spróbuj wypuścić dziecko z brudną bluzką do przedszkola, to powiedzą "co to za matka, nie dba o dziecko". Ale jak tatuś tak przyniesie dziecko brudne albo w dwóch różnych skarpetkach, to panie nie zwrócą uwagi lub powiedzą "zakręcony tata hehe" 🤦🏼♀️ tak samo z wychowaniem. Na samotną matkę nawet z 3 dzieci nikt nie zwróci uwagi, bo to przecież takie normalne, jeszcze ludzie (często nawet kobieta kobiecie) powiedzą "trzeba było uważać z kim się sypia to by nie było", za to nad ojcem wychowującym 1 jedno dziecko samotnie ludzie się rozczulają i nie wiedzą jak do tyłka wejść żeby mu ten trud wychowawczy ułatwić. Jestem analitykiem finansowym, ostatnio koleżanka w pracy poleciła swojego kolegę który po rozwodzie samotnie wychowuje 9-letniego syna, który przecież jest już na tyle duży że potrafi sobie sam pewne rzeczy ogarnąć. Ale jakie było współczucie wśród moich koleżanek. Zaczęły się pytać jak mu pomóc i że na pewno coś pomyślimy nad pracą dla niego bo nie można tak go zostawić, taki biedny. Nie mogłam tego słuchać. Przewinęło się przez mój dział tyle kobiet z dziećmi, niektóre wychowujące same 2 dzieci i jak potrzebowały się zwolnić wcześniej, to było krzywe spojrzenie i irytacja że rozwala pracę. Dodam że w dziale pracuje zdecydowana większość dziewczyn. Spotykam się z ludzi, chodzę na randki, poznaję facetów i jak widzę ich nieporadność (często panowie po studiach i na wysokich stanowiskach) to sobie myślę że wystarczy nagrać o nich wszystkich filmik i byłaby idealna odpowiedź na temat ujemnego przyrostu naturalnego. Chcemy być nowocześni, a jesteśmy jeszcze mocno zacofanym społeczeństwem. Na samą myśl o posiadaniu dziecka mnie mdli.
@@arachnme12 obecnie wszystkie składki jakie oddajesz na zus idą na spłatę obecnych emerytur zapasu na kryzys emerytur nie mamy bo wydaliśmy na 13 i 14-stki jeśli bedzie mniej pracowników niż emerytrów to nie będzie komu zabrać i nie będzie hajsu na wypłatę świadczeń ale kto by sie tym przejmował za 20 lat będziemy sie martwic...
Widziałam kiedyś typową "matke polkę" na ulicy: 3-jka dzieci: 2,4,5 lat. Kobieta wyglądała na zmęczoną, zaniedbaną i zestresowaną, krzyczała na te dzieci, które non-stop się wierciły, a ona w pośpiechu załatwiała sprawunki. Ten widok ostatecznie zniechęcił mnie do jakiegokolwiek posiadania dzieci. Mozna nazwać mnie egoistką, ale za bardzo cenię swój komfort i czas, żeby się tak "poświęcać". Nawet za cenę "uśmiechu bombelka".
Wiesz, to już nawet chodzi o samą siłę. Walka o przeżycie tak człowieka ograbia z energii, że jeszcze plus dziecko w tym wszystkim, toż to koniec by był 😳
Z perspektywy kobiety niemającej dzieci: A.Najpierw wykształcenie i kariera aby się usamodzielnić i uniezależnić finansowo bo wiadomo partner dzis jest a jutro może go nie być-niestabilność związków B.Mentalność większości Polakow,za ktorych mamusie robily wszystko C.Poświęcanie się karierze-wieczne nadgodziny i przynoszenie pracy do domu D.Zwyczajna WYGODA-Patrzac z jakimi problemami zmagają się rodzice malych dzieci E.zachodzenie w ciążę przy obecnym rządzie grozi śmiercią,traumą psychiczną i komplikacjami zdrowotnymi,za duże ryzyko F.Kobieta nie chce byc tylko służącą i inkubatorem,też chce żyć i odpocząć
Odnośnie niżu demograficznego warto dodać, że po tym co się dzieje obecnie, ci co będą mieć okazje spierniczą stąd jak najszybciej i ewentualnie zawyżać ten niż będą gdzie indziej
WRESZCIE! Jako kobieta bardzo dziekuje za to że jestes jednym z nielicznych ktory wprost powiedzial że ciaża to ogromne ryzyko dla zdrowia! O tym sie nie mowi w tym kraju i pozniej niektorym srodowiskom sie wydaje ze ciaza jest jak pierdniecie! A prawda jest taka ze lista czestych powiklan jest bardzo dluga a same powiklania potrafia byc nieodwracalnie i moga znaczaco obnizac jakość życia! Np. Wypadanie macicy albo nietrzymanie moczu… Sa tez przypadki gdzie płód kopie w narzady i je uszkadza co prowadzi do wyciecia danego narzadu… Ciaza i porod w najgorszym przypadku moze doprowadzic nawet do smierci…! Mam osobiscie dosc tego jak cale spoleczenstwo i system ciagle swiadomie oklamuja kobiety w tej kwestii - byle tylko rodzily. A pozniej zdziwienie ze sa depresje poporodowe i kobiety z traumami po porodzie bo nikt im nie powiedzial prawdy ani nie poinformowal o mozliwych zniszczeniach i powiklaniach.
Jak się nie dba o zdrowie i kondycję przed, a opieka okołoporodowa jest jaka jest, to nic dziwnego. To że kobiety mają mneisjzego "brzucha" przed ciążą niż mężczyźni to nie znaczy że mają zdrowie lub kondycję.
@@piotrd.4850 Ty chyba nie zdajesz sobie sprawy o czym mówisz. Jest mnóstwo zdrowych kobiet które po porodzie cierpią. Przykład moja siostra, zdrowa, szczupła a jej dziecko ułożyło się tak że musiała mieć cesarke. Nie dość że w tym kraju zmusza się kobiety do rodzenia, to jeszcze jak któraś ma cesarke to się na nią gada że nie jest prawdziwą matką. Nic dziwnego że ludzie stąd emigrują albo nie chcą mieć dzieci
Porównywanie że kiedyś ludzie mieli więcej dzieci jest kiepskie. Kiedyś ludzie mieli dzieci bo nie wiedzieli co robić żeby ich nie mieć, antykoncepcja była złem. Po drugie mówienie że trzeba rodzić dzieci żeby miał kto na nas pracować jest mega słabe.
@@klsi8129 W dupie zrozumiał. Wy o poprzednich pokoleniach macie takie mniemanie, jak o jakichś jaskiniowcach, co to obsługa spłuczki, to szczyt ich możliwości, a kopulacja była dla zabicia czasu lub alternatywnie - produkcją parobków. Boże, co ci współcześni młodzi mają w głowie, to az strach pomyśleć. Prawda jest taka, że wasi dziadkowie, bili was na głowę zaradnością i życiową mądrością. To, że mamy teraz bardziej rozwinięta technologie, nie czyni z nas lepszych od naszych przodków. Zresztą wystarczy popatrzeć na współczesną młodzież - zapatrzeni w telefon, delikatni i niezaradni życiowo tiktok-sapiens
@@MrWoojohn masz świadomość że nikt nie czuje się lepszy? Starsi mają jakieś dziwne przeświadczenie że jeśli coś nam się nie podoba to od razu ich nie szanujemy a jak oni nas mieszają z błotem to powinniśmy być pokorni "bo życia nie znamy". To że kiedyś dzieci robiono z nudy to prawda. **ndomy zabronione ,bo ksiądz powiedział że to zło, a jakoś większość ludzi jakich znam to wpadki z potańcowek albo nieślubne. Już pomijając że na wsi właśnie dlatego mieli piątkę lub dziesiątkę dzieci, żeby pomagały przy gospodarstwie. *cenzura jest bo skasowało mi komentarz z jakiegoś powodu
John Woody Czasy się zmieniły, teraz ta mądrość dziadków nie poradziłaby sobie w dzisiejszych warunkach. Zresztą umiejętność obsługiwania elektroniki jest bardziej przydatna na dzisiejsze czasy, niż dzierganie swetrów na drutach.
Dlaczego? Jest kilka hipotez: 1. Mentalność Zachodnia. Raczej społeczeństwo patrzy w tym kierunku niż w innym, a tam dominuje takie podejście. Wpierw, edukacja, studia, potem praca, piąć się po szczeblach i może w okolicach 35 roku życia dziecko. Nie mówię, że takie podejście to monolit, ale dość wiele osób takim podejściem się kieruje. 2. Problemy finansowo-mieszkaniowe. Człowiek powinien być odpowiedzialny, jeśli powołuje na świat nowe życie. Powinien mu zapewnić wszystko, co najlepsze, aby dziecko czuło się chciane, kochane i niczego mu nie brakowało. Dzisiaj w Polsce, młody człowiek boryka się ze znalezieniem pracy, gdzie nie musiałby martwić się, po odliczeniu wszystkich wydatków, jak dożyć do kolejnej wypłaty, a nie wegetować. Nawet jeśli będzie miał wynagrodzenie i druga połówka (mąż/żona) ma podobnie i razem mogą w stanie się utrzymać i zapewnić dziecku wszystko, to pozostaje kwestia mieszkaniowe, które ostatnio mocno poleciały do górę i są niebotyczne. Zazwyczaj musi się zadłużyć na 30 lat i przez ten cały czas skrupulatnie spłacać bank, co nie sprzyja pozytywnie. 3. Mentalność stwierdzająca, że dziecko to problem/przeszkoda, zamknięcie na wolność i lepiej mieć pieska/kotka, a z drugą osobą spełniać się i tak będzie lepiej. 4. Brak w zasięgu kogoś, z kim można tworzyć związek i mieć za męża/żonę dla dziecka. Tutaj różnie bywa i nie chcę mówić, która płeć może wydawać się dzisiaj bardziej 'dupowata' i średnio ogarniające te sprawy. Jak przyjdzie mi coś więcej, napiszę.
To prawda, ale powodów jest wiele. Nawet w takim gównopaństwie jeśli dwoje ludzi ma względnie dobrą pracę to żyją na przyzwoitym poziomie. Tylko, że kobiety zajmują się studiowaniem beznadziejnych kierunków, gdzie nie ma na to realnego zapotrzebowania, a jednocześnie nie chcą mieć dzieci. Nie są zatem materiałami ani na matki, ani na pracowników i tutaj jest duży problem. Ewolucji nie przeskoczysz w 50 lat dając "równouprawnienie".
Ja nie umiem zaufać mężczyznom, a zamiast wychowywać dziecko muszę harować na własne utrzymanie, bo moi rodzice, chociaż mają duże mieszkanie, to pokoje zajmują mój brat i babcia, więc w razie czego, nie mam nawet gdzie wracać. Zdolność mam na niecałe 100 tys, a za to nic nie kupię.. Ogólnie wiem, że nigdy nie będę mieć dziecka i pogodziłam się z tym. Czasem to nie jest kwestia tego, że nie chcemy, ale z pewnych okoliczności nie możemy.
Bo dawniej było inaczej, każdy miał pracę , nie było takiego kosumpcjonizmu, więc ludzie w PRLu pili wódkę i robili dzieci, bo co mieli robić?Moja matka urodziła mnie mając 22, ojciec 24 i oboje mieszkali na garnuszku rodziców przez parę lat. Dziś czasy się zmieniły panuje kapitalizm, wszystkiego jest aż natto, ludzie nie widzą sensu dedykowania swojego życia dla wychowania potomka do tego wszystko drożeje a wypłaty wciąż niskie, wynajem mieszkania ok 1500 złotych, jak nie odziedziczyłeś mieszkania w spadku po babci to masz przejebane. Sam mam 30 i absolutnie nie czuję się gotowy na dziecko pomijając to, że nie mam jakichs większych perspektyw na znalezienie kobiety xD
Ja mam mieszkanie po rodzicach. Wkrotce będę miał 30 lat i powiem Ci: nie stać mnie na drugie dziecko. Zarabiam 2600 złotych netto, a żona 2800. Nie może zajść w ciążę, bo po powrocie będzie miała "adios", jak jej koleżanka. Z jednej pensji nie damy rady.
Przez ten film jestem bardzo szczęśliwy że moja mama miała siłę i miała cierpliwość by urodzić mnie i moje rodzeństwo czyli trzy dzieci i je wychowywać :)
Czyli troje dzieci* Tak, jeśli Twoja mama urodziła i wychowała aż 3 dzieci to wręcz należy się jej order. Kup mamie piękne kwiaty, nawet bez okazji... ucieszy się. Nie tylko miała siły i cierpliwość, musiała też być niezwykle pracowita, wrażliwa i mieć w sobie dużo entuzjazmu, miłości :)
@@marekchudy8893 Ma, bo dzięki jego mamie, masz kolejnych trzech podatników, którzy będą robili na Twoją emeryturę. No chyba, że jesteście rówieśnikami.
Bo w Polsce nie panuje takie cos jak wlasny wybor .Masz robic tak jak rodzina ci mówi albo rzad narzuca swoje śmieszne wymysly .A jak sprobujesz miec inne zdanie to jesteś wyrzutkiem buntownikiem i debilem :D
Warto posłuchać, dobry film. Mam 44 lata i 1 dziecko 17, nie mam więcej bo warunki materialne oraz maz alkoholik..... wszystko na temat. I jeszcze jedno w 2021 rata za mieszkanie była 800, teraz w 2023 1700pln😥 zaczynam dorabiać w weekendy mimo że jestem wykształcona i mam spoko pracę.
Prosta matematyka. Dziewczyna idzie na studia, kończy magisterkę mając 25 lat. Na dobrze płatnym stanowisku pracy wymaga się min. 3 lat + cała lista wymagań. Więc przez pierwsze 3 lata przykładowa dziewczyna pracuje zarabiając mało. Mając 28 lat zarabia więcej i jest "gotowa" założyć rodzinę. Jednak jeżeli dobrze się jej żyje i wreszcie się dorobiła to nie chce z tego tak szybko rezygnować na 2-3 lata wychowując dziecko. To dobrze prosperująca firma może pozwolić sobie na dział badań lub zatrudnianie i przyuczanie młodych pracowników do zawodu. To z bogactwa firm bierze się bogactwo narodu.
I to jest trochę taki paradoks, bo firma żeby dobrze prosperować, musi mieć wielu klientów, czyli konsumentów musi przybywać, a jeśli nie będzie rodziło się więcej dzieci, to kto będzie te towary czy usługi kupował? (No chyba, ze firma produkuje pieluchy dla osób starszych, wtedy nie będzie brakowało klientów.) Oczywiście to jest perspektywa na dekady.
@@rudolfkipkke8855 Kobiety uwielbiają się poświęcać dla mężczyzn, pod warunkiem, że to szefowie. Sprawa jest bardzo prosta, czego wielu mężczyzn nadal nie potrafi zrozumieć. Dla kobiety liczy się głównie pieniądz. Jeśli szef daje więcej niż mąż, to wybór jest oczywisty. Dla szefa kobieta jest zawsze wypoczęta, uśmiechnięta, wyperfumowana i chętna na odkrywanie nowych doznań "zawodowych". A dla męża, cóż, każdy facet po ślubie szybko odkrywa, jaka to jędza mu przeznaczona. Ale jędza szybko robi się wypoczęta, uśmiechnięta, wyperfumowana i chętna na odkrywanie nowych doznań "małżeńskich" za odpowiednią cenę. xD
@@Brother2314 myśle ze zbytnio uogulniasz, Niektore kobiety chca kochajacego meża, a zadna ilosc pieniedzy im tego nie gwarantuje, mają pieniadze i sa nieszcześliwe, Piją ćpają i jedyne o czym maza to ktos kto sie nimi zaopiekuje, przytuli, powie ze bedzie dobrze
Teraz tak się wydaje wiesz... Po 40 dociera, że wygląd mija i zostaje się samemu. Niestety kobieta powinna przetrwać poród i przemęczyć się z wychowaniem dziecka, po prostu to inwestycja w przyszłość, która potrafi odmienić życie na lepsze. Nie ma nic gorszego niż samotność.
W tym kraju przede wszystkim jest problem z mentalnością. Polkom nie podoba się mentalność Polaków, a Polaków mentalność Polek. Wzięło się to z otaczającego nas środowiska. Codziennie jesteśmy bombardowani informacjami o wojnie polsko - polskiej. Kobiety vs Mężczyźni, Starzy vs Młodzi, Bogaci vs Biedni itd. Przemiana ustrojowa i nagły skok cywilizacyjni tylko bardziej to wszystko pogłębiło. Po prostu nie rozumiemy siebie nawzajem. Jedni zostali wychowani w pewnym modelu rodziny i chcą się tego trzymać, a inni chcą z tym zerwać bo poznali inne życie niż ich rodzice. Kobiety bardziej się usamodzielniły, a mężczyźni stali się bardziej wrażliwi. Pokazuje to też statystyka dotycząca chorób psychicznych w Polsce gdzie jest plaga depresji, zwłaszcza u mężczyzn, no i dotyczy to coraz młodszych roczników. Warunki mieszkalne i finansowe to są dodatkowe argumenty, ale nie uważam je za główne. I tak jesteśmy w tym miejscu, gdzie jesteśmy.
W sensie co do samobujst mężczyzn jest tak że życie popycha nas na krawędzi naszej wytrzymałości a, rywalizacja oraz fakt że, kobiety mają łatwiej przekracza tą krawędź.
Kobiety w całym zachodnim środowisku stały się niezwykle roszczeniowe. Są bombardowane setkami lajków za byle zdjęcie w mediach społecznościowych, na Tinderze nawet przeciętna wejdzie i ma dziesiątki jak nie setki superek, dopasowań dziennie. Statystyki wszędzie pokazują to samo, to nie jest przypadek. Owszem, jest to też problem mężczyzn (Panowie, szanujmy się, nie bądźmy simpami, miejmy standardy), ale kompletnie nijak się to ma do rzekomo strasznie trudnego życia kobiet w sferze randkowej (a narzekają kobiety, że one wcale łatwo nie mają...). Nawet jak sobie jakiegoś wybierze do związku, to i tak nierzadko nie kasują swoich profili na Tinderze, bo w głowie mają mentalność: "Skoro tyle mam opcji, to może tuż za rogiem jest ktoś wyżej postawiony w hierarchii?". Dochodzi, krótko mówiąc, do paraliżu decyzyjnego. Z drugiej strony mężczyzn w mediach się opluwa, mówi się tylko o męskiej toksyczności (a o kobiecych patologiach nic, a jak coś powiesz, to cię nazwą incelem, mizoginem, tak jakby o kobietach tylko dobrze albo wcale i jakby kobiety z racji samej płci nie popełniały błędów), o rzekomym patriarchacie i nawet takich bzdurach jak ubóstwo menstruacyjne (gdzie podpaski to 5 zł, a sam widziałem takie, za 2/3 zł nawet, jeśli się kupuje w sieciówkach). Jak już idziemy tą drogą absurdów, to czemu nie mówi się, że mężczyźni potrzebują średnio DZIENNIE o wiele więcej kcal do normalnego funkcjonowania? Gdzie są dodatki żywieniowe dla mężczyzn, skoro z podpasek za 5 zł robi się ogólnokrajowy problem? Albo inny przykład - kobiety chcą aborcji bez granic (oficjalne żądania Strajku Kobiet), ale już mężczyzna ma nie mieć absolutnie nic do powiedzenia na żadnym etapie i np. na hasło "aborcji prawnej" (żeby mężczyzna nie musiał bulić 18 albo nawet 25 lat alimentów na niechciane dziecko) kobiety dostają białej gorączki (przy czym te same kobiety chcą aborcji bez granic i to nawet finansowanej z podatków wszystkich, także mężczyzn). HIPOKRYZJA KOBIET NIE ZNA GRANIC I CORAZ WIĘCEJ MENTALNYCH JULEK.
Może następny film daj coś w guście ranking najbardziej opłacalnych zawodów w Polsce, np elektryk itp oraz jak bardzo opłaca się iść do zawodowej niż technikum,w sensie wady i zalety,mogłoby się robić analizy zapotrzebowania na zawód itd
Jeśli jesteś facetem to aktualnie tylko technikum lub zawodówka. Dobry zawód/fach i nie narzekasz na brak dobrze płatnej pracy. Apropo konkretnej specjalizacji to wejdź na portal dla poszukujących pracy i zobacz, jakich zawodów/kwalifikacji brakuje i idź w tym kierunku. Aktualnie duże zapotrzebowanie na fachowców w sektorze np. szeroko pojętej "budowlanki" (osobiście jedynie nie polecam geodezji, bo ogromny przesyt obecnie), motoryzacja (np. blacharz) itp. Trochę praktyki, potem własna firma i do przodu :-)
według mnie już lepsze jest technikum, świat się bardzo zmienia, zainteresowania też się zmieniają. Znam kilka przypadków osób które w wieku ok.40 lat stwierdziło że jednak chce iść na studia bo cośtam, można też zrobić szkołę policealną i tym samym mieć nowy zawód np. po to żeby gdzieś dorobić.
@@szymonp6613 akurat ja wybrałem już kierunek,jestem już na nim 1,5 roku,jeszcze drugie tyle i skończę zawodową ,elektryk to raczej dobry wybór,ale byłem ciekaw jak by akurat ten zawód wypadł w rankingu
1. Który facet mówi "chcę i mogę zapewnić mojej rodzinie godne warunki materialne" ? 2. Ewentualna choroba= dożywotni problem, 3. Nikt mi nie będzie mówił, co powinnam w MOIM życiu zrobić
Podstawowa kwestia, nie masz jak zapewnić dobrego bytu samemu sobie, to dziecku tego też nie zapewnisz. Zapamiętaj, zanim rozłożysz nogi i zniszczysz mu życie poprzez brak środków do właściwego wychowania.
Mam 21 lat i pracuję od 15 roku życia, od początku nie wiedziałem w co inwestować, podsunąłeś mi pomysł ze żłobkiem i to wsm jest całkiem realne, dziękuję 😂
Życzę powodzenia, serio :) koszta prowadzenia żłobka są horrendalne, nie wspominając o kosztach założenia. Trzeba mieć nie dość, że dobre lokum przystosowane pod dzieciaczki, to masę zgód, pozwoleń itp, trzeba też Opłacić kadrę, opiekuńczą i zapełnić placówkę dziećmi. Ceny czesnego też nie mogą być za wysokie bo każdy szuka jak najtaniej i musisz mieć bogatą ofertę edukacyjna. Dofinansowania z miasta to zart, od państwa to nawet nie wspominam.
Żłobki z ekonomicznego punktu widzenia to coś strasznego dla podatniczek. Miesięczny pobyt jednego dziecka w żłobku kosztuje podatniczki aż 3 tysiące miesięcznie. Zerowy VAT na pieluchy i inne niskie podatki byłyby lepsze od żłobków.
Po obecnych rządach, w Polsce zostanie tylko rzesza emerytów. Sam swoich synów kształcę, aby dali sobie radę za granicą. Tutaj, jeżeli nie zostawimy im coś z żoną - mają nikłe szanse na normalne życie.
Teraz każda ciąża jest zagrożeniem życia matki, kobiety wiedzą, że w razie problemów, a te mogą się zdarzyć każdemu, będzie ratowana morula, a nie one. Nikt nie chce ryzykować, i bardzo słusznie. Ja po wyroku zrezygnowałam z planowanej dwójki dzieci i pojechałam się wysterylizować, i dopiero teraz czuję się w miarę bezpiecznie.
Może i poziom demografii spada i nie wiadomo czy w przyszłości dożyjemy emerytury lub czy wogule będzie istniała ale przynajmniej nie muszę się przejmować co kupić rodzinie na święta
cóż, nawet gdybym miała zapewnioną stabilność (tzn nawet jeśli ja albo partner/ka nieoczekiwanie stracimy pracę, to nie wpłynie to na możliwość utrzymania się, nie wiszą nad nami jakieś długotrwałe zobowiązania typu kredyt i mam pewność, że nieoczekiwanie nie zostanę wystawiona i zostanę z niczym) to nadal miałabym obawy co do posiadania dzieci. szkoda, że ten punkt był ostatni. w tym momencie zwyczajnie się obawiam ciąży, jest to po prostu realne zagrożenie życia. nie chodzi już nawet o kwestię estetyki, bo to bywa najmniejszym problemem. od wczesnego etapu- np dopiero po czasie się okaże, że lekarz ukrywał jakąś wadę płodu (która mogłaby być leczona operacyjnie, ale w związku z ryzykiem poronienia nie była proponowana operacja) albo w trakcie porodu oprócz poniżania i okropnego traktowania trafi się ktoś, kto będzie miał wywalone na sytuację i zejdę na sepsę czy inne atrakcje. z resztą, sama ledwo co przeżyłam swój poród przez skrajną niekompetencję (aczkolwiek przynajmniej wtedy tylko ja prawie umarłam, mojej matce "aż tyle" nie groziło. chyba, że o czymś jej nie poinformowano, nie zdziwiłoby mnie to). tak, wiem, że są wspaniali lekarze. że są też zwykli, po prostu lekarze. że robią to co powinni robić a nie są należycie wynagradzani. niestety, przez "rzeźników" mam ograniczone zaufanie, a nigdy nie wiadomo na kogo w szpitalu się trafi, przynajmniej dopóki coś złego się nam nie przytrafi.
Przepraszam, a czy można podpytać jak to się stało, że mało co nie odeszłabyś przy porodzie ? Jestem chłopem i przy żadnym porodzie nie byłęm , ale ciekawi mnie to, w sensie czy nasza służba zdrowia jest aż tak słaba ? Pozdrawiam
@user-bi7ue8vg3z z grubsza chodziło to, że kiedy zaczynał się poród, to była olewka na oddziale. tata miał przeczucie, że coś chyba jest nie tak, próbował się pytać czy wszystko jest ok, ale zbywano go. ponoć pielęgniarki były zbyt zajęte plotkowaniem o niemedycznych pierdołach z lekarzem. teraz nie pamiętam szczegółów, ale były przesłanki żeby jednak ktoś się zainteresował, bo któryś etap za długo trwał. tak czy inaczej, przez zbyt późną reakcję personelu zaczynałam się dusić, miałam niedotlenienie i ogólnie oceniano mój stan jako 'potencjalne warzywko, może długo nie pociągnie'. skończyło się na cesarce. była też duża szansa, że miałabym mózgowe porażenie dziecięce, przynajmniej tak wtedy oceniano. później długo leżałam w inkubatorze z masą kroplówek (ale teraz nie wiem jak długo to 'długo' trwało). ciężko powiedzieć czy te około 30 lat później coś po tym zostało, tzn nie wiem czy niektóre cechy charakteru to przez to, czy autyzm/adhd/neuroróżnorodność czy tak po prostu mam. to niestety chyba loteria jak się trafi. znajoma rodziła sn z 5 lat temu, wszystko poszło szybko i bez komplikacji. inna też bez problemów, ale niestety w jej stronę padały obelgi (typu 'no i co się tak drze', 'no kurwa, staraj się, bo ja za ciebie nie urodzę'). na szczęście nie zawsze dzieją się takie akcje jak u mnie, nie mniej jednak nadal takie sytuacje się zdarzają, a nikt nie chce być tym 1 na x przypadkiem. można za wczasu robić rozeznanie jak w danym szpitalu traktuje się ludzi, ale czego by się nie planowało, różnie bywa.
Dajcie spokój z tym rodzeniem dla idei i statystyki Dlaczego nie wspominacie o tym że tracimy sens życia widząc zagrożenia wojna drożyznę brak środków na leczenie gdy z wiekiem postępują choroby ! Poza tym globalizm coraz gorsze szkodliwe jedzenie powietrze którym w końcu oddychamy czyli brak poszanowania życia ewidentny! I co rodzic po to żeby tylko rodzic?! Bezsens! Nic nie zmienia się na lepsze Niech tym lepiej zajmą się zamiast płacić tylko za rodzenie następnych ! Pracy też niema tylko albo byle jaka albo zasiłki Może wreszcie zmadrzelismy widząc to wszystko dopuszczając własne " ja " głos rozsądku Nasi dziadkowie trzymali się tego co kler oczekiwał i patrzyli jak ich narodzone dzieci umierały z biedy chorób lub na wojnach i rodzili kolejne Absurd ! I co dużo się w sumie nie zmieniło dalej wojny bieda brak dostatecznych środków na leczenie poważnych chorób gdy już żyjemy tylko żebranie potem o wszystko!
Mam dla was rade mlodzi zwlaszcza po szkole ,nie marnujecie tu czasu i zdrowia i szukajcie odrazu robote za granica ,no chyba ze macie bogatych rodzicow lub znajomosci Pozdro :)
To straszne jak wielu mężczyzn nie rozumie strachu kobiet przed macierzyństwem ( szczególnie widać to w komentarzach). Gdy kobieta stwierdza że za mało zarabia aby zajść w ciąże mówią jej aby sie douczyła i znalazła lepszą. Jakby w ogóle nie oglądali powyższego filmu. Co jej da to douczenie jak zostanie zwolniona i bez pracy? Albo potem usłyszy w pewnym momencie od "męża/partnera" że nic nie robi a on tak ciężko pracuje? Jakby zgadzam się, że mężczyźni wykonują większość cięższych zqwodów ale opieka nad 3 dzieci sama w sobie jest ciężka a co dopiero kiedy trzeba połączyć to z pracą. Z kolei kiedy nie chce mieć dzieci bo boi się o zdrowie to mówią że po to jest kobieta aby rodzić. To tylko komentarze pod filmem, ale skoro w takiej skali są tutaj to strach pomyśleć jak bardzo przekłada się to na społeczeństwo. Mężczyźnie łatwo jest powiedzieć "urodź dziecko" szczególnie wtedy kiedy nie zdaje sobie sprawy jaki to jest ciężar. Owszem są kobiety dla których to jest marzeniem. I super ale na ulicy też sie spotkają z krzywymi spojrzeniami zarówno mężczyzn jak i kobiet czy to w sklepie gdzie powinno sie a w niektórych trzeba przepuścić ciężarną, czy to w autobusie z wózkiem i płaczącym niemowlakiem. Nie raz spotkałam się z sytuacją że ktoś podchodził do kobiety i kazał jej uciszyć dziecko, gdzie dziecko najpewniej samo nie wiedziało dlaczego płacze. Strach przed trudem wychowania, produ, możliwością pozostawienia samej sobie, szykan społeczności, utraty pracy czy własnego zdrowia i życia myśle tutaj najbardziej zniechęca.
@@whiteraven996 a kobiety tylko robią paznokcie i chodzą na zakupy a po urodzeniu dziecka odstawiają partnera na bok - proponuję zmienić środowisko. Perspektywa zmienia wszystko.
To straszne jak wiele kobiet nie rozumie strachu mężczyzn przed tacierzyństwem (szczególnie widać to w komentarzach). Gdy mężczyzna stwierdza że za mało zarabia aby zostać ojcem mówią mu aby się douczył i znalazł lepszą. Jakby w ogóle nie oglądali powyższego filmu. Co mu da to douczenie jak w kapitalistycznym systemie zawsze mogą go zwolnić? Albo potem usłyszy w pewnym momencie od "żony/partnerki" że skoro tylko ona zajmuje się dzieckiem, to on powinien się ogarnąć i zacząć lepiej zarabiać skoro ona dała mu taką możliwość? ;) to tak z przymrużeniem oka, nie oczekujcie że życie stanie się w pewnym momencie super stabilne i komfortowe. Tak się nigdy nie stanie. Róbcie dzieci jak jesteście młodzi. Obudzicie się bezdzietni po 40tce w swoich super willach i będziecie płakać że zmarnowaliście jedyną szansę w życiu dla jakiegoś bezwartościowego komfortu.
Niektórzy wreszcie zrozumieli, że nikt nie ma obowiązku rodzić dzieci DLA PAŃSTWA. To państwo powinno być dla dzieci (ludzi), a nie odwrotnie. Jeśli państwo traktuje ludzi z szacunkiem albo przynajmniej się stara żeby było dobrze, to nawet mimo trudności kobiety są bardziej skłonne rodzić, bo mają chociaż nadzieję, że ich dzieci będą żyły w lepszych czasach. Osobiście nie mam dzieci po prostu dlatego, że jestem antynatalistką i nie chcę pomagać w kontynuacji ludzkiej cywilizacji. Nawet gdybym nie miała takich poglądów, mój organizm zmaga się ze sporymi problemami hormonalnymi, chronicznym bólem i zmęczeniem już teraz nawet mimo solidnej pomocy medycznej. Ciąża i macierzyństwo mogłyby zupełnie rozwalić mój organizm co byłoby koszmarem.
Ja też nie chcę mieć dzieci, bo nie chcę sprowadzać niewinnych istot na ten coraz bardziej parszywy świat, co je tu dobrego czeka? 😢 Poza tym, choć jestem raczej zdrowa to i tak narzekam na mega zmęczenie (walka o przetrwanie), tym samym nie wyobrażam sobie skąd miałabym siłę na ciążę i wychowanie dziecka 😢
Spadek demograficzny to coraz więcej możliwości dla jednostek, zmniejszanie emisji toksyn i produkcji śmieci, wzrost jakości życia. Ten trend może się nie podobać najwyżej kropom i poborcom haraczu zwanego podatkiem, mniej ludzi to mniej wydojonej z nich kasy, oni najchętniej pozamykali by nas na fermach jak przy chowie klatkowym kur, liczy się tylko maksymalizacja produktywności. Już dziś mimo "problemu" z demografią widać, że wszystko zmierza w tym kierunku, by było tańsze, mniejsze, bardziej upakowane, samochody, mieszkania a pracować na to trzeba coraz dłużej. :D Lata tego już nie mówiłem ale, J*bać system.
Wiele problemów można by rozwiązać i mamy na nie wpływ chociażby finanse i podatki ... no tak bardzo mamy na to wpływ przecież ktoś dba o to żeby tu było takie chore prawo podatkowe.
Komuna jaka nie była ale zapewniała ludziom mieszkanie podstawę założeni rodziny. Facet pracował na kopalni dostał mieszkanie i za pracę mógł wyżywić rodzinę, gdzie kobieta mogła zająć się domem dwójka trójka dzieci. Teraz jedno dziecko to niestety problem gdzie oczekiwania w standardzie życia ludzi wzrosły. A o mieszkanie strasznie ciężko bo na kredyt czynsz i godziwe życie musi niestety pracować dwójka i czasami to mało więc gdzie miejsce i czas na dzieci ?
bo w PRLu godziwe życie oznaczało, że masz co jeść, masz w domu 1 telewizor, po szkole piłka z kolegami pod blokiem a w wakacje na wieś do cioci. Dzisiaj taki styl życia oznacza "biedę", bo ludzie oczekują luksusów zarówno dla siebie jak i swoich dzieci. Kapitalizm odebrał Słowianom rozum.
Wprowadzenie systemu ubezpieczeń zdrowotnych także wpływa na ilość potomstwa i jakość relacji, a wspomniałeś tylko że w biedniejszych państwach rodzą więcej dzieci nie bez znaczenia, bo tam obowiązkowych emerytur nie ma. I tam o dzieci się dba bo rodzicie mają w tym interes żeby dzieci zajęły się nimi na starość, a w państwach wysokorozwiniętych to państwo dba o ludzi, wręcz uzależnia obywatela od siebie.
Jak to się dzieje, że ludzie w poszukiwaniu rozwiązań problemów społecznych nie sięgają w przeszłość, żeby sprawdzić, czy takie rozwiązanie już nie funkcjonowało, a jeżeli funkcjonowało, to jak. Idź do krajów trzeciego świata i sprawdź, jak tam się żyje starszym i np. niepełnosprawnym, bez systemu zabezpieczenia socjalnego. Inna sprawa to brak wiedzy i słabo rozwinięta umiejętność przewidywania skutków swoich działań. Tam, gdzie dogmat religijny zastępuje zdrowy rozsądek, napewno szybciej się rozmnażają. Pytanie tylko jakie są tego konsekwencje w dłuższej perspektywie... No tak, o tym nie mówmy.
Spędzam dużo czasu ze swoją babcią i prawdę powiedziawszy trochę przeszkadza mi to w kontaktach rówieśniczych mimo, że babcia jest kochana. Jestem w wieku silnie matrymonialnym, a moja babcia nadal uważa, że kobieta nie powinna dzwonić pierwsza do mężczyzny. Mój chłopak akurat spędza dużo czasu z dziadkami i rozumie pewne problemy tego układu.
Jako kobieta powiem - a na co to komu? Czy to aby na pewno „trend demograficzny” jest zły, czy może to system emerytalny, w którym ludzie zamiast samemu pracować na swoją starość muszą naiwnie wierzyć w przyszłe pokolenia jest słaby? Ludzie kiedyś rodzili dużo dzieci, nie dlatego bo byli tacy kochani i chcieli dać od siebie dużo miłości. Robiono sobie dzieci bo: to dodatkowe ręce do pracy i zabezpieczenie na starość, jedna z niewielu rozrywek i nadanie jakiegoś sensu (?) zwykle trudnemu życiu, nie było antykoncepcji, oraz ponieważ ludzkie perspektywy sięgały nie dalej niż do granicy wsi czy miasta (teraz mamy internet, telewizje i bardziej dostępne podróżowanie, a przez to poznajemy inne sposoby i pomysły na życie). Dodatkowo dodam, że przecież rozmnażanie się to czysty egoizm i zawsze decyzja o dziecku to decyzja egoistyczna (nie oszukujmy się, chyba nie ma na świecie osoby, która myśli „a zrobię sobie dzieciaka, żeby ludzkość nie wyginęła”; raczej ludzie myślą na zasadzie: „a co jeśli będę żałować a to cenne doświadczenie”, „a co ze starością”, „a inni mają i nie chcę odstawać”, „a bo to takie słodkie i urocze i dużo radości”, „a bo skoro nie to to co jest moim sensem życia”, „a bo rodzice już by chcieli być dziadkami” itd.). Sama nie przepadam za dziećmi i wraz z narzeczonym uwielbiamy swoje świadome bezdzietne życie :) I żadne trucia ani przekonywanie, że nie dowiem się co to szczęście nie mając dzieci (xD) albo że będę żałować (jakoś nikt sie swoją droga nie zastanawia czy nie będzie żałować, że MA dzieci :P) mnie nie przekonają
Dziwnym trafem te stare pokolenia np naszych dziadków, którzy rzekomo robili dzieci żeby mieć dodatkowe ręce do pracy, pozostawili swoim dzieciom majątki. Czyli oni nie pracowali kosztem dzieci, a pracowali dla dzieci. A to, że dawniej dzieci/młodzież bardziej szanowała rodziców i im pomagali np w pracach polowych, to nie to samo co niewolnictwo. Macie bardzo zle mniemanie o naszych przodkach.
Przekona Ciebie dopiero starość, jak Ci mąż umrze 15 lat wcześniej (bo mężczyźni generalnie zyja krócej) i nikt nawet nie złoży życzeń na święta. Oczywiście taka perspektywa Cię nie rusza, bo kto by się tam przjemował tym co będzie za 50 lat. Dlatego z takim myśleniem, nasze społeczeństwo jest tak infantylne i nieprzygotowane na założenie rodziny.
@@MrWoojohn majątek który mógłbym odziedziczyć został wyprzedany, dzisiaj nie mam nic z kilku hektarów ziemi z domem, i przez biedę musiałem wyjechać za granicę. Albo się robi dzieci z egoizmu, żeby robiły na cb albo żeby spełniały twoje niespełnione ambicje.
Ja już mam młodszego brata, więc wizja posiadania dzieci mnie przeraża, bo człowiek nie ma czasu dla siebie praktycznie, dlatego z jednej strony współczuję moim rodzicom, nie mają mobilizacji by realizować swoje zainteresowania.
Problem jest w marnych zarobkach w tym kraju i w tym, że ludzie dzisiaj wolą wygodne życie w dobrobycie, bo tego nas uczą media społecznościowe. Takie modela nam wpajają najczęściej, że bogaty równa się szczęśliwy tylko nie pokazują jak w samotności gryzą i płaczą w poduszkę. No i jest też kryzys męskości. Seks jest po prostu zbyt dostępny i nie kojarzy się już z prokreacją, a ze zwykłą zabawą i skakaniem z kwiatka na kwiatek. Ogólnie lepiej nie będzie moim zdaniem.
brak pieniedzy i poczucia bezpieczeństwa, januszexy na rozmowie o pracę pytają o życie osobiste, posiadanie lub zamiar posiadania dzieci (jeśli powiesz że masz lub planujesz mieć dzieci to raczej cię nie zatrudnią, nieważne jak dobra byś nie była). Wiele kobiet pracuje na "śmieciówkach", przedłużanych z roku na rok zamiast umowy "na stałe". Po macierzyńskim bardzo często kobieta jest zwalniana, bo panu januszowi przyniosła za dużo strat będąc na urlopie. We wszystkich znanych mi tego typu firmach młode kobiety natychmiast zachodziły w ciązę po otrzymaniu stałej umowy, która dawała im poczucie bezpieczeństwa itd. Wiele kobiet (w tym ja) chciałoby mieć dzieci, ale nie mają stabilnego zatrudnienia, odpowiedniej ilości pieniędzy gwarantującej bezpieczeństwo dziecku, w skrócie nie mają poczucia bezpieczeństwa i stabilności, w przyszłość patrzą raczej ze strachem niż nadzieją. Do tego ogólne spłycenie relacji, które napawa strachem przed porzuceniem, bo facet na wyciagnięcie telefonu ma 100 kobiet z idealnym ciałem a nie zmęczoną mamę z rozstępami i wahaniami nastroju związanymi z burzą hormonów w i po ciąży. Tak to wygląda z mojej strony -wiadomo, że każdy inaczej to widzi, niektóre kobiety np brzydzą się ciąży.
2 года назад
"We wszystkich znanych mi tego typu firmach młode kobiety natychmiast zachodziły w ciązę po otrzymaniu stałej umowy, która dawała im poczucie bezpieczeństwa itd." nie ma co się potem dziwić, że rekruterzy pytają o zamiar zajścia w ciążę. Jeśli nie wyjawiłaś im tego, to jest to zwyczajne oszustwo. Nie dziwię się, że pracodawca parę razy się zastanowi, zanim zatrudni kobietę. Nie chciałbym sytuacji, w której świeżo po zatrudnieniu pracownika nagle ten mi znika na 3 lata (razem z wychowawczym), a ja muszę tak czy siak szukać zastępstwa za niego i jeszcze zagwarantować powrót takiej córce marnotrawnej. Największym rakiem są właśnie te przepisy, które mają rzekomo chronić kobiety w ciąży, a w praktyce powodują, że mało kto chce zatrudniać młode kobiety na umowę o pracę.
@ to nie było zaraz po zatrudnieniu tylko zaraz po zmianie umowy, bo przepracowały dla Pana Janusza kilka lat na śmieciówce. Zdecydowały się na ciążę dopiero, gdy miały jakikolwiek gwarant dalszego zatrudnienia i jako takiej stabilności finansowej. Już na rozmowie kwalifikacyjnej kobieta jest stawiana przed wyborem: zatrudnienie albo zakładanie rodziny na bezrobociu, mało która zdecyduje się na to drugie, więc większość odkłada macierzyństwo na później (które może w ogóle nie nadejsc). Wydaje mi się że to jeden z głównych powodów, dla którego Polki "nie chcą" dzieci. Za granicą, gdzie mają dużo lepsza i stabilniejszą sytuację zawodowo-finansową Polki rodzą średnio więcej dzieci niż te, które mieszkają w Polsce.
A nawet jeśli to nie można ich winić, zbyt często kobieta nawet po jednym dziecku jest zdradzana, bo "dziura już nie tak ciasna". Albo jak w przypadku mojego ojca " Już nie dawała". Co mnie śmieszy że tak gadają tylko faceci którzy rodzić nigdy nie będą
Zastanawia mnie dlaczego mowa jest tylko o kobietach? Z tego co się orientuję to do tej decyzji potrzebne są dwie osoby. Mężczyzna w tym materiale w ogóle nie jest uwzględniony jako rodzic! Czy dziecko to tylko kwestia kobiety??
Jestem kobietą i nie chce mieć dziecka, bo: 1. Nadal czuje się niedojrzała 2. Nie stać mnie na nie 3. Nie mam własnego mieszkania 4. Nie chce zniszczonego organizmu po ciąży
wczoraj nie było żadnego strima i żadne bobry nie umierały, to tylko pomówienia - nie wierzcie w nie 🤐
Where Bobry?
Dobra, dobra, zupa z bobra. Ja swoje wiem. 🤣
@@maksymilian8103 where…
A nie było przypadkiem dwóch przed śmiercią bobrów i po śmierci bobrów 🤔
nie klam nie klam
Zawsze jak gdzieś jest zalecane "unikaj stresu" zaczynam się śmiać, ilość stresu w większości sytuacji od nas nie zależy, więc to jak mówić osobą chorym na raka że trzeba było na niego nie chorować.
Może to byłby dobry temat na odcinek - metody walki ze stresem (jeśli takie metody w ogóle istnieją)
@@homoxymoronomatura +1 byczq
Może sformułowanie " unikaj stresu" nie jest zbyt trafne, to fakt. Lepiej pasuje sformułowanie: naucz się obchodzić ze stresem, naucz się go regularnie i skutecznie rozładowywać". Są metody na rozładowanie stresu i to nie mało, trzeba tylko to robić. A ten przykład z rakiem to też nie do końca tak, że nie mamy na to wpływu.
@@tjjb7963 z rakiem tak samo jak ze stresem nie zawsze mamy na to wpływ ( jeśli chodzi o stres jeszcze rzadziej) i o to mi chodziło z tym porównaniem.
Jak od nas nie zależy jak zależy. Np ja wiele rzeczy nie robię na ostatnią chwilę jak kiedyś i czuję przez to wewnętrzny spokój. To jak się czujemy wbrew pozorom to nasz wybór, jakiego mamy skilla by to kontrolować to już inna kwestia
Są dwa główne problemy w nowoczesnej Polsce, które sprawiają że jest mało dzieci. Po pierwsze jaka przyszłość czeka moje potomstwo? Większość ludzi wykonuje pracę której nie znosi i która jest nisko płatna, co powoduje problemy z mieszkaniem i podstawowymi dobrami, które urastają do ranking wielkiego wyczynu. To sprawia że ludzie są po prostu nieszczęśliwi i nie mają ochoty na sprowadzanie tu nowych istot. Nie dość że trzeba sobie wielu rzeczy odmówić to jeszcze zaraz trzeba będzie to podzielić przez 2. Druga sprawa to rewolucja seksualna i związkowa. W latach powiedzmy 50-90 ludzie często wychodzi za mąż za pierwszą miłość bo ogólnie normy chrześcijaństwa i kleru mocno naciskały na powściągliwość seksualna. Niestety czas pokazał że wiele osób skończyło w toksycznych związkach bo A nie wiedzieli czego właściwie oczekuja, nie było możliwości prowadzić bogatego życia seksualnego i B nie było możliwości się rozstać bo to też jest źle postrzegane przez środowisko katolickie. To spowodowało wiele nieszczęśliwych domów w których wiele osób dorastało w krzyku i smutku. Ja osobiście jestem z rocznika 84 i właściwie całe życie wszystkiego brakowało. Nie żebym chodził głodny ale nie miałem nigdy fajnych ciuchów, fajnego auta, nie mogłem sobie pozwolic na coś z luksusów tego świata które dodatkowo emanują na każdym kroku, od reklam po filmy i muzykę etc. Więc dopiero w wieku 34 lat zdecydowałem się z żoną na pierwsze dziecko. To był czas kiedy ogarnąłem w miarę swoje życie i uznaliśmy że zegar biologiczny zaraz się kończy więc ostatni gwizdek. Co mogę powiedzieć to najlepsza rzecz na świecie, mieć swojego syna przynajmniej dla mnie. Ale szansa na drugie dziecko jest bliska zeru, bo pomimo zapewnień że wszystko będzie okey żona po powrocie macierzyńskim nie miała swojego biurka w pracy. 4 lata pracowała żeby odzyskać starą pozycje, nie raz płakała. Dodatkowo przy obecnym stylu życia zanim z pracy odbiorę dziecko i wrócę do domu zrobimy obiad itd realny czas z synem to około 3 godziny dziennie. Czasem 4. To wszystko resztę czasu nas nie ma, bo praca bo dojazdy bo zakupy bo gotowanie bo ktoś dzwoni bo coś się zepsuło bo to i tamto. Właściwie oddaje swoje jedyne dziecko pod opiekę obcych ludzi i mam naprawdę znikomy wpływ na jego życie. Taki mamy układ, ty pracuj a dziecko oddaj do różnych instytucji. Właściwie wszyscy jesteśmy mini robotami a system potrzebuje tylko nas do reprodukcji żeby miał kto robić na magnatów tego świata. Nie dziwię się kompletnie że coraz mniej ludzi decyduje się sprowadzać na taki świat dzieci. Szczęścia jest w naszym życiu jak na receptę, kilka chwil w miesiącu. 90% czasu dyktuję mi system i obciążenia finansowe. Jak byłem młody zastanawiałem się po co się urodziłem? Dziś już wiem, żeby spłacać kredyty i modlić się o zdrowie bo bez niego jestem skazany na polską służbę zdrowia.
We wszystkim masz rację.
Czy robisz coś żeby poprawić swoją sytuację finansową?
A do czego Ci "luksusy" potrzebne? Luksusem to jest szczęście, a ono nie zależy od niczego z zewnątrz.
@@graycolors2879 moja obecna sytuacja finansowa nie jest zła, jest przeciętna, mogę zacząć szkolić się do nowego fachu oczywiście, ale na to będę musiał poświęcić już całkowice czas rodzinny który dla mnie jest najważniejszy. A z drugiej strony serio dla was to jest normalne żeby zadłużać się na 25 lat żeby mieć mieszkanie? Nie mówię o domu bo jest dobro dla burżuazji mowa o zwykłym kącie. Spoko ktoś spłaci szybciej bo siedzi na nadgodzinach pół życia albo zarabia 3x tyle co mediana, ale przeciętny Polak zarabia tyle że mieszkanie kosztuje go pół życia. Przecież to jest chore, mieszkanie to jest podstawowe dobro, żaden luksus, 50m2 w bloku pełnym dziwaków i różnych indywidualności to nie jest luksus tylko bardziej barak dla robotników. Dzisiaj to urosło do rangi jakiegoś pałacu. System finansowy robi z nas neoniewolników. Za chwilę wprowadzą elektryczne auta gdzie Fiat Panda będzie kosztował 120 tysięcy, do tego dochodzi inflacja i kryzys gospodarczy a takie kraje jak Polska odczują najbardziej krach światowy bo my z definicji jesteśmy ubodzy. Gdzie w tym wszystkimi rodzicielstwo? Serio nie wiem co mam przekazać swojemu dziecku, połowa ludzi u mnie w firmie jest po studiach i nikt praktycznie nie pracuje w zawodzie. 50% kierunków jest zupełnie bez sensu, bez przyszłości. Jesteśmy krajem z mnóstwem problemów, jeden z głównych to edukacja. Po co i na co tu dzieci sprowadzać. Marzeniem mojej mamy było żeby jej dzieci wyjechały i nie zmarnowały życia w Polsce O_O. Żeby nie było inny punkt widzenia mają pewnie ludzie z Warszawy Poznania czy Gdańska ale to nie jest cała Polska. Nie wszyscy mogą mieszkać w dużym mieście, a poza nim sytuacja jest naprawdę przygnębiająca. Na pewno bardzo daleka od planowania dzieci.
@@duckland27 masz rację w tym co piszesz, ale załóżmy że to są rzeczy poza bezpośrednią strefą wpływów. To na co masz wpływ to swój rozwój, ale system system szkolny obrzydził nam uczenie się i każdy uznał, że po szkole, liceum, studiach już nic nie trzeba robić i będą podwyżki za samo przychodzenie do pracy. Ja mieszkam w jednym z wymienionych przez Ciebie dużych miast, co wiązało się z opuszczeniem stron rodzinnych. Ale nie żałuje. Głowa do góry.
Życie w Polsce jest bardzo depresyjne. Większość żyje od pierwszego do pierwszego i nie ma w sumie perspektyw na coś lepszego, bo nawet nie ma z czego w siebie inwestować. Jeśli sam jesteś nieszczęśliwy w życiu to po co sprowadzać na świat kolejne osoby i to nieszczęście mnożyć?
Bo są też badania wg których ludzie samotni są narażeni na depresję, a rodziny z kilkorgiem dzieci przecownie.
@@Szarko32c XD i co z tego ?
W innych krajach też nie jest lepiej. Mówię z doświadczenia. Każdy kraj ma swoje problemy, nigdzie nie ma ultymatywnej sprawiedliwości.
Całkowicie się zgadzam.
@@Szarko32c a czym się mają rodziny wielodzietne przejmować? Mieszkanie z socjalu, zasiłki itp. 15% dzieci z rodzin wielodzietnych pójdzie do pracy bo reszta kultywuje tradycje nieróbstwa...
Szkoda, że nie była poruszona kwestia braku mieszkań dla młodych. Kiedyś można się było wpisać w kolejkę po mieszkanie komunalne i rzeczywiście się je dostawało. W latach 90? Żaden problem! Nic tylko zakładać rodzinę. Obecnie nie ma czegoś takiego, nie można dostać mieszkań komunalnych, więc albo zadłużasz się na min. 30 lat albo wynajmujesz do końca życia. Jak decydować się na dziecko, kiedy wydaje się ponad połowę wypłaty na czynsz, pracując i wynajmując minikawalerkę w dużym mieście? Jak odłożyć na wkład własny, kiedy się wydaje połowę wypłaty na czynsz? Jasne, można wynajmować pokój w mieszkaniu wieloosobowym, wtedy koszty będą troszkę mniejsze, ale jak można się decydować na dziecko wynajmując pokoik?
Zasięg.
zadluzac sie na 30 lat? To wszyscy szukają jakiś mieszkań/domow za 2-3mln zł? mieszkanie za 500k da sie spokojnie spłacić w 5-6lat
@@Savadrox chyba jesteś z przyszłości, to jest twardy dowód na to, że inflancja wzrośnie bardziej niż zakładają najczarniejsze scenariusze
W latach 90 mieszkanie trzeba było kupić u Pana dewelopera.
Komuna się skończyła w 1989 toku.
@@Savadrox to żeś ebnął. W takim okresie to trzeba miesięcznie płacić 6.9-8.3 tyś cebulionów. Już widzę młodą parę gdzie obie osoby zarabiają co najmniej 7,5 tyś na rękę XD
Nie chcą dzieci bo może po prostu zaczynają odchodzić od schematu i żyją tak jak chcą, a nie tak jak wymaga tego utarty stereotyp.
Gdzie ty tu masz schemat ?
Kazdy może żyć jak chce. Jeden znajduje szczęście w urodzeniu dziecka inny w czymś innym
A ja gdybym mogła wybrać to wybrałabym być facetem: nie musisz stosować antykoncepcji będąc w związku, o orgazm łatwiej, masz dziecko którego nie musiales nosić 9 miesięcy, rodzic w bólach kilka godzin i karmić naturalnie.
@@aleksandraaleksandra9046 +1
@@aleksandraaleksandra9046dokładnie
Powód dlaczego kobiety nie chcą rodzić Poród w polskim szpitalu który często wiąże się z poniżanie i obrażaniem pacjentki, brak znieczulenia i rutynowe nacinania krocza.
Rodziłeś w każdym polskim szpitalu?
@@graycolors2879 nie trzeba nawet rodzić, wystarczy posłuchać historii, matki/ siostry/kuzynki i już wiesz jak jest
@@klsi8129 jak nigdy takich opowieści nie słyszałem, a słyszałem wiele.
@@graycolors2879 to zazdro, moja mama była położną i musiała odejść bo za dużo razy widziała jak źle się traktuje kobietę rodzącą
Lekarze Pany, tfu
Zapomniałeś wspomnieć że mało kto chciałby mieszkać z dzieciakami w króliczoku zamiast mieszkania
Brrr rozpuszczeni milenialsi, co może mieszkania 4 m2 na osobę by się chciało!
Ludzie tak żyją i są szczęśliwi. Pamiętaj że ponad dobrem materialnym ważniejsze jest zdrowie ! Ludzie o tym zapominają...
@@1986kml to ze ktoś jest szczęśliwy to nie znaczy, ze każdy bedzie
@@1986kml co ci ze zdrowia jeśli nie madz gdzie mieszkać albo co jeść
@@ja-mr9bf co Ci z dobrobytu jeśli jesteś śmiertelnie chory ??
To nie jest kraj dla młodych, ciężko żyć w kraju z dykty i kartonu.
Pierdolenie. Przeszłe pokolenia przewracają się w grobie widząc jak słabi się staliśmy.
@@kukuki5000 Coś w tym jest. Staliśmy się strasznie słabi. Wszystko jest w stanie zniszczyć obecnego człowieka, jakiekolwiek drobne niepowodzenie i się załamuje, szuka psychiatry, psychologa, siedzi i płacze. Żałosne. Kiedyś było znacznie ciężej o wszystko, a ludzie i tak dawali radę.
@@Vegan2387 iksde
@@ja-mr9bf Tak, tak... "iks de" Nie dziwne że lecimy w dół cofając się w rozwoju z takimi tekstami. Zamiast pomyśleć nad tym i się zatanowić, ludzie wolą "iksde" walnąć i o. Sami na siebie zagładę sprowadzimy.
@@Vegan2387 A Ty zamiast zastanowić się co sprawiło że staliśmy się słabi, wolisz na to narzekać.
Może zrobisz kiedyś filmik o Nikocado Avocado? To youtuber który zdobył sławe robiąc różnego rodzaju czelendże polegające na jedzeniu ogromnych ilości niezdrowego jedzenia. W czasie swojej kariery przytył jakieś 150 kg i stał się bogaty. Byłoby to ciekawe z perspektywy czy pienądze, sława > życie, zdrowie
Ciekawi mnie jak bardzo trzeba być prymitywnym człowiekiem żeby takie wyzwania oglądać
nic nie jest więcej warte niż zdrowie i życie , za żadną Kasę nie zyskasz zdrowia
SzopDemaskuje zrobil o tym film
W sumie u niego już nie chodzi o to czy sława>zdrowie, a raczej tutaj doszło to do czystego szaleństwa. On oszalał
On po prostu robi SpeedRun do zgona, nie ma co mu w tym przeszkadzać
Z perspektywy państwa im więcej tym lepiej. Z perspektywy jednostki jakość, nie ilość.
Hehe- "Ilość jest jakością samą w sobie"- taki cytat na tę okzję mi się przypomniał.
@@zygmushurlecki7040 xD
Idealny cytat z przed ok 70 lat
@@mekhanickwarantannowy1231 lepiej dwoje, maks troje bo mają siebie i muszą się uczyć pracy w grupie. Nie chodzi o pracę w korpo, a o równowagę na pracę i dom. O czas na rodzinę, by dzieci zbudowały trwałe relacje z rodziną i nauczyły się jak żyć. Rodzic musi być stanowczy i nauczyć odpowiedzialności, oraz wspierać w pasjach. Nie każde dziecko w wieku dorastania nienawidzi rodziców i pogarsza z nimi kontakt, wielu się on po prostu zmienia.
@@mekhanickwarantannowy1231 również życzę miłego dnia!
@@Sebastian.Trenuje a potem się zagryzaja o majątek he znam takich sporo. I oczywiście nie ma komu rodzicom pomoc a jak jest jedno nie ma rozproszonej odpowiedzialności
Problem nie jest w tym że jest nas mniej, tylko że system emerytalny zaprojektowano jako piramidę finansową, która to potrzebuję coraz to większych ilości nowych uczestników. Wiadomo od lat że system emerytalny spowoduję w pewnym momencie bankructwo kraju. Żadem wybrany demokratycznie wybrany polityk nie chcę tego zrobić, bo w najlepszym wypadku osoby co wpłacały w system przez wiele lat pieniądze nie dostałyby emerytury w najgorszym wielu by zabrano świadczenie. Rodziny nagle by musiały zacząć utrzymywać swoich dziadków. Taka decyzja jest pożegnaniem się z karierą w polityce.
Piramida finansowa to stwierdzenie jak najbardziej trafne.
Mnie najbardziej załamuje stwierdzenie ze mamy sie mnożyć bo Arabowie mają po 8 dzieci i nas zaleja
@@arachnme12 Imigranci po spędzeniu dekady we Francji czy Niemczech też już nie chcą mieć po tuzinie dzieci. Średnia dzietność u muzułmanów żyjących od lat na zachodzie to jakieś 3.2-3.5 dziecka na rodzinę.
@@xgorzki603 i co
@@arachnme12 muzułmanie w większości robią sobie dużo dzieci, ponieważ to one będą utrzymywały swoich rodziców. W wielu państwach islamskich nie ma systemu socjalnego czy emerytalnego bądź jest niewystarczająca.
Dlaczego Polki nie chcą rodzić? Może dlatego, że cały czas zadaje się właśnie takie pytanie, zamiast "Dlaczego polskie pary nie decydują się potomstwo". Dziecko jest postrzegane jako obowiązek głównie kobiety i to na nią zwala się znakomitą większość ciężarów z nim związanych. Jeśli są jakieś problemy z dzieckiem, to głównie pyta się "jak Cię matka wychowała?", "co za matka". Faceci mogą dać w długą, a 80% z nich po rozwodzie nie płaci alimentów, tylko 10% z nich płaci pełną kwotę. Jak długo dziecko będzie kulturowo przypisanie tylko babie, tak długo w obecnym ustroju będzie dzieci coraz mniej.
Plus, oczywiście wszystko to, co wspomniane w filmiku. Propsy za wspomnienie o braku stałości zatrudnienia czy żłobków, bo zazwyczaj media sugerują egoizm kobiecie, zamiast zastanowić się nad podstawowymi sprawami bytowymi.
Sure. Tak sobie powtarzaj. :) Po prostu nie potrafia myślec perspektywicznie. Dotarły zmiany z zachodu do Polski i dziewczyna się wydaje że ktoś sie nimi całe zycie bedzie opiekował. Otóż nie - nie bedziesz miała rodzinki - bedziesz umierała samotnie na głodowej emeryturze a twoje oszczednosci zje inflacja - państwo zapewni ci alternatywe w postaci eutanacji. Ostatnio odezwała się do mnie moja była (6 lat - chciałem dzieci ona nie bo - nie żartuje - "globalne ocieplenie" -PS kasa nie była problemem - ja zarabiam 100k msc) teraz ma 34 lata i chce miec dzieci... sorry za stara jest juz - ja chce miec trójkę dzieci. Szukam kogos max do 27 roku życia. I tyle. Dotarła moda z zagranicy - bedzie eutanazja za 30 lat jak okaże się że emerytur nie ma. I tyle. A faceci którzy sensownie zarabiaja jak ja wyjada sobie znaleźć partnerki do wietnamu, japonii, tajlandii, kambodzy - bo juz jestesmy powaznie sfrustrowani tym idiotyzmem który się odwala w PL - i bedziemy szczesliwi z 15 lat młodszymi zonami które chcą miec dzieci przed 30 nie w wieku 40 lat. :)
Materiał bardzo ciekawy!
Dla Autorów - proszę zwrócić uwagę na rozróżnienie terminów bezpłodność i niepłodność.
Miał chyba na myśli niepłodność, więc na pewno nie mówił o Tobie 🤭
Ja po wczorajszym live jednak dalej uważam że to jest głos z generatora XDDD
Nie ty jeden
tak xD
Ma ktoś linka do shotów albo całego live, chętnie bym posłuchał XD
Hahah
Taki zaawansowany bot
Jak z fotowoltaiki
bez kitu
Małe dzieci nie dają spać,duże nie dają żyć.
Czyli brak dzieci = brak problemu? 🤔 😂😂😂
Bardzo ogólnie, ale somewhat w punkt, ten bardziej pesymistyczny i pozbawiony rodzinnej miłości xD
Odpowiedz jest prosta.Wczoraj byłem w biedronce,znalazłem się przy mlekach w proszku dla dzieci,Bebilon 2,Bebilon 3, 69.99zł za pudełko,pampersy,środki do Higieny,nie wspomnę o lekach,ciuszkach,a o mieszkaniu młodzi to mogą pomarzyć,i w tym kraju ktokolwiek się dziwi dlaczego Polski nie mają dzieci,dlaczego na wyspach Polki rodzą więcej dzieci?0% VAT na towary dla dzieci w Wielkiej Brytanii,i darmowe leki.
Zero VATu to superpomysł.
A piersi od czego sa ?Tylko do zabawy ?
Pytanie teraz jest takie jak robiła dzieciaka to nie wiedziała wcześniej o konsekwesncjach w posiadaniu jego? Że to kosztuje? Wykańcza psychicznie i fizycznie? No ja pierdole po co te baby chca miec dzieciaka jak potem wieczne narzekanie problemy i zwalanie winy na wszystko.
Idź teraz do sklepu, jak znajdziesz te produkty po tych samych cenach, to złoże Ci pokłony :)
Już bez przesady ale kiedyś karmiono dzieci mlekiem w proszku kaszka i innymi tańszymi produktami i jakoś dzieci były nawet zdrowsze Nie było pampersów drogich zabawek wszystkich luksusów jednak jedzenie było zdrowsze bez takiej chemii wzajemne relacje też dużo znaczyły Teraz to wszystko jest jakieś sztuczne Pieniądz wszystkiego nie zastąpi Pozdrawiam
Wydaje mi się że jest wystarczający podwód dla którego tak się dzieje. Zbyt duże opodatkowanie pracy tych którzy pracują poniżej średniej krajowej(jest ich w Polsce większość). Czemu tak nie inaczej, otóż kiedy jedna osoba jest wstanie zapewnić dobrobyt w gospodarstwie domowym to druga może się zająć domem. Teraz jest tak że oboje muszą starać się zdobyć prace bo inaczej nie poradzą sobie finansowo, można to nazwać przymusem do pracy a nie wyborem.
A wiesz ze w 21 wieku 1 osoby pracuja bo tak jest lepiej
Zasięg.
Tak, ale czym mniej będzie dzieci, tym bardziej będzie śruba dokręcana młodym, żeby utrzymać ten system. Grupa emerytów na których trzeba zarobić rośnie, a grupa która będzie pracować na emerytów maleje. Już nie mówiąc, o utrzymaniu nie tylko emerytów, ale również służby zdrowia, administracji, wojska.
Wiele kobiet mówi "no ale tak już jest, dziecko kosztuje, kochanie rób nadgodziny" a potem pretensje że nie mam czasu dla dziecka itp. problemem są na pewno koszmarne opodatkowanie pracy i niestabilność na rynku ale zaraz obok są sfrustrowane i pretensjonalne madki
Nie mam dzieci i nie chcę mieć w tym złodziejskim kraju. Katastrofa demograficzna to jest to.
To jedź do niezłodziejskiego kraju i tam rób dzieci. Tylko najpierw proszę podziel się ze mną tą magiczną informację który kraj nie jest złodziejski, chętnie też tam pojadę :p
Myślę to samo, tylko dziś to już jest złodziejski glob 😢
@@Strielok1988 Stary z szacunkiem do ciebie, ale nie ma czasu tracić siły i energii na ludzi z internetu. To jest walka z wiatrakami, uwierz mi to jest jak z partiami politycznymi w Polsce. Nie ważne jaka opcja rządzi w Polsce od 30 lat i tak każda z nich jedyne co chce to dorwać się do stołka i siedzieć przy korycie. I tak właśnie działa POPIS w tym kraju, większość głupich ludzi ich popiera bo mamy większość głupków w tym kraju.
Powszechna inwigilacja - czyli brak prywatności to jest pierwszy powód. Kolejny to niewolniczy rynek pracy. To jest oczywiście opis stanu trwającego nieprzerwanie od tzw "upadku komunizmu"( czyli awansu postkomuny na stanowiska w koncernach, bankach i służbach specjalnych).
Ja z moja partnerka nie many dzieci bo niechemy by byly niewonikami systemu jaki mam Rzad I UE zgotowala .
Jestem kobietą, chciałabym mieć dziecko, ale jak widzę co się dzieje i patrząc na moje zarobki to nie mam zamiaru rzucać się z motyką na słońce. Nie chcę by żyło w takim chaosie.
Ja tak samo, chciałbym mieć dzieci, ale już za bardzo je kocham żeby od tak położyć na szali ich zdrowie i dobry byt w imię mojej zachcianki. Planuję jednak emigrować za granicę, więc może wtedy.
Według mnie lepsze od określenia ,,Polki nie chcą rodzic dzieci" jest ,,Polki boją się rodzic dzieci".
To weźcie się za naukę i zdobądźcie lepszą pracę by móc wychować dzieci. Od narzekania jeszcze nikomu więcej pieniędzy nie przyszło.
Można rodzić dzieci w młodym wieku ale wtedy mąż musi być w stabilnej sytułacji sensownie zarabiający czyli najprawdopodobniej po 30
Ja to się dziwie jak jakaś np 17 latka chwali sie że ma dziecko jak nawet nie ma pieniedzy na jego utrzymanie opiekują sie nim jej rodzice musi pracować tez na jego utrzymanie i nawet na wakacje jej nie stać a jedyne co widziała to jej bąbelek i wiochę w której mieszka xd
@@marcinabiszewski8878 w jaki sposób mają wychować dzieci będą ciągle w pracy?
Moim największym marzeniem zawsze było mieć rodzinę, dziecko, dać mu życie jakiego ja nie miałam, poprowadzić tak aby było ze sobą szczęśliwe i rozumiało rzeczywistość jaką jest, nauczyło się żyć z nią w harmonii. Od małego prowadzę notatnik, w którym spisuję wszystkie słowa, jakich mogłabym użyć (w sumie są to też rady dla mnie na przyszłość, spis popełnionych błędów). Niestety, obecnie nie wiem, czy byłabym w stanie - nie chodzi o to czy jestem słaba czy silna, a raczej o to, że poziom trudności funkcjonowania na świecie rośnie z każdym rokiem i ja sama coraz mniej chcę tu żyć. Wyszło by na to, że jestem słaba. Mimo to, postaram się nie podkulić ogona i jakoś to osiągnąć, bo to coś w rodzaju mojego powołania, które muszę doprowadzić do końca, bo inaczej po prostu nie umrę w spokoju :I
Bardzo dojrzały komentarz. Pisząc, że chciałabyś dać dziecku tego czego nie miałaś, masz na myśli rzeczy, wygody, czy otoczenie emocjonalne?
Nigdy nie byłabym w stanie zapewnić dziecku tego czego bym chciała. Na mnóstwo rzeczy niestety nie mamy wpływu. Heroizmem nie jest ściąganie za wszelką cenę dziecka na ten świat by móc się sprawdzić i przetestować własne możliwości. Jest to zwyczajny egoizm.
Przede wszystkim trzeba skończyć z tą pogonią za perfekcją i akceptacja za wszelką cenę. Usunąć konta na instagramie czy Facebooku i starać się kupować tylko niezbędne rzeczy, w sensie nie skupiać się przesadnie na dobrach materialnych. Im mniej masz, tym lepiej i bynajmniej nie chodzi mi o bycie biednym. Wolę mieć 3 pary spodni i oszczędności, niż zawaloną szafę niepotrzebnymi w gruncie rzeczy szmatami. Polecam powoli się do takiego trybu zycia przestawiać, a zobaczysz, że zaczniesz dostrzegać i doceniać życie. :)
@@MrWoojohn TAK, TAK, TAK - co za trzeźwy komentarz - tak rzadko dziś spotykany. Z nadmiaru i pogoni za luksusem i perfekcją rodzą się braki. Bogaty to ten co mało chce, a nie dużo ma 🙂
@@MrWoojohn social media to główny niszczyciel współczesnej rzeczywistości
Problemu dzietności w Polsce upatruję w edukacji. Najpierw ciśnie się dzieciaki z nauką tak mocno, że już nastolatkowie mają objawy wypalenia zawodowego, a potem wywiera się silną presję na rozpoczęcie studiów. W konsekwencji nastolatkowie nie mają czasu na relacje towarzyskie. Z kolei studenci nie mają czasu i pieniędzy na tworzenie związku. Zarobki w czasie studiów i po studiach też często nie powalają. Na skutek tego wiek, w którym dochodzi do jako takiej stabilizacji i myślenia o założeniu rodziny przesuwa się trzecią dekadę życia. Tyle tylko, że w tedy to już się za bardzo nawet nie chce. Bo jak ma się chcieć, kiedy nawet nie można odłożyć na mieszkanie.
Opisałeś moje życie. 100%
Myśle że to ustawka, ze strony państwa.
sama prawda. świetnie podsumowane. nie tylko w Polsce się tak dzieje. Mieszkam w Norwegii i tutaj panuje takie same zjawisko.
Moja córka (l.24) idzie do chłopaka na noc i ona układa puzzle (3000 kawałków) on gra na komputerze. My z mężem w ich wieku mieliśmy zupełnie inne rozrywki. Chyba babcią nie będę.
Poza tym:
1. Obowiązki domowe. Wiele kobiet mówi: "Mój mąż to drugie dziecko, wczoraj godzinę obierał jednego ziemniaka po dwugodzinnej awanturze, o to, że nic nie robi, potem był kolejna awantura, a to ja mam dodatkowe zmiany w sobotę w sezonie. Nie sprawdził się, nie chcę trzeciego dziecka."
2. Opieka nad starszymi. Wielu ludzi nawet kilka razy w tygodniu jedzie do rodziców lub dziadków z zakupami, nastawić pralkę i posprzątać, załatwić leki, recepty, wizyty, zawozić do lekarza itd. W Niemczech np. system opieki nad seniorami jest dużo bardziej rozwinięty, niektórzy nie mają już siły na np. drugie dziecko albo nawet na randkę.
W Niemczech jest tak, że jeśli masz kasę to idziesz sobie do domu starców i nic cię nie obchodzi. Często takie domy są bardzo drogie. Często lepszym i tańszym rozwiązaniem dla takich starców jest wynajęcie i opłacanie Polaka. Nie dość, że masz jeszcze jakieś pieniądze to za to co mi dasz nawet będzie w twoim języku mówił.
a.d.1 "Widziały gały, co brały". 2. a to prawda... często pod opieką są dwa pokolenia emerytów, jedno jakoś tam wspomagające drugie, często schorowane. I dużo gorsza infrastruktura.
Racja, kobiety robią na dwa etaty, nie ma czasu i siły na dziecko.
Z tym ziemniakiem to zwykle kłamstwo. Każdy wie, że faceci nie obierają ziemniaków, tylko je jedzą...
Które? Te co teraz weszły niby w dorosłość?
Chyba gębą mielą. Dziewczynki z Twittera.
Nie chcę mieć dzieci i tyle. Nie nadaję się do bycia matką. Pomijając już chęć lub nie, nawet nie byłoby mnie na dzieciaka stać. Na szczęście jeszcze parę lat i ludzie przestaną się pytać kiedy, bo będę już za stara 😁
Czego potrzeba żeby zwiększyć przyrost naturalny. Stabilność finansowa, bezpieczeństwo, łatwość znalezienia własnego mieszkania, gwarancja fachowej opieki medycznej. Obecny rząd robi wszystko odwrotnie ***** ***.
Rząd rządem, a co robią z siebie geje?
@@dobrawodazoteciekawostki8161 A co oni mają do tego ?
@@pieda3 No np Niemki maja to wszystko i dlatego rodza po 15 dzieci. A z kolei Nigeryjkom tego brak i dlatego rodza po 1, gora 2 dzieci ;)
@@rtito7842 Racja, racja. Tylko obecna sytuacja na pewno nie pomaga. Chyba że kierujemy się jako kraj w stronę właśnie Nigerii żeby naprawić swoją demografię.
Świetny film. Do wymienionych powodów dodałabym jeszcze:
1) Fakt, że nie każdy czuje się odpowiedni do bycia rodzicem. Na przykład osoba wychowana w patologicznej rodzinie, przez traumy nabyte we własnym dzieciństwie może się bać, że zafunduje dziecku to samo.
2) Jest jeszcze kwestia różnych chorób, które dziecko mogłoby odziedziczyć.
3) Strach przed urodzeniem dziecka z niepełnosprawnością. Prawo aborcyjne jakie jest, każdy widzi + po urodzeniu takiego malucha wsparcie otoczenia i państwa najczęściej jest znikome. Partner bierze nogi za pas, a kobiety zostają z tym wszystkim same i muszą dosłownie walczyć o przetrwanie swoje i dziecka. O pracy i późniejszej emeryturze często nie ma mowy, a o życiu towarzyskim czy zwykłym odpoczynku już w ogóle można zapomnieć. (Mówię z doświadczenia jako OzN, bo choć mi się poszczęściło, to znam takie rodziny/słyszałam o takich przypadkach w swoim otoczeniu).
Ogólnie posiadanie dziecka to duża odpowiedzialność i złożona sprawa, ale po wielu komentarzach widzę, że mamy już ekspertów w temacie - ciekawe, że w większości są to mężczyźni, narzekający "bo p0lki..." ;) Jeśli Wasze kobiety nie mają nic przeciwko, może sami zabierzcie się do roboty, zamiast układać innym życie?
Jak tacy cwani i posyłają kobiety do rodzenia, to niech zaczną samodzielnie budować domy, biznesy i ginąć na wojnach, z doświadczenia wiem że każdy facet który narzeka na kobiety nawet nie był w wojsku, zarabia najniższą krajową albo siedzi na utrzymaniu mamusi.
@@MrRashef Ty tak na serio? Bo jeśli tak, to mi cię szkoda. Brzmisz jak rodem z podstawówki. Żaden porządny, myślący facet by czegoś takiego nie napisał, jak w drugim komentarzu. Przykro mi, że trafiasz na nudne, puste i egoistyczne laski, ale to nie jest ogół kobiet. Może to też świadczy o tobie, że szukasz nie tam, gdzie trzeba? Co do reszty, szkoda słów...
@@MrRashef a twoj fallus moze nie uzywany? Nie wiadomo w jakiej dziurze byl i jakie syfy do tego złapane
@@MrRashef tak, tak jest w Afganistanie. Nawet szkoły nie przyjmują teraz dziewczynek. Może tam byłbyś w pelni szczęśliwy i zadowolony z porządku świata.........
@@MrRashefo prawdzie Ci pierdoli. Kobiety sa takie, siakie i owakie to zmień orientację i problem się rozwiąże. To jak traktujesz innych tak inni powinni traktować Ciebie.
Kobiety to kobiety tamto- zapominamy dodać, że tatuś też potrzebny. Wielu facetów nie garnie się do poważnego związku, a co dopiero do bycia ojcem. Poza tym odwróciłabym nieco tę piramidkę i jednak jako jeden z głównych czynników obecnie postawiłabym ten, że ciążę w PL prowadzi prokurator - to obawa wielu kobiet, jakie znam. Poza tym traktowanie ciężarnych na wielu porodówkach pozostawia wiele do życzenia. Sorry, ale my po prostu mamy dosyć, rzeczywiście nie chcemy dokładać biedy ani sobie, ani dzieciom.
(pisze kobieta) mam powazna wade wzroku, porod tylko cc, inaczej kalectwo. i boje sie, ze na porodowce beda miec w de to, ze nie moge rodzic naturalnie i nikt nie zrobi cc. Pomijajac to, czy w ogole w obecnych czasach dostane sie do szpitala na ten porod. ..
Dokładnie. Każdy mówiąc o dzieciach ma przed oczami kobietę. Najczęściej roszczeniową i wygodną skoro dziecka nie chce posiadać. Mam niemalże 30 lat, jestem osobą kontaktową, a jakoś nie spotkałam w swoim życiu zbyt wielu odpowiedzialnych mężczyzn (mówię tutaj o wszystkich panach, nawet tych którzy rodziny jakimś cudem posiadają), więc ostatnie o czym marzę to posiadanie potomstwa by zapewnić dodatni przyrost naturalny i wychowywać dziecko sama jako cierpietnica. Niech się w tych wszystkich statystykach zaczną przyglądać naszym rodzimym panom, co mają sobą do zaprezentowania, bo już się niedobrze robi od tego co kobieta powinna urodzić, ile i dlaczego nie chce rodzic 🤦🏼♀️ szanowny tatuś jak idzie na rozmowę o pracę to nikt się go nie zapyta jak zamierza pogodzić macierzyństwo z pracą, bo wiadomo że to nie jego problem. To tylko jeden z przykładów a jest ich niestety cała masa, dla których posiadanie dziecka i WYCHOWANIE go jest niemalże nie do osiągnięcia. Zrobić sobie dziecko mogę teraz, dzisiaj, tylko pytanie po co skoro jestem świadoma tego że nic mądrego nie jestem w stanie mu zapewnić.
@@antonbell7297 Alicja Tysiąc tez miała wadę wzroku odmówili jej aborcji
@@nelka4367 dokładnie. Mnie ba rozmowie babka pytała czy jestem dzietna czy bezdzietna. A na niej rozmowie tez baba pytała czy mam męża i że pewnie zaraz dziecko.
Faceta nikt nie pyta on się może rozwijać poza tym facet 38 letni jeszcze na czas i matrymonialnie nie jest skreślona a kobiete w tym samym wieku to już wybierze tylko facet z dzieckiem bo już marne szanse na ciąże. Wkurza mnie że jak jest gadka o demografii to zawsze kobieta i rodzenie dzieci. Jakby to było tylko zadanie kobiety i tyle. Obecnego męża poznałam w wieku 25 lat ( wcześniej poznawałam słabych kolesi, napalonych i desperatów. Zawsze dla mnie ważniejsze było poznać fajnego faceta i sobie z nim być niż poznać faceta i urodzić dziecko. Nigdy dziecko nie było moim priorytetem. 9 miesięcy złe się czuć potem poród w bólach potem karmienie co 2h czyli dzieciak przyklejony do mnie. To wykańcza fizycznie, psychicznie i nie tylko. Facet który pracuje w biurze idzie do pracy i odpoczywa psychicznie od dziecka a kobieta na macierzyńskim nie.
Od kobiety się wymaga że będzie wiedziała wszystko o opiece nad dzieckiem jakby ta wiedza spływają na nią z porodem a facet ma prawo nie wiedzieć bo jest tylko facetem według społeczeństwa. Te gadki jakie bobasy są uśmiechnięte a macierzyństwo takie super a potem zdziwienie bo depresja , zmiany wyglądu powikłania po ciąży porodzie.
Prawda jest taka ze w tym temacie faceci mają wygodniej bo gdy facet zajmuje się dzieckiem to wszyscy się rozpływają jaki cudowny ojciec a jak kobieta robi to samo to nikt nic nie mówi.
@@aleksandraaleksandra9046 oj tak tak! A spróbuj wypuścić dziecko z brudną bluzką do przedszkola, to powiedzą "co to za matka, nie dba o dziecko". Ale jak tatuś tak przyniesie dziecko brudne albo w dwóch różnych skarpetkach, to panie nie zwrócą uwagi lub powiedzą "zakręcony tata hehe" 🤦🏼♀️ tak samo z wychowaniem. Na samotną matkę nawet z 3 dzieci nikt nie zwróci uwagi, bo to przecież takie normalne, jeszcze ludzie (często nawet kobieta kobiecie) powiedzą "trzeba było uważać z kim się sypia to by nie było", za to nad ojcem wychowującym 1 jedno dziecko samotnie ludzie się rozczulają i nie wiedzą jak do tyłka wejść żeby mu ten trud wychowawczy ułatwić. Jestem analitykiem finansowym, ostatnio koleżanka w pracy poleciła swojego kolegę który po rozwodzie samotnie wychowuje 9-letniego syna, który przecież jest już na tyle duży że potrafi sobie sam pewne rzeczy ogarnąć. Ale jakie było współczucie wśród moich koleżanek. Zaczęły się pytać jak mu pomóc i że na pewno coś pomyślimy nad pracą dla niego bo nie można tak go zostawić, taki biedny. Nie mogłam tego słuchać. Przewinęło się przez mój dział tyle kobiet z dziećmi, niektóre wychowujące same 2 dzieci i jak potrzebowały się zwolnić wcześniej, to było krzywe spojrzenie i irytacja że rozwala pracę. Dodam że w dziale pracuje zdecydowana większość dziewczyn. Spotykam się z ludzi, chodzę na randki, poznaję facetów i jak widzę ich nieporadność (często panowie po studiach i na wysokich stanowiskach) to sobie myślę że wystarczy nagrać o nich wszystkich filmik i byłaby idealna odpowiedź na temat ujemnego przyrostu naturalnego. Chcemy być nowocześni, a jesteśmy jeszcze mocno zacofanym społeczeństwem. Na samą myśl o posiadaniu dziecka mnie mdli.
Niech każdy skupi się na tym czego chce i do czego dąży
Nie warto zawracać sobie głowy tym, czego chcą inni, zwłaszcza politycy
ale emerytur nie będzie bo nie będzie komu zabrać z dochodu
@@xflashu8075 tak bo na pewno za 50 lat to jeszcze Polska będzie istnieć
Chcesz emeryturę?
@@xflashu8075 każdy powinien pracować na siebie generalnie
@@arachnme12 obecnie wszystkie składki jakie oddajesz na zus idą na spłatę obecnych emerytur zapasu na kryzys emerytur nie mamy bo wydaliśmy na 13 i 14-stki jeśli bedzie mniej pracowników niż emerytrów to nie będzie komu zabrać i nie będzie hajsu na wypłatę świadczeń ale kto by sie tym przejmował za 20 lat będziemy sie martwic...
Widziałam kiedyś typową "matke polkę" na ulicy: 3-jka dzieci: 2,4,5 lat. Kobieta wyglądała na zmęczoną, zaniedbaną i zestresowaną, krzyczała na te dzieci, które non-stop się wierciły, a ona w pośpiechu załatwiała sprawunki. Ten widok ostatecznie zniechęcił mnie do jakiegokolwiek posiadania dzieci. Mozna nazwać mnie egoistką, ale za bardzo cenię swój komfort i czas, żeby się tak "poświęcać". Nawet za cenę "uśmiechu bombelka".
Wiesz, to już nawet chodzi o samą siłę. Walka o przeżycie tak człowieka ograbia z energii, że jeszcze plus dziecko w tym wszystkim, toż to koniec by był 😳
Nie jesteś żadną egoistką a że swoich wyborów życiowych nie musisz się nikomu tłumaczyć. Pozdrawiam.
Masakra, jak można być tak próżnym i hedonistycznym....
Z perspektywy kobiety niemającej dzieci:
A.Najpierw wykształcenie i kariera aby się usamodzielnić i uniezależnić finansowo bo wiadomo partner dzis jest a jutro może go nie być-niestabilność związków
B.Mentalność większości Polakow,za ktorych mamusie robily wszystko
C.Poświęcanie się karierze-wieczne nadgodziny i przynoszenie pracy do domu
D.Zwyczajna WYGODA-Patrzac z jakimi problemami zmagają się rodzice malych dzieci
E.zachodzenie w ciążę przy obecnym rządzie grozi śmiercią,traumą psychiczną i komplikacjami zdrowotnymi,za duże ryzyko
F.Kobieta nie chce byc tylko służącą i inkubatorem,też chce żyć i odpocząć
to prawda
E propaganda platformy
@@ItachiGOAT do szkoły dziecko :)
lepiej nie mieć dziecka jeśli nie jest się na to gotowym
Odnośnie niżu demograficznego warto dodać, że po tym co się dzieje obecnie, ci co będą mieć okazje spierniczą stąd jak najszybciej i ewentualnie zawyżać ten niż będą gdzie indziej
Jestem ciekaw czy są jakieś statystyki ile dzieci to tak zwane wpadki. A ile dzieci jest naprawdę chcianych mógłbyś zrobić o tym odcinek
coraz mniej jest chcianych bo zakazali aborcji przez co zgw@łcone (i nie zgw@łcone) kobiety nie mogą usunąć dziecka którego nie chcą
A co ma piernik do wiatraka?
@@lew666ive to ze wiatrak moze sie spierniczyc (wiem data, ale musialem cie znokautowac)
WRESZCIE! Jako kobieta bardzo dziekuje za to że jestes jednym z nielicznych ktory wprost powiedzial że ciaża to ogromne ryzyko dla zdrowia! O tym sie nie mowi w tym kraju i pozniej niektorym srodowiskom sie wydaje ze ciaza jest jak pierdniecie! A prawda jest taka ze lista czestych powiklan jest bardzo dluga a same powiklania potrafia byc nieodwracalnie i moga znaczaco obnizac jakość życia! Np. Wypadanie macicy albo nietrzymanie moczu… Sa tez przypadki gdzie płód kopie w narzady i je uszkadza co prowadzi do wyciecia danego narzadu… Ciaza i porod w najgorszym przypadku moze doprowadzic nawet do smierci…! Mam osobiscie dosc tego jak cale spoleczenstwo i system ciagle swiadomie oklamuja kobiety w tej kwestii - byle tylko rodzily. A pozniej zdziwienie ze sa depresje poporodowe i kobiety z traumami po porodzie bo nikt im nie powiedzial prawdy ani nie poinformowal o mozliwych zniszczeniach i powiklaniach.
Jak się nie dba o zdrowie i kondycję przed, a opieka okołoporodowa jest jaka jest, to nic dziwnego. To że kobiety mają mneisjzego "brzucha" przed ciążą niż mężczyźni to nie znaczy że mają zdrowie lub kondycję.
Niestety ,żyjemy w systemie gdzie nie liczy się człowiek a kraj. Nikogo nie obchodzi że ludzie są nie szczesliwi.
@@piotrd.4850 Ty chyba nie zdajesz sobie sprawy o czym mówisz. Jest mnóstwo zdrowych kobiet które po porodzie cierpią. Przykład moja siostra, zdrowa, szczupła a jej dziecko ułożyło się tak że musiała mieć cesarke. Nie dość że w tym kraju zmusza się kobiety do rodzenia, to jeszcze jak któraś ma cesarke to się na nią gada że nie jest prawdziwą matką. Nic dziwnego że ludzie stąd emigrują albo nie chcą mieć dzieci
Coraz bardziej brzydzi mnie ciąża...
@@piotrd.4850 Jesteś ignoratem.
Podoba mi się, że w Twoich filmikach są proponowane rozwiązania niektorych kwestii
Porównywanie że kiedyś ludzie mieli więcej dzieci jest kiepskie. Kiedyś ludzie mieli dzieci bo nie wiedzieli co robić żeby ich nie mieć, antykoncepcja była złem. Po drugie mówienie że trzeba rodzić dzieci żeby miał kto na nas pracować jest mega słabe.
No wkoncu ktoś to zrozumiał!
@@klsi8129 W dupie zrozumiał. Wy o poprzednich pokoleniach macie takie mniemanie, jak o jakichś jaskiniowcach, co to obsługa spłuczki, to szczyt ich możliwości, a kopulacja była dla zabicia czasu lub alternatywnie - produkcją parobków. Boże, co ci współcześni młodzi mają w głowie, to az strach pomyśleć. Prawda jest taka, że wasi dziadkowie, bili was na głowę zaradnością i życiową mądrością. To, że mamy teraz bardziej rozwinięta technologie, nie czyni z nas lepszych od naszych przodków. Zresztą wystarczy popatrzeć na współczesną młodzież - zapatrzeni w telefon, delikatni i niezaradni życiowo tiktok-sapiens
@@MrWoojohn masz świadomość że nikt nie czuje się lepszy? Starsi mają jakieś dziwne przeświadczenie że jeśli coś nam się nie podoba to od razu ich nie szanujemy a jak oni nas mieszają z błotem to powinniśmy być pokorni "bo życia nie znamy". To że kiedyś dzieci robiono z nudy to prawda. **ndomy zabronione ,bo ksiądz powiedział że to zło, a jakoś większość ludzi jakich znam to wpadki z potańcowek albo nieślubne.
Już pomijając że na wsi właśnie dlatego mieli piątkę lub dziesiątkę dzieci, żeby pomagały przy gospodarstwie.
*cenzura jest bo skasowało mi komentarz z jakiegoś powodu
@@MrWoojohn Moi dziadkowe mieli wiedzę i wykształcenie ale dziadków moich kolegów i koleżanek to niekoniecznie. Często zwykły prymityw.
John Woody Czasy się zmieniły, teraz ta mądrość dziadków nie poradziłaby sobie w dzisiejszych warunkach. Zresztą umiejętność obsługiwania elektroniki jest bardziej przydatna na dzisiejsze czasy, niż dzierganie swetrów na drutach.
Dlaczego? Jest kilka hipotez:
1. Mentalność Zachodnia. Raczej społeczeństwo patrzy w tym kierunku niż w innym, a tam dominuje takie podejście. Wpierw, edukacja, studia, potem praca, piąć się po szczeblach i może w okolicach 35 roku życia dziecko. Nie mówię, że takie podejście to monolit, ale dość wiele osób takim podejściem się kieruje.
2. Problemy finansowo-mieszkaniowe. Człowiek powinien być odpowiedzialny, jeśli powołuje na świat nowe życie. Powinien mu zapewnić wszystko, co najlepsze, aby dziecko czuło się chciane, kochane i niczego mu nie brakowało. Dzisiaj w Polsce, młody człowiek boryka się ze znalezieniem pracy, gdzie nie musiałby martwić się, po odliczeniu wszystkich wydatków, jak dożyć do kolejnej wypłaty, a nie wegetować. Nawet jeśli będzie miał wynagrodzenie i druga połówka (mąż/żona) ma podobnie i razem mogą w stanie się utrzymać i zapewnić dziecku wszystko, to pozostaje kwestia mieszkaniowe, które ostatnio mocno poleciały do górę i są niebotyczne. Zazwyczaj musi się zadłużyć na 30 lat i przez ten cały czas skrupulatnie spłacać bank, co nie sprzyja pozytywnie.
3. Mentalność stwierdzająca, że dziecko to problem/przeszkoda, zamknięcie na wolność i lepiej mieć pieska/kotka, a z drugą osobą spełniać się i tak będzie lepiej.
4. Brak w zasięgu kogoś, z kim można tworzyć związek i mieć za męża/żonę dla dziecka. Tutaj różnie bywa i nie chcę mówić, która płeć może wydawać się dzisiaj bardziej 'dupowata' i średnio ogarniające te sprawy.
Jak przyjdzie mi coś więcej, napiszę.
Posiadanie dzieci w tym antyludzkim państwie to jak granie na poziomie hard
Piękne podsumowane
Nie ma sie pieniędy na własne utrzymanie.
A co dopiero dziecka.
bez kitu
A co z Afryce lepiej mają ?
Wyjdź z piwnicy
To prawda, ale powodów jest wiele. Nawet w takim gównopaństwie jeśli dwoje ludzi ma względnie dobrą pracę to żyją na przyzwoitym poziomie. Tylko, że kobiety zajmują się studiowaniem beznadziejnych kierunków, gdzie nie ma na to realnego zapotrzebowania, a jednocześnie nie chcą mieć dzieci. Nie są zatem materiałami ani na matki, ani na pracowników i tutaj jest duży problem. Ewolucji nie przeskoczysz w 50 lat dając "równouprawnienie".
Ja nie umiem zaufać mężczyznom, a zamiast wychowywać dziecko muszę harować na własne utrzymanie, bo moi rodzice, chociaż mają duże mieszkanie, to pokoje zajmują mój brat i babcia, więc w razie czego, nie mam nawet gdzie wracać. Zdolność mam na niecałe 100 tys, a za to nic nie kupię.. Ogólnie wiem, że nigdy nie będę mieć dziecka i pogodziłam się z tym. Czasem to nie jest kwestia tego, że nie chcemy, ale z pewnych okoliczności nie możemy.
Tymczasem naukowcy : grozi nam przeludnienie
Ale tu chodzi o Polskę a nie resztę świata
Bo dawniej było inaczej, każdy miał pracę , nie było takiego kosumpcjonizmu, więc ludzie w PRLu pili wódkę i robili dzieci, bo co mieli robić?Moja matka urodziła mnie mając 22, ojciec 24 i oboje mieszkali na garnuszku rodziców przez parę lat. Dziś czasy się zmieniły panuje kapitalizm, wszystkiego jest aż natto, ludzie nie widzą sensu dedykowania swojego życia dla wychowania potomka do tego wszystko drożeje a wypłaty wciąż niskie, wynajem mieszkania ok 1500 złotych, jak nie odziedziczyłeś mieszkania w spadku po babci to masz przejebane. Sam mam 30 i absolutnie nie czuję się gotowy na dziecko pomijając to, że nie mam jakichs większych perspektyw na znalezienie kobiety xD
@... XDD
nadto*
teraz mogą cie zwolnić bez powodu bo zawsze sie jakiś znajdzie i chuj z tego że masz rodzinę na utrzymaniu xd
Ja mam mieszkanie po rodzicach. Wkrotce będę miał 30 lat i powiem Ci: nie stać mnie na drugie dziecko. Zarabiam 2600 złotych netto, a żona 2800. Nie może zajść w ciążę, bo po powrocie będzie miała "adios", jak jej koleżanka. Z jednej pensji nie damy rady.
Konsumpcjonizm byl, ale bieda byla, nix nie mozna bylo kupic, wiec byl ograniczony. Bredzisz.
Przez ten film jestem bardzo szczęśliwy że moja mama miała siłę i miała cierpliwość by urodzić mnie i moje rodzeństwo czyli trzy dzieci i je wychowywać :)
Czyli troje dzieci* Tak, jeśli Twoja mama urodziła i wychowała aż 3 dzieci to wręcz należy się jej order. Kup mamie piękne kwiaty, nawet bez okazji... ucieszy się. Nie tylko miała siły i cierpliwość, musiała też być niezwykle pracowita, wrażliwa i mieć w sobie dużo entuzjazmu, miłości :)
Wtedy rząd nie utrudniał decyzji o posiadaniu i wychowaniu dzieci
@@TheMarianna2009 A teraz utrudnia?
Szajbua. Masz z czego się chwalić???
@@marekchudy8893 Ma, bo dzięki jego mamie, masz kolejnych trzech podatników, którzy będą robili na Twoją emeryturę. No chyba, że jesteście rówieśnikami.
Teraz już wiem że ten głos ma twarz
Może jakaś analiza współczesnej rzeczywistości i zmian w społeczeństwach na podstawie książki "Rok 1984"?
Oj tak tak
Tu chyba bardziej by pasowało jednak 'Nowy wspaniały świat' Huxleya
Obejrzyj materiał Macieja Wieczorka "Jak naprawdę działa świat" Expert w Bentleyu.
No i po co państwo inwestuje w nowe ministerstwo demograficzne jak przyjdzie nie wiem i wszystko wyjaśni 😂?
Odpowiadam w imieniu mnie i innych bezdzietnych - bo nie. Nie mam zamiaru niszczyc sobie ciała i mieć dziecka bo inni mają. To byłby koszmar :)
Bo w Polsce nie panuje takie cos jak wlasny wybor .Masz robic tak jak rodzina ci mówi albo rzad narzuca swoje śmieszne wymysly .A jak sprobujesz miec inne zdanie to jesteś wyrzutkiem buntownikiem i debilem :D
Widząc to co się dzieje, to nie chce się zmuszać do życia w tym kraju.
Warto posłuchać, dobry film. Mam 44 lata i 1 dziecko 17, nie mam więcej bo warunki materialne oraz maz alkoholik..... wszystko na temat. I jeszcze jedno w 2021 rata za mieszkanie była 800, teraz w 2023 1700pln😥 zaczynam dorabiać w weekendy mimo że jestem wykształcona i mam spoko pracę.
Prosta matematyka. Dziewczyna idzie na studia, kończy magisterkę mając 25 lat. Na dobrze płatnym stanowisku pracy wymaga się min. 3 lat + cała lista wymagań. Więc przez pierwsze 3 lata przykładowa dziewczyna pracuje zarabiając mało. Mając 28 lat zarabia więcej i jest "gotowa" założyć rodzinę. Jednak jeżeli dobrze się jej żyje i wreszcie się dorobiła to nie chce z tego tak szybko rezygnować na 2-3 lata wychowując dziecko.
To dobrze prosperująca firma może pozwolić sobie na dział badań lub zatrudnianie i przyuczanie młodych pracowników do zawodu. To z bogactwa firm bierze się bogactwo narodu.
I to jest trochę taki paradoks, bo firma żeby dobrze prosperować, musi mieć wielu klientów, czyli konsumentów musi przybywać, a jeśli nie będzie rodziło się więcej dzieci, to kto będzie te towary czy usługi kupował? (No chyba, ze firma produkuje pieluchy dla osób starszych, wtedy nie będzie brakowało klientów.) Oczywiście to jest perspektywa na dekady.
@@MrWoojohn LLP 0
Albo kobieta poświęci się dla szefa i firmy albo dla rodziny i dzieci.
@@rudolfkipkke8855 Kobiety uwielbiają się poświęcać dla mężczyzn, pod warunkiem, że to szefowie. Sprawa jest bardzo prosta, czego wielu mężczyzn nadal nie potrafi zrozumieć. Dla kobiety liczy się głównie pieniądz. Jeśli szef daje więcej niż mąż, to wybór jest oczywisty. Dla szefa kobieta jest zawsze wypoczęta, uśmiechnięta, wyperfumowana i chętna na odkrywanie nowych doznań "zawodowych". A dla męża, cóż, każdy facet po ślubie szybko odkrywa, jaka to jędza mu przeznaczona. Ale jędza szybko robi się wypoczęta, uśmiechnięta, wyperfumowana i chętna na odkrywanie nowych doznań "małżeńskich" za odpowiednią cenę. xD
@@Brother2314 myśle ze zbytnio uogulniasz, Niektore kobiety chca kochajacego meża, a zadna ilosc pieniedzy im tego nie gwarantuje, mają pieniadze i sa nieszcześliwe, Piją ćpają i jedyne o czym maza to ktos kto sie nimi zaopiekuje, przytuli, powie ze bedzie dobrze
Ja nie lubię dzieci i nie chcę ich mieć. Wolę żyć dla siebie a nie dla kaszojada. To jest ciężar na lata 🤷
Teraz tak się wydaje wiesz... Po 40 dociera, że wygląd mija i zostaje się samemu. Niestety kobieta powinna przetrwać poród i przemęczyć się z wychowaniem dziecka, po prostu to inwestycja w przyszłość, która potrafi odmienić życie na lepsze. Nie ma nic gorszego niż samotność.
spokojnie ... pogadamy za 30 lat 😂
Ale to na siłę ma czuć instynkt macierzyński czy jak?bo nie kumam ,takue dziecko napewno będzie kochane i szczęśliwe na bank
Super, że ktoś nagrywa filmy o takiejj tematyce, sam sie wiele dowiedziałem, pytanie ile zapamiętam.
Nie będzie dzieci!!!!!! Nikt nie może sam sobie zapewnić dobrobytu a co dopiero dziecku.
W tym kraju przede wszystkim jest problem z mentalnością. Polkom nie podoba się mentalność Polaków, a Polaków mentalność Polek. Wzięło się to z otaczającego nas środowiska. Codziennie jesteśmy bombardowani informacjami o wojnie polsko - polskiej. Kobiety vs Mężczyźni, Starzy vs Młodzi, Bogaci vs Biedni itd. Przemiana ustrojowa i nagły skok cywilizacyjni tylko bardziej to wszystko pogłębiło. Po prostu nie rozumiemy siebie nawzajem. Jedni zostali wychowani w pewnym modelu rodziny i chcą się tego trzymać, a inni chcą z tym zerwać bo poznali inne życie niż ich rodzice. Kobiety bardziej się usamodzielniły, a mężczyźni stali się bardziej wrażliwi. Pokazuje to też statystyka dotycząca chorób psychicznych w Polsce gdzie jest plaga depresji, zwłaszcza u mężczyzn, no i dotyczy to coraz młodszych roczników. Warunki mieszkalne i finansowe to są dodatkowe argumenty, ale nie uważam je za główne. I tak jesteśmy w tym miejscu, gdzie jesteśmy.
Powiedzmy krótko - stajemy się słabi, nie chcemy się rozmnażać, chcemy wiginąć.
@@fum4491 xD
Chyba ktoś tu za płytki podchodzi do tematu. Masa problemów i bolączek życia masy innych ludzi skwitowane:"Stajemy się słabsi..."
W sensie co do samobujst mężczyzn jest tak że życie popycha nas na krawędzi naszej wytrzymałości a, rywalizacja oraz fakt że, kobiety mają łatwiej przekracza tą krawędź.
A ja myślałem że wszyscy a w szczególności kobiety stały się wygodne
Kobiety w całym zachodnim środowisku stały się niezwykle roszczeniowe. Są bombardowane setkami lajków za byle zdjęcie w mediach społecznościowych, na Tinderze nawet przeciętna wejdzie i ma dziesiątki jak nie setki superek, dopasowań dziennie. Statystyki wszędzie pokazują to samo, to nie jest przypadek. Owszem, jest to też problem mężczyzn (Panowie, szanujmy się, nie bądźmy simpami, miejmy standardy), ale kompletnie nijak się to ma do rzekomo strasznie trudnego życia kobiet w sferze randkowej (a narzekają kobiety, że one wcale łatwo nie mają...). Nawet jak sobie jakiegoś wybierze do związku, to i tak nierzadko nie kasują swoich profili na Tinderze, bo w głowie mają mentalność: "Skoro tyle mam opcji, to może tuż za rogiem jest ktoś wyżej postawiony w hierarchii?". Dochodzi, krótko mówiąc, do paraliżu decyzyjnego. Z drugiej strony mężczyzn w mediach się opluwa, mówi się tylko o męskiej toksyczności (a o kobiecych patologiach nic, a jak coś powiesz, to cię nazwą incelem, mizoginem, tak jakby o kobietach tylko dobrze albo wcale i jakby kobiety z racji samej płci nie popełniały błędów), o rzekomym patriarchacie i nawet takich bzdurach jak ubóstwo menstruacyjne (gdzie podpaski to 5 zł, a sam widziałem takie, za 2/3 zł nawet, jeśli się kupuje w sieciówkach). Jak już idziemy tą drogą absurdów, to czemu nie mówi się, że mężczyźni potrzebują średnio DZIENNIE o wiele więcej kcal do normalnego funkcjonowania? Gdzie są dodatki żywieniowe dla mężczyzn, skoro z podpasek za 5 zł robi się ogólnokrajowy problem? Albo inny przykład - kobiety chcą aborcji bez granic (oficjalne żądania Strajku Kobiet), ale już mężczyzna ma nie mieć absolutnie nic do powiedzenia na żadnym etapie i np. na hasło "aborcji prawnej" (żeby mężczyzna nie musiał bulić 18 albo nawet 25 lat alimentów na niechciane dziecko) kobiety dostają białej gorączki (przy czym te same kobiety chcą aborcji bez granic i to nawet finansowanej z podatków wszystkich, także mężczyzn). HIPOKRYZJA KOBIET NIE ZNA GRANIC I CORAZ WIĘCEJ MENTALNYCH JULEK.
Może następny film daj coś w guście ranking najbardziej opłacalnych zawodów w Polsce, np elektryk itp oraz jak bardzo opłaca się iść do zawodowej niż technikum,w sensie wady i zalety,mogłoby się robić analizy zapotrzebowania na zawód itd
Jeśli jesteś facetem to aktualnie tylko technikum lub zawodówka. Dobry zawód/fach i nie narzekasz na brak dobrze płatnej pracy. Apropo konkretnej specjalizacji to wejdź na portal dla poszukujących pracy i zobacz, jakich zawodów/kwalifikacji brakuje i idź w tym kierunku. Aktualnie duże zapotrzebowanie na fachowców w sektorze np. szeroko pojętej "budowlanki" (osobiście jedynie nie polecam geodezji, bo ogromny przesyt obecnie), motoryzacja (np. blacharz) itp. Trochę praktyki, potem własna firma i do przodu :-)
@@szymonp6613 Tylko technikum, a potem połączenie pracy ze studiami.
@@piotrd.4850 albo zostanie kierowcą zawodowym
według mnie już lepsze jest technikum, świat się bardzo zmienia, zainteresowania też się zmieniają. Znam kilka przypadków osób które w wieku ok.40 lat stwierdziło że jednak chce iść na studia bo cośtam, można też zrobić szkołę policealną i tym samym mieć nowy zawód np. po to żeby gdzieś dorobić.
@@szymonp6613 akurat ja wybrałem już kierunek,jestem już na nim 1,5 roku,jeszcze drugie tyle i skończę zawodową ,elektryk to raczej dobry wybór,ale byłem ciekaw jak by akurat ten zawód wypadł w rankingu
1. Który facet mówi "chcę i mogę zapewnić mojej rodzinie godne warunki materialne" ?
2. Ewentualna choroba= dożywotni problem,
3. Nikt mi nie będzie mówił, co powinnam w MOIM życiu zrobić
Po prostu nie lubię dzieci 🤷♀️
To nie jedz. Jakim trzeba być egoistą, żeby nie lubić siebie we wczesnej fazie rozwoju.
Musiałaś mieć fatalne dzieciństwo.
@@Sowa56 XD
Podstawowa kwestia, nie masz jak zapewnić dobrego bytu samemu sobie, to dziecku tego też nie zapewnisz. Zapamiętaj, zanim rozłożysz nogi i zniszczysz mu życie poprzez brak środków do właściwego wychowania.
*zapamiętaj, zanim włożysz kutasiora gdzie popadnie
Mam 21 lat i pracuję od 15 roku życia, od początku nie wiedziałem w co inwestować, podsunąłeś mi pomysł ze żłobkiem i to wsm jest całkiem realne, dziękuję 😂
Życzę powodzenia, serio :) koszta prowadzenia żłobka są horrendalne, nie wspominając o kosztach założenia. Trzeba mieć nie dość, że dobre lokum przystosowane pod dzieciaczki, to masę zgód, pozwoleń itp, trzeba też Opłacić kadrę, opiekuńczą i zapełnić placówkę dziećmi. Ceny czesnego też nie mogą być za wysokie bo każdy szuka jak najtaniej i musisz mieć bogatą ofertę edukacyjna. Dofinansowania z miasta to zart, od państwa to nawet nie wspominam.
A kto by chciał. Się roztyją, rozstępy.
Dobrze, że pana geny wymrą. :)
@@dobrawodazoteciekawostki8161 Po to są.
Posiadanie dzieci = strata życia
A masz jakieś i straciłeś/straciłaś przez to życie, że to wiesz ?
są 2 podstawowe przyczyny:
1 hedonizm w połączeniu z przyzwoitymi, stabilnymi dochodami
2 wysokie wykształcenie
Może odcinek o tym jak czytanie książek wpływa na nasz mózg
Przez czytanie zwiększasz własną kreatywność, wyobraźnię oraz ilość neuronów w mózgu
Polska jest biednym krajem. Nie każdy zdaje sobie z tego sprawę.
Lepsze pytanie, czemu ktokolwiek w Polsce chciałby mieć dziecko?
Wiele polek uważa że ma "instynkt macierzyński", a wielu facetów chce przedłużać swoje niesamowite geny
bez kitu kinemazłografia XDDDD
A w Afryce żyje się lepiej ?
dokładnie niech mi ktoś poda jeden powód dlaczego warto xd
@@krystian5476 A potem się okazuje, że te "matki" spierdolą dzieciakowi psychikę już na początku, a ojciec pójdzie po mleko
Żłobki z ekonomicznego punktu widzenia to coś strasznego dla podatniczek. Miesięczny pobyt jednego dziecka w żłobku kosztuje podatniczki aż 3 tysiące miesięcznie. Zerowy VAT na pieluchy i inne niskie podatki byłyby lepsze od żłobków.
Po obecnych rządach, w Polsce zostanie tylko rzesza emerytów. Sam swoich synów kształcę, aby dali sobie radę za granicą. Tutaj, jeżeli nie zostawimy im coś z żoną - mają nikłe szanse na normalne życie.
Nie chcę i nie będę mieć dzieci.
Ja i moje znajome nie mamy dzieci, bo pracujemy za 2500 zł na rękę i mieszkamy u rodziców albo w wynajętym za 700 zł pokoju :/
Teraz każda ciąża jest zagrożeniem życia matki, kobiety wiedzą, że w razie problemów, a te mogą się zdarzyć każdemu, będzie ratowana morula, a nie one. Nikt nie chce ryzykować, i bardzo słusznie. Ja po wyroku zrezygnowałam z planowanej dwójki dzieci i pojechałam się wysterylizować, i dopiero teraz czuję się w miarę bezpiecznie.
Myślę, że nasze władze wprowadzą niedługo obowiązek rodzenia i w ten prosty sposób rozwiążą problem.
już jest
Problem wtedy kiedy ktoś z zdrowotnych powodów nie będzie w stanie, a rząd nie robi wyjątków.
@@smokufm9897 no nie bo TK orzeka co jest zgodne a co nie
Haha kurwa nie zesraj się z tą władzą
@@masnyraf9162 nie zesram się, TVN znowu zmanipulowało was że niby TK może wprowadzić jakaś ustawę a to nieprawda
Tymczasem jakaś stara baba: ,,NiE rOzUmIeM iCh pRzEcIeŻ dZiEcKo tO nAjLePsZe cO mNiE sPoTkAłO!!!"
Tymczasem przyszłość w której będziesz pracował/pracowała po 14 do śmierci
Może i poziom demografii spada i nie wiadomo czy w przyszłości dożyjemy emerytury lub czy wogule będzie istniała ale przynajmniej nie muszę się przejmować co kupić rodzinie na święta
Czekałam na ten temat, dzięki!
Hej, Anito! Umówimy się do kina?
@@faszywymajor157 na dziewiątą?
@@faszywymajor157 nie pytaj tylko zaproponuj, kobiety nie lubią niepewnych siebie mężczyzn.
Ja bym brał jeśli darmowe kino
Wspaniale wymieramy może to i lepiej
cóż, nawet gdybym miała zapewnioną stabilność (tzn nawet jeśli ja albo partner/ka nieoczekiwanie stracimy pracę, to nie wpłynie to na możliwość utrzymania się, nie wiszą nad nami jakieś długotrwałe zobowiązania typu kredyt i mam pewność, że nieoczekiwanie nie zostanę wystawiona i zostanę z niczym) to nadal miałabym obawy co do posiadania dzieci.
szkoda, że ten punkt był ostatni. w tym momencie zwyczajnie się obawiam ciąży, jest to po prostu realne zagrożenie życia.
nie chodzi już nawet o kwestię estetyki, bo to bywa najmniejszym problemem.
od wczesnego etapu- np dopiero po czasie się okaże, że lekarz ukrywał jakąś wadę płodu (która mogłaby być leczona operacyjnie, ale w związku z ryzykiem poronienia nie była proponowana operacja) albo w trakcie porodu oprócz poniżania i okropnego traktowania trafi się ktoś, kto będzie miał wywalone na sytuację i zejdę na sepsę czy inne atrakcje. z resztą, sama ledwo co przeżyłam swój poród przez skrajną niekompetencję (aczkolwiek przynajmniej wtedy tylko ja prawie umarłam, mojej matce "aż tyle" nie groziło. chyba, że o czymś jej nie poinformowano, nie zdziwiłoby mnie to).
tak, wiem, że są wspaniali lekarze. że są też zwykli, po prostu lekarze. że robią to co powinni robić a nie są należycie wynagradzani.
niestety, przez "rzeźników" mam ograniczone zaufanie, a nigdy nie wiadomo na kogo w szpitalu się trafi, przynajmniej dopóki coś złego się nam nie przytrafi.
Przepraszam, a czy można podpytać jak to się stało, że mało co nie odeszłabyś przy porodzie ? Jestem chłopem i przy żadnym porodzie nie byłęm , ale ciekawi mnie to, w sensie czy nasza służba zdrowia jest aż tak słaba ? Pozdrawiam
@user-bi7ue8vg3z z grubsza chodziło to, że kiedy zaczynał się poród, to była olewka na oddziale. tata miał przeczucie, że coś chyba jest nie tak, próbował się pytać czy wszystko jest ok, ale zbywano go. ponoć pielęgniarki były zbyt zajęte plotkowaniem o niemedycznych pierdołach z lekarzem. teraz nie pamiętam szczegółów, ale były przesłanki żeby jednak ktoś się zainteresował, bo któryś etap za długo trwał. tak czy inaczej, przez zbyt późną reakcję personelu zaczynałam się dusić, miałam niedotlenienie i ogólnie oceniano mój stan jako 'potencjalne warzywko, może długo nie pociągnie'. skończyło się na cesarce. była też duża szansa, że miałabym mózgowe porażenie dziecięce, przynajmniej tak wtedy oceniano. później długo leżałam w inkubatorze z masą kroplówek (ale teraz nie wiem jak długo to 'długo' trwało). ciężko powiedzieć czy te około 30 lat później coś po tym zostało, tzn nie wiem czy niektóre cechy charakteru to przez to, czy autyzm/adhd/neuroróżnorodność czy tak po prostu mam.
to niestety chyba loteria jak się trafi.
znajoma rodziła sn z 5 lat temu, wszystko poszło szybko i bez komplikacji. inna też bez problemów, ale niestety w jej stronę padały obelgi (typu 'no i co się tak drze', 'no kurwa, staraj się, bo ja za ciebie nie urodzę').
na szczęście nie zawsze dzieją się takie akcje jak u mnie, nie mniej jednak nadal takie sytuacje się zdarzają, a nikt nie chce być tym 1 na x przypadkiem.
można za wczasu robić rozeznanie jak w danym szpitalu traktuje się ludzi, ale czego by się nie planowało, różnie bywa.
Dajcie spokój z tym rodzeniem dla idei i statystyki Dlaczego nie wspominacie o tym że tracimy sens życia widząc zagrożenia wojna drożyznę brak środków na leczenie gdy z wiekiem postępują choroby ! Poza tym globalizm coraz gorsze szkodliwe jedzenie powietrze którym w końcu oddychamy czyli brak poszanowania życia ewidentny! I co rodzic po to żeby tylko rodzic?! Bezsens! Nic nie zmienia się na lepsze Niech tym lepiej zajmą się zamiast płacić tylko za rodzenie następnych ! Pracy też niema tylko albo byle jaka albo zasiłki Może wreszcie zmadrzelismy widząc to wszystko dopuszczając własne " ja " głos rozsądku Nasi dziadkowie trzymali się tego co kler oczekiwał i patrzyli jak ich narodzone dzieci umierały z biedy chorób lub na wojnach i rodzili kolejne Absurd ! I co dużo się w sumie nie zmieniło dalej wojny bieda brak dostatecznych środków na leczenie poważnych chorób gdy już żyjemy tylko żebranie potem o wszystko!
Główny element ekonomiczny niskie zarobki drożyzna brak mieszkan .Nie będzie zastępowalności pokoleń !
Mam dla was rade mlodzi zwlaszcza po szkole ,nie marnujecie tu czasu i zdrowia i szukajcie odrazu robote za granica ,no chyba ze macie bogatych rodzicow lub znajomosci Pozdro :)
To straszne jak wielu mężczyzn nie rozumie strachu kobiet przed macierzyństwem ( szczególnie widać to w komentarzach). Gdy kobieta stwierdza że za mało zarabia aby zajść w ciąże mówią jej aby sie douczyła i znalazła lepszą. Jakby w ogóle nie oglądali powyższego filmu. Co jej da to douczenie jak zostanie zwolniona i bez pracy? Albo potem usłyszy w pewnym momencie od "męża/partnera" że nic nie robi a on tak ciężko pracuje? Jakby zgadzam się, że mężczyźni wykonują większość cięższych zqwodów ale opieka nad 3 dzieci sama w sobie jest ciężka a co dopiero kiedy trzeba połączyć to z pracą. Z kolei kiedy nie chce mieć dzieci bo boi się o zdrowie to mówią że po to jest kobieta aby rodzić. To tylko komentarze pod filmem, ale skoro w takiej skali są tutaj to strach pomyśleć jak bardzo przekłada się to na społeczeństwo. Mężczyźnie łatwo jest powiedzieć "urodź dziecko" szczególnie wtedy kiedy nie zdaje sobie sprawy jaki to jest ciężar. Owszem są kobiety dla których to jest marzeniem. I super ale na ulicy też sie spotkają z krzywymi spojrzeniami zarówno mężczyzn jak i kobiet czy to w sklepie gdzie powinno sie a w niektórych trzeba przepuścić ciężarną, czy to w autobusie z wózkiem i płaczącym niemowlakiem. Nie raz spotkałam się z sytuacją że ktoś podchodził do kobiety i kazał jej uciszyć dziecko, gdzie dziecko najpewniej samo nie wiedziało dlaczego płacze. Strach przed trudem wychowania, produ, możliwością pozostawienia samej sobie, szykan społeczności, utraty pracy czy własnego zdrowia i życia myśle tutaj najbardziej zniechęca.
W zdrowej relacji oboje rodziców wychowuje dziecko, dlatego rozumiem obawy bo masa "facetów" boi się relacji.
@@graycolors2879 mężczyznom nie chce się zajmować dziećmi
@@whiteraven996 a kobiety tylko robią paznokcie i chodzą na zakupy a po urodzeniu dziecka odstawiają partnera na bok - proponuję zmienić środowisko. Perspektywa zmienia wszystko.
To straszne jak wiele kobiet nie rozumie strachu mężczyzn przed tacierzyństwem (szczególnie widać to w komentarzach). Gdy mężczyzna stwierdza że za mało zarabia aby zostać ojcem mówią mu aby się douczył i znalazł lepszą. Jakby w ogóle nie oglądali powyższego filmu. Co mu da to douczenie jak w kapitalistycznym systemie zawsze mogą go zwolnić? Albo potem usłyszy w pewnym momencie od "żony/partnerki" że skoro tylko ona zajmuje się dzieckiem, to on powinien się ogarnąć i zacząć lepiej zarabiać skoro ona dała mu taką możliwość?
;) to tak z przymrużeniem oka, nie oczekujcie że życie stanie się w pewnym momencie super stabilne i komfortowe. Tak się nigdy nie stanie. Róbcie dzieci jak jesteście młodzi. Obudzicie się bezdzietni po 40tce w swoich super willach i będziecie płakać że zmarnowaliście jedyną szansę w życiu dla jakiegoś bezwartościowego komfortu.
Niektórzy wreszcie zrozumieli, że nikt nie ma obowiązku rodzić dzieci DLA PAŃSTWA. To państwo powinno być dla dzieci (ludzi), a nie odwrotnie. Jeśli państwo traktuje ludzi z szacunkiem albo przynajmniej się stara żeby było dobrze, to nawet mimo trudności kobiety są bardziej skłonne rodzić, bo mają chociaż nadzieję, że ich dzieci będą żyły w lepszych czasach.
Osobiście nie mam dzieci po prostu dlatego, że jestem antynatalistką i nie chcę pomagać w kontynuacji ludzkiej cywilizacji. Nawet gdybym nie miała takich poglądów, mój organizm zmaga się ze sporymi problemami hormonalnymi, chronicznym bólem i zmęczeniem już teraz nawet mimo solidnej pomocy medycznej. Ciąża i macierzyństwo mogłyby zupełnie rozwalić mój organizm co byłoby koszmarem.
Ja też nie chcę mieć dzieci, bo nie chcę sprowadzać niewinnych istot na ten coraz bardziej parszywy świat, co je tu dobrego czeka? 😢 Poza tym, choć jestem raczej zdrowa to i tak narzekam na mega zmęczenie (walka o przetrwanie), tym samym nie wyobrażam sobie skąd miałabym siłę na ciążę i wychowanie dziecka 😢
Nie, po prostu rodzina dzisiaj nie jest już priorytetem. Priorytetem jest wygoda.
To też, ale jest dużo innych czynników
250000zł na 18 lat to 38zł dziennie , wiec 250000 to taka kwota wystarczająca jedynie na utrzymanie dziecka przy życiu
Spadek demograficzny to coraz więcej możliwości dla jednostek, zmniejszanie emisji toksyn i produkcji śmieci, wzrost jakości życia.
Ten trend może się nie podobać najwyżej kropom i poborcom haraczu zwanego podatkiem, mniej ludzi to mniej wydojonej z nich kasy, oni najchętniej pozamykali by nas na fermach jak przy chowie klatkowym kur, liczy się tylko maksymalizacja produktywności.
Już dziś mimo "problemu" z demografią widać, że wszystko zmierza w tym kierunku, by było tańsze, mniejsze, bardziej upakowane, samochody, mieszkania a pracować na to trzeba coraz dłużej. :D
Lata tego już nie mówiłem ale,
J*bać system.
J...ć System
Wiele problemów można by rozwiązać i mamy na nie wpływ chociażby finanse i podatki ... no tak bardzo mamy na to wpływ przecież ktoś dba o to żeby tu było takie chore prawo podatkowe.
Zasięg.
Komuna jaka nie była ale zapewniała ludziom mieszkanie podstawę założeni rodziny. Facet pracował na kopalni dostał mieszkanie i za pracę mógł wyżywić rodzinę, gdzie kobieta mogła zająć się domem dwójka trójka dzieci. Teraz jedno dziecko to niestety problem gdzie oczekiwania w standardzie życia ludzi wzrosły. A o mieszkanie strasznie ciężko bo na kredyt czynsz i godziwe życie musi niestety pracować dwójka i czasami to mało więc gdzie miejsce i czas na dzieci ?
bo w PRLu godziwe życie oznaczało, że masz co jeść, masz w domu 1 telewizor, po szkole piłka z kolegami pod blokiem a w wakacje na wieś do cioci. Dzisiaj taki styl życia oznacza "biedę", bo ludzie oczekują luksusów zarówno dla siebie jak i swoich dzieci. Kapitalizm odebrał Słowianom rozum.
Wprowadzenie systemu ubezpieczeń zdrowotnych także wpływa na ilość potomstwa i jakość relacji, a wspomniałeś tylko że w biedniejszych państwach rodzą więcej dzieci nie bez znaczenia, bo tam obowiązkowych emerytur nie ma. I tam o dzieci się dba bo rodzicie mają w tym interes żeby dzieci zajęły się nimi na starość, a w państwach wysokorozwiniętych to państwo dba o ludzi, wręcz uzależnia obywatela od siebie.
dokładnie, ale oni wolą się tasować wymówkami
Tutaj się mylisz na przykładzie USA i Korei Południowej widać, że to nie tutaj leży problem.
Jak to się dzieje, że ludzie w poszukiwaniu rozwiązań problemów społecznych nie sięgają w przeszłość, żeby sprawdzić, czy takie rozwiązanie już nie funkcjonowało, a jeżeli funkcjonowało, to jak. Idź do krajów trzeciego świata i sprawdź, jak tam się żyje starszym i np. niepełnosprawnym, bez systemu zabezpieczenia socjalnego. Inna sprawa to brak wiedzy i słabo rozwinięta umiejętność przewidywania skutków swoich działań. Tam, gdzie dogmat religijny zastępuje zdrowy rozsądek, napewno szybciej się rozmnażają. Pytanie tylko jakie są tego konsekwencje w dłuższej perspektywie... No tak, o tym nie mówmy.
Socjalizm to ustrój który walczy z problemami które sam stworzył
Dlaczego Polacy(nie polki) nie chcą mieć dzieci? Prosimy o taki film☺️
właśnie miałam pisać.. "Polki, Polki, Polki"... a mi głupiej się wydawało że żeby spłodzić dziecko trzeba dwojga...
Czy tylko mi się wydaje, że wielodzietne rodziny kojarzą się z patologią?
Wielo - wiecej niż 1.
Czyżby autohistoria rodziny?
Nie, nie tylko tobie
nie tylko tobie
To wina 500+ ,gdyby dostawali to tylko ludzie pracujący, to faktycznie byłoby na dzieci a nie na libacje
Spędzam dużo czasu ze swoją babcią i prawdę powiedziawszy trochę przeszkadza mi to w kontaktach rówieśniczych mimo, że babcia jest kochana. Jestem w wieku silnie matrymonialnym, a moja babcia nadal uważa, że kobieta nie powinna dzwonić pierwsza do mężczyzny. Mój chłopak akurat spędza dużo czasu z dziadkami i rozumie pewne problemy tego układu.
Zmniejszyć podatki, hehe.
Rzad ma lepszy pomysł, zwiększyć podatki i wprowadzić niedziałające 500+.
Jako kobieta powiem - a na co to komu? Czy to aby na pewno „trend demograficzny” jest zły, czy może to system emerytalny, w którym ludzie zamiast samemu pracować na swoją starość muszą naiwnie wierzyć w przyszłe pokolenia jest słaby? Ludzie kiedyś rodzili dużo dzieci, nie dlatego bo byli tacy kochani i chcieli dać od siebie dużo miłości. Robiono sobie dzieci bo: to dodatkowe ręce do pracy i zabezpieczenie na starość, jedna z niewielu rozrywek i nadanie jakiegoś sensu (?) zwykle trudnemu życiu, nie było antykoncepcji, oraz ponieważ ludzkie perspektywy sięgały nie dalej niż do granicy wsi czy miasta (teraz mamy internet, telewizje i bardziej dostępne podróżowanie, a przez to poznajemy inne sposoby i pomysły na życie). Dodatkowo dodam, że przecież rozmnażanie się to czysty egoizm i zawsze decyzja o dziecku to decyzja egoistyczna (nie oszukujmy się, chyba nie ma na świecie osoby, która myśli „a zrobię sobie dzieciaka, żeby ludzkość nie wyginęła”; raczej ludzie myślą na zasadzie: „a co jeśli będę żałować a to cenne doświadczenie”, „a co ze starością”, „a inni mają i nie chcę odstawać”, „a bo to takie słodkie i urocze i dużo radości”, „a bo skoro nie to to co jest moim sensem życia”, „a bo rodzice już by chcieli być dziadkami” itd.). Sama nie przepadam za dziećmi i wraz z narzeczonym uwielbiamy swoje świadome bezdzietne życie :) I żadne trucia ani przekonywanie, że nie dowiem się co to szczęście nie mając dzieci (xD) albo że będę żałować (jakoś nikt sie swoją droga nie zastanawia czy nie będzie żałować, że MA dzieci :P) mnie nie przekonają
Sama prawda
Podzielam tą opinię, zgadzam się w pełni
Pozdrawiam
Dziwnym trafem te stare pokolenia np naszych dziadków, którzy rzekomo robili dzieci żeby mieć dodatkowe ręce do pracy, pozostawili swoim dzieciom majątki. Czyli oni nie pracowali kosztem dzieci, a pracowali dla dzieci. A to, że dawniej dzieci/młodzież bardziej szanowała rodziców i im pomagali np w pracach polowych, to nie to samo co niewolnictwo. Macie bardzo zle mniemanie o naszych przodkach.
Przekona Ciebie dopiero starość, jak Ci mąż umrze 15 lat wcześniej (bo mężczyźni generalnie zyja krócej) i nikt nawet nie złoży życzeń na święta. Oczywiście taka perspektywa Cię nie rusza, bo kto by się tam przjemował tym co będzie za 50 lat. Dlatego z takim myśleniem, nasze społeczeństwo jest tak infantylne i nieprzygotowane na założenie rodziny.
@@MrWoojohn majątek który mógłbym odziedziczyć został wyprzedany, dzisiaj nie mam nic z kilku hektarów ziemi z domem, i przez biedę musiałem wyjechać za granicę. Albo się robi dzieci z egoizmu, żeby robiły na cb albo żeby spełniały twoje niespełnione ambicje.
Jakość powietrza 😀 Dobrze, że w latach 70-80 ludzie pracujący na śląsku o tym nie wiedzieli bo nie mielibyśmy ówczesnych boomów demograficznych.
Ja już mam młodszego brata, więc wizja posiadania dzieci mnie przeraża, bo człowiek nie ma czasu dla siebie praktycznie, dlatego z jednej strony współczuję moim rodzicom, nie mają mobilizacji by realizować swoje zainteresowania.
Problem jest w marnych zarobkach w tym kraju i w tym, że ludzie dzisiaj wolą wygodne życie w dobrobycie, bo tego nas uczą media społecznościowe. Takie modela nam wpajają najczęściej, że bogaty równa się szczęśliwy tylko nie pokazują jak w samotności gryzą i płaczą w poduszkę. No i jest też kryzys męskości. Seks jest po prostu zbyt dostępny i nie kojarzy się już z prokreacją, a ze zwykłą zabawą i skakaniem z kwiatka na kwiatek. Ogólnie lepiej nie będzie moim zdaniem.
brak pieniedzy i poczucia bezpieczeństwa, januszexy na rozmowie o pracę pytają o życie osobiste, posiadanie lub zamiar posiadania dzieci (jeśli powiesz że masz lub planujesz mieć dzieci to raczej cię nie zatrudnią, nieważne jak dobra byś nie była). Wiele kobiet pracuje na "śmieciówkach", przedłużanych z roku na rok zamiast umowy "na stałe". Po macierzyńskim bardzo często kobieta jest zwalniana, bo panu januszowi przyniosła za dużo strat będąc na urlopie. We wszystkich znanych mi tego typu firmach młode kobiety natychmiast zachodziły w ciązę po otrzymaniu stałej umowy, która dawała im poczucie bezpieczeństwa itd. Wiele kobiet (w tym ja) chciałoby mieć dzieci, ale nie mają stabilnego zatrudnienia, odpowiedniej ilości pieniędzy gwarantującej bezpieczeństwo dziecku, w skrócie nie mają poczucia bezpieczeństwa i stabilności, w przyszłość patrzą raczej ze strachem niż nadzieją. Do tego ogólne spłycenie relacji, które napawa strachem przed porzuceniem, bo facet na wyciagnięcie telefonu ma 100 kobiet z idealnym ciałem a nie zmęczoną mamę z rozstępami i wahaniami nastroju związanymi z burzą hormonów w i po ciąży. Tak to wygląda z mojej strony -wiadomo, że każdy inaczej to widzi, niektóre kobiety np brzydzą się ciąży.
"We wszystkich znanych mi tego typu firmach młode kobiety natychmiast zachodziły w ciązę po otrzymaniu stałej umowy, która dawała im poczucie bezpieczeństwa itd."
nie ma co się potem dziwić, że rekruterzy pytają o zamiar zajścia w ciążę. Jeśli nie wyjawiłaś im tego, to jest to zwyczajne oszustwo. Nie dziwię się, że pracodawca parę razy się zastanowi, zanim zatrudni kobietę. Nie chciałbym sytuacji, w której świeżo po zatrudnieniu pracownika nagle ten mi znika na 3 lata (razem z wychowawczym), a ja muszę tak czy siak szukać zastępstwa za niego i jeszcze zagwarantować powrót takiej córce marnotrawnej.
Największym rakiem są właśnie te przepisy, które mają rzekomo chronić kobiety w ciąży, a w praktyce powodują, że mało kto chce zatrudniać młode kobiety na umowę o pracę.
@ to nie było zaraz po zatrudnieniu tylko zaraz po zmianie umowy, bo przepracowały dla Pana Janusza kilka lat na śmieciówce. Zdecydowały się na ciążę dopiero, gdy miały jakikolwiek gwarant dalszego zatrudnienia i jako takiej stabilności finansowej. Już na rozmowie kwalifikacyjnej kobieta jest stawiana przed wyborem: zatrudnienie albo zakładanie rodziny na bezrobociu, mało która zdecyduje się na to drugie, więc większość odkłada macierzyństwo na później (które może w ogóle nie nadejsc). Wydaje mi się że to jeden z głównych powodów, dla którego Polki "nie chcą" dzieci. Za granicą, gdzie mają dużo lepsza i stabilniejszą sytuację zawodowo-finansową Polki rodzą średnio więcej dzieci niż te, które mieszkają w Polsce.
Doceniam że jako jeden z głównych argumentów nie dałeś po prostu "boją się o swój wygląd i urodę" ♥️
a nawet jak sie boją to maja prawo, ciąża to bardzo duże przeżycie dla ciała i psychiki kobiety
A nawet jeśli to nie można ich winić, zbyt często kobieta nawet po jednym dziecku jest zdradzana, bo "dziura już nie tak ciasna". Albo jak w przypadku mojego ojca " Już nie dawała". Co mnie śmieszy że tak gadają tylko faceci którzy rodzić nigdy nie będą
Oj tak, ciąża i poród zmieniają ciało i kobieta staję się nieatrakcyjna dla mężczyzny, przestaje być kobietą, staję się matką..
@@whiteraven996 jeśli się trafi na normalnego faceta, to nie ma strachu, gorzej jak się źle wybierze...
@@whiteraven996 no dlatego są rozpady, nie ze względu na wygląd ale odebranie mężowi miłości i w całości przelanie na dziecko.
Zastanawia mnie dlaczego mowa jest tylko o kobietach? Z tego co się orientuję to do tej decyzji potrzebne są dwie osoby. Mężczyzna w tym materiale w ogóle nie jest uwzględniony jako rodzic! Czy dziecko to tylko kwestia kobiety??
Jeżeli mężczyzna nie chce to już go kobieta przekona. Jeżeli kobieta nie chce to każdy rodzaj przekonania ostatecznie zostanie nazwany gwałtem.
@@kontobiol3020 jeśli ktokolwiek na prawdę nie chce mieć dzieci to nikt go nie przekona. Chyba że z czasem zmieni zdanie
Jestem kobietą i nie chce mieć dziecka, bo:
1. Nadal czuje się niedojrzała
2. Nie stać mnie na nie
3. Nie mam własnego mieszkania
4. Nie chce zniszczonego organizmu po ciąży
i porodzie
Jesli dziecko nie zniszcyz ci organizmu to zrobi to wóda. Jesli jestes niepijaca to zrobi to czas :)