Dobrze by było aby więcej osób zastanowiło się czy realnie ma takie powołanie, czas i pieniądze bo zatrważająco dużo jest później ludzkich tragedii wynikłych z czystego egoizmu.
Jestem córką rodziców, którzy dzieci mieć nie chcieli/nie powinni. Odczuwałam to całe dzieciństwo, odczuwam do dziś, choć jestem po trzydziestce. Narcystyczna matka i nieobecny ojciec- duet potrafiący schrzanić życie dorastającej dziewczynie...
Popieram, to samo u mnie niestety, i tego uczucia nie da się pozbyć nieważne co się zrobi. Ja też nie chcę mieć nigdy dzieci, nigdy nie chciałam i chcieć nie będę.
Jestem w tej samej sytuacji ....ojciec jest ale mnie nie zna .Mimo terapii boję się że zniszczę temu dziecku życie.bylam wychowywana na osobę nie sprawiająca problemów .musiałam chodzić jak w zegarku nie mogłam krzyczeć i plakac nie mogłam wyrazić gniewu bo mogłam dostać w twarz od matki w domu że jej wstydu narobiłam .
To ze akurat pani czula sie niechcianym dzieckiem w jakis stopniu przeszkodzilo pani w realizowaniu sie w zyciu juz jako osoba dorosla? Czy to uczucie z dziecinstwa (teraz pani jest dorosla czyli powinna juz ogarnac wszelakie uczucia z wieku dorastania) przeszkodzilo w ulozeniu sobie zycia osobistego czy tez zawodowego?
@@MikaComments Nie przeszkodziła- z punktu widzenia osoby postronnej- skończyłam wymarzone studia, jestem usatysfakcjonowana w życiu zawodowym. Założyłam rodzinę, mam piękny dom. Niestety całe życie czuję się niewystarczająca....staram się ucinać kontakt z rodzicami, ponieważ oni cały czas chcą mieć jakąś kontrolę nade mną. Pomimo tego, że w życiu poradziłam sobie o wiele lepiej od nich, starają się mnie za wszelką cenę sprowadzić do tamtego "małego dziecka", które było grzeczne i siedziało cicho. Nie chcę też, aby wpływali na moje dzieci. Nie chcę, żeby moje córki przeżywały to, czego ja doświadczyłam.
Wyobrażam sobie jak jesteś atakowany za powiedzenie prawdy. Ja musze kłamać że nie mogę bo jak odpowiadam że nie chce to jest taki atak że masakra. Nie wiem dlaczego to boli obcych ludzi skoro nie mam z nimi żadnych wspólnych spraw i życia.
@@iwonasowa1255Bo nie można mieć lepiej od innych. Oni umęczeni tymi dziećmi nie pozwolą żeby ktoś miał lżej w życiu. Tylko kierat praca, dom, dzieci.
Ja też...u mnie dochodzi do tego choroba hashimoto, która sprawia, że każdy dzień i noc jest trudna jeśli nie ma sie czasu na drzemkę w ciągu dnia i spokojniejszy tryb życia, żeby był ten czas na odpoczynek. Inaczej bym szybko nabawiła sie innych chorób. Ludzie też nigdy nie pytają czy wogole człowiek chce mieć dzieci i czy ma zdrowie na to.
@@kiler529tu nie ma mowy o relacji, tylko o wyborze i decyzji. Jeśli kobieta nie chce mieć dzieci to zwiąże się z partnerem który też nie chce ich mieć. O takich rzeczach powinno się rozmawiać na początku relacji żeby potem nie było problemu.
Mam 30 lat i razem z moim partnerem (jestesmy razem 12 lat) bardzo dawno podjelismy decyzje ze nie bedziemy miec dzieci. Byla to decyzja z obu stron, zadne nie naciskalo ani nie probowalo sie upierac na jedna lub druga strone, rozmawialismy o tym wiele razy i tak naprawde ta decyzja zapadla samoistnie, a kazde z nas ma swoje mysli i powody. Z jakiegos powodu kiedy ktorekolwiek z nas wspomina (glownie po zadanym pytaniu "kiedy dziecko?"), ze nie chcemy miec dzieci to moj partner dostaje rykoszetem, ze to ON nie chce, ze to ON sie upiera, ze ON na pewno mnie zmusza do tego, ze ja na pewno chce a on mnie blokuje. Nigdy tego nie zrozumiem. Slyszalam to zarowno od rodziny, jak i znajomych czy kolegow/kolezanek z pracy, a moja odpowiedz "po prostu nie chcemy" zawsze spotyka sie ze zdziwieniem i jakas proba przekonywania mnie, ze jeszcze mi sie zmieni, bo jestem kobieta. Na nic zdaja sie jakiekolwiek argumenty i moja stanowcza odpowiedz, ze "Mam 30 lat, nie 15 i jestem swiadoma tego czego chce w zyciu". Nigdy nikogo nie namawialam zeby NIE MIELI dzieci, mimo to ze niektorzy ludzie zdecydowanie nie powinni, dlaczego nie dziala to w druga strone? Jest to zdecydowanie tabu po dzis dzien. Mimo to, ze nie mieszkam w Polsce od 7 lat, slysze to rowniez w Anglii ktora, w teorii, jest bardzo tolerancyjna na rozne kultury i sposoby zycia, a bardzo rzadko moja decyzja spotyka sie z inna odpowiedzia niz "zmieni Ci sie".
Widzę, że kobiet bezdzietnych jest tutaj naprawdę sporo. Ja również bez dzieci, 41 lat, czasem mam wrażenie że ludzie patrzą na osoby bez dzieci jak na kulawych, pozdrawiam
Patrzą tak na Ciebie tylko te kobiety , które Ci zazdroszczą. Znam mnóstwo mnóstwo kobiet, które mają dwoje czy troje dzieci i są bardzo samotne i nieszczęśliwe. Właściwie to nie poznałam jeszcze matki która nie czuje się samotna i musi każda z nich dosłownie zmuszać faceta żeby zajął się chociaż 5 minut własnym dzieciakiem @@EwaK-ol3ip
@@EwaK-ol3ipJa bym nie okreslila "kulawych" ale raczej obawiajacych sie.I mysle ze to jest u kobiet ten#1 aby nie planowac dziecka. Mozna to porownac z nauka jazdy samochodem.Czlowiek sie boi ,obawia ze sie ze sie ze nie podola temu wszystkiemu,jazda,przepisy.Ze w kogos lub w cos sie wjedzie.Jednak praktykujac z czasem to zanika, staje sie norma.I po pewnym czasie wspominamy to i uswiadamiamy sobie jak brakowalo nam wtedy wiary w siebie.Moim zdaniem to takie przewrazliwienie.
Nie lubię dzieci, nigdy ich nie chciałam mieć i nikogo nie powinno to interesować ani nie muszę się z tego tłumaczyć. Uważam też, że część ludzi powinna mieć zakaz posiadania dzieci...Nie każdy powinien się rozmnażać tylko dlatego, że może. Tak samo jak nie każdy powinien posiadać psa czy kota, jeśli nie umie się nim właściwie zaopiekować.
Szanuję wybory osobiste innych ludzi więc nie wnikam w decyzje, nie namawiam, nie komentuje. Jestem mamą , bardzo kocham moje dziecko , świadomie zdecydowałam się na jedno . Niech każdy żyje tak jak chce o ile nie wyrządza krzywdy innemu człowiekowi.
Dziękuję za ten wywiad❤ Mam 35 lat, nie mam dzieci i nie chcę. Lubię dzieci, pochodzę z wielodzietnej rodziny(bylo nas 5), moja siostra ma 4 dzieci, mój brat też ma dziecko, pracuję z dziećmi (jestem nauczycielką). W pracy nie mam nacisku na dzieci. Są tacy, którzy mają ale i bezdzietni. Moi rodzice też na mnie raczej nie naciskają. Mają wnuczki od innych moich sióstr i braci 😅 Jedynie co to obawiam się dwóch rzeczy. Tego, że mój narzeczony (niebawem mąż) ich kiedyś zechce... póki co oboje nie chcemy. I tego, że mnie się kiedyś odmieni ale będzie już za późno. Tak jak to Pani wspomniała. Póki mam te możliwość że mogę dzieci mieć a nie chcę to czuję się silna, czuję tę sprawczosc. Gorzej gdy nie mam dzieci bo już nie mogę ich mieć i to przestaje zależeć ode mnie. Dziecko to olbrzymia odpowiedzialność na całe życie. Jak wszystko tak i posiadanie dzieci ma swoje blaski i cienie. W moim położeniu i obecnym stanie psychicznym myślę że te cienie by mnie przytłoczyły 😢😢😢
Nie posiadanie dzieci nie zawsze idzie w parze z egoizmem. Mam taką sytuację w rodzinie,że 2 moje siostry mają po dwójke chorych dzieci. Autyzm,upośledzenia umyslowe w różnym stopniu. Robiłam badania genetyczne,niby nie jestem nosicielką wadliwego genu,ale strach przed posiadaniem dzieci jest silniejszy od medycznego punktu widzenia. Bliskie osoby nie pytają,kiedy będziemy mieli dzieci,ale zdarza się,że pytają znajomi z pracy. Wtedy odpowiadam,że nigdy,bo po prostu nie chce. Tak jest mi łatwiej,niż opowiadać każdemu o mojej sytuacji rodzinnej. Z kolei,gdy zaczęłam chodzić do psychoterapeuty,zrozumiałam jak ogromny wpływ ma nasze dzieciństwo na dorosłe życie. Naprawdę niewiele osób zdaje sobie sprawę jak ważne jest wychowanie człowieka na osobę wartościowa,bez traum,kompleksów. Tak więc chyba nic nie dzieje się bez przyczyny. Wydaje mi się,że nie byłabym dobrą mamą. Nie oceniajmy,bo jak mówią "punkt widzenia zależy od punktu siedzenia".
@@czek2782tak? A jak się rodzi upośledzone dziecko to społeczeństwo płaci Pani zasiłek prawie 3000zł. I idą teraz jeszcze wnioskowania o zasiłki wspomagające
@@czek2782 powinieneś być zbadany przez psychiatrę bo wydajesz się być niebezpieczny dla kobiet pisząc takie teksty. Mam nadzieję że żadna kobieta nie będzie chciała z tobą być
Jezeli pani jako osoba dorosla nie jest w stanie pokonac strachu a nadal pragnie zrealizowac sie w maciezynstwie to moze zaadoptowac dzieci. Wowczas prosze przemyslec czy pani posiada takie cechy osobowosci jak np. apatia, zyczliwosc w stosunku do obcych, instynkty humanitarne ktore sa bardzo potrzebne przy adopcji.
Mam 2 dzieci które zawsze chciałam mieć i nie żałuję tej decyzji. Jednak dopiero teraz rozumiem dlaczego niektórzy nie decydują się na dziecko/dzieci. Wcześniej było to dla mnie nie dopomyslenia, że ktoś może nie chcieć mieć dziecka.
@@tomjeery2741 rozumiem teraz jak wielkie to poświęcenie i że nie każdy jest na to gotowy i nie każdy tego chce. Wcześniej zdania typu "wychowanie dzieci to najcięższy zawód swiata" były dla mnie pustymi frazesami. Teraz wiem jak ciężka to praca nie tyle nad dzieckiem co nad sobą żeby być jak najlepszym rodzicem.
@@Paulina-ln7fe Jeśli jesteś szczera i piszesz szczerze to chyba przyznasz, że ta praca nad sobą by być jak najlepszym rodzicem to szczyt człowieczeństwa, szczyt miłości, samorealizacji, poznawania siebie i bogactwo na cale życie, które trudno osiągnąć inaczej niż "poświęceniem" się dla dzieci. Nie wiem dlaczego więc tak bardzo rozumiesz że ktoś tego wzrastania i bogactwa nie chce. czy sama go nie zarekomendujesz?
@@tomjeery2741 zgadzam się z tym co napisałeś. Pozostałym ludziom zostawiam wybór. Jeden chce się rozwijać i wzrastać inny nie. Nie można do tego zmuszać. Może ktoś chce się rozwijać na innej płaszczyźnie. Ma inny pomysł niż samorozwój poprzez macierzyństwo/ojcostwo.
Nigdy nie miałam pragnienia by być mamą. Nie mam z tego powodu zadnytch przykrych odczuć i nigdy na przestrzeni lat nie miałam. Większy problem z moją bezdzietnoscią miały wredne koleżanki z pracy😅
Ja zaryzykuje i wsadze tu kij w mrowisko, bo wydaje mi sie ze Ci wszyscy ktorym tak bardzo przeszkadza fakt nieposiadania dzieci przez innych jest podyktowany tym, ze po cichu troche zazdroszcza niedzieciatym tej wolnosci o swobody, spokojnej glowy i braku obowiazkow i odpowiedzialnosci, spokoju i mozliwosci decydowania tylko o sobie, spontanicznosci.ze w lazdej chwili gdy mi zpe moge poprostu trzasnąć drzwiami i zniknac, wyjechac, zaczac życie od nowa. Dziecko jiestety mocno ogranicza. I mialam jedna taka sytuacje w zyciu ze bylam dosc nagminnie przez pewna kobiete z prscy wypytywana i jaciskana w temacie planowania macierzynstwa. A ja ciagle odpowiadalam jeszcze nie teraz, przykdzie ja to czas. Kto inny jej odpowiedzial aby dala jiz spokoj z tym dociekaniem o dziecko, na co ona odpowiedziala [uwaga]: "no cooo a dlaczego ona ma miec lepiej ode mnie?niech tez sie przekona jak to jest miec dzieci".😮😮😮do dzis mam te slowa w glowie i to jak bardzo niektpreatki musza byc sfrustrowane i zalowac swojego macierzy stwa a to tylko utwoerdza mnie w przekonaniu ze jednak nie chxe ta matka być. Nie czulam tego nigdy odkad tylko pamietam praktycznie od dziecka i mam tak do dzisajac lat 39. Nie chce sprowadzac na swiat nieszczesliwej istoty, ktora bedzie odczuwala to ze jej matka tego macierzynstwa żałuję . Zycie to nie eksperyment.
Dokładnie, kobiety nam zazdroszczą, braku problemów, obowiązków, bo dzieci potrafią rodziców bardzo rozczarować, potrafią być potwornie problematyczne, zazdroszczą nam wolności, życia wolnego od frustracji i problemów. Mi w pracy też koleżanki dogadywały, słyszałam, że jestem egoistką 🤣🤦a były po prostu zazdrosne, że one z pracy do pracy idą utyrane. Zresztą skarżyły się na głos na swój los.
@@annamankowska9091niektóre kobiety pewnie zazdroszczą, bo różnie to macierzyństwo wygląda. Proszę jednak nie wsadzać wszystkich mam do jednego worka 🤗 ja mama czwórkę dzieci i zdarza mi się zazdrościć bezdzietnym, też kiedyś mówiłam, ale z żartem, że czemu komuś ma być łatwiej, natomiast aktualnie wspieram młode mamy na starcie macierzyństwa, normalizuję te początki, pomagam jako edukatorka pozytywnej dyscypliny. Sama przeszłam sporą drogę do zmiany i dziękuję moim dzieciom, bo nigdy nie czułam się ze sobą tak dobrze, jak teraz, dzięki temu co moje dzieci wniosły w moje życie. I czasami myślę sobie, że moje życie bez dzieci byłoby niepełne 🤗
@@annamankowska9091 Takie uwagi raz, ze sa nie na miejscu, a dwa, w miejscu pracy to juz podchodzi pod dreczenie i jezeli prosby o zaprzestanie nie pomagaja, to powinno sie zglosic takie cos do przelozonego. Nie masz obowiazku nikomu sie ze swojego zycia prywatnego tlumaczyc.
. Mam 43 lata i od 20 lat słyszę ze jestem egoistką bo nie chce mieć dzieci. Myślę że ciężko jest wytłumaczyć że lubię dzieci ale nie widzę się w roli kogoś kto wychowuje uczy prowadzi przez życie komuś kto tego uczucia nie czuje. Idę więc na skróty w towarzystwie kogoś kogo nie znam i nie wiem jak zareaguje więc kłamię mówiąc że nie mogę mieć dzieci. Źle się z tym czuje bo wiem że wiele kobiet bardzo pragnie dziecka a nie może ich mieć. Chciałabym żeby przyszedł taki czas żeby powiedzenie że nie chce się mieć dzieci było po prostu akceptowane jak nasz świadomy wybór a nie jakaś fanaberia. Podziwiam wszystkie kobiety matki❤myślę że to wojowniczki ❤
Ja mam skończone 40 lat nie chce mieć dzieci i mówię o tym szczerze i otwarcie.Mam męża od 7 lat i oboje podjęliśmy taką decyzję że chcemy być we dwoje.
Wojowniczki to również my bezdzietne, bo gdy mówimy prawdziwie, że nie mamy dzieci, bo nie chcemy to świat zewnętrzny nas atakuje. Dlatego wiele z nas ucieka w kłamstwo- nie mogę mieć dzieci. Aby nie walczyć z innymi. Aby nie dotykały nas bardzo przykre epitety. O ile dobrze pamietam to dwa razy składałam dla świetego spokoju, ale zwykle mówię prawdę i…większości się to nie podoba. A powodów, dla których nie chcę mieć dzieci ja osobiście mam mnóstwo. Powodów, dla których mogłabym chcieć mieć dzieci widzę zaś jedno- żeby je kochać. To niby tylko tyle lub Aż tyle. Dla mnie za mało.
Nikomu nie musisz się tłumaczyć, zwłaszcza komuś, kogo nie znasz. Powinno się skończyć na stwierdzeniu "Nie mam dzieci" Reakcja drugiej strony powinna być "Ok" I tyle. Jeśli musisz się tłumaczyć, to rozumiem, że padają jakieś dalsze pytania, czyli "A dlaczego?" Możesz odpowiedzieć "A to już wolę zachować dla siebie"
Mam 45 lat świadomy brak dzieci. Lubie je ale nie są moim światem. Też zaczynam mówić ludziom że nie mogę ich mieć bo jak mówię prawdę że nie chce to jestem krytykowana za egoizm. Najwięcej krytyki dostaje od innych kobiet
Dziękuję za ten podkast szczególnie 🙏🏻🙏🏻tak już od dekady świadomie wiem że dzieci nie chce mieć i dlatego że jestem odpowiedzialny a nie egoistą będę udostępnić niech się niesie wspaniała rozmowa raz jeszcze dziękuję Ci 😊🙏🏻👌🏻💪🏻
Każdy z nas ma inne zasoby, inne cechy charakteru, historie rodzinna, traumy. Wiem, ze nie byłabym dobra matka i dlatego nie mam dzieci. Nie uważam tego za egoizm. Zarówno rodzicielstwo jak i bezdzietność wiążą się z profitami i poświęceniami. Chyba nie ma dla dziecka nic gorszego niz rodzice, którzy go nie kochają lub nie potrafią wychować.
Też wybieram siebie i jest mi z tym wspaniale. Byłam pewna, że nie chce żadnego dziecka już jako dziecko i wraz wiekiem ta pewność się jeszcze bardziej pogłębiła 👍
@@drzewko.oliwne_adopcja Ja znow na odwrot, lubie dzieci rodziny i znajomych, ale swoich nie mam i miec raczej nie bede. Co innego godzinke, dwie sie pobawic, zabrac na spacer, a co innego miec na glowie 24h na dobe.
Nie mam dzieci bo nie mogę. Ale rozumiem tez jak ktos nir chce z wyboru. Przeraza mnie nagonka na bezdzietne kobiety (czesto przez matki), mowienie ze nie jestesmy w pelni kobietami, ze kobieta jest najlepsza wersja siebie dopiero po urodzeniu dzieci. Wtf?? Aniu dziekuje Ci za takie tematy i mam nadzieje otwieranie umysłów tym bardziej ograniczonym swiatopogladowo
Na prawdę to się jeszcze dzieje ? Mam dwójkę dzieci kocham je bardzo , ale rozumiem że można nie chcieć … u nas się zaczyna „ kiedy trzecie , bo między chłopakami jest 13 lat różnicy żeby malutki tak sam nie dorastał jak starszy „ 😂😂 ogólnie mam wrażenie że nie ma sytuacji w której nie było by krytycyzmu. Sama czasem zazdroszczę bezdzietnym kobietom czasu dla siebie , ale nie wymieniłabym się 🎉 jednak rozumiem i szanuję
Presja na posiadanie dzieci jest nadal ogromna.. Mimo, ze czasy sie pozmienialy i coraz trudniej jest je wychowywac (chociazby z powodu braku wsparcia). Jeszcze dodam, ze zaobserwowalam w sieci duzo hejtu na inne kobiety (matki i nie-matki) wlasnie ze strony kobiet-matek i zastanawiam sie ile zalu i frustracji musi sie za tym kryć...
No właśnie im głośniej jakaś kobieta przekonuje że każdy musi mieć dzieci, tym większa pewność że u niej w życiu tylko żal i frustracja. Sprawdza się w 100% przypadków. One po prostu nie mogą znieść że jakaś kobieta wybierze inaczej, bo to jakby podważa całe jej życie. Że można było inaczej. A tak wrzeszczy że nie można, że każdy musi i koniec żeby samej sobie wmówić, że jest ok, że wcale nie siedzi po uszy w g****.
super rozmowa! Nigdy nie chcialam dzieci, od momentu kiedy sama bylam dzieckiem. Nie lubie dzieci, nie marze o macierzynstwie, ciesze sie ze w mojej rodzinie nikt nie zadaje tych glupich pytan kiedy dzieci!
Tak bardzo jestem wdzięczna za ten film i to właśnie na Pani kanale! :) Od zawsze czułam niechęć do dzieci, mój partner również o nich nie marzy, ale że zaczynam podchodzić pod 25-tkę ten temat zaczął mnie dotykać, bo znajomi starsi zaczęli być rodzicami, a rówieśnicy w większości deklarują takie plany, co zaczęło na mnie oddziaływać i zaczęłam się zastanawiać głęboko... 1 krok u mnie to jest lepsze poznanie tego zjawiska, żeby poczuć się mniej zestresowaną tym. Ostatnio przeczytałam norweską powieść "Nigdy, nigdy, nigdy" w tym kontekście i przyznam, że zasiała we mnie wątpliwości co do mojej decyzji. Na dziś niczego sobie nie narzucam, będę dalej śledzić głosy w tej sprawie, dlatego dziękuję za Wasz. :)
Ja nie rozumiem dlaczego ktokolwiek miałby się tłumaczyć z tego ,że czegoś niechce😳 Nie to nie...ale ludzie za wszelką cenę chcą narzucać swoją wolę/swój punkt widzenia...niech każdy zajmie się sobą i swoim życiem✌️
Dokładnie tak, przeszkadza im, że mają obowiązek i kłopot a ty nie... - kiedyś jedna fryzjerka wygadała się, że dlaczego tylko ona ma się męczyć a ja nie...? W kontekście wyboru bezdzietności ludzie mają dzisiaj właśnie głośno i wyraźnie usłyszeć, że to nie ich sprawa, albo żeby zajął się swoim życiem ... Z mamuśkami bardzo często nie ma o czym porozmawiać, bo mnie nie interesuje temat kupy, czy obiadku dla ,mężusia, ....
@@EwaK-ol3ip dokładnie. Jedna nie ogląda filmu, bo zasypia - taka zmęczona, druga nie wie co się dzieje na świecie, bo siedzi w kuchni i na placu zabaw a trzecia wychodzi w trakcie rozmowy z tobą, bo dziecko zawołało - olewa cię bez mrugnięcia okiem. Niezwykle przyjemne rozmówczynie.
@@a.w.7Boże, współczuję... Moje koleżanki w pracy powiedzmy czasem zspytają ale ja ucinam temat i mówię że może... Że nie zamykamy się z mężem (mam 38 lat).Ale na szczęście robią to sporadycznie i ponad to idzie z nimi pogadać też na inne tematy....
Ja mam znajomą w pracy. Ma prawie 40 lat. Oprócz dzieciaka można z nią porozmawiać o filmach czy muzyce ale nie ma zbyt wiele wiedzy na te tematy. Z innymi nie da się wcale bo to pokolenie boomerow - żyją tylko wnukami i gotowaniem obiadków dla mezusia 🤧
Nie chcemy mieć dzieci, jak nam się „odechce bezdzietności” to zawsze można adoptować istniejącą osobę i dać jej wszystko co najlepsze. Kocham moje życie takie jakim jest. Nie wyobrażam sobie rodzić, być w ciąży itd. Nie lubię dzieci. Wiem jednak, że o swoje adoptowane dbałabym jak o jajko. Nigdy też nie skrzywdziłabym drugiego człowieka, ale na codzień unikam kontaktu z latoroślami. Przy krótkim kontakcie dam z siebie 100%, potem muszę się wypompować :D Ciężko jest udawać sympatię, żeby nie skrzywdzić młodej osoby. Jakieś resztki odpowiedzialności w sobie mam xD
Super byłoby dla kontrastu zaprosić jakąś kobietę która ma wielodzietną rodzinę. Będzie ciekawie❤
3 месяца назад+3
Posiadanie dzieci to nie obowiązek tylko świadomy wybór i nikomu nic do tego. Jak ktoś chce to niech rozmnaża się , a kto nie chce ma do tego prawo. Pozdrawiam tych co mają dzieci i tych co ich nie mają
Nie mam dzieci kiedys chcialam ale teraz nie jest to juz możliwe. Maz nigdy nie chcial ..przezylsmy to bylo ciezko ale teraz jest b.dobrze pogodzilam sie z tym ze tak jest. Ale otoczenie mnie ciagle wypytuje dlaczego nie masz ...to jest b nachalne i b stresujące .i chyba tak już zostanie .bo jestem inna niz wszyscy na okolo.wszysto toczy się w okol tego tematu ciągle o dzieciach w zasadzie. się wszystko kręci..wiec ja jestem na uboczu.bo ich nie mam niemam o czym z nimi rozmawiać..no trudno...❤❤ja jestem szczęśliwa i to jest najważniejsze...
@@kiler529 Czy aby napewno? To by oznaczało, ze pogodzenie się jest wyzbyciem się „negatywnych” emocji czy uczuć w temacie posiadania dziecka. A przecież można być pogodzonym i czasem przezywać trudności związane z ta decyzją. Druga rzecz, stresowanie się pytaniami o dziecko może być skorelowane z trudnością z odpowiadaniem na takie pytania, ludzie są różni, maja różne zasoby i możliwości. Jednak życie ma wiele odcieni tak jak i posiadanie, bądź nie, dzieci.
Rozkosznie czyta się ból d**y niektórych oburzonych, jak to można nie chcieć dzieciorów i żyć wygodnie po swojemu. Oczywiście znam rodziców, których rodzicielstwo naprawdę uszczęśliwia, ale raczej nie tych wściekłych na czyjeś decyzje frustratów.
Dzieci nie są do uszczęśliwiania rodziców! To dobro dodane. Jesli tak patrzeć na cud jakim jest następne pokolenie… to .. smutne że dziś dzieci są tak bardzo dyskryminowane
Ja nie chce miec dzieci z przyczyn psychologicznych i emocjonalnych moich własnych oraz z powodu tego co obserwuje dookoła ,moich własnych przemyśleń i wniosków.Nie jest to ani bunt ani egoizm. Połowa moich znajomych po 40 nie ma nawet partnera, druga połowa jest po rozwodach i wogle nie ma dzieci, wiec są sami tak czy siak.Garsta ma pełną rodzinę z mężem i dziećmi.
Chyba wiem o czym piszesz, ja również obserwując to sie dzieje na świecie podziwiam osoby świadomie teraz decydujące się na dziecko. Mam 43 lata, syna urodziłam w wieku 28, absolutnie że żałuję tej decyzji, jednak tak bardzo sie boję jaka przyszłość czeka mojego syna i te wszystkie dzieci. Świat jest zepsuty do szpiku kości i to moja największa obawa. Wydaje mi się że wiele kobiet też o tym myśli ale boja sie głośno o tym mówić. Rozumiem każdy powód nie posiadania dzieci i każdy szanuje, tak samo jak posiadanie ich jest godne podziwu.
Anna, wreszcie ktoś to napisał - chory współczesny świat to jeden z powodów dla których ludzie nie chcą mieć dzieci i ja do nich należę. Ale mało kto to rozumie..
Jestem mamą i mam dwoje dzieci. Kocham je nad życie, ale inne dzieciaki denerwują mnie, nie lubię ich... Myślałam że jestem przez to jakaś dziwna. Dziękuję że usłyszałam że inne matki też tak mają!
Dajcie spokoj, kogo powinno obchodzic to czy chcemy dzieci czy nie? Serio ludzie nie maja sie czym zajac i po prostu nie umieja szanowac swojego zdania i swoim wyborow nawzajem.
Gdybym byl kobieta tez bym sie zastanawial.... bo dlaczego akurat zajmowac sie nie soba tylko podchodzic meczensko.... tj. ogarniac dom, wychowywac i podcierac dupsko jakiegos dzieciaka.... nie nie to wcale nie jest egoistyczne....
@@ukaszkamieniarz4551 przepraszam ale gdzie tu egoizm? Egoizm jest wtedy jeśli sprowadzasz na świat dzieciaka bo masz tylko widzimisie, żeby dziecko "miec" i nic więcej albo masz dzieciaka a zajmujesz się tylko sobą majac w du..pie potrzeby potomka, ale w nieposiadaniu dziecka nie ma nic egoistycznego, bo po prostu tego dziecka nie masz. To jest tylko wybór lub taki stan rzeczy niekoniecznie spowodowany wolnym wyborem bo czasem sytuacja finansowa, sytuacja życiowa, zdrowotna itp.
Ostanio jest taka tendencja ogromnej agresji rodziców wobec bezdzietnych. Podnoszą argument Zusiei zastępowalności pokoleń. Mają o to pretensje do bezdzietnych.Mam wrażenie że rodzicielstwo pozbawia ludzi empati j tolerancji oraz szacunku do cudzych decyzji.
Ja nie wiem czy chcę. Wiem że się boję. Mialam bardzo zły przykład w domu ktory tez mnie nienajlepiej ukształtował. Mój partner chce kiedys mieć. Jak sie poznalismy mowil ze nie będzie nigdy chciał, bo miał podobnie. Potem ja zaczęłam miec wrażenie że chcę. Teraz on chce na pewno, a ja... martwie sie
Ja zdecydowałam się nie mieć dzieci ze względu na to, że musiałam się uporać z różnymi życiowymi trudnościami. Nie sądzę, że byłabym dobrą matką na tamtym etapie życia. To była dojrzała decyzja i absolutnie nie był to egoizm, wręcz przeciwnie.
Mam jeszcze uwagę do pani Ani Kolasinskiej,prowadzacej rozmowę... Otóż życie nie jest nigdy " cukierkowe". Niezależnie czy ma się dzieci czy nie. Zycie zawsze jest nieprzewidywalne.!!!
Ja nie chciałam,zawsze bylam atakowana... dlaczego? A dlaczego mam się tłumaczyć,nie czuje tego i nie przepadam.Zaczelam pytac ludzi w takim razie po co oni chcą i okazalo sie ze nie wiedzą po co,glownie dlatego bo wypada,bo taka kolej rzeczy....albo okazuje się ze po to by nie byc samemu lub mieć pielęgniarkę,czyli kto jest wiekszym egoistą?
Jest taki dowcip : umierający facet mówi swoim dzieciom, że nigdy nie chcial mieć dzieci, ale starszy znajomy powiedział mu: miej ty dzieci, bo kto ci poda szklankę wody gdy będziesz umierał? I wiecie co? Nie chce mi się pić. "
Moim zdaniem powinny zostać wprowadzone badania psychiatryczne w trakcie ciąży zarówno ojca jak i matki żeby potem ewentualnie nieodpowiedzialnym osobom dziecko odbierać... znacznie więcej osób powinno tych dzieci nie posiadać, sama dzieci nie mam, nie chce mieć, mówiąc o tym w rodzinie oczywiście zostałam potraktowana jak dziwadło, a mało kto bierze pod uwagę aspekt psychologiczny i nasze własne dzieciństwo oraz traumy. Nie spotkałam się jeszcze z osobami, które mówiąc o rodzicielstwie wymienialiby mi plusy i radość z tej decyzji, dookoła słyszę jedynie narzekanie, a to wciskanie dzieci odbieram jak życzenie mi czegoś złego. Jak ktoś się decyduje na dzieci powinno go być na nie stać, a z tego co widzę teraz ludzie bez tego 800+ i postawy, że wszystko im się należy bo mają dzieci, nie poradziliby sobie w życiu. Czy ktoś planując dziecko przeprowadza podstawowe badania medyczne i ma sytuację materialną zabezpieczoną chociaż na parę lat? Może zbyt odpowiedzialnie podchodzę do życia, ale uważam, że ten świat się nie nadaję na wychowywanie kolejnych pokoleń.
Ja nie chcialam miec dzieci. Mam 52lata i nie bylo w moim zyciu momentu w ktorym mialabym wątpliwości. Nie chce miec bo moge nie chciec i naprawde noe uwazam zebym komukolwiek musialabym sie tlumaczyc.
Jestem matka i babcia ale zperspektywy czasu rozumie osoby ktore nie decyduja sie na macierzynstwo A wiec duzo obowiazkow pieniedzy wiele rezygnacji z moich potrzeb zadnych korzysci wdziecznosci wykorzystywanie rodziców ile sie daja w koncu zostajemy same mamy sobie sami radzic dzis sa takie czasy dzis dzieci sa inne jak 50 lat temu i nie wiem czy to macierzynstwo cos daja w zamian wiele osob sie przeliczylo pozdrawiam
Mam dziecko, drugie w drodze. Chcieliśmy mieć jedno dziecko a z czasem poczuliśmy, że na dwójkę jesteśmy gotowi. Nie atakuję ludzi którzy dzieci nie mają. To sprawa tych osób i tyle. Można o tym rozmawiać, wymienić się poglądami w szacunku do siebie. Problem rodzi się , gdy ludzie bronią swojej decyzji atakują innych. Akurat mi się więcej pojawia w internecie postów, komentarzy atakujących dzieci, rodziców, ale myślę, że druga strona też ma za uszami. Jeżeli podjęliśmy decyzję i trafiamy na ludzi , którzy nas z tego powodu atakują to niestety atakując w odwecie zaniżamy się do poziomu tego człowieka lub tak naprawdę nasza decyzja kryje coś głębszego. I może sami powinniśmy to przepracować a nie atakować innych.
Chęć posiadania dzieci to też egoizm, czy ktoś się pyta dziecka czy chce być na tym świecie? No właśnie. Mnie bardzo denerwuje romantyzowanie rodziny, dzieci, związków i argumenty że kiedyś ludzie chcieli mieć dzieci a prawda jest taka że 99% populacji jest z, przypadku i wielu ludzi wychowuje dzieci bo musi. Po drugie z rodziną dobrze wychodzi się tylko na zdjęciu i tak samo z dziećmi i wychowanie nie ma tu nic do rzeczy, znam rodziny gdzie rodzice poświęcali dzieciom bardzo dużo czasu i nakładów finansowych a starych rodziców olali oddając ich do domów spokojnej starości do tego nie odwiedzając ich, także dziecko nie jest gwarancją czego kolwiek. Problem jest właśnie w tym że ludzie bardzo egoistycznie podchodzą do posiadania dzieci, nie może być że chcemy mieć dzieci bo chcemy je sobie wychować na jakiś nasz wzór albo wychować dzieci perfekcyjnie bo sami mieliśmy braki.
@@rafaszwed2887 Jesteś kolejną osobą która w kwestii dzieci myśli o sobie, czyli chcę mieć dzieci żeby nie być samemu. Egoizm. Ja nawet nie potrzebuję kobiety, nikt mi dupy nie zawraca jakimiś pierdołami, jestem samotnikiem i jest mi z tym kurwa dobrze.
Dzieci są po prostu bardzo różne, dokładnie tak jak dorośli. Jednych dorosłych lubimy, innych nie możemy znieść. I tak też jest z dziećmi. Nie lubię generalizowania, że wszystkie dzieci są takie słodkie i cudowne. No nie są.
To zalezy od dziecka jak rowniez od jego rodzicow.Czasdami rodzice za wiele pozwalaja.Mialam znajomych ktorych corka od poczatku byla mozna powiedziec okropnym dzieckiem.Ja im po prostu wspolczulam. Jednak obserwujac jak oni z nia postepuja i reaguja na jej zachowanie to rowniez mnie zastanawialo.Moje dzieci od poczatku byly takimi malymi ludzmi a ta to po prostu rozkapryszony dzieciak.Jej matka odwiedzjac ich mowila ze ona jest kopuia jej corki czyli jej ciotki,ojca siostry.Ponoc byla takim samym dzieckiem.Mowi sie trudno i trzeba to jakos zniesc dopoki nie wyrosnie. To na pewno da rodzicom w kosc. Pozniej zaczela szkole,poczula wiecej obowiazkow i wyrosla.Obecnie uczy sie aby zostac psychologiem.
@@annakon8423jest Pani okropna. Jak można o dziecku mówić ze jest "okropne "?! Ja nie lubię dzieci ale je szanuje. Nie mam też dzieci. Ale nie nazwałabym dziecka okropnym bo ta "okropnosc" często ma jakieś Podłoże o bardzo często od dziecka ani jego charakteru nie zależy. Pani komentarze są jak ze średniowiecza! Pelne starych zatwardziałych przekonań, ciasnego ciasnego spojrzenia i pelne zardzewiałych schematów myślowych.... Jezu serio? Naprawdę zamiast wypisywać takie madrosci lepiej popatrzeć szerzej i otworzyć oczy i głowę na wiele spraw...
Wedlug mnie dzieci sie nie posiada, poniewaz nie sa rzeczami. Dzieci chce sie sorowadzic na swiat, poniewaz chce sie dodac cos najlepszego z siebie do tego swiata. Dlatego w wiekszosci podejmujemy ta decyzje kiddy jestesmy bardzo szczesliwi. Pomijam te wszystkie okropne sytuacje gdy kobieta jest prize ocowo wykorzystywana, Bo mowimy w audycji o swiadomych decyzjach. Oczywiscie ze nawet najpiekniejsze macierzynstwo ma swoje zle dni a czasem I tygodnie, ale coz prawda jest taka ze bezdzietnosc rowniez najszczesliwsza ma swoje zle dni czy tygodnie. Jestesmy na ziemi nie po to aby bezbolesnie I w szczesliwosci przejsc swoje zycie. Jestesmy tu aby doswiadczac slodyczy I goryczy. Wszystko to sa doswiadczenia ale najwazniejsze jest tylko to w jaki sposob na nas wplyna I zmienia na lepsze. Jesli chodzi o ciezar fizyczny I psychiczny wychowania dzieci to nie oszukujmy sie jest to tak samo ciezka praca jak kazda inna. Nawet najwieksze gwiazdy mowia o tym jak ciezkie sa ich prace zawodowe. Wykonuja je poniewaz je kochaja. Tak samo Matki wykonuja prace przy dzieciach, poniewaz je kochaja. Takze macierzynstwo czy bezdzietnosc moze byc fajne lub okropne, to zalezy od Nas samych I naszego postrzegania siebie w relacji ze swiatem I innymi stworzeniami na ziemi.
Przeraza mnie z kolei z jakim hejtem mierza sie codziennie matki ktore sa traktowane jak posozyty jesli noe oddadza dziecka do zlobka jak skonczy rok i nie pracuja.
Ludzie robia sobie dzieci, bo im sie nudzi w zyciu. Chca sie sprawdziec w tej roli, chca sie pochwalic bombelkiem. Zazdrosza innym ktorch ogladaja w mediach i tez chca. A samo zrobienie to nie problem.
No nie wiem, czy to nie jest problem. Ciaza dla kobiety to jest doswiadczenie z punktu widzenia medycznego traumatyczne. Jeszcze biorac pod uwage nierzadko okrutne traktowanie ciezarnych kobiet przez polskich ginekologow i personel oddzialow polozniczych, gotowych poswiecic zycie matki, dla urodzenia dziecka, chocby mialo sie urodzic z powaznymi wadami i niebawem umrzec.
Zgadzam się. U mnie we wsi są dziewczęta co wcześnie zaciążyły, znam je chodziłam z nimi do tej samej szkoły. Pchanie wózkow z dzieciakami to jedyne ich zajęcie
Jedna rzecz mnie w tym podcaście denerwuje, czasem aż nie jestem w stanie słuchać. Prowadząca nie wymawia "ł". By-am, by-aś, mia-am, mia-aś zamiast byłam, byłaś, miałam, miałaś itp. Bez przerwy.
Powiedził beznogi człowiek do człowieka posiadającego nogi: Dlaczego nie usuniesz nóg , będzie Tobie fajnie. Ludzie lubią włazić do nie swojego ogródka.
Znam kobiety ktore sprobowaly i teraz zaluja....kochaja swoje dsieco ale gdyby jeszcze raz mogly wybierac to by nie zaszly lub usunęły. Argument z doopy.
A teraz z drugiej strony. Mezczyzna tez ma prawo o decydowaniu czy on chce miec rodzine (posiadanie dzieci) czy tez nie. Kobieta ktora zdecydowala sie ze nie chce dzieci z racji #1 pogladow osobistych czy tez #2 problemow zdrowotnych powinna poinformowac mezczyzne przed slubem.
Dziękuję za ten wywiad! Niestety brak potomstwa jest wciąż w naszym społeczeństwie niekiedy mocno potępiany. BARDZO cieszę się, że to w końcu wybrzmiewa - ludzie często MAJĄ dzieci z egoistycznych pobudek
Przeprowadzałam trochę rozmów z mężczyznami , którzy sami wiedzą, że kobiety je wmanewrowały w ciążę. Dosłownie jest to gwałt tylko jak mają to udowodnić ? Więc.... tak ....miliony kobiet ma dzieci po to żeby zatrzymać faceta, zmusić do ślubu, żeby nie odszedł.
Mnie dziwi nakłanianie na dzieci kobiet ktore same maja je z presji plus ciaze przechodzily traumatycznie(psycholog by mial duzo pracy).Jakby chcialy by inne tez mialy źle jak one.Mezczyzni nie atakuja tak.Nie kazdy spotkal odpowiednia osobe,czasem zdrowie nie takie i warunki.Dajmy ludziom wybor,nie pchajmy sie z butami
bo to tak działa- te które same nie miały charakteru i dały się zmusić do dzieci których nie chciały teraz zmuszają inne. Kobiety które same podjęły decyzję i są z nią szczęśliwe- mają gdzieś wybory innych ludzi, skupiają się na swoim udanym życiu.
@@anka9637 dokładnie tak właśnie to interpretuję.Najpierw mówią jak to w ciąży okropnie i że nie chcą operacji na podtrzymanie ani rodzić naturalnie.Psychicznie myślą tylko o sobie i jak to im źle(że nie mogą z urlopu fajnie korzystać),ile przytyly a po chwili skapuja że wypada mówić jak to kochają dziecko.Ja bardziej kota szanuje niż one te dzieci
@@moje_spojrzenie Twoje ostatnie zdanie dało mi do myślenia, bo często jest tak że te właśnie matki strasznie atakują ludzi którzy mają zwierzęta i wmawiają im że mają te zwierzęta "zamiast dzieci"- co ma być oczywiście obelgą. Może gdzieś im z tyłu głowy własnie świta, że normalni ludzie zwierzęta lepiej traktują niż one dzieci- ale to nie jest problem z tymi ludźmi, ale z tym jak one traktują dzieci :D
@@anka9637 znam wiele osób z pięknym sercem do zwierząt i ludzi którzy z różnych przyczyn nie mają dzieci i nie rozumiem właśnie tych ataków na zwierzolubnych.Moim zdaniem jak ktoś naprawdę chciał być rodzicem to skupią się na swojej rodzinie i potrzebie a nie wtrąca się i narzuca posiadanie ich innym.Zazdroszcza często takie kobiety że ich ciało,życie,kariera takie ograniczone a ta bez dzieci to leń(a w duszy dobrze wie że nie może powiedzieć żałuję więc atakuje)
Ludzie maja dzieci z egoizmu, tak mówicie. Oczywiscie, że tak. Nie mają dzieci też z egoizmu. Mają meża lub nie też z egoizmu itd.itp. To jest naturalne. Nie ma czegoś takiego jak altruizm. Każdy ludzki czyn wynika z egoizmu. Pomaganie w schronisku dla zwierząt czy hospicjum to też egoistyczne czyny...wolintariusze często mają się za lepszych od innych.
mi sie wydaje ze wynika z chcenia badz nie chcenia, jakbym miala mmozliwosc nie pracowania zeby miec za co zyc i posiadanie np schroniska to nie dlatego ze chce byc lepsza od innych ale dlatego ze chcialabym pomagac zwierzetom.
Ale czas, zeby ci wszyscy od robienia dzieci za szklankę wody, zdali sobie z tego sprawę - bo chyba nie czają, ze dzieci mogą wyjechać i nie podawać fizycznie zadnej szklanki wody
Kobieta może chcieć mieć dzieci i nie chcieć.Ja rozumiem i takie i takie osoby.Ja np nie wyobrażam sobie mieć psa ani kota.Nie wyobrażam sobie zajmować się kiedykolwiek jakimkolwiek zwierzęciem.
Powodow zeby dzieci nie miec jest wiele. Ja mam bardzo kruche zdrowie bardzo.duzo choruje cierpię i gdybym to dxiecko urodzila nie bylabym w stanie go wychowac bo sama potrzebuje czesto pomocy. Kazdy człowiek ma inna sytuację a ocenanie jest okropne nie wiem co ludzie maja z tymi dziecmi
Ja mam to samo, postępującą choroba hashimoto jest ciężka bo człowiek jest non stop zmęczony, ciężko przeżyć dzień produktywnie i później nie wypocząć. A co dopiero non stop przy dziecku.
Rodzenie z egoizmu (bo chce mieć dziecko" jest najgorsza decyzja, ehh poczynaniem które krzywdzi później dziecko. Dziecko nie powinno być dla naszych zachcianek, egoistyczne myślenie w dzisiejszych czasach jest makabrycznie wielkie. Pokazywanie dzieciaków na yt i monetyzowanie ich.. Dziecko jest żywym odrębnym życiem! o które się dba, ma się zasoby finansowe aby godnie żyło (a nie na zasiłkach w ciągłej presji. Jeżeli Cię nie stać na dziecko to człowieku opamiętaj się, daj sobie czasu, poukładaj sobie życie jeżeli chcesz już mieć dziecko). . Prace i poukładane życie! To nie zabawka! a tak czasami to wygląda widzę to na tik tokach i na yt! Egoizm jest przerażający!
Mogę być egoistką bo nie chcę mieć dzieci, bo uważam że się do tego nie nadaje bo wolę inaczej przeżyć życie na własnych zasadach i wiem doskonale ze to dziecko musi być chciane musi być kochane i wiem ze nie mogłabym go tak pokochać i pragnąć tak jak na to zasługuje. Zdarzają mi się namawianie ze to takie fajne ze to daje tyle szczęścia to uśmiecham się i mówię że fajnie że ta osoba jest szczęśliwa ale wiem, ja bym nie była. Ale boli mnie bardzo, że nie mogę być szczera ze swoją rodziną bo uważają, że to faza, że mi przejdzie. A dziadkowie czyli wiek 68-70lat odrazu afera jak to słyszą, że to jakieś pomieszanie w głowie, że przecież kobieta MUSI/ POWINNA mieć dzieci, że związek bez dzieci to nie rodzina, że jak się uprawia seks to przecież powinna się kobieta liczyć, że to dziecko będzie bo przecież tylko po to jest seks…. Takie myślenie ale ja wiem bo od zawsze nie pragnęłam dziecka Nie mam instynktu, nie podniecają mnie rzeczy dla dzieci itp.
nie polecam posiadania dzieci osobom, które nigdy na to nie poczują się naprawdę gotowe. Niektórzy nie dojrzewają do takiej decyzji i niekoniecznie muszą..... potem jest trudno żyć "w przymusie". Każdy ma prawo do własnego wyboru...
Ja nie mam i nigdy nie chciałam mieć dzieci. Jest milion powodów żeby ich nie mieć i nie wiem czy jest jakiś powód za... I nie przepadam za dziećmi. O dziwo one mnie lubią xD I ileż ja sie nasłuchałam że mi sie zmieni, że dorosne (to już było koło trzydzieski 😆), że znajde tego jedynego, że bycie mamą to jest takie och ach wspaniałe i cudowne... A jak powiedziałam w pracy najbliższym koleżankom że mnie kilka dni nie będzie bo jade na zabieg, to myślałam że wyjdą z siebie. Kilka miesięcy to przezywały. Na szczęście rodzina jest po mojej stronie i mnie wspiera ❤
Szanuję wybory i warto starać się o dzieci tylko wtedy kiedy naprawdę jesteśmy tego świadomi. Jako społeczeństwo musimy jednak dbać o demografię i nasz model społeczny powinien skupić się na wielokrotnie większej pomocy parom które chcą i mogą mieć dzieci - o wiele bardziej niż jest to teraz - zarówno finansowo jak i w postaci bonusów dla kobiet które mają dzieci. Model czeski to uwzględnia i daje bonus dla kobiet poprzez wcześniejszą emeryturę w przypadku wychowania dzieci. Dla pozostałych kobiet które nie pragną dziecka lub niestety nie moga mieć dzieci wiek emerytalny równy temu co mają mężczyźni, aby utrzymać system emerytury w dobrym stanie.
Sytuacje a propo w pracy - to teksty " A co ty masz do roboty , albo możesz zostać nadgodziny bo nie musisz iść po dzieci do przedszkola ". Chciałabym żeby u nas było równe traktowanie pod tym kątem.
Jeżeli chodzi o Menopause, to też bym się tym nie jarała, bo moje 2 kuzynki miały menopause już po kilka lat i zaszły w ciąże😂😂😂. W tym jedna miała 55 lat. U Nas to chyba jakieś mega płodne geny są😂😂 bo inaczej nie umiem tego wyjaśnić
Racja najtrudniejsza decyzja gdy jedno z partnerów chce a drugie nie. Myślę, że można też przekonać się do ,, nie macierzyństwa „ czerpać szczęście z życia pomimo pierwotnej chęci bycia mamą. Wybierając relacje partnerkę / partnera.
Biologicznie kobiety sa kobietami bo maja hormon estrogen. Dzieki temu hormonowi (miedzyinnymi) wygladaja jak kobiety i sa w stanie miec i rodzic dzieci. A czy dana kobieta decyduje sie miec dzieci czy nie ze wzgledu #1 osobistych pogladow czy tez #2 problemow zdrowotnych to juz jej osobisty wybor. Z tym ze nie wolno obarczac takim wyborem mezczyzny i poinformowac go o swojej dezyzji.
Nie padło tutaj ani razu słowo "antynatalizm". Ani też zjawisko nieposiadania dzieci ze względu na liczbę ludzi już żyjących i zatruwających planetę. Myślę, że to ważne w kontekście takiej rozmowy.
To sa bzdury. Planeta pomieściłaby i wyżywiła kilka razy wiecej ludzi niż teraz na niej jest. To przez chciwe i zbrodnicze koncerny dobra naturalne są źle zarządzane a planeta zatruwana i zaśmiecana. Do czego doprowadzą takie teorie jak 'antynatalizm'? Może aktywiści tej teorii mogliby popełniać samobójstwa dla ratowania planety? Głupota...
Nie rozumiem kompletnie tego gadania o egoizmie, przecież każdy niezależnie czy decyduje się na dzieci czy nie to kieruje się tym co uważa dla siebie za najlepsze. Osobiście nie mam żadnego problemu z tym, że ktoś wybiera bezdzietność i ma się z tym dobrze, natomiast w ostatnim czasie zalewają mnie treści w internecie o kobietach które żałują macierzyństwa, a myślę że znajdą się też takie które wybrały bezdzietność i po czasie tego żałują i myślę że uczciwe byłoby też mówienie o tym głośno.
A ja się zastanawiam czy nie chce miec dzieci bo nie chce czy to jednak wpływ doświadczenia ktore przezylam jako dziecko gdy urodzil sie moj brat.Byl bardzo trudnym dzieckiem, mieszkalismy wtedy z babcią a tata byl za granicą no i mama do dzis mówi ze byla w tak zlym stanie fizycznym i psychicznymi ze gdyby nie babcia to moze jej juz by na tym świecie nie było. Ja nie mam takiej babci ze tak powiem a nie jestem tez osoba o super kondycji fizycznej i boje sie ze moje dziecko byłoby by jak moj brat i jakbym je wychowała.
Europejczycy są bardzo wrażliwi i empatyczni, z miłości do dzieci nie decydują się na ich posiadanie z niewłaściwych powodów. W Afryce najwyraźniej rozmnażają się tylko z wlasciwych powodów bo na potęgę, a przecież nikt nie powie, że są nieempatyczni i nie wrażliwi. To były rasizm. Afrykańczyków jest już dużo i zaludniają Europę. Za 30 lat wrażliwi Europejczycy będą żyć według zasad wrażliwych Afrykańczyków, bo po prostu będzie ich więcej i wygrają każde wybory.
Ale mówienie że ktoś chciał dzieci a teraz się frustruje z ich powodu to dla mnie w ogóle nie jest argument. Frustracja jest nieodłącznym elementem macierzyństwa i nie ma to nic wspólnego z tym czy się chciało dzieci czy nie.
Egoizm, głupota i prostactwo to mieć dzieci i mówić, że inni z egoizmu nie mają dzieci. Rozmnażanie- to cecha zwierzęca, i w końcu trzeba tym ograniczonym ....... uświadomić, że w tych "zawodach" na rozmnażanie - przegrywają z zwykłym bydłem hodowlanym, czy szczurami. Cechą ludzką jest podejmowanie decyzji w Wolnej Woli. Jezus, Budda- nie mieli dzieci ! Pozdrawiam🌹
Przesadzasz, obrzydliwy ten komentarz. Z jakiegoś powodu istniejesz, a każdy był kiedyś dzieckiem. Z własnej woli można zarówno nie chcieć, jak i chcieć mieć dzieci. Niektórzy ludzie widzą w tym głębszy sens, niż tylko rozmnażanie się, czy szklanka wody. Jeśli ja zdecyduję się na dziecko, to dlatego, że będę chciała mu dać jak najlepszy start w życie (jaki będę mogła) i przekazać mu jak najlepsze wartości, wychować na zdrową, szczęśliwą, pewną siebie osobę, która będzie przy okazji wartością dodatnią dla tego świata, a nie jedynie egoistycznym, płytkim pasożytem, ogarniętym konsumpcjonizmem.
@@annj.7277 Tylko, ktoś, kto żyje jak zwierze- powie, że drugi człowiek, nie ma dzieci, bo jest egoistą. To właśnie, dzięki takim EGOISTOM - którzy rozmnażają się jak zwierzęta - z EGOIZMU!!! - Ten świat, wygląda, tak, jak wygląda: handel ludźmi, pedofilia, rozmnażanie dla pieniędzy, zabijania dzieci dla narządów, wojny itd. Pozdrawiam serdecznie❤️ ŻYCZĘ MIŁOŚCI I MĄDROŚCI 😘
To ważne, by ludzie bez "powołania" nie brali się za takie poważne role jak bycie rodzicem. Pochwalam taką szczerość i samoświadomość.
Dobrze by było aby więcej osób zastanowiło się czy realnie ma takie powołanie, czas i pieniądze bo zatrważająco dużo jest później ludzkich tragedii wynikłych z czystego egoizmu.
Jestem córką rodziców, którzy dzieci mieć nie chcieli/nie powinni. Odczuwałam to całe dzieciństwo, odczuwam do dziś, choć jestem po trzydziestce. Narcystyczna matka i nieobecny ojciec- duet potrafiący schrzanić życie dorastającej dziewczynie...
Popieram, to samo u mnie niestety, i tego uczucia nie da się pozbyć nieważne co się zrobi. Ja też nie chcę mieć nigdy dzieci, nigdy nie chciałam i chcieć nie będę.
K
Jestem w tej samej sytuacji ....ojciec jest ale mnie nie zna .Mimo terapii boję się że zniszczę temu dziecku życie.bylam wychowywana na osobę nie sprawiająca problemów .musiałam chodzić jak w zegarku nie mogłam krzyczeć i plakac nie mogłam wyrazić gniewu bo mogłam dostać w twarz od matki w domu że jej wstydu narobiłam .
To ze akurat pani czula sie niechcianym dzieckiem w jakis stopniu przeszkodzilo pani w realizowaniu sie w zyciu juz jako osoba dorosla? Czy to uczucie z dziecinstwa (teraz pani jest dorosla czyli powinna juz ogarnac wszelakie uczucia z wieku dorastania) przeszkodzilo w ulozeniu sobie zycia osobistego czy tez zawodowego?
@@MikaComments Nie przeszkodziła- z punktu widzenia osoby postronnej- skończyłam wymarzone studia, jestem usatysfakcjonowana w życiu zawodowym. Założyłam rodzinę, mam piękny dom. Niestety całe życie czuję się niewystarczająca....staram się ucinać kontakt z rodzicami, ponieważ oni cały czas chcą mieć jakąś kontrolę nade mną. Pomimo tego, że w życiu poradziłam sobie o wiele lepiej od nich, starają się mnie za wszelką cenę sprowadzić do tamtego "małego dziecka", które było grzeczne i siedziało cicho. Nie chcę też, aby wpływali na moje dzieci. Nie chcę, żeby moje córki przeżywały to, czego ja doświadczyłam.
Jestem egoistą i nie chcę mieć z tego powodu dzieci. Nie umiałbym się dla nich poświęcić. Wolę ten czas przeznaczać na moje przyjemności.
Nawet nie wiesz, jak Cię za to szanuje.
Wyobrażam sobie jak jesteś atakowany za powiedzenie prawdy. Ja musze kłamać że nie mogę bo jak odpowiadam że nie chce to jest taki atak że masakra. Nie wiem dlaczego to boli obcych ludzi skoro nie mam z nimi żadnych wspólnych spraw i życia.
Bardzo dobrze robisz - zycie jest jedno i takie krotkie...
@@iwonasowa1255Bo nie można mieć lepiej od innych. Oni umęczeni tymi dziećmi nie pozwolą żeby ktoś miał lżej w życiu. Tylko kierat praca, dom, dzieci.
@@Marta-hq8npświęte słowa
Życie ogólnie jest trudne. Praca, obowiązki domowe, partner. Nie wyobrażam sobie jeszcze dziecka za które trzeba jeszcze myśleć 🙄
Ja też...u mnie dochodzi do tego choroba hashimoto, która sprawia, że każdy dzień i noc jest trudna jeśli nie ma sie czasu na drzemkę w ciągu dnia i spokojniejszy tryb życia, żeby był ten czas na odpoczynek. Inaczej bym szybko nabawiła sie innych chorób. Ludzie też nigdy nie pytają czy wogole człowiek chce mieć dzieci i czy ma zdrowie na to.
Ja jako facet uważam że do tego kobieta ma jak największe prawo i nie powinno się o tym dyskutować to jest jej przemyślana decyzja amen
Co ty bredzisz w normalnej relacji o wszystkim się dyskutuje, ale ty najwyraźniej nigdy w takiej nie byłeś........
@@kiler529 prosze nie płakać
@@Undreall przykro mi nie jestem tobą by płakać.....
@@kiler529tu nie ma mowy o relacji, tylko o wyborze i decyzji. Jeśli kobieta nie chce mieć dzieci to zwiąże się z partnerem który też nie chce ich mieć. O takich rzeczach powinno się rozmawiać na początku relacji żeby potem nie było problemu.
@@MsTakatam myślisz, że jak facet jej się naprawdę podoba to zaryzykuje i powie mu na początku relacji....... chyba wierzysz w bajki
Mam 30 lat i razem z moim partnerem (jestesmy razem 12 lat) bardzo dawno podjelismy decyzje ze nie bedziemy miec dzieci. Byla to decyzja z obu stron, zadne nie naciskalo ani nie probowalo sie upierac na jedna lub druga strone, rozmawialismy o tym wiele razy i tak naprawde ta decyzja zapadla samoistnie, a kazde z nas ma swoje mysli i powody.
Z jakiegos powodu kiedy ktorekolwiek z nas wspomina (glownie po zadanym pytaniu "kiedy dziecko?"), ze nie chcemy miec dzieci to moj partner dostaje rykoszetem, ze to ON nie chce, ze to ON sie upiera, ze ON na pewno mnie zmusza do tego, ze ja na pewno chce a on mnie blokuje. Nigdy tego nie zrozumiem. Slyszalam to zarowno od rodziny, jak i znajomych czy kolegow/kolezanek z pracy, a moja odpowiedz "po prostu nie chcemy" zawsze spotyka sie ze zdziwieniem i jakas proba przekonywania mnie, ze jeszcze mi sie zmieni, bo jestem kobieta. Na nic zdaja sie jakiekolwiek argumenty i moja stanowcza odpowiedz, ze "Mam 30 lat, nie 15 i jestem swiadoma tego czego chce w zyciu".
Nigdy nikogo nie namawialam zeby NIE MIELI dzieci, mimo to ze niektorzy ludzie zdecydowanie nie powinni, dlaczego nie dziala to w druga strone?
Jest to zdecydowanie tabu po dzis dzien. Mimo to, ze nie mieszkam w Polsce od 7 lat, slysze to rowniez w Anglii ktora, w teorii, jest bardzo tolerancyjna na rozne kultury i sposoby zycia, a bardzo rzadko moja decyzja spotyka sie z inna odpowiedzia niz "zmieni Ci sie".
Bardzo dziękuję za tą rozmowę. Jako 43 letnia bezdzietna kobieta (z wyboru) wreszcie mogłam posłuchać kogoś, kto mówi i w moim imieniu 😊
Widzę, że kobiet bezdzietnych jest tutaj naprawdę sporo.
Ja również bez dzieci, 41 lat, czasem mam wrażenie że ludzie patrzą na osoby bez dzieci jak na kulawych, pozdrawiam
Patrzą tak na Ciebie tylko te kobiety , które Ci zazdroszczą. Znam mnóstwo mnóstwo kobiet, które mają dwoje czy troje dzieci i są bardzo samotne i nieszczęśliwe. Właściwie to nie poznałam jeszcze matki która nie czuje się samotna i musi każda z nich dosłownie zmuszać faceta żeby zajął się chociaż 5 minut własnym dzieciakiem @@EwaK-ol3ip
@@EwaK-ol3ipJa bym nie okreslila "kulawych" ale raczej obawiajacych sie.I mysle ze to jest u kobiet ten#1 aby nie planowac dziecka. Mozna to porownac z nauka jazdy samochodem.Czlowiek sie boi ,obawia ze sie ze sie ze nie podola temu wszystkiemu,jazda,przepisy.Ze w kogos lub w cos sie wjedzie.Jednak praktykujac z czasem to zanika, staje sie norma.I po pewnym czasie wspominamy to i uswiadamiamy sobie jak brakowalo nam wtedy wiary w siebie.Moim zdaniem to takie przewrazliwienie.
to sprawa wyboru,nie podlega dyskusi, to świete prawo każdej pary
Nie lubię dzieci, nigdy ich nie chciałam mieć i nikogo nie powinno to interesować ani nie muszę się z tego tłumaczyć. Uważam też, że część ludzi powinna mieć zakaz posiadania dzieci...Nie każdy powinien się rozmnażać tylko dlatego, że może. Tak samo jak nie każdy powinien posiadać psa czy kota, jeśli nie umie się nim właściwie zaopiekować.
Bo to jest sprawa INTYMNA i prywatna.
Szanuję wybory osobiste innych ludzi więc nie wnikam w decyzje, nie namawiam, nie komentuje.
Jestem mamą , bardzo kocham moje dziecko , świadomie zdecydowałam się na jedno . Niech każdy żyje tak jak chce o ile nie wyrządza krzywdy innemu człowiekowi.
Dziękuję za ten wywiad❤
Mam 35 lat, nie mam dzieci i nie chcę.
Lubię dzieci, pochodzę z wielodzietnej rodziny(bylo nas 5), moja siostra ma 4 dzieci, mój brat też ma dziecko, pracuję z dziećmi (jestem nauczycielką).
W pracy nie mam nacisku na dzieci. Są tacy, którzy mają ale i bezdzietni. Moi rodzice też na mnie raczej nie naciskają. Mają wnuczki od innych moich sióstr i braci 😅
Jedynie co to obawiam się dwóch rzeczy.
Tego, że mój narzeczony (niebawem mąż) ich kiedyś zechce... póki co oboje nie chcemy.
I tego, że mnie się kiedyś odmieni ale będzie już za późno.
Tak jak to Pani wspomniała. Póki mam te możliwość że mogę dzieci mieć a nie chcę to czuję się silna, czuję tę sprawczosc.
Gorzej gdy nie mam dzieci bo już nie mogę ich mieć i to przestaje zależeć ode mnie.
Dziecko to olbrzymia odpowiedzialność na całe życie. Jak wszystko tak i posiadanie dzieci ma swoje blaski i cienie.
W moim położeniu i obecnym stanie psychicznym myślę że te cienie by mnie przytłoczyły 😢😢😢
Nie posiadanie dzieci nie zawsze idzie w parze z egoizmem. Mam taką sytuację w rodzinie,że 2 moje siostry mają po dwójke chorych dzieci. Autyzm,upośledzenia umyslowe w różnym stopniu. Robiłam badania genetyczne,niby nie jestem nosicielką wadliwego genu,ale strach przed posiadaniem dzieci jest silniejszy od medycznego punktu widzenia. Bliskie osoby nie pytają,kiedy będziemy mieli dzieci,ale zdarza się,że pytają znajomi z pracy. Wtedy odpowiadam,że nigdy,bo po prostu nie chce. Tak jest mi łatwiej,niż opowiadać każdemu o mojej sytuacji rodzinnej. Z kolei,gdy zaczęłam chodzić do psychoterapeuty,zrozumiałam jak ogromny wpływ ma nasze dzieciństwo na dorosłe życie. Naprawdę niewiele osób zdaje sobie sprawę jak ważne jest wychowanie człowieka na osobę wartościowa,bez traum,kompleksów. Tak więc chyba nic nie dzieje się bez przyczyny. Wydaje mi się,że nie byłabym dobrą mamą. Nie oceniajmy,bo jak mówią "punkt widzenia zależy od punktu siedzenia".
Uważam że bardzo dobrą decyzję podejmujesz, ja tez taką podjęłam po badaniach genetycznych
podłe, powinnaś płacić wysoki podatek od takich decyzji
@@czek2782tak? A jak się rodzi upośledzone dziecko to społeczeństwo płaci Pani zasiłek prawie 3000zł. I idą teraz jeszcze wnioskowania o zasiłki wspomagające
@@czek2782 powinieneś być zbadany przez psychiatrę bo wydajesz się być niebezpieczny dla kobiet pisząc takie teksty. Mam nadzieję że żadna kobieta nie będzie chciała z tobą być
Jezeli pani jako osoba dorosla nie jest w stanie pokonac strachu a nadal pragnie zrealizowac sie w maciezynstwie to moze zaadoptowac dzieci. Wowczas prosze przemyslec czy pani posiada takie cechy osobowosci jak np. apatia, zyczliwosc w stosunku do obcych, instynkty humanitarne ktore sa bardzo potrzebne przy adopcji.
Mam 2 dzieci które zawsze chciałam mieć i nie żałuję tej decyzji. Jednak dopiero teraz rozumiem dlaczego niektórzy nie decydują się na dziecko/dzieci. Wcześniej było to dla mnie nie dopomyslenia, że ktoś może nie chcieć mieć dziecka.
a dzisiaj co się zmieniło? Co takiego doświadczyły te inne kobiety że ty chcąca dzieci i ciesząca się z dzieci rozumiesz że można nie chcieć dzieci?
@@tomjeery2741 rozumiem teraz jak wielkie to poświęcenie i że nie każdy jest na to gotowy i nie każdy tego chce. Wcześniej zdania typu "wychowanie dzieci to najcięższy zawód swiata" były dla mnie pustymi frazesami. Teraz wiem jak ciężka to praca nie tyle nad dzieckiem co nad sobą żeby być jak najlepszym rodzicem.
Dziękuję Ci za Twoje slowa❤
@@Paulina-ln7fe Jeśli jesteś szczera i piszesz szczerze to chyba przyznasz, że ta praca nad sobą by być jak najlepszym rodzicem to szczyt człowieczeństwa, szczyt miłości, samorealizacji, poznawania siebie i bogactwo na cale życie, które trudno osiągnąć inaczej niż "poświęceniem" się dla dzieci. Nie wiem dlaczego więc tak bardzo rozumiesz że ktoś tego wzrastania i bogactwa nie chce. czy sama go nie zarekomendujesz?
@@tomjeery2741 zgadzam się z tym co napisałeś. Pozostałym ludziom zostawiam wybór. Jeden chce się rozwijać i wzrastać inny nie. Nie można do tego zmuszać. Może ktoś chce się rozwijać na innej płaszczyźnie. Ma inny pomysł niż samorozwój poprzez macierzyństwo/ojcostwo.
Nigdy nie miałam pragnienia by być mamą. Nie mam z tego powodu zadnytch przykrych odczuć i nigdy na przestrzeni lat nie miałam. Większy problem z moją bezdzietnoscią miały wredne koleżanki z pracy😅
Ja nawet nie wiem co znaczy chcieć czy nie chcieć. Nigdy tego tematu nie podejmowałam bo nie wiem nawet czym jest seks
Ja zaryzykuje i wsadze tu kij w mrowisko, bo wydaje mi sie ze Ci wszyscy ktorym tak bardzo przeszkadza fakt nieposiadania dzieci przez innych jest podyktowany tym, ze po cichu troche zazdroszcza niedzieciatym tej wolnosci o swobody, spokojnej glowy i braku obowiazkow i odpowiedzialnosci, spokoju i mozliwosci decydowania tylko o sobie, spontanicznosci.ze w lazdej chwili gdy mi zpe moge poprostu trzasnąć drzwiami i zniknac, wyjechac, zaczac życie od nowa. Dziecko jiestety mocno ogranicza. I mialam jedna taka sytuacje w zyciu ze bylam dosc nagminnie przez pewna kobiete z prscy wypytywana i jaciskana w temacie planowania macierzynstwa. A ja ciagle odpowiadalam jeszcze nie teraz, przykdzie ja to czas. Kto inny jej odpowiedzial aby dala jiz spokoj z tym dociekaniem o dziecko, na co ona odpowiedziala [uwaga]: "no cooo a dlaczego ona ma miec lepiej ode mnie?niech tez sie przekona jak to jest miec dzieci".😮😮😮do dzis mam te slowa w glowie i to jak bardzo niektpreatki musza byc sfrustrowane i zalowac swojego macierzy stwa a to tylko utwoerdza mnie w przekonaniu ze jednak nie chxe ta matka być. Nie czulam tego nigdy odkad tylko pamietam praktycznie od dziecka i mam tak do dzisajac lat 39. Nie chce sprowadzac na swiat nieszczesliwej istoty, ktora bedzie odczuwala to ze jej matka tego macierzynstwa żałuję . Zycie to nie eksperyment.
Dokładnie, kobiety nam zazdroszczą, braku problemów, obowiązków, bo dzieci potrafią rodziców bardzo rozczarować, potrafią być potwornie problematyczne, zazdroszczą nam wolności, życia wolnego od frustracji i problemów. Mi w pracy też koleżanki dogadywały, słyszałam, że jestem egoistką 🤣🤦a były po prostu zazdrosne, że one z pracy do pracy idą utyrane. Zresztą skarżyły się na głos na swój los.
@@annamankowska9091niektóre kobiety pewnie zazdroszczą, bo różnie to macierzyństwo wygląda. Proszę jednak nie wsadzać wszystkich mam do jednego worka 🤗 ja mama czwórkę dzieci i zdarza mi się zazdrościć bezdzietnym, też kiedyś mówiłam, ale z żartem, że czemu komuś ma być łatwiej, natomiast aktualnie wspieram młode mamy na starcie macierzyństwa, normalizuję te początki, pomagam jako edukatorka pozytywnej dyscypliny. Sama przeszłam sporą drogę do zmiany i dziękuję moim dzieciom, bo nigdy nie czułam się ze sobą tak dobrze, jak teraz, dzięki temu co moje dzieci wniosły w moje życie. I czasami myślę sobie, że moje życie bez dzieci byłoby niepełne 🤗
@@annamankowska9091 Takie uwagi raz, ze sa nie na miejscu, a dwa, w miejscu pracy to juz podchodzi pod dreczenie i jezeli prosby o zaprzestanie nie pomagaja, to powinno sie zglosic takie cos do przelozonego. Nie masz obowiazku nikomu sie ze swojego zycia prywatnego tlumaczyc.
@@82vitt i nigdy tego nie robiłam :) dziękuję za rozsądne podejście do tematu 😊
Brawo za prawdziwe słowa
. Mam 43 lata i od 20 lat słyszę ze jestem egoistką bo nie chce mieć dzieci. Myślę że ciężko jest wytłumaczyć że lubię dzieci ale nie widzę się w roli kogoś kto wychowuje uczy prowadzi przez życie komuś kto tego uczucia nie czuje. Idę więc na skróty w towarzystwie kogoś kogo nie znam i nie wiem jak zareaguje więc kłamię mówiąc że nie mogę mieć dzieci. Źle się z tym czuje bo wiem że wiele kobiet bardzo pragnie dziecka a nie może ich mieć. Chciałabym żeby przyszedł taki czas żeby powiedzenie że nie chce się mieć dzieci było po prostu akceptowane jak nasz świadomy wybór a nie jakaś fanaberia. Podziwiam wszystkie kobiety matki❤myślę że to wojowniczki ❤
Ja mam skończone 40 lat nie chce mieć dzieci i mówię o tym szczerze i otwarcie.Mam męża od 7 lat i oboje podjęliśmy taką decyzję że chcemy być we dwoje.
Wojowniczki to również my bezdzietne, bo gdy mówimy prawdziwie, że nie mamy dzieci, bo nie chcemy to świat zewnętrzny nas atakuje. Dlatego wiele z nas ucieka w kłamstwo- nie mogę mieć dzieci. Aby nie walczyć z innymi. Aby nie dotykały nas bardzo przykre epitety. O ile dobrze pamietam to dwa razy składałam dla świetego spokoju, ale zwykle mówię prawdę i…większości się to nie podoba. A powodów, dla których nie chcę mieć dzieci ja osobiście mam mnóstwo. Powodów, dla których mogłabym chcieć mieć dzieci widzę zaś jedno- żeby je kochać. To niby tylko tyle lub Aż tyle. Dla mnie za mało.
Nikomu nie musisz się tłumaczyć, zwłaszcza komuś, kogo nie znasz. Powinno się skończyć na stwierdzeniu "Nie mam dzieci" Reakcja drugiej strony powinna być "Ok" I tyle. Jeśli musisz się tłumaczyć, to rozumiem, że padają jakieś dalsze pytania, czyli "A dlaczego?" Możesz odpowiedzieć "A to już wolę zachować dla siebie"
A egoizm zaczyna się właśnie gdzie indziej - trzeba mieć dzieci, bo ta szklanka wody na starość. To jest egoizm. Powołać nowe życie dla siebie.
Mam 45 lat świadomy brak dzieci. Lubie je ale nie są moim światem. Też zaczynam mówić ludziom że nie mogę ich mieć bo jak mówię prawdę że nie chce to jestem krytykowana za egoizm. Najwięcej krytyki dostaje od innych kobiet
Jestem wdzięczna Pani Edycie, zaczeła poruszać ten temat bo dzięki temu pomogła mi pogodzić się z własną bezdzietnością.
Dziękuję za ten podkast szczególnie 🙏🏻🙏🏻tak już od dekady świadomie wiem że dzieci nie chce mieć i dlatego że jestem odpowiedzialny a nie egoistą będę udostępnić niech się niesie wspaniała rozmowa raz jeszcze dziękuję Ci 😊🙏🏻👌🏻💪🏻
nie mam i nigdy nie chciałam i bez problemu odpowoadam nie mam ,bo taka jest moja wolna wola.
Każdy z nas ma inne zasoby, inne cechy charakteru, historie rodzinna, traumy. Wiem, ze nie byłabym dobra matka i dlatego nie mam dzieci. Nie uważam tego za egoizm. Zarówno rodzicielstwo jak i bezdzietność wiążą się z profitami i poświęceniami. Chyba nie ma dla dziecka nic gorszego niz rodzice, którzy go nie kochają lub nie potrafią wychować.
Też wybieram siebie i jest mi z tym wspaniale. Byłam pewna, że nie chce żadnego dziecka już jako dziecko i wraz wiekiem ta pewność się jeszcze bardziej pogłębiła 👍
Nie każdy musi mieć dziecko, nie każdy musi lubić dzieci! Mam dziecko ale za innymi też nie przepadam.
Podobnie jak ja, mam syna ale za innymi dziećmi nie przepadam
@@drzewko.oliwne_adopcja Ja znow na odwrot, lubie dzieci rodziny i znajomych, ale swoich nie mam i miec raczej nie bede. Co innego godzinke, dwie sie pobawic, zabrac na spacer, a co innego miec na glowie 24h na dobe.
Nigdy nie zrozumiem po co ludzie się rozmnazaja
Byc moze byłaś niekochana w dzieciństwie. Byc moze nie chciana. Stąd brak Twojego zrozumienia.
@@kotkapsotka5421 A ty kto żeby ją oceniać ? Psychoterapeutka za 5 groszy się znalazła.
@@kotkapsotka5421tak nie wolno pisać. Ktoś może czegoś nie przeżył lub jest zagubiony w taki sposób nie wskaże się drogi takiej osobie obrażając .
Nie szkodzi, po to jest życie że z czasem może się kiedyś to zmieni:)
Nie mam dzieci bo nie mogę. Ale rozumiem tez jak ktos nir chce z wyboru.
Przeraza mnie nagonka na bezdzietne kobiety (czesto przez matki), mowienie ze nie jestesmy w pelni kobietami, ze kobieta jest najlepsza wersja siebie dopiero po urodzeniu dzieci. Wtf??
Aniu dziekuje Ci za takie tematy i mam nadzieje otwieranie umysłów tym bardziej ograniczonym swiatopogladowo
Na prawdę to się jeszcze dzieje ? Mam dwójkę dzieci kocham je bardzo , ale rozumiem że można nie chcieć … u nas się zaczyna „ kiedy trzecie , bo między chłopakami jest 13 lat różnicy żeby malutki tak sam nie dorastał jak starszy „ 😂😂 ogólnie mam wrażenie że nie ma sytuacji w której nie było by krytycyzmu. Sama czasem zazdroszczę bezdzietnym kobietom czasu dla siebie , ale nie wymieniłabym się 🎉 jednak rozumiem i szanuję
Presja na posiadanie dzieci jest nadal ogromna.. Mimo, ze czasy sie pozmienialy i coraz trudniej jest je wychowywac (chociazby z powodu braku wsparcia). Jeszcze dodam, ze zaobserwowalam w sieci duzo hejtu na inne kobiety (matki i nie-matki) wlasnie ze strony kobiet-matek i zastanawiam sie ile zalu i frustracji musi sie za tym kryć...
No właśnie im głośniej jakaś kobieta przekonuje że każdy musi mieć dzieci, tym większa pewność że u niej w życiu tylko żal i frustracja. Sprawdza się w 100% przypadków. One po prostu nie mogą znieść że jakaś kobieta wybierze inaczej, bo to jakby podważa całe jej życie. Że można było inaczej. A tak wrzeszczy że nie można, że każdy musi i koniec żeby samej sobie wmówić, że jest ok, że wcale nie siedzi po uszy w g****.
super rozmowa! Nigdy nie chcialam dzieci, od momentu kiedy sama bylam dzieckiem. Nie lubie dzieci, nie marze o macierzynstwie, ciesze sie ze w mojej rodzinie nikt nie zadaje tych glupich pytan kiedy dzieci!
Tak bardzo jestem wdzięczna za ten film i to właśnie na Pani kanale! :) Od zawsze czułam niechęć do dzieci, mój partner również o nich nie marzy, ale że zaczynam podchodzić pod 25-tkę ten temat zaczął mnie dotykać, bo znajomi starsi zaczęli być rodzicami, a rówieśnicy w większości deklarują takie plany, co zaczęło na mnie oddziaływać i zaczęłam się zastanawiać głęboko... 1 krok u mnie to jest lepsze poznanie tego zjawiska, żeby poczuć się mniej zestresowaną tym. Ostatnio przeczytałam norweską powieść "Nigdy, nigdy, nigdy" w tym kontekście i przyznam, że zasiała we mnie wątpliwości co do mojej decyzji. Na dziś niczego sobie nie narzucam, będę dalej śledzić głosy w tej sprawie, dlatego dziękuję za Wasz. :)
Moment w którym zdalam sobie sprawe,że nie muszę mieć dzieci był jednym z najpięknienszych w moim życiu
Ja nie rozumiem dlaczego ktokolwiek miałby się tłumaczyć z tego ,że czegoś niechce😳 Nie to nie...ale ludzie za wszelką cenę chcą narzucać swoją wolę/swój punkt widzenia...niech każdy zajmie się sobą i swoim życiem✌️
Dokładnie tak, przeszkadza im, że mają obowiązek i kłopot a ty nie... - kiedyś jedna fryzjerka wygadała się, że dlaczego tylko ona ma się męczyć a ja nie...?
W kontekście wyboru bezdzietności ludzie mają dzisiaj właśnie głośno i wyraźnie usłyszeć, że to nie ich sprawa, albo żeby zajął się swoim życiem ...
Z mamuśkami bardzo często nie ma o czym porozmawiać, bo mnie nie interesuje temat kupy, czy obiadku dla ,mężusia, ....
Oj tak, one ciągle mają jeden i ten sam temat, mam w pracy to samo
@@EwaK-ol3ip dokładnie. Jedna nie ogląda filmu, bo zasypia - taka zmęczona, druga nie wie co się dzieje na świecie, bo siedzi w kuchni i na placu zabaw a trzecia wychodzi w trakcie rozmowy z tobą, bo dziecko zawołało - olewa cię bez mrugnięcia okiem. Niezwykle przyjemne rozmówczynie.
@@a.w.7Boże, współczuję... Moje koleżanki w pracy powiedzmy czasem zspytają ale ja ucinam temat i mówię że może... Że nie zamykamy się z mężem (mam 38 lat).Ale na szczęście robią to sporadycznie i ponad to idzie z nimi pogadać też na inne tematy....
Ja mam znajomą w pracy. Ma prawie 40 lat. Oprócz dzieciaka można z nią porozmawiać o filmach czy muzyce ale nie ma zbyt wiele wiedzy na te tematy. Z innymi nie da się wcale bo to pokolenie boomerow - żyją tylko wnukami i gotowaniem obiadków dla mezusia 🤧
Nie chcemy mieć dzieci, jak nam się „odechce bezdzietności” to zawsze można adoptować istniejącą osobę i dać jej wszystko co najlepsze. Kocham moje życie takie jakim jest. Nie wyobrażam sobie rodzić, być w ciąży itd. Nie lubię dzieci. Wiem jednak, że o swoje adoptowane dbałabym jak o jajko. Nigdy też nie skrzywdziłabym drugiego człowieka, ale na codzień unikam kontaktu z latoroślami. Przy krótkim kontakcie dam z siebie 100%, potem muszę się wypompować :D Ciężko jest udawać sympatię, żeby nie skrzywdzić młodej osoby. Jakieś resztki odpowiedzialności w sobie mam xD
Super byłoby dla kontrastu zaprosić jakąś kobietę która ma wielodzietną rodzinę. Będzie ciekawie❤
Posiadanie dzieci to nie obowiązek tylko świadomy wybór i nikomu nic do tego. Jak ktoś chce to niech rozmnaża się , a kto nie chce ma do tego prawo. Pozdrawiam tych co mają dzieci i tych co ich nie mają
Nie mam dzieci kiedys chcialam ale teraz nie jest to juz możliwe. Maz nigdy nie chcial ..przezylsmy to bylo ciezko ale teraz jest b.dobrze pogodzilam sie z tym ze tak jest. Ale otoczenie mnie ciagle wypytuje dlaczego nie masz ...to jest b nachalne i b stresujące .i chyba tak już zostanie .bo jestem inna niz wszyscy na okolo.wszysto toczy się w okol tego tematu ciągle o dzieciach w zasadzie. się wszystko kręci..wiec ja jestem na uboczu.bo ich nie mam niemam o czym z nimi rozmawiać..no trudno...❤❤ja jestem szczęśliwa i to jest najważniejsze...
Jak pytanie cię o to stresuje to się z tym nie pogodziłaś.....
@@kiler529 Czy aby napewno? To by oznaczało, ze pogodzenie się jest wyzbyciem się „negatywnych” emocji czy uczuć w temacie posiadania dziecka. A przecież można być pogodzonym i czasem przezywać trudności związane z ta decyzją. Druga rzecz, stresowanie się pytaniami o dziecko może być skorelowane z trudnością z odpowiadaniem na takie pytania, ludzie są różni, maja różne zasoby i możliwości. Jednak życie ma wiele odcieni tak jak i posiadanie, bądź nie, dzieci.
To dlatego, że dla wielu ludzi posiadanie dzieci, nawet nieudanych to jedyne osiągnięcie życiowe. Nawet jesli jest wątpliwe.
Rozkosznie czyta się ból d**y niektórych oburzonych, jak to można nie chcieć dzieciorów i żyć wygodnie po swojemu. Oczywiście znam rodziców, których rodzicielstwo naprawdę uszczęśliwia, ale raczej nie tych wściekłych na czyjeś decyzje frustratów.
Dzieci nie są do uszczęśliwiania rodziców! To dobro dodane. Jesli tak patrzeć na cud jakim jest następne pokolenie… to .. smutne że dziś dzieci są tak bardzo dyskryminowane
Ja nie chce miec dzieci z przyczyn psychologicznych i emocjonalnych moich własnych oraz z powodu tego co obserwuje dookoła ,moich własnych przemyśleń i wniosków.Nie jest to ani bunt ani egoizm.
Połowa moich znajomych po 40 nie ma nawet partnera, druga połowa jest po rozwodach i wogle nie ma dzieci, wiec są sami tak czy siak.Garsta ma pełną rodzinę z mężem i dziećmi.
Chyba wiem o czym piszesz, ja również obserwując to sie dzieje na świecie podziwiam osoby świadomie teraz decydujące się na dziecko. Mam 43 lata, syna urodziłam w wieku 28, absolutnie że żałuję tej decyzji, jednak tak bardzo sie boję jaka przyszłość czeka mojego syna i te wszystkie dzieci. Świat jest zepsuty do szpiku kości i to moja największa obawa. Wydaje mi się że wiele kobiet też o tym myśli ale boja sie głośno o tym mówić. Rozumiem każdy powód nie posiadania dzieci i każdy szanuje, tak samo jak posiadanie ich jest godne podziwu.
Anna, wreszcie ktoś to napisał - chory współczesny świat to jeden z powodów dla których ludzie nie chcą mieć dzieci i ja do nich należę. Ale mało kto to rozumie..
Jestem mamą i mam dwoje dzieci. Kocham je nad życie, ale inne dzieciaki denerwują mnie, nie lubię ich... Myślałam że jestem przez to jakaś dziwna. Dziękuję że usłyszałam że inne matki też tak mają!
Dajcie spokoj, kogo powinno obchodzic to czy chcemy dzieci czy nie? Serio ludzie nie maja sie czym zajac i po prostu nie umieja szanowac swojego zdania i swoim wyborow nawzajem.
Gdybym byl kobieta tez bym sie zastanawial.... bo dlaczego akurat zajmowac sie nie soba tylko podchodzic meczensko.... tj. ogarniac dom, wychowywac i podcierac dupsko jakiegos dzieciaka.... nie nie to wcale nie jest egoistyczne....
@@ukaszkamieniarz4551 przepraszam ale gdzie tu egoizm? Egoizm jest wtedy jeśli sprowadzasz na świat dzieciaka bo masz tylko widzimisie, żeby dziecko "miec" i nic więcej albo masz dzieciaka a zajmujesz się tylko sobą majac w du..pie potrzeby potomka, ale w nieposiadaniu dziecka nie ma nic egoistycznego, bo po prostu tego dziecka nie masz. To jest tylko wybór lub taki stan rzeczy niekoniecznie spowodowany wolnym wyborem bo czasem sytuacja finansowa, sytuacja życiowa, zdrowotna itp.
Ostanio jest taka tendencja ogromnej agresji rodziców wobec bezdzietnych. Podnoszą argument Zusiei zastępowalności pokoleń. Mają o to pretensje do bezdzietnych.Mam wrażenie że rodzicielstwo pozbawia ludzi empati j tolerancji oraz szacunku do cudzych decyzji.
Ja nie wiem czy chcę. Wiem że się boję. Mialam bardzo zły przykład w domu ktory tez mnie nienajlepiej ukształtował. Mój partner chce kiedys mieć. Jak sie poznalismy mowil ze nie będzie nigdy chciał, bo miał podobnie. Potem ja zaczęłam miec wrażenie że chcę. Teraz on chce na pewno, a ja... martwie sie
Brawo brawo i jeszcze raz brawo. Jest pani bardzo madra kobieta .Podziwiam i pozdrawiam.
Znowu gość jest nie przedstawiony, nie wiadomo kim jest ta Pani, nie ma namiarów na jej stronę czy social media.
No właśnie kim ta Pani jest? Dlaczego Pani Ania nie przedstawiła swojego gościa
Rodzicielstwo to orka na ugorze bez gwarancji, że coś na tym ugorze urośnie 😂
Często bezdzietność to nie egoizm, ale właśnie poświęcenie❤❤
Ja zdecydowałam się nie mieć dzieci ze względu na to, że musiałam się uporać z różnymi życiowymi trudnościami. Nie sądzę, że byłabym dobrą matką na tamtym etapie życia. To była dojrzała decyzja i absolutnie nie był to egoizm, wręcz przeciwnie.
Poswiacenie dla kogo?
Ale samo słowo poświęcenie ma wydźwięk negatywny!
I wciskanie dziecku winy...
Swoją drogą przeraza mnie ze praktycznie kazdy moze mieć dziecko. To powinno byc jakos regulowane prawnie.
Nie chcę mieć dzieci. Amen.
Mam jeszcze uwagę do pani Ani Kolasinskiej,prowadzacej rozmowę... Otóż życie nie jest nigdy " cukierkowe". Niezależnie czy ma się dzieci czy nie. Zycie zawsze jest nieprzewidywalne.!!!
Nie chcę drugiego dziecka nie chcę przenosić wadliwych genów na kolejne dziecko wystarczy że ja leczę spastyczność kończyn dolnych
Ja nie chciałam,zawsze bylam atakowana... dlaczego? A dlaczego mam się tłumaczyć,nie czuje tego i nie przepadam.Zaczelam pytac ludzi w takim razie po co oni chcą i okazalo sie ze nie wiedzą po co,glownie dlatego bo wypada,bo taka kolej rzeczy....albo okazuje się ze po to by nie byc samemu lub mieć pielęgniarkę,czyli kto jest wiekszym egoistą?
Ja zawsze słyszałam, że dzieci trzeba mieć, bo…trzeba!
Jest taki dowcip : umierający facet mówi swoim dzieciom, że nigdy nie chcial mieć dzieci, ale starszy znajomy powiedział mu: miej ty dzieci, bo kto ci poda szklankę wody gdy będziesz umierał? I wiecie co? Nie chce mi się pić. "
Moim zdaniem powinny zostać wprowadzone badania psychiatryczne w trakcie ciąży zarówno ojca jak i matki żeby potem ewentualnie nieodpowiedzialnym osobom dziecko odbierać... znacznie więcej osób powinno tych dzieci nie posiadać, sama dzieci nie mam, nie chce mieć, mówiąc o tym w rodzinie oczywiście zostałam potraktowana jak dziwadło, a mało kto bierze pod uwagę aspekt psychologiczny i nasze własne dzieciństwo oraz traumy. Nie spotkałam się jeszcze z osobami, które mówiąc o rodzicielstwie wymienialiby mi plusy i radość z tej decyzji, dookoła słyszę jedynie narzekanie, a to wciskanie dzieci odbieram jak życzenie mi czegoś złego. Jak ktoś się decyduje na dzieci powinno go być na nie stać, a z tego co widzę teraz ludzie bez tego 800+ i postawy, że wszystko im się należy bo mają dzieci, nie poradziliby sobie w życiu. Czy ktoś planując dziecko przeprowadza podstawowe badania medyczne i ma sytuację materialną zabezpieczoną chociaż na parę lat? Może zbyt odpowiedzialnie podchodzę do życia, ale uważam, że ten świat się nie nadaję na wychowywanie kolejnych pokoleń.
Dziękuję za ten bardzo ważny odcinek 😊
Ja nie chcialam miec dzieci. Mam 52lata i nie bylo w moim zyciu momentu w ktorym mialabym wątpliwości. Nie chce miec bo moge nie chciec i naprawde noe uwazam zebym komukolwiek musialabym sie tlumaczyc.
u mnie identycznie :-) Śmieję się, że wszystkiego w życiu chciałabym być tak pewna, jak tego, że nie chcę dzieci.
Ja też nie mam dzieci i dobrze mi z tym, każdy ma prawo do swych decyzji.
Jestem matka i babcia ale zperspektywy czasu rozumie osoby ktore nie decyduja sie na macierzynstwo A wiec duzo obowiazkow pieniedzy wiele rezygnacji z moich potrzeb zadnych korzysci wdziecznosci wykorzystywanie rodziców ile sie daja w koncu zostajemy same mamy sobie sami radzic dzis sa takie czasy dzis dzieci sa inne jak 50 lat temu i nie wiem czy to macierzynstwo cos daja w zamian wiele osob sie przeliczylo pozdrawiam
Mam dziecko, drugie w drodze. Chcieliśmy mieć jedno dziecko a z czasem poczuliśmy, że na dwójkę jesteśmy gotowi.
Nie atakuję ludzi którzy dzieci nie mają. To sprawa tych osób i tyle. Można o tym rozmawiać, wymienić się poglądami w szacunku do siebie.
Problem rodzi się , gdy ludzie bronią swojej decyzji atakują innych. Akurat mi się więcej pojawia w internecie postów, komentarzy atakujących dzieci, rodziców, ale myślę, że druga strona też ma za uszami.
Jeżeli podjęliśmy decyzję i trafiamy na ludzi , którzy nas z tego powodu atakują to niestety atakując w odwecie zaniżamy się do poziomu tego człowieka lub tak naprawdę nasza decyzja kryje coś głębszego. I może sami powinniśmy to przepracować a nie atakować innych.
Chęć posiadania dzieci to też egoizm, czy ktoś się pyta dziecka czy chce być na tym świecie? No właśnie. Mnie bardzo denerwuje romantyzowanie rodziny, dzieci, związków i argumenty że kiedyś ludzie chcieli mieć dzieci a prawda jest taka że 99% populacji jest z, przypadku i wielu ludzi wychowuje dzieci bo musi. Po drugie z rodziną dobrze wychodzi się tylko na zdjęciu i tak samo z dziećmi i wychowanie nie ma tu nic do rzeczy, znam rodziny gdzie rodzice poświęcali dzieciom bardzo dużo czasu i nakładów finansowych a starych rodziców olali oddając ich do domów spokojnej starości do tego nie odwiedzając ich, także dziecko nie jest gwarancją czego kolwiek. Problem jest właśnie w tym że ludzie bardzo egoistycznie podchodzą do posiadania dzieci, nie może być że chcemy mieć dzieci bo chcemy je sobie wychować na jakiś nasz wzór albo wychować dzieci perfekcyjnie bo sami mieliśmy braki.
@@rafaszwed2887 Jesteś kolejną osobą która w kwestii dzieci myśli o sobie, czyli chcę mieć dzieci żeby nie być samemu. Egoizm. Ja nawet nie potrzebuję kobiety, nikt mi dupy nie zawraca jakimiś pierdołami, jestem samotnikiem i jest mi z tym kurwa dobrze.
A ja rozumiem, że można być matką i nie lubić dzieci. Jakie dzieci są każdy widzi. Te ciągłe zachwyty mnie obrzydzają.
Dzieci są po prostu bardzo różne, dokładnie tak jak dorośli. Jednych dorosłych lubimy, innych nie możemy znieść. I tak też jest z dziećmi. Nie lubię generalizowania, że wszystkie dzieci są takie słodkie i cudowne. No nie są.
To zalezy od dziecka jak rowniez od jego rodzicow.Czasdami rodzice za wiele pozwalaja.Mialam znajomych ktorych corka od poczatku byla mozna powiedziec okropnym dzieckiem.Ja im po prostu wspolczulam. Jednak obserwujac jak oni z nia postepuja i reaguja na jej zachowanie to rowniez mnie zastanawialo.Moje dzieci od poczatku byly takimi malymi ludzmi a ta to po prostu rozkapryszony dzieciak.Jej matka odwiedzjac ich mowila ze ona jest kopuia jej corki czyli jej ciotki,ojca siostry.Ponoc byla takim samym dzieckiem.Mowi sie trudno i trzeba to jakos zniesc dopoki nie wyrosnie. To na pewno da rodzicom w kosc. Pozniej zaczela szkole,poczula wiecej obowiazkow i wyrosla.Obecnie uczy sie aby zostac psychologiem.
Ewo, "mam tak samo jak Ty"...
@@annakon8423jest Pani okropna. Jak można o dziecku mówić ze jest "okropne "?! Ja nie lubię dzieci ale je szanuje. Nie mam też dzieci. Ale nie nazwałabym dziecka okropnym bo ta "okropnosc" często ma jakieś Podłoże o bardzo często od dziecka ani jego charakteru nie zależy. Pani komentarze są jak ze średniowiecza! Pelne starych zatwardziałych przekonań, ciasnego ciasnego spojrzenia i pelne zardzewiałych schematów myślowych.... Jezu serio? Naprawdę zamiast wypisywać takie madrosci lepiej popatrzeć szerzej i otworzyć oczy i głowę na wiele spraw...
Każdy z nas był dzieckiem. Szukaj powodów obrzydzenia w swoim dzieciństwie.
Ale super rozmowa, dzięki
Reklama żarcia dla piesków na początku odcinka w kontekście tematu, rozwala system 😂😂😂 padłem !
No bo po co mieć dziecko, skoro można mieć psiecko !
Też tak pomyślałam, choć mam i dzieci i psa 😉
Pies to nie dziecko ale tak , po co mieć dziecko jeśli można mieć psa 🐕 ❤️
Wedlug mnie dzieci sie nie posiada, poniewaz nie sa rzeczami. Dzieci chce sie sorowadzic na swiat, poniewaz chce sie dodac cos najlepszego z siebie do tego swiata. Dlatego w wiekszosci podejmujemy ta decyzje kiddy jestesmy bardzo szczesliwi. Pomijam te wszystkie okropne sytuacje gdy kobieta jest prize ocowo wykorzystywana, Bo mowimy w audycji o swiadomych decyzjach. Oczywiscie ze nawet najpiekniejsze macierzynstwo ma swoje zle dni a czasem I tygodnie, ale coz prawda jest taka ze bezdzietnosc rowniez najszczesliwsza ma swoje zle dni czy tygodnie. Jestesmy na ziemi nie po to aby bezbolesnie I w szczesliwosci przejsc swoje zycie. Jestesmy tu aby doswiadczac slodyczy I goryczy. Wszystko to sa doswiadczenia ale najwazniejsze jest tylko to w jaki sposob na nas wplyna I zmienia na lepsze. Jesli chodzi o ciezar fizyczny I psychiczny wychowania dzieci to nie oszukujmy sie jest to tak samo ciezka praca jak kazda inna. Nawet najwieksze gwiazdy mowia o tym jak ciezkie sa ich prace zawodowe. Wykonuja je poniewaz je kochaja. Tak samo Matki wykonuja prace przy dzieciach, poniewaz je kochaja. Takze macierzynstwo czy bezdzietnosc moze byc fajne lub okropne, to zalezy od Nas samych I naszego postrzegania siebie w relacji ze swiatem I innymi stworzeniami na ziemi.
Przeraza mnie z kolei z jakim hejtem mierza sie codziennie matki ktore sa traktowane jak posozyty jesli noe oddadza dziecka do zlobka jak skonczy rok i nie pracuja.
Generalnie jak nie pracujesz to jesteś pasożytem. Ktoś musi dawać na twoje utrzymanie jeśli sam na to nie zapracujesz🤷♂️
Ludzie robia sobie dzieci, bo im sie nudzi w zyciu. Chca sie sprawdziec w tej roli, chca sie pochwalic bombelkiem. Zazdrosza innym ktorch ogladaja w mediach i tez chca. A samo zrobienie to nie problem.
No nie wiem, czy to nie jest problem. Ciaza dla kobiety to jest doswiadczenie z punktu widzenia medycznego traumatyczne. Jeszcze biorac pod uwage nierzadko okrutne traktowanie ciezarnych kobiet przez polskich ginekologow i personel oddzialow polozniczych, gotowych poswiecic zycie matki, dla urodzenia dziecka, chocby mialo sie urodzic z powaznymi wadami i niebawem umrzec.
Zgadzam się. U mnie we wsi są dziewczęta co wcześnie zaciążyły, znam je chodziłam z nimi do tej samej szkoły. Pchanie wózkow z dzieciakami to jedyne ich zajęcie
Jedna rzecz mnie w tym podcaście denerwuje, czasem aż nie jestem w stanie słuchać. Prowadząca nie wymawia "ł". By-am, by-aś, mia-am, mia-aś zamiast byłam, byłaś, miałam, miałaś itp. Bez przerwy.
Plus na wstępie wpisane jest błędnie nazwisko gościni
Powiedził beznogi człowiek do człowieka posiadającego nogi: Dlaczego nie usuniesz nóg , będzie Tobie fajnie. Ludzie lubią włazić do nie swojego ogródka.
Znam kobiety ktore sprobowaly i teraz zaluja....kochaja swoje dsieco ale gdyby jeszcze raz mogly wybierac to by nie zaszly lub usunęły. Argument z doopy.
A teraz z drugiej strony. Mezczyzna tez ma prawo o decydowaniu czy on chce miec rodzine (posiadanie dzieci) czy tez nie. Kobieta ktora zdecydowala sie ze nie chce dzieci z racji #1 pogladow osobistych czy tez #2 problemow zdrowotnych powinna poinformowac mezczyzne przed slubem.
Szanuje wybory innych ludzi i chcialabym zeby inni takze szanowali moj wybor nie rodzicielstwa
Dziękuję za ten wywiad! Niestety brak potomstwa jest wciąż w naszym społeczeństwie niekiedy mocno potępiany. BARDZO cieszę się, że to w końcu wybrzmiewa - ludzie często MAJĄ dzieci z egoistycznych pobudek
Przeprowadzałam trochę rozmów z mężczyznami , którzy sami wiedzą, że kobiety je wmanewrowały w ciążę. Dosłownie jest to gwałt tylko jak mają to udowodnić ? Więc.... tak ....miliony kobiet ma dzieci po to żeby zatrzymać faceta, zmusić do ślubu, żeby nie odszedł.
Mnie dziwi nakłanianie na dzieci kobiet ktore same maja je z presji plus ciaze przechodzily traumatycznie(psycholog by mial duzo pracy).Jakby chcialy by inne tez mialy źle jak one.Mezczyzni nie atakuja tak.Nie kazdy spotkal odpowiednia osobe,czasem zdrowie nie takie i warunki.Dajmy ludziom wybor,nie pchajmy sie z butami
też mam odczucia, że tutaj chodzi o to, aby inna kobieta nie miała lepiej.
bo to tak działa- te które same nie miały charakteru i dały się zmusić do dzieci których nie chciały teraz zmuszają inne. Kobiety które same podjęły decyzję i są z nią szczęśliwe- mają gdzieś wybory innych ludzi, skupiają się na swoim udanym życiu.
@@anka9637 dokładnie tak właśnie to interpretuję.Najpierw mówią jak to w ciąży okropnie i że nie chcą operacji na podtrzymanie ani rodzić naturalnie.Psychicznie myślą tylko o sobie i jak to im źle(że nie mogą z urlopu fajnie korzystać),ile przytyly a po chwili skapuja że wypada mówić jak to kochają dziecko.Ja bardziej kota szanuje niż one te dzieci
@@moje_spojrzenie Twoje ostatnie zdanie dało mi do myślenia, bo często jest tak że te właśnie matki strasznie atakują ludzi którzy mają zwierzęta i wmawiają im że mają te zwierzęta "zamiast dzieci"- co ma być oczywiście obelgą. Może gdzieś im z tyłu głowy własnie świta, że normalni ludzie zwierzęta lepiej traktują niż one dzieci- ale to nie jest problem z tymi ludźmi, ale z tym jak one traktują dzieci :D
@@anka9637 znam wiele osób z pięknym sercem do zwierząt i ludzi którzy z różnych przyczyn nie mają dzieci i nie rozumiem właśnie tych ataków na zwierzolubnych.Moim zdaniem jak ktoś naprawdę chciał być rodzicem to skupią się na swojej rodzinie i potrzebie a nie wtrąca się i narzuca posiadanie ich innym.Zazdroszcza często takie kobiety że ich ciało,życie,kariera takie ograniczone a ta bez dzieci to leń(a w duszy dobrze wie że nie może powiedzieć żałuję więc atakuje)
Ludzie maja dzieci z egoizmu, tak mówicie. Oczywiscie, że tak. Nie mają dzieci też z egoizmu. Mają meża lub nie też z egoizmu itd.itp. To jest naturalne. Nie ma czegoś takiego jak altruizm. Każdy ludzki czyn wynika z egoizmu. Pomaganie w schronisku dla zwierząt czy hospicjum to też egoistyczne czyny...wolintariusze często mają się za lepszych od innych.
mi sie wydaje ze wynika z chcenia badz nie chcenia, jakbym miala mmozliwosc nie pracowania zeby miec za co zyc i posiadanie np schroniska to nie dlatego ze chce byc lepsza od innych ale dlatego ze chcialabym pomagac zwierzetom.
Ale czas, zeby ci wszyscy od robienia dzieci za szklankę wody, zdali sobie z tego sprawę - bo chyba nie czają, ze dzieci mogą wyjechać i nie podawać fizycznie zadnej szklanki wody
Kobieta może chcieć mieć dzieci i nie chcieć.Ja rozumiem i takie i takie osoby.Ja np nie wyobrażam sobie mieć psa ani kota.Nie wyobrażam sobie zajmować się kiedykolwiek jakimkolwiek zwierzęciem.
Powodow zeby dzieci nie miec jest wiele. Ja mam bardzo kruche zdrowie bardzo.duzo choruje cierpię i gdybym to dxiecko urodzila nie bylabym w stanie go wychowac bo sama potrzebuje czesto pomocy. Kazdy człowiek ma inna sytuację a ocenanie jest okropne nie wiem co ludzie maja z tymi dziecmi
Ja mam to samo, postępującą choroba hashimoto jest ciężka bo człowiek jest non stop zmęczony, ciężko przeżyć dzień produktywnie i później nie wypocząć. A co dopiero non stop przy dziecku.
Rodzenie z egoizmu (bo chce mieć dziecko" jest najgorsza decyzja, ehh poczynaniem które krzywdzi później dziecko. Dziecko nie powinno być dla naszych zachcianek, egoistyczne myślenie w dzisiejszych czasach jest makabrycznie wielkie. Pokazywanie dzieciaków na yt i monetyzowanie ich.. Dziecko jest żywym odrębnym życiem! o które się dba, ma się zasoby finansowe aby godnie żyło (a nie na zasiłkach w ciągłej presji. Jeżeli Cię nie stać na dziecko to człowieku opamiętaj się, daj sobie czasu, poukładaj sobie życie jeżeli chcesz już mieć dziecko). . Prace i poukładane życie! To nie zabawka! a tak czasami to wygląda widzę to na tik tokach i na yt! Egoizm jest przerażający!
Mogę być egoistką bo nie chcę mieć dzieci, bo uważam że się do tego nie nadaje bo wolę inaczej przeżyć życie na własnych zasadach i wiem doskonale ze to dziecko musi być chciane musi być kochane i wiem ze nie mogłabym go tak pokochać i pragnąć tak jak na to zasługuje.
Zdarzają mi się namawianie ze to takie fajne ze to daje tyle szczęścia to uśmiecham się i mówię że fajnie że ta osoba jest szczęśliwa ale wiem, ja bym nie była.
Ale boli mnie bardzo, że nie mogę być szczera ze swoją rodziną bo uważają, że to faza, że mi przejdzie. A dziadkowie czyli wiek 68-70lat odrazu afera jak to słyszą, że to jakieś pomieszanie w głowie, że przecież kobieta MUSI/ POWINNA mieć dzieci, że związek bez dzieci to nie rodzina, że jak się uprawia seks to przecież powinna się kobieta liczyć, że to dziecko będzie bo przecież tylko po to jest seks…. Takie myślenie ale ja wiem bo od zawsze nie pragnęłam dziecka
Nie mam instynktu, nie podniecają mnie rzeczy dla dzieci itp.
nie polecam posiadania dzieci osobom, które nigdy na to nie poczują się naprawdę gotowe. Niektórzy nie dojrzewają do takiej decyzji i niekoniecznie muszą..... potem jest trudno żyć "w przymusie". Każdy ma prawo do własnego wyboru...
Ja nie mam i nigdy nie chciałam mieć dzieci. Jest milion powodów żeby ich nie mieć i nie wiem czy jest jakiś powód za... I nie przepadam za dziećmi. O dziwo one mnie lubią xD I ileż ja sie nasłuchałam że mi sie zmieni, że dorosne (to już było koło trzydzieski 😆), że znajde tego jedynego, że bycie mamą to jest takie och ach wspaniałe i cudowne... A jak powiedziałam w pracy najbliższym koleżankom że mnie kilka dni nie będzie bo jade na zabieg, to myślałam że wyjdą z siebie. Kilka miesięcy to przezywały. Na szczęście rodzina jest po mojej stronie i mnie wspiera ❤
Tez nie mam, nigdy nie mialam, nie zaluje. Przeciwnie ciesze sie z mojej decyzji kazdego dnia.
@@worldcitizen9847 też myślę że to była najlepsza decyzja i nie żałuję jej ani trochę :)
Znam te argumenty doskonale chociaż mam 26 lat… zazdroszczę rodziny
Bardzo dobry temat 🤗🙌❤️🇮🇪
Szanuję wybory i warto starać się o dzieci tylko wtedy kiedy naprawdę jesteśmy tego świadomi. Jako społeczeństwo musimy jednak dbać o demografię i nasz model społeczny powinien skupić się na wielokrotnie większej pomocy parom które chcą i mogą mieć dzieci - o wiele bardziej niż jest to teraz - zarówno finansowo jak i w postaci bonusów dla kobiet które mają dzieci.
Model czeski to uwzględnia i daje bonus dla kobiet poprzez wcześniejszą emeryturę w przypadku wychowania dzieci.
Dla pozostałych kobiet które nie pragną dziecka lub niestety nie moga mieć dzieci wiek emerytalny równy temu co mają mężczyźni, aby utrzymać system emerytury w dobrym stanie.
Sytuacje a propo w pracy - to teksty " A co ty masz do roboty , albo możesz zostać nadgodziny bo nie musisz iść po dzieci do przedszkola ". Chciałabym żeby u nas było równe traktowanie pod tym kątem.
Ludzie !!! Dlaczego się wstydzicie tego co chcecie? Tego kim jesteście? Dlaczego sami robicie z siebie niewolników?
❤domy dziecka są przepełnione
Jak nam bezdzietnym się odwidzi to zawsze można próbować adopcji ❤
Dziękuję :)
Jeżeli chodzi o Menopause, to też bym się tym nie jarała, bo moje 2 kuzynki miały menopause już po kilka lat i zaszły w ciąże😂😂😂. W tym jedna miała 55 lat. U Nas to chyba jakieś mega płodne geny są😂😂 bo inaczej nie umiem tego wyjaśnić
Racja najtrudniejsza decyzja gdy jedno z partnerów chce a drugie nie. Myślę, że można też przekonać się do ,, nie macierzyństwa „ czerpać szczęście z życia pomimo pierwotnej chęci bycia mamą. Wybierając relacje partnerkę / partnera.
A sponsorem podcastu jest.
XD
Biologicznie kobiety sa kobietami bo maja hormon estrogen. Dzieki temu hormonowi (miedzyinnymi) wygladaja jak kobiety i sa w stanie miec i rodzic dzieci. A czy dana kobieta decyduje sie miec dzieci czy nie ze wzgledu #1 osobistych pogladow czy tez #2 problemow zdrowotnych to juz jej osobisty wybor. Z tym ze nie wolno obarczac takim wyborem mezczyzny i poinformowac go o swojej dezyzji.
jak dotrzeć do tej grupy, o której tutaj mowa ?
Ja wybieram żeby zostać na wakacje w domu kiedy widzę że wszystkie bilety są już zabookowane.
Jest nas juz ponad 8 miliardów. Spoko.
Nie padło tutaj ani razu słowo "antynatalizm". Ani też zjawisko nieposiadania dzieci ze względu na liczbę ludzi już żyjących i zatruwających planetę. Myślę, że to ważne w kontekście takiej rozmowy.
Niestety mało kto zna definicję antynatalizmu, ale masz rację że nie padło to określenie w tym materiale
To sa bzdury. Planeta pomieściłaby i wyżywiła kilka razy wiecej ludzi niż teraz na niej jest. To przez chciwe i zbrodnicze koncerny dobra naturalne są źle zarządzane a planeta zatruwana i zaśmiecana. Do czego doprowadzą takie teorie jak 'antynatalizm'? Może aktywiści tej teorii mogliby popełniać samobójstwa dla ratowania planety? Głupota...
Pani gościni ma na nazwisko Broda a nie Brodek (jak błędnie wskazuje wizytówka na wstępie) 😅
ja nie jestem postrzegana jako buntownica tylko jako ofiara losu której żaden facet nie chc tknąć nawet kijem...
Boże... Współczuję Ci 😘 i przytulam 🙏
Tez nie chce miec dzieci :) pozdrawiam
Nie rozumiem kompletnie tego gadania o egoizmie, przecież każdy niezależnie czy decyduje się na dzieci czy nie to kieruje się tym co uważa dla siebie za najlepsze. Osobiście nie mam żadnego problemu z tym, że ktoś wybiera bezdzietność i ma się z tym dobrze, natomiast w ostatnim czasie zalewają mnie treści w internecie o kobietach które żałują macierzyństwa, a myślę że znajdą się też takie które wybrały bezdzietność i po czasie tego żałują i myślę że uczciwe byłoby też mówienie o tym głośno.
A ja się zastanawiam czy nie chce miec dzieci bo nie chce czy to jednak wpływ doświadczenia ktore przezylam jako dziecko gdy urodzil sie moj brat.Byl bardzo trudnym dzieckiem, mieszkalismy wtedy z babcią a tata byl za granicą no i mama do dzis mówi ze byla w tak zlym stanie fizycznym i psychicznymi ze gdyby nie babcia to moze jej juz by na tym świecie nie było. Ja nie mam takiej babci ze tak powiem a nie jestem tez osoba o super kondycji fizycznej i boje sie ze moje dziecko byłoby by jak moj brat i jakbym je wychowała.
Europejczycy są bardzo wrażliwi i empatyczni, z miłości do dzieci nie decydują się na ich posiadanie z niewłaściwych powodów. W Afryce najwyraźniej rozmnażają się tylko z wlasciwych powodów bo na potęgę, a przecież nikt nie powie, że są nieempatyczni i nie wrażliwi. To były rasizm. Afrykańczyków jest już dużo i zaludniają Europę. Za 30 lat wrażliwi Europejczycy będą żyć według zasad wrażliwych Afrykańczyków, bo po prostu będzie ich więcej i wygrają każde wybory.
W Afryce się mnożą bo nie mają dostępu do antykoncepcji.
Ale mówienie że ktoś chciał dzieci a teraz się frustruje z ich powodu to dla mnie w ogóle nie jest argument. Frustracja jest nieodłącznym elementem macierzyństwa i nie ma to nic wspólnego z tym czy się chciało dzieci czy nie.
Nie po to wykupiłam Yt premium, żeby mi wciskano reklamy.
Nie oglądam dalej.
😂😂😂😂
O kurde nie wpadłam na to xD w sumie racja
Egoizm, głupota i prostactwo to mieć dzieci i mówić, że inni z egoizmu nie mają dzieci. Rozmnażanie- to cecha zwierzęca, i w końcu trzeba tym ograniczonym ....... uświadomić, że w tych "zawodach" na rozmnażanie - przegrywają z zwykłym bydłem hodowlanym, czy szczurami. Cechą ludzką jest podejmowanie decyzji w Wolnej Woli. Jezus, Budda- nie mieli dzieci ! Pozdrawiam🌹
Przesadzasz, obrzydliwy ten komentarz. Z jakiegoś powodu istniejesz, a każdy był kiedyś dzieckiem. Z własnej woli można zarówno nie chcieć, jak i chcieć mieć dzieci. Niektórzy ludzie widzą w tym głębszy sens, niż tylko rozmnażanie się, czy szklanka wody. Jeśli ja zdecyduję się na dziecko, to dlatego, że będę chciała mu dać jak najlepszy start w życie (jaki będę mogła) i przekazać mu jak najlepsze wartości, wychować na zdrową, szczęśliwą, pewną siebie osobę, która będzie przy okazji wartością dodatnią dla tego świata, a nie jedynie egoistycznym, płytkim pasożytem, ogarniętym konsumpcjonizmem.
@@annj.7277 Tylko, ktoś, kto żyje jak zwierze- powie, że drugi człowiek, nie ma dzieci, bo jest egoistą. To właśnie, dzięki takim EGOISTOM - którzy rozmnażają się jak zwierzęta - z EGOIZMU!!! - Ten świat, wygląda, tak, jak wygląda: handel ludźmi, pedofilia, rozmnażanie dla pieniędzy, zabijania dzieci dla narządów, wojny itd. Pozdrawiam serdecznie❤️ ŻYCZĘ MIŁOŚCI I MĄDROŚCI 😘
Bylam bardzo swiadoma egoistka 😂
Swiadoma decyzja o bezdzietnosci jest wyborem przemyslanym. Natomiast aborcja to zabojstwo dziecka.