ja mysle, ze na koncu zadnego goscia nie bylo, po prostu straznik go wyciagnal z tlumu, zeby mogli go zadzgac bez swiadkow. Straznicy wczesniej poganiali jokera a teraz go zostawil samego w korytarzu
Wg mnie na widzenie nie przyszedł nikt, a Jokera tamten pojeb zabił w korelacji ze strażnikiem, którego Joker wcześniej uraził, widzenie było tylko pretekstem, żeby zrobić to bez świadków.
imo film jest niedoceniony. fajnie przedstawia chaos ktory dzieje sie w glowie arthura, a sam joker nie jest przedstawiony jako psychopata, ale jako osoba chora psychicznie. ciekawie zostaly przedstawione kontrasty w tym filmie. ja bylem usatysfakcjonowany koncem, poniewaz pozwolil zatoczyc kolo calej historii jokera
@@LucyFer271 jedyny plus tego filmu to taki że nie ma dubbingu 🤣 mi się nie podobał był bardzo mozolny, jedynka super przedstawiła zmiane głównego bohatera tu było to słabe
Uwielbiam scene w sądzie, kiedy wywlekane jest traumatyczne dziecinstwo Arthura, a on w pewnym momencie mowi "nie wytrzymam tego" i zwalnia adwokat. Jesli wątek z rozdwojeniem jazni uznac za prawdziwy to wtedy zostal uwolniony Joker, zeby chronic Arthura. Swietnia zagrana scena. Na koncu kiedy przyznaje sie do 6 zabojstwa mowi, ze to zawsze byl on, ale nie uwazam tak. Zupelnie inaczej zachowywal sie w makijazu i bez.
To prawda, ale tak dziala rozdwojenie jaźni. By to wyleczyć trzeba sobie znać sprawę, że istnieje tylko 1 twoja wersja. Harley i fani chcieli, by zaakceptował Jokera, by sie nim całkowicie stał. Prawniczka, by sie bardziej rozwarstwił, pokazał, że jest chory i to są odrebne 2 osobowości, a on poszedl 3 drogą i scalił Jokera do Artura. Co na papierze wygląda pieknie obrał swoją drogę, pogodził się z sobą, wyleczył się z chociaz tej choroby. Ale nie dosc, ze końcówka pokazuje, ze to najgorszy wybór, to film nazywa się joker, a nie Arthur. Zakończenie dobre/ nie dobre, ale napewno rozczarowujace
wydaje mi się, że w morderstwo Flecka byli zamieszani strażnicy, których przecież upokorzył publicznie podczas procesu, a informacja o gościu była tylko wybiegiem, dzięki któremu jego współwięzień mógł go bez świadków zamordować. Zwraca uwagę, na jak długo strażnik pozostawił go za sobą nie sprawdzając, dlaczego za nim nie idzie.
W końcówce filmu jest dosłownie chwila przebitki po wybuchu na Harviego Denta i jego oparzenie połowy twarzy, jest to początek jego historii jako Two Face więc domniemywam że gościem którego nam nie pokazali miał właśnie być on
Film jest niezrozumiany przez innych ludzie myślą że to zwykły dramat a tak naprawdę to historia w której człowiek jest niezrozumiany lekceważony i poniżany a jako joker jest kochany i akceptowalny gdy ujawnia że jest Arturem a nie jokerem znowu staje się popychadłem i odrzutkiem .Ten film jest cholernie smutny i prawdziwy szkoda mi tego człowieku bo nikt go nie rozumie
Wszystko jest opisane w komiksach DC. Pamiętam tą historię jak byłem 10letnim gnojkiem albo i młodszym jak kumpel mi to opowiadał że ktoś zabił Jokera i pojawił się inny , drugi Joker i tam gdzieś o tym przeczytał, a ja myślałem że on mi tak tylko gada bo chce mnie oszukać, bo lubił to robić i kłamać. Po tylu latach(latach 90tych) wychodzi, że tu akurat mówił prawdę 🤣
@@superiorvalter Nie pamiętam niestety. Jedyne co mogę dodać to, to że nie było to w normalnych komiksach w kiosku tylko w czymś co nie było normalnie dostępne, a on tam dotarł. (może jakiś jego kumpel przywiózł coś po angielsku do poczytania z zagranicy. Czy po prostu wyczytał coś w kafejce internetowej w przerwie na grę w CSa) Bo Internetu tak normalnie poza kafejkami po kilkanaście zł za godzinę wtedy też raczej jeszcze za bardzo nie było.
@@W.PInman Jak jesteś na to chory to może czas iść do lekarza? Tak ci łatwo spadło z ryja, a pewnie sam masz problemy psychiczne lub coś takiego i przypinasz łatki BO COŚ CI SIĘ WYDAJE. To się leczy!
w ogóle to sam zauważyłem ciekawy detal, który ma powiązanie z powstaniem Two - Face, innego antagonisty Batmana. Otóż po scenie wybuchu w sądzie, mieliśmy kilkusekundowe ujęcie na Harveya Denta, który po eksplozji był wyraźnie ranny, szczególnie na lewej części twarzy (chyba wtedy stracił oko, ale to tylko mi się tak wydaje), podczas gdy reszta była pobrudzona pyłem. Ba! To nawet zostało potwierdzone przez samego reżysera, Todda Philipsa, któy wyjaśnił, że chciał ukazać w sposób realistyczny oszpecenie młodego prawnika, który toczył sprawę przeciwko Arthurowi Fleck'owi. Zasugerował również, że ten detal był jedynie ciekawostką, z której nic nie wyniknie i stwierdził, że Joker 2 jest jego ostatnią przygodą z uniwersum DC.
A może to wszystko dzieje się jedynie w głowie Artura? Może potrzebował symbolicznego zabicia swojego jednego "ja", aby został w nim tylko Joker. W końcu tyle sytuacji sobie wciąż wyobrażał, więc czemu również jego śmierć nie mogłaby być jedynie fantazją? :)
Nikt na niego nie czekał. Strażnicy są skorumpowani i wiedzieli, ze ktos chce go zabic, a to mialo go tylko wywabic aby zostal ze swoim oprawca sam na sam
Myślisz że gdyby go chcieli zabić to nie zrobiliby tego ot tak sobie...? To najbardziej skorumpowane miast i najgorszy zakład... gdyby chcieli to by go zaj*bali podczas sniadania...
Cały ten film raczej mówi o tym, że nie możemy ufać temu co widzimy na ekranie, tak samo jak w 1 części niektóre wydarzenia nie miały miejsca tak i teraz nie wszystkie sceny możemy brać dosłownie. Co ciekawe sam film bardzo wnikliwie podchodzi do sprawy urojeń Artura. Sam główny wątek skupia się na "Paranoi indukowanej" - Folie a deux - czyli realacji Harley z Jokerem. Łatwo można się zwieść faktem iż większość urojeń Artura jest pokazana w scenach które są musicalami śpiewanymi zazwyczaj przez dwójkę kochanków, ale jak już wiemy z 1 części Artur miewa też halucynacje bez muzyki i śpiewu. Co jeśli Joker nie mógłby istnieć wraz z Arturem? Co jeśli Artur do tej pory jeszcze nie był Jokerem ale potrzebował jeszcze jednego zawodu by się nim stać i pogrzebać Artura zdolnego do miłości i dobroci? Być może bez Harley Quinn nie mogło być Jokera i sam tytuł filmu zdradza prawdziwe zakończenie?
Moim zdaniem to bardziej "szaleństwo w grupie" niż "we dwoje" - nie tylko Harley, ale prawie całe otoczenie widzi czy bardziej chce widzieć w nim Jokera i by to on sam siebie jako Jokera widział, indukując w nim wciąż tę paranoję.
@@arturkowalski5151 zgadzam się w jakimś stopniu, bo głównym inicjatorem jest relacja Harley z Jokerem, bez niej by się w ogóle nie "odpalił" w więzieniu. Reszta społeczności później już podtrzymuje ten stan, a w momentach zwątpienia to Harley naprowadza Arthura na drogę do obłędu. Wydaje mi się, że reakcja tłumu bardziej pokazuje stosunek społeczeństwa do fałszywych idoli, szaleńców, maniaków przypisując im własne pragnienia bo już w 1 części Arthur wyjawił w telewizji że jest apolityczny, a tłum i tak wybrał go na zbawcę/bożyszcze. Za to właśnie relacja z Quinn (obietnica miłości której Arthur pragnie) jest paliwem dla jego fantazji i paranoi. Dodatkowo gdy już zdaje sobie sprawę, że to koniec ich relacji to tak jakby to też koniec Arthura bo już nie ma w nim nadziei? Ja to jakoś tak widzę ;)
To jasne, ze nikt na niego nie czekal, to byla ustawka. Gdyby tak hylo to zazwyczaj straznik nie zostawia więźnia. Kolejne, ze kazdy zawiodl sie w momencie kiedy powiedziql, ze bie chce byc Jokerem i nie mial nikogo bliskiego. Myslalam jeszcze, ze byc moze ta Pani ktora go bronila, ale w to raczej watpie, najmniej prawdopodobne.
Sam powiedział ze nie jest Jokerem....kiedy zostaję zamordowany facet który opowiadał dowcip siada za nim i wycina sobie nożem blizny jakie miał prawdziwy Joker to ten facet jest Joker ...pamietacie Heath Ledger gdzy gral Jokera z Batmana ...to własnie jest on prawdziwy Joker...
Joker z filmu z Pattinsonem na bliznę na twarzy może chcieli w ten sposób połączyć Jokera z tamtym filmem. Przecież nawet historia Sierocińca w Gotham jest bliźniacza w Jokerze 1 i The Batman
Arthur Fleck nie był przecież Jokerem, bo Joker nazywał się Jack Napier. Dlatego Fleck na końcu ginie, bo jest tylko kolesiem z depresją, który przebiera się za klauna.
Szczerze uważam ,że film jest świtny i zdecydowanie nie zasłużył na takie opinie... Może tak mi sie podobał ,bo lubie musicale. Dalem 5 gwiazdem na rotten tomatoes i wedlug mnie jest lepszy niż jedynka
Z jednej strony fajny pomysł, że pokazali Arthur, który wyzwala się spod mocy Jokera, ale jednak ofiary pozostają. Pytanie czy zostaną też z Arthurem 🤔 Ja pewnie obejrzę z czystej ciekawości Jokera 2, ale na platformie streamingowej. Do kina nie pójdę 😊 Dzięki za kolejny dobry materiał 👊
Jeżeli oglądałeś uważnie pierwszy film to sequel oraz ending mają sens Arthur nigdy nie miał być tym Jokerem z komiksów czy filmów Batmana to jest film elseworld inne uniwersum inne podejście do postaci Jokera moim zdaniem Joker Folie a Deux to dobry film chociaż jedynka lepsza
Patrzac na pierwszy film to zakonczenie drugiej części ma o wiele więcej sensu. Arthur zawsze był tylko marionetką wydarzeń, które go napotykały, nigdy nie miał siły sprawczej w swoich czynach
przecież końcowe widzenie w każdym możliwym aspekcie śmierdzi ściemą strażnika żeby bez świadków załatwić Arthura przy pomocy innego poj*ba. Dlatego też, inaczej niż zawsze, strażnik idzie przed Arthurem dobre kilkanaście metrów po czym znika za winklem i wcale się nie interesuje czemu Arthur za nim nie podąża. A Ty wysnuwasz jakieś teorie kto mógł być tą osobą z którą Arthur miał się widzieć xDDD
1 cześć zdecydowanie była lepsza, te elementy śpiewania psuły klimat, nie było też nic w komiksie o tym że Harley była w ciąży z Jokerem, czy o tym że joker ginie w głupi sposób na koniec filmu, reżyser odleciał z tymi pomysłami 🤦i co nie będzie 3 cześć czy skoleji zobaczymy Jokera Juniora? Masakra jak dla mnie
Batman nie mógł być bo był jeszcze dzieckiem. Jak dobrze pamiętam kontynuacja dzieje się rok po wydarzeniach z 1 części, więc wtedy Batman był by nastolatkiem
Poraz kolejny stwierdzę, że coś nie wyszedł im ten film jeśli chodzi o fabułę bo na prawdę ciężko jest ją zauważyć, ale zakończenie historii było dobre, a jeśli chodzi o to kto chciał się zobaczyć z Arturem, no to myślę, że mogła to być Harley, ale tego już się raczej nie dowiemy
ja mysle, ze na koncu zadnego goscia nie bylo, po prostu straznik go wyciagnal z tlumu, zeby mogli go zadzgac bez swiadkow. Straznicy wczesniej poganiali jokera a teraz go zostawil samego w korytarzu
Wg mnie na widzenie nie przyszedł nikt, a Jokera tamten pojeb zabił w korelacji ze strażnikiem, którego Joker wcześniej uraził, widzenie było tylko pretekstem, żeby zrobić to bez świadków.
Bardziej śmierć tego chlopaka sprawiła, że Joker pęknął.
Tak, nawet we wcześniejszych scenach widać, że ten koleś go obserwuje i poczuł się 'zdradzony", że Joker to była tylko kreacja.
imo film jest niedoceniony. fajnie przedstawia chaos ktory dzieje sie w glowie arthura, a sam joker nie jest przedstawiony jako psychopata, ale jako osoba chora psychicznie. ciekawie zostaly przedstawione kontrasty w tym filmie. ja bylem usatysfakcjonowany koncem, poniewaz pozwolil zatoczyc kolo calej historii jokera
jezu wreszcie ktoś mądry dokładnie chodziło o przedstawieniu głowy arthura
Jak ma być film doceniony jak nawet dubbingu nie ma tylko napisy Czy ty chłopie za głupoty gadasz
@@LucyFer271 w takim filmie ciezko odwzorowac dialogi i piosenki
@@LucyFer271 jedyny plus tego filmu to taki że nie ma dubbingu 🤣 mi się nie podobał był bardzo mozolny, jedynka super przedstawiła zmiane głównego bohatera tu było to słabe
Byłem w sobotę na seansie. Film jest genialny pod względem ukazania choroby Jokera. Świetnie się to oglądało.
Uwielbiam scene w sądzie, kiedy wywlekane jest traumatyczne dziecinstwo Arthura, a on w pewnym momencie mowi "nie wytrzymam tego" i zwalnia adwokat. Jesli wątek z rozdwojeniem jazni uznac za prawdziwy to wtedy zostal uwolniony Joker, zeby chronic Arthura. Swietnia zagrana scena.
Na koncu kiedy przyznaje sie do 6 zabojstwa mowi, ze to zawsze byl on, ale nie uwazam tak. Zupelnie inaczej zachowywal sie w makijazu i bez.
To prawda, ale tak dziala rozdwojenie jaźni. By to wyleczyć trzeba sobie znać sprawę, że istnieje tylko 1 twoja wersja. Harley i fani chcieli, by zaakceptował Jokera, by sie nim całkowicie stał. Prawniczka, by sie bardziej rozwarstwił, pokazał, że jest chory i to są odrebne 2 osobowości, a on poszedl 3 drogą i scalił Jokera do Artura.
Co na papierze wygląda pieknie obrał swoją drogę, pogodził się z sobą, wyleczył się z chociaz tej choroby.
Ale nie dosc, ze końcówka pokazuje, ze to najgorszy wybór, to film nazywa się joker, a nie Arthur.
Zakończenie dobre/ nie dobre, ale napewno rozczarowujace
@@ThePrototype on nie mial rozdwojenia jazni
@@tonawetniejeston-xy1fp Może użyłem złego terminu medycznego. Ale reszty bym się trzymał.
wydaje mi się, że w morderstwo Flecka byli zamieszani strażnicy, których przecież upokorzył publicznie podczas procesu, a informacja o gościu była tylko wybiegiem, dzięki któremu jego współwięzień mógł go bez świadków zamordować. Zwraca uwagę, na jak długo strażnik pozostawił go za sobą nie sprawdzając, dlaczego za nim nie idzie.
Po rozkminianiu całej historii joker 2 ma o wiele więcej sensu fabularnie niż recenzje z początku by sugerowały.
"Z zimną krwią" - tymczasem Fleck jest cały czerwony z nerwów :)
dosłownie!
W końcówce filmu jest dosłownie chwila przebitki po wybuchu na Harviego Denta i jego oparzenie połowy twarzy, jest to początek jego historii jako Two Face więc domniemywam że gościem którego nam nie pokazali miał właśnie być on
To był prawdziwy Joker, czyli Jack Napier. Może trzecia część wszystko wyjaśni... 🤣
ja napisałem o tym nawiązaniu do Dwóch Twarzy szerzej w MOIM komentarzu z dnia 9 września 2024
@@Sihmunathwiesz, że prawdziwa tożsamość Jokera nie jest znana? Więc nie można uznać, że nazywa się Jack Napier
Film jest niezrozumiany przez innych ludzie myślą że to zwykły dramat a tak naprawdę to historia w której człowiek jest niezrozumiany lekceważony i poniżany a jako joker jest kochany i akceptowalny gdy ujawnia że jest Arturem a nie jokerem znowu staje się popychadłem i odrzutkiem .Ten film jest cholernie smutny i prawdziwy szkoda mi tego człowieku bo nikt go nie rozumie
Wszystko jest opisane w komiksach DC. Pamiętam tą historię jak byłem 10letnim gnojkiem albo i młodszym jak kumpel mi to opowiadał że ktoś zabił Jokera i pojawił się inny , drugi Joker i tam gdzieś o tym przeczytał, a ja myślałem że on mi tak tylko gada bo chce mnie oszukać, bo lubił to robić i kłamać. Po tylu latach(latach 90tych) wychodzi, że tu akurat mówił prawdę 🤣
Podasz tytuł?
@@superiorvalter Nie pamiętam niestety. Jedyne co mogę dodać to, to że nie było to w normalnych komiksach w kiosku tylko w czymś co nie było normalnie dostępne, a on tam dotarł. (może jakiś jego kumpel przywiózł coś po angielsku do poczytania z zagranicy. Czy po prostu wyczytał coś w kafejce internetowej w przerwie na grę w CSa) Bo Internetu tak normalnie poza kafejkami po kilkanaście zł za godzinę wtedy też raczej jeszcze za bardzo nie było.
😊@@superiorvalter
Efekt Mandeli:)
@@W.PInman Jak jesteś na to chory to może czas iść do lekarza? Tak ci łatwo spadło z ryja, a pewnie sam masz problemy psychiczne lub coś takiego i przypinasz łatki BO COŚ CI SIĘ WYDAJE. To się leczy!
w ogóle to sam zauważyłem ciekawy detal, który ma powiązanie z powstaniem Two - Face, innego antagonisty Batmana. Otóż po scenie wybuchu w sądzie, mieliśmy kilkusekundowe ujęcie na Harveya Denta, który po eksplozji był wyraźnie ranny, szczególnie na lewej części twarzy (chyba wtedy stracił oko, ale to tylko mi się tak wydaje), podczas gdy reszta była pobrudzona pyłem.
Ba! To nawet zostało potwierdzone przez samego reżysera, Todda Philipsa, któy wyjaśnił, że chciał ukazać w sposób realistyczny oszpecenie młodego prawnika, który toczył sprawę przeciwko Arthurowi Fleck'owi. Zasugerował również, że ten detal był jedynie ciekawostką, z której nic nie wyniknie i stwierdził, że Joker 2 jest jego ostatnią przygodą z uniwersum DC.
A może to wszystko dzieje się jedynie w głowie Artura? Może potrzebował symbolicznego zabicia swojego jednego "ja", aby został w nim tylko Joker. W końcu tyle sytuacji sobie wciąż wyobrażał, więc czemu również jego śmierć nie mogłaby być jedynie fantazją? :)
Nikt na niego nie czekał. Strażnicy są skorumpowani i wiedzieli, ze ktos chce go zabic, a to mialo go tylko wywabic aby zostal ze swoim oprawca sam na sam
Myślisz że gdyby go chcieli zabić to nie zrobiliby tego ot tak sobie...? To najbardziej skorumpowane miast i najgorszy zakład... gdyby chcieli to by go zaj*bali podczas sniadania...
@@Halfish Hmm, w sumie może i tak. W takim razie sądze, ze nie jest wazne kto przyszedl. (nie mam pomyslu kto moglby to być bo Lee raczej bez szans)
@@Halfish Wygodniej, żeby zrobił to więzień niż strażnicy.
Arthur to nie jest jakiś anonimowy więzień, pod bramą stoją dziennikarze czekający na każdą wiadomość o nim.
Cały ten film raczej mówi o tym, że nie możemy ufać temu co widzimy na ekranie, tak samo jak w 1 części niektóre wydarzenia nie miały miejsca tak i teraz nie wszystkie sceny możemy brać dosłownie.
Co ciekawe sam film bardzo wnikliwie podchodzi do sprawy urojeń Artura. Sam główny wątek skupia się na "Paranoi indukowanej" - Folie a deux - czyli realacji Harley z Jokerem. Łatwo można się zwieść faktem iż większość urojeń Artura jest pokazana w scenach które są musicalami śpiewanymi zazwyczaj przez dwójkę kochanków, ale jak już wiemy z 1 części Artur miewa też halucynacje bez muzyki i śpiewu.
Co jeśli Joker nie mógłby istnieć wraz z Arturem? Co jeśli Artur do tej pory jeszcze nie był Jokerem ale potrzebował jeszcze jednego zawodu by się nim stać i pogrzebać Artura zdolnego do miłości i dobroci? Być może bez Harley Quinn nie mogło być Jokera i sam tytuł filmu zdradza prawdziwe zakończenie?
Moim zdaniem to bardziej "szaleństwo w grupie" niż "we dwoje" - nie tylko Harley, ale prawie całe otoczenie widzi czy bardziej chce widzieć w nim Jokera i by to on sam siebie jako Jokera widział, indukując w nim wciąż tę paranoję.
@@arturkowalski5151 zgadzam się w jakimś stopniu, bo głównym inicjatorem jest relacja Harley z Jokerem, bez niej by się w ogóle nie "odpalił" w więzieniu.
Reszta społeczności później już podtrzymuje ten stan, a w momentach zwątpienia to Harley naprowadza Arthura na drogę do obłędu.
Wydaje mi się, że reakcja tłumu bardziej pokazuje stosunek społeczeństwa do fałszywych idoli, szaleńców, maniaków przypisując im własne pragnienia bo już w 1 części Arthur wyjawił w telewizji że jest apolityczny, a tłum i tak wybrał go na zbawcę/bożyszcze.
Za to właśnie relacja z Quinn (obietnica miłości której Arthur pragnie) jest paliwem dla jego fantazji i paranoi. Dodatkowo gdy już zdaje sobie sprawę, że to koniec ich relacji to tak jakby to też koniec Arthura bo już nie ma w nim nadziei?
Ja to jakoś tak widzę ;)
Dzieki, widze ze zainspirowal wczoraj temat na live. Mega sie ciesze😅😅😉
To jasne, ze nikt na niego nie czekal, to byla ustawka. Gdyby tak hylo to zazwyczaj straznik nie zostawia więźnia. Kolejne, ze kazdy zawiodl sie w momencie kiedy powiedziql, ze bie chce byc Jokerem i nie mial nikogo bliskiego. Myslalam jeszcze, ze byc moze ta Pani ktora go bronila, ale w to raczej watpie, najmniej prawdopodobne.
Ja się zawiodłem tym zakończeniem, chciałem zobaczyć Jokera w kolejnym filmie a tu takie coś
Przecież joker może się pojawić w filmie batman bo jest potencjał
@@piotrkosicki5659 ale bedzie to zupelnie inny joker
@@R3mczokricky bedzie prawdziwym jokerem
@@piotrkosicki5659 ale to nie będzie to samo co Artur Fleck, on był moim zdaniem idealnym Jokerem, takim jaki powinien być każdy Joker
@@fazeKermit-ob1qpa Ricky to nie był ten, którego zabili strażnicy?
Sam powiedział ze nie jest Jokerem....kiedy zostaję zamordowany facet który opowiadał dowcip siada za nim i wycina sobie nożem blizny jakie miał prawdziwy Joker to ten facet jest Joker ...pamietacie Heath Ledger gdzy gral Jokera z Batmana ...to własnie jest on prawdziwy Joker...
mi zabójca jokera
najbardziej przypomina jokera z serialu Gotham
Joker z filmu z Pattinsonem na bliznę na twarzy może chcieli w ten sposób połączyć Jokera z tamtym filmem. Przecież nawet historia Sierocińca w Gotham jest bliźniacza w Jokerze 1 i The Batman
1) Alfred z tego uniwersum i Revsa wyglądają kompletnie innaczej
2) Kontekst morderstwa małżeństwa Wayne jest kompletnie inny
Inne strefa czasowa
Arthur Fleck nie był przecież Jokerem, bo Joker nazywał się Jack Napier. Dlatego Fleck na końcu ginie, bo jest tylko kolesiem z depresją, który przebiera się za klauna.
każdy joker nazywał się inaczej w każdym filmie, nie wiem czy zauważyłeś
@@Halfish W jakim każdym? Tylko w pierwszym z roku 1989 poznajemy jego prawdziwe imię i w komiksach.
A w tym z 2019? Serial Gotham? Joker Romero?
@@Sihmunathto nie jest jego "prawdziwe imię". Owszem ta wersja jest wykorzystana najczęściej, ale jego prawdziwa tożsamość nie jest znana do dzisiaj
Przeciez kobieta byla lekarzem psychiatra… te wszystkie sceny o milosci to jego wyobrazenia… swiadkowa mowila, ze mial wiele wyimaginowanych milosci…
na końcu filmu raczej nikt nie chciał zobaczyć Artura tylko strażnik go wywabił albo mi się żle wydaje albo chciał go zobaczyć Batman xD
Batman ma 3 lata w tym uniwersum
@@Halfish hmm dobrze wiedzieć
@@Halfish wiesz dla beki napisałem Batman nawet nie liczyłem ze bedzie
Szczerze uważam ,że film jest świtny i zdecydowanie nie zasłużył na takie opinie... Może tak mi sie podobał ,bo lubie musicale. Dalem 5 gwiazdem na rotten tomatoes i wedlug mnie jest lepszy niż jedynka
oczywiście masz takie prawo :)
Czy strażnicy pobili czy z******li Artura kiedy wrócił z drugiej strony rozprawy i zaciągnęli go dość łazienki?
Z jednej strony fajny pomysł, że pokazali Arthur, który wyzwala się spod mocy Jokera, ale jednak ofiary pozostają. Pytanie czy zostaną też z Arthurem 🤔
Ja pewnie obejrzę z czystej ciekawości Jokera 2, ale na platformie streamingowej. Do kina nie pójdę 😊
Dzięki za kolejny dobry materiał 👊
Jaki Robert????
Już poprawiłem 😂
Nie wiem skąd mi się wziął Robert 😅
Czy kiedy mówisz "sadysfakcjonujące" to jest to twój celowy zabieg?
Gdzie można obejrzeć superman i louis sezon 4
1:58 chwila moment oglądałem film dzisiaj i ta scena była w filmie czy jej nie zauważyłem bo mam dziwne wrażenie ?
3:35 I tak w ogóle rodzinna Wayne jest kompletnie inna
Harvey dent jesscze zobaczy jak zacznie obwiniać wszystkich ludzi za to co sie stalo z jego twarzą
Zakończenie tworzy pierwszy film kompletnie niepotrzebnym, kontynuacja nigdy nie powinna powstać
Jeżeli oglądałeś uważnie pierwszy film to sequel oraz ending mają sens Arthur nigdy nie miał być tym Jokerem z komiksów czy filmów Batmana to jest film elseworld inne uniwersum inne podejście do postaci Jokera moim zdaniem Joker Folie a Deux to dobry film chociaż jedynka lepsza
Patrzac na pierwszy film to zakonczenie drugiej części ma o wiele więcej sensu. Arthur zawsze był tylko marionetką wydarzeń, które go napotykały, nigdy nie miał siły sprawczej w swoich czynach
przecież końcowe widzenie w każdym możliwym aspekcie śmierdzi ściemą strażnika żeby bez świadków załatwić Arthura przy pomocy innego poj*ba. Dlatego też, inaczej niż zawsze, strażnik idzie przed Arthurem dobre kilkanaście metrów po czym znika za winklem i wcale się nie interesuje czemu Arthur za nim nie podąża. A Ty wysnuwasz jakieś teorie kto mógł być tą osobą z którą Arthur miał się widzieć xDDD
Ja bardziej czekam na joker barry keoghan
Ja to odebrałam tak że nikt nie przyszedł go odwiedzać tylko strażnik był w zmowie z wiezniem.
4:18 - 4:20 czy ta scena była w filmie
Nie wydaje mi się
Wolałbym żeby było Alternatywne zakończenie
1 cześć zdecydowanie była lepsza, te elementy śpiewania psuły klimat, nie było też nic w komiksie o tym że Harley była w ciąży z Jokerem, czy o tym że joker ginie w głupi sposób na koniec filmu, reżyser odleciał z tymi pomysłami 🤦i co nie będzie 3 cześć czy skoleji zobaczymy Jokera Juniora? Masakra jak dla mnie
Film nawet dubbingu nie ma o czym wy gadacie widać niedotlenienie To wy jesteście na głowie
ciekawę jej 2 odcinek 🤡
Barry Keoghan był tym kimś 😜
Nie
Inne czasy ten Joker a ten który ma niby by w The Batman 2
Moim zdaniem ten Joker z końca który zabija Artura, to ten sam co w końcówce filmu The Batman. Nawet się podobnie śmieją.
Miejmy nadzieje
Ja drugi 🎉🎉 i lubię twoje odcinki
Ten film jest do luftu
tak troszkę:D
Nic nie oznacza
Joker 2 to jakaś porażka.
zaraz zaraz , to o czym będzie 3 część? bo to trylogia ma być przecież
Nie będzie 3ciej
Obstawiam że bat - mam lub harely .
Batman nie mógł być bo był jeszcze dzieckiem. Jak dobrze pamiętam kontynuacja dzieje się rok po wydarzeniach z 1 części, więc wtedy Batman był by nastolatkiem
Pierwszy kolejny raz
Masz przewagę 😜
Poraz kolejny stwierdzę, że coś nie wyszedł im ten film jeśli chodzi o fabułę bo na prawdę ciężko jest ją zauważyć, ale zakończenie historii było dobre, a jeśli chodzi o to kto chciał się zobaczyć z Arturem, no to myślę, że mogła to być Harley, ale tego już się raczej nie dowiemy
To był strach na wróble 😅
Ja na pewno nie pójdę na ten film
To nie idź
Bez Ciebie ten film upadnie xD
Idź i sie przekonaj. Nie sluchaj glupich recenzji
FIlm był tragiczny więc cieszyłem się, że już się skończył i że nie ma możliwości na kolejną część (chociaż nigdy nie wiadomo)
Ja nawet nie oglądałem tego filmu ale jakbym miał przypuszczać to ten gość to albo harley quinn albo bruce wayne czyli przyszły batman
To gowno jest w kinie czy już na jakiejś platformie streamingowej?
jeszcze z 2 miesiące i bedzie na MAX