Sama prawda. Studia w Polsce nie przekładają się na wykonywany zawod i zarabianie. Nauczanie jest przestarzałe . Już w szkole podstawowej i średniej nacisk jest tylko na cyferki i maturę. Szkoła nie uczy myślenia i kreatywności. Uczeń jest nauczany masowo w sztywnym systemie, od stu lat nie zmienianym. Nikt nie promuje i rozwija w młodzieży ich prawdziwych zdolności i umiejętności. Każdy jest oceniany jedna miarą. W średniej przedmioty bezużyteczne . Języki nauczane pod kątem regul gramatycznych a nie języka używanego. Ten system dalej kontynuowany jest na studiach. Połowa zajęć do kosza. Strata czasu. Nic nie wnoszą. Nacisk jest tylko na końcowy papier. Dzisiaj myślący rodzice zauważają już te zmiany i albo wysyłają młodzież za granicę na studia, albo pozwalają sobie " otworzyć oczy" i wspierają dziecko w wolnym wyborze.🙂
Mam podobne doświadczenia, najważniejsze co wyniosłem to umiejętności w organizacji eventów, prowadzenia konferencji naukowych, koła naukowe, zajęcia dla dzieci ze szkoły podstawowej, zbiórki itd itp, oprócz tego poznałem wspaniałych ludzi. Jednak obecnie gdy nauka odbywa się właściwie tylko online nie prowadziłem ani nie organizowałem niczego, także ten ważny element studiów idzie w odstawkę co zabiera możliwość dołożenia użytecznych umiejętności z uczelni (przynajmniej jeśli chodzi o praktykę). Pozdrawiam Cię serdecznie :)
Zgadzam się w 100%. Nic dodać, nic ująć. Czasy zmieniły się bezpowrotnie, czy to dobrze czy źle, to już każdy musi sobie sam odpowiedzieć. Osobiście znam bardzo dużo osób którzy skończyli taką czy inną wyższą uczelnię, mają taki czy inny tytuł naukowy a nic nie potrafią i naprawdę nie wiem do jakiej pracy by się nadawali. To dawno przestało być marginesem, a niestety zaczyna być regułą.
Jeśli nie będzie to (jak to Pan perfekcyjnie ujął) kreatywna metoda unikania życia, to jeśli studiuje się to co się chce robić w przyszłości to to nie jest najgorszy pomysł. Są gorsze :) ale najważniejsza jest i tak praktyka ;)
Haha właśnie się zastanawiałem czy warto poświęcić najbliższe 3 miesiące na samo kucie do matury i pojść do SGH-u, bo z jednej strony może i nie nauczą tam niczego, czego można byłoby nauczyć się samemu, ale z drugiej można będzie poznać wiele ciekawych osób czy to wśród rowieśników, czy profesorów. Ale tak jak mowisz - te ,,koszty utraconych możliwości,, są ogromne, nawet przez 3 miesiące można zrobić baardzo dużo, nie mówiąc już o 3 czy 5 latach studiowania, a i uczelnia to nie jedyne miejsce, gdzie można poznać nowe osoby:) Fajnie jest posłuchać kogoś z taką samą opinią, bo nawet wśród znajomych w moim wieku (17-19 lat) większość uważa, że studia są w życiu niezbędne, a przecież już nawet ponad sto lat temu Henry Ford, który nie skończył nawet szkloły średniej, był jednym z najbogatszych ludzi na świecie, i podobnych historii jest wiele:) Dla mnie to nagranie trafiło w punkt i pomogło ostatecznie się zdecydować, czekam na następne filmiki i pozdrawiam:)
Kolejny dobry materiał. Opowiem moją historię jak skończyłem technikum w 2001 roku nie było pracy firmy były likwidowane i zwalniali ludzi takie pozostałości po komunie. Nikt wtedy nie myślał żeby się rozwijać a tylko przeżyć. Pracowało się na czarno żeby tylko jakąś kasa była. Poszedłem na studia żeby jakoś przeczekać ten trudny czas i.nie siedzieć bezczynnie w domu. Po studiach nastały lepsze czasy i łatwiej było znaleść pracę legalnie.
Kolejny temat trafiony w punkt 👍 Myślę że powiedziałeś w zasadzie wszystko co istotne na ten temat i twierdzę że byłeś dość "łagodny" w potraktowaniu szkolnictwa wyższego... 😏 Uważam że zdecydowanie można by "pocisnąć" w tym temacie i też nikt nie powinien się obrazić. Nie od dziś wiadomo że zdecydowana większość osób idących na studia robi to z braku pomysłu na życie. Ludzie obrotni i konkretni biorą się za biznes lub równolegle za prawdziwe zdobywanie wiedzy. Myślę że Kuba Midel "pojechał" po studiach znacznie bardziej drastycznie i w pelni się z nim zgadzam... Z Tobą również Warszawski Inwestorze 👍
Kilka dni temu trafiłam na pana kanał.Tak oglądałam i myślę w pierwszej chwili - ę ą wyższe sfery - mam nadzieję, że nie uraziłam 😀.Ale z każdym kolejnym filmem dochodzę do wniosku, że fajny z pana gość,taki normalny 👍😀
mam 22 lata skonczylem technikum mechaniczne z zawodu operator cnc nie mam pojecia czemu ale w gimnazjum wybralem to technikum zawod totalnie mi sie nie podoba ale zdecydowalem ze juz te 4 lata jakos przezyje a co do gimnazjum to praktycznie cale gimnazjum "przegralem" grajac w gierki i pilke z kolegami wiec tez totalnie nie myslalem o przyszlosci potem poszedlem na studia jako ze nigdy nie widzialem co chcialem robic w zyciu a wybralem technikum mechaniczne to poszedlem na mechanike i budowe maszyn pomimo ze jakos nigdy nie interesowalem sie mechanika niestesty tylko niecale 1,5 roku tam wytrzymalem nigdy z przedmiotow scislych nie bylem wybitny i material mnie przerosl wiec postanowic pojsc do pracy i wyladowalem na produkcji okien niby nie mam co narzekac bo z premia zarabiam 5,5 do nawet 6,3k na reke tylko serio boje sie o moja przyszlosc bo to praca ktora obciaza niesamowicie moj organizm z tego powodu ze jestem chuderlakiem i praktycznie nigdy nie cwiczylem oprocz biegania czy kopania na orliku a w tej pracy nie mam opcji na dalszy rozwoj a do wiekszego miasta sie nie przeprowadze bo nie mam zawodu zeby godnie zyc i kompletnie nie wiem co poczac a praca mnie przytlacza
Zdecydowanie z mojej perspektywy- nie warto ( w kontekście przyszłych zarobków)...Ps Z kilku powodów ,,zdobyłam " kilka dyplomów ,ale nie przekłada się to na moje dochody.Niemniej ważny aspekt - to jaki jest kierunek...Jeśli lata temu postanowiłam pracować w domu dziecka to nielogiczne byłoby oczekiwać extra pensji...I tak od lat rozum z sercem toczy boję.Co miesiąc scena z ,,Nic śmiesznego" gdy nauczyciel odbiera pensję przypomina mi o drugiej mojej pasji - nieruchomościach ;)
Warto TYLKO na uczelni, na której "kształtują [naukowy] umysł" (to nie to samo co "przekazywanie wiedzy"). Czyli najlepsze uczelnie, gdzie wykładają odpowiedni ludzie (filozofowie z jakąś specjalizacją). I w nich warto studiować dziennie- np. prawo w UJ/ UW (najlepiej na zachodzie). Inaczej zrobić jakikolwiek papierek, bo jednak nadal nie zaszkodzi (ale jakiś byle był).
Odkąd pamiętam zawsze sobie powtarzałam, że nie pójdę na studia, bo to dla mnie strata czasu i pieniędzy. W tym czasie testowałam różne branże na rynku pracy w Polsce i w innych krajach. Dzisiaj późno, ale próbuje otworzyć swój własny biznes. I to samo przekazuje córce, żeby nie miała w głowie etatu, który będzie ją ograniczał. Ktoś może powiedzieć, że zmarnowałam tyle lat, że mogłam wcześniej iść w ten biznes, ale ja uważam, że to mnie sporo nauczyło i to nie był mój czas widocznie. Najwazniejsze, że działam teraz 😃 Świetne filmy obejrzałam już prawie wszystkie
Kawka chyba lepsza z takiego z młynkiem co świeżo zmieli. Pozdrawiam. Studia kiedys dużo znaczyły. Dziś to mało co znaczą. Kierunki biznesowe strata czasu. Podzielam opinie.
Jednak zatrudniajac sie do pracy bez wykształcenia twoje cv jest tak ubogie ze nikt na nie spojrzy.A przeciez nie wszyscy moga prowadzic biznes czy nieruchomosci.Mialam przypadek w mojej bylej pracy firma francuska Michelin i kierownik pyta to co juz nic pani nie skonczy.I awans dostał ktos inny.
Zdradzam się z Panem, z jednym ALE. Rezygnacja ze studiów jest dobra tylko dla tych , którzy wiedzą co chcą w życiu robić i mają pewność, że w ich ścieżce zawodowej napewno wyższe wykształcenie się nie przyda, a niestety większość młodzieży kończącej szkoły średnie, nie wie co chce robić w życiu. Oni nie mają pojęcia czy będą biznesmenami,a w Polsce nie posiadanie wyższego wykształcenia sprawdza się tylko wtedy jak się jest swoim szefem.
Nie jest tez prawdą ze jak nie masz wyzszego to jestes glupi. Ludzie po srednim są bardziej ogarnieci niz ci ktorym pracę dyplomową pisala kolezanka. Ale studia ma. Taka jest Polska
Po liceum od razu zaczęłam studia na resocjalizacji wtedy ten temat mnie interesował prywatnie, ale nigdy w zawodzie nie pracowałam. Potem już nie udało mi się skończyć żadnych innych studiów.. bardzo lubię się rozwijać, uczyć nowych rzeczy.. ale studia zdecydowanie raczej nie są dla mnie.. Fakt, czas biegnie.. wszystko wygląda inaczej, jak sobie przypominam swoje pierwsze studia 18 lat temu 🙂.. i jeszcze to pisanie odręcznej " pracy domowej". Dziękuję jak zawsze za wartościowy odcinek 🙂:)
Mam te same doświadczenia i też skończyłem resocjalizację na akademii świętokrzyskiej. Jak zacząłem szukać pracy to odbiłem się od muru- znajomości- znajomości itd
@@lukaszlukasz6831 Mi się jakoś tak życie potoczyło, że nawet nie szukałam pracy w swoim zawodzie.. ale wspominam te studia bardzo miło może dlatego że miałam 19 lat😁 i miałam tam swoje ulubione zajęcia - ja na Wszechnicy Polskiej w Warszawie.
Studia mają sens, ale w obecnych czasach tylko dla kierunków ścisłych, ponieważ studia weryfikują człowieka, a tam powiedzmy nie ma miejsca na pomyłki. Zresztą, ten kto pracuje gdziekolwiek 5-10 lat, a wcześniej studiował to sam wie, że można przyswoić wiedzę praktyczną w kilka-kilkanaście miesięcy, a po 5 latach studiów przeciętny student (humanistyka) wychodzi z niczym.
Tak uważa wiele osób po 40-tce. Moim zdaniem bardzo często właśnie jest to strata czasu. Chyba, że trzeba "zrobić dobrze" rodzicom, swojemu ego (o ile to na kimś jeszcze robi jakieś wrażenie). Nie marnuj czasu. Działaj.
@@WarszawskiInwestor Studia zawsze robia "dobre wrazenie " :) Wiedza poszerza horyzonty, uczy samodzielnego myslenia itd. Tylko niektorzy dobrze radza sobie bez tego. Oczywiscie, nie zaprzeczam, ze istnieja ludzie sprytni, inteligentni, pracowici, ktorzy rowniez osiagaja sukcesy bez ukonczonych studiow. Jednak, gdy bogaty nie wyksztalcony straci majatek - nie zostanie mu nic. A gdy majatek straci bogaty wyksztalcony - zostanie mu wyksztalcenie. Pozdrawiam :)
Sama prawda. Studia w Polsce nie przekładają się na wykonywany zawod i zarabianie. Nauczanie jest przestarzałe . Już w szkole podstawowej i średniej nacisk jest tylko na cyferki i maturę. Szkoła nie uczy myślenia i kreatywności. Uczeń jest nauczany masowo w sztywnym systemie, od stu lat nie zmienianym. Nikt nie promuje i rozwija w młodzieży ich prawdziwych zdolności i umiejętności. Każdy jest oceniany jedna miarą. W średniej przedmioty bezużyteczne . Języki nauczane pod kątem regul gramatycznych a nie języka używanego. Ten system dalej kontynuowany jest na studiach. Połowa zajęć do kosza. Strata czasu. Nic nie wnoszą. Nacisk jest tylko na końcowy papier. Dzisiaj myślący rodzice zauważają już te zmiany i albo wysyłają młodzież za granicę na studia, albo pozwalają sobie " otworzyć oczy" i wspierają dziecko w wolnym wyborze.🙂
Mam podobne doświadczenia, najważniejsze co wyniosłem to umiejętności w organizacji eventów, prowadzenia konferencji naukowych, koła naukowe, zajęcia dla dzieci ze szkoły podstawowej, zbiórki itd itp, oprócz tego poznałem wspaniałych ludzi. Jednak obecnie gdy nauka odbywa się właściwie tylko online nie prowadziłem ani nie organizowałem niczego, także ten ważny element studiów idzie w odstawkę co zabiera możliwość dołożenia użytecznych umiejętności z uczelni (przynajmniej jeśli chodzi o praktykę). Pozdrawiam Cię serdecznie :)
Zgadzam się w 100%.
Nic dodać, nic ująć.
Czasy zmieniły się bezpowrotnie, czy to dobrze czy źle, to już każdy musi sobie sam odpowiedzieć.
Osobiście znam bardzo dużo osób którzy skończyli taką czy inną wyższą uczelnię, mają taki czy inny tytuł naukowy a nic nie potrafią i naprawdę nie wiem do jakiej pracy by się nadawali. To dawno przestało być marginesem, a niestety zaczyna być regułą.
Jeśli nie będzie to (jak to Pan perfekcyjnie ujął) kreatywna metoda unikania życia, to jeśli studiuje się to co się chce robić w przyszłości to to nie jest najgorszy pomysł. Są gorsze :) ale najważniejsza jest i tak praktyka ;)
Dziękuje za odpowiedz. Poz
Haha właśnie się zastanawiałem czy warto poświęcić najbliższe 3 miesiące na samo kucie do matury i pojść do SGH-u, bo z jednej strony może i nie nauczą tam niczego, czego można byłoby nauczyć się samemu, ale z drugiej można będzie poznać wiele ciekawych osób czy to wśród rowieśników, czy profesorów. Ale tak jak mowisz - te ,,koszty utraconych możliwości,, są ogromne, nawet przez 3 miesiące można zrobić baardzo dużo, nie mówiąc już o 3 czy 5 latach studiowania, a i uczelnia to nie jedyne miejsce, gdzie można poznać nowe osoby:) Fajnie jest posłuchać kogoś z taką samą opinią, bo nawet wśród znajomych w moim wieku (17-19 lat) większość uważa, że studia są w życiu niezbędne, a przecież już nawet ponad sto lat temu Henry Ford, który nie skończył nawet szkloły średniej, był jednym z najbogatszych ludzi na świecie, i podobnych historii jest wiele:) Dla mnie to nagranie trafiło w punkt i pomogło ostatecznie się zdecydować, czekam na następne filmiki i pozdrawiam:)
Kolejny dobry materiał. Opowiem moją historię jak skończyłem technikum w 2001 roku nie było pracy firmy były likwidowane i zwalniali ludzi takie pozostałości po komunie. Nikt wtedy nie myślał żeby się rozwijać a tylko przeżyć. Pracowało się na czarno żeby tylko jakąś kasa była. Poszedłem na studia żeby jakoś przeczekać ten trudny czas i.nie siedzieć bezczynnie w domu. Po studiach nastały lepsze czasy i łatwiej było znaleść pracę legalnie.
Świetny film 👍 Bardzo wartościowe porady. Dziękuję Panie Michale 🙂
Kolejny temat trafiony w punkt 👍 Myślę że powiedziałeś w zasadzie wszystko co istotne na ten temat i twierdzę że byłeś dość "łagodny" w potraktowaniu szkolnictwa wyższego... 😏 Uważam że zdecydowanie można by "pocisnąć" w tym temacie i też nikt nie powinien się obrazić. Nie od dziś wiadomo że zdecydowana większość osób idących na studia robi to z braku pomysłu na życie. Ludzie obrotni i konkretni biorą się za biznes lub równolegle za prawdziwe zdobywanie wiedzy. Myślę że Kuba Midel "pojechał" po studiach znacznie bardziej drastycznie i w pelni się z nim zgadzam... Z Tobą również Warszawski Inwestorze 👍
Cieszę się, że wreszcie ktoś to głośno powiedział. Bardzo pouczający odcinek, pozdrawiam.
Dziękuję, bardzo pouczające.
Skończyłem PW 20lat temu. Do dzisiaj nie odebrałem dyplomu:-)
Kilka dni temu trafiłam na pana kanał.Tak oglądałam i myślę w pierwszej chwili - ę ą wyższe sfery - mam nadzieję, że nie uraziłam 😀.Ale z każdym kolejnym filmem dochodzę do wniosku, że fajny z pana gość,taki normalny 👍😀
Jestem podwójnym magistrem kierunków filologicznych, która otarła się o doktorat i też zgadzam się z Tobą!
mam 22 lata skonczylem technikum mechaniczne z zawodu operator cnc nie mam pojecia czemu ale w gimnazjum wybralem to technikum zawod totalnie mi sie nie podoba ale zdecydowalem ze juz te 4 lata jakos przezyje a co do gimnazjum to praktycznie cale gimnazjum "przegralem" grajac w gierki i pilke z kolegami wiec tez totalnie nie myslalem o przyszlosci potem poszedlem na studia jako ze nigdy nie widzialem co chcialem robic w zyciu a wybralem technikum mechaniczne to poszedlem na mechanike i budowe maszyn pomimo ze jakos nigdy nie interesowalem sie mechanika niestesty tylko niecale 1,5 roku tam wytrzymalem nigdy z przedmiotow scislych nie bylem wybitny i material mnie przerosl wiec postanowic pojsc do pracy i wyladowalem na produkcji okien niby nie mam co narzekac bo z premia zarabiam 5,5 do nawet 6,3k na reke tylko serio boje sie o moja przyszlosc bo to praca ktora obciaza niesamowicie moj organizm z tego powodu ze jestem chuderlakiem i praktycznie nigdy nie cwiczylem oprocz biegania czy kopania na orliku a w tej pracy nie mam opcji na dalszy rozwoj a do wiekszego miasta sie nie przeprowadze bo nie mam zawodu zeby godnie zyc i kompletnie nie wiem co poczac a praca mnie przytlacza
Zdecydowanie z mojej perspektywy- nie warto ( w kontekście przyszłych zarobków)...Ps Z kilku powodów ,,zdobyłam " kilka dyplomów ,ale nie przekłada się to na moje dochody.Niemniej ważny aspekt - to jaki jest kierunek...Jeśli lata temu postanowiłam pracować w domu dziecka to nielogiczne byłoby oczekiwać extra pensji...I tak od lat rozum z sercem toczy boję.Co miesiąc scena z ,,Nic śmiesznego" gdy nauczyciel odbiera pensję przypomina mi o drugiej mojej pasji - nieruchomościach ;)
Nie opłaca się.
Lepiej uczyć się języków, skończyć zawodówkę, wyjechać zagranicę, oszczędzać i inwestować.
Wszystko na temat.
Warto TYLKO na uczelni, na której "kształtują [naukowy] umysł" (to nie to samo co "przekazywanie wiedzy").
Czyli najlepsze uczelnie, gdzie wykładają odpowiedni ludzie (filozofowie z jakąś specjalizacją).
I w nich warto studiować dziennie- np. prawo w UJ/ UW (najlepiej na zachodzie).
Inaczej zrobić jakikolwiek papierek, bo jednak nadal nie zaszkodzi (ale jakiś byle był).
Edukacja w systemie zapewnić może co najwyżej przetrwanie a samouk zapewnić może sobie fortune
Odkąd pamiętam zawsze sobie powtarzałam, że nie pójdę na studia, bo to dla mnie strata czasu i pieniędzy. W tym czasie testowałam różne branże na rynku pracy w Polsce i w innych krajach. Dzisiaj późno, ale próbuje otworzyć swój własny biznes. I to samo przekazuje córce, żeby nie miała w głowie etatu, który będzie ją ograniczał. Ktoś może powiedzieć, że zmarnowałam tyle lat, że mogłam wcześniej iść w ten biznes, ale ja uważam, że to mnie sporo nauczyło i to nie był mój czas widocznie. Najwazniejsze, że działam teraz 😃 Świetne filmy obejrzałam już prawie wszystkie
Kawka chyba lepsza z takiego z młynkiem co świeżo zmieli. Pozdrawiam. Studia kiedys dużo znaczyły. Dziś to mało co znaczą. Kierunki biznesowe strata czasu. Podzielam opinie.
Jednak zatrudniajac sie do pracy bez wykształcenia twoje cv jest tak ubogie ze nikt na nie spojrzy.A przeciez nie wszyscy moga prowadzic biznes czy nieruchomosci.Mialam przypadek w mojej bylej pracy firma francuska Michelin i kierownik pyta to co juz nic pani nie skonczy.I awans dostał ktos inny.
Zdradzam się z Panem, z jednym ALE. Rezygnacja ze studiów jest dobra tylko dla tych , którzy wiedzą co chcą w życiu robić i mają pewność, że w ich ścieżce zawodowej napewno wyższe wykształcenie się nie przyda, a niestety większość młodzieży kończącej szkoły średnie, nie wie co chce robić w życiu. Oni nie mają pojęcia czy będą biznesmenami,a w Polsce nie posiadanie wyższego wykształcenia sprawdza się tylko wtedy jak się jest swoim szefem.
Pani Anno, proszę się nie "zdradzać ze mną" ;-)
Mam pytanko do ciebie Michał. Czy możesz mi powiedzieć na co ci dwa zegarki na ręku.. 🤔🤔 Poz
Gdyby jeden stanął 😛
Zegarek mam jeden, a drugi to tani smart watch od Apple ;-). Pomaga mi w pracy, nie muszę zawsze mieć telefonu przy sobie. Sprawdza się :-)
Nie jest tez prawdą ze jak nie masz wyzszego to jestes glupi.
Ludzie po srednim są bardziej ogarnieci niz ci ktorym pracę dyplomową pisala kolezanka.
Ale studia ma.
Taka jest Polska
Po liceum od razu zaczęłam studia na resocjalizacji wtedy ten temat mnie interesował prywatnie, ale nigdy w zawodzie nie pracowałam. Potem już nie udało mi się skończyć żadnych innych studiów.. bardzo lubię się rozwijać, uczyć nowych rzeczy.. ale studia zdecydowanie raczej nie są dla mnie.. Fakt, czas biegnie.. wszystko wygląda inaczej, jak sobie przypominam swoje pierwsze studia 18 lat temu 🙂.. i jeszcze to pisanie odręcznej " pracy domowej".
Dziękuję jak zawsze za wartościowy odcinek 🙂:)
Mam te same doświadczenia i też skończyłem resocjalizację na akademii świętokrzyskiej. Jak zacząłem szukać pracy to odbiłem się od muru- znajomości- znajomości itd
@@lukaszlukasz6831 Mi się jakoś tak życie potoczyło, że nawet nie szukałam pracy w swoim zawodzie.. ale wspominam te studia bardzo miło może dlatego że miałam 19 lat😁 i miałam tam swoje ulubione zajęcia - ja na Wszechnicy Polskiej w Warszawie.
Na temat i jak zwykle w cel
Super🙂
Jeżeli ktoś chce wykonywać wolny zawód, powinien postawić na szkolenia kierunkowe.
Witam i pozdrawiam.
Dwa dzegary???
Kto nie studiuje ten ma!😉
Myślałem o trzecim, ale jakoś mało funkcjonalnie wychodzi ;-). Mnie się dwa sprawdzają.
Marnować ma wydźwięk pejoratywny, więc w samym tytule Pan Inwestor zawarł odpowiedź.
Ja postawiłem tezę. Odpowiedź każdy musi sam sobie znaleźć dla siebie ;-)
Studia mają sens, ale w obecnych czasach tylko dla kierunków ścisłych, ponieważ studia weryfikują człowieka, a tam powiedzmy nie ma miejsca na pomyłki. Zresztą, ten kto pracuje gdziekolwiek 5-10 lat, a wcześniej studiował to sam wie, że można przyswoić wiedzę praktyczną w kilka-kilkanaście miesięcy, a po 5 latach studiów przeciętny student (humanistyka) wychodzi z niczym.
Chyba zawsze miały sens dla ścisłowców tylko najbardziej
Moim zdaniem zawsze warto skonczyc studia. Niezaleznie od tego, co bedziesz pozniej robil. I nikt mnie nie przekona, ze jest inaczej.
Tak uważa wiele osób po 40-tce. Moim zdaniem bardzo często właśnie jest to strata czasu. Chyba, że trzeba "zrobić dobrze" rodzicom, swojemu ego (o ile to na kimś jeszcze robi jakieś wrażenie). Nie marnuj czasu. Działaj.
@@WarszawskiInwestor Studia zawsze robia "dobre wrazenie " :) Wiedza poszerza horyzonty, uczy samodzielnego myslenia itd. Tylko niektorzy dobrze radza sobie bez tego. Oczywiscie, nie zaprzeczam, ze istnieja ludzie sprytni, inteligentni, pracowici, ktorzy rowniez osiagaja sukcesy bez ukonczonych studiow. Jednak, gdy bogaty nie wyksztalcony straci majatek - nie zostanie mu nic. A gdy majatek straci bogaty wyksztalcony - zostanie mu wyksztalcenie. Pozdrawiam :)
Pierwszy ;p