:/ po technikum mam resztę gdzieś, człowiek nie dokonuje wyborów przez jedną rzecz, tylko przez czynniki które go do decyzji przekonują/zmuszają :) więc, nie wiem co będę w życiu robił, 16 lat to nie dużo więc nie wiem, uczyć się nie lubię(szkoła), nie lubię szkoły, ale lubię uczyć się w domu tego co mnie interesuje, nauka języka, fizyki kwantowej, a raczej jej podstawowych zasad (xD) ewolucji, biologii, chemii, historii, ale to co w szkole totalnie mnie nie obchodzi, człowiek nie działa tak jak oni myślą, człowiek sam potrafi się czymś zainteresować, a zanudzanie kogoś w tym nie pomaga, i wręcz zabija ciekawość, szkoła niszczy, nie buduje... ;) Więcej angielskiego uczę się z kreskówek niż z lekcji ;D mam nadzieję że uda mi się nauczyć hiszpańskiego, kocham ten język, a szkoły w moim mieście nie chcą mnie go uczyć (1 klasa na 10 szkół, i to jeszcze zły kierunek, i na dodatek liceum) ;D
Rok Harvardu to pięć lat innych uczelni i przede wszystkim koneksje. Gates znając ludzi z Harvardu miał sieć kontaktów wartą kilka lat ciężkiej pracy na meetingach. Podawanie go jako przykładu jest idiotyczne ( sam miliarder mówi zresztą wprost "Chodżcie na studia")
Axl Knight who says NI nie oni rzucili studia bo mieli wizje wiedzieli co chcą robić i rozwijać własny projekt a nie iść jak większość na studia bo praca mark zuckenberg po prostu miał wizje już robił facebooka w tym momecie a studia mu przeszkadzały w jego wizji więc je rzucił był the choosen one który wiedział czego chce jezeli ktos tego nie wie niech nie rzuca
Dodałbym tu parę rzeczy. Przede wszystkim problem z posiadaniem dyplomu: wszechobecne oszustwa. Kupowanie prac magisterskich, kupowanie ludzi piszących egzaminy... Udzielam korepetycji i w tym miesiącu dostałem chyba ze 20 zapytań o napisanie za kogoś egzaminu. Mimo, że wszystkich spławiam. Tacy ludzie myślą, że to bardzo sprytne. Ale potem na rozmowie o pracę ktoś pokazuje swój papierek ukończenia studiów, a pracodawca się zastanawia w pierwszej kolejności: "Ciekawe ile za niego zapłaciłeś?" To duży powód, dla którego dyplom niewiele znaczy. Jeśli chodzi o argument z przedsiębiorcami. Bill Gates rzucił studia i został najbogatszym człowiekiem świata. Tak, tylko Bill Gates gdyby nie miał swojego pomysłu to zostałby na studiach i spokojnie je ukończył. A powołują się na niego głównie uczniowie, którzy mają problem z nauczeniem się podstawowych rachunków. A czasem nawet z czytaniem. A jak się pytam jaki masz pomysł na swoje życie, to słyszę odwieczne: "nie wiem... ale nie chce mi się uczyć". Ja tam nie twierdzę, że trzeba skończyć studia. Bill Gates jest przykładem, że nie trzeba. Ale trzeba chcieć się rozwijać. A z tym niestety u sporej części młodzieży jest problem. Logika na zasadzie "Szlachta nie pracuje" jest zdecydowanie zbyt popularna w tym kraju. Dobrze też mieć pasję. I iść na studia, które nas pasjonują. Bo pasjonat wejdzie na duży wyższy poziom niż jakikolwiek wyrobnik. Pasjonaci to też z reguły ciekawe osoby, z którymi chce się pracować. Ja zawsze lubiałem matematykę, poszedłem na studia matematyczne mimo, że nie spodziewałem się znaleźć po tym pracy. A potem się okazało, że banki zgarniają matematyków na tony. A po dwóch latach rzuciłem bank, założyłem własną firmę i żyję z tego lepiej niż w banku. I cały czas robię coś co lubię, co sprawia, że mój poziom stresu jest zdecydowanie niższy niż u większości ludzi, którzy co tydzień w niedzielę wrzucają na Facebooku te zdjęcia przypominające wszystkim jak bardzo nienawidzą poniedziałku. Nasz naród taki cierpiętniczy jest bardzo i wiele osób myśli, że jeśli nie cierpią w pracy to nie zasługują na wypłatę. Uważam to za smutne i męczącę. Naprawdę, ludzie z pasją są bardziej pożyteczni niż cierpiętnicy.
To wszystko prawda. Niestety, większość ludzi nie jest pasjonatami i nie mają żadnych szczególnych hobby. Nie wiem z czego to się bierze, ale rady o po prostu znalezieniu sobie hobby i próbowaniu wielu rzeczy chyba średnio się sprawdzają. Dużo ludzi nigdy nie będzie mogła "robić tego co lubi", bo nie mają oni czegoś takiego, co lubią robić na tyle i co można w jakiś sposób sprzedać/wykorzystać do zdobywania pieniędzy. I być może wiesz to wszystko, tak samo jak to, że jesteś szczęściarzem. Oczywiście nie odejmując ci przy tym wszystkich twoich zasług i pracy, którą włożyłeś w swój sukces ;).
1. Zawsze lepiej papier mieć niż nie mieć. 2. Rzucić - pewnie, o ile wiesz na co chcesz zmienić(eksperymenty w trakcie, poświęcić na to chwilę, wziąść dziekankę i iść do pracy, po prostu ciągle być aktywnym) 3. To, że ktoś osiągnął sukces bez edukacji nie znaczy, że Ty też go osiągniesz. To jest fatalna pułapka. Co do zmian, owszem są szybkie, polecam staże/kółka na studiach. Z resztą się zgadzam :)
Studiowałem na kierunku technicznym (kierunek: MiBM) i pracę znalazłem w zawodzie już w trakcie drugiego roku nauki. N Według mnie najlepiej studiowanie tego co uwielbiasz i jeszcze z tego mieć z tego hajs.
Jak robisz studia to robisz je dla siebie, niezależnie od tego w jakim później sektorze bd pracować. Na studia się chodzi po wiedzę a nie papierki. Polecam każdemu wybrać to co lubi, wtedy studia to pasja
Myślę że wiele osób nie rozumie samej idei studiowania. Studiuje się dla własnego rozwoju I tylko I wyłącznie dla siebie. Jeżeli ktoś robi to dla "papierka" albo dlatego, że nie wie co ze sobą zrobić to zdecydowanie pomylił drogi .
Ale ja nie rozumiem po co. Przecież żyjemy w takich czasach, gdzie jesteś w stanie sobie słuchać wykładów w internecie. Obczaj sobie np. Copernicus collage
Większość osób z mojej klasy, które poszły na studia po szkole średniej, nie miała pojęcia, co chcą robić w życiu. Poszli studiować dlatego, bo nie chcieli iść do wojska/nie chciało im się jeszcze iść do roboty/chcieli sobie jeszcze posiedzieć na garnuszku u mamy. Sami się do tego przyznawali.
Taa, najbardziej mnie ciekawi fala ludzi co idzie na psychologię/pedagogikę/filologię tylko dlatego, że nie wie co chcą robić, a wszyscy mówią, że trzeba. Jak kogoś coś interesuje to znajdzie pracę, a jak nie, to cóż. Albo będzie narzekać całę życie na to co teraz robią, bo złe studia wybrali lub cokolwiek. Specjalistów albo techników jest o wiele wiele za mało
+1 Dobry informatyk znajdzie pracę wszędzie A jeśli zna się na programowaniu to jest już wogole ustawiony i nikt nie spojrzy co miał z Polskiego matmy czy biologii
@@Adam-uw3lo po co dajesz tu przykład informatyków? Informatyka to jeden z najbardziej zapchanych kierunków na uczelniach i myślę, że już niedługo będzie ich przesyt
Cóż, szkoła wyższa nie jest dla każdego, niektórzy po prostu są lepsi w sprawach manualnych i na studiach zwyczajnie by się zmarnowali. Takze każdy kto powinien, niech idzie. A ten kto nie musi to tak czy inaczej rozwinie się w swojej kategorii
W każdej firmie w której pracowałem tylko ja miałem dyplom mgr ze wszystkich pracowników a nigdy żadnego awansu nie dostałem a awansowali ludzie mając z reguły zawodówke albo podstawówke więc nie powiedziałbym o powszechności w firmach dyplomu studiów.
Ja zrezygnowałem ze studiów na pierwszym roku, pół roku przepracowałem, szukałem, eksperymentowałem i wydaje mi się, że wiem co chce teraz robić! Wizja studiów w następnym roku w tym kierunku mnie nakręca tylko :D Polecam każdemu eksperymentować
Skonczylam dwa kierunki studiow za granicą, potem byla praca w korpo ktora uswidomiła, ze posiadanie papierka to dozywotnie pracowanie jako niewolnik dla jakiejs firmy. I co teraz robie w zyciu? Nagrywam recenzje sprzetow komputerowych, nic nie zwiazanego ze studiami, a przynajmniej cos co lubię. W czym pomogly studia? Chyba tylko w tym, jak zalatwiac efektywniej sprawy i jak walczyc o swoje, nic wiecej. To co sie czlowiek uczy na studiach to masa teorii niezwiazana z pozniejsza praca, krotko mowiac po studiach kazda praca w firmie to nauka od zera wszystkiego bez wykorzystania wiedzy ze studiow.
A ja studiuję i pracuję. Robię studia tylko i wyłącznie dla piperka inżyniera logistyki. Wcześniej kończyłem technikum w tym kierunku. Pracuję w handlu. Na dzień dzisiejszy wiem że w każdej chwili mogę zmienić branże bo jednak logistyka otwiera bardzo dużo ścieżek. Najważniejsze jest doświadczenie zawodowe i podejście do tematu :)
Ja osobiście nie ukończyłem studiów dosłownie przy samym końcu. Z powodu zatargu z promotorem, natomiast zmiana łączyła się z powtórzeniem roku. Pomimo tego uważam że to był dobrze spożytkowany czas , bo to co się nauczyłem jest moje i wpłynęło to na moje myślenie o tym co tak naprawdę chce robić w życiu. Studiowana Pedagogika, a finalnie już 2 rok pracuje w logistyce. Brak papierka w niczym nie przeszkadza.
W skrócie: Czy opłaca się studiować? Tylko wtedy, jeśli ze studiami wiążesz ściśle wykonywaną w przyszłości pracę. Jeśli nie masz pojęcia, co będziesz robił w przyszłości, daruj sobie studia, bo najprawdopodobniej do niczego ci się nie przydadzą (tylko 10% ludzi w naszym kraju pracuje w wyuczonym zawodzie), a stracisz kilka lat życia na bezsensowną naukę. Zresztą do wykonywania większości zawodów nie potrzebne są żadne studia, lecz umiejętności, łatwość adaptacji do warunków pracy, kursy, przyuczenia do stanowiska itp. W moim otoczeniu osoby, które odniosły największy sukces zawodowy/finansowy nie mają żadnych studiów.
Studiowałam 3 razy. Pierwsze studia - fizyka, chciałam być naukowcem, ale zrezygnowałam z innych względów. Drugie - ekonomia. Te studia ukończyłam (licencjat), ale nie przepracowałam ani jednego dnia w zawodzie. Najwięcej finansowo dało mi studium masażu (technik). W zeszłym roku zdecydowałam się na prawo - kompletna porażka, zrezygnowałam po 1 semestrze mimo zaliczenia sesji (prócz logiki). Teraz zamierzam zrobić studium aktorskie, bo mnie to naprawdę interesuje. Tak naprawdę powinnam była tam iść zaraz po maturze. Masaże też są spoko i można na nich nieźle zarobić...
Gdyby układający plany dla studentów zaocznych ( zajęcia w piątek o 8:00 lub nawet w środku tygodnia) wiele osób które studiują dziennie mogłyby studiować zaocznie i rozwijać się zawodowo.
Moje zdanie co do studiów. Nauka na uczelniach w ogromnej ilość przypadków to strata czasu i bardziej studiowanie bo tak się teraz robi niż kierownie się rozwojem w jakieś dziedzinie. Dużo można robić samemu z pasji i być dobrym ekspertem technikiem w danej dziedzinie. Studia są dla prawników lekarzy i polityków. W innych przypadkach mogą być Ale nie muszą. Jak ktoś wie co chce w życiu robić to napewno nie będzie się Polskim systemem nauczania kierował żeby odnieść sukces. Tyle w tym temacie
Powiem tak. Sam jestem tegorocznym maturzystą i nie idę na studia. Po humanie żadne studia nie dadzą mi satysfakcji, a zaoszczędzony czas mogę zainwestować w pracę, łapiąc doświadczenie, oraz w kursy. Po 2 latach planuje emigrację bo polska to nadal kraj nie do życia.
Na stole święcone, a obok baranek, Koszyczek pełny barwnych pisanek I tak znamienne w polskim krajobrazie W bukiecie srebrzyste, wiosenne bazie. Zielony barwinek, fiołki i żonkile - Barwami stroją uroczyste chwile. W dom polski wiosna wchodzi na spotkanie, Gdy wielkanocne na stole śniadanie.❤️😀
Co jest dobrego w tym że mamy 21% ludzi po wyższym wykształceniu? Co jest okropne dla nas. Nawet 11% w Niemczech to nadal za dużo. Ten poziom powinien być w granicach 5% 7% a nie 21%. Ale uniwersytety są państwowe to znaczy że studenci jak się dostana bezpośrednio nie muszą nic płacić więc ludzie z tego korzystajà i mamy naturalny przesyt ludzi po wyższym wykształceniu (a warto powiedzieć że procent ludzi inteligentych się nie zmienia, nie jest zależny od tego ilu ludzi ma wyższe wykształcenie) Kolejna kwestia to to ile to wykształcenie jest wart, w większość jest na niskim poziomie. Dlatego poziom wykształcenia polaków spada i to spada od czasów reformy edukacji z 1927. W ostatnich latach przyspieszył erozje. Jeśli nie uzdrowimy poziomu nauczania (jedyną metodą żeby to osiągnąć to prywatyzacja szkół) to nie wytworzymy elity która mogłaby ciągnąć nasz naród w górę. Tylko będziemy się tak obijać od ściany do ściany zależnie gdzie nas ktoś popchnie.
jak mi ktoś pisze w cv komunikatywność, kreatywność itp - kosz. Konkret ma być. Bardziej spojrzę na cv osoby, która nie pracowała jeszcze, ale nie wpisała takich bzdur....
Sam zamiast na studia poszedłem pracować do mojego sąsiada który jest przedsiębiorcą budowlanym by nauczył mnie tego "fachu" i akurat fajnie trafilem bo w rok juz mnie wiele nauczyl, serio, wiem ze dla wielu ludzi praca na budowie to siara, ale jakub uwaza ze lepiej robić cos na co jest zapotrzebowanie, a nie ma chętnych do pracy
Świetny sposób na to jaką szkołę / kierunek studiów wybrać ... ... Pójść na " dni otwarte ", do sekretariatu i wprost się spytać: Z jakimi przedsiębiorstwami współpracujecie w ramach praktyk zawodowych, stażów. Zaangażowanie przedsiębiorstw w proces nauczania jest gwarantem jego jakości. Rynek weryfikuje kto uczy rzetelnie i na odpowiednim poziomie. Nikt nie będzie współpracował z uczelniami typu Akademia Lata z Radiem. A niech uczelnie będą państwowe, prywatne, społeczne, kościelne ... , ale niech zaczną chwalić się swoimi absolwentami, ich zarobkami i ścieżką kariery.
Dla mnie najlepszym wyborem były studia zaoczne. Mając 25 lat mam 5 lat doświadczenia w pracy i mgr inż. z kierunku w którym pracowałem i nadal pracuję. Jest to idealne połączenie zdobytej wiedzy praktycznej i wiedzy teoretycznej ze studiów. ;) Trzeba poświęcić więcej czasu i zaangażowania, ale było warto :)
6 lat robienia inż z transportu (inżynierii mechanicznej) z czego 3 to pisanie pracy zeby miec status studenta. od 3 roku praca jako rzeczoznawca komunikacyjny i nagle kryzys bo pare firm ubezpieczeniowych sie połączyło wiec trzeba sie przebranżowić bo rynek sie zmniejszył. I co teraz? od pół roku nauka programowania na własną rękę. Najpewniej zostane programista bo mam duze wsparcie kolegów programistów z akademika, a do tego programowanie jest logiczne i proste. I z 1 strony 3 lata stracone a z drugiej gdyby nie studia nie poznał bym 100 ciekawych osob, 10 przyjaciół, nie wiedział bym jak działa silnik itp. Studia to nie tylko wiedza którą przekazują nauczyciele.
Byłem na studiach 5 miesięcy, ile mi to psychiki i stresu... Teraz byłem miesiąc w robocie, prywaciarz, brak umowy, lecenie w chuja, podziękowałem Koronawirus i brak odpowiedzi na jakiekolwiek cv Love live F it Wejście w dorosłość i rynek pracy to jak skok w szambo...
Nie martw się, mogło byc gorzej mogłeś niszczyć się na tym kierunku 3 lata po czym zrezygnować bez papierka. Masz czas się zastanowić -oczywiscie szukał bym pracy i zainteresował się jakimiś kursami gdzie nie wiążesz się na 5 lat a na kilka miesięcy
Tylko to wyjatki :) Studia rozwijaja umysl dodaja odwagi i dlatego ci ludzie sie przebranzawiaja. Wiekszosc ludzi bez wyksztalcenia ktorych znam nie pracuja albo sa na minimalnej
Ja nie poszłam na studia bo miałam mały wynik z matury, czekałam rok żeby poprawić, a że nie chciałam trącić czasu zapisałam się do szkoły policealnej Cosinus na opiekuna, szkoła trwała rok więc się nie nudziłam, zdobyłam zawód i zdałam maturę z wynikiem o którym marzyłam
"uwarunkowania społeczne" już od podstawówki wciskli ci do głowy że po studiach to będziesz Bóg wie kim, potem matura studia i ładujesz na rynku pracy z aspiracjami że chcesz 4k na rękę na start, a kończysz na śmieciowej lub minimalnej robiac coś do czego wystarczyła by ci skończona podstawówka, i okazuje się że najbardziej z całej edukacji przydał ci sie kurs UDT na operatora wózka widłowego wysokiego składowania
@Patrick Stick zależy co studiujesz w twoim przypadku kozackie zajęcie będziesz miał na przyszłość ja bym chciał być fizykiem astro ale co z tego jak bym nie zarobił tyle ile zarabiam w zawodzie kierowcy która łącze z pasją. pozdro
No jak idziesz na kulturoznawstwo, to co sie dziwić że nie masz pracy w zawodzie, albo zmarnowałes 5lat. Masz wybór, albo marnujesz 5 lat na badziewie, albo idziesz na dobry kierunek, jak np Medycyna gdzie masz 50-60% odrzutu na start, a dyplom dostaje 100 osób, gdy na pierszym roku masz 600. Nie obwiniaj o takie rzeczy szkolnictwa wyższego tylko ludzi, którzy nie powinni nigdy iść na studia. Studia pomagają otworzyć drogi, albo odszukać właśnie swoją drogę. Argument osób sławnych, to argument merytorycznie gówniany, o czym byś wiedział gdybyś się kształcił. Jak 10000 osób nasłucha się takich frazesów, że Gates rzucił studia, to potem myśli że jak tez rzuci to moze wszystko. Tylko Gates rzucił o ile mnie pamięć nie myli Harward, a nie wyższą szkołę imienia JFK w kozich dupkach. Nie rozumiem tej nagonki na uczelnie, że nic nie dają. Obrażajcie je za poziom niektórych prowadzących, za poziom wyposażenie niektórych pracowni do zajęć praktycznych, a nie że ludzie którzy nigdy nie powinni isc na studia, poszli na nie, I nie mówię tu o wynikach z egzaminu, bo to nie jest wyrok, ale o mentalnosci
Zależy jak na to spojrzysz. Ja akurat mam na to specyficzne spojrzenie, bo wybralem kierunek po którym wykonujesz jeden bardzo konkretny zawód, więc masz zajęcia zawodowe, ale też ,,zapychacze", jednak wszystko łapie się w ramy. Jak nie stricte, to w działaniu urządzenia którego się używa. Jak patrze po tym co robi dziewczyna, czy znajomi na studiach, to jest to bardziej rozproszone, ale dalej bez dramatu :/
Pójście na studia to była najgorsza decyzja moim życiu... I tak nie pracuję w zawodzie, a gdybym zaczął moją obecną profesję kilka lat temu, to dziś miałbym już własne mieszkanie, samochód etc... Tymczasem dogania mnie trzydziestka, a ja nie mam absolutnie nic. Nie popełniajcie tego błędu błagam.
@@jakubsala4231 oczywiście humanistyczny. Wiadomo, że bez pracy się skończy, ale nie miałem pomysłu na siebie, nie miałem szans utrzymać się na jakimkolwiek inżynierskim.
W jakim zawodzie teraz pracujesz? I czy jeżeli jednak skończyłeś te studia to pracodawca to zauważył i jakoś Ci to pomogło czy kompletnie to było obojętne?
@@ewa615 jestem robotnikiem wyspecjalizowanym. Operator maszyn ciężkich. Jedyne co mój szef zauważył, to że umiem z każdym porozmawiać na poziomie i dobrze znam przepisy. Ale to w tej branży nie pomaga. Gdybym zaczął mając lat 19-20 to dziś bym miał już własne nawet nie mieszkanie a dom i dobry samochód. Zarabiam prawie dwa razy więcej od inżynierów w firmie.
Poza kilkoma kierunkami, które studiów wymagają na żadnych studiach nie nauczysz się więcej niż w pracy. Profesorowie często maja już nieaktualną wiedzę, albo gotowe materiały sprzed kilku lat. Uczysz się masy archaizmów, przynajmniej na kierunkach zwiazanych z IT itp. Faktycznie można się czegoś nauczyć na zajęciach dodatkowych. Warto byłoby jednak wspomnieć, że wielu pracodawców wymaga wyższego wykształcenia, szczególnie jeśli mamy aspiracja na wyższe stanowiska, więc podejmując pracę warto iść na jakieś proste studia zaoczne, żeby mieć papier w razie szansy na awans.
Jeżeli jesteś ambitny, masz pomysły na życie - studia nie są ci potrzebne gorzej osoby które naprawdę nie wiedzą co mają ze sobą zrobić, nie mają żadnego pomysłu, nie wiedzą co ich czeka
Są studia jak socjologia czy kulturoznawstwo, po których pracy nie ma, a ludzie i tak idą na te, z całym szacunkiem, idiotyczne kierunki. Ludzie tracą na studia kilka lat życia, żeby później móc pracować w zupełnie innym charakterze np być sprzedawcą albo jeździć ciężarówką. Tylko po co im do tego magister z socjologii? ;) Tak ja słusznie zauważyłeś, są profesję np lekarze, dla których studia są koniecznością. Inna sprawa, że żeby dostać się na medycynę trzeba juz w podstawówce podjąc decyzję, bo konkurencja jest tak duża, że nauka w słabym liceum może nas zdyskwalifikować. A potem 6lat na ultra-ciężkich studiach, staż i 5 lat rezydentury... Mnóstwo czasu i wyrzeczeń. Często później w naszym kraju brak grafyfikacji zarówno finansowej jak i 'społecznej' w postaci szacunku ludzi, ale cóż, takie mamy społeczeństwo. Pozdrawiam! :)
Headrest Cradle nie przesadzajmy. Ja tam na medycynę zdecydowałem się w 3 klasie LO i to na mat fizie i dałem radę. Ale fakt zawsze chodziłem najlepszych szkół. W PL medycyna się nie opłaca.
Moja koleżanka chce iść na studia pedagogiczne ponieważ chce pracować z chorymi dziećmi ja che iść na aktorstwo gdyż studia aktorskie się przydają uczą cię nowych technik i dają kontakty.
Oczywiści, że opłaca się studiować choćby za możliwość prowadzenia działalności po przez AIP. 8 lat zwolnienia z podatku dochodowego przy umowie zlecenie w pierwszym progu podatkowym to ponad 100k oszczędności do tego brak ZUS i składki zdrowotnej to kolejne 140k w kieszeni. Czyli łącznie płacąc nawet czesne w wyższej szkole tańca ludowego można zaoszczędzić ok 220k co daje fajny kapitał na rozkręcenie firmy. Dodatkowe profity to możliwość poznania ciekawych osób oraz zawsze się człowiek czegoś nowego nauczy. Oczywiście nie dla każdej branży bo zakup środków trwałych odpada ale dla usług albo ecomers jest to rozwiązanie idealne
Czyli w skrócie . Studia są ok jak chcemy tam iść mamy czas , środki i nie musimy już się utrzymywać sami w 100% Ale szybko kasa nas zweryfikuje a jak skończymy studia mamy małe szanse na pracę w konkretnym zawodzie tymbardziej jeszcze mniejsze szanse na awans dzięki wykształceniu . XD
Pomysł na wywiad z dobrze opłacanymi profesjonalistami brzmi jak strzał w dziesiątkę. Trochę jak 7 Metrów, tylko z tematyką bardziej w stronę Dla Pieniędzy, ale mimo wszystko unikalne.
9:45 programistów jako takich nie brakuje, CV spływa do firm na pęczki. Brakuje osób, które faktycznie umieją coś zaprogramować. Poszwendałem się trochę po rozmowach kwalifikacyjnych ostatnio i wszyscy prezesi/kierownicy/osoby techniczne mówią to samo: przychodzą ludzie bez elementarnej wiedzy w trakcie studiów lub po nich. Często to są osoby, które poszły na studia, bo po nich się dobrze zarabia, ale ich to nie interesuje i są ze względu na perspektywe pieniędzy. Takie osoby często kończą nawet studia ściągając lub poprawiając kilka razy jedno kolokwium. Potem rynek pracy własnie w ten sposób weryfikuje takie osoby. Inna sprawa że firmy często mają absurdalnie wyśrubowane wymagania na stanowiska młodszych programistów i często biorą tańszego tłuka, którego nauczą jak małpę w cyrku konkretną rzecz robić lub osobę z dwuletnim doświadczeniem na stanowisko juniorskie (na zasadzie "wmówimy mu, że jest słaby to mniej mu zapłacimy"). A w ogóle zainteresować firmę swoim CV nie mając doświadczenia komercyjnego to już jest spore wyzwanie.
Z wykształcenia kelner, z miłości do jazdy pracuje jako kierowca samochodu ciężarowego na stałej pocztowej/kurierskiej trasie międzynarodowej (tak, przywożę Wasze paczki do sortowni xd). Za dzień pracy otrzymuje 300 zł netto.
Znam i takie sytuacje gdzie rodzice szantażują swoje dziecko, aby chodziło na studia. Dziecko nie chce, ale zwyczajnie nie da rady się samodzielnie utrzymać...
Moim zdaniem na studia niech idzie ten kto lubi się uczyć i niech wybierze kierunek który go interesuje żeby się tak utrzymał ja takiej potrzeby nie czuję po za tym studia w polce nie oszukujmy się rozwiniecie wiedzę ale pracy gwarantowanej nie macie
Jest 2021 rok. W Polskich szkołach dalej jak w lesie. A w Polsce aby zarabiać adekwatnie do wykonywanej pracy trzeba... Pracować na własnej działalności. I z każdej wykonywanej wtedy pracy można zarobić atrakcyjne pieniądze ale trzeba też znać próg opłacalności. Wiedzieć jak policzyć koszty i wydatki itd. A tego w szkole się nie dowiemy. Ja już w liceum wiedziałem że stanowczo nie zamierzam iść na studia. Broniłem ten wybór że w dzisiejszych czasach wystarczy zaangażowanie w wykonywaną pracę oraz kursy zawodowe po których można dobrze zarobić. 4 lata temu dobrze zarobić to dla mnie było 2500. Jako jedyny, cała reszta miała ambicje na studia magisterskie, mniej ambitni na sam licencjat. A ja byłem "debilem" który nie chciał się uczyć. Rok mi zajęło szukanie własnego pomysłu na siebie. Skończyłem roczną szkołę policealną z zarządzania. W tym czasie przerobiłem każde możliwe stanowisko w gastronomiach. Ale za zbyt dużo znajomych poległo na własnych gastronomiach. Więc odpuściłem. Potem zrobiłem uprawnienia na maszyny budowlane. Czyli coś zupełnie innego czyli przysłowiowe kopanie rowów dla tych coś się uczyć nie chcieli. Potem kolejne maszyny, c+e. Od 3 lat robię w jednej firmie. Mam 23 lata. Mamy około 25 maszyn w parku maszyn, potrafię obsługiwać 23 z nich. Zarabiam około 3700/5000 na rękę z pełnym zusem. Od tych kwot mam płacone L4 oraz urlopy. Udało mi się uzbierać na wkład własny na mieszkanie. Aktualnie zbieram na własną działaność a z tego co wiem to reszta moich znajomych z liceum skończyło na śmieciówkach, pracach takich jak sprzedawcy w CCC, McDonald'sach, dostawcach pizzy, Rossman a na studiach została 1 osoba :) bardziej ogarnięci wynajęli pokoje, mieszkania. Reszta dalej na garnuszku rodziców. Studia w dzisiejszych czasach to jakiś głupi przekręt. Wiadomo są dobre kierunki. Prawo, medyczna. Ale tego byle debil nie kończy. A jak skończy to I tak w zawodzie nie pracuje bo jest nie poradny.
Ja właśnie jestem na rozstaju, wolałabym pracować już, mieć mieszkanie z drugą połówką i razem żyć a nie trzymać się na kierunku gdzie zagadnienia i zadania wysysają ze mnie całą radość przedmiotu który studiuję.
Czyli co? Jak się dostanę na medycynę to mam na nią nie iść? Przecież to mi zapewnia dobrze płatna prace od razu po studiach -,- oczywiście ze specjalizacja
ja nie mam wgl pomysłu skończyłem technikum, zdałem maturę i dupa, studia którymi jestem zainteresowany nie ma ich w moim mieście a żeby wyjechać do innego miasta i studiować dziennie mnie nie stać. Zrobiłem teraz rok przerwy z nadzieją że coś wymyślę i zarobię kasę złożyłem też papiery by poprawić wynik z angielskiego bo wiem że mogę mieć lepszy wynik, ale wszystko poszło w piach bo pracy nie mogłem znaleźć przez parę miesięcy a jak już znalazłem to pracowałem trochę ponad 3 miesiące i mnie zwolnili z kolegą bo koronawirus. Najgorsze jest to że w zawodzie którego się wyuczyłem (operator CNC) nie mam szans się zatrudnić bo potrzeba kogoś z doświadczeniem.
aktualizacja: Udało się wrócić po 3 miesiącach do tej samej pracy aktualnie umowa o pracę na stałe, zrobione kursy na automaty spawalnicze fanuc i mam awans na stanowisko wyżej - tak nie zawsze warto studiować xd aaa i po drodze byłem na studiach informatycznych zaocznie ale kompletnie jednak tego nie czułem (w dodatku głównie studia były zdalne to już wgl się odechciało) i rzuciłem po 2 miesiącach. Wgl to informatykę wybrałem głównie przez to że jest najbliższe grafiki komputerowej - to co mnie najbardziej interesuje - tak to był głupi wybór
W tym odcinku wyjątkowo dużo zająknień, rozumiem błędy językowe czy stylistyczne które wyłapuje się dopiero przy montażu, lecz ponad 5 zająknień które słychać na bieżąco po wymówieniu (a do tego niezbyt trudnych do ponownego nagrania, gdy cały materiał składa się i tak z kilkunastosekundowych, zmontowanych fragmentów a nie jest nagrywany jednym ciągiem) według mnie znacząco obniża jakość materiału, szczególnie na kanale o takim charakterze.
Studia nie tylko dają lepszą prace ale uczą przedewszystkim podejścia do życia i wielu spraw. Na studiach dowiesz się wiele cennych informacji których nie znajdziesz w internecie. Póki nie poszedłam myślałam jak większość po co mi to co mi to da.
9:37 słowo "ekspertyza" w naszym języku ma zupełnie inną definicję pola semantycznego niż jego angielski odpowiednik. Jest to jedna z najbardziej irytujących, typowo korporacyjnych tzw. kalek językowych. Drugą, jeszcze gorszą i jeszcze częstszą jest używanie przymiotnika "epicki" w niewłaściwym znaczeniu.
iść na studia i nie mieć planu na przyszłość? o ile film ok, tak z tym się nie zgadzam. Chyba, że mówisz o osobach które wybrały turystykę, europeistykę, adminsitrację publiczną......
Pytanie do osób które poszły na studia z powodu nacisków bliskich i nie tylko czy swoje hipotetyczne dzieci w przyszłości będziecie namawiać na studia czy nie koniecznie ?
Albo też sudenci są leniwi i liczą, że uczelnia im wszystko poda na tacy. Najlepsze uniwersytety to praca 45-60 godzin tygodniowo. Bo tam jak nie robisz dodatkowych projektów i nie czytasz lektur to spadasz z rowerka. Więc jeżeli komuś studia nic nie dały - jest nierobem i nie zasłużył na maturę, i tyle.
✌️❤️
cześć Ignacy
:)
Zaawansowany komentarz
:/ po technikum mam resztę gdzieś, człowiek nie dokonuje wyborów przez jedną rzecz, tylko przez czynniki które go do decyzji przekonują/zmuszają :) więc, nie wiem co będę w życiu robił, 16 lat to nie dużo więc nie wiem, uczyć się nie lubię(szkoła), nie lubię szkoły, ale lubię uczyć się w domu tego co mnie interesuje, nauka języka, fizyki kwantowej, a raczej jej podstawowych zasad (xD) ewolucji, biologii, chemii, historii, ale to co w szkole totalnie mnie nie obchodzi, człowiek nie działa tak jak oni myślą, człowiek sam potrafi się czymś zainteresować, a zanudzanie kogoś w tym nie pomaga, i wręcz zabija ciekawość, szkoła niszczy, nie buduje... ;) Więcej angielskiego uczę się z kreskówek niż z lekcji ;D mam nadzieję że uda mi się nauczyć hiszpańskiego, kocham ten język, a szkoły w moim mieście nie chcą mnie go uczyć (1 klasa na 10 szkół, i to jeszcze zły kierunek, i na dodatek liceum) ;D
@@pawep3401 to takie brzoskwinia - bakłażan , jutuberów.
Ale szanujmy się. Gates był na Harvardzie, to nie to samo co niepójście na studia w Gdańsku, Wrocławiu czy Poznaniu.
Rok Harvardu to pięć lat innych uczelni i przede wszystkim koneksje. Gates znając ludzi z Harvardu miał sieć kontaktów wartą kilka lat ciężkiej pracy na meetingach. Podawanie go jako przykładu jest idiotyczne ( sam miliarder mówi zresztą wprost "Chodżcie na studia")
Uważasz że Politechnika jest słabą uczelnia?
Poza tym gdy w wieku 21 lat twoje hobby czyni Cię miliarderem to ciężko mówić o opłacalności kończenia studiów
No jest przykładem bo studiów nie skończył A niektórzy szufladkuja ludzi ze względu na wykształcenie
Axl Knight who says NI nie oni rzucili studia bo mieli wizje wiedzieli co chcą robić i rozwijać własny projekt a nie iść jak większość na studia bo praca mark zuckenberg po prostu miał wizje już robił facebooka w tym momecie a studia mu przeszkadzały w jego wizji więc je rzucił był the choosen one który wiedział czego chce jezeli ktos tego nie wie niech nie rzuca
Dodałbym tu parę rzeczy. Przede wszystkim problem z posiadaniem dyplomu: wszechobecne oszustwa. Kupowanie prac magisterskich, kupowanie ludzi piszących egzaminy... Udzielam korepetycji i w tym miesiącu dostałem chyba ze 20 zapytań o napisanie za kogoś egzaminu. Mimo, że wszystkich spławiam. Tacy ludzie myślą, że to bardzo sprytne. Ale potem na rozmowie o pracę ktoś pokazuje swój papierek ukończenia studiów, a pracodawca się zastanawia w pierwszej kolejności: "Ciekawe ile za niego zapłaciłeś?" To duży powód, dla którego dyplom niewiele znaczy.
Jeśli chodzi o argument z przedsiębiorcami. Bill Gates rzucił studia i został najbogatszym człowiekiem świata. Tak, tylko Bill Gates gdyby nie miał swojego pomysłu to zostałby na studiach i spokojnie je ukończył. A powołują się na niego głównie uczniowie, którzy mają problem z nauczeniem się podstawowych rachunków. A czasem nawet z czytaniem. A jak się pytam jaki masz pomysł na swoje życie, to słyszę odwieczne: "nie wiem... ale nie chce mi się uczyć". Ja tam nie twierdzę, że trzeba skończyć studia. Bill Gates jest przykładem, że nie trzeba. Ale trzeba chcieć się rozwijać. A z tym niestety u sporej części młodzieży jest problem. Logika na zasadzie "Szlachta nie pracuje" jest zdecydowanie zbyt popularna w tym kraju.
Dobrze też mieć pasję. I iść na studia, które nas pasjonują. Bo pasjonat wejdzie na duży wyższy poziom niż jakikolwiek wyrobnik. Pasjonaci to też z reguły ciekawe osoby, z którymi chce się pracować. Ja zawsze lubiałem matematykę, poszedłem na studia matematyczne mimo, że nie spodziewałem się znaleźć po tym pracy. A potem się okazało, że banki zgarniają matematyków na tony. A po dwóch latach rzuciłem bank, założyłem własną firmę i żyję z tego lepiej niż w banku. I cały czas robię coś co lubię, co sprawia, że mój poziom stresu jest zdecydowanie niższy niż u większości ludzi, którzy co tydzień w niedzielę wrzucają na Facebooku te zdjęcia przypominające wszystkim jak bardzo nienawidzą poniedziałku. Nasz naród taki cierpiętniczy jest bardzo i wiele osób myśli, że jeśli nie cierpią w pracy to nie zasługują na wypłatę. Uważam to za smutne i męczącę. Naprawdę, ludzie z pasją są bardziej pożyteczni niż cierpiętnicy.
Twój komentarz...jest po prostu złoty. ;-)
To wszystko prawda. Niestety, większość ludzi nie jest pasjonatami i nie mają żadnych szczególnych hobby. Nie wiem z czego to się bierze, ale rady o po prostu znalezieniu sobie hobby i próbowaniu wielu rzeczy chyba średnio się sprawdzają. Dużo ludzi nigdy nie będzie mogła "robić tego co lubi", bo nie mają oni czegoś takiego, co lubią robić na tyle i co można w jakiś sposób sprzedać/wykorzystać do zdobywania pieniędzy.
I być może wiesz to wszystko, tak samo jak to, że jesteś szczęściarzem. Oczywiście nie odejmując ci przy tym wszystkich twoich zasług i pracy, którą włożyłeś w swój sukces ;).
@@juliajulia9106 Ciekawe co mają powiedzieć ci, których pasja jest droga, a nie zarobkowa. ;)
1. Zawsze lepiej papier mieć niż nie mieć.
2. Rzucić - pewnie, o ile wiesz na co chcesz zmienić(eksperymenty w trakcie, poświęcić na to chwilę, wziąść dziekankę i iść do pracy, po prostu ciągle być aktywnym)
3. To, że ktoś osiągnął sukces bez edukacji nie znaczy, że Ty też go osiągniesz. To jest fatalna pułapka.
Co do zmian, owszem są szybkie, polecam staże/kółka na studiach.
Z resztą się zgadzam :)
Studiowałem na kierunku technicznym (kierunek: MiBM) i pracę znalazłem w zawodzie już w trakcie drugiego roku nauki. N
Według mnie najlepiej studiowanie tego co uwielbiasz i jeszcze z tego mieć z tego hajs.
Jebać akademie sztuk pięknych!
Ciekawa odpowiedź Panie Adolfie
JH
Jeśli ktoś zna historię to świetny żart hahaha
JH
Polecam zainteresować się polityką, przyszłościowy kierunek ;p
Jak robisz studia to robisz je dla siebie, niezależnie od tego w jakim później sektorze bd pracować. Na studia się chodzi po wiedzę a nie papierki. Polecam każdemu wybrać to co lubi, wtedy studia to pasja
Brawo 👏
Przecież to wcale tak nie wygląda xddd
Ty chyba o studiach w szkole średniej od nauczycieli się dowiadywałeś 😂
@@Silver_Stonee No niestety idzie sie często po papier
@@_stillalive_1277 prawda
Problem polega na tym, że programy studiów są oderwane od rzeczywistości ekonomicznej. Nie ma współpracy edukacji i biznesu
I to są bardzo mądre słowa 👌
A tam, gdzie "współpraca" jest, praktykant jest traktowany jako tania siła robocza lub piąte koło u wozu do "robienia kawy".
I tak ma być. Studia to nie zawodówka. Uczelnie nie powinny być przyczułkami dla biznesu. Mają człowieka rozwijać i uczyć kompetencji miękkich.
Myślę że wiele osób nie rozumie samej idei studiowania. Studiuje się dla własnego rozwoju I tylko I wyłącznie dla siebie. Jeżeli ktoś robi to dla "papierka" albo dlatego, że nie wie co ze sobą zrobić to zdecydowanie pomylił drogi .
Ale ja nie rozumiem po co. Przecież żyjemy w takich czasach, gdzie jesteś w stanie sobie słuchać wykładów w internecie. Obczaj sobie np. Copernicus collage
Większość osób z mojej klasy, które poszły na studia po szkole średniej, nie miała pojęcia, co chcą robić w życiu. Poszli studiować dlatego, bo nie chcieli iść do wojska/nie chciało im się jeszcze iść do roboty/chcieli sobie jeszcze posiedzieć na garnuszku u mamy. Sami się do tego przyznawali.
Taa, najbardziej mnie ciekawi fala ludzi co idzie na psychologię/pedagogikę/filologię tylko dlatego, że nie wie co chcą robić, a wszyscy mówią, że trzeba. Jak kogoś coś interesuje to znajdzie pracę, a jak nie, to cóż. Albo będzie narzekać całę życie na to co teraz robią, bo złe studia wybrali lub cokolwiek. Specjalistów albo techników jest o wiele wiele za mało
+1 Dobry informatyk znajdzie pracę wszędzie A jeśli zna się na programowaniu to jest już wogole ustawiony i nikt nie spojrzy co miał z Polskiego matmy czy biologii
@@Adam-uw3lo po co dajesz tu przykład informatyków? Informatyka to jeden z najbardziej zapchanych kierunków na uczelniach i myślę, że już niedługo będzie ich przesyt
czyli jeżeli teraz robię sobie projekt mechatroniczny w wieku 13-14 lat "Szósty palec" to pomoże mi to pójść do pracy mechatronicznej?
Cóż, szkoła wyższa nie jest dla każdego, niektórzy po prostu są lepsi w sprawach manualnych i na studiach zwyczajnie by się zmarnowali. Takze każdy kto powinien, niech idzie. A ten kto nie musi to tak czy inaczej rozwinie się w swojej kategorii
W każdej firmie w której pracowałem tylko ja miałem dyplom mgr ze wszystkich pracowników a nigdy żadnego awansu nie dostałem a awansowali ludzie mając z reguły zawodówke albo podstawówke więc nie powiedziałbym o powszechności w firmach dyplomu studiów.
Ja zrezygnowałem ze studiów na pierwszym roku, pół roku przepracowałem, szukałem, eksperymentowałem i wydaje mi się, że wiem co chce teraz robić! Wizja studiów w następnym roku w tym kierunku mnie nakręca tylko :D Polecam każdemu eksperymentować
I jak wrazenia z nowego kierunku?
2:10 o to ja w Liceum...
Ja w technikum
Rzuciłem studia po 1, 5 roku i przeniosłem się na zupełnie inne- to była najlepsza decyzjia jaką podjąłem w życiu mimo iż wszyscy mi ją odradzali
Jędras Qwerty Tak znam to wszyscy wiedzą co dla cb dobre a ty nie a to ty będziesz się potem męczył w życiu nie oni dla nich to łatwa gadka
Dokładnie trzeba mieć własne zdanie
Skonczylam dwa kierunki studiow za granicą, potem byla praca w korpo ktora uswidomiła, ze posiadanie papierka to dozywotnie pracowanie jako niewolnik dla jakiejs firmy. I co teraz robie w zyciu? Nagrywam recenzje sprzetow komputerowych, nic nie zwiazanego ze studiami, a przynajmniej cos co lubię. W czym pomogly studia? Chyba tylko w tym, jak zalatwiac efektywniej sprawy i jak walczyc o swoje, nic wiecej. To co sie czlowiek uczy na studiach to masa teorii niezwiazana z pozniejsza praca, krotko mowiac po studiach kazda praca w firmie to nauka od zera wszystkiego bez wykorzystania wiedzy ze studiow.
A ja studiuję i pracuję. Robię studia tylko i wyłącznie dla piperka inżyniera logistyki. Wcześniej kończyłem technikum w tym kierunku. Pracuję w handlu. Na dzień dzisiejszy wiem że w każdej chwili mogę zmienić branże bo jednak logistyka otwiera bardzo dużo ścieżek. Najważniejsze jest doświadczenie zawodowe i podejście do tematu :)
8:50 Nie Damian, to my dziękujemy. Robisz genialną robote, oby tak dalej! 😀
Ja osobiście nie ukończyłem studiów dosłownie przy samym końcu. Z powodu zatargu z promotorem, natomiast zmiana łączyła się z powtórzeniem roku. Pomimo tego uważam że to był dobrze spożytkowany czas , bo to co się nauczyłem jest moje i wpłynęło to na moje myślenie o tym co tak naprawdę chce robić w życiu. Studiowana Pedagogika, a finalnie już 2 rok pracuje w logistyce. Brak papierka w niczym nie przeszkadza.
*Może odcinek "co daje wykształcenie średnie"?*
Jak się idzie do liceum to nic
Ale nic nie daje
I tak jako pracownik jesteś bardziej potencjalny niż wykształcenie zawodówka
@@mistermusztarda9658 nie da się być bardziej potencjalnym. To nie jest po polsku
@@marssin007 wiesz o co mi chodzi
zgadzam sie dobrze, szybko i konkretnie tlumaczysz... no bullshit, pozdro
Ten tytuł brzmi bardzo dziwnie
Dlaczego nie warto studiować z kolegą ignacym
W skrócie:
Czy opłaca się studiować?
Tylko wtedy, jeśli ze studiami wiążesz ściśle wykonywaną w przyszłości pracę.
Jeśli nie masz pojęcia, co będziesz robił w przyszłości, daruj sobie studia, bo najprawdopodobniej do niczego ci się nie przydadzą (tylko 10% ludzi w naszym kraju pracuje w wyuczonym zawodzie), a stracisz kilka lat życia na bezsensowną naukę. Zresztą do wykonywania większości zawodów nie potrzebne są żadne studia, lecz umiejętności, łatwość adaptacji do warunków pracy, kursy, przyuczenia do stanowiska itp.
W moim otoczeniu osoby, które odniosły największy sukces zawodowy/finansowy nie mają żadnych studiów.
Studiowałam 3 razy. Pierwsze studia - fizyka, chciałam być naukowcem, ale zrezygnowałam z innych względów. Drugie - ekonomia. Te studia ukończyłam (licencjat), ale nie przepracowałam ani jednego dnia w zawodzie. Najwięcej finansowo dało mi studium masażu (technik). W zeszłym roku zdecydowałam się na prawo - kompletna porażka, zrezygnowałam po 1 semestrze mimo zaliczenia sesji (prócz logiki). Teraz zamierzam zrobić studium aktorskie, bo mnie to naprawdę interesuje. Tak naprawdę powinnam była tam iść zaraz po maturze. Masaże też są spoko i można na nich nieźle zarobić...
Gdyby układający plany dla studentów zaocznych ( zajęcia w piątek o 8:00 lub nawet w środku tygodnia) wiele osób które studiują dziennie mogłyby studiować zaocznie i rozwijać się zawodowo.
Moje zdanie co do studiów. Nauka na uczelniach w ogromnej ilość przypadków to strata czasu i bardziej studiowanie bo tak się teraz robi niż kierownie się rozwojem w jakieś dziedzinie. Dużo można robić samemu z pasji i być dobrym ekspertem technikiem w danej dziedzinie. Studia są dla prawników lekarzy i polityków. W innych przypadkach mogą być Ale nie muszą. Jak ktoś wie co chce w życiu robić to napewno nie będzie się Polskim systemem nauczania kierował żeby odnieść sukces. Tyle w tym temacie
@NeGrOO to powiedz mi, jak pracować jako technolog chemiczny w zakładzie produkcyjnym, nie mając wykształcenia? ;d
Powiem tak. Sam jestem tegorocznym maturzystą i nie idę na studia. Po humanie żadne studia nie dadzą mi satysfakcji, a zaoszczędzony czas mogę zainwestować w pracę, łapiąc doświadczenie, oraz w kursy. Po 2 latach planuje emigrację bo polska to nadal kraj nie do życia.
i co u ciebie?
Co np z architekturą? Też nikt nie przyjmie architekta bez wykształcenia
Mam pytanie bo zastanawiam na jakie studia pójść lecz najbliżej mi żeby pójść na studia logistyczne polecacie ten kierunek???
Na stole święcone, a obok baranek,
Koszyczek pełny barwnych pisanek
I tak znamienne w polskim krajobrazie
W bukiecie srebrzyste, wiosenne bazie.
Zielony barwinek, fiołki i żonkile
- Barwami stroją uroczyste chwile.
W dom polski wiosna wchodzi na spotkanie,
Gdy wielkanocne na stole śniadanie.❤️😀
Na pierwszych 3 miesiącach studiów rozwinąłem się intelektualnie bardziej niż przez całe życie.
Berdzi współczuje
@@marcinszpak7 a czego tu współczuć?
no i czego takiego się nauczyłeś? z ciekawości spytam
@@lunathedog3924 metodologi naukowych dochodzenia do prawdy, myślenia weryfikującego założenia, wystrzegania się błędów poznawczych itd
Wniosek prosty przez całe życie byłeś mało rozwinięty intelektualnie
Co jest dobrego w tym że mamy 21% ludzi po wyższym wykształceniu? Co jest okropne dla nas. Nawet 11% w Niemczech to nadal za dużo. Ten poziom powinien być w granicach 5% 7% a nie 21%. Ale uniwersytety są państwowe to znaczy że studenci jak się dostana bezpośrednio nie muszą nic płacić więc ludzie z tego korzystajà i mamy naturalny przesyt ludzi po wyższym wykształceniu (a warto powiedzieć że procent ludzi inteligentych się nie zmienia, nie jest zależny od tego ilu ludzi ma wyższe wykształcenie) Kolejna kwestia to to ile to wykształcenie jest wart, w większość jest na niskim poziomie. Dlatego poziom wykształcenia polaków spada i to spada od czasów reformy edukacji z 1927. W ostatnich latach przyspieszył erozje. Jeśli nie uzdrowimy poziomu nauczania (jedyną metodą żeby to osiągnąć to prywatyzacja szkół) to nie wytworzymy elity która mogłaby ciągnąć nasz naród w górę. Tylko będziemy się tak obijać od ściany do ściany zależnie gdzie nas ktoś popchnie.
Jest dużo dobrze płatnych i fajnych zawodów do których nie trzeba przejść studiów
Mauser np jakie?
@@decomorreno3296 Np. programista.
Lucanidae dzieki za przyklad ale akurat ten jest dosc oczywisty
Twój Stary kucharz jak założysz restaurację,spawacz podwodny,grafik komputerowy,żołnierz
jak mi ktoś pisze w cv komunikatywność, kreatywność itp - kosz. Konkret ma być. Bardziej spojrzę na cv osoby, która nie pracowała jeszcze, ale nie wpisała takich bzdur....
Ułaaa ostry jesteś
@@carnerosoldador9549 Raczej nie, jak po raz etny widzi, że dana osoba wpisuje w CV głupoty.
Sam zamiast na studia poszedłem pracować do mojego sąsiada który jest przedsiębiorcą budowlanym by nauczył mnie tego "fachu" i akurat fajnie trafilem bo w rok juz mnie wiele nauczyl, serio, wiem ze dla wielu ludzi praca na budowie to siara, ale jakub uwaza ze lepiej robić cos na co jest zapotrzebowanie, a nie ma chętnych do pracy
Świetny sposób na to jaką szkołę / kierunek studiów wybrać ...
...
Pójść na " dni otwarte ", do sekretariatu i wprost się spytać:
Z jakimi przedsiębiorstwami współpracujecie w ramach praktyk zawodowych, stażów.
Zaangażowanie przedsiębiorstw w proces nauczania jest gwarantem jego jakości. Rynek weryfikuje kto uczy rzetelnie i na odpowiednim poziomie. Nikt nie będzie współpracował z uczelniami typu Akademia Lata z Radiem.
A niech uczelnie będą państwowe, prywatne, społeczne, kościelne ... , ale niech zaczną chwalić się swoimi absolwentami, ich zarobkami i ścieżką kariery.
Szkoła kradnie czas na prawidłowy rozwój tego co chcesz później praca,idealny schemat na mrówke
Dla mnie najlepszym wyborem były studia zaoczne. Mając 25 lat mam 5 lat doświadczenia w pracy i mgr inż. z kierunku w którym pracowałem i nadal pracuję. Jest to idealne połączenie zdobytej wiedzy praktycznej i wiedzy teoretycznej ze studiów. ;) Trzeba poświęcić więcej czasu i zaangażowania, ale było warto :)
Gratulacje
4:46 pani z tylu dostala kubkiem czy tam pojemnikiem hita xD
5 letni kontrakt a uczelnią jest jak kontrakt z diabłem za wielką nagrode płaci się tym co najcenniejsze, czasem
A nie życiem?
Bardzo ciekawa inicjatywa z zaproszeniem fachowca chciałbym zobaczyć taki odcinek
6 lat robienia inż z transportu (inżynierii mechanicznej) z czego 3 to pisanie pracy zeby miec status studenta. od 3 roku praca jako rzeczoznawca komunikacyjny i nagle kryzys bo pare firm ubezpieczeniowych sie połączyło wiec trzeba sie przebranżowić bo rynek sie zmniejszył. I co teraz? od pół roku nauka programowania na własną rękę. Najpewniej zostane programista bo mam duze wsparcie kolegów programistów z akademika, a do tego programowanie jest logiczne i proste. I z 1 strony 3 lata stracone a z drugiej gdyby nie studia nie poznał bym 100 ciekawych osob, 10 przyjaciół, nie wiedział bym jak działa silnik itp. Studia to nie tylko wiedza którą przekazują nauczyciele.
Byłem na studiach 5 miesięcy, ile mi to psychiki i stresu...
Teraz byłem miesiąc w robocie, prywaciarz, brak umowy, lecenie w chuja, podziękowałem
Koronawirus i brak odpowiedzi na jakiekolwiek cv
Love live
F it
Wejście w dorosłość i rynek pracy to jak skok w szambo...
Nie martw się, mogło byc gorzej mogłeś niszczyć się na tym kierunku 3 lata po czym zrezygnować bez papierka. Masz czas się zastanowić -oczywiscie szukał bym pracy i zainteresował się jakimiś kursami gdzie nie wiążesz się na 5 lat a na kilka miesięcy
Tylko to wyjatki :) Studia rozwijaja umysl dodaja odwagi i dlatego ci ludzie sie przebranzawiaja. Wiekszosc ludzi bez wyksztalcenia ktorych znam nie pracuja albo sa na minimalnej
We Wrocławiu jest 3 Lakierników z Mojego Rocznika na Cale miasto 2 ja i Kolega z Klasy i Gosciu z Innej szkoly
Ja nie poszłam na studia bo miałam mały wynik z matury, czekałam rok żeby poprawić, a że nie chciałam trącić czasu zapisałam się do szkoły policealnej Cosinus na opiekuna, szkoła trwała rok więc się nie nudziłam, zdobyłam zawód i zdałam maturę z wynikiem o którym marzyłam
0:58 i co z tego? W Polsce jest około 38 mln ludzi a w Niemczech 82mln co sprawia że wykształconych tam jest i tak więcej
Chodzi o współczynnik, nie o liczbę
Ale jak to ludzi na ziemi jest 7 milionów
@@loleksu7950 Jedyny Madry
@@loleksu7950 miliardów ;)
@@ktosjd1655 specjalnie tak napisał
Robisz robotę 💪🏽 odcinki ogląda się bardzo przyjemnie, wiele wiedzy, wiele mądrych przemyśleń. Czekam na kolejne odcinki 😎
"uwarunkowania społeczne" już od podstawówki wciskli ci do głowy że po studiach to będziesz Bóg wie kim, potem matura studia i ładujesz na rynku pracy z aspiracjami że chcesz 4k na rękę na start, a kończysz na śmieciowej lub minimalnej robiac coś do czego wystarczyła by ci skończona podstawówka, i okazuje się że najbardziej z całej edukacji przydał ci sie kurs UDT na operatora wózka widłowego wysokiego składowania
Mam 28 lat i dopiero idę do liceum, maturę będę mieć w wieku 32 i pytanie co dalej
Jestem z wykształcenia geodetą a teraz studiuje muzykologię xD. Jestem szczęśliwy z drugiego kierunku i już pracuje jako muzyk dzięki temu. Polecam :D
Ja tam idę na Studia medyczne :3
Biedna
@@aburawl1592 lol?
Powodzenia Małgosia
Jestem na studiach i żaluje w chuj... Ale teraz już nie zrezygnuje... Jebać to...
Co ty studiujesz?
@@pundziorinformatyka
To jak bys nie poszedł na studia to co byś robil ? ;(
@Patrick Stick zależy co studiujesz w twoim przypadku kozackie zajęcie będziesz miał na przyszłość ja bym chciał być fizykiem astro ale co z tego jak bym nie zarobił tyle ile zarabiam w zawodzie kierowcy która łącze z pasją. pozdro
Odcinek o fachowcach budowlanych jestem zaa.:)
No jak idziesz na kulturoznawstwo, to co sie dziwić że nie masz pracy w zawodzie, albo zmarnowałes 5lat. Masz wybór, albo marnujesz 5 lat na badziewie, albo idziesz na dobry kierunek, jak np Medycyna gdzie masz 50-60% odrzutu na start, a dyplom dostaje 100 osób, gdy na pierszym roku masz 600. Nie obwiniaj o takie rzeczy szkolnictwa wyższego tylko ludzi, którzy nie powinni nigdy iść na studia. Studia pomagają otworzyć drogi, albo odszukać właśnie swoją drogę. Argument osób sławnych, to argument merytorycznie gówniany, o czym byś wiedział gdybyś się kształcił. Jak 10000 osób nasłucha się takich frazesów, że Gates rzucił studia, to potem myśli że jak tez rzuci to moze wszystko. Tylko Gates rzucił o ile mnie pamięć nie myli Harward, a nie wyższą szkołę imienia JFK w kozich dupkach. Nie rozumiem tej nagonki na uczelnie, że nic nie dają. Obrażajcie je za poziom niektórych prowadzących, za poziom wyposażenie niektórych pracowni do zajęć praktycznych, a nie że ludzie którzy nigdy nie powinni isc na studia, poszli na nie, I nie mówię tu o wynikach z egzaminu, bo to nie jest wyrok, ale o mentalnosci
Zależy jak na to spojrzysz. Ja akurat mam na to specyficzne spojrzenie, bo wybralem kierunek po którym wykonujesz jeden bardzo konkretny zawód, więc masz zajęcia zawodowe, ale też ,,zapychacze", jednak wszystko łapie się w ramy. Jak nie stricte, to w działaniu urządzenia którego się używa. Jak patrze po tym co robi dziewczyna, czy znajomi na studiach, to jest to bardziej rozproszone, ale dalej bez dramatu :/
Pójście na studia to była najgorsza decyzja moim życiu... I tak nie pracuję w zawodzie, a gdybym zaczął moją obecną profesję kilka lat temu, to dziś miałbym już własne mieszkanie, samochód etc... Tymczasem dogania mnie trzydziestka, a ja nie mam absolutnie nic.
Nie popełniajcie tego błędu błagam.
Czy można zapytać: na jakie studia podjąłeś?
@@jakubsala4231 oczywiście humanistyczny. Wiadomo, że bez pracy się skończy, ale nie miałem pomysłu na siebie, nie miałem szans utrzymać się na jakimkolwiek inżynierskim.
W jakim zawodzie teraz pracujesz? I czy jeżeli jednak skończyłeś te studia to pracodawca to zauważył i jakoś Ci to pomogło czy kompletnie to było obojętne?
@@ewa615 jestem robotnikiem wyspecjalizowanym. Operator maszyn ciężkich. Jedyne co mój szef zauważył, to że umiem z każdym porozmawiać na poziomie i dobrze znam przepisy. Ale to w tej branży nie pomaga. Gdybym zaczął mając lat 19-20 to dziś bym miał już własne nawet nie mieszkanie a dom i dobry samochód. Zarabiam prawie dwa razy więcej od inżynierów w firmie.
A co dokładnie studiowałes? Język polski czy angielski czy coś innego?
Poza kilkoma kierunkami, które studiów wymagają na żadnych studiach nie nauczysz się więcej niż w pracy. Profesorowie często maja już nieaktualną wiedzę, albo gotowe materiały sprzed kilku lat. Uczysz się masy archaizmów, przynajmniej na kierunkach zwiazanych z IT itp. Faktycznie można się czegoś nauczyć na zajęciach dodatkowych.
Warto byłoby jednak wspomnieć, że wielu pracodawców wymaga wyższego wykształcenia, szczególnie jeśli mamy aspiracja na wyższe stanowiska, więc podejmując pracę warto iść na jakieś proste studia zaoczne, żeby mieć papier w razie szansy na awans.
Jeżeli jesteś ambitny, masz pomysły na życie - studia nie są ci potrzebne
gorzej osoby które naprawdę nie wiedzą co mają ze sobą zrobić, nie mają żadnego pomysłu, nie wiedzą co ich czeka
XD śmieszne zawodówka 1500 zł miesięcznie
Są studia jak socjologia czy kulturoznawstwo, po których pracy nie ma, a ludzie i tak idą na te, z całym szacunkiem, idiotyczne kierunki. Ludzie tracą na studia kilka lat życia, żeby później móc pracować w zupełnie innym charakterze np być sprzedawcą albo jeździć ciężarówką. Tylko po co im do tego magister z socjologii? ;) Tak ja słusznie zauważyłeś, są profesję np lekarze, dla których studia są koniecznością. Inna sprawa, że żeby dostać się na medycynę trzeba juz w podstawówce podjąc decyzję, bo konkurencja jest tak duża, że nauka w słabym liceum może nas zdyskwalifikować. A potem 6lat na ultra-ciężkich studiach, staż i 5 lat rezydentury... Mnóstwo czasu i wyrzeczeń. Często później w naszym kraju brak grafyfikacji zarówno finansowej jak i 'społecznej' w postaci szacunku ludzi, ale cóż, takie mamy społeczeństwo. Pozdrawiam! :)
Headrest Cradle nie przesadzajmy. Ja tam na medycynę zdecydowałem się w 3 klasie LO i to na mat fizie i dałem radę. Ale fakt zawsze chodziłem najlepszych szkół. W PL medycyna się nie opłaca.
Moja koleżanka chce iść na studia pedagogiczne ponieważ chce pracować z chorymi dziećmi ja che iść na aktorstwo gdyż studia aktorskie się przydają uczą cię nowych technik i dają kontakty.
Oczywiści, że opłaca się studiować choćby za możliwość prowadzenia działalności po przez AIP. 8 lat zwolnienia z podatku dochodowego przy umowie zlecenie w pierwszym progu podatkowym to ponad 100k oszczędności do tego brak ZUS i składki zdrowotnej to kolejne 140k w kieszeni. Czyli łącznie płacąc nawet czesne w wyższej szkole tańca ludowego można zaoszczędzić ok 220k co daje fajny kapitał na rozkręcenie firmy. Dodatkowe profity to możliwość poznania ciekawych osób oraz zawsze się człowiek czegoś nowego nauczy. Oczywiście nie dla każdej branży bo zakup środków trwałych odpada ale dla usług albo ecomers jest to rozwiązanie idealne
Brawo
Czyli w skrócie .
Studia są ok jak chcemy tam iść mamy czas , środki i nie musimy już się utrzymywać sami w 100%
Ale szybko kasa nas zweryfikuje a jak skończymy studia mamy małe szanse na pracę w konkretnym zawodzie tymbardziej jeszcze mniejsze szanse na awans dzięki wykształceniu . XD
Żaden dyplomy nie jestem równy IQ sąm ludzie na wysokich stanowiskach tylko prszesz to że mają znajomośći i plecy w dobrym okręgu
Pomysł na wywiad z dobrze opłacanymi profesjonalistami brzmi jak strzał w dziesiątkę. Trochę jak 7 Metrów, tylko z tematyką bardziej w stronę Dla Pieniędzy, ale mimo wszystko unikalne.
9:45 programistów jako takich nie brakuje, CV spływa do firm na pęczki. Brakuje osób, które faktycznie umieją coś zaprogramować. Poszwendałem się trochę po rozmowach kwalifikacyjnych ostatnio i wszyscy prezesi/kierownicy/osoby techniczne mówią to samo: przychodzą ludzie bez elementarnej wiedzy w trakcie studiów lub po nich. Często to są osoby, które poszły na studia, bo po nich się dobrze zarabia, ale ich to nie interesuje i są ze względu na perspektywe pieniędzy. Takie osoby często kończą nawet studia ściągając lub poprawiając kilka razy jedno kolokwium. Potem rynek pracy własnie w ten sposób weryfikuje takie osoby. Inna sprawa że firmy często mają absurdalnie wyśrubowane wymagania na stanowiska młodszych programistów i często biorą tańszego tłuka, którego nauczą jak małpę w cyrku konkretną rzecz robić lub osobę z dwuletnim doświadczeniem na stanowisko juniorskie (na zasadzie "wmówimy mu, że jest słaby to mniej mu zapłacimy"). A w ogóle zainteresować firmę swoim CV nie mając doświadczenia komercyjnego to już jest spore wyzwanie.
Nie bójcie się próbować ja rzuciłem studia żeby robić dachy bo czułem że marnuje swój potencjał na etacie
I opłacało się rzucić studia?
@@omega-qf4kj finansowo tak
Dlaczego nie warto STUDIOWAĆ z kolegą ignacym? Bo to ham i prostak!
Hahaha
Z wykształcenia kelner, z miłości do jazdy pracuje jako kierowca samochodu ciężarowego na stałej pocztowej/kurierskiej trasie międzynarodowej (tak, przywożę Wasze paczki do sortowni xd). Za dzień pracy otrzymuje 300 zł netto.
Skoro studia są mało warte to jaką wartość ma wykształcenie średnie ?
Żadną jak wszystkie te papierki
Znam i takie sytuacje gdzie rodzice szantażują swoje dziecko, aby chodziło na studia. Dziecko nie chce, ale zwyczajnie nie da rady się samodzielnie utrzymać...
Niestety, ja wiem to po swoim przykladzie
Dlaczego takie dość indywidualne sprawy ubierane sąw pozory uniwersalności? XD
Moim zdaniem na studia niech idzie ten kto lubi się uczyć i niech wybierze kierunek który go interesuje żeby się tak utrzymał ja takiej potrzeby nie czuję po za tym studia w polce nie oszukujmy się rozwiniecie wiedzę ale pracy gwarantowanej nie macie
Do plusów należy dodać urlop 20 dyniowy odrazu po zdobyciu pracy
Jest 2021 rok. W Polskich szkołach dalej jak w lesie. A w Polsce aby zarabiać adekwatnie do wykonywanej pracy trzeba... Pracować na własnej działalności. I z każdej wykonywanej wtedy pracy można zarobić atrakcyjne pieniądze ale trzeba też znać próg opłacalności. Wiedzieć jak policzyć koszty i wydatki itd. A tego w szkole się nie dowiemy. Ja już w liceum wiedziałem że stanowczo nie zamierzam iść na studia. Broniłem ten wybór że w dzisiejszych czasach wystarczy zaangażowanie w wykonywaną pracę oraz kursy zawodowe po których można dobrze zarobić. 4 lata temu dobrze zarobić to dla mnie było 2500. Jako jedyny, cała reszta miała ambicje na studia magisterskie, mniej ambitni na sam licencjat. A ja byłem "debilem" który nie chciał się uczyć. Rok mi zajęło szukanie własnego pomysłu na siebie. Skończyłem roczną szkołę policealną z zarządzania. W tym czasie przerobiłem każde możliwe stanowisko w gastronomiach. Ale za zbyt dużo znajomych poległo na własnych gastronomiach. Więc odpuściłem. Potem zrobiłem uprawnienia na maszyny budowlane. Czyli coś zupełnie innego czyli przysłowiowe kopanie rowów dla tych coś się uczyć nie chcieli. Potem kolejne maszyny, c+e. Od 3 lat robię w jednej firmie. Mam 23 lata. Mamy około 25 maszyn w parku maszyn, potrafię obsługiwać 23 z nich. Zarabiam około 3700/5000 na rękę z pełnym zusem. Od tych kwot mam płacone L4 oraz urlopy. Udało mi się uzbierać na wkład własny na mieszkanie. Aktualnie zbieram na własną działaność a z tego co wiem to reszta moich znajomych z liceum skończyło na śmieciówkach, pracach takich jak sprzedawcy w CCC, McDonald'sach, dostawcach pizzy, Rossman a na studiach została 1 osoba :) bardziej ogarnięci wynajęli pokoje, mieszkania. Reszta dalej na garnuszku rodziców. Studia w dzisiejszych czasach to jakiś głupi przekręt. Wiadomo są dobre kierunki. Prawo, medyczna. Ale tego byle debil nie kończy. A jak skończy to I tak w zawodzie nie pracuje bo jest nie poradny.
Wybór swojej ścieżki w życiu każą nam wybierać w wieku 14 czyli wybieraniu szkoły średniej. I to jest słabe
Przeciez mozesz na maturze pisać cokolwiek chcesz ale musisz się przygotować sam, ale to nic niemożliwego
@@karciapralcia nie chodzi o mature ale o to czego się w szkole nauczylem a później jednak by mi się pracowało lepiej gdzie indziej
Ja właśnie jestem na rozstaju, wolałabym pracować już, mieć mieszkanie z drugą połówką i razem żyć a nie trzymać się na kierunku gdzie zagadnienia i zadania wysysają ze mnie całą radość przedmiotu który studiuję.
Czyli co? Jak się dostanę na medycynę to mam na nią nie iść? Przecież to mi zapewnia dobrze płatna prace od razu po studiach -,- oczywiście ze specjalizacja
Shadoo Officjal no jak widać nie rozumiesz filmu chcesz to idź twoje życie dostanie się na studia nie zapewnia że je zdasz i że dostaniesz prace
Remont czterech mieszkan jednmoczesnie? Moze podzielisz sie tez ta widza jak stac Cie na taka inwestycje? :D
Niechybnie ukradł, gdyż powszechnie wiadomo, że w Polsce nie da się uczciwie dorobić czegokolwiek ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jak to skąd? Z wynajmu pozostałych czterech Xd
Wolność gospodarcza rozwiązałaby problem inflacji wyższego wykształcenia.
ja nie mam wgl pomysłu skończyłem technikum, zdałem maturę i dupa, studia którymi jestem zainteresowany nie ma ich w moim mieście a żeby wyjechać do innego miasta i studiować dziennie mnie nie stać. Zrobiłem teraz rok przerwy z nadzieją że coś wymyślę i zarobię kasę złożyłem też papiery by poprawić wynik z angielskiego bo wiem że mogę mieć lepszy wynik, ale wszystko poszło w piach bo pracy nie mogłem znaleźć
przez parę miesięcy a jak już znalazłem to pracowałem trochę ponad 3 miesiące i mnie zwolnili z kolegą bo koronawirus. Najgorsze jest to że w zawodzie którego się wyuczyłem (operator CNC) nie mam szans się zatrudnić bo potrzeba kogoś z doświadczeniem.
A te praktyki co szkoła organizują lub miesięczne co trzeba znaleźć to się nie liczy?
aktualizacja: Udało się wrócić po 3 miesiącach do tej samej pracy aktualnie umowa o pracę na stałe, zrobione kursy na automaty spawalnicze fanuc i mam awans na stanowisko wyżej - tak nie zawsze warto studiować xd aaa i po drodze byłem na studiach informatycznych zaocznie ale kompletnie jednak tego nie czułem
(w dodatku głównie studia były zdalne to już wgl się odechciało) i rzuciłem po 2 miesiącach. Wgl to informatykę wybrałem głównie przez to że jest najbliższe grafiki komputerowej - to co mnie najbardziej interesuje - tak to był głupi wybór
W tym odcinku wyjątkowo dużo zająknień, rozumiem błędy językowe czy stylistyczne które wyłapuje się dopiero przy montażu, lecz ponad 5 zająknień które słychać na bieżąco po wymówieniu (a do tego niezbyt trudnych do ponownego nagrania, gdy cały materiał składa się i tak z kilkunastosekundowych, zmontowanych fragmentów a nie jest nagrywany jednym ciągiem) według mnie znacząco obniża jakość materiału, szczególnie na kanale o takim charakterze.
Masz rację ✌️ poprawimy to!
Będę na to zwracał większą uwagę 🙏
Seria z fachowcami to świetny pomysł !
Studia nie tylko dają lepszą prace ale uczą przedewszystkim podejścia do życia i wielu spraw. Na studiach dowiesz się wiele cennych informacji których nie znajdziesz w internecie. Póki nie poszedłam myślałam jak większość po co mi to co mi to da.
Nie dają lepszej pracy. W dobrze płatnych zawodach coraz częściej nie ma wymaganego wykształcenia wyższego ponieważ liczą się umiejętności :)
@@sentiane9919 A na studiach nie można zdobyć umiejętności?
9:37 słowo "ekspertyza" w naszym języku ma zupełnie inną definicję pola semantycznego niż jego angielski odpowiednik. Jest to jedna z najbardziej irytujących, typowo korporacyjnych tzw. kalek językowych. Drugą, jeszcze gorszą i jeszcze częstszą jest używanie przymiotnika "epicki" w niewłaściwym znaczeniu.
Ciekawy film i kanał. Film daje do myślenia.
Pozdrawiam i Powodzenia w dalszych działaniach
Świetny film 👍👍
Trzeba podzielić na studia techniczne które sa potrzebne i humanistyczne których w wolsce jest przerost
wywiad z hydraulikiem, taaaak!
iść na studia i nie mieć planu na przyszłość? o ile film ok, tak z tym się nie zgadzam. Chyba, że mówisz o osobach które wybrały turystykę, europeistykę, adminsitrację publiczną......
Turystyka daje możliwość zarabiana jako przewodnik
Mam trochę bekę z tego co się dzieje na tych stockowych przebitkach. xd
Pytanie do osób które poszły na studia z powodu nacisków bliskich i nie tylko czy swoje hipotetyczne dzieci w przyszłości będziecie namawiać na studia czy nie koniecznie ?
Moi rodzice tak ale ja nikogo nie zamierzam namawiać
Jak zechce to niech idzie ale jak zrezygnuje to nie będę robił żadnych problemów
Idealny materiał dla mnie :D W idealnej porze
Mnie straszyli ze jak nie zrobię studiów to wyląduje na kasie w biedronce albo jakimś magazynie. Terapia mocno szokowa ale podziałało xD
I teraz jak skończyłeś studia to jesteś już na tej kasie w biedrze?
Ale gdzie pracuja z kolei ludzie bez wyksztalcenia - najczesciej to pracownicy fizyczni
Albo też sudenci są leniwi i liczą, że uczelnia im wszystko poda na tacy. Najlepsze uniwersytety to praca 45-60 godzin tygodniowo. Bo tam jak nie robisz dodatkowych projektów i nie czytasz lektur to spadasz z rowerka. Więc jeżeli komuś studia nic nie dały - jest nierobem i nie zasłużył na maturę, i tyle.
Damian Olszewski jakie ma wykształcenie albo wy jakie macie ? ;)
Super filmik. Ale następnym razem dostosuj kolor stroju do koloru tła ;)
Objawił mi się Pudzian. Tak w około 10 minucie
9:33 Czerwono-biała flaga mówiąca o emigracji z Monako lub Indonezji.